Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 377/15

POSTANOWIENIE

Dnia 17 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Zofia Klisiewicz

SSO Agnieszka Skrzekut (sprawozdawca)

SSO Tomasz Białka

Protokolant

insp. Jadwiga Sarota

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2015r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku Z. P.

przy uczestnictwie: T. G., J. G. (1), R. P., W. P., K. G., B. O., A. G. (1)

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 27 listopada 2014 r., sygn. akt I Ns 730/11

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  zasądzić od wnioskodawczyni na rzecz uczestniczki K. G. kwotę 1 800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

Sygn. akt III Ca 377/15

UZASADNIENIE

W dniu 13 czerwca 2011r. wnioskodawczyni Z. P., jako spadkobierczyni Z. G., córki J.i H. K., wniosła o stwierdzenie nabycia przez Z. G.w drodze zasiedzenia z dniem 2 stycznia 1985r. udziału J. G. (2), córki J.i H. K., w wysokości ½ we współwłasności nieruchomości zabudowanej stanowiącej działkę ewid. nr (...)jedn. rejestrowa nr (...) N., przy ul. (...)objętej Lwh (...)o pow. 0,0709 ha oraz udziału J. G. (2)w wysokości ½ we współwłasności nieruchomości gruntowej stanowiącej działkę ewid. nr (...)jedn. rejestrowa nr (...) N., przy ul. (...), objętej Lwh nr (...)o pow. 0,2644 ha stanowiących obecnie działkę ewid. nr (...)obręb(...) N.o pow. 0,3353 ha, objętą księgą wieczystą Kw (...), ewentualnie – w innym terminie ustalonym przez Sąd.

Postanowieniem z dnia 27 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu wniosek ten oddalił (pkt I). Zasądził solidarnie od Z. P., T. G., J. G. (1), W. P., R. P. na rzecz uczestniczki K. G. kwotę 7 200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (pkt II), nakazał ściągnąć solidarnie od K. G. i B. O. kwotę 870 zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa (pkt III) oraz stwierdził, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt IV).

Sąd Rejonowy ustalił m.in., że nieruchomość zabudowana budynkiem mieszkalnym stanowiąca poprzednio działkę ewid. nr (...), jednostka rejestrowa (...) N., objęta Lwh (...)o pow. 0,0709 ha oraz nieruchomość rolna stanowiąca działkę ewid. nr (...), jednostka rejestrowa nr (...) N., objęta Lwh (...), o pow. 0, 2644 ha, położone w N.przy ul. (...), stanowiły własność H. K.. Po śmierci właścicielki – w dniu 15 maja 1942r., w drodze postanowienia spadkowego z dnia 13 września 1957r. w sprawie I Ns 972/57 własność tych nieruchomości po połowie przypadła córkom H. K.Z. G.i J. G. (2). W księdze wieczystej nr (...)obejmującej działkę ewid. nr (...)w obrębie ewidencyjnym nr (...)w N., o pow. 0,3353 ha, utworzoną z działek ewid. nr (...)i (...), jako właściciele hipoteczni figurują obecnie J. G. (1), T. G., Z. P.– dzieci S.i Z., każde w 3/24 części, B. O., córka A.i J.w 4/24 części, R.i W. P., na zasadach wspólności ustawowej małżeńskiej w 3/24 części, K. G., córka M.i J., w 4/24 części oraz A. G. (1), córka T.i A., w 4/24 części. Podstawą wpisów były postanowienia spadkowe, zaś w odniesieniu do R.i W. P.- umowa darowizny z dnia 8 kwietnia 2004 r.

Z. G. po powrocie do N. w 1945r. zamieszkała w kamienicy przy ul. (...), zajmując jeden lokal na parterze budynku, tj. część lokalu, zajmowanego przed II wojną światową. Część tego lokalu zajęła natomiast (...) Spółka Handlowa. Z. G. wraz z mężem S., który został zameldowany pod tym adresem (wówczas ul. (...)) w listopadzie 1947r. dbała o stan zajmowanych pomieszczeń, a w latach bezpośrednio powojennych dokonała niezbędnych remontów w całym budynku. W tym czasie Z. G. wykonywała bieżące administrowanie budynkiem, m.in. pobierając czynsze od lokatorów, którzy zajmowali pozostałe lokale z przydziału udzielanego przez Urząd Miasta, a do niej zgłaszali kwestie mieszkaniowe. Kamienica przy ul. (...) była wówczas przez osoby postronne, w tym niektórych lokatorów i sąsiadów postrzegana jako własność rodziny G., ponieważ to z Z. G. były czynione wszelkie uzgodnienia, Z. G. figurowała jako władający w ewidencji gruntów. Nie mogła ona jednak decydować o przydziałach mieszkań i wysokości czynszu. W tym czasie J. G. (2) zamieszkiwała w J., gdzie wyjechała do pracy jeszcze w 1937r. Część lokatorów wiedziała, że kamienica jest współwłasnością rodziny G. i „G. ze (...)”. Po przeprowadzeniu postępowania spadkowego po H. K. Z. G. i J. G. (2) opłaciły podatek spadkowy, wcześniej występując wspólnie o jego obniżenie i rozłożenie na raty. W latach 60-tych z uwagi na problemy w decydowaniu o przydziale lokali i wysokości czynszów Z. G. oddała kamienicę w zarząd administracyjny Zrzeszeniu (...) w N.. Od tej daty Zrzeszenie (...) pobierało czynsze od lokatorów, pokrywało należności związane z utrzymaniem, ubezpieczeniem i remontami budynku, podatek od nieruchomości – opłaty te pochodziły z czynszu z nieruchomości, a w razie potrzeby ze środków pochodzących z Funduszu Remontów Awaryjnych. Zrzeszenie bezumownie zarządzało nieruchomością, działając w oparciu o pełnomocnictwa udzielane mu przez Z. G., a następnie jej dzieci. W 1962r. wykonywany był poważniejszy remont kamienicy – dotyczący m.in. okien, elewacji i klatki schodowej, który sfinansowany został przez Skarb Państwa, a jego koszty obciążyły kamienicę w formie hipoteki przymusowej na kwotę 157 732,80 zł, jedynie koszty w części dotyczącej wyposażenia pomieszczeń obciążały lokatorów. Zakres remontu opiniowała zarówno Z. G., jak i J. G. (2). Następny remont w 1968r. również obciążył hipotekę nieruchomości na kwotę 27 643 zł, zaś w 1977r. Zrzeszenie przeprowadziło kolejny remont, w zakresie instalacji, również finansowany ze środków publicznych – nieruchomość została obciążona hipoteką na kwotę 324 746 zł. Z. G. była wówczas zawiadamiana o wszystkich istotnych kwestiach, zgłaszała uwagi i zastrzeżenia, o wszelkich kwestiach powiadamiała siostrę listownie bądź podczas osobistych wizyt J. G. (2) w N. lub swoich wizyt w J.. Rodzina G. uprawiała również całość ogrodu, w którym sadzono warzywa, hodowano kury, trzodę chlewną, a w późniejszym czasie prowadzono hodowlę świnek morskich. Od końca lat 50-tych do 1981r. część ogrodu za zgodą Z. G. użytkował sąsiad, zamieszkujący w budynku obok, który w zamian za to pomagał jej w pracach na pozostałej części ogrodu i drobnych remontach. Za zgodą małżonków G. z części ogrodu korzystali w pewnych okresach również inni lokatorzy, m.in. hodując na podwórku króliki. W latach 70-tych Z. G. zezwoliła nadto córce Z. P. oraz synowi J. G. (1) na postawienie garażów na podwórku. W latach 80-tych zezwoliła zięciowi M. P. (1) na postawienie reklamy działalności gospodarczej na kamienicy – J. G. (2) nie zgłaszała sprzeciwu wobec tych działań, wiedząc, iż służą uzyskaniu dodatkowych środków finansowych dla rodziny siostry. Z. G. opłacała podatek od całej nieruchomości gruntowej (ogrodu). Użytkowanie około ¼ kamienicy i całości ogrodu Z. G. wykonywała w imieniu własnym i siostry J. G. (2) - siostry konsultowały ze sobą w miarę możliwości wszelkie poważniejsze kwestie dotyczące nieruchomości, zaś w drobnych sprawach i w kontaktach z urzędami występowała zamieszkująca w kamienicy Z. G., po czym informowała siostrę listownie. J. G. (2) przekazywała również środki pieniężne z przeznaczeniem na uregulowanie stanu prawnego nieruchomości i zarządzanie kamienicą. Siostry utrzymywały ze sobą częsty kontakt i odwiedzały się wzajemnie z rodzinami – podczas kilkudniowych wizyt w N., zazwyczaj w wakacje J. G. (2) i jej dzieci wykonywali prace w ogrodzie (pomagając w zbiorach i przy robieniu przetworów), mąż J. G. (2) A. G. (2) przycinał drzewa w ogrodzie, wykonywał drobne remonty w kamienicy, podobnie ich syn M., a w latach 60-tych syn M. G. (1) wykonał prace związane z instalacją elektryczną, traktując to jako wkład współwłaścicielski. Również jako wkład właścicielski były przekazywane części deputatów węglowych, jakie uzyskiwał A. G. (2). W czasie pobytów w N. rodzina G. nocowała w kamienicy, czując się u siebie, M. G. (1) pozostawiał na podwórku swój samochód, gdy wybierał się do teściów. W dniu 28 grudnia 1989r. Z. G. spłaciła całość hipoteki ciążącej na nieruchomości, o czym poinformowała B. O., nie chciała jednak przyjąć zaproponowanego przez uczestniczkę zwrotu połowy spłaconej kwoty, twierdząc, iż uzyskała wcześniej pomoc ze strony siostry. Hipoteka została wykreślona z księgi wieczystej. W latach 90-tych Zrzeszenie (...), przeprowadziło remont kominów i kanałów wentylacyjnych. W okresie 2000 – 2001r. w budynku został na zlecenie Zrzeszenia (...) przeprowadzony remont związany z przebudową kominów i więźby dachowej, zaś w 2005r. remont m.in. rynien, sfinansowane przez zarządcę. W tym czasie w kamienicy zamieszkiwały dzieci Z. G., którzy wraz z następcami prawnymi J. G. (2) podejmowali decyzje odnośnie użytkowania kamienicy, m.in. wspólnie wyrażali zgodę na zajęcie wolnego lokalu przez R. P., zameldowanie tam jego żony, a następnie na prowadzenie przez małżonków P. działalności gospodarczej w zajmowanym lokalu nr (...). W 2000r. T. G. wystąpił z wnioskiem o założenie dla nieruchomości księgi wieczystej, wskazując w nim jako współwłaścicieli wszystkich spadkobierców Z. G. i J. G. (2). W kamienicy obecnie zamieszkuje Z. P. z rodziną, która zajmuje lokal nr (...). Mieszkanie nr (...) jest wynajmowane na cele gospodarcze, zaś T. G. zamieszkuje w K., ale często bywa w swoim lokalu, gdzie przechowuje własne rzeczy. Lokal nr (...) został przekazany po zwolnieniu go przez lokatora B. O. i K. G. w dniu 15 października 2010 r. Lokal ten został zwrócony Zarządcy i obecnie jest on zapieczętowany.

W takim stanie faktycznym Sąd uznał wniosek za bezzasadny. Wskazał, ze brak jest podstaw do przyjęcia, aby Z. G. znajdowała się w samoistnym posiadaniu całej nieruchomości, tj. także w zakresie odpowiadającym wielkości udziału J. G. (2). O takim jej posiadaniu w ocenie Sądu nie może przesądzać sam fakt wykonywania przez nią uprawnień właścicielskich, ponoszenia ciężarów związanych z utrzymaniem nieruchomości, opiniowania remontów. Nie świadczy o tym także niewykonywanie współposiadania przez drugą współwłaścicielkę. Miał Sąd na uwadze, że Z. G. fizycznie nie zajmowała części kamienicy nawet odpowiadającej wielkości jej udziału, a tym bardziej nie posiadała jej w zakresie odpowiadającym także udziałowi J. G. (2). Dalej wywodził Sąd, że Z. G. konsultowała ze swoją siostrą wszelkie kwestie prawne i finansowe dotyczące nieruchomości, w tym także w drodze korespondencji listownej. J. G. (2) przyjeżdżała nadto wraz z rodziną do N. i zamieszkiwała w kamienicy. Podczas tych pobytów rodzina G. wykonywała czynności przy kamienicy, pracowała wspólnie z rodziną G. w ogrodzie, przy zbiorach, robieniu przetworów, sadzeniu czy podcinaniu drzewek. Członkowie rodziny G. podczas takich pobytów czuli się jak u siebie. W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala z kolei przyjąć, aby pomiędzy siostrami doszło do nieformalnego podziału majątku spadkowego. Biorąc pod uwagę bliskie relacje między siostrami, wzajemne konsultacje i powiadamianie J. G. (2), a następnie jej dzieci w sprawach związanych z kamienicą nie można zdaniem Sądu Rejonowego przyjąć, aby po stronie Z. G. występował animus w zakresie przejęcia posiadania udziału siostry. Za samoistnym posiadaniem całości nieruchomości nie może w ocenie Sądu przemawiać fakt zajmowania przez Z. G. całości ogrodu, albowiem posiadanie to wymieniona wykonywała w imieniu własnym i siostry, ani fakt spłaty przez nią hipoteki, ponieważ kwota tej spłaty była znacznie niższa niż wartość hipoteki, a ponadto B. O. oferowała połowę tej spłaty, na co Z. G. się jednak nie zgodziła. Mając na uwadze, że Z. G. nie uzewnętrzniła swej siostrze ani jej spadkobiercom woli zawładnięcia także jej udziałem, wszelkie podejmowane przez nią w stosunku do całej nieruchomości czynności ocenił Sąd jako czynności zachowawcze.

O kosztach postępowania orzeczono na zasadzie art. 520 § 3 kpc.

Postanowienie to wnioskodawczyni zaskarżyła apelacją, wnosząc o jego zmianę i uwzględnienie wniosku w całości, a ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Zarzuciła:

- naruszenie art. 233 kpc przez: pominięcie dowodów: wskazujących na to, że J. G. (2)nie uważała się za współwłaścicielkę nieruchomości przy ul. (...)ponieważ zaznaczyła, że nieruchomość pod blokiem (...)stanowiła jej „jedyną i ostatnią własność w połowie”; z wyjaśnień uczestnika T. G., w których wskazywał, jaki charakter miało przekazywanie deputatów węglowych rodzinie G.; z dokumentów urzędowych i prywatnych wskazujących na samoistny charakter posiadania przez Z. G.całej nieruchomości oraz jej wolę władania całą nieruchomością dla siebie z wyłączeniem J. G. (2), jak również na postrzeganie tak i traktowanie Z. G.przez wszystkie instytucje, organy, urzędy, osoby fizyczne i prawne; brak odniesienia powołanych w uzasadnieniu dowodów z zeznań uczestników mających wskazywać na świadczenie rodzinie G.przez rodzinę G.pomocy traktowanej jako wkład we współwłasność, a także wykonywaniu przez nich uprawnień właścicielskich w stosunku do nieruchomości oraz takiego charakteru ich wizyt na (...)do pozostałych dowodów, z których wynikały okoliczności odmienne, tj. jedynie gościnny i rodzinny charakter wizyt G.na (...)oraz niewykonywanie przez nich uprawnień właścicielskich, brak jakiegokolwiek wkładu rodziny G.w utrzymanie ogrodu oraz zajmowanie się ogrodem i decydowanie o jego przeznaczeniu wyłącznie przez Z. G.i jej rodzinę, brak odniesienia powołanego przez Sąd faktu parkowania przez M. G. (1)samochodu na nieruchomości do dowodów z zeznań J. G. (1)oraz wnioskodawczyni, z których wynikało, że M. G. (1)wykonywał w ten sposób uprawnienia właścicielskie w stosunku do nieruchomości; uznanie za niewiarygodne zeznań świadków wskazujących na jedynie gościnny charakter odwiedzin G.i ich brak zainteresowania kwestiami właścicielskimi i pominięcie pozostałych dowodów wskazujących na te okoliczności; uznanie za niewiarygodne zeznań świadka B. G.wskazującej na potwierdzenie przez A. G. (1)umowy nieformalnego działu spadku podczas rozmowy na stypie w 2009 r.; wyprowadzenie błędnego wniosku z faktu pozostawiania przez M. G. (1)samochodu na podwórku kamienicy; wyprowadzenie wniosku, że J. G. (2)często przyjeżdżała wraz z rodziną do N., podczas gdy część świadków w ogóle nie pamięta takich przyjazdów, a pozostała część wskazuje, że miały one charakter sporadyczny; przez dowolne przyjęcie, że J. G. (2)oraz jej rodzina wykonywali akty władcze w stosunku do nieruchomości, bez powołania się na jakiekolwiek dowody mające uzasadniać te okoliczności oraz w sytuacji, gdy z innych dowodów wynikało, że osoby te nie wykonywały jakichkolwiek uprawnień o charakterze władczym, co najwyżej świadczyły okazjonalną pomoc rodzinie G., a wszelkie tego typu działania podejmowała Z. G.; dowolne przyjęcie, że został dokonany podział fizyczny nieruchomości na część G.i G., przy czym w części G.miały się znajdować mieszkania z lokatorami, podczas gdy z materiału dowodowego wynika okoliczność przeciwna, tj., że Z. G.podejmowała decyzję w sprawie mieszkań, a lokatorzy oraz urzędy wyłącznie Z. G.postrzegali i traktowali jako właścicielkę całej nieruchomości, a więc, że nie został dokonany podział fizyczny nieruchomości; przez dowolne przyjęcie, że Z. G.posiadała jedynie ¼ część nieruchomości oraz pominięcie okoliczności wynikających z dowodów wskazujących na to, że Z. G.wykonywała władcze uprawnienia w stosunku do całej nieruchomości, w tym do lokali mających się znajdować rzekomo w części G.i była uważana za jedyną właścicielkę tych lokali i całej nieruchomości; dowolne przyjęcie, że Z. G.konsultowała z J. G. (2)zakres remontów, a J. G. (2)opiniowała remont z 1962 r., podczas, gdy z materiału dowodowego wynika, że to wyłącznie Z. G.decydowała i przeprowadzała remonty; dowolne przyjęcie, że Z. G.informowała J. G. (2)na bieżąco o wszelkich sprawach związanych z zarządzaniem nieruchomością oraz konsultowała się z nią, podczas gdy okoliczności te wynikają jedynie z zeznań uczestniczek i nie zostały potwierdzone żadnymi innymi dowodami, w tym rzekomą korespondencją między stronami; przyjęcie, że fakt, iż w kontaktach dotyczących kamienicy występowała wyłącznie Z. G.nie przeczy temu, iż rodzina G.wykonywała akty współwłasności, przy jednoczesnym braku wskazania jakichkolwiek „aktów współwłasności”, które miałaby wykonywać rodzina G.i niepotwierdzenia tego faktów jakimikolwiek dowodami poza zeznaniami uczestników; dowolne przyjęcie sprzecznych wobec siebie wniosków, że Z. G.nie posiadała nieruchomości faktycznie ponieważ poszczególne lokale w kamienicy objęto tzw. publiczną gospodarką i były one najemcom przydzielane administracyjnie, na co właściciel miał bardzo ograniczony wpływ, przy jednoczesnym przyjęciu, że gospodarka prowadzona przez władze miasta w ówczesnym ustroju ograniczała uprawnienia właścicieli jednakże ich nie wykluczała, a Z. G.korzystała z przysługujących jej uprawnień i przez to była postrzegana jako jedyna właścicielka kamienicy; dowolne przyjęcie, że Z. G.posiadała jedynie ¼ część nieruchomości przy jednoczesnym przyjęciu że korzystała ona z przysługujących jej uprawnień i przez to była postrzegana jako jedyna właścicielka kamienicy, przez przyjęcie, że powierzenie zarządu w latach 60-tych Zrzeszeniu (...), nie pozbawiało Z. G.uprawnień właścicielskich; dowolne przyjęcie, że Z. G.oddała kamienicę w zarząd administracyjny Zrzeszeniu (...)w N., z uwagi na problemy w decydowaniu o przydziale lokali i wysokości czynszów; dowolne przyjęcie, że J. G. (2)nie zgłaszała sprzeciwu wobec działań Z. G.w stosunku do nieruchomości, ponieważ wiedziała, iż służą uzyskaniu dodatkowych środków finansowych dla rodziny siostry;

- naruszenie art. 316 kpc przez pominięcie przy wyrokowaniu dokumentów urzędowych i prywatnych oraz zeznań wymienionych w apelacji świadków; przez wydanie orzeczenia z powołaniem się na dowody nieujawnione w sprawie, tj. zeznania świadków, którzy mieliby wskazywać na szereg działań podejmowanych przez J. G. (2) i jej rodzinę, mających na celu wsparcie finansowe rodziny G. oraz z których miałoby wynikać wykonywanie przez rodzinę G. uprawnień właścicielskich wobec nieruchomości;

- naruszenie art. 328 § 2 kpc polegające na braku wskazania w uzasadnieniu konkretnych dowodów, na których oparł się Sąd dla ustalenia, że świadczenie rodzinie G.przez rodzinę G.pomocy traktowanej jako wkład we współwłasność oraz takiego charakteru ich wizyt na (...), wykonywania przez rodzinę G.prac w ogrodzie, szeregu aktów władczych wykonywanych przez lata przez J.i jej rodzinę, sprawowania przez rodzinę G.władztwa nad nieruchomością w zakresie odpowiadającym posiadaniu właścicielskiemu tej nieruchomości; braku wskazania przyczyn odmowy wiarygodności dowodowi z zeznań wnioskodawczyni;

- błędne ustalenie stanu faktycznego przez przyjęcie faktu: sprawowania przez J. G. (2)oraz rodzinę G.władztwa nad nieruchomością przy ul. (...), wykonywania szeregu aktów władczych wobec nieruchomości oraz takiego charakteru ich wizyt na (...); utrzymywania częstych kontaktów, informowania siostry J. G. (2)i konsultowania z nią na bieżąco wszystkich istotnych kwestii związanych z kamienicą; częstych przyjazdów J. G. (2)i jej rodziny do N.oraz ich zainteresowania kwestiami właścicielskimi oraz częstych odwiedzin Z. G.z rodziną w J.; pracy rodziny G.przy nieruchomości oraz w ogrodzie; przeprowadzenia przez siostry J. G. (2)i Z. G.podziału quo ad usum nieruchomości przy ul. (...); nieobjęcia nieruchomości faktycznie przez Z. G.zaledwie ¼ kamienicy i całości ogrodu oraz wykonywania tego użytkowania również w (...); przekazywania przez J. G. (2)środków pieniężnych z przeznaczeniem na uregulowanie stanu prawnego nieruchomości i zarządzanie kamienicą; poinformowania B. O.przez Z. G.o spłacie hipoteki; podejmowania decyzji odnośnie użytkowania kamienicy wspólnie przez dzieci Z. G.wraz z następcami prawnymi J. G. (2); bezumownego charakteru zarządzania nieruchomością przez Zrzeszenie (...); braku finansowania remontów przez Z. G.oraz przez bezzasadną odmowę przyjęcie istnienia faktu: występowania Z. G.w obrocie jako jedynej właścicielki nieruchomości przy ul. (...)oraz postrzegania i traktowania Z. G.w ten sposób przez wszystkie instytucje, organy, urzędy, osoby fizyczne i prawne; gościnnego i rodzinnego charakteru wizyt rodziny G.przy ul. (...); zawarcia pomiędzy siostrami Z. G.oraz J. G. (2)nieformalnej umowy działu spadku H. K., na mocy której nieruchomość przy ul. (...)miała przypaść na wyłączną własność Z. G., a ruchomości z kamienicy miała otrzymać J. G. (2); potwierdzenia przez M. G. (2), a następnie przez A. G. (1)podczas rozmowy na stypie w 2009 r. nieformalnej umowy działu spadku po H. K.i uznaniu posiadania właścicielskiego nieruchomości położonej w N.przez rodzinę G.; wykazywania przez Z. G.woli posiadania nieruchomości w zakresie przekraczającym własny udział we współwłasności; decydowania Z. G.o remontach;

- naruszenie art. 172 kc przez przyjęcie, że zostały spełnione przesłanki zasiedzenia;

- naruszenie art. 206 kc przez przyjęcie, że Z. G. nie dała wyrazu temu, że rozszerzyła zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnień wynikających z posiadania przez nią udziału we współwłasności nieruchomości, choć w świetle zgromadzonych dowodów wielokrotnie manifestowała w sposób widoczny dla otoczenia samoistny charakter posiadania całej nieruchomości ;

- naruszenie art. 209 kc przez przyjęcie, że podejmowane przez Z. G. działania w stosunku do nieruchomości miały charakter czynności zachowawczych;

- naruszenie art. 336 kc przez przyjęcie, że Z. G. nie władała całą nieruchomością faktycznie jak właściciel, podczas gdy ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika, że Z. G. sprawowała faktyczne władztwo nad całą nieruchomością jako jej właścicielka z wyłączeniem drugiej współwłaścicielki;

- naruszenie art. 109 § 2 zd. 2 kpc w zw. z § 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348) przez zasądzenie czterokrotności stawki minimalnej stawki, pomimo niezaistnienia przesłanek dla takiego orzeczenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Postanowienie Sądu Rejonowego jest prawidłowe.

Nie zachodzą w sprawie uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania – art. 378 § 1 kpc.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Ustalenia te Sąd Okręgowy akceptuje w całości i przyjmuje za własne. To samo dotyczy wyprowadzonych w oparciu o te ustalenia wniosków prawnych.

Na uwzględnienie nie zasługuje zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Wbrew temu co podnosi apelująca ocena dowodów dokonana została w sposób prawidłowy, zgodny z tym przepisem. Mieści się ona w ramach swobodnej oceny sędziowskiej, jakiej granice wyznaczają jedynie zasady logiki i doświadczenia życiowego. Wyłącznie bowiem wykazanie, że rozumowanie Sądu o faktach zasadom tym nie odpowiada pozwoliłoby stwierdzić, że ocena dowodów miała charakter nie swobodny lecz dowolny, sprzeczny ze wskazaną regulacją.

Apelująca natomiast powyższego warunku nie spełniła. Podnosząc zarzut naruszenia art. 233 kpc argumentowała, że Sąd pominął istotne dla sprawy informacje wynikające z przedłożonych dowodów rzeczowych oraz osobowych.

Przedmiotowe stanowisko nie zasługuje na aprobatę. Sąd Rejonowy miał bowiem na względzie całokształt zebranych w sprawie dowodów, a jedynie nie nadał im takiego znaczenia jak zależało na tym apelującej. Podkreślić w tym miejscu natomiast należy, że przedstawienie przez stronę odmiennej niż Sąd wersji nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc i to nawet wówczas gdy także taka wersja odpowiada zasadom logicznego rozumowania. Ponadto stwierdzić należy, że część podnoszonych przez apelującą na uzasadnienie naruszenia art. 233 § 1 kpc argumentów w istocie dotyczy nie tyle dokonanych przez Sąd ustaleń faktycznych, co ich oceny prawnej. Również jednak w tym ostatnim zakresie, jak zostało to już na wstępnie zaznaczone, we wnioskach Sądu Rejonowego nie można dopatrzyć się żadnych uchybień.

Podkreślenia wymaga, że możliwość stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału we współwłasności nieruchomości, a której to sytuacji dotyczył wniosek w niniejszej sprawie, jest obwarowana szczególnymi wymogami. Wynika to z istoty współwłasności, która polega na tym, że każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli (art. 206 kc). Nawet zatem, jeśli taki współwłaściciel dokonuje w stosunku do całej rzeczy takich czynności, które w przypadku zasiedzenia fizycznie wyodrębnionej części nieruchomości mogłyby być poczytywane jako akty władania wyłącznie dla siebie, jak właściciel, to nie mogą być one właśnie tak postrzegane w stosunku do rzeczy wspólnej. Posiadaczem samoistnym, mimo takich czynności, jest on jedynie w stosunku do przysługującego mu udziału w tej rzeczy, a co do udziałów pozostałych współwłaścicieli pozostaje posiadaczem zależnym. Na taką kwalifikację prawną ma wpływ także prawo współwłaściciela do podejmowania w stosunku do całej rzeczy czynności zachowawczych (art. 209 kc). Wskazana regulacja przesądza o tym, że celem manifestacji woli władania jak właściciel także w zakresie udziałów przysługujących pozostałym współwłaścicielom współwłaściciel dochodzący stwierdzenia zasiedzenia na jego rzecz musi wskazać na jakieś konkretne czynności, które będą obiektywnym wyrazem dla pozostałych współwłaścicieli, że jego posiadanie co do tych udziałów przekształciło się w samoistne. Uprawnienie to wyklucza możliwość powołania się przez współwłaściciela domagającego się zasiedzenia udziału na domniemanie wynikające z art. 339 kc. Współwłaściciel taki powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 kc oraz że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do współwłaściciela, do którego udział ten należał.

Powyższe konkluzje wyprowadził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia 1 kwietnia 2011 r., sygn. III CSK 184/10, a Sąd Odwoławczy w pełni jej podziela. Wyrażony w tym postanowieniu pogląd jest zresztą obecnie dominujący zarówno w doktrynie jak i judykaturze przedmiotu (por. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2010 r., sygn. III CSK 300/09, z dnia 4 lipca 2014 r., sygn. II CSK 622/13 oraz z dnia 12 lutego 2015r., IV CSK 251/14). Podkreśla się, że z uwagi na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa stosunków prawnych i ochrony własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel uprawniony do współposiadania całości mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli (por. Komentarz do kodeksu cywilnego pod. red. Stanisława Rudnickiego, Księga II, Własność i inne prawa rzeczowe, wyd. Lexis Nexis W-wa 2006r., str. 188) koniecznym jest obwarowanie surowymi wymogami współwłaściciela żądającego zasiedzenia idealnych udziałów.

Apelująca nie wykazała tymczasem podejmowania przez swą poprzedniczkę żadnych takich aktów, które można byłoby ocenić jako uzewnętrzniające wolę zawładnięcia udziałem w nieruchomości przysługującym J. G. (2). Takiego charakteru nie mają bowiem w istocie czynności powoływane w apelacji. Należy podkreślić, że realizacja funkcji zasiedzenia nie może uzasadniać zaskakiwania podmiotów, przeciwko którym biegnie termin zasiedzenia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2008 r., I CSK 54/08). Czynności podejmowane przez posiadacza muszą zatem wyraźnie wskazywać właścicielowi, że to posiadacz włada rzeczą jak swoją, a przez to właściciel może zostać pozbawiony własności.

Jak twierdziła apelująca o właścicielskim charakterze władania przedmiotem wniosku przez Z. G. miało świadczyć m.in. wykonywanie remontów na nieruchomości. Takie jednak czynności w istocie nie mogły być w ten sposób oceniane. Były to bowiem zwykłe czynności podejmowane w ramach normalnego zarządu rzeczą wspólną, a mające na celu zachowanie jej substancji. Z całą stanowczością były one niewystarczające dla skutecznego uzewnętrznienia względem J. G. (2) woli zawładnięcia jej udziałem w spornych działkach, a który to odziedziczyła po matce. Dokonywanie tych czynności przede wszystkim przez Z. G. było naturalnym następstwem okoliczności faktycznych. Skoro to ona zamieszkiwała na przedmiocie sporu, to oczywistym jest że dokonywała bieżących remontów. Co więcej z materiału dowodowego wynika, że w kwestii ważniejszych prac remontowych Z. G. konsultowała się z siostrą. Jak podał M. G. (1) „sprawy cięższego kalibru były uzgadniane między siostrami” (k. 647). Znajduje to potwierdzenie także m.in. w zeznaniach J. G. (1), który przyznał kwestionowany w apelacji fakt korespondencji listownej między siostrami, w ramach której miały być ustalane kwestie remontów. Ponadto uwagę zwraca, że apelująca w omawianym zakresie odnosi się w sposób wybiorczy do materiału dowodowego. Akcentując te źródła dowodowe, które wskazują na prace remontowe swej poprzedniczki, zdaje się pomijać pozostałe, a z których to wynika, że pewne prace wykonywane były także przez rodzinę G.. I tak, przykładowo M. G. (1) oświadczył, że w latach 60-tych miał wykonać prace związane z instalacją elektryczną, a które to ze swej strony traktował jako wkład współwłaścicielski (k. 647/2). Okoliczność wykonywania pewnych prac remontowych przyznała przy tym sama apelująca (k. 870). W sposób znamienny, ukierunkowany na osiągnięcie zamierzonego celu w sprawie usiłowała jedynie umniejszyć znaczenie tych remontów, wskazując, że miały one jedynie charakter pomocy (k. 869).

Podobnie, zamierzonego skutku nie może osiągnąć apelująca, podnosząc, że to Z. G.miała sprawować zarząd majątkiem oraz że to z nią konsultowane miały być najważniejsze kwestie w tym przedmiocie. Również ta okoliczność miała bowiem bezpośredni związek z zamieszkiwaniem przez wymienioną na przedmiocie sporu. Jako przedmiotowo istotne powołać tu można w szczególności zeznania sprawującej zarząd nieruchomością Z. K.która to wyjaśniła wprost, że „problemy związane z zarządem kamienicą były konsultowane ustnie z Z. G.przez ZWN, bo ona na miejscu mieszkała w tej kamienicy i interesowała się tym.” (k. 759/2). Co więcej, z zalegającego w aktach sprawy materiału dowodowego wynika, że również kwestia zarządu nieruchomością była przedmiotem konsultacji z rodziną G.. I tak, przykładowo w liście M. P. (2)adresowanym do B.i J. O.zamieszczone zostało dokładne sprawozdanie z takiego zarządu (k. 240).

Żadnego znaczenia z przyczyn jak powyżej, nie mogą także wywoływać wymieniane w apelacji prace ogrodowe poprzedników prawnych apelującej. Ponadto dodać można, że również w tej kwestii zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, że również w tychże pracach, brała udział rodzina G.. Niezależnie jednak od tego, podkreślenia w tym miejscu wymaga, że argumenty apelacji, bazujące na tym, że rodzina G. nie podejmowała przedmiotowych prac, czy remontów, a nadto nie pojawiała się często na przedmiocie sporu jest bezprzedmiotowa z punktu widzenia wskazanej wyżej konieczności wykazania samoistności posiadania całego przedmiotu współwłasności przez zainteresowanego zasiedzeniem udziału współwłaściciela. Celem wykazania woli zawładnięcia takim udziałem współwłaściciela koniecznym jest bowiem pozytywne wskazanie czynności, o jakich mowa powyżej przez zainteresowanego takim nabyciem własności, a nie odwoływanie się jedynie do braku aktywności ze strony prawowitego właściciela, na czym skupia się apelująca. Podkreślić trzeba, że właściciel nie musi wykonywać jakichkolwiek aktów posiadania na nieruchomości i fakt ten nie pozbawia go własności (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2013r., III CSK 12/13 i z dnia 8 maja 2014r. , V CSK 324/13).

Ponadto dodać należy, że apelująca powołując się na taką argumentację, pomija bezzasadnie te dowody, z których wynika, że rodzina G. nie zrezygnowała ze swych praw właścicielskich. Świadczy o tym m.in. dokumentacja wskazująca na to, że J. G. (2) spłacała podatek spadkowy (k. 56-57), a którą to okoliczność przyznała sama wnioskodawczyni (k. 871). Kolejnym bezpośrednim wyrazem braku takiej rezygnacji przez rodzinę G. z przedmiotu sporu może być pismo stanowiące zezwolenie udzielone W. P. i R. P. na prowadzenie działalności gospodarczej na przedmiocie wniosku, a w którym to piśmie członkowie tej rodziny figurują jako współwłaściciele (k. 97).

Przedmiotowe dowody za bezskuteczne pozwalają ocenić te zarzuty, w których apelująca wywodziła, że to Z. G. z uwagi na czynności o jakich była mowa powyżej uważana miała być za wyłączną właścicielkę spornej nieruchomości. W pierwszym rzędzie podkreślić należy, że żadnego znaczenia nie może mieć takie, ewentualne jej postrzeganie na zewnątrz. Adresatem opisanej powyżej a koniecznej dla wykazania samoistności posiadania udziału współwłaściciela manifestacji woli ma być bowiem nie osoba trzecia lecz sam współwłaściciel. Zainteresowany nabyciem udziału współwłaściciela ma podejmować zatem takie czynności, które taką jego wolę pozwolą uświadomić samemu współwłaścicielowi. Bez znaczenia pozostaje natomiast to, jak takie czynności będą odbierane przez osoby trzecie. W związku z tym na marginesie już tylko można dodać, że w aktach sprawy zalegają dokumenty, w których J. G. (2), mimo takiego postrzegania Z. G. jako jedynego współwłaściciela przez sąsiadów i lokatorów, figuruje jako współwłaścicielka (k. 306 – protokół z oględzin zabudowań).

Dowody jak powyżej, nie pozwalają tymczasem przyjąć, aby manifestacja woli we wskazanym rozumieniu miała miejsce w niniejszej sprawie w stosunku do udziału we współwłasności należnego J. G. (2) i jej spadkobiercom. W konfrontacji z nimi żadnego znaczenia nie mogą mieć wywody apelacji, jakie odnoszą się do tego, że wizyty rodziny G. na spornej nieruchomości miały charakter jedynie gościnny i były sporadyczne. Wynikająca z akt sprawy zażyłość między stronami prowadzi do przekonania, że rodzina G. podczas takich wizyt rzeczywiście mogła być traktowana w taki sposób, jak traktuje się gości (specjalne poczęstunki itp.). Z. G. mieszkając na przedmiocie sporu mogła uroczyście przyjmować swą siostrę i jej rodzinę. Nie przesądza to jednak w żaden sposób o skutecznej manifestacji woli zawładnięcia jej udziałem. Bez wpływu na ewentualną utratę praw właścicielskich rodziny G. pozostaje także częstotliwość ich wizyt w N.. O utracie praw właścicielskich nie może przesądzać to, jak często korzysta się z tego co stanowi ich przedmiot. Jak wynika z zeznań M. G. (1) wizyty te związane były natomiast z aktualnym trybem życia rodziny G. (w jego przypadku za dzieciństwa były częstsze, potem w związku z podjęciem nauki na studiach były rzadkie).

Wskazać należy, że zasiedzenie stanowi odstępstwo od zasady nienaruszalności prawa własności, w związku z czym wszelkie wątpliwości powinny być tłumaczone na korzyść ochrony własności (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 7 października 2010 r., sygn. IV CSK 152/10). Oznacza to, że jedynie taki materiał dowodowy, który w sposób jednoznaczny prowadzi do przekonania, że spełnione zostały przesłanki zasiedzenia pozwala na uwzględnienie wniosku. Jakiekolwiek wątpliwości muszą być poczytywane natomiast na korzyść właściciela.

Podkreślenia natomiast wymaga, że w odniesieniu do nieruchomości stanowiącej przedmiot postępowania brak jest takich środków dowodowych, które w sposób pewny prowadziłyby do przekonania, że znajdowała się ona w posiadaniu samoistnym poprzedniczki prawnej apelującej także w zakresie udziału J. G. (2).

Dowodu takiego nie stanowi z całą stanowczością pismo J. G. (2) do (...) Osiedli (...), na jakim bazuje apelacja. Zważenia wymaga, że apelująca do treści tego pisma odnosi się w sposób wybiórczy, cytując ten jedynie fragment, który jest korzystny z punktu widzenia jej interesu procesowego. Wskazując mianowicie na słowa J. G. (2), że nieruchomość położona przy ul. (...) stanowi jej jedyną własność w połowie, pomija te w których ta sprecyzowała, że dotyczy to jedynej nieruchomości przeznaczonej pod budowę domku jednorodzinnego.

Nie wykazała także apelująca skutecznie podnoszonej okoliczności, aby między Z. G. a J. G. (2) doszło do formalnego podziału majątku spadkowego. Pomijając już przeczący temu z punktu widzenia zasad logiki fakt spłaty podatku od nieruchomości przez J. G. (2), stwierdzić trzeba, że również zebrany w sprawie osobowy materiał dowodowy w żaden sposób tego nie potwierdza. Jak wynika z zeznań M. G. (2) podział między siostrami miał dotyczyć jedynie rzeczy ruchomych. To w żaden sposób nie przesądza natomiast o podziale całego majątku spadkowego. Na podział ograniczony do rzeczy ruchomych wskazywał natomiast też m.in. M. P. (1) – mąż wnioskodawczyni (k. 741). Sama apelująca przyznała z kolei, że nie wiedziała czego dokładnie miały dotyczyć uzgodnienia między jej matką i ciotką, a jedynie „zinterpretowała” je w ten sposób, iż skutkowały one przyznaniem kamienicy na ul. (...) jej matce (k. 795).

Reasumując stwierdzić należy, że apelująca nie przedstawiła dowodów, które w sposób jednoznaczny wskazywałyby na to, że w stosunku do rodziny G. została zamanifestowana w sposób wystarczający wola zawładnięcia ich udziałem oraz, że jej uczestnicy zrezygnowali ze swych praw właścicielskich.

Na uwzględnienie nie zasługiwał z kolei wniosek, w którym apelująca wnosiła o dopuszczenie kolejnych dowodów na etapie postępowania apelacyjnego. Zważenia wymaga, że wniosek ten jest spóźniony w świetle wymogów art. 381 kpc, który to określa zasady dopuszczania nowych dowodów w postępowaniu apelacyjnym. Okoliczności, na które dowody te miały by być przeprowadzone dotyczyły kwestii poruszanych przed Sądem I instancji, a apelująca nie wykazała, aby nie mogła na nie już wtedy się powołać.

Na uwzględnienie nie zasługuje wreszcie zarzut dotyczący kosztów postępowania. Zważenia wymaga, że zasądzona od apelującej tytułem wynagrodzenia za zastępstwo procesowe uczestników kwota w istocie nie stanowi czterokrotności wynagrodzenia a jedynie jego dwukrotność (mając na względzie podaną na rozprawie apelacyjnej wartość przedmiotu sporu). Takie podwyższenie stawki nie nasuwa z kolei zastrzeżeń z punktu widzenia nakładu pracy pełnomocnika w niniejszej sprawie.

Wszystko powyższe musiało skutkować oddaleniem apelacji, o czym wyrzeczono na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 520 § 2 kpc w zw. z § 8 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., nr 163, poz. 1348).

(...)

(...)