Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 92/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1.

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

A. P.

1. czyn zarzucony oskarżonej w akcie oskarżenia:

- niekaralność oskarżonej za przestępstwa;

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego;

991

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

A. P.

1. czyn zarzucony oskarżonej w akcie oskarżenia:

- nieustalenie w sposób pewny faktu popełnienia przez oskarżoną zarzuconego jej przestępstwa;

brak przekonujących dowodów na sprawstwo oskarżonej

________

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

2.1.1.1.

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego;

- dokument o charakterze urzędowym, którego treści i pochodzenia nie kwestionowała żadna ze stron procesowych a i sąd odwoławczy nie znalazł podstaw ku temu by czynić to z urzędu;

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

____________________

____________________________________________

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na treść wydanego wyroku, a polegający na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż:

a)  oskarżona zrealizowała znamiona czynu z art. 310 § 1 i 3 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k., pomimo, iż materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie nie pozwala w sposób niebudzący wątpliwości na przyjęcie, iż oskarżona podrobiła dokument uprawniający do otrzymania sumy pieniężnej w postaci weksla i nadała temu dokumentowi treść weksla wbrew woli, tj. niezgodnie z wolą wystawcy,

b)  oskarżona wykorzystując czystą kartkę papieru podpisaną przez I. P. (1) w innym celu niż zaciągnięcie zobowiązania wekslowego, własnoręcznie wypisała na niej treść weksla, wytwarzając w ten sposób nowy nieautentyczny dokument – podrobiony weksel, pomimo, iż brak jest dowodów na to, by kartka papieru została podpisana przez I. P. (1) w innym celu niż zaciągnięcie zobowiązania wekslowego,

c)  zeznania I. P. (1) był konsekwentne i rzeczowe, pomimo, iż pokrzywdzony w żaden sposób nie potrafił wytłumaczyć, w jakim celu pozostawiał oskarżonej podpisane przez siebie kartki papieru (oskarżona nigdy do niczego takich kartek nie używała, nie sprzedawała również żadnych samochodów), mylił się co do ilości takich kartek oraz okresu i celu ich podpisania i pozostawienia w domu, jak również zaprzeczał, by kartka wypełniona później przez oskarżoną, została przez niego w ogóle podpisana, a także twierdził, że nie mógł zabrać owych kartek z domu, mimo, iż faktycznie miał taką możliwość,

d)  świadkowie K. K. (1) oraz I. M. posiadały jedynie wiedzę wtórną – z relacji A. P. – odnośnie faktu zaciągnięcia przez I. P. (2) zobowiązania wekslowego, pomimo, iż świadkowie posiadali w zakresie wiedzę bezpośrednią, gdyż byli obecnie w hurtowni i słyszeli wypowiedz pokrzywdzonego po złożeniu podpisu na kartce i zaciągnięciu zobowiązania, że oskarżona jest tak głupia żeby cokolwiek z tym zrobić;

2)  obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść wydanego wyroku, i tak:

a)  art. 7 k.p.k. poprzez dowolną, sprzeczną ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasadami logicznego rozumowania ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na uznaniu oskarżonej za winna zarzuconego jej czynu, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na wyciagnięcie takiego wniosku,

b)  art. 4 k.p.k. poprzez uwzględnienie przez Sąd I instancji jedynie okoliczności przemawiających na niekorzyść oskarżonej, nie uwzględniając wszystkich okoliczności przemawiających na jej korzyść,

3)  obrazę prawa materialnego, tj. art. 310 § 1 i 3 k.k. oraz art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w niniejszej sprawie.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego co do zasady zasługiwała na uwzględnienie.

Wysunięty przez apelującego zarzut błędu w ustaleniach faktycznych co do dopuszczenia się przez A. P. w warunkach czynu ciągłego przestępstwa podrobienia weksla in blanco i usiłowania doprowadzenia Sądu Okręgowego w P. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem I. P. (1) w kwocie (...) zł poprzez wprowadzenie ww. Sądu w błąd przy pomocy przedmiotowego weksla co do zasadności zobowiązania z weksla - mający wynikać z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (tzw. błąd "dowolności") - okazał się zasadny. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wypracowano wymogi, którym podlegać musi ocena dowodów, aby nie przekształciła się w "dowolną". Tak więc przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy:

- jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

- stanowi wyraz rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

- jest wyczerpujące i logiczne - z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).

(por. wyr. SN z 16 XII 1974 r., Rw 618/74, OSNKW 1975, z. 3-4, poz. 47; SN V KK 375/02, OSN Prok. i Pr. 2004, nr 1, poz. 6; wyr. SN z 9 XI 1990 r., (...) 149/90, OSNKW 1991, z. 7-9, poz. 41; wyr. SN z 22 II 1996 r., II KRN 199/95, OSN PiPr 1996, nr 10, poz. 10; wyrok SA w Łodzi z 2001-01-17, II AKa 255/00, Prok.i Pr.-wkł. 2002/10/22; wyrok SA w Łodzi z2002-03-20,II AKa 49/02, Prok.i Pr.-wkł. 2004/6/29 i inne; M. C., Z. Doda: Przegląd..., P.. 1976, nr 2, s. 48; W. D.: Przegląd..., PiP 1976, nr 4, s. 119; Z. Doda, J. G.: Węzłowe problemy..., PS 1996, nr 5, s. 46).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpatrywanej sprawy zgodzić należy się ze skarżącym, iż Sąd I instancji nie sprostał w pełni powyższym wymogom i dokonał częściowo jednostronnej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów przez co poczynił dowolne ustalenia faktyczne, skutkujące niezasadnym przypisaniem oskarżonej sprawstwa odnośnie do zarzuconego jej przestępstwa. Gdyby bowiem Sąd Okręgowy poddał wnikliwej i wszechstronnej, a przez to zgodnej z treścią art. 7 k.p.k., ocenie całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy (art. 410 k.p.k.), to dostrzegłby nie tylko istnienie w dowodach dwu, sprzecznych wersji zdarzenia, spośród których obdarzył walorem wiarygodności jedną z nich - tę którą uczynił podstawą skazania - ale brak możliwości rozstrzygnięcia między nim przy użyciu przyjmowanych w procedurze karnej zasad oceny dowodów, co obligowało do rozstrzygnięcia tych sprzeczności na korzyść oskarżonej (art. 5 § 2 k.p.k.).

Z poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które legły u podstaw skazania oskarżonej, wynika, że A. P. podrobiła weksel in blanco, tworząc nowy, nieautentyczny dokument poprzez wypełnienie pustej kartki papieru, opatrzonej własnoręcznie nakreślonym przez I. P. (1) podpisem, nadając mu treść właściwą wekslowi zupełnemu, którym następnie posłużyła się, kierując przeciwko pokrzywdzonemu powództwo o zapłatę z weksla do sądu. Ustaleń w powyższym zakresie Sąd Okręgowy dokonał przede wszystkim na podstawie zeznań pokrzywdzonego, który stanowczo zaprzeczył podanym przez oskarżoną okolicznościom nakreślenia podpisu na czystej kartce papieru, utrzymując, iż uczynił to nie w 2012 roku a znacznie wcześniej – w 2006-2007 tudzież 2008 roku – na wypadek pilnej konieczności – sprzedaży samochodu, śmierci – w zależności od wersji – ale nie z zamiarem zaciągnięcia zobowiązania z weksla. Zeznaniom tym Sąd Okręgowy dał wiarę w całej rozciągłości jako stanowczym, logicznym i niebudzącym wątpliwości z punktu widzenia zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto popartym zeznaniami świadków K. Ś. (1) – obecnej partnerki życiowej pokrzywdzonego oraz G. R. i R. K. (1), którym I. P. (1) zwierzał się z okoliczności pozostawienia w dyspozycji byłej żony podpisanych przez niego in blanco kartek papieru. Rozstrzygające znaczenie miały jednak zeznania samego pokrzywdzonego, albowiem ww. osoby nie były bezpośrednimi świadkami zdarzeń będących przedmiotem osądu, a całą wiedzę czerpały z relacji I. P. (1). Niezależnie więc od tego czy osoby te miały - jak przypadku K. Ś., której zeznania stanowiły w istocie powielenie zeznań pokrzywdzonego - czy nie miały – jak w przypadku pozostałych z ww. świadków - interesu osobistego w złożeniu zeznań na korzyść lub niekorzyść którejkolwiek ze stron procesowych, to jako dowody pochodne de facto nie miały samodzielnej mocy dowodowej w aktualnie rozpatrywanym zakresie.

Konfrontując zatem dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę wiarygodności zeznań I. P. (1) z wymogami art. 7 k.p.k., zgodzić należało się z apelującym obrońcą, że ocena ta budzi zastrzeżenia. Przede wszystkim zeznania pokrzywdzonego nie były spójne co do okoliczności w jakich wykreował on swój podpis na kartkach papieru in blanco. Jak już wyżej to zasygnalizowano, pokrzywdzony raz utrzymywał, że uczynił to w latach (...) (k. 13v, ), a innym razem, że w (...) roku (k. 325, 663, 665) - co tłumaczył zdenerwowaniem. O ile waga tych rozbieżności nie może być znaczna, choćby z racji upływu czasu od opisywanych zdarzeń, o tyle rozbieżnie opisywany cel pozostawienie swojej ówczesnej żonie niewypełnionych, a podpisanych przez niego kartek papieru, budził już uzasadnione wątpliwości. Jak słusznie podnosi bowiem apelujący obrońca, pokrzywdzony nie był w swoich zeznaniach nie tylko konsekwentny, ale i przekonujący. Przypomnieć należy, iż pierwotnie, w śledztwie pokrzywdzony utrzymywał, że powodem wytworzenia kartek in blanco miała być potrzeba sprzedaży samochodu, bowiem z racji pracy w hurtowni warzyw i owoców swojej ówczesnej małżonki w charakterze przedstawiciela handlowego, częstokroć przebywał poza domem (k. 13v, 325). Przed sądem zaś pokrzywdzony nie był pewny co nim kierowało, wskazując zarówno na potrzebę sprzedaży samochodu pod nieobecność w domu, jak i na „nagłą konieczność” w postaci zgonu „(…) żeby mieli do wykorzystania” (k. 662), „(…) żeby sobie przepisali to co było na mnie bo nie będzie mi to potrzebne jak będę na drugim świecie.” (k. 665), pomimo, że sam przyznał, iż nie wie jak sporządza się testament bez udziału notariusza, a na pytanie obrońcy o wyjaśnienie przyczyn tych rozbieżności, pokrzywdzony zaprzeczył, aby kartki in blanco z podpisami wystawił w celu sporządzenia testamentu, powracając do wersji o sprzedaży już nie samochodu a samochodów, mimo że wcześniej zeznał, iż ówcześnie był właścicielem jednego samochodu (k. 666 i 667). Rozbieżności te zostały w całości pominięte przez Sąd Okręgowy, który uznał za pewnik, iż puste kartki papieru z podpisami pokrzywdzony pozostawił w dyspozycji oskarżonej celem wykorzystania „na wypadek pilnej konieczności”, pomimo, że ową pilną konieczność I. P. (1) różnie uzasadniał, co nie powinno zostać zbagatelizowane, skoro dotyczyło celu w jakim rzeczone kartki i to w liczbie 6 miały być przez niego podpisane, tym bardziej przy tak szczupłym materiale dowodowym. W istocie, zmiany zeznań pokrzywdzonego w tym zakresie, nie sposób tłumaczyć li tylko zdenerwowaniem czy upływem czasu, choćby z racji długotrwałości niniejszego postępowania oraz intensywności sporu pomiędzy byłymi już małżonkami, co wręcz sprzyjało utrwaleniu szczegółów w pamięci, a nie ich zacieraniu. Wątpliwości te pogłębia fakt, iż pokrzywdzony nie negował nigdy wyjaśnień oskarżonej w zakresie w jakim ta zaprzeczyła, aby kiedykolwiek w czasie małżeństwa samodzielnie sprzedawała samochód lub miała taki zamiar – nie tylko bowiem nie było takiej potrzeby, skoro pokrzywdzony w należącej do niej hurtowni był tylko pracownikiem i pełnomocnikiem, a zatem czynności w imieniu firmy mogła dokonywać samodzielnie, ale obawiałaby się przeprowadzić taką czynność, co biorąc pod uwagę jej emocjonalne uzależnienie od pokrzywdzonego i fakt, że to I. P. (1) był osobą decyzyjną - tak jeśli idzie o prowadzenie hurtowni, jak i małżeństwo (co najmniej do (...) roku, a z pewnością w rozważanym czasie) - nakazywało traktować zeznania I. P. (1) w tym zakresie z należytą ostrożnością i krytycznym dystansem, czego zaniechał Sąd Okręgowy. W rezultacie nie wziął również pod uwagę i tego, że gdyby pokrzywdzony faktycznie chciał zabezpieczyć swoją rodzinę na wypadek śmierci, to niechybnie udałby się po poradę prawną, jak sporządzić samodzielnie testament, co skądinąd mijałoby się z celem, skoro nikogo nie zamierzał wydziedziczyć, a jedynymi powołanymi do spadku po nim z ustawy byliby i tak: jego ówczesna żona oraz dwoje dzieci, o czym zresztą pokrzywdzony wiedział – a co po uświadomieniu sobie powyższego – najpewniej spowodowało zmianę jego zeznań i powrót do pierwotnej wersji o samochodach. Wprawdzie w małżeństwie stron formalnie obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej i pokrzywdzony mógł posiadać majątek odrębny – choćby w postaci samochodu użytkowanego przez syna stron - jednakże z przyczyn omówionych powyżej takie zachowanie byłoby pozbawione racjonalnego sensu, aczkolwiek - jak zeznał świadek R. K. (1) „(…) kartkę in blanco to chyba z 80 % facetów podpisuje, żeby żona mogła sprzedać coś.” (k. 694). Nawet, jeśli zatem nie wykluczyć takiej ewentualności w sytuacji gdy „ (…) chyba każdy podpisuję in blanco jak jest dobrze w domu jakby było coś trzeba (…)” (vide zeznania R. K. – k. 694), to nie sposób uznać, aby owych kartek in blanco pokrzywdzony nie zabrał ze sobą w sytuacji, kiedy chciał wyprowadzić się od oskarżonej w kwietniu 2013 roku. Wprawdzie I. P. (1) zeznał, że wyprowadzając się z domu w (...) roku - po awanturze z oskarżoną - nie myślał o zabraniu ze sobą dokumentów, a kiedy później chciał to uczynić, wchodząc do domu dwa razy z córką - z powodu wymiany zamków w drzwiach przez A. P. – to nie odnalazł swoich dokumentów, a których oskarżona do dziś mu ich nie oddała. Pokrzywdzony nie zaprzeczył jednak twierdzeniom oskarżonej, że miał 3,5 miesiąca czasu na wyprowadzenie się z domu, gdyż ta postawiła mu warunek, aby wstrzymał się z tym do ślubu syna (k. 666). Nieracjonalnym więc jawi się zachowanie pokrzywdzonego, który pozostając z żoną nie tylko w otwartym konflikcie, ale i w separacji od (...)roku, nie domagał się skutecznego wydania mu kartek in blanco, choćby poprzez pisemne wezwanie, ryzykując ich ewentualnym użyciem przez oskarżoną na jego szkodę. Zwłaszcza po rozwiązaniu małżeństwa z A. P. z wyłączanej winy pokrzywdzonego na mocy wyroku Sądu Okręgowego w P. z (...) r. i oddaleniu jego apelacji w dniu (...) r., mimo, że w procesie rozwodowym był reprezentowany przez fachowego pełnomocnika. Wprawdzie, jak zeznała K. Ś. (1), kwestia ta była poruszana z adwokatem, ale została zaniedbana (k. 671). Naturalnie sytuacji takiej nie można racjonalnie wykluczyć, jednakże nie sposób już logicznie wytłumaczyć braku reakcji pokrzywdzonego na okazany przez oskarżoną jawnie zamiar zrobienia użytku z podpisanej przez niego in blanco kartki papieru. Na okoliczność tę wskazuje protokół oględzin przenośnego urządzenia pamięci typu pendrive i odtworzenia zapisanego na nim pliku audio, który został dostarczony w śledztwie przez I. P. (1) na poparcie jego zeznań. Z protokołu wynika, że w rozmowie pomiędzy mężczyzną (oznaczonym jako (...)) a kobietą (oznaczoną jako K) padły m.in. takie słowa: (…)

M: i co 33 lata byłem za długo z Tobą,

K: i za to ty zadośćuczynienie mi,

M: ta zadośćuczynienie, zadośćuczynienie, ty dostaniesz zadośćuczynienie,

K: ta, podpisał mi,

M: ta nić Ci nie podpisywałem, żeś podrobiła, moje podpisy są na czystych kartkach,

K: no na du…,

M: żeś podrabiała,

K: żeś podpisał, nie krzycz,

M: podrobiłaś,

K: podpisałeś, że mi zapłacisz,

M: podrobiłaś,

K: za krzywdy,

M: podrobiłaś,

K: za 33 lata,
M: podrobiłaś,

K: os….aś, teroz możesz mówić że podrobiłam,

M: podrobiłaś, moje są podpisy a ty resztę dopisała sama,

K: nie, nie, nie przy mnie byłeś głupi h…, zamknij się, wyprowadziłeś z domu,

M: nie nie nie w życiu takich rzeczy nie było, zobaczysz,

K: no zobaczysz,

M: zobaczysz,

K: podpisałeś mi zadośćuczynienie i oddasz mi te pieniądze

M: już Ci oddaje, już Ci oddaje

K: ja zapłacę na F. co tyś nakradł

(…..)

M: to skund to się wzięło , powiedź,

K: te twoje kochanice, za piniondze nasze,

(…)

M: już masz racje, tak,

K: za mieszkanie im płaciłeś, za wszystko, za wszystko im płaciłeś, no i co za wszystko było zapłacone (…) (k. 268 -269).

Protokół oględzin i odtworzenia zapisów na nośniku cyfrowym został przez Sąd Okręgowy ujawniony na rozprawie i zaliczony w poczet materiału dowodowego w trybie art. 405 k.p.k. i choć znajdował się on w polu widzenia Sądu, który uznał ów dowód za przydatny w sprawie, którego autentyczność nie była kwestionowana tak przez strony, jak i Sąd meriti z urzędu (k. 4 w zw. z k. 111-12 formularza uzasadnienie SO), to jednak nie poddał go gruntownej analizie, przyjmując – jak należy logicznie zakładać – iż rzeczony dowód jedynie potwierdza wersję zdarzeń przedstawioną przez pokrzywdzonego, jako jedyną wiarygodną i prawdziwą. Nie kwestionując utrwalonego w protokole oględzin przebiegu rozmowy, której zapis na cyfrowym nośniku danych został przecież dostarczony do akt śledztwa przez pokrzywdzonego na okoliczność przebiegu rozmowy jaka miała miejsce pomiędzy nim a A. P. (k. 168-169) - co I. P. (1) potwierdził w swoich zeznaniach, wskazując, że w pewnym momencie zaczął nagrywać przebieg scysji do jakich dochodziło pomiędzy stronami (k. 664) – stwierdzić należy, iż zapis ten nie tylko potwierdzał wersję zdarzeń prezentowaną w toku procesu przez pokrzywdzonego, ale w takim samym stopniu, a nawet większym, tę lansowaną przez A. P.. Z protokołu oględzin dostarczonego przez pokrzywdzonego nośnika cyfrowego oraz z odtworzonej w ich trakcie rozmowy, zapisanej na ww. nośniku, wynikało bowiem nie tylko to jakie stanowisko prezentowały strony sporu w relewantnym dla sprawy zakresie, ale i jaka była data utworzenia pliku audio. Mianowicie plik z zapisem przedmiotowej rozmowy został utworzony (...) roku, tymczasem oskarżona wezwała pokrzywdzonego do wykupu weksla pismem z dnia (...) roku, odpowiadającej dacie uzupełnienia weksla (k. 3 i 7 kopii akt SO w P. (...)). Pokrzywdzony miał więc aż nadto czasu, aby wyegzekwować od oskarżonej podpisane przez niego in blanco kartki papieru, skoro ta jednoznacznie już około roku wcześniej sygnalizowała zamiar ich użycia, a dokładnie jednej. Jednocześnie, jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, nie przejawiała woli ugodowego podziału majątku wspólnego, co skłoniło go do wystąpienia na drogę sądową o jego podział w (...) roku. Nad okolicznością tą Sąd Okręgowy się nie pochylił, a przecież oczywistym jawił się wniosek, że w opisanej wyżej sytuacji wezwanie pokrzywdzonego do zapłaty z weksla - po jego uzupełnieniu przez oskarżoną - pismem z dnia (...)roku nie powinno stanowić dlań żadnego zaskoczenia. I nie stanowiło, o czym przekonuje nie tylko treść rozmowy odtworzonej w czasie oględzin przedmiotowego nośnika cyfrowego, ale i samo wezwanie do zapłaty z (...) roku, w którym pomimo, iż nie było mowy o wekslu ani nawet nie był on załączony w kserokopii do wezwania, to pokrzywdzony doskonale orientował się, że dotyczyło zapłaty z weksla, a nie z innego tytułu, na co wprost wskazywało wystosowane do oskarżonej przez pełnomocnika pokrzywdzonego pismo procesowe w sprawie odmowy zapłaty weksla (k. 3 i 7 kopii akt (...)).

W takiej sytuacji bezczynność pokrzywdzonego rodziła wątpliwości co do jego intencji i celu w jakim podpisał puste kartki papieru, a tym samym tego, czy owa stanowcza postawa I. P. (1) w procesie cywilnym o zapłatę - która prócz zaprzeczenia, aby kiedykolwiek wystawił oskarżonej weksel in blanco i sugestii, że ta mogła wykorzystać do tego celu jedną z pustych kartek papieru, które pozostawił do jej dyspozycji na wypadek pilnej konieczności - w istocie sprowadzała się do złożenia zawiadomienia o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez A. P. pismem z (...) roku (co doprowadziło do zawieszenia procesu cywilnego w oczekiwaniu na finał sprawy karnej - k. 78 i 132 kopii akt (...)). Te ostatnie wszak mogło również stanowić narzędzie mające skłonić konfrontacyjnie nastawioną doń oskarżoną nie tylko do wycofania pozwu o zapłatę, ale przede wszystkim do przeprowadzenia podziału majątku wspólnego, co finalnie pokrzywdzony uzyskał jeszcze przed wydaniem wyroku w I instancji, jako, że oskarżona poprzez swojego pełnomocnika cofnęła powództwo o zapłatę z weksla pismem z dnia (...) roku (k. 774-775) i zawarła z I. P. (1) pozasądową ugodę w sprawie podziału majątku wspólnego w dniu 3 lutego 2021 roku (k. 780-797). Znamiennym jest także fakt, iż pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego w głosach końcowych stron nie domagał się, aby oskarżona poniosła „jakiekolwiek konsekwencje czynu” - cokolwiek by to nie miało oznaczać – a co potwierdził osobiście I. P. (1) (k. 799).

Okoliczności tych nie rozważył Sąd Okręgowy, a przecież wskazywały one na to, że także pokrzywdzony miał interes w tym by negować fakt wystawienia oskarżonej weksla in blanco, co rzutowało na ocenę wyjaśnień oskarżonej i świadków obrony, których wersja – przeciwna do wersji I. P. (1) i świadków oskarżenia nie jawiła się tak całkowicie nieprawdopodobną jak to przyjął Sąd orzekający.

I tak zgodzić należało się z apelującym obrońcą, że świadkowie K. K. (1) oraz I. M. w relewantnym dla sprawy zakresie nie dysponowały wyłącznie wiedzą ze słyszenia, a więc pochodzącą z relacji pokrzywdzonej – wszak obie zgodnie zeznały, że były świadkami tego jak I. P. (1) podpisał w biurze hurtowi kartkę papieru in blanco na żądanie oskarżonej świadomie, co korespondowało z wyjaśnieniami oskarżonej, a stało w opozycji do zeznań pokrzywdzonego. Wprawdzie do zeznań ww. świadków należało podejść z ostrożnością, albowiem jako - odpowiednio córka i siostra A. P. – były żywo zainteresowane wynikiem procesu, a i same były osobiście i emocjonalnie zaangażowane w konflikt z pokrzywdzonym i nie kryły doń swojego negatywnego stosunku nie tylko z racji niewierności małżeńskiej I. P. (1) i wysokich długów jakie po zaprzestaniu przez niego pracy na rzecz hurtowni pozostały do zapłaty, ale także sposobu traktowania. O ile takie podejście było zasadne i nakazywało ostrożną ich ocenę, o tyle ich całkowite zdezawuowanie li tylko z tego powodu – naturalnie prócz tego, że w istotnym dla sprawy zakresie pozostawały w opozycji do uznanych za wiarygodne zeznań głównie I. P. (1) – bez szczegółowej analizy treści ich depozycji procesowych i konfrontacji z całokształtem okoliczności ujawnionych w toku rozprawy nie było do końca trafne. I tak zeznania K. K. (1) złożone na rozprawie odnośnie słów jakich miała użyć oskarżona, wedle pamięci świadka, żądając od pokrzywdzonego podpisania kartki in blanco, a w których miała być mowa nie tylko o wekslu, ale i kwocie (...) tys. zł, musiały wzbudzać uzasadnione wątpliwości co do ich szczerości – w kontekście, choćby wcześniejszych zeznań świadka, kiedy to ww. nawet nie wiedziała w jakim konkretnie celu oskarżony kartkę podpisał, poza tym, że czynił to z pełną świadomością, ani nie pamiętała co ojciec wówczas mówił (k. 62). To zaś uprawniało do wniosku, że odnośne zeznania świadka z rozprawy były ukierunkowane na polepszenie sytuacji procesowej A. P., która notabene wyjaśniła „(...) iż dałam mężowi wydartą kartkę ze skoroszytu i powiedziałam, że ma mi podpisać zabezpieczenie w postaci zadośćuczynienia. (…) Ja mu nie tłumaczyłam wtedy, że to jest weksel. On moim zdaniem to wiedział.”(k. 308) (…) jak P. przyszedł do hurtowni to wiedział co podpisuje, wcześniej o tym rozmywaliśmy.” ( k. 658). Fakt ten nie przesądzał jednak o całkowitej niewiarygodności zeznań świadka K., w szczególności co do obecności świadka przy podpisywaniu przez pokrzywdzonego niewypełnionej kartki papieru, choćby dlatego, że korespondowały w tym zakresie z zeznaniami I. M., które były dużo bardziej wyważone. Wymieniona, oprócz subiektywnych ocen co do zachowania pokrzywdzonego względem świadka i oskarżonej, oddzielała bowiem fakty, o których miała wiedzę ze słyszenia - jak choćby co do powodów, dla których pokrzywdzony podpisał w jej i K. K. (1) obecności kartkę in blanco - od tego czego była naocznym świadkiem, co przydawało jej relacji waloru wiarygodności dowodowej. I tak całkowicie niesłusznie Sąd Okręgowy zbył milczeniem tę część zeznań świadka, w której utrzymywała ona, że owszem wiedziała z rozmów z oskarżaną w jakim celu I. P. (1) podpisał jej kartkę in blanco, ale także w późniejszym czasie – rozwodu lub po - była świadkiem stresujących sytuacji, kiedy często była mowa że „(…) wykorzystam weksel jako zadośćuczynienie długów, nerwów i poniżania.” (k. 675). Gdyby Sąd Okręgowy skonfrontował powyższe z treścią zapisu audio odtworzonego w czasie oględzin dostarczonego przez I. P. (1) pendrive’a, to doszedłby do wniosku, że świadek wcale nie mijała się z prawdą. To zaś winno było skłonić go do bardziej wnikliwej analizy wyjaśnień oskarżonej, która wszak jeszcze przed uzupełnieniem weksla i wezwaniem pokrzywdzonego do wykupu weksla powoływała się na tożsame okoliczności jak w wyjaśnieniach złożonych najpierw w charakterze podejrzanej, a następnie oskarżonej. To zaś przesuwało punkt ciężkości dowodowej na wyjaśnienia oskarżonej – jak słusznie wywiódł bowiem Sąd Okręgowy - wiedza świadków K. oraz M. co do powodów podpisania przez oskarżonego kratki in blanco miała co do zasady charakter wtórny i pochodziła od A. P..

Odnosząc się w tym miejscu do zdezawuowanej praktycznie w całości przez Sąd orzekający wersji wydarzeń, przedstawionej w toku postępowania przez A. P. – pominąwszy kwestię problemów w jej małżeństwie, przyczyn rozwodu oraz faktu uzupełnienia kartki papieru opatrznej podpisem I. P. (1) treścią właściwą wekslowi przez oskarżoną - nie sposób nie zgodzić się ze stanowiskiem skarżącego obrońcy, iż taki sposób ich oceny nasuwa uzasadnione zastrzeżenia.

Na wstępie zauważyć należy, iż w myśl reguły nemo se ipsum accusare tenetur – oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności ani obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść (art. 74 § 1 k.p.k.). Z racji tego, że chroni go domniemanie niewinności, linia obrony i stopień aktywności w tym zakresie pozostawiony jest jego wyborowi. Oskarżony nie może być przymuszany do dostarczania dowodów przeciwko sobie. Ich wykrycie i procesowe utrwalenie należy do organów ścigania i oskarżyciela. Niemniej, w przypadku ich złożenia, stanowią one specyficzny dowód w procesie karnym – z jednej strony bowiem pochodzą od osoby, która w zakresie zdarzenia będącego przedmiotem osądu może dysponować najszerszą wiedzą, a z drugiej strony jest bezpośrednio i osobiście zainteresowana wynikiem procesu. Okoliczność ta sama w sobie nie przesądza o niewiarygodności wyjaśnień oskarżonego. W sytuacji jednak negowania sprawstwa, osoba taka - z natury rzeczy - zainteresowana jest przedstawieniem siebie w korzystnym położeniu. W takim układzie procesowym, ocena pochodzących od niej depozycji procesowych, winna być dokonana z należytą ostrożnością - na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego (art. 7 k.p.k.). Wymogom tym, nie sprostał jednak do końca Sąd Okręgowy.

Bezsprzecznie oskarżona konsekwentnie utrzymywała, że w 2012 roku pokrzywdzony podpisał na jej żądanie czystą kartkę papieru w celu zaciągnięcia względem niej zobowiązania z weksla, co uczynił na terenie biura hurtowi w obecności jej siostry I. M. oraz córki K. K. (3), które tam pracowały i co było warunkiem zawarcia ugody sądowej z J. S. (1), od której jej hurtownia (...) nabywała towar z odroczonym termonem płatności, a zabezpieczonych przez jej ówczesnego męża wekslem in blanco, o którego istnieniu wcześniej nie wiedziała. Ponieważ kwota ugody była znaczna – 400.000 zł, postawiła warunek ówczesnemu mężowi, że ugodę podpisze, jak ten także i jej podpisze weksel:

- „(…) takie zabezpieczenie, zadośćuczynienie. Ja chciałem tego zabezpieczenia, bo mąż brał towar na F. i za niego nie płacił. W ten sposób powstał dług wobec J. S. (1).” (k. 308),

- „( …) powiedziałam mężowi, że musi mnie jakoś zabezpieczyć w związku z tymi długami.”(k. 308),

- „(…) żebym miała zadośćuczynienie, żebym się czuła bezpieczna jak narobi następne długi.” (k. 658).

Oskarżona w tym zakresie była konsekwentna i jej twierdzenia co do okoliczności wystawienia weksla, a dokładnie podpisania niewypełnionej kartki papieru przez I. P. (1) na terenie hurtowi, korespondowały z zeznaniami K. K. (1) i I. M., które, skoro tam pracowały, mogły być świadkiem takiej sytuacji. Nawet jednak gdyby odrzucić zeznania ww. świadków - jako tendencyjne i sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonego w rozpatrywanym zakresie, jak przyjął to Sąd Okręgowy – to, analizując samą treść wyjaśnień oskarżonej, nie sposób uznać, że opisane przez nią okoliczności wystawienia weksla przez I. P. (1) jawią się jako całkowicie nieprawdopodobne z punktu widzenia zasad wiedzy i doświadczenia życiowego.

Wszak niekwestionowanym był fakt, że oskarżona, przy udziale swojego ówczesnego męża, zawarła ugodę sądową z J. S. (1) na kwotę (...) zł w dniu (...) roku (k. 22 – 23 akt (...) SR we W.). Z treści samej ugody wynikało, że zarejestrowana na oskarżoną hurtownia zakupiła od ww. w okresie od (...) roku towar na podstawie faktur z odroczonym terminem płatności na łączną kwotę ca (...) zł, z czego wierzytelność w kwocie ok. (...) zł została zbyta w (...)rok na rzecz podmiotu trzeciego, a na dzień podpisania ugody reszta pozostałej do zapłaty na rzecz J. S. (1) wierzytelności opiewała na suma ok. (...) zł, którą A. P. zobowiązała się spłacić przez zapłatę łącznie 400.000 zł w miesięcznych ratach po 3.500 zł każda. Niespornym było i to, że towar zakupywany od J. S. (1) zabezpieczony był wekslem wystawionym przez I. P. (1) w 2008 roku. O ile twierdzenia pokrzywdzonego, że oskarżona wiedziała o nabywaniu towarów z odroczonym terminem płatności wydają się być oczywiste, skoro potwierdzały to wystawiane przez J. S. (1) faktury, o tyle świadomość oskarżonej co do skali niezapłaconych przez hurtownię do chwili zawarcia ugody z J. S. (2) faktur i faktu wystawienia przez I. P. (1) w celu ich zabezpieczenia weksla, nie wydają się już tak oczywiste. Zważyć bowiem należy, a co wynikało nie tylko z wyjaśnień oskarżonej, ale i zeznań pokrzywdzonego, iż pomimo tego, że działalność gospodarcza w postaci hurtowi warzyw i owoców była zarejestrowania na A. P., to I. P. (1) faktycznie zajmował się prowadzeniem hurtowni, gdyż była żona: ”(…) na 9.00 ledwo zdążyła do pracy dojechać, na 12.00 już jechała do fryzjera (…)” (k. 663). Dodatkowo, pokrzywdzony sam wystawił weksel J. S. (1) w 2008 roku, pomimo iż formalnie był tylko pracownikiem i pełnomocnikiem hurtowni, a w jego małżeństwie obowiązywał ustrój rozdzielności majątkowej – niezależnie od tego czy umowę tę traktować jako ważną czy zawartą dla pozoru, jak utrzymywał pokrzywdzony. W świetle powyższego fakt, iż A. P. mogła nie być świadomą skali niezapłaconych faktur przez hurtownię po (...) roku (dacie cesji części wierzytelności przez J. S. (1), o czym dłużniczka była powiadamiana, jak wynikało to z treści ugody), a nade wszystko wystawienia przez pokrzywdzonego weksla na ich zabezpieczenie, wydaje się być w świetle zasad wiedzy i doświadczenia życiowego prawdopodobny - nawet gdyby, przy dochowaniu należytej staranności, oskarżona miała możliwość okoliczności te samodzielnie ustalić, czego mogła poniechać, skoro ufała oskarżonemu. Wszak normą społeczna jest, że ludzie sobie wzajemnie ufają i nie oszukują się. Okoliczności te pozostały poza oceną Sądu meriti, a były w ocenie instancji odwoławczej istotne, gdyż uwiarygodniały wyjaśnienia oskarżonej co do powodów, dla których pokrzywdzony miał wystawić weksel in blanco.

Prawdopodobieństwa tego, wbrew twierdzeniom Sądu Okręgowego, nie podważał fakt, iż strony nie sporządziły wówczas deklaracji wekslowej co do sposobu uzupełnienia przez oskarżoną weksla. Wszak, jak trafnie podniósł w tym zakresie apelujący obrońca, w świetle utrwalonych poglądów orzecznictwa i doktryny, brak pisemnej deklaracji nie niweczy ważności uzupełnionego weksla, bowiem nie wyklucza zawarcia porozumienia ustnie w sposób wyraźny lub dorozumiany (tak orzeczenia SN: z dnia 28 maja 1998 r., III CKN 531/97, OSN 1999, nr 1, poz. 13; z 23 października 2001 r., I CKN 19/01, LEX nr 52712; wyrok SA w Warszawie z dnia 19 listopada 1999 r., I ACa 775/99, OSA 2001, z. 7–8, poz. 37). Z chwilą wystawienia weksla in blanco i wręczenia go wierzycielowi następuje zawarcie porozumienia między wystawcą weksla, a osobą, której ten weksel zostaje wręczony, określające sposób jego uzupełnienia. Porozumienie takie jest umową zawieraną pomiędzy odbiorcą weksla a wystawcą weksla, do której stosuje się przepisy kodeksu cywilnego, a co za tym idzie, reguły interpretacyjne oświadczeń woli wyrażone w art. 65 k.c. Jest to pogląd powszechnie przyjmowany (vide Heropolitańska Izabela, komentarz do art. 10 Prawo wekslowe, Lex/el 2011 rok i powołane tam orzecznictwo). Brak deklaracji wekslowej na piśmie ma oczywiście ten mankament, że utrudnia ewentualne wykazanie, że weksel został uzupełniony niezgodnie z umową. Dlatego jej zawarcie na piśmie leży przede wszystkim w interesie dłużnika wekslowego (por. orzeczenia SN: z dnia 24 lutego 1928 r., I C 2161/27, Z. O.. SN 1928, poz. 40; z dnia 12 stycznia 1934 r., C 2217/33, (...) 1935, s. 207; T. K., W. O., Prawo..., s. 46; I. R., Prawo..., s. 203; A.D. S., Instytucja..., s. 295), ale nie tylko. W sytuacji bowiem wystawienia weksla in blanco na czystej kartce papieru, a nie na blankiecie urzędowym, zobowiązany z weksla może z łatwością utrzymywać, że wręczając wierzycielowi niewypełnioną kartkę papieru z własnoręcznym podpisem nie czynił tego w intencji zaciągnięcia zobowiązania z weksla, a w każdej innej, na co nie mógłby powołać się kreśląc podpis na formularzu - blankiecie wekslowym. Świadomość powyższego miał pokrzywdzony, choćby z racji wcześniejszego wystawienia weksla dla J. S. (1), a czego z pewnością nie miała oskarżona, która, jak wyjaśniła: „ Ja nie znałam się wtedy na tych sprawach. Nie wiedziałam, że trzeba spisać jakieś porozumienie.” (k. 308), co nie może dziwić, biorąc pod uwagę wykształcenie zawodowe oskarżonej i jej doświadczenie życiowe, które wyznaczało sposób postępowania oskarżonej, wedle niekwestionowanej treści wydanej w sprawie opinii sądowo - psychologicznej (k. 745-772).

W świetle powyższego, niesporządzenie deklaracji wekslowej na piśmie nie wydaje się już tak „skrajnie nielogiczne”, jak uznał Sąd Okręgowy (k. 12 formularza uzasadnienia) – wszak pokrzywdzony mógł być tym stanem rzeczy żywotnie zainteresowany. Zatem, brak deklaracji wekslowej nie osłabiał prawdopodobieństwa wystawienia przez pokrzywdzonego na rzecz oskarżonej weksla in blanco – czy podpisania „pustej” kartki papieru - mimo, że A. P. „hipotetycznie mogłaby ją wykorzystać w rozmaity sposób” (SO tamże). Sąd Okręgowy pominął bowiem i to, że pokrzywdzony mógł postąpić w opisany wyżej sposób, dlatego, iż nie sądził, że oskarżona kiedykolwiek z kartki tej zrobi użytek. Wskazuje na to zachowanie pokrzywdzonego, który – wedle wyjaśnień oskarżonej - po złożeniu podpisu na czystej kartce papieru miał do niej stwierdzić, że „(….) ja jestem za głupia żeby to zrealizować/wypełnić” (k. 308, 658). Z tych względów równie dobrze mógł podpisać weksel in blanco dla przysłowiowego „świętego spokoju”, licząc że jego ówczesna małżonka - nad którą czuł przewagę z racji faktycznego kierowania hurtownią, czego zresztą nie ukrywał - nie będzie w stanie i tak uczynić z tego właściwego użytku. Wersję takiego przebiegu zdarzeń potwierdza treść powoływanego już wyżej protokołu oględzin pendraive’a i odtworzenia pliku audio z 23 czerwca 2016 roku – dostarczonego w śledztwie przez pokrzywdzonego na okoliczność przebiegu jego rozmowy z oskarżoną - w czasie której wielokrotnie padały ze strony rozmówczyni słowa: „ podpisałeś mi zadośćuczynienie”. Naturalnie, nie padło słowo „weksel”. Powyższe nie dowodziło jednak tego, że pod określeniem tym oskarżona nie rozumiała wystawiania weksla in blanco właśnie. Przekonują o tym wyjaśnienia złożone przez oskarżoną w śledztwie: „ Weksel dla mnie to takie zadośćuczynienie wypisane in blanco.” (k. 308). Biorąc pod uwagę niekwestionowany, niski poziom świadomości prawnej oskarżonej, nie powinno budzić wątpliwości to, że słowo „zabezpieczenie” czy też „zadośćuczynienie” w ustach oskarżonej oznaczało weksel in blanco. Niechybnie wiedział o tym pokrzywdzony, który w czasie nagranej przez siebie rozmowy stanowczo zaprzeczał, aby taki dokument wystawił - bynajmniej nie sugerował, iż nie wie o co oskarżonej w rozmowie – mówiąc potocznie - chodziło.

Mając powyższe na względzie, stwierdzić trzeba i to, że gdyby oskarżona miała wypełnić podpisaną przez I. P. (1) kartkę papieru treścią właściwą umowie sprzedaży samochodu lub inną tego typu, to z pewnością ów nie miałby powodu, aby komentować podpisanie kartki in blanco słowami, że oskarżona jest „ za głupia żeby to wypełnić” – wszak sporządzenie takiego zapisu leży w sferze umiejętności każdego przeciętnie wykształconego człowieka, a więc i A. P.. W tym świetle wyjaśnienia oskarżonej co do słów jakie pokrzywdzony miał do niej skierować - po podpisaniu kartki in blanco - nabierają sensu, który pasował do przedstawionego przez nią kontekstu sytuacyjnego – nawet, jeśli odrzucić potwierdzające je zeznania świadków K. i M., które swoje depozycje w tym zakresie wzbogaciły akurat w fazie postępowania jurysdykcyjnego.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także kategorycznego stwierdzenia Sądu Okręgowego, iż niepodobieństwem jest, aby pokrzywdzony wystawił weksel in blanco bez deklaracji wekslowej w sytuacji głębokiego konfliktu ze swoją ówczesną małżonką. Stwierdzając powyższe Sąd meriti pominął wynikający z zeznań pokrzywdzonego fakt, że w tym czasie - tj. w 2012 roku, kiedy wedle oskarżonej I. P. (1) miał wystawić jej weksel in blanco - ich stosunki małżeńskie były dobre (k. 666), czy normlane, jak zeznała I. M. (k. 675). Owszem, małżeństwo stron nie było zgodne, gdyż targane było podejrzeniami oskarżonej o to, że jest przez męża zdradzana - które jak pokazała przyszłość nie były bezpodstawne, a co I. P. (1) do końca kontestował, mimo prawomocnego wyroku sądowego rozwiązującego małżeństwo ww. z wyłącznej winy pokrzywdzonego spowodowanej niedochowaniem wierności żonie – jednakże w owym czasie nie było pomiędzy nimi poważnego konfliktu i nic nie wskazywało, że ich pożycie małżeńskie ulegnie całkowitemu rozkładowi. Zatem pokrzywdzony, nie spisując deklaracji wekslowej, nie musiał się niczego poważnego obawiać ze strony żony, tym bardziej, jeśli przyjąć, iż był przekonany, że ta nie będzie umiała tego wykorzystać – in concreto wypełnić weksla in blanco.

Faktem jest, że wyjaśnienia oskarżonej nie były jednoznaczne odnośnie sposobu wypełnienia przez nią dowodowego weksla, a tym samym tego na co strony miały się umówić, decydując się na – odpowiednio – wystawienie i przyjęcie weksla in blanco.

Przypomnieć należy, że skoro porozumienie jest umową, winno określać wzajemne prawa i obowiązki stron umowy. Prawo wekslowe nie określa, jaka powinna być jego treść. Ma więc zastosowanie ogólna zasada wyrażona w art. 353 1 k.c., zgodnie z którą strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z pewnością umowa winna więc określać zakres uprawnień wierzyciela do uzupełnienia weksla in blanco, w tym określać wierzytelność, którą zabezpiecza weksel, kiedy weksel może być uzupełniony i na jaką kwotę (Heropolitańska Izabela, komentarz do art. 10 Prawo wekslowe, op. cit.).

Oskarżona, wypełniając weksel na (...) zł, jak podała, przyjęła za jego podstawę, połowę długu wobec J. S. (1), do którego wspólnej spłaty zobowiązał się I. P. (1) (k. 309, k. 659) i - jak na podstawie jej dalszych wyjaśnień można wnosić - w ogóle długi jakie pozostawił były mąż „na F.” w kwocie około (...) zł (k. 659- 660), których istnienie uprawdopodabniały złożone do akt kserokopie faktur i dowody ich zapłaty (k. 424-618). Wyjaśnienia oskarżonej pozostawały przy tym niejednoznaczne co do tego czy weksel miał zabezpieczać spłatę długów wobec J. S. (1) (w tym tych spłaconych przed ugodą), czy też w ogóle długów jakie w imieniu hurtowni pokrzywdzony zaciągnął i mógł jako jej pracownik i pełnomocnik zaciągnąć, w tym ewentualnego manka. Wątpliwości te pogłębia treść pism sporządzonych na użytek postępowania cywilnego o zapłatę z weksla. I tak w wezwaniu do zapłaty z weksla mowa jest o zadośćuczynieniu za krzywdy jakich pokrzywdzona miała doznać przez całe małżeństwo z pokrzywdzonym (k. 7 kopii akt XII C 91/20). Z kolei w uzasadnieniu pozwu o zapłatę z weksla oskarżona jako powódka wskazała, iż wezwanie do zapłaty z weksla dotyczyło krzywd jakich doznała od pokrzywdzonego w czasie trwania małżeństwa, a zwłaszcza w okresie ostatnich 8 lat (czyli pomiędzy 2009 a 2017 rokiem), które miały wynikać z tego, że mąż ją zdradzał, oszukiwał, zaciągał długi w imieniu hurtowni, z których się nie rozliczył, zapewniając ją, że żadnych długów nie ma, podczas gdy tych zaciągniętych u dostawców „na F.” okazało się być na kwotę ok. (...) zł, które obecnie spłaca samodzielnie. Pisma te napisane są prostym językiem – właściwie w takich samych słowach w jakich A. P. składała wyjaśnienia najpierw jako podejrzana a następnie oskarżona.

Do tych zapewne „krzywd” oskarżona nawiązała w śledztwie, mówiąc, że były mąż wyrządził jej krzywdy zarówno „przed podpisaniem kartki jak i po podpisaniu” (k. 309). Wyjaśnień tych Sąd orzekający nie mógł doprecyzować w fazie jurysdykcyjnej, gdyż oskarżona zdecydowała się odpowiadać tylko na pytania obrońcy. Sam jednak sposób składania wyjaśnień, nie może być dowodem na dopuszczenie się przez oskarżoną zarzuconego jej przestępstwa, nawet jeśli materialna treść wyjaśnień złożonych przez oskarżoną nasuwa wątpliwości co do ich szczerości i prawdziwości. Zasadniczo zgodzić należy się z tezą, że jeśli oskarżony podejmuje aktywną obronę, przedstawiając wersję przeciwną do tezy oskarżenia, przejmuje on ciężar uwiarygodnienia, a co najmniej współmiernego uprawdopodobnienia swojej wersji, a więc wsparcia jej dowodami lub informacjami, choćby pośrednio świadczącymi o możliwości takiego przebiegu zdarzeń (wyrok SA w Warszawie z 28.05.2012 r., II AKa 122/12, KZS 2012/10, poz. 63). Z drugiej strony ułomności dowodów obciążających nie można stawiać na równi z ułomnościami dowodów odciążających. Ze względu na to, że warunkiem sine qua non skazania oskarżonego jest udowodnienie popełnienia przezeń czynu przestępnego, sprzeczności w sferze dowodów odciążających nigdy nie są równoważne ze sprzecznościami w zakresie dowodów obciążających (por. postanowienie SN z 1.03.2004 r., II KK 271/03, OSNwSK 2004/1, poz. 425; wyrok SN z 28.09.1995 r., III KRN 88/95, OSNKW 1995/11–12, poz. 77). Jakkolwiek więc wyjaśnienia oskarżonej pozostawały w aktualnie rozpatrywanym zakresie niejednoznaczne – bowiem oskarżona posługiwała się zamiennie określeniem szkody i krzywdy tudzież zadośćuczynienia – terminu przynależnego szkodzie niemajątkowej, zwanej w nauce prawa cywilnego krzywdą, jednakże fakt ten nie zwalniał Sądu meriti z wszechstronnej oceny tego dowodu. Tymczasem z całokształtu procesowej wypowiedzi A. P. można wnosić, że owe „krzywdy” w istocie oznaczały szkodę majątkową – in concreto manko w działalności gospodarczej powstałe z winy pokrzywdzonego. Uzasadnieniem dla powyższego toku rozumowania zdaniem Sądu odwoławczego jest to, że, wedle wyjaśnień oskarżonej, pokrzywdzony miał ją zawsze zapewniać, że hurtownia długów nie posiada, gdy tymczasem faktyczna skala zadłużenia ujawniła się, gdy tylko oskarżona przejęła prowadzenie hurtowni od pokrzywdzonego. To zaś racjonalnie tłumaczy częsty w wypowiedziach oskarżonej motyw bycia oszukaną - nie tylko w kwestiach małżeńskich, ale także w działalności gospodarczej. Jeśli zatem dać wiarę temu, że weksel in blanco miał zabezpieczać spłatę długów hurtowni - powstałych za sprawą pokrzywdzonego zarówno już istniejących w chwili podpisania i wręczenia weksla, jak i przyszłych - wyjaśnienia oskarżonej nabierają logicznego sensu, a tym samym wypełnienie przez nią weksla jawi się nie jako narzędzie zemsty czy desperacji oskarżonej, znajdującej się w tym czasie - jak wynika ze sporządzonych w sprawie opinii psychiatrycznej i psychologicznej - w trudnej dla niej do zniesienia sytuacji psychicznej, tylko jako logiczna konsekwencja skali ujawnionych długów, których spłata spadła na oskarżoną po ustaniu jej małżeństwa. Nad wątkiem tym Sąd Okręgowy w ogóle się nie pochylił, a przecież z zeznań świadka R. K. (1) wynikało, że oskarżony dokonywał u niego zakupów w imieniu hurtowni na tzw. zeszyt – osobiście „wisiał” mu (...) zł, które potem spłaciła mu A. P.. Jak zeznał świadek długami tymi oskarżona „( …) była bardzo zdziwiona. Mnie to dziwiło, że oni razem żyli a nie wiedziała o tych długach.” (k. 694- 695). Nie było więc tak, jak utrzymywał pokrzywdzony, iż oskarżona o wszystkich długach hurtowni wiedziała z racji wystawionych przez kontrahentów faktur. Sąd Okręgowy formalnie obdarzył zeznania świadków I. P. (1) oraz R. K. (1) walorem wiarygodności dowodowej (pominąwszy kwestię przyczyn rozpadu związku małżeńskiego w przypadku pierwszego z ww.), nie dostrzegając zachodzących pomiędzy nimi sprzeczności. Dlatego pochopnie uznał, że kwestia czy pokrzywdzony zadłużył hurtownię czy też nie żadnego znaczenia nie ma, nie analizując szerzej wyjaśnień oskarżonej, które tylko pozornie jawiły się jako nielogiczne, niejasne i sprzeczne z zasadami wiedzy oraz doświadczenia życiowego - oczywiście niezależnie od tego, że pozostawały w opozycji do zeznań pokrzywdzonego. Wprawdzie Sąd Okręgowy rozważał, możliwość że weksel in blanco mógł zabezpieczać szkody w działalności gospodarczej oskarżonej, jednakże ewentualność tę odrzucił, uznając, że niepodobieństwem jest, aby strony nie miały się umówić co do górnego limitu odpowiedzialności w tym zakresie. Stwierdzając powyższe Sąd meriti pominął jednak to, że do wystawienia/wręczenia weksla miało dojść w stosunkach małżeńskich (czego prawo nie zabrania), przy nikłej świadomości prawnej oskarżonej, o czym wiedział pokrzywdzony, który mógł, jak to wyżej wykazano, liczyć, że ta nie będzie umiała zrobić z weksla użytku. Nadto sytuacja taka w praktyce nie jest niespotykana. Jeżeli dłużnik wekslowy wydał weksel in blanco bez żadnych wskazówek co do jego wypełnienia, domniemywa się, że zaufał uczciwości wierzyciela i bez zastrzeżeń zgadza się na wypełnienie weksla przez tego ostatniego (wyrok SN z dnia 28 maja 1998 r., III CKN 531/97, Pr. Gosp. 1999, nr 2, s. 11).

Ewentualności takiej zatem nie można całkowicie wykluczyć i w tym przypadku, tym bardziej, jeśli przyjąć, że weksel in blanco miał zabezpieczać nie tylko już istniejące wierzytelności (dług J. S. (1)), ale i roszczenia z tytułu szkód i strat, jakie mógł spowodować pokrzywdzony w przyszłości z tytułu ewentualnych czynów niedozwolonych (np. manka), których wysokość w chwili wystawienia/wręczenie weksla nie mogła być stronom znana. W świetle powyższego nie sposób racjonalnie wykluczyć tego, że pokrzywdzony podpisując weksel in blanco godził się na uzupełnienie go do kwoty określonej przez oskarżoną.

Osobną kwestia jest to czy takie szkody w istocie pokrzywdzony w działalności gospodarczej oskarżonej wyrządził i w jakiej kwocie, a tym samym czy zaktualizowały się warunki uzupełnienia weksla in blanco zgodnie z umową – jakkolwiek strony przedstawiały w tym zakresie własne stanowisko, które nie było nawet przedmiotem szczegółowych ustaleń Sądu Okręgowego (aczkolwiek Sąd nie zakwestionował np. dokumentacji dot. „wzajemnych roszczeń finansowych A. P. i I. P. (1), uznając okoliczność tę za bezsporną – vide k. 4 formularza uzasadnienia), to okoliczność ta w realiach rozpatrywanej sprawy pozostawała jednak irrelewantna.

Sąd Okręgowy stanął bowiem na stanowisku, że nawet uznając wyjaśnienia oskarżonej za wiarygodne, jej zachowanie nie mogłoby być ewentualnie rozpatrywane jako wyczerpujące znamiona typu czynu zabronionego spenalizowanego w treści art. 270 § 2 k.k., a to z uwagi na brak możliwości zakwalifikowania kartki papieru opatrzonej autentycznym podpisem pokrzywdzonego jako blankietu w rozumieniu ww. przepisu (k. 15 formularza uzasadnienia). Wywody te Sąd odwoławczy w pełni podziela, przychylając się do zaprezentowanej w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wykładni tego znamienia i przywołanych poglądów z piśmiennictwa - z którymi należało się zgodzić nie tylko ze względów gwarancyjnych, ale i z uwagi na kierunek zaskarżenia niniejszego wyroku apelacją obrońcy, a więc tylko na korzyść oskarżonej.

Konstatując powyższe stwierdzić trzeba, że podniesiony przez obronę zarzuty obrazy przepisów postępowania, w szczególności art. 7 k.p.k., okazał się na tyle zasadny, że gdyby Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił wszystkie zgromadzone w sprawie dowody, a więc w powiązaniu z całokształtem okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, a następnie poddałby je należytemu wartościowaniu z punktu widzenia wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego to dostrzegłby, że w sprawie istnieją nie tylko dwie konkurencyjne, ale równie prawdopodobne wersje zdarzenia, a zachodzących pomiędzy nimi sprzeczności nie sposób wyeliminować przy pomocy reguł swobodnej oceny dowodów.

Z zasady domniemania niewinności wynika wszak, że teza, iż oskarżony jest winny zarzucanego mu (przypisanego przez sąd I instancji) czynu, musi być udowodniona, aby została przyjęta, jako ustalenie faktyczne i podstawa skazania. Warunkiem koniecznym do uniewinnienia nie jest natomiast wykazanie ewentualnej tezy oskarżonego o swojej niewinności. Uniewinnienie powinno więc nastąpić zarówno wówczas, gdy wykazana zostanie niewinność oskarżonego, jak i wtedy, gdy wprawdzie nie zostanie ona udowodniona, ale nie zostanie również udowodniona jego wina (por. wyrok SA w Krakowie z 29.12.2006 r., II AKa 234/06, KZS 2007/2, poz. 32). Ta ostania sytuacja zaistniała w realiach rozpatrywanego przypadku. Naturalnie Sąd Apelacyjny ma świadomość, że rozkład ciężaru dowodu nie wpływa na ogólne reguły oceny dowodów. Nie można w związku z tym powoływać się na rzekome naruszenie rozkładu ciężaru dowodu w procesie karnym (art. 5 § 1 k.p.k., art. 74 § 1 k.p.k.), gdy przyjęcie przez sądy wersji odmiennej od podawanej przez oskarżonego wynika po prostu z niedania wiary oskarżonemu i obdarzenia w tym zakresie wiarygodnością innych dowodów, przeprowadzonych w sprawie, w ramach tzw. swobodnej oceny dowodów (por. wyrok SN z 24.03.2003 r., V KK 197/02, LEX nr 77450; postanowienie SN z 20.09.2006 r., II KK 327/05, LEX nr 202149; postanowienie SA w Lublinie z 29.04.2009 r., II AKa 63/09, KZS 2009/7–8, poz. 90). Wbrew konstrukcji pisemnych motywów skarżonego wyroku, sytuacja taka nie zaistniała jednak w realiach rozpatrywanej sprawy, w której - pomimo wyczerpania inicjatywy dowodowej (a przez to brak rozstrzygających dowodów o charakterze obiektywnym, jak np. niemożność kategorycznego ustalenia wieku pisma na dowodowym wekslu przy pomocy wiadomości specjalnych - vide k. 73, 128-130, 133) – w zgromadzonym materiale dowodowym brak jest dowodów, które skutecznie podważyłyby wersję oskarżonej, a w każdym razie obaliłyby jej wyjaśnienia w zakresie w jakim zaprzeczyła ona, aby dopuścił się przypisanego jej przestępstwa. Udowodnienie winy oskarżonego musi być całkowite, pewne i wolne od wątpliwości (por. wyrok SN z 24.02.1999 r., V KKN 362/97, Prok. i Pr.-wkł. (...)–8, poz. 11).

Z zasady domniemania niewinności wynika wszak, że teza, iż oskarżony jest winny zarzucanego mu (przypisanego przez sąd I instancji) czynu, musi być udowodniona, aby została przyjęta, jako ustalenie faktyczne i podstawa skazania. I w tym znaczeniu podniesiony w apelacji obrońcy zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku zasługiwał na uwzględnienie, pomimo, że skarżący nie podniósł formalnie zarzutu obrazy art. 5 2 k.p.k., mając świadomość, że Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości co do sprawstwa oskarżonej, choć takowe powinien był powziąć i rozstrzygnąć na jej korzyść ( por. wyrok SA w Krakowie z 14.10.2004 r., II AKa 149/04, Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 18; postanowienie SN z 16.06.2005 r., II KK 476/04, Biul. PK 2005/2, poz. 1.02.6; wyrok SN z 20.04.2004 r.,V KK 332/03, Prok. i Pr.-wkł. (...)–8, poz. 6; postanowienie SN z 22.12.2010 r., II KK 308/10, Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 10; postanowienie SN z 14.06.2013 r., II KK 133/13, Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 5; wyrok SN z 9.05.2002 r., V KK 21/02, Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 13; wyrok SN z 6.05.2014 r., V KK 358/13, Prok. i Pr.-wkł. (...), poz. 5). W tym więc aspekcie apelacja obrońcy okazała się w pełni zasadna.

Ponieważ Sąd Okręgowy usiłowanie doprowadzenia pokrzywdzonego do niekorzystanego rozporządzenia mieniem w kwocie (...) zł wyprowadził z ustalenia podrobienia przez oskarżoną weksla in blanco na kwotę (...) zł nie sposób było przypisać oskarżonej choćby usiłowania oszustwa na szkodę ww. Przestępstwo oszustwa określone w art. 286 § 1 k.k. jest przestępstwem umyślnym, zaliczanym do tzw. celowościowej odmiany przestępstw kierunkowych. Ustawa wymaga, aby zachowanie sprawcy było ukierunkowane na określony cel, którym w przypadku oszustwa jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Charakterystyczny dla strony podmiotowej tego przestępstwa zamiar bezpośredni powinien obejmować zarówno cel działania sprawcy, jak i sam sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Zamiar sprawcy w płaszczyźnie intelektualnej musi więc obejmować z jednej strony, sposób zachowania sprawcy, tzw. środek intelektualny, jakim jest w przypadku oszustwa wprowadzenie w błąd, wyzyskanie błędu lub niezdolności osoby rozporządzającej mieniem do należytego pojmowania przedsiębranego działania. Z drugiej strony, sprawca musi mieć świadomość, że co najmniej może uzyskać korzyść majątkową z planowanego zachowania w wyniku zastosowanego sposobu działania oraz świadomość więzi przyczynowej łączącej podejmowane przez niego działania z niekorzystnym rozporządzeniem mieniem. W płaszczyźnie woluntatywnej zamiar oszustwa musi przyjmować postać chęci skierowanej na zachowanie prowadzące do wywołania błędu, wyzyskania błędu lub wyzyskania niezdolności osoby rozporządzającej mieniem do należytego pojmowania przedsiębranego działania, chęci doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez osobę, w stosunku do której sprawca podejmuje działania wprowadzające w błąd, zaniechania poinformowania o pozostawaniu przez tę osobę w błędnym przekonaniu lub zachowania polegającego na wyzyskaniu jej niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania oraz chęci osiągnięcia przy pomocy obu opisanych wyżej zachowań korzyści majątkowej. Innymi słowy, elementy przedmiotowe oszustwa muszą mieścić się w świadomości sprawcy i muszą być objęte jego wolą. Sprawca nie tylko musi chcieć uzyskać korzyść majątkową, lecz musi także chcieć w tym celu użyć określonego sposobu działania lub zaniechania. Nie można uznać za wypełnienie znamion strony podmiotowej oszustwa sytuacji, w której chociażby jeden z wymienionych wyżej elementów nie jest objęty świadomością sprawcy. Brak jest również realizacji znamion strony podmiotowej w przypadku, gdy sprawca chociażby jednego z wymienionych elementów nie obejmuje chęcią, lecz tylko na niego się godzi. Oszustwo z punktu widzenia znamion strony podmiotowej może być bowiem popełnione wyłącznie z zamiarem bezpośrednim, szczególnie zabarwionym (kierunkowym - dolus coloratus), obejmującym zarówno cel, jak i sposób działania sprawcy (zob. tezy 90-92 w: Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278–363 Zoll A. (red.), Barczak-Oplustil A., Bielski M., Bogdan G., Ćwiąkalski Z., Dąbrowska-Kardas M., Kardas P., Majewski J., Raglewski J., Szewczyk M., Wróbel W.; WK, 2016; wyrok SN z dnia 22 listopada 1973 r., III KR 278/73; wyrok SN z dnia 19 lipca 2007 r., V KK 384/06, oraz wyrok SN z dnia 3 kwietnia 2007 r., III KK 362/06, LEX nr 296749).

Skoro zatem zarzucany i przypisany nieprawomocnie oskarżonej oszukańczy zamiar miał polegać na usiłowaniu doprowadzenia do niekorzystanego rozporządzenia mieniem pokrzywdzonego za pomocą wprowadzenia w błąd Sądu Okręgowego w P. co do autentyczności weksla, a tym samym co do przysługującego jej roszczenia z weksla, to ewentualnie inne sposoby realizacji oszukańczego zamiaru (np. przez uzupełnienie weksla niezgodnie z umową) nie mogły być brane pod uwagę. Wymagałoby to zresztą czynienia nowych, niekorzystnych dla oskarżonej ustaleń.

Na koniec wskazać trzeba, iż podniesiony w apelacji zarzut obrazy prawa materialnego (punkt 3) apelacji) poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisów art. 310 oraz 13 § 1 k.k. w zw. z art. 286 § 1 k.k. był całkowicie chybiony. Obraza materialnego (error iuris) może wszak polegać na błędnej wykładni zastosowanego przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu, a także na niezastosowaniu określonego przepisu w sytuacji, gdy jego zastosowanie jest obowiązkowe. Obraza prawa materialnego może być przyczyną odwoławczą jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny. Orzecznictwo Sądu Najwyższego i doktryna słusznie bowiem podkreślają, że naruszenie prawa materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach faktycznych. Nie można więc mówić o obrazie prawa materialnego w sytuacji, gdy wadliwość orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń faktycznych przyjętych za jego podstawę lub naruszenia przepisów procesowych (zob. np. wyr. SN z 23 VII 1974 r., V KR 212/74, OSNKW 1974, z. 12, poz. 233, z aprobującymi uwagami M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1974, nr 12, s. 36, i W. Daszkiewicza, PiP 1975, nr 12, s. 130; wyr. SN z 21 VI 1978 r., I KR 124/78, OSNPG 1979, z. 3, poz. 51; wyr. SN z 9 X 1980 r., Rw 342/80, OSNPG 1981, z. 8-9, poz. 103; wyr. SN z 12 X 1983 r., V KRN 213/83, OSNPG 1984, z. 4, poz. 34). Tymczasem w realiach rozpatrywanego przypadku skarżący nie kwestionował zastosowanych przez Sąd meriti przepisów prawnych czy sposobu ich wykładni, a podstawę faktyczną orzeczenia.

Wniosek

1)  o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od zarzuconego jej czynu

ewentualnie

2)  o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

(nieklasyfikowany)

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Uznanie wniosku głównego apelacji za zasadny było wynikiem uwzględnienia części zarzutów apelacji z powodów wcześniej wyeksplikowanych, co czyniło bezprzedmiotowym odnoszenie się przez Sąd odwoławczy do zarzutu ewentualnego.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

________________________________________________________________________

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

___________________________________________________________________________

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1_______________________________________________________

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

___________________________________________________________________________________

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

0.0.1sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że:

0.0.2I. uniewinnił oskarżoną od popełnienia zarzucanego jej czynu;

0.0.3II. kosztami procesu obciążył Skarb Państwa.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody tej zmiany wynikają z uwzględnienia apelacji obrońcy oskarżonej o czym była mowa szczegółowo powyżej.

Konsekwencją powyższego była także zmiana orzeczenia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego w punkcie 2) i 3), które w myśl art. 632 pkt 2 k.p.k. w sprawach z oskarżenia publicznego - w razie uniewinnienia oskarżonego - ponosi Skarb Państwa, z wyjątkiem należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego w charakterze pełnomocnika pokrzywdzonego, oskarżyciela posiłkowego albo innej osoby. To zaś oznaczało, że oskarżycielowi posiłkowemu nie przysługiwał zwrot kosztów zastępstwa procesowego od oskarżonej, zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik procesu – koszty obciążają tego, kto je wywołał (art. 627 k.p.k. a contrario).

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

­­­­­­­­­­­­­­­­­______________________________________________

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

__________________________________________________________________________

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

__________________________________________________________________________

4.1.

_______________________________________________

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

____________________________________________________________________________

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

________________________________________________________________________________

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

__________________________________________________________________

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

II.

Na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. kosztami procesu za postępowanie odwoławcze obciążono Skarb Państwa - na takich samych zasadach jak za postępowanie przez Sądem Okręgowym.

7.  PODPIS

I. P. (3) H. K. M. K.