Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII Ko 23/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

24 maja 2017 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie XII Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Danuta Kachnowicz (spr.)

Sędziowie:

SO Katarzyna Stasiów

SR del. SO Arletta Mierzwiak

Protokolant:

Daniel Wiśniewski, Renata Niewiadomska, Katarzyna Jasińska, Katarzyna Szajdek, Patrycja Michałowska

w obecności prokuratora Stanisława Wieśniakowskiego, Marii Syty, Bogumiły Knap, Krystyny Nogal – Załuskiej

po rozpoznaniu w dniach: 15 października 2015 roku, 16 grudnia 2015 roku, 20 stycznia 2016 roku, 7 kwietnia 2016 roku, 12 października 2016 roku, 8 listopada 2016 roku, 21 grudnia 2016 roku, 19 stycznia 2017 roku, 11 kwietnia 2017 roku, 10 maja 2017 roku i 24 maja 2017 roku

na rozprawie sprawy przeciwko Skarbowi Państwa

z wniosku Z. S., A. S. i I. W. (z domu S.) w imieniu W. S. (1)

w przedmiocie odszkodowania za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z wykonania wobec W. S. (1) w okresie od 30 kwietnia 1982 roku do 02 grudnia 1982 roku decyzji nr (...) Komendanta Wojewódzkiego Milicji Obywatelskiej w S. z dnia 30 kwietnia 1982 roku o internowaniu w związku z wprowadzeniem w dniu 13 grudnia 1981 roku w Polsce stanu wojennego

na podstawie z art. 8 ust. 1i1aoraz art. 13 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. z 1991 r., nr 34 poz. 149 z późn. zm.)

orzeka

1.  zasądza od Skarbu Państwa w częściach równych na rzecz wnioskodawców: Z. S., A. S. i I. W. (z domu S.) kwotę 56.000 (pięćdziesięciu sześciu tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od kwoty 35.000 (trzydziestu pięciu tysięcy) złotych liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, zaliczając na poczet zasądzonej kwoty 21.000 (dwadzieścia jeden) tysięcy złotych wypłacone na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 03 lutego 2009 r. w sprawie o sygn. akt VIII Ko 23/08;

2.  zasądza od Skarbu Państwa w częściach równych na rzecz wnioskodawców: Z. S., A. S. i I. W. (z domu S.) kwotę 40.711,50 zł (czterdziestu tysięcy siedmiuset jedenastu złotych pięćdziesięciu groszy) tytułem odszkodowania za poniesioną szkodę z ustawowymi odsetkami od kwoty 36.711,50 zł (trzydziestu sześciu tysięcy siedmiuset jedenastu złotych pięćdziesięciu groszy) liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, zaliczając na poczet zasądzonej kwoty 4.000 (cztery tysiące) złotych wypłacone na podstawie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 03 lutego 2009 r. w sprawie o sygn. akt VIII Ko 23/08;

3.  w pozostałej części wniosek oddala;

4.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz Z. S. kwotę 442,80 zł (czterystu czterdziestu dwóch złotych osiemdziesięciu groszy) złotych z tytułu ustanowienia w sprawie pełnomocnika;

5.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt XII Ko 23/15

UZASADNIENIE

W. S. (1) wnioskiem z dnia 30 stycznia 2008 roku wniósł o zasądzenie na jego rzecz kwoty 15.000 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w czasie internowania go w okresie od dnia 29 kwietnia 1982 roku do dnia 2 grudnia 1982 roku.

Dowód: wniosek W. S. (1) wraz z załącznikami (k. 3 – 6)

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 3 lutego 2009 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VIII Ko 23/08, na podstawie art. 8 ust. 1 i 1a, i art. 13 ustawy z dnia 23 lutego 1991 o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. Nr 34, poz. 149 z p.zm.), zasądził od Skarbu Państwa na rzecz W. S. (1) kwotę 21.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 4.000 zł tytułem odszkodowania, przy czym obie te kwoty z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty; kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Dowód: wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 lutego 2009 roku, sygn. akt VIII Ko 23/08 (k. 29) wraz z uzasadnieniem (k. 30 – 36)

W. S. (1) zmarł w dniu 14 grudnia 2011 roku.

Dowód: odpis skrócony aktu zgonu (k. 50)

W międzyczasie wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 marca 2011 roku, sygn. akt P (...), przepis art. 8 ust. 1a został uznany za niezgodny z art. 64 ust. 2 w zw. z art. 32 ust. 1 i art. 2 oraz z art. 41 ust. 5 w zw. z art. 77 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, a zatem przestało obowiązywać ograniczenie wysokości kwoty możliwej do uzyskania tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia do 25.000 zł. Nowa regulacja prawna, nie przewidująca już żadnych ograniczeń kwotowych w zakresie wysokości przyznawanego odszkodowania i zadośćuczynienia, obowiązuje od dnia 10 marca 2011 roku.

Toczące się postępowanie zostało zainicjowane skargą o wznowienie postępowania Z. S., za pośrednictwem swojego pełnomocnika. Wnioskodawczyni wniosła o uchylenie w całości wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 3 lutego 2009 roku, sygn. akt VIII Ko 23/08, a także zasądzenie od Skarbu Państwa na jej rzecz odszkodowania w kwocie 150.000 zł oraz zadośćuczynienia w kwocie 50.000 zł , a nadto zasądzenia kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Dowód: skarga o wznowienie postępowania (k. 42 – 57)

Wyrokiem z dnia 9 kwietnia 2015 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w Warszawie i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania.

Dowód: skarga o wznowienie postępowania (k. 42 – 57); odpowiedź na wniosek o wznowienie postępowania (k. 64 – 66); wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 9 kwietnia 2015 roku, sygn. akt II AKo 43/15 wraz z uzasadnieniem (k. 70 – 74, k. 95 – 97)

W związku ze śmiercią Wnioskodawcy, w jego prawa wstąpili jego spadkobiercy w osobach małżonki – Z. S. oraz dwóch córek – A. S. i I. W. (z domu S.).

Dowód: odpis skrócony aktu małżeństwa (k. 51), odpisy skrócone aktów urodzenia A. S. i I. S. (k. 1122), akt notarialny z dnia 14.03.2012 roku
Repertorium A nr (...) (k. 419 – 420, k. 421 – 422)

Pełnomocnik Z. S. ostatecznie doprecyzował złożony wniosek co do kwot żądając zasądzenia od Skarbu Państwa na rzecz Wnioskodawczyni 200.000 zł tytułem odszkodowania oraz 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi z odliczeniem wypłaconych kwoty na mocy pierwszego wyroku , a ponadto zasądzenia kosztów.

Prokurator poparł wniosek o zadośćuczynienie i odszkodowanie co do zasady, wskazując jednocześnie, że adekwatną kwotą odszkodowania wynikającej ze sprzedaży 10 jałówek i 2 krów przy zastosowaniu art. 322 k.c. w tym przypadku będzie 40.000 zł, zaś w kwestii zadośćuczynienia wniósł o zasądzenie kwoty po 12.000 zł za każdy miesiąc internowania, czyli łącznie 84.000 zł, przy czym od orzeczonych sum należy odjąć wypłacone w 2009 roku kwoty 21.000 zł tytułem zadośćuczynienia i 4.000 zł tytułem odszkodowania.

Dowód: wniosek Prtokuratora – w protokole z rozprawy z dnia 10 maja 2017 roku (k. 1101 – 1109), protokół z ogłoszenia wyroku z dnia 24 maja 2017 roku (k. 1147 – 1148)

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dał podstawy do ustalenia następującego stanu faktycznego:

W. S. (1) wraz z ówczesną małżonką K. S. w dniu 11 października 1977 roku nabyli od małżonków W. i S. S. (2) nieruchomość rolną położoną we wsi S., gmina J. w województwie (...) składającą się z działek o numerach ewidencyjnych (...) o łącznej powierzchni 8,04 ha. Las obejmował działki numer (...), natomiast na działce o numerze (...) znajdował się dom mieszkalny, obora, budynki gospodarcze i piwnica. Małżonkowie S. zakupili w/w gospodarstwo rolne wraz z inwentarzem w postaci 4 krów, jednego konia za kwotę 800.000 zł, przy czym przy sporządzeniu aktu notarialnego uiścili sumę 80.000 zł, zaś pozostała część, tj. 720.000 zł pochodziła z kredytu hipotecznego.

Dowód: akt notarialny umowy sprzedaży z dnia 11 października 1977 roku Repertorium A nr (...) (k. 214 – 215), postanowienie z dnia 12 września 1978 roku Kr Nr (...) (k. 178)

W. S. (1) zajął się hodowlą trzody chlewnej i bydła. Na zakup w/w gospodarstwa rolnego Bank Spółdzielczy w J. udzielił W. i K. małżonkom S. kredytu hipotecznego w wysokości 720.000 zł. Jednakże pożycie między nimi nie układało się i W. S. (1) sam gospodarował w S..

Dowód: postanowienie z dnia 12 września 1978 roku, KW Nr (...) (k. 189), zeznania W. S. (1) (k. 25 – 28)

W dniu 29 listopada 1978 roku W. S. (1) z majątku osobistego nabył aktem notarialnym Rep. A nr (...) działki ewidencyjne numer (...) o łącznej powierzchni 8,15 ha za kwotę 35.153 zł. Następnie w 1978 roku w wyniku kontroli operatu ewidencji gruntów zostały dopisane działki (...) o łącznej powierzchni 0,16 ha stanowiące rowy.

Dowód: akt notarialny z dnia 29 listopada 1978 roku Repertorium A nr (...) (k. 475, k. 495)

W 1977 – 1978 roku W. S. (1) posiadał działki o powierzchni łącznej 16,35 ha, z czego użytkowane rolniczo były grunty o powierzchni 11,35 ha.

Dowód: rejestr gruntów (k. 479), wypis z rejestru gruntów wraz z wyrysem z mapy ewidencyjnej (k. 502 – 505)

W 1982 roku W. S. (1) posiadał stado liczące 4 krowy i 12 jałówek, a także konia, źrebaka, świnie oraz inwentarz drobny. Z tytułu prowadzonego gospodarstwa osiągał dochód około średniej krajowej, nie wyżej. Wybudował silosy na kiszonkę, unowocześnił oborę, dostosowując ją do nowoczesnej hodowli bydła. Środki na te inwestycje czerpał z gospodarstwa, nie czynił oszczędności. Sadził kartofle, miał umowy kontraktacyjne. Sprzedawał nadwyżkę paszy. Oprócz ziemniaków sadził jęczmień, żyto i owies, a z czasem także kukurydzę, którą przeznaczał na hodowlę trzymanych zwierząt gospodarskich. Kupił także na przydziały ciągnik z oprzyrządowaniem. Ponadto pośredniczył w sprzedaży nawozów pomiędzy Gminną Spółdzielnią a rolnikami. Jak wspomniano , gospodarstwo rolne W. S. (1) prowadził sam, czasami pomagali mu przy tym matka i brat, na stale mieszkający w S..

Dowód: zeznania W. S. (1) (k. 25 – 28)

Oprócz zajmowania się hodowlą bydła i uprawą rolną, W. S. (1) był działaczem (...) i społecznie pełnił funkcję Przewodniczącego Koła Wiejskiego we wsi S., Zarządu Gminnego w J., a od kwietnia 1981 roku Sekretarza Zarządu Wojewódzkiego w S.. Od listopada 1981 roku był Sekretarzem Strajku (...) w S..

Akcja Protestacyjna Rolników Województwa (...) była wyrazem niezadowolenia z tragicznej sytuacji rolnictwa indywidualnego i niezrealizowania porozumień (...) (...) i rozpoczęła się w dniu 5 listopada 1981 roku od okupacji budynku przy ul. (...) w S.. W dniu 10 listopada 1981 roku akcja uzyskała poparcie (...) Komitetu (...) (...) i przekształciła w Ogólnopolską Akcję Protestacyjną. 23 listopada 1981 roku, na mocy uchwały Zjazdu (...) utworzony został (...) Komitet (...) z siedzibą w S.. Był to prawdopodobnie jedyny legalny ogólnopolski strajk chłopski w PRL. Został zaplanowany i przeprowadzony przez samych rolników przy minimalnej technicznej pomocy działaczy (...). Wszystkie wojewódzkie komitety założycielskie z kraju delegowały swych przedstawicieli na strajk. Strajk trwał od dnia 5 listopada do dnia 14 grudnia 1981 roku. Kiedy został ogłoszony stan wojenny w dniu 13 grudnia 1981 roku W. S. (1) przebywał na strajku w S., z którego wyjechał w rodzinne strony do S. w obawie przed internowaniem. W tym czasie na jego gospodarstwie była matka i brak W. S. (1), którzy zajmowali się gospodarstwem, podobnie jak przez okres internowania. Na gospodarstwo wrócił na początku stycznia 1982 roku.

Dowód: zeznania W. S. (1) (k. 25 – 28), zeznania Z. S. (k. 113 – 116), zeznania świadka J. S. (k. 210v)

W związku z prowadzoną przez niego działalnością o charakterze opozycyjnym przeciwko ówczesnym władzom W. S. (1) był w zainteresowaniu SB . Kiedy w dniu 30 kwietnia 1982r. został zatrzymany pozwolono mu jedynie powiadomić sąsiadkę, aby zawiadomiła jego rodzinę , że nie ma nikogo na gospodarstwie, ponieważ jego matka i brat na stałe mieszkali w S. i w tamtym czasami go tylko odwiedzali.

Komendant Wojewódzki Milicji Obywatelskiej w S. decyzją nr (...) z dnia 30 kwietnia 1982 roku wydał decyzję o internowaniu W. S. (1) . Po zatrzymaniu w tym dniu został przewieziony na Komendę w W. , gdzie spędził noc, a następnego dnia do Komendy Milicji w S. , a w dniu 3 maja osadzono w Ośrodku (...) w L., gdzie przebywał do dnia 24 lipca 1982 roku.

Miał tam dostęp do prysznica, były spacery oraz możliwość spotkań raz w miesiącu z rodziną. Wówczas bez zapowiedzi przyjeżdżali funkcjonariusze z SB i wzywali różne osoby na rozmowę. Z W. S. (1) rozmawiali w L. trzykrotnie, próbowali uzyskać informacje na tematy podziemia, kto się czym zajmuje. Były to dla niego nieprzyjemne rozmowy, ale internowany nie został pobity. Po 22 lipca 1982 roku nastąpiły większe zwolnienia internowanych, zaś tych którzy zostali, w tym W. S. (1), przewieziono do Zakładu Karnego w K.. Warunki panujące w K. były zbliżone do tych w L., jednakże jedzenie było zdecydowanie gorszej jakości. Raz w miesiącu były kontakty z rodziną, również tam przyjeżdżało SB na rozmowy. Podczas spotkań z funkcjonariuszami SB W. S. (1) sugerowano, że może skrócić swój pobyt w Ośrodku (...), jeżeli będzie z nimi współpracować. Był dopytywany o konkretne osoby, które znał z działalności niepodległościowej . Jeszcze przed internowaniem podpisał dokument, że nie będzie prowadził działań sprzecznych z interesem Państwa Polskiego, jednakże nie współpracował z SB. Mimo podpisanego zobowiązania prowadził w dalszym ciągu działalność w strukturach Solidarności . Miał kontakty na terenie całego województwa. W chwili internowania W. S. (1) miał 33 lata.

Dowód: decyzja nr (...) Komendanta Wojewódzkiego MO w S. z dnia 30 kwietnia 1982 roku o internowaniu W. S. (1) (k. 5), świadectwo zwolnienia internowanego (k. 6); dokumenty z zasobów IPN (k. 18, k. 85 – 89), pismo Naczelnika Wydziału Śledczego (...) w S. z dnia 1 grudnia 1982 roku (k. 248), dokumenty IPN (k. 10 – 20, k. 88), płyta CD z IPN (k. 89), zeznania W. S. (1) (k. 25 – 28), zeznania świadka S. M. (k. 208v – 210), zeznania świadka M. G. w sprawie Sądu Okręgowego w Elblągu I C 127/02 (k. 1041 – 1045) wraz ze sprostowaniem (k. 1047), wykaz korespondencji prywatnej i widzeń (k. 244 – 245)

W dniu 14 sierpnia 1982 roku w Ośrodku (...) w K. doszło do brutalnej pacyfikacji internowanych przez funkcjonariuszy służby więziennej i (...). Bezpośrednim powodem pobicia był bunt internowanych z powodu nie wpuszczenia do Ośrodka ich rodzin w dniu odwiedzin. Wówczas nowy Komendant wezwał jednostkę ze ZK S. w celu spacyfikowania strajkujących. Na placu polewano internowanych wodą pod dużym ciśnieniem z węży podłączonych do zbiornika przeciwpożarowego, bito ich pałkami. Zostały użyte świece dymne. Internowani najpierw zostali zepchnięci do baraków, w których mieszkali, tam w swoich celach byli bici, a następnie niektórzy wyciągani z cel i przepuszczeni przez tak zwane „ścieżki zdrowia”, czyli szpalery funkcjonariuszy bijących pałkami. Internowani byli zmuszani do poruszania się biegiem albo na klęczkach po korytarzu, na którym były rozbite butelki z pastą do podłogi , a podczas przemieszczania się zadawano im uderzenia pałkami i kopano.

Podczas tych wydarzeń funkcjonariusze kazali zdrapywać internowanym napisy (...) ze ściany paznokciami, kilka razy dziennie były przeszukiwane cele, mieszano im produkty żywnościowe z proszkami do prania, mydłem, zakazano spacerów. W wyniku tych zdarzeń pobito około 70 osób, z czego kilka, około 7 osób zostało przewiezionych do szpitala.

W wyniku tych zdarzeń ucierpiał również W. S. (1), który został pobity i polany wodą. W dniu 15 sierpnia 1982 roku świadek S. M. wraz z W. S. (1) oraz innymi internowanymi rozpoczęli głodówkę protestacyjną.

Z Ośrodka (...) w K. został zwolniony dopiero w dniu 2 grudnia 1982 roku, czyli po 7 miesiącach i 2 dniach.

Dowód: decyzja nr (...) o uchyleniu internowania wobec W. S. (1) (k. 250),zeznania świadka S. M. (k. 208v – 210), zeznania świadka J. S. (k. 210v), zeznania świadka J. O. (k. 211), zeznania W. S. (1) w sprawie CPS (...) (k. 1033 – 1036), zeznania A. G. ze sprawy I Cps(...) (k. 1037 – 1040), zeznania R. P. ze sprawy I Cps (...) (k. 355 – 1032)

Po zatrzymaniu W. S. (1) w okresie największych prac polowych gospodarstwem zajął się jego brat, który jednak nie angażował się pracach rolnych tak jak W. S. (1) . Co prawda obsiał pola, jednakże wyprzedał jałówki hodowlane po cenach żywca . Cena żywca była wówczas niższa niż zwierząt hodowlanych.

Zatrudniał w tym czasie robotników , gdyż sam nie był w stanie podołać wszystkim obowiązkom.

Kiedy W. S. (1) wrócił z internowania w gospodarstwie pozostały dwie krowy, źrebak i 1 – 2 jałówki. Pomimo podejmowanych starań nie udało mu się już odbudować gospodarstwa jako hodowlanego aczkolwiek zakupił jałówki. Jednakże zakończyła się wówczas współpraca z Gminną Spółdzielnią – W. S. (1) nie pośredniczył już w sprzedaży nawozów, nie otrzymał przydziałów na pasze i sprzęt stąd spadały jego dochody. Ponadto w związku z działalnością niepodległościową często wyjeżdżał . Prowadzona przez niego gospodarka podupadła i nie był w stanie już jej odbudować mimo wielu wysiłków z jego strony.

Dowód: zeznania W. S. (1) (k. 25 – 28), zeznania Z. S. (k. 113 – 116), zeznania świadków ; S. M. (k. 208v – 210), J. O. (k. 211), W. S. (2) (k. 888v – 890), S. S. (2) (k. 210), J. S. (k. 210v), A. Ł. (k. 397v – 399)

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 29 marca 1983 roku, sygn. akt IV C 2991/81 małżeństwo K. i W. S. (1) zostało rozwiązane przez rozwód, natomiast postanowieniem Sądu Rejonowego w Węgrowie z dnia 1 października 1983 roku, sygn. akt I Ns 440/85 nieruchomość rolna została przyznana na wyłączną własność W. S. (1).

Dowód: wyrok Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 29 marca 1983 roku, sygn. akt IV C 2991/81 (k. 1026), postanowienie Sądu Rejonowego w Węgrowie z dnia 1 października 1985 roku, sygn. akt I Ns 440/85 (k. 459)

W dniu 21 stycznia 1984 roku W. S. (1) ożenił się z Z. W.. Małżonkowie doczekali się dwóch córek – A. i I..

Dowód: odpis skrócony aktu małżeństwa nr (...) z dnia 18 stycznia 2012 roku (k. 51), zeznania Z. S. (k. 113 – 116)

Wobec braku możliwości odbudowania prowadzonego gospodarstwa rolnego, W. S. (1), działającego przez pełnomocnika w osobie S. S. (2), w dniu 29 stycznia 1986 roku sprzedał gospodarstwo rolne położone w S., gmina J., województwo (...) składające się z działek o numerach ewidencyjnych (...) o łącznej powierzchni 8,04 ha, dla której prowadzona była KW nr (...) oraz nieruchomości dla której prowadzona była KW nr (...) o powierzchni 8,15 ha na rzecz W. S. (2) za kwotę 3.000.000 zł.

Dowód: akt notarialny sprzedaży z dnia 29 stycznia 1986 roku Repertorium A nr (...), zeznania S. S. (2) (k. 210)

Z dniem 7 stycznia 1986 roku Bank Spółdzielczy w J. zezwolił na wykreślenie hipoteki (k. 190 – 191).

W. S. (1) po sprzedaniu gospodarstwa rolnego przeprowadził się do P. i podjął prace w Zakładach (...). Pomimo zwolnienia z internowania oraz dalszych prześladowań ze strony władz, w dalszym ciągu był żywo zaangażowany w działalności (...).

Dowód: zeznania Z. S. (k. 113 – 116), zeznania S. M. (k. 208v – 210)

Wnioskodawczyni Z. S. upatrywała, iż warunki, miejsce i okres internowania jej zmarłego męża spowodował zachorowanie przez niego na raka krtani, czego konsekwencją był zgon W. S. (1) w dniu 14 grudnia 2011 roku. Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego otolaryngologa.

Z opinii biegłej dr hab. n. med. E. W. wynika, że nie można udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie co wpłynęło na powstanie i rozwój raka krtani u W. S. (1). Biegła w pierwszej części opinii, odpowiadając na pytanie o etiologię tej choroby wskazała, że jest to nowotwór wybitnie tytoniozależny, przy czym palenie papierosów może 10-krotnie zwiększyć zachorowalność na raka krtani. Jednocześnie biegła zauważyła, że wśród innych czynników ryzyka wymienia się również inne czynniki, tj. ekspozycję zawodową na substancje chemiczne, spaliny, refluks żołądkowo – przełykowy (czynnik długoterminowy) i inne, ale także niedobory pokarmowe i zły stan odżywiania, co odnosi się do większości nowotworów złośliwych, nie tylko raka krtani. Dr hab. n. med. E. W. wskazała, że z akt sprawy wynika, iż W. S. (1) był nałogowym palaczem papierosów, a jego brat zmarł na raka płuc. Stąd można domniemywać, że nałogowe wieloletnie palenie papierosów było głównym czynnikiem powstania choroby, natomiast trudno jest się wypowiedzieć na temat innych czynników, tj. dwutlenek azotu i dwutlenki siarki oraz azbest zawarty w ścianach budynku bez informacji na temat rzeczywistego stężenia toksyn w miejscu przebywania W. S. (1). Nadto biegła podniosła, że od czasu internowania W. S. (1) w 1982 roku do pojawienia się pierwszych objawów minęło 27 lat, stąd w jej ocenie związek przyczynowy między tymi zdarzeniami wydaje się wątpliwy.

Dowód: opinia pisemna biegłej otolaryngolog dr hab. n. med. E. W. z dnia 16 stycznia 2017 roku (t. V, k. 925 – 927) i opinia ustna złożona na rozprawie k. 925 – 927 , k. 961v-963v , zaświadczenie z Hospicjum św. J. E. dot. W. S. (3) (k. 203), zeznania A. S. (k. 399v)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie przywołanych powyżej

dowodów, jak również opisanych poniżej, a mianowicie:

dokumentów w postaci wniosku W. S. (1) o odszkodowanie i zadośćuczynienie za internowanie z dnia 28.01.2008 r. (k. 3 – 6), dokumentów IPN (k. 10 – 20), wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 03.02.2009 roku, sygn. akt VII K 23/08 wraz z uzasadnieniem (k. 29 – 36), skargi Z. S. o wznowienie postępowania wraz z załącznikami (k. 42 – 57), odpowiedzi Prokuratury na wniosek o wznowienie postępowania (k. 64 – 66), wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 09.04.2015 r., sygn. akt II AKo 43/15 wraz z uzasadnieniem o wznowieniu postępowania w sprawie W. S. (1) o odszkodowanie i zadośćuczynienie (k. 70 – 74), pism IPN (k. 78, k. 81, k. 84 – 89 wraz z kserokopią dokumentów i płytą CD, k. 103, k. 342), odpisu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 09.04.2015 r., sygn. akt II AKo 43/15 wraz z uzasadnieniem o wznowieniu postępowania w sprawie W. S. (1) o odszkodowanie i zadośćuczynienie (k. 95 – 97), pisma z ZK w K. z dnia 23.10.2015 r. (k. 156, k. 158), pisma z (...) S.A. z siedzibą w L. z dnia 26.10.2015 r. (k. 163), pisma ze Szpitala Powiatowego w W. SZP ZOZ z dnia 05.11.2015 r. (k. 166), pisma z (...) Lecznica Profesorsko – Ordynatorska M. J.N., sp. j. z dnia 27.10.2015 r. (k. 168), pisma z Urzędu Gminy J. z dnia 19.11.2015 r. (k. 182), pisma z Urzędu Miejskiego w W. z dnia 01.12.2015 r. o przekazaniu pisma do Banku Spółdzielczego Oddział w J. (k. 193), pisma ze Starostwa Powiatowego w W. z dnia 02.12.2015 r. dot. nieruchomości W. S. (1) (k. 196), zaświadczenia z Hospicjum św. J. E. dot. W. S. (3) (k. 203), pisma ze Starostwa Powiatowego w W. z dnia 15.12.2015 r. wraz z aktami notarialnymi kupna i sprzedaży (k. 213 – 217), pisma z Gminnej Spółdzielni (...) z siedzibą w J. z dnia 15.12.2015 r. (k. 230), wniosków dowodowych pełnomocnika Wnioskodawczyni z dnia 08.01.2016 r. wraz z kserokopiami dokumentów (k. 232 – 300), pisma z (...) Lecznica Profesorsko – Ordynatorska M. J.N., sp. j. z siedzibą w W. z dnia 28.01.2016 r. (k. 321), pisma ze Szpitala Powiatowego w W. SZP ZOZ z dnia 28.01.2016 r., iż zniszczono dokumentację medyczną (k. 323 – 324), pisma ze Szpitala Powiatowego w W. SZP ZOZ z dnia 09.02.2016 r. (k. 344), wniosków dowodowych pełnomocnika Wnioskodawczyni z dnia 02.03.2016 r. wraz z kserokopiami dokumentów (k. 348 – 366), oryginału nakazu płatniczego na zobowiązanie pieniężne i fundusz emerytalny rolników na rok 1983 (k. 396), aktu notarialnego dot. nabycia spadku po W. R.. A nr (...) (k. 418 – 422), pisma biegłego dr inż. R. O. z dnia 08.08.2016 r., iż nie może wykonać opinii w przedmiotowej sprawie (k. 432), postanowienia Sądu Rejonowego w Węgrowie z dnia 1 października 1985 roku, sygn. akt I Ns 440/85 (k. 459), pisma ze Starostwa Powiatowego w W. z dnia 16.09.2016 r. wraz z dokumentacją (k. 472 – 480), pisma z Sądu Rejonowego w Wołominie z dnia 14.09.2016 r. wraz z kserokopiami dokumentów i wpisem z księgi wieczystej (k. 483 – 495v), pisma ze Starostwa Powiatowego w W. z dnia 26.09.2016 r. wraz z wypisem i wyrysem z rejestru gruntów (k. 500 – 505), dokumentacji medycznej W. S. (1) z Centrum Onkologii – Instytut im. (...) w W. (k. 555 – 564), opinii biegłego z zakresu rolnictwa mgr inż. T. D. (k. 566 – 640), dokumentacji medycznej W. S. (1) ze Szpitala (...) im. dr med. (...) sp. z o.o. (k. 641 – 684), pisma z (...) Sp. z o.o. (...) w W. (k. 693), dokumentacji medycznej W. S. (1) z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (k. 726 – 865), pisma z Urzędu Gminy J. z dnia 26.10.2016 r. (k. 867), pisma z Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża (k. 886 – 887, k. 891), opinii biegłej z zakresu laryngologii onkologicznej dr hab. n. med. E. W. (k. 925 – 927 , k. 961v-963v ), zaświadczenie Wójta Gminy J. (k. 1113), pismo z ZUS dot. renty rodzinnej przysługującej Z. S. (k. 1114 – 1117), pismo księdza S. F. (k. 1118), odpisy skrócone aktów urodzenia córek W. S. (1) (k. 1122); dokumentów z akt sprawy o sygn. Ns 440/85 w postaci: wniosku W. S. (1) o podział majątku wspólnego (k. 1005), zaświadczenia z Banku Spółdzielczego w J. z dnia 26 marca 1985 roku dot. kredytu (k. 1006), protokołu rozprawy z dnia 27 sierpnia 1985 roku (k. 1007), zaświadczenia z Banku Spółdzielczego w J. z dnia 5 września 1985 roku dot. spłaty kredytu (k. 1008), pisma K. P. (k. 1009 – 1010) i protokołu rozprawy z dnia 1 października 1985 roku (k. 1011 – 1012); dokumentów z akt sprawy o sygn. IV RC 2391/81 pozew o rozwód z powództwa W. S. (1) (k. 1013 – 1014), zaświadczenie z Banku Spółdzielczego w J. (k.1015), zaświadczenie z Urzędu Gminy w J. dot. przychodowości gospodarstwa (k.1016), protokołu posiedzenia z dnia 16 marca 1982 roku (k.1017 – 1019), protokół z dnia 14 września 1982 roku (k. 1020), pismo z ZK w K. o zwolnieniu z internowania W. S. (1) (k. 1021), protokół z dnia 23 grudnia 1982 roku (k. 1022), protokół z dnia 29 marca 1983 roku (k. 1023 – 1025v) i sentencja wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku z dnia 29 marca 1983 roku, sygn. akt R IV C 2391/81 (k. 1026); dokumentów z akt sprawy o sygn. I C 127/02 informacja NL OI SW w Gdańsku D. O. (k. 1027 – 1029), zeznania świadka R. P. (k. 355 – 1032), zeznania W. S. (1) w sprawie o sygn. akt CPS 30/02 (k.1033 – 1036); zeznania świadka A. G. (k. 1037 – 1040), zeznania świadka M. G. (k. 1041 – 1045), pismo ze Starostwa Powiatowego w K. dot. emisji zanieczyszczeń (k.1046), sprostowanie zeznań świadka M. G. (k.1047); wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 12 grudnia 2003 roku, sygn. akt I C 127/02 (k. 1048), wraz z uzasadnieniem (k. 1049 – 1069), wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 25 lutego 2005 roku, sygn. akt I ACa 490/04 wraz z uzasadnieniem (k. 1070 – 1086); postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2005 roku, sygn. akt IV CSK 72/05 – odmowa przyjęcia obu kasacji (k. 1087), wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia 2 października 2008 roku, sygn. akt II 2 Ko 41/08/0 – zadośćuczynienie w trybie ustawy lutowej na rzecz J. O. (k.1088) wraz z uzasadnieniem (k.1124 – 1139v) i wyrok Sądu Okręgowego w Siedlcach z dnia 4 listopada 2014 roku, sygn. akt II 2 Ko 198/11 – zasądzenie odszkodowania i zadośćuczynienia w trybie ustawy lutowej na rzecz J. O. (k.1089 – 1090) wraz z uzasadnieniem (k. 1140 – 1146v), wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 17 marca 2015 roku, sygn. akt II AKa 39/15 – utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku II 2 Ko 198/11 (k. 1091) oraz zeznań W. S. (1) (k. 25 – 28), Z. S. (k. 113 – 116), A. S. (k. 533v – 534v), I. S. z domu S. (k. 534v – 535), J. O. (k. 211), S. M. (k. 208v – 210), W. S. (2) (k. 888v – 890), S. S. (2) (k. 210), J. S. (k. 210v), A. Ł. (k. 397v – 399)

Dokonując oceny, zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego w postaci dokumentów, Sąd uznał je za prawdziwe, ponieważ zostały sporządzone przez uprawione do tego osoby, w zakresie posiadanych kompetencji i w prawie przewidzianej formie. Także ich treść nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Walorem wiarygodności Sąd obdarzył zeznania W. S. (1) oraz wszystkich przesłuchanych w sprawie świadków w zakresie podawanych przez nich faktów związanych z internowaniem , jak i prowadzonym przez niego gospodarstwem rolnym. Zauważone drobne rozbieżności pomiędzy nimi tłumaczyć można długim okresem od wydarzeń objętych przedmiotowym postępowaniem, jak również innymi elementami, na które w owym czasie świadkowie zwracali uwagę i mogli je odmiennie, ze swojego subiektywnego punktu widzenia oceniać. Nie mniej jednak zeznania te były zbieżne i konsekwentne z innymi dowodami zgromadzonym w sprawie o charakterze nieosobowym, co przekonuje o ich prawdziwości. Zdecydowanie najważniejsze okazały się zeznania W. S. (1) , które składał w toku postępowania zainicjowanego z jego wniosku o zadośćuczynienie i odszkodowanie , jak też w innych wskazanych powyżej sprawach . Są one spójne , logiczne i szczere. Dlatego Sąd uznał je za wiarygodne.

W. S. (2), S. S. (2), A. Ł., J. O. oraz S. M. nie byli spokrewnieni ze zmarłym W. S. (1), zatem nie byli zainteresowani rozstrzygnięciem w sprawie, przez to ich zeznaniom Sąd przyznał walor wiarygodności. Zeznania tych świadków okazały się niezwykle pomocne w rekonstrukcji zarówno funkcjonowania gospodarstwa internowanego, jak również samym warunków pobytu w Ośrodkach (...). A. Ł. bywał na gospodarstwie (...) przed, jak i w trakcie jego internowania. Najbliżsi sąsiedzi – S. S. (2) i W. S. (2) pomimo, iż sami posiadali duże gospodarstwo rolne orientowali się co do charakteru prowadzonej przez internowanego działalności rolnej. Ze S. M. i J. O. mąż Wnioskodawczyni dzielił trudy internowania – świadkowie ci z pewnością mieli najlepsze rozeznanie co do warunków panujących w Ośrodkach (...), czy w końcu zdarzeń z dnia 14 sierpnia 1982 roku.

Sąd miał na względzie, iż A. S. oraz I. S. z domu S. urodziły się na długo po internowaniu ich ojca, jednakże z ich relacji wynika, że W. S. (1) opowiadał im czasami o internowaniu oraz prowadzonym przez siebie gospodarstwie. Zeznania ich Sąd ocenił jako wiarygodne. Świadkowie podawały, że o danych okolicznościach dowiedziały się z opowiadań ojca, bądź z przekazu od matki. Zeznania córek W. S. (1) stanowią uzupełnienie pozostałych dowodów.

Zawarte w opinii stanowisko biegłej - lekarza otolaryngologa zostało w pełni podzielone przez tut. Sąd. Sąd uznał tę opinię jako jasną, wyczerpującą i nie zawierającą wewnętrznych sprzeczności. Opinia ta pochodzi od osoby o wysokich kwalifikacjach z dużym doświadczeniem, zarówno teoretycznym, jak i praktycznym. Dr hab. n. med. E. W. od przeszło 40 lat zajmuje się pacjentami onkologicznymi, w tym cierpiącymi na nowotwory typu laryngologicznego.

Sąd Okręgowy zważył , co następuje.

Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1583 ze zm.), zwana dalej: ustawą lutową –

osobom, wobec których stwierdzono nieważność orzeczenia, albo wydano decyzję o internowaniu w związku z wprowadzeniem w dniu 13 grudnia 1981 roku w Polsce stanu wojennego, przysługuje prawo dochodzenia od Skarbu Państwa odszkodowania za poniesioną szkodę i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z wykonania orzeczenia. Co do zasady wykluczona jest przy tym możliwość wysuwania uzupełniających roszczeń przez osoby, którym zasądzono odszkodowanie i zadośćuczynienie na skutek orzeczeń wydanych po rozpoznaniu rewizji nadzwyczajnej, kasacji lub wznowienia postępowania, z wyjątkiem sytuacji, gdy za uwzględnieniem roszczenia przemawiają względy słuszności. W konsekwencji, gdy kwota uprzednio zasądzonego odszkodowania jest rażąco niska, wręcz symboliczna, a zadośćuczynienie niesatysfakcjonujące, osoba represjonowana ma prawo wystąpienia z roszczeniem uzupełniającym na podstawie przepisu art. 8 ust. 4 in fine ustawy. Żądanie to nie jest przy tym ograniczone żadnym terminem.

Treść przepisu art. 8 ust. 4 przywołanej ustawy stanowi odstępstwo od zasady res iudicata. Nie zachodzi tym samym przeszkoda w postaci powagi rzeczy osądzonej w sytuacji, gdy wnioskodawca, który uprzednio uzyskał odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie w oparciu o przepis art. 487 d.k.p.k., czy art. 552 § 1 k.p.k., wystąpi następnie na podstawie art. 8 ust. 4 ustawy lutowej o przyznanie dalszej rekompensaty za szkodę i krzywdę wynikłe z wykonania orzeczenia, którym przypisano mu czyn związany z jego działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 lutego 2010 roku, sygn. akt IV KK 403/09, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lipca 2008 roku, sygn. akt WA 26/08).

W pierwszej kolejności nie budzi wątpliwości, że Wnioskodawcom, co do zasady przysługiwało roszczenie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę przeciwko Skarbowi Państwa, wynikające z przepisów art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1583 ze zm.), zwana dalej: ustawą lutową. Natomiast w przypadku śmierci osoby represjonowanej uprawnienie to przechodzi na małżonka, dzieci i rodziców (art. 8 ust. 1 in fine).

W orzecznictwie wskazywano (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 1993 roku, sygn. akt I KZP 35/92), iż analiza treści zdania pierwszego i zdania drugiego art. 8 ust. 1 ustawy lutowej nie pozostawia wątpliwości, co do tego, że przepis ten nie przewiduje samoistnych roszczeń dla małżonka, dzieci i rodziców represjonowanego, a stanowi jedynie o przejściu na te osoby jego uprawnień. Identyczne rozumienie omawianego przepisu zaprezentował Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 5 października 1995 roku, sygn. akt I KZP 23/95, podkreślając, że nie przewiduje on samoistnych roszczeń następców, wobec czego następca "uzyskuje i realizuje to uprawnienie, które przysługiwało osobie represjonowanej".

Punktem wyjścia dla ustalenia wysokości właściwego roszczenia przyznanego małżonkowi, dzieciom i rodzicom zmarłego poszkodowanego, jest wysokość roszczenia, które przysługiwałoby zmarłemu, gdyby ten żył i sam dochodził odszkodowania i zadośćuczynienia.

Z. S. jest wdową po zmarłym W. S. (1), zaś A. S. i I. W. (z domu S.) są jego córkami, a więc osobami uprawnionymi do uzyskania odszkodowania i zadośćuczynienia. W chwili składania wniosku były nadto jedynymi osobami uprawnionymi.

Mając zatem na uwadze, iż podstawą internowania W. S. (1) było wprowadzenie stanu wojennego w dniu 13 grudnia 1981 roku w Polsce z uwagi na jego działalność niepodległościową, oraz zmiane przepisów odnoszących się co do wysokości roszczeń Sąd uznał za zasadny wniosek o uzupełniające odszkodowanie i zadośćuczynienie.

Odszkodowanie

Odszkodowanie przysługuje za poniesioną szkodę materialną, natomiast zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda (art. 361 § 1 k.c.), zatem straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2 k.c.). Szkoda, o której mowa w art. 8 ust. 1 ustawy lutowej, nie jest sumą utraconych zarobków, lecz różnicą między stanem majątkowym, jaki by istniał, gdyby poszkodowanego nie internowano. Powstanie i rozmiar szkody zależne są od tego, czy i jakie poszkodowany miałby możliwości zarobkowe, i w jakim zakresie rzeczywiście by je wykorzystał – jakie wydatki poniósłby na utrzymanie własne i rodziny, na potrzeby rozwoju swojego gospodarstwa rolnego, czy i ile przeznaczyłby na oszczędności lub zwiększenie trwałych składników majątku (zob. również wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 marca 2012 roku, sygn. akt II AKa 21/12).

Z materiału dowodowego , w tym zeznań przesłuchanych w sprawie świadków wynika, że W. S. (1) po zakupie w 1977 – 1978 roku gospodarstwa rolnego zajął się jego modernizacją i rozbudową – przebudował stodołę, pobudował silosy na kiszonki, był w tym pionierem , posiadał stado 4 krów i 12 jałówek oraz drobny inwentarz, a także uprawiał żyto, owies, jęczmień, ziemniaki i kukurydzę , a do tego zajmował się sprzedażą nawozów. Z prowadzonej działalności utrzymywał się i inwestował w gospodarstwo . Stąd też gospodarstwo musiało przynosić pewien dochód.

W związku z tym , że wysokość poniesionej przez W. S. (1) szkody w przedmiotowej sprawie nie było łatwe , a to z uwagi na skąpy materiał dowodowy w tym zakresie , upływ czasu i charakter prowadzonej działalności rolniczej , gospodarczej przez W. S. (1) przed i po jego internowaniu , Sąd postanowił zasięgnąć wiadomości specjalnych, którymi dysponują biegli sądowi.

Pierwszy powołany w sprawie biegły dr inż. R. O. poinformował Sąd, że nie jest w stanie wykonać opinii w przedmiotowej sprawie, bowiem określenie wartości rynkowej nieruchomości i strat w cenach z 1982 roku (34 lata temu) jest niemożliwe z racji upływu czasu, innego ustroju, który był 34 lata temu i w związku z tym braku odniesień do cen obecnych (w tym okresie był okres hiperinflacji i denominacja) (k. 423).

Następnie w charakterze biegłego został powołany mgr inż. T. D. z listy Prezesa Sądu Okręgowego w Siedlcach.

Biegły T. D. wskazał że gospodarstwo rolne W. S. (1) , łącznie z lasami stanowiło 16,35 ha, z czego użytki rolne stanowiły 11,35 ha a siedlisko 0,12 ha. Do dokonywanych wyliczeń przyjął 4 krowy mleczne, 12 jałówek, 1 konia i 16 świń. M. inż. T. D. udzielił odpowiedzi na pytania postawione w tezie dowodowej pełnomocnika Wnioskodawczyni w oparciu o przeprowadzoną kwerendę. Przy wydaniu opinii biegły posługiwał się danymi GUS, rocznikami statystycznymi oraz literaturą branżową dotyczącą gospodarstw rolnych terenu byłego województwa (...), a także swoich ustaleń dokonywał w oparciu o zgromadzony w aktach sprawy materiał dowodowy.

Wartość gospodarstwa W. S. (1) nabytego w 1977 roku i w 1978 roku, biegły ustalił dzięki przeliczeniu relacji wartości nieruchomości w dniu nabycia do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w danym roku. Uzyskana w wyniku obliczeń relacja ceny pomnożona przez przeciętne miesięczne wynagrodzenie w 1982 roku pozwoliła określić wartość nieruchomości na dzień internowania męża Wnioskodawczyni. Wartość gospodarstwa rolnego należącego do W. S. (1) w dacie jego internowania, tj. 30 kwietnia 1982 roku (2.120.098,68 zł) powiększona o uprawy jęczmienia, żyta, owsa, kukurydzy i ziemniaków (713.602,97 zł) wraz ze sprzętem rolniczym (428.200 zł) wynosiła 3.261.901,65 zł. Z kolei wartość zwierząt (4 krowy, 12 jałówek, koń, 16 świń), żywca i mleka w chwili internowania wynosiła 975.799,84 zł. Różnica pomiędzy ceną bydła hodowlanego a żywca wynosiła ok. 19 – 25%, co przyczyniło się do powstania straty u W. S. (1) w wysokości 62.296 zł (19%). Biegły wyliczył ponadto hipotetyczną szkodę na skutek nieobsiania części areału i niezebrania plonów z części obsianej w wysokości 713.602,97 zł. Po powrocie z internowania, tj. 2 grudnia 1982 roku gospodarstwo rolne W. S. (1) miało wartość 2.638.503 zł, zaś sprzęt rolniczy 585.100 zł, czyli łączną wartość 3.223.603 zł.

Biegły wskazał, że na podstawie zgromadzonych w aktach danych oraz zeznań świadków nie był w stanie wyliczyć i uwzględnić wartości nakładów poniesionych na modernizację obory i budowę silosów na kiszonkę, ponieważ brak było danych takich jak wielkość obory, zakres wykonanych prac, danych o użytych materiałach, itp. Okoliczności te uczyniły niemożliwym obliczenie wartości nakładów poniesionych na budowę silosów i modernizację obory.

Również ze względu na brak w aktach sprawy konkretnych dokumentów odnośnie pozbawienia przydziałów oraz określających ich rodzaj i wielość mgr inż. T. D. nie był w stanie w sposób uprawdopodobniający stwierdzić i wyliczyć straty poniesione w związku z powyższym przez internowanego w 1982 roku. Ze względu na upływ czasu nie ma fizycznej możliwości określenia w tak szczegółowy sposób strat, jakie były wynikiem braku przydziałów czy rewizji. Nawet gdyby została wskazana częstotliwość, okres w jakim były przeprowadzane rewizje, ich długość i zakres, wyliczenie strat byłoby bardzo trudne, o ile faktycznie niemożliwe.

Biegły biorąc pod uwagę cenę zbycia nieruchomości zawartą w akcie notarialnym (3.000.000 zł) oraz wyliczoną dzięki przeliczeniu relacji wartości nieruchomości w dniu nabycia do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w 1986 roku (4.218.793,55 zł) wyliczył, że W. S. (1) sprzedał nieruchomość za cenę 40% niższą w stosunku do wyliczonej realnej wartości (– 1.218.793,55 zł). Aktualizując wartość straty w przeliczeniu na obecne realia strata ta wynosi 203.325,26 zł.

Podobnie ustalając różnicę w wartości gospodarstwa z przed i po internowaniu w przeliczeniu na obecne realia biegły wskazał, że była to strata w wysokości 205.977,85 zł, jednak przy założeniu, że W. S. (1) faktycznie nie zebrał w 1982 roku w okresie kiedy był internowany plonów z pola.

Dowód: pisemna opinia biegłego z zakresu rolnictwa mgr inż. T. D. (t. III, k. 566 – 606) wraz z dokumentami źródłowymi (k. 607 – 640) oraz uzupełniająca złożona na rozprawie k. 963v – 968 .

Należy podkreślić , że i ten biegły zaznaczył, że w niniejszej sprawie, precyzyjne udowodnienie wysokości szkody wyrządzonej W. S. (1) wskutek pozbawienia go wolności w okresie od dnia 29 kwietnia 1982 roku do dnia 2 grudnia 1982 roku nie było możliwe przede wszystkim na upływ czasu, a także znaczny niedobór precyzyjnych informacji w zakresie dochodów i stanu majątkowego w/w.

Opinia biegłego to dowód o cechach szczególnych, bowiem zgodnie z art. 193 § 1 k.p.k. zostaje on dopuszczony wówczas, gdy konieczne są wiadomości specjalne w pewnej dziedzinie. Jednakże podlega on, tak jak i inne dowody, ocenie według art. 7 k.p.k., lecz odróżniają ją szczególne kryteria oceny. Stanowią je zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Przedmiotem opinii biegłego nie jest przedstawienie faktów, lecz ich ocena na podstawie wiedzy fachowej (wiadomości specjalne). Nie podlega ona zatem weryfikacji jak dowód na stwierdzenie faktów na podstawie kryterium prawdy i fałszu. Zgodnie z art. 7 k.p.k. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego.

Zawarte we wniosku roszczenia uprawnionych to świadczenia pieniężne (art. 363 § 1 k.c.). Tak więc wysokość odszkodowania należy ustalić według cen z daty wyrokowania, gdyż żadne szczególne okoliczności nie wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili (art. 363 § 2 k.c.).

Wyraźnego zaznaczenia wymaga , że obaj powołani biegli stwierdzili, że brak danych , a także przemiany społeczne uniemożliwiają dokładne wyliczenie strat . Sąd uznał, że przyjęcie w całości wyliczeń zawartych w opinii biegłego z zakresu wyceny gospodarstwa rolnego W. S. (1) nie byłoby słuszne, bowiem sam biegły zastrzegł, że dokonane przez niego wyliczenia nie są precyzyjne, zostały oparte na hipotetycznych założeniach. Wyliczenia biegłego T. D. stanowią teoretyczne – w oparciu o dostępne dane historyczne , statystyczne , a także dokumenty w aktach – w wariancie najkorzystniejszym dla Wnioskodawców założenia odnośnie strat .

Trzeba zaznaczyć , że żadna opinia biegłego nie jest wiążąca dla Sądu, tzn. nie pozbawia Sądu możliwości dokonania jej oceny, czy weryfikacji. Opinia wydana przez biegłego z zakresu rolnictwa mgr inż. T. D. pomogła Sądowi w orzekaniu, przy czym Sąd uznał, że żaden kolejny biegły nie byłby w stanie dokonać bardziej precyzyjnych wyliczeń. Mając jednak na uwadze teoretyczno- hipotetyczne założenia zawarte w rzeczonej opinii , Sąd zobligowany został do zastosowania przepisu art.322 k.p.c. Odnosząc się do żądania Wnioskodawczyń w zakresie odszkodowania Sąd, biorąc pod uwagę zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, doszedł do wniosku, że odszkodowanie przynależy jedynie za wyprzedane jałówki oraz częściową utratę dochodu z gospodarstwa rolnego.

Wprawdzie biegły wyliczył, że wartość gospodarstwa w porównaniu do stanu sprzed i po internowaniu wynosi urealnioną na chwilę obecną stratę 205.977,85 zł, jednak przy założeniu, że W. S. (1) w okresie internowania faktycznie nie zebrał w 1982 roku plonów z pola (k. 605), niemniej jednak w ocenie Sądu takiego założenia Sąd nie zaakceptował z co najmniej dwóch powodów – po pierwsze kwota ta stanowi przeszło 45-krotność aktualnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, zatem ponad 3 lata pracy W. S. (1) i ponad 17 - krotność przeciętnego wynagrodzenia w 1982 roku , które wówczas wynosiło 11631 zł (podczas gdy okres internowania trwał 7 miesięcy) , a po drugie wbrew zeznaniom świadków i logice byłoby założenie, że żadne plony nie zostały zebrane, co Sąd szczegółowo wyjaśni w dalszej części uzasadnienia.

Zdaniem Sądu niewątpliwe W. S. (1) poniósł szkodę w swojej działalności z powodu internowania. A skoro nie ma możliwości precyzyjnego wyliczenia owej szkody to, zgodnie z normą zawartą w art. 322 k.p.c. (stosowanego odpowiednio – art. 11 ust. 1 w zw. z art. 8 ust. 3 ustawy lutowej w zw. z art. 588 k.p.k.; zob. też postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 roku, sygn. akt II KK 289/10), który stanowi, że jeśli ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Przede wszystkim podkreślić należy, że wiarygodne i szczegółowe informacje o dochodach uzyskiwanych przez W. S. (1) przede wszystkim miał w zasadzie on sam. Podczas pierwszego przesłuchania w sprawie VIII Ko 23/08 przyznał, że uzyskiwał dochód w wysokości około średniej krajowej.

Ustalając zatem wysokość należnego odszkodowania Sąd opierał się na zeznaniach W. S. (1), który stanowczo stwierdził, że „ osiągałem dochody ok. średniej krajowej, nie wyżej” (k. 27) . Sąd ponadto posiłkował się obecnie obowiązującym wynagrodzeniem – średnia krajowa aktualnie wynosi 4.489,07 zł (obwieszczenie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 18 maja 2017 roku w sprawie przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu 2017 roku). Nie wolno jednak zapominać, iż wartość nabywcza pieniądza w 1982 roku była zupełnie inna, niż w chwili obecnej. Z uwagi na inflację, przeprowadzoną denominację, zmianę systemu gospodarczego z gospodarki centralnie planowanej na gospodarkę rynkową, nie sposób precyzyjnie ustalenie wysokości rzeczywiście poniesionej szkody, co wielokrotnie podkreślał także biegły mgr inż. T. D.. Jednakże Sąd przyjął, że najbardziej wiarygodnym i wymiernym przelicznikiem będzie właśnie obecnie obowiązująca tzw. średnia krajowa, skoro sam S. porównywał swoje dochody to ówczesnej średniej krajowej.

Zatem w odniesieniu do utraconego zarobku, Sąd przyjął, że represjonowany utracił około ½ średnich krajowych za każdy miesiąc internowania (tj. ok. 2.244,50 zł x 7 miesięcy). Sąd uznał za zasadne przyjęcie nie całej kwoty średniej krajowej, a jedynie połowy, bowiem internowany sam mówił, że uzyskiwał około tej kwoty, nie więcej. Kwota ta obejmuje dochód z całego gospodarstwa z uwzględnieniem uzyskania mniejszych dochodów ze sprzedaży mleka, czy braku sprzedaży nawozów , koniczności zatrudnienia pracowników .

Nie sposób przyjąć, że gospodarstwo rolne nie przynosiło w okresie internowani W. S. (1) żadnych dochodów, co sugeruje Wnioskodawczyni, ponieważ w trakcie internowania gospodarstwem zajmowała się rodzina W. S. (1), głównie jego brat – W.. Ponadto z zeznań zarówno S. S. (2) – najbliższego sąsiada i późniejszego nabywcę gospodarstwa rolnego („ Jego brat obrządzał gospodarstwo jak W. został internowany. […] Może nie dopatrzyli tak jak W. i robili w gospodarstwie trochę z opóźnieniem, ale jakoś sobie radzili.” (k. 210), jak i A. Ł. wynika, że pola były obsiane – „ Nadal uprawiali kukurydzę, zboża, ziemniaki. Nie pamiętam jaki areał zasiewali, ale około 10 ha, w tym też był las. Jak W. był internowany to były pola obsiane, tak było też przed internowaniem.” (k. 398). Stan gospodarstwa jako dobry określał również późniejszy jego nabywca W. S. (2), wskazując, że w trakcie internowania W. S. (1) ziemia była uprawiana i nie leżała odłogiem (k. 888v – 890), co oznacza, iż musiały być również plony.

O dochodowości gospodarstwa świadczy również fakt, że w dniu 8 czerwca 1982 roku została spłacona I rata kredytu w kwocie 14.400 zł + 6.280 zł odsetek (k. 1006). W późniejszym okresie W. S. (1) spłacił na dzień 29 marca 1983 roku 3 raty kredytu na kwotę 43.200 zł i odsetki w wysokości 37.530 zł (k. 1008), co jednoznacznie wskazuje, że po zwolnieniu z internowania dysponował gotówką w celu uregulowania swoich zobowiązań kredytowych. Ponadto przez okres internowania z gospodarstwa utrzymywali się jgeo bliscy, którzy pracowali na tym gospodarnie , jak też część dochodu musiała być przeznaczona na utrzymanie pozostałego inwentarza. Mając na względzie zeznania świadków według których W. S. (3) nie był tak „obrotny” jak jego brat, jednakże zajmował się gospodarstwem rolnym (k. 210, k. 398), w ocenie Sądu na skutek internowania oraz konieczności pozostawienia gospodarstwa w rękach niezbyt doświadczonego członka rodziny, W. S. (1) utracił około połowy uzyskiwanych dochodów, zatem około połowy średniej krajowej miesięcznie, tym bardziej, że nie mógł też zajmować się sprzedażą nawozów.

Zdaniem Sądu, Z. S. nie mogła mieć wtedy szczegółowych danych dotyczących wysokości osiąganego przez W. S. (1) dochodów, ponieważ w chwili jego zatrzymania nie była jeszcze jego żoną, na gospodarstwie była kilka razy, jednak z jej zeznań nie wynika, aby na nim pracowała – przyjeżdżała jedynie przekazywać informację dla brata przyszłego męża z prośbą o ich dalsze przekazanie internowanemu. Sama wskazała, że ich związek w jej rodzinie nie był mile widziany, dlatego też nie odwiedzała go w trakcie trwania internowania (k. 114). Przyjeżdżając na gospodarstwo rolne z pewnością nie zostawała tam długo, ani nie doglądała bydła czy upraw – po pierwsze była panienką, co w ówczesnym społeczeństwie wiązało się z nieprzychylnymi spojrzeniami, gdyby przejeżdżała do zamężnego mężczyzny, czy jego brata i zostawała na noc, po drugie brała udział wraz z W. S. (1) w działalności opozycyjnej, stąd również ona mogła obawiać się zatrzymania. Ponadto miejsca zamieszkania obydwojga dzieliło blisko 100 km, co również utrudniało pozostawanie na gospodarstwie przez dłuższy czas. Do J. Wnioskodawczyni sprowadziła się dopiero w 1984 roku , a więc dwa lata po zwolnieniu z internowania W. S. (1) , jako już jego żona (k. 114, k. 116).

. Jak wynika z zeznań m.in. A. Ł. w okresie internowania W. S. (1) gospodarstwo troszeczkę podupadło i nie było takie prężne. W. S. (3) nie był tak operatywny jak jego brat, jednakże obsiał pola, z których musiał być plon. Oprócz upraw na gospodarstwie trzymane były zwierzęta, które należało wykarmić.

Co więcej kiedy W. S. (1) wrócił w grudniu 1982 roku z internowania zaczął odbudowywać wyprzedane stado, co potwierdził jego brat J. S., który przyjeżdżał na gospodarstwo zarówno przed, jak i po internowaniu (k. 210v). Zatem mąż Wnioskodawczyni dysponował środkami finansowymi, co ponownie oznacza, że gospodarstwo przynosiło dochód. Podobny wniosek można wysnuć z przesłuchania pozostałych świadków – A. Ł., W. S. (2) czy J. O..

Natomiast Sąd z dystansem podszedł do zaświadczenia znajdującego się w aktach cywilnych wydanego przez Urząd Gminy J. w dniu 22.09.1981 roku dotyczącego przychodowości gospodarstwa w wysokości 29.910 zł (k. 1016), ponieważ była to przychodowość z samego areału o powierzchni 16,35 ha, a W. S. (1) ponadto zajmował się hodowlą zwierząt i nawozami. Kwota 29.910 zł stanowiła czterokrotność średniej krajowej , która w 1981r. wynosiła 7689 zł , a więc nie pozwoliłaby na funkcjonowanie gospodarstwa, utrzymanie się i poczynienie inwestycji. Wskazać należy, co podkreślali również przesłuchani w sprawie świadkowie, że W. S. (1) przebudował oborę na płytką, pobudował silosy, basen, modernizował swoje gospodarstwo. Również z dystansem należy odnieść się do oświadczenia W. S. (1) złożonego podczas sprawy rozwodowej, że gospodarstwo przynosiło niewielki dochód ( oświadczenie W. S. (1) w pozwie o rozwód sygn.. akt RIV C 2391/81 Sądu Rejonowego w Białymstoku k. 1014 , a na rozprawie w tej sprawie w dniu 16 marca 1982r. .cyt. ’odnośnie przychodowości gospodarstwa – cyt. ‘’ nie pamiętam ‘’ k. 1019 , ponieważ nie można wykluczyć, że celowo wtedy zaniżył swoje dochody, aby nie płacić kosztów postępowania czy na potrzeby ewentualnego rozliczenia się z pierwszą żoną. A. Ł. przyznał, że nie potrafi określić dochodowości gospodarstwa, ale opłacalność była nawet po internowaniu męża Wnioskodawczyni (k. 398).

Za wiarygodne należało uznać twierdzenia, że po internowaniu stracił „przywileje” związane z kontraktami na nawozy w Gminnej Spółdzielni, jednak złożyła się na to jego działalność niepodległościowa, a nie sam fakt internowania. W. S. (1) bardzo często wyjeżdżał i nie zajmował się już tak gospodarstwem jak kiedyś – poświęcił się działalności niepodległościowej. Jak wskazywał A. Ł., W. S. (1) zrezygnował z krów, ponieważ trzeba było je ręcznie doić i zajął się hodowlą cielaków, co miało miejsce jeszcze przed internowaniem. Po zwolnieniu z Ośrodka (...) w K. zajął się hodowlą drobnego inwentarza (k. 397v – 398).

Sąd kierując się treścią art. 322 k.c. i uwzględniając, że w okresie internowania W. S. (1) zostało sprzedanych 10 jałówek w cenie około połowy należnej wartości – po wartości żywca, zaś biegły z zakresu rolnictwa wskazał, że cena najtańszej jałówki hodowlanej i krowy to około 5.000 zł przyjął, iż na zbyciu jednej jałówce internowany stracił około 2.500 zł, zatem połowę tej kwoty. Sąd nie uwzględnił sprzedaży dwóch krów, ponieważ z zeznań A. Ł. wynika, że krowy miały przeznaczenie bydła opasowego (k. 398v), zatem na ubój. Z doświadczenia życiowego wynika również, że krowy są sprzedawane głównie na żywiec, stąd też nie można uznać, że sprzedaż ich po cenach żywca przyniosło mężowi Wnioskodawczyni szkodę.

Ponadto uwadze Sądu nie uszło, że ziemia jak i maszyny , które posiadał W. S. (1) pomimo jego nieobecności zwiększyły swoją wartość. W dniu jego internowania, tj. 30 kwietnia 1982 roku, wartość maszyn rolniczych została wyceniona na 428.200 zł, a wartość samej ziemi to 2.120.98,68 zł (k. 582 – 588). Natomiast w chwili zwolnienia z internowania, tj. 2 grudnia 1982 roku wartość samej ziemi wynosiła 2.638.503 zł (k. 598). Z opinii biegłego wynika, że również wartość maszyn rolniczych wzrosła, a nie zmalała (por. k. 588 z k. 599).

Zdaniem Sądu, nie można uznać, że sprzedaż gospodarstwa rolnego przez W. S. (1) w 1986 roku była bezpośrednio związana z faktem jego internowania i tym samym powstała w jego majątku szkoda. Co wielokrotnie podkreślali świadkowie nawet po internowaniu mąż Wnioskodawczyni w dalszym ciągu był żywo zaangażowany w działalność opozycyjną. Tym samym z pewnością nie poświęcał tyle samo czasu na prowadzenie gospodarstwa rolnego. Nie sposób również odnieść twierdzeń Z. S., że z uwagi na czas trwania internowania jej męża gospodarstwo upadło. Gdyby faktycznie gospodarstwo przez okres 7 miesięcy zostało doprowadzone do ruiny, jak to przedstawia Wnioskodawczyni, to zostałoby sprzedane wcześniej i za zdecydowanie mniejszą kwotę. Ponadto widząc taki stan W. S. (1) nie przenosiłby się na nie wraz z nowo założoną rodziną. Na marginesie należy wskazać, że bez wątpienia przenosząc się do miasta W. S. (1) potrzebował pieniędzy „na start”, jednakże rozpościerały się przed nimi nowe perspektywy – wyższe wynagrodzenie związane ze stałą pracą, czy też prowadzeniem działalności gospodarczej, co miało miejsce w przypadku W. S. (1) , w porównaniu do niepewności związanej z rolnictwem zależnym od pogody czy hodowlą zwierząt, a także lepsze możliwości edukacji dla córek – łatwiejszy dostęp do szkół, ich jakość kształcenia i bliskość od domu, czy leczenia starszej córki A.. Zatem, zdaniem Sądu , zbycie gospodarstwa rolnego i przeniesienie się całej rodziny do P. nie było taką tragedią, jak przedstawia to Wnioskodawczyni. Pieniądze ze sprzedaży gospodarstwa pozwoliły małżonkom S. na zakup działki w P. i pobudowanie na niej domu.

Odnosząc się do wyliczenia przez biegłego różnicy sprzedanej nieruchomości w 1986 roku (k. 602) wypada wspomnieć, że gospodarstwo zostało zbyte na rzecz najbliższego sąsiada – W. S. (2). Naturalnym jest, że sprzedając nieruchomość po sąsiedzku cena jest niższa, co więcej kwestia ustalenia kwoty zakupu należy do sfery negocjacji pomiędzy stronami. Sąd wziął również pod uwagę zeznania S. S. (2), który przyznał, że za rzeczone gospodarstwo rolne uiścił kwotę 5.000.000 zł (k. 210). Wprawdzie w akcie notarialnym wskazano sumę 3.000.000 zł (k. 473 – 474), jednakże koszty wnikające z umowy sprzedaży, zgodnie z § 6, ponosił kupujący, czyli de facto S. S. (2). W. S. (2) w chwili zawierania aktu notarialnego miał 19 lat i nie posiadał własnych środków finansowych. Część zapłaconej kwoty z tytułu sprzedaży nieruchomości służyła na pokrycie kredytu hipotecznego (k. 210), pozostała zaś na zapewnienie potrzeb mieszkaniowych rodziny – zakupie działki w P. i wybudowaniu nowego domu (k. 534). Z doświadczenia życiowego wynika, że również w dzisiejszych czasach w celu ograniczenia ponoszenia koniecznych opłat czy podatków strony w umowie zgodnie oświadczają, że została uiszczona inna kwota, niż faktycznie. Jak przyznała A. S. jej ojciec sam budował dom, więc świadek nie była pewna czy w tym czasie mógł też pracować (k. 534), zatem musiał mieć środki nie tylko na wybudowanie budynku, ale również utrzymanie siebie i rodziny.

Mając na uwadze powyższe oraz fakt, że zmarły był osobą przedsiębiorczą, Sąd uznał, iż kwota odszkodowania w wysokości 40.711,50 zł jest odpowiednia. Złożyło się na nią odszkodowanie za częściowo utracone środki w wyniku sprzedaży zwierząt na żywiec w kwocie 25.000 zł oraz częściowo utracone dochody z gospodarstwa w wysokości 15.711,50 zł. Kwota ta podzielona została zgodnie z wnioskiem pomiędzy wszystkich wnioskodawców. Zgodnie z przywołaną już uchwałą Sądu Najwyższego, sygn. akt I KZP 35/92 w razie śmierci osoby represjonowanej, uprawnionej do żądania odszkodowania za poniesioną szkodę oraz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i przejścia tego uprawnienia na podstawie art. 8 ust. 1 zd. 2 ustawy lutowej na małżonka, dzieci i rodziców, zasądzeniu na rzecz wnioskodawcy lub wnioskodawców, którzy wystąpili z żądaniem, podlega taka część świadczenia przysługującego represjonowanemu, jaka wynika z podziału całej kwoty świadczenia przez liczbę uprawnionych osób. Należało przy tym odliczyć kwotę 4000 zł już wypłacona W. S. (1).

Zadośćuczynienie

Orzekając o zadośćuczynieniu Sąd miał na uwadze, iż nie może ono oczywiście mieć charakteru jedynie symbolicznego. Przy miarkowaniu zadośćuczynienia należy mieć na uwadze, iż zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny, ale zarazem ma być – zgodnie z art. 448 k.c. – odpowiednie, a więc nie może osiągać wartości nadmiernej w stosunku do doznanej krzywdy oraz musi być utrzymane w rozsądnych granicach i dostosowane do majątkowych stosunków panujących w społeczeństwie. Uzasadnia to miarkowanie zadośćuczynienia w oparciu o kryteria obiektywne, związane z przyjętymi w społeczeństwie ocenami (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 lutego 2013 roku, sygn. akt II AKa 25/13). Wysokość uzasadnienia powinna być – przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa ( postanowienie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 lutego 1992 roku, sygn. akt II AKz 191/91). Zadośćuczynienie nie może być jednak nadmierne w stosunku do doznanej krzywdy, aby nie służyło bezpodstawnemu, moralnie niestosownemu wzbogaceniu poszkodowanego ( tak: postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 30 marca 1994 roku, sygn. akt II AKz 98/94).

Podzielając pogląd wyrażony w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 maja 2004 roku, sygn. akt II AKa 138/04, iż zadośćuczynienie za doznaną krzywdę nie może być mierzone tylko dolegliwościami osoby represjonowanej, ale i współczesnym standardem społeczeństwa. Winno być zatem ustalane z umiarem, w rozsądnych granicach, przystających do aktualnych warunków życia i przeciętnej stopy życiowej ludzi, by nie służyło wzbogaceniu się, bo byłoby to wręcz moralnie niestosowne, zwłaszcza w przypadku działalności patriotycznej, tym bardziej że pełne zrekompensowanie doznanej krzywdy i tak nie jest możliwe, bo trudno ją przeliczyć na pieniądze. Dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia zasądzanego wobec śmierci represjonowanego jego najbliższym nie ma żadnego znaczenia fakt, czy tych ostatnich bezpośrednio dotykały skutki represji, czy nie, bo przecież wchodzi w grę zadośćuczynienie należne wyłącznie represjonowanemu, a to, że inne osoby uprawnione mogą z niego skorzystać, jest konsekwencją śmierci represjonowanego, więc fakt ten nie może mieć żadnego wpływu na wysokość zadośćuczynienia.

Zgodnie z brzmieniem art. 445 § 1 k.c. (stosowanego posiłkowo w sprawach o ustalenie wysokości zadośćuczynienia z tytułu internowania) zadośćuczynienie powinno być odpowiednie i odnosić się do krzywdy wyrządzonej niesłusznie pozbawionemu wolności. Ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia”, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, co oczywiście nie może oznaczać dowolności. Bezspornym jest, że jednym z elementów wyznaczającym wysokość zadośćuczynienia jest długość czasu, w którym W. S. (1) był internowany, czyli przeszło 7 miesięcy. Znacznie bardziej złożony charakter ma ustalenie rozmiaru krzywd o charakterze niemajątkowym, których doznał W. S. (1).

Warunku panujące w polskich zakładach karnych w latach osiemdziesiątych były trudne- przepełnione cele, marne wyżywienie. Do tego należy dodać brak kontaktu z bliskimi (osadzony w L., a następnie w K., natomiast jego rodzina pochodziła ze S. – ok. 360 km w jedną stronę, a brat W. dojeżdżał ponad 270 km w jedną stronę na widzenia), oderwanie od życia rodzinnego, towarzyskiego i zawodowego, ograniczenia w pomocy materialnej (po wydarzeniach z dnia 14 sierpnia 1982 roku, o czym mowa będzie dalej, ograniczono je do jednej w miesiącu), doznane upokorzenia, niewątpliwie potęgowały poczucie pokrzywdzenia W. S. (1).

Na wysokość zadośćuczynienia wpływ miały także negatywne przeżycia psychiczne i fizyczne wiążące się nie tylko z faktem pozbawienia wolności, ale również z tym w jakich okolicznościach do tego doszło oraz w jaki sposób W. S. (1) był traktowany podczas odizolowania. Żadnych wątpliwości budzić nie może, że zatrzymanie i internowanie W. S. (1) wiązały się z ciężkimi, czy nawet bardzo ciężkimi osobistymi przeżyciami – zatrzymanie przez Milicję Obywatelską, uniemożliwienie kontaktu z rodziną, a jedynie poinformowanie sąsiadki o zatrzymaniu, pozostawienie gospodarstwa rolnego przed rozpoczęciem sezonu upraw wraz z żywym inwentarzem. Właśnie to zamartwianie się pozostawionym gospodarstwem było dla W. S. (1) najbardziej dolegliwe, co podkreślał przed Sądem w sprawie SO w Warszawie o sygn. VIII Ko 23/08, jak również strach i niepewność jutra, gdyż decyzja Komendanta Wojewódzkiego MO nie była zaskarżalna i nie określała daty zwolnienia. W. S. (1) , tak jak inni internowani nie wiedział kiedy będzie zwolniony, co niewątpliwie negatywnie wpływało na jego stan psychiczny.

Powyższe okoliczności w połączeniu z bardzo złymi warunkami bytowymi w obu ośrodkach odosobnienia – w L. i w K., bardzo złej jakości pożywieniem, jak też równie złe warunki sanitarne tam panujące, bez wątpienia miały negatywny wpływ na rozmiar cierpień męża Wnioskodawczyni i jej córek , które należy określić jako bardzo duże.

Należy też zaznaczyć, że ocena rozmiaru jego cierpień wiązała się również z tym, że w okresie internowania przebywał w różnych miejscach, w których panowały istotnie różniące się od siebie warunki bytowe.

Sam W. S. (1) opisując warunki panujące w Ośrodku (...) w L. nie określał ich jako wyjątkowo uciążliwych – miał dostęp do prysznica, były spacery, raz w miesiącu spotkania z rodziną. Nie był szykanowany, ani pobity (k. 26). Po 22 lipca 1982 roku , jak już była mowa, przebywał w Ośrodku (...) w K. aż do zwolnienia w dniu 2 grudnia 1982 roku. Wskazał, że w K. warunki były zbliżone – był ośrodek pracy, raz w miesiącu kontakty z rodziną.

Analizując rozmiar krzywdy W. S. (1) należało w istotny sposób uwzględnić fakt, że przebywając w ośrodku odosobnienia został on w dniu 14 sierpnia 1982 roku pobity i polany wodą pod wysokim ciśnieniem przez funkcjonariuszy publicznych ówczesnego Państwa. Sąd bowiem wziął pod uwagę także okoliczności stłumienia strajku internowanych w Ośrodku (...) w K. w dniu 14 sierpnia 1982 roku i związane z tym skutki pobicia W. S. (1). Uznał także, że faktycznie doszło do naruszenia jego nietykalności cielesnej, o czym świadczą chociażby zeznania S. M., który widział ślady po pobiciu na plecach współosadzonego – „ Widziałem u S. obrażenia – siniaki. Siniaki były głównie na plecach, nie musiał mi nic pokazywać, bo byliśmy w jednej celi” (k. 209v), czy J. O. – „ Widziałem na placu pobitego W.. […] Wiem, że też dostał na placu. We wrześniu byliśmy w jednej celi i pokazywał siniaki, które miał na ciele. Miał siniaki na plecach, twarzy.” (k. 211).

Wbrew jednakże twierdzeniom Wnioskodawczyni, W. S. (1) nie został aż tak ciężko pobity, jak inni współosadzeni. W innym bądź razie w jaki sposób wyjaśnić można, że podczas rozpoznawania sprawy VIII Ko 23/08 W. S. (1) nie zeznał o tym, że został pobity, ani też kiedy zeznawał w sprawie J. O.. W sprawie Sądu Okręgowego w Elblągu o sygn. I C 127/02 zeznał, że internowanych na placu polewano wodą pod ciśnieniem, bito ich pałkami, robiono tzw. „ścieżki zdrowia”. Fakt bicia i polewania wodą potwierdziła również Wnioskodawczyni, która słyszała to z opowieści męża (k. 115), jak i naoczni świadkowie S. M. (k. 209) i J. O. (k. 211). Proces z wniosku W. S. (1) toczył się w 2009 roku, zatem gdyby faktycznie doszło do ciężkiego pobicia internowanego wniósłby – podobnie jak J. O. – powództwo odszkodowawcze za rozstrój zdrowia od Zakładu Karnego w K.. W. S. (1) miał co najmniej dwie okazje, aby przed Sądem opowiedzieć o wydarzeniach z tamtego dnia, w tym co go wówczas spotkało. Podczas przesłuchania go w sprawie VIII Ko 23/08 zeznał „ w czasie internowania nie miałem żadnych urazów, chorób” (k. 28), co dobitnie wskazuje na to, że jeśli został pobity na placu, jak widział to J. O., to nie było to zbyt mocne pobicie. W sprawie I C 127/02 Sądu Okręgowego w Elblągu, dotyczącej właśnie tego świadka , W. S. (1) tak opisał sytuację z tego dramatycznego dnia cyt. ‘’ ‘’ Zostaliśmy zepchnięci do baraków, w których mieszkaliśmy, w barakach zaczęło się bicie, pałowanie, w korytarzach robili ścieżkli zdrowia. (…) Ja z powodem mieszkałem w jednej celi, ale w trakcie tych zdarzeń zostaliśmy rozproszeni, ja trafiłem do naszej celi a powód był ganiany po korytarzach(…) Wrócił do naszej celi to był pobity , mówiąc wrócił miałem na myśli , że go doprowadzili . (…).’’ Na placu lano nas wodą , bito pałkami. Ja też byłem polany wodą ‘’ ( k.1034-1035.) Z powyżej zacytowanych zeznań W. S. (1) nie wynika , aby był tak dotkliwie pobity jak J. O.. Gdyby to miało miejsce to z pewnością sam zeznałby na te okoliczności, bo przecież w tej wypowiedzi mówi także o sobie.

O pobiciu nie mówił również swoim córkom. Oczywiście taka okoliczność nie wpływa na umniejszenie zadośćuczynienia, ale z racji tego, że większych obrażeń niż widziane przez współosadzonych siniaki u męża Wnioskodawczyni nie było – Sąd nie znalazł również powodów, aby nadmiernie podwyższyć zadośćuczynienie w związku z wydarzeniami z dnia 14 sierpnia 1982 roku.

Nie mniej jednak użycie siły przez funkcjonariuszy Służby Więziennej w postaci pałek, zadawania uderzeń rękoma oraz kopania bezbronnych internowanych uznać należy za wysoce naganne i zasługujące na potępienie.

Tym niemniej powyższe, w ocenie Sądu, jednoznacznie wskazuje, iż W. S. (1) nie został tak ciężko pobity, jak inni osadzeni (np. J. O.). Faktem jest, że w aktach sprawy zalega dokument, z którego wynikać miałoby, iż W. S. (1) należał do grona ciężko pobitych osób (k. 278 – 281, k. 287 – 291), jednakże była to gazetka wydawana w warunkach więziennych i trudno wobec braku innych obiektywnych dowodów stwierdzić jak bardzo został ciężko pobity. Podobnie należy uznać relację rodziny internowanego (k. 293 – 298), która nie ma podpisanego źródła. Wprawdzie pełnomocnik Wnioskodawczyni dołączyła ją zaraz po piśmie o. K. Ś. z dnia 22 sierpnia 1982 roku (k. 292), jednakże lektura tego pisma prowadzi do wniosku, że zawarte są tam relacje z 23 czy 27 sierpnia 1982 roku, a nawet 4 września 1982 roku, zatem po sporządzeniu rzeczonego sprawozdania (k. 295, k. 296). Sąd ostrożnie podszedł do kwestii informacji zawartych w załączonych do akt sprawy dokumentach (k. 360 – 362), bowiem różnią się one od danych zgromadzonych w toku postępowania, np. co do okresu internowania W. S. (1) (zob. 26.04.1982 – 7.12.1982), czy daty jego pobicia (zob. 21.08.1982). Rozbieżności w datach , forma użytych sformułowań powoduje, że z ostrożnością należy ocenić taki dowód.

Trzeba też podkreślić , że pomimo podejmowanych starań Delegatura Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża odmówiła także tut. Sądowi za pośrednictwem Zarządu Głównego Polskiego Czerwonego Krzyża udostępnienia dokumentacji obdukcji lekarskiej W. S. (1) (886 – 887, k. 891). Mimo to, w ocenie Sądu, w dniu 14 sierpnia 1982 roku doszło do naruszenia nietykalności cielesnej W. S. (1) w postaci polewania go wodą pod dużym ciśnieniem oraz biciu przez funkcjonariuszy Służy Więziennej pałkami , o czym świadczą zeznania naocznych świadków. Zdarzenia z tego dnia z pewnością spowodowały u internowanego stres związany z pobiciem, jak i wywołane nim cierpienie. Ponownego podkreślenia wymaga, że W. S. (1) został pobity bez jakiegokolwiek powodu przez funkcjonariuszy Służby Więziennej, którzy mieli dbać o ich bezpieczeństwo w państwowej jednostce penitencjarnej. W tej sytuacji nie można dopatrzeć się innego celu działania funkcjonariuszy, niż chęć wywołania bólu u internowanego. Z pewnością cierpienie związane z samym pobiciem, jak i dochodzeniem po nim do zdrowia było bardzo duże. Tym niemniej, nie deprecjonując w jakikolwiek sposób powyższych okoliczności, nie można pominąć, że W. S. (1) nie doznał wówczas uszczerbku na ciele w postaci złamań czy zwichnięć, które naruszyły by na dłuższy czas funkcjonowanie narządów jego ciała, o czym sam zeznał (k. 28).

Podkreślić trzeba, że w chwili zatrzymania W. S. (1) pozostawał wciąż w związku małżeńskim z pierwszą żoną K. P., jednak z pewnością darzył uczuciem Z. S., do której pisał listy (k. 114) i która w dwa lata później po zwolnieniu go z internowania została jego małżonką. Ich znajomość była wówczas na wczesnym etapie – z relacji Wnioskodawczyni wynika, że późniejszego męża poznała na strajku rolników w S. i później podczas (...) Strajku Solidarności Rolników Indywidualnych (k. 113), który miał miejsce w okresie 5 listopada – 14 grudnia 1981 roku, właśnie w S.. Po ogłoszeniu stanu wojennego razem wyjechali do rodziny W. S. (1) do S. (k. 113). Również rozdzielenie z bardzo bliską mu osobą i brak zwrotnej wiadomości od niej z pewnością wpływało na niego negatywnie. Rozłąkę i niepokój częściowo rekompensowały mu wiadomości przekazywane przez sympatię za pośrednictwem brata W. (k. 114).

Reasumując, zdaniem Sądu, powyżej omówione fakty, w sposób oczywisty musiały wywołać u W. S. (1) obawy o własne bezpieczeństwo, a w konsekwencji poddanie się w tych okolicznościach rygorom więziennym było dla niego tym bardziej upokarzające i traumatyczne.

Jak już wspomniano, w trakcie składania zeznań W. S. (1) przyznał, że podczas internowania najbardziej przejmował się gospodarstwem „ i tą perspektywą, że człowiek siedzi i nie wie, kiedy wyjdzie” (k. 28). Jak wspomniano, Sąd ocenił jego wyjaśnienia jako szczere i zasługujące na przyznanie im przymiotu wiarygodności. W. S. (1) w opisie tego, co go spotkało głównie skupiał się na prowadzonym przez siebie gospodarstwie i poniesionych stratach z tytułu internowania, jak również niepewnością co do dalszego czasu odizolowania od bliskich – „ Nikt mnie nie poinformował tam ile czasu będę internowany. Tam nikt nie wiedział na jak długo zostali internowani” (k. 26). W dalszym ciągu pozostawał również w kręgu zainteresowania Służby Bezpieczeństwa, której funkcjonariusze co jakiś czas „zapraszali” go na rozmowy (k. 26).

Z uwagi na to, że określanie wysokości zadośćuczynienia pozostaje w sferze swobodnego uznania sędziowskiego, Sąd Okręgowy uznał, iż ustalenie zadośćuczynienia w przyjmowanej dotychczas w podobnych sprawach wysokości jest najbardziej trafne i zasadne. W szczególności Sąd miał na względzie, iż świadkowie zeznający w niniejszym postępowaniu, tj. S. M. i J. O. przebywali w tym samym czasie i warunkach, co W. S. (1) w Ośrodku (...) w K.. Oni także przeżyli pacyfikację w dniu 14 sierpnia 1982 roku. S. M. otrzymał w sumie 90.000 zł przy czym był internowany już od dnia 12 grudnia 1981 roku (k. 210), J. O. – internowany w okresie od dnia 13 grudnia 1981 roku do dnia 30 października 1982 roku – otrzymał 20.000 zł tytułem odszkodowania i 48.000 zł tytułem zadośćuczynienia (k. 1089 i k. 1124 – 1139v; k. 1091 i k. 1140 – 1146v) oraz kwotę 50.000 zł za pobicie w ZK K. i jego skutki (k. 1048 – 1069, k. 1070 – 1086).

Sąd, opierając się na opinii, a także wiedzy i doświadczeniu biegłej otolaryngolog dr hab. n. med. E. W. oraz zgromadzonej dokumentacji medycznej, również nie znalazł również podstaw, aby połączyć w jakikolwiek sposób fakt zachorowania W. S. (1) na raka krtani w 2009 roku z okresem jego internowania w K., zwłaszcza, iż w sprawie I C 127/02 brak jest dowodów potwierdzających zależność pomiędzy funkcjonowaniem Zakładów (...) w K. a szkodliwym wpływem na stan zdrowia okolicznych mieszkańców (k. 1027, k. 1046). Wypada również przypomnieć, że mąż Wnioskodawczyni był internowany tam od dnia 24 lipca 1982 roku do dnia 2 grudnia 1982 roku, zatem przez okres 131 dni. Niewątpliwie na nieprzyjemny zapach docierający z tych Zakładów do Ośrodka, w którym przebywał W. S. (1) skarżyli się internowani, jednakże biegła otolaryngolog wskazała, że podłoża zachorowania na nowotwór krtani u W. S. (1) doszukiwać się można w stylu życia – nałogowym paleniem papierosów, co potwierdziła również sama Wnioskodawczyni, a także w genetyce – jego brat zachorował i zmarł na raka płuc (k. 210v). Wprawdzie Z. S. utrzymywała, że jej małżonek palił słabe papierosy i tylko z nerwów, jednakże przyczyna nałogu nie może mieć znaczenia dla rozwoju choroby. Z doświadczenia życiowego wynika również, że w latach 80 – 90 nie było „słabych” papierosów, często nie zawierały filtra, zatem do organizmu przenikało więcej substancji smolistych. Nałóg nikotynowy, choć bardzo szkodliwy, o czym nikogo nie trzeba przekonywać – był przy tym dobrowolnym wyborem W. S. (1). Biegła w stanowczy i kategoryczny sposób wypowiedziała się, że niemożliwym jest przypisanie powstania i rozwoju schorzenia nowotworu krtani u męża Wnioskodawczyni po 27 latach po zwolnieniu z internowania. Wskazała, że jeśli choroba powstałaby wcześniej to dałaby wcześniej objawy, ponieważ rak krtani jest to rak płaskonabłonkowy i jeśli zaczyna się rozwijać to czas jego rozwoju to około pół roku, rzadko dłużej, zaś chory zgłosił się do przychodni już z pełni rozwiniętym nowotworem, natomiast z dokumentacji medycznej wynika, że problemy zdrowotne zaczął zgłaszać kilka miesięcy wcześniej (k. 963).

Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 6 maja 2004 roku, sygn. akt II AKa 138/04 stanął na stanowisku, że zadośćuczynienie za doznaną krzywdę nie może być mierzone tylko dolegliwościami osoby represjonowanej, ale i współczesnym standardem społeczeństwa. Winno być zatem ustalane z umiarem, w rozsądnych granicach, przystających do aktualnych warunków życia i przeciętnej stopy życiowej ludzi, by nie służyło wzbogaceniu się, bo byłoby to wręcz moralnie niestosowne, zwłaszcza w przypadku działalności patriotycznej, tym bardziej że pełne zrekompensowanie doznanej krzywdy i tak nie jest możliwe, bo trudno ją przeliczyć na pieniądze. Dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia zasądzanego wobec śmierci represjonowanego jego najbliższym nie ma żadnego znaczenia fakt, czy tych ostatnich bezpośrednio dotykały skutki represji, czy nie, bo przecież wchodzi w grę zadośćuczynienie należne wyłącznie represjonowanemu, a to, że inne osoby uprawnione mogą z niego skorzystać, jest konsekwencją śmierci represjonowanego, więc fakt ten nie może mieć żadnego wpływu na wysokość zadośćuczynienia.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela przytoczone wyżej zapatrywania prawne. Zadośćuczynienie winno odnosić się do krzywdy wyrządzonej represjonowanemu a nie jego rodzinie, zatem trzeba mieć na względzie jego doznania, a nie doznania osób mu najbliższych. Z tego powodu nie mógł również do cierpień związanych z internowaniem W. S. (1) zaliczyć schorzeń układu wzroku zdiagnozowanych u jego córki A. S., która przyszła na świat 2 lata [w dniu 5 sierpnia 1984 roku (k. 1122) – przyp. Sądu] po zwolnieniu go z Ośrodka (...) w K.. Punktem odniesienia jest krzywda osoby represjonowanej, natomiast zostaje zerwany związek pomiędzy wysokością roszczenia należnych następcom, a doznaną przez niego krzywdą.

Z pewnością pozostawienie gospodarstwa rolnego z żywym inwentarzem pod opieką brata, który niekoniecznie tak dobrze radził sobie z rolnictwem i hodowlą zwierząt jak W. S. (1), liczne rewizje, przesłuchania przez funkcjonariuszy SB, niepewność co do czasu dalszego internowania, zaś po wydarzeniach z 14 sierpnia 1982 roku, także realne zagrożenie życia i zdrowia – rzutowała na jego stan psychiczny, potęgując troskę o gospodarstwo, jak i o rodzinę.

Z uwagi na powyższe Sąd uznał, iż kwota 56.000 zł jest odpowiednim zadośćuczynieniem krzywdy wyrządzonej W. S. (1). W ocenie Sądu, kwota ta niewątpliwie ma odczuwalną i wymierną wartość majątkową (przekracza dwunastokrotność przeciętnego wynagrodzenia w chwili orzekania) i niewątpliwie nie może być uznana za symboliczną. Jak już wspomniano, Sąd wziął pod uwagę, że W. S. (1) zapewne martwił się o losy pozostawionego gospodarstwa, o jakość i ilość plonów, czy chów zwierząt, a także z pewnością żył w niepewności ile czasu spędzi w warunkach izolacji i w związku z tym jaki będzie jego przyszły los.

Sąd nie podzielił zatem żądań pełnomocnika Wnioskodawczyni co do wysokości zadośćuczynienia, uznając, że w realiach niniejszej sprawy przyznanie zadośćuczynienia w kwocie 150.000 zł , jak również wniosku Prokuratora o zasądzenie po 12.000 zł za miesiąc internowania , gdyż byłoby znacząco zawyżone .

Zdaniem Sądu , zasądzenie kwoty 56.000 zł w sposób właściwy wyrównuje krzywdę wyrządzoną w/w nie prowadząc jednak do bezpodstawnego wzbogacenia (w tym przypadku Wnioskodawców). Uwzględniając, iż kwota zadośćuczynienia dotyczyła krzywdy i cierpień osoby represjonowanej, Sąd miał jednak na uwadze, iż ostateczny podział zasądzonej kwoty pomiędzy trzech uprawnionych Wnioskodawców spowodował przyznanie każdemu z nich ostatecznie kwoty po około 11.666 zł, bo z oczywistych względów należało ją pomniejszyć o wypłaconą już sumę 21.000 zł .

Sąd uznał, że zasądzona kwota jest kwotą odpowiednią, a w pozostałym zakresie wniosek należało oddalić.

O kosztach zastępstwa procesowego udzielonego wnioskodawczyni Z. S., Sąd orzekł na podstawie § 14 ust. 6 w zw. z § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 162, poz. 1348), zwiększając zasądzoną kwotę o należną stawkę podatku od towarów i usług.

O kosztach orzeczono w myśl art. 13 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.