Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 268/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 października 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSA Jolanta Frańczak
w sprawie z powództwa A. C.
przeciwko G. H. SP. z o.o.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 5 października 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 maja 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I w części dotyczącej
oddalenia apelacji powoda oraz w punkcie III i przekazuje
sprawę w tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powód A. C. w pozwie skierowanym przeciwko H. sp. z o.o. wniósł o
zasądzenie na jego rzecz kwoty 173.480,18 złotych w tym kwoty 92.503,84 złotych
tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w dni wolne od pracy
oraz kwoty 80.976,34 złotych tytułem różnicy pomiędzy wypłaconym mu
wynagrodzeniem, a wynagrodzeniem wynikającym ze stawki wynagrodzenia
minimalnego obowiązującego w Holandii, tj. 7,30 euro za godzinę oraz 8% dodatku
urlopowego
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 22
października 2009 r. zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 7.355,77
złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych wraz z
odsetkami ustawowymi od daty wymagalności poszczególnych rat świadczenia, a
pozostałej części oddalił powództwo i nadał wyrokowi rygor natychmiastowej
wykonalności do kwoty 3.240,22 złotych oraz zasądził od powoda na rzecz strony
pozwanej kwotę 2.700 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd I instancji ustalił, że A. C. zatrudniony był u strony pozwanej G. H. Sp. z
o.o. od dnia 15 lutego 2005 r. najpierw na podstawie umowy o pracę na okres
próbny, następnie na podstawie umowy o pracę na czas określony, a od dnia 16
maja 2006 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Powód
wykonywał pracę kierowcy ciągnika siodłowego w transporcie międzynarodowym.
Jako miejsce pracy wskazano bazę Tilburg (Holandia) oraz transport w Europie
Zachodniej (głównie we Francji, Belgii i Hiszpanii). W pierwszej umowie jego
wynagrodzenie zasadnicze ustalono na poziomie 2.500 złotych miesięcznie,
natomiast w drugiej umowie - 12,50 zł za godzinę. Powodowi przysługiwała również
dieta w wysokości 42 euro za dzień. W umowie na czas nieokreślony warunki pracy
i płacy powoda ukształtowano w taki sam sposób.
Do umów o pracę dołączono dodatkową informację, zawierającą m.in. zapisy
o treści: "w związku z oddelegowaniem pracownika do podmiotu holenderskiego
będzie w jego dyspozycji służbowej, gdzie świadczy pracę zgodnie z
obowiązującymi przepisami, dodatkowe szkolenie i zakres obowiązków jest
przekazywany przez firmę holenderską, w której świadczy pracę".
3
Czas pracy powoda dokumentowany był zarówno poprzez tarcze
tachografów, jak i zapisy cyfrowego urządzenia rejestrującego "black-box". Z opinii
biegłego z zakresu techniki samochodowej wynika, iż kserokopie tarcz są złej
jakości – na dużej części brak jest zapisu drogi, prędkości i linii włączenia zapisu.
Nie pozwala to na porównanie poszczególnych zapisów i ich wzajemnej korelacji.
Tarcze tachografu prowadzone były niewłaściwie. Na podstawie ustaleń
poczynionych przez biegłego z dziedziny techniki samochodowej, biegły z zakresu
rachunkowości dokonał wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia za pracę w
dwóch wersjach, tj. w oparciu o czas pracy wynikający z zapisów tarcz tachografów
oraz zapisów „black-box”. Z wyliczeń tych wynika, iż w wersji rozliczenia czasu
pracy według odczytów tachografów w niektórych miesiącach pracy powoda
wypłacono mu wynagrodzenie w zaniżonej wysokości i łączna kwota niedopłaty za
cały okres wynosi 2.811,62 złotych. Równocześnie biegły wskazał, iż w niektórych
miesiącach kwoty wypłaconego wynagrodzenia przewyższały wysokość
wynagrodzenia należnego, łączna wysokość nadpłaty wynosiła 11.661,90 złotych.
Podobna sytuacja występowała w przypadku rozliczenia czasu pracy w oparciu o
zapisy black-boxu, z tym że łączna wysokość niedopłaty wynosiła 7.355,77 złotych,
a nadpłaty 4.115,55 złotych
Sąd Okręgowy uznał, że czas pracy powoda należało ustalić za pomocą wy-
druku z „black-boxa", gdyż jak sam pracodawca przyznał, wydruki z tego
urządzenia były przez niego traktowane jako ewidencja czasu pracy, na podstawie
której wyliczał wynagrodzenie pracowników. W tej sytuacji Sąd pierwszej instancji w
oparciu o opinię biegłego z zakresu rachunkowości ustalił, że strona pozwana
zalega z wypłatą wynagrodzenia na rzecz powoda na kwotę 7.355,77 złotych.
Przechodząc do rozważań prawnych Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do
zastosowania w sprawie prawa holenderskiego, a w szczególności w zakresie
stawek minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w tym kraju. Sąd pierwszej
instancji powołując się na treść art. 32 i 33 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r.
Prawo prywatne międzynarodowe uznał, że skoro w niniejszym przypadku nie miał
miejsca wybór prawa, a zatem stosunek pracy pomiędzy stroną pozwaną, a
powodem podlega prawu kraju, w którym strony w chwili powstania tego stosunku
mają miejsce zamieszkania lub siedzibę. Zarówno miejsce zamieszkania powoda,
4
jak i siedziba strony pozwanej znajdują się na terenie Polski, a strona pozwana nie
ma w Holandii przedstawicielstwa, w którym powód wykonywałby pracę. W tej
sytuacji bezzasadne jest żądanie powoda, by zastosować w sprawie przepisy
prawa obowiązujące w Holandii w zakresie wysokości minimalnego wynagrodzenia
za pracę.
Apelację od powyższego wyroku wniosły obie strony procesu. Strona
pozwana zaskarżyła wyrok w części co do kwoty 4.115,55 złotych, natomiast strona
powodowa zaskarżyła wyrok w całości i przedstawiła zarzuty do ograniczonego do
kwoty 90.000 złotych przedmiotu zaskarżenia, na co składają się roszczenia
określone w pozwie. Pierwsze z roszczeń pozwu powód ograniczył do kwoty
29.999 złotych, drugie natomiast do kwoty 20.000 złotych, co daje łącznie kwotę
49.999 złotych jako ostateczną wartość przedmiotu zaskarżenia.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 20
maja 2010 r. oddalił obie apelacje, oddalił zażalenie powoda na postanowienie o
kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego i zasądził od powoda na rzecz
pozwanego kwotę 2.100 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania
apelacyjnego.
Upatrując istoty sporu w określeniu prawa właściwego dla oceny roszczeń
pozwu, Sąd Apelacyjny stwierdził, że w sprawie nie miały zastosowania przepisy
prawa holenderskiego, w tym też w zakresie stawek minimalnego wynagrodzenia
obowiązującego w tym kraju. Powoływana przez powoda dyrektywa nr 97/71/WE
Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 1996 r. (Dz.U.L 18 z 21
stycznia 1997 r.) w art. 3 przewiduje, jako zasadę ogólną, swobodny wybór prawa
przez strony; w przypadku braku wyboru, zgodnie z art. 6 ustęp 2 umowa
regulowana jest przez prawo państwa, w którym pracownik realizujący umowę
wykonuje normalnie swą pracę, nawet jeśli jest czasowo delegowany do innego
państwa, lub jeśli pracownik nie wykonuje normalnie swej pracy w jednym i tym
samym państwie - przez prawo państwa, w którym znajduje się przedsiębiorstwo
zatrudniające pracownika, o ile nie wynika z całości okoliczności, że kontrakt łączą
ściślejsze więzi z innym państwem i w takim wypadku stosuje się prawo tego
innego państwa. Powołana Dyrektywa implementowana do prawa krajowego
Holandii w postaci Ustawy o warunkach zatrudnienia w pracy transgranicznej,
5
przed dniem 1 stycznia 2006 r. miała jednak zastosowanie jedynie do sektora
budownictwa i nie znajdowała zastosowania do sektora transportu. W konsekwencji
nie można było stosować wobec powoda regulacji prawa holenderskiego w
zakresie płacy minimalnej wynikającej z Ustawy o minimalnym wynagrodzeniu i
świadczeniu urlopowym. Sąd podkreślił, że zgodnie z art. 249 Traktatu
Ustanawiającego Unię Europejską (TWE) dyrektywa jest jednym ze źródeł prawa
wspólnotowego i wiąże każde Państwo Członkowskie, do którego jest skierowana,
w odniesieniu do rezultatu, który ma być osiągnięty, pozostawiając jednak organom
krajowym swobodę wyboru formy i środków (akapit 3 art. 249 TWE). Normy
dyrektyw wymagają jednak wprowadzenia - implementowania, transpozycji - do
prawa krajowego zagadnień będących przedmiotem dyrektywy w wyznaczonych
terminach. Dyrektywy, jako akty prawne kierowane do Państw Członkowskich, nie
mogą zaś ze swej istoty być bezpośrednim źródłem uprawnień lub obowiązków
jednostki. W sytuacji, kiedy Państwo Członkowskie dokona implementacji
postanowień dyrektywy poprzez wydanie stosownego aktu prawnego, prawa i
obowiązki jednostek będą wynikać z norm prawa krajowego. Natomiast w razie
braku implementacji norm dyrektywy do porządku prawnego danego państwa,
jednostki mogą w stosunkach wertykalnych (tj. w relacjach jednostka - państwo),
powołać się przed organami i sądami państw członkowskich na dyrektywy, jako
źródło swoich praw, w sytuacji, gdy dyrektywy te uzyskają status bezpośrednio
skutecznych. Powoływana Dyrektywa została implementowana do prawa
holenderskiego odnośnie wszystkich sektorów gospodarki w Holandii w dniu 1
stycznia 2006 r., a zatem korzyści z niej wynikające nie przysługują powodowi,
który wykonywał zatrudnienie u strony pozwanej przed wskazaną datą. Sąd
Apelacyjny podkreślił, że powód zawarł umowy o pracę z polskim pracodawcą,
będącym spółką prawa handlowego z siedzibą na terenie Polski. W umowach tych
określona została wysokość należnego powodom wynagrodzenie za pracę płatną w
PLN, jak również dobowa dieta, której wysokość określono w euro. Jako miejsce
pracy wskazano zaś Tilburg, jako bazę i transport w krajach Europy Zachodniej -
głównie we Francji, Belgii i w Hiszpanii. Warunki takie zostały przez powoda
zaakceptowane, co zostało wyrażone podpisaniem umowy o pracę. Słusznie
ponadto wskazała strona pozwana, że w sprawie zostało wykazane, iż powód nie
6
musiał uzyskiwać pozwolenia na pracę w Holandii, a brak przesłanek do
stosowania wobec powoda holenderskich przepisów prawa pracy, potwierdziła
holenderska Inspekcja Pracy w raporcie z kontroli przeprowadzonej w bazie w
Tilburgu.
Z tych względów Sąd Apelacyjny uznał, że brak było podstaw do stosowania
wobec powoda przepisów prawa holenderskiego, zarówno w zakresie minimalnego
wynagrodzenia za pracę, jak i świadczeń socjalnych, a żądanie wypłaty
określonych kwot pieniężnych tytułem różnicy pomiędzy wypłaconym
wynagrodzeniem, a należnym, wynikającym ze stawki wynagrodzenia minimalnego
obowiązującego w Holandii, jako nieuzasadnione podlegało oddaleniu.
Sąd Apelacyjny wziął też pod uwagę przepisy ustawy z dnia 16 kwietnia
2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz.U. nr 92, poz. 879 ze zm.) i stwierdził, że
czas pracy powoda należało ustalić w oparciu o wydruki z urządzenia „black-box",
które w sposób pełniejszy niż tarcze tachografów rejestrowało czas pracy
kierowców. Zapisy te były bowiem bardziej precyzyjne i kompletne niż
dokumentacja tarczy tachografów, a ponadto urządzenie „black-box" rejestrowało
czas pracy pracowników również podczas tankowania, postojów w korku,
załadunku, rozładunku etc., które to czynności objęte były czasem pracy powoda.
Nadto tachografy były obsługiwane przez kierowców w sposób nieprawidłowy. W tej
sytuacji słusznie czas pracy powoda został ustalony na podstawie urządzenia
„black-box". W oparciu o tak określony czas pracy, prawidłowo też wyliczono
należne powodowi wynagrodzenie. Dalsze roszczenia płacowe pozwu należy
uznać za bezzasadne.
Odnosząc się do apelacji strony pozwanej, Sąd drugiej instancji stwierdził , iż
chybiony jest zarzut niedokonania przez Sąd Okręgowy potrącenia wierzytelności,
skoro pozwany jednocześnie nie zgłosił tego rodzaju zarzutu procesowego.
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji stron i na
mocy art. 385 k.p.c. orzekł o ich oddaleniu.
Wyrok ten został zaskarżony w całości skargą kasacyjna powoda. Skargę
oparto na podstawie naruszenie prawa materialnego polegającego na: 1/ błędnej
wykładni art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p.c. w związku z art. 25 ust 1. ustawy o
czasie pracy kierowców w związku z art. 4 tej ustawy, gdyż Sąd przyjął, iż pozwana
7
choć formalnie nie posiadała ewidencji czasu pracy powoda, to jednak prowadzone
przez nią, a właściwie przez faktycznego pracodawcę (tj. G. H. I.l E. - en T. B. V. w
Tilburgu) zapisy elektroniczne z tzw. czarnej skrzynki zastępowały ewidencje i
dawały realny obraz czasu pracy powoda, odpowiadający ewidencji czasu pracy
mimo wprowadzonych modyfikacji odczytu z karty urządzenia przy przenoszeniu
danych do komputera. W tym stanie powód mógł udowadniać wszelkimi sposobami
pracę w godzinach nadliczbowych co czynił w toku całego procesu a co pominął
Sąd Apelacyjny; 2/ niewłaściwym zastosowaniu art. 25 ust 1 w związku z art. 4 ust
1 ustawy o czasie pracy kierowców, w brzmieniu sprzed zmiany ustawy o czasie
pracy kierowców ustawą z 7 czerwca 2009 roku (Dz.U. 2009 Nr 79, poz. 670), gdyż
wówczas przepis art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia2004 r. o czasie pracy
kierowców nie zawierał punktów 1-5, lecz ewidencja czasu pracy powoda musiała
być prowadzona w oparciu o § 8 pkt1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki
Społecznej z dnia 8 maja1996 r. w sprawie zakresu prowadzenia przez
pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz
sposobu prowadzenia akt (Dz.U. Nr 62, poz. 286 ze zm.), zaś dla pracodawcy
holenderskiego z Tilburga były wiążące przepisy wewnętrzne oparte o
implementowanym rozp. Rady EWG nr 3821/85 z 20 grudnia 1985 r. w sprawie
urządzeń rejestrujących w transporcie drogowym, które też nie przewidywało w
przepisach art. 3 ust. 1, 5, 13, 14 ust. 1 i 2, 15 ust. 5, 16 ust. 2 i p. I i II załącznika,
użycia innego urządzenia do pomiaru czasu pracy niż tam wymienione, stąd zapisy
z black boxa (czarnej skrzynki) nie mogły zastąpić wykresówek z tachografów
analogowych, gdyby te były używane do ewidencjonowania czasu pracy i były
uznane za źródło ustaleń czasu pracy, a wówczas istniał sens ich uruchamiania,
czarna skrzynka była rejestratorem do rozliczeń kontraktu zawartego przez obce
spółki tj. kontraktu zawartego przez obie spółki, czyli pozwaną i jej kontrahenta; 3/
niewłaściwym użyciu przez Sąd art. 6 ust 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o
czasie pracy kierowców z związku z art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p.; sposobem
ustalenia czasu pracy powoda powinny być wszystkie ujawnione przez powoda i
pozwaną dowody, a na okoliczność rozpoczęcia i zakończenia pracy - tarcze
tachografu analogowego oraz cyfrowego i notatki powoda za cały okres
zatrudnienia u pozwanej; 4/ niewłaściwym zastosowaniu art. 3 w związku z art. 6
8
ust. 2 dyrektywy 96/71/WE PeiR, które Sąd Apelacyjny przywołał na dowód, że
przywołują w art. 3 wybór prawa, gdy przepisy te w rzeczywistości nie przewidują
wyboru prawa przez strony, lecz są normami wymuszającymi swoją właściwość,
ustanowionymi w państwie przyjmującym a dotyczą bezwzględnie obowiązujących
przepisów prawa materialnego obowiązujących w tym państwie (art. 6 dyrektywy);
5/ błędną wykładnię art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. i zaniechanie ustalenia
przez Sąd, iż umowy o pracę powoda z pozwaną dotknięte są nieważnością, gdyż
zmierzały do obejścia bezwzględnie obowiązujących norm materialnych prawa
obcego (tu: holenderskiego) chroniących pracownika bez względu na charakter
zatrudnienia a dotyczących sposobu zatrudnienia powoda w Holandii, zapewnienia
wynagrodzenia na poziomie minimalnym, określenia rzeczywistego miejsca
wykonywania pracy i eliminacji stosowania do stosunku pracy mniej korzystnych
zasad kraju pochodzenia, jeżeli to było delegowanie lub prawa obcego do
wykonywania pracy przez cudzoziemca; 6/ błędną wykładnię art. 56 k.c. w związku.
z art. 300 k.p. i w związku z art. 3 ust. 1 i ust. 10 dyrektywy 96/71 WE
implementowanej wbrew ustaleniom Sądu Apelacyjnego do ustawodawstwa
holenderskiego ustawą z 2 grudnia 1999 r. wchodzącą w życie 24 grudnia1999 r.,
dotyczącą warunków pracy transgranicznej, która w art. 2 i 3 (tzw. ustawa WAGA)
określa, iż ograniczenie zawarte w załączniku do dyrektywy wobec jego przyjęcia w
całości dotyczą obowiązywania i braku obowiązywania postanowień zbiorowych
umów o pracę i to ograniczenie dotyczy umów powszechnie obowiązujących, a nie
innych ustaw np. WML o płacy minimalnej; 7/ niewłaściwym zastosowaniu
przepisów rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 19 grudnia 2002
r. w sprawie wysokości oraz warunków ustalenia należności przysługujących
pracownikowi z tytułu podróży służbowej poza granicami kraju i bezpodstawne
uznanie diet za składnik wynagrodzenia; 8/ niewłaściwym zastosowanie art. 249
TWE, który rzekomo wyklucza, aby dyrektywy WE były źródłem uprawnień
jednostki, co stanowi niezrozumienie zasad implementacji i działania przepisów
bezwzględnie obowiązujących w danym państwie. Skargę oparto również na
podstawie naruszenia przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik
sprawy polegającym na: 1/ naruszeniu art. 386 § 4 k.p.c. i nieuchyleniu wyroku
Sądu Okręgowego, mimo nierozpoznania przez tamten Sąd istoty sprawy, a wobec
9
przyjęcia ustaleń i oceny prawnej tamtego Sądu za własne przez Sąd Apelacyjny -
również nierozpoznaniu istoty sprawy przez Sąd II instancji; 2/ niezastosowaniu art.
322 k.p.c. do ustalenia rzeczywistego czasu pracy powoda i zasądzenia
odpowiedniej sumy za pracę w nadgodzinach za okres objęty pozwem i to
niezależnie od tego czy zostałyby zastosowane bezwzględnie obowiązujące
przepisy ustawowe w Holandii o płacy minimalnej tj. ustawa WML będąca
implementacją dyrektywy 91/533/EWG z 14 października1991 r. lub przepisów o
dyrektywy (ustawa z dnia 2 grudnia 1999 r. WAGA) bądź ustawy o zatrudnianiu
cudzoziemców WAV albo ustaw WAADI o alokacji pracowników w ramach
świadczenia usług jako implementacja normy wymuszającej swoją właściwość;
przemawia za tym fakt, iż pozwana nigdy nie ewidencjonowała czasu pracy
powoda, nie wprowadziła kart kierowcy; nie uczynił też tego podmiot holenderski,
który był faktycznie pracodawcą, nie ustaliła okresu rozliczeniowego ani nie wydała
mimo obowiązku tarcz tachografu, które musiała przechowywać przez rok, a znany
był czas rozpoczęcia i zakończenia pracy powoda bez czynności obsługiwanych wg
zapisu tachografu analogowego „inna praca”; były też inne dowody złożone przez
powoda, przede wszystkim jego notatki oraz dostępne były umowy pozwanej z
usługobiorcą w Holandii, ale Sąd, mimo wniosku, nie zażądał ich od pozwanej, a
niemożność ścisłego ustalenia wynagrodzenia za pracę w nadgodzinach nie
uzasadniała oddalenia powództwa przez Sąd Okręgowy, zaś taki wadliwy stan
zaakceptował Sąd Apelacyjny; 3/ naruszeniu art. 232 k.p.c. w związku z art. 233 §
2 k.p.c., gdyż Sąd pierwszej instancji nie ocenił odmowy wydania przez pozwaną
rozliczeń z usługobiorcą w Holandii, a także oryginałów tarcz tachografów,
ewidencji pisemnej czasu pracy powoda, kart kierowcy i wszelkich innych
dokumentów związanych z wykonywaniem pracy lub innych czynności przez
powoda jako pracownika pozwanej lub na rzecz innej spółki holenderskiej;
najważniejszy był brak programu komputerowego do odczytywania zapisów black
boxa; brak tych dokumentów uniemożliwił rzeczywistą ocenę charakteru
zatrudnienia powoda, lecz zarzuty apelacji w tym zakresie nie zostały w ogóle
rozpoznane przez Sąd II Instancji; 4/ naruszeniu art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art.
224 k.p.c., gdyż opinie biegłych były w sprawie nieprzydatne i niepełne, skoro
opiewały m.in. na odczyt tarcz tachografu, w których nie zaznaczono innej pracy;
10
wobec nieprzydatności ich dla rozliczeń całkowitego czasu pracy i zastąpienie
ewidencji wydrukami z czarnej skrzynki i ich ocena w opiniach nie oddawała
rzeczywistego czasu pracy powoda; Sąd nie zlecił poszerzenia opinii o porównanie
wszystkich dowodów i wyliczenia przez biegłego z dziedziny księgowości czasu
pracy powoda w okresie aktywności dobowej i dyżurów, a także zeznań stron,
świadków i notatek powoda; liczne zarzuty powoda w tym zakresie zawarte w
apelacji nie zostały rozpoznane przez Sąd drugiej instancji; 5/ naruszenie art. 328 §
2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 378 § 1 k.p.c., gdyż w uzasadnieniu
wyroku Sąd drugiej instancji nie ustosunkował się do zarzutów apelacji, w tym
sprzeczności w treści wyroku Sądu pierwszej instancji a zebranym materiałem
dowodowym, poprzestając na przepisaniu wyroku i zarzutów apelacji oraz
dokonując wywodu prawnego pomijającego ustalenia faktyczne i ich konsekwencje
materialno prawne, co utrudnia kontrolę kasacyjną wyroku pod względem prawnym
i przesłanek skargi kasacyjnej; wszystkie powyższe zarzuty mają istotny wpływ na
wynik sprawy, skoro Sąd II instancji zaakceptował uzasadnienie błędnego wyroku
orzeczonego przez Sąd Okręgowy; 6/ odnośnie naruszenie prawa materialnego,
poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, co do wykładni informacji
dodatkowych do trzech umów o pracę powoda z pozwaną. Informacje te spełniają
wymóg innej dyrektywy 91/533/EWG z 14.10.1991 r. o obowiązku informacji
pracownika, a te informacje wprowadziły go w błąd i uniemożliwiły otrzymanie
należnego wynagrodzenia, wpisały się w treść art. 58 § 1 k.c.; g) Sąd II instancji
zupełnie pominął zarzut naruszenie prawa materialnego wskazany w punkcie 7/
który wyjaśnił błąd w rozumowaniu Sądu Okręgowego, ale i pełnomocnika
pozwanej, który powoływał się na wyjaśnienia parlamentu holenderskiego,
dotyczące oddelegowania przez agencję pracy tymczasowej cudzoziemca z innego
państwa UE, tj. według ustawy WAADI, choć pozornie mogło by się to spełnić, (art.
1 ust. 1 lit. C dyrektywy) gdyby pozwana dokonała oddelegowania przez agencję
pracy tymczasowej, lecz tu było to niemożliwe, bo powód nie posiadał stosunku
pracy z taką agencją przez okres oddelegowania; 6/ naruszeniu art. 381 k.p.c. i
odmowie dopuszczenia nowych faktów i dowodów z apelacji, które wyjaśniały, że
powód mógł być zatrudniony jako cudzoziemiec na podstawie ustaw Wav o pracy
świadczonej przez cudzoziemców; pozwolenie było wydawane w razie zapewnienia
11
warunków obligatoryjnych m.in. płacy minimalnej; 7/ naruszeniu art. 351§1 i 2 k.p.c.
z związku z art. 98 k.p.c., gdyż Sąd nie uzupełnił wyroku o koszty zastępstwa i
procesu od przegranej apelacji pozwanej i ich potracenia z kosztami przyznanymi
pozwanej od powoda; uzasadnienie postanowienia nie wyjaśnia i jest zwrotem
jednozdaniowym bez treści, co zniekształciło treść wyroku.
Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie w wyroku w
zaskarżonej części oraz - odpowiednio - poprzedzającego go wyroku Sądu
pierwszej instancji i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Stosownie do art. 398¹³ § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw, a z urzędu bierze
pod rozwagę tylko nieważność postępowania. W świetle art. 398³ § 1 k.p.c. skarga
kasacyjna może być oparta na zarzutach naruszenia prawa materialnego przez
błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie (pkt 1) oraz na zarzutach
naruszenia przepisów postępowania, jeżeli uchybienia te mogły mieć wpływ na
wynik sprawy (pkt 2). Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem, pod pojęciem
podstawy skargi kasacyjnej rozumie się zaś konkretne przepisy prawa, które
zostały w niej wskazane z jednoczesnym stwierdzeniem, że wydanie wyroku
nastąpiło z ich obrazą. W razie oparcia skargi kasacyjnej na podstawie z art. 398³ §
1 pkt 2 k.p.c. konieczne jest przy tym, aby – poza naruszeniem przepisów
proceduralnych – skarżący wykazał, że konsekwencje wadliwości postępowania
były tego rodzaju, iż kształtowały lub współkształtowały treść zaskarżonego
orzeczenia.
W rozpoznawanej sprawie skarżący powołał obie wymienione podstawy
kasacyjne, formułując w ich ramach szereg zarzutów, z których większość należy
podzielić.
Przede wszystkim trafny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku
z art. 391 § 1 k.p.c. Warto zauważyć, że powołany przepis może stanowić
12
usprawiedliwioną podstawę kasacyjną wtedy, gdy uzasadnienie wyroku sądu
drugiej instancji nie posiada wszystkich koniecznych elementów lub gdy zawiera
kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę kasacyjną. Chodzi o sytuację, gdy
treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku
wywodu, który doprowadził do wydania wyroku (orzeczenia Sądu Najwyższego z
dnia 8 października 1997 r., I CKN 312/97; z dnia 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00;
z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 656/01 i z dnia 22 maja 2003 r., II CKN 121/02,
niepublikowane oraz z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4,
poz. 83; z dnia 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753 i z dnia 9 lipca 2008
r., I PK 2/08, LEX nr 497691). Trzeba zaś pamiętać, iż art. 328 § 2 k.p.c.
zastosowany odpowiednio do uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji (art.
391 § 1 k.p.c.) oznacza, że uzasadnienie to nie musi zawierać wszystkich
elementów uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, ale takie elementy, które
ze względu na treść apelacji i na zakres rozpoznawanej sprawy, wyznaczony
przepisami ustawy, są potrzebne do rozstrzygnięcia sporu przez tenże sąd (wyrok
Sadu Najwyższego z dnia 20 września 2007 r., II CSK 244/07, LEX nr 487508). W
sytuacji, gdy sąd drugiej instancji nie uzupełnia postępowania dowodowego ani, po
rozważeniu zarzutów apelacyjnych, nie znajduje podstaw do zakwestionowania
oceny dowodów i ustaleń faktycznych orzeczenia pierwszoinstancyjnego, może te
ustalenia przyjąć za podstawę faktyczną swojego rozstrzygnięcia. Wystarczające
jest wówczas, by stanowisko to znalazło odzwierciedlenie w uzasadnieniu
orzeczenia sądu odwoławczego (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2000
r., I CKN 356/98, LEX nr 50863 i z dnia 17 lipca 2009 r., IV CSK 110/09, LEX nr
518138).
Odnosząc powyższe do konstrukcji i treści uzasadnienie zaskarżonego
wyroku wypada stwierdzić, że nie odpowiada ono ustawowym wymaganiom. Mimo
szeregu zarzutów apelacji pod adresem ustaleń poczynionych w postępowaniu
pierwszoinstancyjnym, Sąd Apelacyjny nie wskazał, iż akceptuje owe ustalenia i
przyjmuje je ze własne, ani nie dokonał własnych ustaleń w istotnych dla
rozstrzygnięcia sporu kwestiach. Nade wszystko jednak ,niedostatecznie wyjaśnił
on podstawę prawną przedmiotowego rozstrzygnięcia.
13
Sąd drugiej instancji nieprecyzyjnie i niewłaściwie przytacza nazwy i treść
przepisów, na których oparł swoje orzeczenie. Przede wszystkim powołuje się na
„dyrektywę nr 96/71/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 1996
r. (Dz.U.L 18 z 21 stycznia 1997 r.)”, bez podania jej nazwy. Można się jedynie
domyślać, że chodzi o dyrektywę 96/71 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia
16 grudnia 1996 r., dotyczącą delegowania pracowników w ramach świadczenia
usług (Dz.U.UEL z dnia 21 stycznia 1997 r. - Dz.U.UE.L.97.18.1). Przy takim
założeniu błędne jest przytoczenie przez Sąd Apelacyjny art. 6 ust. 2 tej dyrektywy,
gdyż artykuł 6 nie jest podzielony na ustępy.
Wątpliwości te wywołały zarzut skargi kasacyjnej, iż doszło do niewłaściwego
zastosowania art. 3 w związku z art. 6 ust. 2 dyrektywy 96/71/WE PeiR, przy czym
pełnomocnik powodów domyśla się, że Sąd Apelacyjny miał na myśli wymienioną
przez niego dyrektywę (nie podając również pełnej jej nazwy).
W myśl artykułu 3 ust. 1 akapit pierwszy dyrektywy 96/71 Parlamentu
Europejskiego i Rady z 16 grudnia1996 r. dotyczącej delegowania pracowników w
ramach świadczenia usług (Dz.U.UE.L z dnia 21 stycznia 1997 r.-
Dz.U.UE.L.97.18.1, zwanej dalej dyrektywą 96/71 WE) państwa członkowskie
zmierzają do tego, by bez względu na to, jakie prawo ma zastosowanie do
stosunku pracy, przedsiębiorstwa mające siedzibę w innym państwie
członkowskim, które delegują pracowników na ich własne terytorium w ramach
transgranicznego świadczenia usług, gwarantowały pracownikom delegowanym
warunki zatrudnienia obejmujące zagadnienia ujęte w tym przepisie, takie jakie
ustanowione są w państwie członkowskim, na terytorium którego praca jest
wykonywana. W tym celu przepis ów wylicza enumeratywnie dziedziny, w których
państwa członkowskie mogą narzucić stosowanie przepisów obowiązujących w
przyjmującym państwie członkowskim (wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 19
czerwca 2008 r. w sprawie C-319/06 Komisja Wspólnot Europejskich v. Wielkie
Księstwo Luksemburga - LEX nr 410013).
Zawarte art. 3 ust. 1 dyrektywy unormowanie odnosi się m.in. do: a)
maksymalnych okresów pracy i minimalnych okresów wypoczynku; b) minimalnych
wymiarów płatnych urlopów rocznych; c) minimalnych stawek płacy, wraz ze
stawką za nadgodziny; d) warunków wynajmu pracowników, w szczególności przez
14
przedsiębiorstwa zatrudnienia tymczasowego; g) równości traktowania mężczyzn i
kobiet, a także innych przepisów w zakresie niedyskryminacji. Dla celów dyrektywy
pojęcie minimalnej stawki płacy, o której mowa w ust. 1 lit. c) jest zdefiniowane
przez prawo krajowe i/lub przez praktykę Państwa Członkowskiego, na którego
terytorium pracownik jest delegowany.
Konsekwencją powyższego unormowania jest to, że pracownicy delegowani
do pracy w innym państwie europejskim powinni otrzymać co najmniej takie
wynagrodzenie minimalne, jakie otrzymują pracownicy w państwie wykonywania
pracy.
Przykładem implementacji cytowanego przepisu do krajowych systemów
prawa są artykuły od 671
do 674
polskiego Kodeksu pracy, obowiązujące od dnia
wejścia Polski do Unii Europejskiej - 1 maja 2004 r. Podobnych reguł mogą
oczekiwać polscy pracownicy delegowani do pracy w Holandii. Zgodnie bowiem z
art. 7 omawianej dyrektywy państwa członkowskie Unii miały obowiązek
wprowadzenia w życie ustawy, rozporządzenia i przepisów administracyjnych,
koniecznych do wykonania tej dyrektywy, najpóźniej do dnia 16 grudnia 1999 r.
Sąd Apelacyjny stwierdził w uzasadnieniu wyroku, iż wspomniana
dyrektywa, została implementowana do prawa holenderskiego odnośnie do
wszystkich sektorów gospodarki w dniu 1 stycznia 2006 r., nie wyjaśniając jednak
dokładnie, na podstawie jakich przepisów wysnuł taką konkluzję. Wskazał
wprawdzie na ustawę o warunkach zatrudnienia w pracy transgranicznej, ale nie
podał, z którego dnia jest ten akt prawny, gdzie został opublikowany i jakie
konkretnie przepisy uniemożliwiały - świetle tejże ustawy - zastosowanie
unormowań dyrektywy do pracowników branży transportowej. Nie odniósł się w
ogóle do powoływanych przez powodów przepisów holenderskich z 1999 r., które w
ocenie apelujących stanowiły implementację tej dyrektywy do holenderskiego
porządku prawnego. Tymczasem zdaniem powodów ustawa z dnia 2 grudnia 1999
r., wchodząca w życie 24 grudnia 1999 r., dotycząca warunków pracy
transgranicznej (tzw. ustawa WAGA), rozciągała na wszystkich pracowników
delegowanych do Holandii wynikające z dyrektywy gwarancje w zakresie warunków
zatrudnienia, m. in. w części dotyczącej płacy minimalnej.
15
Wypada zauważyć, że w świetle poglądów judykatury, obowiązkiem sądu, a
nie strony, jest przedsiębranie wszystkich czynności, w tym - uzyskanie dostępu do
tekstu oraz przyjętej interpretacji prawa zagranicznego, umożliwiających należyte
zorientowanie się w stanie normatywnym stanowiącym podstawę orzekania.
Aktywność stron w tym zakresie może być oczywiście pomocna, ale jej braku nie
należy negatywnie sankcjonować (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2010
r., V CSK 7/10,LEX nr 599792). Nie można wszak tracić z pola widzenia treści art.
1143 § 1 k.p.c., zgodnie z którym sąd z urzędu ustala i stosuje właściwe prawo
obce. Może przy tym zwrócić się do Ministra Sprawiedliwości o udzielenie tekstu
tego prawa oraz o wyjaśnienie obcej praktyki sądowej. W myśl § 3 powołanego
artykułu, celem ustalenia treści prawa obcego lub obcej praktyki sądowej albo
istnienia wzajemności sąd może zastosować także inne środki, w tym zasięgnąć
opinii biegłych. Pomocna w tym względzie może być także Konwencja europejska
z dnia 7 czerwca 1968 r. o informacji o prawie obcym (Dz.U. z 1994 r. Nr 64, poz.
272 ze zm.).
Zasadny jest także zarzut skargi kasacyjnej, że Sąd Apelacyjny nie zawarł w
uzasadnieniu wyroku istotnego ustalenia, jaki charakter miała praca powoda w
Holandii w bazie w Tilburgu, należącej do G. H. I. E. - en T. BV, dla której powód
świadczyli pracę na mocy umów zawartych z pozwaną, tzn., czy było to
oddelegowanie w rozumieniu art. 1 ust 3 litery od a do c w związku z art. 2 ust. 1
wspomnianej dyrektywy 96/71 WE, czy też zatrudnienie na innej podstawie, o
innym charakterze.
Sąd Apelacyjny nie odniósł się też do kwestii otrzymywanych przez powoda
kwot z tytułu delegacji do Holandii. Nie wyjaśnił, czy powód odbywał wyjazdy
służbowe do Holandii, czy odbywał takie podróże po krajach Europy Zachodniej z
bazy w Tilburgu, a także – czy otrzymywane przez niego diety z tytułu podróży
służbowych należy wliczyć do wynagrodzenia za pracę i obliczone w ten sposób
wynagrodzenie skonfrontować z minimalnym wynagrodzeniem w Holandii.
Co do charakteru odbywanych przez kierowców podróży godzi się
zauważyć, że w wyroku z dnia 4 lutego 2009 r. w sprawie II PK 230/08 (LEX nr
503201) Sąd Najwyższy zajął stanowisko, że nie jest podróżą służbową
wykonywanie pracy (zadań) w różnych miejscowościach, gdy przedmiotem
16
zobowiązania pracownika jest stałe wykonywanie pracy (zadań) w tych
miejscowościach. W uzasadnieniu cytowanego orzeczenia przypomniano, że Sąd
Najwyższy odszedł od koncepcji tzw. nietypowych podróży służbowych, które
polegać miały w decydującej mierze na permanentnym przemieszczaniu się z
jednego do innego miejsca (miejscowości) wykonywania zajęć stanowiących
przedmiot pracowniczego zobowiązania, a więc stanowiących integralny element
sposobu wykonywania pracy w ramach poniekąd "ruchomego" miejsca pracy
(stanowiska roboczego), w odróżnieniu od typowych podróży służbowych
charakteryzujących się tym, że: 1) w kompleksie obowiązków pracownika stanowią
zjawiska nadzwyczajne, wyjątkowe 2) czas podróży z założenia nie musi i nie ma
być racjonalnie wykorzystywany do pełnienia pracy w interesie podmiotu
zatrudniającego, a w każdym razie pracownik nie jest zobowiązany do jej
wykonywania. W uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 19 listopada 2008 r., II
PZP 11/08, Sąd Najwyższy przyjął bowiem, że kierowca transportu
międzynarodowego odbywający podróże w ramach wykonywania umówionej pracy
i na określonym w umowie obszarze jako miejsce świadczenia pracy nie jest w
podróży służbowej w rozumieniu art. 775
§ 1 k.p. W uchwale tej podkreśla się, że
pracownicy mobilni są grupą osób pracujących w warunkach stałego
przemieszczania się (podróży). Podróż nie stanowi u nich zjawiska wyjątkowego,
lecz jest normalnym wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Nie jest zatem
podróżą służbową wykonywanie pracy (zadań) w różnych miejscowościach, gdy
przedmiotem zobowiązania pracownika jest stałe wykonywanie pracy (zadań) w
tych miejscowościach. Wykonywanie zadania służbowego w rozumieniu art. 775
§ 1
k.p nie jest wykonywaniem pracy określonego rodzaju, wynikającej z charakteru
zatrudnienia. Ta bowiem nigdy nie jest incydentalna.
Powyższe uwagi mają istotne znaczenie dla kwalifikacji prawnej pobieranych
przez powoda diet z podróży służbowych.
Dodać należy, że ustawodawca przez art. 4 pkt 1 ustawy z dnia 12 lutego
2010 r. o zmianie ustawy o transporcie drogowym oraz o zmianie niektórych innych
ustaw (Dz.U. Nr 43, poz. 246) z dniem 3 kwietnia 2010 r. znowelizował ustawę z
dnia 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy kierowców (Dz.U. Nr 92, poz. 879 ze zm.) w
art. 2 tej ustawy dodając pkt 7 stanowiący, że podróżą służbową jest każde zadanie
17
służbowe polegające na wykonywaniu, na polecenie pracodawcy: a) przewozu
drogowego poza miejscowość, o której mowa w pkt 4 lit. a, lub b) wyjazdu poza
miejscowość, o której mowa w pkt4 lit. a, w celu wykonania przewozu drogowego.
Słuszny jest również zarzut skargi kasacyjnej, iż Sąd Apelacyjny nie wyjaśnił
w uzasadnieniu wyroku, dlaczego do okresów pracy powoda, zakończonych w
2005 r., zastosował - w kwestii sposobu ewidencjonowania czasu pracy - art. 25
ust 1 w związku z art. 4 ust 1 ustawy o czasie pracy kierowców, w brzmieniu
nadanym ustawą z 7 czerwca 2009 roku (Dz.U. z 2009 r. Nr 79, poz. 670), podczas
gdy w 2004 i 2005 r. art. 25 ust. 1 ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o czasie pracy
kierowców nie zawierał punktów 1-4 lecz odsyłał do przepisów wykonawczych do
Kodeksu pracy, tj. do wydanego na podstawie art. 2981
k.p. rozporządzenia
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 r. w sprawie zakresu
prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze
stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz.U. Nr
62, poz. 286 ze zm.). Uzasadniona są zatem wątpliwości skarżącego co do
prawidłowości dokonanej przez Sąd drugiej instancji subsumcji powołanego
unormowania do ustalonego stanu faktycznego sprawy w tej zasadniczej dla
rozstrzygnięcia sporu okoliczności, jaką jest rzeczywisty czas pracy powoda w
okresie objętym żądaniem pozwu i właściwy sposób jego dokumentowania.
Wskazane niedokładności, pomyłki i braki uzasadnienia uniemożliwiają
kontrolę kasacyjną zaskarżonego wyroku i implikują konieczność jego uchylenia
oraz przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku
na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. w związku art. 39821
k.p.c.