Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 133/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Elżbieta Kala

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 28 października 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) spółki z ograniczoną

odpowiedzialnością w T.

przeciwko: (...) Spółce Akcyjnej w

W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 26 marca 2014r. sygn. akt VIII GC 672/13

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I (pierwszym) i II (drugim) w ten sposób, że:

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 362,03 zł (trzysta sześćdziesiąt dwa złote 3/100) z odsetkami ustawowymi od dnia 6 czerwca 2012r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,

II.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 398 zł (trzysta dziewięćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

2.  Oddala apelację w pozostałym zakresie.

3.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 184 zł (sto osiemdziesiąt cztery złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt VIII Ga 133/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 marca 2014 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił w całości powództwo (...) sp. z o.o. w T. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę kwoty 2.322,03 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 31 maja 2012 r. oraz orzekł o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 7 lutego 2012 r. doszło do wypadku komunikacyjnego, w którym uszkodzony został samochód marki R. (...) o numerze rejestracyjnym (...) stanowiący własność (...)spółka jawna. Sprawca szkody ubezpieczony był u pozwanego w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów (OC). Poszkodowany dokonał naprawy w warsztacie powoda, który na czas naprawy udostępnił poszkodowanemu samochód zastępczy. W dniu przekazania poszkodowanemu samochodu, tj. 25 kwietnia 2012 r. powód zawarł z nim umowę użyczenia pojazdu zastępczego – R. (...) o nr rej. (...). Sąd Rejonowy ustalił, że w treści umowy nie przewidziano, aby poszkodowany był zobowiązany do uregulowania z tego tytułu jakiejkolwiek opłaty.

W dniu 11 maja 2012 r. powód wystawił poszkodowanemu fakturę VAT na kwotę 7.608,18 zł netto tytułem kosztów naprawy pojazdu. Tego samego dnia powód obciążył poszkodowanego także kwotą 1.870 zł netto za wynajem samochodu zastępczego trwający 11 dni. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił poszkodowanemu tytułem kosztów naprawy pojazdu kwotę 7.246,15 zł. Sąd ustalił, że w toku likwidacji pozwany przyjął inne niż wynikające z w/w faktury stawki za jedna roboczogodzinę (pozwany zaakceptował ostatecznie stawkę w wysokości 120 zł netto za prace blacharskie i 125 zł netto za prace lakiernicze w miejsce stawki 150 zł netto, tj. 184,50 zł brutto).

Sąd Rejonowy ustalił także, że w dniu 14 czerwca 2012 r. poszkodowany zawarł umowę cesji, na mocy której przelał na powoda wierzytelność przysługującą mu względem pozwanego z tytułu najmu pojazdu zastępczego i niewypłaconych kosztów naprawy pojazdu – w łącznej kwocie 2.262,50 zł. W piśmie z dnia 31 maja 2012 r. pozwany odmówił zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, wskazując, że koszty te nie zostały przez poszkodowanego poniesione, gdyż nie zapłacił on powodowi za korzystanie z samochodu. W dniu 12 października 2012 r. powód wezwał pozwanego bezskutecznie do dopłaty odszkodowania.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów prywatnych przedstawionych przedłożonych przez strony oraz w oparciu o zeznania świadków : E. W. i T. C..

Sąd pierwszej instancji zważył, iż w myśl art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Sąd zwrócił uwagę, że stosownie do art. 361 § 1 k.c. naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Jeśli zatem poniesione zostały wydatki na wynajem pojazdu zastępczego dla zrekompensowania niemożności czasowego korzystania z pojazdu – który używany był przez poszkodowanego w toku jego aktywności życiowej – to stanowią one szkodę w rozumieniu w/w przepisu.

Sąd Rejonowy podkreślił, że powód nie udowodnił w niniejszej sprawie, aby poszkodowany, który zbył na jego rzecz wierzytelność względem zakładu ubezpieczeń, faktycznie poniósł szkodę w związku z korzystaniem z pojazdu zastępczego w dochodzonej z tego tytułu kwocie 1870 zł. Sąd zwrócił w tym zakresie uwagę na wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd zgodnie z którym roszczenie o zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego ma inny charakter niż roszczenie o zwrot kosztów naprawy pojazdu. W tym drugim przypadku bowiem poszkodowany ponosi szkodę już w momencie zaistnienia zdarzenia i powstania uszkodzeń, gdyż w tym momencie powstaje uszczerbek w jego majątku. Tymczasem w przypadku zwrotu kosztów wynajmu pojazdu zastępczego szkoda powstaje dopiero wówczas, gdy poszkodowany koszty te już poniesie. Szkody w tym wypadku nie można wiązać z samym pozbawieniem poszkodowanego możliwości korzystania z rzeczy, w przeciwnym bowiem wypadku wynagrodzenie za przejściową utratę możliwości korzystania z rzeczy oznaczałoby w istocie nieprzewidziane prawem zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w postaci odczucia przykrości i dyskomfortu, która nie prowadzi jednak do zmniejszenia majątku właściciela uszkodzonego pojazdu. Skoro poszkodowany nie poniósł żadnych wydatków na pokrycie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, to z tego tytułu nie powstała dla niego żadna wierzytelność, którą mógłby scedować na powoda. Sąd Rejonowy podkreślił ponadto, że zebrane w sprawie dowody świadczą o tym, że powód uzgodnił wprost z poszkodowanym, że uzyska on możliwość korzystania pojazdu nieodpłatnie – zawarł z nim bowiem umowę użyczenia. W tej sytuacji brak było w ocenie Sądu pierwszej instancji podstaw do wystawienia poszkodowanemu faktury za wynajem pojazdu i w konsekwencji brak też jakichkolwiek podstaw do żądania zwrotu tych kosztów od ubezpieczyciela. Niezależnie od wyżej wymienionych argumentów Sąd uznał, iż roszczenie powoda z tego tytułu nie zasługiwało na uwzględnienie również i z tego powodu, że nie udowodniono, iż zastosowano zwykłą stawkę rynkową za wynajem pojazdu tej samej klasy, co pojazd poszkodowanego a także, że okres korzystania z tego pojazdu nie był dłuższy niż czas jego technologicznej naprawy.

Sąd Rejonowy nie znalazł także podstaw do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 362,03 zł tytułem reszty kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu. W tym zakresie Sąd podniósł, że skoro pozwany zakwestionował wysokość zastosowanych przez powoda stawek za jedną roboczogodzinę, wskazując, że są one zawyżone i odbiegają od średniej stawki stosowanej przez zakłady naprawcze na terenie T. i okolic, to stosownie do art. 6 k.c. powód powienien udowodnić, że stawka wynosząca 150 zł netto (184,50 zł brutto) była zwykłą stawką stosowaną przez działające na tym obszarze zakłady naprawcze. W ocenie Sądu pierwszej instancji pozwany słusznie wskazywał, że może ponosić odpowiedzialność jedynie w zakresie wyznaczonym normalnym związkiem przyczynowym i nie ma obowiązku ponoszenia kosztów naprawy dokonanej z zastosowaniem znacznie zawyżonych stawek (art. 361 § 1 k.c.), powód zaś nie zgłosił w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych. W tym stanie rzeczy skoro pozwany likwidując szkodę zastosował stawki niższe, a materiał dowodowy zebrany w tej sprawie nie pozwalał w sposób jednoznaczny na dokonanie oceny wysokości zastosowanych stawek w porównaniu ze zwykłymi stawkami przyjętymi w okolicach T., to powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu jako nieudowodnione.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając wyrok w całości i domagając się jego zmiany poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu, z uwzględnieniem kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenia go i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Wyrokowi powód zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz art. 361 k.c. poprzez uznanie, że poszkodowany nie poniósł szkody, gdyż nie zapłacił za fakturę, którą obciążył go zakład naprawczy tytułem najmu pojazdu zastępczego w kwocie 1870 zł oraz, że nienależne było odszkodowanie za naprawę samochodu w pełnej wysokości, tj. zwiększone o kwotę 362,03 zł.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż zgodnie z zasadą pełnego odszkodowania naprawienie szkody powinno objąć także stratę, którą jest nie tylko uszczuplenie aktywów, lecz również – jak w niniejszej sprawie – zwiększenie pasywów (w związku z powstaniem wymagalnego zobowiązania poszkodowanego wobec osoby trzeciej). Zdaniem powoda rzeczywiste poniesienie kosztów nie oznacza konieczności ich zapłaty, jeżeli poszkodowany faktycznie wynajął samochód zastępczy. Gdy natomiast chodzi o niedopłatę odszkodowania na naprawę pojazdu powód wskazał na orzecznictwo Sądu Najwyższego zgodnie z którym za „niezbędne” w tym zakresie koszty należy uznać te które zostały poniesione dla przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności, natomiast „ekonomicznie uzasadnionymi” będą wydatki ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy. Nie będzie miało znaczenia, gdy ceny te będą wyższe od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeśli bowiem nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu który ma dokonać naprawy pojazdu, to miarodajne powinny być ceny przyjęte i stosowane przez ten warsztat.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów za instancję odwoławczą wskazując, że rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda okazała się uzasadniona jedynie w części dotyczącej niedopłaty odszkodowania za naprawę pojazdu.

W ocenie Sądu odwoławczego ustalenia faktyczne stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego uznać należy za prawidłowe, wymagają one jednak uzupełnienia gdy chodzi o ustalenie daty w której upłynął 14-dniowy termin, w jakim – zgodnie z regulacją art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.) – pozwany obowiązany był wypłacić w pełnej wysokości odszkodowanie należne poszkodowanemu. Jak wynika z dokumentów znajdujących się w aktach szkody nr 0001154212 (załącznik nr 1 do niniejszych akt – zob. pismo z dnia 11 maja 2012 r. z załączoną fakturą za naprawę, z datą przekazania ubezpieczycielowi w dniu 22 maja 2012 r. oraz pismo ubezpieczyciela z dnia 14 listopada 2012 r. - k. 45 i 140-142 akt w/w szkody ) termin ten upłynął z dniem 5 czerwca 2012 r. Ustalenie powyższe okazało się ostatecznie istotne dla rozstrzygnięcia o odsetkach ustawowych z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 i 2 k.c.) bowiem Sąd Okręgowy dokonując na podstawie art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c. ponownej oceny materiału dowodowego zgromadzonego przed Sądem pierwszej instancji nie podzielił przyjętej przez ten Sąd oceny prawnej dotyczącej bezzasadności żądania pozwu gdy chodzi o wypłatę reszty odszkodowania z tytułu naprawy pojazdu w kwocie 362,03 zł (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r. II CSK 132/05, LEX nr 189904).

Wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973, nr 6, poz. 111, a także w uchwale 7 sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112). W tym zakresie rację należy przyznać powodowi, iż należne mu odszkodowanie obejmować powinno tak określone koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (zob. uzasadnienie postanowienia 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., III CZP 91/05, LEX nr 180669).

W ocenie Sądu Okręgowego nie można kwestionować prawa poszkodowanego dokonania wyboru odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych, a ceny te mogą przecież odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosownych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Skoro poszkodowany dokonał naprawy uszkodzonego samochodu w wybranym przez siebie warsztacie naprawczym i przedstawił ubezpieczycielowi fakturę określającą koszt naprawy zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody powinien (art. 361 § 2 k.c.). Należy w świetle powyższego zgodzić się z poglądem, że kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli bowiem nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby w należyty sposób poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych. Jeżeli zatem poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy samochodu odpowiadają cenom stosowanym przez usługodawców na lokalnym rynku i jednocześnie można te koszty zaliczyć do kategorii niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych, ubezpieczyciel nie ma podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania odpowiadającego wspomnianym kosztom (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004, nr 4, poz. 51).

Wbrew zatem poglądowi Sądu pierwszej instancji to na pozwanym spoczywałby ciężar udowodnienia, że stawki wynikające z przedmiotowej faktury dotyczącej naprawy pojazdu nie są w rzeczywistości stosowane nie tylko przez wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy, lecz również odbiegają od cen na lokalnym rynku (art. 6 k.c.). Zarzutu takiego w niniejszej sprawie jednak nie podniesiono, pozwany ograniczył się bowiem do wskazania cen „przeciętnych”, co nie mogło mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia.

W ocenie Sądu Okręgowego odmiennie natomiast należało ocenić żądanie powoda gdy chodzi o zasądzenie kwoty 1870 zł tytułem równowartości kosztów wynajmu pojazdu zastępczego.

Należy wyjaśnić, iż pojęcie szkody, którym posługuje się ustawodawca w art. 361 k.c. (a także w art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych; tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.) nie zostało bliżej zdefiniowane, nie ulega jednak wątpliwości, że należy rozpatrywać ją jako różnicę pomiędzy stanem majątku poszkodowanego, który powstał po nastąpieniu zdarzenia sprawczego, a stanem, który by istniał bez tego zdarzenia (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., III CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93, z dnia 3 lutego 1971 r., III CRN 450/70, OSNCP 1971, nr 11, poz. 205, z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 17/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199, z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88, „Wiadomości Ubezpieczeniowe” 1989, nr 7-8, s. 32, z dnia 19 października 2001 r., III CZP 57/01, OSNC 2002, nr 5, poz. 57, z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 903/00, OSNC 2003, nr 1, poz. 15 oraz z dnia 15 października 2010 r., V CSK 78/10, LEX nr 677911).

Zgodnie z poglądem doktryny pojęcie szkody w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. oznacza powstanie nowych lub zwiększenie się istniejących zobowiązań (pasywów), przy czym na ogół szkoda jest rozumiana jako uszczerbek w majątku danej osoby, które zachodzi bez jej woli i prawnego usprawiedliwienia. „Majątkiem” zgodnie z treścią art. 44 k.c. jest ogół praw i obowiązków majątkowych danego podmiotu (majątek sensu lagro), albo też ogół praw majątkowych (majątek w rozumieniu wąskim). Należy jednocześnie zwrócić uwagę, że część doktryny prawa cywilnego opowiada się za przyjęciem, że majątkiem w znaczeniu ekonomicznym są tylko aktywa. Nie może być jednocześnie kwestionowana zasada zakazu bogacenia się poszkodowanego na własnej szkodzie, co przemawia za zasadnością stanowiska, iż uznanie skuteczności roszczenia w przypadku, gdy nie doszło jeszcze do wykonania zobowiązania na rzecz osoby trzeciej, prowadzić może do wynagrodzenia szkody abstrakcyjnej po stronie poszkodowanego, nie ma bowiem pewności, czy osoba trzecia będzie dochodzić wierzytelności względem poszkodowanego. Gdyby zaś do tego nie doszło to wówczas przyznanie odszkodowania na rzecz dłużnika okazałoby się, już po wydaniu wyroku, sprzeczne z zasadą restytucji. Niemniej jednak przyjmuje się, że pojęcie straty w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. może także obejmować wymagalne zobowiązanie poszkodowanego wobec osoby trzeciej.(zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2008 r. III CZP 62/08, OSNC 2009, Nr 7-8, poz. 106).

W ocenie Sądu Okręgowego co do zasady nie można byłoby jednak uznać samego tylko zobowiązania z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego – którego dowodzić miała wystawiona przez powoda poszkodowanemu faktura VAT ( k. 12 akt sprawy), a istnieniu którego przeczy jednak jednoznacznie treść zawartej pomiędzy tymi stronami umowy użyczenia, zgodnie z art. 710 k.c. mającej przecież charakter nieodpłatny ( k. 31 akt sprawy) – za wystarczającą przesłankę powstania roszczenia odszkodowawczego. Zaciągnięcie zobowiązania i powstanie długu oznacza wprawdzie „zarezerwowanie” w majątku dłużnika określonych aktywów na poczet świadczenia, którego spełnienie staje się bezwzględnie konieczne w terminie wymagalności, zasadność jednak ewentualnego roszczenia odszkodowawczego z tytułu zwrotu kosztów wynajmu samochodu zastępczego byłaby uzależniona od zapłaty przez poszkodowanego należności rzeczywiście istniejącej należności z tego tytułu. Zdaniem Sądu drugiej instancji chociaż istnieje możliwość refundacji wydatków za najem pojazdu zastępczego poniesionych przez osobę fizyczną, jednakże refundacji takiej podlegać mogą wyłącznie wydatki rzeczywiście poniesione na taki najem. Uznać za słuszny w tym zakresie trzeba pogląd wyrażony w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28). Taki sam pogląd wyraził także ostatnio Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13 (OSNC 2014, nr 9, poz. 85) wskazując, że niemożność korzystania z pojazdu może być źródłem szkody o charakterze majątkowym tylko wtedy gdy spowoduje wydatki posiadacza uszkodzonego pojazdu na najem pojazdu zastępczego. Stratą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. będą w tym przypadku wyłącznie wydatki służące ograniczeniu negatywnych następstw zdarzenia. Tymczasem w niniejszej sprawie zarówno treść umowy użyczenia zawartej pomiędzy stronami ( k. 31 akt sprawy), jaki i zeznania świadka T. C. ( zob. k. 142 akt sprawy) jednoznacznie świadczą o tym, iż kwestionowana faktura została wystawiona bezpodstawnie, gdyż umówiono się, że poszkodowany nie miał zapłacić powodowi z tytułu korzystania z pojazdu zastępczego żadnej kwoty.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 i 386 § 1 k.p.c., na nowo – przy zastosowaniu regulacji art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 100 k.p.c. – rozstrzygając o kosztach procesu. Wyjaśnić w tym zakresie trzeba, że skoro powód poniósł przed Sądem Rejonowym koszty w łącznej kwocie 731 zł (opłata od pozwu w kwocie 114 zł, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 600 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł), a wygrał sprawę w 16,22 % to należą mu się koszty w kwocie 118,56 zł. Pozwany natomiast poniósł koszty w łącznej wysokości 617 zł (koszty zastępstwa procesowego w kwocie 600 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł), a w związku z tym, że wygrał on w 83,78 %, zatem należna mu kwota wyniosła 516,92 zł. Mając na uwadze powyższe Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego różnicę w przybliżeniu wynoszącą kwotę 398 zł (516,92 – 118,56 = 398,36).

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 100 k.p.c., przy zastosowaniu § 6 pkt 3 zw. z § 12 ust. 1 pkt 1rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490) stosując zasadę odpowiedzialności za wynik postępowania. Mając także na uwadze opisany wyżej stosunek zasądzono od powoda (który poniósł koszty w łącznej kwocie 412 zł) na rzecz pozwanego (którego koszty wniosły 300 zł) różnicę w przybliżeniu wynoszącą kwotę 114 zł (251,34 – 66,82 = 398,36).