Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt XIV K 225/17

UZASADNIENIE

W oparciu o treść art. 424 § 3 k.p.k. wobec treści wniosku obrońcy oskarżonego Sąd ograniczył zakres uzasadnienia do wyjaśnienia podstawy prawnej oraz rozstrzygnięcia o karze i innych konsekwencjach prawnych czynu.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy dostarczył podstaw do przypisania oskarżonemu D. S. czynu z art. 148 § 1 k.k.

Zabójstwem jest umyślne pozbawienie życia człowieka. Przepis art. 148 § 1 k.k. nie określa bliżej, na czym ma polegać działanie sprawcy, bowiem decydujący tutaj jest skutek w postaci śmierci człowieka, do którego to doprowadzić ma lub doprowadza działanie według zamiaru sprawcy. Skutek śmiertelny nie musi być natychmiastowym następstwem zamierzonego działania sprawcy, wystarczające jest, by pomiędzy tymi faktami istniał związek przyczynowy.

Podmiotem przestępstwa zabójstwa we wszystkich typach rodzajowych określonych w art. 148 kk może być każdy. Znamiona strony przedmiotowej zabójstwa w typie podstawowym (art. 148 § 1 kk) określone zostały syntetycznie jako zachowanie tego, kto "zabija człowieka". Znamię "zabija" jest realizowane przez każdą czynność sprawczą połączoną związkiem przyczynowym ze skutkiem w postaci śmierci człowieka. Może to być cios zadany nożem, strzał z pistoletu, otrucie, uduszenie, a także oddziaływanie psychiczne. Śmierć człowieka jest zmianą w świecie zewnętrznym, którą obiektywnie trzeba przypisać określonej osobie (zob. wyr. SA w Krakowie z 5.11.2008 r., II AKa 87/08, KZS 2009, Nr 1, poz. 65).

Pod względem podmiotowym dla zaistnienia tego przestępstwa konieczny jest zamiar pozbawienia życia. Może on występować w postaci zamiaru bezpośredniego, gdy sprawca chce spowodować śmierć człowieka, lub zamiaru ewentualnego (wynikowego), gdy sprawca możliwość spowodowania śmierci przewiduje i się na to godzi. Różnica między zabójstwem, a przestępstwem z art. 156 § 3 k.k. znajduje się w stronie podmiotowej czynu i polega na tym, że w wypadku popełnienia zbrodni zabójstwa sprawca ma zamiar bezpośredni lub ewentualny pozbawienia życia i w tym celu podejmuje działanie lub zaniechanie, a w przypadku przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. sprawca działa z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego, a następstwo czynu w postaci śmierci nawet się nie godzi.

Oskarżony D. S. składając pierwsze wyjaśnienia w postępowaniu przygotowawczym nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednakże we wszystkich kolejnych, złożonych zarówno w postępowaniu przygotowawczym, w tym w trakcie wizji lokalnej, jak i przed sądem przyznał się do zabójstwa Z. R. i te wyjaśnienia Sąd uznał za wiarygodne w części przyznania się przez oskarżonego.

W realiach przedmiotowej sprawy, działanie oskarżonego polegało na wielokrotnym cięciu i kłuciu narzędziem ostrokrawędzistym w postaci noża po twarzy , szyi, tułowiu i kończynach pokrzywdzonego, dwukrotnym kłuciu tymże narzędziem w oba oczodoły, po czym oskarżony uderzył pokrzywdzonego dwukrotnie narzędziem tępokrawędzistym w postaci młotka w głowę – to jest jeden raz w okolicę czołową prawą, drugi raz w okolicę oczodołu prawego. Oskarżony w swoich wyjaśnieniach przyznawał się do skorzystania z obu wyżej wymienionych narzędzi, jednakże wskazywał, iż cięć i kłuć nożem było mniej, a młotkiem pokrzywdzonego uderzył tylko raz. Powyższych wyjaśnień sąd nie uznał za wiarygodne, ponieważ stoją w rażącej sprzeczności z opinią biegłej z zakresu medycyny sądowej. Na podstawie opinii przez nią wydanej Sąd ustalił, iż uderzenia młotkiem zostały zadane w dwóch różnych miejscach, a obrażenia przez nie spowodowane nie mogły powstać przez jedno uderzenie, jak wyjaśniał oskarżony. Wskazać należy, iż pokrzywdzony zmarł śmiercią gwałtowną nagłą wskutek doznanych rozległych uszkodzeń głowy w postaci złamania kości czaski, z towarzyszącym rozerwaniem prawej półkuli mózgu.

W obszernych opiniach, tak pisemnych jak i ustnych, biegli psychiatrzy i psycholog, po zapoznaniu się z materiałem zgromadzonym w przedmiotowym postępowaniu w postaci wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków, opinii wydanych do sprawy, po dwukrotnym badaniu i obserwacji oskarżonego w trybie art.203 k.p.k., przeprowadzonym w odpowiedniej placówce w każdej wydanej opinii stwierdzili, że oskarżony miał zachowaną zdolność zrozumienia i pokierowania swoim postępowaniem w momencie zdarzenia i wiedział jakie będą skutki jego czynu, tj. śmierć Z. R.. Warunki art. 31§1 i 2 k.k. nie zachodzą, albowiem zdolność oskarżonego do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem nie była zniesiona ani ograniczona w stopniu znacznym. Wpływu na zachowanie oskarżonego nie miała potencjalna możliwość nieprzyjęcia zleconych lekarstw, jak i potencjalne łączenie ich z alkoholem. Łączenie pernazyny z alkoholem skutkuje działaniem sedatywnym, osoba taka powinna wykazywać się sennością i uspokojeniem, a nie agresją. Co do depakiny chrono brak jest interakcji pomiędzy tym lekiem a alkoholem, podobnie jak przy decaldolu. Jednocześnie, jak ustalono, oskarżony nadużywa alkoholu od dłuższego czasu i nastąpiło u niego zjawisko tolerancji. Spożywanie przez oskarżonego alkoholu przed zdarzeniem nie miało wpływu na jego poczytalność. Godzi się tutaj wskazać, iż w głosach stron obrońca nie kwestionował realizacji przez oskarżonego znamion strony podmiotowej i przedmiotowej zarzucanego czynu, w tym działania w zamiarze bezpośrednim ani tez możliwości przypisania oskarżonemu winy /vide k.1161v/.

Nie budziło wątpliwości Sądu, mając na uwadze okoliczności w jakich doszło do czynu, ilość zadanych cięć, ukuć nożem oraz uderzeń młotkiem w głowę we wskazane powyżej miejsca, a więc cześć działa ludzkiego jakże istotną dla jego funkcjonowania, iż przypisanej zbrodni oskarżony dopuścił się działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Z. R.. Zamiar dokonania zabójstwa w przedmiotowej sprawie był jednakże zamiarem nagłym, nie zaplanowanym ani przemyślanym, skoro decyzja o zabójstwie podjęta została przez oskarżonego bez wcześniejszego planu. Sam oskarżony wyjaśniał, że „coś w niego wstąpiło”, „nie wie czemu to zrobił”, „nie był sobą tego dnia”. Frustracja i żal oskarżonego odnośnie jego gorszego statusu społecznego niż otaczających go osób tj. brak środków finansowych dla zaspokajania własnych potrzeb, doszła do puntu, który spowodował jego nagły wybuch agresji. Oskarżony nie posiadał własnej gotówki, nad skromnymi finansami z przyznanej mu renty pieczę sprawowała rodzina w tym ciotka ustanowiona opiekunem prawnym. Oskarżony czuł żal, że nie ma własnych funduszy na piwo czy papierosy, że jest zależny od innych osób. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego z rozprawy, iż zabił pokrzywdzonego bo ten powiedział kiedyś do niego „złe słowo”. Wyjaśnienia te stoją bowiem w sprzeczności z jego depozycjami z postepowania przygotowawczego, w których nic na ten temat nie wyjaśnił. Odtwarzając dzień zabójstwa jak i wcześniejsze stosunki oskarżonego z pokrzywdzonym widoczne jest, iż obaj pozostawali w bardzo dobrych relacjach, oskarżony pomagał schorowanemu pokrzywdzonemu, a ten w ramach wdzięczności częstował go alkoholem, zgadzał się by oskarżony przebywał u niego w domu, gdzie m.in. razem oglądali programy telewizyjne. W dniu zabójstwa obaj spędzili ze sobą dłuższy okres czasu, tak rano jak i w godzinach wieczornych, oskarżony m.in. spożywał w mieszkaniu pokrzywdzonego wcześniej zakupione i opłacone przez pokrzywdzonego piwo. Skoro więc miał on mieć do pokrzywdzonego żal za wypowiedziane dawniej „złe słowo” to z pewnością nie spędzałby oskarżony u pokrzywdzonego aż tyle czasu.

Godzi się podkreślić, iż ustaleniu zamiaru zabójstwa nie stoją na przeszkodzie ani niemożność czy trudności w ustaleniu motywu, dla którego sprawca pozbawił człowieka życia, ani brak motywacji sprawcy adekwatnej do zadania śmierci. Brak u sprawcy będącego w stanie upojenia alkoholowego wyraźnych i występujących z dużym nasileniem pobudek nie wyłącza możliwości przypisania mu zbrodni zabójstwa (II AKa 332/17 wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia21 września 2017 r. LEX nr 2414618).

Ustalenie, iż sprawca działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, wymaga bowiem, tak jak i każde inne ustalenie, wykazania takiego zamiaru - w sposób nie budzący żadnych wątpliwości. Jeśli sprawca nie wyraża zamiaru zabicia werbalnie, to o takim zamiarze - może świadczyć sposób zachowania się sprawcy w czasie czynu, po czynie, a w szczególności użyte narzędzie, ilość i rodzaj ciosów, ich lokalizacja, siła tych ciosów i oczywiście przyczyna śmierci. Istotne też będzie, dla właściwej kwalifikacji prawnej takiego zachowania, ustalenie, czy sprawca próbował pokrzywdzonego ratować, wezwać odpowiednie służby, czy też wykazywał obojętność. Wszystkie dopiero te i inne elementy podmiotowo-przedmiotowe, należycie uwzględnione i rozważone, pozwalają ustalić, czy sprawca chciał pokrzywdzonego pozbawić życia, czy też przewidując taką możliwość, na to się godził. Odtworzenie tego procesu myślowego sprawcy, jest jedną z bardziej złożonych i trudniejszych okoliczności stanu faktycznego (II AKa 128/17 wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 czerwca 2017 r. LEX nr 2331731).

Oczywistym dla Sądu jest, iż oskarżony działał w bezpośrednim zamiarze doprowadzenia do śmierci pokrzywdzonego, charakter (z dużą siłą, szczególnie przy ciosach młotkiem) i ilość (kilkadziesiąt cięć i kłuć nożem, dwa uderzenia młotkiem w newralgiczne miejsca ciała pokrzywdzonego) obrażeń nie pozostawia żadnych wątpliwości. D. S. po zakończeniu działania zabrał zakrwawione przedmioty oraz m.in. telefon pokrzywdzonego w celu zatarcia śladów, nie wezwał również pomocy.

W opinii sądowo-lekarskiej, specjalista medycyny sądowej podała, iż w czasie sądowo-lekarskiej sekcji zwłok Z. R., lat 69, stwierdzono:

I.  zmiany urazowe o cechach przeżyciowości:

1.  dwie rany tłuczone powłok głowy, jedna w okolicy czołowej prawej, druga w okolicy oczodołu prawego ze złamaniem w ich dnie kości sklepienia czaszki i kości szczękowej prawej, z wgłobieniem odłamków kostnych do wnętrza jamy czaszki i rozerwaniem opony twardej w okolicy czołowej prawej z wieloodłamowym złamaniem (zmiażdżeniem) kości tworzących dół przedni i środkowy podstawy czaszki i porozrywaniem prawej półkuli mózgu oraz ze śladowym krwiakiem przymózgowym – podtwardówkowym i obecnością krwi w układzie komorowym mózgu,

2.  złamanie trzonu oraz obu skrzydeł lewych kości klinowej,

3.  rany kłute obu oczodołów z rozległymi wylewami krwawymi w powiekach oraz w spojówkach o kanałach penetrujących do jamy czaszki,

4.  liczne, 28, w większości powierzchowne rany cięte powłok twarzy, w tym rana cięta w okolicy ust po stronie prawej penetrująca do przedsionka jamy ustnej,

5.  złamanie kości nosa,

6.  otarcia naskórka na twarzy po prawej stronie,

7.  dwie powierzchowne rany cięte powłok szyi,

8.  kilka głębokich otarć naskórka powłok klatki piersiowej i brzucha oraz powierzchowna rana cięta na dłoniowej powierzchni prawej ręki,

9.  nieliczne otarcia naskórka w powłokach kończyn górnych i kończyny dolnej prawej – tutaj prokurator w zarzucie a.o wskazał na liczne otarcia stąd też konieczność modyfikacji opisie czynu w pkt I wyroku ,

II.  obecność niewielkiej ilości krwi w drogach oddechowych z pojedynczymi ogniskami zachłystowymi krwią w płucu prawym

III.  przewlekłe zmiany chorobowe:

1.  znacznego stopnia miażdżyca aorty i tętnic wieńcowych serca,

2.  blizna w ścianie dolnej lewej komory serca i w przegrodzie międzykomorowej serca,

3.  zmiany naczyniowe i pojedyncze torbiele surowicze w nerkach,

IV.  stan po dawno przebytym zabiegu tarokochirurgicznym i usunięciu płuca lewego z powstaniem głębokiej przetoki.

Mając na uwadze wynik badania pośmiertnego, biegła podała, że należy przyjąć, że Z. R., lat 69, zmarł śmiercią gwałtowna nagła, wskutek doznanych rozległych uszkodzeń głowy w postaci złamania kości czaszki, z towarzyszącym rozerwaniem prawej półkuli mózgu.

Charakter, rozległość i umiejscowienie ran tłuczonych powłok głowy wskazują, ze do ich powstania doszło wskutek dwóch urazów mechanicznych godzących z bardzo dużą siłą zadanych ręką obcą przy użyciu narzędzia twardego, tępego lub tępokrawędzistego, jakim mógł być młotek, o czym mowa w dochodzeniu.

Do powstania ran kłutych obu oczodołów doszło wskutek dwóch urazów mechanicznych godzących z dużą siłą, zadanych ręką obcą przy użyciu narzędzia ostrokończystego jakim mógł być nóż. W tych samych warunkach i okolicznościach doszło do powstania otarć naskórka i pojedynczej powierzchownej rany w powłokach przedniej powierzchni tułowia.

Rana cięta na dłoniowej powierzchni ręki w opinii biegłej nosi cechy rany obronnej, a do jej powstania doszło najprawdopodobniej na skutek pochwycenia przez pokrzywdzonego za brzeszczot noża.

Charakter stwierdzonych u pokrzywdzonego uszkodzeń ciała wskazują, że są to obrażenia jednoczasowe tj. między urazami, których były skutki upłynął krótki okres czasu / vide opinia sądowo-lekarska k. 201-205/

W opinii uzupełniającej wydanej w postępowaniu sądowym biegła specjalista medycyny sądowej podała, iż dwie rany tłuczone zlokalizowane były w dwóch różnych okolicach ciała, jedna w okolicy czołowej prawej i druga w okolicy prawego oczodołu, co świadczy o tym, że narzędziem tępym twardym zostały zadane dwa ciosy /vide k. 1036/

W opinii sądowo-psychiatrycznej sporządzonej przez biegłych psychiatrów i psychologa, biegli podali, iż brak jest danych wskazujących na to, że oskarżony mógł działać pod wpływem bodźców o charakterze psychotycznych, a także brak danych wskazujących na to, że postępowanie było napędzane wnioskowaniem o charakterze paralogicznym, dereistycznym, bez elementów planowania. Biegli, po dokonaniu analizy dokumentacji medycznej oraz badaniu psychologicznym oceniającym intelekt D. S. stwierdzili, iż iloraz inteligencji oskarżonego kształtuje się na poziomie pogranicza normy oraz upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim. Osoby posiadające iloraz inteligencji jak powyżej, są w stanie planować swoje działania oraz rozumieją ich konsekwencje. Podsumowując biegli stwierdzili, że u D. S. rozpoznają intelekt na pograniczu normy i upośledzenia umysłowego w stopniu lekkim oraz zespół zależności alkoholowej. D. S. w trakcie czynu mógł rozpoznać jego znaczenie oraz pokierować swoim postępowaniem, jego zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania jego postępowaniem nie była zniesiona ani ograniczona w stopniu znacznym w związku z czym nie zachodzą warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k. /vide k. 437-460/. Biegli psychiatrzy i psycholog w opinii sądowo-psychiatrycznej, oceniając czy D. S. miał wyłączoną albo ograniczoną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem lub rozpoznania znaczenia zarzucanego mu czynu, wskazali, że oskarżony po czynie zachowywał się logicznie, zacierając ślady oraz zabierając pieniądze należące do ofiary, potrafił też podać dokładny przebieg zdarzeń. Był już raz karany, wiedział jakie są konsekwencje dokonanego czynu, a mimo to podjął decyzję o dokonaniu czynu, mimo, że ofiara przypomniała mu w trakcie czynu o tychże konsekwencjach. W związku z tym biegli podtrzymali swoje wnioski z poprzedniej opinii, że D. S. miał w pełni zachowaną zdolność rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoich postępowaniem. Biegli podali również, iż spożywanie alkoholu przez D. S. w czasie poprzedzającym zajście nie ma w ich ocenie wpływu na jego poczytalność. D. S. spożywa alkohol od wielu lat, wie jakie ma on działanie na jego organizm, a zwłaszcza na jego zachowanie i postrzeganie otoczenia. Ponadto, mimo że D. S. jest osobą nie w pełni sprawną intelektualnie, to potrafi myśleć przyczynowo-skutkowo i wyciągać wnioski ze swoich wcześniejszych doświadczeń i powinien umieć uczyć się na popełnionych błędach i przewidywać konsekwencje swoich zachowań. Również fakt zażywania leków połączony ze spożywaniem alkoholu nie miał wpływu na poczytalność oskarżonego. Ponadto biegli podali, że takie połączenie mogło spowodować odwrotne do agresji zachowanie w postaci zwiększonej senności, uspokojenia oraz zmniejszenia napędu psychoruchowego / k. 666-668/. W kolejnej obszernej opinii biegli psychiatrzy i psycholog po zapoznaniu się z aktami sprawy, dokumentacją medyczną D. S. oraz po osobistym jednorazowym badaniu zgodnie stwierdzili, że w trakcie dokonywania zarzucanego mu czynu D. S. miał w pełni zachowaną zdolność zrozumienia i pokierowania swoim postępowaniem i ponownie potwierdzili, iż w przypadku oskarżonego nie zachodzą warunki z art. 31 § 1 i 2 k.k./ k. 1022-1033/. Również podczas rozprawy biegli potwierdzili, że nie zmienia faktu poczytalności tempore criminis to, że ktoś oskarżonemu coś złego powiedział. Im większa motywacja w czasie popełnienia czynu, tym mniejsze prawdopodobieństwo wyłączenia poczytalności w dacie czynu. Nie ma podstaw do orzekania wyłączonej czy ograniczonej poczytalności w dacie czynu. Biegli w opinii podkreślili, że są widoczne pewne elementy planowania i zacierania śladów, co świadczy, że była zachowana poczytalność z punktu widzenia psychologicznego. Biegli byli też w stanie po części odtworzyć proces motywacyjny . Wskazali na trudne, zalegające emocje u oskarżonego, sytuację zależności między oskarżonym a ofiarą, np. finansową. Jak wskazał oskarżony, zdarzało się, że poszkodowany zwracał się do niego w sposób podkreślający tę zależność. Oskarżony mógł się poczuć poniżony. Nawarstwiło się na to używanie alkoholu, puściły emocje, co dało wyraz w tym czynie. Biegli podali, iż nie można wykluczyć spontaniczności w działaniu oskarżonego, oraz że wyraźnie widzą element motywacyjny w czynie oskarżonego. To, że oskarżony nie przygotowywał się do zbrodni, nie przygotował narzędzi, nie zaplanował godziny, nie wyklucza impulsywności czynu z procesem motywacyjnym. /vide k 1034v-1035v/ Po umieszczeniu D. S. w zakładzie (...) dla Nerwowo i Psychicznie (...) im. S. K. w S. i przeprowadzonej przez biegłych kolejnej obserwacji oskarżonego biegli psychiatrzy i psycholog po raz wtóry wydali opinię statuującą, iż D. S. miał zachowaną zdolność rozpoznania czynu, zarówno w warstwie:

1.  ontologicznej – D. S. wiedział, czym jest jego czyn w świecie zewnętrznym, wiedział, że dokonuje zabójstwa za pomocą niebezpiecznego narzędzia, wiedział kim jest poszkodowany, nie miał wyobrażenia na tle doznań psychotycznych, pod wpływem którego identyfikowałby poszkodowanego jako kogoś innego np. diabła, demona. Nie miał też mylnego wyobrażenia, że jego czyn jest czymś innym w świecie zewnętrznym, np. rytuałem oczyszczenia,

2.  aksjologicznej (ocennej) – D. S. w trakcie czynu i po jego dokonaniu wiedział, ze jego czyn ma negatywną wartość społeczną oraz podlega karze. Usuwanie śladów zabójstwa oraz początkowe wprowadzenie w błąd organów ścigania świadczy o tym, że oskarżony dokonał prawidłowej oceny własnego czynu i zrozumiał znaczenie swojego czynu w warstwie etyczno-społecznej.

Biegli podali równie, że D. S. miał zachowaną zdolność do pokierowania swoim postępowaniem. Odwzorowano sytuację zależności i nacisków, których doświadczał oskarżony ze strony poszkodowanego oraz własnej rodziny. D. S. wprost relacjonował, że ta sytuacja zależności finansowej oraz poczucie nacisku ze strony wyżej wymienionych osób rodziły w nim frustrację. D. S. relacjonował, że chciał żyć „swoim rytmem”, a czuł się zmuszony do wypełniania woli rodziny, m.in. uczestnictwa w zajęciach w środowiskowym domu samopomocy, a także zmuszony do opieki i wypełniania poleceń poszkodowanego. Oskarżony miał wystarczające zasoby intelektualne, poznawcze i psychologiczne, żeby rozpoznać zalegające uczucia gniewu, przymusu, dyskomfortu w relacji z poszkodowanym i miał zachowaną zdolność do wycofania się z tej relacji. D. S. nie miał również na tyle dużych defektów w sferze wolicjonalnej i intelektualnej, aby wobec zalegającego poczucia frustracji, urazu i gniewu wobec poszkodowanego, odmówić udziału w sytuacji towarzyskiej, tj. wspólnego oglądania telewizji i picia alkoholu. D. S. wielokrotnie koncentrował się na aspekcie niepełnosprawności fizycznej poszkodowanego, co uprawdopodabnia również hipotezę, że przed dokonaniem czynu dokonał analizy wykonalności swojego zamiaru, tj. oceny czy np. ma wystarczające zasoby fizyczne, żeby dokonać ataku, czy ma przy sobie odpowiednie narzędzie, czy poszkodowany jest łatwym i dostępnym celem ataku. Zwarte zachowanie oskarżonego po dokonaniu czynu, brak dezorganizacji typowej np. dla czynów z pobudek psychotycznych świadczą również o braku znaczących zaburzeń w sferze wolicjonalnej. Według biegłych – rozhamowanie pod wpływem alkoholu, zalegające poczucie gniewu, urazu, frustracji, sytuacja poczucia nacisku i przymusu nie uzasadniają utraty zdolności do pokierowania własnym postępowaniem przez oskarżonego tempore criminis przy uwzględnieniu całokształtu jego uwarunkowań intelektualnych, poznawczych i osobowościowych /k.1094-1115/ . Biegli nie rozpoznali u oskarżonego zaburzeń osobowości /k.1131-1132/ - co uniemożliwiło orzeczenie o środku zabezpieczającym w oparciu o art. 93c pkt 4 k.k.

Odnośnie wymiaru kary:

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 k.k. Zgodnie z dyspozycją wskazanego przepisu, Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, aby jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy oskarżonego, uwzględniając motywację sprawcy, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa oraz zachowanie po jego popełnieniu, a także stopień społecznej szkodliwości jego czynu. Sąd wziął także pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze kary, które kara ma osiągnąć w stosunku do konkretnego, zindywidualizowanego oskarżonego, a także uwzględnił potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (co szczególnie istotne w zakresie najpoważniejszych przestępstw, jakimi są zbrodnie zabójstwa). Wymierzając karę Sąd miał również na uwadze motywacje i sposób zachowania się D. S. ze szczególnym uwzględnieniem, iż przypisanej zbrodni dopuścił się na osobie nieporadnej i bezbronnej z uwagi na stan zdrowia, jak i adekwatne sytuacyjnie pozostałe przesłani wskazane w §2 art. 53 k.k. Orzekając o karze Sąd posiłkował się także orzecznictwem sądowym, zgodnie z którym wymiar kary kształtowany jest tak, iż górną granicę limituje stopień winy, dolną zaś wyznaczają potrzeby prewencji ogólnej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 października 2002 r. w sprawie sygn. akt II AKa 258/02, KZS 2002/10/52), przy czym cele ogólnoprewencyjne kary nie uzasadniają wymierzenia kary powyżej granicy winy sprawcy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 23 listopada 2000 r. w sprawie sygn. akt II AKa 147/00, KZS 2001/1/24).

Rozważając rodzaj i wymiar kary, jaką należało wymierzyć oskarżonemu, Sąd wziął pod uwagę następujące okoliczności obciążające i łagodzące:

Jako okoliczności obciążające, Sąd potraktował:

- rodzaj i charakter dóbr prawnych naruszonych przestępstwem oskarżonego, którego działanie godziło w najistotniejsze z dóbr prawnych w postaci życia człowieka,

- działanie z błahego powodu (niejako frustracja wynikająca z braku możliwości dysponowania własnymi pieniędzmi)

- zaprzestanie kłucia i wielokrotnego cięcia dalej żyjącego pokrzywdzonego nożem, w celu udania się po młotek aby zwieńczyć obrany przez oskarżonego cel,

- znaczną ilość zadanych przez oskarżonego ciosów, użycie dwóch narzędzi,

- zacieranie śladów po zabójstwie,

- działanie pod wpływem alkoholu

- działanie przestępcze podjęte wobec pokrzywdzonego - osoby, która obdarzała oskarżonego zaufaniem i de facto osoby całkowicie bezbronnej, która z uwagi na swój stan zdrowia, ciężkie i liczne schorzenia nie mogła przeciwstawić się agresji napastnika, a która przy tylu schorzeniach próbowała do końca zachować życie

- znaczącą różnicę fizyczną między oskarżonym a pokrzywdzonym, D. S. jest zdrowym mężczyzną w średnim wieku, natomiast Z. R. był starszym, schorowanym człowiekiem, który w konfrontacji fizycznej z oskarżonym nie miał realnych szans na obronę czy ewentualną ucieczkę,

- długoletnią znajomość oskarżonego z pokrzywdzonym, Z. R. korzystał
z pomocy D. S. między innymi przy zakupach, czuł się przy nim bezpiecznie, zapraszał go do domu, częstokroć spożywali wspólnie alkohol zakupiony przez Z. R.,

Wskazane wyżej okoliczności, oceniane w oparciu o przepis art. 115 § 2 k.k. nakazywały uznać stopień społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego jako bardzo wysoki.

Jako okoliczności łagodzące, Sąd potraktował:

- niekaralność sądową w dacie czynu, skazanie za popełnione uprzednio przestępstwo podobne uległo zatarciu. Skutkiem zatarcia skazania jest fakt, że za niebyłe uważa się nie tylko skazanie, lecz również samo popełnienie przestępstwa. Oznacza to wprowadzenie fikcji prawnej, że do popełnienia przestępstwa w ogóle nie doszło. W aspekcie pozytywnym od chwili zatarcia skazania prawdziwe - z punktu widzenia porządku prawnego - jest zatem stwierdzenie, że danego przestępstwa nie popełniono. Za niebyłe uważa się przy tym nie tylko skazanie, lecz także samo popełnienie przestępstwa, co wprowadza fikcję prawną, że do popełnienia przestępstwa w ogóle nie doszło. Nie oznacza to oczywiście, że samo zdarzenie w sensie historycznym nie zaistniało.

- złożenie przez oskarżonego w postępowaniu przygotowawczym wyjaśnień, w których oskarżony przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz dokładnie opisał jego przebieg, jak również swoje zachowanie bezpośrednio po nim, które Sąd w znacznej części uznał za wiarygodne. Jednakże przyznaniu się do winy z uwagi na zebrany przez organa ścigania materiał dowodowy p-ko oskarżonemu, jednoznacznie wskazujący na jego sprawstwo , nie można przypisywać aż takiego istotnego znaczenia;

- fakt, iż działanie oskarżonego nie było działaniem wcześniej zaplanowanym, a cechowało się nagłością,

- fakt, iż u oskarżonego rozpoznano intelekt na pograniczu normy i upośledzenia umysłowego, jest on osobą ubezwłasnowolnioną

- pozytywną prognozę penitencjarną na dalszy okres pobytu w izolacji więziennej. Wskazać tu jednak należy, iż nawet okoliczność bezkonfliktowego i prawidłowego funkcjonowania oskarżonego podczas osadzenia nie może w większym jeszcze stopniu oddziaływać na wysokość wymierzonej kary, wszak osoba osadzona jest zobowiązana do przestrzegania norm prawnych regulujących odbywanie kary pozbawienia wolności, tutaj tymczasowego aresztowania, w warunkach zakładu karnego. Za dobre zachowanie osoba osadzona uzyskuje nagrody przewidziane przepisami prawa. Postawa taka w warunkach izolacji więziennej niewątpliwie może mieć wpływ na rozpoznanie wniosków o przerwę w karze, czy też na ewentualne warunkowe przedterminowe zwolnienie, nie może jednak w znacznym stopniu determinować wymiaru kary.

Zbrodnia z art. 148 § 1 k.k. zagrożona jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karą 25 lat pozbawienia wolności albo karą dożywotniego pozbawienia wolności.

Kara dożywotniego pozbawienia wolności w swoim założeniu pełni funkcję izolacyjną. Chronić ma społeczeństwo przed szczególnie niebezpiecznymi przestępcami, sprawcami najcięższych zbrodni. W praktyce kara ta jest stosowana wobec wielokrotnych zabójców czy też sprawców dopuszczających się zabójstw z wyjątkowym okrucieństwem. Należy uznać, że wypracowane w orzecznictwie kryteria wyjątkowości stosowania kary najsurowszej (na gruncie d.k.k. kary śmierci) mogą mieć odpowiednie zastosowanie, zwłaszcza zaś wymaganie najwyższego stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu i winy sprawcy, jego głębokiej demoralizacji (tak: wyrok SN z dnia 13 lutego 1973 r., V KRN 530/72, OSNKW 1973, nr 6, poz. 74 oraz wyrok SN z dnia 28 września 1988 r., V KRN 173/88, OSNPG 1989, nr 4, poz. 51). Zgodnie z poglądem wyrażonym wyrokiem SA w Katowicach z dnia 25 stycznia 2006 r. (II AKa 436/05, Orz. Prok. i Pr. 2006, nr 11, poz. 23), nawet najwyższy stopień szkodliwości czynu i winy sprawcy nie uzasadnia jeszcze orzeczenia kary dożywotniego pozbawienia wolności, jeżeli cele kary określone w art. 53 § 1 k.k., a zwłaszcza cele prewencyjne, może zrealizować kara 25 lat pozbawienia wolności. Orzeczenie to podkreśla wyjątkowość kary dożywotniego pozbawienia wolności.

Także możliwa do orzeczenia w przedmiotowej sprawie kara 25 pozbawienia wolności ma charakter prewencyjno-ochronny i ma w założeniu charakter do pewnego stopnia kary eliminacyjnej (tak: wyrok SA w Krakowie z dnia 6 października 2004 r., II AKa 166/04, KZS 2004, z. 11, poz. 11, gdzie stwierdza się nawet, iż podstawową właściwością tej kary jest eliminacja skazanego, natomiast właściwości resocjalizacyjne nie mają większego znaczenia). Ustawa - Kodeks karny nie podaje żadnych dyrektyw jej stosowania. Generalnie należy uznać, iż kara 25 lat pozbawienia wolności jest zastrzeżona do sytuacji, w których na gruncie wcześniejszych ustaw karnych orzekano karę śmierci, zaś z drugiej strony kara ta powinna wpływać na ograniczenie stosowania dożywotniego pozbawienia wolności (tak: J. Szumski (w:) M. Kalitowski (i in.), Kodeks..., t. 2., s. 10). Jej orzekanie powinno być ograniczane do sprawców w znacznym stopniu zdemoralizowanych, wymagających długotrwałej izolacji. W orzecznictwie sądowym od dawna prezentowany jest słuszny pogląd, wedle którego stosowanie kary 25 lat pozbawienia wolności powinno mieć miejsce w przypadkach zdecydowanej przewagi okoliczności obciążających nad łagodzącymi (tak: wyrok SN z dnia 20 grudnia 1973 r., III KR 319/73, OSNKW 1974, nr 4, poz. 62; wyrok SA w Poznaniu z dnia 10 stycznia 1991 r., II AKr 13/90, OSA 1991, z. 4, poz. 23; wyrok SA w Krakowie z dnia 17 września 1992 r., II AKr 140/92, KZS 1992, z. 10, poz. 8; postanowienie SA w Rzeszowie z dnia 23 grudnia 1993 r., II AKr 101/93, Prok. i Pr.-wkł. 1995, nr 2, poz. 24; wyrok SA w Lublinie z dnia 16 grudnia 1997 r., II AKa 166/97, Apelacja. Orzecznictwo Sądu Apelacyjnego w Lublinie 1998, z. 2, poz. 11; wyrok SA w Rzeszowie z dnia 21 stycznia 1999 r., II AKa 78/98, Prok. i Pr.-wkł. 1999, nr 7-8, poz. 31; wyrok SA w Krakowie z dnia 6 października 2004 r., II AKa 166/04, KZS 2004, z. 11, poz. 11).

W realiach przedmiotowej sprawy, w ocenie Sądu okoliczności obciążające stwierdzone po stronie oskarżonego, są ważkie, przeważają istotnie te łagodzące, jednakże nie w takim stopniu, aby uzasadniać skrajnie długoterminową, na co najmniej 25 lat, eliminację oskarżonego D. S. z życia publicznego. Ciężar przypisanej mu zbrodni jest obarczony bardzo wysokim stopniem społecznej szkodliwości czynu, niemniej oskarżony D. S. nie jest osobą na tyle zdemoralizowaną, by nie rokować pod kątem resocjalizacji, szczególnie w połączeniu z opieką psychologiczną i psychiatryczną.

Z drugiej zaś strony, mając na uwadze stwierdzone okoliczności obciążające oraz stwierdzenie przez biegłych psychiatrów i psychologa w opinii, iż „pozostawienie D. S. na wolności grozi wysokim prawdopodobieństwem ponownego popełniani czynu zabronionego do tego, jakiego się dopuścił”, Sąd nie znalazł podstaw do wymierzenia kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, czy też niższej niż wymierzone 15 lat pozbawienia wolności. Okoliczności obciążające, wymienione powyżej, przemawiają w ocenie Sądu za wymierzeniem oskarżonemu D. S. kary w górnej granicy ustawowego zagrożenia jej podstawowego przedziału (tj. przedziału od lat 8 do lat 15), to jest kary 15 (piętnastu) lat pozbawienia wolności. Powołane wyżej okoliczności obciążające są na tyle ważkie, że kara orzeczona w niższym wymiarze jawić by się mogła jako kara rażąco niesprawiedliwa, zarówno w kwestii odpłaty za czyn popełniony przez oskarżonego, jak też w kwestii kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Kara za popełnienie bardzo poważnego przestępstwa, jakim jest umyślne i to z w zamiarze bezpośrednim, spowodowanie śmierci człowieka, musi być stosownie dotkliwa i dolegliwa, aby pozostawała współmierną do społecznej szkodliwości i stopnia zawinienia sprawcy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, z dnia 05 czerwca 2014 r. sygn. akt II AKa 15/14 LEX nr 1493863)

W przedmiotowej sprawie nie zaistniały żadne przesłanki nadzwyczajnego złagodzenia kary, wymienione w art. 60 § 2 k.k., w związku z czyn sąd uznał, ze brak było jakichkolwiek podstaw do zastosowania tej instytucji.

Zdaniem Sądu, orzeczona wobec oskarżonego D. S. kara 15 lat pozbawienia wolności jest sprawiedliwa i słuszna w odczuciu społecznym, spełniając tym samym wymogi prewencji generalnej, jak również stanowi zasłużoną dolegliwość, jaka spotyka sprawcę za naruszenie pozostających pod ochroną prawa dóbr. Jest ona także współmierna do opisanego wyżej stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu oraz stopnia jego winy. Kara ta nie może być uznana za nadmiernie surową, zważywszy w szczególności na okoliczność popełnienia przez oskarżonego przypisanej zbrodni zabójstwa, a w sprawie występują – poza okolicznościami łagodzącymi – także opisane wyżej, bardzo istotne okoliczności działające na niekorzyść oskarżonego przy wymiarze kary. Kara ta ma za zadanie wywrzeć wpływ na dalsze zachowanie oskarżonego i wdrożyć go, przy wsparciu psychiatrycznym i psychologicznym, do przestrzegania porządku prawnego oraz skłonić do poszanowania życia i zdrowia ludzkiego – dóbr o najwyższej wartości społecznej.

Inne rozstrzygnięcia:

W związku z zaleceniami biegłych psychiatrów i psychologa /m.in. vide k. 1131/ Sąd, na podstawie art. 62 k.k. orzekł system terapeutyczny wykonania kary pozbawienia wolności wymierzonej D. S. w punkcie I wyroku;

Na podstawie art. 63 § 1 i 5 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 11 listopada 2016 roku godz. 15.00 do dnia 29 czerwca 2018 roku.

Sąd orzekł, na podstawie art. 44 § 2 k.k. przepadek noża metalowego i młotka z drewnianą rękojeścią, rzeczy ujętych w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/324/17/P pod poz. 74 i 75 k. 813 akt sprawy ponieważ przedmioty te służyły do popełnienia przestępstwa, przez D. S..

W związku z zakończeniem postępowania w I instancji Sąd, na mocy art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił niżej wymienionym osobom przedmioty, z powodu stwierdzenia ich zbędności dla postępowania karnego i tak:

- G. S. Sąd zwrócił: dowody rzeczowe ujęte w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/324/17/P pod poz. 42-45 k. 809 akt sprawy :

- D. S. Sąd zwrócił: dowody rzeczowe ujęte w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/324/17/P pod poz. 40-45, 69-72 k. 809, 812 akt sprawy,

- W. J. Sąd zwrócił: dowody rzeczowe ujęte w wykazie dowodów rzeczowych i śladów kryminalistycznych nr I/324/17/P pod poz. 13,23-24, 35-39, 56-57, 76,77 k. 806-813 akt sprawy;

D. S. nie posiada majątku ani stałego miejsca pracy, przed zatrzymaniem utrzymywał się z renty. Ponadto orzeczony wymiar kary nie daje perspektyw na rychłe uzyskanie przez niego środków pozwalających na pokrycie kosztów procesu, dlatego też na mocy art. 624 §1 k.p.k. Sąd zwolnił oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, w tym na mocy art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Z 1983r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) od opłaty.