Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 533/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 listopada 2015 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Eugeniusz Skotarczak

Sędziowie:

SA Mirosława Gołuńska (spr.)

SA Agnieszka Sołtyka

Protokolant:

sekr. sądowy Ziemowit Augustyniak

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2015 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa P. Z.

przeciwko Skarbowi Państwa – Zakładowi Karnemu w N.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 30 marca 2015 roku, sygn. akt I C 806/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym,

III.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz adwokata P. S. kwotę 147,60 zł (sto czterdzieści siedem złotych i sześćdziesiąt groszy), w tym należny podatek VAT, tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA M. Gołuńska SSA E. Skotarczak SSA A. Sołtyka

Sygn. akt I A Ca 533/15

UZASADNIENIE

Powód P. Z. pozwem złożonym w dniu 14 maja 2012 r. wniósł o zasądzenie od pozwanego Zakładu Karnego w N. kwoty nie mniejszej niż 170 000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę związaną z dwukrotnym jego zakażeniem wirusem żółtaczki typu B.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że po raz pierwszy do zakażenia doszło podczas jego osadzenia w pozwanej jednostce penitencjarnej w 1990 r. Wówczas poddano go leczeniu w szpitalu Zakładu Karnego w P.. Sytuacja powtórzyła się podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. w latach 2008 – 2012. W lutym 2012 r. po przewiezieniu na terapię do Zakładu Karnego w G., po wykonano badania krwi stwierdzono, że powód jest zarażony wirusem żółtaczki typu B. Powód uważa ,że do jego zarażenia doszło podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N.. W piśmie z dnia 5 sierpnia 2012 r. powód oznaczył jako pozwanego Skarb Państwa – Zakład Karny w N.. Dodał, że już po złożeniu pozwu został poinformowany przez służbę zdrowia w Zakładzie Karnym w G. , że nie jest zarażony wirusem choć we wcześniejszej opinii (z dnia 30 maja 2012 r.) lekarz wskazał, że jest on chory na wirusowe zapalenie wątroby. W piśmie z 13 września 2012 r. sprecyzował, że domaga się odszkodowania w kwocie 150 000 zł i zadośćuczynienia w kwocie 20 000 zł.

Pozwany Skarb Państwa - Zakład Karny w N. wniósł o oddalenie powództwa domagając się jednocześnie zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Pozwany zaprzeczył, by do zakażenia powoda wirusem HBV doszło podczas ostatniego pobytu w Zakładzie Karnym w N.. Dodał,że zakażenia tego rodzaju nie da się całkowicie wyleczyć , można je jedynie zaleczyć. W większości wypadków kuracja stosowana jest przez całe życie, ponieważ leki mają działanie wirusostatyczne i po ich odstawieniu następuje replikacja wirusa i progres choroby. Zaznaczył, że wirus HBV przenosi się z krwią oraz drogą kontaktów seksualnych o czym osadzeni, w tym również powód , są informowani. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia powoda wskazując, że zdarzenia, z którymi łączy on roszczenie miały miejsce w 1990 r. ,wówczas też dowiedział się ,że jest nosicielem wirusa HBV. Pozew z 2012 r. został złożony więc po upływie 3 lat od chwili dowiedzenia się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Pozwany jednocześnie zakwestionował wysokość dochodzonego przez powoda odszkodowania i zadośćuczynienia.

W piśmie z dnia 31 stycznia 2013 r. (k.79-82) powód zmodyfikował roszczenie stwierdzając ,że dochodzi 150 000 zł zadośćuczynienia i 20 000 zł odszkodowania za koszty leczenia. Odnosząc się do zarzutu przedawnienia wyjaśnił, że o zakażeniu HBV dowiedział się dopiero z opinii lekarskiej z dnia 30 maja 2012 r. wydanej w sprawie o udzielenie przerwy w wykonywaniu kary .Dopiero wówczas powziął informację o zaistnieniu szkody i podmiocie sprawczym. Uprzednio pozostawał w przeświadczeniu, że nawet jeśli do zakażenia doszło w 1990 r. to został już z niego wyleczony i w konsekwencji nie doznał żadnej szkody na osobie. Potwierdziły to wyniki badań, które przeszedł po opuszczeniu zakładu karnego, a które nie ujawniły u niego śladów wirusa HBV. Do zakażenia doszło również w czasie pobytu powoda w Zakładzie Karnym w N. w latach 2008 – 2012, gdzie przechodził leczenie. W ocenie powoda personel medyczny na oddziale zakaźnym tej jednostki postępował w sposób sprzeczny z zasadami bezpieczeństwa i higieny przy wykonywaniu zabiegów medycznych, a mianowicie pielęgniarki nie zmieniały rękawiczek pomiędzy zabiegami wykonywanymi u osób przebywających na oddziale, wśród których były osoby zakażone wirusem HIV, zespołem AIDS i innymi chorobami zakaźnymi. Rękawiczki te nosiły ślady krwi, co w konsekwencji doprowadziło do zakażenia powoda. Dwukrotne zakażenie wirusem wywołało zarówno skutki zdrowotne jak i społeczne. Powód utracił znacznie na wadze, cierpi na dolegliwości bólowe brzucha w rzucie jelita grubego i pęcherza moczowego, niedoczynność tarczycy, bóle mięśniowo-stawowe, stany podgorączkowe, brak apetytu, ma powiększoną wątrobę. W związku z tym musi zażywać leki i przestrzegać diety. Na skutek doznawanych dolegliwości powód został wyłączony z życia społecznego i zawodowego. Nie może wykonywać pracy na stanowiskach związanych z dostępem do żywności, co ogranicza jego możliwości zarobkowe i stanowi jeden z aspektów krzywdy.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 30 marca 2015 r. oddalił powództwo (pkt I.) , a nadto zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz adwokata P. S. kwotę 147,60 zł tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Takiej treści orzeczenie zostało poprzedzone następującymi ustaleniami : P. Z. był osadzony w Zakładzie Karnym w N. w okresie od listopada do grudnia 1990 r., dalej - od 18 sierpnia 1995 r. do 20 sierpnia 1996 r. i od 27 października 2009 r. do 22 lutego 2012 r. Na początku listopada 1990 r. podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. P. Z. zaczął odczuwać ogólne osłabienie brak apetytu, z następowym zażółcieniem powłok skórnych i białkówek. W związku z powyższym został przetransportowany do Zakładu Karnego w P. gdzie przebywał od 6 listopada 1990 r. do 19 grudnia 1990 r. Był tam hospitalizowany z powodu wirusowego zapalenia wątroby typu B z dodatnim antygenem HBs. Został poinformowany o zdiagnozowanym zakażeniu. W trakcie tej hospitalizacji obserwowano u niego wysoką aktywność enzymów wskazujących na uszkodzenie komórki wątrobowej AST i ALAT (w przypadku ALAT dochodzący do 1048 IU/ml w dniu 7 listopada 1990r.), która następnie uległa zmniejszeniu (ALAT z dnia 17 grudnia 1990 r. - 56 IU/ml). Obecność antygenu HBs była oznaczana dwukrotnie - 8 i 20 listopada 1990 r. P. Z. nie ponosił żadnych kosztów związanych z leczeniem wirusowego zapalenia wątroby. Po przebytym wirusowym zapaleniu wątroby typu B w 1990 roku, w kolejnych latach nie doszło u powoda do ponownego zakażenia wirusem HBV.

Od 27 października 2009 r. do 22 lutego 2012 r. P. Z. był osadzony w Zakładzie Karnym w N. ,zgłaszał się wówczas do lekarza - skarżył na osłabienie i brak apetytu. 22 lutego 2012 r. przetransportowano go do Zakładu Karnego w G.. 7 maja 2012 r. złożył do Sądu Okręgowego w Szczecinie wniosek o przerwę w odbywaniu kary pozbawienia wolności na czas leczenia. W uzasadnieniu wskazał m.in. ,że niesterydowe leki przeciwzapalne które przyjmuje doprowadziły do pojawienia się u niego wirusa żółtaczki typu B, jego stan zdrowia się pogorszył a jego życie jest zagrożone. Wniosek został zarejestrowany pod sygnaturą V Kow1579/12. W toku tego postępowania- na wniosek sądu - kierownik ZOZ Zakładu Karnego w G. wystawił świadectwo lekarskie o stanie zdrowia w którym podano m.in., że od 1990r. u P. Z. rozpoznana jest infekcja HBV, dotychczas nieleczona oraz że z powodu podawanego zakażenia HBV osadzony konsultowany był przez hepatologa i jest w trakcie diagnostyki. Postanowieniem z dnia 3 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie odmówił P. Z. udzielania przerwy w wykonaniu kary pozbawienia wolności. W uzasadnieniu postanowienia sąd powołując się na zaświadczenie o stanie zdrowia z dnia 30 maja 2012 r. wskazał, że P. Z. jest zakażony wirusem HBV, lecz schorzenie to może być leczone w warunkach izolacji więziennej, gdzie osadzony ma zagwarantowaną stałą opiekę lekarską i badania diagnostyczne. Po rozpoznaniu zażalenia P. Z. Sąd Apelacyjny w Szczecinie postanowieniem z dnia 26 września 2012 r. utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie .

Podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. i w G. powód odczuwał bóle mięśniowo-stawowe, bóle brzucha oraz miał wahania wagi. Był konsultowany przez lekarza hepatologa, który zlecił badania typowe dla diagnostyki przewodu pokarmowego (usg jamy brzucha, kolonoskopię) oraz markery nowotworowe z uwagi na podawany w wywiadzie przypadek nowotworu jelita grubego w rodzinie, a nadto zlecił kontrolę pod kątem zakażenia wirusem B i C. W badaniu wykonanym w dniu 7 sierpnia 2008 r. podczas pobytu w Zakładzie Karnym w G. nie stwierdzono u powoda antygenu HBs w surowicy krwi, przy aktywności prób wątrobowych 15 IU/ml dla AST i 16 IU/ml dla ALT (w normie), co świadczy o braku aktywnego zakażenia wirusowym zapaleniem wątroby w tym dniu. Kolejne badania laboratoryjne w kierunku zakażenia HBV zostały wykonywane : 19 marca 2012 – wynik AST 18 IU/ml, ALT - 18 IU/ml (w normie); 21 czerwca 2012 – wynik AST 20 IU/ml, ALT - 24 IU/ml (w normie), 11 grudnia 2012 – wynik AST 28.5 IU/ml, ALT - 21.6 IU/ml (w normie); 5 lutego 2013 r. - wynik HBV-DNA nie wykryto (brak replikacji wirusa w surowicy krwi) i 8 lutego 2013 – wynik AST 22.9 IU/ml, ALT - 21 IU/ml (w normie).

W badaniu ortopedycznym z dnia 17 czerwca 2010 r. stwierdzono u powoda dysplazję stawu biodrowego lewego. W czasie pobytu w jednostkach penitencjarnych P. Z. był konsultowany przez ortopedę z ustaleniem że wskazana jest alloplastyka lewego stawu biodrowego.

W latach 2011 – 2013 wykonywano u powoda kilkakrotnie badania ultrasonograficzne jamy brzusznej, których wyniki były następujące: w badaniu z 29 czerwca 2011 wątroba prawidłowa – bez danych dla marskości wątroby; w badaniu z 24 stycznia 2012 wątroba prawidłowa – bez danych dla marskości wątroby, w badaniu z 13 lipca 2012 wątroba prawidłowa – bez danych dla marskości wątroby. W badaniu gastroskopowym z dnia 15 lutego 2013 stwierdzono brak żylaków przełyku mogących świadczyć o nadciśnieniu wrotnym w przebiegu marskości wątroby.

W okresie pobytu w Zakładzie Karnym w N. a następnie w Zakładzie Karnym w G. wirusowe zapalenie wątroby typu B u P. Z. było nieaktywne, aktywność enzymów wątrobowych była w normie, a HBV-DNA nie wykryto. N ie doszło też do ponownego zakażenia powoda wirusem HBV, brak jest również danych dla reaktywacji wirusowego zapalenia wątroby typu B. Infekcja HBV przebyta w 1990 nie wymaga leczenia. Dolegliwości jak bóle mięśniowo-stawowe , wahania wagi mogą mieć różne podłoże – od ostrych chorób wirusowych (zakażenia wirusami grypy, paragrypy, echo, coxackie) poprzez przemijające zakażenia bakteryjne i choroby internistyczne (np. kamica przewodowa, zapalenie trzustki, zapalenie jelit, przepuklina rozworu przełykowego, choroba wrzodowa żołądka lub dwunastnicy, niedokrwienie mięśnia sercowego). W świetle wyników przeprowadzonych badań laboratoryjnych dolegliwości odczuwane przez powoda nie mogły jednak być skutkiem reaktywacji HBV.

Wirus zapalenia wątroby typu B (WZW-B, hepatitis B virus - HBV) jest patogenem wywołującym zarówno ostre jak i przewlekłe zapalenie wątroby. Przebieg kliniczny przewlekłego zapalenia wątroby jest następujący: po okresie wylęgania, który wynosi od 6 do 24 tygodni dochodzi do rozwoju ostrego wirusowego zapalenia wątroby typu B (WZW-B). Początek objawów klinicznych postaci ostrej WZW-B jest niecharakterystyczny i przebiega pod postacią objawów rzekomogrypowych, z towarzyszącymi bólami mięśni, uczuciem zmęczenia, nudnościami, wymiotami oraz bólem w prawym podżebrzu; następnie u 70-80% dorosłych pojawia się zażółcenie powłok skórnych i powiększenie/tkliwość wątroby. Większość zdiagnozowanych ostrych WZW-B jest wynikiem postaci klinicznej przebiegającej z zażółceniem powłok, ale istnieje też znacząca liczba przypadków skąpo/bezobjawowych. W trakcie ostrego WZW-B obserwuje się wzrost aktywności enzymów wątrobach, świadczących o uszkodzeniu komórki wątrobowej [aminotransferazy - asparaginianowa (AST/ASPAT) oraz alaninowa (ALT/ALAT)] nawet do wartości 1000-2000 IU/ml; ponadto często podwyższony jest poziom bilirubiny (poza postacią bezżółtaczkową zapalenia) a wydłużony czas protrombinowy świadczy o zaburzeniu funkcji syntetycznej wątroby i jest czynnikiem niekorzystnym rokowniczo. W trakcie ostrego WZW-B obecne są markery serologiczne i molekularne potwierdzające etiologię choroby: HBV-DNA pojawia się w surowicy krwi przed wystąpieniem objawów klinicznych, pojawia się antygen powierzchniowy (HBsAg), wytwarzane są przeciwciała przeciwko antygenowi rdzeniowemu (anty-HBc IgM). Wszystkie w/w markery (HBV-DNA, HBsAG, anty-HBc IgM) są obecne jednocześnie u osoby z ostrym WZW-B. W trakcie ostrego zakażenia dochodzi do wniknięcia materiału genetycznego do komórki wątrobowej (hepatocytu) gdzie formuje kolistą, przewlekle domkniętą cząsteczkę (cccDNA - covalently-closed circular DNA), która zgodnie z obecną wiedzą nigdy nie jest eliminowana z komórek wątroby i może być odpowiedzialna za reaktywację zakażenia u osób otrzymujących leki immunosupresyjne lub z nieprawidłowościami w zakresie układu immunologicznego (wrodzone i nabyte niedobory odporności). Większość dorosłych osób (90-95%) eliminuje antygen HBsAg oraz HBV-DNA z surowicy krwi, a aktywność enzymów wątrobowych AST i ALT wraca do normy przed upływem 6-ciu miesięcy od zakażenia. Eliminacja HBsAG, HBV-DNA a także pojawienie się przeciwciał anty-HBe i przeciwciał ochronnych anty-HBs wskazuje na wyleczenie z postaci ostrej i odporność na kolejne zakażenia. Jest to odporność naturalna i wskazuje na dożywotną odporność na kolejne zakażenie, aczkolwiek cccDNA pozostaje obecne w komórkach wątroby (hepatocytach) i może ulec reaktywacji w szczególnych sytuacjach [przy zastosowaniu leków immunosupresyjnych, niektórych przeciwciał monoklonalnych, u osób poddawanych przeszczepom szpiku czy w przypadku wrodzonych i nabytych (HIV) niedoborów odporności]. Obserwuje się pojedyncze przypadki nadkażeń zmutowanym wariantem HBV zawierającym mutację antygenu HBs, lecz przypadki te miały miejsce w C., natomiast w populacji polskiej nie krążą zmutowane warianty HBs. U 5-10% osób dochodzi do rozwoju przewlekłego WZW-B - antygen HbsAg utrzymuje się w surowicy krwi przez powyżej 6 miesięcy, obecne jest HBV-DNA w surowicy krwi, często z obecnością antygenu HBe i podwyższeniem poziomu aminotransferaz AST i ALT. U części osób z przewlekłym WZW-B dochodzi do rozwoju marskości wątroby; zwiększone jest również ryzyko rozwoju raka wątrobowo-komórkowego. W przebiegu przewlekłego WZW-B wyróżnia się fazę immunotolerancji z obecnością HBsAg, HBeAg, wysoką ilością HBV- DNA, niewielkim podwyższeniem aktywności aminotransferaz AST i ALT oraz niewielkim odczynem zapalnym w tkance wątroby, immunoeliminacji - z wzrostem poziomu aminotransferaz AST i ALT oraz nasileniem zmian zapalnych w tkance wątrobowej, ale obniżeniem ilości HBV-DNA oraz zakażenia utajonego - z niską aktywnością aminotransferaz i niskim HBY-DNA ale z aktywną produkcją antygenu HBsAg . Osoby z przewlekłym zakażeniem WZW-B nie eliminują zakażenia, choroba pozostaje aktywna wiec nie można mówić o możliwości ponownego zakażenia.

P. Z. lat 43 ,z zawodu jest monterem kadłubów okrętowych. Podczas pobytu na wolności pracował krótko (1-3 miesięcy) w (...) jako spawacz z której to pracy zrezygnował uznając, że stan zdrowia stanowi przeciwwskazanie do jej wykonywania .W maju-sierpniu 2014 P. Z. był hospitalizowany w Oddziale Rehabilitacji Zakładu Karnego (...) w Ł. z powodu dysplazji stawów biodrowych. Powód ma na utrzymaniu dwoje dzieci, na które powinien płacić alimenty w kwocie po 300 zł i 250 zł miesięcznie czego z uwagi na brak środków nie czyni . Powód został zaliczono go do lekkiego stopnia niepełnosprawności.

Po tak poczynionych ustaleniach faktycznych ,dokonując ich oceny prawnej , Sąd Okręgowy uznał do przekonania ,że powództwo w całości jest nieuzasadnione. Powód dochodził zapłaty 170 000 zł , z tego 20 000 zł odszkodowania oraz zadośćuczynienia 150 000 zł za krzywdę spowodowaną dwukrotnym zakażeniem wirusem HBV. Miało do tego dość w Zakładzie Karnym w N. , najpierw w 1990 , a ponownie w 2012 roku. Sąd przypomniał następnie zasady odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa zaznaczając , że od 1 września 2004 roku istnieją dwa jej reżimy . Jest to odpowiedzialność szczególna unormowana w art. 417 – 417 2 k.c., które to przepisy regulują odpowiedzialność deliktową Skarbu Państwa oraz jednostek samorządu terytorialnego, a także innych państwowych i komunalnych osób prawnych wyłącznie za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej i tylko w tym zakresie wyłączają stosowanie przepisów ogólnych o odpowiedzialności za cudze czyny, tj. art. 416, 427 i 429 – 430 k.c. Odpowiedzialność oparta o ogólne zasady odpowiedzialności deliktowej osób prawnych, obejmuje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną w inny sposób niż przy wykonywaniu władzy publicznej. Ten pierwszy rodzaj odpowiedzialności reguluje art. 417 § 1 k.c., odpowiedzialność przewidziana w art. 417 k.c. jest odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie „przy wykonywaniu władzy publicznej". Wykonywanie funkcji władzy publicznej łączy się co do zasady z możliwością władczego kształtowania sytuacji jednostki. W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego wskazuje się, że wówczas mamy do czynienia z wykonywaniem władzy publicznej, gdy brak jest formalnej równości stron. Wykonywanie władzy w tym sensie może mieć postać nie tylko wydania decyzji (orzeczenia), lecz także faktycznej ingerencji w sferę praw jednostki, na przykład użycia przymusu zarówno w stosunku do majątku, jak i osoby.

Powód wiązał obowiązek zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia przez pozwanego z jego działalnością polegającą na wykonywaniu wobec niego kary pozbawienia wolności. Ta sfera działalności publicznej jest uznawana za wykonywanie władzy publicznej, nie należy ona do sfery aktywności innych podmiotów i charakteryzuje ją władcze działanie funkcjonariuszy publicznych. Odpowiedzialność pozwanego za szkodę wyrządzoną w związku z działaniami tego rodzaju podlega ocenie w oparciu o art. 417 k.c. Zarzuty powoda dotyczyły zdarzeń, które miały miejsce przed 1 września 2004 r., stąd Sąd oceniał żądanie na podstawie przepisów obowiązujących przed nowelizacją Kodeksu cywilnego, która weszła w życie w dniu 1 września 2004 r. Art. 417 § 1 k.c. stanowił, że Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Zgodnie z § 2 funkcjonariuszami państwowymi w rozumieniu niniejszego tytułu są pracownicy organów władzy, administracji lub gospodarki państwowej. Za funkcjonariuszy państwowych uważa się również osoby działające na zlecenie tych organów, osoby powołane z wyboru, sędziów i prokuratorów oraz żołnierzy sił zbrojnych. Przepis stanowił o odpowiedzialność Skarbu Państwa za działania jego funkcjonariuszy jedynie wówczas, gdy szkoda została wyrządzona przy wykonywaniu czynności o charakterze władczym a działanie funkcjonariusza było niezgodne z prawem przy czym „niezgodność z prawem" była rozumiana jako sprzeczność wyłącznie z przepisami prawa. Czynności związane z wykonywaniem kary pozbawienia wolności stanowi działania w sferze określanej pojęciem imperium, obejmującej działania i zaniechania polegające na wykonywaniu funkcji władczych i realizacji zadań władzy publicznej.

Przenosząc te uwagi do sprawy ,odnosząc się do podniesionego przez pozwanego przedawnienia , Sąd zaznaczył że mające majątkowy charakter roszczenie powoda podlegało przedawnieniu. Art. 118 k.c. stanowi ,że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – trzy lata. Takimi przepisami szczególnymi są regulujące przedawnienie roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym, zawarte w przepisie art. 442 1 § 1 – 3 k.c. Znajdują one zastosowanie nie tylko do roszczeń powstałych po wejściu w życie ustawy nowelizującej Kodeks cywilny z dnia 16 lutego 2007 roku , to jest po dniu 10 sierpnia 2007 roku, ale także do wcześniej powstałych roszczeń z deliktu , nieprzedawnionych w dniu wejścia w życie przedmiotowej ustawy nowelizującej. Poprzednio obowiązujący art. 442 k.c. stanowił ,że termin przedawnienia wynosi 3 lata od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawniało się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jeżeli natomiast szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulegało przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Obydwa wymienione w treści art. 442 kc i art. 442 1 k.c. terminy przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych są od siebie niezależne w tym znaczeniu, że do przedawnienia roszczenia wystarczający jest upływ jednego z nich. Pierwszy termin wiąże przedawnienie roszczenia o naprawienie szkody już z upływem trzech lat od powzięcia przez poszkodowanego wiadomości o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Powód upatrywał szkody w tym, że został zakażony wirusem HBV podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. w 1990 r. Z dokumentacji lekarskiej z Zakładu Karnego w P. - powód został tu przetransportowany z jednostki w N. - wynika, że na oddziale szpitalnym przebywał w okresie od 6 listopada 1990 r. do 19 grudnia 1990 r. z powodu wirusowego zapalenia wątroby typu B z dodatnim antygenem HBs. Powód przyznał ł, że podczas pobytu w P. został poinformowany o zdiagnozowanym u niego zakażeniu. Uwzględniając powyższe Sąd uznał ,że najpóźniej to ostatni dzień hospitalizacji stanowi ten moment, w którym powód dowiedział się o szkodzie. Dolegliwości które związane były z tym zakażeniem powód odczuwał już w czasie pobytu w Zakładzie Karnym w N. i od początku wiązał je z tą jednostką. Tak więc to to już podczas pobytu w P. powód dowiedział się o podmiocie, który według niego odpowiada za jego szkodę spowodowaną zakażeniem. Trzyletni termin przedawnienia upłynął najpóźniej w dniu 19 grudnia 1993 r. , w każdym jednak razie z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jeśli powód upatruje źródła szkody w zakażeniu go wirusem HBV podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. w 1990 r. to dziesięcioletni termin przedawnienia trzeba liczyć od początków listopada 1990 r. kiedy to zaczął on odczuwać dolegliwości związane z zakażeniem wirusem (a nawet wcześniej biorąc pod uwagę okres wylęgania choroby trwający od 6 do 24 tygodni ). Ponieważ nie ustalono w sprawie jednoznacznie momentu zakażenia do jakiego doszło w 1990 r. Sąd uznał, że początek biegu dziesięcioletniego terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień pobytu powoda w Zakładzie Karnym w N. w 1990 r. tj. 6 listopada 1990 r. Sąd uznał więc ,że 10-letni termin przedawnienia roszczenia odszkodowawczego związanego z zakażeniem wirusem HBV z 1990 r. upłynął w dniu 6 listopada 2000 r. Powód nie naprowadził żadnych dowodów pozwalających na przyjęcie , że zakażenie było następstwem zbrodni lub występku, co by uzasadniało zastosowanie art. 442 1 § 2 k.c. przewidującego dłuższy termin przedawnienia roszczenia. Jednak nawet w takim przypadku termin przedawnienia wynoszący 20 lat od popełnienia przestępstwa również upływałby przed złożeniem pozwu .

W konsekwencji takiej oceny Sąd przyjął , że roszczenie odszkodowawcze powoda, którego źródłem miałoby być zakażenie wirusem HBV w 1990 r. uległo przedawnieniu. Podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia został skontrolowany pod kątem nadużycia prawa podmiotowego ( art. 5 k.c.).Sąd podkreślił ,że korzystanie z uprawnienia do zgłoszenia zarzutu przedawnienia jest działaniem w granicach prawa, samo skorzystanie przez dłużnika z zarzutu przedawnienia nie może być więc podstawą krytycznej oceny jego zachowania .Potrzeba zastosowania art. 5 k.c. może pojawić się dopiero wówczas, gdy w okolicznościach konkretnego przypadku wystąpienie skutku przedawnienia okaże się rażąco niemoralne. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności danego wypadku zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Ma też znaczenie charakter uszczerbku jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Przenosząc powyższe do sprawy Sąd zauważył ,że powód nie przedstawił żadnych argumentów pozwalających na uznanie, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia byłoby sprzeczne z art. 5 k.c. Swoją bierność w zakresie dochodzenia roszczeń trwającą 22 lata w trakcie przesłuchania powód tłumaczył brakiem wiedzy o terminach przedawnienia i możliwości dochodzenia odszkodowania. Nie jest to w ocenie Sądu wystarczającą przesłanką do zastosowania art. 5 k.c. Powód nie jest osobą nieporadną ,nie przedstawił przy tym żadnych dowodów dla wykazania ,ze w okresie biegu terminu przedawnienia jego zdolność do obrony swoich interesów była z jakichkolwiek względów wyłączona bądź ograniczona. Opóźnienie w wytoczeniu powództwa nie było spowodowane przez pozwanego. Wystąpienie z powództwem miało miejsce po kilkunastu latach od upływu terminu przedawnienia, przekroczenie terminu było więc znaczne .

W konsekwencji powództwo o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia za szkodę wynikłą z zakażenia wirusem HBV w 1990 r. Sąd oddalił w oparciu o art. 117 § 2 k.c. uznając, że wobec skutecznego podniesienia zarzutu przedawnienia, powód nie może skutecznie dochodzić spełnienia zgłoszonego roszczenia niezależnie od tego czy spełnione zostały przesłanki pozwalające przypisać pozwanemu odpowiedzialność za szkodę.

Co do roszczenia , którego źródła powód upatrywał w ponownym zakażeniu go wirusem HBV podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. w okresie 2009 – 2012 r.: powód wskazywał nieco szersze ramy czasowe tego zdarzenia (2008 – 2012), z przedstawionej jednak przez pozwanego informacji o pobytach i orzeczeniach wynikało, że P. Z. był osadzony w pozwanej jednostce penitencjarnej w okresie od 27 października 2009 r. do 22 lutego 2012 r. Problematyczne było tu to czy w ogóle doszło do powtórnego zakażenia powoda wirusem HBV, którego następstwem był rozstrój zdrowia, a w dalszej kolejności czy do zakażenia doszło w następstwie bezprawnego działania lub zaniechania funkcjonariuszy pozwanego, a tym samym, czy można pozwanemu przypisać w ogóle czyn niedozwolony skutkujący ewentualną szkodą powoda. Powód twierdził , że do jego zakażenia doszło podczas odbywania kary pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w N., przy czym jego stanowisko co do źródeł tego zakażenia nie było konsekwentne. W piśmie procesowym z 31 stycznia 2013 r. powód wiązał zakażenie wirusem z pobytem na oddziale zakaźnym w Zakładzie Karnym w N., gdzie personel medyczny - według powoda - nie przestrzegał zasad bezpieczeństwa i higieny podczas wykonywanych u niego zabiegów, natomiast w toku przesłuchania podał, że źródłem zakażenia było jedzenie podawane w zakładzie karnym . Jednocześnie zaprzeczył by podczas pobytu w tej jednostce był poddawany jakimkolwiek zabiegom i przebywał na oddziale szpitalnym. Sąd ustalając czy u powoda rzeczywiście doszło do powtórnego zakażenia wirusem HBV oparł się na dowodzie z opinii biegłego z zakresu chorób zakaźnych M. P. (1), którą to opinię uznał ,szeroko takie swoje stanowisko uzasadniając, za przekonującą. Sąd podkreślił ,że biegły sporządzając opinię oparł się na całości zebranego materiału dowodowego oraz wynikach badań powoda, opinia jest jasna i jednoznaczna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione .Biegły w opinii uzupełniającej odniósł się wyczerpująco do wszystkich zarzutów powoda. Z opinii wynika jednoznacznie ,że u powoda nie doszło do ponownego zakażenia wirusem HBV, brak jest również danych dla reaktywacji wirusowego zapalenia wątroby typu B, a infekcja HBV przebyta w 1990 nie wymaga leczenia. Opierając się na wynikach badań laboratoryjnych oraz badań USG jamy brzusznej biegły ustalił , że w czasie pobytu powoda w Zakładzie Karnym w N. w latach 2009 – 2012 a następnie w Zakładzie Karnym w G. wirusowe zapalenie wątroby typu B było nieaktywne, aktywność enzymów wątrobowych była w normie, a HBV-DNA nie wykryto. Odnosząc się do zarzutów zgłoszonych przez powoda, a dotyczących dolegliwości odczuwanych przez niego podczas pobytu w tych jednostkach (bóle mięśniowo-stawowe, wahania wagi) biegły wyjaśnił, że dolegliwości tego rodzaju mogą mieć różne podłoże – od ostrych chorób wirusowych poprzez przemijające zakażenia bakteryjne i choroby internistyczne. Dolegliwości zgłaszane przez powoda były niespecyficzne, a reaktywację HBV ocenia się na podstawie danych laboratoryjnych, które są kluczowe dla oceny aktywności wirusa. W przypadku powoda dane laboratoryjne jednoznacznie wskazywały na to, że zakażenie jest nieaktywne. Pomiędzy 1990 r. a 2008 r. u powoda doszło do eliminacji antygenu HBs, na co wskazuje ujemny wynik badania z dnia 7 sierpnia 2008 r. przy czym dokładnego czasu tej eliminacji biegły nie był w stanie ustalić. Biegły podkreślił , że osoby które przebyły w przeszłości zakażenie HBV nabywają odporność na ponowne zakażenie tym wirusem. Wnioski z opinii są spójne z wynikami konsultacji hepatologicznej wykonanej przez świadka A. W. – lekarza hepatologa w 2012 r. Z jej zeznań wynika, że po przeprowadzeniu wywiadu i zapoznaniu się z wynikami badań powoda świadek zlecił badania typowe dla diagnostyki przewodu pokarmowego (usg jamy brzucha, kolonoskopię) oraz markery nowotworowe, a nadto zlecił kontrolę pod kątem zakażenia wirusem B i C. Wyniki tych badań potwierdziły jednoznacznie brak aktywnego zakażenia wirusem. Opierając się na opinii biegłego, dokumentacji medycznej oraz zeznaniach świadka A. W. Sąd przyjął ostatecznie , że u powoda nie doszło do ponownego zakażenia wirusem HBV podczas pobytu w Zakładzie Karnym w N. w latach 2009 – 2012. To oznacza ,że pozwanemu nie można było skutecznie zarzucić dopuszczenia się czynu niedozwolonego polegającego na spowodowaniu u powoda rozstroju zdrowia poprzez jakiekolwiek działania czy zaniechania. W świadectwie lekarskim z 30 maja 2012 r. wydanym na potrzeby postępowania o udzielenie przerwy w odbywaniu kary pozbawienia wolności wprawdzie stwierdzono, że od 1990 r. u powoda występuje infekcja HBV dotychczas nieleczona z zaznaczeniem jednak ,że informacja o zakażeniu HBV pochodzi z wywiadu czyli od samego P. Z. ,który jest w trakcie diagnostyki. Jednak rozpoznanie zawarte w tym dokumencie nie było oparte na żadnych badaniach . Skoro nie doszło do zakażenia powoda wirusem HBV w latach 2009 – 2012 to nie może być mowy o jakiejkolwiek odpowiedzialności pozwanego .To uzasadniało oddalenie powództwa.

Sąd wyszczególnił dowody na których się oparł wskazując ,że stan faktyczny ustalił na podstawie dowodów z dokumentacji medycznej oraz na podstawie zeznań świadka A. W.. Co do zeznań powoda Sąd nie dał im wiary jedynie w tej części w której twierdził on, że doszło u niego do ponownego zakażenia wirusem HBV oraz ,że doświadczył negatywnych zachowań współosadzonych wywołanych informacją o zakażeniu jako niewykazanych. Podstawą ustaleń faktycznych była też opinia z biegłego w całości podzielona przez Sąd. Sąd oddalając wnioski dowodowe o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu endokrynologii i proktologii stwierdził ,że w ustalonym stanie faktycznym dowody te jako zmierzające do ustalenia jakie były dalsze skutki zakażenia wirusem HBV oraz szykan stosowanych przez współosadzonych dla zdrowia powoda były bezprzedmiotowe skoro wykluczono ponowne zakażenie powoda wirusem HBV .Uzasadniając wniosek powoda o jego uzupełniające przesłuchanie, Sąd podkreślił ,że powód został przesłuchany na rozprawie w dniu 5 lipca 2013 r. na te same okoliczności, których dotyczył wniosek zawarty w piśmie z 14 sierpnia 2013 r.

O kosztach postępowania Sąd orzekł mając na uwadze wynik procesu , z uwzględnieniem art. 98 i 99 k.p.c. Powód, jako przegrywający musiał zwrócić przeciwnikowi koszty niezbędne do celowej obrony , Sąd nie dopatrzył się okoliczności przemawiających za zwolnieniem go z tego obowiązku .Podkreślił , że zastosowanie dobrodziejstwa art. 102 k.p.c. może mieć miejsce wyjątkowo, gdy wymagają tego zasady współżycia społecznego. Szczególnie uzasadniony wypadek, o którym mowa w tym przepisie, może wynikać z charakteru żądania poddanego rozstrzygnięciu, jego znaczenia dla strony czy subiektywnego przekonania strony o zasadności roszczeń. Może być również związany z sytuacją majątkową i życiową strony. Nie jest zatem wystarczające jedynie powoływanie się strony na trudną sytuację majątkową, nawet jeśli była podstawą zwolnienia od kosztów sądowych. O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu Sąd orzekł na podstawie § 2, § 11 pkt 25 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2003 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód zaskarżając orzeczenie w całości.

Skarżący powód sądowi pierwszej instancji zarzucił :

I. obrazę przepisów prawa procesowego mającą wpływ na treść wydanego wyroku tj.:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i w konsekwencji poczynienie błędnych ustaleń co do stanu faktycznego niniejszej sprawy, wyrażające się w:

• nieuprawnionym przyjęciu, że powód dowiedział się o szkodzie w listopadzie lub grudniu 1990 r., w sytuacji gdy na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wywieść należało, iż pełną wiedzę o skutkach zakażenia wirusem HBV i fakcie jego niewyleczenia powód powziął dopiero w 2012 r.;

• błędnym uznaniu, że podniesienie zarzutu przedawnienia przez pozwaną nie stanowi nadużycia prawa podmiotowego;

2. art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłych z zakresu endokrynologii i proktologii, w sytuacji gdy dowody te miały istotne znacznie dla rozstrzygnięcia zasadności roszczenia dochodzonego pozwem, w szczególności co do ustalenia zakresu krzywdy powoda;

II. obrazę przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb, Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu poprzez niewłaściwe zastosowanie przepisu § 11 ust. 1 pkt 25 rozporządzenia, w sytuacji, gdy w niniejszej sprawie z uwagi na charakter roszczeń powoda Sąd winien zastosować § 11 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 11 ust. 2 w zw. z § 6 pkt 6) rozporządzenia.

W konsekwencji tak skonstruowanych zarzutów powód wnosił o zmianę wyroku sądu pierwszej instancji poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa za postępowanie przed sądem pierwszej instancji. Apelujący wnosił nadto o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa za postępowanie przed sądem drugiej instancji.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego .

Sąd Apelacyjny zważył ,co następuje :

apelacja powoda jest pozbawiona zasadności i jako taka podlegała oddaleniu.

W obecnie obowiązującej procedurze cywilnej sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania ( uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r.,III CZP 49/07,Lex nr 341125 ). Sąd drugiej instancji jako sąd meriti ma obowiązek dokonania ustaleń faktycznych i to niezależnie od tego, czy wnoszący apelację podniósł zarzut dokonania wadliwych ustaleń faktycznych lub ich braku. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. W uzasadnieniu wyroku sąd musi wskazać podstawę faktyczna i prawną rozstrzygnięcia , musi przeto wskazać fakty ,które uznał za udowodnione , dowody na których się oparł, i przyczyny dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Jeżeli jednak sąd drugiej instancji nie uzupełnia postępowania dowodowego ani, po rozważeniu zarzutów apelacyjnych, nie znajduje podstaw do zakwestionowania oceny dowodów i ustaleń faktycznych orzeczenia pierwszoinstancyjnego, może te ustalenia przyjąć za podstawę faktyczną swojego orzeczenia. Przyjmuje się ,że w takiej sytuacji jest wystarczające, by stanowisko to znalazło wyraźne odzwierciedlenie w uzasadnieniu sądu odwoławczego ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2009 r. IV CSK 110/09, LEX nr 518138).

W przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe nie było uzupełniane , uwzględniając przeto uwagi poczynione powyższej Sąd Apelacyjny stwierdza ,że ustalenia sądu pierwszej instancji w całości akceptuje jak prawidłowe , są one szczegółowe , zawierają przedstawienie w porządku chronologicznym wszystkich istotnych w sprawie faktów potwierdzonych uprzednio dowodami właściwie przeprowadzonymi oraz należycie , z poszanowaniem reguł z art. 233§1 , ocenionymi . Ustalenia te sądu drugiej instancji w przyjmuje za własne ,stąd ostatecznie zbędne jest ich powtarzanie. Sąd Apelacyjny w całości też akceptuje dokonaną przez sąd pierwszej instancji kwalifikację prawną ustalonego w sposób niewadliwy stanu faktycznego. Powód w apelacji sformułował zarzuty naruszenia prawa procesowego oraz prawa materialnego . W tej sytuacji w pierwszej kolejności należało się odnieść do zarzutów procesowych , dopiero bowiem ustalenie zgodnie z prawem procesowym podstawy faktycznej rozstrzygnięcia umożliwi dokonanie jego właściwej kwalifikacji prawnej . Naruszenie przepisów postępowania oznacza działanie sądu niezgodnie z przepisami prawa procesowego. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami ,których - według strony apelującej - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu. Naruszenie prawa procesowego może przy tym polegać na naruszeniu reguł swobodnej oceny dowodów ( art. 233 § 1 k.p.c.) skutkujące poczynieniem ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym. Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów nie będzie jedynie wówczas zachowana, jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (zob.wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2009 r.,IV CSK 290/09, LEX nr 560607) . Należy jednak pamiętać ,że nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie stwarzają podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, Lex nr 172176).

Po tych ogólnych rozważaniach teoretycznych przechodząc do oceny zarzutów z apelacji powoda Sąd Apelacyjny zauważa jeszcze ,że powód w apelacji nie kwestionował już ustaleń sądu pierwszej instancji co do tego ,że po pierwsze nie doszło u niego do ponownego zakażenia wirusem HBV w okresie osadzenia w Zakładzie Karnym w N. a po drugie , że nie doszło do reaktywacji wirusowego zapalenia wątroby typu B i , że infekcja HBV przebyta w 1990 nie wymagała późniejszego leczenia. Już tylko krótko podkreślić trzeba ,że te ustalenia były oparte na dokumentacji medycznej , na opinii biegłego lekarza z zakresu chorób zakaźnych .Biegły ustalił jednoznacznie , że w czasie pobytu powoda w Zakładzie Karnym w N. w latach 2009 – 2012 a następnie w Zakładzie Karnym w G. wirusowe zapalenie wątroby typu B było nieaktywne, aktywność enzymów wątrobowych była w normie, a HBV-DNA nie wykryto. Powód opinii biegłego sądowego ,lekarza chorób zakaźnych M. P. (1) , na etapie postępowania apelacyjnego już nie kwestionował. W apelacji zarzucał jedynie ,że sąd pierwszej instancji błędnie przyjął , iż dowiedział się on o szkodzie w listopadzie lub grudniu 1990 r. gdy pełną wiedzę o skutkach zakażenia wirusem HBV i fakcie jego niewyleczenia powziął dopiero w 2012 r. Jeżeli powód nie miał nawet pełnej wiedzy teoretycznej skutkach choroby zakaźnej na którą zachorował to jest przecież ostatecznie ustalone w sposób pełny i przekonujący , że po wyleczeniu (zaleczeniu ) w 1990 r. po raz drugi nie został zakażony , nie doszło też do uaktywnienia się u niego w latach 2008-2012 wirusowego zapalenia wątroby .Stan zdrowia powoda w związku z zakażeniem wirusem HBV po wyleczeniu w 1990 r. nie uległ zmianie , nie pogorszył się. Powód zachorował zakaźnie w 1990 r. ( lub wcześniej ), w każdym razie już jednak razie w 1990 r. stwierdzono objawy zakażenia , w tym też roku proces leczenia powoda miał miejsce i został zakończony. Powód w apelacji nie kwestionował ustaleń Sądu Okręgowego co do tego ,że wtedy - w 1990 r. - został poinformowany o tym, iż jest zakażony wirusem HBV. Sąd pierwszej instancji dokładnie ocenił treść i okoliczności wystawienia świadectwa lekarskiego z 30 maja 2012 r. , w konsekwencji prawidłowo ocenił ,iż ten dokument zawierał tylko dane podane lekarzowi przez samego powoda co do jego choroby zakaźnej, niczego innego nie stwierdzał. Tak więc po 1990 roku stan zdrowia powoda w związku z uprzednim zachorowaniem na wirusowe zapalenie wątroby typu B nie uległ zmianie , pogorszeniu , choroba się nie uaktywniła. Stąd trudno byłoby przyjąć ,że u powoda doszło w latach 2008-2012 do szkody na osobie w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia z przyczyny zdarzenia z 1990 r., tj. zachorowania na chorobę zakaźną. Wbrew argumentacji powoda z apelacji nie było u niego rozciągnięcia w czasie - poza rok 1990 - samego zakażenia i jego skutków . Tak więc niewątpliwie już w 1990 roku powód miał wiedzę o fakcie zakażenia, o rodzaju choroby , o jej skutkach . W przypadku powoda, w ustalonym stanie faktycznym stanowiącym podstawę wydanego wyroku , nie można więc w żadnym wypadku mówić o szkodzie przyszłej. Wbrew też twierdzeniom z apelacji powoda nikt ze strony pozwanego zakładu karnego nie zapewniał, że nie dojdzie u niego do uaktywnienia się wirusa choroby zakaźnej, z przeprowadzanych badan wynikało jedynie to iż wobec braku aktywności wirusa nie ma potrzeby leczenia. Brak podstaw dla wniosku ,że rok 2012 był przełomowy jeżeli chodzi o stan zdrowia powoda w związku z zachorowaniem przez laty na wirusowe zapalenie wątroby . W 2012 r. wydarzyło się tylko to ,że zostało wystawione świadectwo lekarskie o określonej treści dotyczące osoby powoda . Natomiast stan zdrowia powoda w 2012 r. nie uległ zmianie , nie leczono powoda z choroby zakaźnej,z jej następstw.Stan zdrowia powoda w tym zakresie był stabilny, nie pogarszał się, w każdym razie powód nie wykazał by tak było. Powód po 1990 r. się nie leczył , w apelacji nie twierdził by było inaczej. Powód argumentował przy tym ,że wobec braku szkody wywiedzenie powództwa w 1993 czy 2000 roku by skutkowało jego oddaleniem , jednocześnie nie wykazał by po tej dacie coś w jego stanie zdrowia się zmieniło, by doznał jakiejś nowej szkody ( czy szkody w ogóle ). Trudno zresztą zrozumieć o jakiej to szkodzie powód dowiedział się przy okazji ubiegania się o udzielenie przerwy w wykonywaniu kary pozbawienia wolności, tj. w 2012 r. Kwestia treści i znaczenia świadectwa lekarskiego obszernie i prawidłowo została omówiona przez sąd pierwszej instancji, o czym była już mowa wyżej. Powód w apelacji oceny tego dokumentu nie kwestionował. Zakres zarzutów apelacyjnych sprowadzał się zasadniczo do twierdzenia ,że powód nie miał wystarczającej wiedzy teoretycznej o chorobie zakaźnej na którą zachorował i nie obejmował swoją świadomością mogących zaistnieć powikłań wskutek zachorowania na wirusowe zapalenie wątroby typu B. Powód nie wykazał przy tym by takie powikłania po 1990 r. w ogóle nastąpiły.

Sąd Najwyższy w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia z dnia 17 lutego 2006 r., przyjął , że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (art. 442 § 1 zdanie drugie k.c.), bez względu na to, kiedy szkoda powstała lub się ujawniła (III CZP 84/05 OSNC 2006/7-8/11). Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 1 września 2006 r.,SK 14/05 (Dz.U.Nr 164,poz. 116 z 2006 r.) stwierdzając niekonstytucyjność art. 442 §1 zd.2 k.c. odroczył w czasie termin utraty mocy obowiązującej tej normy .Uznał bowiem , że utrata mocy obowiązującego przepisu z chwilą ogłoszenia w Dzienniku Ustaw prowadziłoby do całkowitej destabilizacji istniejących stosunków prawnych , ukształtowanych na gruncie istniejących mechanizmów odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto. Po zmianie przez ustawodawcę zasad przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym jest utrwalona wykładania obowiązujących w tej mierze przepisów , w tym intertemporalnych. Przyjmuje się ,że j eśli w dacie wejścia w życie ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 80, poz. 538), czyli w dniu 10 sierpnia 2007 r., upłynęło więcej niż 10 lat od daty zdarzenia wyrządzającego szkodę, jakiekolwiek roszczenia z deliktu tego wynikające nie mogą być dochodzone po dniu 10 sierpnia 2007 r. na podstawie art. 442 1 § 3 k.c. w związku z art. 2 ustawy zmieniającej, choćby poszkodowany dowiedział się o szkodzie po dniu 10 sierpnia 2007 r. i po tym dniu wytoczył powództwo, mieszcząc się w terminie trzyletnim biegnącym od daty powzięcia wiadomości o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia, przewidzianym w art. 442 1 § 3 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2014 r. II CSK 745/13 ,LEX nr 1544225). Uwzględniając powyższe zasadne jest dodanie ,że stan przedmiotowej sprawy jest o tyle jednoznaczny ,że przed upływem terminu 10 lat od zdarzenia wywołującego szkodę sama szkoda (zachorowanie, leczenie , ewentualny uszczerbek na zdrowiu ) ujawniła się w zasadzie od razu . Sąd Okręgowy w ustalonym stanie faktycznym słusznie zatem przyjął ,że roszczenie powoda wiązane ze szkodą wskutek zachorowania w 1990 r. są przedawnione. Nie ma to już znaczenia dla kierunku rozstrzygnięcia ,marginalnie można więc już tylko zauważyć, że wątpliwe jest czy do zakażenia powoda doszło w ogóle w okresie jego osadzenia w zakładzie karnym . Karę pozbawienia wolności P. Z. zaczął odbywać 25 października 1990 r., a już na początku listopada 1990 r. był hospitalizowany z powodu wirusowego zapalenia wątroby typu B z dodatnim antygenem HBs , gdy okres wylegania choroby wynosi od 6 do 24 tygodni.

Przechodząc do zarzutu z pkt I ppkt 2 z apelacji powoda Sąd przypomina uprzednio , że przedmiotem dowodu są jedynie fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie ( art. 227 k.p.c.). O tym zaś, które fakty są istotne dla rozstrzygnięcia, decyduje przedmiot postępowania w sprawie, a ściślej przepisy mające do niego zastosowanie. Wobec ustalenia ,że roszczenie powoda wiązane ze zdarzeniami z 1990 r.są przedawnione , a drugie zachorowanie powoda nie miało miejsca, zbędne było prowadzenie dowodu z kolejnych biegłych , w tym z zakresu endokrynologii i proktologii. Oddalenie przeto przez sąd pierwszej instancji tych wniosków dowodowych nie naruszało art. 278§1 k.p.c.

Powód zarzucał Sądowi Okręgowemu nadto ,że ten naruszył art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie do oceny podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Apelujący dla tak skonstruowanego zarzutu nie przytoczył żadnej szerszej argumentacji , nie odniósł się przy tym do rozwiniętej i wszechstronnej argumentacji przytoczonej przez sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku. W tej sytuacji Sąd Apelacyjny stwierdza już tylko ,że podziela całkowicie wyłożenie art. 5 k.c. przez sąd pierwszej instancji, ogólnikowe zarzuty naruszenia tego przepisu z apelacji powoda nie zasługują w konsekwencji na podzielenie . Nieznajomość prawa , a na to wyłącznie powoływał się powód, nie może stanowić wystarczającego uzasadnienia dla spóźnionego o 20 lat dochodzenia roszczeń.

Wobec takich ustaleń, uznając zarzuty z apelacji powoda za pozbawione słuszności , w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. , Sąd Apelacyjny apelację powoda oddalił jako bezzasadną.

Konsekwencją oddalenia apelacji było - w oparciu o art. 108 § 1, art. 98 §1 i §3, art. 99 k.p.c. oraz przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2013.461 j.t.) - §11pkt 25 , §13 ust.1 pkt 2 zasądzenie od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Nadto Sąd zasądził od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz pełnomocnika powoda z urzędu tytułem kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 147,60 zł - podstawa takiego rozstrzygnięcia były przepisy rozporządzenia przywołanego wyżej - §11pkt 25 , §13 ust.1 pkt 2 , z uwzględnieniem treści § 19 i § 20 .

W § 11 w ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 r. cyt. wyżej dodano pkt 25 w brzmieniu: "25) o odszkodowanie lub o zadośćuczynienie związane z warunkami wykonywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania- 120 zł." Przepis ten został dodany przez §1 rozporządzenia z dnia 3 lutego 2012 r. zmieniającego rozporządzenie z dnia 28 września 2002 r. z dniem 25 lutego 2012 r. Pozew w przedmiotowej sprawie został wniesiony po tej dacie , a mianowicie w dniu 14 maja 2012 r. Ustalające wynagrodzenie należne pełnomocnikowi ,który reprezentował powoda z urzędu Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku ,że podlega ono ustaleniu na podstawie §11 pkt 25 u.k.s.c. Użyte bowiem w § 11 pkt 25 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu określenie „związane z warunkami wykonywania kary (...)” wiąże podstawę faktyczną żądania zadośćuczynienia lub odszkodowania z powstaniem krzywdy lub szkody wskutek zdarzenia mającego swe źródło w warunkach fizycznych zakładu penitencjarnego. Na warunki fizyczne zakładu karnego w jakich skazany odbywa karę pozbawienia wolności składa się szereg elementów - w tym wielkość i wyposażenia celi, odżywienia stosownie do stanu zdrowia, opieka lekarskiej i inne świadczenia, do których zapewnienia z mocy ustawy zakład karny jest zobowiązany ( por. uzasadnienie postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2014-02-12, IV CZ 128/13 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach - I Wydział Cywilny z 2014-05-28, I ACa 181/14 - publ. Legalis ,system informacji prawnej). Art. 115 k.k.w. oraz przepisy wykonawcze wydane na jego podstawie określają zasady i zakres udzielanie świadczeń zdrowotnych dla osób pozbawionych wolności. Powód zarzucał ,że został zakażony w czasie pobytu czy to w zakładzie karnym , czy to w placówce medycznej zakładu karnego, czyli zarzucał iż wskutek niewłaściwych warunków odbywania kary - niewłaściwego wyżywienia czy to niewłaściwej opieki medycznej zachorował na chorobę zakaźną ,wskutek czego doznał określonej szkody. Oznacza to ,że podstawę faktyczną swojego roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania powód wiązał niewątpliwie z warunkami odbywania kary pozbawienia wolności . W konsekwencji w ocenie Sądu Apelacyjnego, sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał ,że stawka wynagrodzenia dla pełnomocnika procesowego za prowadzenie przedmiotowej sprawy ustalana jest na podstawie pkt 25 § 11 rozporządzenia , a nie na podstawie § 6 jak tego domagał się powód . Oznacza to ,że Sąd Okręgowy nie naruszył wskazanych w apelacji przepisów rozporządzenia z 2002 roku. Brak było przeto podstaw do korekty postanowień kosztowych sądu pierwszej instancji w zakresie wynagrodzenia pełnomocnika procesowego powoda ustanowionego z urzędu. Taka ocena przedmiotu sprawy determinowała też treść postanowień kosztowych sądu drugiej instancji w zakresie wynagrodzenia pełnomocników obu stron. Sąd przypomina ,że zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia automatycznie strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi . Stanowi o tym wprost art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 j.t.). Zważywszy dodatkowo na wysokość kosztów zastępstwa procesowego Skarbu Państwa obciążających powoda Sąd uznał ,że w sprawie nie wystąpiły żadne szczególne okoliczności ,które by uzasadniały odstąpienie od obciążenia nimi strony powodowej ( art. 102 k.p.c.).

SSA M. Gołuńska SSA E. Skotarczak SSA A. Sołtyka