Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1376/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Skierniewicach z dnia 19 marca 2019 roku o sygn. akt I C 363/17 zasądzono na rzecz powódki H. K. od pozwanego Towarzystwa (...) w W. kwotę 20.000 zł. z odsetkami za opóźnienie od 29 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części. Obok tego Sąd Rejonowy zasądził na rzecz pozwanego kwotę 123,40 zł tytułem kosztów procesu i nakazał pobrać od (...) na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Skierniewicach kwotę 737,44 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sadowych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części:

w zakresie pkt.1 wyroku co do kwoty 18.000 zł. Wraz z zasądzony mi odsetkami

w zakresie pkt 3 i 4 wyroku- orzeczenia o kosztach procesu

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nie rozważenie w sposób wszechstronny materiału dowodowego dotyczącego rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w aspekcie odpowiedniego do niej zadośćuczynienia, poprzez nie wzięcie pod uwagę faktu, że powódka nie doznała trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, zaś jej zły stan psychiczny jest wynikiem przede wszystkim innych traumatycznych wydarzeń w jej życiu o znacznie poważniejszym charakterze tj. relacje panujące w rodzinie i małżeństwie oraz udział powódki w innym, poważniejszym zdarzeniu komunikacyjnym przed zdarzeniem, za które skutki odpowiada pozwany.

2.  obrazę prawa materialnego:

art. 445 § 1 k.c. poprzez ustalenie zadośćuczynienia dla powódki w kwocie rażąco zawyżonej, nie mieszczącej się w kryteriach zadośćuczynienia odpowiedniego do zakresu doznanej przez powódkę krzywdy.

art. 32 ust. 1 zdanie drugie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - poprzez przyznanie powódce zadośćuczynienia w kwocie rażąco odbiegającej wysokością od kwot, które uzyskał na mocy prawomocnych wyroków osoby dochodzące roszczeń tego samego rodzaju, w bardzo podobnych stanach faktycznych, co narusza zasadę równego traktowania obywateli przez władze publiczne, wyrażoną w powołanym przepisie.

Powołując się na powyższe zarzuty apelant wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w pkt.1 poprzez zasądzenie na rzecz powódki kwoty 2.000 zł tytułem zadośćuczynienia i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie.

2.  zmianę pkt. 3 i 4 wyroku - postanowienia o kosztach procesu poprzez orzeczenie zgodnie z zasadą stosunkowego ich rozłożenia, z uwzględnieniem zmiany pkt. 1 wyroku.

3.  zwrot kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o:

1.  oddalenie apelacji w całości.

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja pozwanego była zasadna w części, co skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w oparciu o prawidłowo ustalony stan faktyczny, ustalenia te Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, uznając za bezcelowe ponowne ich przytaczanie.

W odniesieniu do pierwszego zarzutu apelacji dotyczącego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. to wypada poczynić w tym miejscu kilka koniecznych uwag. Aby doszło do skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga się wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko takie podstawy mogą być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest tym samym wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ta dokonana przez sąd. Chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SA z 23 grudnia 2019r., sygn. III AUa 251/19, lex 2764816). Natomiast gdy chodzi o same granice to wyznaczają je trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny. Czynnik logiczny oznacza, że sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Rozumowanie sędziego z reguły ma charakter rozumowania dedukcyjnego, więc powinien on kierować się określonymi schematami, przewidzianymi w logice formalnej dla tego typu rozumowania. W konsekwencji między wnioskami sądu, które wyprowadza on przy ocenie poszczególnych dowodów, nie mogą istnieć sprzeczności. Wszystkie wnioski muszą stanowić logiczną całość (T. Ereciński, Art.233 (w): Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom II. Postępowanie rozpoznawcze, wyd. V. Wolters Kluwer, 2016r.). Jeśli odnieść te uwagi do okoliczności niniejszej sprawy to jasne jest że Sąd Rejonowy nie uchybił ani zasadom wynikającym z logiki, oceniając zgromadzony materiał dowodowy, ani nie naruszył reguł oceny wynikających z doświadczenia życiowego.

Co do zarzutu naruszenia art. 32 ust. 1 zdanie drugie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej w odniesieniu do podniesionej przez pozwanego w apelacji zarzutu, że przyznana powódce kwota odbiega rażąco od kwot jakie uzyskały inne osoby na podstawie prawomocnych wyroków, w oparciu o roszczenia tego samego rodzaju i przy zbliżonych stanach faktycznych to ta okoliczność ma naruszać wyrażoną w powyższym artykule zasadę równego traktowania obywateli przez władze publiczne. Na początek trzeba wyjaśnić znacznie głębszy sens tego przepisu. Otóż istotą zasady równości wobec prawa wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji RP jest jednakowe traktowanie wszystkich adresatów norm prawnych charakteryzujących się daną cechą istotną. Zarzut naruszenia tak rozumianej zasady równości należy oceniać uwzględniając to czy w danym wypadku istnieje cecha wspólna uzasadniająca podobne traktowanie adresatów kwestionowanej normy prawnej (por. wyrok WSA z 10 kwietnia 2010 r. sygn. II SA/Rz 199/19 Lex 2686870). Sporne jest czy oparcie swoich roszczeń na tożsamej podstawie prawnej i przy zbliżonych okolicznościach faktycznych jest wystarczające do uznania takich osób za odróżniających się cechą istotna. A to z bardzo prostej przyczyny, każdy stan faktyczny w szczególności w sprawach o zadośćuczynienie mający z definicji dotyczyć skutków szkody niemajątkowej jest inny, co rzutuje na różny zakres doznanej szkody. Innymi słowy Zróżnicowanie wysokości zadośćuczynienia wynika z naturalnego zróżnicowania rozmiarów krzywdy jakie poniosła osoba pokrzywdzona. Stosowanie w tego rodzaju sprawach pewnego modelu jakiego domaga się pozwany, opartego na bezrefleksyjnym przyznawaniu podobnych kwot jakie zapadły na podstawie orzeczeń z innych spraw o podobnym stanie faktycznym, a więc de facto opierania rozstrzygnięć na zasadzie per analogiam, sprzeciwia się konieczności całościowego i indywidualnego badania każdej sprawy z osobna. A jest tak, by zadośćuczynić dyrektywie, iż przyznana suma pieniężna tytułem zadośćuczynienia ma stanowić ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej mający ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek doznanego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba wziąć pod uwagę całokształt okoliczności, a więc nie tylko procent uszczerbku na zdrowiu, lecz także intensywność cierpień i czas ich trwania oraz nieodwracalność następstw wypadku, konieczność korzystania z pomocy innych osób oraz inne czynniki podobnej natury. (patrz wyrok SA z 28 marca 2019r., sygn. I Aca 591/19,Lex 2669469). Tym samym w każdej sprawie konieczne jest rozważenie wszystkich czynników i dopiero na ich podstawie można dokonać oszacowania wysokości zadośćuczynienia, co wyklucza możliwość ustalania kwoty na podstawie pewnych „widełek” ustalonych w innych sprawach, nawet jeśli są one podobne w zakresie stanu faktycznego, to mimo to każdy przypadek jest w jakimś zakresie różny i dlatego należy go rozpatrywać odrębnie. Takie ujęcie jest zgodne z zapatrywaniami judykatury, gdyż przyjmuje się możliwość odstępstwa od zasady równego traktowania wynikającym z Konstytucji, ale tylko pod warunkiem, iż ma ono charakter proporcjonalny oraz jest związane z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne potraktowanie podmiotów podobnych (zob. wyrok TK z 21 października 2013 r. sygn. K38/13). W tym konkretnym przypadku jak ustalił Sąd Okręgowy do łamania powyższej zasady nie doszło, ale warto podnieść, że zasada równości dopuszcza stosowanie od siebie wyjątków. Więc nawet gdyby uznać przyznaną przez Sąd I instancji kwotę za naruszającą dyrektywę równego traktowania przez władze publiczne to nie stanowiłoby ono złamania tego artykułu, bo takie oszacowanie dokonane przez sąd wynikałoby z konieczności zagwarantowania sprawiedliwego wyroku. W związku z powyższym trzeba uznać zarzut naruszenia art. 32 ust.1 zdanie drugie Konstytucji RP za bezzasadny.

W odniesieniu do ostatniego zarzutu apelacji dotyczącego naruszenia art. 445 k.c. poprzez ustalenie zadośćuczynienia dla powódki w kwocie rażąco zawyżonej, nie mieszczącej się w kryteriach zadośćuczynienia odpowiedniego do zakresu doznanej przez powoda krzywdy, to w niniejszej sprawie trzeba uznać ten zarzuty za częściowo zasadny. Słusznie przyjmuje się, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej natomiast kompensacyjna funkcja zadośćuczynienia oznacza, że przyznana suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej, wynagradzać doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwiać przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Jakkolwiek nie może naprawić krzywdy już doznanej, to w braku lepszego środka powinna dać pokrzywdzonemu rodzaj satysfakcji oraz umożliwiać zaspokojenie pragnień wykraczających poza zaspokojenie zwykłych potrzeb życiowych (patrz Wyrok SN z 26 listopada 2019r., sygn. IV CSK 386/18, Lex 2786140). W rozpatrywanej sprawie powódka na skutek wypadku poza powierzchownymi obrażeniami fizycznymi, które ustąpiły po okresie około miesiąca czasu doznała także cierpień psychicznych, wywołujących u niej wiele przykrych doznań, głównie na tle lękowo-depresyjnym. Rzutowały one i do pewnego stopnia nadal rzutują na życie poszkodowanej, w szczególności powódka nadal ma problemy natury komunikacyjnej tj. pomimo ponownego kierowania autem na skutek strachu jeździ bardzo zachowawczo, z bardzo niską prędkością, unika tras szybkiego ruchu, boi się innych szybko jadących aut. Stąd niewątpliwie wypadek pozostawił pewne trwałe ślady w psychice powódki, które ograniczają jej mobilność, która ma duże znaczenie jako, że mieszka ona oddalona od ośrodków miejskich i jest zmuszona do poruszania się po często znacznie oddalonych od swojego miejsca zamieszkania miejscowościach w załatwianiu bieżących spraw życia codziennego np. odwiezieniu syna do szkoły, odwiedzeniu krewnych, czy dojazdu do pracy. Niewątpliwe te zaburzenia lękowe są odczuwalne w codziennym życiu i powodują dyskomfort. Tym niemniej nie sposób nie zwrócić uwagi, że przyznana przez Sąd Rejonowy kwota zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł wykracza poza ramy kwotowe przyznawane w sprawach, gdzie tak jak w tym przypadku nie nastąpił trwały uszczerbek na zdrowiu. Jak podkreśla judykatura korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy sąd pierwszej instancji przy ustalaniu tejże sumy nie uwzględnił wszystkich istotnych okoliczności, mających wpływ na rozmiar krzywdy, ewentualnie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (patrz. wyrok SA w Krakowie z 14 czerwca 2019 r., sygn. akt I ACa 764/18, por. wyrok SA w Warszawie z 18 lipca 2019 r. sygn. V ACa 499/18). Jak już wcześniej wykazano sąd poprawnie ocenił stan faktyczny, ale przekroczył niewątpliwie zakres swobody jurysdykcyjnej, ponieważ nie wziął pod uwagę orzecznictwa w odniesieniu do potencjalnej wysokości zadośćuczynienia przyznawanych w sprawach, w których zakres szkody niemajątkowej był podobny. Faktem jest, że powódka odniosła głównie szkody psychiczne tego zdarzenia, jej obrażenia fizyczne, choć na pewno dokuczliwe ze względu na fakt ograniczenia poszkodowanej w jej codziennym życiu. To nie były trwałe ani wyjątkowo bolesne i spowodował jedynie chwilowy rozstrój zdrowia. W związku z czym przyjąć należy, że przyznana kwota 20.000 zł jawi się jako wygórowana. Należało tedy ponownie rozważyć jaka kwota byłaby właściwa, stanowiąca rekompensatę za doznane krzywdy, jednocześnie zupełnie jasnym dla Sądu było, iż zaproponowana przez stronę pozwaną kwota dodatkowych 2.000 zł byłaby stanowczo zbyt niska w odniesieniu do zakresu oraz rodzaju doznanych cierpień jak i ich wpływu na przyszłość. T. na podstawie ponownego rozpatrzenia rozmiaru doznanych przez powódkę krzywd, Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, że kwota 5.000 zł będzie stanowić odpowiedni ekwiwalent finansowy, który z jednej strony wynagrodzi powódce doznane przez nią krzywdy a z drugiej strony nie będzie stanowił jakiegoś dodatkowego źródła wzbogacenia.

W związku z powyższym Sąd orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c.