Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 706/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Piotr Wójtowicz

Sędziowie :

SA Tomasz Ślęzak

SA Joanna Naczyńska (spr.)

Protokolant :

Barbara Białożyt

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2018 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko Skarbowi Państwa-Dyrektorowi Aresztu Śledczego w K.

o nakazanie i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 7 marca 2018 r., sygn. akt II C 691/17,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa-Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej 3 240 (trzy tysiące dwieście czterdzieści) złotych
z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Joanna Naczyńska

SSA Piotr Wójtowicz

SSA Tomasz Ślęzak

Sygn. akt I ACa 706/18

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 7 marca 2018r. Sąd Okręgowy w Katowicach oddalił powództwo A. G. wniesione przeciwko Skarbowi Państwa - Dyrektorowi Aresztu Śledczego w K. o ochronę dóbr osobistych i nie obciążył powoda kosztami procesu. W ramach tej ochrony powód domagał się nakazania pozwanemu sprostowania opinii-psychologiczno-penitencjarnej z października 2004r. i opublikowania w dzienniku „Rzeczpospolita” przeprosin o treści:

„Ja dyrektor Aresztu Śledczego w K. przepraszam pana A. G. za wpisanie w opinii psychologiczno-penitencjarnej szkalujących dobre imię jego rodziny i rodzeństwa kłamliwych informacji. A to, że ojciec jego jest zdegenerowanym alkoholikiem i wychował się w złych warunkach na wsi z bratem dokonywał włamań do mieszkań i źle wyrażał się o matce”

i zasądzenia od pozwanego zadośćuczynienia pieniężnego w kwocie 20.000zł z odsetkami za opóźnienie do dnia złożenia pozwu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w trakcie odbywania kary dożywotniego pozbawienia wolności, powód został przetransportowany do Ośrodka (...) w Areszcie Śledczym w K., gdzie w dniach od 4 do 8 października 2004r. został poddany obligatoryjnemu badaniu psychologicznemu w celu sporządzenia opinii psychologiczno-penitencjarnej. Powód nie chciał poddać się temu badaniu, ostentacyjnie kontestował jego przeprowadzanie, niedbale rozwiązywał testy i podawał o sobie nieprawdziwe informacje. W oparciu o te informacje oraz dostępną dokumentację sporządzono opinię psychologiczno-penitencjarną o powodzie, której treść powód uznaje za naruszającą jego dobra osobiste.

Podejmując te ustalenia, Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii o powodzie z 23 stycznia 2017r. oraz pisma o numerach D/P.451.309.78.2017.KH i 01/S.451.309.80.2017.TN, jako nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, powstałych wiele lat po zdarzeniu stanowiącym podstawę faktyczną żądania pozwu i tego zdarzenia bezpośrednio nie dotyczących. Oddalił też wnioski dowodowe powoda zawarte w pismach z 13 i 18 grudnia 2017r., stwierdzając, że przesłuchanie wskazanych w tych pismach świadków byłoby zbędne i prowadziłoby jedynie do przedłużenia postępowania zwłaszcza, że dowody te zostały zgłoszone z naruszeniem prekluzji dowodowej wynikającej z przepisu art. 207 §6 k.p.c. Z tej też przyczyny Sąd Okręgowy oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, zgłoszony w piśmie z 26 grudnia 2017r., podkreślając także, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron nie jest obligatoryjne, należy do zakresu swobodnej decyzji Sądu (art. 299 k.p.c., art. 302 k.p.c.), opartej na analizie zgromadzonego materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności oraz, że pominięcie dowodu z przesłuchania stron naruszałoby art. 299 k.p.c. tylko wówczas, gdy mogło wpłynąć na wynik sprawy, rozumiany jako wyjaśnienie wszystkich istotnych i spornych okoliczności dotyczących stosunków prawnych pomiędzy stronami sporu, np. gdy dowód z przesłuchania strony byłby jedynym dowodem, którym dysponował sąd (wyroki Sądu Najwyższego z 5 czerwca 2009r., I PK 19/09, niepubl. i z 18 lutego 2010r., II CSK 369/09, LEX nr 570129), a taka sytuacja w okolicznościach sprawy nie wystąpiła, ponieważ wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy wykazane zostały za pomocą dowodów nieosobowych. Sąd Okręgowy oddalił również wnioski powoda o zwrócenie się do różnych instytucji i osób o nadesłanie dokumentów lub informacji dotyczących bezpośrednio powoda, ponieważ zgodnie z art. 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających powództwo, a Sąd nie mógł w tych czynnościach powoda wyręczyć. Zauważył, że dokumenty te powód mógł sam pozyskać, mimo izolacji więziennej.

Sąd Okręgowy przyjął, że materialnoprawną podstawą powództwa stanowiły regulacje art. 417 k.c. oraz art. 23 i art. 24 § 1 k.c. i art. 448 k.c. Następnie odrębnie ocenił roszczenie majątkowe o zadośćuczynienie, a odrębnie roszczenia niemajątkowe o sprostowanie opinii i przeprosiny.

Roszczenie majątkowe Sąd Okręgowy uznał za przedawnione. Odwołując się do regulacji art. 117§1 k.c., który stanowi, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zgodnie z art. 2 ustawy z 16 lutego 2007r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538) do roszczenia o zadośćuczynienie zastosowanie znajduje przepis art. 442 1§1 k.c. Stwierdził, że skoro zdarzenie mające naruszać dobra osobiste powoda miało miejsce w październiku 2004r., zatem do dnia wejścia w życie przepisu art. 442 1§1 k.c. nie upłynął wskazany w art. 442§1 k.c. dziesięcioletni termin przedawnienia, liczony od dnia zdarzenia powodującego powstanie szkody, zatem do oceny przedawnienia roszczeń wywodzonych z tego zdarzenia stosuje się przepis art. 442 1§1 k.c. Zgodnie zaś z tym przepisem roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, przy czym termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Sąd Okręgowy przyjął, że roszczenie o zadośćuczynienie przedawniło się najpóźniej 31 października 2014r., a powód wytoczył powództwo 3 sierpnia 2017r. (data stempla na kopercie - k. 6). Sąd Okręgowy wyjaśnił, że bez znaczenia pozostaje w jakiej dacie powód dowiedział się o spornej opinii, gdyż art. 442 1§1 k.c. jednoznacznie określa, że ostateczny, dziesięcioletni termin przedawnienia należy liczyć od daty zdarzenia wywołującego szkodę.

Nie znalazł Sąd Okręgowy podstaw, by nie uwzględnić zarzutu przedawnienia w oparciu o art. 5 k.c. Stwierdził, że zarzut przedawnienia może być uznany za niezgodny z zasadami współżycia społecznego tylko w sytuacjach wyjątkowych, gdy przekroczenie terminu przedawnienia jest nieznaczne lub, gdy przemawiają za tym okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego lub/i osoby zobowiązanej do naprawienia szkody, w tym charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Wskazał, że ujęta w art. 5 k.c. klauzula generalna odnosi się do przypadków, gdy powoływanie się na prawo podmiotowe nie stanowi wykonywania, lecz nadużywanie tego prawa, co nie jest społecznie aprobowane i w związku z tym nie korzysta z ochrony. Przy czym przez odwoływanie się do tej klauzuli nie można podważać pośrednio mocy obowiązującej przepisów prawa, ponieważ taka praktyka mogłaby prowadzić do naruszenia zasady praworządności w demokratycznym państwie prawnym, a w życiu gospodarczym do podważenia pewności obrotu, która w gospodarce rynkowej ma szczególne znaczenie. Podkreślił, że norma art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i można ją stosować w sytuacji, gdy w innej drodze nie można zabezpieczyć interesu osoby zagrożonej wykonaniem prawa podmiotowego drugiej osoby. Ważąc na długi, bo dziesięcioletni termin przedawnienia, któremu powód znacznie uchybił, wnosząc pozew po blisko 13 latach od zdarzenia oraz, że do ewentualnego naruszenia dóbr osobistych powoda doszło niepublicznie i tylko ograniczona liczba osób miała styczność ze sporną opinią, Sąd Okręgowy stwierdził brak przesłanek do uznania, że podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Podkreślił, że przesłanką zastosowania art. 5 k.c. nie może być sama okoliczność, że powód dowiedział się o szkodzie już po upływie dziesięcioletniego terminu przedawnienia, gdyż to sam ustawodawca taką sytuację przewidział w art. 442 1 § 1 k.c. normując, że „termin przedawnienia nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę”. Konkluzje te legły u podstaw oddalenia powództwa o zadośćuczynienie jako przedawnionego. Przy czym Sąd Okręgowy stwierdził, że roszczenie to podlegałoby oddaleniu także jako niewykazane - na tych samych (wskazanych poniżej) podstawach co roszczenia niemajątkowe.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że roszczenia niemajątkowe powoda o nakazanie pozwanemu sprostowania opinii oraz przeprosin nie uległy przedawnieniu (art. 117 § 1 k.c. a contrario), niemniej okazały się merytorycznie bezzasadne. Wyjaśnił, że zgodnie z art. 417 §1 k.c. Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej, lecz dla przypisania tej odpowiedzialności konieczne jest wykazanie trzech przesłanek, a to: niezgodnego z prawem działania pozwanego, szkody i adekwatnego związku przyczynowego między tym działaniem a szkodą. Wyjaśnił, że analiza odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną władczym działaniem państwa wymaga uwzględnienia art. 77 ust. 1 Konstytucji, który konstruuje model odpowiedzialności państwa za wyrządzenie szkody oraz ma zasadnicze znaczenie dla określenia zakresu cywilnej odpowiedzialności władzy publicznej, a także dla interpretacji odpowiednich norm ustawodawstwa zwykłego. Wziął pod uwagę, że art. 417 k.c., realizuje ten model i stanowi podstawę ogólną odpowiedzialności odszkodowawczej państwa. Artykuł 77 ust. 1 Konstytucji łączy obowiązek naprawienia szkody z działaniem, które jest "niezgodne z prawem", przy czym chodzi o niezgodność o charakterze obiektywnym, ocenianą w odniesieniu do nakazów i zakazów wynikających z normy prawnej. Unormowanie zawarte w tym przepisie wskazuje że podstawą odpowiedzialności jest "niezgodność z prawem" i eliminuje znaczenie czynnika subiektywnego (winy). Co więcej, jak podkreślił Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 4 grudnia 2001r., SK 18/00 (OTK 2001, nr 8, poz. 256), przepis ten jest usytuowany w grupie przepisów regulujących konstytucyjne środki ochrony wolności i praw, a ewentualne uznanie dopuszczalności ustanowienia przez przepisy ustawowe dodatkowej przesłanki w postaci winy prowadziłoby do ograniczenia tych wolności i praw. Art. 417 k.c. ustanawia surowsze przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej w porównaniu z ogólnymi zasadami opartymi na przesłance winy, przewiduje odpowiedzialność opartą na przesłance (obiektywnie) niezgodnego z prawem działania lub zaniechania przy wykonywaniu władzy publicznej, a wina pozostaje poza przesłankami konstytuującymi obowiązek odszkodowawczy. Podkreślił, że niezgodność z prawem rodząca odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa musi polegać na oczywistej i rażącej obrazie prawa. Nie jest nią natomiast wybór jednej z możliwych interpretacji przepisów prawa. Przyjął, że o owej bezprawności działania funkcjonariuszy Skarbu Państwa można byłoby mówić wówczas, gdyby ich działania podejmowane w stosunku do powoda w toku odbywania kary pozbawienia wolności były niezgodne z prawem, a więc gdyby podjęto je bez ustawowego umocowania.

Sąd Okręgowy stwierdził, że powód jako osoba skazana na karę dożywotniego pozbawienia wolności, zgodnie z §11 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 14 sierpnia 2003r. w sprawie sposobów prowadzenia oddziaływań penitencjarnych w zakładach karnych i aresztach śledczych, podlegał obligatoryjnemu badaniu psychologiczno-penitencjarnemu. Stosownie do §10 tego rozporządzenia badanie to polega w szczególności na poznawaniu osobowości skazanego, jego psychospołecznych mechanizmów zachowania oraz określeniu wskazań i zaleceń dotyczących sposobów oddziaływania. Dobór metod badawczych i ich zakres ustala psycholog. Badanie kończy się orzeczeniem psychologiczno-penitencjarnym lub opinią psychologiczną, której zakres jest uzależniony od okoliczności skutkującej potrzebą badania. Zatem pozwany, dokonując badania powoda w październiku 2004r. oraz wydając na jego temat opinię działał w ramach obowiązującego porządku prawnego. Art. 200 §2 k.p.k. stosowany w postępowaniu wykonawczym poprzez art. 1 §2 k.k.w., stanowi, że opinia powinna zawierać: imię, nazwisko, stopień i tytuł naukowy, specjalność i stanowisko zawodowe biegłego; imiona i nazwiska oraz pozostałe dane innych osób, które uczestniczyły w przeprowadzeniu ekspertyzy, ze wskazaniem czynności dokonanych przez każdą z nich; w wypadku opinii instytucji - także pełną nazwę i siedzibę instytucji; czas przeprowadzonych badań oraz datę wydania opinii; sprawozdanie z przeprowadzonych czynności i spostrzeżeń oraz oparte na nich wnioski; podpisy wszystkich biegłych, którzy uczestniczyli w wydaniu opinii. Treść opinii wskazuje, że odpowiada ona wymogom ustawowym. Z treści tej opinii wynika, że powód nie współpracował z osobą przeprowadzającą wywiad medyczny. Manipulował informacjami istotnymi dla przebiegu badania w sposób dla niego wygodny, podając przy tym, że „lojalnie ostrzegał”. Stąd też Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione zarzuty powoda odnośnie do informacji zawartych w opinii. Część opisowa opinii została sporządzona na podstawie informacji uzyskanych od powoda, a więc brak jest podstaw do przyjęcia, aby ujęcia w opinii tych informacji ponosił pozwany. Nadto, Sąd Okręgowy wskazał, że niezadowolenie powoda ze sformułowań zawartych w opinii uprawniało go na podstawie art. 6 §2 k.k.w. do składania wniosków i skarg do organów wykonawczych. Wskazał też , że kwestię przerwy w wykonaniu kary pozbawienia wolności reguluje art. 153 k.k.w., który statuuje, że Sąd penitencjarny udziela przerwy w wykonaniu kary w wypadku określonym w art. 150 §1 k.k.w. (w razie choroby psychicznej), a także, gdy przemawiają za tym ważne względy rodzinne lub osobiste. Dlatego też treści zawarte w orzeczeniu psychologiczno-penitencjarnym nie decydowały o udzieleniu przerwy, a sporządzenie opinii nie może być uznane za bezprawne.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że stosownie do art. 24 k.c. każdemu czyje dobro osobiste zostało naruszone bezprawnym działaniem, przysługuje uprawnienie do żądania zaniechania tego działania oraz usunięcia skutków naruszenia oraz, że art. 23 k.c. zawierający przykładowe wyliczenie dóbr osobistych wymienia cześć, która obejmuje dobre imię oraz godność. Prawo człowieka do poszanowania godności, wyrażającej się w poczuciu własnej wartości i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi, dotyczy wszystkich aspektów życia osobistego człowieka i obejmuje także taką jego sferę, która jest związana z pozbawieniem wolności. Nie ma zatem potrzeby wyodrębniania autonomicznego dobra osobistego w postaci "prawa do godnego odbywania kary pozbawienia wolności", gdyż zawiera się ono w dobru osobistym, jakim jest godność człowieka. Natomiast naruszenie czci może nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności. Godność osobista jest taką sferą osobowości, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. Przy ocenie naruszenia czci należy mieć na uwadze nie tylko subiektywne odczucie osoby żądającej ochrony prawnej, ale także obiektywną reakcję społeczeństwa. Uściślając Sąd Okręgowy wskazał, że przez godność osobistą (cześć wewnętrzną) rozumie się wyobrażenie jednostki o własnej wartości, a przez cześć zewnętrzną - opinię (dobre imię, "dobrą sławę", reputację), jaką inni ludzie mają o wartości danego człowieka, a więc jego obraz w oczach osób trzecich. Art. 24 §1 k.c. wprowadza domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego. Domniemanie to podlega obaleniu przez wykazanie uprawnienia do określonego działania. W nauce i orzecznictwie przyjmuje się, że bezprawne w rozumieniu tego przepisu jest każde działanie naruszające, dobro osobiste, chyba że wystąpi szczególna przyczyna usprawiedliwiająca naruszenie. Do okoliczności wyłączających bezprawność zalicza się działanie w ramach porządku prawnego, wykonywanie prawa podmiotowego, ochronę uzasadnionego interesu oraz - pod pewnymi warunkami - zgodę pokrzywdzonego. Jeżeli więc obowiązujące przepisy przewidują określone procedury, bądź nadają pewnym organom lub podmiotom określone kompetencje, to działanie w ich ramach - jeśli narusza sferę prawnie chronionych dóbr osobistych - z reguły nie jest bezprawne, chyba że dochodzi do wyraźnego i poważnego naruszenia przepisów, w szczególności polegającego na wykroczeniu poza cel i niezbędny zakres postępowania lub wyrażenia ocen bądź użycia sformułowań nieuzasadnionych przedmiotem i potrzebami tego postępowania i naruszającymi godność osoby, której dotyczą. Sąd Okręgowy przyjął, że do naruszenia dobra osobistego powoda w postaci dobrego imienia, w ogóle nie doszło, ponieważ nie zaktualizowała się przesłanka bezprawności działania pozwanego. Podsumowując, Sąd Okręgowy stwierdził, że przesłanki odpowiedzialności pozwanego w sprawie nie zaistniały i w oparciu o art. 24 §1 k.c. oddalił powództwo w zakresie roszczeń niemajątkowych o nakazanie złożenia przeprosin oraz o sprostowanie opinii.

Orzekając o kosztach procesu Sąd Okręgowy przyjął, że zachodzą szczególne okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 102 k.p.c. i odstąpienie od obciążenia powoda obowiązkiem poniesienia kosztów procesu. Ważąc na sytuację majątkową powoda i fakt odbywania przez niego kary dożywotniego pozbawienia wolności uznał za niecelowe obciążenie go kosztami zastępstwa prawnego pozwanego.

Apelację od wyroku wniósł powód, domagając się jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania. Zarzucił naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj. art. 233§1 k.p.c. przez brak rozpoznania istoty sprawy oraz dowolną ocenę zabranego w sprawie materiału dowodowego i brak wszechstronnej oceny tego materiału w wielu aspektach, co w jego ocenie skutkowało brakiem rozpoznania istoty sprawy przede wszystkim w zakresie zachowania pozwanej podczas sporządzania opinii, a to nierespektowania przepisów określających sposób badania, źródła i ich ewentualną weryfikację, w tym wysoce nieprofesjonalne powołanie się na opinię współoskarżonej A. K. i ewidentne pomylenie faktów, gdyż powód nie spożywał alkoholu i nie zażywał narkotyków, jak i nie dokonał rozboju wspólnie z A. K., a nadto przez błędne przyjęcie, że: pozwany nie naruszył dóbr osobistych powoda, że pozwany nie działał bezprawnie, że pozwany nie przytoczył nieprawdziwych, szkalujących i obrażających opisów powoda i jego rodziny. Zarzucił również naruszenie art. 217 i 227 k.p.c. przez oddalenie wniosków o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania lekarza W. K., który wskutek informacji zawartych w opinii pozwanego odmówił powodowi leczenia WZW typu C. Podniósł zarzut sprzeczności istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przez przyjęcie, że zachowanie pozwanego nie było bezprawne podczas, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika niezbicie, że: powód zaprzestał dokonywania przestępstw z bratem, nigdy nie postawiono mu zarzutu popełnienia rozboju wspólnie z A. K., nie nadużywał alkoholu i nie zażywał narkotyków. Zarzucił, że w opinii bezprawnie obrażono jego matkę i ojca, odnotowując, że on tak o nich powiedział podczas, gdy odmówił poddania się badaniu. Wywodził, że „bez Sądu nie można kogoś obrażać i powiedzieć, że ta osoba tak powiedziała” oraz idąc tą drogą to Pani K. D. powiedziała ..., czyli Polska według (...)u. Podniósł, że o naruszeniu przez pozwaną dóbr osobistych powoda świadczą te fragmenty opinii, z których wynika, że: ojciec powoda był zdegenerowanym alkoholikiem, a powód go nie znał i miał z nim kontakt tylko raz; a matka powoda miała rentę bo leczyła się psychicznie, choć miała rentę z uwagi na wypadek jakiemu uległa 14 lutego 1978r., w wyniku którego doznała urazu miednicy i kręgosłupa. Wskazał, że takie metody jakie zastosował pozwany były wizytówką czasów stalinowskich, gdy na porządku dziennym było podrabianie dokumentów i stwierdzanie, że dana osoba to przyznała. Oświadczył, że 90% opinii to manipulacje, kłamstwa i półprawdy, a Sąd Okręgowy przyjął, że nie naruszają one jego dóbr osobistych tylko dlatego, że jest więźniem. Wywodził, że Sąd Okręgowy błędnie przyjął, że pozwany działał zgodnie z przepisami prawa opierając się na wersji współoskarżonej, ujmując w tej opinii informacje sprzeczne z tym co wynika z jego akt osobowych, np. że A. K. wagarowała, choć nie wynika to z jej świadectw, że powód trafił do ośrodka za zachowania aspołeczne (co jest sprzeczne z opinią z tego ośrodka), jak i że popełniał przestępstwa z bratem i rozboje z A. K., co jest sprzeczne z kartą karną. Podsumowując podniósł, że treść opinii ukazuje złośliwość i celowość działań pozwanego, który mógł zweryfikować informacje ujmowane w opinii. Wniósł o to, by Sąd zwrócił się do Dyrektora Aresztu Śledczego w O. o przesłanie opinii sporządzonej w ośrodku diagnostycznym tego Aresztu w sierpniu 2018r., która w miarę obiektywnie pokazuje jego drogę życiową i sytuację rodzinną wbrew wyimaginowanym opisom psychologa pozwanej jednostki.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia Sąd Okręgowy trafnie ocenił przez pryzmat przepisu art. 442 1 §1 k.c. i zasadnie uznał, że roszczenie powoda o zadośćuczynienie uległo przedawnieniu przed wniesieniem pozwu. Powód wniósł pozew 4 sierpnia 2017r., a zatem po upływie blisko 13 lat od dnia sporządzenia opinii psychologiczno-penitencjarnej, w której treści upatruje naruszenia swych dóbr osobistych. Zgodnie z art. 442 1 §1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawnia się najpóźniej z upływem dziesięciu lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Tym samym, Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że roszczenie o zadośćuczynienie przedawniło się najpóźniej 31 października 2014r. Argument powoda, że o treści opinii dowiedział się dopiero w 2017r. nie ma znaczenia z punktu widzenia przesłanek przedawnienia roszczenia określonych w przepisie art. 442 1§1 k.c., w żaden bowiem sposób nie przywraca powodowi terminu do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie.

Trafnie też Sąd Okręgowy przyjął, że nie może stanowić podstawy uznania zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa ze strony pozwanego. Art. 5 k.c. pozwalający Sądowi na nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia ma charakter wyjątkowy i może być stosowany jedynie w szczególnych sytuacjach. Taka szczególna sytuacja nie zachodziła. Powód wniósł pozew o naruszenie dóbr osobistych po blisko 13 latach od sporządzenia opinii psychologiczno-penitencjarnej. Co ważne o sporządzeniu tej opinii musiał wiedzieć, ponieważ poddany został badaniu na potrzeby jej sporządzenia i mógł się z nią zapoznać wcześniej. Powód kontestował badanie psychologiczne, czemu nie przeczy, jak i nie przeczy, że w trakcie badania podawał nieprawdziwe informacje o sobie o swojej rodzinie, a naruszenia dóbr osobistych upatruje de facto w tym, że podane przez niego informacje nie zostały rzetelnie zweryfikowane. Nie bez znaczenia dla odmowy zastosowania art. 5 k.c. był też trafnie zaakcentowany przez Sąd Okręgowy fakt, że opinia została sporządzona na potrzeby postępowania penitencjarnego, a do jej treści miała dostęp jedynie ograniczona liczba osób, zapoznających się z nią jedynie w ramach obowiązków służbowych. W tej sytuacji trudno uznać, że podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia, zamykającego powodowi drogę do dochodzenia roszczenia o zadośćuczynienie wywodzone z treści tej opinii godzi w zasady współżycia społecznego.

Jako, że skuteczne podniesienie zarzutu przedawnienia jest wystarczające do oddalenia powództwa bez potrzeby ustalania, czy zachodzą wszystkie inne przesłanki prawnomaterialne uzasadniające jego uwzględnienie, a ich badanie w takiej sytuacji staje się zbędne (uchwała SN z 17 lutego 2006r., III CZP 84/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 114, wyrok SN z 11 sierpnia 2010r. I CSK 653/09), zatem podnoszone w apelacji zarzuty odnoszące się do wadliwej oceny merytorycznej zasadności powództwa nie są w stanie wzruszyć trafności zaskarżonego wyroku w części odnoszącej się do żądania zadośćuczynienia.

Poddając natomiast kontroli instancyjnej rozstrzygnięcie w części odnoszącej się do nieulegających przedawnieniu roszczeń niepieniężnych powoda, Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności stwierdza, że wbrew wywodom apelacji przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie wymagało uzupełnienia. Sąd Okręgowy trafnie oddalił wnioski dowodowe zgłoszone z naruszeniem reguł przewidzianych w art. 207 §6 k.p.c., przede wszystkim jako spóźnione, a nadto jako irrelewantne dla rozstrzygnięcia. Rozstrzygnięcie sprowadza się bowiem do oceny treści opinii psychologiczno-penitencjarnej z października 2004r., a w szczególności wskazanych w uzasadnieniu pozwu jej fragmentów mających świadczyć o naruszeniu dóbr osobistych powoda, że: „powód wychowywał się w złych warunkach na wsi”, „ojciec powoda był zdegenerowanym alkoholikiem”, „o matce też powód nie wyraża się zbyt dobrze”, „z bratem dokonywał kradzieży, m.in. włamując się do mieszkań” Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia były prawidłowe. Podejmując je, Sąd Okręgowy nie naruszył w żadnej mierze przepisów procesowych, w tym art. 233 §1 k.p.c., jako że nie przekroczył zasad swobodnej oceny dowodów, ani też nie naruszył zasad logiki i doświadczenia życiowego. Stąd też ustalenia te Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne i oddalił wniosek o przeprowadzenie w postępowaniu apelacyjnym dowodu z opinii sporządzonej w ośrodku diagnostycznym Aresztu Śledczego w O. w sierpniu 2018r. już tylko z tej przyczyny, że nie dotyczy ona przebiegu badania i okoliczności sporządzenia opinii w 2004r.

Sąd Apelacyjny w pełni też podzielił ocenę prawną, dokonaną przez Sąd Okręgowy. Samo poddanie powoda badaniu i sporządzenie opinii znajdowało umocowanie w przepisach karnych wykonawczych (art. 249 k.k.w. w zw. z § 8-12 obowiązującego wówczas rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 14 sierpnia 2003r. w sprawie sposobów prowadzenia oddziaływań penitencjarnych w zakładach karnych i aresztach śledczych (Dz.U. nr 151, poz. 1469) w związku z czym nie było działaniem bezprawnym. Działaniem bezprawnym, uprawniającym powoda do wystąpienia z roszczeniem o ochronę dóbr osobistych byłoby zamieszczenie w opinii informacji nieprawdziwych, których powód nie przekazał osobie przeprowadzającej badanie, bądź informacji „zmyślonych” przez osobę sporządzającą opinię. Przy czym powód nawet nie twierdzi, że nie podał wskazanych w opinii nieprawdziwych informacji o sobie, jego ojcu i matce (i nie zgłosił na tę okoliczność żadnego wniosku dowodowego), a naruszenia dóbr osobistych pozwanego upatruje w tym, że funkcjonariusz pozwanego nie zweryfikował prawdziwości przekazanych przez niego informacji i nie zamieścił w opinii w ich miejsce informacji prawdziwych. Niemniej nie było to obowiązkiem osoby sporządzającej opinię psychologiczno-penitencjarną. Jej obowiązki w tym zakresie ograniczały się do zbadania powoda, w tym przeprowadzenia z nim rozmowy i wywiadu oraz zamieszczenia w opinii informacji przekazanych przez powoda. Psycholog Ośrodka (...) w Areszcie Śledczym w K. ppor. mgr K. D. z obowiązków tych się wywiązała. Zaznaczyła w opinii negatywne nastawienie powoda do badania, zaznaczyła że powód niedbale rozwiązywał testy i, że z tej przyczyny od testów odstąpiono i wyraźnie zaznaczyła, że powód w trakcie wywiadu podawał fałszywe informacje (str. 4 opinii). Wzmianka ta uświadamiała każdej osobie czytającej opinię, że zawarte w niej dane przekazane przez powoda mogą nie być prawdziwe. Rzeczą psychologa nie było podejmowanie czynności „śledczych” sprawdzających prawdziwość informacji przekazanych przez powoda na temat jego sytuacji rodzinnej. W opinii psychologiczno-penitencjarnej mogą, a nawet powinny zostać przytoczone wypowiedzi opiniowanego uzyskane w trakcie rozmowy z nim, także te zawierające nieprawdziwe informacje. Nie dyskredytuje to opinii, jak i nie nadaje jej przymiotu bezprawnej, implikującej zastosowanie art. 417 k.c. w zw. z art. 24§1 k.c. Przytoczenie wypowiedzi powoda nie może naruszać jego dóbr osobistych, nawet jeśli w tej wypowiedzi zawarte są informacje nieprawdziwe. Stąd też zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego dla ustalenia, w jakich rzeczywiście warunkach wychowywał się powód, czy jego ojciec był zdegenerowanym alkoholikiem, jak i opinii powoda o matce i jego stosunku do matki i relacjach z bratem. Żadnego zaś znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy nie miały relacje powoda z A. K., ponieważ nie stanowiły one podstawy faktycznej żądania pozwu.

Z tych to przyczyn, Sąd Apelacyjny uznał, że zarzuty apelacji nie są w stanie wzruszyć trafności zaskarżonego wyroku. Konkluzje te legły u podstaw oddalenia apelacji - w oparciu o art. 385 k.p.c., jako bezzasadnej.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd orzekł na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu i na podstawie art. 98 §1 i 3 k.p.c. zw. z art. 99 i art. 108 §1 k.p.c. zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 3.240zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym. Kwota ta odpowiadała sumie stawek minimalnych: 2.700zł dla roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia, przewidzianej w § 2 pkt. 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800 ze zm.) i 540zł dla roszczeń niemajątkowych przewidzianej w § 8 pkt. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 tegoż rozporządzenia. Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zastosowania art. 102 k.p.c. i nie obciążenia powoda kosztami postępowania apelacyjnego. Wnosząc apelację od wyroku oddalającego powództwo, powód powinien był wnikliwie zapoznać się z uzasadnieniem wyroku Sądu Okręgowego i wszechstronnie rozważyć zasadność dochodzonego roszczenia oraz liczyć się z koniecznością zwrotu kosztów procesu pozwanemu w przypadku, gdy jego apelacja zostanie oddalona. Powód nie został obciążony kosztami procesu w pierwszej instancji, koszty te musiał zatem pokryć pozwany, mimo że wygrał proces. Jako, że powód zmusił pozwanego do podjęcia obrony także w postępowaniu apelacyjnym i poniesienia związanych z tym kosztów, to nie można przyjąć, że zasady słuszności przemawiają za nieobciążeniem powoda kosztami postępowania apelacyjnego. W szczególności nie przemawiał za tym charakter i okoliczności sprawy, ani sytuacja majątkowa powoda, która była podstawą zwolnienia powoda od kosztów sądowych, ponieważ stosownie do art. 108 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018r., poz. 300 ze zm.) zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia powoda od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi. Za nieobciążeniem powoda kosztami procesu nie przemawiała też okoliczność odbywania przez niego kary dożywotniego pozbawienia wolności.

SSA Joanna Naczyńska SSA Piotr Wójtowicz SSA Tomasz Ślęzak