Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 70/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Romualda Spyt (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Beata Gudowska
SSN Zbigniew Hajn
w sprawie z powództwa A. S.
przeciwko J.I. P. Sp. z o.o. w P.
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 19 grudnia 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 12 października 2012 r.
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od J. I. P. Spółki z o.o. w P. na rzecz powódki A. S.
kwotę 900 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
2
Powódka A. S. wniosła pozew przeciwko pozwanej „J. I.” Spółce z o.o. z
siedzibą w P., domagając się ostatecznie zasądzenia od pozwanej kwoty 11.349.77
zł tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w okresie od
stycznia do kwietnia 2011 r. oraz w czerwcu 2011 r., z ustawowymi odsetkami od
kwot szczegółowo wskazanych w pozwie, a także zasądzenia od pozwanej zwrotu
kosztów procesu według norm przepisanych.
Powódka w uzasadnieniu żądania pozwu podniosła, że w okresie spornym
zatrudniona była przez pozwaną na stanowisku głównej księgowej. Rozmiar
nałożonych na nią obowiązków jako kierowniczki działu księgowo-kadrowego oraz
wadliwa organizacja pracy powodowały, że stale wykonywała pracę w godzinach
nadliczbowych.
Pozwana „J. I.” Spółka z o.o. z siedzibą w P. wniosła o oddalenie powództwa
w całości oraz zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu, podnosząc, że
powódkę obowiązywał zadaniowy system czasu pracy, a rozmiar nałożonych na nią
zadań nie powodował konieczności pracy w godzinach nadliczbowych. Pozwana
podniosła jednocześnie, że powódka obsługiwała dodatkowo dwa inne podmioty, tj.
spółki związane z pozwaną w ramach prowadzonej przez siebie działalności
gospodarczej, za co otrzymywała oddzielne wynagrodzenie.
Sąd Rejonowy - Sąd Pracy w P. wyrokiem z dnia 29 czerwca 2012 r. oddalił
powództwo.
Sąd Rejonowy ustalił, że powódka była ostatnio zatrudniona przez pozwaną
na stanowisku głównej księgowej na podstawie umowy o pracę zawartej na czas
nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy. Umowa ta uległa rozwiązaniu z
dniem 31 lipca 2011 r. na zasadzie porozumienia stron. Do podstawowych
obowiązków pracowniczych powódki należało kierowanie i nadzór nad podległym
jej działem księgowym oraz działem kadr. Powódkę obowiązywał 8-godzinny
dobowy oraz 40-godzinny tygodniowy wymiar czasu pracy w okresie
rozliczeniowym wynoszącym jeden miesiąc. Powódka w trakcie zatrudnienia u
pozwanej prowadziła również działalność gospodarczą pod firmą Biuro
Rachunkowe A. S., w ramach której zajmowała się obsługą księgową dwóch
powiązanych kapitałowo z pozwaną spółek, tj. „J. I. P.” (J. T. Spółka z o.o.) z
siedzibą w P. oraz „J. I. O.” z siedzibą w P., za które otrzymywała oddzielne
3
wynagrodzenie. Obsługa księgowa tych Spółek zajmowała powódce około 2 godzin
miesięcznie.
W okresie zatrudnienia powódki w dziale księgowo-kadrowym pracowały
łącznie dwie osoby, tj. powódka oraz K. B. - stażystka, która była dopiero
przyuczona do zawodu (na co dzień studentka V roku politologii) oraz trzy osoby
zajmujące się obsługą kadrową pozwanej. Pozwana obecnie w tym dziale zatrudnia
trzy osoby do obsługi księgowej oraz cztery osoby do obsługi kadrowej, co ma
związek także ze zwiększeniem się obrotów pozwanej.
Zasadą w pozwanej Spółce było przyznawanie dni wolnych od pracy w
zamian za pracę w godzinach nadliczbowych. Zwyczajowo również pracownicy
prowadzili swoją ewidencję czasu pracy. Przełożeni nie mieli wglądu do ewidencji
prowadzonej przez pracowników, w której rozliczeń dokonywano na podstawie
ustnych oświadczeń pracowników co do liczby przepracowanych nadgodzin.
Rozliczanie godzin nadliczbowych pracowników odbywało się na zasadzie
zaufania.
W dziale kierowanym przez powódkę istniała konieczność pracy w
godzinach nadliczbowych przez 3-4 dni w miesiącu, zazwyczaj pomiędzy 2-3 oraz
6-7 dniem każdego miesiąca, gdyż do 10-go dnia każdego miesiąca pozwana
wypłacała swoim pracownikom wynagrodzenia i istniała konieczność ich przelania
na rachunki bankowe pracowników. Pracę w godzinach nadliczbowych generowała
również konieczność dotrzymania terminów księgowych (do 15 dnia miesiąca -
złożenie deklaracji ZUS, do 20 dnia miesiąca - złożenie deklaracji VAT za miniony
miesiąc).
Sąd Rejonowy ustalił, że często zdarzało się, że powódka pracowała w
nadgodzinach i przychodziła do pracy dużo wcześniej przed godz. 800
, kończąc
pracę po godz. 1600
.
W ocenie Sądu Rejonowego, w okresie spornym powódka świadczyła pracę
w godzinach nadliczbowych, jednak pozwany pracodawca powinien powódce
zrekompensować pracę w godzinach nadliczbowych jedynie częściowo, tj. za
przepracowane przez nią 76,5 godziny w okresie od stycznia do kwietnia 2011 r.
Sąd Rejonowy ustalił jednocześnie, że powódka w okresie od stycznia do lipca
2011 r. otrzymała od pozwanej 96 godzin czasu wolnego w zamian za konieczność
4
przez nią pracy w godzinach nadliczbowych. Czas wolny udzielony powódce przez
pracodawcę zrekompensował jej pracę w godzinach nadliczbowych w spornym
okresie. Sąd Rejonowy jednocześnie skonstatował, że powódka nie powinna
otrzymać należnego jej wynagrodzenia za dodatkowo wykonaną pracę - poza wyżej
wskazane godziny nadliczbowe (zaliczone jej przez Sąd do łącznej liczby godzin
nadliczbowych), gdyż to ona ponosiła wyłączną odpowiedzialność za niewłaściwą
organizację swojego czasu pracy.
Sąd Rejonowy uwzględnił jednocześnie okoliczność, że powódka w
godzinach pracy zajmowała się również wykonywaniem pracy zleconej jej przez
pozwaną na podstawie odrębnych umów cywilnoprawnych w ramach prowadzonej
działalności gospodarczej. W ocenie Sądu Rejonowego, powódka nie cały czas
pracy wykorzystywała na pracę dla pozwanej.
Sąd Rejonowy w odniesieniu do pracy w godzinach nadliczbowych w
czerwcu 2011 r. podkreślił, że od powódki zajmującej kierownicze stanowisko
można było racjonalnie oczekiwać świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych,
zwłaszcza, że była ona wynikiem awarii systemu płacowego, a więc okoliczności
nadzwyczajnej i była to sytuacja wyjątkowa, a zatem powódce zajmującej
kierownicze stanowisko nie przysługiwało za wspomnianą pracę dodatkowe
wynagrodzenie.
Sąd pierwszej instancji wskazał jednocześnie, że powódka w tym okresie za
pracę w godzinach nadliczbowych w święta i niedzielę, otrzymała należne jej
wynagrodzenie, tj. pozwana wypłaciła jej z tego tytułu kwotę 1.000 zł.
W wyniku apelacji powódki od powyższego wyroku Sąd Okręgowy - Sąd
Pracy w P. wyrokiem z dnia 12 października 2012 r. zmienił zaskarżony wyrok w
ten sposób, że zasądził od pozwanej na rzecz powódki tytułem wynagrodzenia za
pracę w godzinach nadliczbowych kwotę 10.390,15 zł z odsetkami ustawowymi.
W uzasadnieniu Sąd drugiej instancji wskazał, że co do zasady, choć z
wyjątkami, podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, uznając je tym
samym za własne. Akceptacji Sądu Okręgowego nie zyskały natomiast ustalenia
przyjęte przez Sąd Rejonowy, że to powódka ponosiła wyłączną winę za
niewłaściwą organizacją swojego czasu pracy, co prowadziło do konieczności
wykonywania przez nią pracy w godzinach nadliczbowych, a także że jako
5
kierownik jednostki organizacyjnej pozwanej, tj. działu księgowo-kadrowego nie
miała prawa do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych w czerwcu
2011 r.
Sąd drugiej instancji wskazał, że ponieważ pozwana nie prowadziła
rzeczywistej ewidencji czasu pracy powódki, to nastąpiła zmiana zasady rozkładu
ciężaru dowodzenia faktów w procesie, o której mowa w art. 6 k.c. w związku z art.
232 k.p.c. i odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, w którym przyjmuje
się, że jeśli pracodawca, który wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi prowadzenia
ewidencji czasu pracy pracownika, nie prowadzi tej ewidencji, to ponosi on
negatywne konsekwencje swojego zaniechania i to na nim ciąży obowiązek
wykazania, że pracownik nie pracował w godzinach nadliczbowych, jeśli przeczy
twierdzeniom pracownika, że pracę w godzinach nadliczbowych świadczył.
Odnosząc do realiów przedmiotowej sprawy, Sąd stwierdził, że oznaczało to
konieczność wykazania przez pozwaną, że powódka w zakresie objętym
żądaniem pozwu pracy w godzinach nadliczbowych nie świadczyła, a także
ewentualnie że otrzymała w zamian czas wolny od pracy, względnie że
świadczenie pracy w godzinach nadliczbowych było rezultatem niewłaściwej
organizacji przez powódkę czasu pracy.
Sąd Okręgowy zauważył, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że powódka
w okresie spornym wykonywała pracę w godzinach nadliczbowych, za zupełnie
jednak dowolne uznał wywody Sądu pierwszej instancji, że materiał dowodowy
zebrany w sprawie dawał wystarczające podstawy do przypisania powódce winy w
niewłaściwej organizacji pracy. Sąd Okręgowy stwierdził, że u pozwanej praca w
godzinach nadliczbowych była i jest zjawiskiem powszechnie i stale występującym,
gdyż pozwana opierała swoją działalność na zasadzie wykonywania przez
pracowników pracy w godzinach nadliczbowych w zamian za czas wolny od pracy.
Pozwana oczekiwała, że określone sprawy zostaną załatwione, abstrahując od
czasu pracy, co niewątpliwie miało miejsce także w dziale księgowym. Tak też
organizowała pracę powódki, nakładając na nią zadania, które wymagały stałej
pracy w godzinach nadliczbowych. Choć powódka zajmowała stanowisko
samodzielne i kierowała działem księgowo-kadrowym, to jednak nie można uznać,
że z tej racji miała obowiązek stałej pracy w godzinach nadliczbowych - bez prawa
6
do dni wolnych w zamian z tę pracę bądź do dodatkowego wynagrodzenia.
Powódka nie zdołała wykorzystać wszystkich dni wolnych należnych jej w zamian
za pracę w godzinach nadliczbowych, ponieważ nie miała komu powierzyć
wykonania terminowych obowiązków.
Sąd drugiej instancji z liczby nadgodzin ustalonych przez Sąd pierwszej
instancji odjął po 2 godziny w miesiącu poświęcone na obsługę innych spółek,
uzyskując liczbę nadgodzin, za które powódce należało się dodatkowe
wynagrodzenie, zaś wynagrodzenie za te godziny pomniejszył o kwotę 1.571,35 zł
wypłaconą powódce przez pozwaną w lipcu 2011 r. „za nocki i nadgodziny” oraz
rozliczył dni wolne udzielone w zamian za pracę w nadgodzinach, uznając, że
rekompensują one najstarsze nadgodziny, co dało wynik wyrażający się w kwocie
wynikającej z sentencji wyroku.
Pozwana zaskarżyła ten wyrok skargą kasacyjną, zarzucając mu naruszenie
przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy: art. 232 k.p.c.
w związku z art. 6 k.c. w związku z 149 k.p., przez ich niewłaściwe zastosowanie
wyrażające się w bezzasadnym odwróceniu rozkładu ciężaru dowodzenia faktów w
niniejszym postępowaniu i przyjęciu przez Sąd drugiej instancji, że to pozwana w
pierwszej kolejności winna udowodnić, iż powódka nie wykonywała pracy w
godzinach nadliczbowych, ewentualnie otrzymała w zamian czas wolny lub
świadczenie pracy przez powódkę w godzinach nadliczbowych było rezultatem
niewłaściwej organizacji czasu pracy zawinionej przez powódkę, co miało
bezpośredni wpływ na wydane w niniejszej sprawie rozstrzygnięcie, a także
naruszenie przepisów prawa materialnego: art. 1511
k.p. w związku z art. 1512
k.p.
w związku z 1514
§ 1 k.p. w związku z art. 128 § 2 pkt 2 k.p. oraz w związku z art. 6
k.c., przez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powódka będąca
pracownikiem zarządzającym w imieniu pozwanej zakładem pracy była uprawniona
do otrzymania rekompensaty w postaci wynagrodzenia lub czasu wolnego z tytułu
pracy w godzinach nadliczbowych.
W uzasadnieniu podniosła, że obciążenie ciężarem dowodzenia w niniejszej
sprawie strony pozwanej spowodowało nieuzasadnione osłabienie jej stanowiska, z
jednoczesnym nieuprawnionym wzmocnieniem pozycji strony powodowej, która w
zasadzie całkowicie zwolniona została z obowiązku wykazania okoliczności, z
7
których wywodzi dla siebie korzystne skutki prawne. Konsekwencją rażącego błędu
proceduralnego w postaci nieuzasadnionego odwrócenia ciężaru dowodzenia była
wybiórcza i stronnicza ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego,
przeprowadzona w zasadzie wyłącznie na korzyść powódki, z pominięciem
istotnych okoliczności przemawiającymi na korzyść pozwanej.
Podkreśliła, że konieczność zintensyfikowania pracy w pewnych dniach
miesiąca wynika z samej specyfiki pracy księgowej, lecz nie uzasadnia wniosku o
wadliwej organizacji całego procesu pracy. Ponadto nie należy zapominać, iż
pozwana zrekompensowała powódce pracę nadliczbową poprzez udzielenie dni
wolnych i wypłatę stosownej kwoty w tej części, w jakiej rekompensata była
uzasadniona na podstawie obowiązujących przepisów, a więc między innymi
właśnie za pracę nadliczbową w okolicach 10, 15 i 20 dnia miesiąca.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powódka wniosła o jej oddalenie.
W uzasadnieniu wskazała, że skarżąca opiera swą skargę przede wszystkim
na założeniu, że gdyby nie doszło do odwrócenia ciężaru dowodu, Sąd drugiej
instancji nie dokonałby zmiany orzeczenia Sądu pierwszej instancji. Wywód ten nie
jest prawidłowy, ponieważ obciążenie pozwanej negatywnymi skutkami rozkładu
ciężaru dowodu miałoby miejsce dopiero wówczas, gdyby Sąd z braku
odpowiednich dowodów albo wskutek odmowy wiary lub mocy przeprowadzonym
dowodom nie poczynił określonych ustaleń faktycznych. W niniejszej sprawie Sąd
dysponował zaś bogatym materiałem dowodowym, który w pełni wykorzystał przy
ustalaniu stanu faktycznego. Powołanie się na zmianę rozkładu ciężaru dowodu nie
miało zasadniczego znaczenia dla wydania zaskarżonego rozstrzygnięcia.
Wskazała także, że niezależnie od rozłożenia ciężaru dowodu, powódka
zdołała udowodnić, że odpowiedzialność za konieczność pracy w nadgodzinach nie
spoczywała na niej. Analiza faktów bezspornych przedstawionych w ramach
postępowania doprowadziła Sąd do wskazania konkretnych przyczyn, które
prowadziły do permanentnej pracy powódki w godzinach nadliczbowych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Chybiony jest zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. w
związku z 149 k.p. W postępowaniu z powództwa pracownika o wynagrodzenie za
8
godziny nadliczbowe obowiązuje ogólna reguła procesu, że powód powinien
udowodnić słuszność swych twierdzeń w zakresie zgłoszonego żądania, z tą
jedynie modyfikacją, iż niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku
rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy powoduje dla niego niekorzystne
skutki procesowe wówczas, gdy pracownik udowodni swoje twierdzenia przy
pomocy innych środków dowodowych niż dokumentacja dotycząca czasu pracy.
Pracownik może powoływać wszelkie dowody na wykazanie zasadności swego
roszczenia, w tym posiadające mniejszą moc dowodową niż dokumenty dotyczące
czasu pracy, a więc na przykład dowody osobowe, z których prima facie (z
wykorzystaniem domniemań faktycznych - art. 231 k.p.c.) może wynikać liczba
przepracowanych godzin nadliczbowych (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5 maja
1999 r., I PKN 665/98, OSNAPiUS 2000 nr 14, poz. 535; z dnia 14 maja 1999 r.,
I PKN 62/99, OSNAPiUS 2000 nr 15, poz. 579; z dnia 4 października 2000 r., I PKN
71/00, OSNAPiUS 2002 nr 10, poz. 23; z dnia 5 lutego 2002 r., I PKN 845/00,
OSNP 2004 nr 3, poz. 46; z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 34/09, LEX nr 527067 i z
dnia 7 czerwca 2011 r., II PK 317/10, LEX nr 1095826). W orzeczeniach tych nie
tyle jest mowa o odwróceniu ciężaru dowodu, ale o możliwości wykazywania przez
pracownika faktu świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych i jej rozmiaru za
pomocą wszelkich środków dowodowych przewidzianych w Kodeksie
postępowania cywilnego, co z kolei powoduje konieczność podjęcia przez
pracodawcę inicjatywy dowodowej w celu podważenia przedstawianych dowodów.
Wyrażonej w art. 6 k.c. reguły rozkładu ciężaru dowodu nie można rozumieć w ten
sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, obowiązek dowodzenia
wszelkich faktów o zasadniczym dla rozstrzygnięcia sporu znaczeniu spoczywa na
stronie powodowej. Jeżeli powód wykazał wystąpienie faktów przemawiających za
słusznością dochodzonego roszczenie, wówczas to pozwanego obarcza ciężar
udowodnienia ekscepcji i okoliczności uzasadniających jego zdaniem oddalenie
powództwa (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 12 maja 2011 r., I PK
228/10, LEX nr 896458; z dnia 10 czerwca 2013 r., II PK 304/12, LEX nr 1341274;
z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, LEX nr 8416).
Przywołane wyżej orzeczenia dotyczące pracy w ponadnormatywnym czasie
pracy odnoszą się wyłącznie do sposobów udowodnienia faktu świadczenia pracy
9
w nadgodzinach oraz ich liczby. Jeśli natomiast chodzi o dalsze kwestie związane z
wykazaniem, że konieczność wykonywania pracy w nadgodzinach wynikała z
niewłaściwej organizacji czasu pracy obciążającej pracownika, to w sposób
oczywisty jest to okoliczność, z której to właśnie pracodawca wywodzi korzystne dla
siebie skutki prawne (brak prawa do wynagrodzenia za pracę w godzinach
nadliczbowych) i dlatego na nim spoczywa ciężar ich udowodnienia. W sytuacji
więc, kiedy nie ma sporu co do tego, że praca w ponadnormatywnym czasie pracy
była wykonywania oraz ilości przepracowanych nadgodzin, to na pracodawcy
spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających brak podstaw do
wypłaty wynagrodzenia za te nadgodziny.
Inaczej rzecz się przedstawia w przypadku osób zatrudnionych na
stanowiskach kierowniczych. Zgodnie z ustalonym i powszechnie akceptowanym
stanowiskiem orzecznictwa, osoby zatrudnione na takich stanowiskach nie mogą
być pozbawione prawa do wynagrodzenia oraz dodatku za pracę w godzinach
nadliczbowych, jeżeli wskutek niezależnej od nich wadliwej organizacji pracy są
zmuszone do systematycznego przekraczania obowiązujących norm czasu pracy
(por. wyroki Sądu Najwyższego: z 12 marca 1976 r., I PR 13/76, OSNCP 197 nr 10,
poz. 230; 26 marca 1976 r., I PRN 9/76, LEX nr 14304; 8 czerwca 2004 r., III PK
22/04; 14 grudnia 2004 r., II PK 106/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 221; z dnia 6
kwietnia 2011 r., II PK 254/10, LEX nr 949026). Jeśli więc co zasady
wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych nie przysługuje pracownikowi
wymienionemu w art. 1514
§ 1 k.p., to na takim pracowniku spoczywa ciężar
dowodu w zakresie wykazania wadliwej organizacji pracy przez pracodawcę,
wymuszającej konieczność wykonywania pracy w nadgodzinach. Jest to bowiem
okoliczność, z której pracownik wywodzi prawo do wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych.
W przedmiotowej skardze nie jest kwestionowany fakt pracy powódki w
spornym okresie w godzinach nadliczbowych oraz ich liczba ustalona przez Sąd
drugiej instancji. Twierdzi się jedynie, że „istotą postępowania w niniejszej sprawie
jest ustalenie po czyjej stronie - powódki czy pozwanej - leży odpowiedzialność z
tytułu nadliczbowej pracy powódki”.
Wbrew poglądowi prezentowanemu przez Sąd drugiej instancji, ciężar
10
wykazania, że konieczność pracy w nadgodzinach wynikała z przyczyn leżących po
stronie pozwanej Spółki spoczywał na powódce. Jednakże ten błędny pogląd nie
zaciążył na wyniku niniejszej sprawy. Po pierwsze, powódka już w pozwie
wskazywała na wadliwą organizację pracy powodującą nałożenie na nią
obowiązków, których nie była w stanie wykonać w obowiązującym ją czasie pracy i
wskazywała na tę okoliczność stosowne dowody. Po drugie, Sąd drugiej instancji,
dokonując ustaleń co do przyczyn konieczności pracy w nadgodzinach, oceniał
dowody zaoferowane w tej kwestii przez obie strony, a więc nie uwzględnił
roszczenia powódki wyłącznie z powołaniem się na całkowitą bierność procesową
strony pozwanej i bez przeprowadzenia dowodów na okoliczność wadliwej
organizacji pracy. O tym, że powódka sprostała ciążącym na niej obowiązkom
procesowym zadecydowała zatem ocena dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.), a nie
błędny pogląd co do rozkładu ciężaru dowodu.
Nie sposób też nie zauważyć, że pod pozorem naruszenia art. 232 k.p.c. w
związku z art. 6 k.c. w związku z 149 k.p. skarżąca w istocie kwestionuje ocenę
dowodów dokonaną przez Sąd drugiej instancji, skoro z uzasadnienia tej podstawy
kasacyjnej wynika, że „konsekwencją rażącego błędu proceduralnego, w postaci
nieuzasadnionego odwrócenia ciężaru dowodzenia była wybiórcza i stronnicza
ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego, przeprowadzona w zasadzie
wyłącznie na korzyść powódki, z pominięciem istotnych okoliczności
przemawiającymi na korzyść pozwanej”. Tak zwerbalizowany zarzut odnosi się do
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., bowiem „wybiórcza i stronnicza ocena zebranego w
sprawie materiału dowodowego” oznacza nic innego jak zarzucanie sądowi
dowolnej oceny dowodów. Tymczasem wyłączenie w art. 3983
§ 3 k.p.c. z podstaw
skargi kasacyjnej zarzutów dotyczących oceny dowodów pozbawia skarżącego
możliwości powoływania się na zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny
dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. Przepis art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie
nie wskazuje expressis verbis konkretnych przepisów, których naruszenie, w
związku z ustalaniem faktów i przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być
przedmiotem zarzutów wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak
wątpliwości, że obejmuje on art. 233 k.p.c., bowiem właśnie ten przepis określa
kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów (por. wyroki Sądu Najwyższego: z
11
dnia 26 kwietnia 2006 r. V CSK 11/06 LEX nr 230204; z dnia 4 stycznia 2007 r. V
CSK 364/06, LEX nr 238975; z dnia 5 września 2008 r., I UK 370/07, LEX nr
785533).
Wobec bezskuteczności zarzutów natury procesowej Sąd Najwyższy, z
mocy art. 39813
§ 2 k.p.c., jest związany podstawą faktyczną zaskarżonego wyroku,
z której wynika, najogólniej rzecz ujmując, że pozwana tak organizowała pracę
powódki, że nakładała na nią zadania, które wymagały stałej pracy w godzinach
nadliczbowych (z uwagi na brak odpowiedniej liczby pracowników w stosunku do
zadań nałożonych na dział księgowo-kadrowy).
W związku z tym nie jest uzasadniony zarzut naruszenia „art. 1511
k.p. w
związku z art. 1512
k.p. w związku z 1514
§ 1 k.p. w związku z art. 128 § 2 pkt 2 k.p.
oraz w związku z 6 k.c.”, który miałby polegać na bezzasadnym przyjęciu przez Sąd
drugiej instancji, że powódka była uprawniona do otrzymania rekompensaty w
postaci wynagrodzenia lub czasu wolnego z tytułu pracy w godzinach
nadliczbowych. Przede wszystkim nie można uznać powódki wyłącznie za osobę
zarządzającą w imieniu pracodawcy zakładem pracy - głównego księgowego (art.
128 § 2 pkt 2 k.p.), choć takie stanowisko zostało wymienione w umowie o pracę.
Jak wynika z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, powódka wykonywała
pracę głównego księgowego, ale jednocześnie do jej obowiązków należał szereg
innych czynności - czynności o charakterze typowo wykonawczym z zakresu
obsługi rachunkowej, księgowej, skoro w dziale księgowym w spornym okresie
zatrudniona była - poza powódką - jedynie przyuczająca się do zawodu stażystka i
to w niewielkim rozmiarze czasu pracy. Do obowiązków powódki należało także
kierowanie działem kadr. Wynika z tego, że łączyła ona obowiązki głównego
księgowego z obowiązkami kierownika wyodrębnionej komórki organizacyjnej, a
także z obowiązkami szeregowego pracownika księgowości. Powódka nie była
pracownikiem dysponującym swobodnie swoim czasem pracy i fakt świadczenia
pracy w nadgodzinach nie wynikał jej z autonomicznej decyzji. Skoro niezależna
od powódki wadliwa organizacja pracy wymuszała na niej stale (w każdym
miesiącu) przekraczanie obowiązujących norm czasu pracy, to, mając na względzie
przywołane wyżej orzecznictwo Sądu Najwyższego, przysługiwało jej prawo do
dodatkowego wynagrodzenia z tego tytułu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8
12
marca 2011 r., II PK 221/10, OSNP 2012 nr 9-10, poz. 111).
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania rozstrzygnięto po myśli art. 98
k.p.c. w związku z § 6 pkt 5 w związku z § 11 ust. 1 pkt 2 w związku z § 12 ust. 4
pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w
sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb
Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego
ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).