Pełny tekst orzeczenia

I C 4997/16

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 24 października 2016r. (data nadania przesyłki pocztowej) M. G., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie radcy prawnego, zwrócił się o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 45.935,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 22 września do dnia zapłaty. Ponadto powód zwrócił się o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powód M. G. w dniu 27 czerwca 2007r. zawarł z pozwanym Bankiem umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...). Następnie w związku z podwyższeniem kwoty kredytu w dniu 22 lipca 2008r. pomiędzy stronami został zawarty aneks nr (...) do ww. umowy o kredyt hipoteczny z dnia 27 czerwca 2007r. W ocenie powoda postanowienia umowne zawarte w §9 pkt 7-10 oraz postanowienie dodane aneksem są postanowieniami niedozwolonymi, w rozumieniu art. 385 1 k.c.
W konsekwencji na mocy tego przepisu postanowienie to nie wiąże powoda będącego konsumentem. Powód podkreślił również, że o konieczności ponoszenia przez niego kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dowiedział się dopiero przy zawieraniu umowy i nie posiadał on żadnej wiedzy dotyczącej zapisów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, ani też nie został poinformowany o możliwości ustanowienia innego sposobu zabezpieczenia.

Zawarta z pozwanym umowa stanowiła ponadto wzorzec umowy, który został powodowi przedstawiony bez możliwości negocjowania jej treści w jakimkolwiek zakresie. W następstwie tego powód nie miał wpływu na treść postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Argumentując swoje stanowisko, powód podniósł abuzywność postanowień zawartej umowy, powołując się na postanowienia zapisane w rejestrze klauzul niedozwolonych przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. oraz na inne rozstrzygnięcia sądów powszechnych. Kwestionowane przez powoda postanowienia umowne, w ocenie powoda, nie spełniają wymogu zgodności z dobrymi obyczajami oraz godzą w interesy kredytobiorcy w stopniu rażącym. Prawa i obowiązki stron umowy są nierównomiernie rozłożone, nie można wskazać na istnienie ekwiwalentności świadczeń stron w przedmiotowej sprawie. W takim stanie faktycznym konsument, ponosząc wszystkie przerzucone na niego przez pozwaną koszty rażąco nieekwiwalentnej relacji z pozwaną spółką, pozostaje w stanie permanentnej dezinformacji i niewiedzy co do swojej sytuacji prawnej i finansowej.

Dodatkowo pozwany Bank zobowiązał się w umowie do tego, że uiszczane przez powoda wpłaty będą przekazywane na pokrywanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego udzielonego wyłącznie przez (...) S.A. Natomiast jak wynika z wiedzy powoda, jeszcze przed opłaceniem składki z tytułu ubezpieczenia w roku 2010 pozwany posiadał podpisaną umowę ubezpieczeniową z (...) S.A. i uiszczone w latach 2010, 2013 i 2016 kwoty ubezpieczenia przekazywane były na rzecz towarzystwa ubezpieczeń nieokreślonego w umowie.

Wywiedzione roszczenie powód oparł na art. 385 1 k.c. § 1 w zw. z art. 410 k.c. w zw. z art. 22 1 k.c.

(pozew- k. 1-12)

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pozwany wskazał również, iż ubezpieczenie niskiego wkładu własnego polega na tym, że ubezpieczyciel udziela ochrony bankowi na wypadek, gdyby kredytobiorca nie spłacił kredytu w części stanowiącej brakujący wkład własny. Ustosunkowując się do wywiedzionego roszczenia pozwany wskazał, iż powództwo jest bezpodstawne i powinno zostać oddalone w całości. Klauzule umowne o ubezpieczeniu z tytułu niskiego wkładu własnego w umowie powoda z bankiem nie są abuzywne, a świadczenie powoda z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu było świadczeniem należnym. Wskazał, że ewentualne uznanie klauzuli o ubezpieczeniu niskiego wkładu za abuzywną jest uzależnione od indywidualnych okoliczności danej sprawy. Wbrew twierdzeniom pozwu, tego typu klauzule nie są uznawane przez sądy za abuzywne co do zasady. Powództwo dotyczy świadczenia głównego, indywidualnie negocjowanego przez powoda, w zamian za które świadczenie otrzymał on należny ekwiwalent.

Udzielenie kredytu dla osób z niskim wkładem własnym zawsze odbywało się w drodze negocjacji ze względu na swoją specyfikę. Wysokość opłat wnoszonych tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego ustalana jest w oparciu o wzór zawarty w regulaminie kredytowania, stanowiącym załącznik do zawartej umowy. Wysokość pierwszej opłaty jest wskazywana wprost w umowie.

Pozwany przyznał, że zawarł z powodem umowę kredytu KH/ (...), której integralną część stanowi regulamin. Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy powód otrzymał regulamin, zapoznał się z nim oraz zaakceptował warunki w nim zawarte. Warunki umowy zostały indywidualnie uzgodnione z powodem, wybór takiej formy zabezpieczenia był jego świadomą decyzją. Powód nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń do ostatecznie wynegocjowanych warunków umowy. Co więcej, przed zawarciem umowy miał on możliwość szczegółowego zapoznania się z dokumentami i miał swobodę w zakresie zgłaszania uwag, propozycji zmian, żądania wyjaśnień poszczególnych zapisów.

Pozwany wskazał na orzecznictwo sądów powszechnych na poparcie swoich twierdzeń.

Pozwany podkreślił, że zawarł z towarzystwami ubezpieczeniowymi stosowne umowy, więc kredyt powoda był od początku objęty ochroną ubezpieczeniową oraz że przekazywał na rzecz towarzystw ubezpieczeniowych odpowiednią składkę tytułem ubezpieczenia kredytu. Sposób wyliczenia wysokości opłaty został jednoznacznie wskazany w treści regulaminu, a bank nigdy nie działał w celu dezinformacji powoda.

(odpowiedź na pozew- k. 60-85)

Do zamknięcia rozprawy w niniejszej sprawie strony podtrzymały konsekwentnie swoje twierdzenia i wnioski zgłoszone w swych kolejnych pismach przygotowawczych i terminach rozprawy.

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

Na podstawie umowy generalnej o nr (...)04/01/2004 ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez pozwany Bank (...) S.A., zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 października 2004 roku pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem.

Rzeczona umowa ubezpieczenia dotyczyła umów kredytu przyjętych do ubezpieczenia w okresie jej obowiązywania, dla których wskaźnik (...) (wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) znajduje się pomiędzy minimalnym i maksymalnym wskaźnikiem (...).

W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, iż z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W. roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. z siedzibą w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania.

Na podstawie aneksu nr (...) do generalnej umowy ubezpieczenia zawartego dnia 24 kwietnia 2007 roku, począwszy od dnia 02 maja 2007 roku wprowadzono postanowienie § 12 zgodnie z którym w przypadku, gdy kwota odszkodowań wypłaconych w okresie każdego roku kalendarzowego (okresu rozliczeniowego) obowiązywania umowy stanowić będzie mniej niż 20 % składki zapłaconej w tym okresie (przez pozwany bank), to C. S. przekaże bankowi w formie premii 25 % zainkasowanej składki.

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...) w trybie art. 492 § 1 pkt. 1 k.s.h.

(bezsporne, okoliczność znana Sądowi z urzędu).

Wnioskiem kredytowym nr (...) z dnia 11 czerwca 2007 roku (data wpływu do pozwanego) w postaci wypełnionego gotowego formularza (wzorca) sporządzonego przez pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W., powód wniósł o udzielenie kredytu hipotecznego indeksowanego do franka szwajcarskiego w kwocie 574.690,00 złotych celem zakupu lokalu mieszkalnego na rynku wtórnym oraz celem jego remontu (modernizacji).

Powód był zainteresowany udzieleniem kredytu, którego wysokość w stosunku do wartości nieruchomości na której ww. kredyt miał być zabezpieczony przekraczał 80 % wartości nieruchomości, a zatem z uwagi na ww. współczynnik (...) kredyt podlegał ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego, zaś spłata kredytu miała nastąpić w 480 równych ratach.

W przedmiotowym wniosku, powód wyraził zgodę na ubezpieczenie kredytu do czasu ustanowienia hipoteki, oraz na udostępnienie danych osobowych Ubezpieczycielowi, (...) S.A. Podpisanie tych oświadczeń nie podlegało negocjacjom.

W dniu 27 czerwca 2007 roku pomiędzy Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. a M. G. zawarta została umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...). Kredyt został udzielony na kwotę 556.000 złotych. Kredyt był indeksowany w (...), po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna (...) według tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem kredytu była modernizacja bądź remont domu lub mieszkania oraz zakup gotowego mieszkania na rynku wtórnym.

W przypadku powoda na dzień podejmowania decyzji kredytowej współczynnik (...) (tj. wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) wynosił 100 %, zaś współczynnik (...) (stosunek wartości bilansowej kredytu w stosunku do 80 % wartości nieruchomości) na dzień zawarcia umowy na poziomie 80 % wyrażał się wartością 444.800,00 złotych.

Wedle § 1 umowy kredytobiorca oświadczył, że przed zawarciem umowy otrzymał Regulamin obowiązujący w dniu zawarcia umowy, zapoznał się z nim i akceptuje postanowienia w nim zawarte.

Zgodnie z § 9 ust. 7 umowy dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 444.800,00 złotych, stanowi ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) S.A. z (...) S.A.

W czasie zawierania umowy powód był zaznajomiony z umową. Powód był zainteresowany udzieleniem kredytu, którego wysokość w stosunku do wartości nieruchomości na której ww. kredyt miał być zabezpieczony przekraczał 80 % wartości nieruchomości, a zatem z uwagi na ww. współczynnik (...) kredyt podlegał ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego.

( dowody: umowa o kredyt hipoteczny – k. 15-19, wniosek kredytowy k. 103-107)

Indeksacja kredytu do kursu franka szwajcarskiego polegała na ustaleniu jego wysokości w walucie obcej tj. we franku szwajcarskim poprzez przeliczenie według kursu kupna (...) wypłacanych kredytobiorcom transz kredytu w polskich złotych na ich równowartość we franku szwajcarskim.

Ustalenie wysokości kredytu we franku szwajcarskim z kolei powodowało, iż zarówno wysokość aktualnego salda kredytu tj. zadłużenia kredytobiorcy w okresie wykonywania umowy, jego pomniejszenie na skutek spłaty raty kredytowej jak i wysokość samej raty ustalana była i obliczana w walucie obcej (w przypadku powoda we franku szwajcarskim) – czyli analogicznie jak przy kredytach walutowych, z tym, że tak wypłata kredytu jak i rata kredytu przeliczana była na walutę polską.

Kredytobiorca, na podstawie § 9 ust. 8 umowy był zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w kwocie 4.088,00 złotych za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 444.800,00 złotych Kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie.

Sformułowanie użyte w § 9 ust. 9, a wplecione w tekst postanowienia dotyczącego zastrzeżenia możliwości pobrania kosztów ubezpieczenia za kolejny okres a mianowicie „okres udzielonej bankowi (…) ochrony ubezpieczeniowej” jest jedyną informacją wskazującą czyj interes chroni i komu służy ww ubezpieczenie .

Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny był Regulamin.

Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Zgodnie natomiast z § 11 ust. 5 umowy w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu.

Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Zgodnie z punktem 7 tabeli Opłat i prowizji opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 80% wartości nieruchomości dla kredytów indeksowanych do walut obcych. Zgodnie z § 7 ust. 6 Regulaminu Kredytowania Osób Fizycznych w Ramach Usług (...) w Banku (...) S.A. opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej wyliczana była w złotych polskich jako różnica wartości kredytu w walucie obcej wedle kursu kupna dewiz pomnożona przez kurs sprzedaży dewiz oraz 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu.

Zgodnie z regulaminem doręczonym stronie powodowej (o oznaczeniu R21) w § 7 ust. 6 podpkt. 7 i 8 zastrzeżono, iż bank pobiera opłatę dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy trwania umowy kredytowej. Jeżeli wciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80 % w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-miesięczny okres.

Jednocześnie w § 7 ust. 6 podpunkt 2 wskazano, iż opłata dotycząca refinansowania kosztów (...) określona jest w cenniku obowiązującym w banku i podstawa jej obliczenia określona jest w sposób następujący: Podstawa wyliczenia stanowił wzór: {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Za dzień ustalenia wartości kwoty kredytu będącej podstawą wyliczenia opłaty z tytułu refinansowania kosztów (...) przyjęto kwotę udzielonego kredytu wyrażoną w PLN według wartości kursów waluty obcej z Tabeli Kursów walut Obcych obowiązującej w Banku:

a)  w pierwszym dniu roboczym miesiąca w którym została sporządzona umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów (pierwsza opłata);

b)  w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy.

( dowody: regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usługi bankowości hipotecznej w pozwanym Banku - k. 121-139, cennik kredytu hipotecznego – k. 140-141, wniosek kredytowy k. 103-107)

Wnioskiem z dnia 21 maja 2008r. (data wpływu wniosku do siedziby pozwanego Banku) M. G. zwrócił się o podwyższeniu przyznanego mu kredytu hipotecznego o kwotę 85.000zł celem wykończenia lub remontu lokalu mieszkalnego.

Bank udzielił powodowi powiększenia kredytu hipotecznego o wnioskowaną sumę pieniężną i następstwem tego było zawarcie pomiędzy stronami w dniu 22 lipca 2008 roku Aneksu nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z dnia 27 czerwca 2007r. Tym samym całkowita wartość otrzymanego przez powoda kredytu wynosiła 641.000,00 zł. Aneks wszedł w życie po upływie 5 dni roboczych liczonych od daty podpisania aneksu i został podpisany przez matkę powoda G. G., działającą w jego imieniu.

( dowody: wniosek o zmianę warunków kredytu- k. 108-112, aneks nr (...)- k. 20-23, pełnomocnictwo udzielone G. G.- k. 456)

Aneksem nr (...) do umowy kredytu hipotecznego, do § 9 umowy kredytu hipotecznego nr KH/ (...) został dodany ust. 11 stanowiący o tym, że kredytobiorca zobowiązany jest do zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, związanych z podwyższeniem kwoty kredytu za okres od dnia uruchomienia kwoty podwyższenia lub części tej kwoty, do końca aktualnie trwającego 36-miesięcznego okresu ochrony ubezpieczeniowej (…). W przypadku gdy do dnia uruchomienia kwoty podwyższenia lub części tej kwoty saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 444.800 zł tj. zgodnie z postanowieniami zawartej umowy kredytowej zakończy się aktualnie trwający okres ochrony ubezpieczeniowej, tym samym Kredytobiorca otrzymywał proporcjonalny zwrot poniesionych kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i koszt ten na dzień sporządzenia aneksu wynosił 1.979,00 zł. Aneks w drodze §8 dodawał do zawartej pomiędzy tronami umowy o kredyt hipoteczny ust. 12 do § 9 o brzmieniu: „w związku ze zmianą wartości nieruchomości będącej zabezpieczeniem udzielonego kredytu zmienia się suma salda o którym mowa w § 9 ust. 7,9 i 10 umowy i wynosi: 509.600,00 zł.

Ponadto § 9 ust. 1 pkt 1 umowy o kredyt hipoteczny otrzymał nowe brzmienie w zakresie tego, że na zabezpieczenie spłaty kredytu wraz z odsetkami i innymi kosztami, Kredytobiorca ustanowił: „hipotekę kaucyjną do kwoty 986.942,09 PLN na rzecz Banku ustanowiona na nieruchomości położonej: Ł., ul. (...)(…).”

Całkowity koszt kredytu na dzień zawarcia aneksu wynosił 678.008,16zł.

(aneks nr (...) do umowy kredytu- k. 20-23)

Przed zawarciem umowy powód zapoznał się z ofertą innych banków. Wybrał on Bank (...) S.A. gdyż oferta tego banku była dla niego najkorzystniejsza. Przed zawarciem umowy powód wielokrotnie odwiedzał punkt obsługi kredytobiorców, zadawał pytania dotyczące kredytu i zawsze otrzymywał odpowiedzi. Powód omawiał postanowienia umowy kredytu przed jego zawarciem. W momencie zawierania umowy powód był przekonany o tym, że poza ratą i ubezpieczeniem na życie nie będzie ponosił żadnych dodatkowych kosztów.

Przed zawarciem umowy powód posiadał odziedziczoną nieruchomość, ale nie posiadał żadnych oszczędności. Jedyną informacją otrzymaną przez powoda M. G. w przedmiocie obniżenia raty kredytu było wskazanie przez pracowników powoda na to, iż możliwe jest wzięcie kredytu walutowego a nie w polskich złotych. Powód był wyłącznie zainteresowany tym jaką ratę będzie opłacał w ujęciu całościowym, nie wnikał co się na nią dokładnie składa. Powód nie przeczytał aneksu przed jego podpisaniem, ale poszczególne jego postanowienia ustalił a priori przez rozmowę telefoniczną i został zapewniony, iż treść aneksu jest tożsama z treścią umowy, jedynie kwota udzielonego kredytu została powiększona. W oddziale banku na aneksie, za nieobecnego ze względu na wyjazd zagraniczny powoda, podpis złożyła jego matka G. G.. M. G. zawierał umowę o kredyt hipoteczny oraz aneks do umowy, działając z pełnym zaufaniem do obsługującego go konsultanta. Gdyby powziął wątpliwości do podpisywanej umowy powód nie zawarłby jej bądź szukałby rozwiązania spornych kwestii w drodze porozumienia z bankiem. Powód nie został poinformowany prze pracowników pozwanego, iż może negocjować zawieraną umowę, z tego też względu nie proponował innej formy zabezpieczenia kredytu, nie wnioskował także o innego ubezpieczyciela w ramach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

( dowody: przesłuchanie powoda- k. 431-432v., pełnomocnictwo udzielone G. G.- k. 456)

W dniu 19 lipca 2010 roku pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym.

( bezsporne, fakty znane Sądowi z urzędu)

Kredyt na rzecz powoda został wypłacony w dwóch transzach- w dniu 4 lipca 2007r. w wysokości 556.000,00 zł (po oraz w dniu 30 lipca 2008r. w wysokości 85.000,00 zł.

(bezsporne, ponadto zaświadczenie o udzieleniu kredytu hipotecznego- k. 345)

Przy zawieraniu umowy od M. G. została pobrana kwota w wysokości 4.080,00 zł tytułem zwrotu Bankowi kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za pierwszy 36 miesięczny okres ochrony, z czego do ubezpieczyciela wskazanego w umowie pozwany przekazał kwotę 2.453,00 złotych.

W dniu 30 lipca 2010 roku pobrano od powoda kwotę 12.269,00 złotych tytułem opłaty kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i ustalona przy zastosowaniu wskaźnika 3%, z czego do ubezpieczyciela T.U. (...) S.A. – czyli innego podmiotu niż wskazany w umowie i pełnomocnictwie przekazano w dniu 13 sierpnia 2010 roku kwotę 6.953,00 złotych.

Kolejno w dniu 31 lipca 2013 roku pobrano z rachunku bankowego powoda kwotę w łącznej wysokości 14.080,00 złotych tytułem opłaty od ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, z czego do ubezpieczyciela T.U. (...) S.A. – czyli innego podmiotu niż wskazany w umowie i pełnomocnictwie przekazano w dniu 13 sierpnia 2013 roku kwotę 7.978,00 złotych.

W dniu 29 lipca 2016r., pobrano z rachunku bankowego powoda kwota w wysokości 15.498,00zł, tytułem zwrotu kosztów unww, w całości przekazana do ubezpieczyciela wskazanego w umie kredytowej i pełnomocnictwie.

(przelewy bankowe wewnętrzne- k. 24-26, zaświadczenie k. 416, umowa kredytowa k. 5 i nast., aneks k. 20 i nast., pełnomocnictwo k. 114) )

Pismem datowanym na dzień 26 sierpnia 2016r. powód wezwał pozwany Bank do zwrotu pobranych składek ubezpieczenia niskiego wkładu, wskazując, iż §9 ust. 7-10 umowy kredytu hipotecznego stanowią niedozwolone postanowienia umowne w myśl art. 385 1 § 1 k.c., a dodatkowo powód wskazał na § 9 ust. 9 umowy i podając, że zapis ten dotyczy ubezpieczyciela (...) S.A., natomiast pozwany bank dokonał zmiany ubezpieczyciela, o czym nie poinformował powoda. Wezwanie do zapłaty doręczone zostało pozwanemu w dniu 14 września 2016 roku.

(pismo powodów wzywające do zapłaty – k. 27-30, zpo k. 32)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów związanych z zawarciem umowy kredytu hipotecznego znajdujących się w aktach sprawy, złożonych wraz z pozwem i odpowiedzią na pozew, a także w toku procesu przez strony postępowania. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy. W niniejszej sprawie, w zakresie ustaleń faktycznych główny spór sprowadzał się do ustalenia, czy postanowienia zawarte w umowie kredytu hipotecznego są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, czy powód miał możliwość negocjowania umowy oraz jaki wpływ na zasadność żądania kwot z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego miała zmiana ubezpieczyciela.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się na przesłuchaniu powoda w charakterze strony. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności. W realiach niniejszej sprawy powód zrelacjonował przebieg zdarzeń związanych z zawarciem umowy kredytu, głownie z punktu widzenia dokonywanej przez niego analizy treści umowy i związanych z nią kosztów jakie miał ponieść.

Z przesłuchania powoda wynika jednoznacznie, iż powód nie negocjował umowy, ani też nie został poinformowany przez pracownika banku o możliwości negocjowania umowy kredytu w jakimkolwiek zakresie, ani też o możliwości ustanowienia innej formy zabezpieczenia kwoty udzielonego kredytu. Zasadniczo jednak powód nie pamiętał szczegółów dotyczących samej umowy, a nadto wskazał, iż przy wyborze zobowiązania kierował się wysokością miesięcznej raty, a co do samego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miał żadnych zastrzeżeń wskazując, iż nie był to przedmiot wnikliwej analizy ze strony pracownika banku. Powód był skupiony jedynie na tym ile miał płacić kredytu całkowicie, bez wnikania w składowe płaconej raty, a o konieczności opłacenia składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dowiedział się dopiero przy okazji powiadomienia go o tej konieczności przez pozwanego.

Sąd nie uwzględnił zeznań świadka M. S.. Osoba ta nie uczestniczyła bowiem bezpośrednio przy zawieraniu umowy kredytu z powodami, a wiedzę o sprawie czerpała ona z dokumentów bankowych, w tym dokumentów złożonych do akt niniejszej sprawy. W rezultacie nie pozwalało to czynić jakichkolwiek wiążących ustaleń odnośnie okoliczności zawarcia umowy o kredyt hipoteczny, której dotyczy niniejsza sprawa. Pozwany Bank nie sprostał tym samym ciężarowi wykazania, iż umowa w zakwestionowanym zakresie była z powodem indywidualnie uzgodniona oraz tego, że treść umowy odnosząca się do zakwestionowanych przez stronę powodową klauzul była lub mogła zostać negocjowana.

Również zeznania świadka P. K. nie wniosły wiele do sprawy – świadek ten nie brał udziału przy podpisywaniu przez powoda umowy o kredyt hipoteczny, nie ma wiedzy w tym zakresie. Rola tego świadka sprowadziła się jedynie do złożenia podpisu pod umową zawartą przez M. G. jedynie ze względów proceduralnych (umowa wymagała podpisania przez dwóch pracowników banku).

Sąd nie poczynił ustaleń faktycznych w oparciu o przedłożone przez strony kopie orzeczeń czy innych umów zawieranych z pozwanym, bowiem nie miały one bezpośredniego związku roszczeniem dochodzonym przez powoda w tej sprawie. Również złożone do sprawy przez stronę pozwaną na poparcie jej twierdzeń pisemne analizy ekonomiczne, gdyż stanowiły one jedynie dokumenty prywatne i nie zawierały wiążącej Sąd rozpoznający niniejszą sprawę wykładni przepisów prawa.

Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił także zgodne twierdzenia stron w trybie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył w trybie art. 230 k.p.c.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie co do kwoty 41.847,00 zł (tj. w zakresie II, III I IV opłaty w kwotach odpowiednio: 12.269,00 zł, 14.080,00 zł, 15.498,00 zł).

W niniejszej sprawie spór dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego strony powodowej kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Strona powodowa nie kwestionowała ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nią, jako kredytobiorcy i konsumenta, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.

Stwierdzić należy, iż powód zawierając umowę kredytu hipotecznego z pozwanym Bankiem występował w roli konsumenta. Wskazuje na to definicja zawarta w art. 22 1 k.c. oraz okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd w sprawie. W świetle powołanego przepisu za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zatem, konsumentem może być tylko osoba fizyczna i musi ona dokonywać czynności prawnej, a ponadto czynność ta pozostaje w określonej relacji z rolą społeczną tej osoby, zaś adresatem oświadczenia woli jest przedsiębiorca. W przypadku pojęcia konsumenta nie chodzi zatem o cechę własną osoby fizycznej, a analizę stosunku zobowiązaniowego, z którego wywodzi swe roszczenia. O tym, czy podmiot jest konsumentem, czy też nie decyduje to, z kim wchodzi w relacje i jaki mają one charakter. Konkludując, powód zawarł tę umowę jako osoba fizyczna, w celu niezwiązanym bezpośrednio z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową.

Wskazać w tym miejscu należy, że sama wiedza konsumenta o określonych konsekwencjach, wywoływanych przez daną umowę i odpowiednich sposobach zabezpieczenia swoich praw jako strony umowy, nie świadczy o tym, że ma on realny wpływ na ułożenie stosunku zobowiązaniowego według własnego życzenia – ani w pełni, ani nawet w większej części. Przypomnieć należy, że w wyroku z dnia z 3 września 2015 r., sygn. akt C‑110/14 Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny opowiedział się za szerokim rozumieniem pojęcia konsumenta. Jednocześnie potwierdził, że przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną oraz działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową. Trybunał wskazał, że adwokat zawierający z przedsiębiorcą (w tym przypadku z bankiem) umowę niezwiązaną z wykonywaniem zawodu adwokata, ma słabszą pozycję rynkową w stosunku do banku, dlatego musi zostać uznany za konsumenta. W takim przypadku, choćby uznane zostało, że adwokat reprezentuje wysoki poziom wiedzy fachowej, nie można domniemywać, że zajmuje on równą pozycję wobec banku, gdyż byłoby to sprzeczne z ustalonymi kryteriami uznania za konsumenta).

Ponownego podkreślenia wymagają ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd w sprawie, zgodnie z którymi na podstawie objęcia kredytu strony powodowej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego przez (...) S.A. z siedzibą w W. z rachunku bankowego strony powodowej prowadzonego przez pozwany Bank została pobrana pierwsza ( 4.088,00 zł) z czterech opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W wypadku pobrania od powodów przez pozwany Bank drugiej i trzeciej z w/w opłat jej część przekazana została w postaci składki ubezpieczeniowej Towarzystwu (...) S.A., mimo iż postanowienia umowy przewidywało taką możliwość jedynie w stosunku do (...) S.A. Tymczasem składka przekazana została do ubezpieczyciela ( (...) S.A.), z którym umowę ubezpieczenia pozwany bank zawarł w dniu 19 lipca 2010 roku. Z kolei ostatnia ze składek ostatecznie przekazana została do (...) S.A. w W. w związku z przejęciem portfela ubezpieczeniowego.

Oczywistym jest, iż rację ma pozwany, iż znaczenie ekonomiczne (...) należy rozpatrywać w samym udzieleniu powodowi kredytu bowiem, w przypadku braku wkładu własnego rozumianego zgodnie z § 2 ust. 6 regulaminu jako udział środków własnych w przedsięwzięciu gospodarczym polegającym na zakupie przez powoda nieruchomości sens tego zabezpieczenia polega na udzieleniu kredytu także na cześć ceny zakupu (20 % jako wkład własny) którą zasadniczo powinien uiścić kredytobiorca.

Ekonomicznym uzasadnieniem powyższego jest sytuacja zabezpieczenia interesu kredytodawcy (banku) w przypadku braku spłaty zaciągniętego przez powoda zobowiązania bowiem zazwyczaj, w przypadku wszczęcia postepowania egzekucyjnego z nieruchomości wierzyciel odzyskuje przeważnie w pieniądzu około 80 % wartości nieruchomości, co uzasadnione jest po pierwsze przyjętymi wartościami ceny wywoławczej w licytacji z nieruchomości tj. odpowiednio 3/4 i 2/3 sumy oszacowania (wartości nieruchomości) ustalonej w operacie szacunkowym przyjętym na potrzeby postępowania egzekucyjnego, a po wtóre kosztami związanymi z samym prowadzeniem postępowania egzekucyjnego a to opłatą, wynagrodzeniem biegłego, kosztami obwieszczeń licytacyjnych i doręczeń w toku postępowania.

Mając zatem na względzie tak interes ekonomiczny wierzyciela rozumiany jako możliwość odzyskania kwoty stanowiącej około 80 % wartości nieruchomości w przypadku braku wykonania zobowiązania przez kredytobiorcę, oraz interes ekonomiczny kredytobiorcy w postaci uzyskania również kredytu w wysokości ponad 80 % wartości nieruchomości stanowiącej jego zabezpieczenie, a w konsekwencji jej zakup, pomimo braku środków stanowiących 20 % jej ceny, nie można a limine pozbawiać banku możliwości ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń w związku ze wzrostem ryzyka kredytowego.

Niemniej jednak ogólne rozważania co do możliwości zabezpieczenia w postaci (...) co do zasady – muszą zostać ocenione w sposób konkretny i indywidualny tak pod względem instrumentów i sposobów wprowadzenia ww zasady ogólnej do umów z konsumentami.

W niniejszej zaś sprawie, to te konkretne mechanizmy podlegają ocenie przez Sąd orzekający z uwzględnieniem samej specyfiki kredytu powoda a to, że jest to kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego.

Skoro bank powołuje się na wyższe ryzyko związane z udzieleniem kredytu stronie powodowej, a to również w kwocie stanowiącej równowartość wkładu własnego, to ta kwota tj. brakujący wkład własny z daty zawarcia umowy z punktu widzenia banku i jego interesu ekonomicznego (wyrażającego się w możliwości odzyskania kwoty kredytu w równowartości około 80 % nieruchomości, gdyby strona powodowa zaprzestali wykonywać swoje zobowiązanie), nijak przystaje do sposobu wyliczenia i określenia wkładu własnego w przypadku kredytu strony powodowej i wartości podlegającej ubezpieczeniu odnosząc ją do salda kredytu ale wyrażonego w walucie polskiej a nie wskazanego w walucie franka szwajcarskiego, do której kredyt został indeksowany, co wymaga ponownego przeliczenia do waluty polskiej, od której to wartości pobierane jest (...) przy czym ani umowa ani regulamin nie wskazuje w jaki sposób na potrzeby obliczenia salda kredytu na potrzeby (...) kredyt wyrażony we franku szwajcarskim (tj. po indeksacji) miałby zostać „przewalutowany” z (...) na PLN.

Zastrzeżenie Sądu budzi bowiem niejednolitość w sposobie wyrażania zobowiązań kredytobiorcy w przyjętej przez bank umowie i regulaminie w zależności od materii, której dotyczą jak też brak wskazania sposobu określenia (przeliczenia) kwoty kredytu w PLN – użytego do wzoru wskazanego w regulaminie.

Ostatecznie zatem kredyt powoda wyraził się kwotą wg pierwotnej umowy 250.506,97 CHF, a aneksu 44.268,53 CHF czyli łącznie 294.775,40 CHF i ta wartość wyrażona we franku szwajcarskim jest następnie przyjmowana jako wysokość kredytu i niezmienna, a jednocześnie wpływająca na dalsze obciążenie kredytobiorców przez kolejne lata wykonywania umowy i ta wartość kredytu w (...) stanowi podstawę rozliczeń konsumenta z bankiem z tytułu zawartej umowy – a nie kwota kredytu w PLN przed indeksacją.

Mając zatem na uwadze „walutowy” charakter salda zadłużenia kapitałowego zastrzeżenie budzi okoliczność, iż wyłącznie na potrzeby pobrania (...) kredyt wyrażony we franku szwajcarskim i charakterystycznymi dla tej waluty parametrami (libor) traci swój walutowy charakter a podstawa pobrania opłaty (...) liczona jest od KWOTY KREDYTU W PLN, co wskazuje wprost § 7 ust. 6 podpunkt 2 regulaminu a to:

podstawa opłaty = {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Zatem saldo zadłużenia kapitałowego wyrażone w (...) zamieniane jest” na kwotę kredytu w PLN (bez wskazania sposobu przewalutowania) to następnie ww kwota w PLN (kwota kredytu w PLN) „przewalutowywana” jest dwukrotnie – najpierw przez kurs kupna dewiz a następnie przez kurs sprzedaży dewiz.

Odmiennie jednak aniżeli przy określeniu podstawy (kwoty kredytu w PLN) naliczania prowizji dla kredytów w walucie obcej – gdzie w regulaminie § 7 ust. 5 wskazano, iż jej podstawą jest kwota kredytu przeliczona na PLN wg kursu kupna dewiz z dnia sporządzenia umowy kredytu (na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku), czy sposobu ustalenia wysokości kredytu przy okazji jego przewalutowania z waluty obcej do PLN – co następowało wg kursu sprzedaży dewiz (§ 4 ust. 4 pkt. 2 umowy) czy określenia wysokości zobowiązania w przypadku jego spłaty (wg kursu sprzedaży (...) co wskazuje § 7 ust. 1 umowy) w przypadku (...) nie określono w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) w dniu wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt dla którego tak wysokość kapitału wskazywany jest w (...) i stały miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru, czy według kursu kupna (...) czy sprzedaży (...) czy np. sprzedaży dewiz czy wg jakiejś innej wartości.

W przypadku (...) nie określono w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) w dniu wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru, czy według kursu kupna (...) czy sprzedaży (...) czy np. sprzedaży dewiz czy wg jakiejś innej wartości.

Czy miałby być to sposób właściwy dla naliczania prowizji dla kredytów w walucie obcej – gdzie w regulaminie § 7 ust. 5 wskazano, iż jej podstawą jest kwota kredytu przeliczona na PLN wg kursu kupna dewiz z dnia sporządzenia umowy kredytu (na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku), czy dla sposobu ustalenia wysokości kredytu przy okazji jego przewalutowania z waluty obcej do PLN – co następowało wg kursu sprzedaży dewiz (§ 4 ust. 4 pkt. 2 umowy) czy też określenia wysokości zobowiązania w przypadku jego spłaty (wg kursu sprzedaży (...) co wskazuje § 7 ust. 1 umowy), a może prowizji za podwyższone ryzyko – gdzie wskazano w § 7 ust. 12, iż w przypadku waluty obcej – liczona jest od kwoty kredytu z umowy kredytu wg kursu sprzedaży dewiz.

Ustalenie bowiem przy indeksacji wysokości kredytu we franku szwajcarskim powodowało wszak, iż zarówno wysokość aktualnego salda kredytu tj. zadłużenia kredytobiorcy w okresie wykonywania umowy, jego pomniejszenie na skutek spłaty raty kredytowej jak i wysokość samej raty ustalana była i obliczana w walucie obcej (tj. we franku szwajcarskim) – czyli analogicznie jak przy kredytach walutowych, z tym, że tak wypłata kredytu jak i rata kredytu przeliczana była na walutę polską, a wg § 2 ust. 2 dla ustalenia kwoty kredytu miarodajna jest waluta (...) i w tej walucie pozwany bank prowadził rachunek kredytowy powoda i w tej walucie ustalane było saldo zadłużenia powoda.

Nie należy również tracić z pola widzenia, iż zarówno kurs kupna dewiz jak i kurs sprzedaży dewiz zawierał w sobie spread – a brak było podstawy – by na potrzeby (...) bank powiększał saldo zadłużenia klienta również o spread – skoro poza operacja stricte matematyczna – z transakcja nie wiązała się ani sprzedaż ani kupno waluty.

Po drugie zgodnie ze słowniczkiem pojęć wskazanym w § 2 pkt. 6 regulaminu wskazano, iż „ niski wkład własny jest to udział środków własnych kredytobiorcy (rozumiany jako różnica pomiędzy wartością nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie, a kwotą kredytu ) w stosunku do wartości nieruchomości poniżej standardowego minimum wynoszący do 20 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej”. Jednocześnie kredyt indeksowany kursem waluty obcej jest to kredyt udzielony w polskich złotych indeksowany kursem waluty obcej wg tabeli kursów w banku. (podpunkt 19 § 2).

W ocenie Sądu także sam sposób wyliczenia opłaty z tytułu (...) odbiegał od zwiększonego ryzyka kredytowego banku wyrażającego się w przekazaniu kredytobiorcom środków finansowych przewyższających wskaźnik (...) i nie był w żadnym razie adekwatny do koniecznego zabezpieczenia jego interesu ekonomicznego (podlegającego ewentualnemu zabezpieczeniu w drodze ubezpieczenia niskiego wkładu własnego) .

Należy bowiem pamiętać, iż istota kredytów indeksowanych w walucie obcej sprowadza się de facto do sposobu obliczenia jego wysokości i aktualnego salda zadłużenia w walucie obcej, z którym pozostaje w zależności wysokość raty i jej składowych, a jego wypłata zawsze następuje w walucie polskiej.

Przyjęte przez bank rozwiązania w konsekwencji prowadzą do sytuacji, w której pomimo regularnej spłaty kredytu i okoliczności, iż saldo zadłużenia w (...) na przestrzeni lat uległo zmniejszeniu (biorąc pod uwagę saldo zadłużenia przy drugiej, trzeciej i czwartej opłacie – jako, że dobranie kredytu np. aneksu nastąpiło po uiszczeniu pierwszej opłaty, ale na dwa lata przed uiszczeniem drugiej z nich), wynosząc odpowiednio w 2010 roku – 282.834,53 CHF (k.335v), w 2013 roku – 266.578,90 CHF (k.336v) i w 2016 roku – 248.027,02 CHF roku (k.338) opłata (...) wzrastała i wynosiła w 2010 roku 12.269,00 złotych, w 2013 roku – 14.080,00 złotych a w 2016 roku 15.498,00 złotych.

Różnice powyższe wynikają wyłącznie z tego, iż na potrzeby obliczenia opłaty z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwany bank odchodzi od mechanizmów przyjętych dla salda kredytu i wysokości raty, które są wpierw ustalane i wyliczane w walucie franka szwajcarskiego w odniesieniu do wysokości zaciągniętego kredytu a również wyrażonego w ww walucie i w przypadku opłaty tą pobiera od wysokości salda kredytu ale wskazanego w polskich złotych po dwukrotnym przeliczeniu przez kurs kupna dewiz i kurs sprzedaży dewiz (oba zawierające spread).

Zdaniem Sadu uznać należy, iż ubezpieczenie niskiego wkładu własnego polega na ubezpieczeniu ryzyka banku w zakresie spłaty części produktu bankowego (kredytu) odpowiadającego różnicy pomiędzy wymaganym przez bank wkładem własnym a wkładem wniesionym przez klienta (obliczonym na dzień zawarcia umowy i określonym w jednolity sposób) a nie jak przyjmuje pozwany bank w uproszczeniu saldem całego kredytu ale wyrażonym w walucie polskiej w stosunku do 80 % wartości nieruchomości, co pozwala na ponowne ustalenie brakującego wkładu własnego po trzech latach i w dalszym okresie od dnia zawarcia umowy.

Skoro zaś jedyna różnica pomiędzy kredytem indeksowanym do kursu waluty obcej a kredytem walutowym jest w istocie waluta w jakiej dochodzi do wypłaty kredytu, zaś pozostałe parametry kredytu są analogiczne jak dla kredytów walutowych (oprocentowanie, libor) zasadne jest przyjęcie dla określenia praw i obowiązków stron wedle jednolitego miernika . Takie rozwiązanie bowiem prowadziłoby do ustalenia zabezpieczenia niskiego wkładu własnego wg wskaźnika (...) z daty udzielenia kredytu i odwołanie powyższego do faktycznie wyższego ryzyka banku wynikającego z faktu udzielenia kredytu również w zakresie wymaganego wkładu własnego 20 % i nie stanowiłoby zabezpieczenia ryzyka banku w związku z ryzykiem walutowym istniejącym w tego typu umowach , a które to ryzyko winno być rozłożone równomiernie na obie strony umowy .

Co do sposobu działania przyjętych mechanizmów te można zaobserwować w przypadku matematycznego wyliczenia pierwszej z opłaty.

Otóż za kwotę kredytu w przypadku pierwszej z opłat – przyjęto wartość wskazaną w umowie czyli 556.000,00 złotych, po indeksacji 250.506,87 CHF. Mając zatem na uwadze „walutowy” charakter salda zadłużenia kapitałowego wskazanego jako wartość 250.506,87 CHF zastrzeżenie budzi okoliczność, iż wyłącznie na potrzeby pobrania (...) kredyt wyrażony we franku szwajcarskim i charakterystycznymi dla tej waluty parametrami (libor) traci swój walutowy charakter a podstawa pobrania opłaty (...) liczona jest od KWOTY KREDYTU W PLN, co wskazuje wprost § 7 ust. 6 podpunkt 2 regulaminu a to:

podstawa opłaty = {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Za kwotę kredytu w PLN – ze wzoru - przyjęto kwotę wskazaną w umowie tj. 556.000,00 złotych, po czym przeliczono ww przez kurs kupna dewiz i kurs sprzedaży dewiz (zawierającej dwukrotny spread) – tj. 556.000,00 złotych / 2,2560 * 2, (...) i w ten sposób zamiast rzeczywistego ssalda zadłużenia (na dzień zawarcia umowy) tj. kwoty 556.000,00 złotych – na potrzeby obliczenia (...) bank uzyskuje ww saldo w wartości znacznie wyższej, a to 581.064,36 złotych i od tej nierzeczywistej wartości – odejmujemy 444.800,00 złotych i otrzymujemy kwotę 136.264,36 złotych – wyłącznie na cele pobrania opłaty (...) chociaż faktycznie – na dzień zawarcia umowy brakujący wkład własny wyraża się kwotą 111.200,00 złotych czyli o 25.064,36 złotych niższą.

Zdaniem Sądu w realiach niniejszej sprawy, biorąc pod uwagę, iż faktyczną wysokość zadłużenia wyrażana była w (...) i w tej walucie dochodziło do ustalenia raty kapitałowo – odsetkowej - analogicznie winna być określona górna granica odpowiedzialności powoda z (...) poprzez wskazanie (wyrażenie) w dwojaki sposób : poprzez wskazanie górnej granicy z tytułu (...) w równowartości franka szwajcarskiego oraz w PLN.

Skoro bowiem określenie wysokości zobowiązania kredytowego powoda faktycznie następuje w (...) i obowiązuje przez kolejne lata wykonywania umowy to zdaniem Sądu brakujący wkład własny winien być wyrażony w (...) i ustalony analogicznie jak wysokość kredytu - poprzez indeksację wskazaną w § 2 pkt 2 umowy z daty zawarcia umowy, czyli poprzez przeliczenie (indeksację) na (...) wartości faktycznie brakującego wkładu własnego.

Czyli w przypadku powoda (...) 80 % - wyrażałby się dodatkowo wartością indeksacyjną kredytu wyznaczoną zgodnie z § 2 pkt 2 ale w stosunku do kwoty rzeczywiście brakującego wkładu własnego. Skoro kwota 556.000 złotych po indeksacji wyrażała wartość 250.506,87 CHF, rzeczywiście brakujący wkład własny 111.200,00 PLN, to (...) 80 % winno być określone przy użyciu waluty w której został zaciągnięty kredyt – czyli (...) i wówczas górna granica odpowiedzialności konsumenta z tytułu unww winna się wyrazić poprzez (...) 80 % 200.405,50 CHF (i jej równowartość 444.800,00 złotych) a brakujący wkład własny 50.101,37 CHF (równowartość 111.200,00 złotych) – przy czym przy ww obliczeniach wykorzystano kurs przyjęty dla relacji kwoty kredytu 556.000,00 złotych po indeksacji tj. 250.506,87 CHF czyli przy kursie 2, (...).

Takie rozwiązanie (przy ustaleniu odpowiedzialności z tytułu unww przy użyciu tego samego miernika i waluty – jak w przypadku salda kredytu w (...)) prowadziłoby do ustalenia zabezpieczenia niskiego wkładu własnego wg wskaźnika (...) z daty udzielenia kredytu i odwołanie powyższego do faktycznie wyższego ryzyka banku wynikającego z faktu udzielenia kredytu również w zakresie wymaganego wkładu własnego 20 % i nie stanowiłoby zabezpieczenia ryzyka banku w związku z ryzykiem walutowym istniejącym w tego typu umowach , a które to ryzyko winno być rozłożone równomiernie na obie strony umowy .

Okoliczność powyższa nie różnicowałaby pozycji kredytobiorcy z niskim wkładem własnym w stosunku do tych, którzy wkład własny wnieśli, nawet w przypadku znacznego wzrostu kursu franka, co skutkuje, iż nawet w umowach z wniesionym wkładem własnym, na skutek wzrostu kursu (...) nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 %, albowiem wartość zobowiązania kredytowego przewyższać może nawet wartość nieruchomości. Pomimo jednak wzrostu salda kredytowego w umowach z wniesionym wkładem własnym, te nie podlegają (...) (zresztą nie zostało przewidziane w umowie), choć niewątpliwie bank może żądać dodatkowego zabezpieczenia, albowiem nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 % jednakowoż w tym aspekcie skutek w postaci wzrostu kursu waluty obciąża obie strony.

Przyjęcie takiego rozwiązania w ocenie Sądu pozwoliłoby na równe traktowanie kredytobiorców z (...) oraz tych z wniesionym wkładem własnym (w związku z ryzykiem walutowym), pozwalałoby na ewentualne żądanie przez bank dodatkowego zabezpieczenia w przypadku spadku współczynnika (...) z uwzględnieniem dodatkowych zabezpieczeń (objęcia (...) części kredytu wyrażonego w (...) na dzień zawarcia umowy a udzielonego ponad 80 % (...) z daty zawarcia umowy) w sposób jednolity.

Tymczasem w przypadku kredytobiorców z (...) w toku wykonywania umowy ponownie określany jest brakujący wkład własny wyłącznie w stosunku do salda zadłużenia, co powoduje, iż wyłącznie konsument w zakresie (...) obarczony jest ryzykiem wzrostu kursu (...) , choć na etapie zawarcia umowy nie był poinformowany o tym jaki wpływ ma wzrost kursu (...) na wysokość opłaty (...) .

Ze względu na potrzeby obliczenia opłaty z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwany bank odchodzi od mechanizmów przyjętych dla salda kredytu i wysokości raty, które są wpierw ustalane i wyliczane w walucie franka szwajcarskiego w odniesieniu do wysokości zaciągniętego kredytu a również wyrażonego w ww walucie i w przypadku opłaty tą pobiera od wysokości salda kredytu ale wskazanego w polskich złotych.

Gdyby zaś, mieć na uwadze sens ekonomiczny związany z (...), to w przypadku kredytu powoda brakujący wkład własny rozumiany jako wyższe ryzyko kredytowe i udzielenie kredytu ponad współczynnik (...) w wysokości 80 %, to z ekonomicznego punktu widzenia brakujący wkład własny w przypadku powoda na dzień wypłaty kredytu wyrażałby się określoną i stałą wartością franków szwajcarskich – czyli jak wskazano powyżej – po indeksacji zgodnie z § 2 pkt 2 umowy. Tylko i wyłącznie bowiem w tej wysokości bank ponosił wyższe ryzyko w związku z udzieleniem kredytu powodom i do tej wartości uznać można, iż co do zasady uprawniony był ustanawiać dodatkowe zabezpieczenie z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W ocenie Sądu stosowanie przepisu art. 409 k.c. w odniesieniu do wzbogacenia uzyskanego przez przedsiębiorcę musi być niezwykle ostrożne. Na gruncie tego przepisu rozróżnia się dwie sytuacje, w następstwie których dochodzi do zużycia wzbogacenia: konsumpcyjne i produktywne. Obowiązek zwrotu uzyskanego wzbogacenia wygasa tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r., V CNP 13/13).

W sprawie niewątpliwym jest, że jedynie częściowe zużycie w/w kosztów, w zakresie dochodzonej kwoty nastąpiło na zapłatę długu Banku wynikającego z zawartych z towarzystwami ubezpieczeniowymi umów ubezpieczenia. Taki sposób postąpienia z uzyskanymi od powoda środkami wyłącza ogólne przyjęcie, iż wzbogacenie zostało zużyte w sposób bezproduktywny, skoro Bank spłacił własne zadłużenia zmniejszając tym samym swoje pasywa z tytułu zawartych umów ubezpieczenia. Należy zauważyć, iż dług istniał jedynie pomiędzy pozwanym Bankiem a danym towarzystwem ubezpieczeń. Jak to już wykazywano wyżej, postanowienia umowy z Towarzystwami (...) S.A. i (...) S.A. wskazują jednoznacznie na to, iż składki uiszczone przez Bank była istotnie niższe od tej pobranej od strony powodowej. Uprawnia to do stwierdzenia, że pozostała część składek, tj. nie przekazana towarzystwom ubezpieczeń, została przejęta przez Bank i obrócona na własne potrzeby.

W tym kontekście przytoczyć należy postanowienie umowne przyjęte przez bank w umowie z T.U. (...) S.A a zawartym w § 12 tejże zgodnie z którym w przypadku, gdy łączna kwota odszkodowań wypłaconych w okresie każdego roku kalendarzowego (okresu rozliczeniowego) obowiązywania niniejszej umowy ubezpieczenia, z tytułu kredytów podlegających na jej podstawie ochronie stanowić będzie mniej niż 20 % składki zapłaconej w tym samym okresie, to T.U. (...) S.A przekaże bankowi w formie premii 25 % zainkasowanej składki . (okoliczność znana Sądowi z urzędu).

W ocenie Sądu kwestionowane na kanwie niniejszej sprawy postanowienia wzorca umownego, w oparciu o które pozwany Bank pobrał od powoda w/w opłaty, kształtują prawa i obowiązki konsumenta (powoda) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, a zarazem postanowienia te nie określają głównych świadczeń stron.

W ocenie Sądu, rzeczą wtórną jest możliwość przewidziana w § 9 ust. 10 umowy kredytowej, dokonania przez bank zwrotu proporcjonalnej części składki za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola strony powodowej ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda powód nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii).

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez strony powodowej klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie strony powodowej (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powoda postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu strony powodowej. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodowi kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (strony powodowej). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać ze obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie – co nieskutecznie próbował wykazać pozwany Bank w toku postępowania.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla strony powodowej, jako konsumenta wiążące.

Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powodem w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane.

W rezultacie powód M. G. nie negocjował treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach miał nabyć powód – co także potwierdził sam pozwany Bank. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powoda negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca, negocjacjom podlegało jedynie oprocentowanie- o czym Sąd szczegółowo wskazywał w ocenie dowodów we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia. Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Strona powodowa de facto nie miał rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. Podkreślenia wymaga także fakt zawarcia aneksu nr (...) do umowy kredytu hipotecznego z matką powoda G. G., po wcześniejszym ustaleniu telefonicznym jego treści z powodem. Taki „tryb” zatwierdzania przez kredytobiorcę uzgodnień umownych wyklucza jakąkolwiek fizyczną możliwość podjęcia negocjacji co do treści przedstawionych zapisów. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji w charakterze strony.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).

Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klienta prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.

Innymi słowy „n ieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę” (tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań – część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761 – 762).

Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę (tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z samego faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Wybór zaś jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zaś o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nie podlegającej negocjacji co do samej jej treści (nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego. W sprawie niniejszej pozwany wskazywał na fakt, że powód zdecydował się na podpisanie umowy a okoliczność ta miała, zdaniem Banku przesądzać fakt indywidualnego uzgodnienia umownego. Rozumowanie jest niesłuszne choćby już z tej przyczyny, że taka sytuacja jest najczęściej w praktyce występującą pozycją negocjacyjną konsumenta względem przedsiębiorcy i jej kwalifikacja jako indywidualnego uzgodnienia treści umowy przekreślałaby istotę systemu ochrony konsumentów. Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego, albowiem konsument chcąc z jakichkolwiek względów zawrzeć umowę nie ma wpływu na jej treść. Już z tej przyczyny stwierdzenie pozwanego o zaistnieniu okoliczności wyłączającej indywidualną kontrolę abuzywności postanowień umowy kredytu należało uznać za bezzasadne.

W tym miejscu powołać należy artykuł 3 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 95 z 21.4.1993, s. 29) gdzie wskazano, iż warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Jeśli zaś chodzi o sposób rozumienia warunków nienegocjowanych indywidualnie to za takie uznać należy te, które zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jednocześnie w dyrektywie zastrzeżono, iż fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.

Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienie umowne kształtuje jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (strony powodowej).

Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r. (VI ACa 262/11) poglądem, który podziela też Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta, jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

Nadto należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem in concreto ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem (opłatą) a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi, o czym szerzej mowa była powyżej.

Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, co w niniejszej sprawie wyraża się brakiem poinformowania konsumenta o ryzyku wzrostu opłaty z tytułu (...) w przypadku wzrostu kursu (...) i wpływie kursu (...) na obciążenie z tytułu (...) , co uzasadnia zasądzenie zwrotu składek czwartej i następnych.

Omawiając dalej przesłanki w oparciu o które w ocenie Sądu kwestionowane postanowienia są abuzywne przypomnieć należy, iż działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12, LEX nr 1369424).

Sprzeczność z dobrymi obyczajami działań pozwanego Banku przejawiała się we wskazanej wyżej procedurze towarzyszącej zawieraniu umowy kredytowej z powodem związanej z brakiem indywidualnego ustalenia postanowień umownych w tymże zakresie, a także dezinformacją powoda co do samej zasady działania (...) i to nie tylko w zakresie dysonansu pomiędzy wysokością brakującego wkładu własnego a przedmiotu ubezpieczenia (salda kredytu wyrażonego w walucie polskiej) i jego ubezpieczeniem. Godzi się wskazać również na okoliczność, iż poprzez wskazanie górnej granicy odpowiedzialności powoda z tytułu unww – a to poprzez wskazania salda kredytu w walucie polskiej – wyłącznie na konsumencie ciąży ryzyko związane z wzrostem kursu franka szwajcarskiego w zakresie kosztów związanych z unww – a o którym to ryzyku powód jako konsument nie był uprzedzony.

Przerzucenie przez bank na konsumenta ciężaru ekonomicznego związanego z ryzykiem walutowym w zakresie opłaty z tytułu unww powodowało nierównomierne rozłożenie praw i obowiązków wynikających z umowy pozwanym Bankiem a stroną powodową. Nie zachodzi in concreto w przypadku trzech ostatnich opłat ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.

Nie uszło uwadze Sądu, że korzyścią jaką odniósł powód z racji objęcia jego niskiego wkładu własnego było umożliwienie nabycia wybranej przezeń nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem hipotecznym pozwanego Banku.

Stanowczo również, ferując rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd miał na względzie, co zasygnalizowano powyżej dysonans istniejący pomiędzy sformułowaniem użytym w umowie o kredyt hipoteczny, a pojęciem opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Otóż, w ocenie Sądu, pomiędzy pojęciami użytymi w umowie, a mianowicie: „ składka”, „ zwrot kosztów ubezpieczenia” a „ opłatą dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” nie zachodzi pojęciowa tożsamość. Przedmiotem niniejszej sprawy jest roszczenie strony powodowej o zwrot opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – co zresztą było pomiędzy stronami bezsporne. Rzecz jasna powyższe nie dotyczy opłat, których wysokość wprost konsumentom została wskazana a to w zakresie pierwszych trzech kwot – gdzie powód znał wysokość opłaty jeszcze przez podpisaniem stosownych porozumień.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Na marginesie warto również odnieść się w rozważaniach do przepisu art. 70 ust. 2 ustawy Prawo bankowe. W myśl tego przepisu osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, o ile posiada zdolność prawną, które nie mają zdolności kredytowej, bank może udzielić kredytu między innymi pod warunkiem ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu.

Na kanwie niniejszej sprawy nie była rozważana kwestia posiadania, bądź nie, przez strony powodowej zdolności kredytowej. Pozwany Bank zdolności kredytowej strony powodowej nie kwestionował. Kwestionowane zapisy zostały wprowadzone do rzeczonej umowy kredytu hipotecznego z uwagi na niski wkład własny strony powodowej. Jedynie ten wkład własny podlegał ubezpieczeniu, a nie brak zdolności kredytowej strony powodowej, o której mowa cytowanym przepisie. Z tej racji przepis ten nie znajduje zastosowania w rozpoznawanej przez Sąd sprawie. Regulacja ta przewiduje bowiem możliwość ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu, gdy osoba ubiegająca się o udzielenie kredytu nie posiada zdolności kredytowej – w ogóle.

Jednakowoż odmienna sytuacja ma miejsce w przypadku pierwszej ze składek. Otóż bowiem w dacie zaciągnięcia zobowiązania powód powiadomiony został o wysokości kwotowej pierwszej z opłat, a dodatkowo posiadał nieruchomość pozwalającą mu na przedstawienie dodatkowego zabezpieczenia hipotecznego, a pozwalającego na uniknięcie konieczności poniesienia ww ciężaru. Uznać zatem wypada, iż powód podjął decyzję w stosunku do pierwszej z opłat, iż z punktu widzenia jego interesów ekonomicznych korzystniejsze (bardziej opłacalne) dlań jest uiszczenie opłaty z tytułu (...) i zaciągnięcie wyższego zobowiązania aniżeli skorzystać z możliwości dodatkowego zabezpieczenia hipotecznego. Nie należy również tracić z pola widzenia, iż we wniosku w rubryce aktywa powód nie wykazał posiadanej przez siebie nieruchomości, nie powiadamiając kontrahenta o tym składniku majątkowym (wniosek k. 108) tak więc nie sposób upatrywać w decyzji strony powodowej i wybór uiszczenia kwoty 4.088,00 złotych jako znanej jeszcze przed podpisaniem umowy i naruszającej w sposób rażący jego interesy, a co za tym idzie uznania ww postanowień za abuzywne .

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego „na ogół przyjmowany jest wzorzec konsumenta rozważnego, świadomego i krytycznego, który jest w stanie prawidłowo rozumieć kierowane do niego informacje. Nie ma podstaw do przyznania konsumentowi tak uprzywilejowanej pozycji, w której byłby zwolniony z obowiązku przejawiania jakiejkolwiek staranności przy dokonywaniu oceny treści umowy, którą zamierza zawrzeć” (por. wyrok SN z dnia 13.06.2012 r., II CSK 515/11, L.).

A zatem konsument to nie jest osoba nieświadoma, którą należy zawsze chronić w kontaktach z profesjonalistą, jakim jest bank, lecz uznaje się model konsumenta, jako osoby dobrze poinformowanej, uważnej i działającej racjonalnie, a więc dbającej o własne interesy (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie I ACa 612/15).

Abstrahując od uwag poczynionych powyżej, postanowienia zawarte w § 9 ust. 7-10 umowy o kredyt kreowały podstawę zobowiązania strony powodowej do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (a nie zapłaty poszczególnych kwot tytułem opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego).

A zatem z postanowień tych wynika, że pozwany Bank ustanawiał dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu na rzecz Banku kosztów tego ubezpieczenia.

Wobec powyższego, stwierdzić należy, że obowiązkiem strony powodowej był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującej swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy zawartej z powodem. Analiza zaś i wykładnia zapisów umowy oraz aneksu i stanowiących jej integralną część dokumentów, w tym pełnomocnictwa oraz regulaminu, prowadzi do wniosku, że obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia czy też opłata z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie była ograniczona krotnością okresów ubezpieczenia, lecz jedynie saldem zadłużenia z tytułu umowy kredytu i to wyrażonego w polskich złotych i z tej przyczyny opłata ta mogła być pobierana przez dowolny w zasadzie okres, do momentu osiągnięcia przez zadłużenie kredytowe salda określonego w § 9 ust. 7 umowy kredytu hipotecznego.

W ocenie Sądu treść umowy uzależniała obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia od istnienia umowy łączącej pozwany Bank z konkretnym ubezpieczycielem, tj. (...) i następcy - (...) S.A V. (...).

Pomiędzy stronami pozostawało przy tym bezsporne, że druga i trzecia opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, przekazana została (...) S.A. z siedzibą we W..

Zresztą wskazać wypada w tym miejscu na sformułowania przyjęte we wzorcu w którym pozwany bank expressis verbis wskazywał dane ubezpieczyciela (...) S.A (tak w umowie jak i wniosku kredytowym), co przemawia za uznaniem, iż wolą stron postanowienia co do podmiotu obejmującego (...) ochrona ubezpieczeniową zostały podniesione do postanowień istotnych i objętych ich wolą.

Z kolei, jak wynika z § 9 ust. 7 umowy kredytowej, treść umowy uzależniała obowiązek zwrotu przez kredytobiorców kosztów składki na ubezpieczenie od istnienia umowy łączącej Bank z konkretnym ubezpieczycielem. Dlatego zapłata przez pozwany Bank w/w składki na rzecz innego podmiotu, na podstawie innej umowy, niż łącząca pozwany Bank z (...) S.A, uprawniała stronę powodową do odmowy zwrotu tych kosztów i tym samym żądania od Banku zwrotu tejże opłaty. Należy mieć na uwadze, że pozwany Bank, w przygotowanym przez siebie formularzu umownym dokładnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać mieli powodowe. Zatem udzielenie ochrony przez inny podmiot, niewskazany w umowie nie stanowiło podstawy żądania refinansowania przez stronę powodową kosztów składki potrąconych przez pozwany Bank.

Przywołania w tym momencie wymaga sama treść pełnomocnictwa strony powodowej stanowiącego załącznik do umowy kredytu (k.114), zgodnie z którym strona powodowa udzieliła swojego pełnomocnictwa pozwanemu Bankowi do pobrania z jego rachunku bankowego prowadzonego w Banku opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu własnego w (...) ( (...) S.A) i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia

Pomijając dychotomię użytych pojęć a to „opłaty z tytułu refinansowania” i „składki” stwierdzić należy, iż pobieranie przez pozwany Bank składek za kolejne okresy ubezpieczenia może nastąpić w wypadku świadczenia ochrony ubezpieczeniowej jedynie przez C. S. ( (...) S.A V. (...)).

Stanowczo również, ferując rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd miał na względzie, co zasygnalizowano powyżej dysonans istniejący pomiędzy sformułowaniem użytym w umowie o kredyt hipoteczny, a pojęciem opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Otóż, w ocenie Sądu, pomiędzy pojęciami użytymi w umowie, a mianowicie: „ składka”, „ zwrot kosztów ubezpieczenia” a „ opłatą dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” nie zachodzi pojęciowa tożsamość. Przedmiotem niniejszej sprawy jest roszczenie strony powodowej o zwrot opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – co zresztą było pomiędzy stronami bezsporne.

Pojęcie „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” pojawia się wyłącznie w regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej (…) – w rozdziale 4 zatytułowanym „koszty kredytu”. W § 7 jako pierwszym postanowieniu tego rozdziału zawarte jest postanowienie, iż kredytobiorca zobowiązany jest zapłacić wszelkie opłaty i prowizje należne bankowi w związku z zawarciem kredytu, określone w cenniku, zaś w ustępie 2 wskazano, iż kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić wszystkie koszty poniesione przez bank w związku z realizacja umowy kredytu łącznie z kosztami ustanowienia prawnych zabezpieczeń (…).

O ile zaś składkami z tytułu ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenia nieruchomości kredytobiorca obciążany jest w wysokości należnej zakładowi ubezpieczeń, to w przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego bank posługuje się wyłącznie pojęciem „opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” tak w regulaminie – wskazując sposób jego wyliczenia, jak i w pozostałych dokumentach posługując się terminem „opłata”.

Podkreślenia wymaga, iż w toku niniejszego postepowania również pozwany wskazując, czy też dowodząc zasadność pobrania kwot pobranych od strony powodowej posługuje się terminem „opłata tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” jako podstawy pobrania tych kwot od strony powodowej, co w ocenie Sądu niezgodne jest z postanowieniem umowny z § 9 ust. 7 gdzie wskazano na obowiązek kredytobiorcy do zwrotu kosztów ubezpieczenia, przy czym koszt explicite to wydatek.

Podkreślenia również wymaga łatwość z jaką bank używa zamiennie pojęć „zwrot kosztów ubezpieczenia” (vide: umowa § 9 tejże), „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” (regulamin kredytowania § 7 tegoż) czy „zwrotu proporcjonalnej części składki” za kolejne okresy ubezpieczenia ( vide: umowa § 9 ust.10). Zgodnie zaś z punktem 8 pełnomocnictwa powodowie upoważnili pozwany bank do pobrania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez bank niskiego wkładu własnego (…) i pobieranie składki za kolejne okresy ubezpieczenia.

Powyższego dysonansu w zakresie unormowanym we wzorcu przyjętym przez pozwanego nie sposób nie dostrzec, nie jest zatem, w ocenie Sądu, obowiązek konsumenta sformułowany jednoznacznie. Uznając zaś priorytet postanowień umowy nad postanowieniami regulaminu wskazać należy, iż powód zobowiązany był do zwrotu kosztów ubezpieczenia (rozumianego jako składki należnej ubezpieczycielowi), nie był zaś zobowiązany do zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Opierając się zaś na zapisie § 11 umowy ust. 2 pkt 1 w zw. z ust. 5 gdzie wskazano, iż w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu hipotetycznie przyjąć można, wobec braku tożsamości tych pojęć, iż na kredytobiorcy ciążył zarówno obowiązek zwrotu kosztów kredytu jak i opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – choć co do zasady przeciw takiemu rozumieniu przemawia wykładnia celowościowa i funkcjonalna. Podkreślić jednak należy, iż w ocenie Sądu pojęcie opłata z tytułu refinansowania kosztów (…) jest pojęciem zakresowo szerszym aniżeli „zwrot kosztów” czy pojęcie „składka” – ujęta w umowie w § 9 pkt. 10. Zaznaczyć jednak należy, iż rozważania w zakresie obciążenia konsumenta ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego w aspekcie ich abuzywności czynione były w stosunku zarówno opłaty z tytułu refinansowania, zwrotu składki czy też zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego w zakresie drugiej, trzeciej i czwartej opłaty ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Sąd miał na względzie okoliczność, iż pierwsza z opłat została pobrana na rzecz T.U. (...) S.A. czyli podmiotu upoważnionego zgodnie z pełnomocnictwem udzielonym przez powoda (k. 416), a umowie wskazano, iż powód jest zobowiązany zwrócić bankowi koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w wysokości wskazanej kwotowo tj. 4.088,00 złotych.

W rezultacie, pobranie przez pozwany Bank opłat na refinansowanie składek za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w umowie o kredyt hipoteczny, za wyjątkiem pierwszej z opłat wskazanych kwotowo a to w wysokości 4.088,00 złotych, nastąpiło bez podstawy prawnej, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem strony powodowej (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

W rezultacie, pobranie przez pozwany Bank opłat (...) w zakresie drugiej, trzeciej oraz czwartej opłaty nastąpiło bez podstawy prawnej, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem strony powodowej (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Na zakończenie podnieść należy, iż eliminacja ze stosunku prawnego postanowienia uznanego za abuzywne nie niweczy całego stosunku prawnego, albowiem w pozostałym zakresie umowa jest dla stron wiążąca (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie I CSK 408/12, OSNC 2013/11/127), a w związku z tym jakakolwiek ingerencja Sądu w zakresie wzajemnych praw i obowiązków (w tym do odmiennego uregulowania i określenia wysokości kwoty możliwej do pobrania od konsumenta tytułem składki) jako nie objęta zakresem przedmiotowym niniejszego postępowania jest niedopuszczalna i sprzeczna z zasadą określoną w art. 321 § 1 kpc.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd w punkcie 1. sentencji wyroku na podstawie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., zasądził od pozwanego Banku na rzecz powodów kwotę łącznie 41.847,00 złotych przezeń pobranych opłat z tytułu (...), na którą składały się kwoty jednostkowe 12.269,00zł, 14.080,00zł i 15.498,00zł tytułem zwrotu nienależnie potrąconych na podstawie klauzuli abuzywnej opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu hipotecznego. W pozostałym zakresie, tj. co do kwoty 4.088,00 złotych (pierwsza składka) powództwo podlegało oddaleniu (pkt II sentencji).

Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela przy tym zapatrywanie prawne wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku, iż przewidziany w art. 411 pkt 1 k.c. wyjątek dotyczący świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej obejmuje także świadczenia spełnione w wykonaniu niewiążącego konsumenta postanowienia umownego (art. 385 1 § 2 k.c.), gdyż w przeciwnym razie powstałaby luka w prawie.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 listopada 2006 r., III CZP 102/06 stwierdził, że żądanie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego („potrąconego”) na podstawie umowy nie może być utożsamiane z żądaniem zapłaty świadczenia, którego podstawa zakorzeniona jest w umowie. To drugie wynika z konsensu stron, obejmującego obowiązek spełnienia określonego świadczenia, które, gdyby nie zawarta ważnie i skutecznie umowa nie powstałoby. Za roszczenie z umowy należy uznawać wszelkie roszczenia, które znajdują swoje źródło w takiej umowie bądź jej niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu. To pierwsze jest natomiast niejako rewersem takiej sytuacji, zmierza do odwrócenia faktycznych skutków wywołanych zastosowaniem postanowienia umownego nieważnego bądź bezskutecznego w rozumieniu art. 385 1 k.c. Roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego (skompensowanego) na podstawie postanowienia umownego bezskutecznego wykazuje oczywisty związek sine qua non z umową, nie powstałoby bowiem, gdyby wcześniej strony nie zawarły określonego porozumienia, które było sprzeczne z normami prawa cywilnego. Nie jest jednak nigdy świadczeniem wynikającym z umowy, albowiem powstaje ono właśnie w opozycji do stypulacji umownej, jako rezultat upadku określonych zastrzeżeń umownych i występującej wskutek tego upadku bezpodstawności przysporzenia. Nie jest to zatem roszczenie powstające wskutek zgodnych oświadczeń woli stron albo wskutek konstytutywnego w ramach danego stosunku umownego oświadczenia jednej strony. Źródłem tego roszczenia jest przepis ustawowy, który wiąże je z obowiązkiem zwrotu świadczenia uzyskanego na podstawie niewiążącego postanowienia umownego, nie jest zaś konsekwencją takiego czy innego zachowania podmiotów w ramach danego stosunku umownego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 marca 2014 r., I ACa 34/13).

Jakkolwiek zatem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w warunkach conditio sine causa lub condictio causa finita powstaje zawsze na tle stosunku umownego i jest z nim nieodzownie funkcjonalnie związane, nie jest jednak roszczeniem wynikającym z umowy, źródłem jego powstanie nie jest bowiem wola stron ale przepis umowny, regulujący obowiązki występujące na skutek upadku umowy, a termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia wynosi 10 lat.

Okres od którego zasądzone zostały odsetki ustawowe od całości dochodzonego roszczenia wynika z uregulowania art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należną się odsetki ustawowe (art. 481 § 2 zd. 1. k.c.).

Zacytować w tym stanie rzeczy należy pogląd wyrażony w wyroku z dnia 22 marca 2001 roku w sprawie V CKN 769/00 , gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, iż „przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. Odmiennie od zagadnienia wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia potraktować trzeba kwestię oznaczenia terminu jego spełnienia. W tym stanie rzeczy (…) za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Terminu "niezwłocznie" nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. Brak jest też podstaw do uznania, że w typowych sytuacjach, gdy z okoliczności nic innego nie wynika, należy przyjmować, że spełnienie świadczenia oznacza spełnienie w terminie 14 dni od wezwania (taki termin wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 maja 1991r., II CR 623/90, (...) wkładka 1991, nr10-11, poz.50). W najnowszej literaturze prawniczej trafnie podkreśla się, że termin "niezwłocznie" oznacza termin realny. Zwraca się uwagę, że o zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c.” (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05). Bezpodstawne pobranie opłaty jest świadczeniem nienależnym, którego podstawa prawna uiszczenia (tu zaspokojenia w drodze potrącenia umownego) odpadła ( condictio causa finita). Przyporządkowanie tego świadczenia do świadczeń nienależnych i stosowanie reżimu odpowiedniego do tego rodzaju podstawy prawnej obowiązku zwrotu prowadzi do wniosku, że jest ono bezterminowym. Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu.

Pismem datowanym dniem 26 sierpnia 2016 r. doręczonym Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 14 września 2016 r. (k.32), powód wezwał pozwanego do zwrotu bezpodstawnie pobranych opłat w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania.

Jednakże w ocenie Sądu termin wyznaczony w wezwaniu do zapłaty jest terminem nazbyt krótkim, jeżeli uznać korporacyjny charakter pozwanego. Tym samym właściwym terminem, dającym realną możliwość merytorycznego odniesienia się do wezwania, w ocenie Sądu, jest termin 14 dniowy.

Należy zatem uznać, iż ww termin upłynął pozwanemu bezskutecznie wraz z dniem 28 września 2016 r., a co za tym idzie pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia 29 września 2016 r. i ta datę określono jako początkową dla roszczenia odsetkowego.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc zgodnie z którym koszty procesu zostały stosunkowo rozdzielone w oparciu o wynik sprawy.

Strona powodowa żądała kwoty 45.935,00 złotych, zaś jej żądanie uwzględniono w wysokości 41.847,00 złotych, a zatem powód wygrał sprawę w 91 % %, a pozwany w 9 %. Wynika stąd zatem, iż pozwany jako strona przegrywająca sprawę w 91 % ponosi koszty procesu, a powód ponosi koszty w 9 %.

Ogólnie koszty procesu wynoszą 10.634,00 złotych. Powodowie winni ponieść koszty procesu w kwocie 957,06 złotych, a pozwany w kwocie 9.676,94 złotych.

Powód uiścili opłatę od pozwu w kwocie 1.000,00 złotych, opłatę skarbową w wysokości 17,00 złotych oraz koszty zastępstwa procesowego w stawce normatywnej w kwocie 4.800,00 złotych – w oparciu o § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804) - sprzed nowelizacji albowiem pozew złożono przed dniem 27 października 2016 roku (k.37), a strona pozwana 17,00 złotych tytułem opłaty skarbowej i koszty zastępstwa w stawce normatywnej 4.800,00 złotych w oparciu o § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804) sprzed nowelizacji.

Powodowie ponieśli koszty w kwocie 5.817,00 złotych a powinni w wysokości 957,06 złotych, zaś pozwany w kwocie 4.817,00 złotych, a winien w wysokości 9.676,94 złotych, toteż zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.859,94 złotych.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.

20-07-2018 SSR Anna Wypych – Knieć

Zarządzenie: Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi powoda oraz pełnomocnikowi pozwanego (w obu przypadkach bez pouczenia o apelacji).

20-07-2018 SSR Anna Wypych – Knieć