Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 182/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 kwietnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z wniosku A. P.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o podleganie ubezpieczeniom społecznym,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 18 kwietnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej organu rentowego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 marca 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punkcie II i przekazuje sprawę w
tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu,
pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 16 listopada 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych
stwierdził, że A. P. nie podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu wykonywania
umowy o pracę nakładczą u S. M., prowadzącego działalność gospodarczą pod
nazwą M., w okresie od 1 sierpnia 2006 r. do 31 grudnia 2008 r. W uzasadnieniu
decyzji wskazano, iż w chwili zawierania wspomnianej umowy obie strony nie
kierowały się zamiarem wykreowania określonego w niej stosunku prawnego, lecz
miały na celu obejście przepisów ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie
ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.,
dalej ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych) i uchylenie się od obowiązku
opłacania przez A. P. składek od wyższej podstawy wymiaru z tytułu prowadzenia
działalności gospodarczej.
Na skutek odwołania A. P., Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych wyrokiem z dnia 13 października 2010 r. zmienił zaskarżoną decyzję
w ten sposób, że ustalił, iż odwołujący się podlegał ubezpieczeniom emerytalnemu i
rentowym z tytułu umowy o pracę nakładczą zawartą ze S. M., prowadzącym
działalność gospodarczą pod nazwą M., w okresie od 1 sierpnia 2006 r. do 31
grudnia 2008 r.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że zainteresowany S. M. od dnia 1 czerwca
2004 r. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą M., polegającą m.in. na
pozyskiwaniu funduszy z Unii Europejskiej dla przedsiębiorców. W połowie 2006
roku w celu zwiększenia liczby pozyskiwanych klientów S. M. zaczął zatrudniać
osoby prowadzące działalność gospodarczą na podstawie umów o pracę
nakładczą. Zatrudniane osoby miały dostarczać nakładcy dane potencjalnych
klientów zainteresowanych współpracą ze S. M.
W dniu 1 sierpnia 2006 r. S. M. zawarł z A. P.umowę o pracę nakładczą na
czas określony do dnia 1 sierpnia 2010 r. Nakładca powierzył wykonawcy prace
polegające na pośredniczeniu w pozyskiwaniu klientów potencjalnie
zainteresowanych usługami nakładcy, oraz przedstawianiu tym klientom oferty
nakładcy. Strony określiły, iż wykonawca zobowiązany jest dostarczyć w każdym
miesiącu dane przynajmniej 10 klientów, którym przedstawił ofertę nakładcy. Za
3
wykonanie obowiązków wynikających z umowy wykonawca miał otrzymać
wynagrodzenie w kwocie 380 zł. Ponadto strony zastrzegły, iż umowa może
zostać rozwiązana przez każdą z nich za dwutygodniowym wypowiedzeniem. W
okresie od sierpnia 2006 r. do grudnia 2008 r. odwołujący się dostarczał nakładcy
w każdym miesiącu dane 10 klientów, za co otrzymał miesięczne wynagrodzenie
w kwocie 380 zł brutto.
A.P. od 1998 roku prowadził działalność gospodarczą. W związku z zawartą
umową o pracę nakładczą odwołujący się wybrał ten tytuł podlegania
ubezpieczeniom społecznym i od dnia 1 sierpnia 2006 r. nakładca płacił za niego
stosowne składki.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych wszczął w dniu 17 września 2009 r. u
płatnika składek S. M. kontrolę w zakresie m.in. prawidłowości oraz rzetelności
obliczania i potrącania składek oraz zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i
ubezpieczenia zdrowotnego. W protokole pokontrolnym podano, iż S. M. nie
przedłożył żadnych dokumentów potwierdzających wykonywanie pracy nakładczej
przez zatrudnionych wykonawców. Ponadto wskazano, że przesłuchana w toku
kontroli B.J. zeznała, iż podpisała umowę o pracę nakładczą ze S. M., jednakże
nigdy tej pracy nie wykonywała i nie otrzymywała żadnego wynagrodzenia od
nakładcy, a z tytułu zawartej umowy uiszczała miesięczny abonament w wysokości
300 zł. Natomiast przesłuchani w trakcie kontroli D. S. oraz P. J. zeznali, iż
wykonywali pracę nakładczą na rzecz zainteresowanego, za którą otrzymywali
miesięczne wynagrodzenie.
Sąd pierwszej instancji zaznaczył, iż warunkiem koniecznym umowy o pracę
nakładczą, odróżniającym ją od pozostałych umów cywilnoprawnych, jest
zapewnienie określonej ilości pracy, której wykonanie należy do obowiązków
wykonawcy, zaś owa minimalna ilość pracy powinna być tak ustalona, aby jej
realizacja zapewniała uzyskanie przez zatrudnionego co najmniej 50% najniższego
wynagrodzenia określonego przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej na podstawie
art. 774
pkt 1 k.p. Stosownie do art. 25 ustawy z dnia 10 października 2002 r. o
minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. z 2002 r. Nr 20, poz. 1679) ilekroć w
przepisach prawa jest mowa „o najniższym wynagrodzeniu za pracę pracowników",
oznacza to kwotę 760 zł.
4
W niniejszej sprawie strony umowy o pracę nakładczą nie składały
oświadczeń woli dla pozoru, skoro określiły minimalną miesięczną ilość pracy
wykonawcy w wymiarze zapewniającym mu uzyskiwanie co najmniej 50%
minimalnego wynagrodzenia i w momencie zawierania umowy miały zamiar
realizować ją w takim kształcie, jaki wynikał z jej postanowień.
Apelację od tego orzeczenia wniósł Zakładu Ubezpieczeń Społecznych,
zarzucając naruszenie prawa materialnego, polegające na błędnej wykładni i
niewłaściwym zastosowaniu art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998
r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z § 3 ust. 1 rozporządzenia
Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych
osób wykonujących prace nakładczą (Dz.U. Nr 3, poz. 19 ze zm.), poprzez
rozstrzygnięcie o podleganiu ubezpieczonego ubezpieczeniom społecznym z tytułu
wykonywania pracy nakładczej, pomimo że umowa o pracę nakładczą nie
zapewniała wykonawcy osiągnięcia wynagrodzenia w wysokości 50% minimalnego
wynagrodzenia za pracę oraz, sprzecznie z materiałem dowodowym, przyjęcie, iż
umowa o pracę nakładczą zawarta między wnioskodawcą a zainteresowanym była
faktycznie wykonywana zgodnie z jej treścią. Apelujący wnosił o zmianę
zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o jego uchylenie i
przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 4
marca 2011 r. oddalił apelację.
Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia i ocenę prawną Sądu Okręgowego
zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd drugiej instancji zaznaczył,
iż spór pomiędzy stronami dotyczy interpretacji art. 25 ustawy z 10 października
2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Przyznając w tym zakresie rację
apelującemu, Sąd ten stwierdził, że z mocy powołanej ustawy najniższe
wynagrodzenie zostało zastąpione wynagrodzeniem minimalnym, które podlegało
corocznym zmianom. Jednocześnie zauważył, że § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady
Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób
wykonujących pracę nakładczą trzeba interpretować jako przepis o charakterze
gwarancyjnym dla pracownika wykonującego pracę nakładczą. Nie sposób zatem
przyjąć, że ustalenie za minimalną ilość pracy wynagrodzenia niespełniającego
5
wymogu zawartego w tym przepisie oznacza, iż tylko z tej przyczyny umowa może
zostać zdezawuowana jako nieważna. Skoro bowiem strony spełniały wobec
siebie świadczenia zgodnie z zawartą umową o pracę nakładczą, to nie da się
obronić tezy, że złożyły one oświadczenia woli o zawarciu tej umowy jedynie dla
pozoru (art. 83 § 1 k.c.).
Odnosząc się do wskazanego przez apelującego wyroku Sądu
Najwyższego z 9 stycznia 2008 r., III UK 73/07 (LEX nr 356045), Sąd drugiej
instancji stwierdził, iż powoływanie tego orzeczenia jest chybione, gdyż Sąd
Najwyższy w tej sprawie zajmował się oceną prawną zgoła innej sytuacji
faktycznej, czyli takiej, w której strony zawarły umowę o pracę nakładczą tylko po
to, aby umożliwić wykonawcy uzyskanie korzystniejszego finansowo tytułu
ubezpieczenia, bez równoczesnego zamiaru wykonywania przyjętych na siebie
zobowiązań.
Powyższy wyrok został zaskarżony skargą kasacyjną organu rentowego w
części obejmującej rozstrzygnięcie o oddaleniu apelacji. Skargę oparto na
podstawie naruszenia prawa materialnego, tj.: 1/ art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z § 3 ust. 1
rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień
pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą, przez błędną wykładnię
polegającą na przyjęciu, że stanowi uprawniony tytuł do podlegania
ubezpieczeniom społecznym wykonywana przez strony umowa o pracę nakładczą,
pomimo iż nie zapewniała ona wykonawcy osiągnięcia wynagrodzenia w wysokości
50% minimalnego wynagrodzenia za pracę; 2/ art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, poprzez orzeczenie o podleganiu ubezpieczeniom
społecznym osoby wykonującej umowę pozbawioną konstrukcyjnych elementów
umowy o pracę nakładczą. Skarżący wniósł o uchylenie wyroku Sądu
Apelacyjnego w zaskarżonej części.
W ocenie wnoszącego skargę kasacyjną nie można zgodzić się z
zaprezentowanym stanowiskiem Sądu Apelacyjnego, gdyż narusza ono wskazane
w petitum skargi przepisy prawa materialnego. Konieczne elementy umowy o
pracę nakładczą określa § 3 ust. 1 powołanego rozporządzenia Rady Ministrów.
Przepis ten przewiduje, że umowa o pracę nakładczą powinna określać taką
6
minimalną miesięczną ilość pracy, aby jej wykonanie zapewniało wykonawcy, dla
którego praca nakładcza nie jest głównym źródłem utrzymania, miesięczny
przychód odpowiadający co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia. Tylko
zachowanie powyższego wymogu umożliwia zakwalifikowanie danego stosunku
prawnego jako pracy nakładczej w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 2 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych, tj. wywołującej skutki prawne w sferze zabezpieczenia
społecznego.
Trzeba zauważyć, że przepis § 3 ust. 1 rozporządzenia posługuje się
pojęciem „najniższego wynagrodzenia". Tymczasem art. 25 ustawy z 10
października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę przewiduje kwotę 760
zł jako odpowiednik użytego w przepisach prawa pojęcia „najniższego
wynagrodzenia za pracę pracowników". Jednakże mając na uwadze funkcję
gwarancyjną § 3 ust. 1 rozporządzenia, na jaką zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w
uzasadnieniu swojego wyroku, trzeba przyjąć, że minimalne wynagrodzenie
wykonawcy nie jest stałą kwotą. Założoną przez ustawodawcę funkcją normy
prawnej § 3 ust. 1 rozporządzenia, jest bowiem zapewnienie wykonawcy pracy
nakładczej rzeczywistego przychodu, pozostającego w określonej relacji (50%) do
najniższego przychodu, jaki musiałby on uzyskać ze stosunku pracy. Ten cel
ustawodawcy nie byłby osiągnięty, gdyby podstawą do określenia minimalnego
przychodu wykonawcy miała być stała kwota, pozostająca w oderwaniu od realiów
ekonomicznych okresu wykonywania pracy nakładczej. W związku z powyższym,
pod pojęciem „najniższego wynagrodzenia" z § 3 ust. 1 rozporządzenia należy
rozumieć minimalne wynagrodzenie za pracę, obowiązujące w czasie
wykonywania pracy nakładczej.
W stanie faktycznym niniejszej sprawy ustalonym przez Sąd Apelacyjny,
wykonawca umowy o pracę nakładczą spełniał swoje świadczenia wynikające z
umowy, ale uzyskiwał w zamian wynagrodzenie niższe od połowy minimalnego
wynagrodzenia za pracę. Tym samym stosunek prawny ukształtowany i
realizowany przez strony umowy, nie zawierał konstrukcyjnych elementów umowy o
pracę nakładczą. Oznacza to, że w niniejszej sprawie ubezpieczony nie powinien
zostać uznany za osobę wykonującą pracę nakładczą w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt
2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
7
Odwołujący się w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniósł o jej oddalenie w
całości i zasądzenie od organu rentowego zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego wraz z kosztami zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje
Konsekwencją określenia roli Sądu Najwyższego jako sądu prawa jest
regulacja art. 39813
§ 1 i 2 k.p.c., zgodnie z którą Sąd Najwyższy rozpoznaje skargę
kasacyjną w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw i jest związany
ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia, jeżeli
skarga nie zawiera zarzutu naruszenia przepisów postępowania, bądź gdy zarzut
taki okaże się nieuzasadniony, a z urzędu bierze pod rozwagę tylko nieważność
postępowania.
W niniejszym przypadku w ramach jedynej, powołanej w skardze kasacyjnej
podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c. skarżący zarzucił naruszenia prawa
materialnego, poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 6 ust. 1
pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm., dalej ustawa o systemie
ubezpieczeń społecznych lub s.u.s.) w związku z § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady
Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób
wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. Nr 3, poz. 19 ze zm.), poprzez przyjęcie, że
stanowi tytuł do podlegania ubezpieczeniom społecznym wykonywanie przez strony
umowy pozbawionej konstrukcyjnych elementów umowy o pracę nakładczą z uwagi
na niezapewnienie wykonawcy wynagrodzenia w wysokości co najmniej 50%
minimalnego wynagrodzenia za pracę. Pozostaje zatem rozważyć zasadność
powyższego zarzutu.
Analizą prawidłowości zaskarżonego wyroku rozpocząć wypada od
przypomnienia, że zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 5 oraz art. 12 ust. 1 ustawy o systemie
ubezpieczeń społecznych osoby prowadzące pozarolniczą działalność podlegają
obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu.
Stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 2 i art. 12 ust. 1 powołanego aktu wspomnianym
obowiązkowym ubezpieczeniom podlegają również osoby wykonujące pracę
8
nakładczą. Z kolei w świetle art. 11 ust. 2 omawianego aktu zarówno osoby
wymienione w pkt 2 jak i w pkt 5 art. 6 ust. 1 s.u.s., objęte obowiązkowo
ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi, dobrowolnie na swój wniosek podlegają
ubezpieczeniu chorobowemu. W przypadku zbiegu kilku tytułów podlegania
obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym wymienionych w art. 6
ust. 1 pkt 2, 4-6 i 10 ustawy, w art. 9 ust. 2 s.u.s. przyjęto zasadę objęcia danej
osoby owymi ubezpieczeniami z tego tytułu, który powstał najwcześniej. Osoba ta
może jednak dobrowolnie, na swój wniosek, być objęta ubezpieczeniami
emerytalnym i rentowymi także z pozostałych, wszystkich lub wybranych tytułów lub
zmienić tytuł ubezpieczeń. W świetle art. 86 ust. 2 pkt 1 i art. 83 ust. 1 pkt 1 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest zaś
uprawniony do zbadania ważności umów kreujących stosunki prawne stanowiące
tytuł do objęcia ubezpieczeniami społecznymi i wydania stosownych decyzji w
przedmiocie podlegania bądź niepodlegania danej osoby owym ubezpieczeniom.
W przedmiotowej sprawie z wiążących dla Sądu Najwyższego ustaleń
przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika, że prowadzący
działalność gospodarczą A. P. zawarł w dniu 1 sierpnia 2006 r. ze S. M.,
prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą M., umowę o pracę nakładczą
na czas określony do dnia 1 sierpnia 2010 r., na mocy której nakładca powierzył
wykonawcy prace polegające na pośredniczeniu w pozyskiwaniu klientów
potencjalnie zainteresowanych usługami nakładcy oraz przedstawianiu tym
klientom oferty nakładcy. Strony zastrzegły przy tym, iż wykonawca zobowiązany
jest dostarczyć w każdym miesiącu dane przynajmniej 10 klientów, którym
przedstawił ofertę nakładcy, a za wykonanie obowiązków wynikających z umowy
miał otrzymać wynagrodzenie w kwocie 380 zł, czyli niższe od 50%
obowiązującego wówczas minimalnego wynagrodzenia za pracę. Wykreowany
umową stosunek prawny był zaś realizowany w spornym okresie od 1 sierpnia 2006
r. do 31 grudnia 2008 r. Istota niniejszego problemu sprowadza się do pytania, czy
zawarta przez strony umowa o pracę nakładczą stanowiła tytuł do podlegania
ubezpieczeniom społecznym, o jakim mowa w art. 6 ust. 1 pkt 2 s.u.s. i z mocy art.
9 ust. 2 tego aktu dawała odwołującemu się prawo wyboru między dwoma
zbiegającymi się tytułami owych ubezpieczeń.
9
Odpowiedź na powyższe pytanie wymaga rozważenia prawnego charakteru
umowy o pracę nakładczą.
W tej materii godzi się zauważyć, że analizując charakter prawny umowy o
pracę nakładczą w doktrynie i judykaturze podkreśla się, iż praca nakładcza polega
na zarobkowym wykonywaniu przez osobę fizyczną na zlecenie i rachunek
pracodawcy czynności - w szczególności - w zakresie: wytwarzania przedmiotów z
materiałów powierzonych, naprawiania, wykańczania i konserwacji przedmiotów
oraz świadczenia innych usług. Praca nakładcza wykonywana jest indywidualnie
poza siedzibą pracodawcy. Osoba wykonująca pracę nakładczą świadczy pracę na
zlecenie nakładcy z materiału przezeń powierzonego, nie mając bezpośredniego
kontaktu z osobami, dla których wytwarzane przedmioty są przeznaczone i nie
ponosząc ryzyka zbycia tych przedmiotów. Charakter prawny umowy o pracę
nakładczą jest sporny, ale tylko w zakresie możliwości jej zakwalifikowania na
podstawie różnych umów prawa cywilnego (rodzaj umowy o dzieło czy też odmiana
różnych umów o świadczenie usług). Umowa ta wykazuje szereg podobieństw
zarówno do cywilnoprawnej umowy o dzieło (wykonujący pracę nakładczą
zobowiązuje się wobec nakładcy do osiągnięcia określonych rezultatów, strony nie
precyzują jednak wyraźnie przedmiotu umowy, lecz nakładca czyni to dopiero w
momencie udzielenia indywidualnego zlecenia, wykonujący pracę nakładczą nie
prowadzi samodzielnej działalności gospodarczej, a wynik jego pracy przypada
nakładcy, wykonujący pracę nakładczą może w zasadzie pracować w dowolnym
miejscu i czasie i on ponosi ryzyko podjęcia się tej pracy, wreszcie prawo do
wynagrodzenia za pracę nakładczą oraz jego wysokość uzależnione są od
konkretnego rezultatu pracy) jak i umowy o pracę. Z tej też przyczyny ustawodawca
przyznał osobom wykonującym ten rodzaj pracy szereg uprawnień pracowniczych
w celu upodobnienia ich sytuacji prawnej do sytuacji prawnej pracowników zarówno
w sferze prawa materialnego, jak i procesowego. Całokształt uprawnień osób
wykonujących pracę nakładczą reguluje wydane na podstawie delegacji zawartej w
art. 303 k.p. rozporządzenie Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie
uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą (Dz.U. z 1976 r. Nr
3, poz. 19 ze zm., dalej rozporządzenie Rady Ministrów). Najważniejszą zaś cechą
zawartych w tym akcie unormowań jest maksymalne zbliżenie statusu osób
10
wykonujących pracę nakładczą do statusu prawnego pracowników, z
jednoczesnym uwzględnieniem specyfiki tego rodzaju pracy. Wprowadzenie na
mocy cytowanego rozporządzenia do umowy o pracę nakładczą szeregu uprawnień
pracowniczych nie przekreśla jednak jej cywilnoprawnego charakteru. Przepis § 3
ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów stanowi, iż w umowie o pracę nakładczą
strony określają minimalną miesięczną ilość pracy, której wykonanie należy do
obowiązków wykonawcy. Minimalna ilość pracy powinna być tak ustalona, aby jej
wykonanie zapewniało uzyskanie co najmniej 50% najniższego wynagrodzenia
określonego przez Ministra Pracy i Polityki Socjalnej na podstawie art. 774
pkt 1
Kodeksu pracy, zwanego dalej "najniższym wynagrodzeniem". Przepis ten kreuje
warunek konieczny (konstrukcyjny) umowy o pracę nakładczą, odróżniający ją w
sposób zdecydowany od pozostałych umów cywilnoprawnych - właśnie z uwagi na
cel ustawodawcy, jakim jest upodobnienie sytuacji prawnej wykonawców do
sytuacji prawnej pracowników. Tezę tę dodatkowo wspiera treść § 3 ust. 2
rozporządzenia Rady Ministrów, zgodnie z którym jeżeli praca nakładcza stanowi
dla wykonawcy wyłączne lub główne źródło utrzymania, ilość pracy powinna być tak
ustalona, aby jej wykonanie zapewniało uzyskanie wynagrodzenia nie mniejszego
od najniższego wynagrodzenia. Zatem istotnym elementem umowy o pracę
nakładczą jest określenie minimalnej miesięcznej ilości pracy, a tym samym
zapewnienie wykonawcy odpowiedniego poziomu wynagrodzenia. Tylko zresztą
osiąganie owego minimalnego wynagrodzenia w ramach umowy o pracę nakładczą
pozwala na uznanie danego okresu za składkowy w myśl art. 6 ust. 2 pkt 11 ustawy
z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń
Społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 153, poz. 1127 ze zm.). Umowy o
pracę nakładczą niezapewniające wykonawcy tegoż minimalnego wynagrodzenia
kwalifikowane są przez judykaturę bądź jako zawarte dla pozoru w rozumieniu art.
83 § 1 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r.: III UK 73/07, LEX
nr 356045; III UK 74/07, LEX nr 376437; III UK 75/07, OSNP 2009 nr 3-4, poz. 53;
III UK 76/07, LEX nr 465905 i III UK 77/07, LEX nr 465895; z dnia 21 maja 2010 r., I
UK 43/10, LEX nr 619658; z dnia 3 września 2010 r., I UK 91/10, LEX nr 653668; z
dnia 13 października 2010 r., II UK 105/10, LEX nr 687035 i z dnia 26 stycznia
2011 r., I UK 281/10, LEX nr 786372), bądź - w razie ich rzeczywistego
11
wykonywania za takim zmniejszonym wynagrodzeniem - jako zmierzające do
obejścia prawa w ujęciu art. 58 § 1 k.c., przez uniknięcie obowiązku płacenia
wyższych składek na ubezpieczenia społeczne z tytułu prowadzenia innej
działalności zarobkowej (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2009 r., I UK
314/08, OSNP 2010 nr 21 – 22, poz. 272 i z dnia 19 stycznia 2010 r., I UK 261/09,
LEX nr 577825). Zarówno jednak umowa o pracę nakładczą zawarta dla pozoru jak
i mająca na celu obejście prawa jest nieważna i nie wywołuje skutków w sferze
ubezpieczeń społecznych. Ustawodawca dostrzegł zresztą problem pozornego
zbiegu tytułów ubezpieczeń społecznych i nowelizując ustawę o systemie
ubezpieczeń ustawą zmieniającą z dnia 5 grudnia 2008 r. (Dz.U. z 2009 r. Nr 8,
poz. 38) dodał przepis art. 9 ust. 2b, zgodnie z którym osoba wykonująca pracę
nakładczą, prowadząca jednocześnie pozarolniczą działalność, o której mowa w
art. 8 ust. 6 pkt 1, podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym
z tytułu tej działalności, jeżeli z tytułu wykonywania pracy nakładczej podstawa
wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe jest niższa od
obowiązującej tą osobę najniższej podstawy wymiaru składek dla osób
prowadzących pozarolniczą działalność. Może ona dobrowolnie, na swój wniosek,
być objęta ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi również z tytułu wykonywania
pracy nakładczej.
Reasumując należy stwierdzić, iż wykładnia funkcjonalna i systemowa
przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych prowadzi do wniosku o
doniosłości prawnej jedynie takiej umowy o pracę nakładczą, w której strony nie
tylko uzgodniły, ale i realizowały, rozmiar wykonywanej pracy w ilości gwarantującej
wynagrodzenie w wysokości co najmniej połowy minimalnego wynagrodzenia za
pracę. Umowa o pracę nakładczą, na podstawie której strony nie miały zamiaru i
nie realizowały tejże konstrukcyjnej cechy zobowiązania, nie stanowi tytułu
podlegania obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym osób
wykonujących pracę nakładczą w rozumieniu art. 6 ust. 1 pkt 2 s.u.s. i w świetle art.
9 ust. 2 powołanego aktu i nie uprawnia do dokonania wyboru tegoż tytułu
ubezpieczeń społecznych. Skoro zaś mowa o najniższym wynagrodzeniu za pracę,
warto zauważyć, że chociaż § 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów odsyła w tym
zakresie do najniższego wynagrodzenia określonego przez Ministra Pracy i Polityki
12
Socjalnej na podstawie art. 774
pkt 1 Kodeksu pracy, to wobec skreślenia tego
ostatniego przepisu przez art. 11 pkt 3 ustawy z dnia 10 października 2002 r. o
minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz.U. Nr 200, poz.1679), problematyka
minimalnego wynagrodzenia obecnie regulowana jest w tym właśnie akcie
prawnym. W konsekwencji tego, umowa o pracę nakładczą tylko wtedy stanowi
tytuł do podlegania ubezpieczeniom społecznym, gdy zarówno w chwili jej
zawarcia, jak i na każdym etapie jej realizacji, zapewnia ona wykonawcy uzyskanie
co najmniej 50% owego minimalnego wynagrodzenia. Umowa o pracę nakładczą,
która już w momencie jej zawarcia przewiduje wynagrodzenie niższe od
wynikającego w powołanych przepisów i za takim wynagrodzeniem jest następnie
wykonywana, nie wywołuje skutków prawnych w sferze ubezpieczeń społecznych.
Prawdą jest, iż minimalne wynagrodzenie za pracę jest sukcesywnie podwyższane.
Wymaga to odpowiedniej modyfikacji warunków umowy o pracę nakładczą, ale nie
zwalnia stron tej umowy od obowiązku przestrzegania wymagań zawartych w § 3
ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów.
Podzielając zarzuty skargi kasacyjnej oraz mając na względzie wnioski
skarżącego, Sąd Najwyższy z mocy art. 39815
§ 1 k.p.c. orzekł o uchyleniu
zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego
rozpoznania.