Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I. C 843/20

UZASADNIENIE

Powodowie S. M. i D. M. pierwotnie wystąpili przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W. z pozwem o zapłatę kwoty 50 110 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 16 sierpnia 2018r do dnia zapłaty. Wnosili także o zasądzenie kosztów procesu i zastępstwa procesowego. Następnie dokonali modyfikacji pozwu pismem z dnia 24 listopada 2021r (k. 413-416) domagając się ustalenia (stwierdzenia), że umowa kredytu na cele mieszkaniowe E. nr. (...) zawarta w dniu 22 czerwca 2007r pomiędzy S. M. i D. M. a (...) Bankiem Spółką Akcyjną z siedzibą w W. Oddziała w S. (poprzednikiem prawnym (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.) jest nieważna. Wnosili także o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 86 749 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty oraz 29 481 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty – tytułem zwrotu kwot bezpodstawnie uiszczonych przez powodów na rzecz pozwanego za okres od 10 lipca 2008r do 10 listopada 2021r.

Ewentualnie, w przypadku nieuwzględnienia powyższych żądań głównych strona powodowa wnosiła o zasądzenie od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz S. M. i D. M. łącznie kwoty 68.113,00 zł ( słownie : sześćdziesiąt osiem tysięcy sto trzynaście złotych ) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 50.110,00 zł od dnia 16 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty, od kwoty 18.003,00 zł od dnia następnego od dnia doręczenia niniejszego pisma pozwanemu do dnia zapłaty. Ponadto wnosiła o zasądzenie od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz S. M. i D. M. łącznie kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa prawnego wraz z odsetkami ustawowymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Uzasadniając zmodyfikowane powództwo, pełnomocnik powodów wskazała, że jedynie wyrok ustalający może trwale i ostatecznie usunąć w takim przypadku stan niepewności prawnej istniejący pomiędzy stronami. Umowa o kredyt w walucie wymiennej z dnia 22 czerwca 2007, która łączy strony, jest jeszcze w trakcie wykonywania, nie może zatem budzić wątpliwości, że o istnieniu bądź nieistnieniu wszystkich przyszłych obowiązków umownych można przesądzić tylko na drodze powództwa o ustalenie. Odmiennej oceny ważności i związania umową stron, zwłaszcza na przyszłość, ale także odnośnie związania powodów szeregiem innych niż obowiązek spłaty kredytu obowiązków nie da się definitywnie i wiążąco rozstrzygnąć za pomocą innego środka prawnego niż powództwo o ustalenie. Na potwierdzenie trafności przedstawionego poglądu przywołała liczne orzecznictwo sądowe.

Wskazała, że umowa kredytu nie została jeszcze wykonana, a w myśl art. 316 § 1 kpc strona powodowa może zamknąć roszczenie o zapłatę tylko w określonych ramach czasowych, tj. do daty zamknięcia rozprawy. W związku z czym roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, w tym okresu przyszłego. Zdaniem powodów zapisy umowy kredytowej łączących ich z pozwanym Bankiem, tyczące się określenia kwoty udzielonego kredytu w walucie (...) (indeksowanym kursem waluty obcej ) jak też tyczące się określenia kwoty poszczególnych rat w tej walucie, stanowią klauzule abuzywne i - z mocy art. 3 85 1 § 1 k.c. - Kredytobiorców nie wiążą, w szczególności § 2 ust.2, § 4 ust. 1 a, § 9 ust. 2 umowy. Postanowienia te przewidywały, że wysokość zobowiązania będzie przeliczana przy zastosowaniu dwóch rodzajów kursu waluty (...). Mechanizm ( konkretny sposób ) określenia tych kursów nie został opisany ani w umowie ani w ogólnych warunkach kredytu mieszkaniowego ( (...) ). Ma on postać bardzo ogólnikową- zawiera odesłanie do „ Tabeli kursów „ obowiązującej w Banku.

Powodowie podtrzymali też dotychczasowe twierdzenia zaprezentowane w toku niniejszego postępowania i dodatkowo podnieśli, że również przedmiotowa umowa kredytowa w oparciu o art. 58 § 2 kc jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, a upatrują sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego w ukształtowaniu zapisów tejże umowy w sposób prowadzący do braku ekwiwalentności świadczeń i podważający równość stron kontraktu z korzyścią dla pozwanego banku, przy jednoczesnym niedoinformowaniu powodów przez bank o rzeczywistych warunkach umowy oraz wykorzystaniu przez pozwanego braku rozeznania powodów w kwestii bankowości. Podkreślali, że umowa zawarta pomiędzy stronami postępowania była sporządzona na wzorcu przedstawionym przez bank, a żadne warunki umowy nie były negocjowane i mogli wyłącznie podpisać gotowy formularz.

Postanowienia § 2 ust.2, § 4 ust. 1 a, § 9 ust. 2 umowy zawartej pomiędzy stronami zachwiały równowagą kontraktową - na niekorzyść powodów. Bank miał jednostronne prawo określenia wysokości kursu (...) stanowiącej podstawę określenia tak wysokości kwoty kredytu jak też wysokości rat kredytu, bez żądnego ograniczenia. Pozwany samodzielnie i w sposób dowolny określał kursy kupna/sprzedaży waluty bez możliwości zweryfikowania tego mechanizmu przez powodów. Taka sytuacja niewątpliwie spowodowała nierównowagę rozłożenia ryzyka kursowego z korzyścią dla banku jako podmiotu świadczącego profesjonalnie usługi bankowe.

Z uwagi na powyższe, wskazywali, że pozwany bank zawierając umowę kredytu na cele mieszkaniowe E. nr (...) z dnia 22 czerwca 2007 r. z powodami naruszył zasady współżycia społecznego poprzez wykorzystanie konsumentów jako strony słabszej w zakresie wiedzy bankowej doprowadzając do podważenia równości stron kontraktu przez silniejszego kontrahenta umowy na jego korzyść zwłaszcza gdy bank jest aktywnym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i wiedzą, czego można powiedzieć o konsumencie.

Roszczenie w zakresie żądania zapłaty kwot określnych w modyfikacji powództwa, strona powodowa uzasadniała poglądem przedstawionym przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, gdzie stwierdzono między innymi, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłaca kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenie nienależnego ( art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c. ) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

Z kolei w przypadku nie uwzględnienia roszczenia pierwotnego na okoliczność zasadności roszczenia ewentualnego powodowie wskazywali że wysokość tzw. nadpłaty została wyliczona w opinii biegłego sądowego M. T. na kwotę 68.113,00 zł. Opinia w zakresie wyliczeń matematycznych nie była przez strony kwestionowana, wobec czego roszczenie w tym zakresie jest w pełni udowodnione. Powodowie w pozwie dochodzili kwoty 50.110,00 zł tytułem tzw. nadpłaty wraz z odsetkami od dnia 16 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty, natomiast od kwoty 18.003,00 zł( różnica pomiędzy kwotą 68.113,00 zł a 50.110,00 zł ) żądali odsetek od następnego dnia od daty otrzymania przez pozwanego pisma modyfikującego powództwo. Na sposób wyliczenia tego rodzaju wierzytelności wskazali, że poprzednik prawny pozwanego udzielił powodom kredytu w kwocie 146 000 zł. W konsekwencji, to ta kwota winna stanowić wyznacznik dla określenia wysokości poszczególnych rat, które w dalszym ciągu winny być spłacane z zastosowaniem oprocentowania i w terminach określonych w umowie łączącej strony postępowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany domagał się oddalenia powództwa w całości, jednakże:

- z ostrożności procesowej i na wypadek uznania postanowień Umowy kredytu za abuzywne, co mogłoby prowadzić do unieważnienia Umowy kredytu - Pozwany wnosił o poinformowanie przez Sąd Powoda (konsumenta) o skutkach ewentualnego unieważnienia Umowy kredytu polegających na konieczności zwrotu wzajemnych świadczeń tj. zwrotu na rzecz Pozwanego kwoty 146.000 złotych udzielonego Powodowi kredytu oraz kwoty 40.662,52 złotych stanowiącej korzyść osiągniętą przez Powoda na skutek korzystania z nienależnej mu usługi finansowej, odpowiadającą wartości średniego rynkowego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, które konsument musiałby zapłacić, gdyby zawarł ważną umowę kredytu, i to w sposób oraz w zakresie pozwalającym Powodowi (konsumentowi) na podjęcie i zakomunikowanie Sądowi rozważnej i świadomej decyzji co do korzystania bądź nie z systemu ochrony przed nieuczciwymi klauzulami abuzywnymi;

- z ostrożności procesowej i na wypadek przyjęcia przez Sąd dopuszczalności tzw. „odfrankowania" Umowy kredytu poprzez uznanie kredytu za od początku udzielony w walucie PLN, ale oprocentowany wg wskaźnika (...) (dopuszczalność czego Pozwany negował z powodów wskazanych szczegółowo w odpowiedzi na pozew) - Pozwany podnosił zarzut przedawnienia roszczenia Powoda w zakresie obejmującym rzekome nadpłaty powstałe w okresie od dnia zawarcia Umowy kredytu do dnia 30 kwietnia 2010 roku z uwagi na fakt, że roszczenia te powstały na więcej niż 10 lat przed wniesieniem pozwu, a w konsekwencji należy je uznać za przedawnione zgodnie z treścią arb 118 k.c.;

- z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy kredytu (zasadności czego Pozwany przeczył z powodów wskazanych szczegółowo w odpowiedzi na pozew) - Pozwany podnosi ewentualny zarzut potrącenia wierzytelności Powoda o zapłatę dochodzonej w niniejszej sprawie kwoty z wzajemną wierzytelnością Pozwanego o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu, to jest kwoty 146.000 złotych;

- z ostrożności procesowej i na wypadek unieważnienia przez Sąd Umowy kredytu oraz nieuwzględnienia przez Sąd z jakiegokolwiek powodu ewentualnego zarzutu potrącenia, zgłoszonego wyżej (zasadności czego Pozwany przeczył z powodów wskazanych szczegółowo w odpowiedzi na pozew) - Pozwany podnosił ewentualny zarzut zatrzymania kwoty 146.000 złotych stanowiącej roszczenie Pozwanego w stosunku do Powoda o zwrot kwoty udzielonego Powodowi kredytu oraz kwoty 40.662,52 złotych stanowiącej roszczenie Pozwanego o zwrot tzw. wynagrodzenia z tytułu korzystania z kapitału, czyli łącznie kwoty 186.662,52 złotych.

Wnosił też o zasądzenie od Powodów na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwany wskazał, że roszczenie strony powodowej jest w całości bezzasadne z uwagi na to, że umowa kredytu stanowi ważne i skuteczne zobowiązanie i brak jest podstaw do stwierdzenia jej nieważności z mocy prawa. Brak jej sprzeczności z art. 69 Prawa bankowego, nie naruszono granic swobody umów (art 353 1 k.c.), i zasad współżycia społecznego (art 58 § 2 k.c.).

Dalej pozwany argumentował, iż mowa kredytu indeksowanego do waluty obcej była prawnie dopuszczalna nawet przed wejściem w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 roku Nr 165, poz. 984) tzw. Ustawy antyspreadowej, a po wejściu w życie wspomnianej nowelizacji prawa bankowego taki typ umowy został expłicite w art. 69 Prawa bankowego dopuszczony jako możliwy wariant umowy kredytu. Również (...) w swoim orzecznictwie nie kwestionuje samej zasady udzielania kredytów indeksowanych do waluty obcej. Przeciwnie, jak można wywnioskować choćby z orzeczenia (...) C-260/18 D., taka konstrukcja umowy kredytu została co do zasady zaakceptowana przez (...). Kredyt indeksowany do waluty obcej nie jest kredytem zlotowym. Należy wyraźnie rozróżnić walutę zobowiązań wynikających z zawarcia Umowy kredytu (to jest walutę kredytu) od waluty spełnienia świadczenia, tj. waluty w jakiej dokonywano uruchomienia (wypłaty) kredytu oraz spłat rat kapitałowo-odsetkowych. Walutą zobowiązania kredytowego była i jest waluta obca. Powiązanie kredytu indeksowanego do waluty obcej z daną walutą polega również na sposobie finansowania tego kredytu przez bank. Aby bowiem możliwe było udzielenie kredytu indeksowanego do (...) i poddanie go oprocentowaniu właściwemu dla tej waluty obcej ( (...)), bank musiał pozyskać walutę (...) albo zaciągnąć określone zobowiązania w tej walucie.

Przedmiotem kontroli pod kątem abuzywności są postanowienia umowne w rozumieniu normatywnym (a nie redakcyjnym). W nomenklaturze stosowanej w orzecznictwie (...) występuje wyraźne rozróżnienie na dwie osobne normy: (a) (...), inaczej (...) oraz (b) (...) inaczej (...) . Postanowienia te są od siebie odrębne pod względem normatywnym i powinny podlegać odrębnej ocenie z punku widzenia abuzywności. Klauzula Indeksacyjna (Klauzula Ryzyka Walutowego) przewidująca sam mechanizm indeksacji kredytu i wyrażenie zadłużenia w walucie (...) nie podlega ocenie z punktu widzenia abuzywności, gdyż określa ona główny przedmiot świadczenia stron i została sformułowana w sposób jednoznaczny. Nawet gdyby przyjąć, iż Klauzula Indeksacyjna mogłaby podlegać takiej ocenie, to brak jest jakichkolwiek podstaw do stwierdzenia jej abuzywności. Klauzula Kursowa odsyłająca do tabel kursowych Pozwanego również nie jest abuzywna. Określanie pierwotnej wysokości zadłużenia kredytobiorców oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych kredytobiorców w walucie (...) poprzez odesłanie do bankowych tabel kursowych w dacie zawarcia Umowy kredytu stanowiło powszechną praktykę rynkową. Brak było jednocześnie wówczas przepisu prawa obligującego Pozwanego do precyzyjnego określania w treści umów kredytowych zasad ustalania przez Pozwanego tabel kursowych.

Zdaniem pozwanego dojście do wydania odpowiedniego rozstrzygnięcia w razie ewentualnego uznania postanowień Umowy kredytu za abuzywne ma charakter wieloetapowy. Sąd w pierwszej kolejności powinien ocenić, czy umowa bez postanowień abuzywnych może obowiązywać w świetle przepisów prawa krajowego (czy istnieje możliwość jej wykonania). Ewentualna eliminacja Klauzuli Indeksacyjnej z Umowy kredytu znosiłaby nie tylko sam mechanizm indeksacji, ale również unicestwiałaby ryzyko kursowe, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu, stanowiąc główny przedmiot zawartej przez strony umowy. Takie stanowisko zostało wyrażone przez (...) w sprawie C-260/18 D. oraz w powołanym tam wcześniejszym orzecznictwie. Utrzymanie Umowy kredytu w mocy pomimo wyeliminowania tego ryzyka całkowicie zniekształcałoby pierwotną wolę stron, co każe przyjąć, że nie jest to prawnie możliwe, a umowa podlegałaby unieważnieniu. Dodatkowo wskaźnik LIBOR jest w sposób prawny oraz funkcjonalny powiązany z całym mechanizmem indeksacji kwoty kredytu do waluty (...) (Klauzulą Indeksacyjną). Bez powiązania kredytu z walutą (...) oparcie oprocentowania o wskaźnik (...) byłoby prawnie oraz ekonomicznie niemożliwe. Z powyższych przyczyn tzw. „odfrankowanie" umowy jako skutek posłużenia się przez bank klauzulą abuzywną należy zdaniem pozwanego wykluczyć.

Po ewentualnym wyeliminowaniu Klauzuli Kursowej istnieje możliwość wykonania Umowy kredytu. Nawet gdyby przyjąć, że po usunięciu Klauzuli Kursowej z Umowy kredytu nie da się ustalić kursu (...) na potrzeby ustalenia wysokości rat kredytu, to umowa taka może nadal obowiązywać, gdyż możliwe jest jej wykonanie zgodnie z art 69 ust. 3 Prawa bankowego poprzez spłacanie rat kredytu bezpośrednio w walucie (...) (a więc w walucie zobowiązania). Jeżeli nawet Sąd uznałby, że Umowa kredytu bez abuzywnej Klauzuli Kursowej nie może obowiązywać w świetle przepisów prawa krajowego, to powinien ocenić, czy zachodzą przesłanki do zastąpienia postanowień abuzywnych przepisem dyspozytywnym w sposób wskazany w orzeczeniach C-26/13 K. i C-260/18 D.. Wyrok (...) w sprawie C-260/18 D. nie wyłączył możliwości zastępowania nieuczciwych postanowień umownych przepisami dyspozytywnymi, ani nie określił, że takie zastąpienie uwarunkowane jest uprzednią akceptacją konsumenta. Takie uzupełnienie umowy jest możliwe, w świetle orzecznictwa (...), o ile sąd krajowy dojdzie do wniosku, iż umowy nie da się utrzymać w mocy bez postanowień abuzywnych, oraz upadek umowy byłby niekorzystny dla konsumenta.

Ewentualne unieważnienie Umowy kredytu miałoby szczególnie szkodliwe skutki dla konsumenta. Przede wszystkim konsument będzie zobowiązany do zwrotu świadczenia otrzymanego od banku. Oznacza to jednorazowe, znaczne obciążenie finansowe. W świetle wyroku (...) C-26/13 K. skutek ten jest wystarczający dla uznania, że upadek umowy byłby niekorzystny dla konsumenta. Ponadto, konsument będzie zobowiązany do zapłaty kwoty przewyższającej otrzymany kapitał - zwrotu wartości nienależnego świadczenia (bezpodstawnego wzbogacenia) związanego z korzystaniem z udostępnionego przez Pozwanego kapitału przez wiele lat. W ramach rozliczenia dokonanych przez strony świadczeń według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu Pozwany powinien otrzymać zwrot kapitału kredytu faktycznie wypłaconego oraz wartość świadczonej usługi finansowej (czyli udostępnienia środków pieniężnych do korzystania przez określony czas bez domagania się ich zwrotu). Wartość ta powinna być obliczona w oparciu o średnią cenę kredytu w walucie polskiej (gdyż takie środki faktycznie otrzymał kredytobiorca przy uruchomieniu kredytu), czyli w oparciu o wskaźnik WIBOR, za okres rzeczywistego wykorzystania kredytu. Jeśli więc sąd krajowy dojdzie do wniosku, że określona klauzula jest abuzywna, a w szczególności że utrzymanie Umowy kredytu w mocy po jej eliminacji nie jest możliwe, powinien o tym poinformować obie strony procesu. Sąd powinien w szczególności poinformować konsumenta o negatywnych dla niego skutkach unieważnienia Umowy kredytu, w tym o wszystkich roszczeniach banku, czyli również tym wykraczającym poza zobowiązanie do zwrotu kwoty kredytu. Konsument ma prawo wyrazić świadomą (czyli poprzedzoną informacją uzyskaną od sądu) zgodę na stosowanie postanowienia abuzywnego wycofując się tym samym z fakultatywnego systemu ochrony przewidzianego w Dyrektywie Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich Dz. Urz. UE L 095 z 21 kwietnia 1993 r., s. 29- 34 (dalej powoływana jako: „Dyrektywa 93/13"). Jest to jedyne uprawnienie konsumenta, które ma wpływ na stosowanie regulacji dotyczącej niedozwolonych postanowień umownych. Wyrażenie zgody na stosowanie postanowienia abuzywnego skutkuje tym, że umowa zostaje zachowana w całości, włącznie z postanowieniem abuzywnym. Konsument, który godzi się na stosowanie ochrony przed postanowieniami abuzywnymi (przy czym zgodą jest także brak wyrażenia przez konsumenta jakiegokolwiek stanowiska w tej kwestii), traci wpływ na to, jakie będą konsekwencje uznania klauzuli za abuzywną. Alternatywnie, konsument może zrezygnować z tej ochrony (wyrażając świadomą zgodę na stosowanie klauzuli abuzywnej), ale wyłącznie w całości. Skutkuje to pełnym związaniem konsumenta umową i jej wszystkimi postanowieniami, łącznie z klauzulami abuzywnymi. Wola konsumenta działa na zasadzie „wszystko albo nic". Zastosowanie przepisu dyspozytywnego w miejsce klauzuli abuzywnej jest możliwe w wypadku obowiązywania w krajowym porządku prawnym przepisu o odpowiedniej treści. W przypadku stwierdzenia abuzywności Klauzuli Kursowej stosownym przepisem dyspozytywnym jest art. 358 § 2 k.c. Zauważyć należy, że w sprawie C-260/18 D. (...) uznał jedynie, że niedopuszczalne jest uzupełnienie luki po klauzuli abuzywnej przepisami o charakterze ogólnym, przewidującym, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę. W odpowiedzi na pytanie polskiego sądu (...) nie badał jednak, czy jakiś inny szczegółowy przepis dyspozytywny prawa polskiego może być uznany za możliwy do zastosowania w miejsce klauzul niedozwolonych. Sąd odsyłający nie wskazał bowiem, by taki przepis w ogóle obowiązywał.

Mimo że art 358 § 2 k.c. wszedł w życie 24 stycznia 2009 roku. nie wyklucza to jego zastosowania jako przepisu dyspozytywnego w miejsce usuniętej Klauzuli Kursowej z umów zawartych przed wejściem w życie tego przepisu. Po pierwsze, na mocy obowiązujących w prawie krajowym reguł intertemporalnych przepis ten znajduje (wprost) zastosowanie do istniejących w dniu jego wejścia w życie stosunków zobowiązaniowych o charakterze ciągłym. Po drugie, problem ten rozstrzygnął (...) w wyroku wydanym w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17 S., akceptując stosowanie w miejsce klauzuli abuzywnej przepisu dyspozytywnego, który wszedł w życie po zawarciu umowy, do której miałby on zostać zastosowany. Unijny system ochrony konsumenta nie funkcjonuje w oderwaniu od podstawowych zasad porządku prawnego (zarówno unijnego, jak i krajowego), zatem konsekwencje abuzywności nie mogą prowadzić do skutków sprzecznych z zasadą proporcjonalności oraz pewności prawa. Z powyższych względów w przypadku przyjęcia przez Sąd abuzywności Klauzuli Kursowej doszłoby do zastąpienia kursów (...) określanych w tabelach kursowych poprzednika prawnego Pozwanego kursami średnimi waluty (...) publikowanymi przez Narodowy Bank Polski i dokonanie odpowiednich przeliczeń w oparciu o średni kurs NBP obowiązujący w dniu dokonania danej operacji finansowej (uruchomienia kredytu lub spłaty raty).

Pozwany podkreślał, że oferując zawarcie Powodom Umowy kredytu udzielił pełnej i rzetelnej informacji na temat mechanizmu funkcjonowania kredytu indeksowanego kursem (...), w tym poinformował o ryzyku wiążącym się z zawarciem tego rodzaju umowy. O wykonaniu przez Pozwanego obowiązku informacyjnego świadczą choćby oświadczenia Powodów zawarte w Umowie kredytu.

Na wypadek ewentualnego unieważnienia Umowy kredytu pozwany podnosił ewentualny zarzut potrącenia, na wypadek ewentualnego unieważnienia Umowy kredytu i nieuwzględniania ewentualnego zarzutu potrącenia podnosi ewentualny zarzut zatrzymania.

Sąd ustalił, co następuje:

Dnia 22. 06.2007r. S. M. i D. M. zawarli z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. ( poprzednikiem prawnym (...) Bank S.A. z siedzibą w W. ) umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank. W umowie tej strony ustaliły, że pozwany Bank udziela kredytobiorcom kredytu w kwocie 146.000,00 zł, denominowanego (waloryzowanego) w walucie (...), na okres 240 miesięcy, od dnia 22.06.2007 r. do dnia 10.06.2027 r. – z przeznaczeniem na finansowanie budowy i wyposażenie lokalu mieszkalnego nr.32 bud.B1 przy ul. (...) II w S. (§ 2 ust. 1 i § 3 ust. 1 umowy). Jednocześnie strony ustaliły, że kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w (...) lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „tabelą kursów” obowiązującą w pozwanym Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu (§ 2 ust. 2). W umowie zastrzeżono też, że uruchomienie kredytu nastąpi w 4 transzach w kwotach wskazanych w § 4 ust 1 umowy. Kredyt miał być przy tym wykorzystany w złotych, przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty kredytu według kursu kupna dewiz dla (...) zgodnie z „tabelą kursów” obowiązującą w pozwanym Banku w dniu wykorzystania kredytu (§4 ust. 1 i 1a umowy). Strony ustaliły także, że po okresie wykorzystania kredytu kredytobiorca zobowiązuje się do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 228 ratach miesięcznych, płatnych w dniu 10 każdego miesiąca, począwszy od 10.07.2008 r., przy czym wysokość rat kapitałowo-odsetkowych określana jest w (...), a spłata rat kapitałowo-odsetkowych dokonywana jest w złotych po uprzednim przeliczeniu rat kapitałowo-odsetkowych według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w pozwanym Banku w dniu spłaty, zastrzegając przy tym, że wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla (...) obowiązującego w pozwanym Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości ww. kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorców kredytu (§9 umowy). Jako prawne zabezpieczenie spłaty przedmiotowego kredytu strony przewidziały m.in. hipotekę umowną kaucyjną do wysokości 292.000,00 zł, ustanowioną na spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu mieszkalnego nr.32 w S. przy ul. (...) II,. Jako dodatkowe zabezpieczenie cesję na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia lokalu od ognia i innych zdarzeń losowych (§10 ust. 1 umowy k.17)

W umowie kredytu zawarto też zapis, że w związku z zaciągnięciem kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej kredytobiorcy zostali poinformowani przez pozwany Bank o ryzyku związanym ze zmianą kursów walut oraz że rozumieją wynikające z tego konsekwencje. Jednocześnie w umowie tej zawarto zapis, że kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy, warunków jego spłaty określone w § 9 umowy (§11 ust. 4 i 5 umowy). Postanowienia zawarte w przedmiotowej umowie nie były przedmiotem negocjacji ani indywidualnych uzgodnień pomiędzy pozwanym Bankiem a kredytobiorcą (dowód: umowa kredytu. k. 16-17,)

Przed zawarciem umowy kredytu, o której mowa powyżej, pracownicy pozwanego Banku nie przedstawili kredytobiorcom symulacji kształtowania się kursu franka szwajcarskiego za okres wstecz przed zawarciem umowy, ani symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), ani wreszcie nie wyłuszczyli wyżej wymienionemu w sposób dostatecznie jasny i zrozumiały, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też zmianę wysokości globalnej kwoty zadłużenia. Przed zawarciem przedmiotowej umowy kredytu, pracownicy pozwanego Banku nie wytłumaczyli również kredytobiorcom mechanizmu ustalania kursu dewiz (w tym (...)) przez pozwany Bank, publikowanego następnie w „tabelach banku”, ani też nie udostępnili tekstu Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie z 2006 r. (jak też nie zapoznali kredytobiorców z zaleceniami z niej wynikającymi). Pracownicy ci zapewniali natomiast wyżej wymienionych, że kredyt indeksowany kursem (...) jest produktem finansowym bezpiecznym i korzystnym albowiem kurs (...) nie podlega większym wahaniom, a oprocentowanie przedmiotowego kredytu jest niższe aniżeli klasycznego kredytu złotówkowego (dowód: wyjaśnienia powoda k. 351-352).

W związku z wykonaniem ww. umowy kredytu, pozwany Bank przelał na uzgodniony przez strony rachunek bankowy, kwotę 146 000 zł w transzach określonych w umowie (§ 4).

Dnia 16.03.2009r powodowie zawarli z pozwanym Bankiem aneks nr.(...) do umowy kredytu na cele mieszkaniowe (...) doprecyzowujący niektóre postanowienia umowne, oraz w dniu 11.03.2014r aneks nr.(...) umożliwiający kredytobiorcom spłatę 159 rat kapitałowo-odsetkowych określonych w (...) wraz z odsetkami bezpośrednio w (...). Mocą tego aneksu, do pierwotnej umowy dodano zapis określający mechanizm ustalania przez pozwany Bank kursu kupna i sprzedaży dewiz (dowód: aneks k. 25-26).

Powodowie tytułem spłaty kredytu, o którym wyżej mowa do dnia 11.05.2020r., uiścili łącznie 86 749,73 zł i kwotę 23 686,88 CHF (dowód: opinia biegłego M. T. k. 365) zaś do dnia 10.07.2021r kwota spłaty kredytu w (...) wyniosła 29481 CHF ( fakt bezsporny ).

Skierowane przez powodów do pozwanego przedsądowe wezwanie i reklamacja(k. 30-32) i pismo zawierające wniosek o ponowne przeanalizowanie sprawy celem pozasądowego rozwiązania zgłoszonych roszczeń (k 37) nie doprowadziło do zawarcia ugody, lub podjęcia działań ze strony banku mających na celu pozasądowe rozwiązanie sporu (pisma pozwanego k.38 -41)

Sąd zważył, co następuje:

a)  ocena dowodów i wniosków dowodowych nieuwzględnionych:

Przywołane w ustaleniowej części uzasadnienia dowody z dokumentów (umowę kredytu, aneksy do umowy kredytu, zaświadczenia dotyczące wysokości wypłaconego kredytu oraz wysokości i terminów spłaconych rat,) ocenił Sąd jako wiarygodne, bowiem żadna ze stron nie podważała ich autentyczności. Jako wiarygodne ocenił też wyjaśnienia powoda. Były one bowiem spontaniczne, swobodne, a zachowanie powoda w ich trakcie nie dawało podstaw do stwierdzenia, iż nie odpowiadają prawdzie. Ponadto, pozostawały one zbieżne z treścią dokumentów załączonych do akt sprawy - w zakresie faktów z dokumentów tych wynikających. W ocenie sądu nie zachodziła również potrzeba przesłuchiwania powoda w charakterze strony, albowiem dowód taki przeprowadza się w warunkach określonych treścią art. 299 kpc – co w sprawie niniejszej nie występowało. Wbrew logice byłoby też założenie, że powód słuchany w charakterze strony złoży zeznania odbiegające od treści złożonych wyjaśnień, które sąd uznał za w pełni wiarygodne.

Jako zbędne dla rozstrzygnięcia ocenił Sąd wniosek strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka w osobie K. O. ta nie brała bowiem udziału w procesie zawierania umowy objętej żądaniem pozwu, a zatem nie posiadała wiedzy przydatnej do rozstrzygnięcia sprawy niniejszej. Przedstawienie Sądowi obowiązujących w pozwanym Banku procedur związanych z udzielaniem kredytów denominowanych/indeksowanych kursem (...) tudzież zasad związanych z finansowaniem kredytów indeksowanych kursem (...) i skutków finansowych dla Banku w przypadku „odfrankowienia” kredytu jak też wykazanie dużej popularności kredytów indeksowanych denominowanych kursem (...) pozostawało bez znaczenia dla oceny żądania pozwu. Wszystko to są bowiem kwestie teoretyczne, a w sprawie niniejszej chodziło o rozważenie konkretnej, jednostkowej umowy, okoliczności towarzyszących jej zawarciu takich jak szczegółowe wyjaśnienie mechanizmu waloryzacji, ustalania kursu franka przez bank, ryzyka wynikającego z różnic kursowych tj. warunków, na których oraz w których została zawarta.

Sąd uwzględniając wnioski obu stron postępowania dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii i finansów ze znajomością rynku bankowego M. T.. Biegły potwierdził w swoich wyliczeniach wysokość zadłużenia powodów w rozbiciu na poszczególne etapy (kredyt udzielany w transzach), wysokość dokonanych spłat tak w PLN jak i (...) oraz przedstawił symulacje kształtowania się zobowiązania w różnych wariantach w tym wg. wariantu rozliczania według kursu średniego NBP dla waluty (...).

b)  ocena prawna żądania pozwu:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie, aczkolwiek nie wszystkie z argumentów przywołanych w uzasadnieniu pozwu Sąd podzielił.

Przypomnieć należy, że dochodząc od pozwanego kwot sprecyzowanych w pozwie powodowie podawali, iż kwota ta stanowi świadczenie nienależne, które spełnione zostało przez nich w wykonaniu umowy dotkniętej sankcją bezwzględnej nieważności z uwagi na jej sprzeczność z treścią prawa bankowego, oraz zasadami współżycia społecznego i zasadą równości stron. Jako podstawę prawną swego żądania powodowie przywoływali w pozwie i dalszych pismach w art. 58 kc; art. 358 k.c., a także – art. 385 1 kc. Wskazać trzeba, że w stosunku zobowiązaniowym negowanym pozwem, powodowi bezspornie przysługiwał status konsumenta, pozwanemu zaś – przedsiębiorcy. W tym stanie rzeczy kwestią pierwszoplanową było rozstrzygnięcie, w aspekcie których przepisów rozpatrywać należało żądanie pozwu – czy art. 58 k.c. czy też art. 385 1 k.c.

W doktrynie prezentowany jest pogląd, że gdy w grę wchodzi ochrona praw konsumenta, na zasadzie lex specialis derogat legi generali, zastosowanie znajdują przepisy prawa konsumenckiego, a to art. 385 1 k.c. i nast. Pogląd ten, zdaniem Sądu, nie dotyczy jednak sytuacji, gdy umowa łącząca konsumenta i przedsiębiorcę pozostaje w sprzeczności z ustawą. Wówczas bowiem sankcja nieważności przewidziana w art. 58§1 k.c. ma pierwszeństwo przed sankcją niezwiązania konsumenta postanowieniem stosownie do art. 385 1 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r. w sprawie III CZP 119/10, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r. w sprawie I CSK 218/10). Bazą powyższej konkluzji jest prezentowane w doktrynie i podzielane przez Sąd orzekający w sprawie niniejszej rozumowanie, zgodnie z którym niemożliwe jest sankcjonowanie czynności, której skutki nie nastąpiły z racji jej bezwzględnej nieważności (por. K. Osajda /red:/, Kodeks cywilny. Komentarz., rok 2021, uwagi do art. 385 1 k.c., dostępny w zbiorach Legalis). W ocenie Sądu, o wyprzedzającym stosowaniu art. 385 1 k.c. i nast. nie można też mówić w sytuacji, gdy umowa łącząca konsumenta i przedsiębiorcę pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. W tym wypadku także (jak w przypadku nieważności, o jakiej mowa w art. 58 §1 k.c.) mamy do czynienia z nieważnością bezwzględną czynności prawnej (art. 58 §2 k.c.), co nakazuje dać pierwszeństwo tejże właśnie sankcji względem innych rodzajów wadliwości czynności, w tym wadliwości wynikającej z niedozwolonego charakteru postanowienia umownego (art. 385 1 k.c.). Oczywiście Sąd dostrzega, wywodzone z zasad słuszności argumenty, iż zastosowanie sankcji nieważności z art. 58 k.c. w odniesieniu do umowy łączącej przedsiębiorcę z konsumentem może rodzić niekorzystne dla konsumenta skutki prawne (np. – jak w sprawie niniejszej w wypadku uznania żądania głównego pozwu za usprawiedliwione – zrodzi po stronie powoda obowiązek zwrotu całej kwoty wypłaconej przez pozwany Bank tytułem umowy kredytu dotkniętej sankcją bezwzględnej nieważności). O tym, czy dane skutki są rzeczywiście niekorzystne, w przekonaniu Sądu, decydować winien jednak podmiot, którego one dotyczą – czyli w tym wypadku powód. Odpowiada to starej zasadzie prawnej volenti non fit iniuria. Jeśli zatem, jak w sprawie niniejszej, powód jako konsument zgłasza żądanie zapłaty wywodząc je z faktu nieważności umowy łączącej go z pozwanym bankiem z uwagi na jej sprzeczność z naturą stosunku prawnego oraz zasadami współżycia społecznego i zasadą równości stron, powołując się przy tym w pierwszej kolejności na przepis art. 58 k.c. w zw. z art. 69 pr. bank. i art. 58 w zw. z art. 353 1 k.c., to nie można odmówić mu rozpoznania żądania pozwu w oparciu o tę podstawę prawną. W przekonaniu Sądu bowiem normy dotyczące nieważności czynności prawnych nie powinny się wzajemnie wykluczać, lecz raczej wspierać. W tym zakresie Sąd w pełni podziela pogląd zaprezentowany przez A. O., zgodnie z którym „Z reguły też przyjąć należy w dziedzinie prawa cywilnego kumulację zbiegających się norm, tj. zastosowanie łączne. Zasada kumulacji idzie tak daleko, że nawet w przypadku, kiedy jest ona niemożliwa do zrealizowania z tego powodu, że dyspozycje zbiegających się norm nie dadzą się z sobą pogodzić, pozostawiony jest wybór z reguły zainteresowanemu i on sam może wybrać ewentualność, która mu lepiej odpowiada. Uprawniony wybierając zastosowanie tej lub innej ze zbiegających się norm musi to uczynić w sposób niepodzielny, to znaczy wybrać całość skutków prawnych danej normy czy nawet grupy norm, nie może natomiast dobrać sobie części jednej i części drugiej normy, tak ażeby uzyskać rezultat dla siebie najkorzystniejszy” (cytat za: A. W.: „Zbieg norm w polskim prawie cywilnym”, A. O., W., 1963, Palestra 7/9, rok 1963).

Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej, zdaniem Sądu, żądanie pozwu rozpoznać należało w aspekcie art. 58§1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.

Zgodnie z art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Po myśli zaś art. 58§1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest też czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58§2 k.c.).

Zestawiając powyższe przepisy z realiami niniejszej sprawy stwierdzić należało w pierwszej kolejności, iż strony postępowania bezspornie zawarły umowę kredytu na kwotę 146.000,00 zł, indeksowanego kursem (...). Odnotować w tym miejscu godzi się, że umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną, a elementów konstrukcyjnych tej umowy należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (tj. Dz.U. 2017 r. poz. 1976), zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, zaś kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zatem, jak trafnie argumentował powód istotą umowy kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty, wykorzystanie tej kwoty przez kredytobiorcę, a następnie jej zwrot wraz z odsetkami oraz zapłata na rzecz banku prowizji od udzielonego kredytu (opcjonalnie). Odmówić takiej racji należało już jednak powodowi, gdy twierdził, że umowa kredytu zawarta z pozwanym Bankiem zawiera w sobie elementy waloryzacji umownej, sprzecznej z naturą przedmiotowej umowy i przeznaczeniem tej instytucji prawnej (zarzucana sprzeczność z art. 69 pr. bank.).

W kontekście powyższej konkluzji, zaakcentować trzeba, że umowa kredytu, której dotyczy sprawa niniejsza, zawarta została przez strony postępowania pod rządem art. 358 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 25 września 2003 roku do 23 stycznia 2009 roku, który stanowił, że „z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na terenie Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażane tylko w pieniądzu polskim”. Zawarta przez strony postępowania umowa kredytu dyspozycji tego przepisu niewątpliwie odpowiadała. Innymi słowy – wbrew twierdzeniom pozwanego Banku – umowa ta miała charakter złotówkowy a nie walutowy. Jej przedmiotem była bowiem kwota wyrażona w złotych polskich (146.000,00 zł). Wynika to jednoznacznie z treści § 2 pkt 1 przedmiotowej umowy. O takim charakterze przedmiotowej umowy świadczy też fakt, iż zawarto w niej zapis, że raty kapitałowo-odsetkowe płatne są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z „tabelą kursów” obowiązującą w pozwanym Banku w dniu spłaty (vide: § 9 pkt 2 umowy). Również hipoteka zabezpieczająca ewentualne roszczenia pozwanego Banku na wypadek niespłacenia przez powodów kredytu im udzielonego opiewa na kwotę wyrażoną w walucie polskiej (vide:§ 10 pkt 1 umowy). Podkreślić także trzeba, że na „złotówkowy” charakter kredytów waloryzowanych/ denominowanych walutą obcą ( (...)) wskazywał Prezes NBP opiniując poselski projekt ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego w piśmie z dnia 06 lipca 2011 r. znak DP – IV – AJCh-024-566/11 (dostępny na stronach internetowych Sejmu RP przy druku nr 4350). Czytamy tam bowiem „Należy zauważyć, że kredyt w walucie polskiej „denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych. Kredyt indeksowany nie jest kredytem walutowym.”.

Dalej, odnotować należy, że formuła umowy kredytu bankowego indeksowanego jest dopuszczalna i mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego stanowiąc jej możliwy wariant. Poglądy judykatury w tym zakresie są ugruntowane i nie budzą wątpliwości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, wyrok Sadu Najwyższego z dnia 01 marca 2017 r. w sprawie IV CSK 285/16). Podkreślenia wymaga też, że żaden z obowiązujących obecnie ani w przeszłości przepisów nie wprowadza ani nie wprowadzał do obrotu gospodarczego (jak też nie definiuje ani nie definiował) osobnej kategorii kredytu indeksowanego. W szczególności kategorii takiej (ani definicji) nie wprowadziła do obrotu zmiana art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (j.t. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) dokonana z dniem 26.08.2011 r. Istotą tej zmiany było bowiem ustawowe sprecyzowanie jakie elementy winna zawierać umowa kredytu indeksowanego. Wynika to tak z treści znowelizowanego art. 69 Prawa bankowego, gdzie definicję kredytu bankowego sformułowaną w §1 pozostawiono bez modyfikacji, jak z uzasadnienia do projektu zmiany przedmiotowego przepisu (vide: druk sejmowy nr 4350 z 09.06.2011 r.), w którym pojęcia kredytu indeksowanego są przywoływane w kontekście instrumentów finansowych już funkcjonujących na rynku. Zgodzić należy się przy tym z powodem, że w konstrukcji kredytu indeksowanego mieści się mechanizm waloryzacyjny, przy zastosowaniu którego określa się tak wysokość kwoty podlegającej wypłacie tytułem udzielonego kredytu jak i wysokość poszczególnych rat kredytowych. Wbrew twierdzeniom powoda mechanizm ten nie pozostaje jednak w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego wykreowanego przez umowę zawartą przez strony postępowania. Dopuszczalność jego zastosowania wynika bowiem wprost z art. 358 1 §2 k.c., którego celem – wbrew stanowisku powodów – nie jest zapewnienie pozwanemu Bankowi dodatkowego (poza odsetkami i prowizją) wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, lecz uzyskanie zabezpieczenia przed zmianą siły nabywczej waluty kredytu (złotych PL). Przyjęcie takiej koncepcji nie pozwalało ocenić umowy łączącej strony postępowania jako sprzecznej z ustawą (art. 58§1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust.1 Prawa bankowego.).

Nie znajdując podstaw do uznania umowy kwestionowanej pozwem za sprzeczną z przepisami prawa, rozważyć pozostało czy umowa ta pozostaje w zgodzie z zasadami współżycia społecznego.

W doktrynie przyjmuje się, że pojęcie zasad współżycia społecznego należy odnosić do zrozumiałych i powszechnie akceptowalnych pojęć jak „zasady słuszności”, „zasady dobrych obyczajów”, „zasady uczciwego i bezpiecznego kontraktowania”, „zasady równowagi kontraktowej stron”, „zasady lojalności”. O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego można przy tym mówić wtedy, gdy z tymi zasadami nie daje się pogodzić treść czynności prawnej albo jej cel, a także wtedy, gdy czynność jest przedsięwzięta w celu obejścia zasad współżycia społecznego. Innymi słowy – czynność prawna jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, jeżeli w wyniku jej dokonania powstanie uprawnienie lub obowiązek, którego wykonanie spowoduje powstanie stanu sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Nawet dobrowolne czynności prawne zmierzające do ukształtowania położenia prawnego osób, które wyraziły na to zgodę w prawidłowo powziętym i wyrażonym oświadczeniu woli, nie mogą wywoływać skutków prawnych, które w niedopuszczalny sposób godziłyby w podstawowe wartości określone w porządku prawnym i powszechnie akceptowane w społeczeństwie.

W sprawie niniejszej, sprzeczności umowy zawartej przez strony postępowania z zasadami współżycia społecznego powodowie upatrywali w ukształtowaniu zapisów tejże umowy w sposób prowadzący do braku ekwiwalentności świadczeń i podważający równość stron kontraktu (w obu przypadkach z korzyścią dla pozwanego Banku), przy jednoczesnym niedoinformowaniu powodów przez pozwany Bank o rzeczywistych warunkach umowy oraz wykorzystaniu przez pozwany Bank braku rozeznania powodów w kwestiach bankowości. Okoliczności sprawy niniejszej, zdaniem Sądu, nakazują w powyższej kwestii przyznać powodom rację.

Na bazie wyjaśnień powodów przyjąć należało, że umowa zawarta przez strony postępowania odzwierciedlała wzorzec przedstawiony przez pozwany Bank, a żadne jej warunki nie podlegały negocjacji - w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez Bank. Analizując zapisy § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zd. 3 i 4 przedmiotowej umowy, w których mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat, skonstatować należy, że wysokość zobowiązania powodów miała być przeliczana przy zastosowaniu dwóch rodzajów kursu waluty (...) (kursu kupna przy wypłacie kredytu i kursu sprzedaży przy spłacie rat). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany ani w umowie ani w jakimkolwiek innym dokumencie załączonym do akt sprawy. Mechanizm ten ma przy tym postać bardzo ogólnikową – zawiera jedynie odesłanie do „tabeli kursów” obowiązującej w Banku. O ile odesłanie to literalnie jest zrozumiałe, o tyle jego lakoniczność wyklucza zrozumienie merytorycznej treści i konsekwencji, jaką w sobie niesie. Jak podkreślił zaś (...) w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 (K. vs (...)) „klauzule waloryzacyjne muszą być wyrażone prostym i jednoznacznym językiem, co nie odnosi się jedynie do gramatycznego jego sformułowania, ale także do tego, aby umowa w sposób przejrzysty przedstawiała mechanizmy wymiany waluty obcej, do której odnosi się warunek, tak, by konsument był w stanie oszacować jej konsekwencje ekonomiczne”. Oczywiście dostrzega Sąd, że w umowie zawartej przez strony postępowania zawarto zapisy, że kredytobiorca akceptuje zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w §2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w §4 umowy, warunków jego spłaty określone w §9 umowy. W oparciu o takie zapisy nie można jeszcze, zdaniem Sądu, wnioskować, by zasady nimi objęte powodom przedstawiono wyczerpująco i zrozumiale, wyjaśniając ich konsekwencje prawne i ekonomiczne (np. skutki nagłej zmiany wartości franka). Powodowie konsekwentnie zaprzeczali by udzielono im szczegółowych informacji, a pozwany Bank nie przedstawił żadnego dowodu, który zeznania w tym zakresie by podważył.

W ocenie Sądu, zapisy § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zd. 3 i 4 umowy zawartej przez powodów z pozwanym Bankiem zachwiały równowagę kontraktową stron – na niekorzyść powodów. Przyznały one bowiem pozwanemu Bankowi prawo do jednostronnego określenia wysokości kursu (...) stanowiącej podstawę określenia tak wysokości kwoty kredytu wypłaconego powodom jak też wysokości rat kredytu, do spłaty których powodowie byli zobowiązani – i to w niczym nieograniczone. Określając powyższe wartości pozwany Bank brał bowiem pod uwagę ustalane przez siebie samodzielnie kursy kupna/ sprzedaży waluty, przy czym – zważywszy na brak zapisów umownych czy też regulaminowych dotyczących kryteriów kształtowania kursu waluty – powodowie nie mieli możliwości zweryfikowania sposobu dokonywanych przez pozwany Bank ustaleń dotyczących tabel kursów walut. Taka sytuacja spowodowała też nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego – po stronie pozwanego Banku było ono ograniczone najwyżej do wysokości kredytu powodom wypłaconego (przy hipotetycznym obniżeniu kursu waluty obcej w stosunku do waluty krajowej do zera), po stronie powodów zaś ryzyko to było niczym nieograniczone. Nie podziela przy tym Sąd stanowiska pozwanego Banku, iż taki sposób procedowania winien zostać zaaprobowany albowiem w dacie zawierania przez strony postępowania umowy kredytu stanowiło to powszechną praktykę rynkową i brak było wówczas jednocześnie przepisu prawa obligującego pozwany Bank do precyzyjnego określenia w treści umów kredytowych zasad ustalania przez tenże Bank tabel kursowych. Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że ustalając kurs (...) w tabeli pozwany Bank nie działał dowolnie albowiem to popyt i podaż, a zatem aktualne międzybankowe kursy walut oraz tzw. spread decydowały o zmianach kursu waluty stosowanego przez pozwanego (a nie pozwany). Owszem, deficyt regulacyjny sygnalizowany przez pozwanego w dacie zawierania umowy przez strony postępowania był, ale podkreślić należy, że była też wówczas już Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie (z 2006 r.), która to rekomendacja miała być wprowadzona w bankach nie później niż do dnia 01 lipca 2006 r. i – w zakresie klientów będących, jak powód, konsumentami – zalecała bankom zamieszczanie w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych zapisów dotyczących m.in. sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych (pkt V ppkt 5.12.2. Rekomendacji S z 2006 r.), jednocześnie rekomendując bankom dołożenie wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne – z uwzględnieniem poziomu wiedzy klienta nie będącego, w większości przypadków, specjalistą w dziedzinie bankowości (pkt V ppkt 5.1.1 Rekomendacji S z 2006 r.). Zalecenia powyższe, w przekonaniu Sądu, nie zostały przez pozwany Bank z umowie zawartej przez strony postępowania zrealizowane. Znajdujące się w tejże umowie zapisy tyczące się sposobów i terminów ustalania kursu wymiany (...) skonstruowane były – jak to już wspomniano – bardzo ogólnikowo, nietransparentnie i w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez przeciętnego (nie zajmującego się bankowością) kredytobiorcę. Oczywiście dostrzega Sąd, że powoływana Rekomendacja nie miała charakteru wiążącego, ale – zważywszy na profesjonalny charakter działalności pozwanego Banku i jego aktywny udział w rynku finansowym – jej zlekceważenie nakazuje nagannie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego ocenić stosowaną przez niego w umowach z kredytobiorcami (w tym powodem) konstrukcję określania kwoty udzielonego kredytu w walucie waloryzacji jak i kwoty poszczególnych rat w walucie waloryzacji. Naganność tej oceny wzmacnia fakt, że o treści powołanej Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego z roku 2006 pozwany Bank nie poinformował powodów, mimo że musiała ona być mu znana z racji prowadzenia przez niego działalności w sektorze bankowym; treści tej rekomendacji nie musieli znać natomiast powodowie jako osoby nieuczestniczące aktywnie w rynku finansowym (konsumenci). Zapoznanie powodów z jej treścią przez pozwany Bank pozwoliłoby zaś na dokonanie pełniejszej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że powodom nie przedstawiono ani symulacji kształtowania się kursu franka szwajcarskiego za okres wstecz przed zawarciem umowy, ani symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), jak też nie unaoczniono powodom, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości raty, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego twierdzenia powodów w powyższym zakresie strona pozwana nie przedłożyła). Powiązanie zmiany kursu (...) ze zmianą wysokości globalnej kwoty zadłużenia nie jest zaś wcale takie oczywiste skoro w umowie kredytowej jako kwota kredytu została wskazana konkretna kwota w złotych polskich (146.000,00 zł). Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że w powoływanej wcześniej Rekomendacji S z 2006 zalecano bankom udzielanie kredytobiorcom wskazanych powyżej informacji, w tym m.in. poprzez przedstawianie stosownych symulacji (pkt V ppkt 5.1.7. Rekomendacji S z 2006 r.). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, iż – zdaniem Sądu – dochowanie wyżej wskazanych obowiązków informacyjnych leżało po stronie pozwanego Banku z tej przyczyny, iż był on podmiotem profesjonalnym, korzystającym z zaufania publicznego z racji podlegania kontroli Komisji Nadzoru Bankowego. Podziela przy tym Sąd w pełni stanowisko Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie I ACa 250/19, że „konsumenta do uzyskania wiedzy o przedmiocie umowy winno być uznane za jego zasadnicze prawo, a brak tej wiedzy nie może zostać wykorzystany przez silniejszego kontrahenta umowy na jego korzyść. Bank jest niewątpliwie tzw. aktywnym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i wiedzą, czego nie można powiedzieć o konsumencie.” (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie I ACa 250/19).

Kończąc powyższy wątek wskazać należy, że rację ma pozwany, gdy twierdzi, że zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej powodowie byli świadomi ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest jednak takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut samodzielnie i dowolnie przez pozwany Bank. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwany Bank kursu wymiany waluty, w której denominowany jest kredyt.

Mając wszystko powyższe na uwadze, w przekonaniu Sądu, stwierdzić należało, że zawierając z powodami w dniu 22.06.2007 r. umowę kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...) pozwany Bank naruszył zasady współżycia społecznego - nie poszanował on sytuacji powodów (osób nie mających wiedzy w zakresie bankowości) jako słabszego uczestnika rynku, doprowadzając do podważenia równości stron kontraktu (z korzyścią dla siebie). To zaś dyskwalifikuje ważność przedmiotowej umowy z mocy art. 58 § 2 k.c. – stąd też orzeczono jak w punkcie I wyroku.

W konsekwencji uznania umowy negowanej pozwem za nieważną przyjąć należało – zgodnie ze stanowiskiem powodów – że kwoty uiszczone przez nich tytułem spłaty kredytu łożono bez podstawy prawnej. To zaś nakazywało żądanie powodów ocenić jako uzasadnione w świetle art. 410§1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Dodać trzeba, że wysokość tego żądania ostała wykazana zaświadczeniami o wysokości wpłat znajdującymi się w aktach sprawy, potwierdzona wyliczeniem biegłego i finalnie nie była kwestionowana przez pozwany Bank. Zaznaczenia wymaga przy tym, że sąd orzekający w sprawie niniejszej stoi na stanowisku, iż przy ocenie zaistnienia bezpodstawnego wzbogacenia należy stosować teorię dwóch kondykcji a nie teorię salda, podzielając w tym zakresie pogląd i argumentację wyrażoną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18. Umożliwiało to uwzględnienie żądania pozwu bez brania pod uwagę w niniejszym postępowaniu ewentualnego zobowiązania powodów do zwrotu pozwanemu Bankowi sumy wypłaconej mu tytułem kredytu.

Wskazać też godzi się, że – zdaniem Sądu – w sprawie niniejszej nie zachodzi wyłączenie możliwości domagania się zwrotu świadczenia z uwagi na to, że spełniający świadczenie wiedział, że nie był do niego zobowiązany. Zwrócić bowiem należy uwagę, że brak płatności rat kredytu przez powodów rodziłby daleko idące konsekwencje, związane z naliczeniem odsetek od zadłużenia przeterminowanego, a w dalszej kolejności – wypowiedzeniem umowy kredytowej, postawieniem całego pozostałego zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności i wreszcie wszczęciem postępowania egzekucyjnego. Mieć też trzeba na uwadze realia, w których znajdowała się strona powodowa – orzecznictwo sądów polskich dotyczące kredytów frankowych ewoluuje w okresie ostatnich kilku lat, w znacznej mierze pod wpływem orzecznictwa (...) i trudno je uznać za całkowicie ukształtowane. W tym stanie rzeczy nie sposób też przyjąć, że regulowanie rat przez powodów stanowiło z ich strony przejaw przeświadczenia o istnieniu zobowiązania (a tym samym oświadczenie wiedzy); raczej należy przyjąć, że stanowiło ono przejaw chęci uniknięcia sytuacji przymusowej związanej z egzekucją postawionego w stan natychmiastowej wymagalności (na skutek niespłacania rat) kredytu. Stąd też, w ocenie Sądu, wpłat powodów na poczet negowanej pozwem umowy nie sposób traktować jako uznanie niewłaściwe świadczące o wiedzy o braku zobowiązania.

Mając wszystko powyższe na uwadze, orzeczono jak w pkt II wyroku, o odsetkach rozstrzygając w oparciu o art. 481 k.c. Trzeba w tym miejscu podkreślić, że skoro umowa zawarta przez strony postępowania okazała się nieważna z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 58§2 k.c.), to za datę wymagalności świadczenia spełnionego przez powodów na rzecz pozwanego Banku nienależnie przyjąć należało datę wynikającą z zawezwania do próby ugodowej (przedsądowego wezwania, reklamacji) co miało miejsce pismem z 26 lipca 2018r. Nieważność umowy, o jakiej mowa w art. 58 § 2 k.c., oznacza bowiem zniweczenie skutków tejże umowy od początku, z mocy prawa i nieodwracalnie, w konsekwencji czego zobowiązaniu do zwrotu świadczenia nienależnego przydać należy charakter zobowiązania bezterminowego w znaczeniu, o którym stanowi art. 455 k.c. Oznacza to, że dla powstania terminu spełnienia świadczenia z tego tytułu, mającego również znaczenie dla ustalenia daty początkowej naliczania odsetek za opóźnienie, konieczne jest wezwanie dłużnika do zapłaty i od daty takiego wezwania dopiero może być rozważane zagadnienie odsetek jako należności ubocznej w związku z opóźnieniem dłużnika w zwrocie świadczenia nienależnego. Jednak to do strony powodowej należy także kreowanie szczegółów roszczenia w zakresie daty początkowej naliczania odsetek i w sprawie niniejszej określone zostało na datę wyrokowania (modyfikacja powództwa k. 413v).

Zaakcentowania wymaga w tym miejscu, że żądanie pozwu ocenić należałoby jako usprawiedliwione co do zasady i co do wysokości także wówczas, gdyby podzielić pogląd, że gdy w grę wchodzi ochrona praw konsumenta, przepisy prawa konsumenckiego (art. 385 1 k.c. i nast.) wyprzedzają przepisy ogólne prawa cywilnego (art. 58 k.c.).

Rozwijając powyższą konstatację wskazać trzeba, że powodowie – alternatywnie argumentując swe żądanie – wskazywali, iż stanowi ono konsekwencję abuzywności zapisów umowy kredytu zawartej przez strony postępowania, a to § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2, w których to zapisach mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat. Przypomnieć w tym miejscu godzi się, że zapisy te przewidywały, iż wysokość zobowiązania będzie przeliczana przy zastosowaniu dwóch różnych rodzajów kursu waluty (kursu kupna przy wypłacie kredytu i kursu sprzedaży przy spłacie rat). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany w umowie i ma on postać jedynie bardzo ogólnikową – zawiera odesłanie do „Tabeli kursów” obowiązującej w Banku.

W świetle art. 385 1 § 1 k.c. nie wiążą te postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W konsekwencji, aby doszło do powstania przewidzianego w przepisie wyższym skutku, tj. niezwiązania konsumenta określonymi postanowieniami umownymi, spełnionych musi zostać kilka przesłanek.

I tak, po pierwsze, dane postanowienie umowne nie może być indywidualnie uzgodnione między stronami. Taka właśnie sytuacja, zdaniem Sądu, zaistniała w sprawie niniejszej. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że ustawodawca w art. 385 1 § 3 k.c. sprecyzował, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnosząc powyższe do realiów, w jakich doszło do podpisania umowy negowanej pozwem w sprawie niniejszej podzielić należy stanowisko powodów, iż wskazywane jako abuzywne zapisy przedmiotowej umowy (a to § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2) nie były indywidualnie uzgodnione. Z wyjaśnień powoda wynika bowiem, że żadne warunki umowy nie podlegały negocjacji, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez pozwany Bank. Kończąc powyższy wątek nie można też zapominać, że pozwany w toku niniejszego postępowania nie zaoferował żadnego dowodu potwierdzającego indywidualne uzgodnienie wskazywanych przez stronę powodową zapisów umowy. Jego zaś – zgodnie z treścią art. 385 1 §4 kc – obciążał ciężar dowodu w tym zakresie. Dowodem takim nie mogły by być zeznania zawnioskowanego świadka (wniosek nieuwzględniony przez sąd)- bowiem nie uczestniczył on w żaden sposób przy zawarciu umowy.

Po drugie, kwestionowane postanowienia umowne muszą kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom - przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego - rozumie się przy tym w judykaturze wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku; rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków stron, wynikających z umowy. Ocena rzetelności określonego postanowienia wymaga zatem rozważenia indywidualnego rozkładu obciążeń, kosztów i ryzyka, jakie wiąże się z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadania jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli konsument byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter nieuczciwy. Przy powyższej ocenie założeniem powinno przy tym być, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami. Istotą dobrych obyczajów jest przy tym szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z przyszłej umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

W kontekście powyższych wywodów przyjąć, zdaniem Sądu, należało, iż zapisy umowy kredytowej negowanej pozwem, tyczące się określenia kwoty udzielonego kredytu w walucie waloryzacji jak też tyczące się określenia kwoty poszczególnych rat w walucie waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. W pełni aktualne pozostają tu wszystkie uwagi poczynione przy okazji dokonywania oceny umowy kredytu zawartej przez strony postępowania z punktu widzenia zasad współżycia społecznego (do których, m.in., zaliczyć należy właśnie dobre obyczaje), co czyni zbędnym ponowne ich przytaczanie.

Dalej, rozważyć należało, czy kwestionowane postanowienia umowne dotyczą głównych świadczeń stron, czy też jedynie świadczeń ubocznych. Wskazać nleży, że linia orzecznicza dotycząca powyższej kwestii ewaluuje jednoznacznie od dominującego uprzednio stanowiska, że dotyczą one świadczeń ubocznych do aktualnie powszechnie niemal obowiązującego poglądu przeciwnego. Zmiana stanowiska w orzecznictwie wynika przy tym w znacznej mierze z poglądu (...) wyrażonego w wyroku z 03.10.2019 r. w sprawie C-260/18 (D. vs R.) na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG, gdzie jednoznacznie podkreślono, że natura klauzul wymiany, wprowadzających do umowy ryzyko kursowe, przemawia ich za uznaniem za określające główny przedmiot umowy. Pogląd powyższy Sąd podziela. Jednocześnie Sąd stoi na stanowisku, że omawiane (kwestionowane przez stronę powodową) postanowienia umowne nie zostały w kontrakcie łączącym strony postępowania określone jednoznacznie. W tym wypadku także w pełni aktualne pozostają uwagi poczynione przy okazji dokonywania oceny umowy kredytu zawartej przez strony postępowania z punktu widzenia zasad współżycia społecznego – z odwołaniem się do poglądów (...) wyrażonych w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 (K. vs (...)), co czyni zbędnym ponowne ich przytaczanie.

Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że bez znaczenia dla skutków abuzywności zapisów umowy wskazywanych przez powodów pozostaje okoliczność zawarcia przez nich i pozwany Bank aneksu do przedmiotowej umowy, umożliwiającego spłatę rat kredytowych w (...) oraz określających zasady ustalania kursów walut przez pozwany Bank . Oceny postanowienia dokonuje się bowiem według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). W efekcie nie ma znaczenia czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia w rzeczywistości korzystał i czy nie zostało ono zmienione pomiędzy zawarciem umowy a rozpoznawaniem sprawy przez sąd (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17). Innymi słowy – skoro pierwotne postanowienie stron było abuzywne i w efekcie nie wiązało stron kontraktu, to późniejsza zmiana brzmienia treści tego postanowienia eliminująca abuzywność nie może wiązać stron tegoż kontraktu, chyba że po stronie konsumenta istnieć będzie pełna świadomość pierwotnego charakteru postanowienia i jego skutków oraz pełna wola zastąpienia tego postanowienia zapisem nieabuzywnym Taka sytuacja w sprawie niniejszej zaś miejsca nie miała (sygnalizowana świadomość i wola powodów jako konsumentów z zawartego aneksu nie wynika) .

Przy uwzględnieniu wszystkiego powyższego, rozpoznając żądanie pozwu przez pryzmat art. 385 1 k.c., przyjąć należało, że negowana w pozwie umowa kredytowa zawiera klauzule abuzywne, a to § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2. Jako takie zaś nie mogą one wiązać stron, chyba że konsument następczo udzieli na nie świadomej, wyraźnej i wolnej zgody, przywracając im w ten sposób jednostronnie skuteczność (co w sprawie niniejszej, jak zaakcentowano wcześniej, miejsca nie miało). I choć zasadą jest, że wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone nie powoduje nieważności całej umowy nawet wtedy, gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta, a prawo unijne nie wymaga, aby w związku z zastrzeżeniem klauzuli abuzywnej konsument uzyskał możliwość powołania się na nieważność całej umowy, to nie może to jednak dotyczyć sytuacji, w której wykonanie umowy po wyeliminowaniu z niej spornych klauzul nie jest możliwe z uwagi na to, że dotyczą one głównych świadczeń umową objętych. Taka sytuacja zaistniała zaś w sprawie niniejszej. Pozostawienie w mocy umowy zawartej przez strony postępowania z wyłączeniem klauzul abuzywnych wyżej wymienionych pozostawałoby bowiem w sprzeczności z treścią art. 353 1 kc. Doprowadziłoby to do wykreowania de facto innego rodzaju umowy kredytowej aniżeli strony początkowo zakładały – wszak miała to być umowa waloryzowana kursem waluty obcej, obarczona ryzykiem walutowym, co uzasadniało powiązanie jej z oprocentowania ze stawką LIBOR; wyeliminowanie klauzul abuzywnych wykreowałoby zaś umowę całkowicie od ryzyka walutowego oderwaną. Spowodowałoby to też brak określenia w umowie wysokości spłaty poszczególnych rat (po wyeliminowaniu klauzul umownych rata kredytu określona w (...) winna być spłacana przez powodów w PLN, przy czym kurs (...), wg którego należałoby dokonać przeliczenia byłby nieznany i niemożliwy do ustalenia) – a więc essentialia negotii umowy kredytu, o jakich mowa w art. 69 Prawa bankowego.

W przekonaniu Sądu nie da się też – jak sugerował to pozwany Bank – zastąpić abuzywnych klauzul umownych regulacją z art. 358 § 2 kc, nakazującą obliczać wartość waluty obcej wg kursu NBP. Po pierwsze bowiem, przepis powyższy wszedł w życie dopiero dnia 24.01.2009 r., a zatem już po zawarciu umowy kredytu łączącej strony postępowania. Po drugie, przepis powyższy dotyczy wyłącznie zobowiązań podlegających wykonaniu na terytorium RP wyrażonych w walucie obcej (art. 358 § 1 kc.). Tymczasem zobowiązanie powodów jako kredytobiorców jest zobowiązaniem złotówkowym a nie walutowym – jak wykazano to wcześniej. Po trzecie, odnotować godzi się, że w wyroku z dnia 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17, (...) wykluczył, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach albowiem takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/19. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku, wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania przedmiotowych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców. Pogląd powyższy Sąd rozpoznający sprawę niniejszą w pełni podziela.

Uwzględniając zatem żądanie pozwu przez pryzmat art. 385 1 k.c., podobnie jak w przypadku analizowania go w aspekcie art. 58 § k.c., dojść należało do przekonania, że zawarta przez strony postępowania umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) jest nieważna. Jak już wspomniano wcześniej, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, umowa ta naruszałaby obowiązujące przepisy, a to art. 353 1 kc i art. 69 Prawa bankowego. O jej nieważności ostatecznie przesądzałby zatem art. 58 § 1 k.c. – stosowany wspierająco, w myśl przywołanego we wstępie części zważeniowej uzasadnienia poglądu, iż normy dotyczące nieważności czynności prawnych nie powinny się wzajemnie wykluczać. Przy takiej ocenie prawnej, tak ja w przypadku rozpoznania żądania pozwu w aspekcie art. 58 § 2 k.c., również uznać należałoby, że kwoty uiszczone przez powodów tytułem spłaty kredytu łożono bez podstawy prawnej, co usprawiedliwiało roszczenie w świetle art. 410§1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. W tym wypadku także (z argumentacją jak przy rozpoznawaniu żądania pozwu w aspekcie art. 58 § 2 k.c.) zastosować należałoby teorię dwóch kondykcji, a nie teorię salda, jak też przyjąć, iż nie zachodzi wyłączenie możliwości domagania się przez powodów zwrotu świadczenia z uwagi na to, że spełniający świadczenie wiedział, że nie był do niego zobowiązany. Analogicznie jak przy rozpoznawaniu żądania pozwu w aspekcie art. 58 § 2 k.c. (i z tą samą argumentacją) za datę wymagalności świadczenia spełnionego przez powoda na rzecz pozwanego Banku nienależnie przyjąć należałoby datę wynikającą z wezwania do zapłaty skierowanego przez powodów do pozwanego (w sprawie niniejszej zawezwania do próby ugodowej), jednak ustalając datę początkową należności odsetkowych kierować się należało treścią żądania powodów.

Końcowo wskazać należy że – przy rozważaniu kwestii skutków abuzywności zapisów umowy negowanych pozwem z punktu widzenia interesów powodów jako konsumentów – Sąd brał pod uwagę okoliczność, czy stwierdzenie nieważności całej umowy nie przyniesie dla nich rażąco niekorzystnych konsekwencji. Wychodząc jednak z założenia, że volenti non fit iniuria doszedł Sąd do przekonania, że stwierdzenie nieważności umowy negowanej pozwem rażąco niekorzystnych konsekwencji dla powodów nie przyniesie.

Bez wpływu na zasadność żądania pozwu pozostawały podniesione w odpowiedzi na pozew zarzuty przedawnienia, potrącenia i zatrzymania.

Omawiane zarzuty podniesione zostały w odpowiedzi na pozew, doręczonej pełnomocnikowi powodów, który, wedle treści udzielonego mu pełnomocnictwa, nie był uprawniony do odbierania od pozwanego w imieniu powodów oświadczeń o charakterze materialnoprawnym, a jedynie do reprezentowania w niniejszym procesie. W świetle art. 91 k.p.c. oznacza to, że oświadczenie w przedmiocie zarzutów zatrzymania i potrącenia skutku wywrzeć nie mogło. Odnośnie zarzutu potrącenia zauważyć dodatkowo należy, iż dostrzega Sąd, że w aktualnym stanie prawnym (art. 203 1 k.p.c.), zarzut potrącenia kreuje tzw. prawo do kształtowania procesu w drodze jednostronnego oświadczenia procesowego, które wywołuje również skutki na płaszczyźnie materialnoprawnej (jego celem jest oddalenie powództwa w całości lub części wobec umorzenia wierzytelności). I właśnie z uwagi na owe materialnoprawne skutki potrącenia oświadczenie w tym przedmiocie winno być, w ocenie Sądu, skierowane bezpośrednio do dłużnika (w tym wypadku powodów), a nie jego pełnomocnika procesowego (por. T. Szanciło (red:), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Art. 1- 505 39. Tom I., Warszawa 2019, uwagi do art. 203 1 k.p.c.). Należy odróżnić zarzut potrącenia jako czynność procesową (art. 203 1 kpc) od regulacji materialnoprawnej zawartej w art. 498 kc, zgodnie z którą potrącenie może nastąpić jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Na datę orzekania powodowie spłacili dochodzoną pozwem kwotę, a zatem wierzytelność banku z tego tytułu nie istnieje, a może co najwyżej powstać z chwilą wykonania punktu II wyroku. W dacie orzekania nie została zatem spełniona przesłanka „istnienia wymagalnej wierzytelności” po stronie banku, a zatem zarzut potrącenia i z tego powodu uznać należało za chybiony.

Niezależnie od powyższego, zarzuty zatrzymania i potrącenia, zdaniem Sądu, nie zasługiwały też na uwzględnienie z uwagi na przedawnienie roszczeń pozwanego objętych tymi zarzutami.

Uwzględnienie żądania pozwu w sprawie niniejszej nastąpiło przy stwierdzeniu, iż umowa negowana pozwem jest bezwzględnie nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58§2 k.c.). Bieg terminu przedawnienia roszczenia wynikającego z nienależnego świadczenia spełnionego w wykonaniu bezwzględnie nieważnej czynności prawnej rozpoczyna się zaś od dnia, w którym uprawniony mógł w najwcześniej możliwym terminie wezwać zobowiązanego do zapłaty. W przypadku bezwzględnej nieważności czynności prawnej, za najwcześniejszy możliwy termin wezwania zobowiązanego do zapłaty uznać należy dzień spełnienia świadczenia nienależnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2009 r. w sprawie II CSK 625/08). W sprawie niniejszej za dzień ten przyjąć należało dzień wypłacenia powodom kwoty tytułem kredytu, tj. 22.06.2007 r. . Od daty tej do chwili wytoczenia powództwa w sprawie niniejszej minęło zdecydowanie więcej aniżeli 3 lata, a to – w świetle art. 118 k.c., z uwagi na prowadzenie przez pozwanego działalności gospodarczej w zakresie bankowości, w tym udzielania kredytów – roszczenia pozwanego objęte zarzutami zatrzymania i potrącenia czyniło przedawnionymi, co Sąd zobligowany był uwzględnić tak z urzędu (art. 117§2 2 k.c).

Do analogicznych jak wyżej wniosków dojść też należało rozpoznając żądanie pozwu w aspekcie art. 385 1 k.c. Nie podziela bowiem Sąd poglądu, iż zobowiązania zwrotu świadczeń stron umowy kredytowej nieważnej wskutek abuzywności zapisów w niej zawartych powstają i stają się wymagalne z momentem wydania konstytutywnego orzeczenia o nieważności umowy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20 lutego 2020 r. w sprawie I A Ca 635/19) tudzież z momentem podjęcia przez kredytobiorcę – konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji co do niesanowania niedozwolonej klauzuli umownej, względnie powołania się przez kredytobiorcę – konsumenta na całkowitą nieważność umowy, gdy mogłaby ona zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18). Rozstrzygnięcie sądu o obiektywnej niemożliwości obowiązywania umowy po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych postanowień jest bowiem deklaratoryjnym stwierdzeniem nieważności, nie zaś konstytutywnym unieważnieniem jej. Zdaniem Sądu, konstytutywny charakter miałby wyłącznie judykat unieważniający umowę. By do wydania takiego judykatu doszło, ustawodawca musi jednak wyposażyć sąd w odpowiednią normę kompetencyjną (ma to miejsce np. w przypadku wyzysku – art. 388 k.c.). Warto zaś podkreślić, że w normę taką ustawodawca sądu – jak chodzi o skutki abuzywności zapisów umów konsumenckich – nie wyposażył, a jako że uprawnienie do pozbawienia czynności przymiotu ważności jest najdalej idącym uprawnieniem do ingerencji w stosunki między stronami, kompetencji takiej po stronie sądu domniemywać nie można – winna ona wynikać wprost z ustawy. Przyjęcie takiej koncepcji oznacza zaś, że wyrok zawierający wspomniane rozstrzygnięcie nie kształtuje nowej sytuacji pomiędzy stronami, lecz potwierdza fakt, iż poddana ocenie umowa nigdy nie wiązała stron (wszak jej nieważność, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, stwierdzona została w oparciu o art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i w zw. z art. 69 Prawa bankowego, a zatem ma charakter bezwzględny jak w przypadku nieważności stwierdzonej w oparciu o art. 58 § 2 k.c.). To zaś oznacza zniweczenie skutków przedmiotowej umowy od początku, z mocy prawa i nieodwracalnie, w efekcie czego roszczenia o zwrot spełnionych przez strony kredytodawcę, kredytobiorcę) świadczeń powstają z chwilą ich spełnienia i od tej chwili liczyć należy bieg ich przedawnienia. Już w tej chwili możliwym było wezwanie do zwrotu świadczenia spełnionego przecież wskutek bezwzględnie nieważnej czynności prawnej. Dostrzega Sąd przy tym, że koncepcja zakładająca, iż zobowiązania zwrotu świadczeń stron nieważnej umowy kredytowej powstają i stają się wymagalne z momentem orzeczenia o nieważności umowy uwzględnia swoistą nierówność stron kontraktu jako że możliwość sanowania abuzywnych postanowień umowy pozostawiona jest gestii konsumenta. Nierówność ta może jednak zostać zniwelowana przy zastosowaniu art. 5 k.c., co zbędnym czyni tworzenie dość dyskusyjnych koncepcji o przesunięciu daty wymagalności zwrotu świadczeń stron nieważnej umowy kredytowej do momentu wydania orzeczenia o nieważności umowy tudzież do momentu podjęcia przez kredytobiorcę – konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji co do niesanowania niedozwolonej klauzuli umownej, względnie powołania się przez kredytobiorcę – konsumenta na całkowitą nieważność umowy, gdy mogłaby ona zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem. Jak była już o tym mowa we wcześniejszej części uzasadnienia, zastąpienie zapisów umowy zawartej przez strony postępowania, ocenionych jako abuzywne, średnim kursem NBP ocenić należało jako niedopuszczalne. Stąd też i dokonywanie wyliczeń założenie takie uwzględniających mijało się z celem. Jeśli zaś chodzi o kwestię wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, to – w przekonaniu Sądu – brak jest podstaw do uznania, by po stronie pozwanego Banku roszczenie z powyższego tytułu w ogóle powstało. Na gruncie prawa polskiego nie dostrzega Sąd bowiem przepisów, które prawo do takiego wynagrodzenia (za korzystanie z kapitału na podstawie nieważnej umowy kredytowej) w ogóle by przyznawało.

Przy ocenie skuteczności zarzutu przedawnienia kierować się należy zdaniem sądu poglądem wyrażonym w uzasadnieniu uchwały Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego (zasady prawnej) z dnia 7 maja 2021r. sygn. akt. III CZP 6/21.

Sąd ten stwierdził, że do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może nadal wywołać w razie wyrażenia zgody na postanowienie albo – jeżeli są spełnione stosowne przesłanki – w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Jest jasne, że tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może domagać się spełnienia uzgodnionych w tej umowie świadczeń. Jednakże zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem dotyczącym stanu bezskuteczności zawieszonej (por. wyroki IV CSK 95/10, II CSK 159/16, I CRN 48/95, II CKN 431/97,) nie może również żądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego, ponieważ decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Skoro zaś kredytodawca nie może wystąpić z takim żądaniem i w ten sposób postawić swych roszczeń restytucyjnych w stan wymagalności zgodnie z art. 455 KC (co do zastosowania art. 455 KC do roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia por. wyroki III CRN 289/76, V CK 24/02, V CK 461/03, V CSK 198/16, III CZP 2/91, III CZP 102/09, III CZP 37/10, III CZP 11/20), rozpoczęcie biegu ich przedawnienia nie wchodzi w rachubę. Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Owa trwała bezskuteczność (nieważność) jest równoznaczna ze stanem, w którym „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia” w rozumieniu art. 410 § 2 in fine KC (condictio sine causa) oraz „nieważnością czynności prawnej” w rozumieniu art. 411 pkt 1 KC.

W ocenie sądu podniesienie przez pozwanego zarzutu przedawnienia winno także być uznane za nadużycie prawa podmiotowego. Jak to już wyżej szczegółowo przedstawiono mamy w sprawie do czynienia z podmiotem profesjonalnym, który wykorzystując swoja dominującą pozycję w starciu z nieprofesjonalistami w osobach konsumentów zawarł umowę posługując się klauzulami abuzywnymi i zdaniem sądu sprzeczną także z zasadami współżycia społecznego. O stopniu skomplikowania zagadnień będących przedmiotem oceny sądu w tej sprawie świadczy ilość i rozbieżność poglądów prezentowanych tak w literaturze prawniczej jak i orzecznictwie sądowym w tym Sądu Najwyższego czy (...). Nie można zatem zdaniem sądu postawić powodom zarzutu opieszałości w dochodzeniu swoich roszczeń, w sytuacji gdy nawet profesjonaliści mają poważne wątpliwości przy ocenie prawnej umów ukształtowanych w relacjach z konsumentami.

W orzecznictwie sądowym, w tym Sądu Najwyższego wskazywano wielokrotnie na dopuszczalność zastosowania art. 5 kc przy ocenie skuteczności zarzutu przedawnienia, a jest to także dopuszczalne w stosunkach między przedsiębiorcami (np. III CKN 522/99, II CSK 491/16, II CSK 398/16,)

W takiej sytuacji zgłoszone przez powodów roszczenie uznać należało za zasadne, pomimo podniesienia przez pozwanego zarzutu przedawnienia uznanego przez sąd orzekający także za nadużycie prawa niezależnie od podzielenia i przyjęcia za własną argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021r. Wskazane roszczenie nie ma charakteru okresowego i podlega 10 letniemu terminowi przedawnienia wynikającemu z art. 118 kc w brzmieniu obowiązującym do dnia 09.07.2018 r. w zw. z treścią art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104).

Końcowo nadmienić należy, że wobec uwzględnienia powództwa głównego nie zachodziły podstawy do rozpoznania powództwa ewentualnego, jak też ustosunkowywania się do zarzutów podniesionych przez pozwanego do tego powództwa.

O kosztach procesu (pkt.III wyroku) rozstrzygnięto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik (art. 98 kpc), przy uwzględnieniu treści § 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t. Dz.U. z 2018 r. poz. 265). Kwota zasądzona tytułem kosztów procesu obejmuje opłatę od pozwu (1.000,00 zł), koszt opinii biegłego (3000 zł) i wynagrodzenie fachowego pełnomocnika reprezentującego powodów (10800,00 zł) powiększone o opłatę skarbową od pełnomocnictwa (17,00 zł). O zwrocie niewykorzystanej zaliczki orzeczono na podstawie art. 84 ust. 2 u. o k.s.c. (pkt. IV wyroku )

SSO Cezary Olszewski