Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. VI Ka 161/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Natalia Burandt (spr.)

Sędziowie:

SSO Irena Linkiewicz

SSO Irena Śmietana

Protokolant

st.sekr.sądowy Joanna Prabucka - Ochniak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Jerzego Adamowskiego

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2015r.,

sprawy Z. R.

oskarżonego o czyn z art. 177 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego A. P.

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 03 marca 2015 r., sygn. akt VIII K 81/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu w Elblągu do ponownego rozpoznania.

sygn. akt VI Ka161/15

UZASADNIENIE

Z. R. oskarżony został o to, że w dniu 29 września 2013r. w E. na ulicy (...) nieumyślnej naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnie spowodował wypadek drogowy w ten sposób, że poruszając się pojazdem V. (...) o nr rej. (...), jadąc prawym pasem ruchu w kierunku ul. (...) na wysokości budynku nr (...) na ulicy (...), w wyniku niewłaściwego obserwowania przedpola jazdy i nie zareagowanie na możliwą do zauważenia sytuację występującą na drodze przed pojazdem na jego torze ruchu, najechał na leżącego na jezdni pieszego – A. P., który doznał rozległego urazu miednicy ze złamaniem kości, uszkodzeniem cewki moczowej, stłuczeniem pęcherza moczowego i niedoczulicą uda prawego, tępego urazu klatki piersiowej ze złamaniem obojczyka, mostka oraz drobnymi ogniskami stłuczeń płuc, które to obrażenia spowodowały u niego naruszenie prawidłowych czynności narządu ruchu i układu moczowo – płciowego na czas znacznie przekraczający dni siedem (około 4-5 miesięcy) w rozumieniu art. 157 § 1 kpk, tj. o czyn z art. 177 § 1 kk

Sąd Rejonowy w Elblągu wyrokiem z dnia 03 marca 2015r. w sprawie o sygn.. akt VIII K 81/14 uznał oskarżonego Z. R. za winnego tego, że w dniu 29 września 2013r. w E. na ulicy (...) nieumyślnej naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnie spowodował wypadek drogowy w ten sposób, że poruszając się pojazdem V. (...) o nr rej. (...), jadąc prawym pasem ruchu w kierunku ul. (...) na wysokości budynku nr (...) na ulicy (...), w wyniku niewłaściwego obserwowania przedpola jazdy i nie zareagowanie na możliwą do zauważenia sytuację występującą na drodze przed pojazdem na jego torze ruchu, najechał na leżącego na jezdni pieszego – A. P., który doznał rozległego urazu miednicy ze złamaniem kości, uszkodzeniem cewki moczowej, stłuczeniem pęcherza moczowego i niedoczulicą uda prawego, które to obrażenia spowodowały u niego naruszenie prawidłowych czynności narządu ruchu i układu moczowo – płciowego, stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu w rozumieniu art. 156 § 1 pkt 2 kk, czyn ten zakwalifikował z art. 177 § 2 kk i za czyn ten na mocy art. 177 § 2 kk skazał oskarżonego na karę 1 roku pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 2 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 2 lat tytułem próby.

Na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1973 roku Prawo o Adwokaturze oraz § 14 ust. 2 pkt 3 i § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. B. wynagrodzenie w kwocie 840 zł /osiemset czterdzieści złotych/ oraz podatek VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.

Od powyższego wyroku apelacje wnieśli obrońca oskarżonego Z. R. oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego A. P..

Obrońca oskarżonego Z. R. zaskarżył powyższy wyrok w całości i na podstawie art. 438 pkt 2 kpk zarzucił mu naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść wyroku w postaci art. 170 § 1 pkt 2 kpk i art. 201 kpk polegające na przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych pomimo, że opinia ta nie spełnia wymogów procesowych oraz na nie uwzględnieniu wniosku dowodowego zmierzającego do usunięcia tych braków.

W konkluzji środka odwoławczego, obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego A. P. zaskarżył powyższy wyrok w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, a konkretnie zgłoszonego roszczenia w trybie art. 46 § 1 kk i zarzucił mu:

1.  obrazę prawa materialnego art. 46 § 1 kk, ewentualnie art. 46 § 2 kk wskutek ich nie zastosowania,

2.  obrazę przepisów postępowania wskutek zastosowania przepisu art. 415 § 5 kpk wbrew postulatowi przepisu art. 46 § 1 kk lub art. 46 § 2 kk.

Podnosząc powyższe zarzuty, autor apelacji wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od oskarżonego tytułem środka karnego częściowego zadośćuczynienia za krzywdę, ewentualnie nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego w stosownej kwocie, ewentualnie

2.  uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył , co następuje:

Apelacje wniesione przez obrońcę oskarżonego Z. R. oraz pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego jako zasadne co od istoty zasługiwały na uwzględnienie, przy czym z uwagi na rangę podniesionych w nich uchybień natury procesowej, których dopuścił się Sąd Rejonowy, rozpoznanie pozostałych zarzutów sprowadzających się do kwestionowania poczynionej przez sąd meriti oceny wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków oraz analizy nieosobowego materiału dowodowego - byłoby przedwczesne. Następstwem rozpoznania tychże apelacji stała się konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku w całości z jednoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Ustosunkowując się w pierwszej kolejności do apelacji obrońcy oskarżonego jako dalej idącej, należy podnieść, że wskazany w części motywacyjnej tegoż środka odwoławczego błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, stanowiący konsekwencję naruszenia przepisów prawa procesowego, jakich dopuścił się Sąd Rejonowy, prowadzi do stwierdzenia, że Sąd I instancji nie wyjaśnił wszystkich istotnych okoliczności sprawy i w konsekwencji nie dokonał kompleksowej oceny zgromadzonego materiału dowodowego.

Wyprowadzony przez Sąd I instancji wniosek co do winy oskarżonego Z. R. w popełnieniu przypisanego mu czynu, należy uznać za przedwczesny albowiem postępowanie przeprowadzone przez tenże sąd dotknięte jest istotnymi wadami szczególnie natury procesowej, a tym samym nie sposób jednoznacznie wykluczyć – wskazywanej przez skarżącego - alternatywy, że gdyby nie doszło do wystąpienia stwierdzonych uchybień to ocena wszystkich dostępnych dowodów dokonana w sposób kompleksowy i prawidłowy byłaby zgoła odmienna.

W tym miejscu wypada poczynić ogólną uwagę tej treści, iż to do sądu należy sformułowanie rozstrzygnięcia w sprawie na podstawie zebranego materiału dowodowego, w oparciu o wiedzę i doświadczenie życiowe. Pomimo tego, że w sprawie prezentowane są całkowicie przeciwstawne wersje zdarzenia, a także zdarza się, iż zarówno w trakcie postępowania przygotowawczego jak i przed sądem uczestnicy często zeznają i wyjaśniają odmiennie, Sąd musi ustalić najbardziej prawdopodobny przebieg zdarzeń i swoją decyzję umotywować. Oczywista jest więc polemika autora apelacji z argumentami przedstawionymi przez sąd w uzasadnieniu wyroku, lecz można ją zaakceptować jedynie wtedy, gdy skarżący na potwierdzenie swoich zarzutów przedstawi konkretne argumenty, a nie jedynie nie zgadza się z wersją zdarzenia przyjętą przez Sąd. W ocenie sądu odwoławczego, autor skargi należycie wywiązał się ze swojego zadania.

Zgodzić należy się z autorem rozpoznawanej skargi, że Sąd I instancji przypisując oskarżonemu popełnienie czynu z art. 177 § 2 kk, nie wyjaśnił i nie uwzględnił szeregu, wskazanych w tejże apelacji, okoliczności, które zdaniem skarżącego miały zasadnicze znaczenie dla końcowego rozstrzygnięcia. Głównym powodem przemawiającym za koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku było dokonanie przez sąd meriti, budzących wątpliwości ustaleń odnośnie sposobu obserwowania przez oskarżonego przedpola jazdy, a przede wszystkim możliwości zauważenia oraz zareagowania na sytuację występującą na drodze przed pojazdem na jego torze ruchu, tj. leżącego na jedni pieszego A. P., a które to zastrzeżenia wyeksponował obrońca oskarżonego Z. R.. Nie sposób zdecydowanie odrzucić sformułowanej przez apelującego tezy, że dokonanie jak najbardziej precyzyjnych ustaleń w powyższym zakresie ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Wyprowadzony przez sąd orzekający, zasadniczo na podstawie opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, wniosek, iż oskarżony niewłaściwie obserwował przedpole jazdy i nie zareagował na możliwą do zauważenia sytuację występującą na drodze przez pojazdem na jego torze ruchu, w wyniku czego najechał na leżącego na jezdni pieszego A. P., obarczony jest zasadniczą wadą, stanowiącą konsekwencję dopuszczenia się przez sąd uchybienia natury procesowej – obrazy przepisu art. 201 kpk.

Analiza pisemnych motywów wyroku nakazuje bowiem stwierdzić, że rzeczywiście sąd orzekający ograniczył pisemne rozważania, przytoczone na poparcie swego stanowiska, do oceny tylko niektórych, wybiórczo wybranych, dowodów i okoliczności, pominął zaś inne pozostające z tymi uwzględnionymi w opozycji. Za uprawnione należy przede wszystkim potraktować stanowisko autora apelacji, iż uzasadnienie zawiera niepełną, a tym samym nie przekonującą, ocenę opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, której prawidłowość podważa kategorycznie skarżący. Jak słusznie zauważył apelujący, Sąd I instancji nie poświęcił żadnej uwagi, a w konsekwencji w ogóle nie poddał analizie podnoszonych przez obronę już w trakcie rozprawy i odbierania od biegłego ustnej uzupełniającej opinii, aspektów (następnie powielonych w apelacji), które winny być uwzględnione przy sporządzaniu ekspertyzy, co z kolei determinowało jej wartość dowodową.

Lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku jednoznacznie wskazuje, że sąd meriti całą swoją ocenę dowodu z opinii wymienionego specjalisty (zarówno opinii pisemnej jak i ustnej) sprowadził do przytoczenia określonych jej fragmentów i wyprowadzenia wniosku, iż „(…) była jasna, logiczna, w sposób szczegółowy uzasadniona i opierająca się na zebranych dowodach (…)” - str. 8 - 9 uzasadnienia, z tego też powodu „(..) sąd czyniąc ustalenia faktyczne w przedmiotowej sprawie w pełni oparł się na w.w opinii (…)”. Zgodzić się należy z lasowaną przez skarżącego tezą, że wbrew wywodom sądu, ekspertyza ta nie posiada nadanego jej waloru i zachodziła bezwzględna konieczność przeprowadzenia pogłębionej oceny opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, w tym w zestawieniu ze wszystkimi danymi niezbędnymi do jej prawidłowego sporządzenia, a temu zaś zadaniu sąd nie sprostał. Za trafnością powyższego poglądu przemawia fakt, iż sam biegły W. G. w wydanej do protokołu ustnej opinii uzupełniającej stwierdził, że „(…) w sytuacji gdy tylko i wyłącznie ta osoba leżała na jezdni, nie było tych osób biegających, zasłaniających widok tej osoby, to i tak byłaby ona widoczna w oświetleniu zewnętrznym, wcześniej aniżeli w sytuacji gdyby tego oświetlenia nie było, a droga byłaby oświetlona tylko światłami pojazdu (…)”, zaznaczając jednocześnie, że „(…) wszystkie elementy, które znajdują się na pomiędzy światłem, a obiektem obserwowanym mają wpływ na jego widoczność. Ja się mogę tutaj odnosić jedynie do oceny świadków (…)”, po czym przyznał, iż nie był na miejscu zdarzenia oraz „(…) nie wie, czy można przyjąć które z lamp i czy w ogóle któreś były przysłonięte drzewami (…)”.

Słusznie zatem podnosi apelujący, iż skoro sam biegły przytoczył kwantyfikatory mające wpływ na możliwość zauważenia sytuacji drogowej, a następnie przy sporządzaniu opinii nie dysponował takimi danymi, gdyż nie badał miejsca zdarzenia i bezpośrednio nie zapoznał się z warunkami panującymi na tym odcinku drogi, to nie sposób potraktować jej za pełnowartościowy dowód, zaś wyprowadzone wnioski za niepodważalne. Opinia ta w konsekwencji nie daje jednoznacznej odpowiedzi na kluczowe pytanie, czy oskarżony miał możliwość zauważenia pokrzywdzonego leżącego na jego torze ruchu i zareagować we właściwym czasie na zastaną sytuację. Skoro jak sam dowodził biegły, wszystkie przeszkody mają wpływ na widoczność, a jednocześnie opiniując nie dysponował on niezbędnymi i mającymi wpływ na wyniki badań, danymi, to jako całkowicie dowolny a zatem nieprzekonujący – zgodnie z intencją skarżącego - jawi się wyprowadzony przez eksperta wniosek, iż kierujący samochodem „(…) niewłaściwie obserwował przedpole jazdy i nie zareagował na możliwą do zauważenia sytuację (…)” .

Wadliwość pozyskanej opinii potęgują wyeksponowane w części motywacyjnej apelacji kwestie, dotyczące istotnych rozbieżności między wyjaśnieniami oskarżonego a zeznaniami świadków w zakresie m.in. natężenia oświetlenia, elementów je ograniczających, koloru ubioru pokrzywdzonego, pozycji w jakiej znajdowało się ciało pokrzywdzonego, a które to aspekty w istotny sposób determinowały widoczność oraz uznanie, iż na jezdni leży człowiek (a nie np. część odzieży, worek itp.), a w konsekwencji możliwość zareagowania w odpowiednim czasie na zastaną sytuację. Ujawnienie tak istotnych sprzeczności w relacjach uczestników zdarzenia, tym bardziej zobowiązywało bowiem sąd do skorzystania z możliwości przewidzianej w art. 207 kpk (dokonania szczegółowych oględzin miejsca z udziałem biegłego), a gdyby ta czynność okazała się niewystarczająca także sięgnięcia po środek dowody określony w art. 211 kpk zezwalający na sprawdzenie okoliczności mających kluczowe znaczenie dla sprawy przez przeprowadzenie eksperymentu procesowego, który miałby na celu odtworzenie przebiegu zdarzenia (por. wyrok SN z dnia 27.5.2003r., IV KK 428.02). W tym miejscu godzi się przypomnieć, że oględziny miejsca to czynność procesowa, która polega na zmysłowym zapoznaniu się przez organ procesowy z miejscem, a do zadań oględzin zalicza się m.in. utrwalenie wyglądu i stanu przedmiotu oględzin (np. miejsca) oraz wnioskowanie i opracowanie wersji w celu rekonstrukcji przebiegu, przyczyn i skutków badanego zdarzenia. Zasygnalizować należy, że sporządzony na etapie dochodzenia protokół oględzin jest zbyt ogólnikowy i nie zawiera wszystkich wskazanych przez autora apelacji danych, niezbędnych do prawidłowego wykonania opinii, a nadto nie sporządzono nawet dokumentacji fotograficznej z miejsca zdarzenia. Z kolei eksperyment procesowy to czynność procesowa przeprowadzona przez organ procesowy w formie doświadczenia lub w formie odtworzenia przebiegu zdarzenia bądź jego fragmentu. W literaturze podnosi się, że celem eksperymentu jest najczęściej sprawdzenie wersji śledczej lub jakiejś cząstkowej hipotezy albo zweryfikowanie treści wyjaśnień oskarżonego lub zeznań świadka, albo sprawdzenie, jakie konsekwencje musi przynieść ustalony już w innej drodze przebieg wydarzeń. Przez eksperyment sprawdza się, czy dane zdarzenie mogło mieć taki przebieg, jak zakłada wersja śledcza, podaje oskarżony lub świadek (J. Widacki (w:) Kryminalistyka..., s. 106). Z powyższym poglądem koresponduje stanowisko SA w K., który w wyroku o sygn. akt II AKa 12/06 (OSN Prok. i Pr. 2006, nr 10, poz. 21) podniósł, że eksperyment procesowy ma na celu sprawdzenie w sposób doświadczalny, czy badane zdarzenie lub podany jego przebieg były w ogóle możliwe. Dlatego eksperyment powinien być przeprowadzony w warunkach zbliżonych do tych, które zachodziły w rzeczywistości, a więc w miejscu i czasie, w których zdarzenie się odbyło. Eksperyment i jego wyniki mogą świadczyć nie o rzeczywistym fakcie, a tylko o teoretycznej możliwości zdarzenia, którego ustalenie jest rzeczą sądu. Zaakcentować jeszcze należy, że zarówno oględziny (art. 207 § 1 kpk), jak i eksperyment (art. 211 kpk) to czynności procesowe, które przeprowadzić może wyłącznie organ procesowy, a nie biegły (art. 198 § 1 kpk) lub specjalista (art. 205 § 1 kpk), którzy mogą być tylko wzywani do udziału, do uczestnictwa w tych czynnościach (por. SN IV KK 209/06, OSNKW 2006, nr 12, poz. 114).

W świetle powyższych rozważań, oczywistym jest, że sąd meriti zobligowany był do ustalenia w sposób nie budzący wątpliwości, iż oskarżony zachował się w sposób opisany w przypisanym mu czynie. Z powyższej powinności sąd orzekający się nie wywiązał i jak zasadnie podniósł to apelujący, poza zakresem rozważań sądu znalazły się wady ekspertyzy z zakresu rekonstrukcji wypadków.

W konsekwencji zaaprobować należy postawioną przez autora apelacji tezę, że sąd orzekający przedwcześnie uznał oskarżonego Z. R. winnym popełnienia przypisanego mu czynu z art. 177 § 2 kk, stwierdzając że dysponuje wiarygodnymi dowodami na potwierdzenie jego sprawstwa, a zatem okoliczności popełnienia tegoż występku i wina oskarżonego nie budzą wątpliwości, a jednocześnie pominął inne okoliczności, które podważały wyprowadzone wnioski.

W pełni zatem należy zaaprobować, zawarty w apelacji obrońcy zarzut obrazy przepisów natury procesowej, regulujących tryb powoływania biegłego sądowego oraz określających kryteria jakim winna zadośćuczynić pozyskana opinia specjalistyczna, tj. głównie art. 201 kpk. Dopuszczenie się przez sąd orzekający tego rodzaju uchybienia przede wszystkim o charakterze proceduralnym, stanowiło ważki powód obligujący sąd odwoławczy do wydania orzeczenia kasacyjnego albowiem dowód z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków, która to ekspertyza - jak wykazał apelujący - obarczona jest w niniejszej sprawie istotną wadą, miał kluczowe znaczenie dla oceny wiarygodności wyjaśnień Z. R. i zeznań świadków, w konsekwencji dla zakresu odpowiedzialności karnej oskarżonego.

W tym miejscu należy przypomnieć, że zagadnienie zasięgania kolejnych opinii normuje zaś w całości art . 201 k.p.k. i brak jest podstaw do powoływania się na inne przepisy, gdyż prowadziłoby to do sytuacji, że strona niezadowolona z opinii biegłego mogłaby raz po raz żądać kolejnych biegłych, aż któryś z nich złożyłby opinię wykazującą to, co strona zamierza udowodnić. Nie można także wykluczyć ewentualności, że podobne żądania mogłaby zgłaszać strona przeciwna i stan ten utrzymywać bez ograniczeń. Dla zapobieżenia tego rodzaju obstrukcji procesowej ustawa przewiduje dowód z ponownej opinii biegłych jedynie w sytuacjach z art. 196 § 1-3 kpk i art. 201 kpk. Oznacza to, że strona domagająca się powołania kolejnej opinii musi wykazać, iż wcześniejsza opinia jest niepełna lub niejasna albo że zachodzi sprzeczność w samej opinii lub między różnymi opiniami. W rozumieniu art. 201 kpk opinia biegłego jest niepełna, jeżeli nie udziela odpowiedzi na wszystkie postawione mu pytania, na które zgodnie z zakresem posiadanych wiadomości specjalnych i udostępnionych mu materiałów dowodowych może oraz powinien udzielić odpowiedzi lub jeżeli nie uwzględnia wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia konkretnej kwestii okoliczności albo też nie zawiera uzasadnienia wyrażonych w niej ocen oraz poglądów, a niejasna, jeżeli jej sformułowanie nie pozwala na zrozumienie wyrażonych w niej ocen i poglądów, a także sposobu dochodzenia do nich albo jeżeli zawiera wewnętrzne sprzeczności, posługuje się nielogicznymi argumentami (por. SN Z 24/75, OSNKW 1975, nr 12, poz. 172). Sprzeczność w samej opinii lub między dwiema albo większą liczbą opinii zachodzi natomiast wówczas, gdy w jednej opinii, w dwóch albo większej ich liczbie, co do tych samych, istotnych okoliczności, dokonane zostały odmienne ustalenia, odmienne oceny albo też z przeprowadzonych takich samych czynności w opiniach tych sformułowane zostały odmienne wnioski. Ustawa procesowa w analizowanym przepisie nie preferuje żadnego ze sposobów wyjaśnienia niejasności czy sprzeczności, i jedynie patrząc na to zagadnienie z praktycznego punktu widzenia można wskazać, że w pierwszej kolejności należy z reguły uzupełnić opinię, a także usunąć niejasności lub sprzeczności w drodze uzyskania uzupełniającej opinii (ustnej lub pisemnej) tego samego biegłego lub tych samych biegłych (ponowne wezwanie), a dopiero gdy ta czynność okaże się nieskuteczna, zachodzi konieczność powołania innego biegłego.

Odnosząc powyższe uwagi na grunt mniejszej sprawy należy stwierdzić, że w przedmiotowej sprawie – jak zasadnie podniósł skarżący - doszło do naruszenia tychże reguł, tj. Sąd I instancji nie wyczerpał trybu przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, a w konsekwencji ujęty w apelacji obrońcy, zarzut obrazy przepisu art. 201 kpk potraktować należy za zasadny. Z przytoczonych powyżej względów, argumentacji zawartej w postanowieniu wydanym w trybie art. 201 kpk a contrario (k. 346), mającej na celu przekonać za trafnością rozstrzygnięcia oddalającego wniosek obrońcy, nie sposób uznać za prawidłową. Część motywacyjna zakwestionowanej przez apelującego decyzji sprowadza się bowiem do stwierdzenia, że „(…) wydana w sprawie opinia jest pełna, jasna i brak podstaw do wywoływania kolejnej opinii (…)”, a jak wykazano powyżej ekspertyza sporządzona przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wymaga co najmniej uzupełnienia po uprzednim zebraniu wszystkich niezbędnych danych koniecznych do jej prawidłowego opracowania.

Za powyższą konstatacją przemawiają przedstawione powyżej okoliczności oraz zaniechanie przez sąd meriti podjęcia decyzji wymaganych przepisami postępowania karnego w zaistniałej w przedmiotowej sprawie sytuacji procesowej.

Reasumując należy zgodzić się ze skarżącym, że zawarta w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku analiza przeprowadzonych dowodów obarczona jest istotnymi wadami, których stwierdzenie powoduje konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku w całości i ponowienia postępowania m.in. celem dokonania oględzin miejsca zdarzenia z udziałem biegłego i pozyskania uzupełniającej opinii, a jeżeli te czynności nie doprowadzą do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy, także do przeprowadzenia eksperymentu.

Ponownie należy podkreślić, że sąd orzekający, wbrew dyrektywie postępowania zawartej w art. 201 kpk oddalił wniosek dowodowy obrońcy i nie konwalidował pozyskanej opinii obarczonej wadą. Ujawnione w sprawie okoliczności, a przede wszystkim fakt, że uzupełniająca opinia nie doprowadziła do wyeliminowania braków, czynią całkowicie uprawnione, wyrażone w apelacji, stanowisko, iż zachodziła konieczność zebrania wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia danych i uzupełnienia opinii, ewentualnie pozyskania dowodu w postaci opinii innego biegłego. Uchybienie sądu orzekającego sprowadzało się zatem do nie dostrzeżenia wady opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych, oddalenia wniosku dowodowego obrońcy i nie pozyskania pełnej opinii specjalisty, do czego obligował go art. 201 kpk. Tak sformułowanego zarzutu nie sposób na obecnym etapie postępowania i w świetle opinii biegłego - skutecznie odeprzeć. Wbrew wyrażonej w art. 201 kpk dyrektywie powinnościowej, Sąd I instancji nie dążył do usunięcia wady w tak kluczowej dla sprawy opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Na rangę dowodową opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych wprost wskazuje treść wyroku oraz lektura uzasadnienia, z których wynika, że sąd meriti w pełni uwzględnił opinię biegłego i stanowiła ona podstawę dokonania zasadniczych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych, a tym samym doprowadziła do skazania oskarżonego za popełnienie przypisanego mu czynu.

Wobec faktu, że Sąd I instancji nie podjął nawet próby konwalidowania wadliwej ekspertyzy w drodze jej uzupełnienia po uprzednim zgromadzeniu niezbędnych danych lub też powołania innego biegłego - nie można więc, jak to zasadnie podniósł skarżący, wykluczyć iż wyprowadzony przez tenże sąd wniosek dotyczący oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadków - obarczony jest istotną wadą.

Powyższe rozważania uprawniają także do konstatacji, że oparcie rozstrzygnięcia na wadliwej opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków oraz nie uwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy - doprowadziło sąd meriti do przedwczesnych wniosków w zakresie podstaw do pociągnięcia oskarżonego Z. R. do odpowiedzialności karnej za czyn z art. 177 §2 kk.

Tym samym wyrażone przez apelującego zastrzeżenia co do prawidłowości poczynionej przez sąd meriti oceny zarówno wyjaśnień oskarżonych jak i zeznań świadków (prezentujących całkowicie odmienne wersje zdarzenia) pogłębiają się w świetle treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, które nie zawiera koniecznych rozważań dotyczących wartości dowodowej całego materiału zgromadzonego w sprawie.

Ustosunkowując się natomiast do apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego A. P., także należy za trafny uznać podniesiony zarzut obrazy prawa materialnego, tj. art. 46 § 1 kk polegający na jego niezastosowaniu i zaniechaniu obligatoryjnego orzeczenia obowiązku zapłaty zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego, a w konsekwencji także i obrazy przepisu postępowania, tj. art. 415 § 5 kpk. Oczywistym jest, że obowiązek wydania rozstrzygnięcia w trybie art. 46 § 1 lub § 2 kk aktualizuje się dopiero w momencie dokonania niebudzących wątpliwości ustaleń co do sprawstwa oraz winy oskarżonego i skazania go za popełnienie przestępstwa. Nie przesadzając wyników postępowania po ponownym rozpoznaniu niniejszej sprawy, należy jednak odnieść się do sformułowanego w apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego zarzutu, celem uniknięcia dokonywania w przyszłości błędnej wykładni normy postępowania określonej w art. 415 § 5 kpk.

W pierwszej kolejności należy przypomnieć, że jeżeli pokrzywdzony złożył wniosek o zasadzenie zadośćuczynienia w trybie art. 46 kk, to wydając wyrok skazujący sąd jest zobowiązany do uwzględnienia takiego wniosku, wybierając między zasądzeniem zadośćuczynienia albo nawiązki oraz swobodnie orzekając o wysokości zadośćuczynienia bądź nawiązki (por. wyrok SN z dnia 27 stycznia 2014r. sygn.. akt WA 29/13). W niniejszej sprawie pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego A. P. jeszcze przed rozprawą złożył pisemny wniosek o zasądzenie od oskarżonego w trybie art. 46 § 1 kk kwoty 40.000 zł. tytułem częściowego zadośćuczynienia (k. 100), a następnie ponowił to żądanie w sprzeciwie od wyroku nakazowego (k. 111). W trakcie pierwszego przesłuchania pokrzywdzony podtrzymał wniosek i wykazywał rodzaj oraz rozmiar szkody, a także doznanej krzywdy (k. 167 - 170, 293). Sąd odwoławczy nadto w pełni podzielił utrwalone stanowisko Sądu Najwyższego odnoszące się do rozpatrywanej kwestii, szczególnie kompleksowo wyrażone w postanowieniu z dnia 7.11.2014r. sygn. akt IV KK 129/14. W orzeczeniu tym podkreślono, że zgodnie z przepisem art. 415 § 5 k.p.k. - "w razie skazania oskarżonego lub warunkowego umorzenia postępowania w wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego, obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Nawiązki na rzecz pokrzywdzonego, obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę nie orzeka się, jeżeli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono". Oczywistym jest, że zakaz wynikający z art. 415 § 5 zdanie drugie k.p.k. odnosi się do każdego, określonego w ustawie, przypadku orzekania karnoprawnego obowiązku naprawienia szkody i zadośćuczynienia, a więc także określonego w art. 46 § 1 k.k. (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 listopada 2010 r., IV KK 282/10, teza 1, Lex Nr 667515; z dnia 18 czerwca 2009 r., IV KK 145/09, OSNKW 2009, z. 9, poz. 77; z dnia 23 listopada 2006 r., IV KK 328/06, OSNKW 2007, z. 2 poz. 14; z dnia 3 września 2009 r., V KK 149/09, Biul. PK 2010/2/15). Jest też faktem, że przepis ten w sposób kategoryczny wyklucza dopuszczalność rozstrzygania w różnych postępowaniach o tej samej szkodzie. Jeżeli zatem roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono, to nie jest możliwe niejako ponowne orzekanie o obowiązku naprawienia szkody, nawiązki na rzecz pokrzywdzonego lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i to niezależnie od tego, w jakim unormowaniu upatruje się podstawy rozstrzygania o tym obowiązku (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 października 2010 r., III KK 305/10, Lex Nr 612463; z dnia 22 kwietnia 2009 r., III KK 68/09, R-OSNKW 2009, poz. 952). Jak stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 13 lutego 2014 r., w sprawie V KK 238/13, (OSNKW 2014, z. 7, poz. 55), zarzut naruszenia ograniczenia zawartego w art. 415 § 5 zd. drugie k.p.k., nie może sprowadzać się jedynie do wskazania, że roszczenie, o jakim mowa w tym przepisie, było już przedmiotem innego postępowania lub o nim prawomocnie orzeczono, lecz musi być połączony z analizą zakresu tego postępowania, jego stadium zaawansowania w chwili orzekania przez sąd karny, a w razie zakończenia tego postępowania, także rozważeniem treści prawomocnego rozstrzygnięcia. Sad Najwyższy podkreślił, że czym innym jest roszczenie pokrzywdzonego wobec ubezpieczyciela pojazdu z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia, a czym innym złożony na podstawie art. 46 § 1 k.k. wniosek pokrzywdzonego o zasądzenie na jego rzecz od oskarżonego tytułem środka karnego, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Nie ulega wątpliwości, że wobec treści art. 415 § 5 k.p.k. sąd nie powinien orzekać o środku karnym przewidzianym w art. 46 § 1 k.k. w sytuacji, gdy zachodzi tożsamość roszczenia, którego dotyczy wniosek o naprawienie szkody bądź zapłatę zadośćuczynienia, z roszczeniem, o którym wcześniej już orzeczono prawomocnie albo jest przedmiotem innego postępowania. Innymi słowy, aby mogła znaleźć zastosowanie określona w art. 415 § 5 in fine k.p.k. klauzula antykumulacyjna, musi zaistnieć zarówno podmiotowa, jak i przedmiotowa tożsamość rozstrzygnięcia o roszczeniu. Wskazana tożsamość jest swoistym ograniczeniem klauzuli antykumulacyjnej zawartej w tym przepisie, pozwalającym na jej stosowanie, a więc na wyłączenie możliwości nałożenia obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz nawiązki, jedynie w takich sytuacjach, kiedy doszło już do prawomocnego rozstrzygnięcia o roszczeniu bądź w przedmiocie tego roszczenia toczy się postępowanie, ale pomiędzy tymi samymi stronami, to jest - pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzonym. A zatem, z racji braku tożsamości osoby zobowiązanej w zakresie roszczeń, o których mowa, nie są to roszczenia tożsame, a tylko takich dotyczy kategoryczna regulacja z art. 415 § 5 k.p.k. (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 3 lutego 2012 r., V KK 9/12, Lex Nr 1119576; z dnia 23 listopada 2010 r., IV KK 282/10, Lex Nr 667515, oraz glosa do tego wyroku, M. S., LEX/el.2012; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 28 kwietnia 2011 r., II AKa 89/11, Lex Nr 1099335). W kontekście omawianego zagadnienia, Sąd Najwyższy odwołał się także do sposobu rozumienia "roszczenia" na gruncie prawa cywilnego. Podkreślił, że "roszczenie" jest pojmowane jako uprawnienie polegające na możności domagania się od indywidualnie oznaczonych osób, aby zachowały się w określony sposób, polegający na czynieniu, zaniechaniu lub znoszeniu. Innymi słowy - jest ono rozumiane, jako uprawnienie wierzyciela do żądania od konkretnej osoby konkretnego zachowania się. Korelatem roszczenia jest skonkretyzowany obowiązek drugiej strony podjęcia określonego działania lub powstrzymania się (przynoszącego korzyść uprawnionemu) od określonego działania. Sfera możności postępowania podmiotu uprawnionego, mająca postać roszczenia, jest wyznaczona nie tylko poprzez wskazanie zachowania tego podmiotu, lecz przede wszystkim przez określenie "powinnego" zachowania oznaczonej osoby, będącej drugą stroną stosunku prawnego. Sąd Najwyższy zaakcentował, że pojęcie roszczenia nie odnosi się jedynie do obowiązku zachowania się {element przedmiotowy}, ale odnosi się także do określonej relacji pomiędzy dwoma podmiotami - to jest wierzycielem i dłużnikiem (element podmiotowy) (por.: System prawa cywilnego. Część ogólna. Tom I, Wyd. PAN, 1985, pod red. S. Grzybowskiego, s. 219; E. Łętowska, Podstawy prawa cywilnego, Warszawa 1993, s. 32-33; A. Wolter, J. Ignatowicz, K. Stefaniuk, Prawo cywilne. Zarys części ogólnej, Warszawa 2001, s. 133). W przytoczonym orzeczeniu zwrócono także uwagę na zasadnicze cele i charakter środka karnego z art. 46 § 1 k.k. Obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia ma charakter złożony, albowiem z uwagi na jego kompensacyjną rolę, powoduje daleko idące zbliżenie prawa karnego do prawa cywilnego. Oznacza to bowiem z jednej strony konieczność uwzględnienia norm prawa określających zasady kompensacji (np. art. 415 k.c.), a z drugiej strony, z uwagi na karnoprawny obowiązek naprawienia szkody należy pamiętać, że poza funkcją kompensacyjną, pełni on przede wszystkim funkcję penalną. Jest on przecież jednym ze środków karnych, przewidziany w art. 39 pkt 5 k.k. i orzekany, jako konsekwencja popełnionego przestępstwa, do którego odnoszą się dyrektywy wymiaru kary - art. 56 k.k. w zw. z art. 53 k.k. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2012 r., IV KK 365/11, Lex Nr 1215334; wyrok z dnia 1 października 2010 r., IV KK 46/10, Lex Nr 621189; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 31/11, OSNC 2012, z. 3, poz. 29). Na charakter środka karnego z art. 46 § 1 k.k. zwrócił także uwagę Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do uchwały z dnia 20 czerwca 2000 r., w sprawie I KZP 5/00, OSNKW 2000, z. 7-8, poz. 55. Stwierdził ten Sąd m.in. - "Uzasadnieniem braku ustawowego wyłączenia nakazu orzeczenia obowiązku naprawienia szkody wobec sprawców ubezpieczonych od odpowiedzialności cywilnej, jak również możliwości orzeczenia wobec takich sprawców nawiązki jest przede wszystkim wskazanie, że oba te środki są środkami karnymi (art. 39 pkt 5 i 6 k.k.), a więc elementami systemu środków reagowania prawa karnego wobec sprawcy przestępstwa. Niezależnie zatem od kompensacyjnej funkcji obu tych środków, zmierzających do zaspokojenia pokrzywdzonego, każdy z nich spełnia również funkcję penalną. Orzekanie tych środków na wniosek pokrzywdzonego jest więc częścią konsekwencji popełnienia przestępstwa i poniesienia odpowiedzialności karnej. Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej nie stanowi zaś - co nie wymaga wywodzenia (...) - ubezpieczenia odpowiedzialności karnej (...)"). Wykładnia przepisu z art. 415 § 5 k.p.k. powinna mieć charakter zawężający, tak aby sąd karny miał maksymalną swobodę w realizowaniu wszystkich celów procesu, wśród których jest obowiązek zapewnienia pełnej ochrony prawnej pokrzywdzonemu, przewidziany w art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k., polegający, między innymi na kompensowaniu poniesionych przez niego szkód. Sąd Najwyższy skonstatował, że skoro więc warunkiem zastosowania klauzuli antykumulacyjnej z art. 415 § 5 zdanie drugie k.p.k. jest tożsamość podmiotowo - przedmiotowa roszczenia, które jest przedmiotem innego postępowania lub o którym prawomocnie rozstrzygnięto, z roszczeniem, które może być dochodzone w procesie karnym i którego realizacja składa się na treść orzeczeń o charakterze penalnym, pełniących zarazem funkcje odszkodowawcze (np. z art. 46 § 1 k.k.), to brak takiej tożsamości pomiędzy roszczeniami powoduje brak spełnienia przesłanki stanu rzeczy osądzonej, czy stanu sprawy w toku. Bo chociaż istnieje tożsama podstawa faktyczna obydwu roszczeń - zdarzenie powodujące szkodę - to zwrócić trzeba uwagę również na odmienność ich podstaw prawnych. Zgodnie z art. 366 k.p.c. w zw. z art. 199 § 1 pkt 2 k.p.c., o powadze rzeczy osądzonej mówić można wtedy, gdy nastąpiło prawomocne osądzenie sprawy pomiędzy tymi samymi stronami i o to samo roszczenie. Z utrwalonego orzecznictwa do art. 366 k.p.c. wynika, że dla przyjęcia stanu powagi rzeczy osądzonej wymagana jest identyczność podstawy faktycznej, ale także prawnej roszczenia. Tak więc powaga rzeczy osądzonej nie wiąże się z każdym wcześniejszym rozstrzygnięciem dotyczącym dochodzonego roszczenia (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2013 r., III CZP 67/13, OSNC 2014, z. 7 - 8, poz. 73; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2014 r., I UK 329/13, Lex Nr 1444404; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CSK 124/13, Lex Nr 1463866; podobnie: M. Ł., A. O., Nawiązka i karnoprawny obowiązek naprawienia szkody a roszczenia cywilnoprawne, Prok. i Pr. 2002, Nr 2, s. 73-74).

Poddana kontroli instancyjnej sprawa nie odpowiadała żadnemu z przedstawionych kryteriów, aby mogła być zastosowana klauzula antykumulacyjna (oczywiście w sytuacji gdyby w ogóle zaistniały podstawy do skazania oskarżonego Z. R. za przedmiotowy czyn). Oskarżony Z. R. jest stroną umowy ubezpieczenia odpowiedzialności OC w (...) .U.S.A w W.. Aktualnie toczy się nadal przed Sądem Okręgowym w Elblągu pod sygn. akt (...) sprawa z powództwa pokrzywdzonego A. P. wyłącznie przeciwko (...) SA w W. o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę pochodzącą bezpośrednio z wypadku, którego sprawcą miał być Z. R.. O ile jednak w omawianej sytuacji zachodzi tożsamość przedmiotu roszczenia, skoro przedmiot sprawy cywilnej oraz zgłoszonego przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego wniosku o orzeczenie zadośćuczynienia tytułem środka karnego z art. 46 § 1 k.k. był tożsamy, zaś krzywda pochodziła z wypadku, którego sprawcą miał być oskarżony, to jednak nie zachodziła tożsamość podmiotowa. A zatem roszczenie, które jest przedmiotem sprawy cywilnej, nie jest tym samym roszczeniem, które zmaterializowałoby się w orzeczeniu obowiązku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, jaki nakładałoby się na podstawie art. 46 § 1 k.k w przypadku skazania oskarżonego. Stronami sprawy cywilnej są wyłącznie pokrzywdzony A. P. i ubezpieczyciel, a nie oskarżony Z. R., ubezpieczyciel też, a nie oskarżony, częściowo wyrównał już krzywdę. Godzi się dodać, że oczywisty brak tożsamości stron obydwu spraw wynika także z faktu, że każde z wchodzących w grę roszczeń ma inną podstawę prawną - roszczenie przeciwko oskarżonemu Z. R.. w postępowaniu karnym opiera się na przepisach kodeksu karnego oraz kodeksu postępowania karnego (art. 46 § 1 k.k. w zw. z art. 415 § 5 zdanie pierwsze k.p.k.), natomiast roszczenie przeciwko (...) S. A. dochodzone jest na podstawie ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2013 r. poz. 392, tekst jednolity) oraz odpowiedzialności cywilnej na zasadzie ryzyka.

Reasumując, warunkiem zastosowania klauzuli antykumulacyjnej z art. 415 § 5 zdanie drugie k.p.k. jest tożsamość podmiotowo - przedmiotowa roszczenia, o którym prawomocnie rozstrzygnięto w innym postępowaniu albo jest przedmiotem takiego postępowania, z roszczeniem dochodzonym w procesie karnym, np. w trybie art. 46 k.k. Brak takiej tożsamości pomiędzy roszczeniami powoduje brak spełnienia przesłanki stanu rzeczy osądzonej (res iudicata), czy stanu sprawy w toku (lis pendens). W poddanej kontroli sprawie, nie zachodziła przede wszystkim tożsamość podmiotowa obu roszczeń, a zatem wbrew wywodom sądu meriti zawartym w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – nie miała zastosowania klauzula antykumulacyjna z art. 415 § 5 kpk, tym samym zarzut zawarty w apelacji pełnomocnika oskarżyciela prywatnego A. P. jawi się jako trafny.

W konsekwencji zaaprobować należy postawioną przez autorów apelacji tezę, że sąd orzekający przedwcześnie rozstrzygnął, a jednocześnie pominął inne dowody i okoliczności, które podważały wyprowadzone wnioski. .

Z wszystkich powyżej przedstawionych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 2 k.p.k., uchylił zaskarżony wyrok w całości i sprawę przekazał Sądowi Rejonowemu w Elblągu do ponownego rozpoznania.

Zgodnie z treścią art. 436 kpk sąd odwoławczy ograniczył rozpoznanie środków odwoławczych wniesionych przez obrońcę oskarżonego Z. R. i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego do przedstawionych uchybień natury procesowej i obrazy prawa materialnego albowiem rozpoznanie w tym zakresie jest wystarczające do wydania orzeczenia, a rozpoznanie pozostałych zarzutów zawartych w apelacjach, a dotyczących przede wszystkim poczynionej przez Sąd I instancji oceny zeznań świadków byłoby przedwczesne dla dalszego toku postępowania.

Po przekazaniu sprawy Sąd Rejonowy winien ponowić postępowanie dowodowe, w tym przeprowadzić oględziny miejsca wypadku przy udziale biegłego, a jeżeli to okazałoby się niewystarczające także eksperyment procesowy na okoliczności wskazane w niniejszym uzasadnieniu oraz uzupełnić opinię biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych lub pozyskać opinię innego biegłego oraz ewentualnie przeprowadzić inne dowody, jeżeli taka potrzeba wyłoni się przy ponownym rozpoznaniu sprawy.

Rzeczą Sądu I instancji przy ponownym rozpoznaniu sprawy będzie zatem dokonanie rzetelnych ustaleń faktycznych, opartych na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w powyższy sposób uzupełnionym, a następnie przeprowadzenie gruntownej analizy i dokonanie wyboru prezentowanych wersji zdarzeń, ocenionych w sposób zgodny z regułami procedowania, logiką i doświadczeniem życiowym, a nadto w przypadku takiej konieczności sporządzenie przekonywającego uzasadnienia swego stanowiska, w sposób wolny od uproszczeń i uwzględniający cały materiał dowodowy, zgodnie z wymogami art. 424 kpk .

By temu zadaniu sprostać Sąd winien dążyć do wyjaśnienia wszelkich niejasności występujących w materiale dowodowym, a jednocześnie wykorzystać zarówno niniejsze uwagi, jak i te zawarte w apelacjach.

Dopiero po ponownym przeprowadzeniu postępowania dowodowego z uwzględnieniem powyższych zaleceń Sąd I Instancji zobowiązany będzie orzec o winie oskarżonego bądź rozstrzygnąć o braku podstaw do pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, na podstawie całokształtu okoliczności prawidłowo ujawnionych na rozprawie głównej.