Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 926/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 kwietnia 2013 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia - Śródmieścia Wydział VIII Cywilny

w składzie :

Przewodniczący : SSR Anna Martyniec

Protokolant: Małgorzata Pluskota

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2013 r. we Wrocławiu na rozprawie sprawy

z powództwa B. W.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powódki B. W. kwotę 6 640 zł ( sześć tysięcy sześćset czterdzieści złotych) wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi;

- od kwoty 6 000 zł od dnia 21 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 220 zł od dnia 18 lutego 2012 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 420 zł od dnia 25 listopada 2012 r. do dnia zapłaty,

II.  oddala dalej idące powództwo;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1 235,36 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje stronie pozwanej uiść na rzecz Skarbu Państwa (kasa Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Śródmieścia) kwotę 377 zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa i brakującej opłaty od pozwu.

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 8 czerwca 2012 r. powódka B. W. domagała się zasądzenia od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. kwoty 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 12 stycznia 2012 r., kwoty 220 zł tytułem zwrotu kosztów przebytej rehabilitacji wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 13 lutego 2012 r. do dnia zapłaty oraz ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu podała, że w dniu 9 maja 2011 r. na trasie L.-W. na wysokości miejscowości P. doszło do zdarzenia, w którym kierujący samochodem marki F. (...) nr rej. (...) nie zachował należytej ostrożności i spowodował wypadek, w wyniku którego powódka doznała poważnych obrażeń kręgosłupa szyjnego i głowy. U powódki zdiagnozowano podczas wstępnego rozpoznania stłuczenie okolicy potylicznej z bólami pourazowymi głowy, wykonano prześwietlenie odcinka szyjnego potylicznego, przepisano maści, środki przeciwbólowe oraz zastosowano unieruchomienie odcinka szyjnego poprzez zastosowanie kołnierza usztywniającego na okres 3 tygodni. W następstwie tego zdarzenia powódka została poddana długotrwałej i uciążliwej rehabilitacji celem przywrócenia sprawności, jaką cieszyła się przed wypadkiem. Powódka, pomimo licznych badań i rehabilitacji do dnia dzisiejszego odczuwa negatywne skutki wypadku z dnia 9 maja 2011 r., które objawiają się bólami w odcinku kręgosłupa szyjnego. Szkoda została zgłoszona do strony pozwanej, która decyzją z dnia 11 stycznia 2012 r. przyznała zadośćuczynienie w kwocie 4.000 zł. Zdaniem powódki, przyznane zadośćuczynienie zostało zaniżone, nie spełnia swej funkcji kompensacyjnej oraz nie stanowi odpowiedniego ekwiwalentu odniesionych obrażeń, a także nieodwracalnie trwałych i ujemnych skutków dla zdrowia i egzystencji powódki.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu strona pozwana przyznała, że ponosi co do zasady odpowiedzialność za szkodę na osobie powódki z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody wyrządzone w związku z ruchem ich pojazdów. Podniosła, iż spełniła już swoje świadczenie odszkodowawcze oraz zakwestionowała wysokość odszkodowania dochodzonego niniejszym pozwem, jako nieadekwatnego do rozmiaru krzywdy i przekraczającego przeciętne wysokości zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. Wskazała, że przyznając i wypłacając zadośćuczynienie w wysokości 4.000 zł uwzględniła całokształt okoliczności, w tym rozmiar doznanych przez powódkę cierpień fizycznych i psychicznych, jej wiek oraz doznane obrażenia ciała. Odnosząc się do roszczenia dotyczącego zwrotu kosztów leczenia wskazała, że co do zasady powódka powinna skorzystać z leczenia w ramach NFZ. Powódka nie wykazała, aby podejmowała działania w celu skorzystania z takiego leczenia albo aby czas oczekiwania na przedmiotowe świadczenia był nadmiernie wydłużony.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 maja 2011 r. na drodze z L. do W. w P. doszło do kolizji drogowej z udziałem powódki B. W., kierującej pojazdem oraz S. R., kierującego pojazdem marki F. (...) o nr rej. (...). Sprawcą kolizji był S. R., który najechał na tył samochodu powódki, gdy hamowała mając zamiar wykonać skręt w prawo.

Dowód: - notatka Policji, k. 9;

- przesłuchanie powódki B. W., k. 93.

S. R. był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S..

Bezsporne.

W trakcie kolizji uderzenie z tyłu samochodu było silne, powódka wraz z fotelem spadła pod kierownicę, gdyż fotel spadł z uchwytów mocujących. Po kolizji powódka sama wysiadła z samochodu, czuła ból pleców w części piersiowej i z tyłu głowy, ale nie zdecydowała o wzywaniu pogotowia ratunkowego na miejsce zdarzenia. Po przybyciu Policji i zezwoleniu policjanta pojechała tym samochodem do domu. W domu powódkę ciągle bolała głowa i pojechała na Pogotowie (...) we W. przy ul. (...). Wykonano jej RTG kręgosłupa szyjnego i czaszki. U powódki stwierdzono: uraz głowy i szyi, stłuczenie okolicy potylicznej z bólami pourazowymi głowy, skręcenie części szyjnej kręgosłupa z przeciążeniem aparatu więzadłowego szyi i zalecono noszenie kołnierza ortopedycznego przez 3 tygodnie. Nie stwierdzono złamania. Powódka otrzymała skierowanie do lekarza ortopedy.

Dowód: - karta informacyjna nr 15/432, k. 10;

- opis rentgenogramu, k. 11;

- przesłuchanie powódki B. W., k. 93-93 verte.

Powódce przez 2 miesiące dokuczały bóle głowy i aż do podjęcia rehabilitacji we wrześniu 2011 r. odczuwała bóle kręgosłupa szyjnego. Po miesiącu od wypadku pojawiły się drętwienia rąk, silniejsze prawej ręki, utrudniające powódce wykonywanie czynności codziennych, jak: przygotowywanie posiłków, obieranie ziemniaków, pisanie odręczne i na klawiaturze komputera. Przez okres 2 miesięcy po wypadku powódka miała koszmary senne, nie mogła spać. Lekarz ortopeda skierował powódkę na zabiegi rehabilitacyjne zalecając podjęcie ich jak najszybciej, bez czekania na miejsce w ramach NFZ. Rehabilitację powódka odbyła w czerwcu 2011 r., płacąc za zabiegi kwotę 220 zł. Powódka podjęła również leczenie w poradni neurologicznej. We wrześniu 2011 r. powódka odbyła kolejną rehabilitację, a w marcu 2012 r. pojechała do sanatorium. W okresie od 20 sierpnia do 1 września 2012 r. powódka przebyła kolejną rehabilitację, której koszt w kwocie 420 zł poniosła samodzielnie.

Dowód: - informacja dla lekarza kierującego/POZ, k. 13;

- zaświadczenie o leczeniu, k. 13;

- informacja o zabiegach rehabilitacyjnych, k. 12, 86;

- informacja dla lekarza kierującego, k. 14, 15, 81, 82, 83;

- zaświadczenie lekarskie, k. 15;

- rachunek nr (...), k. 16;

- zaświadczenie o leczeniu, k. 84;

- karta wypisowa leczenia sanatoryjnego, k. 85;

- wynik badania diagnostycznego, k. 87;

- zaświadczenie o przebytej rehabilitacji, k. 88;

- rachunek nr (...), k. 88;

- przesłuchanie powódki B. W., k. 93 verte.

Powódka zgłosiła szkodę stronie pozwanej. Pismem z dnia 11 stycznia 2012 r. strona pozwana przyznała powódce zadośćuczynienie w kwocie 4.000 zł, odmawiając wypłaty świadczenia w dalszej wysokości.

Dowód: - pisma strony pozwanej z dnia 11.01.2012 r. i 16.04.2012 r., k. 22, 23;

- pisma powódki 16.12.2011r., 12.01.2012 r., 6.02.2012 r., 3.03.2012 r., k. 17-21.

Powódka nadal odczuwa bóle kręgosłupa szyjnego. Nie może siedzieć w pozycji bez podparcia głowy i pleców, gdyż odczuwa bóle kręgosłupa i drętwieje jej dłoń, przeważnie prawa. Po odbyciu rehabilitacji przez 2-3 miesiące lepiej się czuje. Skutki wypadku uniemożliwiają jej wykonywanie prac w ogródku działkowym, które przed wypadkiem sama robiła, jak: koszenie trawy, kopanie, grabienie liści. Ma pod opieką 77-letnią matkę, która jest chora na przewlekłą powracającą depresję i w okresach nawrotu choroby wymaga wykupienia leków, posprzątania mieszkania, zrobienia zakupów, zawiezienia do szpitala, a w szpitalu – codziennej toalety, zmiany ubrania, opieki. Przy czynnościach domowych powódka nie może długo trzymać rąk w górze – zawiesić firan, umyć okien. W czynnościach, których powódka nie może wykonać, pomaga jej mąż. Powódka wróciła do prowadzenia samochodu, ale ma uraz psychiczny, prowadzenie samochodu wiąże się dla niej z dużym stresem. Nadal nie śpi tak dobrze, jak przed wypadkiem.

Dowód: - przesłuchanie powódki B. W., k. 93 verte.

Na skutek wypadku powódka doznała urazu głowy – z zespołem nerwicowym psychosomatycznym pourazowym o niewielkim nasileniu, urazu skrętnego odcinka szyjnego kręgosłupa – z zespołem bólowym korzeniowym szyjnym typu cervicalgii (z zaznaczonym ograniczeniem ruchomości w lewo) i rwą barkową-ramieniową parestetyczną obustronną (naprzemienną) oraz zespołu bólowego piersiowego typu thoracalgii pourazowej.

Wypadek skutkuje do chwili obecnej bólami i zawrotami głowy, bólami kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchomości biernej i czynnej, parastezjami kończyn górnych w zakresie unerwienia przez nerw pośrodkowy (palców I-III). Dolegliwości te nasilają się przy zmianach pogodowych, przy niewielkim wysiłku fizycznym. W przyszłości wskazana będzie kontynuacja leczenia usprawniającego w warunkach ambulatoryjnych.

Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. z 2002, nr 234, poz. 1974) trwały uszczerbek na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem z dnia 9 maja 2011 r. wyniósł 6% (poz. 10.a – 1%, 89a i 94.a – 4%, 94.b – 1%).

Dowód: - opinia pisemna sporządzona przez biegłych sądowych H. A. i M. J., k. 106-109.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo było usprawiedliwione co do zasady i jako takie zasługiwało na uwzględnienie w części.

Bezspornym w sprawie było, iż powódka B. W. w dniu 9 maja 2011 r. uczestniczyła w kolizji drogowej z udziałem S. R., który był sprawcą kolizji, a strona pozwana ponosiła odpowiedzialność za skutki tego zdarzenia w ramach odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Fakt poniesienia przez powódkę szkody na skutek przedmiotowego wypadku nie budził wątpliwości i jako taki nie był w toku procesu podnoszony. Ponadto jednoznacznie wynikał on ze zgromadzonego materiału dowodowego.

Przedmiotem sporu było natomiast ustalenie w jakiej wysokości powódka poniosła szkodę na skutek tego wypadku, a w związku z tym, w jakiej wysokości odszkodowanie z tego tytułu jej przysługiwało.

Odpowiedzialność strony pozwanej miała uzasadnienie w przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003, nr 124, poz. 1152) oraz przepisach kodeksu cywilnego. Art. 9 cytowanej ustawy stanowi, iż umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości (naturze) danego rodzaju stosunków. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w art. 9, będące następstwem zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (art. 9a ustawy). Z kolei z treści przepisu art. 822 § 1 k.c., wynika, iż przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony; jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2). Z kolei art. 824 § 1 k.c. stanowi, iż suma ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela, zaś suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Z kolei w myśl przepisu art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Przepis ten zawiera szczególną regulację dotyczącą naprawienia szkody na osobie, obejmującej elementy majątkowe tej szkody.

Ustawodawca nie uregulował w tym przepisie w sposób samoistny i odrębny przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, co oznacza, iż została ona poddana ogólnym regułom odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych (art. 415 k.c.). Warunkiem skutecznego domagania się naprawienia szkody na osobie, oprócz samego faktu jej wyrządzenia, jest związek przyczynowy pomiędzy określonym faktem, z którym norma prawna wiąże obowiązek odszkodowawczy a szkodą, pojmowaną w omawianym przypadku jako uszczerbek majątkowy.

Zgodnie natomiast z przepisem art. 445 k.c., w przypadkach przewidzianych w art. 444 k.c., Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych. Podstawową przesłanką domagania się zadośćuczynienia jest doznanie szkody niemajątkowej (krzywdy) wynikającej z określonych faktów, z którymi norma prawna wiąże obowiązek jej naprawienia, pozostającej w związku z odpowiedzialnością odszkodowawczą z reżimu deliktowego. Podstawą żądania rekompensaty za doznana krzywdę jest naruszenie dobra osobistego i wynikająca z tego faktu szkoda niemajątkowa. Pomiędzy nimi musi zaistnieć związek przyczynowy o charakterze adekwatnym, czyli szkoda musi być normalnym następstwem określonego działania, czy też zaniechania ( por. Kodeks cywilny, Komentarz pod red. E. Gniewka, tom I).

Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji na wysokość zadośćuczynienia składają się okoliczności każdej konkretnej sprawy, a w szczególności cierpienia fizyczne i psychiczne poszkodowanego, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, ale także rodzaj wykonywanej pracy przez poszkodowanego przed wypadkiem, jego szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa i inne czynniki podobnej natury ( por. wyrok SN z dnia 9.11.2007 r., V CSK 245/07 i orzeczenia tam przywołane, wyrok SA w Poznaniu z dnia 21.02.2007 r., I ACa 1146/06).

Charakter krzywdy co do zasady jest niemierzalny, zatem ścisłe określenie jej rozmiaru, a tym samym wysokości zadośćuczynienia, pozostawione zostało ocenie Sądu. Jedyną dyrektywą wprowadzoną przez ustawodawcę jest wymóg zasądzenia „sumy odpowiedniej”. Podkreślenia wymaga, iż owa zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia, czy też utrzymania go w rozsądnych granicach, ma charakter uzupełniający w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Jako nietrafne należało zatem ocenić wywody strony pozwanej, jakoby kwota zadośćuczynienia winna odpowiadać aktualnym stosunkom gospodarczym i społecznym. Poglądy orzecznictwa uległy bowiem istotnej zmianie w tym zakresie. Jak wskazał bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 30 stycznia 2004 r. w sprawie I CK 131/03 „powołanie się przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na potrzebę utrzymania wysokości zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować bowiem rozmiar doznanej krzywdy - stopień cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego.” Wysokość stopy życiowej społeczeństwa może jedynie w sposób uzupełniający rzutować na wysokość zadośćuczynienia należnego poszkodowanemu za doznaną krzywdę. Kwestią zasadniczą jest bowiem zawsze rozmiar szkody niemajątkowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 r., II CSK 94/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2010 r., IV CSK 126/10). Wysokość zadośćuczynienia winna zatem uwzględniać rozmiar cierpień fizycznych w postaci bólu i innych dolegliwości oraz rozmiar cierpień psychicznych polegających na ujemnych uczuciach przeżywanych, bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi lub nieodwracalnymi. Krzywdą w rozumieniu art. 445 k.c. będzie z reguły trwałe kalectwo poszkodowanego powodujące cierpienie fizyczne oraz ograniczenie ruchów i wykonywanie czynności życia codziennego. W judykaturze podkreśla się, iż zadośćuczynienie nie może stanowić wyłącznie wartości symbolicznej, ale winno stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną niwelującą przynajmniej w części niekorzystne skutki zdarzenia, któremu uległ poszkodowany. W szczególności zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie, czy integralność cielesna, a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości oraz kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie ( por. wyrok SN z dnia 13.12.2007 r., I CSK 384/07; wyrok SN z dnia 2.02.2008 r., III KK 349/07; wyrok SN z dnia 29.05.2008 r., II CSK 78/08).

Dokonując ustaleń w zakresie rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę Sąd oparł ustalenia stanu faktycznego na opinii biegłych sądowych z zakresu chirurgii i ortopedii – M. J. (2) oraz neurologii – H. A. (2), a także na przesłuchaniu samej powódki, które wiarygodnie koresponduje z opinią biegłych sądowych i pozostałymi dowodami z dokumentów dołączonymi do pozwu. Ponadto Sąd wziął również pod uwagę dotychczasowy tryb życia powódki oraz jej aktywność.

Jak wynikało ze sporządzonej na potrzeby sprawy opinii, na skutek wypadku powódka doznała urazu głowy – z zespołem nerwicowym psychosomatycznym pourazowym o niewielkim nasileniu, urazu skrętnego odcinka szyjnego kręgosłupa – z zespołem bólowym korzeniowym szyjnym typu cervicalgii (z zaznaczonym ograniczeniem ruchomości w lewo) i rwą barkową-ramieniową parestetyczną obustronną (naprzemienną) oraz zespołu bólowego piersiowego typu thoracalgii pourazowej. Biegli sądowi wskazali, że nadal u powódki, wskutek doznanych obrażeń, występują bóle i zawroty głowy, bóle kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem ruchomości biernej i czynnej, parastezje kończyn górnych w zakresie unerwienia przez nerw pośrodkowy (palców I-III). Dolegliwości te nasilają się przy zmianach pogodowych oraz przy niewielkim wysiłku fizycznym. W przyszłości wskazana będzie kontynuacja leczenia usprawniającego w warunkach ambulatoryjnych.

Z treści zgromadzonej dokumentacji medycznej, a także przesłuchania powódki wynikało z kolei, iż powódka, bezpośrednio po wypadku badana była w Pogotowiu (...) we W. przy ul. (...). Wówczas to wykonano jej RTG głowy i kręgosłupa szyjnego. Zalecono jej noszenie kołnierza ortopedycznego przez 3 tygodnie. Nie budziło wątpliwości Sądu, iż na krzywdę powódki wpływ miało nie tylko uczucie dyskomfortu fizycznego w postaci odczuwanych dolegliwości bólowych, ale również dolegliwości w sferze psychiki związane z ograniczeniami aktywności w życiu codziennym. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż powódka ma pod opieką 77-letnią matkę, która jest chora na przewlekłą powracającą depresję i w okresach nawrotu choroby wymaga wzmożonej pomocy, sprowadzającej się praktycznie do wszystkich czynności. Poza tym powódka utraciła możliwość wykonywania prac w ogródku działkowym, co przed wypadkiem sama robiła. Bóle kręgosłupa szyjnego i drętwienie rąk – niewątpliwie utrudniają powódce wykonywanie codziennych czynności, powodując zdenerwowanie i frustrację. Nadal odczuwany przez powódkę stres podczas prowadzenia samochodu powiększają rozmiar krzywdy doznanej przez nią.

W oparciu zatem o powyższe, mając na uwadze rozmiar bólu i doznanych cierpień, 6% orzeczony uszczerbek na zdrowiu oraz wpływ urazu na życie codzienne powódki, Sąd doszedł do przekonania, iż zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia jest jak najbardziej zasadne. Brak było jednak podstaw do zasądzenia całości żądanej przez nią kwoty. W ocenie Sądu, wystarczającą kwotą uzupełniającego zadośćuczynienia należnego powódce jest kwota 6.000 zł. Kwota ta w ocenie Sądu rekompensuje powódce subiektywne odczucia i negatywne doznania związane z wypadkiem z dnia 9 maja 2011 r.

Odnosząc się do żądania zasądzenia odszkodowania – zwrotu kosztów zabiegów rehabilitacyjnych Sąd zważył, że stosownie do art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W § 2 przepis stanowi zaś, że w tych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Powódka wywodziła, że wydatki na rehabilitację były normalnym następstwem urazu. Znajdowało to potwierdzenie w skierowaniach jej na zabiegi rehabilitacyjne – lekarz ortopeda uznał takie zabiegi za konieczne do poprawy stanu zdrowia powódki. Jednocześnie okres oczekiwania na odbycie rehabilitacji w ramach ubezpieczenia NFZ był na tyle długi, że niweczył możliwość uzyskania poprawy stanu zdrowia w rozsądnym terminie. Zdaniem Sądu zatem wydatek w łącznej kwocie 640 zł będący kosztem zabiegów rehabilitacyjnych odbytych przez powódkę w czerwcu 2011 r. i sierpniu 2012 r. był uzasadniony, pozostawał w adekwatnym związku z wypadkiem i strona pozwana winna wypłacić powódce w tym zakresie odszkodowanie.

Orzeczenie w kwestii odsetek od zasądzonej kwoty Sąd oparł o treść przepisu art. 481 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Art. 817 § 1 k.c. stanowi z kolei, że ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Skoro powódka powiadomiła stronę pozwaną o zdarzeniu w dniu 21 grudnia 2011 r. (k. 49), obowiązek strony pozwanej wypłaty zadośćuczynienia realizował się tym samym najdalej na dzień 20 stycznia 2012 r. Dlatego też Sąd zasądził od wskazanej kwoty odsetki ustawowe od dnia następnego, tj. od dnia 21 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty. Żądanie odszkodowania w kwocie 220 zł zostało zgłoszone stronie pozwanej w dniu 17 stycznia 2012 r. (k. 57), stąd odsetki Sąd zasądził od dnia 18 lutego 2012 r. Z kolei żądanie odszkodowania w dalszej kwocie 420 zł zostało zgłoszone w piśmie procesowym, które wpłynęło do Sądu w dniu 15 października 2012 r. i którego odpis był doręczony bezpośrednio pełnomocnikowi strony pozwanej przesyłką poleconą. Dlatego też Sąd zasądził odsetki od dnia 15 listopada 2012 r. zakładając, że pełnomocnik strony pozwanej otrzymał odpis pisma w takim terminie, jak Sąd. Dalej idące żądanie w zakresie odsetek podlegało oddaleniu.

Oddaleniu podlegało również żądanie ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia, jakie mogą się ujawnić w przyszłości. W oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, Sąd doszedł do przekonania, iż powódka nie posiadała interesu prawnego w ustaleniu takiej odpowiedzialności ( por. uchwała SN z dnia 24 lutego 2009 r., III CZP 2/09). Wobec uchylenia przepisu art. 442 k.c. i wprowadzenia przepisu art. 442 1 k.c. nie istniało bowiem niebezpieczeństwo przedawnienia ewentualnych roszczeń o naprawienie szkody mogącej powstać w przyszłości. Powódka uprawniona będzie zatem do wytoczenia powództwa o zapłatę - jako dalej idącego - nawet po upływie znacznego okresu od zdarzenia. Nie zaistnieją również, w ocenie Sądu, trudności dowodowe w wykazaniu zasadności dochodzonego odszkodowania, albowiem strona pozwana swej odpowiedzialności nie kwestionowała, nadto została ona przesądzona niniejszym orzeczeniem. Nawet zaś, gdyby odpowiedzialność na przyszłość została ustalona, powódka, wytaczając odrębny proces, fakt powstania szkody oraz jej wysokość musiałaby wykazywać. Niezależnie od powyższego stwierdzić należało, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, iż u powódki jakakolwiek szkoda, pozostająca w związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 9 maja 2011 r., może w przyszłości wystąpić.

W tym stanie rzeczy, należało orzec, jak punkcie I i II wyroku.

Orzeczenie o kosztach procesu znalazło uzasadnienie w treści art. 100 zd. 1 k.p.c., zgodnie z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Powódka wygrała sprawę w 62 % ponosząc koszty postępowania w łącznej wysokości 3.928 zł (511 zł opłaty od pozwu, 1.000 zł zaliczki na wynagrodzenie biegłych, 2.400 zł kosztów zastępstwa procesowego i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa). Strona pozwana poniosła koszty procesu w łącznej wysokości 2.400 zł. Stosownie do tego strona pozwana powinna byłaby uiścić na rzecz powódki kwotę 2.435,36 zł (62 % z 3.928 zł należnych tytułem całych kosztów procesu), a powódka winna byłaby uiścić na rzecz strony pozwanej kwotę 912 zł (38 % z 2.400 zł należnych tytułem wynagrodzenia pełnomocnika). Mając to na uwadze, po wzajemnym zniesieniu kosztów procesu, strona pozwana winna zapłacić powódce kwotę 1.523,36 zł. Oprócz tego na koszty procesu złożyły się wydatki poniesione tymczasowo na wynagrodzenie biegłych w kwocie 356,64 zł i brakująca opłata od pozwu (po rozszerzeniu powództwa) w kwocie 21 zł. Kosztami tymi Sąd obciążył stronę pozwaną.

Mając na uwadze powyższe, o kosztach postępowania Sąd orzekł, jak w punkcie III i IV wyroku.