Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI U 2120/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodnicząca:

SSO Monika Miller-Młyńska

Protokolant:

Joanna Wilczyńska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 listopada 2015 r. w S.

sprawy K. K. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddziałowi w P.

przy udziale (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P.

o ustalenie obowiązku ubezpieczenia społecznego

na skutek odwołania K. K. (1)

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych I Oddziału w P.

z dnia 24 lutego 2014 roku nr (...)

I.  oddala odwołanie;

II.  zasądza od K. K. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 60 (sześćdziesięciu)złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 24 lutego 2014 roku nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, iż K. K. (1) od 12 września 2013 roku nie podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik płatnika składek (...) sp. z o.o. W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że zawarta umowa o pracę była umową pozorną, mającą na celu uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Organ podkreślił, że w toku postępowania wyjaśniającego żadna ze stron nie przedstawiła przekonujących dowodów na potwierdzenie wykonywania pracy przez K. K. (1). Wskazał, iż w wyniku analizy dokumentów zaewidencjonowanych w systemie informatycznym ustalił, że K. K. (1) była jedyną osobą zatrudnioną przez spółkę (...). Zwrócił także uwagę na to, że K. K., będąca w trakcie studiów, nieposiadająca kierunkowego wykształcenia ani żadnego doświadczenia zawodowego, została zatrudniona na samodzielnym stanowisku specjalisty ds. kadr i płac, podczas gdy do jej obowiązków miało należeć m.in. weryfikowanie poprawności naliczania wynagrodzeń.

K. K. (1), reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, będącego radcą prawnym, odwołała się od powyższej decyzji, wnosząc ostatecznie o jej zmianę poprzez uznanie, że skarżąca podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu. W uzasadnieniu wskazała, że organ rentowy nie uzyskał w toku postępowania wyjaśniającego żadnego dowodu pozwalającego na udokumentowanie swoich tez, w szczególności nie uzyskał od zainteresowanych jakichkolwiek wyjaśnień. Odwołująca wyjaśniła, że w dniu 12 września 2013 roku została faktycznie zatrudniona na czas nieokreślony w spółce (...), jednak w dniu 16 października 2013 roku lekarz stwierdził jej niezdolność do pracy z powodu skurczów grożących poronieniem, zalecając oszczędny tryb życia.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji. Pełnomocnik organu złożył ponadto wniosek o zasądzenie od odwołującej się zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. K. (1) legitymuje się średnim wykształceniem - ukończyła Liceum Ogólnokształcące w O..

W 2011 roku K. K. (1) rozpoczęła studia w Wyższej Szkole (...) w P., na kierunku psychologia zarządzania, zarządzanie zasobami ludzkimi. W roku akademickim 2013/2014 uzyskała zgodę dziekana na tzw. „indywidualną organizację studiów”( (...)).

K. K. (1) nie była nigdzie zatrudniona. W okresie od 3 do 29 czerwca 2013 roku odbyła jedynie staż w F. P. na stanowisku spedytor/pracownik biurowy.

Dowody:

- pismo z 12.03.2015 r. - k. 47 akt sądowych;

- kwestionariusz osobowy - w aktach osobowych ubezpieczonej - koperta k. 92 akt sądowych.

W dniu 12 września 2013 roku (...) sp. z o.o. w P., reprezentowana przez P. S. (1) i K. K. (1) podpisali umowę o pracę na czas nieokreślony, z której wynikało, że K. K. miała wykonywać pracę w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w wysokości 3.485,56 zł na stanowisku specjalisty ds. kadr i płac. Jako termin rozpoczęcia pracy wskazano 12 września 2013 roku, a jako miejsce wykonywania pracy - siedzibę firmy (ul. (...), (...)-(...) P.).

W dniu 13 września 2013 roku sporządzono aneks do umowy o pracę z dnia 12 września 2013 roku, w którym dokonano zmiany w § 2 w punkcie 2, wskazując jako miejsce wykonywania pracy „O. i inne wskazane przez pracodawcę”.

Dowody:

- umowa o pracę na czas nieokreślony z 12.09.2013 r. - k. 60 akt sprawy;

- aneks do umowy z 13.09.2013 r. w aktach osobowych ubezpieczonej - koperta k. 92 akt sprawy.

Do zakresu obowiązków K. K. na stanowisku specjalisty ds. kadr i płac miało należeć przygotowywanie wszelkiej dokumentacji kadrowo płacowej; rozliczanie czasu pracy pracowników oraz kontrolowanie urlopów i zwolnień lekarskich; weryfikowanie poprawności naliczania wynagrodzeń; przygotowywanie raportów dla instytucji zewnętrznych oraz na wewnętrzne potrzeby firmy; wspieranie kadry zarządzającej w zakresie przepisów prawa pracy.

Dowód: zakres czynności K. K. z 12.09.2013 r. - k. 63 akt sprawy

K. K. (1) została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez spółkę (...) od 12 września 2013 roku. Deklarację zgłoszeniową sporządzono 19 września 2013 roku.

Dowód: deklaracja (...) k. 9 w aktach osobowych K. K., koperta k. 92 akt sprawy.

Spółka (...) w okresie od kwietnia 2013 roku do marca 2015 roku zatrudniała tylko jedną osobę – H. S., na podstawie umowy zlecenia, wykonującą pracę specjalisty do spraw kadr i płac. H. S. była w tym samym czasie zatrudniona ponadto, na podstawie umowy o pracę, w innej spółce powiązanej ze spółką (...) spółce (...).

Dowód: zeznania świadka H. S. - k. 144 oraz transkrypcja k. 150-152v akt sprawy.

K. K. (1) podpisując umowę o pracę, wiedziała że jest w ciąży.

Od 16 października 2013 roku K. K. (1) korzystała ze zwolnienia lekarskiego w związku z ciążą. W dniu 20 maja 2014 roku K. K. (1) urodziła dziecko. Nie wróciła do pracy w spółce (...).

Dowody:

- częściowo zeznania K. K. (1) - k. 145 oraz transkrypcja k. 148-149 akt sądowych;

- częściowo zeznania P. S. (1) - k. 94-94v oraz transkrypcja k. 103-104v akt sądowych.

Po rozpoczęciu korzystania przez K. K. ze zwolnień lekarskich, a następnie z urlopu macierzyńskiego, spółka (...) nie zatrudniła w jej miejsce innej osoby.

Dowód: częściowo zeznania P. S. (1) - k. 94-94 v oraz transkrypcja k. 103-104v akt sądowych.

W roku 2013 siedziba spółki (...) mieściła się przy ulicy (...) C4 w P., w budynku (...) Fundacji (...) w P.. (...) udostępniał spółce wyłącznie adres siedziby (na zasadzie tzw. e-biura), przydzielając jej lokal nr (...). Każdy lokator e-biura, w tym także spółka (...), w ramach umowy zawartej z InQbatorem był uprawniony do korzystania ze stanowiska pracy, zlokalizowanego w pomieszczeniu wspólnym w wymiarze do 4 godzin w miesiącu kalendarzowym, w godzinach pracy InQbatora. Mógł także podawać jako adres swojej siedziby oraz adres do korespondencji adres InQbatora – wówczas wszelka przychodząca doń korespondencja była odbierana przez pracowników InQbatora na podstawie pełnomocnictwa dołączanego do umowy. W dniu przyjścia korespondencji powiadamiano spółkę o jej nadejściu drogą mailową.

Dowody:

- pismo z dnia 20.04.2015r. – k. 88 akt sądowych;

- odpis z KRS dot. spółki (...) – k. 32-34 akt sądowych.

W dniu 4 października 2013r. spółka (...) wystawiła dla (...) spółki z o.o. z siedzibą w S. paragon nr (...), dotyczący badania ksiąg i sprawozdania finansowego za rok 2011 oraz usług kadrowych „rejestracje, ewidencja, ZUS, listy”, na łączną kwotę 8350 zł brutto, w tym 2.850 zł brutto z tytułu „usług kadrowych”.

Dowód: paragon nr (...) – k. 35 w pliku akt ZUS.

W dniu 30 grudnia 2014r. spółka (...) wystawiła dla (...) spółki z o.o. z siedzibą w S. fakturę VAT nr (...), dotyczącą badania ksiąg i sprawozdania finansowego za rok 2011 oraz usług kadrowych „rejestracje, ewidencja, ZUS, listy”, na łączną kwotę 8.500 zł netto, w tym 3.000 zł netto z tytułu „usług kadrowych”.

Dowód: faktura nr (...) – k. 34 w pliku akt ZUS.

Sąd zważył, co następuje:

Odwołanie okazało się nieuzasadnione.

Zgodnie z treścią przepisu art. 1 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity: Dz.U. z 2015r., poz. 121 z późn. zm., dalej jako: ustawa systemowa) ubezpieczenia społeczne obejmują: 1) ubezpieczenie emerytalne, 2) ubezpieczenia rentowe, 3) ubezpieczenie w razie choroby i macierzyństwa (ubezpieczenie chorobowe), 4) ubezpieczenie z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (ubezpieczenie wypadkowe).

W myśl przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 oraz art. 12 ust. 1 ustawy systemowej obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowym i wypadkowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Ponadto przepis art. 13 pkt 1 ustawy stanowi, iż obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy - od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku. Wreszcie, według przepisu art. 8 ust. 1 ustawy systemowej za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy.

Zasady nawiązania i rozwiązania oraz istotne elementy stosunku pracy regulują przepisy Kodeksu pracy (k.p.). W myśl przepisu art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Wydając zaskarżoną decyzję organ rentowy zakwestionował faktyczne świadczenie pracy przez K. K. (1) na rzecz płatnika składek spółki (...), twierdząc że podpisana między tymi podmiotami umowa o pracę miała charakter pozorny. Oceniając słuszność powyższego stanowiska organu rentowego, sąd chciałby w pierwszej kolejności podkreślić, że żaden przepis prawa nie zabrania zatrudniania kobiet w ciąży. Zakaz taki byłby sprzeczny z obowiązującą Konstytucją. Co więcej, nawet jeśli głównym powodem, dla którego pracownica nawiązuje stosunek pracy jest dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, to takie dążenie nie może zostać uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa. Przeciwnie, należy ocenić je jako zachowanie rozsądne i uzasadnione zarówno z osobistego, jak i społecznego punktu widzenia. Między innymi dlatego kobietom ciężarnym przysługuje ochrona przed odmową zatrudnienia z powodu ciąży, a odmowa nawiązania stosunku pracy, podyktowana taką przyczyną, jest traktowana jako dyskryminacja ze względu na płeć. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudnienia spełniającego cechy stosunku pracy (zob. np. wyroki z: 13 maja 2004 r., II UK 365/03, Monitor Prawniczy 2006 nr 5, s. 260; 25 stycznia 2005 r., II UK 141/04, OSNP 2005 nr 15, poz. 235; 28 kwietnia 2005 r., I UK 236/04, OSNP 2006 nr 1-2, poz. 28; 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05; 24 stycznia 2006 r., I UK 105/05; 14 lutego 2006 r., III UK 150/05, LexPolonica nr 1022525; 30 maja 2006 r., II UK 161/05; 2 czerwca 2006 r., I UK 337/05, Lex-Polonica nr 1348865; 8 stycznia 2007 r., I UK 207/06). Tym samym w niniejszej sprawy koniecznym było przyjęcie, że nawet jeśli w momencie zatrudniania K. K. (1) obie strony wiedziałyby o tym, że jest ona w ciąży, fakt ten nie miałby jakiegokolwiek znaczenia, gdyby strony faktycznie wywiązywały się z warunków zawartych w umowie o pracę. Nie można bowiem przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował.

W niniejszej sprawie sąd stanął jednak na stanowisku, że ani płatnik, ani odwołująca nie wykazali, iżby na podstawie pisemnej umowy o pracę z dnia 12 września 2013 roku faktycznie doszło do nawiązania stosunku pracy. W toku niniejszego postępowania nie dowiedziono bowiem, aby odwołująca faktycznie umówioną pracę podjęła i ją wykonywała, a płatnik jako pracodawca świadczenie to przyjmował.

W ocenie sądu zarówno w toku postępowania przed organem rentowym, jak i w toku niniejszego postępowania odwołująca, poza własnymi twierdzeniami, nie przedstawiła na dobrą sprawę żadnych wiarygodnych dowodów, w oparciu o które można byłoby odtworzyć czynności faktycznie wykonane przez nią w ramach rzekomego zatrudnienia w spółce (...). Zeznania prezesa tej spółki P. S. (1) oraz K. K. (1) należało przy tym traktować z dużą dozą ostrożności, już choćby z tej przyczyny, że zarówno odwołująca, jak i przedstawiciel płatnika są osobami siłą rzeczy zainteresowanymi takim przedstawieniem faktów, aby doprowadzić do zmiany decyzji ZUS. Za wiarygodne, choć w niewielkim tylko stopniu przydatne, sąd uznał natomiast zeznana świadka H. S., pracownicy spółki (...).

Przechodząc do oceny zgromadzonych w sprawie dowodów trzeba wskazać, iż z przedłożonego przez strony pisemnego zakresu obowiązków specjalisty ds. kadr i płac, który miał jakoby obowiązywać K. K. w czasie jej zatrudnienia w spółce (...) wynika, że do obowiązków odwołującej miało należeć przygotowywanie wszelkiej dokumentacji płacowej, rozliczanie czasu pracy pracowników oraz kontrolowanie urlopów i zwolnień lekarskich, weryfikowanie poprawności naliczania wynagrodzeń, a także wspieranie kadry zarządzającej w zakresie przepisów prawa pracy. Mając na uwadze powyższe, sąd zauważył, że istotnie rację ma organ rentowy wskazując, że K. K. (1), osoba posiadająca wykształcenie średnie ogólnokształcące, z całą pewnością nie posiadała kwalifikacji do zajmowania takiego stanowiska, co budzi uzasadnione wątpliwości co do charakteru jej „zatrudnienia” w spółce. Trzeba bowiem przypomnieć, że praca w spółce (...) miała być de facto pierwszą pracą K. K. w jej życiu. Odwołująca w dacie zawarcia spornej umowy nie dysponowała ponadto żadnymi certyfikatami, nie ukończyła żadnych szkoleń czy kursów dotyczących prawa pracy, czasu pracy, księgowości czy zarządzania. W roku 2011 wprawdzie rozpoczęła studia w Wyższej Szkole (...) w P. na kierunku psychologia zarządzania, zarządzanie zasobami ludzkimi, niemniej w spółce (...) miała zajmować się de facto prowadzeniem spraw administracyjnych i finansowych, „wspierając” zarazem kadrę zarządzającą, co wymagałoby posiadania nie tylko wiedzy, ale i doświadczenia.

W realiach niniejszej sprawy nie sposób było też uznać za wiarygodne wyjaśnień stron co do rzekomego zakresu obowiązków K. K. (1). Uwadze sądu nie uszło, iż na etapie postępowania kontrolnego prowadzonego przez organ rentowy płatnik wyjaśniał, że odwołująca została zatrudniona na samodzielnym stanowisku specjalisty ds. kadr i płac. W piśmie z dnia 17 stycznia 2014 roku H. S., w odpowiedzi na pismo ZUS, oświadczyła (świadek w czasie zeznań złożonych przed sądem wskazała przy tym, iż treść pisma podyktował jej P. S., sama zaś nie miała żadnej wiedzy na temat pracy wykonywanej przez K. K., gdyż nigdy się z nią osobiście nie zetknęła), iż K. K. została zatrudniona na tak odpowiedzialnym stanowisku, gdyż miała wystarczającą wiedzę do wypełniania obowiązków specjalisty ds. kadr i płac. Powyższe stoi jednak w sprzeczności z zeznaniami, jakie sama K. K. złożyła przed sądem, kiedy to wyjaśniła, że tak naprawdę jedynie przyuczała się do pracy referenta i nie powierzano jej samodzielnych zadań, co podyktowane było tym iż nie miała odpowiedniego doświadczenia. Ze złożonych przed sądem zeznań K. K. (1), jednoznacznie wynika, że nie miała ona odpowiedniego doświadczenia, zatrudniona zaś została de facto do pomocy innemu pracownikowi (A. J.), który miał ją uczyć i wspomagać w codziennych czynnościach. W związku z powyższym, twierdzenia przedstawiane na etapie postępowania przed organem rentowym o wysokim stopniu samodzielności powódki oraz jej wysokich kwalifikacjach do zajmowania stanowiska specjalisty ds. kadr i płac należało uznać za niewiarygodne i podyktowane wyłącznie chęcią uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia.

Wątpliwości sądu wzbudził także fakt pierwotnego określenia w zawartej przez strony pisemnej umowie o pracę, że miejscem świadczenia przez K. K. pracy ma być siedziba spółki, mieszcząca się przy ulicy (...) w P.. Biorąc pod uwagę to, że K. K. (1) była jedyną osobą, która kiedykolwiek została przez tę spółkę zatrudniona w oparciu o umowę o pracę (wbrew twierdzeniom P. S. H. S. pracowała dla spółki w oparciu o umowę zlecenia, nie zaś umowę o pracę), oczywistym było, że koniecznym było w jej przypadku przygotowanie nowej, unikalnej umowy o pracę. Całkowicie niewiarygodne wydają się więc w tym kontekście wyjaśnienia P. S. (1) jakoby w pierwotnej umowie omyłkowo wskazano inne miejsce wykonywania pracy niż to, w którym K. K. miała faktycznie świadczyć pracę. Po pierwsze, skoro sporządzano tego rodzaju umowę pierwszy raz, niewątpliwie wprowadzano tam dane dotyczące właśnie K. K. (1), a nie przepisywano dane z wcześniejszych umów, co mogłoby uzasadniać popełnienie błędu we wskazaniu miejsca świadczenia pracy. Po drugie, jak wynika z uzyskanych przez sąd informacji, nie jest możliwe, aby jakakolwiek osoba wykonująca w wymiarze pełnego etatu pracę na rzecz spółki (...), świadczyła ją w miejscu wskazanym w pierwotnej umowie, tj. w siedzibie spółki przy ulicy (...). W toku niniejszego procesu podmiot wynajmujący spółce (...) pomieszczenia pod jej siedzibę ( (...) w P.) przekazał bowiem sądowi informację, iż spółka ta wynajmowała biuro na zasadzie tzw. e-biura, co sprowadzało się do udostępniania adresu, na który mogła być kierowana przeznaczona dla spółki korespondencja oraz umożliwiania korzystania z powierzchni biurowych we wspólnej przestrzeni przez 4 godziny w miesiącu. Oczywistym jest więc, że nie jest możliwe wykonywanie w takim miejscu pracy przez jakiegokolwiek pracownika wykonującego pracę na pełen etat i nie świadczącego pracy w trybie telepracy. Za całkowicie niezrozumiałe należy więc uznać wskazanie w umowie o pracę takiego właśnie miejsca wykonywania pracy przez pracownika. Jedynym wytłumaczeniem dla takiego postępowania jest to, że strony zawierające umowę sporządziły ją w sposób niedbały, nie dbając o istotne szczegóły, gdyż nie spodziewały się kontroli ze strony ZUS. Dopiero wszczęcie kontroli skłoniło je do podjęcia działań zmierzających do „uwiarygodnienia” istnienia umowy, a to poprzez wskazanie innego niż wcześniej miejsca wykonywania pracy.

Sąd zwrócił także uwagę, że ani płatnik, ani odwołująca nie przedstawili żadnych dowodów na to, że strony faktycznie realizowały stosunek pracy, a także że praca była wykonywana pod kierownictwem pracodawcy. Przede wszystkim spółka (...) nie przedłożyła umowy, która miała jakoby łączyć ją ze spółką (...) i do której wykonywania miała jakoby zostać zatrudniona K. K. (1). Sąd dostrzegł zarazem, że jeszcze w toku postępowania administracyjnego przed organem rentowym płatnik złożył paragon wystawiony przez spółkę (...) opiewający na kwotę 8.350 zł, a także fakturę VAT nr (...) na kwotę 10.455,00 zł, które miały potwierdzić istnienie relacji gospodarczej między tymi dwoma podmiotami. Z przedłożonych dokumentów nie wynika jednak, aby dotyczyły one pracy wykonywanej przez K. K. (niewątpliwie nie była ona osobą uprawnioną do badania ksiąg i sprawozdań finansowych); zwłaszcza że drugi z nich (faktura VAT) został wystawiony w grudniu, kiedy to nie świadczyła ona już pracy na rzecz spółki (gdyż przebywała na zwolnieniu lekarskim). W ocenie sądu dokumenty te potwierdzają jedynie fakt sprzedaży przez spółkę (...) usług: badania ksiąg i sprawozdania finansowego za rok 2011 oraz usług kadrowych określonych jako „rejestracje, ewidencje, ZUS, listy płac”, przy czym nie wiadomo nawet w jakim okresie usługi te były świadczone. Na marginesie należy zauważyć, iż wysokość wskazanego w obu tych umowach wynagrodzenia należnego spółce (...) za wykonywanie usług kadrowych jest niższa aniżeli kwota wynagrodzenia, które spółka miała jakoby wypłacać co miesiąc K. K. (1). Biorąc pod uwagę fakt, że spółka (...) nie jest przedsiębiorstwem charytatywnym ani socjalnym, trzeba było uznać za nieprawdopodobne to, że prezes tej spółki zdecydował się na zatrudnienie nieznanej mu wcześniej osoby, niemającej żadnej kwalifikacji do wykonywania pracy takiego rodzaju, jaką chciał jej powierzyć, wiedząc że jej zatrudnienie nie tylko nie przysporzy mu zysków, ale wręcz zmusi do zwiększenia wydatków. Nie bez znaczenia w tym kontekście był i fakt, że jak wynika z informacji przekazanej przez organ rentowy, spółka (...) od początku swojej działalności nigdy nie zapłaciła na rzecz ZUS jakiejkolwiek kwoty należnej od niej z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne; tym bardziej więc prezes spółki – wiedząc o ciążących na spółce zaległościach wobec ZUS – nie powinien decydować się na powiększanie istniejącego zadłużenia.

Na podkreślenie zasługuje okoliczność, iż jedyna przesłuchana w sprawie świadek H. S. jednoznacznie wskazała, iż nie miała bezpośredniego kontaktu z K. K., nigdy też jej nie widziała przy pracy, a ich jedyny kontakt miał mieć miejsce dopiero wówczas kiedy odwołująca korzystała już ze zwolnień lekarskich. W tym kontekście niezrozumiałe wydaje się zrezygnowanie przez odwołującą z przesłuchania świadka A. J., zwłaszcza gdy – w świetle wyjaśnień K. K. – miała być ona osobą, która pracowała w tym samym miejscu, co ona, pomagając jej w wykonywaniu jej obowiązków. Wymaga zaznaczenia, iż sąd gotów był zrealizować ten wniosek dowodowy odwołującej – pełnomocnik K. K. złożyła jednak oświadczenie, iż cofa wniosek o jej przesłuchanie. Tymczasem także i w postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych obowiązuje zasada wyrażona w przepisach art. 6 i 232 k.p.c., określających zarówno zakres postępowania dowodowego, jak i obowiązki stron w tym zakresie. W myśl przepisu art. 6 k.p.c. strony zobowiązane są przedstawiać dowody. Przepis ten statuuje więc zasadę odpowiedzialności samych stron za wynik procesu. Zgodnie z nim, to strony muszą przejawiać aktywność procesową w tym zakresie, na nich spoczywa więc obowiązek wyraźnego, jednoznacznego powoływania konkretnych środków dowodowych. Stosownie zaś do treści art. 232 k.p.c., strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd nie może własnym działaniem zastępować ich bezczynności. Tymczasem ani odwołująca, ani spółka (...) nie przedstawili żadnych miarodajnych dowodów, które mogłyby podważyć wiarygodność i rzetelność ustaleń dokonanych przez organ rentowy po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego.

Zgodnie z treścią przepisu art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Istotą zaś pozorności jest ukrycie braku zamiaru wywołania określonych skutków prawnych. Skoro więc strony umowy o pracę założyły, iż czynność ta nie wywoła określonych, typowych dla tej umowy skutków prawnych należy uznać, iż umowa taka jest nieważna. Należy odróżnić przy tym nieważność spowodowaną pozornością czynności prawnej od nieważności czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z formalnego punktu widzenia nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez ustawę zakazane. Pojęcia obejścia prawa i pozorności są sobie znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie pokrywają się. Ustalenie, czy umowa zmierza do obejścia prawa lub jest pozorna wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu jaki strony zamierzały osiągnąć, charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej (tak uchwała SN z dnia 8 marca 1995 r., I PZP 7/95, OSNAPiUS 18/95, poz. 227, wyrok SN z dnia 23 września 1997 r., I PKN 276/97, OSNAPiUS 13/98, poz. 397).

Zdaniem Sądu Okręgowego umowa o pracę łącząca spółkę (...) z K. K. musiała zostać uznana za nieważną, ponieważ oświadczenia stron umowy zostały złożone dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.). Przy ich składaniu obie strony miały świadomość, że odwołująca nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Oświadczenia te zawierają określone w art. 22 k.p. elementy umowy o pracę, natomiast ich pozorność polega na tym, że strony nie zamierzały osiągnąć skutków wynikających z umowy o pracę, a jedynie doprowadzić do umożliwienia K. K. (1) pobrania świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy, działając na podstawie przepisu art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie.

O kosztach procesu, na które złożyło się wyłącznie wynagrodzenie pełnomocnika organu rentowego będącego radcą prawnym, orzeczono na podstawie przepisów art. 98 §1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2002 nr 163 poz. 1349 z późn. zm.).