Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 531/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Krzysztof Strzelczyk (sprawozdawca)
Protokolant Justyna Kosińska
w sprawie z powództwa Partii […]z siedzibą w W.
przeciwko R. A. Spółce z o.o. z siedzibą w W.
i X.Y.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 maja 2013 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 7 grudnia 2011 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie I podpunkt 1 i 2
i zmienia go w tym zakresie w ten sposób że:
zobowiązuje pozwanych R. A. Spółkę z o.o. z siedzibą w W.
oraz X.Y. do zamieszczenia na ich koszt w terminie do 24
czerwca 2013 r. w gazecie „[…]” w wydaniu codziennym,
na stronie 6, w ramce, czcionką jednokrotnie powiększoną
2
w stosunku do czcionki używanej w tekstach, ogłoszenia
następującej treści: „Zarząd spółki R. A. Spółki z o.o.
z siedzibą w W. oraz X.Y. przepraszają Partię […] za
naruszenie jego dobrego imienia w artykule pod tytułem
„Dymisja za sprzeciw wobec koncernu?” opublikowanym
w wydaniu gazety „[…]” z dnia […] r.”;
2. oddala skargę kasacyjną w pozostałej części;
3. znosi pomiędzy stronami koszty postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
3
Powód Partia […]pozwem skierowanym przeciwko A. Spółce z ograniczoną
odpowiedzialnością z siedzibą w W. oraz X.Y. wniósł o:
1) zobowiązanie A. Sp. z o.o. do zamieszczenia na jego koszt, w terminie 14
dni od uprawomocnienia się wyroku, ogłoszenia o treści: „Zarząd Spółki A. Sp. z
o.o. przeprasza Partię […] za naruszenie jego dóbr osobistych w wydaniu gazety
„[…]" z dnia […]r. poprzez naruszenie jego dobrego „imienia”, w gazecie „[…]", w
wydaniu codziennym, na stronie 6, w formacie A5, w ramce i powiększoną w
stosunku do reszty tekstu czcionką oraz umocowanie powoda do zastępczego
zamieszczenia powyższego ogłoszenia w Gazecie Wyborczej bezpośrednio na
koszt pozwanego w przypadku niewykonania zobowiązania w terminie;
2) zobowiązanie X.Y. do zamieszczenia na jego koszt, w terminie 14 dni od
uprawomocnienia się wyroku, ogłoszenia o treści: „X.Y. (redaktor naczelny)
przeprasza Partię […] za naruszenie jego dóbr osobistych w wydaniu gazety „[…]"
z dnia […]r. poprzez naruszenie jego dobrego imienia", w gazecie „[…]", w wydaniu
codziennym, na stronie 6, w formacie A5. w ramce i powiększoną w stosunku do
reszty tekstu czcionką oraz umocowanie powoda do zastępczego zamieszczenia
powyższego ogłoszenia w Gazecie Wyborczej bezpośrednio na koszt pozwanego
w przypadku niewykonania zobowiązania w terminie;
3) zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty 50.000 zł z odsetkami
ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty na rzecz Fundacji […].
W trakcie procesu powód zmodyfikował swoje żądanie w ten sposób, że wniósł o
opublikowanie oświadczeń o wskazanej powyżej treści w gazecie „Dziennik.
Gazeta Prawna”.
Pozwani A. sp. z o. o. w W. . który w toku procesu uległ przekształceniu w R.
A. Sp. z o.o. w W. oraz X.Y. wnieśli o oddalenie powództwa i o zasądzenie kosztów
procesu na swoją rzecz.
Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2011 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo oraz
orzekł o kosztach procesu.
Wyrok poprzedziły ustalenia, że w dniu […]r. w piątkowym wydaniu gazety
„[…]", na stronie 6, został zamieszczony artykuł pod tytułem: „Dymisja za sprzeciw
wobec koncernu? Z podtytułem: „Afera. A.A. twierdzi, że stracił posadę, bo odmówił
4
rejestracji leku […] firmie […]". Na pierwszej stronie dziennika została
zamieszczona zapowiedź tego artykułu pod tytułem: „Cicha dymisja prezesa urzędu
[…]". Autorem artykułu był dziennikarz działu śledczego B.B.. Redaktorem
naczelnym gazety był X.Y. Wydawcą gazety „[…]" był A. Spółka z ograniczoną
odpowiedzialnością z siedzibą w W.
W artykule poinformowano, że szef Urzędu […] A.A. został zwolniony […]
2009 r. bez podania przyczyn, i jego zdaniem dymisja miała związek z odmową
zarejestrowania leku produkowanego przez francuską firmę […] oraz naciskami w
tej sprawie jakie płynęły z Ministerstwa […]. W publikacji podano, że A.A.
w połowie stycznia złożył doniesienie do ABW, w którym sugerował, że francuski
koncern mógł nielegalnie finansować Partię […]. W artykule wskazano,
że przedstawiciele „[…]" dotarli do dokumentów, które potwierdzały naciski na
urząd rejestracji leków ze strony Ministerstwa […]. W artykule poinformowano, że
A.A. nie chciał zgodzić się na ponowną rejestrację leku […] z uwagi na jego
zanieczyszczenie, o czym zapewnił Minister Zdrowia, a to oznaczało ogromne
straty dla Francuzów, którzy sprowadzili do Polski ponad 5 milionów sztuk […],
który obecnie nadal jest dostępny w aptekach, ale nie jest już refundowany. W
publikacji podano, że przedstawiciele „[…]" próbowali zapytać wiceministra […],
dlaczego zaangażował się w walkę o rejestrację […], jednak nie chciał on z
dziennikarzami rozmawiać. W publikacji zaznaczono, że okoliczności starań […] o
rejestrację leku bada od kilku tygodni ABW. W tekście zapisano, że w połowie
stycznia A.A. powiadomił ABW o przebiegu swojej rozmowy z T. S., byłym
kierownikiem działu sprzedaży […], która miała miejsce podczas spotkania w dniu 4
stycznia w Sali Kongresowej na bankiecie noworocznym. W artykule napisano, że
według relacji A.A., T. S. miał go ostrzegać, że […] będzie finansować Partię […],
jednak zaznaczono, że S. temu zaprzeczył. Jak zapewnił dziennikarz, Ministerstwo
[…] nadal żywo interesowało się rejestracją […] w Polsce. W publikacji zapisano, że
po kilku tygodniach Wiceminister Zdrowia podpisał dymisję A.A. i do dnia
opublikowania artykułu Ministerstwo Zdrowia nie wydało w tej sprawie żadnego
komunikatu.
A.A. od grudnia 2005 r. do dnia […] 2009 r. był Prezesem Urzędu […]. W
trakcie pełnienia swojej funkcji zajmował się procesami harmonizacji produktów
5
medycznych koniecznymi do przeprowadzenia wskutek wstąpienia Polski do Unii
Europejskiej. W 2008 r. A.A., jako Prezes Urzędu […], odmówił zgody na rejestrację
leku […] produkowanego przez francuski koncern farmaceutyczny […], powołując
się na stwierdzone zanieczyszczenia leku w stopniu większym niż przewiduje to
Farmakopea Europejska. Ministerstwo Zdrowia podtrzymało negatywną dla […]
decyzję w sprawie rejestracji leku […].
W piśmie z dnia […] 2009 r., działając w imieniu Ministra Zdrowia,
podsekretarz stanu odwołał A.A. ze stanowiska Prezesa Urzędu […] z dniem
[…]2009 r. Zaraz po dymisji A.A. poinformował B.B. o swoim odwołaniu ze
stanowiska w atmosferze skandalu i że sprawą zajmuje się ABW.
Między 9 a 13 marca 2009 r. B.B. spotkał się z A.A. w Galerii […] w W.
Podczas spotkania A.A. pokazał B.B. dokumenty dotyczące leku […] firmy […].A.A.
przekazał dziennikarzowi, że na bankiecie w Sali Kongresowej w dniu 4 stycznia
2009 r. rozmawiał z T. S. byłym pracownikiem firmy […], który powiedział mu o
porozumieniu nieformalnym między koncernem […] a Partią […] i o finansowaniu
Partii [..] przez […]. Po tym spotkaniu B.B. próbował spotkać się z T. S., z którym
uzyskał jedynie kontakt telefoniczny. W czasie rozmowy telefonicznej dziennikarz
zapytał T. S. o przebieg spotkania z A.A. z dnia 4 stycznia 2009 r., T. S.
odpowiedział, że podczas spotkania z A.A. wymienili tylko uprzejmości. Zajmując
się sprawą odwołania A.A. ze stanowiska i preparatu […],B.B. kontaktował się z
urzędnikami Ministerstwa […], próbując dowiedzieć się od nich, z jakiej przyczyny
interesowali się sprawą leku […]. W Ministerstwie […]B.B. nie otrzymał
zadowalającej go informacji przed napisaniem artykułu ani nie spotkał też osoby,
która gotowa byłaby odpowiedzieć na jego pytania.
Do dnia 13 marca 2009 r. Ministerstwo Zdrowia nie podało żadnej informacji
co do powodów odwołania ze stanowiska A.A. Po ukazaniu się publikacji, na
konferencji prasowej […] podał ustnie, że przyczyną odwołania A.A. było przyjęcie
przez niego korzyści materialnej w postaci wyjazdu do Chin. W dniu 16 grudnia
2009 r. A.A. został oczyszczony z tego zarzutu.
W rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy na podstawie art. 23 w zw. z art.
43 k.c. oraz art. 448 k.c. uznał powództwo za nieuzasadnione. Zdaniem Sądu
6
I instancji zgodnie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 43 k.c. na gruncie niniejszej sprawy
powód wykazał, że doszło do naruszenia dobra osobistego w postaci jego dobrego
imienia, bowiem poprzez publikację tekstu zasugerowano opinii publicznej,
że powód postąpił niewłaściwe w prowadzonej działalności politycznej przyjmując
nielegalnie środki finansowe od francuskiego koncernu farmaceutycznego.
Za naruszenie dobrego imienia powoda sąd I instancji uznał zamieszczone
w artykule sformułowania: „A.A.- jak dowiaduje się „[…]" - w połowie stycznia złożył
doniesienie do ABW, w którym sugerował, że francuski koncern mógł nielegalnie
finansować Partię […]”, oraz „Według relacji A.A. złożonej w ABW S. miał go
wówczas ostrzegać, że […] będzie finansować Partię […]”. Przytoczone
wypowiedzi przypisały Partii […]niewłaściwe postępowanie poprzez możliwość
przyjęcia z nielegalnego źródła środków finansowych od zagranicznego koncernu
farmaceutycznego, a to mogło spowodować utratę przez powoda zaufania
potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania partii w zakresie jej zadań. Zdaniem
Sądu I instancji strona pozwana wykazała jednak, że naruszenie dobra osobistego
powoda nie było bezprawne. Dziennikarz B.B. przy zbieraniu i wykorzystaniu
materiałów prasowych działał w obronie społecznie uzasadnionego interesu oraz
wypełnił obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności, co uchyliło
bezprawność działania dziennikarza.
Sąd I instancji wskazał, że B.B. działał zgodnie z etyką zawodową i
zasadami współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa,
zachowując szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu
materiałów prasowych, sprawdzając zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości
oraz podając ich źródło. Sąd Okręgowy podkreślił, że wersję A.A. potwierdzały
dokumenty okazane dziennikarzowi.
W ocenie Sądu Okręgowego dziennikarz posiadał informacje z jednego, ale
wiarygodnego źródła osobowego, które znajdowały potwierdzenie w przekazanych
przez A.A. dokumentach urzędowych.
Wyrok sądu I instancji został w całości zaskarżony przez powoda.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 7 grudnia 2011 r. w znacznej części
uwzględnił apelację i zmienił wyrok sądu okręgowego w ten sposób, że zobowiązał
7
pozwanych R. A. Sp. z o.o. z siedzibą w W. oraz X.Y. do zamieszczenia na ich
koszt w terminie miesiąca od uprawomocnienia się wyroku ogłoszenia o treści
odpowiednio: „Zarząd Spółki R. A. Sp. z o. o. /X.Y. przeprasza Partię […] za
naruszenie w wydaniu gazety „[…]" z dn. […] r. jego dobra osobistego w postaci
dobrego imienia", w gazecie „DZIENNIK Gazeta Prawna" w wydaniu codziennym
na stronie 6 w formacie A5 i powiększoną w stosunku do reszty tekstu czcionką”,
upoważnił powoda do zamieszczenia na koszt każdego z pozwanych w/w
ogłoszenia w razie niewykonania tego obowiązku przez któregokolwiek z nich w
zakreślonym terminie, oddalił apelację w pozostałej części i zniósł wzajemnie
między stronami koszty procesu oraz koszty postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny przyjął za swoje ustalenia poczynione przez sąd I instancji,
jednak nie zgodził w pełni się z wywodami prawnymi sądu okręgowego. Zdaniem
Sądu Apelacyjnego, wbrew stanowisku Sądu I instancji, nie sposób przyjąć,
że autor artykułu w zbieraniu materiału do omawianej publikacji zachował
staranność jaką nakłada na dziennikarza przepis art. 12 § 1 pkt 1 prawa
prasowego. Ponadto sąd apelacyjny zwrócił uwagę na to, że podane przez
dziennikarza informacje naruszyły dobra osobiste powoda, zatem został naruszony
również obowiązek dziennikarza o jakim mowa w art. 12 § 1 pkt 2 prawa
prasowego, co w ocenie tego sądu czyniło zasadnym zarzut naruszenia przez sąd
I instancji prawa materialnego w postaci art. 24 w związku z art. 43 k.c.
Zdaniem sądu apelacyjnego właściwą formą niezbędną dla usunięcia
skutków naruszenia dobra osobistego powoda jest złożenie przez pozwanych
oświadczeń o przeproszeniu na łamach gazety „DZIENNIK Gazeta Prawna".
Oświadczenie dotrze w ten sposób do czytelników gazety, a zatem tego samego
kręgu odbiorców, którzy zapoznali się z artykułem pt. „Dymisja za sprzeciw wobec
koncernu?". I jest to forma adekwatna dla osiągnięcia celu tego postępowania jakim
jest zniwelowanie skutków naruszenia dobra osobistego. Dalej idące żądanie jako
nieuzasadnione, wykraczałoby poza granicę zakreśloną rozmiarem naruszenia
dobra osobistego i w sposób nieuzasadniony obciążałoby pozwanych ponad miarę.
Sąd Apelacyjny zmienił także rozstrzygnięcie o kosztach procesu przed
sądem I instancji ze względu na ostateczny wynik sporu, znosząc te koszty
8
pomiędzy stronami na mocy art. 100 k.p.c. Orzeczenie o kosztach procesu
w instancji apelacyjnej wobec częściowego uwzględnienia apelacji oparte zostało
na treści art. 100 k.p.c. regulującym zasadę wzajemnego zniesienia kosztów
procesu. Zdanie odrębne od wyroku złożył przewodniczący składu orzekającego
będący jednocześnie sprawozdawcą w sprawie. W uzasadnieniu zdania odrębnego
Przewodniczący składu orzekającego wyraził odmienną od pełnego składu sądu
ocenę rzetelności i staranności dziennikarza w zebraniu materiału do artykułu
prasowego przyjmując, że w rozpoznawanej sprawie dziennikarz należycie
wywiązał się ze swoich obowiązków, co stanowi wyłączenie przesłanki
bezprawności działania.
Pozwana spółka i X.Y. złożyli skargę kasacyjną od wyroku Sądu
Apelacyjnego, zaskarżając ten wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia
zawartego w punkcie I i III sentencji wyroku. Domagali się uchylenia wyroku
w całości i przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
oraz pozostawienie temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części objętej
skarga kasacyjną i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie apelacji
powoda w całości oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Skargę oparto na obu dopuszczalnych podstawach.
W ramach naruszenia przepisów postępowania podniesiono zarzut
dotyczący:
- art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 k.p.c. związany z wyprowadzeniem
przez Sąd Apelacyjny ze zgromadzonego materiału dowodowego odmiennych
wniosków niż Sąd Okręgowy pomimo braku podniesienia przez stronę powodową
naruszenia art. 233 k.p.c. i niewykazania przez Sąd Apelacyjny niepoprawności
logicznej i sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego wniosków Sądu
Okręgowego,
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. związany z brakiem
jakiegokolwiek uzasadnienia w zakresie upoważnienia strony powodowej do tzw.
zastępczego wykonania orzeczenia,
9
- art. 100 k.p.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na
wzajemnym zniesieniu kosztów, podczas gdy z uwagi na znaczącą różnicę
w kosztach procesu koszty te winny zostać stosunkowo rozdzielone.
Skargę oparto także na naruszeniu prawa materialnego, a to:
- art. 23 i 24 § 1 w zw. z art. 43 k.c. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy
prawo prasowe, poprzez jego błędne zastosowanie, polegające na przyjęciu,
że autor spornej publikacji przy zbieraniu materiału prasowego nie zachował
należytej staranności i rzetelności dziennikarskiej, a w konsekwencji nie została
uchylona przesłanka bezprawności, podczas gdy okoliczności niniejszej sprawy
nie pozostawiają wątpliwości, iż sporna publikacja nastąpiła w obronie społecznie
uzasadnionego interesu, został spełniony wymóg należytej staranności i rzetelności
podczas zbierania oraz wykorzystania materiału prasowego, co wyłącza przesłankę
bezprawności, a ponadto, art. 14 oraz art. 54 ust. 1 Konstytucji Rzeczpospolitej
Polskiej, art. 1 Prawa prasowego oraz art. 10 ust. 1 Europejskiej Konwencji
o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności poprzez ich
niezastosowanie, pomimo obowiązku uwzględnienia przedmiotowych przepisów
celem prawidłowego określenia granic swobody wypowiedzi prasowej
opublikowanej w celu obrony uzasadnionego interesu społecznego polegającego
na prawie społeczeństwa do informacji celem zapewnienia jawności życia
publicznego;
- art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo prasowe, poprzez błędną wykładnię
obowiązku zachowania szczególnej staranności i rzetelności, polegającą na
uznaniu, że wymogu szczególnej staranności i rzetelności nie spełnia fakt
powołania się w treści spornej publikacji na informacje pochodzące od
wiarygodnego źródła osobowego uzyskane w trakcie rozmowy od innej osoby
(byłego pracownika spółki), które zostały zweryfikowane bezpośrednio u tej osoby
jako „pierwotnego" źródła informacji, a ponadto w sytuacji przytoczenia w publikacji
zarówno informacji pochodzącej od wiarygodnego źródła osobowego
(ze wskazaniem źródła oraz sposobu jej uzyskania), jak i stanowiska osoby, od
której informacja ta miała pochodzić;
10
- art. 24 § 1 k.c., poprzez jego błędną wykładnię, a w szczególności
przesłanki „oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie" polegającej
na rozważeniu adekwatności formy oświadczeń, do opublikowania, których zostali
zobowiązani pozwani wyłącznie do „miejsca publikacji" z całkowitym pominięciem
żądanego sposobu publikacji oświadczeń, z uwzględnieniem wielkości żądanych
oświadczeń, tj. „w formacie A5", a tym samym błędnym utożsamieniu „odpowiedniej
formy" z „odpowiednim miejscem publikacji", podczas gdy prawidłowa wykładnia
przepisu art. 24 § 1 k.c. nakazuje uwzględnienie wszelkich elementów żądania
niemajątkowego strony powodowej oraz ocenę czy zarówno treść jak i forma,
tj. zarówno miejsce jak i sposób publikacji oświadczeń spełniają przesłankę
adekwatności, są odpowiednie dla usunięcia skutków naruszenia dobra osobistego,
które w konsekwencji winny prowadzić do wniosku, że nakazanie publikacji
oświadczenia zajmującego 1/4 stronę gazety jest oczywiście nieadekwatne do
dokonanego naruszenia polegającego na publikacji 2 zdań;
- art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy prawo prasowe, poprzez jego błędne
zastosowanie w niniejszej sprawie, w sytuacji gdy przedmiotowy przepis nie
przewiduje żadnego szczególnego obowiązku ochrony dóbr osobistych wszystkich
osób jakimi interesuje się prasa, który ciąży na dziennikarzach, a w konsekwencji
w odniesieniu do ochrony dóbr strony powodowej nie będącej działającym w dobrej
wierze informatorem lub inną osobą okazująca zaufanie dziennikarzowi,
zastosowanie winny znaleźć przepisy ogólne art. 23 i 24 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest częściowo zasadna.
W pierwszej kolejności badaniu podlegały zarzuty zgłoszone przez
skarżących w ramach podstawy objętej art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c., zważywszy na to,
że ocena zasadności naruszenia prawa materialnego jest możliwa dopiero przy
poprawnie ustalonym stanie faktycznym.
Wyprowadzenie odmiennych wniosków prawnych przez sąd odwoławczy na
podstawie tożsamych z poczynionymi przez sąd I instancji ustaleń faktycznych nie
mieści się w zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 16 maja 2003 r., I CKN 386/01, niepubl., postanowienie Sądu Najwyższego
11
z dnia 15 czerwca 2000 r., II CKN 1114/98, niepubl). Z uwagi na system apelacji
pełnej obowiązujący w polskim procesie cywilnym, w którym postępowanie
apelacyjne jest kontynuacją postępowania merytorycznego w sprawie, sąd
odwoławczy jest uprawniony do dokonania własnej oceny materiału dowodowego
zgromadzonego przez sąd I instancji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja
2000 r., I CKN 729/98, niepubl.).
Zarzut opierający się na naruszeniu przez sąd odwoławczy art. 378 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 233 k.p.c. wielokrotnie był przedmiotem wypowiedzi judykatury.
W orzecznictwie panuje ugruntowany pogląd, że zarzut taki co do zasady jest
w postępowaniu kasacyjnym niedopuszczalny z mocy przepisów art. 3983
§ 3 k.p.c.
oraz art. 39813
§ 2 in fine (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada
2012 r., III CSK 73/12, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada
2008 r., II CSK 289/08, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia
2007 r., II CSK 400/06, niepubl., postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
24 lutego 2006 r., II CSK 136/05, niepubl.). W świetle obowiązujących przepisów
Sąd Najwyższy jest sądem prawa, a nie sądem faktu i jako taki jest związany
ustaleniami faktycznymi i oceną dowodów dokonaną przez sądy meriti (por. m.in.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2012 r., II CSK 108/12,
niepubl.).
Również zarzut naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. stanowił tło
dla licznych wypowiedzi w orzecznictwie, które w przeważającej części przyjmuje,
iż nieprawidłowe sporządzenie uzasadnienia będzie wyjątkowo stanowiło
uchybienie procesowe mające istotny wpływ na wynik sprawy. O uchybieniu w tym
zakresie można mówić, gdy zaskarżone sądu drugiej instancji nie ma wszystkich
koniecznych elementów bądź zawiera kardynalne braki, które nie pozwalają
na kontrolę rozstrzygnięcia, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej
instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził
do wydania orzeczenia (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października
2012 r., I CSK 632/11, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 września
2012 r., IV CSK 76/12, niepubl.). Tak kwalifikowanego uchybienia nie zawiera
uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia, pomimo iż rzeczywiście brak w nim
wskazania podstawy prawnej orzeczenia uprawniającego powoda do wykonania
12
zastępczego. Nie uchyla to jednak spod kontroli kasacyjnej zaskarżonego w tej
części orzeczenia. Złożenie przez dłużnika oświadczenia odpowiedniej treści
w formie ogłoszenia jest czynnością zastępowalną i podlega, co do zasady,
egzekucji na podstawie art. 1049 k.p.c. (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia
28 czerwca 2006 r., III CZP 23/06, OSNC 2007/1/11). Wprawdzie uregulowana
w art. 480 k.c. instytucja wykonania zastępczego ma zastosowanie w stosunkach
zobowiązaniowych, to jednak zasadnie dopuszcza się w piśmiennictwie
możliwość jej odpowiedniego zastosowania do obowiązków wynikających
z prawa rzeczowego. Ochrona dóbr osobistych ma podobny, bezwzględny
(skuteczny erga omnes) charakter. Odpowiednie zastosowanie do niej instytucji
wykonania zastępczego już na etapie merytorycznego rozstrzygnięcia o obowiązku
złożenia odpowiedniego aktu przeproszenia przyczynia się do szybkiego,
a tym samym realnego zniweczenia skutków dokonanego naruszenia (zob. też
uzasadnienie wymienionej uchwały Sądu Najwyższego a także wyrok z dnia
6 października 1972 r., I CR 274/72 niepubl.).
Odnosząc się do ostatniego z zarzutów procesowego związanego
z naruszeniem art. 100 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie, należy uznać i ten
zarzut za chybiony. Sąd Apelacyjny prawidłowo zastosował zasadę wzajemnego
zniesienia kosztów. Zgodnie z brzmieniem art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w razie
częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione
lub stosunkowo rozdzielone. Zasada wzajemnego zniesienia kosztów stanowi
modyfikację, uzupełnienie ogólnej reguły odpowiedzialności za wynik procesu
tj. obciążania kosztami strony przegrywającej proces. W judykaturze panuje pogląd,
że wzajemne zniesienie kosztów, jest zasadne, gdy w sprawie nie występuje
widoczna dysproporcja pomiędzy stopniem utrzymania się ze swym roszczeniem
/obroną przez każdą ze stron, w przeciwnym razie sąd powinien zastosować
zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 10 października 2012 r., I CZ 113/12, niepubl., postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2012 r., IV CZ 68/12, niepubl.).
Pierwsze dwa zarzuty związane z naruszeniem prawa materialnego, choć
w skardze kasacyjnej zostały wyartykułowane odrębnie tj. pierwszy jako zarzut
naruszenia art. 23 i 24 § 1 w zw. z art. 43 k.c. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy
13
prawo prasowe dodatkowo w połączeniu z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 Konstytucji
Rzeczpospolitej Polskiej, art. 1 Prawa prasowego oraz art. 10 ust. 1 Europejskiej
Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności i drugi jako zarzut
naruszenia art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo prasowe, należało rozpatrzeć łącznie,
bowiem oba te zarzuty opierają się w rzeczywistości na identycznej argumentacji
związanej z zachowaniem, zdaniem skarżących, przez dziennikarza należytej
staranności i rzetelności w zebraniu materiału prasowego, co wyłącza bezprawność
naruszenia dobra osobistego powoda. Przy tym Sąd Najwyższy pominął
szczegółowe rozważania na temat rzekomego naruszenia art. 14 oraz art. 54 ust. 1
Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, art. 1 Prawa prasowego oraz art. 10 ust. 1
Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności
ze względu na ogólny i akcesoryjny charakter tych regulacji w połączeniu
z przytoczonym w skardze zarzutem naruszenia art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy
prawo prasowe.
W odniesieniu do pierwszych dwóch zarzutów dotyczących obrazy prawa
materialnego należy zaznaczyć, że brak podstaw do uznania, iż sąd odwoławczy
dokonał błędnej wykładni powołanych wyżej przepisów. Argumentacja skarżących
została w tym zakresie oparta na przeświadczeniu o braku bezprawności
w działaniu dziennikarza, co z kolei miało wynikać z zachowania przez niego
należytej staranności i rzetelności. Tymczasem w myśl art. 12 ust. 1 pkt 1
ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 z późn.
zm.) dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność
przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić
zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło.
W rozpoznawanej sprawie dziennikarz – B.B. oparł tekst swojego artykułu w
głównej mierze o wypowiedź A.A. jako jedynego bezpośredniego osobowego
źródła informacji. Autor artykułu, mimo zaprzeczenia w rozmowie telefonicznej
przez T. S. tezy o nielegalnym finansowaniu powódki przez francuski koncern
farmaceutyczny […], nie zwrócił się do Partii […] o wypowiedź na ten temat.
Wprawdzie w orzecznictwie podnosi się, że obowiązek dziennikarza zachowania
staranności i rzetelności może w okolicznościach konkretnej sprawy uzasadniać
obowiązek zwrócenia się do osoby, o której chce krytycznie pisać, jednak nie we
14
wszystkich sytuacjach musi to być niezbędne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
8 lutego 2008 r., I CSK 385/07, niepubl.), mimo tego realia rozpoznawanej sprawy
przemawiały za podjęciem takiego starania. Nie można podzielić poglądu
skarżących jakoby dziennikarz, który zwrócił się o weryfikację wypowiedzi A.A. do
T. S. przytoczył stanowiska „obu stron”. Zaprzeczenie przez T. S. słowom A.A. tym
bardziej powinno skłonić autora artykułu do zweryfikowania w tym zakresie
stanowiska stawianej w złym świetle partii politycznej. Należy pamiętać, że w
momencie przekazywania informacji A.A. po pierwsze nie był już urzędnikiem
państwowym, a nadto co logiczne, prawdziwość jego wypowiedzi składanych
wkrótce po zwolnieniu z pracy mogła i powinna budzić uzasadnione wątpliwości
z uwagi na to, że respondent był przecież niewątpliwie emocjonalnie dotknięty
swym zwolnieniem i szukał jego przyczyn. Obowiązkiem dziennikarza jest rzetelne
sprawdzenie informacji szczególnie, gdy pochodzi ona od strony konfliktu,
a zatem od osoby, której relacjom trudno jest a priori nadać walor obiektywizmu
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2008 r., III KK
137/08, publ. w Biul. PK 2009/2/48, Prok. i Pr. – wkł. 2010/4/4). W literaturze
wskazuje się, że stopień staranności dziennikarza różnić się może w zależności od
wiarygodności źródła informacji, jej pilności oraz rodzaju przekazu prasowego.
Niewątpliwie staranność dziennikarza może być mniejsza, gdy informatorem jest
uznany autorytet w określonej sprawie, bądź gdy informuje go podmiot należący do
kręgu publicznego zaufania, urzędnik administracji rządowej lub samorządowej,
[…], nie oznacza to jednak, iż wiadomości pochodzących z tych źródeł dziennikarz
nie musi sprawdzać.
Obowiązek weryfikacji uzyskanych wiadomości jest tym bardziej aktualny jeżeli, tak
jak w rozpoznawanej sprawie, okoliczności towarzyszące uzyskanej informacji
uzasadniają obawę, że jej źródło nie było obiektywne a podane przez dziennikarza
fakty mogą stanowić podstawę poważnych zarzutów wobec osoby wymienionej
w artykule prasowym (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 grudnia 2010 r.,
I CSK 11/10, niepubl.; zob. tez wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
z 22 października 2009 r., Nr 25333/06 w sprawie Europapress Holding d.o.o.
przeciwko Chorwacji).
15
W orzecznictwie podkreśla się, że oparcie publikacji o faktach lub ocenach
na materiałach zebranych i wykorzystanych w sposób wymagany w art. 12 ust. 1
pkt 1 ustawy prawo prasowe ma miejsce m.in. wtedy, gdy źródło informacji,
z którego korzystał dziennikarz, obiektywnie zasługiwało na wiarę, a jako takie
źródła wymienia się przykładowo osoby publicznego zaufania, urzędników
administracji rządowej lub samorządowej, rzeczników prasowych (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2008 r., I CSK 543/07, publ. w OSNC-ZD
2009/2/44). W ustalonym przez sądy meriti stanie faktycznym nie było sporne,
że w chwili zdawania relacji ze sprawy A.A. nie reprezentował już Urzędu […] tylko
był osobą prywatną. Wskazuje się, że nie jest rzeczą przypadku, tylko celowym
zabiegiem ustawodawcy używającego w art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy prawo prasowe
słowa „zwłaszcza”, podkreślenie wagi obowiązku sprawdzenia zgodności z prawdą
uzyskanych wiadomości (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2003 r., II
CKN 14/01, niepubl.). W orzecznictwie podkreśla się też, że na podstawie art. 12
ust. 1 pkt 1 ustawy prawo prasowe dziennikarz zobowiązany jest do podwyższonej
w stosunku do „zwykłej” staranności, bowiem przepis ten wymaga odeń staranności
„szczególnej”, a więc specjalnej, większej od przeciętnej, kwalifikowanej (por. m.in.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 203 r., II CKN 14/01, niepubl., wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1987 r., II CR 269/87, OSNCP 1989, nr
4, poz. 66).
Wymaga także podkreślenia, że relacje pozwanych zamieszczone w gazecie
stawiały w zdecydowanie negatywnym świetle przede wszystkim powódkę jako
partię polityczną finansowaną z nielegalnych źródeł, bez nawiązania do działań jej
konkretnych członków. Dlatego próby wyjaśnienia, stworzenia możliwości
ustosunkowania się do stawianych zarzutów powinny być skierowane do
przedstawicieli tej osoby prawnej, a nie do wymienionych w artykule osób
sprawujących określone funkcje w rządzie. W orzecznictwie podnosi się,
że nie w każdym przypadku dziennikarz powinien zwrócić się o zajęcie stanowiska
przez osobę, której zachowanie przedstawione opinii publicznej jest przedmiotem
krytyki prasowej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2008 r., I CSK
385/07 niepubl.; z dnia 24 stycznia 2008 r., I CSK 338/07, niepubl.).
Jednak w przedmiotowej sprawie, ze względu na wagę stawianych zarzutów, które
16
mogły stanowić zagrożenie dla dalszego legalnego funkcjonowania partii politycznej
oraz ze względu na wskazane wyżej wątpliwości związane ze źródłem uzyskanych
informacji, należy przyjąć, że pozwani powinni ten obowiązek zrealizować przed
publikacją artykułu.
Zasadny okazał się natomiast zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art.
24 § 1 zdanie drugie k.c. Przepis ten w swej treści przewiduje, że w razie
dokonanego naruszenia dobra osobistego można żądać, żeby osoba, która
dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego
skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści
i w odpowiedniej formie. Wymagane jest zatem zachowanie adekwatności formy
i treści oświadczenia osoby, która dopuściła się naruszenia, w stosunku do skutków
naruszenia dobra osobistego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 maja
2013 r., I CSK 540/12, niepubl.; z dnia 5 czerwca 2009 r., I CSK 465/08, niepubl.).
W rozpoznawanej sprawie trafnie skarżący zarzucają przyjęcie przez Sąd
Apelacyjny nieadekwatnej formy przeprosin, które swym rozmiarem ściśle
określonym w orzeczeniu (format A5 i powiększona w stosunku do reszty czcionka)
znacząco przewyższały fragmenty publikacji, które naruszały dobre imię powoda
zamykające się w dwóch zdaniach tekstu artykułu napisanego znormalizowaną
czcionką. Co więcej, godzące w dobro osobiste powoda zdania artykułu nie były
przewodnią myślą publikacji a jedynie zostały niejako na marginesie głównego
problemu zasygnalizowane przez autora tekstu. Sąd Najwyższy mając powyższe
na uwadze, na podstawie art. 39816
k.p.c. orzekł reformatoryjnie jak w punkcie 1
sentencji wyroku.
Zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy prawo
prasowe nie mógł osiągnąć zamierzonego przez skarżących skutku. Dominujący
w literaturze i orzecznictwie pogląd, na co wskazują zresztą i sami skarżący,
że w oparciu o brzmienie art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy prawo prasowe dziennikarz
obowiązany jest chronić dobra osobiste innych osób a w szczególności tego, kogo
dotyczy publikacja. Nawet gdyby przyjąć, że czysto literalna wykładnia
analizowanego przepisu przemawia za uwzględnieniem argumentacji skarżących,
to należy zwrócić uwagę, że nie można poprzestać na samej wykładni literalnej jeśli
ta prowadzi do nieuzasadnionych bądź nawet absurdalnych wniosków.
17
Ze względu na wynik sprawy, w której każda ze stron częściowo utrzymała
się ze swym roszczeniem Sąd Najwyższy o kosztach postępowania kasacyjnego
orzekł na zasadzie art. 100 k.p.c. w związku z art. 39821
i art. 391 § 1 k.p.c.
znosząc je wzajemnie między stronami.