Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1117/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 28 kwietnia 2017 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. B. przeciwko (...) spółce akcyjnej w W. o odszkodowanie: w punkcie pierwszym oddalił powództwo, w punkcie drugim zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2964,66 złotych tytułem kosztów postępowania oraz w punkcie trzecim nakazał zwrócić od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie na rzecz pozwanego kwotę 202,34 złotych tytułem nadpłaconych kosztów sądowych (pkt III).

Wydając powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy ustalił m.in., że w dniu 30 sierpnia 2012 roku doszło do kolizji w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd powoda marki B. o nr rej. (...), a sprawca kolizji posiadał wykupioną polisę OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, któremu powód zgłosił szkodę. Ubezpieczyciel ustalił koszt usunięcia uszkodzeń w pojeździe na kwotę 7.911,94 złotych brutto i wypłacił tą sumę tytułem odszkodowania. Powód nie zgadzając się z wyliczeniami pozwanego zwrócił się do (...) i na podstawie sporządzonego przezeń oszacowania pismem z dnia 17 kwietnia 2015 roku wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 8.611,34 złotych tytułem odszkodowania za uszkodzenie pojazdu w następstwie zdarzenia z dnia 30 sierpnia 2012 roku, lecz ubezpieczyciel odmówił wskazując, iż powód nie przedłożył rachunków za naprawę pojazdu. Wedle wyliczeń biegłego wartość rynkowa motocykla sprzed szkody wynosiła ok. 22700 złotych brutto, a w stanie uszkodzonym ok. 10200 złotych brutto. Wszystkie elementy motocykla w dniu zaistnienia szkody były oryginalne. Dla motocykla B. model K 1200 S nie występują zamienniki należące do grup Q, P, PJ, PT. Naprawa pojazdu przy użyciu części nowych oryginalnych z zastosowaniem amortyzacji na element podlegający zużyciu eksploatacyjnemu w tym przypadku tłumika nie spowoduje wzrostu wartości pojazdu względem stanu sprzed szkody. Sprawność techniczna pojazdu powoda po szkodzie została w pełni przywrócona. Pojazd powoda został naprawiony. Za naprawę zapłacił syn powoda S. C..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne w świetle art. 822 k.c. i art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w zw. z art. 436 § 1 k.c. oraz art. 361§ 2 k.c. i 363 § 1 i 2 k.c., albowiem powód pomimo wykonania naprawy pojazdu domagał się rozliczenia kosztorysowego i nie ujawniał okoliczności dotyczących naprawy, w szczególności jej kosztów. Tymczasem skoro doszło faktycznie do naprawy pojazdu, to powód winien przedłożył faktury wskazujące jakie koszty z tego tytułu poniósł, gdyż wyliczenia biegłego, co do hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu stały się bezprzedmiotowe. Zdaniem Sądu wobec przeprowadzenia naprawy szkoda powoda została skonkretyzowana i stała się wymierna, przy tym z zeznań powoda i świadka wynikało, a co zostało potwierdzone przez biegłego, iż naprawa miała charakter kompletny i poprzedni stan techniczny pojazdu został w pełni przywrócony.

Sąd Rejonowy uznał, że o ile poszkodowany może wstrzymać się z naprawą lub z niej zrezygnować i jednocześnie dochodzić odszkodowania liczonego według średnich cen rynkowych, to możliwość taką należy wykluczyć, jeżeli rzecz została już naprawiona. Sąd bowiem zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. wydaje wyrok, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Nie sposób zaś przyjąć, że naprawa rzeczy nie wpływa na ocenę roszczeń poszkodowanego co do wysokości należnego mu odszkodowania, zwłaszcza, że roszczenie w tym zakresie musi być zawsze limitowane uszczerbkiem w jego majątku. Jeśli rzecz została w pełni przywrócona do stanu poprzedniego, to szkoda polegająca na uszkodzeniu rzeczy i zmniejszeniu jej wartości oraz użyteczności, przestaje istnieć i nie może być podstawą do miarkowania odszkodowania. Aktualizuje się natomiast roszczenie o zapłatę sumy, która ubyła z majątku poszkodowanego w związku z zapłatą za naprawę rzeczy.

Mając na uwadze ten stan rzeczy Sąd uznał, że powód nie zdołał dowieść, iż uiszczone dotąd na jego rzecz odszkodowanie nie jest wystarczające, albowiem nie wykazał jakie poniósł koszty naprawy przedmiotowego pojazdu, w konsekwencji czego powództwo oddalono.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości oraz wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zaskarżonemu orzeczeniu apelujący zarzucił naruszenie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dokonanie oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób:

-

dowolny, wyrażający się w bezpodstawnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom świadka S. C. w przedmiocie wysokości kosztów poniesionych na naprawę motocykla jedynie z tego względu, iż ten jest spokrewniony z powodem;

-

dowolny, wyrażający się w bezpodstawnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom powoda w przedmiocie wysokości kosztów poniesionych na naprawę motocykla;

-

błędny i sprzeczny z logicznym rozumowaniem, wyrażający się w uznaniu, iż powód twierdził, że posiadał rachunki lub faktury za usługę naprawy, podczas gdy nie twierdził, że je posiadał, lecz wyjaśnił jedynie, iż próbował poszukiwać faktur i rachunków – nie precyzował, czy dotyczyć miałyby one usługi naprawy czy zakupu części- jednak ich nie znalazł, i przytoczył hipotetyczną przyczynę nieposiadania rachunków, co doprowadziło do niewłaściwego wniosku Sądu o nieścisłości zeznań świadka i powoda;

-

dowolny i sprzeczny z doświadczeniem życiowym, wyrażający się w bezpodstawnym odmówieniu wiarygodności zeznaniom powoda w przedmiocie nieposiadania faktur za naprawę pojazdu i zakupione części, podczas gdy nie ma obowiązku przechowywania rachunków i faktur, a nadto z doświadczenia życiowego wynika, iż przeciętny człowiek przechowuje rachunki/faktury jedynie w czasie gwarancji i rękojmi (terminy te dawno już upłynęły), co doprowadziło do błędnego przyjęcia, iż powód odmówił udzielenia informacji co do poniesionych wydatków oraz przedłożenia faktur i rachunków;

-

dowolny wyrażający się w bezpodstawnym pominięciu dowodu z pisemnej opinii biegłego W. S. z dnia 03 października 2016 roku w zakresie wysokości szkody, co w konsekwencji doprowadziło do uznania przez Sąd, iż powód nie wykazał wysokości szkody, a co za tym idzie do oddalenia powództwa;

-

błędny i sprzeczny z doświadczeniem życiowym, wyrażający się w przyjęciu, iż powód zataił fakt dokonania naprawy motocykla, podczas gdy chociażby z opinii biegłego wynika fakt naprawy pojazdu, a także przy pierwszym przesłuchaniu na pytanie przewodniczącego powód wyjaśnił, iż pojazd został naprawiony:

b)  art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 822 k.c. poprzez błędną jego wykładnię i uznanie, iż granica odpowiedzialności sprawcy szkody, a tym samym wysokość szkody, jest uzależniona od sposobu jej naprawienia, jest zmienna w czasie i podlega miarkowaniu przez Sąd, a zatem, że nie jest to wartość obiektywna i niezmienna, podczas gdy szkodą jest różnica między stanem majątku poszkodowanego, jaki zaistniał po zdarzeniu wywołującym szkodę, a stanem tego majątku, jaki istniałby, gdyby nie wystąpiło to zdarzenie, co doprowadziło do bezpodstawnego żądania przedłożenia faktur i rachunków za naprawę motocykla, a następnie do naruszenia zasady pełnego odszkodowania i oddalenia powództwa;

c)  art. 363 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną jego wykładnię wskutek uznania, iż wyboru sposobu naprawienia szkody dokonuje Sąd, a nie poszkodowany;

d)  art. 316 k.c. poprzez jego zastosowanie, podczas gdy przepis ten nie znajduje zastosowania w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Przy rozpoznawaniu apelacji powoda Sąd Okręgowy uznał, iż w tej sprawie występuje zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, sprowadzające się do tego, czy w przypadku wyrządzenia szkody w pojeździe mechanicznym, stanowiącej szkodę częściową, jeżeli przed ustaleniem wysokości odszkodowania dojdzie do naprawy pojazdu przywracającej ten pojazd do stanu sprzed powstania szkody, odszkodowanie należne poszkodowanemu w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego ograniczone jest do równowartości wydatków faktycznie poniesionych celem naprawy pojazdu, czy też powinno być ustalone jako równowartość hipotetycznie określonych kosztów przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego.

Odnosząc się do przedstawionego wyżej zagadnienia zaznaczyć należy, że zgodnie z art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2018 roku, poz. 473) w związku z art. 1 pkt 1 tej ustawy, odszkodowanie należne od zakładu ubezpieczeń odpowiadającego w ramach ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkodę powstałą w związku z ruchem pojazdów ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej. Zakres akcesoryjnej odpowiedzialności ubezpieczyciela pokrywa się zasadniczo z zakresem odpowiedzialności cywilnoprawnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym wynikającym z przepisów kodeksu cywilnego określających zakres odpowiedzialności odszkodowawczej.

Zważając na przedmiot niniejszego postępowania godzi się zauważyć, iż stosownie do art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§ 1). W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§ 2). Cytowany wyżej przepis wyraża obowiązującą w polskim prawie cywilnym zasadę pełnego odszkodowania, w myśl której, naprawienie szkody ma zapewnić całkowitą kompensatę doznanego przez poszkodowanego uszczerbku. Innym słowy, wysokość kwoty stanowiącej kompensatę za poniesioną szkodę uzależniona jest od zakresu poniesionego przez poszkodowanego uszczerbku. Jak wskazuje się w orzecznictwie, uszczerbek wyznaczony zostaje w wyniku różnicy powstałej między rzeczywistym stanem dóbr poszkodowanego a stanem hipotetycznym, który by istniał, gdyby do owego zdarzenia nie doszło ( tak m.in. Sąd Najwyższy wyrokach: z dnia 6 lutego 2013 roku, I PK 102/12; z dnia 15 kwietnia 2010 roku, II CSK 544/09 oraz z dnia 14 stycznia 2005 roku, III CK 193/04).

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c., naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, przez przywrócenie stanu poprzedniego lub przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. W przypadku odpowiedzialności gwarancyjnej zakładów ubezpieczeń, zgodnie z art. 805 § 2 pkt 1 i art. 822 § 1 k.c., ubezpieczyciel zobowiązany jest do naprawienia szkody jedynie w formie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej. Jeżeli dochodzi do naprawienia szkody przez naprawę uszkodzonego pojazdu, to naprawienie szkody przez ubezpieczyciela polega na zapłaceniu kwoty pieniężnej koniecznej do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. W takim przypadku poszkodowanemu przysługuje roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego także wobec ubezpieczyciela, ale ze względu na charakter świadczenia ubezpieczeniowego przybiera ono postać żądania "restytucji pieniężnej" umożliwiającej przywrócenie stanu poprzedniego ( vide uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2013 roku, III CZP 76/13, LEX nr 1392609).

Zwrócić należy uwagę na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 roku (III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51), gdzie wskazano, że „ odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu ustalone według cen występujących na lokalnym rynku”. Co ważne, w uzasadnieniu powołanej wyżej uchwały Sąd Najwyższy określił, iż efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wówczas, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.) poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego - ubezpieczyciela - odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody, przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Przy czym nie jest tak, że roszczenie to ma charakter nieograniczony i zawsze poszkodowany będzie mógł się domagać zwrotu kosztów naprawy pojazdu. Wszak w orzecznictwie przyjmuje się chociażby, że gdyby koszt naprawy samochodu był znacznie wyższy od wartości samochodu przed uszkodzeniem, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do kwoty odpowiadającej różnicy wartości samochodu sprzed i po wypadku ( vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 roku, V CKN 903/00, LEX nr 53730).

Co do zasady zgodzić należy się z tym, że obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierzał ją naprawić. Sam obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela pojawia się już z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawić ( tak m.in. Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 15 listopada 2001 roku, III CZP 68/01; w wyroku z dnia 16 maja 2002 roku, V CKN 1273/00, LEX nr 55515 oraz wyroku z dnia 7 sierpnia 2003 roku, IV CKN 387/01, LEX nr 141410).

Innymi słowy, z momentem wyrządzenia szkody – w tym wypadku uszkodzenia pojazdu mechanicznego – powstaje po stronie poszkodowanego roszczenie o zapłatę przez ubezpieczyciela odszkodowania mającego na celu usunięcie skutków doznane przez niego szkody, która wówczas będzie sprowadzała się do określenia wartości uzasadnionej ekonomicznie naprawy wyznaczającej wysokość należnego odszkodowania polegającej na hipotetycznym ustaleniu, jakie wydatki należałoby ponieść, aby doprowadzić pojazd do należytego stanu, tj. do stanu odpowiadającego temu, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody.

Tym niemniej jak zauważono w orzecznictwie, „ stanowiący niezbędną przesłankę dyferencyjnej metody ustalenia szkody stan hipotetyczny majątku poszkodowanego pozwala - zgodnie z dynamicznym charakterem szkody, stanowiącym jej zasadniczą cechę - uwzględniać zmiany, jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego po wystąpieniu zdarzenia będącego przyczyną szkody, pozostające w granicach adekwatnego związku przyczynowego (art. 361 § 2 k.c.). Wprawdzie roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą wystąpienia w majątku poszkodowanego pierwszych negatywnych konsekwencji zdarzenia będącego przyczyną szkody, jednakże jego treść może ulegać przemianom, zależnie od ukształtowania hipotetycznego stanu majątku. Roszczenie każdorazowo obejmuje szkodę nie zaistniałą niegdyś, tuż po zajściu zdarzenia, które ją spowodowało, lecz istniejącą w chwili orzekania” (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 kwietnia 2014 roku, I CSK 309/13, LEX nr 1523389).

Szkodą jest powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między jego obecnym stanem majątkowym a takim stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę ( tak w szczególności w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1957 roku, 2 CR 304/57, OSN 1958, nr III, poz. 76, oraz w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1963 roku, III PO 31/63, OSNCP 1964, nr 7–8, poz. 128, z notką W.Ś., OSPiKA 1964, z. 7–8, poz. 147).

Skoro z momentem wyrządzenia szkody po stronie ubezpieczyciela powstaje jedynie obowiązek odszkodowawczy, a po stronie poszkodowanego roszczenie o naprawienie szkody, a przy ustalaniu wysokości szkody przez sąd meriti istotny jest obecny stan majątkowy poszkodowanego, to wydaje się, że o wysokości roszczenia odszkodowawczego nadal istniejącego w dacie orzekania przez sąd nie powinien świadczyć rozmiar szkody jaki istniał w dacie jej wystąpienia, bez względu na to co nastąpiło później.

Szkoda ta może wszak ulec zmianie od czasu jej wystąpienia, albowiem nie budzi wątpliwości, iż szkoda może ulec zwiększeniu np. w związku z poniesieniem kosztów najmu pojazdu zastępczego. Co więcej, wysokość roszczenia o rekompensatę doznanej szkody może ulec zwiększeniu także w wyniku przeprowadzenia naprawy. W sprawie będącej przedmiotem rozpoznania przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 13 czerwca 2003 roku (III CZP 32/03, LEX nr 78592) poddano pod rozstrzygnięcie zagadnienie prawne sprowadzające się do określenia wysokości odszkodowania należnego poszkodowanemu od ubezpieczyciela w związku z naprawieniem pojazdu przez wybrany przez niego warsztat naprawczy. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych. Co więcej, ceny te mogą odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosownych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym. W powołanej uchwale Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że wówczas za „niezbędne" koszty naprawy należy uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" są koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych.

Wynikałoby z powyższego rozstrzygnięcia, że szkoda nie ma charakteru stałego i roszczenie o jej naprawienie może ulec zmianie, w tym w szczególności zwiększeniu. Nie wydaje się zatem trafione przyjęcie, że można z zasady wykluczyć, iż na skutek różnego rodzaju okoliczności faktycznych, jakie nastąpiły pomiędzy datą wystąpienia szkody a datą orzekania przez sąd w sprawie o zapłatę należnego odszkodowania, roszczenie to może ulec obniżeniu.

Na uwagę w tym miejscu zasługuje, że w literaturze wyrażono pogląd, iż datą, wedle której określić należy różnicę stanu majątku przed zdarzeniem szkodzącym, a po tym zdarzeniu – jest data wyrokowania przez sąd (vide K. Zagrobelny (w:) Kodeks..., s. 571; A. Rzetecka-Gil, Kodeks cywilny. Komentarz. Zobowiązania - część ogólna, LEX/el. 2011). Stanowisko to znajduje swe uzasadnienie w regulacji art. 316 k.p.c. stanowiącego, że sąd orzekając w danej sprawie bierze pod uwagę stan rzeczy istniejący w dacie zamknięcia rozprawy. W sytuacji gdy zdarzenie, które spowodowało szkodę, przynosi jednocześnie poszkodowanemu korzyść – wówczas należy ową korzyść uwzględnić przy określaniu wysokości odszkodowania ( compensatio lucrum cum damno – wyrównanie zysku ze stratą).

Z tej perspektywy wydaje się, że naprawienie uszkodzonego w wyniku wypadku samochodu nie może pozostać bez wpływu na wysokość roszczenia odszkodowawczego przysługującego poszkodowanemu. Za takim przyjęciem przemawiałoby również stanowisko, jakie w wyroku z dnia 13 października 2005 roku (I CK 185/05, LEX nr 164192) wyraził Sąd Najwyższy, który stanął na stanowisku, że gdyby poszkodowany naprawił uszkodzony w wypadku samochód na własny koszt, okoliczność tę należałoby ocenić pod kątem możliwości jej uwzględnienia przy ustalaniu należnego powodowi odszkodowania od sprawcy, czyli, innymi słowy, pod kątem dopuszczalności skompensowania doznanego przez powoda uszczerbku uzyskaną przez niego korzyścią na skutek naprawy uszkodzonego samochodu (compensatio lucri cum damno).

Nie można również tracić z pola widzenia tego, że ostatecznie uwzględnia się stan wynikający ze skompensowania szkody i korzyści. Reguła ta wynika z ogólnej zasady w dziedzinie odszkodowań, w myśl której odszkodowanie nie może wynosić więcej niż uszczerbek rzeczywiście poniesiony przez poszkodowanego (vide W. C., A. B., M. S., E. S.-B., Zobowiązania..., s. 105). Celem odpowiedzialności odszkodowawczej nie jest wzbogacenie poszkodowanego, lecz wyłącznie usunięcie uszczerbku wywołanego określonym zdarzeniem. Jedynie w sytuacjach wprost przewidzianych przez ustawodawcę istnieje możliwość domagania się przez uprawnionego kompensaty przewyższającej szkodę, co ma miejsce wtedy, gdy system prawny w sposób szczególny określa rozmiar świadczenia kompensującego, niezależnie od wielkości lub nawet istnienia szkody. Do takich instrumentów prawnych określonych w kodeksie cywilnym należą wadium (art. 704), zadatek (art. 394), odstępne (art. 396), odsetki za opóźnienie (art. 481), kara umowna (art. 483–484) i kara ustawowa (art. 485) (vide A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, LEX 2014).

W związku z powyższym należałoby przychylić się do stanowiska, iż wykluczone jest ustalenie wysokości szkody doznanej przez poszkodowanego w oparciu o hipotetyczne koszty naprawy w sytuacji, gdy rzecz uszkodzona została naprawiona w taki sposób, że naprawa ta doprowadziła pojazd do stanu sprzed szkody. Takie przyjęcie nie uwzględniałoby bowiem zmian jakie nastąpiły w majątku poszkodowanego i mogłoby być źródłem wzbogacenia, co jest nieuprawnione, nadto stałoby w sprzeczności z obowiązkiem poszkodowanego do dążenie do ograniczenia rozmiarów szkody. Nie można w tym kontekście tracić z pola widzenia, że skoro celem odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczyciela jest usunięcie szkody w majątku poszkodowanego wywołanego kolizją, która z momentem dokonania naprawy pojazdu niewątpliwie konkretyzuje się, to wadliwym byłoby pominięcie realnie poniesionych kosztów naprawy samochodu i oparcie się przy wyliczaniu szkody na hipotetycznie ustalonych kosztach naprawy, w sytuacji, gdy dotychczas dokonana naprawa doprowadziła pojazdu do stanu sprzed szkody. Owszem zgodzić należy się z tym, że poszkodowany zmierzający do przywrócenia stanu poprzedniego uszkodzonego samochodu jest uprawniony do użycia przy jego naprawie oryginalnych części zakupionych w autoryzowanym serwisie samochodowym ( tak też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2002 roku I CKN 1466/99, OSNC 2003/5/64). Przyjęcie zasadności tego stanowiska wynika z niemożności niejako oczekiwania od poszkodowanego, aby dokonywał naprawy np. przy użyciu części nieoryginalnych, czy używanych. W sytuacji jednak, gdy sam poszkodowany podjąć się naprawy przy użyciu takich i ich zamontowanie doprowadziło pojazd do stanu jego sprawności technicznej do tego, jaki istniał przed datą wyrządzenia mu szkody, to wówczas nie wydaje się uzasadnionym, aby mimo to mógł domagać się odszkodowania obejmującego - co jest oczywiste – koszty naprawy przy użyciu nowych części oryginalnych, a zwykle takowe są brane pod uwagę przy wyliczaniu hipotetycznych kosztów naprawy pojazdu.

Podobne stanowisko zajął Sąd Okręgowy w Lublinie, który w wyroku z dnia 30 grudnia 2014 roku (sygn. akt II Ca 853/14) podkreślił, że „ odszkodowanie ma co do zasady odpowiadać rzeczywistym, celowym i uzasadnionym kosztom naprawy. Należy oczywiście mieć na uwadze, że poszkodowany nie ma obowiązku wyboru jak najtańszego warsztatu naprawczego czy poszukiwania jak najtańszych części, tym niemniej nie powinien jednak również zwiększać wysokości szkody np. świadomie i bez uzasadnienia wybierając warsztat najdroższy (poroku art. 362 k.c.). Oczywiście, jeżeli pojazd nie został jeszcze naprawiony, nie jest możliwe ustalenie w inny sposób kosztów naprawy jak w oparciu o szacunek tych kosztów dokonany przez rzeczoznawcę samochodowego, a w razie sporu – przez biegłego takiej specjalności. Jeżeli jednak samochód został naprawiony, należy – co do zasady – uwzględniać koszty naprawy rzeczywiście poniesione przez poszkodowanego, wykazane przez niego rachunkami, fakturami czy innymi dowodami”. Także w innych orzeczeniach sądów powszechnych przychylano się do tego, iż obowiązek spełnienia świadczenia odszkodowawczego, a ściślej rzecz ujmując jego wysokość, nie może abstrahować od faktu, czy poszkodowany w konkretnych okolicznościach dokonał naprawy oraz jakim kosztem to uczynił (tak też Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 22 lutego 2007 roku I ACa 1179/06). Stanowisko to nie jest jednak jednolicie pojmowane w orzecznictwie, albowiem wyrażany jest również pogląd, iż skoro nie znaczenia prawnego okoliczność, czy poszkodowany dokonał naprawy oraz czy i jakim kosztem to uczynił, to nie znajduje uzasadnienia teza, że obowiązek odszkodowawczy powinien być obniżony do kosztów rzeczywiście dotychczas poniesionych przez poszkodowanego, jeżeli faktycznie naprawił on uszkodzony pojazd (vide wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 7 lutego 2018 roku, I Ca 562/17).

Omawiana kwestia budzi zatem poważne wątpliwości i z tych względów - biorąc pod uwagę, że warunkuje ona sposób rozpoznania apelacji wniesionej w badanej sprawie –– należało na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przedstawić Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne jak w sentencji postanowienia.

SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz

ZARZĄDZENIE

1/ odnotować;

2/ zakreślić;

3/ akta przesłać Sądowi Najwyższemu

SSO Tomasz Sobieraj