Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 5633/16

UZASADNIENIE

Pozwem z 14 grudnia 2016 roku E. W. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. łącznej kwoty 28.885,92 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, na którą złożyły się następujące kwoty:

1)  836,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 30 sierpnia 2008r. do 31 grudnia 2015r.
i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, tj. 1.620,02 zł (kwota skapitalizowanych odsetek w wysokości 784,00 zł naliczonych od 30 sierpnia 2008r. do 24 lipca 2016r.);

2)  11.046,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 1 września 2011r. do 31 grudnia 2015r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, tj. 17.137,94 zł, (kwota skapitalizowanych odsetek w wysokości 6.091,94 zł naliczonych od 1 września 2011r. do 24 lipca 2016r.);

3)  8.717,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 30 sierpnia 2014r. do 31 grudnia 2015r.
i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty, tj. 10.127,96 zł, (kwota skapitalizowanych odsetek w wysokości 1.410,96 zł naliczonych od 30 sierpnia 2014r. do 24 lipca 2016r.).

Ponadto powódka wniosła o uznanie zapisów § 7 ust. 6-8 Regulaminu Kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. z siedzibą w W., będącego załącznikiem do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z 29 czerwca 2007r., a także § 7-10 aneksu nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) z 13 sierpnia 2008r., odnoszących się do kwestii zabezpieczenia niskiego wkładu jako niewiążących strony,
w związku z niezawarciem aneksu wobec zmiany ubezpieczyciela – Towarzystwo (...) S.A.

Uzasadniając stanowisko wyrażone w petitum pozwu powódka oświadczyła, że 29 czerwca 2007r. zawarła z pozwanym Bankiem umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...). Do powyższej umowy załączony został Regulamin Kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej, wskazujący w § 7 ust. 6-8 na koszty kredytu, tj. na opłatę refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego określnego w cenniku, jednakże powódka nie otrzymała rzeczonego cennika. Następnie zostało podkreślone przez powódkę, iż na podstawie zawartej umowy, jej kredyt hipoteczny został objęty ochroną ubezpieczeniową z tytułu niskiego wkładu własnego, świadczoną przez (...) S.A.

Powódka wskazała także, że 13 sierpnia 2008r. zawarty został aneks nr (...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) dotyczący przewalutowania kredytu do franka szwajcarskiego i wraz z aneksem dodany został do umowy § 9 ust. 7-10 ustanawiający zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia kredytów z niskim wkładem własnym. Pomimo tego, iż powódka nie była stroną umowy z ubezpieczycielem, ani też nie przedstawiono jej cesji zawartej umowy ubezpieczeniowej, Bank pobrał o niej łącznie 20.599,00 zł tytułem składki ubezpieczenia niskiego wkładu. 28 czerwca 2016r. powódka zwróciła się do Banku o zwrot nienależnie pobranego świadczenia w wysokości 28.705,61 zł wraz z odsetkami, lecz Bank odmówił jego zwrotu.

Następnie podkreślone zostało przez stronę powodową, iż brak jest podstawy prawnej do obciążania kredytobiorcy składką ubezpieczeniową, gdyż nie jest on stroną umowy i obciążanie go opłatami tego rodzaju stanowi przenoszenie na niego przez Bank, kosztów ryzyka prowadzonej przez pozwanego działalności. Składka ubezpieczeniowa powinna być pokrywana z wynagrodzenia Banku w związku z udzieleniem kredytu, co potwierdza aktualne orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego wskazujące, iż stosowane przez pozwanego postanowienia w tym zakresie są niedozwolonymi klauzulami umownymi. Ponadto powódka podniosła, iż pozwany Bank przekazywał ubezpieczycielowi jedynie część pobranej kwoty, przez co pozostała suma pieniężna jest pozaumownym, nieuprawnionym zyskiem Banku (pozew - k. 1-5v).

Powódka E. W. w piśmie datowanym na 7 lutego 2017r. sprecyzowała żądanie pozwu wskazując, że wartość przedmiotu sporu wskazana w pkt 2 pozwu wynosi 2.906,00 zł. Tym samym łączna wartość przedmiotu sporu dla całego powództwa to 31.792,00 zł (pismo powódki - k. 36).

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. Odnosząc się do argumentacji zamieszczonej w pozwie pozwany oświadczył, że zawarte w umowie kredytowej zapisy zobowiązujące powódkę do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego poniesionych przez Bank nie stanowią klauzul abuzywnych, a ubezpieczenie to stanowi formę dodatkowego zabezpieczenia Banku przed ryzykiem braku spłaty kredytu. Zabezpieczenie to było tylko jednym z kilku możliwych, ponieważ powódka mogła m.in. ustanowić hipotekę na innej nieruchomości, mogła też wnieść wyższy wkład własny, a z czasem pozwany proponował również powódce zamianę ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na prowizję. Pozwany podniósł także, że regulamin wraz z cennikiem zostały doręczone powódce, co też ona sama potwierdziła podpisując własnoręcznie oświadczenie o otrzymaniu dokumentów 2 lipca 2007r. Wskazane zostało również, iż początkowo powódka wzięła kredyt w walucie polskiej, by następnie po upływie roku zdecydować się na jego przewalutowanie do franka szwajcarskiego ( (...)), co też wymagało bardziej restrykcyjnych zabezpieczeń niż kredyt w walucie obcej. Tym bardziej, że w momencie przewalutowania kredytu powódka oświadczyła, że nie posiada wymaganego wkładu własnego.

W ocenie pozwanego powódka miała możliwość negocjowania umowy o kredyt hipoteczny i z możliwości tej skorzystała, jednakże negocjacje te były procesem rozłożonym w czasie. O fakcie tym stanowi także dwukrotne aneksowanie umowy kredytu. Co do umowy zawartej z ubezpieczycielem kredytu pozwany wskazał, że jej treść nie mogła zostać udostępniona powódce, gdyż umowa ta jest objęta tajemnicą handlową przedsiębiorstwa. Dodatkowo, kredytobiorca wiedział na czym polega istota ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, gdyż zostało to zdefiniowane w sposób jasny w regulaminie kredytu hipotecznego, a poszczególne postanowienia umowne, aneksu nr (...), regulaminu i cennika precyzowały opłaty wynikające ze spornego ubezpieczenia. Pozwany zaprzeczył jakoby klauzule umowne dotyczące kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego były abuzywne w świetle art. 385 1 § 1 k.c., pozwany powołał się przy tym na orzecznictwo sądów powszechnych. Ponadto pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczeń dotyczących opłat z lat 2008 i 2011 (odpowiedź na pozew - k. 48-95).

W piśmie procesowym stanowiącym replikę na odpowiedź na pozew, powódka podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie, podnosząc między innymi, iż pozwany nigdy nie prowadził negocjacji z nią w zakresie brzmienia postanowień umownych
i posługiwał się wzorcem umownym przygotowanym przez siebie, w którym nakładał na kredytobiorców konieczność zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Aneksowanie umowy, które miało stanowić w ocenie pozwanego prowadzenie negocjacji, nie dotyczyło ponadto ubezpieczenia, ale przewalutowania kredytu hipotecznego. Zaznaczone zostało przez powódkę również to, że umowa o kredyt hipoteczny została zawarta za pośrednictwem doradcy (...) sp. z o.o., który poinformował o możliwości indywidualnego ustalenia warunków cenowych, z czego powódka skorzystała obniżając marżę (replika na odpowiedź na pozew - k. 276-281).

Pozwany w piśmie procesowym datowanym na 28 września 2017r. podtrzymał swoje stanowisko w sprawie, zaprzeczając argumentom powódki przedstawionym w replice na odpowiedź na pozew (pismo pozwanego z 28 września 2017r. - k. 305-318).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 29 czerwca 2007r. E. W. zawarła z Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) na kwotę 470.000,00 złotych, którego celem był zakup gotowego domu na rynku wtórnym. W § 11 umowy wskazano przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks pod rygorem nieważności. Dotyczyło to m.in. sytuacji zmiany Regulaminu czy też Cennika.

( dowód: umowa o kredyt hipoteczny KH/ (...)- k. 9-11)

E. W. podjęła decyzję o przewalutowaniu kredytu hipotecznego z polskiego złotego (PLN) w wysokości 468.695,00 zł do franka szwajcarskiego ( (...)) i w tym celu 28 kwietnia 2008r. zwróciła się do Banku z wnioskiem o zmianę warunków kredytu nr KH/ (...). W formularzu wniosku nie zaznaczyła ona, iż wyraża zgodę na objęcie udzielonego kredytu ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, w szczególności przez Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W..

Pracownik pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w W., przy zawieraniu aneksu nr (...) do umowy, nie poinformował powódki o tym, że może ona ustanowić inne, dodatkowe zabezpieczenie niskiego wkładu własnego niż ubezpieczenie oferowane przez pozwany Bank. (...) przedstawienia innego, dodatkowego zabezpieczenia pozostawała po stronie powódki, a z wnioskiem o zmianę zaproponowanej przez pozwany Bank formy zabezpieczenia brakującego wkładu własnego kredytu powódka nie wystąpiła. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego zostało powódce przedstawione jako warunek konieczny zawarcia tego aneksu. Była to standardowa procedura przy zawieraniu umowy kredytowej indeksowanej kursem waluty obcej przy jednoczesnym braku wymaganego wkładu własnego. Niemniej, istniała możliwość uniknięcia takiego ubezpieczenia w przypadku możliwości przedstawienia alternatywnej i akceptowalnej przez pozwany Bank formy dodatkowego zabezpieczenia. W przypadku nieprzedstawienia przez klienta innego zabezpieczenia niskiego wkładu własnego, powyższe ubezpieczenie było niezbędne do uzyskania w pozwanym Banku kredytu. Ponadto praktyka negocjowania z Bankiem postanowień dotyczących niskiego wkładu własnego nie była powszechna i zazwyczaj sprowadzała się do informowania potencjalnych kredytobiorców o tym, że brak wkładu własnego wiąże się z koniecznością opłacania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

( dowody: wniosek o zmianę warunków kredytu - k. 107-109, przesłuchanie świadka K. G. - k. 296-297, protokół na płycie CD- k. 298; przesłuchanie świadka M. K.- k. 423-424; przesłuchanie świadka A. M. - k. 423; przesłuchanie świadka K. O. - k. 438v-439v; przesłuchanie świadka A. J. - k. 449v; przesłuchanie powódki - k. 449v-450v)

Przy składaniu wniosku o przewalutowanie kredytu, jak również przy podpisywaniu aneksu numer (...), powódka nie została poinformowana, jaka jest wysokość składki ubezpieczeniowej przekazywanej przez pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz (...) S.A., którą miała refinansować opłatą za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Powódka nie była również informowana o treści samej umowy ubezpieczenia zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a (...) S.A., o tym jaka sytuacja wyczerpywała znamiona wypadku ubezpieczeniowego oraz kiedy zaczynał się, a kiedy kończył się okres ubezpieczeniowy. Powódka nie była informowana o regresie ubezpieczeniowym, jaki przewidziany był w umowie ubezpieczeniowej z (...) S.A. Pracownicy pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w W., za pośrednictwem których doszło do przewalutowania kredytu hipotecznego nr KH/ (...) do franka szwajcarskiego, nie mieli wiedzy odnośnie postanowień umowy ubezpieczenia zawartej przez pozwany Bank z (...) S.A. Nie posiadali oni żadnych informacji o wysokości składki ubezpieczeniowej przekazywanej przez pozwany Bank na rzecz (...) S.A. i czy jest ona tożsama z opłatą, jaką powódka miała uiszczać tytułem refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pracownicy pozwanego Banku przedstawiali klientom sposób określenia wysokości opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, opierając się na zapisach regulaminu kredytowania obowiązującego w dacie zawierania umowy kredytowej. Pracownicy pozwanego Banku nie okazywali klientom umowy ubezpieczenia zawartej przez pozwany Bank z (...) S.A., gdyż sami nie mieli do niej wglądu.

( dowody : przesłuchanie świadka A. M. - k. 423; przesłuchanie świadka K. O. - k. 438v- 439v; przesłuchanie powódki - k. 449v-450v)

W dniu 2 lipca 2007 r. powódka zapoznała się z dokumentacją związaną z udzielaniem kredytów hipotecznych przez pozwany Bank, m.in.: regulaminem kredytowania.

( dowód : oświadczenie powódki z dnia 2 lipca 2007 r. - k. 116)

W dniu 18 sierpnia 2008 r. powódka E. W. zawarła z pozwanym Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. aneks nr (...) do umowy kredyt hipoteczny nr KH/ (...), w którym strony oświadczyły, iż na dzień 13 sierpnia 2008 r. stan zadłużenia kredytobiorcy wynosi 466.205,08 polskich złotych (§2 aneksu). Kwota zadłużenia została przewalutowana na walutę franka szwajcarskiego ( (...)) według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązujących w Banku w dniu złożenia wniosku o przewalutowanie (tj. 28 lipca 2008r.) i po przewalutowaniu zadłużenie wyniosło 242.929,02 CHF (§3). Zgodnie z §7 aneksu w §9 umowy o kredyt dodano ust. 7 stanowiący o tym, że dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe lub niższe niż 460.800,00 zł stanowi ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim wkładem własnym na podstawie umowy zawartej przez pozwany Bank z (...) S.A. W §9 umowy dodano ust. 8 traktujący o tym, że kredytobiorca zobowiązał się zwrócić pozwanemu Bankowi koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, o którym mowa w §7 niniejszego aneksu, związanych z przewalutowaniem kredytu w wysokości 836,00 zł za pierwszy, 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej (§ 8 aneksu nr (...)). Jeżeli w ciągu 36-miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu kredytu nie stanie się równe lub niższe niż 460.800,00 zł kredytobiorca będzie zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny, 36-miesięczny okres udzielonej przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym kredytobiorca miał zostać poinformowany przez pozwany Bank na piśmie (§ 9 ust. 9 umowy kredytowej dodany §9 aneksu nr (...)). Natomiast jeżeli w ciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia stanie się równe lub niższe niż 460.800,00 zł pozwany Bank miał dokonać zwrotu proporcjonalnie części składki na rachunek kredytobiorcy, za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona (§ 9 ust. 10 umowy kredytowej dodany §10 aneksu nr (...)).

( dowód : aneks nr (...) – k. 17-17v; umowa kredytu o nr KH/ (...) – k. 9-11; regulamin kredytowania R31.8 – k. 166-174; cennik – k. 185-188v)

Zgodnie z § 7 ust. 6-8 Regulaminu pozwany Bank pobierał od powódki (kredytobiorcy) opłatę wynikającą kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN kredytobiorcy w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych, 36-ciu miesięcy obowiązywania umowy kredytowej. Jeżeli w ciągu 36-ciu miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80% w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas pozwany Bank pobiera opłatę za kolejny, 36-cio miesięczny okres. Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Zgodnie z treścią § 7 ust. 6 pkt 2 dla kredytów w walucie obcej, dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku w pierwszym dniu roboczym miesiąca, w którym sporządzona została umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów, zaś w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych, 36-ciu miesięcy, zgodnie ze wzorem: „Podstawa wyliczenia opłaty = [(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz] – 80% wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu”.

( dowód : umowa kredytu o nr KH/ (...) – k. 9-11; regulamin kredytowania R31.8 – k. 166-174– k. 175-184; cennik – k. 185-188v)

Wszystkie środki pieniężne wynikające z umowy kredytowej nr (...) zostały wypłacone powódce.

( okoliczność bezsporna )

Pozwany Bank, na zasadzie § 9 ust. 8 i 9 umowy kredytowej nr (...) z dnia 29 czerwca 2007 r. w brzmieniu nadanym aneksem nr (...) z dnia 18 sierpnia 2008r., pobrał z rachunku bankowego powódki przypisanego do ww. umowy następujące opłaty na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, w tym pierwszą określoną kwotowo w ww. umowie, oraz kolejne za następne, 36-miesięczne okresy ubezpieczeniowe: 836,00 zł w dniu 29 sierpnia 2008r.; 11.046,00 zł w dniu 31 sierpnia 2011r.; 8.717,00 zł w dniu 29 sierpnia 2014r. O zamiarze pobrania ww. opłat pozwany Bank każdorazowo pisemnie informował powódkę.

( okoliczności bezsporne , a nadto dowody : potwierdzenie wykonania przelewu bankowego – k. 25-27; informacje o nadchodzących terminach płatności opłat – k. 193-198)

Pierwsza opłata pobrana od powódki w dniu 29 sierpnia 2008 r. pokryła składkę ubezpieczeniową uiszczaną przez pozwany Bank na rzecz (...) S.A. Z kolei druga i trzecia składka ubezpieczeniowa, pokryta z opłat uiszczonych przez powódkę w dniach 31 sierpnia 2011 r. i 29 sierpnia 2014 r. zostały przekazane przez pozwany Bank na rzecz Towarzystwa (...) S.A., w ramach wiążącej w tym czasie wskazane podmioty umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych. Z pierwszej składki ubezpieczycielowi przekazano 502 zł, zaś z drugiej składki 6.259,00 zł. Ze względu na skrócenie okresu ubezpieczenia do dnia 30 kwietnia 2016r. (...) S.A. z trzeciej składki dokonało na rzecz Banku zwrotu składki w wysokości 3.632,00 zł. (...) S.A. (...) S.A. objął ochroną umowę o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych z dnia 25 maja 2016r. i towarzystwu temu przekazana została kwota 3.632 zł. Łącznie na rzecz (...) Bank przekazał 15.478 zł.

( dowody : pismo (...) S.A. - k. 303; oświadczenie (...) S.A. (...) k. 372, pismo (...) k. 44; umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych- k. 402-415)

O zmianie ubezpieczyciela niskiego wkładu własnego umowy kredytowej nr (...) powódka nie została w ogóle powiadomiona przez pozwany Bank. Pozwany Bank nie zawarł z powódką pisemnego aneksu zmieniającego treść § 9 umowy kredytu w zakresie towarzystwa ubezpieczeń świadczącego ochronę ubezpieczeniową niskiego wkładu własnego – tj. z (...) S.A. na (...) S.A.

( okoliczności bezsporne )

Pismem datowanym na 28 czerwca 2016 r. powódka zwróciła się pozwanego Banku o zwrot na jej rzecz kwoty 28.705,61 zł w związku z kwotami pobranymi przez pozwanego tytułem opłaty za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytu hipotecznego nr KH/ (...), zakreślając mu jednocześnie termin 5 dni na zrealizowanie świadczenia. Pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. pismem datowanym na 21 lipca 2016r. odmówił powódce zwrotu żądanej przez nią kwoty.

( dowód : wezwanie do zapłaty - k. 28-29, odpowiedź na wezwanie - k. 30-31)

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez strony procesu, także w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, niebudzący wątpliwości – w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Sąd pominął pozostałe dowody z dokumentów, niewymienione w przedstawionym wyżej stanie faktycznym, z uwagi na to, że były one nieistotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy w świetle art. 227 k.p.c. Uwaga dotyczy (...) Komisji Nadzoru Finansowego ( k. 18-23), który to dokument uznać należało jedynie za dokument prywatny przedstawiający stanowisko strony go składającej do akt sprawy, nie zawierał on natomiast wiążącej Sąd rozpoznający niniejszą sprawę wykładni przepisów prawa. Podobnie odnieść należało się do złożonych przez pozwany Bank kopii artykułów prasowych ( k. 228v-233), wyrażających subiektywne poglądy ich autorów w kwestiach niezwiązanych z tą konkretną umową zawartą z powódką, a zatem nie mogły one stanowić miarodajnego dowodu w sprawie, tym bardziej, iż poglądy wyrażone w tych „dokumentach” nie stanowiły w niniejszej sprawie faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.).

Ustalenia faktyczne Sąd oparł częściowo na zeznaniach świadków K. G., M. K., A. M., K. O. i A. J., uznając te zeznania za wiarygodne. Należy jednak wskazać, że zeznania świadków K. G., M. K., A. M. oraz A. J. nie były szczególnie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, jako że zeznania te dotyczyły głównie procedur związanych z pośredniczeniem przy zawieraniu umów kredytów hipotecznych z pozwanym Bankiem, w tym rutynowego postępowania w ramach procedury wnioskowania o kredyty, wypełniania wniosków kredytowych oraz podpisywania umów kredytowych przez klientów pozwanego Banku. Świadkowie nie prowadzili rozmów z powódką w ramach zawieranej umowy i aneksu (K. G., M. K., A. J.), bądź nie trudniły się zawieraniem kredytów walutowych na rzecz pozwanego, lecz jedynie ze względów proceduralnych poświadczyli podpisem aneks nr (...) (A. M.). Zeznawali oni jednak zgodnie, iż nie posiadali żadnej wiedzy o warunkach umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie mieli dostępu do tej umowy ubezpieczenia, nie wiedzieli co składa się na koszty ubezpieczenia. Z powyższego można wyprowadzić także oczywisty wniosek, że skoro pracownicy pozwanego współpracujący z klientami nie znali treści umów ubezpieczenia zawartych przez Bank z ubezpieczycielem, ani też nie posiadali kluczowych informacji w zakresie tego ubezpieczenia, nie mogli tych informacji przekazać klientom przed zawarciem umowy kredytu hipotecznego. Świadkowie jednoznacznie twierdzili, że pomimo braku zakazu co do negocjowania postanowień związanych z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, praktyka ta nie była przez Bank stosowana. Informowanie o innych opcjach dodatkowego ubezpieczenia również nie było standardem wśród pracowników pozwanego Banku. W większym stopniu znaczenie dla Sądu miały zeznania świadka K. O., który ze względu na posiadaną wiedzę i doświadczenie zawodowe w pośrednictwie kredytowym rzeczowo odnosił się do zasad działania mechanizmów spornego ubezpieczenia. Świadek podkreślił, że on sam będąc doświadczonym specjalistą nie wiedział przez długi czas, na czym polega istota ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Świadek ten podkreślił również, że Bank (...) S.A przewidywał jedynie możliwość negocjowania marży, lecz nie przewidywał indywidulanych ustaleń z klientem w stosunku do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka M. G. z uwagi na niewskazanie przez pozwanego jej adresu zamieszkania, co uniemożliwiło wezwanie świadka na rozprawę.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Spór między stronami dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny z 29 czerwca 2007 r., w brzmieniu nadanym aneksem do umowy nr (...) z 13 sierpnia 2008r., jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie którego Bank potrącał kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c.art. 385 3 k.c.

Na wstępie wskazać należy, że powódka nie kwestionowała istnienia w umowie samego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nią (jako kredytobiorcę) obowiązku poniesienia kosztów tego ubezpieczenia.

Powódka domagała się zwrotu pobranych przez pozwanego kwot z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego argumentując, że było to świadczenie nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., bowiem zapisy umowy kredytowej łączącej strony oraz stanowiącego integralną część kontraktu regulaminu kredytowania stanowiły niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c. Powódka domagała się również uznania spornych zapisów umownych tj. § 7 ust. 6-8 Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. oraz §7-10 aneksu nr(...) do umowy o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) jako niewiążące strony.

Z kolei pozwany, nie kwestionując wywiedzionego roszczenia co do wysokości, zaprzeczał mu co do zasady twierdząc, że strony zawarły umowę zgodnie z zasadą swobody umów i w jej ramach powódka przyjęła na siebie zobowiązanie do zwrotu na rzecz banku kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Podstawę prawną żądania powódki stanowiła zatem dyspozycja art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 k.c.

Wedle art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.).

W ocenie Sądu pozwany Bank nie był uprawniony do pobrania od powódki dalszych (poza pierwszą) sum, potrąconych w oparciu o niedozwoloną klauzulę umowną, tj. § 9 ust. 9 (dodanego §9 aneksu nr(...)) umowy o kredyt hipoteczny o nr KH/ (...). Sąd doszedł bowiem do przekonania, że postanowienie tego wzorca umownego, w oparciu o który pozwany Bank pobrał od kredytobiorcy opłaty za dalsze, 36-cio miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, kształtuje prawa i obowiązki powódki jako konsumentki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy. Zarazem postanowienia § 9 umowy kredytowej nie określają głównych świadczeń stron i nie wykazano tego, aby były z powódką indywidualnie uzgodnione.

Na wstępie rozważań wypada przypomnieć, że pozwany Bank w umowie kredytu hipotecznego zamieścił klauzulę, nakładającą na kredytobiorcę obowiązek ustanowienia dodatkowego zabezpieczenia w postaci opłacania kosztów umowy ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w określonym (konkretnym) towarzystwie ubezpieczeń, w określonym z góry okresie ubezpieczeniowym i w pewnych zakreślonych ramach odnoszących się do wysokości składki ubezpieczenia. Należy też podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest pozwany Bank i ubezpieczyciel. Rola powódki jako kredytobiorcy ogranicza się tylko do ponoszenia kosztów objęcia tą ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie zasadniczo głównym jej beneficjentem.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tzn. podlegają one ogólnej ocenie czy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Za świadczenia główne stron należy bowiem uznać elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia w ogóle nie doszłoby do jej zawarcia. Tymczasem do głównych świadczeń stron w stosunkach obligacyjnych wynikających z umowy kredytowej należą: świadczenie pieniężne kredytodawcy – suma kredytu oraz świadczenie kredytobiorcy – ratalna spłata kwoty kredytu podwyższonej o określone umownie odsetki i prowizję.

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Klauzula umowna wskazana w pozwie nie może zatem zostać uznana za dotyczącą sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron tego rodzaju umowy.
W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i świadczenia polegającego na płaceniu związanych z tym kosztów, nie można zakwalifikować, jako świadczenie główne stron umowy kredytowej – zwłaszcza, iż pojęcie to winno być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Należy ponownie zaakcentować, że świadczeniami tymi są po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie powódki (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu i odsetek oraz opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez stronę powodową postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji na rzecz pozwanego Banku. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, o którym mowa, jest wyłącznie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu – a w zasadzie jego części, tj. brakującego wkładu własnego. Dodatkowe zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie jest z nim powiązane. Podkreślenia wymaga fakt, że postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego są bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powódce kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (powódkę). Zwrot opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego mógłby być uznany za główne świadczenie wyłącznie wtedy, gdyby cała umowa łącząca strony procesu dotyczyła tego przedmiotu. Niemniej umowy takiej nie sposób by wówczas kwalifikować jako umowy kredytu, a jako pewnego rodzaju umowy pośrednictwa ubezpieczeniowego. Uznać więc należało, że kwestionowana w pozwie opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać z obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Wypada również zaznaczyć, że w doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie mogą zostać zakwalifikowane jako postanowienia określającego główne świadczenie – co nieskutecznie próbował wykazać pozwany Bank w toku postępowania.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, podlegały one dalszej ocenie, czy kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy na zasadzie art. 385 1 § 1 k.c. Jedynie wówczas, gdyby wskazane przesłanki zmaterializowały się w realiach niniejszej sprawy, można byłoby stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla powódki jako konsumenta wiążące.

Analizując zaoferowany przez strony procesu materiał dowodowy, Sąd doszedł do przekonania, iż postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powódką, dodane aneksem nr (...), w zakresie opłacania przez kredytobiorcę kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie stanowiły przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron. W ocenie Sądu nie wykazano w żaden sposób, że postanowienia aneksu nr (...), a w szczególności §§ 7-10, podlegały rzeczywistym negocjacjom. Nie potwierdziły tego w ogóle zeznania przesłuchanych świadków, którzy nie mieli żadnych bądź istotnych kontaktów z powódką w okresie zawierania przez nią przedmiotowej umowy – innych zaś wniosków dowodowych na tę okoliczność pozwany Bank nie zgłosił. Z ustaleń Sądu wynika, że przed podpisaniem aneksu nr (...) do umowy powódka otrzymała od pośrednika kredytowego gotowy formularz wniosku o zmianę warunków umowy kredytowej (stanowiący wzorzec przygotowany przez Bank), a po złożeniu tego wniosku powódka otrzymała od pozwanego ostateczny tekst aneksu nr (...) do umowy kredytu, mający przewalutować kredyt hipoteczny na walutę zagraniczną. Brak jest jakichkolwiek podstaw by twierdzić, że powódka negocjowała treść umowy kredytowej w zakresie spornych zapisów dodanych przedmiotowym aneksem. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania kosztów nieruchomości, którą w planach miała nabyć powódka – co pozwany Bank przyznał w odpowiedzi na pozew. Procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny, przy zawieraniu umowy z powódką E. W. nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – o czym również świadczy całokształt twierdzeń pozwanego przedstawionych w jego odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej, jak również aneksu, stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku przez kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powódki, nie ulega żadnym wątpliwościom, że negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca. W tym miejscu warto podkreślić, że – jak wynika z wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 maja 2015 r. sygn. akt VI ACa 995/14 „postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl przepisu art. 385 1§ 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować, lecz takie postanowienie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia”. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta ( A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1 k.c., Zobowiązania – część ogólna, LEX). Warto także zaakcentować, że oceny przesłanek wynikających z ww. przepisu (a zatem także oceny czy doszło do indywidualnego uzgodnienia) dokonuje się na datę zawarcia umowy, a zatem bez znaczenia są wszelkie późniejsze porozumienia, dodatkowe wyjaśnienia czy uzgodnienia pomiędzy stronami umowy. Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności dowodowej. Powódka de facto nie miała rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. Jak już wspomniano, w doktrynie i judykaturze przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c. chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji. Klientka pozwanego Banku nie miała wiedzy o możliwości zaproponowania innego dodatkowego zabezpieczenia spłaty brakującego wkładu – okoliczność ta nie została przez Bank udowodniona, nie wiedziała też w ogóle o możliwości negocjacji tego warunku umownego, zwłaszcza, że był on automatycznie inkorporowany do treści umowy. Pozwany Bank nie wykazał przy tym tego, że jego pracownicy, mający bezpośredni kontakt z powódką znali treść umowy ubezpieczenia z towarzystwem ubezpieczeń, a także posiadali jakąkolwiek wiedzę na temat jej istotnych postanowień. Wręcz przeciwnie, z zeznań przesłuchiwanego świadka K. O. wynika jasno, że pracownicy pozwanego Banku współpracujący z klientami tego Banku nie mieli żadnej wiedzy o treści generalnych umów ubezpieczenia, co więcej nie posiadali wiedzy o regresie ubezpieczeniowym i o samej istocie ubezpieczenia tj. że beneficjentem ubezpieczenia jest nie klient lecz Bank.

Wskazywana przez pozwanego okoliczność dotycząca świadomości i wiedzy powódki odnośnie warunków działania ubezpieczenia niskiego wkładu nie wpływa na ustalenie, że postanowienie umowne dotyczące kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu było z kredytobiorcą indywidualnie uzgadniane. Pozwany nie wykazał, że poinformował powódkę o zasadach funkcjonowania ubezpieczenia zawartego w aneksie do umowy. Sąd uznał zatem, że powódka nie miała realnego wpływu na kształt zapisów w tym przedmiocie. Decyzja powódki ograniczała się w istocie wyłącznie do wyrażenia zgody lub jej braku na warunki umowy kredytowej zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została powyższa przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z powódką.

Z uwagi na powyższą konkluzję, Sąd zobligowany był zbadać pozostałe przesłanki, tzn. czy kwestionowane przez powódkę postanowienie umowne kształtuje jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jej interesy, gdyż jedynie w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie wiąże konsumenta.

W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, § 9 ust. 9 łączącej strony umowy należy uznać za kształtujący prawa i obowiązki konsumenta, w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Postanowienie tam zawarte należy odczytywać łącznie z rozdziałem 4 regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej, a ściślej rzecz ujmując § 7 tegoż regulaminu. Warto zaznaczyć, iż pozwany przedłożył do akt sprawy trzy regulaminy oznaczone symbolami „R22”, „R99” oraz „R31.8”. Sąd oparł się na ostatnim regulaminie wskazanym przez stronę pozwaną jako obowiązującym w chwili zawarcia pierwotnej umowy o kredyt. Na ten regulamin powołała się także powódka. Warto wskazać, iż postanowienia umowne odnośnie spornego ubezpieczenia nie różniły się brzmieniem w poszczególnych regulaminach.

Nawiązując do powyższej kwestii, zdaniem Sądu doszło po stronie pozwanego Banku do znacznego naruszenia przez Bank obowiązków informacyjnych względem powódki (konsumenta) – do tego stopnia, że zaniechanie to stanowiło naruszenie dobrych obyczajów, a podjęcie decyzji o związaniu umową w wariancie proponowanym przez Bank, w szczególności określonym w § 9 ust. 9 umowy kredytu, zawierającym postanowienie o konieczności zwrotu przez konsumenta kosztów ubezpieczenia za kolejny, 36-cio miesięczny okres udzielonej Bankowi przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej, prowadziło do rażącego naruszenia interesu konsumenta.

Rozważając ten wątek wypada zacząć od stwierdzenia, że założeniem systemu ochrony konsumentów jest pogląd o ich niedostatecznej wiedzy względem produktów oferowanych im przez przedsiębiorców. Deficyt tej wiedzy jest szczególnie istotny i dotkliwy w przypadku umów trwałych pociągających za sobą znaczne, w praktyce często nieodwracalne skutki finansowe. W stosunkach z konsumentami dobry obyczaj powinien wyrażać się informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania. W orzecznictwie wskazuje się, że działanie odbiegające od przyjętych standardów postępowania przez ukształtowanie stosunku zobowiązaniowego w stanie niewiedzy klienta co do istotnych elementów tego stosunku pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami. W doktrynie trafnie akcentowane jest kryterium lojalności kontraktowej; pojęcie rażącego naruszenia interesów konsumenta nie jest ograniczone tylko do wymiaru czysto ekonomicznego, ale obejmuje także naruszenie zasad rzetelności i uczciwości oraz równowagi, zwłaszcza na niekorzyść strony słabszej, która nie potrafi skorzystać z przysługujących jej uprawnień (por. Uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., sygn. akt III CZP 62/07.). W istocie zatem sam fakt braku należytej informacji konsumenta może stanowić przesłankę uznania postanowienia z łączącej go z przedsiębiorcą umowy za niedozwolone, o ile brak tej precyzyjnej i rzetelnej informacji doprowadził do naruszenia jego interesów w sposób rażący.

Zdaniem sądu informacja skierowana do konsumenta powinna być zatem pełna, czytelna, jasna, zmierzająca do przekazania całej wiedzy o wszystkich kosztach związanych z danym produktem, tak aby konsument miał ich pełną świadomość w momencie przystępowania do podpisywania umowy. Dla przykładu, bank udzielając kredytu konsumentowi nie może nie poinformować go o tym, że oprócz odsetek i innych kosztów określonych w umowie (marż, prowizji itp.), klient banku będzie ponosił wielotysięczne sumy za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, przez bliżej niesprecyzowany okres – jak ma to miejsce w niniejszej sprawie. Wówczas łączny koszt kredytu w odbiorze konsumenta nie będzie tym kosztem, który został szczegółowo wskazany w treści umowy kredytu – wraz z odsetkami i innymi kosztami sprecyzowanymi kwotowo w umowie i załącznikach – ale kosztem o wiele większym. Tymczasem na gruncie niniejszej sprawy do świadomości powódki w ogóle nie miała szansy dotrzeć informacja o pełnych, rzeczywistych kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, które – jak się później okazało – sięgały rzędu od 8.717,00 zł do 11.046,00 zł w kolejnych latach. Nie są to bynajmniej kwoty symboliczne, o których można by było nie wspominać w sposób jasny w momencie zawierania umowy, kierując się postulowaną wobec konsumenta w doktrynie lojalnością i rzetelną informacją. Rzutuje to bowiem w sposób zasadniczy na finalną rzeczywistą wysokość zobowiązania konsumenta, nawet przy kredycie na kilkaset tysięcy złotych te dodatkowe sumy są odczuwalne w sensie ekonomicznym. Nie jest to bowiem dla przeciętnego konsumenta obojętne czy co 36 miesięcy zapłaci dodatkowe parę tysięcy złotych, na co się nie nastawiał i nie był przez pozwany Bank lojalnie w sposób jasny uprzedzony – mając na uwadze aktualne realia majątkowe panujące w społeczeństwie, jak i konkretną sytuację finansową powódki. Powódki o wysokości opłat z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – poza oczywiście kwotą pierwszej opłaty – nikt w sposób jasny nie poinformował. W umowie była jedynie wzmianka o kwocie 836,00 zł (§ 9 ust. 8 umowy kredytowej, dodany aneksem nr (...) z 18 sierpnia 2008r.), zaś w pozostałym zakresie § 9 ust. 9 umowy kredytowej był dalece enigmatyczny i niedoprecyzowany. Inną sprawą jest, że na skutek takiego, a nie innego wzoru zamieszczonego w § 7 regulaminu nawet pracownicy pozwanego Banku nie byli w stanie wówczas ustalić dokładnej wysokości przyszłych składek ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co nie zmienia faktu, że konsekwencje tego poniosła jedynie powódka, a nie pozwany Bank. W rezultacie tego, iż konstrukcja wzoru autorstwa pozwanego Banku była taka a nie inna, doszło do rażącego naruszenia interesów powódki jako konsumenta.

Wracając do kolejnych przesłanek sprecyzowanych w art. 385 1 k.c. wskazać należy, że kwestionowane postanowienie umowy kredytowej (tj. § 9 ust. 9), pomimo tego, że zawierało w swej treści tak istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego (pomiędzy pozwanym Bankiem, jako ubezpieczonym i powódką, jako ubezpieczającymi – a ubezpieczycielem), którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie po stronie powódki, nie odnosi się do treści stosunku ubezpieczenia, zaś umowa pomiędzy pozwanym Bankiem a ubezpieczycielem w ogóle nie została powódce przedstawiona. Z przedstawionych powódce przez pozwanego dokumentów nie wynikało w żaden sposób, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jaki był okres ubezpieczenia (w tym kiedy się zaczynał i kiedy się kończył), jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela.

W ocenie Sądu brak udzielenia kredytobiorcom informacji odnośnie treści stosunku ubezpieczenia łączącego pozwany Bank z autonomicznie wybranym przez niego ubezpieczycielem, a w szczególności pozbawienie powódki możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania wiedzy między innymi o tym, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwia w ogóle to, że wedle postanowień umowy kredytowej oraz stanowiącego jej integralną cześć regulaminu powódka nie jest stroną umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie nie jest uprawniona do wyboru ubezpieczyciela. Trzeba bowiem podnieść, że zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy powódka miała pokryć koszt ubezpieczenia, a nadto mogła również stać się (hipotetycznie) dłużnikiem ubezpieczyciela w sytuacji wypłaconego pozwanemu Bankowi odszkodowania. To z kolei prowadzi do wniosku, że powódka w takim układzie płaciła niejako podwójnie, gdyż pokrywała zarówno koszt ubezpieczenia, jak i koszt ewentualnie niespłaconego kredytu (tj. części kredytu odpowiadającego brakującemu wkładowi własnemu), ze wszystkimi odsetkami i innymi świadczeniami wynikającymi z umowy. Mimo tego jednak, iż na powódce spoczywa tak znaczny ciężar nie miała ona w okolicznościach rozpoznawanej sprawy faktycznie żadnych możliwości, aby dowiedzieć się, jaki jest zakres ochrony ubezpieczeniowej, a także o innych istotnych postanowieniach umowy ubezpieczenia. Powódka dysponowała tylko i wyłącznie oświadczeniem pozwanego, że pokrywa rzekome koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie wiedząc jednak tak naprawdę za co płaci. Zasadne zatem jest twierdzenie powódki, że rażąco narusza to jej interesy, gdyż w ten sposób – przez brak informacji – nie miała ona żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego. Ponadto dopiero z treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego konsument mógłby się ewentualnie dowiedzieć, czy pobierane od niej przez pozwany Bank środki jedynie w części czy w całości są związane ze składką ubezpieczeniową uiszczaną ubezpieczycielowi.

W tym miejscu podkreślić należy, iż Bank pobierając od powódki łącznie kwotę 20.599,00 zł tytułem kosztów ubezpieczenia przekazał na rzecz towarzystw ubezpieczeń jedynie część tej kwoty, tj. 15.478 zł, zatrzymując pozostałą część środków tytułem kosztów związanych z obsługą tego ubezpieczenia. W żadnym miejscu umowy nie wskazano natomiast na pokrycie jakich konkretnie kosztów (ich wysokości i składowych) przeznaczona ma zostać nadpłata ponad wysokość kosztów składki. Konsekwencją tego jest to, że również i tych ponadskładkowych kosztów ubezpieczenia powódka nie mogła negocjować, skoro bowiem nie wiedziała nawet co wchodzi w ich skład, trudno było prowadzić jakiekolwiek uzgodnienia w tym zakresie.

Niezaprzeczalnym jest, że zawarty w regulaminie rozdział, zatytułowany koszty kredytu, zwiera głównie wzory, na podstawie których klient sam, według pozwanego Banku może sobie obliczyć koszty związane z kolejnymi okresami ubezpieczenia. Powtórzyć należy, że w ocenie Sądu, dokonane takowych wyliczeń, ostatecznie z perspektywy klienta staje się jednak niemożliwe. W tym zakresie Sąd w całości podziela stanowisko Sądu Okręgowego w Warszawie wyrażone w wyroku z 21 lutego 2018 roku w sprawie o sygn. akt V Ca 1394/17, w którym dokonano oceny Rozdziału 4 § 7 pkt 6 i nast. Regulaminu. W punkcie 6 § 7 regulaminu, stwierdza się bowiem, że podstawą dla wyliczenia opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w pozwanym Banku w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych, 36-ciu miesięcy. Głównym problemem jest w tym wypadku to, że klient, nie wie kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem oraz kiedy wypada ostatni dzień miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia, w rezultacie nie wie jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny, 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej. Zapis § 9 ust. 9 umowy kredytowej nawet w połączeniu z rozdziałem 4 regulaminu § 7 nie pozwala klientowi na samodzielne wyliczenie wysokości kolejnej składki ubezpieczenia. Bank nie udostępnił bowiem powódce podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwanego z towarzystwem ubezpieczeń. Nie bez znaczenia jest również fakt, że regulamin nie zawiera definicji „kursu kupna dewiz” i „kursu sprzedaży dewiz” oraz informacji, z jakiego momentu kurs ten ma być liczony. Bez tych danych zawarte w regulaminie wzory stawały się de facto bezużyteczne. To z kolei sprawia, że interes konsumenta jest realnie naruszony. Powstaje wrażenie niedoinformowania, braku udzielenia rzetelnej, precyzyjnej informacji, a sam klient w ogóle nie ma szans objąć swoją świadomością przyszłych własnych pełnych zobowiązań finansowych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W tym miejscu wskazać należy, iż nawet gdyby przyjąć, że pojęcia kursów kupna i sprzedaży dewiz odnoszą się do kursów z Tabeli Kursów Walut Obcych Banku, to kursy te są jednostronnie ustalane przez bank.

Nadto, w ocenie Sadu, zakwestionowane postanowienie umowne nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych, 36-ciu miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie, po upływie 36-ciu miesięcy, automatycznie przedłużona. Pozwany Bank mógł zatem dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu.

Z brakiem wypełnienia przez Bank obowiązku informacyjnego wobec konsumenta przemawia także to, że powódce nie została przedstawiona chociażby przybliżona symulacja, na podstawie prognoz wzrostu kursu (...), którymi dysponuje pozwany Bank, jak w przyszłości może się kształtować wysokość składki ubezpieczeniowej z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i przez jaki okres czasu takie ubezpieczenie może być konieczne.

Poza tym, w sprawie dostrzec można brak przekazania powódce jakichkolwiek informacji co do funkcji, mechanizmu działania, alternatywnych metod zabezpieczenia, co w ocenie Sądu również stanowiło działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami ze strony banku i rażąco naruszyło interesy konsumenta. Pracownik pozwanego Banku nie wnikał bowiem, czy klient dysponował możliwościami, aby w inny sposób zabezpieczyć spłatę brakującego wkładu własnego i biernie pozostawał przy ubezpieczeniu niskiego wkładu, zawartego już w formularzu wniosku o zmianę umowy kredytowej.

Sąd nie zgadza się jednak ze stanowiskiem powódki, jakoby sam regres ubezpieczeniowy, który obowiązywał w umowach generalnych ubezpieczenia zawartych przez pozwany Bank z ubezpieczycielami stanowił podstawę do przypisania spornym zapisom umownych charakteru niedozwolonego w świetle art. 385 1 k.c. Regres ten jest instytucją ustawową, jego istnienie nie może być rozpatrywane jako konsekwencja danego postanowienia umownego.

Nietrafne jest także powoływanie się przez powódkę na brak ekwiwalentności świadczeń stron umowy kredytu, mającej skutkować przypisaniem kwestionowanym przez powódkę postanowieniom charakteru niedozwolonego – co nie zmienia jednak oceny Sądu odnośnie abuzywności spornych postanowień. Funkcją bowiem zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest substytucja wymogu wniesienia przez konsumenta środków własnych na pokrycie części ciężarów związanych z uzyskaniem dobra, celem nabycia którego ubiegają się o kredyt. Zauważyć jednak należy, że z perspektywy konsumenta cel w postaci zawarcia umowy kredytu zaspokaja interes w postaci dostępu do pieniądza, którym konsument nie dysponuje. Z perspektywy zaś Banku istotny jest interes w postaci uzyskania korzyści finansowych z udzielonego kredytu, jak również, co znajduje potwierdzenie w prawnej definicji kredytu, odzyskanie udzielonego świadczenia. Nieuzasadnione jest, z ekonomicznego punktu widzenia, bagatelizowanie ekonomicznego znaczenia odzyskania przez Bank sumy udzielonego kredytu. Tę właśnie okoliczność przede wszystkim kalkuluje bank określając zakres koniecznych zabezpieczeń, którego funkcję, substytucyjną wobec wymogu wniesienia wkładu własnego, pełniło ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, zwracane Bankowi przez powódkę. Obciążenie w postaci ubezpieczenia spłaty kredytu stanowiło element minimalizowania ryzyka, związanego z brakiem środków własnych konsumenta i koniecznością zaangażowania kredytowego banku w stopniu wyższym niż przyjęte progi ostrożnościowe. Wychodząc z tych założeń należało stwierdzić, że z ekonomicznego punktu widzenia teza o braku świadczenia ekwiwalentnego ze strony Banku na rzecz konsumenta uiszczającego sumę pieniężną przeznaczoną na finansowanie kosztów ubezpieczonego kredytu jest daleko posuniętym uproszczeniem i w istocie zakłada nieistotność wymogu wniesienia wkładu własnego na akceptowanym przez bank poziomie. Sąd przyłącza się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zajętego w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r. w sprawie o sygn. akt VI ACa 1521/12, zgodnie z którym Sąd Apelacyjny „nie podziela tej części argumentacji Sądu I instancji, która upatruje abuzywności ocenianej klauzuli w nakładaniu na konsumenta obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia kredytu w tym, że jedyną korzyść z zawarcia tego rodzaju umowy kredytowej odnosi bank a nie jego klient, który nie jest stroną umowy ubezpieczeniowej. Skarżący ma rację podnosząc, że chodzi tu o szczególną sytuację gdzie umożliwia się kredytobiorcy nabycie nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem mimo, że taka osoba nie jest w stanie wnieść wymaganego wkładu własnego, co zwiększa ryzyko związane ze spłatą kredytu. […] gdyby nie ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorca nie mógłby w ogóle otrzymać kredytu hipotecznego i zrealizować swoich planów. Z tych też względów nie sposób zgodzić się z poglądem Sądu Okręgowego, że kredytobiorca ponosi, z jednej strony koszty ubezpieczenia finansowego (poprzez obowiązek ich zwrot bankowi), a z drugiej zaś strony nie odnosi żadnych korzyści z takiej umowy, w przeciwieństwie do banku. Nie ma też większego znaczenia okoliczność, że konsument nie jest tu stroną umowy ubezpieczenia ani też uposażonym z tytułu takiej umowy”. Z tych przyczyn uznać należało, że z ekonomicznego punktu widzenia brak jest podstaw do przyjęcia, że istota postanowienia dotyczącego obowiązku poniesienia przez konsumenta ciężaru finansowego celem zwrotu na rzecz Banku kosztu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest sprzeczna z dobrymi obyczajami. Teza o nieekwiwalentności obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia prowadziłaby do uznania, że generalnie konstrukcja ubezpieczenia spłaty kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego jest instytucją z punktu widzenia prawa cywilnego zakazaną. W ocenie Sądu brak jednak podstaw prawnych do generalnego zakwestionowania dopuszczalności zawierania kwestionowanych klauzul. Tezę tę należy również odnieść do sytuacji występującej w sprawie, w której „nieekwiwalentność” zastrzeżenia umownego wyraża się w tym, że to powódka ostatecznie ponosi koszt składki. W ocenie Sądu, sama ta okoliczność nie stanowi podstawy do uznania omawianego postanowienia umownego za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c. Zarzut braku ekwiwalentności świadczenia nie może się również, w ocenie Sądu, ostać na gruncie prawnym. Sporne postanowienie stanowiło składnik systemu zabezpieczeń zwrotu udzielonego przez Bank powódce kredytu. Słusznie argumentował pozwany Bank, iż brak było podstaw prawnych do oczekiwania, że czynność mająca na celu zabezpieczenie interesów Banku w relacjach z powódką będzie miała po stronie Banku powiązane w sensie prawnym świadczenie wzajemne. Powódka zobowiązała się do świadczenia na rzecz Banku celem zabezpieczenia jego interesów i celem uzyskania dostępu do środków pieniężnych (kredytu). W odniesieniu do tej funkcji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego naruszenie granic interesu wyznaczanych przez funkcję tego postanowienia nie polega na braku ekwiwalentności, lecz na ewentualnym nadmiernym zabezpieczeniu interesów jednej ze stron – tutaj Banku. Właściwym byłoby w tym miejscu posługiwanie się pojęciem nadzabezpieczenia, nie zaś braku ekwiwalentności. W ocenie Sądu, w świetle powyższych rozważań, kwestionowane postanowienie umowne, nie może zostać uznane za naruszające zasadę ekwiwalentności.

W ocenie Sądu, brak jest podstaw do uznania, że po stronie powódki zachodzi okoliczność wskazana w art. 411 pkt 1 k.c., która wyłącza możliwość zwrotu świadczenia nienależnego. Zgodnie z treścią tego przepisu nie można żądać zwrotu świadczenia jeśli spełniający je wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, chyba, że spełnienie świadczenia nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu, albo w celu uniknięcia przymusu lub w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Wskazany przepis ma zastosowanie, gdy spełniający świadczenie wie, że świadczenie się w ogóle nie należy się z jego strony, że może go nie wykonać bez jakichkolwiek konsekwencji, jednak spełnia je całkowicie dobrowolnie, z własnej inicjatywy czy za kogoś (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 07 listopada 2013 r., sygn. akt I ACa 477/13). Tymczasem w realiach niniejszej sprawy nie doszło do dobrowolnego spełnienia świadczenia przez powódkę, lecz zostało ono automatycznie i przymusowo pobrane przez pozwany Bank z rachunku bankowego prowadzonego dla obsługi kredytu powódki i to bez żadnego udziału z jej strony. Tym samym brak podstaw do stosowania tego przepisu.

W ocenie Sądu, nie można też uznać, że na obecnym etapie pozwany Bank nie jest już bezpodstawnie wzbogacony względem powódki. Stosowanie przepisu art. 409 k.c. w odniesieniu do wzbogacenia uzyskanego przez przedsiębiorcę musi być niezwykle ostrożne. Na gruncie tego przepisu rozróżnia się dwie sytuacje, w następstwie których dochodzi do zużycia wzbogacenia: konsumpcyjne i produktywne. Obowiązek zwrotu uzyskanego wzbogacenia wygasa tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r., sygn. akt V CNP 13/13).
W sprawie niniejszej niewątpliwym jest, że częściowe zużycie kosztów, w zakresie dochodzonej kwoty nastąpiło na zapłatę długu pozwanego Banku (a w zasadzie składek ubezpieczeniowych) wynikającego z zawartych z towarzystwami ubezpieczeniowymi umów ubezpieczenia. Taki sposób postąpienia z uzyskanymi od powódki środkami wyłącza założenie, że wzbogacenie zostało zużyte w sposób bezproduktywny, skoro pozwany Bank spłacił własne zadłużenia zmniejszając tym samym swoje pasywa. Należy zauważyć, iż dług istniał jedynie pomiędzy pozwanym Bankiem a towarzystwem ubezpieczeń. Żadnych twierdzeń odnośnie ich nieproduktywnego zużycia pozwany Bank nie przedstawił. W konsekwencji należało przyjąć, że brak jest podstaw do przyjęcia, iż wygasł obowiązek pozwanego Banku zwrotu powódce kwoty odpowiadającej całości dotychczasowego przysporzenia, w zakresie drugiej i trzeciej składki z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu kredytu, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem powódki (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Sąd uznał za chybiony podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powódki. Wbrew twierdzeniom pozwanego, opisywane żądania powódki bynajmniej nie dotyczą roszczeń okresowych, za które można by co najwyżej uznać roszczenia pozwanego w stosunku do powódki o zapłatę opłat z tytułu refinansowania składek na unww, a nie roszczenia powódki w stosunku do pozwanego o zwrot nienależnego świadczenia. Roszczenie powódki o zwrot nienależnego świadczenia nie jest roszczeniem o świadczenie powtarzające się, albowiem do natury tego roszczenia nie należy spełnianie go periodycznie, w systematycznych odstępach czasowych, w określonej wysokości, której sumę wyznacza upływ czasu i ilość okresów świadczeń. Mając zatem na względzie, że dochodzone pozwem roszczenie ma swoje źródło w bezpodstawnym wzbogaceniu się pozwanego banku kosztem powódki (kredytobiorcy), na skutek nienależnie od niej pobranych opłat z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, Sąd uznał, że do ww. roszczenia znajduje zastosowanie 10-letni termin przedawnienia, zgodnie z przepisem art. 118 k.c., który to termin na datę wniesienia pozwu jeszcze nie upłynął dla żadnej z dochodzonych kwot.

Podsumowując powyższe rozważania Sąd uznał za zasadne powództwo w wysokości
19.763,00 zł, jaka odpowiada sumie dwóch ostatnich opłat za refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Sąd uznał bowiem, że żadna z ww. sum nie została określona w umowie łączącej strony i że treść § 9 ust. 9 umowy kredytowej (dodanego § 9 aneksu nr (...)) zawierała postanowienie kształtujące prawa i obowiązki powódki w sposób niejednoznaczny, nieprecyzyjny, sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający jej interesy (art. 385 1 k.c.) – a więc postanowienie abuzywne.

W tym miejscu zaznaczyć jeszcze trzeba że, o ile – zdaniem Sądu – każdy z przywołanych w powyższych rozważaniach argumentów za uznaniem spornych zapisów za niedozwolone klauzule umowne, samodzielnie nie uzasadniałby takiej oceny, o tyle jednak zaistnienie ich łącznie, w szczególności zważywszy na ich wagę, przesądzało rozstrzygnięcie sprawy.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należało, że wskutek zamieszczenia częściowo niedozwolonego postanowienia umownego nastąpiła w rozpoznawanej sprawie bezskuteczność umowy w tym zakresie, polegająca na tym, że postanowienie owo nie wiąże konsumenta, natomiast w pozostałej części umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc. Dochodzone roszczenie podlegało uwzględnieniu na podstawie art. 410 § 2 k.c., bowiem odpowiedzialność pozwanego Banku w tym zakresie lokuje się w płaszczyźnie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.), o czym orzeczono w pkt I. sentencji wyroku.

Sąd oddalił powództwo w pozostałej części żądania głównego, tj. w zakresie pierwszej pobranej przez Bank opłaty z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (punkt III sentencji wyroku). W ocenie Sądu nie można uznać za abuzywne postanowienia zawartego w § 8 aneksu nr (...) z 29 czerwca 2007r., stanowiącego o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 836,00 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązany uiścić na rzecz Banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne – clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Podkreślić należy, że powódka przed podpisaniem powyższego aneksu do umowy kredytowej niewątpliwie miała możliwość zapoznania się z jego treścią. Powódka nie udowodniła bowiem w niniejszym procesie, ażeby Bank uniemożliwił jej dokładne przeczytanie aneksu. Ponadto, po zapoznaniu się z aneksem można także ustalić, że Bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z (...) S.A. co wynika z paragrafu poprzedniego. Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem. Powódka była poinformowana o przyczynie (którą był brak wkładu własnego) wprowadzenia takiego zapisu do umowy kredytu hipotecznego indeksowanego we frankach szwajcarskich. Nie zachodził też przypadek braku ekwiwalentności świadczenia drugiej strony z uwagi na wykazane powyżej zwiększone ryzyko pozwanego.

Dlatego też w tym zakresie, zdaniem Sądu, nie może być mowy o abuzywności postanowień umowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że powyższe sformułowanie było zapisane jasno i klarownie. Powódka nie wykazała, aby w tym konkretnym wypadku ustanowienie (...) stanowiło klauzulę abuzywną, uzasadniającą prawo domagania się zwrotu dokonanej pierwszej opłaty tytułem (...).

Okres, od którego zasądzone zostały w pkt I wyroku odsetki ustawowe od uwzględnionej części żądania pozwu wynika z uregulowania art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Charakterystyka obowiązku zwrotu świadczenia nienależnego prowadzi do wniosku, że jest ono bezterminowym. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty (art. 455 k.c), względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 24.08.2016 r., I ACa 320/16).

Powódka wezwała Bank do zapłaty pismem z 28 czerwca 2016 r., jednakże bez wskazania kiedy wezwanie to zostało Bankowi doręczone. Z pisma stanowiącego odpowiedź pozwanego na wezwanie do zapłaty wynika, że Bank dysponował wiedzą co do dochodzonego przez powódkę roszczenia na pewno już w dniu 21 lipca 2016r., kiedy to sporządził odpowiedź na przedmiotowe wezwanie. Sąd uznał, iż od tego dnia liczyć należy 5 dniowy termin na spełnienie świadczenia, wskazany w wezwaniu do zapłaty. Roszczenie dochodzone przez powódkę stało się zatem wymagalne w dniu 26 lipca 2016r., a od dnia następnego Bank pozostawał w opóźnieniu. Od 27 lipca 2016r. powódce należne były odsetki. W pozwie, powódka dokonała kapitalizacji odsetek, do dnia 24 lipca 2016r., domagając się jednocześnie zasądzenia odsetek ustawowych za opóźnienie (za dalszy okres) do dnia zapłaty. Z uwagi na fakt, że skapitalizowane odsetki policzone zostały za okres, za który w ogóle nie były należne, roszczenie w tym zakresie było bezzasadne. Sąd, w oparciu o przepis art. 481 § 1 i 2 k.c., zasądził natomiast na rzecz powódki odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 19.763,00 liczone od 27 lipca 2016r. do dnia zapłaty, oddalając roszczenie odsetkowe w pozostałym zakresie (punkt II wyroku).

Odnosząc się do żądania powódki sformułowanego w punkcie 2 petitum pozwu wskazać należy, iż stosownie do treści art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Interes prawny jest zatem przesłanką powództwa o ustalenie, która w sposób niezależny od innych, wymaganych przez prawo materialne okoliczności, warunkuje określony skutek tego powództwa. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, strona ma interes prawny w żądaniu ustalenia wówczas, gdy istnieje niepewność prawa lub stosunku prawnego z przyczyn faktycznych lub prawnych. Jeżeli jednak strona może dochodzić ochrony swych praw w innym postępowaniu, np. przez wytoczenie powództwa o świadczenie lub o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa, istnienie interesu prawnego w ustaleniu jest zasadniczo wykluczone. W sytuacji procesowej z jaką mamy do czynienia w niniejszej sprawie powódka nie posiada interesu prawnego z tego względu, że stan niepewności prawnej na jaki powołuje się w toku postępowania, a związany z możliwością obciążenia jej przez bank kwotą składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu za kolejne okresy, może być usunięty w drodze dalej idącego powództwa o zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia. Orzecznictwo ustaliło bowiem zasadę, że o istnieniu interesu prawnego w rozumieniu art. 189 k.p.c. można mówić tylko wówczas, jeżeli wyrok ustalający skutkować będzie jakąś korzystną dla powoda zmianą w jego sytuacji, polegającą na usunięciu lub wyjaśnieniu wątpliwości co do treści dotyczących go stosunków prawnych, a osiągnięcie tego celu nie jest możliwe w inny sposób, np. w innym postępowaniu. Na marginesie wskazać należy, iż jako podstawę faktyczną tego żądania powódka wskazywała brak zawarcia z nią aneksu wyrażającego zgodę na zmianę ubezpieczyciela. Odnosząc się do tego zarzutu zauważyć należy, iż powódka nie ma aktualnie wiedzy z jakim ubezpieczycielem zostanie zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, dotycząca kolejnych składek tego ubezpieczenia, w szczególności nie ma ona pewności czy ubezpieczycielem tym nie będzie towarzystwo ubezpieczeń wskazane w umowie, ewentualnie jego następca prawny, do czego przecież nie byłaby wymagana zmiana umowy. Co zaś tyczy się składki za pierwszy okres ochrony ubezpieczeniowej, to przekazana została ona właściwemu, wynikającemu z umowy towarzystwu. Żądanie w zakresie kolejnych dwóch składek zostało natomiast skonsumowane przez uwzględnienie przez Sąd roszczenia o zwrot tych składek. Mając na uwadze powyższe, Sąd oddalił żądanie z punktu 2. pozwu, o czym orzekł w punkcie II orzeczenia.

O kosztach procesu rozstrzygnięto na podstawie art. 100 k.p.c. Wartość przedmiotu sporu wynosiła 31.792,00 zł, z czego 28.886,00 zł odnosiła się do żądania zasądzenia świadczenia (I.) , a 2.906,00 zł do żądania ustalenia stosunku prawnego (II.). Sąd uznał za zasadne roszczenie powódki do kwoty 19.763,00 zł, zatem powódka utrzymała się ze swoim żądaniem w 62,16 %, a pozwany w 37,84 %. Powódka poniosła koszt związany z ustanowieniem pełnomocnika procesowego: 3.600 zł (stawka określona w § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2016 r., poz. 1667), opłatę sądową w kwocie 1.000 zł oraz opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Pozwany natomiast poniósł koszty ustanowienia pełnomocnika w kwocie 3.600 zł (stawka określona w § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Dz. U. z 2016 r., poz. 1667), oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Łącznie koszty sięgnęły kwoty 8.234 zł, z czego powódka powinna ponieść 37,84 % (3.115,74 zł), a pozwany 62,16 % (5.118,26 zł). Skoro powódka poniosła koszty w kwocie 4.617 zł, to do zwrotu na jej rzecz pozostawała kwota 1.501,54 zł (4.617 – 3.115,46 zł), którą Sąd zasądził od pozwanego na podstawie art. 100 k.p.c.

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.

Sygn. akt I C 5633/16

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron (bez pouczenia).

W., 9 października 2018 roku