Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 312/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2020 roku

Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Rafał Kazimierski

Protokolant:

protokolant sądowy Bogusław Szalast

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2020 roku na rozprawie w L.

sprawy z powództwa E. A.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę kwoty 11 000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki E. A. kwotę 8 000 zł (osiem tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki E. A. kwotę 2 271,36 zł (dwa tysiące dwieście siedemdziesiąt jeden złotych i trzydzieści sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nieuiszczone wydatki w kwocie 21,23 zł przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt I C 312/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 9 maja 2019 roku powódka E. A. reprezentowana przez radcę prawnego domagała się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (dalej pozwany) kwoty 11 000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku z wypadkiem z dnia 19 kwietnia 2018 roku z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 6 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty. Ponadto domagała się zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

U uzasadnieniu pozwu podniesiono, że w dniu 19 kwietnia 2018 roku w L. doszło do zderzenia pojazdów w wyniku którego ucierpiała powódka. W związku z wypadkiem odczuwała dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa szyjnego, podjęła leczenie. Pozwany to ubezpieczyciel sprawcy szkody. Do tej pory pozwany nie wypłacił żadnej kwoty tytułem zadośćuczynienia, podnosił, że w tym zdarzeniu nie mogły zadziałać na ciało powódki takie siły, które mogłyby doprowadzić do uszkodzenia jej ciała, lecz nie kwestionował zasady odpowiedzialności.

(pozew k. 3-6).

Pozwany reprezentowany przez radcę prawnego złożył odpowiedź na pozew wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania według norm przepisanych, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa radcy prawnego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Podnosił, że w wyniku wypadku powódka nie doznała żadnych obrażeń (k.38-40).

W toku procesu pełnomocnik powoda podtrzymał dotychczasowe stanowiska procesowe w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 kwietnia 2018 roku w L. w okolicach domu powódki, na skrzyżowaniu dróg równorzędnych, doszło do zdarzenia drogowego w wyniku którego ucierpiała między innymi powódka E. A. kierująca samochodem J. (...). Samochód sprawcy zdarzenia W. H. (...) miał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Przyczyną zdarzenia było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez kierującego H.. (bezsporne, k.10 – notatka policji).

Bezpośrednio po zdarzeniu powódka odczuwała bóle w okolicach szyi, łokcia. Udała się na (...) zostały tam wykonane badania, powódka dostała skierowanie do poradni ortopedycznej i neurologicznej. Powódka była leczona również w poradni neurologicznej, odbywała serie zabiegów w czerwcu, lipcu i październiki 2018 roku.

Biegły z zakresu chirurgii urazowo ortopedycznej wykonał badanie powódki, w którymi nie stwierdził odchyleń od normy w zakresie napięcia mięśni przykręgosłupowych, badanych objawów, czy też zaburzeń ruchomości kręgosłupa, bólów podczas ruchów kręgosłupa.

W wyniku zdarzenia drogowego powódka doznała urazu skrętnego kręgosłupa szyjnego oraz skręcenia i stłuczenia stawu łokciowego prawego. W wyniku tych urazów u powódki nie wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu.

Uraz łokcia powódka odczuwała jako pozostawanie ręki w przeproście.

Opisywane w USG zmiany stawu łokciowego mogły powstać w tym zdarzeniu drogowym i uległy wygojeniu na skutek leczenia. Te zmiany mogły doprowadzić do zaistnienia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, lecz nie jest możliwe zaopiniowanie przez biegłego czy doprowadziły i w jakiej wysokości, gdyż przedłożona dokumentacja medyczna jest zbyt skąpa.

Zmiany w zakresie kręgosłupa opisywane w badaniu MR mają charakter zmian zwyrodnieniowych, a nie pourazowych.

Leczenie powódki trwało 5 miesięcy. Cierpienie powódki miało charakter średni w okresie 3-4 tygodni, a potem uległo zmniejszeniu do stopnia małego do września 2018 roku (trwało około 5 miesięcy). W pierwszym okresie uraz mógł powodować przejściowe trudności w studiowaniu weterynarii. W tym czasie powódka ograniczyła zajęcia do minimum brała leki przeciwbólowe i przeciwzapalne.W drugim okresie, czyli 3-4 miesięcy dolegliwości mogły utrudniać wykonywanie czynności fizycznych prawą ręką oraz utrzymywania wymuszonej pozycji ciała lub szybkiej zmiany pozycji ciała. W tym okresie czasu powódka unikała zajęć, gdzie musiała długo stać, czy też starała się zmieniać pozycje. Przyjmowała leki przeciwbólowe i rozluźniające mięśnie. W pierwszym okresie powódka wymagała pomocy codziennie około 1-2 godzin, a w drugim okresie w takim samym wymiarze, lecz co 2-3 dzień. Aktualnie powódka nie ma żadnych ograniczeń i w przyszłości te skutki nie wpłynął na organizm powódki.

Powódka przed wypadkiem nie leczyła się (brak na to dowodów w aktach sprawy). Uraz stawu łokciowego ma związek ze zdarzeniem, a zmiany w obrębie kręgosłupa nie mają związku ze zdarzeniem.

W badaniu neurologicznym powódka nie ma odchyleń od normy. Uraz kręgosłupa wywołał około miesięczne dolegliwości bólowe o znacznym nasileniu, lecz nie wywołał trwałych zmian. Występuje niewielkie prawdopodobieństwo przyśpieszania zmian zwyrodnieniowo wytwórczych w wyniku wypadku.

(opinia biegłego sądowego T. K. k.68-72, k.83, zeznania powódki k.50-52, opinia biegłej neurolog E. B. k.97-102, zeznania świadka – ojca powódki M. A. k.51-52).

Szkoda została zgłoszona ubezpieczycielowi pojazdu sprawcy zdarzenia w dniu 5 grudnia 2018 roku. Powódka wówczas żądała zapłaty kwoty 15 000 złotych tytułem zadośćuczynienia. (...) odmówiło wypłaty zadośćuczynienia pismem z dnia 18 grudnia 2018 roku. (wezwanie k.47-27, potwierdzenie odebrania k.28, odpowiedź (...) k.29.))

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił zarówno na podstawie okoliczności bezspornych w sprawie oraz przyznanych przez strony, jak i powołanych wyżej dokumentów przedłożonych do akt sprawy przez powódkę oraz pozwanego, których autentyczność ani wiarygodność nie była kwestionowana przez strony postępowania.

Sąd w całości podzielił treść opinii i wnioski z nich wynikające. Opinie te były niekwestionowane przez strony reprezentowane przez pełnomocników zawodowych, a jednocześnie Sąd również nie znalazł podstaw do ich podważenia pod względem logiki, zasad rozumowania, czy też zgodności z dokumentacją medyczną znajdująca się w aktach sprawy.

W zakresie dowodów osobowych, Sąd do co zasady podzielił zeznania powódki oraz świadka z tym zastrzeżeniem, że skoro z opinii biegłych wynika, iż powódka obecnie nie powinna odczuwać żadnych dolegliwości, to jej twierdzenie sprzeczne z tym wnioskiem jest niewykazana, a zeznania nie mogą być uznane za wiarygodne.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Żądanie powódki jest uzasadnione i na uwzględnienie zasługuje, jednakże nie w takim rozmiarze, w jakim zostało zgłoszone.

W pierwszej kolejności należy podnieść, że w przedmiotowej sprawie nie było sporu co do tego, że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą za skutki zdarzenia z dnia 19 kwietnia 2018 roku, natomiast spór dotyczył zasadności i wysokości należnych powódce z tego tytułu roszczeń.

Zgodnie z normą art. 822 § 1 i 2 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której zawarta została umowa ubezpieczenia. Umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o których mowa w § 1 będące następstwem przewidzianego w umowie wypadku, który miał miejsce w okresie ubezpieczenia.

Stosownie do treści art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarantowanym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (tekst jednolity Dz. U. z 2016 roku, poz. 2060 ze zmianami) przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

W świetle art. 19 ust. 1 powyższej ustawy poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Należy zatem uznać, iż odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń jest pochodną odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, a więc ma charakter wtórny.

Bezsporna, w niniejszej sprawie jest odpowiedzialność ubezpieczyciela co do zasady. Odpowiedzialność sprawcy szkody oparta jest na zasadzie winy wyrażonej w art. 436 § 2 k.c.

Przystępując do oceny zasadności roszczenia o zadośćuczynienie należy wskazać, iż podstawy prawnej roszczenia powódki należy upatrywać w treści art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c., a podstawową funkcją tego roszczenia jest kompensacja. Zmierza ono bowiem do wynagrodzenia doznanych przez poszkodowanego cierpień fizycznych i psychicznych.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości fakt, że powódka w efekcie zdarzenia z kwietnia 2018 roku doznał zarówno cierpień fizycznych, jak i psychicznych. Powódka w związku ze zdarzeniem doznała zarówno cierpień fizycznych: ból związany z uszkodzeniem ciała i zabiegami rehabilitacyjnymi, dyskomfort związany z noszeniem kołnierza ortopedycznego, jak i psychicznych – konieczność korzystania z pomocy bliskich, obawa o przebieg studiów w związku z opuszczeniem zajęć, nadmierna ostrożność w prowadzeniu pojazdu.

Powódka doznała dwóch urazów, przy czym dolegliwości ze strony kręgosłupa mogły być potęgowane zmianami zwyrodnieniowo – wytwórczymi, które nie mają żadnego związku z wypadkiem, natomiast uraz stawu łokciowego wynikał wyłącznie ze zdarzenia drogowego.

W wyniku tych zdarzeń biegły nie stwierdził wystąpienia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Zarówno z uwagi na brak okresu 6 miesięcznego występowania skutków oraz braki w dokumentacji medycznej. Sąd podziela tą opinię i wniosek, przy czym powyższe nie może być rozumiane, jako że w wyniku omawianego zdarzenia powódce „nic się nie stało”. Sąd rozumie tak opinie, że powódka nie ma i prawdopodobnie nie będzie miała żadnych zmian o charakterze trwałym. Mając na uwadze, że powódka leczyła się, przyjmowała leki, podjęła trudy rehabilitacji, a cierpienia o charakterze silnym trwały przez okres miesiąca czasu, a o charakterze miernym przez okres kolejnych 3-4 miesięcy do września 2018 roku.

W konsekwencji to wymiar cierpień i ich natężenie będzie istotnym asumptem do oceny wysokości zadośćuczynienia. Podobnie jak wiek powódki. Przy czym Sąd też będzie miał na uwadze brak skutków zdarzenia na dalszą przyszłość oraz spotęgowanie skutków zmianami zwyrodnieniowymi w kręgosłupie.

Odnosząc się do kwestii wysokości świadczenia należnego powodowi tytułem zadośćuczynienia zauważyć trzeba, iż zadośćuczynienie, w przeciwieństwie do odszkodowania, dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Zadośćuczynienie powinno być przyznane w wysokości umożliwiającej pokrzywdzonemu uzyskanie satysfakcji adekwatnej do cierpień i krzywd, jakich doznał, dlatego w pierwszym rzędzie sąd powinien ocenić rozmiar krzywdy.

Ustalając „odpowiednią sumę” należy mieć na względzie rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, stopień tych cierpień, intensywność i długotrwałość (pobyt w szpitalu, konieczność poddania się zabiegom), prognozy na przyszłość, wiek i płeć poszkodowanego, konsekwencje, jakie naruszenie wywołało w życiu osobistym i społecznym.

O wysokości zadośćuczynienia nie powinny przy tym decydować subiektywne odczucia poszkodowanego, który często wyolbrzymia doznaną szkodę niemajątkową. Zadośćuczynienie powinno być umiarkowane – nie może być symboliczne, ale i nie może być nadmierne. Wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, ma ono bowiem przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość, nie może jednak zarazem stanowić źródła wzbogacenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2006 roku, IV CK 384/05, LEX nr 190756; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 października 2004 roku, I ACa 530/04, LEX nr 179052; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX nr 52766; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, LEX nr 52776; wyrok Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 2002 roku, V CKN 1010/00, OSNC 2003, z. 4, poz. 56).

W tym miejscu podnieść należy, że mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowiłoby niedopuszczalne uproszczenie, nie znajdujące żadnego oparcia, ani uzasadnienia w treści art. 445 § 1 k.c. Procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia, którą to „odpowiedniość” bada się przy uwzględnieniu różnorodnych okoliczności, do których należy między innymi stopień poniesionego uszczerbku. W związku z tym możliwym jest przyznanie zadośćuczynienia nawet wówczas, gdy poszkodowany na skutek wypadku mógł odczuć cierpienie fizyczne i psychiczne, nie doznając przy tym żadnego uszczerbku na zdrowiu. Przepis art. 445 § 1 k.c. nie uzależnia bowiem możności dochodzenia zadośćuczynienia od doznania poważnych obrażeń, czy też poważnego uszczerbku na zdrowiu. Rodzaj uszkodzeń, czas leczenia, czy też istnienia lub braku skutków trwałych, wiek, mają wpływ jedynie na wysokość zadośćuczynienia ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 1974 roku, I CR 792/73, LEX nr 7380; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, LEX nr 153254; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 roku, I PK 47/05, M.Pr. 2006, z.4, poz.208; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 18 lutego 1998 roku, I ACa 715/97, OSA 1999, z. 2, poz. 7; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2002 roku, II UKN 416/99, OSNP 2001, z. 16, poz. 520).

W pierwszej kolejności, przy ocenie wysokości należnego powódce żądania zadośćuczynienia należy mieć na uwadze brak trwałych skutków tego zdarzenia. W wyniku opiniowanego wypadku powódka doznała cierpień znacznych w okresie miesiąca (tak biegła neurolog) oraz miernych w okresie kolejnych 3-4miesięcy (tak biegły chirurg-ortopeda). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze bólowe ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego, leczenie i rehabilitacje oraz związaną z tym konieczność ograniczenia aktywności życiowej. Sąd wziął pod uwagę, że powódka w dacie zdarzenia studiowała, wiązało się to z koniecznością odbywania zajęć pomimo towarzyszącego bólu, branie środków przeciwbólowych, używaniem kołnierza. Nie może deprecjonować tych dolegliwości charakter u nieustępliwość powódki, która pomimo ich obiektywnego istnienia starała się nie opuszczać zajęć w końcowym etapie studiów. Zdarzenie miało miejsce pod koniec kwietnia, a okres maja i czerwca to okres sesji i istotnych obciążeń. Sąd miał na względzie także wpływ wypadku na życie codzienne, cierpienia psychiczne, w tym pogorszenie możliwości wykonywania czynności samodzielnie, takich, jak pranie, sprzątanie, czy też robienie zakupów w okresie kilku miesięcy po zdarzeniu i wpływ na samopoczucie poszkodowanej. W konsekwencji uzależnienie się dorosłej kobiety od bliskich osób podczas tych czynności, czy podczas przemieszczania się samochodem.

Przy ustalaniu odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia nie można z pola widzenia tracić okoliczności, że urazy których doznała poszkodowana uległy wygojeniu. E. A. powróciła do sprawności sprzed wypadku. Również z neurologicznego punktu widzenia jej stan zdrowia jest taki sam jak przed wypadkiem, ale może, chociaż w niewielkim stopniu sam uraz przyspieszyć zmiany zwyrodnieniowe, które niewątpliwie u powódki już wystąpiły. Natomiast podnoszone twierdzenia dotyczące omdleń, czy też utrzymującego się nadal bólu, w świetle badań przez biegłych wydają się być przesadzone.

W świetle powyżej przytoczonych okoliczności, Sąd doszedł do wniosku, iż należne powódce zadośćuczynienie za krzywdy doznane w następstwie zdarzenia komunikacyjnego z dnia 4 października 2015 roku, winno kształtować się na poziomie 8 000 zł. Tak ustalony rozmiar roszczenia jest adekwatny do rozmiaru ujemnych następstw wypadku, zarówno w zakresie przemijającego charakteru uszczerbku na zdrowiu, przebytych, lecz obecnie nie odczuwanych dolegliwości, jak i dyskomfortu psychicznego związanego z adaptacją do warunków na uczelni w dacie bezpośrednio po zdarzeniu.

Sąd miał na uwadze przede wszystkim młody wiek, zaistnienie dwóch odrębnych urazów, z których oba dawały znaczne dolegliwości oraz łączny czas trwania dolegliwości bólowych około 5 miesięcy. Przyznając mniejszą sumę, niż żądała powódka, Sąd miał na uwadze przede wszystkim to, że powódka przed zdarzeniem miała w obrębie kręgosłupa już zmiany zwyrodnieniowe, co mogło wpłynąć na skutki zdarzenia i odczuwanie dolegliwości.

Żądanie dochodzenia ustawowych odsetek z tytułu opóźnienia w zapłacie zadośćuczynienia i odszkodowania znajduje uzasadnienie w normie art. 481 § 1 i § 2 k.c.

Jak wynika z art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, zaś dłużnik popada w opóźnienie, jeśli nie spełnia świadczenia w terminie. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania wyrządzoną czynem niedozwolonym, co do zasady, nie podlega odrębnym regułom w zakresie terminu spełnienia świadczenia przez dłużnika. Zobowiązanie to ma charakter świadczenia bezterminowego, zaś zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Jednakże w przypadku, gdy zobowiązanym do zapłaty zadośćuczynienia z tytułu ubezpieczenia obowiązkowego posiadaczy pojazdów mechanicznych jest ubezpieczyciel, termin wynikający z art. 455 k.c., określony jako niezwłoczny, podlega korekcie przewidzianej w powołanym przez Sąd Rejonowy przepisie art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 2060 t. jedn.). Stosownie do tych regulacji, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Z powyższego wynika, że stan opóźnienia ubezpieczyciela w wypłacie świadczenia może powstać najwcześniej z 31 dniem od daty złożenia zawiadomienia o szkodzie. Wypada zatem rozważyć, co należy rozumieć pod pojęciem „złożenie zawiadomienia o szkodzie”, skoro od daty zgłoszenia takiego zawiadomienia zaczyna swój bieg wyznaczony przez ustawodawcę termin do likwidacji szkody i wypłaty świadczenia osobie uprawnionej. Odpowiedź na to pytanie dają kolejne przepisy powołanej wyżej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku. Mianowicie z brzmienia art. 14 ust. 3, czy art. 19 ust. 1 w zw. z art. 16 ust. 2 pkt 2 tej ustawy należy wnosić, że zawiadomienie o szkodzie winno obejmować nie tylko szczegółowe informacje na temat przebiegu zdarzenia rodzącego odpowiedzialność ubezpieczeniową, ale także określenie co najmniej rodzaju roszczenia dochodzonego od ubezpieczyciela, a więc wskazanie czy jest to roszczenie z tytułu szkody majątkowej i na czym owa szkoda polega, względnie czy jest to żądanie z tytułu szkody na osobie – krzywdy, z przytoczeniem okoliczności wskazujących na jej rozmiar. Wymienione przepisy 14 ust. 3 i art. 19 ust. 1 wyraźnie bowiem posługują się pojęciem „zgłoszonego roszczenia”. Pierwszy z nich stanowi, że jeżeli odszkodowanie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu, zakład ubezpieczeń informuje o tym na piśmie osobę występującą z roszczeniem (…), drugi zaś, że poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. O zgłoszonym roszczeniu zakład ubezpieczeń powiadamia niezwłocznie ubezpieczonego. Rozwiązania przyjęte w cytowanych przepisach są logiczne, gdyż tylko takie zawiadomienie o szkodzie, które jednocześnie konkretyzuje co najmniej rodzaj żądania przedstawionego ubezpieczycielowi do realizacji, pozwala zakładowi ubezpieczeń na podjęcie stosownych działań zmierzających do likwidacji szkody i to nawet wówczas, gdy uprawniony nie wskaże wysokości dochodzonych roszczeń (zob. Sądy Apelacyjne w: Białymstoku w wyrokach z dnia 20 marca 2013 roku, sygn. I ACa 849/13, Legalis nr 831307 i z dnia 20 lutego 2013 roku, I ACa 365/12, Legalis nr 998781, w Krakowie w wyrokach z dnia 26 czerwca 2015 roku, sygn. I ACa 546/15, Legalis 1325878 i z dnia 23 grudnia 2014 roku, sygn. I ACa 1379/14, Legalis nr 1203367, w Warszawie w wyroku z dnia 21 października 2014 roku, sygn. VI ACa 1880/13, Legalis nr 1169106, w Poznaniu z dnia 28 lutego 2012 roku, sygn. I ACa 69/12, Legalis nr 457392).

Powódka, żądając zadośćuczynienia, domagała się w pozwie zapłaty odsetek za opóźnienie w spełnieniu należnego jej świadczenia, poczynając od dnia 6 stycznia 2019 roku do dnia zapłaty. Należy wziąć pod uwagę, że powódka roszczenie zadośćuczynienia określone kwotowo na 15 000 zł zgłosiła pismem z 28 listopada 2018 roku doręczonym 5 grudnia 2018 roku. Z uwagi na powyższe 30 dniowy termin na spełnienie świadczenia upłynął 4 stycznia 2019 roku. Odsetki od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia należało zasądzić więc zgodnie z żądaniem, czyli od 6 stycznia 2019 roku.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów procesu uzasadnia art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze, zgodnie z którym, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd uwzględnił powództwo w części, tj. co do kwoty 8 000 zł z dochodzonej kwoty 11 000 zł a zatem powództwo zostało uwzględnione w 72,72 % co z kolei przemawia za koniecznością stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu. Powódka powinna ponieść koszty postępowania w 27,28 %, zaś pozwany w 72,72%.

Na koszty procesu wyłożone przez powódkę w łącznej wysokości 4 967 zł składają się:

a)  uiszczona opłata od pozwu 550 zł (k.9)

b)  wynagrodzenie reprezentującego powódkę pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 3 600 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcy prawnego,

c)  opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (k.8),

d)  uiszczona i wykorzystana zaliczka w kwocie 800 zł (k.37).

Natomiast na koszty procesu wyłożone przez pozwanego w łącznej wysokości 4 917 zł składają się:

a) wynagrodzenie reprezentującego pozwanego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w wysokości 3.600 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804);

b) opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (k.42)

c) wykorzystane zaliczki w kwocie 800 zł i 500 zł, w tym kwota wykorzystana na badanie (...) (k.47 i k.48, k.63);

Łącznie koszty procesu poniesione przez strony wyniosły 9 884 zł. Pozwany powinien ponieść koszty w kwocie 7 188,36 zł (72,72% z 9 884 zł). Pozwany poniósł w kwocie 4917 zł. W związku z powyższym Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2 271,36 zł (7 188,36 zł – 4917 zł).

Opinie biegłych oraz koszty badania (...) kosztowały łącznie 2 121,23 zł, zaś strony uiściły na ten cel kwotę 2 100 zł. Rozstrzygnięcie w zakresie rozliczenia kwoty 21,23 zł ponoszonej tymczasowo przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w Lublinie oparto na treści art. 100 kpc. w zw. z art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku (Dz. U. nr 167, poz. 1389 ze zm.). Przy czym Sąd uznał, że skoro jest to kwota niższa, niż opłata podstawowa, a strony poniosły istotne koszty tego procesu, to ściąganie tej kwoty, jest bezprzedmiotowe, gdyż koszty czynności przypisania jej, w tym wezwania do zapłaty będą wyższe, niż ta kwota.

Mając na uwadze powyższe oraz powołane przepisy, Sąd Rejonowy orzekł jak w wyroku.