Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ua 61/21

UZASADNIENIE

wyroku w całości

Zaskarżonym wyrokiem z 30.06.2021 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, po rozpoznaniu sprawy X U 799/20 z wniosku W. B. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. o jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy prowadzeniu działalności gospodarczej na skutek odwołania W. B. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w Ł. z 17.07.2020 r. znak (...) oddalił odwołanie.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważań prawnych:

W. B. jest lekarzem, od 2000 r. prowadzi w ramach działalności gospodarczej praktykę lekarską. Wnioskodawca prowadzi działalność jednoosobowo, nie zatrudnia pracowników. Gabinet prowadzony jest w miejscu zamieszkania wnioskodawcy.

W dniu 6.05.2016 r. wnioskodawca rozpoczął pracę o godz. 8.00 od przygotowania gabinetu do pracy. W tym dniu wnioskodawca miał umówione wizyty pacjentów.

Przed południem podczas przyjmowania pacjenta i wystawiania zaświadczenia lekarskiego o niezdolności do pracy wnioskodawca źle się poczuł. Wnioskodawcy zrobiło się słabo, miał zawroty głowy, „trzepało” mu się serce. Wezwany został ojciec wnioskodawcy, a następnie pogotowie ratunkowe. Pogotowie ratunkowe przewiozło wnioskodawcę do Szpitala w P., gdzie stwierdzono u wnioskodawcy udar niedokrwienny.

Wnioskodawcę stresowało wystawianie zaświadczeń o niezdolności do pracy, ponieważ we wcześniejszym okresie były przeciwko niemu prowadzone postępowania karne, w tym przed sądem w kontekście wystawianych przez wnioskodawcę zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy. W ramach postępowania wnioskodawca poddawany był obserwacji psychiatrycznej. Wnioskodawca został uniewinniony od stawianych zarzutów.

Wnioskodawca pozostawał pod opieką lekarską od 2006 r. z uwagi na nadciśnienie tętnicze. Od 15 roku życia wnioskodawca choruje na cukrzycę. W spornym okresie wnioskodawca pozostawał pod opieką lekarza diabetologa i internisty. Nie występowały u wnioskodawcy problemy natury neurologicznej.

Wnioskodawca w ramach prowadzonej działalności gospodarczej świadczył usługi dla Towarzystwa (...) oraz dla Wyższej Szkoły (...). W dniu zdarzenia wnioskodawca zajmował się tylko przyjmowaniem pacjentów. Dnia poprzedniego wnioskodawca podejmował czynności na rzecz T. U..

Wnioskiem z 24.10.2017 r. złożonym do ZUS II Oddziału w Ł. wnioskodawca wniósł o sporządzenie karty wypadku przy prowadzeniu działalności gospodarczej.

Organ rentowy sporządził w dn. 24.07.2018 r. kartę wypadku, ustalając, iż wnioskodawca w dn. 6.05.2016 r. w czasie udzielania świadczenia zdrowotnego, kiedy musiał wypisać druku (...) źle się poczuł, doznając silnych palpitacji serca i zawrotów głowy, które po chwili ustąpiły. W czasie udzielania kolejnego świadczenia ponownie pojawiły się w/w objawy. Wnioskodawca po pośpiesznym wystawieniu recept przerwał obowiązki z uwagi na pogarszające się samopoczucie. Wnioskodawca poprosił pacjenta o wezwanie osób najbliższych. Następnie u wnioskodawcy pojawiły się problemy z mową i chodzeniem. Wezwane pogotowie ratunkowe, przewiozło wnioskodawcę do (...) w P.. Wypadek nie został uznany za wypadek przy pracy określony w art. 3 ust 3 pkt 8 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, wobec braku przyczyny zewnętrznej wypadku.

Z punktu widzenia neurologa przyczyną zachorowania wnioskodawcy w dn. 6.05.2016 r. była choroba samoistna. Wnioskodawca jest leczony z powodu nadciśnienia od 15 roku życia. W 2007 r. miał rozpoznaną cukrzycę. Z dokumentów medycznych zawartych w aktach sprawy wynika, że przed doznaniem świeżego udaru niedokrwiennego mózgu w dn. 6.05.2016 r. u wnioskodawcy występowały incydenty przejściowej niewydolności krążenia mózgowego (lekarz POZ podawał to w zaświadczeniach o stanie zdrowia wydawanych przez ZUS).W wykonanym (...) mózgu z 14.10.2014 r. opisywane były przewlekłe zmiany naczyniopochodne mózgu w przebiegu mikroangiopatii cukrzycowej i nadciśnieniowej. W tętnicach mózgu oraz w tętnicy kręgowej lewej były opisywane zmiany hipoplastyczne, które były podawane jako wada rozwojowa. Pełny udar mózgu dokonał się u wnioskodawcy po samowolnym opuszczeniu Oddziału w dn. 7.05.2016 r. CT głowy wykonane przy przyjęciu nie wykazało cech świeżego udaru, natomiast (...) wykonane w dn. 9.05.2016 r. wykazało rozległy świeży udar niedokrwienny w ciele modzelowatym po stronie lewej oraz w okolicy lewego zakrętu obręczy. W Oddziale udarowym rozpoznano zawał mózgu wywołany przez zakrzep tętnic mózgowych (a nie przez stres), mikroangiopatie naczyń mózgowych w przebiegu nadciśnienia i cukrzycy, nadciśnienie samoistne, cukrzycę insulinozależną z powikłaniami i złamanie nasady bliższej kości ramiennej oraz zaburzenia adaptacyjne depresyjne. Wnioskodawca posiada umiarkowany stopień niepełnosprawności ustalony od 21.05.2009 r. z symbolami 11-I,02-P,10-N, orzeczenie wydane zostało na stałe. W charakterystyce stanowiska pracy lekarza wnioskodawca podał w wywiadzie zawodowym, że jako lekarz jest narażony na szczególne obciążenia psychiczne. W okresie, w którym dokonał się udar niedokrwienny mózgu, wnioskodawca przeżywał duże stresy związane z procesami, które dotyczyły jego osoby, dużo pracował, ale jak wynika z dokumentacji, był osobą łatwo ulegającą stresom. Już w 1990 r. wnioskodawca miał rozpoznaną nerwicę. Przyczyną udaru mózgu u wnioskodawcy była cukrzyca i nadciśnienie tętnicze krwi. Istnieją tzw. czynnikami ryzyka udaru mózgu i ciśnienie tętnicze jest niebudzącą wątpliwości i najczęstszą przyczyną udarów, a jednocześnie utrzymujące się przewlekle, tzn. niekontrolowane wysokie nadciśnienie stanowi najważniejszy czynnik ryzyka udaru. Wnioskodawca leczony jest z powodu nadciśnienia od 15 roku życia. Czynniki ryzyka udaru, które podlegają aktywnej prewencji to nadciśnienie tętnice, cukrzyca, otyłość, zaburzenia lipidowe, mała aktywność fizyczna, tryb życia. Wszystkie te czynniki ryzyka występowały u W. B.. Brak jest czynnika zewnętrznego, który doprowadził do wystąpienia zachorowania w czasie wykonywania obowiązków zawodowych. Stres zawsze towarzyszy pracy lekarza, ale jeżeli nie posiada innych chorób samoistnych, nie dochodzi wtedy do udaru mózgu. Przyczyną udaru mózgu u wnioskodawcy były zaburzenia krzepliwości w małych naczyniach mózgowych, które to zaburzenia spowodowały zakrzep i zawał tętnic mózgowych. Przyczyną udaru u wnioskodawcy były zmiany tzw. mikroangiopatyczne w tętnicach mózgowych w przebiegu cukrzycy i nadciśnienia tętniczego, co potwierdziło badanie (...) z 2014 r. W dniu przyjęcia do szpitala wnioskodawca w badaniu CT nie miał opisywanego świeżego udaru. Po opuszczeniu szpitala stracił przytomność i doszło wtedy do pełnego udaru mózgu, co potwierdziło badanie (...), gdzie radiolog opisał cechy świeżego udaru mózgu. Stres nie może wywołać zakrzepu. Zmiany w naczyniach mózgowych u wnioskodawcy w przebiegu cukrzycy i nadciśnienia trwały przynajmniej od paru lat.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny na podstawie dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz zeznań wnioskodawcy, a w ustalaniu przyczyn zdarzenia oparł się na opinii biegłego neurologa (podstawowej i uzupełniającej), uznając w pełni jej wartość dowodową i podzielając, jako przekonujące wnioski wypływające z jej treści.

W ocenie Sądu Rejonowego opinia w/w biegłego jest rzetelna i nie zawiera braków, a ponadto została sporządzona zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą w zakresie stanowiącym jej przedmiot. Sąd wskazał, że do wydania opinii biegły dysponował dokumentacją lekarską wnioskodawcy, z którą się zapoznał. W konsekwencji takiej oceny, Sąd I instancji nie uwzględnił wniosku dowodowego pełnomocnika wnioskodawcy o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego neurologa.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że dowód z opinii biegłego ma szczególny charakter, gdyż korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych, wobec czego nie mogą mieć zastosowania do niego wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. Sąd I instancji wyjaśnił, że Sąd nie jest obowiązany dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony, wskazując, że w świetle art. 286 k.p.c. Sąd ma taki obowiązek, gdy zachodzi tego potrzeba, tzn. gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności. Jak podkreśla się także w orzecznictwie o ewentualnym dopuszczeniu dowodu z opinii innego biegłego tej samej specjalności medycznej nie może decydować wyłącznie wniosek strony, lecz zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość. W przeciwnym wypadku wniosek taki musi być uznany za zmierzający wyłącznie do nieuzasadnionej zwłoki w postępowaniu, co winno skutkować jego pominięciem (art. 217 §2 k.p.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego zarzuty kierowane przez pełnomocnika wnioskodawcy do opinii biegłego nie podważyły w żadnym stopniu jej miarodajności. Zdaniem Sądu I instancji biegły w sposób rzeczowy ustosunkował się do zarzutów w opiniach uzupełniających i wyraźnie wskazał, że stres jakiego doznał wnioskodawca nie stanowił współprzyczyny zdarzenia. Sąd Rejonowy argumentował, że samoistność choroby wnioskodawcy potwierdziły wykonane u niego badania w trakcie hospitalizacji w okresie od 6 do 19.05.2016 r., gdzie rozpoznano u W. B. zawał mózgu wywołany przez zakrzep tętnic mózgowych wywołany przez zmiany w naczyniach mózgowych w przebiegu nadciśnienia tętniczego i cukrzycy.

Sąd I instancji stwierdził, że opinia biegłego neurologa nie zawiera braków i wyjaśnia wszystkie okoliczności niezbędne do rozstrzygnięcia n/n sprawy, akcentując, że sama okoliczność, że opinia ta nie ma treści odpowiadającej stronie powodowej, nie może mieć w tym przypadku znaczenia, gdyż odmienne stanowisko oznaczałoby przyjęcie założenia, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania jak strona. Sąd Rejonowy uznał zgłoszony przez pełnomocnika wnioskodawcy wniosek za zmierzający jedynie do zwłoki postępowania.

W ocenie Sądu I instancji nie zasługiwał także na uwzględnienie wniosek pełnomocnika wnioskodawcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy w celu wykazania przyczyn zdarzenia wypadkowego, w szczególności czy przyczyną udaru mógł być stres związany z wykonywaniem działalności gospodarczej, aktualnego stanu zdrowia i skutków udaru i doznanego uszczerbku na zdrowiu. Wniosek dowodowy Sąd Rejonowy pominął na podstawie art.235 2 §1 pkt 5 k.p.c., podkreślając, że okoliczności, na jakie miał zostać dopuszczony dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny pracy miały charakter drugorzędny, w szczególności w aspekcie braku współwystępowania przyczyny czy współprzyczyny o charakterze zewnętrznym w zdarzeniu z 6.05.2016 r. Z uwagi na okoliczności związane z ustaleniem czy zdarzenie spełniało kryteria wypadku pozostającego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą i uznaniem braku przesłanek pozwalających zakwalifikować zdarzenie z 6.05.2016 r. z udziałem wnioskodawcy, jako wypadek pozostający w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, brak było podstaw ustalania okoliczności związanych z uszczerbkiem na zdrowiu wnioskodawcy. Na marginesie Sąd Rejonowy dodał, że w razie ustalenia zdarzenia za wypadek pozostający w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą okoliczność ustalenia uszczerbku na zdrowiu stanowiłaby pierwotnie podstawę do oceny przez stronę pozwaną, co mogłoby zostać następczo zweryfikowane w toku kolejnego postępowania sądowego. W ocenie Sądu I instancji przyczyny zdarzenia wypadkowego zostały ustalone przez biegłego neurologa. Sąd Rejonowy wskazał, że w związku z wystąpieniem u wnioskodawcy zawału mózgu i udaru niedokrwiennego mózgu biegły właśnie z tej specjalizacji był najbardziej miarodajny do ustalenia przyczyn wypadku i oceny występowania przyczyny zewnętrznej wypadku. Jednocześnie Sąd Rejonowy stwierdził, że całkowicie nie zrozumiały okazał się wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy.

W efekcie powyższych rozważań Sąd Rejonowy uznał, że odwołanie podlega oddaleniu.

Sąd I instancji wyjaśnił, że rodzaje świadczeń przysługujących osobom prowadzącym działalność gospodarczą w razie wypadku w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej określa ustawa z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U.2019 r., poz. 1205 ze zm.)

Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 3 ust. 1 w/w ustawy wypadkowej, za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy. Stosownie do brzmienia art. 3 ust 3 pkt 8 ustawy wypadkowej za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej w rozumieniu przepisów o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z art. 2 pkt 13 w/w ustawy, przez uraz należy rozumieć uszkodzenie tkanek ciała lub narządów wskutek działania czynnika zewnętrznego.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że wypadek przy pracy to zdarzenie, które jednocześnie spełnia następujące kryteria: jest nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powodujące uraz lub śmierć oraz pozostaje w związku z pracą. Jednocześnie Sąd I instancji zaznaczył, że niewypełnienie którejkolwiek z tych obligatoryjnych przesłanek powoduje, że zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy.

Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany odmówił wnioskodawcy przyznania jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku pozostającego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, uznając, że zdarzenie z 6.05.2016 r. nie zostało spowodowane przyczyną zewnętrzną.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że definicja wypadku konstruuje jego pojęcie za pomocą trzech elementów: nagłości zdarzenia, przyczyny zewnętrznej i związku z pracą (podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej). Sąd I instancji argumentował, że ustawa posługuję się pojęciem przyczyny zewnętrznej, ale go nie definiuje, wobec czego dokonując wykładni literalnej za przyczynę zewnętrzną należy uznać każdy czynnik pochodzący z poza organizmu poszkodowanego zdolny wywołać szkodliwe skutki w organizmie człowieka (choćby nie stanowił on jednocześnie uszczerbku na zdrowiu). W tym znaczeniu przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, ale także siły przyrody, a nawet praca i czynności samego poszkodowanego. Sąd Rejonowy zaznaczył, że przeciwieństwem przyczyny zewnętrznej jest przyczyna wewnętrzna, wskazując, że jeżeli zdarzenie nie zostało spowodowane przyczyną wewnętrzną - to jest ono wypadkiem przy pracy. Sąd Rejonowy stwierdził, że przyczynę zewnętrzną należy zatem rozumieć jako zaprzeczenie przyczyny wewnętrznej. Sąd I instancji dodał, że ustawa wypadkowa nie posługuje się także pojęciem przyczyny wewnętrznej, które zostało wypracowane w doktrynie i orzecznictwie, a oznacza przyczynę wynikającą z wewnętrznych właściwości organizmu poszkodowanego. Za taki zaś może być uznany jedynie czynnik chorobowy (czyli anormalna cecha organizmu) właściwy temu poszkodowanemu, który uległ danemu wypadkowi i który to czynnik sam w sobie spowodował uraz. Dla przykładu można wskazać atak padaczkowy, zawał serca, udar mózgu, omdlenie nie wywołane warunkami pracy.

Sąd Rejonowy zaakcentował, że w orzecznictwie podkreśla się, że przyczyna zewnętrzna nie musi być przy tym wyłączną przyczyną wypadku, ale wystarczy, że przyczyni się ona jedynie do powstania uszczerbku na zdrowiu. Związku przyczynowego szkody z przyczyną zewnętrzną nie przerywa także włączenie się innych przyczyn ubocznych. Gdy przyczyna wypadku ma charakter mieszany, wystarczy, jeśli zostanie wykazane, że bez czynnika zewnętrznego nie doszłoby do szkodliwego skutku. Do uznania wypadku pozostającego w związku z pracą wystarczy, że działanie przyczyny zewnętrznej miało choćby pośredni wpływ na skutek, to jest wzmogło nasilenie dolegliwości natury wewnętrznej.

Sąd I instancji wyjaśnił, że za współprzyczynę zewnętrzną orzecznictwo uznaje chociażby nadmierny wysiłek pracownika wynikający ze złej organizacji pracy doprowadzającej do nadmiernego przeciążenia pracą i przemęczenia pracownika, a także zdeterminowany szczególnymi warunkami wykonywania pracy i jej rodzajem, jeżeli stał się istotną i współdziałającą przyczyną wypadku. Nadmierny wysiłek pracownika musi wynikać z zakłócenia przebiegu pracy. Dopiero niezwykłość oddziaływania czynnika zewnętrznego (pracy) może stanowić przyczynę zewnętrzną. Takim zaś niezwykłym czynnikiem mogą być nieprawidłowości w sposobie i warunkach wykonywania pracy. Przyczyna zewnętrzna wypadku przy pracy musi mieć charakter obiektywnego zagrożenia zdrowia i życia pracownika i być jednocześnie zakłóceniem procesu pracy. Sama praca (normalne warunki jej wykonywania) nie może stanowić przyczyny zewnętrznej uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu definicji wypadku przy pracy. Jest nią dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą doprowadzająca do nadmiernego wysiłku. Nadmierny wysiłek musi więc wynikać z niezwykłości oddziaływania czynnika zewnętrznego (pracy) i musi być skutkiem zakłócenia procesu pracy. Także stres może być współprzyczyną zewnętrzna wypadku, lecz gdy jest gwałtowny. Jego gwałtowny charakter winien być wynikiem rażąco nietypowych dla normalnych warunków pracy, a przy tym przeżycie wewnętrzne (uraz psychiczny) musi wystąpić na skutek emocji o znacznym nasileniu wywołującym negatywne skutki w organizmie człowieka. Co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną. Sąd Rejonowy podał, że generalnie zatem przyjmuje się, że wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, ale musi nastąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu pracy, aby czynnik samoistny pochodzący z wnętrza organizmu pracownika mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to chociażby przeżycie wewnętrzne (stres, uraz psychiczny) w postaci emocji o znacznym nasileniu powstałe wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków pracowniczych. Sąd Rejonowy stwierdził, że oznacza to, że co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną. Sąd I instancji odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego odnoszącego się do definicji wypadku przy prac, w którym wielokrotnie podnoszono, że zawał serca może być kwalifikowany jako wypadek przy pracy tylko wówczas, gdy spełnia wszystkie ustawowo określone przesłanki prawne uznania go za wypadek przy pracy, tj. gdy jest nagłym zdarzeniem wywołanym przyczyną zewnętrzną - związaną czasowo, miejscowo i funkcjonalnie z wykonywaniem pracy zawodowej. W przypadku wystąpienia tego schorzenia, będącego na ogół i w oczywiście przeważającej liczbie przypadków wynikiem rozwoju samoistnych schorzeń kardiologicznych, które często mają postać utajonego lub lekceważonego przebiegu symptomów chorobowych, kwalifikacja zawału serca jako wypadku przy pracy wymaga jednoznacznego wykazania, że przyczyna zewnętrzna tego zdarzenia pozostawała w nie budzącym wątpliwości związku z wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Taki związek występuje tylko w jednoznacznie potwierdzonych przypadkach gwałtownego i oczywiście nadmiernego wysiłku fizycznego bądź wystąpienia głębokiego stresu psychicznego, związanych z szeroko rozumianymi warunkami wykonywania pracy zawodowej. Stres związany z wykonywaniem obowiązków pracowniczych jest cechą tych obowiązków i nie może być uznany za przyczynę zewnętrzną zawału serca, chyba że jego gwałtowny charakter jest wynikiem rażąco nietypowych dla normalnych warunków pracy, a przy tym przeżycie wewnętrzne (uraz psychiczny) musi wystąpić na skutek emocji o znacznym nasileniu wywołującym negatywne skutki w organizmie człowieka.

Sąd I instancji zaznaczył, że nie bez znaczenia pozostaje też i ta okoliczność, że poza tym, że zdarzenie, które spowodowało wypadek musi być zdarzeniem zewnętrznym, to jednocześnie musi równocześnie być zdarzeniem nagłym. Warunkiem uznania stresu za nagłą przyczynę zewnętrzną musi być jego nagłość, spowodowana nagłymi i nadzwyczajnymi okolicznościami, zwłaszcza zagrażającymi życiu. Art. 3 w/w ustawy mówiąc o zdarzeniu nagłym spowodowanym przyczyną zewnętrzną, wymaga jednoczesnego wystąpienia przyczyny i skutku. Sąd Rejonowy zaznaczył, że nie odpowiada wymogom tego przepisu odległe w czasie niekorzystne działanie na organizm pracownika czynników zewnętrznych, nawet jeżeli ich następstwem jest przyspieszenie rozwoju zmian chorobowych. Długotrwałe działanie na organizm pracownika szkodliwych warunków zatrudnienia, które doprowadza do nagłego ujawnienia się skutku chorobowego nie jest wypadkiem przy pracy. Powstanie skutku spowodowanego nie jednorazowym, lecz długotrwałym działaniem przyczyny zewnętrznej zaprzecza nagłości zdarzenia. Sąd I instancji wskazał, że pogląd, że nagłość musi dotyczyć zarówno przyczyny, jak i skutku zdarzenia, był przytaczany przez Sąd Najwyższy w wielu orzeczeniach, w których m.in. stwierdzono, że zdarzenie będące istotnym zewnętrznym czynnikiem wywołującym negatywną reakcję organizmu i stanowiące przyczynę wypadku przy pracy posiada cechę nagłości tylko wtedy, gdy przebiega w czasie nie dłuższym niż trwanie dnia pracy. Nie jest natomiast wypadkiem przy pracy zdarzenie, którego następstwa chorobowe występują po okresie znacznie przekraczającym jedną dniówkę roboczą. Nie odpowiada zatem wymaganiom wypadku przy pracy odległe w czasie, niekorzystne działanie na organizm pracownika czynników zewnętrznych (tak na przykład długotrwały stres), nawet jeżeli ich następstwem jest przyspieszenie rozwoju zmian chorobowych.

Zdaniem Sądu Rejonowego zgromadzony materiał dowodowy potwierdził, że zdarzenie z 6.05.2016 r. kiedy doszło do wypadku W. B. nie spełnia ustawowo określonych przesłanek wypadku pozostającego w związku prowadzoną działalnością gospodarczą, wobec braku podstawowej przesłanki, tj. przesłanki zewnętrzności przyczyny zdarzenia. Sąd I instancji wskazał, że opinia biegłego neurologa potwierdziła, że do wypadku wnioskodawcy doszło na skutek choroby samoistnej odwołującego w postaci zakrzepu tętnic mózgowych i mikroangiopatii naczyń mózgowych w przebiegu wieloletniego nadciśnienia tętniczego i cukrzycy, co doprowadziło do zawału mózgu i udaru mózgu niedokrwiennego ciała modzelowatego i w okolicy lewego zakrętu obręczy. Sąd Rejonowy stwierdził, że do wypadku nie przyczyniła się żadna współprzyczyna zewnętrzna czy to w postaci nadmiernego wysiłku czy też stresu. Sąd I instancji argumentował, że wykonywana przez powoda praca była wykonywana w normalnych (nienadzwyczajnych) warunkach. Sąd Rejonowy wskazał, że praca ta odbywała się rutynowo, nie miała charakteru ciężkiej pracy fizycznej. Zdaniem Sądu I instancji przebyty przez wnioskodawcę ostatecznie udar niedokrwienny mózgu był konsekwencją przyczyn chorobowych tkwiących w jego organizmie, z których podstawowe znaczenie odgrywają potwierdzone u niego: nadciśnienie tętnicze oraz cukrzyca. Sąd Rejonowy argumentował, że zachorowanie wnioskodawcy w dniu 6.05.2016 r. – zgodnie z opinią biegłego neurologa - nie było spowodowane działaniem nagłego czynnika zewnętrznego związanego czynnościami wykonywanymi w ramach prowadzonej praktyki lekarskiej (przyjęcia pacjentów i wystawianie zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy) oraz nie miało związku z takimi czynnikami środowiska pracy, jak: przeciążenie organizmu czy nadmierny stres.

Sąd I instancji podkreślił, że rozpatrywanie warunków pracy w okresie poprzedzającym wypadek z dnia 6.05.2016 r., w jakich świadczył pracę wnioskodawca i okoliczności z prowadzonymi postępowaniami karnymi wobec wystawianych przez wnioskodawcę zaświadczeń lekarskich o niezdolności do pracy przed dniem wystąpienia udaru niedokrwiennego mózgu jest bezzasadne, albowiem może być brany jedynie nagle działający czynnik związany z pracą, jako przyczyna wypadku przy pracy. Warunki pracy wnioskodawcy, w tym stres na jaki powołuje się wnioskodawca– w ocenie Sądu Rejonowego – po pierwsze nie mogą być uznane za przyczynę zewnętrzną i równocześnie za zdarzenie nagłe w rozumieniu definicji wypadku pozostającego w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Po pierwsze z uwagi na brak nagłości – albowiem długotrwały stres nie może uzasadniać uznania go za czynnik zewnętrzny. Sąd I instancji zaznaczył, że nie wykazano, aby obowiązki wykonywane przez wnioskodawcę – w ostatnim okresie przed wypadkiem mogłyby być przy tym uznane za obowiązki na tyle nadzwyczajne i nietypowe dla obowiązków pracownika i które przekraczały normy odporności psychofizycznej, jak również nie miały miejsca także żadne stresujące sytuacje. Sąd Rejonowy argumentował, że wnioskodawca wcześniej przed wypadkiem w żadnym zakresie nie kwestionował, że wykonywanie obowiązków w określonych przez niego warunkach przekracza jego fizyczne i psychiczne możliwości. Jednocześnie Sąd I instancji stwierdził, że czynności tych w żadnym zakresie nie można uznać jako wymagających nadmiernego wysiłku. Sąd Rejonowy stwierdził, że podczas wykonywania czynności w dniu 6.05.2016 r. nie doszło do żadnych nadzwyczajnych wydarzeń, które mogłyby wywołać u wnioskodawcy stres, a do tego nadmierny. Biorąc pod uwagę charakter pracy wnioskodawcy od kilku lat (lekarz pediatra prowadzący gabinet lekarski i świadczący usługi na rzecz towarzystwa ubezpieczeń), nie można według Sądu Rejonowego uznać, aby normalnie przebiegający dyżur stanowił przyczynę uzasadniającą przyjęcie założenia, że znajdował się w dniu wypadku w stanie znacznie wzmożonego napięcia nerwowego. Sąd I instancji konkludował, że nie można dopatrzeć się w tym zdarzeniu żadnych okoliczności, które można byłoby traktować jako nietypowe dla wykonywanych przez wnioskodawcę obowiązków.

W efekcie powyższych rozważań Sąd I instancji stwierdził, że zdarzenie jakiemu uległ wnioskodawca w dniu 6.05.2016 r. nie zostało wywołane przyczyną zewnętrzną i jako niespełniające przesłanek określonych w art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej, nie jest ono wypadkiem przy prowadzeniu działalności gospodarczej, wobec czego wnioskodawca nie zachowuje prawa do jednorazowego odszkodowania z tego tytułu.

Mając powyższe na uwadze na podstawie art. 477 14 §1 k.p.c. Sąd Rejonowy oddalił odwołanie wnioskodawcy, jako nieuzasadnione.

Apelację od powyższego wyroku złożył wnioskodawca, reprezentowany przez radcę prawnego, zaskarżając go w całości, któremu zarzucił naruszenie:

1)  przepisów prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:

a) art. 233 §1 k.p.c. poprzez niewszechstronną ocenę materiału dowodowego poprzez pominięcie faktu wykonywania pozarolniczej działalności gospodarczej i wykonywania pracy na podstawie stosunków umownych, a także toczących się postępowań karnych, przed zdarzeniem z 6.05.2016 r., jak i w dniu zdarzenia, oraz treści artykułów naukowych, co miało ewidentny wpływ na obciążenie psychiczne i fizyczne ubezpieczonego, a tym samym zwiększony poziom stresu, a w konsekwencji brak ustalenia, że wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 6.05.2016 r.,

b) art. 233 §1 k.p.c. poprzez niewszechstronne rozważenie materiału dowodowego poprzez pominięcie faktu posiadania orzeczenia o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności Ubezpieczonego z powodu upośledzenia narządu ruchu, schorzeń neurologicznych i chorób psychicznych, co wzmaga podatność na stres ubezpieczonego, a w konsekwencji brak ustalenia, że wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 6.05. 2016 r.,

c) art. 235 2 §1 pkt 5 w zw. z art. 227 w zw. z art. 286 k.p.c. w zw. z 162 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego jako zmierzającego do przedłużenia postępowania sądowego i nieprzeprowadzenie dowodu z opinii nowo wyznaczonego biegłego sądowego z zakresu neurologii, pomimo zarzutów merytorycznych ubezpieczonego do wydanych w toku postępowania opinii (głównej i uzupełniających) oraz pomimo zgromadzonego materiału dowodowego w postaci dokumentacji medycznej, co doprowadziło do braku ustalenia, że wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 6.05.2016 r.,

d) art. 235 2 §1 pkt 5 w zw. z art. 227 w zw. z art. 286 w zw. z 162 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku dowodowego jako zmierzającego do przedłużenia postępowania sądowego i nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu medycyny pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy, podczas gdy biegli sądowi ww. specjalności władni byli wypowiadać się w zakresie wypadku przy pracy i jego przyczyn, co doprowadziło do braku ustalenia, że wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 6.05.2016 r.,

e) art. 235 2 §2 w zw. z art. 227 w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu kardiologii zgodnie z wnioskiem zawartym w odwołaniu i niewydanie stosownego postanowienia, podczas gdy biegły sądowy w zakresu kardiologii jest specjalistą zajmującym się udarami mózgu, co doprowadziło do braku ustalenia, że wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia z 6.05. 2016 r.,

2) przepisów prawa materialnego, tj.: art. 3 ust. 3 pkt 8 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 11 ust. 1 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1205; dalej ustawa wypadkowa) poprzez ich błędne niezastosowanie, wskutek przyjęcia, że ubezpieczony nie został poszkodowany w wypadku przy pracy dnia 6.05.2016 r., bowiem nie wystąpiła przyczyna zewnętrzna zdarzenia wypadkowego, podczas gdy przyczyną zewnętrzną zdarzenia z 6.05.2016 r. był stres spowodowany wykonywaniem obowiązków zawodowych;

3) ponadto apelant zaskarżył również rozstrzygnięcie o kosztach postępowania we wskazanym wyżej zakresie.

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów apelacyjnych skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji poprzez przyznanie ubezpieczonemu jednorazowego odszkodowania zgodnie z wnioskiem z 13.04.2020 r., ewentualnie zaś o uchylenie wyroku Sądu I Instancji i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, a nadto o zasądzenie od pozwanego organu rentowego na rzecz ubezpieczonego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych, a także o ponowne rozpoznanie na podstawie art. 380 w zw. z art. 382 k.p.c. postanowienia Sądu I Instancji w przedmiocie pominięcia wniosków o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego neurologa oraz opinii biegłego z zakresu medycyny pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy, a następnie ich przeprowadzenie w celu ustalenia następujących faktów: czy doszło do zdarzenia wypadkowego w wyniku stresu związanego z wykonywaniem działalności gospodarczej, okoliczności towarzyszących wykonywaniu działalności gospodarczej w okresie przed wystąpieniem udaru i w dniu wystąpienia udaru, skutków udaru – uszczerbku na zdrowiu.

W uzupełnieniu w/w apelacji wnioskodawca w osobiście przez niego złożonym w dn. 18.10.2021 r. (za pośrednictwem urzędu pocztowego) piśmie procesowym, oświadczył, że popiera w całości apelację złożoną przez jego pełnomocnika, a dodatkowo wskazał, że zgodnie z regulacjami zawartymi ustawie z dnia 27 czerwca 1997 r. o służbie medycyny pracy (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 1175 ze zm.) właściwym do wydania opinii w zakresie wypadku przy pracy jest lekarz specjalista medycyny pracy, wywodząc, że na tej podstawie wnosił o powołanie biegłego w zakresie medycyny pracy, czego jednak Sąd I instancji nie uwzględnił, a ZUS mimo ustawowego obowiązku również nie skorzystał z pomocy specjalisty w tym zakresie. A. podkreślił, że mimo iż wypadek miał miejsce w czasie wykonywania działalności gospodarczej to był on jednak nierozerwalnie związany ze świadczeniem pracy (umowa o pracę) i miał miejsce w trakcie wieloletniego (2014-2021) procesu karnego, który zakończył się uniewinnieniem wnioskodawcy od zarzucanych mu czynów – podał, że w tym procesie oskarżono go o wystawianie w ramach jego działalności gospodarczej fałszywych zaświadczeń lekarskich o zdolności do podjęcia nauki. Dodał, że było to drugie postępowanie karne związane z jego działalnością gospodarczą, wyjaśniając, że w pierwszym też go uniewinniono.

Na rozprawie apelacyjnej w dn. 4.11.2021 r. pełnomocnik wnioskodawcy poparł apelację, w tym zgłoszone w niej wnioski dowodowe, jednocześnie wskazując, że wartość przedmiotu zaskarżenia jest taka sama jak wartość przedmiotu sporu, natomiast pełnomocnik ZUS wniósł o oddalenie apelacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlega oddaleniu.

Zaskarżony wyrok jest prawidłowy i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, dokonał analizy zebranych dowodów, nie naruszając zasady swobodnej ich oceny i w oparciu o zasadnie przyjęty stan faktyczny sprawy prawidłowo zastosował konkretnie przywoływane przepisy prawa materialnego.

Sąd Okręgowy podziela w całości dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne i aprobuje argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku, przyjmując ustalenia i oceny tego Sądu za własne w myśl art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany, ani uchylenia.

Argumentacja skarżącego skupiła na zakwestionowaniu podstaw faktycznych i prawnych zaskarżonego orzeczenia w postaci uznania przez Sąd Rejonowy, że zdarzenie z 6.05.2016 r. nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną i jako takie nie wypełniało definicji wypadku przy pracy określonej w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1205 ze zm.).

Rozpoznając n/n sprawę Sąd Okręgowy nie znalazł jednak podstaw do uwzględnienia żadnego z podniesionych w apelacji zarzutów.

W szczególności Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 §1 k.p.c., albowiem analiza akt sprawy i lektura uzasadnienia skarżonego wyroku wykazała, że Sąd I instancji w sposób wszechstronny wyjaśnił okoliczności faktyczne związane z przedmiotem niniejszego postępowania, a wydając orzeczenie – dokonał prawidłowej oceny wiarygodności i mocy dowodów zebranych w jego trakcie, nie naruszając w żadnej mierze zasady swobodnej ich oceny, wyrażonej w art. 233 §1 k.p.c. stanowiącym, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Podkreślić należy, że kontrola instancyjna ogranicza się w tym przypadku tylko do zbadania poprawności logicznego rozumowania sądu I instancji.

W ocenie Sądu Okręgowego, skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 6.11.2003 r., II CK 177/02, LEX nr 457755). Dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie SN z 23.01.2001 r., IV CKN 970/00 LEX nr 52753; wyrok SN z 27.09.2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Zgodnie z utrwalonymi poglądami orzecznictwa przepis art. 233 §1 k.p.c. narzuca sądowi obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego. Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga więc udowodnienia, że powyższe okoliczności nie zachodzą. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie wystarcza przy tym stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych i przedstawienie stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Kwestionując ustalenia Sądu należy wskazać konkretne uchybienia lub nieprawidłowości w zakresie dokonanej oceny materiału dowodowego.

W szczególności skarżący powinien wskazać, w jaki sposób sąd naruszył kryteria przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, względnie wskazać jakie dowody wskazujące na fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały przez Sąd pominięte. Nieprawidłowości te powinny mieć charakter obiektywny, to jest niezależny od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron (por. Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniach: z 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

W ocenie Sądu Okręgowego sformułowane w apelacji zarzuty w zakresie w jakim dotyczą naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki skarżącego ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący, bowiem przeciwstawia jedynie ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. sprowadza się bowiem w zasadzie do zakwestionowania ustalenia, że zdarzenie z dnia 6.05.2016 r. nie stanowi wypadku przy pracy z uwagi na brak zewnętrznej przyczyny zdarzenia oraz zaprezentowania własnej subiektywnej oceny. Tak sformułowany zarzut dotyczy zatem podważania kwalifikacji prawnej przedmiotowego zdarzenia jako nie odpowiadającego definicji wypadku przy pracy w rozumieniu art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej.

Co do zarzucanej kwestii, że Sąd meriti nie uwzględnił ustalając w sprawie fakty, iż powód wykonuje zawód prowadząc pozarolniczą działalność gospodarczą i na podstawie umów o pracę, a także, że przed zdarzeniem z 6.05.2016 r. toczyły się postępowania karne przeciwko powodowi, w których został on zresztą oczyszczony ze stawianych mu zarzutów, to Sąd II instancji zważył, że nie znajduje to potwierdzenia w treści uzasadnienia Sądu meriti, gdyż Sąd ten wprost poczynił takie ustalenia. To, że na podstawie tych faktów Sąd Rejonowy dokonał innej oceny prawnej niż apelant, nie może być podstawą do przyjęcia, że Sąd I instancji naruszył art. 233 § 1 k.p.c. W świetle ukształtowanej w praktyce i nauce wykładni tej normy nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego.

Co do analizowanego zarzutu w zakresie, w jakim dotyczy on według apelanta wadliwego pominięcia przez Sąd meriti treści artykułów naukowych złożonych do akt sprawy oraz posiadania przez powoda orzeczenia o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności z przyczyn upośledzenia narządu ruchu, schorzeń neurologicznych i chorób psychiatrycznych, to przypomnieć należy, że ustalenie przyczyny wystąpienia u powoda udaru w dniu 6.05.2016 r. niewątpliwie wymagało zasięgnięcia opinii biegłego lekarza specjalisty z zakresu neurologii i dowód ten nie mógł być zastąpiony żadnym innym środkiem dowodowym.

W myśl art. 278 § 1 k.p.c. dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje w wypadkach, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy wymagane są wiadomości „specjalne”. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje więc wówczas, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne są wiadomości, wykraczające poza zakres wiadomości przeciętnej osoby posiadającej ogólne wykształcenie. Wobec tego biegłym może być jedynie osoba, która posiada wskazane wiadomości potrzebne do wydania opinii i daje rękojmię należytego wykonania czynności biegłego.

W ramach przyznanej swobody w ocenie dowodów – art. 233 k.p.c., sąd powinien zbadać wiarygodność i moc dowodu z opinii biegłego sądowego, dokonując oceny tego dowodu według własnego przekonania i na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (wyrok SN z 30.10.2003r., IV CK 138/02, L.).

Dowód z opinii biegłych jest przeprowadzony prawidłowo, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania, a tylko brak w opinii fachowego uzasadnienia wniosków końcowych, uniemożliwia prawidłową ocenę jej mocy dowodowej (wyrok SN z 30.06.2000r., II UKN 617/99, OSNAPiUS 2002/1/26).

Dowód z opinii biegłego sądowego ma charakter szczególny, gdyż zasadniczo nie służy ustalaniu okoliczności faktycznych, lecz ich ocenie przez pryzmat wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest sąd, a nie biegły (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2015 r., V CSK 254/14, nie publ.).

To strony powinny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne, a zadaniem biegłego jest naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego w toku procesu i udostępnionego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969 r., I CR 140/69, OSNCP 1970, Nr 5, poz. 85).

Niekiedy jednak samo dokonanie ustaleń faktycznych wymaga dysponowania wiedzą specjalistyczną oraz doświadczeniem w danej dziedzinie i może uzasadniać zasięgnięcie opinii biegłego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1984 r., II CR 197/84, OSNCP 1985 nr 2-3, poz. 37).

W tym kontekście Sąd Rejonowy bezbłędnie oparł się na opinii biegłego neurologa, w której biegły uwzględnił zarówno posiadany przez powoda stopień niepełnosprawności, jak i odniósł się do złożonych przez wnioskodawcę do akt sprawy publikacji naukowych, starannie wyjaśniając wszelkie zgłoszone przez stronę odwołującą się wątpliwości w tym zakresie. Zapomina przy tym skarżący, że zadaniem biegłego nie jest poszukiwanie dowodów i okoliczności mających uzasadniać argumentację stron procesu. Biegły ma za zadanie dokonać oceny przedstawionego materiału z perspektywy posiadanej wiedzy specjalistycznej i przedstawienie sądowi danych (wniosków) umożliwiających poczynienie właściwych ustaleń faktycznych i właściwą ocenę prawną znaczenia zdarzeń, z których strony wywodzą swoje racje (zob. postanowienie SN z 23.03.2021 r., (...) 89/21, LEX nr 3149821).

Z opinii biegłego neurologa wynika natomiast jednoznacznie, że u W. B. występowały wszystkie czynniki ryzyka udaru: nadciśnienie tętnice, cukrzyca, otyłość, zaburzenia lipidowe, mała aktywność fizyczna, tryb życia i brak jest czynnika zewnętrznego, który doprowadził do wystąpienia zachorowania w czasie wykonywania obowiązków zawodowych. Biegły neurolog wyjaśnił, że stres zawsze towarzyszy pracy lekarza, ale jeżeli nie posiada innych chorób samoistnych, to nie dochodzi wtedy do udaru mózgu. Z opinii biegłego neurologa wynika jednoznacznie, że przyczyną udaru mózgu u wnioskodawcy były zaburzenia krzepliwości w małych naczyniach mózgowych, które to zaburzenia spowodowały zakrzep i zawał tętnic mózgowych. Biegły neurolog w swojej opinii wprost wskazał, że przyczyną udaru u wnioskodawcy były zmiany tzw. mikroangiopatyczne w tętnicach mózgowych w przebiegu cukrzycy i nadciśnienia tętniczego, co potwierdziło badanie (...) z 2014 roku. Przeprowadzona na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej analiza przez biegłego neurologa wykazała, że w dniu przyjęcia do szpitala wnioskodawca w badaniu CT nie miał opisywanego świeżego udaru, natomiast po opuszczeniu szpitala stracił przytomność i doszło wtedy do pełnego udaru mózgu, co potwierdziło badanie (...), gdzie radiolog opisał cechy świeżego udaru mózgu. Jednocześnie biegły neurolog jednoznacznie stwierdził, że stres nie może wywołać zakrzepu, a także, że zmiany w naczyniach mózgowych u wnioskodawcy w przebiegu cukrzycy i nadciśnienia trwały przynajmniej od paru lat. W pozostałym zakresie argumentacja Sądu meriti co do uznania, że dowód z opinii biegłego neurologa stanowi pełnowartościowe źródło dowodowe w badanej sprawie jest wyczerpująca i została wsparta właściwym orzecznictwem sądów powszechnych i Sądu Najwyższego, przez co nie wymaga żadnego uzupełnienia, a jej ponowne przytaczanie w całości w tym miejscu Sąd II instancji uznał za zbędne, traktując ją jako własne stanowisko w sprawie i jednocześnie czyniąc integralną częścią niniejszego uzasadnienia. Należy jedynie podkreślić, że zdaniem Sądu Okręgowego opierając się na opinii biegłego neurologa, Sąd meriti wyprowadził bezbłędnie wniosek o braku współprzyczyny zewnętrznej zdarzenia z 6.05.2016 r. Biegły neurolog wskazał wyraźnie, że stres jakiego doznał wnioskodawca nie stanowił współprzyczyny zdarzenia, zaś samoistność choroby wnioskodawcy potwierdziły wykonane u wnioskodawcy badania w trakcie hospitalizacji w okresie od 6 maja 2016 roku do 19 maja 2016 roku, gdzie rozpoznano u W. B. zawał mózgu wywołany przez zakrzep tętnic mózgowych wywołany poprzez zmiany w naczyniach mózgowych w przebiegu nadciśnienia tętniczego i cukrzycy.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa procesowego art. 235[2] §5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. dostrzec należy, że zawarty w art. 235[2] k.p.c. katalog ustawowych przyczyn pominięcia dowodu zawiera zbiór otwarty i niejednorodny, obejmujący zarówno przyczyny czyniące wniosek bezzasadnym ab initio, np. art. 235[2] § 1 pkt 1, 3 i 4 k.p.c., jak i przyczyny pominięcia dowodu z uwagi na stan postępowania i wynik dotychczasowych czynności, np. art. 235[2] pkt 2, 3 i 6 k.p.c. Jak stanowi art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W konsekwencji dopuszczalne jest pominięcie dowodu, jeżeli teza dowodowa wskazuje, że chodzi o okoliczność, która nie ma i nie może mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia, w żadnym zakresie. W konkretnej sytuacji możliwe jest przyjęcie, że fakty prima facie istotne dla rozstrzygnięcia sprawy mogą okazać się jednak irrelewantne z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy w następstwie ustalenia innych faktów przesądzających o wyniku prowadzonego postępowania. Fakty nieistotne odnoszą się do kwestii ubocznych niezwiązanych z przedmiotem postępowania, okoliczności, które nie będą brane pod uwagę przy wydawaniu rozstrzygnięcia. Okoliczności irrelewantne dla rozstrzygnięcia sprawy nie mogą stanowić przedmiotu dowodu, gdyż dowód który zmierzałby w swej naturze do wykazania okoliczności nieistotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy powinien przez sąd zostać pominięty jako bezcelowy.

Jak wskazano powyżej również w ocenie Sądu II instancji opinia wydana przez biegłego neurologa nie zawiera braków i wyjaśnia wszystkie okoliczności niezbędne do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Okoliczność, że opinia ta nie ma treści odpowiadającej stronie powodowej, nie może mieć w tym przypadku znaczenia. Odmienne stanowisko oznaczałoby bowiem przyjęcie założenia, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania jak strona. Sąd II instancji w całości podzielił argumentację Sądu meriti, że zgłoszony przez pełnomocnika powoda wniosek o powołanie opinii innego biegłego neurologa należy potraktować jako za zmierzający jedynie do zwłoki postępowania. Zarzuty stawiane przez apelanta, za pomocą których próbował zdyskwalifikować opinię biegłego neurologa są jedynie bezzasadną polemiką z wnioskami końcowymi tego biegłego, które nie odpowiadały wersji powoda, przez co nie mogły odnieść zamierzonego skutku procesowego.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie zasługiwał także na uwzględnienie ani zarzut apelacyjny, ani też ponowiony w apelacji wniosek pełnomocnika wnioskodawcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych z zakresu medycyny pracy oraz bezpieczeństwa i higieny pracy w celu wykazania przyczyn zdarzenia wypadkowego, w szczególności czy przyczyną udaru mógł być stres związany z wykonywaniem działalności gospodarczej, aktualnego stanu zdrowia i skutków udaru i doznanego uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Okręgowy po zapoznaniu się z materiałem aktowym uznał, że słusznie Sąd Rejonowy pominął na podstawie art.235 2§1 pkt 5 k.p.c. wniosek dowodowy o dopuszczenie opinii biegłego z zakresu medycyny pracy, trafnie argumentując, że okoliczności, na jakie miał zostać dopuszczony dowód z opinii tego biegłego tj. w zakresie ustalenia aktualnego stanu zdrowia wnioskodawcy i skutków udaru i doznanego uszczerbku na zdrowiu miały charakter drugorzędny, wobec braku współwystępowania przyczyny czy współprzyczyny o charakterze zewnętrznym w zdarzeniu z 6.05.2016 r. Należy zgodzić się z Sądem Rejonowym, że w związku z wystąpieniem u wnioskodawcy zawału mózgu i udaru niedokrwiennego mózgu najbardziej miarodajnym do ustalenia przyczyn wypadku i oceny występowania przyczyny zewnętrznej wypadku był biegły lekarz specjalista neurolog. Sąd II instancji w całości aprobuje powyższą ocenę Sądu Rejonowego uznając ją za własne stanowisko w sprawie i odstępując od powielania bezbłędnej argumentacji sądu meriti w tym przedmiocie, w efekcie również pominął w/w wniosek dowodowy w postępowaniu apelacyjnym, nie znajdując żadnych podstaw przemawiających za przeprowadzeniem tego dowodu.

W ramach apelacji wnioskodawca dążył też do wykazania uchybienia sądu I instancji w postaci naruszenia art. 235[2] § 1 pkt. 5 w zw. z art. 227 k.p.c. z uwagi na pominięcie wniosku dowodowego z opinii biegłego z zakresu bhp. Dostrzec w tym miejscu należy, że wydając postanowienie oddalające tenże wniosek, Sąd Rejonowy uznał, że fakty i okoliczności na jakie miałby ten dowód zostać przeprowadzony, nie są istotne dla rozstrzygnięcia sprawy a zatem przepisem, którego treści ewentualnie mógł uchybić Sąd I instancji pozostawał jedynie art. 235[2] § 1 pkt 2 k.p.c. nie zaś jak wskazywano w postanowieniu Sądu Rejonowego i w apelacji art. 235[2] § 1 pkt 5 k.p.c. Nie wpływa to jednak na ocenę prawidłowości procedowania Sądu Rejonowego, który słusznie pominął tenże wniosek dowodowy o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bhp, jako niemający żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. W efekcie Sąd II instancji również pominął tenże wniosek w postępowaniu apelacyjnym.

Co do zarzutu dotyczącego naruszenia art. 235[2] § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu kardiologii przez Sąd Rejonowy i niewydanie stosowanego postanowienia w tym zakresie przez sąd meriti, jest on w całości chybiony chociażby dlatego, że wbrew argumentacji apelanta w odwołaniu od zaskarżonej decyzji, a także – jak wynika z analizy akt - na dalszym etapie postępowania pierwszoinstancyjnego wnioskodawca nie wnosił o przeprowadzenie takiego dowodu. Przede wszystkim jednak należy raz jeszcze podkreślić, że Sąd Rejonowy przeprowadził dowód z opinii biegłego lekarza o właściwej specjalizacji czyli biegłego neurologa. Uzasadnienie tego zarzutu jest jedynie bezpodstawną polemiką z prawidłowym postępowaniem dowodowym przeprowadzonym przez Sąd I instancji. Na marginesie Sąd II instancji zważył, że w apelacji skarżący również nie wnosił o przeprowadzenie tego dowodu a jedynie powielił dotychczasowe wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego neurologa oraz dowodu z opinii biegłych z zakresu medycyny pracy i bhp – choć zaznaczyć należy, że nawet, gdyby to zrobił w apelacji, to byłby to wniosek dowodowy spóźniony zgodnie z art.205 12§ 2 k.p.c . Według art. 6 § 2 k.p.c. strony i uczestnicy postępowania obowiązani są przytaczać wszystkie okoliczności faktyczne i dowody bez zwłoki (ciężar procesowy), aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie, czyli bez przewlekłości. Regulacja ta nie pozwala stronom i innym uczestnikom procesu zwlekać w przedstawieniu materiału procesowego czy też prezentować go stopniowo (etapami), lecz należy każdorazowo – w pełnym zakresie – od razu, gdy tylko jest to możliwe, przytoczyć wszystkie okoliczności faktyczne i dowody. Strona, która nie zgłasza wniosków dowodowych, nie może skutecznie zarzucać w dalszym postępowaniu (apelacyjnym, kasacyjnym), że nie został przeprowadzony w toku postępowania pierwszoinstancyjnego dowód mający istotne znaczenie, skoro zaniechała inicjatywy dowodowej w tym zakresie ( (por. post. SN z 25.11.1998 r., II UKN 332/98, L.).

Oceniając ostatni zarzut apelacyjny Sąd II instancji zważył, że kwestionując ustalenia Sądu Rejonowego skarżący podniósł, że prawidłowa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego winna skutkować przyjęciem, że do zdarzenia z dnia 6.05.2016 r. doszło wskutek jednoczesnego zaistnienia przyczyn wewnętrznych (związanych ze stanem zdrowia wnioskodawcy) oraz przyczyn zewnętrznych w postaci nadmiernego stresu i zmęczenia. W kontekście powoływanych przez stronę argumentów kluczowe znaczenie miało prawidłowe zdefiniowanie pojęcia „przyczyny zewnętrznej” wypadku przy pracy. Podstawowe znaczenie w kwestii wykładni tego pojęcia ma uchwała składu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z 11 lutego 1963 r., II PO 15/62, w której stwierdzono, że przyczyną sprawczą - zewnętrzną - zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny, zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. Taką przyczyną może być również praca i czynność samego poszkodowanego (np. odruch), nadmierny wysiłek, za który u człowieka dotkniętego schorzeniem samoistnym może być uważana praca wykonywana jako codzienne zadanie w warunkach normalnych, gdyż nadmierność wysiłku pracownika powinna być oceniana przy uwzględnianiu jego aktualnego zdrowia i sprawności ustroju. Przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynności samego poszkodowanego (np. potknięcie się, niefortunny odruch). W takich przypadkach przyczyną sprawczą doznanych uszkodzeń ciała pracownika jest nie tylko sam atak choroby powodujący utratę przytomności, lecz czynnik zewnętrzny, którego wystąpienie powoduje uraz (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 stycznia 1977 r., III PRN 47/76, oraz z dnia 14 września 1977 r., III PRN 30/77).

W kontekście cytowanego wyżej orzecznictwa można wprawdzie zgodzić się
ze skarżącym, że w drodze wyjątku dopuszcza się, że nawet codzienne czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących zmian w organizmie, mogą być w zależności od całokształtu okoliczności uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku lub stresu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 września 2009 r., I PK 79/09 oraz z dnia 11 stycznia 2013 r., II UK 162/12).

Generalnie jednak przyjmuje się - również na tle przytoczonego wyżej orzecznictwa - że wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy.

Musi zatem nastąpić szczególna (nadzwyczajna) okoliczność w przebiegu pracy, aby czynnik samoistny pochodzący z wnętrza organizmu pracownika mógł być uznany za skutek przyczyny zewnętrznej. Może to być szczególny (nadmierny, wyjątkowy) wysiłek fizyczny, wykonywanie pracy przez pracownika przemęczonego jej dotychczasową intensywnością i rozmiarem albo bez odpoczynku przez dłuższy czas, nakazanie przez pracodawcę pracy bez uwzględnienia treści zaświadczenia zawierającego przeciwwskazanie do jej wykonywania, szczególne (nadzwyczajne, nietypowe) przeżycie wewnętrzne (stres, uraz psychiczny) w postaci emocji o znacznym nasileniu powstałe wskutek okoliczności nietypowych dla normalnych stosunków pracowniczych.

Podkreślić jednak należy, że sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 września 2009 r., I PK 79/09; z dnia 22 listopada 2000 r., II UKN 63/00; z dnia 15 czerwca 1999 r., II UKN 2/99; z dnia 29 października 1997 r., II UKN 304/97; z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 85/96; z dnia 21 maja 1997 r., II UKN 130/97; z dnia 25 października 1994 r., II URN 38/94; z dnia 13 stycznia 1964 r., III PU 30/63).

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd II instancji stwierdził, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał żadnych podstaw do ustalenia, aby jakieś nagłe zewnętrzne dodatkowe nadzwyczajne okoliczności miały miejsce w dniu zdarzenia - w szczególności nie ma żadnych dowodów na to, że w dniu wypadku apelant został obciążony w sposób nadmierny, przekraczający standardowe obłożenie obowiązkami. Z pewnością wypisywanie recept w tym dniu również nie wiązało się z większym stresem niż zazwyczaj. W świetle cytowanego wyżej orzecznictwa nie można w ślad za argumentacją skarżącego przyjąć, że ze względu na stan zdrowia wnioskodawcy, definicję „nadmiernego wysiłku” czy „nadmiernego stresu” wypełniało już tylko wykonywanie przez niego standardowych obowiązków pracowniczych. Sąd Rejonowy przeprowadził w tym zakresie bezbłędną i bardzo wnikliwą wykładnię właściwych przepisów prawa materialnego, którą wsparł prawidłowo przytoczonym obszernym orzecznictwem sądów powszechnych i Sądu Najwyższego. Argumentacja Sądu meriti jest wyczerpująca i nie wymaga jakiegokolwiek uzupełnienia, stąd została w całości zaaprobowana przez Sąd II instancji, który traktuje ją jako własne stanowisko w sprawie i odstępuje od jej ponownego przytaczania w całości.

Należy jednak raz jeszcze podkreślić, że z opinii biegłego neurologa wprost wynika, że stres jakiego doznawał wnioskodawca w związku z wykonywaniem przez niego zwykłych obowiązków lekarza nie stanowił współprzyczyny zdarzenia z 6.05.2016 r., a samoistność choroby wnioskodawcy potwierdziły wykonane u wnioskodawcy badania w trakcie hospitalizacji w okresie od 6 maja 2016 roku do 19 maja 2016 roku, gdzie rozpoznano u W. B. zawał mózgu wywołany przez zakrzep tętnic mózgowych wywołany poprzez zmiany w naczyniach mózgowych w przebiegu nadciśnienia tętniczego i cukrzycy, a które to zakrzepy w tętnicach mózgowych nie powstały na skutek stresu.

W efekcie powyższych rozważań Sąd Okręgowy uznał, że na podstawie bezbłędnie ustalonych faktów Sąd meriti dokonał ich właściwej subsumpcji i w żaden sposób nie naruszył przepisów prawa materialnego, tj. art. 3 ust. 3 pkt 8 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 11 ust. 1 ustawy z 30.10.2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1205 ze zm.), co oznacza, że apelacja w tym zakresie również okazała się w całości chybiona.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy orzekł o oddaleniu apelacji w całości na podstawie art. 385 k.p.c.

z. odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć peł. Wn-cy – przez PI