Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 682/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 19 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny w sprawie o sygnaturze akt II C 115/11 z powództwa J. O. przeciwko A. S. o zapłatę:

1.  oddalił powództwo;

2.  obciążył powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa
w Ł. kwotą 3.000 złotych tytułem części tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa kosztów sądowych;

3.  nie obciążył powoda tymczasowo wyłożonymi przez Skarb Państwa kosztami
w pozostałym zakresie;

4.  zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu rozstrzygnięcia Sąd I instancji dokonał następujących ustaleń faktycznych i ocen prawnych:

W okresie od dnia 12 października 2006 roku do dnia 26 października 2006 roku powód leczył zęby u lekarza stomatologa M. Ś.. Wówczas zaplanowano do leczenia zęby nr 11, 13, 21 i 23, jednak z planu leczenia nie wszystko zostało zrealizowane, gdyż powód na dalsze leczenie nie zgłosił się. Nie planowano wówczas leczenia protetycznego. Zakończono leczenie zachowawcze tylko zębów 13, 21 i 23. W dniu 21 kwietnia 2010 roku powód odbył jeszcze jedną wizytę u lekarza stomatologa M. Ś.; powód zgłosił się wówczas z zębami oszlifowanymi do mostów w szczęce. Lekarz ustalił dalsze postępowanie, ale powód więcej się do niego nie zgłosił.

W dniu 15 lipca 2008 roku powód J. O. zgłosił się do gabinetu stomatologicznego prowadzonego przez pozwaną - A. S. w celu wyleczenia zębów i wykonania uzupełnienia protetycznego. Powód był zdecydowany na mosty porcelanowe, mimo, że są tańsze metody uzupełnienia protetycznego. Na zdjęciu rentgenowskim, które posiadał powód, pozwana stwierdziła duże zmiany przy zębach 21 i 23. Po wyleczeniu i przygotowaniu zębów pozwana przystąpiła do wykonania uzupełnienia protetycznego. W przypadku zębów 12 i 22 pozwana zdecydowała się założyć specjalne wkłady korzeniowo – kanałowe, gdyż były wcześniej leczone i nie nadawały się jako zęby utrzymujące konstrukcję mostu, były zbyt słabe. Na taki wkład zdecydowała się również w przypadku zęba 23, który był wcześniej leczony w związku ze stanem ropnym korzenia. Pozwana wykonała wyciski pod wkłady, zamontowała te wkłady, oraz przystąpiła do oszlifowania przednich zębów – jedynek, które również były leczone kanałowo, ale nie były zniszczone. Powód wręczył pozwanej kwotę 800 złotych, gdy wkłady koronowo – korzeniowe zostały założone. Wcześniej powód płacił pozwanej na poczet leczenia związanego z wypełnieniami i leczeniem kanałowym. Zostały wykonane trzy mosty na odcinkach tj. 17-13, 12-22 i 23-27. Most u powoda miał zostać zamocowany cementem adhezyjnym. Podczas pierwszej przymiarki, gdy pozwana założyła mosty w odcinku przednim, powód długo przeglądał się w lustrze, po czym stwierdził, że taki most mu nie odpowiada. Oświadczył, że jego zdaniem zęby w odcinku przednim są zbyt długie. Pozwana wyjaśniła powodowi, że zasadą jest, iż zęby górne zachodzą o około 1/3 na zęby dolne. Powód chciał, aby pozwana wielkość tych zębów zmniejszyła zarówno na długość, jak i na szerokość. Pozwana starała się przekonać powoda do wykonanej pracy, jednak powód uważał, że wygląda źle i chciał zębów, które by nie zachodziły na dolne, ewentualnie, aby zbiegały się z dolnymi. Powód zadeklarował zapłatę za tę dodatkową pracę. Pozwana podjęła decyzję o ponownym wykonaniu odcinka przedniego oraz dodatkowo oszlifowała zęby powoda. Górny most został podzielony na dwa podwójne zblokowane tj. 11-12 i 21-22. Kolejny przedni odcinek został wykonany przez technika, przy czym nie została położona ostatnia warstwa glazury, gdyż pozwana chciała się upewnić, czy powód zaakceptuje tę pracę. Powód przymierzył wykonane uzupełnienie, po czym zdecydował, że praca może zostać sfinalizowana. W czasie przymierzania spytał pozwaną, czy może pożyczyć zęby na jakiś czas, aby się do nich przyzwyczaić, na co pozwana nie zgodziła się. Następnie została położona ostatnia warstwa i most ukończono. Pozwana telefonicznie powiadomiła o tym powoda, ale on nie zgłosił się po odbiór pracy. Początkowo mówił, że nie ma czasu. Później powód zgłosił się do pozwanej tylko w celu odebrania dokumentacji medycznej.

Na skutek skargi powoda na pozwaną, w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Ł. toczyło się postępowanie wyjaśniające w sprawie okoliczności leczenia, jakie u powoda w okresie lipiec 2008 roku – luty 2010 roku prowadziła pozwana. Postanowieniem z dnia 23 listopada 2011 roku wydanym w sprawie nr R..O.Z. -87/10/Ld Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Ł. umorzył przedmiotowe postępowanie wobec niestwierdzenia przewinienia zawodowego. Na skutek zażalenia powoda Okręgowy Sąd Lekarski postanowieniem z dnia 3 kwietnia 2013 roku uchylił zaskarżone postanowienie
i przekazał sprawę do dalszego prowadzenia Okręgowemu Rzecznikowi Odpowiedzialności Zawodowej w P..

Pozwana prawidłowo przeprowadziła leczenie endodontyczne zębów powoda. Zwiększona zbieżność preparacji w przypadku zastosowania konstrukcji zblokowanych lub mostów, a także przy użyciu nowoczesnych cementów adhezyjnych, nie musi oznaczać ryzyka odcementowania się takiej konstrukcji w przyszłości. Jeżeli zastosowane jest uzupełnienie protetyczne w oparciu o kilka zębów filarowych, nie musi to oznaczać, że konstrukcja nie będzie wykazywała wystarczającej retencji na podłożu protetycznym. Postępowanie powoda polegające na niezgłoszeniu się na wizytę końcową, mającą na celu osadzenie konstrukcji docelowej, może spowodować powstanie próchnicy na granicy wkładów koronowo – korzeniowych, reinfekcję leczonych, prawidłowo wypełnionych kanałów korzeniowych i całkowicie zniweczyć podjęte wysiłki dla zachowania zębów powoda. W wyniku podjętego przez pozwaną leczenia, powód nie został oszpecony i nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Jego stan uzębienia w porównaniu do początku leczenia znacznie się poprawił. Leczenie endodontyczne wykonano prawidłowo, a zęby filarowe wzmocnione zostały poprzez zastosowanie wkładów koronowo – korzeniowych. W zębach 12, 22 i 23 wykonano wkłady koronowo – korzeniowe, a zęby 17, 13, 11, 21 i 27 opracowano pod korony lane licowane porcelaną. Kolejno wykonano mosty lane licowane porcelaną tj. 17-13, 23 - 27, oraz korony zblokowane 12/11 i 21/22. Nie można mówić o nieprawidłowym wpływie na retencję mostu, ponieważ preparacji zębów, czyli zabiegów ich oszlifowania nie przeprowadza się dla samego ich oszlifowania, a wkłady koronowo – korzeniowe nie są uzupełnieniami docelowymi, lecz stanowią jedynie podbudowę przyszłej konstrukcji protetycznej. Trudno przewidzieć czy i w ogóle, oraz w jakim stopniu taki, a nie inny kąt zbieżności preparacji zastosowany u powoda przez pozwaną, wpłynąłby na długoczasowe utrzymanie konstrukcji w jamie ustnej. Pozwana podjęła się trudnego leczenia u powoda,
mimo znacznie zniszczonego uzębienia, z dużymi ubytkami tkanek zębów, brakami zębowymi, ropnym stanem zapalnym korzeni zębów filarowych. Wykonując etapowo leczenie zachowawcze i protetyczne, pozwana wzmocniła zęby filarowe powoda i kolejno wykonała zabiegi mające na celu zastosowanie i osadzenie konstrukcji docelowej.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o zgromadzone w aktach dokumenty lub ich kserokopie, stosując w tym względzie art. 308 k.p.c., o zeznania pozwanej
i zeznania świadka M. Ś..

W zakresie, jakim dla dokonania ustaleń niezbędne były wiadomości specjalne, Sąd
I instancji na wniosek powoda dopuścił dowód z opinii instytutu – (...) w K.. W ocenie Sądu a quo opinie tegoż Instytutu (podstawowa i uzupełniające) są wyczerpujące, zostały sporządzone w sposób jasny i logiczny. Zdaniem Sądu meriti opinie nie pozostawiają wątpliwości, co do faktu, iż pozwana nie popełniła błędu w procesie leczenia powoda. Sąd Rejonowy wskazał, że w złożonej opinii słusznie podkreślono, iż pojęcie estetyki jest wartością subiektywną. O ile podczas oglądania uzupełnienia w gabinecie, przed osadzeniem pojawiają się uwagi ze strony pacjenta – to takie uwagi są uwzględniane przez lekarza i technika, albowiem to pacjent będzie użytkował dane uzupełnienie protetyczne i pewne szczegółowe elementy mogą decydować o ostatecznej akceptacji danego typu uzupełnienia. Zmieniając kolor lub kształt zębów własnych lub uzupełnienia protetycznego, lekarz uwzględnia te uwagi, następnie przesyła je technikowi dentystycznemu w celu dokonania zmian. Modyfikacje są oczywiście możliwe w pewnym zakresie, jednakże na gruncie rozpoznawanej sprawy wystąpiła sytuacja, w której powód nie wyrażał chęci odebrania mostu, rezygnując z leczenia. Sąd I instancji wskazał zatem, że trudno mówić o dyskomforcie podczas jedzenia, czy braku estetyki, gdyż to na życzenie powoda mosty nie zostały osadzone. Wykonane wkłady koronowo – korzeniowe i oszlifowanie zębów wykonano pod przyszłą konstrukcję protetyczną, której nieosadzenie, nie pozwala stwierdzić w jaki sposób kąt zbieżności preparacji zastosowany u powoda przez pozwaną, wpłynąłby na długoczasowe utrzymanie konstrukcji w jamie ustnej powoda.

Sąd a quo podkreślił, że opinię Instytutu kwestionował pełnomocnik powoda, podnosząc, że powód nie został przebadany przed wydaniem opinii oraz wskazywał, iż dokumentacja medyczna znajdująca się w aktach sprawy nie jest kompletna. Nadto podniósł, że modele przedstawione przez pozwaną nie odpowiadają stanowi uzębienia powoda, a korony dostarczone przez pozwaną nie pasują do aktualnego stanu uzębienia powoda.
Wskazał, że w dokumentacji pozwanej znajduje się informacja, że pozwana leczyła ząb nr 6, którego powód nie posiada. Wbrew zapisom dokumentacji, powód miał w latach 2006-2007 wyleczone zachowawczo wszystkie zęby w innym gabinecie. Zdaniem powoda całość dokumentacji złożonej przez pozwaną została opracowana na potrzeby postępowania przed Izbą Lekarską oraz niniejszej sprawy. Sąd meriti wskazał, że pozwana wyjaśniła, iż przekazana dokumentacja medyczna jest kompletna i odpowiada rzeczywistości. Pozwana wyjaśniła, że zęby mają niepowtarzalny charakter i nie sposób podłożyć w miejsce zdjęć RTG, wycisków czy modeli gipsowych wykonanych dla danej osoby, zdjęć, wycisków lub modeli innego pacjenta. Fakt, że korony nie pasują do aktualnego uzębienia powoda jest związany z tym, że po 2,5 roku uzębienie ma prawo się zmieniać, bowiem następują, zwłaszcza przy licznych ubytkach jak u powoda – rotacje, wysunięcia i przemieszczenia. Pozwana zaprzeczyła, aby powód miał wyleczone zachowawczo wszystkie zęby. Sąd Rejonowy podzielił w tym względzie stanowisko pozwanej. Wskazał, że powód nie udowodnił, ani nawet nie uprawdopodobnił, aby w jakiejkolwiek części zgromadzona w sprawie dokumentacja medyczna nie odpowiadała prawdzie, czy też została sfałszowana. W ocenie Sądu I instancji są to wyłącznie gołosłowne twierdzenia powoda. Okoliczność, że w 2006 roku powód podejmował leczenie zachowawcze w gabinecie innego stomatologa, nie oznacza, że w dacie zgłoszenia się do pozwanej – w lipcu 2008 roku, stan jego uzębienia takowego leczenia nie wymagał. Sąd a quo argumentował, że ze złożonej dokumentacji wprost wynika, iż w czasie szeregu pierwszych wizyt takie leczenie było prowadzone. Zdaniem Sądu meriti sprzeczne z zasadami logiki pozostaje twierdzenie, że powód poddawałby się takiemu leczeniu i zgłaszał na kolejne wizyty, gdyby nie było konieczne.

Sąd Rejonowy wskazał również, że w związku z zarzutem niezbadania powoda przed wydaniem opinii, Instytut w niniejszej sprawie wyznaczył dla powoda termin badania w dniu 20 listopada 2012 roku. Przed wydaniem opinii uzupełniającej powód dostarczył też do Instytutu pobraną z sekretariatu dokumentację medyczną. Sąd I instancji wskazał, że
w pisemnej uzupełniającej opinii Instytut podtrzymał w całości wnioski opinii podstawowej. Dodatkowo Instytut wyjaśnił, że stwierdzone u powoda zmiany okołowierzchołkowe przy zębach 12, 11 i 22 mogły powstać w związku z tym, że pacjent zaniechał dalszego leczenia
i zęby niepokryte koronami protetycznymi pozostają cały czas w kontakcie ze środowiskiem jamy ustnej, co wiąże się z niebezpieczeństwem przedostania się bakterii do okolicy okołowierzchołkowej. Sąd a quo wskazał nadto, że Instytut odnosząc się w opinii podstawowej jak i uzupełniającej do opinii prof. J. S. (złożonej wraz z pozwem), w której zawarto twierdzenie, iż w przypadku powoda wskazane byłoby podniesienie zwarcia oraz korekta szlifowania zębów filarowych, wyjaśnił, że stanowisko to jest prawidłowe w zakresie dotyczącym klasycznych zasad szlifowania zębów. W praktyce jednak pacjenci często użytkują uzupełnienia protetyczne na zębach opracowanych bardziej stożkowo, aniżeli
u powoda. U powoda uzupełnienie protetyczne nie zostało osadzone, dlatego trudno domniemywać czy ten sposób preparacji zębów filarowych spowodowałby w przyszłości odcementowanie się uzupełnień stałych. Wskazano, że w dacie badania u powoda występowały znaczne ilości osadu i kamienia nazębnego, a nadto wystąpiły przemieszczenia zębów, co sprawia, że dotychczas wykonane uzupełnienia protetyczne nie mogą zostać zastosowane. W opinii Instytutu zaznaczono, że ocena uzupełnień protetycznych w oderwaniu od warunków jamy ustnej, w jakich one funkcjonują nie jest możliwa. Dotyczy to również estetyki. Sąd Rejonowy podkreślił, że po wydaniu opinii uzupełniającej, powód w dalszym ciągu opinię kwestionował. Powód zarzucił, że w opinii błędnie założono, iż to powód odmówił kontynuacji leczenia i założenia prawidłowo wykonanej protezy. Wskazywał też, że dokumentacja medyczna, w szczególności zdjęcia rentgenowskie nadal nie zostały dostarczone do akt, stąd Instytut nie dysponował całością dokumentacji medycznej. Podniósł, że pozwana na skutek odmowy wydania powodowi dokumentacji, uniemożliwiła mu podjęcie jakichkolwiek działań, które pozwoliłyby mu na dokończenie leczenia. Mając to na uwadze pełnomocnik powoda wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu protetyki stomatologicznej. Sąd I instancji podkreślił, że w opinii uzupełniającej Instytut wyjaśnił, że opinie wydane w sprawie zostały wykonane w oparciu o szczegółową analizę akt sprawy, po przeprowadzeniu badania powoda, w tym badania radiologicznego. Dostarczenie przez powoda wcześniejszych zdjęć radiologicznych nie miałoby wpływu na wnioski opinii. Aktualna dokumentacja jednoznacznie wskazuje na stan uzębienia powoda. Wykonane zaś czynności pozwoliły na ocenę poprawności leczenia zastosowanego przez pozwaną.

Powód dalej kwestionował ustalenia Instytutu, oświadczając, że w czasie podjęcia leczenia przez pozwaną nie wymagał leczenia zachowawczego, a nadto, że brak zdjęć rentgenowskich powoda z początków leczenia, prowadzi do wadliwych wniosków. Na rozprawie w dniu 13 marca 2014 roku pełnomocnik powoda wnosił o dopuszczenie dowodu
z opinii Instytutu Stomatologii w Ł., wyjaśniając, że powód nie ma możliwości udania się do innego miasta, ponieważ sam opiekuje się matką. Pełnomocnik powoda podnosił nadto, że opinia Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. nie może być uznana za opinię w rozumieniu art. 290 § 1 k.p.c., ponieważ badanie powoda przeprowadzone zostało jednoosobowo przez dr A. G., nie zaś przez zespół biegłych. Poza tym podpisująca się pod opinią dr G. W. nie brała udziału w badaniu powoda. W pismach
z dnia 2 lipca 2014 roku oraz 16 lipca 2014 roku pełnomocnik powoda wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w zakresie stomatologii.

W toku postępowania Sąd Rejonowy zażądał akt postępowania prowadzonego przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w P., po czym zlecił Instytutowi uzupełnienie wydanej w sprawie opinii. Przy ponownym sporządzaniu opinii uzupełniającej, pracownicy Instytutu ponownie dwukrotnie wezwali powoda na badanie. Powód nie stawił się jednak na to badanie. Wyjaśnił, że jego wyjazd do K. nie jest możliwy z powodu choroby, a nadto z tej przyczyny, że musi opiekować się chorą matką. Po ponownej analizie akt sprawy wraz z załączonymi aktami postępowania nadesłanymi przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej w P., Instytut podtrzymał wydane w sprawie opinie. Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 25 września 2014 roku oświadczył, że nie popiera wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł.. Popierał natomiast wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego stomatologa. W piśmie z dnia 3 października 2014 roku powód ponownie wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł.. Powód wyjaśnił, że z uwagi na stan zdrowia jego matki, nie jest możliwy jego wyjazd do K.. Nie jest też możliwe, aby pod jego nieobecność matką zajęła się inna osoba. Wskazywał, że jego matka, oprócz dolegliwości uniemożliwiających samodzielne funkcjonowanie, cierpi na stany lękowe, gdy choćby na krótki czas jest daleko od syna. Sąd Rejonowy podkreślił, że w opinii uzupełniającej Instytutu z dnia 5 stycznia 2015 roku wskazano, że w niniejszej sprawie w celu sporządzenia opinii A. G. wykonał analizę akt sprawy i przeprowadził badanie powoda, zaś K. G. wykonał analizę akt sprawy. Na rozprawie w dniu 5 lutego 2015 roku Sąd I instancji oddalił wnioski strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł. oraz z opinii biegłego z zakresu stomatologii. Sąd a quo argumentował, że zgodnie z art. 286 k.p.c. Sąd może żądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby żądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. Powołany przepis nie precyzuje jak należy rozumieć pojęcie „w razie potrzeby”. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się jednak, iż chodzi tu o takie sytuacje, gdy opinia złożona przez biegłego jest niejasna lub niezupełna, wewnętrznie sprzeczna, albo gdy opinia pisemna jest rozbieżna z opinią ustną biegłego. W ocenie Sądu meriti w rozpoznawanej sprawie żadna z wymienionych sytuacji nie miała miejsca. Sąd Rejonowy uznał, że opinia Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. jest przekonywująca i dostatecznie wyjaśnia zagadnienie stanowiące przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie. Sąd I instancji wskazał, że podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 21 listopada 1974 roku, sygn. akt II C CR 638/74 (OSPiKA 1975, numer 5, poz. 108), w którym wypowiedział się, iż nie jest uzasadniony wniosek strony o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego, jeżeli w przekonaniu sądu opinia wyznaczonego biegłego jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienie wymagające wiadomości specjalnych. Nadto Sąd a quo podniósł, że
w orzeczeniach z dnia 15 lutego 1974 roku, sygn. akt II CR 817/73 (nie publikowane) oraz
z dnia 18 lutego 1974 roku, sygn. akt II CR 5/74 (Biuletyn Sądu Najwyższego 1974, numer 4, poz.64) Sąd Najwyższy wypowiedział się, iż Sąd nie jest obowiązany dopuścić dowód
z opinii kolejnych biegłych w wypadku, gdy opinia jest niekorzystna dla strony. Podkreślił, że stanowiska wyrażone w powyższych orzeczeniach znajdują poparcie również w doktrynie prawniczej. Sąd Rejonowy argumentował, że stanowisko odmienne od wyrażonego w powołanych wyżej orzeczeniach oznaczałoby przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, aby się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona.

Sąd I instancji wskazał, że brak jest uzasadnionych podstaw, aby odmówić wiary dowodowi z opinii Instytutu (...) w K.. Instytut przekonywująco uzasadnił w opinii pisemnej swoje stanowisko. Opinie pisemne są rzeczowe, nie zawierają twierdzeń pozostających ze sobą w sprzeczności oraz są poparte fachową wiedzą osób wydających
w imieniu Instytutu opinię. Sąd a quo nie zgodził się ze stanowiskiem pełnomocnika powoda, że wydana w sprawie opinia nie jest opinią instytutu z tej przyczyny, że tylko jeden lekarz przeprowadził badanie powoda. Sąd meriti wskazał, że zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1965 roku, sygn. akt II PR 321/65 (OSNCP 1966, Nr 5, poz. 84), opinia instytutu wydana na żądanie sądu (art. 290 § 1 k.p.c.) powinna być podjęta kolektywnie, po wspólnym przeprowadzeniu badania oraz powinna wyrażać stanowisko nie poszczególnych osób, lecz instytutu, który te osoby reprezentują. W opinii powinny być wskazane nie tylko imiona i nazwiska osób, które przeprowadziły badania i wydały opinię (art. 290 § 2 k.p.c.), lecz również ich stopnie naukowe i stanowiska służbowe, ze wskazaniem dziedziny wiedzy, w której są specjalistami (podobnie w wyroku SN z 4.5.1967 r., II PR 147/67, L.). Sąd Rejonowy argumentował, że w świetle przepisu art. 290 § 2 k.p.c. dla uznania złożonej w sprawie cywilnej opinii za opinię instytutu naukowego lub naukowo-badawczego niezbędne jest wydanie jej przez co najmniej dwóch pracowników naukowych danego instytutu. Opinia wydana na blankiecie instytutu naukowego podpisana tylko przez jedną osobę może być uznana za opinię biegłego w rozumieniu art. 285 k.p.c., a nie za opinię instytutu naukowego w rozumieniu art. 290 k.p.c. (wyroku SN z 12.5.1971 r., II CR 35/71, OSNPG 1971, Nr 11, poz. 54). Podobnie w wyroku z dnia 10 sierpnia 2007 roku, sygn. akt II CSK 228/07, Sąd Najwyższy stwierdził, że opinia wydana jednoosobowo przez pracownika instytutu naukowo-badawczego i popierana przed sądem wyjaśnieniami prezentującymi jedynie jego osobiste poglądy nie może być przyjęta za opinię tego instytutu (art. 290 k.p.c.). Mając na uwadze powyższe, Sąd I instancji podkreślił, że w niniejszej sprawie opinia została podpisana przez A. G. i K. G., którzy także potwierdzili wnioski pierwszej opinii. Pierwsza opinia została nadto podpisana przez G. W., która nie brała udziału w jej sporządzeniu. Zdaniem Sądu Rejonowego nie stanowi to jednak
o uchybieniu w sporządzaniu opinii, gdyż ostateczna opinia w sprawie zawiera podpisy dwóch osób biorących udział w jej wydaniu. Wbrew twierdzeniu pełnomocnika powoda, aby opinia mogła być uznana za opinię instytutu nie jest konieczne przeprowadzenie wszystkich czynności niezbędnych do jej wydania kolektywnie. Sąd a quo wskazał, że potrzeba zasięgnięcia opinii instytutu naukowego lub naukowo-badawczego zachodzi wówczas, gdy podlegający ocenie sądu problem, ze względu na jego złożoność, wymaga wyjaśnienia przez specjalistów o szczególnie wysokim stopniu przygotowania praktycznego i teoretycznego
i gdy konieczne jest wykorzystanie najnowszych badań naukowych. Zdaniem Sądu I instancji opinia instytutu nie zmienia zatem swojego charakteru w sytuacji, gdy każda z osób biorących udział w jej wydaniu będzie przeprowadzała inne badania. W konkretnych okolicznościach może być to nawet celowe, gdy w sporządzaniu opinii biorą udział specjaliści z różnych dziedzin. Sąd meriti wskazał, że w przedmiotowej sprawie wyjaśniono, iż A. G. przeprowadził badanie powoda, a nadto obie osoby biorące udział w wydaniu w imieniu instytutu opinii przeanalizowali dokumentację zawartą w aktach, w szczególności dokumentacje medyczną. Wyłącznie na życzenie powoda, zostały wyznaczone dwa kolejne terminy badania, jednak nie było ono niezbędne dla wydania opinii. W ocenie Sądu Rejonowego w zaistniałym stanie rzeczy zgłaszane przez powoda wnioski o dopuszczenie dowodu z opinii innego instytutu oraz z opinii biegłego, zmierzały tylko do poszukiwania za pomocą tego środka dowodowego potwierdzenia dla stanowiska powoda, a nie do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Sąd I instancji zaznaczył, że sam powód nie był konsekwentny w zajmowaniu stanowiska. W pozwie powód wniósł o wyznaczenie biegłego spoza województwa (...), co jest konieczne dla zachowania maksymalnie możliwego obiektywizmu opinii. Następnie powód zaproponował, aby wydania opinii podjął się instytut z K.. Dopiero, gdy ta opinia okazała się niekorzystna dla powoda, sformułował on wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł.. Sąd a quo podkreślił, że mimo, iż ponowne badanie powoda nie było konieczne dla sporządzenia opinii i tak doszło do wyznaczenia terminu kolejnego badania, na który to termin powód nie stawił się. W ocenie Sądu meriti powód nie wykazał, aby wyłącznie on (z uwagi na posiadane specjalne kwalifikacje, czy umiejętności) mógł sprawować opiekę nad swoją matką. Wskazał, że powód nie przedłożył zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego takowy stan rzeczy. Nie wykazał również, aby nie mógł zapewnić opieki dla matki na kilka czy nawet kilkanaście godzin, korzystając z pomocy innych osób np. wykwalifikowanych pracowników pomocy społecznej. W konsekwencji powyższego Sąd Rejonowy oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność jaki wpływ na życie powoda miały skutki postępowania pozwanej, jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia. Sąd I instancji wyjaśnił, że nie ustalono, aby zastosowane przez pozwaną leczenie powoda było nieprawidłowe.

Sąd a quo oddalił również wnioski zawarte w piśmie powoda z dnia 12 marca 2014 roku w zakresie, w którym upłynął termin do ich sprecyzowania dla pełnomocnika powoda zgodnie z postanowieniem z dnia 13 marca 2014 roku. Sąd meriti podniósł, że powód reprezentowany był przez fachowego pełnomocnika, który winien sprecyzować, do wykazania jakich okoliczności zmierza powód wnosząc o zażądanie określonych dokumentów, oraz jakie to mają być dokumenty, z jakich instytucji (przy uwzględnieniu, że akta postępowania przed sądem lekarskim zostały załączone).

Dokonując ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom powoda. Zdaniem Sądu I instancji przedstawiony przez powoda opis uchybień w procesie leczenia przez pozwaną, jest jedynie subiektywną oceną, nie znajdującą oparcia w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym. Same tylko twierdzenia powoda nie mogą stanowić argumentu dla dokonania zgodnych z tymi twierdzeniami ustaleń. Powód twierdził, że był osobą bierną w toku leczenia, nie potrafił jednak logicznie uzasadnić, dlaczego ostatecznie praca protetyczna nie została osadzona. Nadto Sąd a quo podniósł, że powód nie wykazał też, aby pozwana ukryła zdjęcia RTG, czy też by sfałszowała dokumentację. Sąd meriti nie stwierdził (głównie w oparciu o opinię Instytutu), aby na jakimkolwiek etapie leczenia powoda, pozwana dopuściła się uchybień. Zdaniem Sądu Rejonowego przebieg leczenia powoda opisany przez pozwaną znajduje oparcie w dokumentacji medycznej, sporządzanej przez pozwaną sukcesywnie w toku tego leczenia. Okoliczności związane z odmową wydania przez pozwaną powodowi dokumentacji nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia, gdyż w niniejszej sprawie powód wywodził swoje roszczenia z nieprawidłowego - w jego ocenie - leczenia. Sąd I instancji nie zgodził się również w twierdzeniem powoda jakoby wskutek niewydania mu dokumentacji lekarskiej przez pozwaną, nie mógł podjąć leczenia w innym gabinecie. W szczególności lekarz stomatolog M. Ś., do którego powód udał się w kwietniu 2010 roku wyjaśnił, że dla wykonania pracy protetycznej nie było konieczne dysponowanie poprzednią dokumentacją medyczną pacjenta. Nadto z jego zeznań wynika, że stosowne leczenie zaplanował, ale powód nie zgłosił się, by je kontynuować.

W oparciu o dokonane ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy uznał, że powództwo jako bezzasadne podlega oddaleniu.

Zdaniem Sądu I instancji oceny zasadności roszczenia powoda należy dokonać na podstawie art. 415 k.c., zgodnie z którego treścią kto ze swej winy wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia. Sąd a quo podkreślił, że
w orzecznictwie i literaturze wskazuje się, iż przesłankami odpowiedzialności jest zaistnienie szkody, wystąpienie faktu, z którym ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą przy czym szkoda winna być jego zwykłym następstwem. Sąd meriti wskazał, że przepis art. 361 § 1 k.c. wprowadza dodatkową przesłankę odpowiedzialności, a mianowicie zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Sąd Rejonowy argumentował, że z normalnym (adekwatnym) związkiem przyczynowym w rozumieniu powołanego przepisu mamy do czynienia, gdy przyczyna była koniecznym warunkiem wystąpienia skutku, czyli bez tej przyczyny skutek by nie wystąpił ( warunek sine qua non). Ponadto, takie powiązanie pomiędzy przyczyną, a skutkiem musi być typowym, oczekiwanym, „normalnym” w zwykłej kolejności rzeczy. Nie może być rezultatem jakiegoś wyjątkowego zbiegu okoliczności. Sąd I instancji wskazał, że ocena czy skutek jest normalnym następstwem powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego, a także z zasad wiedzy naukowej, specjalnej. Zdaniem Sądu a quo wiedza specjalistyczna jest szczególnie istotna w sprawach, w których normalność skutku w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. nie jest dla laika ewidentna . Sąd meriti wskazał, że w przedmiotowej sprawie przyczyny zaistnienia szkody powód upatrywał w błędzie medycznym popełnionym przez pozwaną w procesie leczenia zmierzającego do osadzenia mostów protetycznych. W związku z powyższym Sąd Rejonowy wyjaśnił, że błąd medyczny nie jest pojęciem kodeksowym, jednakże w literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że o błędzie medycznym możemy mówić w sytuacji, w której działanie lub zaniechanie działania jest sprzeczne z aktualnym poziomem wiedzy i praktyki medycznej. Błąd medyczny jest to nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie lekarza powodujące szkodę pacjenta. Na błąd medyczny muszą składać się następujące elementy: postępowanie niezgodne z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, wina nieumyślna (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo) lekarza, ujemny skutek popełnionego błędu, związek przyczynowy między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego
w postaci śmierci pacjenta, uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Sąd I instancji podkreślił, że zachowanie lekarza przy dokonywaniu zabiegu medycznego powinno zostać poddane ocenie z punktu widzenia fachowości. Te zaś wyznaczają kwalifikacje lekarza (specjalizacja, stopień naukowy), posiadanie doświadczenia ogólnego przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej
i poznawaniu nowych metod leczenia. Zdaniem Sądu a quo o zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga podczas przeprowadzanego zabiegu, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Ponadto Sąd meriti podniósł, że na lekarzu zgodnie z art. 355 k.c. spoczywa obowiązek dołożenia należytej staranności w swoim działaniu. Konkludując poczynione rozważania Sąd Rejonowy wskazał, że dla powstania odpowiedzialności pozwanej konieczne było powstanie łącznie następujących przesłanek: winy, w tym przypadku pozwanej podczas prowadzonego leczenia, szkody, jakiej miałby doznać powód wskutek działania lub zaniechania pozwanej i w końcu istnienie normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego pomiędzy winą a szkodą. Brak któregokolwiek z tych elementów skutkuje brakiem odpowiedzialności pozwanej.

Mając powyższe na uwadze Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z opinią Instytutu leczenie zastosowane wobec powoda było prawidłowe. Co więcej stan uzębienia powoda znacznie się poprawił. Sąd a quo uznał zatem, że zastosowane wobec powoda leczenie nie było dotknięte błędem lekarskim i nie można pozwanej przypisać winy. W ocenie Sądu Rejonowego wobec niespełnienia przesłanek z art. 415 k.c. powództwo należało uznać za nieuzasadnione w zakresie żądania zadośćuczynienia i odszkodowania.

Sąd meriti za niezasadne uznał również żądanie powoda zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 394 § 1 k.c. w braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej. Sąd I instancji argumentował, że powód nie wykazał, aby wręczył pozwanej pieniądze tytułem zadatku, a nie np. zaliczki, a nadto, że pozwana w jakimkolwiek zakresie nie wykonała umowy.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c., w myśl której strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Sąd a quo wskazał, że pozwana wygrała proces w całości, dlatego należało obciążyć powoda obowiązkiem zwrotu pozwanej poniesionych przez nią kosztów w kwocie 2.417 złotych (wynagrodzenie pełnomocnika – 2.400 złotych i opłata od pełnomocnictwa – 17 złotych).

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 98 k.p.c. Sąd Rejonowy obciążył powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotą 3.000 złotych. Sąd I instancji wskazał, że łącznie koszty poniesione w sprawie przez Skarb Państwa wyniosły 10.817,80 złotych (2370 złotych - opłata od pozwu i w pozostałym zakresie wynagrodzenie Instytutu). Na podstawie art. 113 ust 4 u.o.k.s. Sąd Rejonowy nie obciążył powoda tymczasowo wyłożonymi przez Skarb Państwa kosztami w pozostałym zakresie, mając na uwadze wysokość tych kosztów, konieczność uiszczenia przez powoda kosztów wynikających z wyroku, oraz jego sytuację materialną, która decydowała o zwolnieniu od kosztów w toku postępowania. Sąd Rejonowy wskazał, że nie znalazł podstaw, aby w całości odstąpić od obciążenia powoda kosztami procesu. Podkreślił, że proces toczył się od lutego 2011 roku, zatem przez tak długi okres czasu powód winien sukcesywnie czynić oszczędności, na pokrycie choćby w części kosztów postępowania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając orzeczenie w całości.

Zaskarżonemu orzeczeniu skarżący zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na treść orzeczenia, a to:

a)  art. 290 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.- poprzez dokonanie przez Sąd I instancji niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci opinii wydanych przez Uniwersytecką Klinikę (...) w K. i w konsekwencji niewłaściwe przyjęcie, że dowód ten został przeprowadzony w sposób prawidłowy, a jego treść jest przekonywująca i dostatecznie wyjaśnia zagadnienie stanowiące przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie – w sytuacji, gdy opinia ta nie została wydana kolegialnie (badanie powoda zostało przeprowadzone jednoosobowo przez dr A. G., nie zaś przez zespół biegłych), a nadto została sporządzona w oparciu o niepełną dokumentację medyczną powoda, co w konsekwencji nie pozwala na zakwalifikowanie ww. opinii, jako opinii wydanej przez instytut naukowy i poczynienie istotnych ustaleń w sprawie;

b)  art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 290 k.p.c. – poprzez sporządzenie przez Sąd I instancji uzasadnienia zaskarżonego wyroku, w ten sposób, że zawiera ono wewnętrzną sprzeczność w zakresie oceny dowodu z opinii (...) w K. i objaśnienia podstawy prawnej wyroku i tym samym błędne wskazanie przez ten Sąd z jednej strony, że opinia instytutu powinna być wydana kolektywnie – także w zakresie wspólnego przeprowadzenia badania przez biegłych, a z drugiej, że wystarczające w tym zakresie są podpisy na opinii dwóch biegłych biorących udział w badaniu i nie jest konieczne przeprowadzenie wszystkich czynności niezbędnych do jej wydania kolektywnie – w sytuacji gdy ponowne przebadanie powoda przez dwóch biegłych lekarzy, a nie jednego, było warunkiem nieodzownym do zakwalifikowania ww. opinii w ogóle jako opinii instytutu;

c)  art. 286 k.p.c. i art. 290 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych powoda i jego pełnomocnika o dopuszczenie w przedmiotowej sprawie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł. bądź opinii biegłego z zakresu stomatologii w związku z uznaniem przez Sąd I instancji, że wydana w niniejszej sprawie opinia Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. jest przekonywująca i dostatecznie wyjaśnia zagadnienia stanowiące przedmiot rozpoznania w niniejszej sprawie – w sytuacji, gdy konieczność wydania dodatkowej opinii wynika z oczywistej wadliwości opinii (...) w K., o której mowa w pkt. a) i b) apelacji oraz treści innych dowodów zgromadzonych w sprawie;

d)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewszechstronne rozważanie przez Sąd I instancji zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w tym zakresie całkowite pominięcie przy dokonywaniu jego oceny dowodu z opinii prywatnej, wydanej przez Konsultanta Wojewódzkiego ds. Protetyki Stomatologicznej dr hab. n. med. J. S. – w sytuacji, gdy uchybienia opisane w pkt. od a) do c) apelacji w związku z treścią ww. opinii uzasadniały konieczność dopuszczenia w przedmiotowej sprawie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł., bądź opinii biegłego z zakresu stomatologii zgodnie z wnioskiem powoda i jego pełnomocnika;

e)  art. 237 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. – poprzez nieuwzględnienie wniosku powoda o przeprowadzenie ponownego badania powoda przez biegłych (...) z K. w Instytucie Stomatologii przy ul. (...) w Ł. i w tym zakresie uznanie przez Sąd I instancji, że nieobecność powoda na kolejnych terminach badania, które miały zostać przeprowadzone w K. była nieusprawiedliwiona, gdyż powód nie wskazał, aby był osobą, która może sprawować opiekę nad matką, z uwagi na posiadane kwalifikacje, czy umiejętności i nie przedłożył zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego taki stan rzeczy – w sytuacji, gdy powód w toku postępowania, zarówno na rozprawie, jak i w pismach procesowych wskazywał konsekwentnie, że jego matka jest osobą schorowaną (co potwierdza też przedłożone przez powoda wraz z pismem z dnia 26 lipca 2014 roku zaświadczenie lekarskie oraz dokumentacja medyczna), a powód jest jedyną osobą, która może sprawować opiekę nad matką, co w konsekwencji prowadzi do konkluzji, że nieobecność powoda na ww. terminach badania była usprawiedliwiona, a wniosek o przeprowadzenie badania w miejscu zamieszkania powoda – uzasadniony;

f)  art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c. – poprzez oddalenie przez Sąd I instancji wniosku powoda o dopuszczenie w niniejszej sprawie dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność tego, jaki wpływ na życie powoda miały skutki postępowania pozwanej i uzasadnienie przez Sąd ww. postanowienia tym, że okoliczność ta jest nieprzydatna do rozstrzygnięcia ponieważ w sprawie nie ustalono, aby zastosowane przez pozwaną leczenie było nieprawidłowe – w sytuacji gdy powyższe stanowi w istocie o tym, że niniejsza sprawa została rozstrzygnięta przez Sąd I instancji przedwcześnie, bo jeszcze w trakcie postępowania dowodowego, a nie po zamknięciu rozprawy tj. przy wydawaniu wyroku, jak nakazują ww. przepisy kodeksu postępowania cywilnego;

g)  art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z 98 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i obciążenia powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotą 3.000 złotych tytułem części tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa kosztów sądowych – w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie miał miejsce szczególnie uzasadniony wypadek związany z sytuacją rodzinną i majątkową powoda, który uzasadniał odstąpienie przez Sąd od obciążenia powoda ww. kosztami w całości;

h)  art. 102 k.p.c. i art. 98 § 1 i 3 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu w kwocie 2.417 złotych w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie miał miejsce szczególnie uzasadniony wypadek związany z sytuacją rodzinną i majątkową powoda, który uzasadniał odstąpienie przez Sąd od obciążania powoda ww. kosztami w całości;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a polegający na uznaniu, że leczenie zastosowane przez pozwaną wobec powoda było prawidłowe, a więc w niniejszej sprawie nie można mówić o popełnieniu przez pozwaną błędu lekarskiego – w sytuacji, gdy pozwana w toku prowadzonego w sprawie niniejszej postępowania, w sposób konsekwentny twierdziła, że zastosowane wobec powoda leczenie polegające m.in. na skracaniu i oszlifowaniu zębów i wkładów koronowo – korzeniowych było niezgodne z zasadami stomatologicznymi, a mimo to pozwana zdecydowała się na jego podjęcie, co w sposób jednoznaczny wskazuje, że pozwana dopuściła się błędu medycznego, a powództwo wytoczone przez powoda było w pełni uzasadnione.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego, jako części kosztów postępowania, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez obciążenie powoda kosztami sądowymi tymczasowo wyłożonymi przez Skarb Państwa i kosztami procesu w całości, a nadto o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych za II instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o oddalenie apelacji jako oczywiście bezzasadnej oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie.

Na gruncie obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego wyrażono pogląd, że jeżeli chodzi o zarzuty apelacji, to należałoby przyjąć, że są to przesłanki (przyczyny), na których jest oparty wniosek o zmianę lub uchylenie wyroku (T. Ereciński, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2009, s. 77 i n. oraz (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. T. Ereciński, s. 90 i n.; T. Misiuk-Jodłowska (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk-Jodłowska, K. Weitz, Postępowanie cywilne, Warszawa 2007, s. 477). W postępowaniu apelacyjnym skarżący ma pełną swobodę w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią granice kompetencyjne sądu drugiej instancji. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich powtarzania. Sąd Okręgowy podziela również wywody prawne Sądu I instancji.

Za chybiony należało uznać podniesiony w apelacji zarzut błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego, czyli naruszenia dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. W myśl powołanego przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia.

Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom apelującego w rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś wszelkie podniesione w tym zakresie w treści rozpoznawanej apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi i nieobarczonymi jakimkolwiek błędem ustaleniami Sądu pierwszej instancji.

Odnosząc się do kwestii szczegółowych podniesionych przez skarżącego w ramach tego zarzutu należy zauważyć w pierwszej kolejności, że Sąd Rejonowy w sposób właściwy ocenił prawidłowość i przydatność opinii sporządzonych w toku sprawy przez Uniwersytecką Klinikę (...) w K.. Wskazać należy, że Sąd nie jest związany opinią biegłego (biegłych) i ocenia ją na podstawie art. 233 k.p.c. Swoistość tej oceny polega na tym, że nie chodzi tu o kwestię wiarygodności, jak przy dowodzie z zeznań świadków i stron, lecz o pozytywne lub negatywne uznanie wartości rozumowania zawartego w opinii i uzasadnienie, dlaczego pogląd biegłego trafił lub nie do przekonania Sądu. Z jednej strony, konieczna jest kontrola z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, z drugiej - istotną rolę odgrywa stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego (por. W. Ossowski, Uwagi o korzystaniu z biegłych w sprawach cywilnych, NP 1960, nr 10, s. 1350). Sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste pomyłki. Nie może jednak nie podzielać merytorycznych poglądów biegłego, czy zamiast nich wprowadzać własne stwierdzenia (porównaj - orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 1990 r., I PR 148/90, OSP 1991, nr 11- 12, poz. 300). Opinia, na której oparł swoje ustalenia Sąd Rejonowy była opinią instytutu naukowego. Należy w tym miejscu podkreślić, że opinia taka nie jest odrębnym środkiem dowodowym, lecz odmianą dowodu z opinii biegłych. Instytuty naukowo – badawcze dysponują odpowiednimi, nowoczesnymi urządzeniami oraz pracownikami o wysokich kwalifikacjach, co sprawia, że są w stanie dokonywać ekspertyz w skomplikowanych sprawach. Mają one możność prowadzenia konsultacji w szerszym gronie specjalistów zgromadzonych w danej jednostce, co daje gwarancje dokładniejszego zbadania sprawy (por. S. Kalinowski, Dowód z opinii instytutu, zakładu i urzędu w postępowaniu sądowym i administracyjnym, s. 68 i n.; K. Olejniczak, M. Gintowt, Wybrane zagadnienia z Kodeksu postępowania cywilnego; S. Dalka, Opinia biegłego oraz opinia instytutu naukowego lub naukowo-badawczego w procesie cywilnym). Dowód z opinii instytutu podlega swobodnej ocenie dowodów na ogólnych zasadach (art. 233 § 1 k.p.c.).

Sąd Rejonowy w sposób przekonywujący i prawidłowy uzasadnił, dlaczego uznał opinię Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. za miarodajną i wystarczającą dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy. W ocenie Sądu Okręgowego opinia ta jest logiczna, stanowcza, fachowa i wiarygodna. W opinii podstawowej, jak i opiniach uzupełniających, Instytut odpowiedział na wszystkie pytania postawione w tezie dowodowej zakreślonej postanowieniem Sądu Rejonowego, odniósł się też do twierdzeń zawartych w pismach i pytaniach formułowanych przez strony procesu. Ocena złożonych do akt sprawy opinii, została dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób szczegółowy i przekonywujący. Ocena ta była swobodna i jako taka nie może być skutecznie zakwestionowana. Nie była ona natomiast w żadnej mierze dowolna. Skarżący zarzuca naruszenie art. 290 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez dokonanie przez Sąd I instancji niewszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci opinii wydanych przez Uniwersytecką Klinikę (...) w K. i w konsekwencji niewłaściwe przyjęcie, że dowód ten został przeprowadzony w sposób prawidłowy. Skarżący uzasadniając zgłoszony zarzut wskazuje, że opinia nie została wydana kolegialnie, gdyż badanie powoda zostało przeprowadzone jednoosobowo przez dr A. G., nie zaś przez zespół biegłych, a nadto, że została sporządzona w oparciu o niepełną dokumentację medyczną powoda, co w konsekwencji nie pozwala na zakwalifikowanie ww. opinii, jako opinii wydanej przez instytut naukowy i poczynienie istotnych ustaleń w sprawie. Odnosząc się do niepełnej dokumentacji medycznej, należy podkreślić, że skarżący nie wskazał jakie dokumenty nie zostały złożone do akt oraz w jakich instytucjach się one znajdują. Należy zauważyć, że do akt sprawy zostały załączone akta postępowania nadesłane przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Nadto postanowieniem z dnia 13 marca 2014 roku pełnomocnik powoda został zobowiązany do wypowiedzenia się (po nadesłaniu dokumentacji dotyczącej postępowania przed sądem lekarskim) czy wnosi o uzupełnienie tej dokumentacji, jeśli tak to jakich konkretnych dokumentów żąda i z jakich podmiotów. Sąd zakreślił pełnomocnikowi powoda 7-dniowy termin pod rygorem pominięcia wniosków w tym zakresie w dalszym toku postępowania. Pełnomocnik powoda w zakreślonym terminie nie wskazał o jaką dokumentację winny być uzupełnione akta sprawy. Podkreślenia wymaga, że to strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Rzeczą Sądu nie jest zarządzenie dochodzenia w celu uzupełnienia bądź wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy (patrz - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, OSNC 1997/6 - 7/76). Nadto powód nie wykazał aby pozwana ukryła zdjęcia RTG, czy też by sfałszowała dokumentację medyczną.

Odnosząc się do zarzutu pozwanego, że opinia wydana przez Uniwersytecką Klinikę (...) nie może być zakwalifikowana jako opinia wydana przez instytut naukowy wskazać należy, że wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1965 roku, II PR 321/65 (OSNCP 1966, nr 5, poz. 84), ukształtował zarówno późniejsze orzecznictwo, jak też poglądy doktryny w zakresie odnoszącym się do wymogów stawianych opiniom instytutu. Zgodnie z tym wyrokiem, opinia instytutu wydana na żądanie sądu (art. 290 § 1 k.p.c.) powinna być podjęta kolektywnie, po wspólnym przeprowadzeniu badania oraz powinna wyrażać stanowisko nie poszczególnych osób, lecz instytutu, który te osoby reprezentują; w opinii powinny być wskazane nie tylko imiona i nazwiska osób, które przeprowadziły badania i wydały opinię (art. 290 § 2 k.p.c.), lecz również ich stopnie naukowe i stanowiska służbowe, ze wskazaniem dziedziny wiedzy, w której są specjalistami. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Rejonowy zwrócił się do Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. o wydanie opinii. Pierwsza wydana w sprawie opinia została podpisana przez dr.n.med. A. G. – starszego asystenta Poradni Protetyki Stomatologicznej Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K.. Zarządzeniem z dnia 25 maja 2011 roku (k. 185) sporządzona opinia została zwrócona kierownikowi Instytutu celem podpisania jej przez pozostałe osoby, które uczestniczyły w wydawaniu opinii Instytutu. Opinia została przesłana do Sądu po podpisaniu jej przez Kierownika Poradni Protetyki Stomatologicznej dr.n.med. G. W., która faktycznie nie uczestniczyła w wydawaniu opinii, lecz ją podpisała, jako kierownik Poradni Protetyki Stomatologicznej Uniwersyteckiej Kliniki (...) w K. (k. 458). Badanie powoda zostało przeprowadzone przez dr.n.med. A. G.. Po ponownym zwrocie akt Instytut przesłał kolektywną opinię, która została podpisana przez dr.n.med. A. G. i dr.n.med. K. G. – specjalistę protetyki stomatologicznej. W niniejszej sprawie opinia została sporządzona przez A. G. i K. G., którzy potwierdzili wnioski pierwszej opinii. Fakt, że pierwsza opinia została podpisana przez jedną osobę nie stanowi w ocenie Sądu II instancji o uchybieniach w sporządzaniu opinii, gdyż ostateczna opinia w sprawie zawiera podpisy dwóch osób biorących udział w jej wydaniu. W ocenie Sądu nie jest konieczne przeprowadzenie wszystkich czynności niezbędnych do wydania opinii kolektywnie. A. G. przeprowadził badanie powoda, a osoby biorące udział w wydaniu w imieniu Instytutu opinii przeanalizowały dokumentację zawartą w aktach, w szczególności dokumentację medyczną. W związku z zastrzeżeniami powoda, wyłącznie na jego wniosek zostały wyznaczone dwa kolejne terminy badania (które nie było konieczne dla wydania opinii), na które powód się nie stawił.

W tym miejscu należy powołać pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uzasadnieniu wyroku z dnia 12 grudnia 2008 roku w sprawie II CSK 387/08 (LEX nr 577170), zgodnie z którym sporządzenie opinii jednoosobowo i podpisanie przez Kierownika Katedry nie pozbawia rzeczonej opinii charakteru opinii instytutu naukowego lub naukowo-badawczego w rozumieniu art. 290 k.c. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, gdyby jednak przyjąć, że rozważana opinia została wydana z naruszeniem wymienionego przepisu, należałoby wykazać, że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy. Apelujący kwestionuje sposób wydania opinii, twierdząc, że nie spełnia ona wymogów z art. 290 k.p.c. i nie może być uznana za opinię Instytutu. Jednakże skarżący nie wykazał, ze powoływane „uchybienie” mogło mieć wpływ na wynik sprawy, podejmując jedynie polemikę ze stanowiskiem zajętym przez Sąd Rejonowy.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w powiązaniu z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 290 k.p.c., należy wskazać, że zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w wyjątkowych okolicznościach, tj. jedynie wtedy, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 stycznia.2013 r., III APa 63/12, LEX nr 1254543, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24 stycznia 2013 r., I ACa 1075/12, LEX nr 1267341). W sprawie niniejszej takie wyjątkowe okoliczności nie wystąpiły. Zauważyć trzeba, iż rola uzasadnienia sądu pierwszej instancji nie ogranicza się tylko do przekonania stron co do słuszności stanowiska sądu i zgodności z prawem orzeczenia, ale jego zadaniem jest także umożliwienie przeprowadzenia kontroli apelacyjnej. Spełnia ono także funkcję porządkującą, obligując stosujący prawo sąd do prawidłowej i pełnej rekonstrukcji stanu faktycznego i jego subsumcji do miarodajnej normy prawa materialnego, w następstwie czego dochodzi do jej konkretyzacji w sentencji wyroku. Dlatego też dwie podstawy rozstrzygnięcia: faktyczna i prawna powinny być spójne, tworząc logiczną całość (tak: teza 3 wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 314/12, LEX nr 1307999). Uzasadnienie Sądu Rejonowego spełnia wymogi wskazane w tym przepisie, zostało sporządzone w sposób bardzo szczegółowy, logiczny i poprawny. Z tych względów zarzut ten jest chybiony. Dodać należy, że opinia Instytutu jest logiczna i spójna z dokumentacją medyczną. Skarżący nie przedstawił zaś żadnego dowodu ani argumentu, który podważałby logiczność wniosków Instytutu w wydanej przez niego opinii.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 286 k.p.c. i art. 290 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych powoda i jego pełnomocnika o dopuszczenie dowodu z opinii Instytutu Stomatologii w Ł. bądź opinii biegłego z zakresu stomatologii wskazać należy, że zarzut ten jest niezasadny. Zgodnie bowiem z art. 286 k.p.c. sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też zażądać w razie potrzeby dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. W świetle tego unormowania, sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii dalszych biegłych, jeżeli zachodzi taka potrzeba, a więc w szczególności wtedy, gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna. W judykaturze utrwalił się pogląd, iż sąd nie jest zobowiązany dopuścić dowód z opinii kolejnego biegłego, czy też opinii instytutu tylko z tej przyczyny, że dotychczasowa opinia była dla strony niekorzystna (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 14 marca 2007 r., I CSK 465/06, OSP 2008, Nr 11, poz. 123; z dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10, nie publ. i z dnia 20 marca 2014 r., II CSK 296/13, nie publ.).

Podkreślić należy ponadto, że nie stanowi dostatecznej przeciwwagi dla dowodu z opinii Instytutu, dowód z załączonej do pozwu oceny dokonanej przez Konsultanta Wojewódzkiego ds. Protetyki Stomatologicznej dr hab.n.med. J. S., mimo posiadania przez niego wiedzy medycznej, gdyż nie może zastąpić dowodu z opinii biegłego, wobec stanowczego brzmienia art. 278 § 1 k.p.c. Oczywiście załączony do pozwu dokument w postaci ww. opinii miał charakter szczególny i z tej racji mógł ułatwić sądowi właściwą ocenę opinii złożonej przez Instytut. Instytut ustosunkował się do tej oceny, wyjaśniając, że stanowisko dr hab.n.med. J. S. jest prawidłowe tylko w zakresie dotyczącym klasycznych metod szlifowania zębów. Sąd I instancji – wbrew twierdzeniom skarżącego - szczegółowo odniósł się do opinii dr hab.n.med. J. S. i jedynie pobieżna analiza uzasadnienia mogła prowadzić do wniosków wskazywanych przez skarżącego w zgłoszonym zarzucie. Dokonana zaś przez Sąd I instancji ocena, nie budzi więc zastrzeżeń Sądu Odwoławczego.

Skarżący zarzuca naruszenie art. 237 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i art. 286 k.p.c. Zgodnie z treścią art. 237 k.p.c. niestawiennictwo stron na termin nie wstrzymuje przeprowadzenia dowodu, chyba że obecność stron lub jednej z nich okaże się konieczna. Powód powoływał się na niemożność stawiennictwa na dwóch kolejnych terminach badania wyznaczonych przez Instytut, spowodowaną koniecznością opieki nad matką. Wskazać należy, że dodatkowe badanie powoda, jak wynika z opinii Instytutu, nie było konieczne, zaś terminy badania zostały wyznaczone na wyraźne żądanie strony powodowej. Z tych względów zarzut ten nie może odnieść zamierzonego skutku.

Dodatkowo wskazać należy, że nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia dowodu z opinii innego Instytutu albo biegłego z zakresu stomatologii. Jak już wspomniano w orzecznictwie przyjmuje się jednolicie, że sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z opinii dalszych biegłych, jeżeli zachodzi taka potrzeba, a więc w szczególności wtedy, gdy przeprowadzona już opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10, LEX nr 603161, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2014 r., II CSK 296/13, LEX nr 1460723 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 1 października 2014 r., I ACa 654/14, LEX nr 1544921). Odmowa powołania przez Sąd Rejonowy kolejnego biegłego, czy instytutu celem wykonania dodatkowej opinii, w okolicznościach niniejszej sprawy nie świadczy o odebraniu powodowi możliwości do dochodzenia jego praw poprzez udowodnienie istotnych prawnie okoliczności. Każdy dowód w toku procesu dopuszczany jest przez Sąd na zasadzie art. 227 k.p.c., a zatem o ile jest dowodem istotnym. Sam fakt niezadowolenia strony z dopuszczonej w sprawie opinii, przy ocenie przez Sąd, że spełnia ona wszelkie wymogi do tego, by stanowić miarodajny dowód w sprawie, nie uzasadnia dopuszczenia dowodu z opinii alternatywnej. Wymaga w tym miejscu podkreślenia, że Sąd Rejonowy każde zgłoszone przez powoda zastrzeżenia do opinii Instytutu analizował i przedstawiał Instytutowi celem ustosunkowania się. Instytut składając kolejne opinie uzupełniające wyjaśniał zgłaszane wątpliwości, odwołując się do dokumentów medycznych. Powód zaś konsekwentnie zgłaszał te same wątpliwości, które w ocenie Sądu Okręgowego przedmiotowa opinia Instytutu w zupełności wyjaśnia.

Skarżący zarzuca także naruszenie art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c. – poprzez oddalenie przez Sąd I instancji wniosku powoda o dopuszczenie w dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność tego, jaki wpływ na życie powoda miały skutki postępowania pozwanej. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten jest chybiony, gdyż jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy okoliczność ta była nieprzydatna do rozstrzygnięcia ponieważ w sprawie nie ustalono, aby zastosowane przez pozwaną leczenie było nieprawidłowe. Nie ma racji skarżący twierdząc, że sprawa została rozstrzygnięta przez Sąd I instancji przedwcześnie, bo jeszcze w trakcie postępowania dowodowego, a nie po zamknięciu rozprawy tj. przy wydawaniu wyroku. Formułując zarzut w ten sposób skarżący zdaje się podejmować próbę forsowania poglądu, że Sąd I instancji nie powinien rozstrzygać w sposób negatywny zgłoszonych wniosków dowodowych do czasu zamknięcia rozprawy. Tak sprecyzowany zarzut nie może być więc uznany za zasadny.

Niezasadny jest również podnoszony przez powoda zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Zgodnie z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W judykaturze wyrażono pogląd, że sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym Sądu i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór. Kwalifikacja „wypadków szczególnie uzasadnionych" należy do Sądu, który mając na względzie okoliczności konkretnej sprawy powinien przede wszystkim kierować się poczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Są to zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem postępowania jak i takie, które postępowania w sposób bezpośredni nie dotyczą, wiążą się natomiast z samą stroną, jej sytuacją osobistą i majątkową. Artykuł 102 k.p.c. jest szczególnym rozwiązaniem, niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Stanowi on zatem swoistą możliwość, pozostawiając Sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy nie dało się pogodzić z zasadami słuszności. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy zakwalifikowanie przypadku, jako „szczególnie uzasadnionego" wymaga rozważenia całokształtu okoliczności sprawy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2011 roku, sygn. akt III PZ 6/11, LEX nr 1101330; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2010 roku, sygn. akt II PZ 38/10, LEX nr 687034; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 roku, sygn. akt II PZ 21/10, LEX nr 661507). Mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Odwoławczego, na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego brak było podstaw do zastosowania wobec powoda art. 102 k.p.c. i nieobciążania powoda kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej.

W niniejszej sprawie bezspornym jest, że powód znajduje się w trudnej sytuacji majątkowej i życiowej, co skutkowało zwolnieniem go od opłaty od pozwu w całości (k. k. 26) oraz od opłaty od apelacji w całości (k. 639). Zauważyć należy, że powód pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym wraz z matką K. O.. Jego jedynym źródłem dochodu jest renta w kwocie 591,37 złotych netto. Stałe wydatki na utrzymanie mieszkania wynoszą 515,64 zł miesięcznie.

W ocenie Sądu Okręgowego sytuacja majątkowa i życiowa skarżącego to tylko jedna z wielu okoliczności, które winny być przedmiotem rozważań w kontekście możliwości zastosowania przepisu art. 102 k.p.c. Jak bowiem słusznie stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 27 kwietnia 2012 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt V CZ 2/12 (LEX nr 1214621) przepis art. 102 k.p.c. powinien być zastosowany wówczas, gdy w okolicznościach danej sprawy obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu przeciwnika byłoby rażąco niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Za odstąpieniem od obciążania strony przegrywającej spór kosztami procesu, która znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, przemawiać muszą jeszcze inne, dodatkowe okoliczności, które łącznie sprawiają, że obciążeniu takiej strony kosztami procesu sprzeciwiają się względy słuszności. Należy podkreślić, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego jest ugruntowane stanowisko, że przepis art. 102 k.p.c. zawiera uprawnienie o charakterze czysto dyskrecjonalnym. Wprawdzie kwestia trafności i zasadności skorzystania z tego uprawnienia, co do zasady może być objęta kontrolą sądu wyższego rzędu, niemniej jednak ewentualna zmiana zaskarżonego orzeczenia o koszach powinna być tylko wyjątkowa (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r., IV CZ 136/10, z dnia 11 maja 2011 r., I CZ 34/11, z dnia 19 października 2011 r., II CZ 68/11 i z dnia 9 lutego 2012 r., III CZ 2/12, niepubl., z dnia 12 października 2012 r., IV CZ 69/12, LEX nr 1232622)).

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w okolicznościach sprawy sytuacji szczególnej i wyjątkowej, wymagającej jego ingerencji. Zarzut naruszeniem art. 102 k.p.c. należało zatem uznać za nieuzasadniony.

Apelujący zarzuca również naruszenie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z 98 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i obciążenia powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotą 3.000 złotych tytułem części tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa kosztów sądowych – podczas, gdy w niniejszej sprawie – w jego ocenie - miał miejsce szczególnie uzasadniony wypadek związany z sytuacją rodzinną i majątkową powoda, który uzasadniał odstąpienie przez Sąd od obciążenia powoda ww. kosztami w całości. W ocenie Sądu Okręgowego apelujący niezasadnie podnosi, że istnieją okoliczności, przekonujące o tym, iż obciążenie strony powodowej nieuiszczonymi kosztami sądowymi w kwocie 3.000 złotych było niesłuszne. Oczywiście w świetle brzmienia art. 113 u.k.s.c. sam fakt, iż powód był zwolniony od opłaty od pozwu w całości nie może o tym przesądzać. Niewątpliwie trudna sytuacja majątkowa powoda istniała także w chwili wyrokowania. W ocenie Sądu Okręgowego, za zaistnieniem w sprawie szczególnych okoliczności nie przemawiał jednak charakter sprawy oraz subiektywne przekonanie powoda o słuszności dochodzonego żądania. Należy zważyć, że powód był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, zatem zdawał sobie sprawę ze skutków nieuwzględnienia powództwa. Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 4 lipca 2013 roku (I ACa 484/13), że artykuł 113 ust. 4 u.k.s.c. winien mieć zastosowanie w okolicznościach zasługujących na miano wyjątkowych, a należąca do sądu ocena, czy powinien być zastosowany, zależy od konkretnego stanu faktycznego. Żądanie powoda było stosunkowo wysokie, powód był nastawiony na osiągnięcie zysku, opinie medyczne były dla niego niekorzystne, zatem kontynuowanie procesu i dalsze generowanie kosztów ponoszonych wyłącznie przez Skarb Państwa sprzeciwiało się zasadzie słuszności.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Na koszty postępowania apelacyjnego złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej w kwocie 1.200 złotych ustalone w oparciu o § 6 pkt. 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.). Przyjęcie za podstawę orzeczenia o kosztach procesu jednej z zasad przewidzianych w art. od 98 k.p.c. do 107 k.p.c. uzależnione jest od wyniku procesu. Do zastosowania zasady odpowiedzialności za wynik sporu, objętej art. 98 § 1 k.p.c., dojdzie w wypadku przegrania sprawy przez jedną ze stron. Pozostałe uregulowania, które uzupełniają tę podstawową zasadę, mogą być użyte w razie wystąpienia okoliczności w nich wskazanych. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie art. 102 k.p.c. Sama sytuacja ekonomiczna strony przegrywającej, nawet tak niekorzystna, że strona nie byłaby w stanie ponieść kosztów, nie stanowi podstawy zwolnienia - na podstawie art. 102 k.p.c. - od obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi, chyba że na rzecz tej strony przemawiają dalsze szczególne okoliczności, które same mogłyby być niewystarczające, lecz łącznie z trudną sytuacją ekonomiczną wyczerpują znamiona wypadku szczególnie uzasadnionego ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21 listopada 2013 r. I ACa 672/13, LEX nr 1394250), a sytuacja taka w przedmiotowej sprawie – w ocenie Sądu Odwoławczego – nie występowała. W szczególności charakter sprawy nie przemawiał za zastosowaniem art. 102 k.p.c. Powód, będąc reprezentowanym przez profesjonalnego pełnomocnika, dysponując uzasadnieniem orzeczenia Sądu I instancji, w którym Sąd ten wręcz drobiazgowo wyjaśnił motywy rozstrzygnięcia, mógł realnie ocenić swoją sytuację procesową i zasadność składania środka zaskarżenia, a nadto zdawał sobie sprawę, że w przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia (w razie niezastosowania przez Sąd art. 102 k.p.c.) będzie zobowiązany do zapłacenia kosztów poniesionych przez stronę przeciwną.