Pełny tekst orzeczenia

XIV K 351/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dn. 25.02.2012. I. K. zawarła ze spółką (...) sp. z o.o. w organizacji, reprezentowaną przez P. M., umowę najmu lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...). Zgodnie z zapisem §2 umowy lokal mieszkalny wynajęty został na cele spółki, zaś zgodnie z §7 umowy najemca nie mógł oddać lokalu w podnajem ani bezpłatne użytkowanie bez zgody wynajmującego. Wszelkie zmiany i uzupełnienia umowy, zgodnie z jej §12, mogły być dokonywane jedynie w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Zawarcie umowy nastąpiło na spotkaniu, na którym oprócz oskarżonej I. K. obecny był jej mąż P. G., zajmujący się z tym czasie córką, a także P. M. i jego żona M. M. (1), przedstawiona oskarżonej jako księgowa spółki (...), a także ich córka. Po podpisaniu umowy oskarżona wraz z rodziną wyjechała za granicę, gdzie na stałe przebywała.

W dn. 31.03.2012r. spółka (...), reprezentowana przez P. M., oddała przedmiotowy lokal w podnajem M. M. (1), która w mieszkaniu tym zamieszkiwała wraz z córką, P. M. zaś w lokalu tym przechowywał dokumenty prowadzonej przez siebie spółki.

Czynsz najmu M. M. (1) początkowo wnosiła bezpośrednio na rzecz oskarżonej, potem zaś, po założeniu przez P. M. rachunku bankowego na rzecz prowadzonej przez niego spółki, w/wymieniona czynsz przekazywała na rzecz spółki (...). Pomimo to P. M. w imieniu spółki nie regulował w pełnej wysokości płatności na rzecz oskarżonej, z czasem zaś zaniechał ich zupełnie.

Latem 2014r. M. M. (1) wraz z córką wyjechała na wakacje. W tym czasie oskarżona z przyczyn zdrowotnych przyleciała do Polski i udała się do mieszkania przy ul. (...), bowiem od sąsiadów uzyskała informację, że w mieszkaniu nikt nie przebywa. W mieszkaniu oskarżona była dwukrotnie – najpierw w towarzystwie (...), by wynieść z mieszkania lodówkę, wystawioną na balkon, potem zaś, po wypowiedzeniu umowy, by zabezpieczyć pozostawione w mieszkaniu przedmioty i sprzęty. Po wejściu do środka po raz pierwszy oskarżona zastała w mieszkaniu nieporządek, nadto mieszkanie stało puste. W obliczu powyższego oskarżona zdecydowała o wypowiedzeniu umowy spółce (...). Podczas kolejnej wizyty oskarżona zastała w mieszkaniu spakowane kartony – wówczas zdecydowała ona o wymianie zamków w drzwiach, a także wszczęciu postępowania komorniczego, mającego na celu odzyskanie należności z tytułu niezapłaconego czynszu. Oskarżona wróciła do B.; udzieliła ona też pełnomocnictwa do prowadzenia swoich sprawy podmiotom świadczącym pomoc prawną na terytorium RP, potem zaś, po dokonaniu przez komornika zajęcia części znajdujących się w mieszkaniu przedmiotów, oskarżona całość pozostawionych w mieszkaniu sprzętów i dokumentów spakowała i z pomocą K. N. przewiozła do przechowalni.

Po powrocie z urlopu M. M. (1) nie mogła dostać się do mieszkania. Od nieustalonego pracownika ochrony otrzymała ona numer telefonu kancelarii, której oskarżona zleciła windykację należności, gdzie z kolei w rozmowie telefonicznej ustaliła, że klucze do mieszkania zostaną jej wydane po spłacie zadłużenia. P. M. skontaktował się też telefonicznie z P. G., który jednak również odesłał go do podmiotu, prowadzącego windykację należności.

Zarówno P. M., jak i M. M. (1) kierowali korespondencję elektroniczną do oskarżonej, jak i do P. G., wzywając ich do wydania znajdujących się w mieszkaniu przedmiotów. Korespondencja do oskarżonej, poza jednym z pism, wysyłana była na błędny adres email. Oskarżona jednak, pouczona przez swoich pełnomocników, do czasu wizyty w mieszkaniu komornika nie podejmowała żadnych działań, po wizycie tej zaś i dokonaniu zajęcia, które miało miejsce w dn. 31.03.2015r., spakowała ona całość znajdujących się w mieszkaniu i przedmiotów do kartonów i wraz z kartonami, pozostawionymi w mieszkaniu przez M. M. (1), wywiozła do przechowalni; wówczas też, za pośrednictwem swoich pełnomocników, uzgodniła ona termin przekazania niezajętych przedmiotów P. M. i M. M. (1).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień oskarżonej I. K. (k. 177-179), częściowo na podstawie zeznań M. M. (1) (k. 8-9 akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 184-185 akt II C 1555/15, k. 214-217), A. O. (k. 51v akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 135-136z akt II C 1555/15, k. 231-232) i P. M. (k. 47v-48 akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 134-136 akt II C 1555/15, k. 232-234), na podstawie zeznań P. G. (k.256-257), na podstawie zeznań K. N. (k. 257-258), a także na podstawie: z akt 3 Ds 2139/15/VI: zawiadomienia z załącznikami: (k.1-4), wydruku maili (k.13-19,41-46,50,135), umów z dowodami wpłat (k.20-40), protokołów oględzin z załącznikami (k.103-127), a nadto dokumentów nadesłanych przy piśmie M. M. (1) z dnia 8 maja 2016r (karty nieponumerowane-8 kart) oraz pokwitowań odbioru korespondencji do M. M. (1) (ze stemplem pocztowym „nie zastano 10.05.2016r.” i innymi) oraz odpisu postanowienia o umorzeniu dochodzenia, z akt II C 1555/15: pozwu z załącznikami (k. 1-30), pism procesowych z załącznikami (k. 35-38, 40-41, 62-115), dowodów zakupu (k. 155-177), pisma komornika (k. 194, 220-239), protokołu z wizji lokalnej (k. 264-267), protokołu (k. 274), wyroku (k. 284-285), z akt niniejszej sprawy: dowodów wpłat (k. 156-175) i wydruków maili (k. 237-239).

Przesłuchana w charakterze oskarżonej I. K. (k. 177-179) nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i wyjaśniła, że w 2007r. wyjechała za granicę, w związku z czym należące do niej mieszkanie stało puste. W lutym 2012r. oskarżona wraz z mężem przyjechała do Polski, aby wynająć mieszkanie. W efekcie na spotkanie w sprawie wynajęcia mieszkania przyjechał P. M. z żoną, w stosunku do której oskarżona pozostawała w przekonaniu, że w/wymieniona jest księgową P. M.; osoby te miały też przygotowaną umowę najmu. Oskarżona podkreśliła, że w podpisanej przez nią umowie zawarte zostało postanowienie o niedopuszczalności podnajmu mieszkania. Jak wskazała oskarżona, powyższe spowodowało obniżenie ceny najmu do 2800 PLN, bowiem oskarżonej zależało na tym, by nie być zmuszoną ponownie przyjeżdżać do Polski. Jak podkreśliła oskarżona, pomimo stosownej prośby nie została wpłacona kaucja. Pierwsza płatność za mieszkanie nastąpiła w kwietniu, opisana jako „kaucja”, druga płatność zaś opisana została jako czynsz. Jak wyjaśniła oskarżona, kwoty płatności były cały czas zmniejszane: 2300 PLN, 2500 PLN, 1800 PLN. Oskarżona w 2013r. nie przyjeżdżała do Polski, natomiast gdy następnie przyjechała, udała się z K. N. do mieszkania, by zabrać lodówkę i regał, wystawione przez P. M. na balkon. W tym czasie w mieszkaniu nie było lokatorów. Wówczas mąż oskarżonej wysłał ze swojego adresu email wypowiedzenie umowy dla P. M.. Gdy oskarżona po raz kolejny przyszła do mieszkania, było ono opróżnione, znajdowały się w nim natomiast spakowane kartony oraz puste kartony na wierzchu. Wówczas oskarżona wymieniła zamki. Dalej sprawę oskarżona zleciła prawnikowi; oskarżona wyjaśniła: „Prawnik nakazał mi przyjechać do mieszkania, zabezpieczyć cudzą własność, tzn. rowery, które stały na balkonie, kazał sprawdzić mi wodę, czy nie cieknie, zamontować alarm.” Oskarżona podkreśliła, że nie sprawdzała zawartości kartonów, podobnie jak i nie zaglądała do szaf. Zanim oskarżona wynajęła mieszkanie kolejnej osobie, rzeczy pozostawiane przez poprzedniego najemcę zostały wywiezione i wyrzucone, „bo tam nie było nic wartościowego”, przy czym, jak wyjaśniła oskarżona „najpierw wszedł komornik, kazał mi zabezpieczyć to, co jest w spisie, wtedy te rzeczy zostały wywiezione do przechowalni. Nie pamiętam, czy było coś, co zostało wyrzucone,
a nie wywiezione do przechowalni. Do momentu wejścia komornika nic nie było ruszane, a jak wszedł komornik, to powiedział, że ja muszę zabezpieczyć rzeczy, które on zajmuje. Przechowywane te rzeczy były w magazynie przy ul. (...)
w P.. Nic nie zostało w mieszkaniu (…) W jednej przestrzeni było to, co zajął komornik, a w drugim pomieszczeniu cała reszta, łącznie z obtłuczonymi garnkami. Nie przeglądałam tych rzeczy. Ja wrzucałam rzeczy do kartonów, ale były też rzeczy spakowane do kartonów, których nie musiałam już pakować.” Oskarżona wyjaśniła również, iż „na poniedziałek przed 1 maja było ustalone spotkanie z państwem M., miały pojawić się też ich córki, żeby wszyscy się podpisali. Nie doszło do spotkania, bo prawnik napisała, że jej nie będzie, bo oskarżycielka jest chora”. Ostatecznie wszystkie rzeczy zostały wydane. Oskarżona podkreśliła, że nie wyraziła zgody na podnajem mieszkania, zaś podpisując umowę nie wiedziała, że w należącym do niej mieszkaniu będzie mieszkała również oskarżycielka. Oskarżona wyjaśniła, że przelewy na jej rzecz dokonywane były z rachunku oskarżycielki, jednak ze wskazaniem, że to płatność za spółkę (...). Oskarżona zaznaczyła: „Nie dało się określić po tym, co było widoczne, czy w kartonach są dokumenty innych podmiotów niż spółka (...) (…) Gdybym miała dowody na to, że to, co w mieszkaniu zostało, jest czyjeś, to bym wszystko oddała. Jak sędzia wydał wyrok, to wszystko wydałam. Ponosiłam koszty przechowania tych przedmiotów (…) Nie otrzymałam żadnej korespondencji od oskarżycielki, informującej, że w mieszkaniu są jej rzeczy”.

Sąd obdarzył wyjaśnienia oskarżonej wiarą w całości – korespondują one z treścią zeznań P. G. oraz zapisami umowy najmu, a także dokumentacją komorniczą oraz wskazaniami racjonalnego rozumowania. W odniesieniu do tej części wyjaśnień oskarżonej, w której wskazała ona, że M. M. (1) została jej przedstawiona jako księgowa spółki, Sąd uznał, iż powyższe koresponduje z treścią zeznań M. M. (1) i A. O. w zakresie, w jakim z zeznań tych wynika, iż oskarżona miała świadomość, iż w/wymienione będą przybywały w mieszkaniu – oczywistym wszak pozostaje, iż skoro zgodnie z wersją wydarzeń, przedstawioną oskarżonej, M. M. (1) miała wykonywać usługi księgowe na rzecz spółki (...), spółka ta była uprawniona do udostępnienia jej w tym celu pomieszczeń na zasadach analogicznych, na jakich pracownikom biurowym przydzielane jest miejsce w biurze. Powyższe nie zmienia jednak charakteru relacji, łączącej spółkę z wynajmującym pomieszczenia, tj. oskarżoną. Jak będzie o tym szerzej mowa poniżej, Sąd uznał, iż gdyby wolą oskarżonej było wynajęcie mieszkania osobom prywatnym, nie było żadnych przeciwwskazań, by oskarżona tak właśnie uczyniła. Okoliczność jednak, iż umowa zawarta została na rzecz spółki, nadto na jej potrzeby, z zakazem podnajmowania bądź udostępniania lokalu osobom trzecim, tj. ze spółką niezwiązanym, wskazuje w ocenie Sądu jasno na intencje oskarżonej, by mieszkanie służyło wyłącznie na potrzeby spółki. Podobnie w odniesieniu do tej części wyjaśnień oskarżonej, w której wskazała ona, że przechowywanie przedmiotów, zabranych z mieszkania, nastręczało kosztów i oskarżona, działając tak, wykonywała zalecenia pełnomocników i komornika, Sąd twierdzenie powyższe uznał za zgodne ze wskazaniami racjonalnego rozumowania, nadto, jak będzie o tym szerzej mowa poniżej – okoliczność, że wydanie przedmiotów niezajętych przez komornika najemcy mieszkania uzgodnione zostało na dzień, przypadający około miesiąc po zajęciu komorniczym, wskazuje zdaniem Sądu jasno, iż oskarżona dążyła do wydania przedmiotów niezwłocznie, kiedy stało się to możliwe. Natomiast w odniesieniu do tej części wyjaśnień oskarżonej, z której wynika, że gdy weszła ona do mieszkania, zastała lokal pusty, w środku zaś spakowane częściowo kartony, Sąd miał na uwadze, że twierdzenie to koresponduje z treścią zeznań K. N., w końcu zaś z zeznaniami samej M. M. (1), podobnie jak z treścią zeznań P. M., złożonych w niniejszym postępowaniu, koresponduje twierdzenie oskarżonej, że płatności za mieszkanie nie były dokonywane w pełnej wysokości. W końcu zaś żaden dowód nie przeczy twierdzeniu oskarżonej, iż nie badała ona zawartości zastanych w mieszkaniu kartonów. W konsekwencji Sąd wyjaśnienia oskarżonej uznał za przydatne do oparcia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Przesłuchana w charakterze świadka M. M. (1) (k. 8-9 akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 184-185 akt II C 1555/15, k. 214-217) zeznała, że uczestniczyła w spotkaniu z oskarżoną i jej mężem wraz ze swoim mężem i córką, oskarżona zaś stwierdziła, że nie chce wynajmować mieszkania na cele mieszkalne, aby nie mieć problemów z ewentualną rezygnacją czy eksmisją, dlatego może wynająć mieszkanie „na firmę”, nie zaś dla osób prywatnych. Wówczas mąż świadka wskazał, że najemcą mieszkania będzie prowadzona przez niego spółka, zaś mieszkać będzie on sam wraz ze świadkiem i córką. Świadek zeznała, że na spotkaniu tym zostało uzgodnione, iż dopóki spółka nie będzie miała swojego rachunku bankowego, świadek będzie dokonywała opłat ze swojego konta, co też robiła, opisując przelewy jako dokonywane przez spółkę i wskazując, za co następuje płatność. Świadek zeznała, że mąż jej w późniejszym terminie zalegał z płatnościami, w efekcie czego po wyjeździe na urlop zastała zamknięte mieszkanie. Świadek zeznała, że za pośrednictwem P. G. uzyskała kontakt do windykatora, od którego dowiedziała się, że jeśli ureguluje zadłużenie za mieszkanie, zostaną jej wydane klucze. Jednocześnie świadek przyznała, że nie miała kontaktu z oskarżoną, bowiem nie znała jej numeru telefonu, tym samym kierowała ona do oskarżonej jedynie wiadomości email, a znany był jej jedynie numer telefonu P. G.. Świadek zeznała również, że zawarła z mężem umowę podnajmu lokalu, zaznaczając, że „w umowie głównej była zgoda na podnajem w takim sensie, że oskarżona zgodziła się na to ustnie, w umowie był zakaz podnajmu bez zgody wynajmującego, a ta zgoda była wyrażona ustnie, wszystko ustaliliśmy. Powiadomiłam państwa o podnajmie w momencie zawarcia umowy o wynajem”. Świadek przyznała również, że częściowo należące do niej rzeczy spakowała do kartonów, ponieważ zakupiła własne mieszkanie na kredyt.

Sąd jedynie częściowo obdarzył zeznania te wiarą, to zaś wobec ich częściowej wewnętrznej niespójności oraz sprzeczności z innymi dowodami. I tak:

Sąd dał wiarę tej części zeznań świadka, w której wskazała ona na fakt wynajęcia lokalu mieszkalnego od spółki, powadzonej przez jej męża, a także ostatecznego zamknięcia lokalu przez oskarżoną – zeznaniom tym co do powołanych okoliczności nie zaprzecza żaden inny dowód, z tych też przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by odmówić im wiary. Podobnie Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka w zakresie, w jakim wskazała ona, że w lokalu znajdowały się należące do niej dokumenty, twierdzenie powyższe koresponduje bowiem z zapisami protokołu wizji lokalnej.

W odniesieniu do tej części zeznań świadka, w której wskazała ona: „Pisałam smsy, prosiłam błagalnie, że bardzo potrzebuję kart medycznych, które się tam znajdują, dokumentów, świadectw dzieci, że błagam o wydanie tych dokumentów, ale nie było takiej woli” Sąd odmówił wiary twierdzeniu świadka, iż wiadomości sms kierowała ona do oskarżonej, bowiem – jak świadek wskazała również w swoich zeznaniach – nie dysponowała ona numerem telefonu oskarżonej. Jednocześnie z załączonej do akt sprawy korespondencji email wynika, że świadek prowadziła korespondencję taką z pełnomocnikami oskarżonej, względnie kierowana była korespondencja email do oskarżonej na błędny adres, a tym samym do oskarżonej dotrzeć ona nie mogła. Tym samym twierdzenie powyższe Sąd jedynie częściowo obdarzył wiarą.

Sąd odmówił natomiast wiary w całości zeznaniom świadka w zakresie, w jakim wynika z nich, że oskarżona wyraziła zgodę na podnajem mieszkania – z jednej bowiem strony twierdzenie przeciwne wynika z zapisów samej umowy najmu, z drugiej zaś Sąd uznał, że gdyby wolą oskarżonej było wynajęcie mieszkania osobie fizycznej, nie zaś spółce, nie byłoby przeszkód, by oskarżona tak właśnie uczyniła. Oczywistym przy tym jest, że najem taki obarczony byłby większym ryzykiem dla wynajmującego, wynikającym choćby z przepisów ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego. Tym samym Sąd za w pełni logiczne poczytał w powołanym zakresie wyjaśnienia oskarżonej, z których wynika, iż lokal chciała ona wynająć spółce i nie wyrażała zgody na jego podnajęcie. Fakt złożenia przez świadka zeznań powołanej treści Sąd przypisał dążeniu świadka do przedstawienia własnej osoby i przebiegu wypadków w korzystnym świetle, w tym racjonalnego usprawiedliwienia naruszenia warunków umowy najmu, zawartej z oskarżoną przez P. M..

Przesłuchana w charakterze świadka A. O. (k. 51v akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 135-136 akt II C 1555/15, k. 231-232) złożyła zeznania zbieżne w swojej treści z zeznaniami M. M. (1), dodatkowo wskazując: „Zanim się wprowadziliśmy, ta pani chciała mnie poznać (…) Przyjechałam na spotkanie. Była tam pani K. z córeczką, taką małą, pytała mnie, gdzie chodzę do szkoły, odpowiedziałam, że przy metrze I. ucieszyłam się, bo blisko do szkoły miałam z tego mieszkania. Ta pani wydała mi się sympatyczna (…) Pani K. wiedziała, że będę tam z mamą mieszkała, spotkałyśmy się wcześniej, rozmawiałyśmy, dostałam od niej jakieś słodycze belgijskie. Pamiętam dzień spotkania, że rozmawiałyśmy”.

Sąd ocenił zeznania świadka A. O. analogicznie, jak zeznania M. M. (1), a zdecydowały o tym w całości analogiczne względy. W odniesieniu do tej części zeznań świadka, w której wskazała ona, że oskarżona miała świadomość, że świadek wraz z matką będzie zamieszkiwać w wynajętym od oskarżonej mieszkaniu, Sąd obdarzył twierdzenie to wiarą jedynie częściowo. Sąd uznał za wiarygodne, że świadek faktycznie była razem z rodzicami na spotkaniu z oskarżoną, jak też dostała od niej podarunek w postaci słodyczy, w końcu zaś, że skoro najemcą mieszkania ma być spółka, prowadzona przez ojca świadka, świadek z pewnością będzie w mieszkaniu bywać – zeznania te w powołanym zakresie korespondują pośrednio z treścią wyjaśnień samej oskarżonej, jak i wskazaniami logicznego rozumowania. Jednocześnie jednak Sąd odmówił wiary twierdzeniu świadka, iż oskarżona miała wiedzę i wyraziła zgodę na podnajem lokalu, a to z przyczyn analogicznych, jakie zdecydowały o ocenie takiej w odniesieniu do zeznań M. M. (1). Jednocześnie Sąd złożenie przez świadka zeznań powołanej treści przypisał okoliczności, iż zeznania te dotyczyć miały pośrednio rodziców A. O., a zatem osób dla niej najbliższych, tym samym świadek dążyła do przedstawienia przebiegu wypadków w sposób dla osób tych korzystny.

Z zeznań P. M. (k. 47v-48 akt 3 Ds 2139/15/VI, k. 134-136 akt II C 1555/15, k. 232-234) wynika, że informował on oskarżoną, iż w wynajętym od niej mieszkaniu docelowo zamieszkiwać mają żona i córka świadka, z którymi oskarżona się też i spotkała w obecności swojego męża i córki. Świadek przyznał, iż po pewnym czasie zaniechał płatności za mieszkanie, zaznaczając, że pozostawał w kontakcie z P. G.. Świadek zeznał, że od żony otrzymał informację o fakcie zamknięcia mieszkania, w związku z czym zadzwonił pod wskazany numer telefonu, skąd z kolei uzyskał informację, że klucze zostaną mu zwrócone w wypadku zapłaty określonej kwoty. Świadek nie potrafił jednoznacznie wskazać, kto przygotował podpisaną przez niego umowę najmu z oskarżoną, jak również, iż nie otrzymał wypowiedzenia umowy, a jedynie informację mailową bądź informację od żony.

Sąd zeznania świadka obdarzył jedynie częściowo wiarą, to zaś wobec ich sprzeczności z innymi dowodami oraz wskazaniami logicznego rozumowania. I tak:

Sąd uznał zeznania te za wiarygodne w zakresie, w jakim wynika z nich, że zawarł on w imieniu spółki (...) z oskarżoną umowę najmu mieszkania, w spotkaniu uczestniczyła żona i córka świadka, nadto zaś że nie uiszczał on opłat za mieszkanie, wskutek czego nastąpiło zamknięcie lokalu – powyższa część zeznań świadka pozostaje zgodna z całością materiału dowodowego, z tych też przyczyn Sąd nie znalazł podstaw, by zeznaniom tym odmówić wiary.

Sąd odmówił natomiast przymiotu wiarygodności twierdzeniom świadka w zakresie, w jakim wskazał on, że oskarżona wyraziła zgodę na podnajęcie lokalu, a także iż była ona świadoma, iż ma on służyć żonie i córce świadka jako osobom niezwiązanym ze spółką (...) – zdaniem Sądu twierdzeniu takiemu przeczą jednoznaczne zapisy umowy najmu, a także wskazania logicznego rozumowania, gdyby bowiem przyjąć, jak była o tym mowa, że wolą oskarżonej było udostępnienie lokalu na potrzeby osób fizycznych, niezwiązanych ze spółką, nie było żadnych przeszkód, by umowę taką oskarżona zawarła. Podobnie Sąd odmówił wiary twierdzeniu świadka, że pozostawał on w kontakcie z P. G., ten zaś wyrażał zgodę na przesunięcie w czasie płatności, albowiem powyższemu przeczy wprost treść zeznań P. G.. W końcu zaś Sąd nie mógł pominąć wewnętrznej niespójności zeznań składanych przez P. M. na poszczególnych etapach postępowania, w postępowaniu przygotowawczym bowiem świadek zeznał – pouczony o treści art. 233 §1 kk – „Wszystkie rachunki były z naszej strony regularnie opłacane” (k. 47v akt prokuratorskich), w postępowaniu sądowym zaś przyznał, że w związku z „trudnościami finansowymi” spółki zaniechał on płatności za mieszkanie, pomimo otrzymywania czynszu od żony; podobnie na etapie rozprawy w sprawie niniejszej świadek zeznał, że pozostawał w kontakcie z P. G., w postępowaniu II C 1555/15 zaś, że z w/wymienionym skontaktował się jedynie raz, potem zaś kontakt miał wyłącznie z pełnomocnikiem oskarżonej (k. 135). Podobnie w końcu twierdzenie świadka, iż zawarł on umowę najmu „z możliwością podnajęcia lokalu” pozostaje wprost sprzeczne z zapisami umowy zawartej z oskarżoną, jak była o tym mowa powyżej. W konsekwencji Sąd uznał, że świadek, składając zeznania, dążył do przedstawienia okoliczności sprawy w sposób korzystny dla siebie i żony, ukrywając początkowo fakt nieuiszczania czynszu na rzecz oskarżonej, jak i dążąc do ukrycia faktu naruszenia warunków zawartej umowy poprzez podnajęcie lokalu. W tym stanie rzeczy Sąd zeznania powyższe uznał jedynie częściowo za przydatne do oparcia na nich ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Z zeznań P. G. (k.256-257) wynika, że P. M. w imieniu spółki (...) w pewnym momencie zaniechał płatności za wynajęte mieszkanie, nadto nie było możliwe nawiązanie z nim kontaktu, bowiem nie odbierał on telefonu. Gdy oskarżona w sprawach zdrowotnych przyjechała do Polski i udała się do mieszkania, dowiedziała się, że od pewnego czasu pozostaje ono puste, w środku zaś było ono zabałaganione i częściowo opróżnione. Świadek zeznał: „Później zostało wszczęte postępowanie komornicze, komornik zajął rzeczy, które uważał za wartościowe i powiedział, żeby te rzeczy zabezpieczyć. Nam te rzeczy do niczego nie były potrzebne, ale komornik powiedział, że one muszą zostać pod jego władzą. Żona chciała te rzeczy przekazać, ale nie miała takiej możliwości. Było zaplanowane spotkanie przez prawników, ale państwo M. przekazali, że nie będzie ich na tym spotkaniu. Było tak, mimo że był ustalony już termin odbioru rzeczy, ale nie pamiętam już przyczyn, dlaczego oni się nie stawili. Te rzeczy tak jak stały, zostały przeniesione do magazynu. Według mojej wiedzy wszystkie rzeczy, które były w mieszkaniu, zostały przewiezione do magazynu”. Świadek potwierdził też, iż był obecny przy ustalaniu warunków umowy, wówczas zaś P. M. mówił, że mieszkanie wykorzystywane będzie na potrzeby prowadzonej przez niego spółki, zaś obecność żony wytłumaczył faktem, iż zajmuje się ona sprawami księgowymi. Świadek nie pamiętał szczegółów rozmów, prowadzonych podczas powyższego spotkania, wskazując, że zajmował się wówczas córką, zaś dalszy ciąg wydarzeń poznał następnie z relacji żony. Jednocześnie świadek zeznał: „Nie stawialiśmy żadnych warunków co do oddania rzeczy, żona chciała jak najszybciej tę sprawę rozwiązać. Żona chciała, żeby te rzeczy były odebrane jak najszybciej. My już ponieśliśmy znaczne koszty, a transport czy wynajmowanie powierzchni do przechowywania to dodatkowe koszty. Żona chciała rzeczy oddać firmie (...), bo z nimi miała umowę. Chciała porozmawiać ze wszystkimi, żeby nie było tak, że wyda te rzeczy jednej stronie, a druga się będzie o to upominać. Komornik nam powiedział, że takie rzeczy można przechowywać w takim magazynie, oczywiście po poinformowaniu właściciela, żeby on wiedział gdzie to jest i kiedy będzie przeniesione”.

Sąd obdarzył zeznania powyższe wiarą w całości – pozostają one wewnętrznie spójne, a nadto zgodne ze wskazaniami logicznego rozumowania oraz dokumentami złożonymi do akt sprawy, tj. umową najmu oraz dokumentacją komorniczą. Faktem jest, że świadek jest dla oskarżonej osobą najbliższą, a tym samym mógłby być potencjalnie zainteresowany w przedstawieniu przebiegu wydarzeń w sposób dla oskarżonej korzystny, jednocześnie jednak Sąd stanął na stanowisku, że wówczas treść jego zeznań nie znajdowałaby potwierdzenia w innych dowodach. Zaznaczyć w tym miejscu należy, że świadek w sposób wyraźny rozdzielił wydarzenia, w których uczestniczył, od tych, o których wiedzę powziął od żony. W odniesieniu do niepamięci szczegółów, jaka ujawniła się u świadka („Mogło być jakieś żądanie zwrotu rzeczy, ale trudno mi powiedzieć, to było już kilka lat temu (…) Trudno mi sobie przypomnieć, czy były jakieś maile dot. zwrotu rzeczy. Później sprawą zajmował się prawnik, możliwe, że do niego takie wiadomości trafiały” – k. 257) Sąd uznał, że wobec upływu czasu oraz faktu, że umowę najmu zawarła żona świadka i to oskarżona realizacją umowy się zajmowała, nadto zaś ustanowiła ona pełnomocnika, a tym samym sprawa ta świadka bezpośrednio nie dotyczyła, niepamięć ta nie budzi wątpliwości. W tym stanie rzeczy Sąd uznał zeznania te za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do poczynienia na tej podstawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Przesłuchany w charakterze świadka K. N. (k. 257-258) zeznał, że dwukrotnie był w przeszłości w mieszkaniu oskarżonej – raz by wynieść pralkę bądź lodówkę, drugi raz zaś, by wynieść do samochodu kartony. Świadek zeznał: „Nie badaliśmy, jak ja byłem, co było w tych pudełkach, po prostu je pakowaliśmy do samochodu i wywieźliśmy. Były one poklejone, ale nie pamiętam, czy jakoś oznaczone - to były zwykłe pudełka, a część rzeczy była w workach”.

Sąd obdarzył zeznania powyższe wiarą w całości – sprawa niniejsza w żaden sposób świadka nie dotyczy osobiście, nadto miał on z nią styczność jedynie przypadkowo, wskutek poproszenia przez oskarżoną o pomoc przy wyniesieniu ciężkich przedmiotów z mieszkania. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że świadek nie miałby żadnego interesu w tym, by w sprawie niniejszej złożyć zeznania niezgodne z prawdą. Oceny powyższej nie zmienia fakt nabycia przez świadka przedmiotów w trakcie licytacji komorniczej, skoro uprawnienie takie przysługuje każdemu, licytacja zaś odbywa się publicznie. Jednocześnie w odniesieniu do tej części zeznań świadka, w jakiej wynika z nich, że za pierwszym razem, gdy był w mieszkaniu oskarżonej, by pomóc jej wynieść lodówkę, w mieszkaniu był nieznany świadkowi mężczyzna, podczas gdy z wyjaśnień oskarżonej wynika, że wówczas w mieszkaniu nie było lokatorów, Sąd wiarą obdarzył, jak była o tym mowa powyżej, wyjaśnienia oskarżonej, przypisując rozbieżność w powyższym zakresie niepamięci świadka, wynikającej z upływu czasu, które to okoliczności świadek sam w złożonych zeznaniach podkreślał. Dodatkowo Sąd nie mógł pominąć, iż gdyby faktycznie podczas pierwszej wizyty w mieszkaniu przebywał w nim P. M., oskarżona mogłaby z w/wymienionym wyjaśnić brak płatności, względnie ewentualne inne nieporozumienia. Skoro jednak tak się nie stało, Sąd uznał za logiczne, że P. M. wówczas w mieszkaniu nie było, jak mowa o tym w wyjaśnieniach oskarżonej. Jednocześnie Sąd uznał nieścisłość powyższą, jako wynikającą z niepamięci, za pozostającą bez wpływu na ocenę zeznań świadka jako całości. W konsekwencji Sąd również powyższe zeznania uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy, przydatny do poczynienia na tej postawie ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie.

Nie budziły wątpliwości Sądu także pozostałe dowody i dokumenty, zgromadzone w aktach sprawy, mające postać: z akt 3 Ds 2139/15/VI: zawiadomienia z załącznikami: (k.1-4), wydruku maili (k.13-19,41-46,50,135), umów z dowodami wpłat (k.20-40), protokołów oględzin z załącznikami (k.103-127), a nadto dokumentów nadesłanych przy piśmie M. M. (1) z dnia 8 maja 2016r (karty nieponumerowane-8 kart) oraz pokwitowań odbioru korespondencji do M. M. (1) (ze stemplem pocztowym „nie zastano 10.05.2016r.” i innymi) oraz odpisu postanowienia o umorzeniu dochodzenia, z akt II C 1555/15: pozwu z załącznikami (k. 1-30), pism procesowych z załącznikami (k. 35-38, 40-41, 62-115), dowodów zakupu (k. 155-177), pisma komornika (k. 194, 220-239), protokołu z wizji lokalnej (k. 264-267), protokołu (k. 274), wyroku (k. 284-285), z akt niniejszej sprawy: danych o karalności (k. 130, 154, 225), dowodów wpłat (k. 156-175), wydruków maili (k. 237-239) - w ocenie Sądu dokumenty powyższe sporządzone zostały stosownie do regulacji określających ich formę i treść, przez osoby do tego uprawnione, stanowiąc tym samym wierne odzwierciedlenie okoliczności w nich opisanych; w efekcie Sąd nie znalazł podstaw, by dokumentom powyższym odmówić wiary.

I. K. oskarżona została o to, że: „działając w zamiarze bezpośrednim, w okresie od września 2014 r. do dnia 07 kwietnia 2015 r. w W., przy ul. (...) ukrywała w miejscu nieznanym i niedostępnym dokumenty, stanowiące własność M. M. (1) w postaci dokumentacji medycznej M. M. (1) tj. kart chorób, wyników badań, kart szczepień wystawionych na nazwisko M. M. (1), dokumentacji podatkowej tj. dokumentów fiskalnych wystawionych przez M. M. (1) bądź na jej rzecz w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, deklaracji podatkowych PIT i VAT, potwierdzeń płatności zobowiązań podatkowych za okres od 01.2007 r. do 09.2014 r., dokumentacji ubezpieczeniowej ZUS tj. deklaracji zgłoszeniowych, rozliczeniowych, korekt i raportów, składanych przez M. M. (1) w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą za okres od 01.2007 r. do 09.2014 r., potwierdzeń płatności zobowiązań ubezpieczeniowych ZUS za okres od 1993 r. do 09.2014 r., wyciągów bankowych, czterech umów kredytowych zawartych przez M. M. (1) z bankiem (...) S.A., umowy kredytowej zawartej między M. M. (1), a bankiem (...) S.A., umowy kredytowej zawartej przez M. M. (1) na zakup rowerów marki K., umowy kredytowej zawartej przez M. M. (1) na zakup sprzętu sportowego w postaci nart, butów, kasków i gogli, dwóch umów kredytowych zawartych przez M. M. (1) na zakup komputerów przenośnych marki S., umowy kredytowej zawartej przez M. M. (1) na zakup odbiornika telewizyjnego marki S., umowy kredytu zawartej przez M. M. (1) z (...) Bank na zakup mebli marki (...), umowy leasingu pojazdu osobowego marki T. (...) zawartej przez M. M. (1) w maju 2014 r., dokumentacji budowlanej dotyczącej nieruchomości położonej w Z., przy ul. (...), działka nr (...) tj. wystawione na nazwisko M. M. (1) projekty, decyzje administracyjne, zaświadczenia, protokoły odbioru, mapy geodezyjne, karty budowlane, aktu notarialnego dokumentującego nabycie przez M. M. (1) nieruchomości położonej w Z., aktu notarialnego dokumentującego nabycie przez M. M. (1) w 2014 r. nieruchomości położonej w W., umów cywilnych zawatych przez M. M. (1) z Wydziałem Prawa (...), umów cywilnych zawartych przez M. M. (1) z (...), umów cywilnych zawartych przez M. M. (1) z (...) Wyższą Szkołą (...), umów cywilnych zawartych przez M. M. (1) z Wyższą Szkołą (...), umów cywilnych zawartych przez M. M. (1) z (...) Studium Policealnym, certyfikatu nadanemu M. M. (1) przez Ministra Finansów potwierdzających uprawnienia do wykonywania zawodu, świadectw szkolnych, świadectwa maturalnego, zaświadczeń o ukończonych szkoleniach i kursach wystawionych na rzecz M. M. (1) przez Izbę Skarbową w Z., zaświadczeń o ukończonych szkoleniach i kursach wystawionych na rzecz M. M. (1) przez Stowarzyszenie (...), zaświadczeń o ukończonych szkoleniach i kursach wystawionych na rzecz M. M. (1) przez Instytut Studiów (...), pracy dyplomowej napisanej przez M. M. (1) zarchiwizowana w formie elektronicznej na komputerze przenośnym marki S., dowód rejestracyjny pojazdu marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a także potwierdzenia płatności za media z ostatnich kilku lat, którymi to dokumentami nie miała prawa rozporządzać, na szkodę M. M. (1),

tj. o czyn z art. 276 § 1 kk

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 276 kk kto niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Ukrycia lub usunięcia dokumentu można się dopuścić tylko w zamiarze bezpośrednim. Ukrywanie dokumentu, którym sprawca nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, polega na podjęciu tego rodzaju zachowań, w wyniku których dokument znajdzie się w miejscu znanym sprawcy, nieznanym natomiast osobom, którym przysługuje prawo do rozporządzania dokumentem, choćby nie wyłącznie (utajnienie miejsca jego przechowywania) (vide wyrok Sądu Najwyższego z dn. 21.08.2012r. o sygn. III KK 403/11, OSNKW 2013/1, poz. 2). Z kolei w wyroku z dn. 9.08.2000r. o sygn. V KKN 208/00 (OSNKW 2000/9–10, poz. 84) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że zaprzeczenie posiadaniu dokumentu i przetrzymywanie oraz niewydanie go, mimo żądania osobie uprawnionej, może stanowić ukrywanie dokumentu w rozumieniu art. 276 kk. Usunięciem dokumentu będzie natomiast taka zmiana miejsca przechowywania dokumentu, która uniemożliwia lub co najmniej znacznie utrudnia osobie uprawnionej dostęp do niego, a jednocześnie semantycznie nie będzie odpowiadała pojęciu ukrycia (np. osoba uprawniona zostaje poinformowana, gdzie przeniesiony został dokument, ale nie ma do niego dostępu ze względu na przechowywanie w zamkniętej szafie).

Pojęcie dokumentu, którym sprawca nie ma prawa wyłącznie rozporządzać, jest szersze niż pojęcie dokumentu stwierdzającego tożsamość (art. 274 kk, art. 275 kk) czy stwierdzającego prawa majątkowe (art. 275 kk). Chodzi tu o wszelkie dokumenty w rozumieniu art. 115 §14 kk, którymi mogą rozporządzać (mają stosowne uprawnienie) także inne osoby niż sprawca, nawet jeśli są to uprawnienia znacznie węższe niż sprawcy. Usunięcie dokumentu obejmuje wszelkie czynności prowadzące do uczynienia go niedostępnym dla osoby uprawnionej, choćby znane było miejsce przechowywania tego dokumentu; usunięciem dokumentu będzie także pozbawienie nad nim władztwa dotychczasowego dysponenta (vide Konarska-Wrzosek Violetta (red.), Kodeks karny. Komentarz, wyd. II, WKP 2018).

W sprawie niniejszej Sąd stanął na stanowisku, iż brak jest podstaw, by uznaćżze oskarżona dopuściła się popełnienia zarzuconego jej czynu.

W pierwszej kolejności Sąd miał na uwadze, że umowa najmu, jaką zawarła I. K. ze spółką (...) sp. z o.o., dotyczyła lokalu mieszkalnego, który wynajęty został na cele spółki (k. 20 akt prokuratorskich). Zaznaczyć w tym miejscu godzi się, iż w umowie zawarty został wprost zakaz oddania lokalu w podnajem lub użytkowanie bez zgody wynajmującego (k. 21). Powyższe zapisy dopuszczają zdaniem Sądu jedynie taką interpretację, iż zamiarem oskarżonej było, by przedmiotowym lokalu przebywały jedynie osoby reprezentujące spółkę (...) i działające w jej imieniu. Tym samym Sąd stanął na stanowisku, iż zapisy umowy dawały w sposób jednoznaczny podstawę do przyjęcia, iż w mieszkaniu nie powinny znajdować się inne przedmioty, jak tylko należące do osób, reprezentujących spółkę (...), niezbędne do codziennego funkcjonowania w związku z pracą na rzecz spółki oraz należące do samej spółki. Nawet gdyby przyjąć – wobec zapisu umowy, stanowiącego, iż na cele spółki wynajmowany jest lokal mieszkalny – że mieszkaniem tym spółka będzie dysponować jako lokalem służbowym na potrzeby swoich pracowników, w dalszym ciągu zapis umowy dawał zdaniem Sądu oskarżonej podstawy, by przyjąć, że znajdujące się w mieszkaniu przedmioty zostały udostępnione przez spółkę w ramach wyposażenia mieszkania i stanowią jej własność, względnie znajdujące się tam dokumenty służą do wykonywania usług na rzecz spółki, choćby księgowych czy kadrowych.

Zarówno z zeznań samej M. M. (1), jak i z zeznań A. O., w końcu zaś z wyjaśnień oskarżonej wynika, iż gdy weszła ona do mieszkania latem 2014r., znajdujące się wewnątrz rzeczy były częściowo spakowane w kartony, to zaś wobec faktu, iż M. M. (1) nabyła wówczas już inny lokal i planowała do lokalu tego się przeprowadzić. Tym samym Sąd przyjął w sposób logiczny, że kartony te zostały spakowane przez M. M. (1), a skoro oskarżona I. K. zawartości kartonów tych nie badała, nie miała ona świadomości, jakie przedmioty się w kartonach znajdują i czy ewentualnie mogą one stanowić własność osób trzecich. Jak zostało to wskazane powyżej – umowa najmu oddała lokal w posiadanie spółki (...) z przeznaczeniem na cele spółki, tym samym, w ocenie Sądu, oskarżona nie miała żadnych obiektywnych podstaw, by uznać, że znajdujące się w mieszkaniu przedmioty nie stanowią własności spółki.

Zaznaczyć w tym miejscu godzi się, iż wyraźnie rozróżnić należy działanie w oparciu o przepisy prawa cywilnego, nawet błędnie zinterpretowane, od działania wyczerpującego znamiona przestępstwa. W oczywisty sposób zestawienie zeznań M. M. (1) i P. M. z zeznaniami P. G. i wyjaśnieniami oskarżonej wskazuje, że pomiędzy w/wymienionymi istnieje spór co do wysokości zaległości czynszowych. Podobnie bezspornie z treści przepisu art. 670 §1 kc wynika, iż prawo zastawu może być zrealizowane, o ile najemca zalega z płatnościami za okres nie dłuższy niż rok, nadto dotyczy ono rzeczy ruchomych najemcy wniesionych do przedmiotu najmu, chyba że rzeczy te nie podlegają zajęciu. Rzecz jednak w tym, że działanie z zamiarem bezpośrednim, jakie wymagane jest, by uznać, że wyczerpane zostały w zakresie strony podmiotowej znamiona przestępstwa z art. 276 kk, zakłada, że sprawca przestępstwa ma świadomość, iż dopuszcza się działania niezgodnego z prawem i działać w sposób taki chce. Nie wystarczy więc, by na działanie takie się godził. Skoro zatem oskarżona pozostawała w przekonaniu, iż działa ona zgodnie z prawem, tj. w oparciu o przepis art. 670 §1 kc, nawet jeśli błędnie zinterpretowała jego normę, względnie nie miała pewności co do charakteru rzeczy, znajdujących się w jej mieszkaniu, w końcu zaś działała zgodnie ze wskazówkami podmiotów świadczących profesjonalne usługi prawne, powyższe wyklucza zdaniem Sądu przypisanie jej działania z zamiarem bezpośrednim popełnienia przestępstwa. O ile bowiem prawo cywilne przewiduje odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za obiektywne spowodowanie danego skutku, o tyle prawo karne nakazuje każdorazowo badać stosunek psychiczny sprawcy do podejmowanego przez niego działania i dopiero po ustaleniu, iż działał on z nastawieniem określonego rodzaju, wymaganym konkretnym przepisem części szczególnej kodeksu karnego, pozwala na przypisanie sprawcy winy. W realiach niniejszej sprawy o ile oskarżona bezspornie pozbawiła M. M. (1) dostępu do należących do niej przedmiotów i dokumentów, o tyle Sąd nie stwierdził, by działała ona w zamiarze bezpośrednim popełnienia przestępstwa.

W odniesieniu do tej części zeznań M. M. (1), w której wskazała ona, że część dokumentów leżała na stole, względnie w innych miejscach na wierzchu, Sąd miał na uwadze dwojakiego rodzaju okoliczności. W pierwszej kolejności Sąd uznał, że skoro oskarżona I. K. zdecydowała o wypowiedzeniu umowy najmu i wymieniła zamki w drzwiach mieszkania, działając na podstawie art. 670 §1 kc, następnie zaś podjęła decyzję o wynajęciu mieszkania kolejnej osobie, oczywistym dla Sądu jest, że musiała ona podjąć czynności mające na celu uprzątnięcie mieszkania, w tym spakowanie do kartonów pozostałych w mieszkaniu przedmiotów. Powyższe znajduje potwierdzenie także w treści wyjaśnień oskarżonej, która wskazała, iż gdy do mieszkania wszedł komornik, zajął on część przedmiotów, następnie zaś nakazał całość znajdujących się w mieszkaniu przedmiotów przewieść do przechowalni – osobno rzeczy zajęte i niezajęte. Rzecz jednak w tym, iż wobec treści zapisów umowy najmu oskarżona – jak była o tym mowa – nie miała podstaw, by przypuszczać, że dysponentem przedmiotów tych, względnie dokumentów, nawet gdyby przyjąć, iż zostały one pozostawione na wierzchu, są osoby inne, niż spółka (...). Nadto brak jest jakichkolwiek podstaw, by przyjąć, że oskarżona z treścią jakichkolwiek znajdujących się w mieszkaniu dokumentów się zapoznawała. Jak była o tym mowa, w umowie najmu nie został sprecyzowany cel, na jaki ma być przeznaczone mieszkanie, poza wskazaniem, iż zostaje ono przekazane „na cele spółki” – tym samym mogła w nim urzędować osoba świadcząca usługi księgowe bądź kadrowe, te zaś uzasadniają pracę także z dokumentami o charakterze dotyczącym nie tylko spółki jako osoby prawnej, ale także zatrudnianych ewentualnie przez nią osób fizycznych. O samej organizacji spółki, prowadzonej przez nią działalności ani zatrudnianych osobach oskarżona wszak żadnej wiedzy nie miała. Oceny powyższej nie zmienia fakt wnoszenia początkowo opłat bezpośrednio na rzecz oskarżonej przez M. M. (1) – zdaniem Sądu ani nie było rzeczą oskarżonej weryfikować, w jaki sposób i na jakiej podstawie spółka (...) kształtuje swoje stosunki prawne z ewentualnymi osobami trzecimi, ani też i weryfikować, kto i na jakiej podstawie dokonuje płatności w imieniu spółki. W końcu zaś Sąd nie mógł pominąć, że oskarżona całość przedmiotów i dokumentów, znajdujących się w mieszkaniu, zabrała do przechowali i faktycznie przechowywała, zgodnie z – jak wyjaśniła – zaleceniami komornika, co wynika jasno z protokołu wizji lokalnej (k 264-267). W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że gdyby oskarżona faktycznie chciała pozbawić M. M. (1) posiadania powyższych przedmiotów i dokumentów, to zaś trwale i w sposób złośliwy, mogłaby je ona wyrzucić, nie zaś dopełniać rygorów ich przechowywania, co jak wyjaśniła oskarżona, a co pozostaje zgodne ze wskazaniami wiedzy i logicznego rozumowania, wiązało się z generowaniem kosztów. Tym samym działanie to wskazuje, w ocenie Sądu jednoznacznie, na wolę oskarżonej postępowania w niniejszej sprawie zgodnie z nałożonymi na nią rygorami, to zaś wyłącza przyjęcie, iż działała ona z zamiarem bezpośrednim ukrycia bądź usunięcia dokumentów, wskazanych przez M. M. (1).

Sąd miał też na uwadze, że z zeznań samej M. M. (1) – pomimo ich wewnętrznej niespójności – ostatecznie wynika, iż ani razu nie nawiązała ona kontaktu z samą oskarżoną („Nie miałam kontaktu z oskarżoną, bo nie podawała numeru telefonu do siebie. Jak pytałam męża, powiedział, że miał tylko numer telefonu do pana G.. Z oskarżoną był kontakt mailowy.” – k. 215). Tymczasem tylko jeden z załączonych do akt sprawy maili wysłany został na właściwy adres, tj. adres (...), tj. email z dn. 06.11.2014r. (k. 239), w pozostałym zaś zakresie listy kierowane były bądź to na błędny adres, zawierający zapis „kon@” zamiast „kom@” (akta prokuratorskie, karty bez numeru, załączone do pisma M. M. (1) z dn. 8.5.2016), bądź to wysyłane do pełnomocników oskarżonej (k. 14, 43 akt prokuratorskich). W odpowiedzi na powyższe w dn. 06.05.2015r. przez ówczesnego pełnomocnika oskarżonej skierowane zostało wezwanie do odbioru rzeczy przez M. M. (1) (k. 17 akt prokuratorskich). W aktach sprawy brak jest jakiejkolwiek korespondencji, której odbiór pokwitowałaby oskarżona, a z której wynikałoby, iż została ona poinformowana, że w mieszkaniu znajdują się jakiekolwiek przedmioty względnie dokumenty, nienależące do spółki (...). W odniesieniu do wiadomości, wysłanej pocztą elektroniczną na właściwy adres, wskazać należy, iż nie zostało do niej dołączone potwierdzenie skutecznego doręczenia oskarżonej, względnie odczytania wiadomości, generowane przez niektóre programy pocztowe – tym samym nie jest możliwe przyjęcie w sposób niebudzący wątpliwości, iż przedmiotowe pismo do oskarżonej faktycznie dotarło. Zaznaczyć w tym miejscu należy, iż sama oskarżona powyższemu zaprzeczyła („Ja się nie kontaktowałam bezpośrednio, tylko przez radców prawnych (…) Nie otrzymałam żadnej korespondencji od oskarżycielki, informującej, że w mieszkaniu są jej rzeczy.” – k. 179).

Faktem jest, że oskarżona bezspornie pozostawała w kontakcie ze swoimi pełnomocnikami, co wynika choćby z załączonej korespondencji email. Sąd uznał jednak za niedopuszczalne zwolnienie w powyższym zakresie adwokata bądź radcy prawnego z obowiązku zachowania tajemnicy, o której mowa w art. 180 §2 kpk. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że Sąd, jako organ stojący na straży praworządności w demokratycznym państwie prawa, bacząc na okoliczność, że tajemnica ta stanowi istotę wykonywanego zawodu radcy prawnego (bądź adwokata), musi być gwarantem zachowania zarówno właściwej formuły procedowania, jak i merytorycznej zasadności zwolnienia z obowiązku jej zachowania osoby, na której obowiązek taki ciąży (stosownie do tezy postanowienia Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dn. 05.04. 2018r. o sygn. II AKz 155/18, OSAŁ2018/1/81). Podejmując decyzję w przedmiocie ewentualnego zwolnienia świadka z obowiązku zachowania tajemnicy adwokata (bądź radcy prawnego), nie można zapominać, że osoby wykonujące ten zawód są częścią wymiaru sprawiedliwości, a ich rolą i funkcją jest prowadzenie spraw i świadczenie usług doradczych w taki sposób, żeby uchronić klienta przed podjęciem działań, czy dokonaniem czynności, które mogłyby wyrządzić mu szkodę lub prowadzić do naruszenia prawa. Doniosłość społeczna zawodu adwokata oraz szczególny charakter art. 180 § 2 kpk, który wprowadza wyjątek od zasady dochowania przez adwokata tajemnicy zawodowej, powodują, że przepis ten powinien być stosowany przez sąd rozważnie, a wskazane w nim przesłanki zwolnienia z obowiązku zachowania tej tajemnicy powinny być interpretowane ściśle i nie mogą podlegać wykładni rozszerzającej (vide postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dn. 06.02. 2018r. o sygn. II AKz 3/18, LEX nr 2566592 ). W konsekwencji osoba zobowiązana do zachowania tajemnicy adwokata może być przesłuchana co do faktów objętych tą tajemnicą, jednakże tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla dobra wymiaru sprawiedliwości, a określona okoliczność nie może być ustalona na podstawie innego dowodu (vide postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dn. 17.02. 2016r. o sygn. II AKz 64/15, LEX nr 2100203). W realiach niniejszej sprawy Sąd uznał, że brak jest przesłanek do zastosowania art. 180 §2 kpk – Sąd uznał bowiem, że to, czy oskarżona faktycznie otrzymała jakiekolwiek informacje o żądaniu wydania rzeczy, wystosowane do niej przez M. M. (1), może być ustalone na podstawie wyjaśnień samej oskarżonej, względnie w drodze przesłuchania P. G., względnie na podstawie zeznań samej M. M. (1), dowody te zaś podlegać będą ocenie Sądu.

Jak już była o tym mowa, z powołanej powyżej korespondencji elektronicznej wynika jasno, iż termin przekazania rzeczy, zabranych uprzednio przez oskarżoną z mieszkania wynajętego spółce (...), uzgodniony został na przełom kwietnia i maja 2015r. Powyższe jawi się jako logiczne, gdy zważyć, że do zajęcia komorniczego znajdujących się w mieszkaniu przedmiotów doszło w dn. 31.03.2015r. (k. 104 akt prokuratorskich). Powyższa sekwencja wydarzeń wskazuje jasno, że oskarżona niezwłocznie po dokonaniu czynności przez komornika przystąpiła do uzgodnień w przedmiocie zwrócenia osobom uprawnionym przedmiotów nieobjętych zajęciem. Sąd uznał za logiczne, iż działania te podjęte zostały dopiero po zakończeniu czynności przez komornika, a nadto po uzgodnieniu za pośrednictwem pełnomocnika terminu zarówno ze spółką (...), jak i z M. M. (1); Sąd uznał za zgodne ze wskazaniami logicznego rozumowania, że oskarżona chciała uniknąć ewentualnego wydania przedmiotów lub dokumentów, należących do spółki i stanowiących ewentualnie jej tajemnicę, nieuprawnionym osobom trzecim, podobnie jak i nie wiedziała ona, jakie przedmioty zajmie komornik, zanim czynności komornicze nie zostały zakończone.

Orzekając w sprawie, Sąd miał na uwadze przede wszystkim treść konstytutywnej w prawie karnym procesowym zasady domniemania niewinności. Sąd brał pod uwagę oczywistą prawdę normatywną, iż to oskarżony jest w procesie karnym osobą niewinną i to jemu należy udowodnić winę, przy czym udowodnienie winy musi być całkowite, pewne, wolne od jakichkolwiek wątpliwości, bowiem właśnie obowiązująca w procesie karnym zasada domniemania niewinności wymaga zawsze pewności stwierdzeń co do winy. Konsekwencję powyższego stanowi nakaz, by ocena każdego dowodu, jako pozostawiona sądowi orzekającemu, była dokonywana z przekonaniem, że oskarżony nie popełnił zarzucanego mu czynu. Dopiero kiedy przeprowadzone dowody, ich ocena i wyprowadzone z nich wnioski, obalą owo przekonanie - można ferować wyrok skazujący. Stanowisko takie ma swoje uargumentowanie w treści art. 5 §1 kpk w zw. z art. 7 kpk, jako że przepisy tej ustawy uznają jedynie zasadę swobodnej oceny dowodów, będącej efektem rozważań całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego oraz nie różnicują wartości dowodów od tego, w jakiej fazie postępowania i od kogo zostały one pozyskane (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dn. 29.04.2009r. o sygn. II AKa 63/09, KZS 2009/7-8/90). Sprawstwo czynu winno być przy tym dla sądu meriti bezsporne – nie wystarczy, by było ono choćby prawdopodobne, nawet gdyby stopień tego prawdopodobieństwa był duży (vide teza wyroku Sądu Najwyższego z dn. 02.04.2009r. o sygn. II KK 303/08, LEX nr 507941). W efekcie wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu, że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negującego tezy aktu oskarżenia zostaną uprawdopodobnione. Co więcej, wyrok uniewinniający musi zapaść jednak również i w takiej sytuacji, gdy wykazywana przez oskarżonego teza jest wprawdzie nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy (vide postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 18.12.2008r. o sygn. V KK 267/08, LEX nr 485030).

W realiach niniejszej sprawy Sąd uznał, jak była już o tym mowa powyżej, że brak jest podstaw, by uznać, że oskarżona działała z zamiarem bezpośrednim dopełnienia przestępstwa z art. 276 kk. Z uwagi na powyższe Sąd, w oparciu o treść przepisu art. 414 §1 kpk w zw. z art. 17 §1 pkt. 2 kpk, oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu uniewinnił.

Mając zatem na uwadze powołane okoliczności Sąd orzekł, jak w wyroku.