Pełny tekst orzeczenia

III Ca 671/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 lutego 2021 r., wydanym w sprawie z powództwa A. A. przeciwko (...) Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w W. o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, ewentualnie o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi ustalił, że umowa o kredyt mieszkaniowy (...) zawarta w dniu 13 czerwca 2008 r. pomiędzy (...) Bank (...) Spółką Akcyjną w G. jest nieważna, zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.622,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 7.964,86 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od tego wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając go w całości, wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, zarzucając przy tym naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz na braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego:

  • w postaci umowy kredytu, co skutkowało powstaniem sprzeczności poczynionych przez Sąd meriti ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w rezultacie czego Sąd ten błędnie przyjął, że kredyt udzielony powodowi nie określał jednoznacznie kwoty kredytu oraz szczegółowych zasad dotyczących spłaty i oprocentowania kredytu, a więc elementów przedmiotowo istotnych umowy kredytowej, co skutkowało pozbawionym podstaw uznaniem, że umowa kredytu jest nieważna;

  • w postaci umowy kredytu oraz wniosku kredytowego, co skutkowało nieprawidłowym uznaniem przez Sąd Rejonowy, że intencją powoda nie było zawarcie umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, w której wysokość świadczenia jest wyrażona w kwocie waluty obcej ora że rodzaj kredytu, waluta kredytu, waluta spłaty kredytu i określenie zasad zmiany oprocentowania nie zostały ustalone w sposób indywidualny przez strony;

  • poprzez całkowite pominięcie przy wyrokowaniu okoliczności odnoszących się do przysługującego powodowi prawa do spłaty kredytu bezpośrednio we frankach szwajcarskich już od chwili zawarcia umowy, która to okoliczność, w świetle aktualnej linii orzeczniczej, wyklucza możliwość uznania postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej za niedozwolone;

  • poprzez dowolne i nieoparte na żadnym dowodzie uznanie przez Sąd I instancji, że kredytodawca mógł w sposób dowolny ustalać kursy wskazywane w tabeli kursowej,

co miało istotny wpływ na wynik sprawy, gdyż doprowadziło do ustalenia stanu faktycznego sprawy w sposób niekorespondujący ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym;

art. 189 k.p.c. poprzez uznanie, że powodowi przysługuje interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, podczas gdy z okoliczności sprawy w sposób jednoznaczny wynika, iż powód takiego interesu nie wykazał, gdyż tego rodzaju rozstrzygnięcie nie zakończy sporu pomiędzy stronami, ale będzie przyczyną kolejnej sytuacji spornej związanej z koniecznością rozliczenia świadczeń stron spełnionych w ramach nieważnej umowy kredytu;

art. 69 ust. 2, 4, 4a, 5 i 10 oraz art. 76 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.) polegające na jego błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że w umowie kredytu łączącej strony brak jest essentialia negotii umowy kredytowej, podczas gdy umowa wraz z aneksem zawiera wszystkie przedmiotowo istotne elementy takiego stosunku zobowiązaniowego, w szczególności określa kwotę kredytu, zasady i termin jego spłaty, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego wyliczana jest kwota kredytu, jego transze i raty kapitałowo-odsetkowe, zasady przeliczania na walutę wypłaty i spłaty kredytu, wysokość oprocentowania i warunki jego zmiany oraz warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy;

art. 58 § 1 k.c. polegające na jego błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że umowa kredytu jest nieważna i narusza zasady współżycia społecznego, a w szczególności zasadę lojalności i równowagi kontraktowej, podczas gdy z treści i wykładni obowiązujących przepisów prawa jednoznacznie wynika, iż brak jest podstaw do stwierdzenia nieważności umowy kredytu, zaś przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumentów mogą świadczyć o abuzywnym charakterze danego postanowienia umownego, a nie o nieważności umowy, natomiast wniosek o nieważności umowy z uwagi na zasadę lojalności i równowagi kontraktowej nie został w żaden sposób uargumentowany;

art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. 2022 r., poz. 1125) w związku z art. 98 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i obciążenie pozwanego obowiązkiem uiszczenia niepobranych kosztów sądowych w postaci wydatków na opinię biegłego w sytuacji, gdy z uwagi na stanowisko procesowe powoda koszty te nie były niezbędne i celowe do dochodzenia jego praw i obrony interesów.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna i nie mogła skutkować uwzględnieniem zawartych w niej wniosków, chociaż Sąd odwoławczy nie podziela całości argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, która zadecydowała o rozstrzygnięciu sprawy. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd meriti – w zakresie, w jakim okazały się istotne dla rozstrzygnięcia sprawy przy właściwie zastosowanych przepisach prawa materialnego – należy jednak uznać za prawidłowe, co umożliwia Sądowi II instancji przyjęcie ich za własne.

Z pewnością nie można podzielić zarzutu apelującego, że powód nie wykazał w niniejszej sprawie istnienia interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie wynikającej z art. 189 k.p.c. Pomimo tego, iż powszechnie przyjmuje się, że możliwość wystąpienia z roszczeniem o świadczenie skutkuje uznaniem braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego, to w ocenie Sądu powód na gruncie okoliczności rozpoznawanej sprawy ma taki interes w ustaleniu nieistnienia stosunku prawnego z powodu nieważności umowy, niezależnie od tego, że wystąpił jednoczenie z żądaniem zapłaty jako roszczeniem ewentualnym. Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie zawsze musi skutkować stwierdzeniem braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi z pewnością wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną ochronę prawną uzasadnionych interesów powodów, natomiast w sytuacji, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, ponieważ wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia, należy przyjąć należy, że powód posiada interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Dotyczy to zwłaszcza tych przypadków, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego, a konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się wyłącznie do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako jego dłużnika. Taka sytuacja występuje, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda, czyli domaga się zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy, z czym mamy do czynienia w okolicznościach niniejszej sprawy. Zaznaczyć wypada, że powód według treści umowy kredytu nie wykonał jeszcze swego zobowiązania, a pozwany traktuje go jako swojego dłużnika. Umowa będąca przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu stanowi długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas wykonany w całości, wobec czego powód ma interes w ustaleniu nieważności umowy w oparciu o art. 189 k.p.c., gdyż taki wyrok ureguluje ostatecznie stosunek istniejący pomiędzy stronami – co pozwoli powodowi na tej podstawie domagać się w przyszłości zwrotu świadczeń już spełnionych – ale także przesądzi o braku obowiązku spełniania na rzecz banku świadczeń w przyszłości, a więc o możności zaprzestania spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie Sądu ustalające ewentualnie nieważność określonej czynności prawnej doprowadzi do usunięcia wątpliwości stron co do istnienia stosunku prawnego i zapobiegnie dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy (tak trafnie Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 20 grudnia 2021 r., I ACa 255/21, niepubl.). Zupełnie chybiony jest podnoszony w apelacji argument, że uzyskanie przez kredytobiorcę wyroku ustalającego nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z uznanej za nieważną umowy kredytowej nie zakończy kontrowersji pomiędzy stronami, ale będzie przyczyną kolejnych spornych sytuacji związanych z koniecznością rozliczenia spełnionych świadczeń. Rezultatem sprawy toczącej się z powództwa ustalającego jest wiążące usunięcie przez Sąd ewentualnych wątpliwości co do istnienia prawa lub stosunku prawnego, nie zaś wyeliminowanie możliwości powstania dalszych sporów prawnych mających swe źródło w fakcie nieważności umowy łączącej strony, w szczególności co do sposobu i zakresu zwrotu spełnionych już świadczeń.

Rację należy z kolei przyznać autorowi apelacji – nie podzielając w tej części stanowiska Sądu Rejonowego – że analizowana umowa nie sprzeciwiała się przywołanym przez ten Sąd przepisom ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.) i nie można uznać jej za nieważną z tej przyczyny. Dotyczące tego zagadnienia zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., które zostały zawarte w apelacji, nie odnoszą się w rzeczywistości do niezgodności poczynionych ustaleń faktycznych ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym, ale do prawidłowości interpretacji treści umowy dokonanej przez Sąd I instancji oraz do wyprowadzenia wniosków dotyczących zgodności zinterpretowanej w ten sposób treści z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, co skutkowało zastosowaniem art. 58 § 1 k.c. Przywołane przez Sąd unormowania stwierdzają, że umowa kredytu powinna określać kwotę i walutę kredytu, zasady i terminy jego spłaty, wysokość jego oprocentowania i warunki zmiany stopy procentowej kredytu oraz warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy. Wbrew twierdzeniom Sądu I instancji, te wymagane przez prawo elementy znalazły się w pisemnej umowie zawartej przez strony i określono tam wszystkie istotne postanowienia umowne określone ustawą. Sąd meriti, uzasadniając swój pogląd, wskazał na fakt, że mechanizm wyliczenia kwoty kredytu denominowanego oraz wysokości wypłacanych transz kredytu i rat spłacanych przez kredytobiorcę opierał się na tabeli kursu (...) obowiązującej w banku w danym dniu, co w ocenie Sądu było nieczytelne dla konsumenta, zależało wyłącznie od decyzji kredytodawcy i przerzucało w całości na konsumenta ryzyko związane ze zmiennością kursu obcej waluty. Sąd wyciągnął stąd wniosek, że takie sformułowanie powyższych postanowień umownych nie spełnia wymogów przewidzianych ustawą z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), jednak w ocenie Sądu II instancji konkluzja taka jest zbyt daleko idąca. Bezsprzecznie w umowie zawarto postanowienia o treści pozwalającej w odpowiedniej chwili określić wysokość świadczeń obu jej stron – co jest równoznaczne ze spełnieniem wymogu ustawowego – natomiast fakt, że przewidziany w tym celu algorytm oparty był na zmiennej pozostawionej dowolnemu uznaniu kredytodawcy (w postaci kursu (...) wynikającego z tabeli kursowej ustalanej przez bank), nie oznacza sprzeczności czynności prawnej z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), ale analizowany być winien na płaszczyźnie ewentualnej abuzywności postanowień umowy zawartej z konsumentem.

Nie można też podzielić stanowiska Sądu I instancji twierdzącego, że o sprzeczności umowy stron z przepisami powyższej ustawy świadczy również to, iż bank był uprawniony do jednostronnej zmiany oprocentowania kredytu w czasie trwania wynikającego z umowy stosunku prawnego. Po pierwsze, z wyłożonej już powyżej przyczyny stanowisko takie nie byłoby uzasadnione nawet wówczas, gdyby umowa przewidywała, że określenie przyszłej wysokości oprocentowania kredytu pozostawione jest dowolnemu uznaniu banku (choć dawałoby to pole do rozpatrywania na gruncie art. 385 1 k.c., czy takie postanowienie wiąże konsumenta). Po drugie zaś, taka sytuacja w sprawie niniejszej nie występuje, gdyż z § 2 ust. 1 umowy wynika, że oprocentowanie kredytu ustalane jest według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę odpowiedniej stopy bazowej (LIBOR 3M) oraz marży banku. Dalsze klauzule umowne, w szczególności § 4 umowy, normują szczegółowo, w jakich okresach czasu zmienia się stopa procentowa i na jakich zasadach – w przypadku stopy bazowej wraz ze zmianą stawki LIBOR 3M, a w przypadku marży w myśl wyczerpująco uregulowanych zasad dotyczących jej obniżania i podwyższania w przewidzianych umownie sytuacjach. Fakt, że strony zgodziły się na dokonywanie zmian oprocentowania w czasie trwania umowy poprzez jednostronne czynności banku bez konieczności każdorazowego aneksowania umowy w tym zakresie, nie może być samo w sobie ocenione negatywnie z punktu widzenia słusznych interesów konsumenta, skoro postanowienia umowne określały jasno kryteria decydujące o możności wprowadzenia takich zmian do łączącego strony stosunku prawnego. Wreszcie, chybione jest twierdzenie Sądu, iż o nieważności umowy w świetle art. 58 § 1 k.c. świadczy również i to, że nie wprowadzono do jej treści – poprzez zawarcie odpowiedniego aneksu, wymaganego przez art. 4 zd. II ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165 z 2011 r., poz. 984) – postanowień odnoszących się do szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Należy podzielić wypowiedziany w orzecznictwie pogląd, że niezawarcie przez strony umowy kredytowej takiego aneksu nie czyni jej następczo nieważną, natomiast z powołanego przepisu można wyprowadzić roszczenie kredytobiorcy o zobowiązanie banku do złożenia stosownego oświadczenia woli, gdyby ten takiego aneksu nie chciał zawrzeć dobrowolnie (tak w wyroku SA w Białymstoku z dnia 20 listopada 2012 r., I ACa 499/12, niepubl.). Ostatecznie przyjąć należy, że rację miał autor apelacji, zwracając uwagę na nieprawidłową interpretację postanowień umownych i zakwalifikowanie ich przez Sąd jako sprzecznych z wymienionymi enumeratywnie przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), co doprowadziło Sąd do błędnej konkluzji o istnieniu podstaw do zastosowania art. 58 § 1 k.c. i stwierdzenia, że przedmiotowa umowa jest nieważna z tej właśnie przyczyny.

Nie można zgodzić się w konsekwencji z Sądem meriti, że niecelowe i przedwczesne jest analizowanie postanowień przedmiotowej umowy pod kątem ich abuzywności. Wprawdzie w przywołanej przez ten Sąd uchwale SN z dnia 13 stycznia 2011 r., III CZP 119/10, OSNC Nr 9 z 2011 r., poz. 95, sformułowano trafny pogląd, że klauzula umowna sprzeczna z bezwzględnie obowiązującym przepisem ustawy nie może być uznana za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jednak – jak wskazano wyżej – o takiej sprzeczności w sprawie niniejszej mówić nie sposób. Nie w pełni adekwatnym do analizowanych zagadnień argumentem jest też powołanie się w tym kontekście przez Sąd Rejonowy na uchwałę z dnia 15 września 2020 r., III CZP 87/19, OSNC Nr 2 z 2021 r., poz. 11, gdzie Sąd Najwyższy zaznaczył, że żądanie uznania postanowienia wzorca umowy za niewiążące konsumenta nie jest tożsame, ani też nie zawiera się w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Przywołany pogląd nie może stanowić uzasadnienia odmowy badania postanowień przedmiotowej umowy w świetle przesłanek z art. 385 1 § 1 k.c., gdyż sformułowanym ostatecznie żądaniem głównym pozwu w sprawie niniejszej jest roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, a nie ulega wątpliwości – o czym obszerniej będzie jeszcze mowa poniżej – że ewentualna nieważność umowy kredytu w pewnych wypadkach może mieć swą przyczynę właśnie w fakcie wyeliminowania z umowy określonych klauzul jako konsekwencji ich abuzywności. Choć zatem żądanie uznania postanowienia wzorca umowy za niewiążące konsumenta nie jest tożsame, ani też nie zawiera się w żądaniu ustalenia nieważności umowy, to nie ma przeszkód – a przy odpowiedniej podstawie faktycznej powództwa (jak choćby wskazanej w piśmie procesowym powoda z dnia 15 grudnia 2019 r.) jest wręcz konieczne – by Sąd rozpoznający sprawę przesłankowo zbadał kwestię abuzywności określonych klauzul, gdyż wynikający z dyspozycji art. 385 1 § 1 k.c. skutek prawny uznania postanowień umownych za niedozwolone może mieć zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia o zasadności żądania pozwu dotyczącego ustalenia nieistnienia całości stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu.

Rozważyć dalej należy, czy rację miał Sąd I instancji, wywodząc, że rozstrzygnięcie w przedmiocie zasadności roszczenia głównego wymagało dokonania w pierwszej kolejności oceny zgodności przedmiotowej umowy z zasadami współżycia społecznego na gruncie art. 58 § 2 k.c. i że ewentualne stwierdzenie nieważności umowy na tej podstawie czyni zbędnym analizowanie abuzywności jej postanowień. W ślad za Ruchałą i S. („Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz. Art. 353-626” pod red. M. Gutowskiego, Warszawa 2022, teza 20 do art. 385 1) warto przypomnieć, że w doktrynie prawa podnosi się, iż klauzula dobrych obyczajów bezsprzecznie wykazuje podobieństwo do klauzuli zasad współżycia społecznego ze względu na pełnione funkcje, gdyż obie te klauzule nakazują dokonać oceny przez pryzmat norm pozaprawnych i odsyłają do uznanych w społeczeństwie wartości moralnych i zasad przyzwoitego zachowania, a według niektórych autorów dobre obyczaje są wręcz równoważnikiem pojęciowym zasad współżycia społecznego. Autorzy ci jednak stoją na słusznym stanowisku, że zachowanie obu tych klauzul w treści norm obowiązującego porządku prawnego nakazuje przyjąć, że nie są one treściowo tożsame (tak w wyroku SN z dnia 7 marca 2003 r., I CKN 89/01, niepubl.), więc sprzeczność postanowień umowy z dobrymi obyczajami nie musi bezwzględnie oznaczać nieważności umowy na podstawie art. 58 § 2 k.c. Jeśli jednak nieuzgodnione indywidualnie postanowienie umowy pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i zarazem kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, to zastosowanie znajdzie art. 385 1 k.c. stanowiący – w tym zakresie – lex specialis względem art. 58 § 2 k.c.

Także M. S. [w:] „Kodeks cywilny. Komentarz. T. A.. 1- (...)” pod red. K. P., W. 2020, teza 3 i 23, a w szczególności teza 25 do art. 58) jasno stwierdza, że zestawienie odpowiednich przepisów regulujących sankcję wadliwej czynności prawnej uzasadnia pogląd, iż w wypadku niezgodności czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego wchodzi niekiedy w grę innego rodzaju sankcja, określona przez normę mającą charakter przepisu szczególnego w odniesieniu do ogólnej regulacji art. 58 § 2 k.c. Zgodnie z ogólnymi zasadami wykładni przepisy szczególne mogą wyłączyć zastosowanie sankcji z art. 58 § 2 k.c. i dotyczy to tych przypadków czynności sprzecznej z zasadami współżycia społecznego, w których ustawa przewiduje uruchomienie swoistych środków ochrony prawnej, innych niż sankcja nieważności bezwzględnej. Kwestia wymaga analizy na tle konkretnych regulacji prawnych, w których szczególna sankcja jest wiązana z sytuacjami obejmującymi co najmniej w pewnym zakresie sprzeczności zachowań podmiotów z zasadami współżycia społecznego, choćby nawet przesłanka sankcji wadliwej czynności była ujęta węziej i nie została określona tam wprost jako sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Jedna z takich regulacji zawarta jest w art. 385 1 k.c. i choć nie każdy przypadek naruszenia zasad współżycia społecznego może być kwalifikowany jako przejaw niedozwolonej klauzuli umownej w rozumieniu przepisów o umowach konsumenckich, to jednak w wielu wypadkach zachodzić będzie tożsamość oceny, a więc ta sama klauzula będzie mogła być uznana za naruszenie zasad współżycia społecznego i jednocześnie przybierać postać niedozwolonej klauzuli umownej. W takich wypadkach zbieg będzie miał charakter pozorny, ponieważ należy uznać pierwszeństwo zastosowania regulacji ochronnych odnoszących się do umów konsumenckich jako tworzących lex specialis w stosunku do reguł ogólnych, w tym więc do art. 58 k.c. Stanowisko takie pojawia się także w wielu orzeczeniach sądów powszechnych, z których tytułem przykładu można przywołać wyroki SO w Warszawie z dnia 9 kwietnia 2021 r., XXV C 554/20, niepubl. lub z dnia 19 kwietnia 2021 r., XXV C 3053/19, niepubl., wyrok SA w Katowicach z dnia 13 października 2021 r., I ACa 815/20, niepubl., wyrok SA w Katowicach z dnia 4 lutego 2022 r., I ACa 126/20, niepubl. lub wyrok SA w Warszawie z dnia 26 stycznia 2022 r., V ACa 665/21, niepubl. Z tych trafnych rozważań należy więc wywieść wniosek, że jeśli Sąd meriti dostrzegł sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego w ukształtowaniu postanowieniami umownymi praw i obowiązków kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, to jego zadaniem było posłużenie się w pierwszej kolejności normą szczególną i rozważenie, czy na gruncie rozpoznawanej sprawy zachodzą pozostałe przesłanki abuzywności postanowień umownych oraz – po ewentualnym pozytywnym przesądzeniu tej kwestii – ustalenie, czy wyeliminowanie tych klauzul z treści umowy skutkować będzie jej nieważnością. Dopiero gdyby nie zachodziły podstawy do zastosowania art. 385 1 k.c. lub też zastosowanie tego przepisu nie prowadziłoby do wniosku o nieważności umowy kredytu, Sąd mógłby potencjalnie rozpoznawać kwestię zasadności powództwa na gruncie przesłanek zawartych art. 58 § 2 k.c., a więc z przyczyny takiej ewentualnej sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego, która nie mieści się w zakresie hipotezy art. 385 1 § 1 k.c.

Skoro zatem – jak wynika z powyższego – Sąd odwoławczy jest zdania, że na gruncie okoliczności rozpoznawanej sprawy winien być stosowany art. 385 1 i n. k.c., to dalsza analiza zarzutów apelacyjnych będzie dokonywana pod tym kątem. Należy podzielić stanowisko powoda, że niedozwolonymi klauzulami umownymi w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. są postanowienia zawarte w § 1 ust. 2, § 12 ust. 2 i 3 oraz w § 15 ust. 7 pkt. 2 i 3 części ogólnej umowy, które dotyczą określania świadczeń stron, tj. wysokości wypłacanych kredytobiorcy środków oraz wysokości rat kredytowych, z wykorzystaniem kursu kupna (...) określonego w obowiązującej w banku tabeli kursów odpowiednio z dnia wypłaty środków lub uiszczenia raty. Nie ulega przede wszystkim wątpliwości, że postanowienia te pochodzą z wzorca umownego i nie zostały indywidualnie uzgodnione z kredytobiorcą, w szczególności fakt, iż powód zdecydował się na zawarcie umowy kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, nie może sam w sobie świadczyć o tym, że uzgadniano z nim także indywidualnie postanowienie umowne zezwalające bankowi dokonać przeliczeń walutowych według jednostronnie ustalanej tabeli kursowej i niewprowadzające jakichkolwiek obiektywnych przesłanek ustalania tego kursu. O indywidualnie uzgodnionym postanowieniu można mówić dopiero wtedy, gdy dane postanowienie powstało poprzez wspólne uzgodnienie jego treści przez konsumenta i przedsiębiorcę. Klauzulą indywidualnie uzgodnioną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie jest postanowienie, którego treść konsument potencjalnie miał szansę negocjować, ale tylko takie, które rzeczywiście powstało na skutek indywidualnego uzgodnienia. Okoliczność, że konsument znał i nawet rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. Konieczne jest udowodnienie przez przedsiębiorcę wspólnego ustalenia przez strony ostatecznego brzmienia klauzuli, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument miał realny wpływ na treść określonego postanowienia umownego, chyba że zostało ono sformułowane przez samego konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie (tak np. w wyroku SA w Białymstoku z dnia 30 sierpnia 2018 r., I ACa 316/18, niepubl. lub w postanowieniu SN z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 462/18, niepubl.). Błędne jest również stanowisko autora apelacji, który zdaje się sądzić, że dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie ma to, czy kredytobiorca jako konsument miał możliwość podjęcia negocjacji co do przyszłych postanowień zawieranej umowy i przypisuje wagę kwestii nieudowodnienia przez powoda okoliczności przeciwnej. W rzeczywistości dla możności zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. istotne jest nie to, czy konsument miał możliwość podjęcia negocjacji, ale to, czy postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, przy czym w myśl art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu tej okoliczności spoczywa na tym, kto się na nią powołuje. W doktrynie prawa wyrażono słuszny pogląd, że dla wykazania tej przesłanki nie tylko nie wystarczy ustalenie, że konsument miał możliwość przystąpienia do takich uzgodnień, ale nawet nie można uznać tu za wystarczające przedstawienia dowodów, że co do określonego postanowienia faktycznie toczyły się między stronami jakieś negocjacje. Jeśli bowiem postanowienie wzorca umownego ostatecznie nie uległo zmianom w trakcie takich uzgodnień, to przepis art. 385 1 § 3 k.c. znajdzie zastosowanie także mimo ich przeprowadzenia, chyba że przedsiębiorca wykaże równocześnie, iż zaakceptowanie klauzuli przez strony było oparte na rzetelnych i wyrównanych negocjacjach.

Sąd II instancji nie ma też wątpliwości, że przywołane wyżej sporne postanowienia określające sposób ustalania kursu franka szwajcarskiego na potrzeby ustalania wysokości świadczeń stron spełniają przesłanki abuzywności jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta. Sąd rozstrzygający sprawę niniejszą podziela w pełni pogląd wyrażony w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 11 lutego 2019 r., XXV C 2866/18, niepubl., w ramach którego badano spełnienie przedmiotowych przesłanek w odniesieniu do tożsamej klauzuli umownej. W ramach tego orzeczenia Sąd wywiódł, że abuzywność spornych postanowień przejawia się przede wszystkim w tym, iż sporne klauzule nie odwoływały się do ustalanego w sposób obiektywny kursu franka szwajcarskiego, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz ich treść dawała pozwanemu prawo kształtowania tego kursu w sposób dowolny, wedle swej woli. Na mocy przedmiotowych postanowień pozwany bank był uprawniony do jednostronnego i arbitralnego, a przy tym dokonywanego w sposób wiążący, modyfikowania wskaźnika, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość jego świadczenia. Przyznanie sobie przez pozwanego prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna oraz sprzedaży tej waluty należy bez wątpienia uznać za postępowanie naruszające interesy konsumenta i pozostające w sprzeczności z dobrymi obyczajami. Podnieść trzeba bowiem, że klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja, ustalany jest w sposób obiektywny, a więc gdy już z treści umowy wynika, iż mechanizm jego ustalania jest niezależny od woli którejkolwiek ze stron umowy. Ponadto o abuzywności spornych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Kredytobiorca nie znał sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego uznania, a umowa nie dawała mu żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu, czy też weryfikować je. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursowej banku, tak by powód był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne i rozmiar swoich zobowiązań. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, gdyż treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne i dowolne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań. Wypłata środków z kredytu i waloryzacja rat kredytu odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu waluty nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń, w szczególności postanowienia umowne w chwili zawarcia umowy nie przewidywały wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski, bądź też była wypadkową jakichkolwiek obiektywnych, niezależnych od kredytodawcy, kryteriów.

Także w świetle dotychczasowego orzecznictwa Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że opisywane postanowienia umowy mają charakter niedozwolony, uznaje się tam bowiem, iż określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC Nr 11 z 2016 r., poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Dość dobitnie stanowisko takie wyrażone jest w tezie wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl., gdzie Sąd Najwyższy podniósł, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi tego rodzaju swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Klauzule takie kształtują prawa i obowiązki konsumenta-kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, a odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznaje w takim wypadku żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych.

Skarżący w apelacji podnosi też, że nawet gdyby nie spoczywał na nim taki obowiązek umowny, to w rzeczywistości nie miał w praktyce możności ustalania kursu waluty w tabeli kursowej w sposób zupełnie dowolny, gdyż zasady jego określania były w praktyce uzależnione od niezależnych od banku czynników makroekonomicznych, zaś obowiązująca w banku tabela kursów waluty obcej musi z konieczności opierać się ma obiektywnych i miarodajnych czynnikach – a to z kolei powoduje, że nie zostały spełnione przesłanki braku zgodności spornych klauzul umownych z dobrymi obyczajami, jak również rażącego naruszenia interesu konsumenta. Odnosząc się do kwestii zasadności tych zarzutów, warto przypomnieć, że Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC Nr 1 z 2019 r., poz. 2, stwierdził, iż wykładnia językowa art. 385 1 § 1 zd. I k.c. nie stwarza podstaw do przyjęcia, że w ramach oceny abuzywności postanowienia istotny jest sposób jego stosowania przez przedsiębiorcę w czasie obowiązywania umowy, a decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje klauzulę umowną i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta. Ma to związek z tym, że przedmiotem oceny jest samo postanowienie, a więc wyrażona w określonej formie treść normatywna, tzn. norma lub jej element określający prawa lub obowiązki stron, zaś jej punktem odniesienia jest sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Art. 385 1 k.c. jest instrumentem kontroli treści umowy, natomiast to, w jaki sposób postanowienie jest stosowane w czasie obowiązywania umowy, jest kwestią odrębną, do której przepis ten wprost się nie odnosi. Z wykładni art. 385 2 k.c. wynika, że o tym, czy postanowienie jest zgodne z dobrymi obyczajami, mogą decydować także czynniki wykraczające poza samą jego treść, w tym faktyczne w postaci okoliczności zawarcia umowy, we wstępnej części przepisu wskazano jednak, że ocena powinna być dokonywana „według stanu z chwili zawarcia umowy”, co uznać należy za wyraźne, jednoznaczne rozstrzygnięcie normatywne, które oznacza, iż w ramach tej oceny mogą być uwzględniane tylko zmienne zaistniałe do chwili zawarcia umowy, a więc istniejąca wówczas treść umowy, okoliczności jej zawarcia (np. udzielone informacje) oraz już zawarte powiązane umowy. Tylko w takim zakresie możliwe jest uwzględnianie czynników wprost niewymienionych w przepisie, takich jak np. stan prawny oraz inne zdarzenia i stany (np. pozycja rynkowa przedsiębiorcy), posiadana lub dostępna wiedza o ryzyku, prognozy dotyczące przyszłego rozwoju zdarzeń itd. Ograniczenie hipotezy tego przepisu do oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami można tłumaczyć założeniem ustawodawcy, że przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta ma niejako charakter czysto normatywny; decyduje w tym zakresie oddziaływanie postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta, a czynniki pozanormatywne, np. okoliczności zawarcia umowy, mają znaczenie jedynie dla oceny zgodności postanowienia z dobrymi obyczajami.

Interpretacja ta jest zgodna z akceptowanym w judykaturze sposobem rozumienia obu przesłanek. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Wskazane rozumienie sprzeczności z dobrymi obyczajami zakłada, że przedsiębiorca, który z przyczyn faktycznych lub prawnych może jednostronnie określić treść klauzuli wiążącej konsumenta, powinien zachować się lojalnie i uwzględnić jego uzasadnione interesy, kompensując w ten sposób brak rzeczywistego wpływu konsumenta na jej treść. Jeżeli tego nie czyni, działa nielojalnie, a więc sprzecznie z dobrymi obyczajami. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę to, czy pogarsza ona położenie prawne konsumenta w stosunku do tego, co – w braku umownej regulacji – wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Sąd Najwyższy powołał się także na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 r., C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, w którym wyjaśniono, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy. Biorąc pod uwagę te wskazówki, które mają charakter wiążący i muszą być uwzględnione w ramach prounijnej wykładni art. 385 1 § 1 k.c., Sąd Najwyższy wywiódł, iż okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia, natomiast w jej ramach należy uwzględnić skutki, o których przedsiębiorca wiedział albo mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej wykonanie w przyszłości. Zwrócono także uwagę na argument natury systemowej, podnosząc, że uwzględnianie w ramach oceny abuzywności postanowienia także okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, jest niemożliwe do uzgodnienia z charakterem sankcji zastosowanej w art. 385 1 § 1 k.c., gdyż brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, zatem zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy musi być jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie.

Czym innym bowiem jest normatywna treść klauzuli umownej, a więc to, w jaki sposób kształtuje ona sferę praw i obowiązków konsumenta w czasie jej obowiązywania – i ocena tej treści na chwilę zawarcia umowy – a czym innym stwierdzenie, jakie konsekwencje prawne będą się wiązać z faktyczną realizacją owych praw i obowiązków w toku wykonywania umowy i czy dojdzie wówczas do rzeczywistego naruszenia interesów konsumenta, zaś na ocenę abuzywności klauzuli umownej nie może mieć wpływu to, jak będzie ona faktycznie wykonywana w czasie trwania stosunku prawnego łączącego strony. Skarżący powołuje się na to, że czynniki makroekonomiczne niejako wymuszały na nim to, by w czasie obowiązywania umowy stron ustalał kurs walut z uwzględnieniem jedynie kryteriów o charakterze obiektywnym i niezależnym od banku – a więc nie w sposób dowolny i uznaniowy – nie zauważa jednak, że analiza tej kwestii wykracza poza normatywną treść klauzuli umownej ocenianą według stanu z chwili zawarcia umowy, ponieważ w kontekście wykładni art. 385 1 § 1 k.c. istotne jest to, w jaki sposób umowa kształtuje sytuację prawną konsumenta i czy jej postanowienia zachowują równowagę kontraktową pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem. Nie ma z kolei znaczenia fakt, czy przedsiębiorca w czasie obowiązywania umowy zdecydował się skorzystać z uprawnień przyznanych mu klauzulą abuzywną czy też z jakichkolwiek względów – zależnych lub niezależnych od siebie – od tego odstąpił. Skoro treść normatywna umowy kredytu zezwalała bankowi na wybór dowolnych kryteriów ustalania kursów walutowych, których oszacowanie nie było możliwe dla konsumenta ze względu na brak oparcia zasad ustalania tych kursów o obiektywne i przejrzyste kryteria, to nie ma w tym kontekście znaczenia to, czy w czasie trwania umowy bank rzeczywiście ustalał ten kurs zupełnie dowolnie, czy też w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak np. kursy średnie Narodowego Banku Polskiego, pozycję walutową banku, przewidywane zmiany kursów walutowych oraz ocenę bieżącej sytuacji rynkowej – skoro nie zostało to w żaden sposób formalnie przez niego uregulowane. Dobre obyczaje nakazują, aby rozmiar świadczenia konsumenta wynikającego z zawartej umowy był możliwy do przewidzenia, a brak określenia w umowie zezwalających na to przesłanek ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. W przedmiotowej umowie postanowiono, że jednym z czynników mających posłużyć w przyszłości określaniu rozmiarów świadczeń będzie nieokreślony w chwili zawarcia umowy – nawet przez wskazanie podstaw mogących służyć jego przyszłemu wyliczeniu – kurs waluty obcej ustalany jednostronnie przez bank na podstawie kryteriów nieznanych konsumentowi, a tym samym niepozwalających mu zorientować się w rozmiarze swoich zobowiązań oraz sytuacji prawnej.

Nie znajduje oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym zarzut skarżącego, że Sąd Rejonowy bezpodstawnie pominął wynikający jakoby z przedłożonych dowodów fakt, iż powód od chwili zawarcia umowy był uprawniony do spłaty swych zobowiązań we walucie obcej, co – zdaniem autora apelacji – miałoby wykluczać możliwość uznania przedmiotowych klauzul za abuzywne. Okoliczności tej nie potwierdzają zgromadzone w aktach dowody, przeciwnie – z § 15 ust. 7 pkt. 2 części ogólnej umowy wynika jasno, że spłata kredytu następuje w złotych, przywoływany przez apelującego § 7 ogólnych warunków udzielania przez (...) Bank (...) S.A. kredytu mieszkaniowego (...) dotyczy zupełnie innej kwestii, bo podwyższenia kwoty kredytu, zaś unormowania przywołane w tym kontekście w odpowiedzi na pozew i zawarte § 3 ust. 1 ogólnych warunków stwierdzają jedynie, że kredytobiorca dokonuje wpłaty środków na rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy lub bezpośrednio na rachunek obsługi kredytu, skąd bank pobiera w określonym dniu kwotę odpowiadającej wysokości raty wraz z odsetkami. Skarżący wywodzi dalej, że zagwarantowana w ogólnych warunkach możliwość dokonywania wpłat na rachunek obsługi kredytu była równoznaczna z możliwością spłaty kredytu w walucie obcej, bez konieczności wykorzystania tabel kursowych, jednak wniosku tego w żaden sposób nie uzasadnia, ani też okoliczności tej nie dowodzi. Nie wynika ona ani z treści ogólnych warunków umów, ani z treści innych znajdujących się w aktach sprawy dokumentów, ani wreszcie z treści umowy kredytu, gdzie z kolei zawarty jest przytoczony wyżej obowiązek spłaty kredytu w złotych, co wprost zaprzecza tezom apelującego. Fakt zagwarantowania kredytobiorcy w umowie uprawnienia do dokonywania spłaty rat w walucie obcej nie znajduje także potwierdzenia w zeznaniach świadków M. R. i A. G., choć dowody te w odpowiedzi na pozew zostały wskazane jako mające poświadczyć twierdzenia strony pozwanej w tym zakresie. Jeśli natomiast chodzi o inne okoliczności dotyczące możności spłaty kredytu przez powoda w walucie obcej – a więc bez konieczności odwoływania się do tabel kursowych banku przy określaniu wysokości świadczenia – czyli o zawarte w § 19 ust. 1 pkt. 1 umowy uprawnienie do ubiegania się o zmianę waluty kredytu oraz o obowiązujący od dnia 26 sierpnia 2011 r. art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), zezwalający kredytobiorcy na spłatę rat kredytu denominowanego do waluty obcej w tej właśnie walucie, choćby możliwość taka nie była przewidziana w umowie, to stwierdzić należy, że także i one nie mają znaczenia w kontekście uznania przedmiotowych klauzul za abuzywne. Umożliwienie kredytobiorcy ubiegania się o zmianę waluty kredytu nie pozwala na uznanie, że równowaga kontraktowa pomiędzy stronami, naruszona przedmiotowymi klauzulami, została w ten sposób przywrócona, gdyż na zmianę waluty kredytu musiał wyrazić zgodę bank, co zależało wyłącznie od jego decyzji, na którą konsument nie miał żadnego wpływu. Z kolei, jak słusznie podniósł Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD Nr B z 2021 r., poz. 20, samo wejście w życie art. 69 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.) w żaden sposób nie wpływa na ocenę abuzywności przedmiotowych postanowień umowy i konsekwencji tej abuzywności dla bytu umowy.

Wprawdzie, zgodnie z art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13, jej przepisom nie podlegają m.in. postanowienia umowy „odzwierciedlające obowiązujące przepisy ustawowe lub wykonawcze”, przy czym z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że dotyczy to także przepisów, które weszły w życie już po zawarciu umowy zawierającej niedozwolone postanowienia i miały w założeniu charakter sanacyjny, tj. zastępowały te postanowienia ex tunc i utrzymywały ważność umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 62-64, 70 i z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 37, 40), pod warunkiem, iż zachowana została możliwość odwrócenia niekorzystnych skutków niedozwolonego postanowienia (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 45). Skutkiem sanowania klauzul abuzywnych jest wówczas także wyłączenie możliwości uznania umowy za nieważną z powodu tej abuzywności. Sąd Najwyższy wskazał jednak, że przepisy wprowadzone do porządku prawnego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165 z 2011 r., poz. 984) nie dają jednoznacznych podstaw do przyjęcia, że przedmiotem ich regulacji były klauzule abuzywne oraz umowy z ich powodu nieważne, a celem – sanowanie tych wadliwości (tak też w wyroku SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115). W unormowaniach tych w ogóle wadliwości te nie zostały wspomniane, ani nie uregulowano tam związanych z nimi rozliczeń, a w założeniu ustawodawcy chodziło wyłącznie o doprecyzowanie na przyszłość reguł ustalania kursu wymiany walut oraz nieodpłatne umożliwienie dokonywania spłat kredytu bezpośrednio w walucie obcej, przy czym miał on na względzie umowy ważne oraz klauzule dozwolone, choć podlegające doprecyzowaniu. Ustawa ta w zasadzie nie przewidywała gotowych do zastosowania (choćby tylko dyspozytywnych) przepisów, które zastępowałyby ewentualne klauzule abuzywne, a jedynie nakładała na banki ciężar dokonania ogólnie określonych, wymagających skonkretyzowania in casu zmian umowy, co nie wystarcza dla przyjęcia domniemania, że owe konkretne rozwiązania są wynikiem należytego wyważenia ogółu praw i obowiązków stron przez ustawodawcę (por. motyw 13 dyrektywy 93/13 oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 marca 2013 r., w sprawie C-92/11, (...) przeciwko V. N.-W. e.V., pkt 26 i n.) i nie czyni zadość przesłankom przewidzianym w art. 1 ust. 2 dyrektywy 93/13. Umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie obcej ma wszakże sens również w przypadku mechanizmu indeksacji skonstruowanego prawidłowo, a z drugiej strony nie rozwiązuje problemu dotyczącego określenia kursu, po którym przeliczona została kwota kredytu oddawana do dyspozycji kredytobiorcy. Pogląd ten należy w całości podzielić. W orzecznictwie zwraca się też uwagę, że naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta należy upatrywać nie tylko w stosowaniu kursu waluty kształtowanego dowolnie przez bank w jego tabelach kursowych, ale przede wszystkim w przerzuceniu na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego wpisanego w konstrukcję kredytu indeksowanego do waluty obcej w warunkach niedopełnienia przez bank obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, a w szczególności niewyjaśnienia skutków ekonomicznych nieograniczonego ryzyka kursowego. Wskazana nowelizacja ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.) bezsprzecznie ryzyka tego nie usuwa ani nawet nie ogranicza i pozostaje ono na niezmienionym poziomie w stosunku do stanu z daty zawarcia umowy, wobec czego uprawnienie, jakie uzyskał kredytobiorca w postaci możliwości spłaty kredytu w walucie obcej, nie stanowi wystarczającej ochrony prawnej przed nieuczciwymi klauzulami ryzyka kursowego (tak w wyroku SA w Warszawie z dnia 28 lutego 2022 r., V ACa 597/20, niepubl.).

Rozważając z kolei możność uznania przedmiotowych klauzul za niedozwolone w kontekście treści art. 385 1 § 1 zd. II k.c., podnieść należy, że nieuniknioną konsekwencją zawarcia w umowie kredytowej niedozwolonych postanowień, które dotyczą jednostronnego sposobu ustalenia kursów franka szwajcarskiego na potrzeby przeliczeń związanych z indeksacją, jest także abuzywny charakter treści normatywnych regulujących mechanizm przeliczenia wartości udzielonego kredytu na wybraną walutę obcą oraz przeliczenia wartości poszczególnych rat na złote polskie i stanowiących, że przeliczenie to nastąpi według kursu franka ustalanego w myśl abuzywnych klauzul wskazanych powyżej. Jak słusznie wywiedziono już w wyroku SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115, treści normatywne dotyczące ustalania kursu wymiany waluty oraz przeliczenia wartości kredytu i wartości przypadających do spłaty rat mogą funkcjonować tylko łącznie – w umowie kredytu indeksowanego do waluty obcej przeliczenie wypłaconej kwoty kredytu na walutę obcą przy wypłacie kredytu służy temu, by można było ustalić wysokość zadłużenia i w konsekwencji wysokość pozostających do spłaty rat kredytu (w walucie obcej). Jeżeli zaś raty mają być spłacane w walucie polskiej, to również konieczne jest określenie sposobu przeliczenia raty kredytu na tę walutę. Eliminacja któregokolwiek z tych przeliczników przy zachowaniu konstrukcji, w której kredyt wypłacany jest spłacany w walucie polskiej, sprawia, że niemożliwe jest stosowanie drugiego z nich.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. M. przeciwko S.C. (...) România SA, pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, J.-C. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. II k.c. wyroki SN z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). Z powyższego wywieść należy wniosek, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, , poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18) i tak też należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.). Argumentacja ta z równym powodzeniem dotyczy również kredytów denominowanych w obcej walucie.

Wobec brzmienia art. 385 1 § 1 zd. II k.c. należy z kolei uznać, że postanowienia określające główne świadczenia stron podlegają kontroli pod kątem abuzywności tylko wtedy, gdy nie zostały sformułowane jednoznacznie (por. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, niepubl.). To rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę, a w takiej sytuacji zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają ocenie ich nieuczciwego charakteru wyłącznie w przypadku, gdy na podstawie badania indywidualnego możliwe jest uznanie, że zostały sformułowane przez przedsiębiorcę prostym i zrozumiałym językiem Z kolei wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być on rozumiany jako nakazujący, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak np. w wyroku (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt. 43 i 44 z powołaniem się na inne orzeczenia Trybunału). W ocenie Sądu odwoławczego zakwestionowane w sprawie niniejszej klauzule umowne nie mogą zostać uznane za jednoznacznie sformułowane w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. II k.c., skoro na ich podstawie powód w żadnym razie nie był w stanie oszacować kwot, jakie w przyszłości będzie zobowiązany świadczyć na rzecz banku (tak również w wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.) i – jak już obszernie zostało wywiedzione powyżej – nie mógł zorientować się, w jakiej sytuacji prawnej znajdzie się na skutek zawarcia umowy, a także jakie potencjalne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych powstaną na gruncie przedmiotowych postanowień umownych. Skoro postanowienia te nie zostały jednoznacznie sformułowane, to przepisy prawa nie stoją na przeszkodzie stwierdzeniu, że jako niedozwolone nie wiążą konsumenta, mimo że określają one główne świadczenia stron umowy.

Ustaliwszy, że w rozpoznawanej sprawie za abuzywne i podlegające wyeliminowaniu zostały uznane klauzule określające świadczenia główne stron umowy, przejść należy do rozważań, jakie konsekwencje takiego stanu rzeczy będą zgodne z celami Dyrektywy 93/13 i czy w takiej sytuacji całą umowę należy uznać za nieważną, co prowadziłoby do uwzględnienia powództwa, czy też dopuszczalne byłoby utrzymanie w mocy jej pozostałych postanowień, stosownie do art. 385 1 § 2 k.c., co z kolei skutkowałoby niemożnością ewentualnego ustalenia z tej przyczyny nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytowej i powodowałoby konieczność – o ile nie byłoby możliwe stwierdzenie innych podstaw nieważności umowy kredytowej – rozpoznania żądań ewentualnych pozwu. O tym, czy umowa może zostać utrzymana w mocy, decyduje prawo krajowe, i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 57 i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednokrotnie przyjmowano, określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, wyrażając przy tym pogląd, iż umowa taka może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Dostrzegano wprawdzie, że eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną nie może prowadzić do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony, tj. że granicą, której przekroczenie uzasadnia interwencję sądu, jest ukształtowanie umowy w sposób sprzeczny z naturą stosunku prawnego (art. 353 1 k.c.), jednakże uznawano, iż wyeliminowanie klauzuli indeksacyjnej nie stanowi przeszkody do utrzymania oprocentowania według stawek LIBOR, mimo wyeliminowania wszelkich powiązań wysokości świadczeń z walutą obcą i mimo że strony najprawdopodobniej nie ustaliłyby wysokości oprocentowania kredytu złotowego według stawki LIBOR, gdyby były świadome abuzywności klauzuli indeksacyjnej (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Podnoszono, że kryterium hipotetycznej woli stron mogłoby mieć znaczenie na tle art. 58 § 3 k.c., którego nie można stosować w odniesieniu do skutków eliminacji niedozwolonych postanowień umownych (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Z odwołaniem do art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wskazywano też, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdyby eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadziłaby do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie dałoby się odtworzyć treści praw i obowiązków stron (por. wyrok SN z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18).

Obecnie jednak należy podzielić stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W konsekwencji, w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt. 45). Jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się w sposób sensowny odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego denominowanego do waluty obcej w zwykły kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. W ocenie Sądu II instancji nie sposób nadać umowie – po ewentualnym wyeliminowaniu z niej spornych klauzul – takiej treści, by stanowiła ona hybrydę kredytu złotowego i kredytu waloryzowanego kursem (...), gdyż konstrukcja taka byłaby sprzeczna z istotą zawartej przez strony umowy oraz z elementarnymi zasadami ekonomii i bankowości. W ślad za stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, byłoby równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należałoby ją uznać za umowę o odmiennej naturze i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Rozwiązanie takie nie odpowiadałoby przepisom zawartym w Dyrektywie 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i nie mogłoby zostać zastosowane jako skutek stwierdzenia abuzywności przedmiotowych postanowień umownych. Oznacza to, zdaniem Sądu II instancji, że z wyżej wyjaśnionych przyczyn utrzymanie umowy kredytowej o charakterze zamierzonym przez strony po wyeliminowaniu tych klauzul nie jest możliwe i przemawia to za przyjęciem całkowitej jej nieważności (tak również np. w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD Nr B z 2021 r., poz. 20), co jest równoznaczne z ustaleniem nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z tej umowy.

Zarzuty dotyczące nieprawidłowego uznania przez Sąd I instancji, że intencją powoda nie było zawarcie umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, a rodzaj i waluta kredytu, waluta jego spłaty i określenie zasad zmiany oprocentowania nie zostały indywidualnie uzgodnione pomiędzy stronami pozostają bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro Sąd odwoławczy – odmiennie od Sądu niższej instancji – uznał, iż w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nieważność umowy kredytu nie wynika ani z jej sprzeczności z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (t.j. Dz. U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), ani też nie ma swojego źródła w abuzywności postanowień umownych odnoszących się do wskazywanych przez skarżącego: rodzaju i waluty kredytu, waluty jego spłaty i określenia zasad zmiany oprocentowania. Stwierdzić trzeba ostatecznie, że rozstrzygnięcie merytoryczne Sądu Rejonowego odpowiada prawu, pomimo niezupełnie prawidłowego uzasadnienia, a należyte zastosowanie przepisów prawa materialnego nie daje podstaw do uwzględnienia wniosków apelacji. Nie jest też zasadny zarzut apelacyjny odnoszący się do rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego, Skarżący wywodzi, że odpowiednie zastosowanie zasad obowiązujących przy rozliczeniu kosztów procesu nie dawało podstaw do obciążenia go na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 1125) kosztami sądowymi związanymi z wydaniem opinii przez biegłego. W ocenie apelującego, nie były to koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw powoda w rozumieniu art. 98 k.p.c., gdyż opinia ta okazała się przydatna jedynie dla celów orzekania o zasadności pierwotnie sformułowanego powództwa, natomiast nie była wykorzystana do poczynienia ustaleń faktycznych po zmianie powództwa w dalszym toku procesu. Autor apelacji zapomina jednak, że powództwo strony powodowej ostatecznie składało się z żądania głównego dotyczącego ustalenia nieistnienia stosunku prawnego oraz żądania ewentualnego odpowiadającego pierwotnemu żądaniu pozwu. Nie ulega wątpliwości, że dla celowego dochodzenia praw powoda było niezbędne wykazanie przez niego zasadności także roszczenia ewentualnego, skoro nie mógł on mieć pewności, że roszczenie główne zostanie uwzględnione; trudno także przyjąć, że koszty służące przeprowadzeniu dowodów związanych z wykazaniem zasadności roszczenia ewentualnego były niecelowe z tej tylko przyczyny, że Sąd ostatecznie nie badał tej zasadności wobec uwzględnienia powództwa głównego. Skoro w myśl art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2022 r., poz. 1125) w związku z art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę winna ponieść koszty sądowe wyłożone przez Skarb Państwa, to uznać trzeba, że obejmuje to także celowe koszty związane z dochodzeniem żądania ewentualnego, choćby w wyroku o tym żądaniu nie rozstrzygnięto.

Z powyższych przyczyn apelacja została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 k.p.c., przyjmując, że na koszty należne powodowi składa się wynagrodzenie reprezentującego go pełnomocnika w kwocie 1.800,00 zł, wyliczone stosownie do § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).