Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XXI Pa 405/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Kosicka (spr.)

Sędziowie:

SO Ewa Wronka

SO Bożena Rzewuska

Protokolant:

sekr. sądowy Aneta Strynowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 kwietnia 2019 r. w Warszawie

sprawy z powództwa K. M.

przeciwko Biuru (...) Spółce Akcyjnej w W.

o wynagrodzenie

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Warszawie

z dnia 10 maja 2018 roku sygn. akt VII P 634/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od K. M. na rzecz Biura (...) S.A. w W. 2 025 zł (dwa tysiące dwadzieścia pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

sygn. akt XXI Pa 405/18

UZASADNIENIE

K. M. wystąpił z pozwem przeciwko Biuru (...) S.A. w W. domagając się zapłaty kwoty 68 276,54 zł tytułem części niewypłaconego wynagrodzenia za maj 2013r. z ustawowymi odsetkami od 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty oraz zwrotu kosztów postępowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany Biuro (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa i zwrot kosztów postępowania. Pozwany podniósł zarzut nieważności pkt 3.5 umowy o pracę jako sprzecznego z naturą umowy o pracę oraz zasadami współżycia społecznego, wskazując, że przewidziane na rzecz powoda świadczenia w umowie są rażąco wygórowane, a żądania powoda powinny być postrzegane przez pryzmat ewentualnych przyszłych roszczeń powoda, które w całości wynoszą 3,3 mln zł.

17 maja 2016 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w wyniku przeprowadzonego postępowania wydał wyrok w którym zasądził od Biura (...) S.A. w W. na rzecz powoda kwotę 68 276,54 zł brutto z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty tytułem wynagrodzenia za maj 2013 r., zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 6 114 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 2 700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz wyrokowi nadał rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 58 405,91 zł.

Pozwana spółka zaskarżyła powyższy wyrok w całości zarzucając 1) naruszenie przepisów postępowania, mogące mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oczywiście błędnych bądź wewnętrznie sprzecznych ustaleń faktycznych oraz naruszenie obowiązku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego 2) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. i art. 300 k.p. poprzez ich niezastosowanie, a w konsekwencji przyjęcie, że pkt 3.5 i 3.6 umowy o pracę łączącej powoda z pozwaną są ważne, pomimo że przedmiotowe postanowienia są sprzeczne z naturą umowy o pracę oraz stosunkiem korporacyjnym spółki; 3 ) naruszenie art. 58 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie a w konsekwencji przyjęcie, że pkt 3.5 i 3.6 umowy o pracę łączącej powoda z pozwaną są ważne, pomimo że przedmiotowe postanowienia są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego 4) naruszenie art. 8 k.c. poprzez jego niezastosowanie a w konsekwencji przyjęcie, że nie ma podstaw do miarkowania roszczeń dochodzonych przez powoda. W związku z powyższym strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa.

30 marca 2017 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XXI Wydział Pracy w sprawie sygn. akt. XXI Pa 534/16 uwzględniając apelację pozwanego uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla m.st. Warszawy w Warszawie VII Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w instancji odwoławczej.

Wyrokiem z 10 maja 2018 r. Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy w Warszawie, VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w oddalił powództwo w całości i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 7 914 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 4.500 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w I i II instancji.

Sąd ustalił, że K. P. (1) pełni funkcję członka Rady Nadzorczej pozwanej Biura (...) S.A. od 1997 r. D. O. pełnił ww. funkcję od 15 grudnia 2005 r. do 22 października 2007 r. oraz od 18 grudnia 2007 r. do 30 maja 2017 r., B. M. od stycznia 2002 r. do 23 kwietnia 2007 r., A. S. od 17 marca 2005r. do 31 stycznia 2011 r., G. C. od 25 maja 2000 r. do 4 sierpnia 2006 r., D. S. od 18 lutego 2005 r. do 27 stycznia 2010 r., M. H. od czerwca 2005 r. do 31 grudnia 2006 r., J. O. od 14 października 2005 r. do 16 lutego 2007 r..

Powód oraz Przewodniczący Rady Nadzorczej pozwanej spółki K. P. podpisali 17 lipca 2003 r. umowę o pracę przewidującą, że powód będzie zatrudniony na stanowisku prezesa zarządu pozwanej spółki w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony (umowa o pracę - akta osobowe).

Na posiedzeniu Rady Nadzorczej pozwanej spółki 24 maja 2006 r. zadecydowano o upoważnieniu Przewodniczącego K. P. (1) do zawarcia umowy o pracę z zarządem pozwanej, jednak nie podejmowano żadnych uchwał w tym przedmiocie. Pod protokołem ze wspomnianego posiedzenia Rady Nadzorczej (...) S.A. podpisali się wyłącznie K. P. (1), A. S., D. O., D. S..

3 lipca 2006 r. powód K. M. oraz K. P. (1) podpisali umowę o pracę, z której wynikało, że powód jest zatrudniony na czas nieokreślony na stanowisku prezesa zarządu pozwanej spółki.

Ww. umowa o pracę została podpisana przez ww. osoby na posiedzeniu wyjazdowym Rady Nadzorczej pozwanej spółki. Jej podpisanie było poprzedzone kilkumiesięczną dyskusją, która dotyczyła ustalenia zasad wynagrodzenia członka zarządu. Umowy negocjowane były z członkami zarządu w ramach komitetu wynagrodzeń, w tym przez K. P. (1) z ramienia Rady Nadzorczej. Komitet wynagrodzeń rekomendował Radzie Nadzorczej pozwanego przyjęcie danego rozwiązania. Podczas posiedzeń Rady Nadzorczej przedstawiano wysokość wynagrodzenia, system premiowania, dodatkowe świadczenia oraz pokrycie kosztów jak też warunki rozwiązania umów Następnie dokument umowy został poddany ocenie prawnej, po czym Rada Nadzorcza upoważniała K. P. (1) do podpisania umowy o pracę. Rada Nadzorcza miała wiedzę wyłączenie co do generalnych warunków umowy, a nie - jej szczegółów. Cały tekst umowy nie był przedstawiony całej Radzie Nadzorczej.

Zgodnie z punktem 3.4 umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. w przypadku rozwiązania umowy za wypowiedzeniem w przypadku nie powołania zarządu na kolejną kadencję - okres wypowiedzenia wynosi sześć miesięcy, a pracodawca zwalnia pracownika z obowiązku świadczenia pracy. Miesięczne wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia równe jest średniemu miesięcznemu wynagrodzeniu otrzymanemu w okresie 12 miesięcy poprzedzających datę wypowiedzenia.

Zgodnie z punktem 3.5 ww. umowy o pracę w przypadku rozwiązania umowy za wypowiedzeniem w czasie trwania kadencji - okres wypowiedzenia jest równy liczbie miesięcy pozostających do końca aktualnej kadencji z tym, że liczba ta wynosi nie mniej sześć miesięcy. Pracodawca w takim przypadku zwalnia pracownika z obowiązku świadczenia pracy. Jak wnika z punktu 3.6 w razie rozwiązania umowy za wypowiedzeniem w czasie trwania kadencji miesięczne wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia równe jest następującym częściom średniego miesięcznego wynagrodzenia otrzymanego w okresie 12 miesięcy poprzedzających wypowiedzenie:

3.6.1 - w sytuacji zrealizowania przez spółkę w poprzednim roku obrotowym wyniku finansowego netto na poziomie powyżej 80% realizacji Planu Finansowego wynagrodzenie wypłacane w okresie wypowiedzenie odpowiada całości średniego miesięcznego otrzymanego w okresie 12 miesięcy poprzedzających datę wypowiedzenia;

3.6.2 - w razie zrealizowania przez Spółkę w poprzednim roku obrotowym wyniku finansowego netto na poziomie 80% lub niższym realizacji Planu Finansowego wynagrodzenie wypłacane w okresie wypowiedzenia odpowiada połowie średniego miesięcznego otrzymanego w okresie 12 miesięcy poprzedzających datę wypowiedzenia w imieniu pozwanego umowę podpisał K. P. (1).

Umowa o pracę powoda była wielokrotnie aneksowana, ale punkt 3 nie został zmieniony.

Pozwana spółka była zainteresowana współpracą z A. M., który był w (...) r. funkcjonariuszem Policji, pracownikiem (...) oraz MSWiA w W., w którym kierował (...), był osobą uznaną wówczas za specjalistę w zakresie ochrony informacji i bezpieczeństwa systemów informatycznych oraz inżynierii oprogramowania. Jego głównym obszarem zainteresowania była ochrona danych oraz przeciwdziałanie przestępczości wirtualnej. W roku 2004 pracownicy Biura (...) S.A. brali udział w szkoleniu specjalistycznym dotyczącym przeciwdziałaniu przestępczości wirtualnej, które prowadził A. M.. Pracownik biorący udział w szkoleniu, zaproponował zarządowi podjęcie przez spółkę współpracy z A. M., z uwagi na przydatność jego wiedzy do zabezpieczenia systemu i danych, którymi dysponowała spółka. 12 sierpnia 2004 r. pozwany reprezentowany przez powoda podpisał umowę o dzieło z A. M. na świadczenie usług doradczych w zakresie bezpieczeństwa systemów informatycznych i obsługi teleinformatycznej. Umowa zakładała doraźną współpracę. W tamtym czasie A. M. był już funkcjonariuszem publicznym i do zawarcia umowy potrzebował uzyskać stosowną zgodę swojego przełożonego, którą otrzymał. W latach 2004-2005 Spółka zawarła kolejno cztery umowy o dzieło z A. M.. Umowy były wykonywane. Treść tych umów oraz zakres prac, które miały być wykonane na ich podstawie były uzgadniane i opiniowane przez pracowników, w tym powoda.

Na początku roku 2006 A. M. zwrócił się do L. M. o podjęcie ze spółką współpracy o stałym charakterze i dokonywał ustaleń w tym zakresie głównie z L. M.. A. M. oczekiwał przede wszystkim stałej formy wynagrodzenia za świadczone przez niego usługi, a najbardziej interesowało go stałe wynagrodzenie ryczałtowe na określonym poziomie. Pracownicy pozwanego odradzali możliwość zawarcia z nim umowy zlecenia wskazując na potencjalne ryzyko uznania tego za stosunek pracy. Strony doszły do porozumienia, że odpowiadającą im formą współpracy, spełniającą jednocześnie oczekiwania A. M. byłoby zakontraktowanie umowne w ramach działalności gospodarczej, prowadzonej przez dotychczasowego wykonawcę. W trakcie rozmów pojawił się jednak problem statusu pracowniczego A. M., który będąc funkcjonariuszem Policji i wykonując pracę dla Centrum (...) MSWiA, był zobowiązany do uzyskania zgody od Komendanta Policji dla prowadzenia przez siebie działalności gospodarczej. A. M. nie ukrywał, że chciał uniknąć takiej konieczności, wobec czego zaproponował swoje usługi w ramach działalności gospodarczej prowadzonej przez swojego ojca – H. M.. Dodatkowo A. M. zależało na szybkim podpisaniu pierwszej umowy w ramach współpracy pracodawcy z (...), ponieważ potrzebował środków na rozliczenie z Urzędem Skarbowym.

Zgodnie z sugestią A. M. pozwana spółka reprezentowana przez powoda i L. M. - członka zarządu odpowiadającego za pion informatyczny zawarła 15 lutego 2006 r. umowę z H. M. prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) na świadczenie usług doradczych.

H. M. jest ojcem A. M.. Z wykształcenia jest rolnikiem. Działalność gospodarcza H. M. została wpisana do ewidencji działalności gospodarczej 30 stycznia 2006 r. H. M. założył działalność gospodarczą na prośbę swojego syna A. M.. H. M. nie posiadał żadnej wiedzy w przedmiocie systemów zabezpieczających, nie brał także udziału w negocjacjach pomiędzy (...) S.A. a synem - A. M.. Pomimo powyższego działalność gospodarcza została przez niego założona z tym zamiarem, by faktycznym podmiotem wykonującym usługi na rzecz (...) S.A., był A. M.. L. M. dobrze znał okoliczności prowadzonych ustaleń w zakresie zasad planowanej współpracy. Zgodnie z umową wykonawca gwarantował, że prace będą realizowane przez osoby posiadające stosowne kwalifikacje zawodowe i uprawnienia, a umowy nie będą wymagały zgody ze strony pozwanego na zaangażowanie podwykonawców. Z góry zostało ustalone, że osobą, która będzie wykonywać czynności na rzecz pozwanego będzie A. M..

Powód nalegał, aby w umowie pojawiało się nazwisko A. M., ale A. M. w korespondencji e-mailowej z M. C. (1) nie wyraził na to zgodę, wskazując, że chodzi mu o to, żeby nie musiał występować o zgodę do swoich przełożonych. Ostatecznie nazwisko A. M. nie zostało wskazane w treści umowy. H. M. nigdy formalnie nie realizował żadnych prac na rzecz (...) S.A. w W., mimo, że faktycznie był stroną zawartych umów, występując w charakterze wykonawcy konkretnych usług. Wszystkie umowy o świadczenie usług zostały faktycznie sygnowane przez A. M., który podpisał się w miejscu pieczęci właściciela – wykonawcy. Umowy zostały także sprawdzone przez dział prawny (...) S.A., który nie stwierdził żadnych nieprawidłowości w treści umów. Wykonawca - firma (...) przekazała (...) S.A. numer rachunku bankowego przedsiębiorcy, na które (...) S.A. miał przekazywać należne wynagrodzenie za wykonane usługi. A. M. każdorazowo za zrealizowane prace przedstawiał faktury VAT, ze wskazaniem wysokości należnego wynagrodzenia. Do przedmiotowych faktur A. M. załączał raporty w postaci listy wykonanych w danym okresie rozliczeniowym prac. Usługi na rzecz spółki wykonywał A. M..

W październiku 2011 A. M. został zatrzymany przez (...) w związku z udziałem w tzw. (...). Niedługo potem umowa z (...) została rozwiązana.

W trakcie kadencji powoda zarząd pozwanej spółki był trzyosobowy. Oprócz powoda w skład zarządu wchodzili L. M. i M. W. (1). Z czasem między powodem a M. W. (1) powstał konflikt.

W czerwcu 2012 r. Rada Nadzorcza postanowiła dokonać zmian w składzie personalnym zarządu. Postanowiono funkcję prezesa zarządu powierzyć innej osobie niż powód oraz zwiększyć składu zarządu do czterech osób. Stanowisko prezesa zarządu zaproponowano m.in., A. H. i L. M., którzy jednak odmówili. W tej sytuacji Rada Nadzorcza zaproponowała powodowi kontynuację funkcji prezesa zarządu, ale zaznaczyła, że od razu zostanie rozpisany konkurs na stanowisko prezesa zarządu i powód nie będzie mógł w nim uczestniczyć. Gdy powód powiedział, że nie jest takim rozwiązaniem zainteresowany, Rada Nadzorcza zaproponowała, że będzie mógł uczestniczyć w rozpisanym konkursie. Powód nadal nie był zainteresowany obejmowaniem na takich warunkach stanowiska członka zarządu. Na prośbę D. O., który wskazał, że w przeciwnym razie na stanowisko prezesa zarządu zostanie powołany M. W. (2), powód stwierdził, że przemyśli propozycję. 26 czerwca 2012 r. powód wysłał do Rady Nadzorczej spółki e-maila w związku z prowadzonymi rozmowami dotyczącymi objęcia przez niego funkcji prezesa zarządu na kolejną kadencję. Powód wskazał, że jego zdaniem zarząd powinien zostać wybrany na całą kadencję, a procedura konkursowa, o ile Rada Nadzorcza uzna to za stosowne, uruchomiona po połowie kadencji tj. po 1,5 roku. Powód wskazał, że jest gotów współpracować z R. B. jako trzecim członkiem zarządu i wskazał jako czwartą osobę D. P.. W treści e-maila powód wskazał, że nie widzi możliwości współpracy z M. W. (2). Ponadto powód wskazał, że: „w umowach o pracę preferowałbym pozostanie przy dotychczasowych, funkcjonujących już 9 lat rozwiązaniach w przypadku jej wypowiedzenia. Jest to dla mnie swoiste zabezpieczenie w przypadku zbyt wczesnego rozstania się ze Spółką. Oczywiście jestem gotowy do rozmów na temat ewentualnych modyfikacji niektórych z istniejących zapisów tak aby uniknąć rozwiązań budzących niepotrzebne emocje, i które mogłyby być kwestionowane przez Spółkę. Jestem otwarty - tak jak już to wcześniej sygnalizowałem- na dyskusję nad systemem premiowym. Powinien on być prostszy i silniej związany z osiąganiem wzrostu przychodów, zwłaszcza z sektorów bankowych”. Posługując się zwrotem „preferowałbym” powód w sposób grzeczny chciał wyrazić, że są to oczekiwania, od których nie zamierza odstąpić. Członkowie Rady Nadzorczej jednak zrozumieli, że powód gotowy jest odstąpić od zapisów umownych regulujących prawo do świadczeń przysługujących powodowi w razie odwołania trakcie trwania kadencji.

Przed powołaniem powoda Rada Nadzorcza analizowała koszty w przypadku nie powołania powoda na kolejną kadencję.

28 czerwca 2012 r. powód i L. M. zostali powołani na kolejną 3-letnią kadencję zarządu, a powodowi powierzono funkcję prezesa zarządu, w związku z czym podjął on wykonywanie obowiązków. Trzecim członkiem zarządu został R. B..

Po powołaniu powoda do zarządu Rada Nadzorcza rozpoczęła negocjacje z powodem co do zmiany jego warunków umowy o pracę. W październiku rozpoczął się okres trudnych negocjacji, gdyż zarysowała się rozbieżność między członkami zarządu a Radą Nadzorczą co do tzw. „złotego parasola” czyli świadczeń w wypadek odwołania w trakcie kadencji. Powód przedstawił swoją propozycję, lecz nie została ona przez Radę Nadzorczą przyjęta. Rada nadzorcza również złożyła propozycję, lecz strony nie doszły porozumienia. Rada nadzorcza proponowała, aby świadczenia te wynosiły 6 lub 9-krotność wynagrodzenia. W listopadzie Rada Nadzorcza zdecydowała się zaoferować powodowi wynagrodzenie do końca trwania kadencji w razie odwołania w trakcie kadencji. Sporne między stronami było także to, od kiedy miały wejść w życie nowe zasady wynagradzania. Ostateczna propozycja zmiany warunków umowy o pracę została powodowi przedstawiona przez Radę Nadzorczą pismem z 17 stycznia 2013 r. W projekcie tym przewidywano 6 miesięczny okres wypowiedzenia w razie niepowołania do zarządu na kolejną kadencję lub w razie odwołania w trakcie kadencji w wysokości wynagrodzenia zasadniczego oraz prawa do odprawy w przypadku odwołania w trakcie kadencji niezależnie od trybu rozwiązania umowy o pracę w wysokości miesięcznego wynagrodzenia za każdy miesiąc pozostały do końca trwania kadencji. Powód na to pismo odpowiedział 22 lutego 2013 r. przedstawiając własną pozycję. Strony ostatecznie nie porozumiały się odnośnie świadczeń należnych powodowi w związku z ustaniem pełnienia przez niego funkcji prezesa zarządu.

W lutym 2012 r. została wszczęta u pozwanego kontrola Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej. Kontrola zakończyła się wydaniem przez Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w W. decyzji z dnia 27 grudnia 2012 r. nakazującej pozwanemu zwrot odliczonego podatku VAT za okres od grudnia 2007 r do września 2011 w wysokości 87 540 zł wynikającego z transakcji z firmą (...). W uzasadnieniu tych decyzji Urząd Kontroli Skarbowej zakwestionował, aby odliczony VAT był związany z umowami podpisanymi i wykonywanymi przez H. M.. Zdaniem organu podatkowego, A. M. wykorzystał firmę (...) do ukrywania dochodów. A. M. zajmował się procederem podpisywania umów oraz wystawiania faktur jako H. M..

Od decyzji Dyrektora Urzędu kontroli Skarbowej pozwana spółka wniosła odwołanie do Dyrektora Izby Skarbowej w W., który utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy wskazując na wystąpienie w sprawie zjawiska firmanctwa polegającego na posłużeniu się przez A. M. osobą podstawioną, która w rzeczywistości nie prowadzi działalności i gospodarczej i nie jest podatnikiem.

25 kwietnia 2013r. Rada Nadzorcza pozwanego podjęła uchwałę nr 20/2013 o odwołaniu powoda z funkcji prezesa zarządu i wypowiedzenia mu umowy o pracę. Uchwała zawierała uzasadnienie, którego nie przekazano powodowi. Równocześnie z powodem został odwołany z zarządu L. M.. Uchwała wskazywała, że przyczyną odwołania członków zarządu jest utrata zaufania. W uchwale wskazano, że członkowie zarządu przed powołaniem na nową kadencję wyrazili zgodę na zmianę warunków umów o pracę i umów o konkurencję w zakresie dotyczących świadczeń w razie niepowołania na nową kadencję, co stało się podstawą powołania zarządu na nową kadencję, a następnie pomimo prowadzonych rozmów do zmiany umowy nie doszło, ponadto członkowie zarządu wyrażali pogląd o swojej nieusuwalności, co jest rażąco sprzeczne z naturą spółki akcyjnej i celem stosunku pracy. Ponadto wskazano na okoliczności ujawnione w toku kontroli Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej dotyczące zawarcia fikcyjnych umów o świadczenie usług z przedsiębiorcą H. M. w celu ominięcia zakazu bezpośredniego zatrudnienia A. M., co spowodowało faktyczne świadczenie usług przez A. M.- bez stosownego upoważnienia, co mogło doprowadzić do bezprawnego dostępu do danych osobowych. Jednocześnie w treści uchwały wskazano na okoliczności dokładniejszego wyjaśnienia ostatniej kwestii i zlecenia audytu śledczego.

Tego samego dnia powodowi wręczono wypowiedzenie. Jako przyczynę wypowiedzenia pracodawca wskazał odwołanie z funkcji prezesa zarządu. Powód nie wniósł do sądu odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę.

Po wypowiedzeniu powodowi umowy o pracę pracodawca zlecił przeprowadzenie postępowania sprawdzającego (audyt) zewnętrznemu podmiotowi – (...), który sporządził analizę wybranych aspektów działalności (...) S.A. w W.. Głównym obszarem poddanym sprawdzeniu oraz ocenie była współpraca pomiędzy pracodawcą a przedsiębiorcą (...) z siedzibą w P., przez pryzmat oceny roli L. M. oraz A. M.. Audytor badał także aspekt wzajemnego poparcia dla zatrudnienia członków rodziny A. M. i L. M.. Efekty tej pracy składały się z dwóch raportów. Pierwszy z nich miał wymiar ogólny, natomiast kolejny, zawierał szczegółowe oceny problemów poddanych analizie, stanowiąc tzw. pełną wersję raportu.

Pełne opracowanie raportu (...) zostało przedstawione (...) S.A. 23 maja 2013 r. W jego treści znalazły się wnioski o negatywnym wydźwięku dla postawy L. M.. Audytor podkreślał, że zastępca prezesa zarządu pracodawcy akceptował wszystkie umowy zawarte zarówno z A. M. jak i następnie z przedsiębiorcą (...) z siedzibą w P., pozostając świadomym zasad obchodzenia przepisów prawa oraz wymagań obowiązujących funkcjonariuszy Policji przy podejmowaniu działalności gospodarczej. Audytor podkreślił, że pracownik brał udział w redagowaniu treści umów zawieranych z (...), wprowadzając do nich zapis o możliwości powierzenia realizacji zleconych usług, podmiotom trzecim, jednakże bez personalnego odniesienia do takich osób. L. M. był także świadomy fikcyjnego charakteru zawartych z przedsiębiorcą umów oraz wystawiania faktur pomimo braku rzeczywistego wykonania wskazanych w nich czynności przez przedsiębiorcę, z którym zawarto umowę. Treść raportu opisywała również zasady wzajemnego zatrudnienia członków rodziny A. M. (żony) oraz L. M. (córki). Audytor odnosił się także do wyników postępowania, prowadzonego przez Urząd Kontroli Skarbowej i wskazywał, że A. M., wykonując faktycznie usługi na rzecz (...) S.A., pomimo braku formalnego tytułu w tym przedmiocie, miał dostęp do danych wrażliwych pracodawcy i poufnych informacji w obszarze architektury systemu. Wśród potencjalnych szkód, jakie pracodawca mógł odnieść w związku z nieprawidłową organizacją współpracy A. M. z (...) S.A., audytor dostrzegł potencjalne zaległości podatkowe.

L. M. po ujawnieniu wyników audytu został przez pozwanego zwolniony dyscyplinarnie. Odwołał do sądu i sprawa toczyła się od sygnaturą akt VII P 1178/13. W dniu 26 listopada 2014 r. zapadł wyrok oddalający powództwo. Wyrok jest prawomocny.

Pozwany nie zdecydował się na zmianę sposobu rozwiązania umowy o pracę z powodem uznając, że brak jest ku temu wystarczających podstaw. Taki sam wniosek wynika również z raportu i analizy (...).

Rada Nadzorcza wnioskowała o nieudzielenie powodowi absolutorium za rok 2012. G. I. zgłosił do tej opinii zdanie odrębne.

Pismem z 17 czerwca 2013r powód wystąpił do walnego zgromadzenia akcjonariuszy pozwanego zgłaszając swoje uwagi do „Sprawozdania z działalności Rady Nadzorczej Biura (...) w roku obrotowym 2012”. W piśmie tym powód odniósł się do zarzutów Rady Nadzorczej wobec jego osoby związanych m.in. z kwestią negocjowania warunków zatrudnienia na nową kadencję i umów z (...). Uchwałą walnego zgromadzenia z 23 sierpnia 2013 r. powód otrzymał absolutorium za rok 2012.

W roku obrotowym 2012 pozwana spółka zrealizowała wynik finansowy netto na poziomie przekraczającym 80% realizacji planu finansowego.

24 kwietnia 2014 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał trzy wyroki oddalające skargi pozwanego od tych decyzji, w jednej sprawie uchylił zaskarżoną decyzję. W uzasadnieniu Sąd Wojewódzki wskazał, że z zeznań H. M. i A. M. wynika, że A. M. nie tylko świadczył usługi doradcze na rzecz pozwanego, ale również podpisywał umowy o świadczenie usług oraz wystawiał i podpisywał sporne faktury opatrując dokumenty odciskiem pieczęci imiennej „właściciel H. M.” i składał odręczny podpis (...). Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał, że „do uznania, że usługi zostały wykonane nie wystarczy samo zawarcie umowy, wystawienia faktury VAT oraz zapłata umówionej ceny. Warunkiem koniecznym jest, aby faktura odzwierciedlała faktyczne zdarzenie gospodarcze w aspekcie podmiotowym, przedmiotowym i ilościowym. Oznacza to, że faktura musi potwierdzać, że w rzeczywistości doszło do dostawy towarów lub świadczenia usług między konkretnymi podmiotami w zakresie ściśle określonego towaru lub usługi oraz zakresie ilości danego towaru lub usługi.” Wojewódzki Sąd Administracyjny wskazał, że bezsporne jest, że firma H. M. nie wykonała specjalistycznych usług doradczych. Wykonał je A. M.. Pozwana nie wnosiła odwołania do NSA. Łącznie pozwana została zobowiązana do zwrotu podatku VAT o wartości ok. 80 000 zł.

Pozwana nie występowała przeciwko H. M. o zwrot zapłaconego VAT.

Zgodnie z postanowieniami umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. należne powodowi wynagrodzenie za maj wynosiło (...), z czego pozwany wypłacił kwotę (...)

Łączna kwota świadczeń należnych powodowi zgodnie z treścią umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. wynosi (...) zł, z czego w niniejszym postępowaniu powód dochodzi kwoty(...)zł tytułem części niewypłaconego wynagrodzenia za maj 2013 r.

Miesięczne wynagrodzenie powoda obliczone według zasad obliczania ekwiwalentu za urlop wynosiło (...) brutto.

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie załączonej do akt sprawy dokumentacji, której dał wiarę w pełni wobec braku podstaw do kwestionowania ich prawdziwości. Sąd przyznał walor dowodowy załączonym protokołom z akt VII P 1178/13 i zgodnie z art. 244 k.p.c. uznał, że stwierdzają one, że określone osoby złożyły zeznania określonej treści. Sąd Rejonowy wskazał przy tym, że dowód z dokumentów nie może zstępować bezpośredniego dowodu z zeznań świadków, jako sprzeczny z naczelną zasadą postępowania cywilnego, jaką jest bezpośredniość.

Sąd oparł się na zeznaniach świadków A. H., B. M., J. O., M. W. (2), D. O., którym dał wiarę w całości, wobec uznania ich za spójne, logiczne i znajdujące potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Sąd oparł się także na zeznaniach świadków K. P. (1), H. M., L. M., G. I., A. S., M. C. (2) i powoda, którym dał wiarę w części.

Sąd Rejonowy odmówił wiary K. P. (1) w tej części, w której twierdził, że na posiedzeniu Rady Nadzorczej 25 czerwca 2012 r. powód wyraził zgodę na warunki przedstawione przez Radę Nadzorczą, wobec braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających te kwestie. Zeznania te są wewnętrznie sprzeczne, wskazać bowiem należy, że jednocześnie świadek przyznał, że żadne konkretne warunki nie zostały powodowi przedstawiane przed powołaniem go do zarządu, a jedynie była sygnalizowana przez Radą Nadzorczą „zmiana kierunkowa”. Brak jednak w zeznaniach świadka precyzyjnych sformułowań co pod tym sformułowaniem rozumiała Rada Nadzorcza i czy przekazała w sposób jednoznaczny swoje oczekiwania powodowi przed powołaniem go do zarządu. Pozwany nie przedstawił żadnego dokumentu, z którego wynikałoby, że Rada Nadzorcza przedstawiała powodowi konkretne oczekiwane przez nią warunki wcześniej niż 17 stycznia 2013 r. Co znamienne, powód w swoim e-mailu z 26 czerwca 2012 r. nie odnosił się do konkretnych warunków Rady Nadzorczej, co potwierdza jego stanowisko, że nie zostały mu one przedstawione. Zważywszy na obszerność pisma powoda i różnorodność poruszanych w nim kwestii za zgodne z zasadami logicznego rozumowania i z doświadczeniem życiowym uznano, że gdyby Rada Nadzorcza zaproponowała powodowi konkretne warunki zatrudnienia, to powód odniósłby się do niech wprost. Sąd nie dał wiary świadkowi co do tego, że Rada Nadzorcza została przez powoda wprowadzona w błąd - świadek sam przyznał, że powód jeszcze przed powołaniem go do zarządu informował, że „preferowałby” pozostanie przy dotychczasowych warunkach na wypadek rozwiązania umowy o pracę w tracie trwania kadencji, a brak jest jakichkolwiek dowodów na to, by można powoda obciążyć odpowiedzialnością za mylne zrozumienie tego sformułowania przez pozwanego.

Sąd I instancji nie dał wiary świadkowi także w tej części, w jakiej wskazał, że powód miał świadomość nieprawidłowości umowy z H. M. wobec braku dowodów potwierdzających tę kwestię. Niewątpliwie powód wiedział, że zawarcie umowy z firmąH. M. ma umożliwiać spółce korzystanie z usług jego syna, natomiast brak jest dowód na to, by powód był inicjatorem czy uczestnikiem ustaleń, zgodnie z którymi wszystkie czynności wykonywane w ramach tej umowy miały być wykonywane przez A. M. łącznie z podpisywaniem umów w imieniu ojca i wystawianiem faktur. Brak jest dowodów na to, by nieprawdziwe były twierdzenia powoda co do jego wiary w istnienie pełnomocnictwa A. M. do działania w imieniu ojca. Wskazać należy, że zakres działania powoda, jak wynika z materiału dowodowego, w tym w szczególności z ustaleń audytorów był przy zawieraniu i wykonywaniu tych umów znikomy.

Sąd Rejonowy odmówił wiary świadkowi L. M. w tej części, w której twierdził, że A. M. dysponował pełnomocnictwem swojego ojca wobec braku takiego dowodu w aktach sprawy. Nie zostało ono także ujawnione ani w toku postępowania przed CBA ani w trakcie kontroli Dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej.

Sąd a quo nie dał wiary G. I. i M. C. (2) co do tego, że powodowi zostały przedstawione konkretne warunki przed powołaniem na kolejną kadencję, które powód zaakceptował wobec odmiennych wniosków płynących z zeznań świadka P. i powoda, z których jednoznacznie wynika, że brak było jednoznacznych propozycji co do zmiany warunków umowy powoda przed powołaniem go do zarządu.

W ocenie Sądu Rejonowego zeznania świadka M. H. nie były przydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem świadek nie pamiętał żadnych kwestii związanych z podpisywaniem umowy o pracę z powodem, negocjowaniem warunków tej umowy. Podobnie nieprzydatne były zeznania świadka D. S., w których świadek zeznała, że nie przypominała sobie, żeby z członkami zarządu były zawierane umowy o pracę. Świadek wskazała jedynie, że tymi kwestiami zajmował się Przewodniczący Rady Nadzorczej, Wiceprzewodniczący oraz sekretarz, co odpowiada prawdzie, albowiem znajduje odzwierciedlenie w pozostałych zeznaniach, którym Sąd w pełni dał wiarę.

Sąd I instancji odmówił świadkowi A. S. wiary w zakresie, w jakim świadek twierdził, iż upoważnienie K. P. (1) do zawarcia umowy z członkiem zarządu miało formę uchwały. Przeczy temu treść protokołu posiedzenia Rady Nadzorczej z 24 maja 2006 r., z którego nie wynika, że faktycznie podjęta została uchwała Rady Nadzorczej mająca za przedmiot upoważnienie do podpisania umowy o pracę z powodem, zadecydowano wyłącznie o upoważnieniu Przewodniczącego K. P. (1) do zawarcia umowy o pracę z zarządem pozwanej, jednak nie podejmowano żadnych uchwał w tym przedmiocie.

Sąd Rejonowy nie dał wiary powodowi w tym zakresie, w jakim twierdził, że pozwana spółka celowo zrezygnowała z podnoszenia zarzutów co do braku pozorności umowy z (...), gdyż był to główny argument w sprawach prawniczych, z uwagi na brak jakichkolwiek dowodów potwierdzających tę okoliczność. Wskazać należy, że jak powód sam przyznał, nie był uczestnikiem tego spotkania, na którym rzekomo takie ustalenia zapadły, a taką relację przekazała mu telefonicznie pani K., przesłuchania której powód reprezentowany przez fachowego pełnomocnika nie wnioskował w charakterze świadka.

Sąd I instancji uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd wskazał, że nie było sporne między stronami, że dochodzone przez powoda świadczenie ma charakter wynagrodzenia za pracę w okresie wypowiedzenia jak również, że powód w niniejszej sprawie dochodził jedynie części wynikającego z umowy o pracę wynagrodzenia za okres wypowiedzenia.

Sąd Rejonowy wskazał, że wynagrodzenie za pracę jest podstawowym elementem prawnego stosunku pracy. Jest to świadczenie, które pracodawca obowiązany jest spełniać na rzecz pracowników stosownie do rodzaju, ilości i jakości wykonywanej pracy oraz posiadanych przez nich kwalifikacji. Wynagrodzenie za pracę jest świadczeniem, które przysługuje pracownikowi za pracę rzeczywiście wykonaną, mającą cechy pracy podporządkowanej. Pracownik nie może zrzec się również prawa do wynagrodzenia, ani przenieść tego prawa na inną osobę (art. 84 k.p.). Ochrona wynagrodzenia wyraża się nie tylko w przepisach zamieszczonych w rozdziale pt. „Ochrona wynagrodzenia za pracę", lecz także w wielu innych normach prawnych, np. w przepisach ograniczających stosowanie kar pieniężnych (art. 108 k.p.), w tym także w art. 94 pkt 5 k.p., który zobowiązuje pracodawcę do terminowego i prawidłowego wypłacania wynagrodzenia za pracę. Obowiązkiem pracodawcy jest nie tylko świadczenie wynagrodzenia za pracę, lecz także powinność właściwego obliczenia i ustalenia wysokości wynagrodzenia do wypłaty oraz terminowej jego realizacji.

Podniesiono, że roszczenie powoda wynikało z umowy o pracę, której ważność podważała strona pozwana. W pierwszej kolejności Sąd rozważył czy umowa o pracę z 3 lipca 2006 r. była umową ważną, a zatem czy obowiązywały jej postanowienia w szczególności zawarte w pkt 3.5 i 3.6 umowy.

Wskazano również, że pozwana jest spółką akcyjną, a zatem do umów zawartych z członkiem zarządu zastosowanie znajdzie art. 379 § 1 k.s.h., zgodnie z treścią którego w umowie między spółką a członkiem zarządu, jak również w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza albo pełnomocnik powołany uchwałą walnego zgromadzenia.

Sąd I instancji zauważył, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy umowa o pracę z 3 lipca 2006 r. została podpisana przez powoda, a ze strony pozwanej umowę tę podpisał K. P. (1) – Przewodniczący Rady Nadzorczej pozwanej spółki. Jednak w realiach sprawy K. P. (1) nie był reprezentantem Rady Nadzorczej pozwanej spółki, jak też co było bezsporne w rozpoznawanej sprawie - nie był pełnomocnikiem powołanym uchwałą walnego zgromadzenia. Z treści protokołu Rady Nadzorczej pozwanej spółki z 24 maja 2006 r. wynika, iż Rada Nadzorcza upoważniła Przewodniczącego – K. P. (1) do zawarcia umów o pracę z zarządem pozwanej spółki, jednak upoważnienie to nie miało cech pozwalających na stwierdzenie, iż K. P. (1) wraz z powodem podpisali umowę o pracę o treści ustalonej przez Radę Nadzorczą pozwanej działającą in corpore. Wskazano, że kwestia umów o pracę z członkami zarządu regulowana była w pozwanej spółce na poziomie komitetu wynagrodzeń, a główną rolę w tym względzie pełnił Przewodniczący Rady Nadzorczej K. P. (1). Komitet wynagrodzeń rekomendował Radzie Nadzorczej pozwanego przyjęcie rozwiązania. Jednak w stanie faktycznym niniejszej sprawy, nawet biorąc pod uwagę, iż na posiedzeniach Rady Nadzorczej przedstawiano niektóre uregulowania w zawartych w przyszłości umowach o pracę, to w ocenie Sądu Rejonowego brak jest dowodów na okoliczność, że Rada Nadzorcza podjęła uchwałę wyrażającą zgodę na podpisanie konkretnej umowy o pracę z powodem. Uchwała, w której Rada Nadzorcza wyrazi swoją akceptację do podpisania umowy z określonym członkiem zarządu jest wyrazem działalności rady in corpore, a takiego zachowania Rady Nadzorczej zabrakło w realiach niniejszej sprawy. Stosowna uchwała wyrażająca aprobatę dla określonej umowy o pracę z powodem nie została podjęta.

Pozwany zarzucał, iż upoważnienie, wynikające z treści protokołu Rady Nadzorczej pozwanej spółki z 24 maja 2006 r. stanowiło w istocie odformalizowaną uchwałą. Sąd Rejonowy nie zgodził się z tym stanowiskiem powoda wskazując, że w aktach sprawy znajdują się uchwały sporządzone na odrębnym druku, wraz z podpisami osób podejmujących uchwałę. Przykładem takim jest chociażby uchwała odwołująca powoda z funkcji członka zarządu. Sąd Rejonowy zaznaczył, że protokół posiedzenia Rady Nadzorczej pozwanej spółki z 24 maja 2006 r. nie zawiera w swej treści przedstawienia przez K. P. (1) postanowień projektu umowy, jaka miała zostać zawarta z powodem jak też akceptacji tego projektu.

Sąd Rejonowy wskazał, że z zeznań świadka K. P. (1) wynika natomiast, że Rada Nadzorcza miała wiedzę wyłączenie co do generalnych warunków umowy. Pełny tekst umowy nie był również przedstawiany całej Radzie Nadzorczej.

Biorąc pod uwagę powyższe, w ocenie Sądu Rejonowego pozwana spółka nie dochowała warunków formalnych koniecznych i pozwalających na uznanie, iż umowa o pracę zawarta 3 lipca 2006 r. z powodem była umową ważną, albowiem pod umową nie podpisali się wszyscy członkowie Rady Nadzorczej, a uczynił to jedynie K. P. (1), który nie był umocowany na podstawie uprzedniej uchwały Rady Nadzorczej wyrażającej wolę zawarcia umowy o pracę o określonej treści.

Odwołując się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 26 lutego 2014 r. sygn. akt III APa 20/13, Sąd Rejonowy wskazał, że zawarcie z członkiem zarządu umowy o pracę, określenie jej warunków, zmiana jej treści dokonane przez przewodniczącego Rady Nadzorczej bez podjęcia przez Radę stosownej uchwały w tym przedmiocie kłóci się z bezwzględnie obowiązującą normą prawną z art. 374 k.h. (obecnie art. 379 § 1 k.s.h.). To Rada Nadzorcza in corpore (jako ciało kolegialne) ma kompetencję do reprezentowania spółki przy dokonywaniu wszelkich czynności prawnych w stosunkach umownych z członkami zarządu. Upoważnienie, aby uniknąć zarzutu obejścia art. 379 § 1 k.s.h. powinno dotyczyć jedynie technicznego podpisania umowy na wynikających z uchwały Rady na warunkach jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 grudnia 2008 r., sygn. akt II PK 134/08.

Do zawarcia umowy o pracę z powodem, jak to zostało stwierdzone w protokole Rady Nadzorczej pozwanej spółki z 24 maja 2006 r., doszło w wyniku upoważnienia udzielonego przez Radę Nadzorczą jej Przewodniczącemu K. P. (1), które to upoważnienie nie stanowiło upoważnienia do podpisania określonej treści umowy o pracę, gdyż taki projekt, co wynika z treści protokołu z 24 maja 2006 r. nie został Radzie Nadzorczej pozwanej spółki przedstawiony, a ta była zaznajomiona jedynie z ogólnymi warunkami projektowanej umowy o pracę, nie zaś z kompletnym projektem.

Sąd Rejonowy wskazał, że art. 379 § 1 k.s.h. jest przepisem bezwzględnie obowiązującym, a zatem jego naruszenie wiąże się z bezwzględną nieważnością czynności prawnej, albowiem przepisy prawa przewidują kolegialne działalnie Rady Nadzorczej, który to wymóg nie został dochowany w przypadku zawierania umowy o pracę z powodem, gdyż umowę tę zawarł samodzielnie Przewodniczący Rady Nadzorczej pozwanej spółki K. P.. Tak więc umowa o pracę z dnia 3 lipca 2006 r. jest bezwzględnie nieważna na podst. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 2 k.s.h. w zw. z art. 300 k.p. W konsekwencji nieważne są postanowienia umowy o pracę z dnia 3 lipca 2006 r. pkt 3.5 i 3.6 z których powód wywodził swoje roszczenia.

Sąd Rejonowy wskazał, że poddać analizie należało również, czy w związku z nieważnością umowy o pracę z dnia 3 lipca 2006 r. doszło do dorozumianego zawarcia umowy o pracę, a jeśli tak, jakiej treści i czy w związku z istnieniem stosunku pracy między stronami obowiązywały również kwestionowane zasady wyrażone w punktach 3.5 i 3.6 nieważnej umowy o pracę. Wskazano, że niewątpliwie w realiach niniejszej sprawy pomiędzy stronami istniał stosunek pracy, albowiem strony per facta concludentia mogą dokonywać czynności, świadczących o istnieniu między stronami stosunku pracy. Odwołując się do wyroku Sąd Najwyższego z 7 kwietnia 2009 r. sygn. akt I PK 215/08, Sąd Rejonowy podniósł, że nawiązanie stosunku pracy wymagające zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika (art. 11 k.p.) może nastąpić nie tylko przez wyraźne i ujęte w formie pisemnej oświadczenia woli jak tego wymagają przepisy (art. 29 k.p.), ale także przez złożenie oświadczeń dorozumianych, wynikających z zachowania stron. Takie dorozumiane zawarcie umowy o pracę istnieje zwykle wówczas, gdy pracodawca dopuszcza pracownika do pracy i płaci mu wynagrodzenie.

Biorąc pod uwagę powyższe orzeczenie Sądu Najwyższego Sąd wskazał, iż należy się zastanowić, czy w realiach stanu faktycznego niniejszej sprawy, w istocie doszło do złożenia dorozumianych oświadczeń wskazujących na obowiązywanie między stronami postanowień 3.5 i 3.6 nieważnej umowy o pracę, gdyż sam stosunek pracy istniał między stronami niniejszego postępowania o czym świadczy między innymi wieloletnie świadczenie przez powoda pracy na stanowisku prezesa zarządu pozwanej spółki. Wskazać również należy, że zgodnie z treścią art. 60 k.c. (stosowanego odpowiednio na podst. art. 300 k.p.) wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. W tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli).

Sąd Rejonowy podniósł, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy niewątpliwie strony wyrażały wolę wykonywania przez powoda na rzecz pozwanej spółki pracy na stanowisku prezesa zarządu, jednakże brak było konsensu w zakresie postanowień zawartych w pkt 3.5 i 3.6 nieważnej umowy o pracę. W tym przedmiocie na gruncie rozpoznawanej sprawy nie doszło do zgodnych oświadczeń woli stron niniejszego postępowania czy też praktyki, która wskazywałaby na istnienie zgodnej woli do ukształtowania w sposób prawnie wiążący zagadnień mających za przedmiot rozwiązanie czy też wypowiedzenie łączącego strony stosunku pracy i związanych z tym świadczeń. Do wypowiedzenia powodowi umowy o pracę tj. do 25 kwietnia 2013 r., umowa ta nie była wcześniej wypowiadana czy rozwiązywana, z czego można było uzyskać treść konkludentnych oświadczeń woli w zakresie kluczowym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Sąd I instancji wskazał, że żaden z aneksów do nieważnej umowy o pracę nie odnosił się do kwestii uregulowanych w pkt 3.5 i 3.6 nieważnej umowy o pracę, tak więc abstrahując od ważności tych porozumień zważyć należy, że również na podstawie wskazanych wyżej porozumień nie doszło do uregulowania kwestii kluczowych dla celów niniejszego postępowania.

Sąd Rejonowy ocenił, że rozmowy powoda z przedstawicielami Rady Nadzorczej pozwanej spółki, w których „negocjowano” postanowienia łączącego strony stosunku pracy, nie dają podstaw do stwierdzenia, że ktokolwiek z pozwanej spółki wyraził wolę obowiązywania między stronami zasad, które znalazły odzwierciedlenie w punktach 3.5 i 3.6 nieważnej umowy o pracę. Przeciwnie, członkowie Rady Nadzorczej nie wyrażali woli na związanie się tymi postanowieniami, zaś dyskusja nad nimi nie wynikała z faktu ich obowiązywania, a miała swoją przyczynę w błędnym przekonaniu członków Rady Nadzorczej o istniejących uprawnieniach powoda, które wynikały wyłącznie z nieważnej umowy o pracę. Istniały w tym przedmiocie wyłącznie akty wiedzy członków Rady Nadzorczej i pracowników pozwanej spółki, których to aktów wiedzy nie należy utożsamiać z oświadczeniami woli decydującymi o prawach i obowiązkach stron dorozumianego stosunku prawnego. W ocenie Sądu I instancji, fakt pozostawania w błędnym przekonaniu co do nawiązania umowy o pracę o określonej treści wyraża wyłącznie istnienie wiedzy danej osoby na temat zawarcia tego stosunku prawnego, nie świadczy natomiast o istnieniu po stronie podmiotu wyrażającego owe przekonanie zamiaru związania się jej postanowieniami. Przypisanie określonemu zachowaniu cech dorozumianego oświadczenia woli możliwe jest jedynie wówczas, gdy w danych okolicznościach zachowanie to jednoznacznie wskazuje na zamiar złożenia oświadczenia woli i nie istnieją jakiekolwiek inne motywy, które mogą je uzasadniać, poza dążeniem do wywołania określonych skutków prawnych. Podniesiono, że dowodem obowiązywania pomiędzy stronami spornych postanowień mógłby być fakt wskazujący na wolę ich obowiązywania między stronami niniejszego postępowania, co w realiach niniejszej sprawy nie miało miejsca na żadnym etapie wykonywania pracy przez powoda. W ocenie Sądu Rejonowego nie świadczą o tym żadne fakty konkludentne, zaś dowodem przeciwnym na powyższą okoliczność jest niewątpliwie zachowanie pozwanego zarówno w trakcie obowiązującego pomiędzy stronami stosunku pracy jak również po rozwiązaniu umowy o pracę z powodem i realizacja roszczeń powoda związanych z rozwiązaniem stosunku pracy w oparciu o powszechnie obowiązujące przepisy kodeksu pracy. W szczególności do złożenia zgodnych oświadczeń woli stron niniejszego postępowania nie doszło w czerwcu 2012 r., kiedy miała miejsce wymiana korespondencji między powodem a przedstawicielami Rady Nadzorczej pozwanej spółki i kiedy doszło do wysłania przez powoda maila (26 czerwca 2012 r.), w którym powód wyrażał swoje preferencje odnośnie świadczeń związanych z ustaniem stosunku pracy. Preferencje te nie zostały uwzględnione przez członków Rady Nadzorczej pozwanej spółki. W realiach stanu faktycznego brak jest konsensu stron co do złożenia zgodnych oświadczeń woli w przedmiocie świadczeń związanych z ustaniem stosunku pracy czyli tzw. złotym parasolem. Sąd Rejonowy wskazał, że powód odwoływał się do postanowień nieważnej umowy o pracę, natomiast członkowie Rady Nadzorczej pozwanej spółki byli przeświadczeni, że powód jest gotowy na rezygnację z zasad wynikających z nieważnej umowy o pracę. Zważyć również należy, iż zarówno w zakresie analizy kosztów pozwanej spółki związanych z ustaniem umowy o pracę łączącej strony jak też negocjacji jej warunków po powołaniu powoda na następną kadencję członkowie Rady Nadzorczej będąc przeświadczeni o ważności umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. oświadczali (będąc w błędnym przekonaniu o jej obowiązywaniu) jedynie wiedzę w tym zakresie, zaś te oświadczenia wiedzy nie stanowiły w istocie oświadczeń woli o zgodzie na ich obowiązywanie między stronami niniejszego postępowania, gdyż takie oświadczenia woli w realiach poczynionych w sprawie ustaleń nie miały miejsca, nie wynikały też z dorozumianego zachowania stron.

Reasumując powyższe rozważania Sąd I instancji wskazał, że w sprawie niniejszej umowa o pracę z 3 lipca 2006 r. pod którą podpisali się powód oraz przewodniczący Rady Nadzorczej pozwanej spółki K. P. jest umową nieważną, albowiem fakt podpisania się przez ww. Przewodniczącego Rady Nadzorczej nie wynikała z zachowania (emanacji) całej Rady Nadzorczej. Pomimo nieważności umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. strony niniejszego postępowania łączył niewątpliwie stosunek pracy, jednak brak jest podstaw do uznania, że do jego treści należy zaliczyć także postanowienia nieważnej umowy o pracę, które stanowiły podstawę roszczeń powoda w niniejszej sprawie, albowiem z całokształtu zachowań strony pozwanej nie wynika wola związania się tymi postanowieniami.

Z wszystkich powyższych względów Sąd na podstawie powołanych przepisów oddalił powództwo w całości, albowiem pozwany zapłacił powodowi kwotę wynagrodzenia za maj 2013 r. odpowiadającą powszechnie obowiązującym przepisom kodeksu pracy. W ocenie Sądu Rejonowego ustalenie, iż postawa roszczeń powoda wynikała z nieważnych postanowień umowy o pracę na skutek naruszenia art. 379 § 1 k.s.h., czyniło zbędnym rozważania odnośnie nieważności treści umowy o pracę w pkt 3.5 i 3.6 jako sprzecznej z naturą umowy o pracę, stosunkiem korporacyjnym i zasadami współżycia społecznego.

Na mocy art. 98 k.p.c. Sąd Rejonowy obciążył powoda kosztami postępowania strony pozwanej w kwocie 7 914 złotych. Na kwotę te składa się kwota 2 700 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego za zastępowanie pozwanego przed sądem I instancji obliczona w oparciu o § 6 pkt 6 w zw. z § 11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, obowiązującego w chwili wniesienia pozwu oraz kwota 3 414 zł tytułem opłaty od apelacji, wniesiona przez pozwanego a ponadto kwota 1 800 zł tytułem wynagrodzenia za prowadzenie sprawy przez pełnomocnika pozwanego przed sądem okręgowym w postępowaniu apelacyjnym ustalona na podstawie § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. § 2 pkt 6 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Apelację od wyroku z 10 maja 2018 r. wywiódł powód, zaskarżając go w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowy, iż:

a.  K. P. (1) prezentował jedynie generalne, ogólne założenia do umów z członkami zarządu i pominięcie, że przedstawił on też informacje o zasadach wypowiadania tych umów;

b.  upoważnienie K. P. (1) przez Radę Nadzorczą do podpisaniu umów o pracę z członkami zarządu, w tym z powodem, nie odnosiło się do określonych warunków tych umów, w tym warunków sformułowanych następnie w punkcie 3.5 i 3.6 umowy z dnia 3 lipca 2006 r.,

a w konsekwencji naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

2.  art. 391 § 1 i 2 w związku z art. 376 k.s.h. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że uchwała rady nadzorczej istnieje jedynie, gdy została zaprotokołowana;

3.  art. 379 § 1 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że do ważności umowy zawartej z członkiem zarządu niezbędne jest, aby rada nadzorcza wyrażając zgodę na jej zawarcie znała tekst tej umowy, a konsekwencji błędne ich zastosowanie i przyjęcie, że umowa o pracę zawarta z powodem 3 lipca 2006 r. jest nieważna,

z ostrożności, gdyby powyższe zarzuty okazały się nieuzasadnione, zarzucono naruszenie:

4.  art. 379 § 1 k.s.h. w zw. z art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i 11 k.p. (ewentualnie art. 103 § 1 k.c.) poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż zachowanie powoda i Rady Nadzorczej pozwanej spółki, nie stanowiło przejawu woli zawarcia (lub potwierdzenia) 28 czerwca 2012 r. umowy o pracę;

5.  art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i brak uznania, że po 28 czerwca 2012 r. strony obowiązywały warunki umowy o pracę o treści analogicznej do pkt 3.5 i 3.6 umowy o pracę z dnia 3 lipca 2006 r.

Na podstawie tych zarzutów powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda 68 276,54 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od 1 czerwca 2013 r. do dnia zapłaty, kosztów postępowania przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według nrom przepisanych.

Sąd Okręgowy w Warszawie zważył i ustalił, co następuje:

Apelacja powoda jest nieuzasadniona.

Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że sąd pierwszej instancji zebrał wystarczający materiał dowodowy, poczynił na jego podstawie prawidłowe ustalenia faktyczne i wyciągnął wnioski odpowiadające tym ustaleniom. Sąd Okręgowy podziela je, co odnosi się zarówno do ustaleń faktycznych, jak i do towarzyszącej im oceny prawnej.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do podzielenia zarzutu naruszenia prawa procesowego polegającego na ustaleniu, że K. P. (1) prezentował jedynie generalne, ogólne założenia do umów z członkami zarządu i pominięciu przez sąd pierwszej instancji, że przedstawił on też informacje o zasadach wypowiadania tych umów, zaś upoważnienie K. P. (1) przez Radę Nadzorczą do podpisaniu umów o pracę z członkami zarządu, w tym z powodem, nie odnosiło się do określonych warunków tych umów, w tym warunków sformułowanych następnie w punkcie 3.5 i 3.6 umowy z 3 lipca 2006 r.

Mając na uwadze konieczność wyczerpującego rozpoznania apelacji powoda należy podkreślić, że postępowanie apelacyjne jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, zachowuje jednak charakter postępowania rozpoznawczego. Sąd II instancji ma zatem pełną swobodę jurysdykcyjną ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia (por. wyrok SN z dnia 24 sierpnia 2009 r., sygn. akt I PK 32/09, niepubl. LEX nr 548916). Zgodnie natomiast z utrwaloną judykaturą, Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. W granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała SN z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Sąd Okręgowy kierował się uprawnieniami wynikającymi z art. 382 k.p.c., będąc sądem merytorycznie rozpoznającym sprawę i opierał się na całym materiale dowodowym uzyskanym w toku postępowania sądowego.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo przeprowadził postępowanie – zgromadził wyczerpujący materiał dowodowy i dokonał prawidłowej oceny dowodów, a zarzuty podniesione przez powoda nie uzasadniały uchylenia zaskarżonego wyroku.

W toku ponownego rozpoznania sprawy zadaniem Sądu Rejonowego było jednoznacznie ustalenie ważności umowy o pracę łączącej powoda i pozwaną spółkę, i w konsekwencji ustalenie podstawy prawnej wypłaty wynagrodzenia za okres wypowiedzenia oraz określenie wysokości tego świadczenia.

Sąd Rejonowy uznał, że umowa z 3 lipca 2006 r. była nieważna i brak jest podstaw do obliczenia wynagrodzenia powoda za okres wypowiedzenia na podstawie pkt 3.5 i 3.6 tej umowy. Członkowie Rady Nadzorczej nie wyrażali też woli na związanie tymi postanowieniami umowy w okresie w którym powoda ponownie wybrano na Prezesa Zarządu.

Sąd Rejonowy wskazał, że nie ma podstaw do uznania, że do treści stosunku pracy, który łączył strony należy zaliczyć postanowienia umowy z 6 lipca 2006 r., które stanowią podstawę roszczenia powoda.

W apelacji podniesiono zarzuty dotyczące zarówno ustalenia nieważności umowy jak i zarzuty dotyczące wprowadzenia do stosunku pracy tych postanowień umowy, które podwyższyłyby jego wynagrodzenie do kwoty objętej pozwem – ten ostatni zarzut oparto na przebiegu negocjacji, które doprowadziły do przedłużenia umowy o pracę po powołaniu powoda do zarządu 28 czerwca 2012 r.

Sąd Okręgowy zważył, że zgodnie z treścią art. 390 § 1 k.s.h. rada nadzorcza wykonuje swoje obowiązki kolegialnie, może jednak delegować swoich członków do samodzielnego pełnienia określonych czynności nadzorczych. Natomiast stosownie do dyspozycji art. 378 § 1 k.s.h. rada nadzorcza ustala wynagrodzenie członków zarządu zatrudnionych na podstawie umowy o pracę lub innej umowy, chyba że statut stanowi inaczej. Z kolei art. 379 § 1 k.s.h. stanowi, że w umowie między spółką a członkiem zarządu, jak również w sporze z nim spółkę reprezentuje rada nadzorcza albo pełnomocnik powołany uchwałą walnego zgromadzenia.

Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego rada nadzorcza spółki upoważniła K. P. (1) - przewodniczącego rady nadzorczej, do podpisania w imieniu pozwanego umowy o pracę. Upoważnienie to wydano bez szczegółowego określenia warunków dla okresu wypowiedzenia umowy i sposobu obliczania wysokości wynagrodzenia powoda w okresie wypowiedzenia.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się istotnych błędów logicznego rozumowania i sprzeczności dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny z doświadczeniem życiowym, braku wszechstronności czy bezzasadnego pominięcia dowodów, które mogłyby prowadzić do wniosków odmiennych, aniżeli te, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w przepisie art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Taki pogląd reprezentowany jest także w bogatym orzecznictwie Sądu Najwyższego, m.in. w wyroku z dnia 24 marca 1999 roku, sygn. I PKN 632/98 (OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382) i w postanowieniu z dnia 11 lipca 2002 roku o sygn. IV CKN 1218/00. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiarygodność zaś decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę.

Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. II UKN 685/98).

Skuteczność zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. To bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Jeśli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W niniejszej sprawie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być skuteczny, gdyż powód nie wykazał, aby Sąd Rejonowy dopuścił się błędnej oceny dowodów, a argumenty apelacji w tym zakresie mają charakter polemiki ze stanowiskiem Sądu I instancji nie wykazując przy tym tego typu błędu, który mógłby się stać podstawą do uchylenia zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy nie znalazł również podstaw do podzielenia wywiedzionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa materialnego, w tym naruszenia art. 391 § 1 i 2 w związku z art. 376 k.s.h. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że uchwała rady nadzorczej istnieje jedynie, gdy została zaprotokołowana oraz naruszenia art. 379 § 1 k.s.h. w zw. z art. 2 k.s.h. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie, że do ważności umowy zawartej z członkiem zarządu niezbędne jest, aby rada nadzorcza wyrażając zgodę na jej zawarcie znała tekst tej umowy, a konsekwencji błędne ich zastosowanie i przyjęcie, że umowa o pracę zawarta z powodem 3 lipca 2006 r. jest nieważna,

Sąd zważył bowiem, że warunki umowy o pracę - w tym także wysokość wynagrodzenia, jak również postanowienia umowy o zakazie konkurencji - zostały przedstawione przez spółkę, były przedmiotem analizy rady nadzorczej in gremio oraz zostały zaakceptowane na jej posiedzeniu 24 maja 2006 r. Nie znalazło to jednak odzwierciedlenia w stosownej uchwale rady nadzorczej, która uznała, że wystarczy delegacja dla przewodniczącej rady do podpisania umowy, co jednak w opinii Sądu naruszyło regulacje zawarte w kodeksie spółek handlowych.

Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego kolegialność działania rady w związku z funkcją z art. 379 § 1 k.s.h. może wyrazić się przez podpisanie umowy przez wszystkich członków rady albo przez podjęcie uchwały o akceptacji umowy. Naruszenie tych zasad powoduje nieważność umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 2010 r., I PK 209/09, LEX nr 602203;. W przypadku umowy z członkiem zarządu rada nie może przenieść przysługującego jej prawa reprezentacji spółki na członka rady nadzorczej, może on jedynie uzyskać upoważnienie do podpisania określonej umowy w imieniu rady nadzorczej, sam jednak albo z drugim członkiem rady o tym nie decyduje. Kolegialność działania rady w związku z funkcją z art. 379 § 1 k.s.h. może wyrazić się przez podpisanie umowy przez wszystkich członków rady albo przez podjęcie uchwały o akceptacji umowy. Naruszenie tych zasad powoduje nieważność umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., I PK 82/08, LEX nr 479325).

Wobec powyższego Sąd Okręgowy stwierdził, że dokument nazwany umową o pracę łączącą powoda i pozwaną spółkę został podpisany w sposób sprzeczny z egulacją zawartą w kodeksie spółek handlowych. Przepis art. 58 § 1 k.c. wskazuje bowiem, że czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, że na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Mając na względzie powyższe, należało potwierdzić stanowisko sądu I instancji, że umowa o pracę zawarta 3 lipca 2006 r. była nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. jako zawarta z naruszeniem bezwzględnie obowiązującego art. 379 § 1 k.s.h.

Nieważne postanowienia umowy o pracę zawartej z powodem, chociaż nie tworzą samoistnie zobowiązań stron umowy, to nie wykluczają zawarcia stosunku pracy na tożsamych warunkach w związku z dopuszczeniem pracownika do pracy na zasadzie facta condudentia. Bezspornym pozostawały bowiem okoliczności, iż powód został dopuszczony do pracy jako pracownik na stanowisku i warunkach określonych nieważną umową, spółka uznawała go za pracownika, a wykonywanie obowiązków i wzajemne świadczenia finansowe rozliczano zgodnie z treścią nieważnej umowy (por. między innymi wyroki z dnia 7 stycznia 2000 r., I PKN 404/99, OSNAPiUS 2001 nr 10, poz. 347; z dnia 5 listopada 2003 r., I PK 633/02, OSNP 2004 nr 20, poz. 346; z dnia 6 października 2004 r., I PK 488/03, OSNP 2005 nr 10, poz. 145 i orzeczenia tam powołane).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalona jest wykładnia, że do zawarcia ważnej umowy o pracę może dojść przez dopuszczenie do wykonywania pracy na warunkach (nieważnej) umowy o pracę przez podmioty właściwe do reprezentacji pracodawcy. Nie chodzi przy tym o konwalidację pierwszej (nieważnej) umowy o pracę (uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 10 lipca 2000 r., FPS 3/00 i FPS 4/00, ONSA 2001 nr 1, poz. 87), ale o zawarcie w sposób dorozumiany nowej umowy o pracę. Dopuszczenie do pracy polega na tym, że strony nie składają oświadczeń woli w formie pisemnej lub ustnej, lecz pracownik za wiedzą pracodawcy podejmuje pracę. Przez te zachowania strony składają w sposób domniemany stosowne oświadczenia woli. Wola stron może być bowiem wyrażona przez każde ich zachowanie, które ujawnia ją w sposób dostateczny (art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). W związku z powyższym, w sytuacji jaka miała miejsce niniejszej sprawie, ocena czy z członkiem zarządu spółki handlowej została zawarta umowa o pracę przez dopuszczenie do jej wykonywania, zależy od okoliczności konkretnej sprawy w zakresie dotyczącym celów, do jakich zmierzały strony (czy zawarcie umowy nie stanowiło obejścia prawa) oraz zachowania elementów konstrukcyjnych stosunku pracy, w tym w szczególności cechy podporządkowania pracownika w procesie świadczenia pracy oraz charakter czynności podejmowanych przez takiego pracownika.

Nie ulega wątpliwości, że wyrażenie woli zawarcia umowy o pracę z członkiem zarządu w sposób dorozumiany musi zostać dokonane przez właściwe organy, tj. radę nadzorczą bądź pełnomocnika powołanego uchwałą wspólników. Aby doszło do zawarcia ważnej umowy o pracę w sytuacji, w której wadliwość w zakresie reprezentacji spółki zaistniała tylko w określonym momencie, ale następnie praca była wykonywana, musi być ona wykonywana za wiedzą i aprobatą spółki właściwie reprezentowanej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2005 r., I PK 123/04, OSNP 2005/15/231; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2010 r., II PK 178/09). Jeśli zatem organy uprawione do reprezentacji spółki w relacjach z członkami zarządu zgodnie dążyły do zatrudnienia członka zarządu na angażu i ten świadczył pracę tak jak pracownik, w siedzibie spółki, w czasie przez nią określonym, a spółka reprezentowana przez radę nadzorczą lub pełnomocnika zgromadzenia wspólników uznawała go za swojego pracownika, to można uznać, że doszło do zawarcia umowy o pracę w sposób dorozumiany, choć pierwotny angaż był nieważny. Podkreślić należy, że faktyczne wykonywanie umowy o pracę, obserwowane i akceptowane przez członków rady nadzorczej (czy też pełnomocnika powołanego uchwałą zgromadzenia wspólników) bez zastrzeżeń ze strony któregokolwiek z nich, przy uwzględnieniu całokształtu ustalonych okoliczności, może wskazywać - na zasadzie domniemania faktycznego (art. 231 k.p.c.) - na wystąpienie sytuacji faktycznego oświadczenia woli uprawnionego organu w zakresie zobowiązania pracodawcy.

W stanie faktycznym sprawy umowa o pracę z 3 lipca 2006 r.. została uznana za nieważną z uwagi na zawarcie jej ze strony pracodawcy na skutek przekroczenia zakresu upoważnienia przez osobę wskazaną do dokonania tej czynności prawnej. Bezsprzecznie jednak warunki zatrudnienia powoda, co do stanowiska, obowiązków służbowych i wzajemnych świadczeń finansowych w czasie świadczenia przez powoda pracy były przedstawione przez pracodawcę, były znane radzie nadzorczej in gremio, która to rada in gremio zaakceptowała osobę powoda na stanowisko prezesa zarządu. To rada in gremio na posiedzeniu 24 maja 2006 r. przedstawiła i ustaliła warunki zatrudnienia powoda, a następnie stosowała się do nich w okresie pracy powoda. Za nawiązaniem stosunku pracy per facta concludentia przemawia dopuszczenie powoda do wykonywania funkcji członka zarządu i egzekwowanie przez radę wykonywania obowiązków na tym stanowisku, wypłacanie powodowi miesięcznego wynagrodzenie oraz zgłoszenie pracownika do ubezpieczenia społecznego. Z kolei powód świadczył na rzecz pozwanego pracę w zakresie wyznaczonym, a następnie akceptowanym przez radę nadzorczą oraz przyjmował wynagrodzenie za świadczoną pracę.

Odnosząc się do kwestii podporządkowania pracowniczego powoda, to Sąd podkreśla, że oceniając charakter świadczonej pracy i pełnionej przez powoda funkcji prezesa zarządu, że charakterystyka stosunku pracy osoby zarządzającej zakładem pracy w imieniu pracodawcy jest inna niż „zwykłego" stosunku pracy. Osoba zarządzająca zakładem pracy w imieniu pracodawcy może być zatrudniona na podstawie stosunku pracy, w którym wykonywanie pracy podporządkowanej ma cechy specyficzne (tzw. podporządkowanie autonomiczne, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania). Konkludując, Sąd doszedł do wniosku, że powód, mimo że miał pewną swobodę w podejmowaniu decyzji jako członek organu zarządzającego spółki, to jednak podlegał kierownictwu pozwanej spółki wykonywanemu przez radę nadzorczą (wykonywał pracę w siedzibie spółki, miał określone obowiązki, okresowe zadania i cele, z wykonania których był rozliczany przez radę nadzorczą). Powyższe okoliczności jednoznacznie świadczą o tym, że z powodem nawiązano stosunek pracy w sposób dorozumiany. Z kolei treść tego stosunku była odzwierciedleniem postanowień nieważnej umowy o pracę z 3 lipca 2006 r., bowiem z materiału dowodowego, w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że strony realizowały postanowienia zawarte w przedmiotowej umowie.

Powód został zatem dopuszczony do świadczenia pracy zgodnie z warunkami zatrudnienia wskazanymi przez radę nadzorczą na posiedzeniu 24 maja 2006 r.

Tym niemniej, w umowie przewidziano, że w przypadku wypowiedzenia powodowi umowy o pracę przysługiwać mu będzie 6-miesięczny okres wypowiedzenia z wynagrodzeniem obliczonym w specyficzny sposób, a nadto, że pozwany zwolni powoda z obowiązku świadczenia pracy w tym okresie. Sąd Okręgowy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, że warunki te nie zostały zaakceptowane przez Radę Nadzorczą 24 maja 2006 r., a potwierdzeniem braku ich akceptacji jest przebieg negocjacji dotyczących kolejnej umowy z powodem trwających w 2012 i 2013 r. To wówczas bowiem Rada Nadzorcza oponowała przyznaniu powodowi powyższego uprawnienia, nazywając to rozwiązanie „złotym parasolem” i domagała się usunięcia zapisów o szczególnych zasadach obliczania wynagrodzenia powoda w okresie wypowiedzenia, jak i wydłużenia tego okresu do 6 miesięcy.

Jakkolwiek zatem treść stosunku prawnego łączącego strony, w tym warunki zatrudnienia powoda, co do stanowiska, obowiązków służbowych i wzajemnych świadczeń finansowych była odzwierciedleniem postanowień nieważnej umowy o pracę z 3 lipca 2006 r., to z umowy tej wynikały jednak również inne świadczenia, do których powód nie mógł nabyć prawa jedynie poprzez wykonywanie pracy. Uprawnienia te powstały bowiem 25 kwietnia 2013 r., kiedy wypowiedziano umowę. Przebieg wcześniejszym negocjacji, w czasie których Rada Nadzorcza stanowczo sprzeciwiała się umieszczeniu takich warunków w kolejnej umowie o pracę, utwierdził Sąd Okręgowy w przekonaniu, że warunki objęte pkt 3.5 i 3.6 nieważnej umowy z 3 lipca 2006 r. nie wypełniły treści stosunku pracy stron. Nie sposób zatem uznać, by treść stosunku pracy powoda była odzwierciedleniem postanowień pkt 3.5. i 3.6 umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. Strony nie realizowały tych postanowień, zaś Rada Nadzorcza nie zaakceptowała tych warunków przy okazji ponownego powołania powoda na stanowisko Prezesa Zarządu w czerwcu 2012 r. To, że postanowienie, które w trakcie umowy nie były wykonywane, tj. postanowienia dotyczące długości okresu wypowiedzenia (pkt 3.5 umowy) oraz wysokości wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia (pkt 3.6 umowy) nie stały się częścią łączącego strony stosunku pracy, skutkowało zatem prawidłowym rozstrzygnięciem przez sąd pierwszej instancji.

Podniesione w tym zakresie dodatkowe zarzuty apelacji zmierzające do wykazania naruszenia art. 379 § 1 k.s.h. w zw. z art. 60 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i 11 k.p. (ewentualnie art. 103 § 1 k.c.) poprzez ich niezastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż zachowanie powoda i Rady Nadzorczej pozwanej spółki, nie stanowiło przejawu woli zawarcia (lub potwierdzenia) 28 czerwca 2012 r. umowy o pracę oraz naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i brak uznania, że po 28 czerwca 2012 r. strony obowiązywały warunki umowy o pracę o treści analogicznej do pkt 3.5 i 3.6 umowy o pracę z 3 lipca 2006 r. pozostają w świetle powyższych rozważań bezzasadne. Pracodawca nie tylko nie wyraził woli potwierdzenia w 2012 r. zapisów nieważnej umowy z 3 lipca 2006 r. w pkt 3.5 i 3.6, ale stanowczo sprzeciwiał się powieleniu tych zapisów, co ostatecznie doprowadziło do ustania stosunku pracy z powodem.

Tym niemniej, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na istnienie podobnych warunków w pierwotnej umowie o pracę zawartej z powodem 17 lipca 2003 r. (pkt 3.4 umowy k. 1766) - w zakresie sposobu obliczania wynagrodzenia powoda w okresie wypowiedzenia. Strony przewidziały w tej umowie 3-miesięczny okres wypowiedzenia, jednak wynagrodzenia powoda miało odpowiadać średniemu wynagrodzeniu z ostatnich 12 miesięcy. Umowę tę podpisał K. P. na podstawie upoważnienia udzielonego mu przez Rade Nadzorczą 17 czerwca 2003 r. Ostatecznie, w czasie uzupełnienia materiału dowodowego przez sądem odwoławczym złożono protokołu posiedzenia Rady Nadzorczej z 17 czerwca 2003 r. w czasie którego dokonano wyboru powoda na stanowisko Prezesa Zarządu (k. 1979 i nast.). W protokole tym brak jest upoważnienia udzielonego przez Radę Nadzorczą do podpisania umowy z powodem mimo, że umowa o pracę z 17 lipca 2003 r. odwołuje się do takiego upoważnienia udzielonego K. P. uchwałą Rady Nadzorczej z 17 czerwca 2003 r.

Uznając powyższą okoliczność za istotną dla oceny zasadności roszczenia powoda, Sąd Okręgowy kierował się przekonaniem, że w przypadku przyjęcia przez Radę Nadzorczą sposobu obliczania wynagrodzenia powoda w okresie wypowiedzenia opisanego w umowie z 17 lipca 2003 r., okoliczność ta będzie miała istotny wpływ na zakres możliwego uwzględnienia roszczenia powoda o część wynagrodzenia za maj 2013 r., które stanowi przedmiot niniejszej sprawy. O ile bowiem Rada Nadzorcza już przy zawieraniu pierwotnej umowy z powodem przyjęła powyższe zasady obliczania wysokości wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia, Sąd kierowałby postępowanie dowodowe na ustalenie czy zasada ta została przeniesiona do treści kolejnej umowy o pracę z 3 lipca 2006 r.

W toku uzupełniającego postępowania dowodowego, Sąd Okręgowy ustalił, że postanowienia pkt 3.4 umowy z 17 lipca 2003 r. nie zostały uzgodnione z Radą Nadzorczą, a nadto, że Rada nie podjęła uchwały upoważniającej K. P. do zawarcia tej umowy z powodem.

Ustalenia powyższego dokonano w oparciu o treść wskazanego wyżej protokołu posiedzenia Rady Nadzorczej z 17 czerwca 2003 r. oraz w oparciu o zeznania świadków : K. P. (k. 1993), D. P. (k. 1994 odw., 2008) i M. W. (2) (k. 2011). Zeznania tych świadków wskazują, że konstruowaniem umowy zajmowały się 3 członków prezydium Rady Nadzorczej i nie przedstawiono jej treści na posiedzeniu Rady.

Świadek K. P. (1) (k. 1993) zeznał, że podstawy wynagrodzeń zwykle były przedmiotem obrad Rady Nadzorczej. W protokole znajdował się zapis . kogo powołano do zarządu, jakie będzie wynagrodzenie podstawowe i jakie będą składniki premii. Protokół sporządzany był przez sekretariat i sekretarza rady. Protokół był zatwierdzany na następnym posiedzeniu. Protokół nie zawsze zawierał szczegóły oprócz wysokości wynagrodzeń i kwot premii - te wysokości były podawane w załączonych na posiedzeniach materiałach do protokołu w formie prezentacji. Świadek nie pamiętał czy w 2003 czy 2006 była zgoda Rady, że w przypadku odwołania w trakcie kadencji członkowi zarządu będzie przysługiwała rekompensata. Jednak spółce zależało, na prawidłowym funkcjonowaniu i stabilności zarządzania. W przypadku odwołania w trakcie kadencji zarząd otrzymywał rekompensatę -praktycznie do końca kadencji. Chodziło o to, żeby zapewnić ciągłość rozwoju firmy. Było to w okresie 2005 – 2007, kiedy istniała obawa zmian właścicielskich i niektórzy właściciele rozważali sprzedaż akcji. Świadek nie pamiętał jednak, który z elementów wynagrodzenia był zagwarantowany do końca kadencji. Zeznał, że w gestii zarządu leżało czy odwołany członek zarządu będzie wykonywał pracę do końca okresu wypowiedzenia. Po okazaniu umowy o pracę z 17 lipca 2003 r. świadek zeznał, że znajdują się na niej opinie prawnika i pracownika pionu finansowego. Dodał, że Rada Nadzorcza wspólnie z zarządem omawiała różne kwestie zapoznając się z mechanizmem wynagradzania. Następnie projekt przygotowany był przez zarząd i przedstawiony Radzie. Rada upoważniała 3 osoby do sprawdzenia tych zapisów pod kątem zgodności z wolą Rady. Był to ukształtowany zwyczaj, który jednak nie funkcjonował w 2003 r., ponieważ wówczas umowy zawierano po raz pierwszy. Po wyjaśnieniu, że nie ma zagrożenia sprzedaży i po kryzysie finansowym w 2008 r. dążono do usunięcia „złotych parasoli” gwarancyjnych lub ich skrócenia. „Złote parasole” funkcjonowały w umowach z 2005 r., a wniosek o usunięcie tych rozstrzygnięć został zgłoszony w lipcu 2011 r. podczas posiedzenia Rady Nadzorczej w zmienionym składzie. Zostały usunięte w 2012 r. W drugiej połowie 2011 i w 2012 r. cała rada obradowała wielokrotnie nad kształtem tych umów. Przez lata było tak, że Rada dyskutowała główne elementy umowy – podstawę wynagrodzenia i zasady premiowania a także wynagrodzenie w przypadku odwołania. Natomiast po lipcu 2011r. rozpoczęły się prace nad nowymi zasadami. W ostatnim roku kadencji 2011 r. do stycznia dyskutowano o zasadach i regułach. W czerwcu i lipcu 2012 r. Rada pracowała na konkretnym wzorcu umowy. Pełen dokument wcześniej, tj. w 2003 r. i w 2006 r. widziały trzy osoby. Świadek zeznał, że nie sądzi, żeby pozostali członkowie Rady widzieli ten dokument. Dodał, że nie pamięta czy rada wiedziała, że będzie takie postanowienie, ale raczej tak było. Świadek dodał, że decyzja Rady upoważniająca do podpisywania umowy miała formę zapisu do protokołu - nie było odrębnej uchwały. Zdaniem świadka, treść umowy odpowiadała kwestiom omówionym na posiedzeniu Rady. Do nadania ostatecznego brzmienia treści umowy upoważnieni byli członkowie prezydium – te trzy osoby musiały przeczytać dokładnie tę umowę i sprawdzić czy treść tych umów odpowiada ustaleniom powziętym przez Radę. Rolą przewodniczącego było podpisanie umowy.

Świadek D. P. zeznał (k. 1994 odw., 2008) zeznał, że był członkiem RN w latach 2000 – 2005 i był obecny na posiedzeniu RN, kiedy zatrudniano powoda. Pełnił funkcję sekretarza Rady Nadzorczej i przygotował protokoły. Zdaniem świadka, na posiedzeniu Rady przedstawiano umowę i upoważniano przewodniczącego, aby dalej prowadził negocjacje.. Umowa powoda była przedstawiona świadkowi i dwóm innym członkom Rady – K. i P.. Byli to członkowie Rady delegowani dyskutowania umowy z prezesami. Następnie przedstawiano Radzie projekt umowy a Rada upoważniała K. P. do jej podpisania. Każdy miał możliwość zapoznać się z tą umową, Zdaniem świadka, oczywiste było, że rada upoważniła przewodniczącego do podpisania umowy. Zdaniem świadka, Przewodniczący na posiedzeniu przekazał Radzie, jakie zostały wynegocjowane warunki. Jeżeli były zastrzeżenia to przewodniczący tłumaczył, że inaczej nie można.

Świadek M. W. (2) (k. 2011) zeznał, że każdy członek Rady Nadzorczej mógł zapoznać się z umową o pracę powoda, jak z każdym dokumentem spółki. Nie było zwyczaju podejmowania uchwały o szczegółowych warunkach umowy z członkiem zarządu.

Powyższe dało podstawę do ustalenia, że również na podstawie umowy o pracę zawartej przez powoda 17 lipca 2003 r. do jego stosunku pracy nie wprowadzono regulacji pozwalającej ustalić wysokość wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia w odniesieniu do średniego wynagrodzenia uzyskiwanego przez niego w okresie ostatnich 12 miesięcy zatrudnienia.

W tych okolicznościach Sad Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji powoda i na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił tę apelację.