Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 21 czerwca 2022 roku, sygn. akt III Ca 1125/21

Wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2021 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1441/20, Sąd Rejonowy w Zgierzu I Wydział Cywilny:

1.  zasądził od pozwanego, Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda, M. D. kwotę 1.951,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 października 2019 roku do dnia zapłaty

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie

3.  zasądził od pozwanego Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda, M. D. kwotę 923,09 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Powód zaskarżył wyżej wskazane rozstrzygnięcie w części co do pkt. 2, w zakresie oddalającym powództwo ponad kwotę zasądzoną wyrokiem, tj. co do kwoty 480 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu oddalającym należne koszty procesu w związku z nieuwzględnieniem kwoty zaskarżonej (pkt. 3). Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił:

1.  naruszenie przepisów k.p.c. mające wpływ na wynik sprawy, tj.

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz częściowo dowolną ocenę dowodów – kosztorysu prywatnego, kosztorysu pozwanego, faktury VAT powoda, opinii biegłego, opinii uzupełniającej, poprzez:

przyjęcie, że poniesienie wydatku na sporządzenie prywatnej kalkulacji naprawy nie było niezbędne do efektywnego dochodzenia roszczenia w sytuacji, gdy kosztorys prywatny potwierdził prawidłowość ustalenia (...), co za tym idzie wartość roszczenia, pozwoliło to także uniknąć wystąpienia o kwotę znacznie zawyżoną, ponadto kosztorys potwierdził, że pozwany wadliwie prowadził postępowanie likwidacyjne, celowo zaniżył wysokość odszkodowania, a jedynym sposobem dokonania kontroli czynności pozwanego na etapie przedsądowym, jest zlecenie sporządzenia kalkulacji naprawy niezależnemu rzeczoznawcy (co jest ponadto praktyką powszechną w tego typu sprawach) por. wyrok SO w Warszawie, w sprawie XXIII Ga 1200/19, wyrok SO w Łodzi, w sprawie XIII Ga 218/19,

przyjęcie a priori, że powód jest profesjonalistą w zakresie likwidacji szkód majątkowych i posiada narzędzia pozwalające oszacować koszt napraw, pomimo braku materiału dowodowego w tym zakresie, braku wiedzy sądu w tym zakresie,

przyjęcie błędne, na podstawie materiału dowodowego, że nie było związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy szkodą a sporządzeniem opinii prywatnej powoda.

2.  naruszenie prawa materialnego przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj.

a)  art. 363 § 1 k.c. i art. 631 § 2 k.c. poprzez:

przyjęcie, że należne odszkodowanie nie obejmuje kosztów poniesionych przez powoda tytułem sporządzenia prywatnej kalkulacji naprawy, pomimo jednoznacznego stanowiska orzecznictwa i doktryny (uchwała SN w sprawie III CZP 68/18, III CZP 99/18), w którym wskazano, że szkoda z tego tytułu pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym ze szkodą z OC i może być dochodzona także przez cesjonariusza szkody – profesjonalistę, a gdy kosztorys prywatny był jedynym dowodem, który potwierdził prawidłowość ustalenia (...),

b)  art. 509, 513 k.c., poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że koszty kalkulacji prywatnej nie stanowią szkody związanej z odpowiedzialnością pozwanego, podczas gdy od chwili dojścia przelewu do skutku w zakresie roszczenia miarodajne także inne okoliczności, dotyczące już osoby cesjonariusza jako aktualnego wierzyciela (tak uchwała SN z dnia 14.02.2022 r., III CZP 81/01).

Wobec powyższego powód wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku – poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda, ponad kwotę zasądzoną w pkt I wyroku, kwoty 480 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przewidzianych za obie instancje;

3.  rozpoznanie apelacji na rozprawie, chyba że w związku z sytuacją epidemiczną, takie rozpoznanie może spowodować zagrożenie życia lub zdrowia, wtedy wnoszę o rozpoznanie sprawy na posiedzeniu niejawnym.

Do treści niniejszej apelacji odniósł się pozwany, wnosząc o jej oddalenie oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda była zasadna w przeważającej części, co skutkowało zmianą zaskarżonego orzeczenia.

Stawiany przez apelującego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. zasługuje na uwzględnienie.

Tytułem wstępu koniecznym jawi się wskazanie, że istota przedmiotowego sporu na tym etapie postępowania oscyluje wokół problematyki uwzględnienia kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy jeszcze na etapie postępowania likwidacyjnego, przy dochodzeniu odszkodowania.

Przechodząc do analizowania postawionych zarzutów, w pierwszej kolejności odniesienia się wymaga zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Granice swobody sędziego przy ocenie materiału dowodowego wyznaczają trzy czynniki: logiczny (obowiązek wyciągnięcia z materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych), ustawowy (powinność rozważenia całego materiału dowodowego) oraz ideologiczny (psychologiczny), przez który rozumie się świadomość prawną sędziego, kulturę prawną oraz system reguł pozaprawnych i ocen społecznych, do których odsyłają normy prawne. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. określający obowiązujące zasady oceny dowodów może natomiast zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości. Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów. Istotą zarzutu naruszenia prawa procesowego, art. 233 § 1 k.p.c. jest zawsze twierdzenie, że na skutek wadliwej oceny dowodów zebranych w sprawie doszło do przyjęcia przez sąd takiej wersji stanu faktycznego, która nie odpowiada rzeczywistości (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 listopada 2020 r., I ACa 531/19, LEX 3107827, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 26 października 2020 r., I ACa 736/19, LEX 3108150, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 września 2020 r., V ACa 743/19, LEX 3105631).

W niniejszej sprawie apelujący dopatruje się naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. przez Sąd Rejonowy w nieuwzględnieniu przez Sąd wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia oraz częściowo dowolną oceną dowodów. Sąd Rejonowy ustalił, że nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy między koniecznością sporządzenia prywatnego kosztorysu naprawy pojazdu, zaś powód posiada niezbędną wiedzę i środki, które pozwoliłyby mu samodzielnie oszacować koszt naprawy.

Zapatrywanie Sądu Rejonowego słusznie należało uznać za wadliwe.

Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 k.c.) sprowadza się bowiem do tego, że właściwy zakład ubezpieczeń, zobligowany jest do zapłacenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za te szkody ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której zawarto umowę ubezpieczenia. Zgodnie z art. 36 ust. 1 zd. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 621 z późn. zm.), odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Za utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego należy uznać stanowisko, że dla ustalenia pojęcia szkody ubezpieczeniowej należy sięgać do odpowiednich regulacji zawartych w kodeksie cywilnym (por. np. uchwały z dnia 18 marca 1994 r., III CZP 25/94, OSNC 1994, nr 10, poz. 188 i z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002, nr 6, poz. 74 oraz wyrok z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, niepubl.). W powołanych orzeczeniach Sąd Najwyższy podkreślił, że nie ma różnicy w pojęciu szkody w rozumieniu przepisów prawa cywilnego i prawa ubezpieczeniowego, gdyż w obu wypadkach chodzi o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej. W powołanym wyroku Sąd Najwyższy dodatkowo podniósł, że do odszkodowania ubezpieczeniowego przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej znajduje zastosowanie zasada pełnego odszkodowania. Podobne stanowisko wyrażane jest w doktrynie, w której również podkreśla się, że pojęciowa identyczność szkody w prawie ubezpieczeniowym i prawie cywilnym powoduje, iż przy ustalaniu szkody przy ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej można kierować się ogólnymi zasadami przyznawania odszkodowania (tak: SN w uchwale z dnia 18.05.2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005, nr 7-8, poz. 117).

Wedle ugruntowanego stanowiska tak doktryny, jak i judykatury – szkodą, jest natomiast każdy uszczerbek w prawnie chronionych dobrach majątkowych, wyrażający się w różnicy między stanem tych dóbr, jaki istniał i jaki następnie mógłby istnieć w ramach normalnej kolei rzeczy, a stanem jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę polegającą na uszczupleniu aktywów lub zwiększeniu pasywów. Przedstawione ustalenia korelują z treścią art. 361 § 2 k.c. statuującego zasadę pełnego odszkodowania. Stosownie do jego treści szkoda przyjmuje dwie postaci – szkody rzeczywistej oraz utraconych korzyści. Fundamentalną rolą odszkodowań jest przywrócenie stanu istniejącego przed wystąpieniem zdarzenia szkodowego. Istotnym jawi się jednak podkreślenie, że granice obowiązku naprawienia szkody wyznacza adekwatny związek przyczynowy istniejący między szkodą a zdarzeniem, z którego ta wynikła. W celu jego ustalenia postuluje się przeprowadzenie dwustopniowego testu. Po pierwsze, należy sprawdzić, czy zdarzenie rozważane jako przyczyna szkody jest powiązane ze szkodą związkiem opartym na warunku koniecznym ( conditio sine qua non). Związek ten wyraża się w tym, że bez danego zdarzenia szkoda w ogóle nie wystąpiłaby. Pozytywny wynik tego testu umożliwia przeprowadzenie kolejnej jego części, a mianowicie zbadanie, czy szkoda jest normalnym następstwem określonego zdarzenia. Dane zdarzenie jest natomiast normalnym skutkiem innego zdarzenia, jeśli to ostatnie zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia tego pierwszego. Częstotliwość pojawiania się pewnych następstw może być pomocna w ustaleniu ich normalności, ale brak takiej częstotliwości nie przekreśla adekwatnego związku przyczynowego (choroba będąca rzadkim następstwem nieprawidłowego zabiegu lekarskiego jest w rozumieniu art. 361 § 1 normalnym skutkiem tego zabiegu, gdyż zwiększa on jej prawdopodobieństwo). Normalny charakter następstw ustala się, w zależności od okoliczności, zgodnie z zasadą doświadczenia życiowego albo prawami danej dyscypliny naukowej. Adekwatnym związkiem przyczynowym objęte są nie tylko bezpośrednie skutki danego zdarzenia, ale także skutki pośrednie, jeżeli mogą być opisane jako normalne stosownie do wskazanych założeń. Strony mogą w umowie określić związek przyczynowy inaczej, niż jest to przewidziane w art. 361 § 1 (np. przez wyłączenie skutków pośrednich). Adekwatny związek przyczynowy jest zjawiskiem czysto obiektywnym. Nie można więc oceniać jego istnienia, opierając się na tym, czy osoba odpowiedzialna za szkodę była świadoma skutków swojego działania. Zagadnienie świadomości lub jej braku leży w obrębie pojęcia winy, a i tam dotyczy wyłącznie zdarzenia wywołującego szkodę, nie zaś jego skutków. Rola adekwatnego związku przyczynowego jest podwójna. Z jednej strony eliminuje on odpowiedzialność za szkody, które nie są normalnym następstwem określonych zdarzeń, z drugiej zaś ogranicza odpowiedzialność w wypadku, gdy niektóre skutki zdarzenia są z nim połączone ową normalną więzią przyczynową, inne zaś takiego powiązania nie wykazują (G. Karaszewski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. J. Ciszewski, P. Nazaruk, Warszawa 2019, art. 361).

Odnosząc powyższe do realiów przedmiotowej sprawy, należało przyznać rację apelującemu, który w rozpatrywanej apelacji podniósł, że w zaistniałym stanie faktycznym koniecznym jawiło się sporządzenie prywatnej opinii. Zdaniem powoda przyznana pierwotnie przez pozwanego kwota odszkodowania za przedmiotową szkodę nie pozwalała na przywrócenie stanu pojazdu sprzed kolizji. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił na rzecz powoda bowiem kwotę 2.982,20 zł. Zważywszy na powyższe, powód zdecydował się na sporządzenie prywatnej ekspertyzy, która – jak tłumaczy – pozwoliła na ustalenie wartości przedmiotu sporu i pozwoliła uniknąć wystąpienia z kwotą zawyżoną. W ocenie Sądu Najwyższego, ocena czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności uzależniona od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem, oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia określenia prawidłowo konkretnego ubezpieczyciela, jak i ułatwienia zakładowi ubezpieczeń ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody (tak: SN w uchwale z dnia 18.05.2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005, nr 7-8, poz. 117).

Sąd II instancji, odmiennie względem stanowiska Sądu Rejonowego uznał, że na kanwie niniejszego stanu faktycznego należało uwzględnić żądanie zwrotu kosztu sporządzenia prywatnej ekspertyzy. Dochodzona z tego tytułu kwota pozostawała niewątpliwie w adekwatnym związku przyczynowym względem przedmiotowej szkody. W razie gdyby bowiem nie doszło do kolizji wskutek, której powstała szkoda w pojeździe należącym do świadka A. S., nie powstałaby konieczność kierowania roszczeń względem zakładu ubezpieczeń, zaś gdyby rozmiar rzeczywistej szkody został rzetelnie i prawidłowo ustalony, strona powodowa nie angażowałaby podmiotu zewnętrznego celem sporządzenia ekspertyzy. Sąd meriti nieprawidłowo zatem uznał, że wydatek ten był nieuzasadniony. Należy zauważyć, że niesporządzenie ekspertyzy na etapie postępowania likwidacyjnego spowodowałoby trudności przy dowodzeniu dochodzonej kwoty na etapie sądowym. Zgodnie zaś z treścią art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c. strony mają obowiązek odpowiedniego wykazania faktów, z których wywodzą dla siebie skutki prawne. Z tych też względów, powód dochodząc uzupełnienia odszkodowania, winien był podjąć czynności zmierzające do ustalenia kwoty, której mógłby dochodzić. Z tych też przyczyn należało uwzględnić zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wraz z zarzutem naruszenia art. 363 k.c. w zw. z art. 361 § 2 k.c.

Odniesienia się wymaga również zarzut naruszenia art. 509 i 513 k.c. Przepisy te stanowią unormowania instytucji przelewu. Przez przelew dochodzi do pochodnego nabycia wierzytelności; cesjonariusz nabywa wierzytelność w takim kształcie i stanie, w jakim ona przysługiwała cedentowi, tj. o takich samych właściwościach prawnych. Przepisy o przelewie wierzytelności (art. 509-516 k.c.) zakładają zatem identyczność wierzytelności nabytej przez cesjonariusza z wierzytelnością zbytą przez cedenta. Nowy wierzyciel może więc żądać od dłużnika spełnienia świadczenia na takich samych zasadach, na jakich był do tego uprawniony zbywca, zgodnie z treścią stosunku zobowiązaniowego, z którego wynika nabyta wierzytelność. Jeżeli zgodnie z treścią tego stosunku, doniosłe dla realizacji uprawnień wierzyciela w zakresie dochodzenia świadczenia są okoliczności dotyczące wierzyciela, to od chwili dojścia przelewu do skutku miarodajne są w tym zakresie co do zasady okoliczności dotyczące już osoby cesjonariusza jako aktualnego wierzyciela (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2002 r., III CZP 81/01, OSNC 2002, nr 11, poz. 131).

Przedstawione, sukcesyjne ujęcie nabycia prawa przez cesjonariusza determinowane jest koniecznością ochrony dłużnika, pozbawionego wpływu na dokonanie przelewu, wobec nieuzależnienia skuteczności przelewu przez ustawodawcę od zgody dłużnika (art. 509 § 1 k.c.). W konsekwencji, stosownie do art. 513 § 1 k.c., dłużnikowi przysługują przeciwko nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili powzięcia wiadomości o przelewie, przelew bowiem nie może pogarszać sytuacji prawnej dłużnika. Z drugiej strony, wraz z przelaną wierzytelnością przechodzą na nabywcę w myśl dyspozytywnej normy art. 509 § 2 k.c., tj. choćby nie były objęte treścią umowy przelewu, prawa związane z wierzytelnością stanowiącą przedmiot umowy przelewu. Krąg takich praw jest w piśmiennictwie oraz orzecznictwie zakreślany szeroko (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., I CKN 822/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 39, z dnia 6 listopada 2002 r., II CK 16/02, OSNC 2004, nr 12, poz. 202, z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 224/06, i z dnia 10 września 2015 r., II CSK 661/14) (…) Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, stanowi, że odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może, stosownie do okoliczności sprawy, obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Punkt wyjścia rozstrzygnięcia zawartego w tej uchwale stanowi odwołanie się do charakteru prawnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i do założeń leżących u podstaw odpowiedzialności z tytułu tego ubezpieczenia.

Roszczenie pieniężne przysługujące poszkodowanemu względem ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej substytuuje roszczenie poszkodowanego wobec osoby odpowiedzialnej za wyrządzoną szkodę, tj. niejako zastępuje je; przysługuje poszkodowanemu, jeżeli spełnione są przesłanki odpowiedzialności deliktowej osoby ubezpieczonej od odpowiedzialności cywilnej za tę szkodę, w rozmiarze w zasadzie pokrywającym się z zakresem odszkodowania należnego od tej osoby. Do odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone osobom trzecim mają zatem niewątpliwie w pełnym zakresie zastosowanie - inaczej niż w przypadkach ubezpieczenia mienia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., II CK 341/03, i z dnia 7 maja 2009 r., IV CSK 16/09, „Izba Cywilne” 2010, nr 4, s. 40) - ogólne zasady odpowiedzialności odszkodowawczej wyrażone w art. 361 i 362 KC.

W rezultacie zgodnie z art. 361 § 2 KC ubezpieczyciel odpowiada z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jak ubezpieczony, w zasadzie za całą szkodę w granicach związku przyczynowego w ujęciu art. 361 § 1 KC. Pełne odszkodowanie, które przewiduje art. 361 § 2 KC, obejmuje wszystkie szkodliwe skutki zdarzenia stanowiącego czyn niedozwolony, z którym ustawa łączy odpowiedzialność odszkodowawczą - zarówno powstałe wraz z tym zdarzeniem, jak i powstałe później - jeżeli tylko pozostają z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym, tj. stanowią jego normalne następstwo w rozumieniu art. 361 § 1 KC. Dominuje pogląd, że o tym, czy określone zdarzenia pozostają w normalnym związku przyczynowym decyduje wiedza dostępna o tych zdarzeniach w chwili orzekania i zobiektywizowane kryteria wynikające m.in. z doświadczenia życiowego Za normalne następstwo zdarzenia uważa się taki skutek, który zazwyczaj, w zwykłym porządku rzeczy jest konsekwencją tego zdarzenia. W sytuacjach granicznych rozstrzygające znaczenie przypada - ze względu na niedookreśloność zwrotu „normalne następstwa" - poczuciu prawnemu sędziego. Podkreśla się, że celem przedstawionego ujęcia przyczynowości adekwatnej jest wyznaczenie odpowiadającej słuszności granicy między tymi skutkami, które można przypisać pozwanemu o naprawienie szkody, a tymi, których przypisać mu nie można (zob. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1964 r., II PR 507/64, OSNCP 1965, nr 7-8, poz. 125, z dnia 21 marca 2003 r., III CZP 6/03, OSNC 2004, nr 1, poz. 4, z dnia 6 listopada 2008 r., III CSK 130/08, nie pub.). Pełna wysokość szkody majątkowej, obliczona według stosowanej na gruncie prawa polskiego metody różnicy, stanowi wynik porównania rzeczywistego stanu majątku poszkodowanego po zdarzeniu szkodzącym ze stanem, w jakim majątek poszkodowanego znajdowałby się, gdyby zdarzenie szkodzące nie nastąpiło (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2017 r., II CSK 857/16 i powołane w nim orzecznictwo).

Zlecenie przez poszkodowanego osobie trzeciej ekspertyzy na potrzeby dochodzenia odszkodowania od ubezpieczyciela pozostaje w normalnym związku przyczynowym w rozumieniu art. 361 § 1 KC z wypadkiem komunikacyjnym, a koszt tej ekspertyzy wchodzi w określony w art. 361 § 2 KC zakres szkody objętej należnym odszkodowaniem od ubezpieczonego i tym samym od ubezpieczyciela, jeżeli w stanie faktycznym sprawy, przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności, zlecenie ekspertyzy, jak i jej koszt, były celowe, niezbędne, konieczne, racjonalne, wystarczająco uzasadnione z punktu widzenia efektywnej realizacji roszczenia odszkodowawczego. Wymagania te może spełniać w szczególności ekspertyza dotycząca okoliczności wypadku lub rozmiaru szkody powypadkowej, której koszt jest ekonomicznie uzasadniony. W takich przypadkach wydatek na ekspertyzę jest poniesiony wbrew woli poszkodowanego, choć bowiem wynika z decyzji poszkodowanego, to jednak będącej następstwem przyczyny niezależnej od poszkodowanego, gdyż do podjęcia tej decyzji poszkodowany był zmuszony. Wydatek, o którym mowa, stanowi stratę w rozumieniu art. 361 § 2 KC, wchodzącą w zakres szkody, za którą odpowiada ubezpieczony, a w konsekwencji i ubezpieczyciel, dlatego że ze względu na subsydiarny charakter ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczyciela należy traktować na równi z kosztami dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczonego; innymi słowy koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczyciela zastępują koszty dochodzenia likwidacji szkody od ubezpieczonego (uchwała SN z dnia 29 maja 2019 r., III CZP 68/18).

W świetle powyższego uzasadnionym i właściwym było zatem zasądzenie na rzecz powoda kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy. Przedstawiona argumentacja pozwala na uznanie, że koszt ten pozostawał w związku przyczynowo-skutkowym ze zdarzeniem szkodowym. Sąd I instancji wadliwie pozbawił powoda prawa dochodzenia zwrotu poniesionych na ten cel kosztów uznając je za koszty prowadzenia działalności tego rodzaju. Biorąc jednak pod rozwagę charakter instytucji przelewu wierzytelności bez znaczenia dla sprawy pozostaje właśnie ten fakt, zwłaszcza nie stanowi on przeszkody dla zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda poniesionych kosztów sporządzonej ekspertyzy albowiem powód zastąpił w całości pierwotnie uprawnionego do dochodzenia odszkodowania uzyskując wszelkie przysługujące mu wierzytelności. Dlatego też Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone orzeczenie na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i orzekł jak w punkcie I.a) wyroku zasądzając kwotę 480 zł i odsetki od tej kwoty od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. Brak było podstaw do zasądzenia na rzecz powoda odsetek od daty złożenia pozwu. Trzeba bowiem wskazać, że zobowiązanie dłużnika do naprawienia szkody jest zobowiązaniem o charakterze bezterminowym. Wobec tego odszkodowanie należy traktować jak wierzytelność bezterminową, a więc świadczenie to powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania (art. 455 k.c.). Stosownie do art. 481 § 1 k.c. wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, jeżeli dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. O takim opóźnieniu można mówić, gdy dłużnik nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne, także wówczas, gdy kwestionuje istnienie lub wysokość świadczenia. Wymagalność zapłaty odszkodowania i związany z nią obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie przypadają na dzień doręczenia dłużnikowi wezwania do zapłaty przed wytoczeniem powództwa albo odpisu pozwu (ewentualnie pisma rozszerzającego powództwo, chyba że rozszerzenie nastąpiło na rozprawie w obecności dłużnika). W niniejszej sprawie powód nie przedstawił dowodu, że uprzednio wzywał pozwanego do zapłaty kwoty 480 zł z tytułu kosztów prywatnej opinii rzeczoznawcy i dlatego też odsetki od tej kwoty zostały zasądzone od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu. Dlatego też apelacja powoda w pozostałym zakresie podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Sąd Okręgowy w konsekwencji obowiązany był do zmiany postanowienia w zakresie kosztów postępowania, podwyższając je do kwoty 1.617 złotych, na które to składają się koszty wynagrodzenia pełnomocnika (900 zł), opłaty od pozwu (200 zł), zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego (500 zł) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) – tj. w myśl art. 100 k.p.c., uznając, iż powód przegrał sprawę w nieznacznej części i pozwany winien być obciążony całością kosztów procesu.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na również podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że powód przegrał apelację w nieznacznej części i pozwany powinien ponieść koszty postępowania apelacyjnego w całości . Na zasądzoną kwotę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 120 zł ustalone w oparciu o § 2 pkt 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 październik 2015 r., w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) i opłata od pozwu w kwocie 100 zł.