Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1059 / 18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 lutego 2020r.

Sąd Rejonowy w Słupcy I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Tomasz Miśkiewicz

Protokolant: p.o. sekr. sąd. Linda Otchere

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2020r. w Słupcy

na rozprawie

sprawy z powództwa: S. G.

przeciwko: M. J.

o: zapłatę

1.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 15.000,00 zł (piętnaście tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 14.03.2019r. do dnia zapłaty.

2.  W pozostałej części powództwo oddala.

3.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.100,00 zł (trzy tysiące sto złotych) tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

4.  Cofa powodowi zwolnienie od kosztów sądowych.

5.  Nakazuje pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Słupcy) z roszczenia zasądzonego na rzecz powoda kwotę 3.425,89 zł (trzy tysiące czterysta dwadzieścia pięć złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem częściowego zwrotu nieopłaconych kosztów sądowych.

6.  Nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sąd Rejonowy w Słupcy) kwotę 933,86 zł (dziewięćset trzydzieści trzy złote osiemdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu pozostałej części nieopłaconych kosztów sądowych.

T. M.

Sygn. akt I C 1059 / 18

UZASADNIENIE

Powód S. G. wystąpił przeciwko M. J. z powództwem o zapłatę kwoty 70.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 07.10.2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu pozwu strona powodowa podniosła, iż w dniu 04.06.2014 r. śmierć poniósł ojciec powoda K. G.. Wyłącznie winnym wypadku okazał się G. P. będący pracownikiem pozwanego. Zmarłego łączyła silna więź emocjonalna z powodem. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania w zakresie żądanym przez powoda. Tym samym konieczne było wystąpienie na drogę sądową.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany podniósł, iż podstawą odpowiedzialności pozwanego wobec powoda w niniejszej sprawie nie może być wskazany przez powoda art. 120 § 1 k.p. albowiem uregulowanie zawarte w tym przepisie dotyczy wyłącznie szkód majątkowych i tylko tych wyrządzonych nieumyślnie przez pracownika. Tymczasem w niniejszej sprawie powód domaga się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a nie szkodę majątkową, zaś pracownik pozwanego popełnił czyn działając umyślnie. W konsekwencji oznacza to brak podstaw faktycznych oraz prawnych do żądania od pracodawcy zapłaty zadośćuczynienia. W dalszej części pozwany zakwestionował również wysokość zgłoszonego przez powoda roszczenia, wskazując, iż w okolicznościach niniejszej sprawy jest ono rażąco wygórowane. Zdaniem pozwanego ustalając wysokość ewentualnego zadośćuczynienia należy uwzględnić kwoty otrzymane przez powoda z tytułu ubezpieczeń społecznych oraz dodatkowych ubezpieczeń.

Pismem z dnia 14.03.2019 r. pozwany wniósł o zawiadomienie G. P. o toczącym się postępowaniu, a nadto o wezwanie go do udziału w niniejszej sprawie ( k. 99-100 ).

G. P. został zawiadomiony o toczącym się procesie w trybie art. 84 k.p.c. Pismem z dnia 30.04.2019 r. poinformował, że nie przystąpi do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 29.05.2014 r. w P. miał miejsce tragiczny wypadek. G. P. będąc wówczas kierownikiem robot i osobą odpowiedzialną za bezpieczeństwo i higienę pracy w Przedsiębiorstwie Handlowo Usługowym (...) nie dopełnił wynikających stąd obowiązków poprzez dopuszczenie pracownika firmy (...) do pracy na rusztowaniu nieprawidłowo skonstruowanym, wbrew dokumentacji techniczno – ruchowej tego rusztowania, bez jego odbioru technicznego oraz poprzez brak technicznego i organizacyjnego przygotowania miejsca i narzędzi pracy K. G., w tym rusztowania oraz dopuszczenie do użycia na pochylni rusztowania na kołach, przy pracach na wysokości, przez co naraził pracownika K. G. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który w trakcie pracy na wysokości spadł z rusztowania, w wyniku czego doznał ciężkich obrażeń ciała skutkujących jego zgonem w dniu 04.06.2014 r. w Wojewódzkim Szpitalu (...) w K.. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupcy z dnia 18.05.2017 r. wydanym w sprawie II K 428/15 G. P. został uznany za winnego przestępstwa z art. 220 § 1 k.k. w zw. z art. 155 k.k. i skazany na karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby dwóch lat.

K. G. w chwili śmierci miał 45 lat, a powód S. G. 18 lat. Obecnie powód ma 24 lata, jest bezdzietnym kawalerem. Zamieszkuje wraz z matką, w domu wielorodzinnym (zajmują tam lokal (...)-pokojowy wraz z kuchnią i łazienką). W tym samym domu zamieszkują dziadkowie powoda i część dalszej rodziny (osobne pokoje i wejście). Powód posiada wykształcenie średnie, ukończył także wcześniej szkołę zawodową (w zawodzie ślusarz). Do szkoły poszedł o czasie i ukończył bez opóźnień. Nauka szła mu dość dobrze. W 2017 roku ukończył także liceum ogólnokształcące, następnie uczęszczał do szkoły policealnej, obecnie podejmie naukę w szkole rolniczej (kursy). Po ukończeniu szkoły zawodowej pracował przez około rok w wyuczonym zawodzie (w (...)). Obecnie utrzymuje się z renty rodzinnej, nie pracuje zawodowo, gdyż dotychczas uczył się. Powód posiada o 4 lata starszego brata, który jest usamodzielniony, mieszka wraz z żoną. Z najbliższą rodziną (tj. matką, bratem, dziadkami) powód utrzymuje prawidłowe relacje, często spotykają się, nie ma między nimi większych konfliktów. Powód wychował się w rodzinie pełnej, prawidłowo funkcjonującej, posiada raczej dobre wspomnienia z dzieciństwa. Wcześniej w życiu powoda i jego najbliższej rodzinie nie było żadnych traumatycznych wydarzeń, samobójstw, nikt nie leczył się odwykowo. Powód nie pamięta, aby w rodzinie dochodziło do większych awantur, konfliktów, rodzice byli zgodnym małżeństwem, wspierali się. Kiedy powód wraz z bratem byli małymi dziećmi mama pracowała zawodowo, potem głównie ojciec utrzymywał rodzinę. Zamieszkiwali w domu wielorodzinnym, gdzie mieszkali także dziadkowie i inni krewni powoda.

Okres bezpośrednio poprzedzający tragiczną śmierć ojca powód wspomina jako dość stabilny - uczył się jeszcze, mieszkał wraz z rodzicami, czas wolny spędzał z ojcem z racji wspólnych zainteresowań. Relacje powoda z ojcem były prawidłowe, bliskie, mieszkali razem, byli w dobrych stosunkach, ojciec był dla niego wsparciem i autorytetem. Powód zapamiętał ojca jako osobę wspierającą, motywującą, lubił z nim spędzać czas wolny, cenił sobie uczenie się od ojca różnych umiejętności życiowych. Przedmiotowe zdarzenie powód wspomina jako nagłe, niespodziewane, zaburzające jego poczucie bezpieczeństwa psychicznego, powodujące silne negatywne emocje, reakcje odrętwienia, szok psychiczny i niedowierzanie. W pierwszych dniach po zdarzeniu powód doświadczał wyraźnie obniżonego nastroju, ciągłego napięcia, niepewności, bezradności, płaczliwości, które wynikały z oczekiwania na rokowania medyczne co do stanu ojca. Jego funkcjonowanie codzienne było zdezorganizowane, oscylowało głównie wokół wizyt u ojca w szpitalu. Powód w tym okresie był skupiony tylko na zdarzeniu, miał trudności z koncentracją i ze snem, apetytem, co niekorzystnie rzutowało na funkcjonowanie szkolne, nie był pewien czy zdoła poprawić przedmioty i zdać do następnej klasy. Najsilniejsze emocje i cierpienie związane ze stratą powód doświadczał w chwili śmierci ojca i podczas pogrzebu. Po pogrzebie powód nadal odczuwał przygnębienie, smutek, ciężar, choć starał się nie płakać, aby nie martwić matki. Powód doświadczał silnego bólu, cierpienia, tęsknoty za ojcem, jego braku w czynnościach dnia codziennego, czuł się z tego powodu samotny, wyizolowany społecznie. Nadal utrzymywały się trudności w koncentracji uwagi, pojawiły się problemy z motywacją do działania w zakresie codziennych zadań, w tym do nauki. Powód pomimo złego samopoczucia psychicznego po śmierci ojca starał się jednak wykonywać różne obowiązki domowe i szkolne, starał się wraz z bratem pomagać mamie w codziennym życiu, choć podejmował je z trudem i w jego ocenie mniej efektywnie. Powód skorzystał z kilku sesji psychoterapeutycznych w około rok po śmierci ojca, ale jego główną motywacją było uspokojenie matki, nie przysparzanie jej dodatkowego stresu, a nie wewnętrzna potrzeba uzyskania pomocy. Nie był również przekonany, że ten rodzaj działania przyniesie mu ulgę w procesie żałoby. To czas dał powodowi możliwość oswojenia się z wydarzeniem i zmianami jakie ono przyniosło. Żadnych leków uspokajających po śmierci ojca powód nie zażywał, nie korzystał z pomocy psychiatry. Myśli samobójczych nie miał. Najsilniejsze negatywne emocje związane ze stratą ojca utrzymywały się u powoda do około pół roku, a istotna poprawa jego samopoczucia i funkcjonowania nastąpiła po około półtora roku od śmierci ojca.

Aktualnie ogólne funkcjonowanie psychospołeczne powoda i jego ogólna aktywność życiowa są prawidłowe. Powód poważnie dotychczas nie chorował, nie był hospitalizowany i operowany. Nigdy nie leczył się neurologicznie, psychiatrycznie, odwykowo. Nigdy nie doznał urazu głowy z utratą przytomności. Aktualnie myśli samobójczych i rezygnacyjnych nie podaje. Koszmarom sennym zaprzecza, sen jest prawidłowy. Alkohol pije sporadycznie, raczej unika, papierosów nie pali, próbował, ale nie uzależnił się. Uczucia związane ze stratą ojca pojawiają się w codziennych sytuacjach przypominających go, ale ich natężenie i czas trwania nie uniemożliwiają mu efektywnego pełnienia ról społecznych. Powód utrzymuje prawidłowe relacje rodzinne i pozarodzinne, myśli o sobie i o przyszłości w kategoriach pozytywnych, ma prawidłowy stosunek do nowych zadań, stawia sobie konstruktywne cele życiowe.

W dniu 01.07.2014 r. w zawiązku ze śmiercią ojca powód otrzymał od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych S.A. w W. świadczenie w kwocie 3.200,00 zł w ramach grupowego ubezpieczenia pracowniczego, któremu podlegał K. G.. Ponadto, powód pobrał z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jednorazowe odszkodowanie z tytułu zgonu ojca w związku z wypadkiem przy pracy w kwocie 39.238,00 zł.

Pismem z dnia 06.09.2016 r. pełnomocnik powoda zgłosił pozwanemu szkodę wnosząc o wypłatę na rzecz powoda kwoty w wysokości 80.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W odpowiedzi na powyższe pozwany pismem z dnia 12.09.2016 r. poinformował, iż szkoda została zgłoszona do zakładu ubezpieczeń. Wobec tego pełnomocnik powoda pismem z dnia 16.09.2016 r. zwrócił się do wskazanego przez pozwanego zakładu ubezpieczeń, tj. (...) S.A. w W. z roszczeniem o wypłatę zadośćuczynienia. Wobec braku odpowiedzi, pismem z dnia 09.05.2017 r. pełnomocnik powoda wniósł do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy o zawezwanie do próby ugodowej pozwanego M. J. lub (...) S.A. w W. celem zawarcia ugody na zasadzie in solidum. Decyzją z dnia 11.07.2017 r. (...) S.A. przyznała powodowi kwotę 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za śmierć K. G. jednocześnie informując, że z uwagi na wyczerpanie sumy gwarancyjnej od powyższego stanowiska nie przysługuje reklamacja. Natomiast pozwany pismem z dnia 14.11.2017 r. poinformował, iż nie uznaje roszczeń powoda, wobec czego zawarcie ugody nie będzie możliwe. Ponadto pozwany nie stawił się na posiedzenie wyznaczone celem zawarcia ugody w dniu 14.12.2017 r., dlatego też niezbędne było wystąpienie na drogę sądową.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy, akt szkody, zeznań świadków: I. G. ( k. 124v-125 ), J. P. ( k. 125-125v ), D. G. ( k. 125v ), opinii biegłego psychologa ( k. 146-165 ), zeznań powoda ( k. 189v ), zeznań pozwanego ( k. 189-190 ), akt I Co 583/17 Sądu Rejonowego w Słupcy.

Sąd uznał za wiarygodne zeznania strony powodowej oraz świadków w takim zakresie, w jakim znajdowały one oparcie w pozostałym materiale dowodowym, w tym zwłaszcza w opinii biegłego. Decydujące jest bowiem dla oceny stanu zdrowia nie subiektywne odczucie strony potencjalnie obarczone błędem dowolności, lecz obiektywna ocena niezależnego specjalisty. Ponadto analiza treści zeznań strony powodowej i świadków wskazuje, iż relacje emocjonalne pomiędzy powodem, a zmarłym co do zasady nie odbiegały od powszechnie panujących w rodzinie.

Pozwany M. J. w swoich zeznaniach wyjaśnił, że uczynił wiele w celu zrekompensowania rodzinie zmarłego skutków wypadku, w szczególności dobrowolnie jako pracodawca zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i z tego tytułu opłacał należne składki, dzięki czemu żona i synowie ( w tym powód ) zmarłego otrzymali świadczenia odszkodowawcze w wysokości odpowiednio 40.000,00 zł dla żony i po 30.000,00 zł dla synów. Ponadto, pozwany udzielił matce powoda wsparcia finansowego w związku z koniecznością poniesienia kosztów pogrzebu. W dalszej części zeznań pozwany opisał swoją aktualną sytuację finansową, w tym również ewentualne skutki wiążące się z przyznaniem powodowi zadośćuczynienia w żądanej przez niego wysokości. Z powyższego wynika, że wypłata zadośćuczynienia w kwocie wynoszącej 70.000,00 zł istotnie wpłynęłaby na płynność finansową prowadzonej przez pozwanego firmy, z której dochód stanowi obecnie jedyne źródło utrzymania pozwanego.

Sąd uczynił podstawą rozstrzygnięcia opinię biegłego psychologa R. F.. Oceniając tę opinię Sąd doszedł do przekonania, iż wykazuje się ona dużym stopniem fachowości, jest wyczerpująca, dokładna, a przy tym logiczna, jasna i konsekwentna. Strony w żaden sposób nie podważyły wniosków wynikających z opinii biegłej, w szczególności nie zgłosiły żadnych zastrzeżeń do treści wydanej opinii. Mając to na uwadze Sąd podziela opinię biegłej, w dalszej części do niej odsyłając i przyjmując ją jako mającą istotne znaczenie w sprawie. Podkreślenia jeszcze wymaga, że nie było zdaniem Sądu potrzeby powoływania alternatywnej opinii innego biegłego sądowego. Zdaniem Sądu biegła wyjaśniła wszelkie pojawiające się wątpliwości.

Pozostały materiał dowodowy nie został skutecznie przez żadną ze stron zakwestionowany.

Sąd zważył, co następuje:

Roszczenie strony powodowej jest słuszne co do zasady aczkolwiek pod względem wysokości zbyt daleko idące.

Na wstępie wyjaśnić należy, iż powód uzasadniając legitymację bierną pozwanego wskazał na treść przepisu art. 120 § 1 k.p., zgodnie z którym w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca.

Z kolei pozwany wywodził, iż norma wynikająca z powołanego powyżej przepisu nie znajduje zastosowania w okolicznościach niniejszej sprawy albowiem dotyczy jedynie szkód majątkowych. Przywołał przy tym wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 czerwca 2015 r., I ACa 1434/14, w którym wyrażony został pogląd, iż „ przepis art. 120 k.p. wskazuje na odpowiedzialność pracodawcy jednakże wyłącznie w zakresie roszczeń o naprawienie szkody. Tymczasem odpowiedzialność z tytułu naruszenia dóbr osobistych i niemajątkowe roszczenia zmierzające do usunięcia skutków naruszenia wywodzone z art. 24 § 1 k.c. nie mieszczą się w reżimie odpowiedzialności odszkodowawczej deliktowej czy tez kontraktowej”. Powyższy pogląd jest niewątpliwie słuszny, jednakże odnosi się, jak wprost wynika z przywołanej tezy, do roszczeń niemajątkowych służących ochronie dóbr osobistych. Tymczasem żądanie zasądzenia zadośćuczynienia powód wywodzi z art. 446 § 4 k.c. przewidującego kompensację krzywdy wynikającej z naruszenia dobra osobistego środkami majątkowymi, którą to normę ustawodawca zamieścił w reżimie odpowiedzialności deliktowej.

Jednocześnie zaakcentować należy, odnosząc się do dalszych twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew, że pracownik skazany za przestępstwo popełnione przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych odpowiada za spowodowaną tym występkiem szkodę ( tj. śmierć innej osoby ) jak za szkodę wyrządzoną nieumyślnie, chociażby samo naruszenie obowiązków pracowniczych było umyślne. W takim wypadku jego odpowiedzialność względem osoby trzeciej jest wyłączona na podstawie art. 120 § 1 k.p. i za szkodę tę odpowiada zakład pracy na podstawie art. 436 § 2 k.c. albo na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.p. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 1980 r., I CR 139/80, Lex nr 5136 ).

Wobec powyższego okoliczności podnoszone przez pozwanego w odpowiedzi na pozew nie mogą prowadzić do wyłączenia jego odpowiedzialności za zaistniałą po stronie powoda szkodę niemajątkową.

W dalszej kolejności należy wyjaśnić, że przepis art. 120 § 1 k.p. ustanawiając wyłączną legitymację bierną zakładu pracy wobec poszkodowanej osoby trzeciej, nie określa jednocześnie ani podstawy prawnej roszczenia poszkodowanego, ani podstawy prawnej oznaczenia szkody, którą powinien zakład pracy naprawić przy zaistnieniu stanu faktycznego odpowiadającego hipotezie art. 120 § 1 k.p. Wymieniony przepis nie jest zatem samodzielną podstawą odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie, lecz wymaga odwołania do treści art. 430 k.c., który stanowi, iż kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Przesłankami odpowiedzialności zwierzchnika zgodnie z art. 430 k.c. są zatem: powierzenie na własny rachunek wykonania czynności podwładnemu, zawiniony czyn niedozwolony podwładnego, szkoda wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności oraz związek przyczynowy między czynem niedozwolonym podwładnego a szkodą.

Dla zastosowania odpowiedzialności z art. 430 k.c. powierzenie czynności powinno nastąpić w interesie zwierzchnika, w obszarze aktywności powierzającego. Najczęstszym źródłem podległości między wyrządzającym szkodę a zwierzchnikiem jest stosunek pracy. Pojęcie zwierzchnictwa na tle art. 430 k.c. rozumiane jest w sposób szeroki. Obejmuje więc także sytuacje, w których powierzający sprawuje ogólnoorganizacyjne kierownictwo nad wykonawcą, niezależnie od tego, czy sprawuje bezpośrednią kontrolę nad wykonywaniem przez niego wszystkich czynności lub czy standardowym jest to, że wydaje mu przy ich wykonywaniu wskazówki i pouczenia. Okoliczność, że podwładny przy wykonywaniu czynności ma duży zakres samodzielności, nie wyklucza odpowiedzialności z art. 430 k.c., jeżeli tylko działanie wykonawcy mieści się w ramach struktury organizacyjnej podmiotu będącego zwierzchnikiem. Nie wyłącza przyjęcia, że szkoda została wyrządzona przy wykonywaniu powierzonej podwładnemu czynności to, że przy jej wykonywaniu nie stosował się on do wskazówek i poleceń zwierzchnika, jeżeli tylko działał w jego interesie i realizował cel, który został mu przez zwierzchnika postawiony ( tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 grudnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1224/14, Lex nr 1665107 ).

Na podstawie art. 430 k.c. zwierzchnik ponosi niezależną od jego winy odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez podwładnego. Zwierzchnik odpowiada zatem za szkodę na zasadzie ryzyka i inaczej, niż w przypadku z art. 429 k.c., nie zwalnia go od odpowiedzialności wykazanie braku winy w wyborze czy w wykonywaniu czynności kierowniczych ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 5 grudnia 2014 roku, sygn. akt I ACa 1224/14 ). Norma art. 430 k.c. nie określa żadnych okoliczności egzoneracyjnych. Uzasadnieniem dla tej szczególnej, zaostrzonej odpowiedzialności są władcze uprawnienia, z których może korzystać przełożony, aby w jego interesie podwładny wykonał powierzoną mu czynność. Art. 430 k.c. znajduje zastosowanie w wypadku każdego zawinionego wyrządzenia szkody przez wykonawcę czynności i dotyczy to także wyrządzenia szkody innemu podwładnemu tego samego zwierzchnika. Dla przyjęcia winy osoby, o której mowa w art. 430 k.c., nie jest potrzebne wykazanie, że osoba ta naruszyła przepisy dotyczące bezpieczeństwa życia i zdrowia ludzkiego, wystarczy, jeżeli wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności danego wypadku ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 kwietnia 1975 r., II CR 140/75, Lex nr 7695 ). Jednocześnie przywołana norma art. 430 k.c. odnosi się zarówno do szkód majątkowych, jak i sytuacji, gdy działanie wykonawcy doprowadziło do naruszenia dóbr osobistych osoby trzeciej i powstania po jej stronie krzywdy, w związku z którą zgłaszane jest roszczenie o zadośćuczynienie. ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28.09.1999 r., I ACA 464/99, Lex nr 82417 ).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że sprawca wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł K. G., G. P. bezspornie w chwili zdarzenia był pracownikiem pozwanego. Do wypadku doszło z jego winy, co stwierdzone zostało prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Słupcy, a ustaleniem tym Sąd w niniejszej sprawie pozostaje związany na mocy art. 11 k.p.c. Ponadto G. P. doprowadził do skutku w postaci śmierci K. G. podczas świadczenia pracy na rzecz i w interesie pozwanego, przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, podczas której podlegał kierownictwu pozwanego i miał obowiązek stosować się do jego wskazówek. Zachodzą zatem wszelkie okoliczności uzasadniające legitymację bierną pozwanego w oparciu o normę art. 430 k.c.

Natomiast zgodnie z przepisem 446 § 4 k.c. jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przed przystąpieniem do dalszych rozważań prawnych można na marginesie zaznaczyć, iż przepis art. 446 § 4 k.c. został wprowadzony do kodeksu cywilnego ustawą nowelizacyjną z dnia 30 maja 2008 r. ( Dz. U. Nr 116, poz. 731 ), która weszła w życie w dniu 3 sierpnia 2008 r. Celem tej nowelizacji było przyznanie najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, niezależnie od roszczenia o naprawienie szkody majątkowej, określonego w art. 446 § 3 k.c., a także bez konieczności wykazywania, że śmierć osoby bliskiej była przyczyną naruszenia dóbr osobistych, uzasadniającego przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Nie oznacza to oczywiście, że przy zasądzaniu zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. nie należy odwoływać się do kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 sierpnia 2013 r. V CSK 361/12 ).

Należy zaznaczyć, że przepisy prawa nie wskazują jakichkolwiek kryteriów, jakie należałoby uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Powołane wyżej przepisy kodeksu cywilnego mówią jedynie o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia”. O wysokości zadośćuczynienia, w razie sporu decyduje Sąd przy czym w orzecznictwie jako kryteria wysokości „odpowiedniego” zadośćuczynienia wskazuje się w szczególności: rodzaj naruszonego dobra, zakres i rodzaj rozstroju zdrowia, czas trwania cierpień, wiek pokrzywdzonego, intensywność ujemnych doznań fizycznych i psychicznych, rokowania na przyszłość, stopień winy sprawcy ( por. wyrok SN z 20.04.2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509 ). Zadośćuczynienie na mocy art. 446 § 4 k.c. ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej ( wyrok SN z dnia 12 września 2013r. IV CSK 87/13 ).

Należy także podkreślić, iż jednym z kryteriów określających "odpowiedniość" zadośćuczynienia jest jego kompensacyjny charakter ( por. m.in. wyrok SN z dnia 28 września 2001 r., III CKN 427/00 ), musi więc ono przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, przy utrzymaniu jej jednak w rozsądnych granicach. Zadośćuczynienie ma zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby. W literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej ( porównaj miedzy innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10, niepubl. ).

Należy jednak podkreślić, iż art. 446 § 4 k.c. przyznając prawo do zadośćuczynienia nie określa wysokości tego zadośćuczynienia ograniczając się do wskazania, iż powinno być odpowiednie. Tym samym ustawodawca formułuje pewne kryterium, swoistą klauzulę generalną, która podlega wykładni w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. Można więc sformułować tezę, iż odpowiednie zadośćuczynienie, w ustalonym stanie faktycznym to takie, które przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności sprawy nie jest zaniżone z jednej strony, z drugiej strony nie powoduje nieuzasadnionego wzbogacenia osoby uprawnionej. W przedmiotowej sprawie dobrem osobistym naruszonym jest więź rodzinna ze zmarłym. Tym samym to relacje z osobą zmarłą stanowią główny wyznacznik wysokości tegoż zadośćuczynienia. Oczywiście przy jego obliczaniu chodzi jedynie o wskazanie wszystkich okoliczności mających wpływ na jego wysokość oraz dokonanie ich oceny, w której następstwie - jako swoista wypadkowa - możliwe będzie określenie tegoż ( odpowiedniego ) zadośćuczynienia. Określenie charakteru i nasilenia więzi nie może się opierać tylko na oświadczeniu strony powodowej lecz powinno nastąpić poprzez ocenę okoliczności o charakterze obiektywnym celem ustalenia charakteru wzajemnych relacji. Nadmienić też trzeba, że kwoty zadośćuczynienia zasądzane w innych sprawach mogą stanowić jedynie wskazówkę dla sądu rozpoznającego daną sprawę, natomiast w żadnym stopniu sądu tego nie wiążą”. O wysokości zadośćuczynienia powinien w zasadzie decydować rozmiar doznanej krzywdy wyrażony stopniem cierpień fizycznych i psychicznych (por. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz. 145, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40). Jednocześnie wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, nr 4, poz. 92), aczkolwiek z drugiej strony w żadnym razie nie powinna być symboliczna. Takie stanowisko znalazło również akceptację w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu ( wyrok SA w Poznaniu z 21.02.2007 r., I ACa 1146/06, LEX nr 446225 ) „Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo określić w okolicznościach konkretnej sprawy.

Wstępnie należy podkreślić, iż to obowiązkiem strony powodowej reprezentowanej przecież przez fachowego pełnomocnika było wskazanie okoliczności przemawiających za przyznaniem odpowiedniego zadośćuczynienia. Obowiązek ten powinien być zrealizowany poprzez wskazanie w uzasadnieniu kryteriów miarkujących wysokość zadośćuczynienia. Strona powodowa powinna w drodze odpowiednich wniosków dowodowych wykazać istnienie okoliczności z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne.

Materiał dowodowy zgromadzony w przedmiotowej sprawie jednoznacznie wskazuje, że śmierć K. G. była dla powoda dużym wstrząsem. Śmierć nastąpiła przecież nagle. Rodzina i najbliżsi nie byli przygotowani na taki przebieg wydarzeń. Zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia. Ojciec powoda zginął przecież tragicznie w wypadku. Niewątpliwie poczucie utraty osoby najbliższej w taki sposób musiało być spotęgowane traumatycznością przedmiotowego zdarzenia. Wywołać to musiało u powoda wstrząs emocjonalny i psychiczny. Śmierć K. G. była dla powoda wydarzeniem nagłym, niespodziewanym, zaburzającym jego poczucie bezpieczeństwa psychicznego, powodującym negatywne emocje. Co najistotniejsze śmierć K. G. zerwała panujące w rodzinie dobre relacje. Powód mógł zawsze liczyć na pomoc ojca, z którym utrzymywali wzajemne kontakty i wspólnie spędzali czas.

Niewątpliwie dla powoda śmierć ojca wiązała się z silnym szokiem psychicznym, silnymi negatywnymi emocjami powoda oraz silnym poczuciem straty, z uwagi na bliskie emocjonalne więzi, które ich łączyły. Ojciec był dla powoda istotnym filarem poczucia bezpieczeństwa ( nie tylko emocjonalnego, ale i ekonomicznego, bytowego ) oraz wsparcia w codziennym funkcjonowaniu. Śmierć ojca wpłynęła na organizm i psychikę powoda w ten sposób, że w sferze emocjonalnej, poznawczej, fizycznej doświadczał wyraźnie obniżonego nastroju, przygnębienia, myśli rezygnacyjnych, towarzyszyło mu ciągłe napięcie, płaczliwość, uczucia niepewności, bezradności, był skupiony tylko na zdarzeniu, tęsknił za ojcem, miał trudności z koncentracją uwagi, co niekorzystnie rzutowało na sferę szkolną. Ponadto w codziennym funkcjonowaniu miał trudności ze snem (w zakresie zasypiania), apetytem, wycofał się z kontaktów społecznych, czuł się wyizolowany, samotny. Pomimo złego samopoczucia fizycznego i psychicznego po śmierci ojca starał się wykonywać obowiązki domowe i szkolne, choć podejmował je z trudem, gdyż motywacja do działania była obniżona, miał poczucie nieefektywności. Żadnych leków uspokajających po śmierci ojca powód nie zażywał, nie korzystał z pomocy psychiatry i innych lekarzy specjalistów. Za namową matki kilka razy skorzystał z sesji psychoterapeutycznych, ale nie miał motywacji do ich kontynuowania. Radził sobie korzystając ze swoich zasobów wewnętrznych i środowiskowych ( wsparcie najbliższych ), co było wystarczające. Najsilniejsze negatywne emocje i złe samopoczucie psychofizyczne związane ze stratą ojca utrzymywały się u powoda do około 6 miesięcy, z nieco mniejszym natężeniem do około półtora roku od przedmiotowego zdarzenia. Przebieg żałoby po stracie ojca był niepowikłany i wiązał się z typowymi reakcjami na stratę. Długość jej trwania nie przekraczała ram czasowych ( około półtora roku ). W przypadku powoda można więc mówić o typowym przebiegu procesu żałoby psychologicznej, z wpisanymi w nią charakterystycznymi reakcjami na stratę i z adekwatnymi do sytuacji zachowaniami przystosowawczymi.

Należy podkreślić, iż wpływ na wysokość zadośćuczynienia ma również charakter relacji rodzinnych w tym przede wszystkim charakter i intensywność tych relacji. Określenie wysokości zadośćuczynienia wymaga bowiem na potrzeby sprawy cywilnej „zracjonalizowania” odczucia straty po śmierci osoby najbliższej tak, aby określając wysokość zadośćuczynienia nie narazić się na zarzut dowolności. W niniejszej sprawie należy podkreślić, iż powód stracił jednego z najbliższych członków rodziny. Kompensacie podlega doznana krzywda, a więc w szczególności cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci najbliższego członka rodziny. W tym przypadku takie okoliczności niewątpliwie zaistniały co wynika expressis verbis z treści materiału dowodowego. Strona powodowa straciła przecież swojego ojca. Śmierć ojca jako niespodziewana była dla powoda dużym zaskoczeniem. Sąd uwzględnił także fakt, iż zmarły zamieszkiwał stale z powodem, był więc domownikiem, którego utrata zauważalna jest na każdym kroku. Powoda łączyły prawidłowe relacje z ojcem. Były to relacje bliskie i znaczące dla powoda, gdyż ojciec był na co dzień obecny w jego życiu, był dla niego wsparciem i autorytetem. Skutkiem zerwania tej więzi rodzinnej były wyżej opisane okresowe, przemijające zakłócenia funkcjonowania codziennego wynikające z przebiegu procesu żałoby psychologicznej.

Nie bez znaczenia w kontekście wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest także okoliczność, że aktualnie ogólne funkcjonowanie psychospołeczne powoda i jego ogólna aktywność życiowa są prawidłowe. Nie stwierdza się ujemnych następstw zdarzenia w sferze psychiki powoda. Biorąc pod uwagę powyższe oraz posiadane zasoby osobowościowe i środowiskowe powoda istnieje małe prawdopodobieństwo zaistnienia takich skutków w przyszłości.

W tym miejscu zaznaczenia wymaga, że dla ustalenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia znaczenie miał także fakt, iż powód otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 39.238,00 zł tytułem jednorazowego odszkodowania po śmierci osoby najbliższej, tj. ojca (k. 130). Odszkodowanie to na pewno nie może być arytmetycznie uwzględniane przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, nie można jednak abstrahować zupełnie od faktu jego przyznania w określonej wysokości, tym bardziej, że zgodnie z twierdzeniem powoda, nie zostało ono jeszcze przez niego zużyte (k. 189v). Tak też stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2019 roku, I PK 68/18, zgodnie z którym „ Jednorazowe odszkodowanie należne ubezpieczonemu z ustawy wypadkowej nie podlega prostemu odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego przysługującego poszkodowanemu na podstawie prawa cywilnego; odszkodowanie to powinno być natomiast wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, jeżeli nie zostało w całości zużyte na pokrycie kosztów i wydatków związanych z uszczerbkiem na zdrowiu (czyli szkody majątkowej), co nie jest jednoznaczne z mechanicznym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o kwotę wypłaconą tytułem jednorazowego odszkodowania” ( Lex nr 2696942 ).

Podsumowując, Sąd uznał, iż odpowiednią kwotą zadośćuczynienia, która pozwoli za zrekompensowanie powodowi doznanej krzywdy będzie 15.000,00 zł. Zdaniem Sądu powyższa kwota pieniężna wraz z kwotą 30.000,00 zł wypłaconą przez zakład ubezpieczeń w ramach umowy OC pozwanego, przy uwzględnieniu kwoty świadczenia otrzymanego z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych spełnia swą funkcję kompensacyjną, jest społecznie uzasadniona i nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia. Należy uznać zatem, iż zasądzona kwota wyczerpuje w pełni pojęcie „odpowiedniego zadośćuczynienia” wobec czego w pozostałym zakresie powództwo należało oddalić jako bezzasadne.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 481 k.c. Przyznanie odsetek ustawowych należy łączyć z wymagalnością roszczenia, do którego dochodzi po wezwaniu dłużnika do zapłaty. W ocenie Sądu w niniejszej sprawie zasadne są odsetki od dnia 14.03.2019 r. W tej dacie pozwany sporządził odpowiedź na pozew. W ocenie Sądu należy bowiem uwzględnić przy określaniu wymagalności roszczenia możność odniesienia się strony pozwanej do zgłoszonego i skonkretyzowanego wobec niej żądania. Wbrew twierdzeniom powoda, pozwanego nie obowiązywał 30-dniowy termin na spełnienie świadczenia liczony od daty zgłoszenia roszczenia. Powyższy termin dotyczy wyłącznie podmiotów prowadzących działalność ubezpieczeniową, którym pozwany z pewnością nie jest. Ponadto, nie sposób przyjąć, by pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia już od chwili, w której bezskutecznie został wezwany do zapłaty zadośćuczynienia (pismo z dnia 06.09.2016 r.), czy też od dnia złożenia przez pozwanego odpowiedzi na wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, który można byłoby potraktować jak wezwanie do zapłaty. Należy bowiem wyjaśnić, że na gruncie niniejszej sprawy obowiązek zapłaty zadośćuczynienia na rzecz powoda w pierwszej kolejności spoczywał na zakładzie ubezpieczeń, z którym pozwanego łączyła umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Dopiero po zakończeniu postępowania likwidacyjnego i wypłacie na rzecz powoda kwoty w wysokości 30.000,00 zł wyczerpującej sumę gwarancyjną, powstała po stronie powoda możliwość dochodzenia dalszej kwoty bezpośrednio od pozwanego. Wcześniej bowiem nie było możliwe określenie wysokości ewentualnego zadośćuczynienia. Tym samym mając na uwadze, że powód dopiero w pozwie zgłosił pozwanemu konkretne roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia, zaś pozwany w dniu sporządzenia odpowiedzi na pozew miał możliwość ustosunkowania się do żądania powoda zgłoszonego w pozwie, to zasadnym było zasądzenie odsetek od tego dnia, tj. 14.03.2019 r.

W pozostałej części powództwo w zakresie żądanych odsetek należało oddalić jako bezzasadne.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 04.07.2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r. poz. 1469) i w zw. z art. 99 k.p.c. i w zw. z art. 100 k.p.c. i w zw. z § 15 ust. 1 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015r., poz. 1804). i w zw. z § 15 ust. 1 w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( tekst jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 265 ), uwzględniając poniesione przez strony koszty procesu oraz stopień, w jakim każda ze stron wygrała/przegrała w procesie. Wyliczając zatem koszty jakie poniósł powód należy wskazać, że poniósł on koszty zastępstwa procesowego, które przy wartości przedmiotu sprawy wyniosły 5.400,00 zł. Z kolei pozwany poniósł koszty zastępstwa procesowego, które wyniosły 5.400,00 zł oraz opłatę od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł (k. 107), co łącznie daje kwotę 5.417,00 zł.

Uwzględniając to, że powód wygrał proces w 21,42 %, a pozwany w 78,58 % to pozwany powinien zwrócić powodowi kwotę 1.156,68 zł (5.400,00 x 21,42 % = 1.156,68 zł), a powód powinien zwrócić pozwanemu kwotę 4.256,68 zł (5.417,00 x 78,58 % = 4.256,68 zł). Ostatecznie więc powód powinien zwrócić pozwanemu kwotę 3.100,00 zł (4.256,68 zł – 1.156,68 zł = 3.100,00 zł) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

W tym miejscu wyjaśnić należy, że powód w niniejszej sprawie został zwolniony od kosztów sądowych w całości. Należy zauważyć, iż okolicznością przesądzającą o zwolnieniu powoda od kosztów sądowych był przede wszystkim wskazany przez niego fakt pozostawania na utrzymaniu matki w związku z kontynuacją przez niego nauki oraz pobierania renty w wysokości 1.044,54 zł miesięcznie. Niemniej jednak przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że powód w formularzu oświadczenia o stanie rodzinnym, majątku i źródłach utrzymania przedstawił niepełne dane o swojej sytuacji finansowej, ponieważ przedstawione przez niego okoliczności mające uzasadniać zwolnienie, nie odzwierciedlały jego faktycznych możliwości dotyczących uiszczenia kosztów sądowych. Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd bowiem ustalił, że na chwilę złożenia wniosku o zwolnienie od kosztów powód najprawdopodobniej posiadał już kwotę 39.238,00 zł otrzymaną z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych stanowiącą jednorazowe odszkodowanie z tytułu zgonu ojca w związku z wypadkiem przy pracy. Od chwili śmierci K. G. do czasu złożenia pozwu wraz z wnioskiem o zwolnienie od kosztów minęło przecież 4,5 roku, co niewątpliwie każe uznać, że powód ww. świadczenie otrzymał już przed wszczęciem niniejszego postępowania. Pominięcie przez powoda powyższej informacji podczas wypełniania oświadczenia, doprowadziło do wprowadzenia Sądu w błąd co do stanu majątkowego powoda i w konsekwencji przyznania mu zwolnienia od kosztów sądowych (k. 65). Co więcej, na rozprawie w dniu 23.01.2020 r. powód wprost wskazał, że ww. kwota została przez niego zaoszczędzona na tzw. „czarną godzinę”, co oznacza, że pozostaje ona do jego dyspozycji i nie została jeszcze zużyta. Powyższe, nawet przy przyjęciu, że powód otrzymał środki dopiero w toku sprawy, również uzasadniałoby cofnięcie zwolnienia od kosztów sądowych z uwagi na zmianę okoliczności leżących u podstaw tego zwolnienia. Jednocześnie podkreślić należy, że powód zastępowany był przez profesjonalnego pełnomocnika, który powinien poinformować powoda, że zwolnienie od kosztów jest tymczasowe i w orzeczeniu kończącym sprawę powód może zostać tymi kosztami obciążony. Zgodnie bowiem z art. 110 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28.07.2005r. (tekst jednolity – Dz. U. z 2019 r., poz. 785 z późn. zm.), Sąd cofa zwolnienie od kosztów sądowych, jeżeli okazało się, że okoliczności, na podstawie których je przyznano, nie istniały lub przestały istnieć. W obu wypadkach strona obowiązana jest uiścić wszystkie przepisane opłaty oraz zwrócić wydatki, jednakże w drugim wypadku sąd może obciążyć stronę tym obowiązkiem także częściowo, stosownie do zmiany, jaka nastąpiła w jej stosunkach. W takim wypadku stosuje się przepis art. 111. Jak podkreśla się w doktrynie cofnięcie zwolnienia jest obligatoryjne ( „sąd cofa zwolnienie”), jeżeli okazało się (zostało ujawnione lub wykazane), że okoliczności, na podstawie których je przyznano, nie istniały albo przestały istnieć. Sąd jest obowiązany cofnąć przyznane stronie zwolnienie, gdy okaże się, że został wprowadzony w błąd co do stanu majątkowego strony (np. gdy strona przedstawiła niepełne dane o swoim majątku i dochodach, błędnie i niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy wypełniła oświadczenie, o którym mowa w art. 102 ust. 2, albo przedstawiła dokumenty mające uzasadniać zwolnienie, które nie odzwierciedlały jej faktycznych możliwości dotyczących uiszczenia kosztów), bądź gdy stan majątkowy strony korzystającej ze zwolnienia od kosztów uległ takiej zmianie, że strona może już ponosić należne koszty; zmiana stanu majątkowego strony zwolnionej od kosztów, uzasadniająca cofnięcie takiego zwolnienia, musi być przy tym istotna, niewielkie zmiany w sytuacji majątkowej na korzyść strony, której udzielono zwolnienia (np. podwyższenie wynagrodzenia za pracę, emerytury lub renty), nie uzasadniają cofnięcia zwolnienia od kosztów sądowych (Ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Komentarz, wyd. IV, LexisNexis 2011). Istotnym jest przy tym, że zwolnienie od kosztów sądowych ma wspierać podmioty rzeczywiście potrzebujące takiego wsparcia ze strony państwa i sąd powinien mieć to na uwadze nie tylko w fazie rozstrzygania wniosku o zwolnienie, lecz również w dalszym postępowaniu (cofnięcie zwolnienia może nastąpić w każdym stanie sprawy).

Dlatego też mając to wszystko na uwadze, Sąd uznał za zasadne cofnięcie powodowi zwolnienia od kosztów sądowych na podstawie art. 110 wskazanej wyżej ustawy.

Nieopłacone koszty sądowe wyniosły w niniejszej sprawie kwotę 4.359,75 zł, na którą składają się brakująca opłata sądowa od pozwu oraz wynagrodzenie biegłego za sporządzoną w sprawie opinię (3.500,00 zł + 859,75 zł). W związku z tym Sąd, mając za podstawę art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity - Dz. U. z 2019 r., poz. 785 z późn. zm.), nakazał pobrać od powoda, któremu cofnięto zwolnienie od kosztów sądowych kwotę 3.425,89 zł (4.359,75 zł x 78,58 %) z zasądzonego na jego rzecz roszczenia, a od pozwanego kwotę 933,86 zł (4.359,75zł x 21,42 %) na rzecz Skarbu Państwa.

T. M.