Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 926/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lipca 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: stażysta Paweł Kozera

po rozpoznaniu w dniu 16 lipca 2019 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od A. S. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2.417 zł (dwa tysiące czterysta siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu.

Sygn. akt I C 926/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 października 2015 roku A. D. (obecnie S.) wystąpiła przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 10.100 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 października 2015 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania związanego z następstwami kolizji drogowej z dnia 27 sierpnia 2015 roku, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pozew k.3 – 5)

W odpowiedzi na pozew z dnia 20 listopada 2015 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko procesowe ubezpieczyciel zakwestionował wywiedzione żądanie zarówno co do zasady, jak i wysokości, w szczególności zanegował odpowiedzialność korzystającego z obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w dniu zdarzenia M. W., który w jego ocenie nie ponosił jakiejkolwiek winy za spowodowanie kolizji drogowej.

(odpowiedź na pozew k.13 – 14)

Postanowieniem z dnia 27 września 2016 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zawiesił postępowanie do czasu prawomocnego zakończenia postępowania prowadzonego przez Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku przeciwko A. S. o czyn z art. 177 § 1 k.k.

(postanowienie z dnia 27 września 2016 roku k.155 – 156)

Postanowieniem z dnia 19 kwietnia 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi podjął zawieszone postępowanie w sprawie.

(postanowienie z dnia 19 kwietnia 2019 roku k.248)

Pismem procesowym z dnia 4 czerwca 2019 roku A. S. podniosła zarzut przyczynienia się M. W. do spowodowania wypadku z dnia 27 sierpnia 2015 roku w 90 %.

(pismo procesowe A. S. z dnia 4 czerwca 2019 roku k.254 – 255)

W toku rozprawy z dnia 16 lipca 2019 roku A. S. podtrzymała dotychczasowe stanowisko w sprawie. Jednocześnie na wypadek nie uwzględnienia powództwa wniosła o nieobciążanie jej kosztami procesu z uwagi na treść art. 102 k.p.c.

(protokół rozprawy z dnia 16 lipca 2019 roku k. )

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 27 sierpnia 2015 roku A. S. poruszając się pojazdem mechanicznym marki B. o numerach rejestracyjnych (...) naruszyła nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że włączając się do ruchu z wjazdu znajdującego się po lewej stronie drogi patrząc w kierunku miejscowości S., w wyniku nie zachowania szczególnej ostrożności oraz niedostatecznego obserwowania drogi podczas wykonywania tego manewru i nie upewnienia się co do możliwości jego wykonania, nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu M. W., poruszającemu się motocyklem marki K. o numerach rejestracyjnych (...), jadącemu drogą wojewódzką numer (...) w kierunku miejscowości S., w wyniku czego doprowadziła do zderzenia bocznego pojazdów powodując u kierującego motocyklem obrażenia w postaci złamania czterech żeber po stronie lewej ze stłuczeniem miąższu płuca lewego, wielodłamowego złamania łopatki lewej, ran ciętych powłok lewego barku i uszkodzenia stawu barkowo – obojczykowego lewego, krwiaka podtorebkowego śledziony oraz złamania kości łódkowatej lewej stopy tj. uszkodzeń ciała powodujących ich naruszenie i rozstrój zdrowia na czas powyżej 7 dni.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 21 czerwca 2018 roku Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w sprawie sygn. akt X K 416/16 uznał A. S. za winną popełnienia przestępstwa wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 1 k.k. i skazał ją na karę czterech miesięcy ograniczenia wolności. Jednocześnie zobowiązał skazaną do uiszczenia na rzecz pokrzywdzonego M. W. nawiązki w kwocie 5.000 złotych oraz zwrotu kosztów postępowania na rzecz Skarbu Państwa.

(wyrok Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 21 czerwca 2018 roku k.246)

W dniu zdarzenia M. W. legitymował się ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

(okoliczność bezsporna)

W dniu 31 sierpnia 2015 roku A. S. zgłosiła szkodę w swoim pojeździe mechanicznym (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W..

(akta likwidacji szkody k.52 – 54)

A. D. używa obecnie nazwiska S..

(okoliczność bezsporna)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie odpisu prawomocnego wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w sprawie sygn. akt X K 416/16, a także częściowo złożonych akt likwidacji szkody (odnośnie daty zgłoszenia szkody). Jednocześnie między stronami bezsporny pozostawał fakt udzielania kierowcy motocykla w dniu zdarzenia ochrony ubezpieczeniowej przez pozwanego, a także zmiana nazwiska przez powódkę, co potwierdzają dane z systemu PESEL (k.247). Pozostały materiał dowodowy, w szczególności dokumenty zawarte w aktach likwidacji szkody oraz toczącego się przeciwko powódce postępowania karnego nie były niezbędne do poczynienia ustaleń faktycznych stanowiących podstawę zapadłego ostatecznie orzeczenia.

Sąd oddalił wnioski dowodowe powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu techniki samochodowej oraz rekonstrukcji wypadków, jak również zwrócenie się do dealera B. o nadesłanie szczegółowych informacji odnośnie zachowania pojazdu tej marki w przypadku kolizji drogowej. Okoliczności te nie miały znaczenia z punktu widzenia rozstrzygnięcia wobec jednoznacznej treści prawomocnego wyroku karnego skazującego powódkę za popełnienie przestępstwa wyczerpującego dyspozycję art. 177 § 1 k.k. Tym samym prowadzenie postępowania dowodowego w zawnioskowanym przez A. S. kierunku nie tylko nie doprowadziłoby do zmiany treści zapadłego rozstrzygnięcia, ale skutkowałoby nieuzasadnionym wydłużeniem niniejszego postępowania oraz wygenerowaniem zbędnych kosztów sądowych, które w ostatecznym rozrachunku ponosiłaby sama powódka.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Podstawa materialno prawna zgłoszonego roszczenia opierała się o treść art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 4 k.c. W myśl pierwszej ze wskazanych norm w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby (uczestnicy zdarzenia) mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Z kolei drugi z przepisów upoważnia uprawnionego do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej do dochodzenia roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Przenosząc powyższe na płaszczyznę przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że A. S. upatrywała źródła swojego roszczenia w dwóch podstawowych okolicznościach, a mianowicie spowodowaniu wypadku komunikacyjnego z dnia 27 sierpnia 2015 roku przez kierowcę motocykla K., a także korzystania przez niego w dniu zdarzenia z ochrony ubezpieczeniowej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. O ile kwestia legitymowania się przez M. W. ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym zakładzie ubezpieczeń była bezsporna, o tyle sama w sobie nie mogła skutkować uznaniem odpowiedzialności ubezpieczyciela. Należy mieć na względzie, że odpowiedzialność ta jest pochodną odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, przy czym obejmuje ona zarówno odpowiedzialność za własny, jak i cudzy czyn. Odpowiedzialność cywilną sprawcy szkody może przy tym uzasadniać zasada ryzyka (art. 436 § 1 w zw. z art. 435 k.c.) bądź zasada winy (np. art. 436 § 2 w zw. z art. 415 k.c.). Ma zatem charakter wtórny wobec odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem (por. komentarz G. Bieniek do art. 436 k.c., Lex). Tym samym uznanie odpowiedzialności ubezpieczyciela w konkretnym przypadku powinno zostać każdorazowo poprzedzone wykazaniem odpowiedzialności podmiotu korzystającego z ochrony ubezpieczeniowej. W realiach niniejszej sprawy A. S. była zatem zobligowana spoczywającym na niej ciężarem dowodu (art. 6 k.c. – onus probandi) do udowodnienia, że do wypadku komunikacyjnego doszło z winy drugiego z uczestników zdarzenia (a więc M. W.), a w konsekwencji przysługuje jej status poszkodowanej otwierający drogę do żądania stosownego odszkodowania ze strony ubezpieczyciela. Okoliczność ta nie została jednakże wykazana, a główną przeszkodę w tej mierze stanowił prawomocny wyrok karny Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku wydany w dniu 21 czerwca 2018 roku w sprawie sygn. akt X K 416/16, na mocy którego A. S. została skazana za przestępstwo wyczerpujące znamiona art. 177 § 1 k.k. tj. spowodowanie wypadku komunikacyjnego, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała powodujące rozstrój zdrowia na okres przekraczający 7 dni.

W powyższym kontekście nie sposób pominąć normy art. 11 k.p.c., zgodnie z którą ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Określona w cytowanym przepisie moc wiążąca wyroku karnego oznacza, że w sprawie cywilnej niedopuszczalne jest dokonywanie jakichkolwiek własnych ustaleń co do tych okoliczności, którymi, zgodnie z omawianym przepisem, sąd jest związany w postępowaniu cywilnym. Okoliczności te nie mogą być przedmiotem postępowania dowodowego ani oceny sądu, a więc nie ma do nich zastosowania zasada swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.), a sąd w sprawie cywilnej dokonuje tylko subsumcji pod odpowiedni przepis prawa materialnego cywilnego wiążących ustaleń wynikających z wyroku karnego oraz ewentualnych własnych ustaleń dotyczących pozostałych okoliczności istotnych w rozpoznawanej sprawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1961 roku, II CR 1229/60, OSNC 1962, nr 3, poz. 118). W tak ukształtowanych realiach nie sposób bronić innej tezy niż ta, że sprawcą wypadku komunikacyjnego z dnia 27 sierpnia 2018 roku jest inna osoba niż A. S., w szczególności zaś drugi uczestnik wypadku tj. M. W., któremu przysługiwał w postępowaniu karnym status pokrzywdzonego. Przyjęcie takiej koncepcji prowadziłoby do trudnych do zaakceptowania wniosków, zgodnie z którymi sprawcy czynu zabronionego, a więc osobie która dopuściła się popełnienia przestępstwa, nadawano by w toku postępowania cywilnego status poszkodowanego. Brak jest jakichkolwiek podstaw, aby osoba skazana prawomocnym wyrokiem karnym mogła dochodzić jakichkolwiek roszczeń wobec pokrzywdzonego. Tak bowiem należy ocenić przypadek niniejszej sprawy. Co prawda stroną pozwaną pozostaje ubezpieczyciel, niemniej jednak jak już uprzednio zauważono jego odpowiedzialność jest wtórna wobec odpowiedzialności korzystającego z jego ochrony ubezpieczeniowej. Innymi słowy przyjęcie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń stanowiłoby uznanie przez sąd cywilny odpowiedzialności ubezpieczonego. Takie rozwiązanie oznaczałoby zaś całkowite podważenie treści prawomocnego wyroku karnego, co z oczywistych względów nie zasługuje na jakąkolwiek aprobatę.

Reasumując tą część rozważań należy wyraźnie stwierdzić, że powódka nie wykazała zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Sąd cywilny pozostając związany ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego za przestępstwo nie może bowiem poczynić własnych ustaleń prowadzących do konkluzji, że sprawcą wypadku komunikacyjnego, a więc osobą z której zawinionego działania lub zaniechania doszło do zderzenia pojazdów (art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c.) jest pokrzywdzony przestępstwem, a nie jego sprawca. Okoliczność ta powoduje wyłącznie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za skutki zdarzenia z dnia 27 sierpnia 2015 roku i prowadzi do oddalenia powództwa.

W tym miejscu należy również stwierdzić, że nie zasługuje na aprobatę stanowisko powódki, zgodnie z którym M. W. przyczynił się do powstania zdarzenia i jego skutków w 90 %. Zgłoszony zarzut nie jest zasadny, a jego uwzględnienie prowadziłoby do zanegowania treści prawomocnego wyroku karnego, co jest niedopuszczalne. Sąd nie jest w stanie znaleźć racjonalnego wytłumaczenia dla pogodzenia ze sobą dwóch co do zasady sprzecznych faktów. Z jednej bowiem strony M. W. pozostawałby pokrzywdzonym na gruncie prawa karnego, a z drugiej miałby odpowiadać (za pośrednictwem swoje ubezpieczyciela) za niemalże całość negatywnych skutków (90 %) powstałych w mieniu powódki na skutek popełnionego przez nią przestępstwa. O ile należy zgodzić się z poglądem powódki, że kwestia przyczyniania się do powstania szkody pozostaje domeną prawa cywilnego i winna podlegać rozstrzyganiu w toku postępowania cywilnego, o tyle reguła ta nie odpowiada w żadnej mierze realiom niniejszego przypadku. W myśl art. 11 zdanie drugie k.p.c. osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną. daje tylko wyraz temu, że zasada związania ustaleniami prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa nie przesądza jeszcze sama przez się, w świetle przepisów prawa cywilnego, o istnieniu odpowiedzialności cywilnej osoby, która nie była oskarżona. Norma ta daje osobie ponoszącej odpowiedzialność cywilną za cudze czyny możliwość, bez podważania ustaleń co do popełnienia przestępstwa zawartych w prawomocnym wyroku skazującym, podejmowania obrony wszelkimi zarzutami przysługującymi jej z mocy przepisów prawa cywilnego, np. braku adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem się pozwanego (nie zaś osoby skazanej) a doznaną szkodą, braku winy w wyborze itp. (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 marca 2009 roku, II CSK 484/08, Lex nr 507988; z dnia 29 czerwca 2012 roku, I CSK 545/11, Lex nr 1228768, oraz z dnia 2 lutego 2012 roku, II CSK 330/11, Lex nr 1170224). Argumenty te w pełni odnoszą się również do zarzutu przyczynienia jednakże w zgoła odmiennej konfiguracji procesowej. Chodzi bowiem o przypadek w którym to ubezpieczyciel (po wykazaniu sprawstwa ubezpieczonego) może żądać ograniczenia zakresu swojej odpowiedzialności z uwagi na wykazane nieprawidłowości w działaniu lub zaniechaniu osoby poszkodowanej. Jak z resztą wprost stanowi norma art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Na gruncie niniejszej sprawy A. S. nie przysługuje status poszkodowanego w rozumieniu prawa cywilnego, a wywiedziona argumentacja stanowi nieuzasadnioną próbę kreowania podstawy faktycznej dla zgłoszonego żądania oraz całkowitego zmarginalizowania treści rozstrzygnięcia sądu karnego. Sąd w żadnej mierze nie neguje faktu, że na skutek zdarzenia doszło do uszczerbku majątkowego w mieniu powódki (uszkodzenie pojazdu), jednakże potoczne rozumienia słowa „poszkodowany” (do czego powódka ma prawo) nie zawsze pozostaje tożsame z definicją tego pojęcia na gruncie prawnym. W konsekwencji wywiedziona argumentacja nie mogła prowadzić do korzystnych z punktu widzenia A. S. skutków prawnych.

Z tych wszystkich względów powództwo podlegało oddaleniu w całości.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik (art. 98 k.p.c.). Powódka jako strona przegrywająca winna zwrócić na rzecz zakładu ubezpieczeń poniesione koszty, które objęły kwotę 2.417 złotych (2.400 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa).

W tym miejscu należy zaznaczyć, że Sąd nie znalazł dostatecznych podstaw do zastosowania normy art. 102 k.p.c. i nieobciążania powódki kosztami procesu. Odstąpienie od ogólnych reguł ponoszenia kosztów (w tym przypadku odpowiedzialność za wynik procesu) ze względu na sytuację majątkową strony, może występować jedynie wówczas, gdy znajduje się ona w wyjątkowo trudnej sytuacji majątkowej, a wytaczając powództwo, była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia (por. postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2011 roku, I CZ 171/10, Lex nr 738386; z dnia 11 sierpnia 2010 r., I CZ 51/10, Lex nr 737252; z dnia 19 września 2013 roku, I CZ 183/12, Lex nr 1388472; z dnia 5 lipca 2013 roku, IV CZ 58/13, Lex nr 1396462; z dnia 17 kwietnia 2013 roku, V CZ 124/12, Lex nr 1341727). W realiach niniejszej sprawy wątpliwości budzą obie podstawy wynikające z ugruntowanej linii orzeczniczej Sądu Najwyższego.

Po pierwsze, argumentacja dotycząca sytuacji majątkowej powódki opierała się tylko i wyłącznie na dwóch dokumentach złożonych w toku rozprawy poprzedzającej wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia. Pomijając fakt, że do akt sprawy przedłożono dokumenty w postaci niepoświadczonych za zgodność z oryginałem kserokopii (vide art. 129 § 2 k.p.c.) trudno przyjąć, aby miały one w sposób rzetelny i kompletny obrazować sytuację materialną A. S.. Ponownie należy podkreślić, że zastosowanie art. 102 k.p.c. wymaga wykazania trudnej sytuacji majątkowej, przy czym nie każdej, lecz co istotne „wyjątkowo trudnej”. Rzetelne ustalenie zaś tego rodzaju okoliczności bez przedstawienia szczegółowych faktów dotyczących posiadanego majątku (ruchomy i nieruchomy), oszczędności, wierzytelności, możliwości uzyskania wsparcia ze strony najbliższych osób, a z drugiej strony wysokości zobowiązań, comiesięcznych wydatków i ponoszonych kosztów utrzymania nie jest możliwe. Próba opierania tych twierdzeń wyłącznie na wycinku danych obrazujących status materialny powódki skutkowałaby niedopuszczalnym automatyzmem w stosowaniu normy art. 102 k.p.c., do tego nie popartym zgromadzonym materiałem dowodowym. Jak słusznie bowiem stwierdził Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 17 stycznia 2019 roku (I ACa 223/18, Lex nr 2637787) zastosowanie przez sąd instytucji z art. 102 k.p.c. musi być należycie uzasadnione i nie może mieć charakteru dowolnego.

Po wtóre, subiektywne przekonanie o zasadności sformułowanego roszczenia nie może być traktowane wyłącznie jako wyraz przeświadczenia strony o swojej racji. Wręcz przeciwnie winno być umotywowane konkretnymi okolicznościami faktycznymi, które w danym wypadku uzasadniają zapatrywanie o słuszności prezentowanego stanowiska. O ile zatem A. S. mogła pozostawać wewnętrznie przekonana o braku spowodowania wypadku komunikacyjnego z jej winy, o tyle przeświadczenia tego nie wzmacniają okoliczności faktyczne towarzyszące samemu zdarzeniu. Pomijając nawet brak niezwłocznego podjęcia wiążącej decyzji ze strony zakładu ubezpieczeń prowadzącego postępowanie likwidacyjne odnośnie żądania wypłaty odszkodowania (co nie jest sytuacją rzadką, jednakże w tym konkretnym przypadku w pełni uzasadnioną), należy wyraźnie zaznaczyć, że M. W. od samego początku negował swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia (wiadomość e – mail z dnia 9 września 2015 roku k.25), a wszczęte postępowanie przygotowawcze skutkowało postawieniem A. S. zarzutów już w dniu 4 stycznia 2016 roku tj. po upływie nieco ponad 4 miesięcy od wypadku, a następnie skierowaniem do Sądu karnego aktu oskarżenia (18 maja 2016 roku). W tak ukształtowanych realiach trudno opierać subiektywne przekonanie wyłącznie na treści zaświadczenia z dnia 7 września 2015 roku (k.9), tym bardziej, że z jego treści nie wynika w żadnej mierze przyczyna stwierdzonego w nim braku zachowania przez motocyklistę bezpiecznej odległości od pojazdu powódki, M. W. nie został ukarany mandatem karnym (co winno być naturalnym następstwem uznania jego winy przez funkcjonariuszy Policji w spowodowaniu kolizji), a wszczęte postępowanie przygotowawcze stosunkowo szybko doprowadziło do postawienia A. S. w stan oskarżenia. Nie sposób również przyjąć, aby powódka, korzystająca z usług profesjonalnego pełnomocnika, nie miała świadomości odnośnie przebiegu i kierunku prowadzonego dochodzenia. Tym samym subiektywny punkt widzenia A. S. o jej racji, którego nie był w stanie zmienić nawet prawomocny wyrok skazujący, pozostawał niewystarczający z punktu widzenia odstąpienia od ogólnych reguł ponoszenia kosztów procesu. Sprowadzenie przesłanki subiektywnego przekonania wyłącznie do sfery wewnętrznej danego podmiotu z pominięciem okoliczności natury zewnętrznych ją uzasadniających prowadziłoby każdorazowo (przy jednoczesnym wystąpieniu wyjątkowo trudnej sytuacji materialnej) do zastosowania normy art. 102 k.p.c. Rozwiązania takiego nie można zaś zaaprobować, albowiem brak odwołania się do szerszej perspektywy faktycznej danego przypadku uniemożliwiałby kompleksową ocenę, czy zachodzą podstawy do odstąpienia od obciążania strony przegrywającej kosztami procesu.

Z powyższych względów Sąd nie odstąpił od ogólnych zasad ponoszenia kosztów procesu.