Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 940/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 października 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Krzysztof Tucharz

Sędziowie: SA Marcin Łochowski

SO del. Tomasz Szanciło (spr.)

Protokolant: Katarzyna Łopacińska

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w S.

przeciwko Prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki

o wymierzenie kary pieniężnej

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

z dnia 24 marca 2015 r.

sygn. akt XVII AmE 116/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) sp. z o.o. w S. na rzecz Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki kwotę 270 zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 940/15

UZASADNIENIE

Decyzją nr (...) z dnia 2.08.2013 r. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (dalej: Prezes URE, Prezes Urzędu), na podstawie art. 56 ust. 1 pkt 12 w zw. z art. 56 ust. 2 pkt 1, ust. 3 i 6 ustawy z dnia 10.04.1997 r. – Prawo energetyczne (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 1059 ze zm., dalej: pr. energ.) oraz w zw. z art. 104 k.p.a., orzekł:

1) że przedsiębiorca (...)” spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. (dalej: (...)), naruszył warunek 2.2.1. koncesji nr (...) z dnia 21.11.2006 r., zmienionej decyzją nr (...) z dnia 20.04.2009 r., w ten sposób, że wprowadził do obrotu, poprzez stację paliw zlokalizowaną w W. ul. (...), ester metylowy stanowiący samoistne paliwo ((...)) niespełniający wymagań jakościowych określonych przepisami rozporządzenia Ministra (...) z dnia 22.01.2009 r. w sprawie wymagań jakościowych dla biopaliw ciekłych (Dz.U. nr 18, poz. 98);

2) za działania opisane w pkt 1 wymierzył przedsiębiorcy (...) karę pieniężną w wysokości 50.000 zł, co stanowi 0,0054% przychodów z działalności koncesjonowanej uzyskanych przez tego przedsiębiorcę w 2012 r.

Powyższą decyzję w całości zaskarżyła spółka (...), zarzucając naruszenie:

1) art. 7, 77, 80 k.p.a. w zw. z art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ. polegające na nieprawidłowej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że powód nie przestrzegał obowiązków wynikających z koncesji i wprowadził do obrotu ester metylowy stanowiący samoistne paliwo ((...)) niespełniający wymagań jakościowych określonych przepisami prawa, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, że w dniu 25.05.2011 r. ilość paliwa w zbiorniku zalegała w jego martwej strefie, w związku z czym nie było możliwości jego sprzedaży;

2) art. 7, 77, 80 k.p.a. w zw. z art. 56 ust. 6 pr. energ. polegające na nieprawidłowej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji błędne przyjęcie, że społeczna szkodliwość czynu oraz stopień zawinienia powoda były duże, zaś naruszenia dokonano na skutek niedochowania należytej staranności, w sytuacji gdy z okoliczności sprawy oraz materiału dowodowego wynika, że ilość znajdującego się w zbiorniku paliwa oraz fakt zaprzestania działalności na przedmiotowej stacji benzynowej i przekazania jej nabywcy pozwalają uznać, że stopień społecznej szkodliwości czynu oraz zawinienia powoda są znikome; nieuwzględnienie faktu, że postępowanie dotyczyło partii paliwa sprzedawanej na stacji paliw położonej przy ul. (...) w W., a wymierzając karę Prezes URE za podstawę przyjął przychody z działalności całej spółki, która posiadała w tym okresie kilka stacji paliw oraz prowadziła sprzedaż zarówno hurtową, jak i detaliczną oraz sprzedawała paliwa różnego rodzaju, a zatem należało wziąć pod uwagę przychody osiągnięte ze sprzedaży danego rodzaju paliwa na stacji paliw, na której ustalono, że paliwo nie spełnia parametrów.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty powód wniósł o uchylnie zaskarżonej decyzji w całości, bądź o jej zmianę w ten sposób, aby w miejsce kary pieniężnej w wysokości 50.000 zł orzec nałożenie na niego kary pieniężnej wyliczonej od przychodu osiągniętego w 2012 r. ze sprzedaży (...) ((...)) na stacji paliw (...), a także zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz wstrzymania wykonania decyzji do czasu prawomocnego zakończenia niniejszego postępowania.

W odpowiedzi na odwołanie Prezes URE wniósł o jego oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 24.03.2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: SOKiK), w sprawie XVII AmE 116/13, oddalił odwołanie i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że decyzją z dnia 21.11.2006 r., zmienioną decyzją z dnia 20.04.2009 r., Prezes Urzędu udzielił przedsiębiorcy (...) koncesji na obrót paliwami ciekłymi na okres od dnia 22.11.2006 r. do dnia 31.12.2025 r. Zgodnie z warunkiem 2.2.1 udzielonej koncesji koncesjonariuszowi nie wolno czynić przedmiotem obrotu paliw ciekłych, których parametry jakościowe są niezgodne z parametrami wynikającymi z zawartych umów i z norm określonych prawem. W ramach wykonywania działalności gospodarczej w oparciu o tę koncesję spółka prowadziła stację paliw (...) zlokalizowaną w W. przy ul. (...). W dniu 25.05.2011 r. (...) w W. przeprowadził na tej stacji czynności kontrolne polegające na pobraniu do badań laboratoryjnych próbki (...), stanowiącego samoistne paliwo, w ilości 4 l z partii 1.389 l, z odmierzacza na losowo wybranym stanowisku nr (...)połączonego ze zbiornikiem o objętości 15 m3. Badanie próbki podstawowej przeprowadzone przez Ośrodek (...) spółka akcyjna w P. wykazało, że oferowany przez przedsiębiorcę ester stanowiący paliwo samoistne ((...)) nie spełnia wymagań jakościowych, wykazując zaniżoną temperaturę zapłonu wynoszącą poniżej 50 st. C, gdy minimalna wartość powinna wynosić 94,5 st. C, zawyżoną zawartość wody wynoszącą 740 mg/kg, gdy maksymalna wartość została ustalona na poziomie 590 mg/kg, oraz niewłaściwą stabilność oksydacyjną w temperaturze 110 st. C, której wynik badania dał wartość 1,8 h, gdy minimalna wartość powinna wynosić 4,9 h. Działalność stacji paliw, w tym obrót estrem metylowym stanowiącym samoistne paliwo ((...)), została wstrzymana w dniu 3.06.2011 r. z uwagi na osiągnięcie „stanu martwego”, tj. 465 l w zbiorniku, uniemożliwiającego pobieranie paliwa przez dystrybutor.

Pismem z dnia 11.02.2013 r. Prezes URE zawiadomił przedsiębiorcę o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie wymierzenia kary pieniężnej w związku z możliwością naruszenia przez niego warunku 2.2.1 udzielonej koncesji, wezwał go do złożenia szczegółowych wyjaśnień w sprawie, przesłania uwierzytelnionych kopii dokumentów mogących mieć wpływ na rozstrzygnięcie niniejszego postępowania oraz nadesłania informacji i dokumentów odnoszących się do sytuacji finansowej – w terminie do dnia 31.03.2013 r. W odpowiedzi, pismem z dnia 25.03.2013 r., spółka wniosła o umorzenie postępowania i odstąpienie od wymierzenia kary pieniężnej na zasadzie art. 56 ust. 6a pr. energ. Pismem z dnia 28.05.2013 r. Prezes URE zawiadomił przedsiębiorcę o zakończeniu postępowania dowodowego w sprawie, informując go jednocześnie o możliwości zapoznania się z zebranym materiałem dowodowym oraz złożenia ewentualnych uwag i wyjaśnień w siedzibie Urzędu – w terminie 7 dni licząc od dnia otrzymania pisma. Pismo zostało prawidłowo doręczone przedsiębiorcy w dniu 6.06.2013 r.

Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej spółka (...) osiągnęła w 2012 r. przychody z działalności koncesjonowanej w wysokości 921.962.355,32 zł.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie podlegało oddaleniu. Wskazał, że stosownie do warunku 2.2.1 decyzji koncesyjnej z dnia 21.11.2006 r. spółka została zobowiązana do zachowania parametrów jakościowych paliwa będącego przedmiotem obrotu, zgodnych z parametrami wynikającymi z zawartych umów oraz norm określonych przez właściwe przepisy. Niedochowanie tego obowiązku, w świetle jednoznacznego brzmienia art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ., sankcjonowane jest przysługującym Prezesowi URE uprawnieniem do nałożenia kary pieniężnej, jeżeli nie stwierdzi on istnienia przesłanek przemawiających za odstąpieniem od jej wymierzenia (art. 56 ust. 6a ustawy). Tymczasem na gruncie niniejszej sprawy, zgodnie z protokołem z dnia 31.05.2011 r., badanie przeprowadzone przez Ośrodek (...) wykazało, że ester metylowy stanowiący samoistne paliwo ((...)) pobrany w toku kontroli stacji paliw (...) w dniu 25.05.2011 r. w zakresie trzech wartości nie spełniał norm jakościowych określonych w rozporządzeniu Ministra (...) z dnia 22.01.2009 r.

Sąd Okręgowy zauważył, że w początkowej fazie procesu strony spierały się co do tego, czy paliwo znajdujące się w zbiorniku, z którego pobrano próbki, mogło być przedmiotem obrotu, w szczególności czy w dniu kontroli możliwe było jego pobieranie za pomocą dystrybutora przeznaczonego do użytku powszechnego, ale w toku postępowania dowodowego prowadzonego przed tym Sądem potwierdzono, że w dniu 25.05.2011 r. ilość estru metylowego nie osiągnęła tzw. „stanu martwego”, co wynikało nie tylko z treści niekwestionowanego przez kontrolowanego protokołu kontroli z dnia 25.05. 2011 r., w którym wyraźnie stwierdzono, iż zawartości paliwa w zbiorniku wynosiła 1.389 l, lecz także z zeznań świadków powołanych zarówno przez odwołującego się, jak i przeciwnika. W szczególności świadek P. G., wyjaśniając szczegółowo przebieg procedury pobrania próbek paliwa, zwrócił uwagę, że w sposób jak najbardziej zbliżony nawiązuje ona do warunków, w jakich działa konsument. Kontrolerzy korzystają z dystrybutorów przeznaczonych do użytku powszechnego, uniemożliwiających pobranie paliwa z poziomu „stanu martwego”, który w tym konkretnym przypadku wynosił 465 l. Skoro zatem czynności kontrolne zostały tego dnia wykonane, nie ulega wątpliwości, że „stan martwy” nie został osiągnięty, a przez to istniała realna możliwość dystrybucji zanieczyszczonego paliwa. Choć nie udało się precyzyjnie oznaczyć daty zaprzestania prowadzenia sprzedaży, bowiem na skutek zmian własnościowych począwszy od dnia 25.05.2011 r. do dnia 3.06.2011 r. sukcesywnie usuwano zalegające w zbiorniku paliwo, niewątpliwym jest, że nie było technicznych przeszkód, aby było ono przedmiotem obrotu. Co więcej świadek odwołującego, K. K., potwierdził, że w dniu 25.05.2011 r. prace prowadzone w tym zakresie nie wpłynęły istotnie na działalność stacji paliw, a w szczególności nie uniemożliwiły dystrybucji paliwa klientom detalicznym. Ostatecznie działalność stacji paliw została wstrzymana w dniu 3.2011 r., kiedy to w zbiorniku pozostało paliwo zalegające wyłącznie w jego martwej strefie. Ustalenia dokonane w toku postępowania dowodowego wpłynęły na rewizję stanowiska powoda, niemniej jednak w dalszym ciągu kwestionował on miarodajność próbki, wywodząc, że aktualne opracowania naukowe z zakresu jakości biopaliw wskazują, iż ulega ono samoistnej degradacji na skutek upływu czasu bez ingerencji osób odpowiedzialnych. Na tej podstawie formułował zarzut skierowany przeciw normom określającym wymagania jakościowe dla estru metylowego stanowiącego samoistne paliwo. Zważywszy jednak na okoliczność, że normy te są kreowane przez ustawodawcę w akcie o charakterze generalnym, analiza tego aspektu wykracza poza sferę oceny sądu, a więc nie mogąc stanowić podstawy złagodzenia odpowiedzialności względem przedsiębiorcy. Zatem spółka wprowadzała do obrotu paliwo niespełniające norm jakościowych ustalonych w rozporządzeniu Ministra (...), czym naruszyła warunek 2.2.1 koncesji, co powodowało zaktualizowanie się wymogu zastosowania sankcji przewidzianej w art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ.

Sąd Okręgowy nie przychylił się do zarzutów negujących wysokość wymierzonej kary pieniężnej. Wprowadzając do obrotu paliwo niespełniające norm jakościowych określonych treścią właściwych przepisów prawa, powód nie tylko wprowadzał konsumentów w błąd, lecz także powodował zwiększenie zagrożenia bezpieczeństwa pożarowego, wzrost emisji zanieczyszczeń, czy też przyspieszenia zużycia silników. Prezes URE prawidłowo ocenił także stopień zawinienia, albowiem spółka jako profesjonalny uczestnik obrotu, podlegający surowszym normom w zakresie wykonywania działalności gospodarczej, musiała mieć świadomość skutków naruszenia szczelności zbiornika, które miały miejsce w toku oględzin infrastruktury w związku ze zbyciem stacji paliw innemu przedsiębiorcy. Okoliczności te nie dają podstaw do obniżenia nałożonej kary pieniężnej, w szczególności w obliczu jej wysokości, której nie sposób ocenić jako nazbyt dotkliwej, zważywszy, że przychód osiągnięty z działalności koncesjonowanej w 2012 r. wyniósł 921.962.355,32 zł, a więc kształtuje się ona na poziomie zaledwie 0,0054% przychodu, podczas gdy ustawodawca ustalił limit wysokości kary na poziomie 15% przychodu ukaranego przedsiębiorcy, wynikającego z działalności koncesjonowanej, osiągniętego w poprzednim roku podatkowym. Skoro powód uzyskał koncesję na obrót paliwami ciekłymi (w domyśle: wszelkimi jego rodzajami), ustawodawca nie pozostawia organowi możliwość wyboru podstawy, na gruncie której ustala wysokość sankcji. Tym samym przepisy ustawy nie pozwalają na ograniczenia przychodu wyłącznie do rodzaju paliwa, którego dotyczy to postępowanie, czy też stacji paliw, na której zostały stwierdzone nieprawidłowości.

Apelację od powyższego wyroku w całości wniósł powód (...), zarzucając naruszenie:

1) prawa procesowego mające wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez wyciągnięcie z materiału dowodowego wniosków z niego niewynikających, polegających na uznaniu, że prawidłowa była konstatacja pozwanego, jakoby powód wprowadzał do obrotu paliwo niespełniające norm jakościowych ustalonych w rozporządzeniu Ministra (...), czym naruszył warunek 2.2.1 koncesji, gdy z ustaleń dokonanych w toku postępowania i znajdujących odzwierciedlenie w treści uzasadnienia skarżonego wyroku wynika tylko, że nie było technicznych przeszkód, aby było ono przedmiotem obrotu;

2) prawa materialnego, tj. art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ., poprzez jego zastosowanie i przyjęcie, że powód nie przestrzegał obowiązków wynikających z koncesji, gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie nie wynika, iż wadliwe paliwo rzeczywiście zostało wprowadzone do obrotu, a tylko że nie było do tego technicznych przeszkód;

3) prawa materialnego, tj. art. 56 ust. 3 w zw. z art. 56 ust. 6 pr. energ., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że okoliczności sprawy nie dają podstaw do obniżenia nałożonej przez organ kary pieniężnej, w szczególności w obliczu jej wysokości, której nie sposób ocenić jako nazbyt dotkliwej zważywszy, iż przychód osiągnięty z działalności koncesjonowanej w 2012 r. wyniósł 921.962.355,32 zł, a zatem bez uwzględnienia wszystkich dyrektyw wymiary kary.

Wskazując na te zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji, ewentualnie poprzez zmianę zaskarżonej decyzji w ten sposób, że w miejsce kary pieniężnej w wysokości 50.000 zł nałożenie na powoda kary pieniężnej wyliczonej z uwzględnieniem wszystkich dyrektyw jej wymiaru określonych w art. 56 ust. 6 pr. energ., w tym w szczególności przychodu osiągniętego przez powoda w 2012 r. ze sprzedaży (...) ((...)) na stacji paliw (...), oraz w każdym wypadku o zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, że odpowiedzialność z tytułu naruszenia obowiązków wynikających z prawa energetycznego, sankcjonowana karą pieniężną nakładaną przez Prezesa URE na podstawie art. 56 ust. 1 pr. energ., ma charakter odpowiedzialności obiektywnej, z tym, że istnieje możliwość jej ograniczenia lub wyłączenia, a przedsiębiorcom należy zapewnić wyższy poziom sądowej ochrony praw. W zakresie, w jakim dochodzi do wymierzenia przedsiębiorcy kary pieniężnej, zasady sądowej weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu regulacji w tym zakresie powinny odpowiadać wymogom analogicznym do tych, jakie obowiązują sąd orzekający w sprawie karnej. Przedsiębiorstwo energetyczne może zatem uniknąć kary, gdy wykaże, że obiektywne okoliczności danej sprawy uniemożliwiają mu przypisanie naruszenia przepisów ustawy, z uwagi na podjęte przez to przedsiębiorstwo działania o charakterze ostrożnościowo-prewencyjnym. Do takich okoliczności można zaliczyć np. wprowadzenie do obrotu paliwa pochodzącego od renomowanego dostawcy. Paliwo kupione przez powoda w (...) spełniało wszystkie parametry normy, na dowód czego zostało przedłożone świadectwo jakości nr (...). W trakcie współpracy z (...), która trwała od 1991 r., nie została stwierdzona wadliwość paliwa kupowanego przez powoda. Z zaskarżonego wyroku nie wynika, aby zostały dokonane ustalenia, że powód rzeczywiście wprowadził do obrotu wadliwe paliwo. Skoro nie jest możliwe jednoznaczne i niebudzące wątpliwości przyjęcie, że spółka faktycznie wprowadzała do obrotu takie paliwo, nie było zasadne wyciąganie wniosku o naruszeniu warunków udzielonej koncesji. Nie bez znaczenia pozostaje, że w dniu 24.05.2011 r. powód sprzedał spółce (...) wszystkie swoje ostatnie stacje paliw w W., tj. przy ul. (...), ul. (...) i ul. (...), definitywnie wycofując się z rynku sprzedaży detalicznej paliw. W postanowieniach aktu notarialnego określono obowiązek sprzedającego opróżnienia zbywanych obiektów stacji paliw ze wszystkich towarów niebędących przedmiotem umowy i zbiorników paliwowych z wszelkiej ilości produktów naftowych, a przekazanie obiektów nabywcy miało nastąpić najpóźniej w ciągu 14 dni. Tak więc już od dnia następnego (...) musiał niezwłocznie przystąpić do całkowitej likwidacji działalności handlowej na trzech stacjach paliw, wypompowując sukcesywnie wszystkie rodzaje paliw (benzyna (...), (...), olej napędowy oraz (...)), przewożąc je do swojej bazy paliwowej, wyprzedając towary sklepowe, zwracając je do dostawców lub utylizując, likwidując wyposażenie komputerowe i meblowe oraz zwalniając pracowników. To dodatkowo nie pozwala na jednoznaczne dokonanie ustaleń, że spółka wprowadziła do obrotu wadliwe paliwo, tym bardziej, że po otrzymaniu wiadomości od (...) o niedostatecznej jakości(...) i wycofaniu go z obrotu, pozostała w zbiorniku tzw. „martwa ilość” 465 l, niemożliwa do wypompowania przez dystrybutor, a tylko do wybrania oddzielną pompą, która została przewieziona na bazę paliw i zutylizowana wraz z innymi odpadami ropochodnymi. Zatem nieuprawnione było przyjęcie, że spółka naruszyła warunek udzielonej koncesji, w wyniku czego zaktualizował się wymóg zastosowania sankcji przewidzianej w art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ.

Odnosząc się do wysokości nałożonej na kary pieniężnej powód wskazał, że dyrektywa jej wymiaru, polegająca na obowiązku badania stopnia szkodliwości czynu, nawiązuje do koncepcji prawa karnego. O ile do zastosowania klasycznych sankcji administracyjnych wystarczające jest stwierdzenie obiektywnego stanu niezgodności zachowania adresata z treścią normy, o tyle dla wymierzanie jej wysokości i oceny możliwości odstąpienia od jej wymierzenia istotną rolę odgrywają czynniki o charakterze subiektywnym, odtwarzane w oparciu o analizę całokształtu zachowania karanego przedsiębiorcy, jego motywacji, kontekstu zarzucanego mu naruszenia, czy chociażby wpływu przedsiębiorstwa na uchybienie obowiązującym normom. Specyfika działalności (...) wyraża się w tym, że działalność koncesjonowana obrotu paliwami ciekłymi przyniosła co prawda przychody w wysokości 921.962.355,32 zł, ale obrót hurtowy dał kwotę 916.533.924,97 zł, tj. 99,41% całości przychodów, zaś obrót detaliczny na wszystkich stacjach paliw – 5.428.430,35 zł, tj. 0,59% całości przychodów, w tym przychody ze sprzedaży wszystkich paliw na stacji przy ul. (...) – 2.413.324,71 zł, a przychody ze sprzedaży samego paliwa (...) – 13.335,66 zł, tj. tylko 0,55% przychodów tej stacji ze sprzedaży wszystkich rodzajów paliw. Nakładanie kary za wadliwe paliwo sprzedawane w minimalnych ilościach na jednej tylko stacji paliwowej, w wysokości liczonej od wartości całego obrotu koncesyjnego paliwami, obejmującego przede wszystkim działalność hurtową (ale nie obejmującą sprzedaży (...)), sprawia, że zasadnym jest stanowisko o rażącym wygórowaniu tak ustalonej kary. Uwzględnienia wymaga nie tylko literalna treść art. 56 ust. 3 pr. energ., ale przede wszystkim przy ustalaniu wysokości kary należałoby wziąć pod rozwagę, jakiej części działalności koncesjonowanej dotyczy konkretny zarzut zagrożony karą pieniężną. Tym bardziej, że nałożona kara dotyczy naruszenia warunku 2.2.1 koncesji, która w przypadku powoda obejmuje środki do prowadzenia działalności koncesyjnej w postaci: bazy paliw płynnych, (...)stacji paliwowych i (...)zestawów autocystern. Skoro więc decyzja koncesyjna opiera się na wielu składnikach prowadzenia działalności koncesjonowanej, to naruszenie jej warunku 2.2.1 winno odnosić się wyłącznie do tego składnika, którego konkretnie dotyczy. Gdyby podzielić stanowisko Sądu I instancji o braku podstaw do obniżenia nałożonej na powoda kary, analogicznie w wypadku państwowego koncernu paliwowego (...) o rocznych przychodach koncesyjnych rzędu 113.850.000.000 zł, gdyby na jednej tylko stacji paliwowej w Polsce stwierdzono paliwo o parametrze jakościowym niespełniającym normy, to kara pieniężna 0,0054 % liczona od całości obrotów wyniosłaby ponad 6.000.000 zł. Zasadnym jest przypuszczenie, że kara w takiej wysokości nie zostałaby jednak nałożona. Nieprawidłowe jest również uznanie znacznej szkodliwości czynu powoda, głównie z uwagi na to, że nie zostało wykazane, aby powód wprowadził do obrotu wadliwe paliwo i istniejące w tym zakresie wątpliwości, skoro całkowita sprzedaż na stacji paliwowej przy ul. (...) skarżonego paliwa (...) była w całym roku była tak znikoma, iż w ogóle nie można przyjąć jej zyskowności, a wobec zbycia wszystkich obiektów stacyjnych celem strony powodowej było rozwiązanie problemu z jego przechowywaniem. Zatem brak po stronie powoda czynnika działania w celu uzyskania korzyści majątkowych. Nawet gdyby przyjąć, że powód wprowadził do obrotu wadliwe paliwo, działaniu spółki nie sposób przypisać celowości i ukierunkowania na osiągnięcie korzyści majątkowej, gdyż w związku ze sprzedażą stacji nie zamawiała ona dodatkowych partii paliwa. Nie zostało także uwzględnione dotychczasowe, wieloletnie nienaganne zachowanie powoda, który prowadzi działalność począwszy od 1991 r., a na podstawie koncesji od 2006 r. i w tym czasie był to tylko jeden przypadek, w którym stwierdzono wprowadzenie przez powodową spółkę paliw ciekłych o jakości niezgodnej z obowiązującymi przepisami prawa. Nawet jeżeli wymierzona kara w wysokości 50.000 zł stanowi zaledwie 0,0054% przychodu z działalności koncesjonowanej, to skoro przychody ze sprzedaży samego paliwa (...) wyniosły 13.335,66 zł, to karę w wysokości niemal czterokrotnie przewyższającej przychody ze sprzedaży rzeczonego paliwa zasadnie należy uznać za rażąco wygórowaną.

Pobocznie powód wskazał na parametr stabilności oksydacyjnej, tj. odporność na utlenianie, że obecnie trwają dopiero prace badawcze celem ustalenia, czy przekroczenie tego parametru ma wpływ na pracę silników. Według (...) Instytutu (...) do chwili obecnej nie zostało stwierdzone, czy określona w normie granica jest rzeczywiście tą, po której przekroczeniu paliwo może zagrażać silnikom, gdyż nikt nie zlecił badań wpływu takiego paliwa na silnik, nie poddano też próbom wybranej metody oznaczania stabilności oksydacyjnej. W ciągu ostatnich lat do pomiarów parametru stabilności stabilizacyjnej stosowano dwie metody badawcze, które do chwili obecnej są na etapie dopracowywania i weryfikowania, ale podstawową jest według normy (...) – określająca wynik w jednostkach g/cm3 (podczas gdy metoda stosowana w przypadku (...) według normy (...) – w jednostkach godzin). Dlatego nawet (...) Organizacja (...) wystąpiła z wnioskiem do Ministerstwa (...) o czasowe zawieszenie kontroli odporności na utlenianie tą metodą (...), gdyż wykazywała zbyt duże błędy. Ponadto znaczny wpływ na wyniki badań mają same metody pobierania próbki paliwa, jej przewożenia i przechowywania (w temp. max. 4 st. C, w ciemności) oraz poddanie badaniu niezwłocznie po dostarczeniu. Zatem już sam proces dostarczenia próbki do laboratorium i jej przechowywania ma duży wpływ na wynik późniejszego badania.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda była niezasadna.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za swoje, poza jednym elementem, o którym będzie mowa poniżej, a dotyczącym jedynie potencjalnej możliwości wprowadzenia paliwa do obrotu po dniu 25.05.2011 r. Ustalenia w pozostałym zakresie nie naruszały zasady oceny materiału dowodowego wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c. Sprawia to, że nie zachodzi potrzeba powtarzania szczegółowych ustaleń faktycznych oraz dokonanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku interpretacji przepisów prawa mających zastosowanie w niniejszej sprawie (zob. np. postanowienie SN z dnia 22.04.1997 r., II UKN 61/97, OSNAP 1998 r. nr 3, poz. 104, wyrok SN z dnia 8.10.1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 r., nr 3, poz. 60).

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów. Dotyczy ona rozstrzygnięcia o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania składu orzekającego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie. Zarzut w tym przedmiocie, a więc sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, może być skuteczny w sytuacji, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Przytoczenie w apelacji odmiennej, własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na który powołuje się apelujący, nie może być uznane za skuteczne, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena dokonana przez sąd przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają czynniki logiczny i ustawowy, zasady doświadczenia życiowego, aktualny stan wiedzy, stan świadomości prawnej i dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Jeżeli więc wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby dawały się z niego wysnuć także wnioski odmienne. Innymi słowy, jedynie w sytuacji, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi w sprawie dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo przeczy zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Przenosząc powyższe na realia niniejszej sprawy trzeba wskazać, że niezasadny był zarzut naruszenia powyższego przepisu. Zarzut powoda (...) sprowadzał się do stwierdzenia, że nie wiadomo, czy wprowadził zakwestionowane paliwo do obrotu, a wątpliwości należy tłumaczyć na korzyść „oskarżonego”, a musiał likwidować stację paliw, bo została zawarta umowa sprzedaży stacji paliw w W. spółce (...) w dniu 24.05.2011 r. Warto jednak zauważyć, że pierwotnie spółka podnosiła, że w ogóle nie mogło dojść do sprzedaży paliwa (...) z tego względu, że na datę kontroli był osiągnięty tzw. stan martwy (s. 4 odwołania), który uniemożliwiał wypompowanie paliwa ze zbiornika na stacji paliw tradycyjną metodą, a więc – jak można domniemywać – nie tylko nie mogli tego uczynić kontrolerzy, ale również klienci. Ten zarzut nie był później podtrzymywany, a był on sprzeczny z materiałem dowodowym, co wynikało przede wszystkim z protokołu kontroli podpisanego przez kierownika stacji – K. C. (k. 5-11, 13 akt adm.). Z tego protokołu jednoznacznie wynikało, że w dniu 25.05.2011 r. pobrano próbki (...) w ilości 2 x 4 l z 1.389 l. Zatem w zbiorniku było niemal 1.400 l tego paliwa, podczas gdy bezsporne było, że tzw. stan martwy wynosił 465 l. Dopiero przy tym stanie, jak podnosiła strona powodowa, nie było możliwe wypompowanie paliwa tradycyjną metodą. Oznacza to, że pobranie paliwa podczas kontroli odbyło się tradycyjną metodą, jak dokonywali tego klienci powoda. Poza tym w protokole wskazano, że próbkę i próbkę kontrolną paliwa pobrano zgodnie z załącznikiem do rozporządzenia Ministra (...) z dnia 1.09.2009 r. w sprawie sposobu pobierania próbek paliw ciekłych i biopaliw ciekłych (Dz.U. nr 147, poz. 1189). Ponieważ podczas pobrania próbek był obecny pracownik (...), który następnie swoim podpisem potwierdził zarówno ilość paliwa w zbiorniku, jak i prawidłowość czynności kontrolnych, Sąd Okręgowy słusznie nie znalazł podstaw, aby te okoliczności kwestionować. Zresztą powód nie przedstawił żadnego dowodu, aby stan rzeczywisty odbiegał od tego stwierdzonego protokołem, a to na nim spoczywał w związku z tym ciężar dowodu (art. 6 k.c.). Trzeba jednak podkreślić, że powód nie kwestionował tego dokumentu w żadnym zakresie, nie podniósł co do niego żadnych zarzutów, a więc zastosowanie znajdował art. 230 k.p.c., a tym bardziej nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczności przeciwne.

Należało o tym wspomnieć, jako że zarzut niewykazania wprowadzenia do obrotu spornego paliwa był podtrzymywany również w apelacji, a omówiona powyżej kwestia z tym zarzutem ściśle była związana. Faktycznie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku znalazło się stwierdzenie, że: „Choć nie udało się precyzyjnie oznaczyć daty zaprzestania prowadzenia sprzedaży, bowiem na skutek zmian własnościowych począwszy od dnia 25 maja 2011 r. do 3 czerwca 2011 r. sukcesywnie usuwano zalegające w zbiorniku paliwo, niewątpliwym jest, że nie było technicznych przeszkód, aby było ono przedmiotem obrotu. (…) Ostatecznie działalność stacji paliw została wstrzymana w dniu 3 czerwca 2011 r., kiedy to w zbiorniku pozostało paliwo zalegające wyłącznie w jego martwej strefie.”. Z tej przyczyny powód wywodził, że materiał dowodowy nie wskazywał, aby wprowadził on do obrotu zakwestionowane paliwo.

Z takim stwierdzeniem nie można było jednak się zgodzić, jako że materiał dowodowy dawał możliwość dokonania stanowczych ustaleń w tym przedmiocie.

Po pierwsze, przeczyło temu samo stanowisko powoda, który początkowo twierdził, że po dacie kontroli w ogóle nie było sprzedaży tego paliwa, gdyż być nie mogło z uwagi na osiągnięcie tzw. stanu martwego, zaś w apelacji pojawił się zarzut, że w związku ze sprzedażą stacji paliwo pozostałe w zbiornikach było wypompowywane i przewożone do magazynu spółki. Niemniej powód nie przedstawił w tym przedmiocie żadnych dowodów, a więc aby faktycznie przed dniem kontroli, jak i po tym dniu, do dnia osiągnięcia tzw. stanu martwego, zostało wywiezione jakiekolwiek paliwo do magazynu (...). To pozostało jedynie gołosłownym twierdzeniem strony.

Po drugie, takiemu twierdzeniu przeczył materiał dowodowy zebrany w sprawie. W piśmie z dnia 25.03.2013 r. powód wskazał, że w dniu 16.07.2010 r. kupił 29.624 l (...) w spółce (...) spółka akcyjna w P. (dalej: (...)), zaś w dniu 14.03.2011 r. pozostałą na tę datę ilość 4.850 l (...) ze stacji przy Al. (...), z uwagi na jej likwidację, „przerzucono” autocysterną do stacji (...) (k. 28-30 akt adm.). Potwierdził to słuchany przed organem administracji dyrektor ds. handlowych powodowej spółki, A. K.: „Kwestionowany (...) pochodził z partii kupionej w 2010 r., ze względu na słabą jego sprzedaż i planowane zamknięcie stacji przy Al. (...), w marcu 2011 r. pozostała ilość tego paliwa została przerzucona na stację paliw (...)” (k. 20 akt adm.). Także kierownik stacji paliw (...), K. C., w dniu 3.06.2011 r. oświadczył, że „ostatnia dostawa (...) do stacji (...) miała miejsce w dniu 14.03.2011 r. – był to przerzut paliwa w ilości 4.850 l ze stacji paliw przy Al. (...) i do dnia 3.06.2011 r. nie było żadnych nowych dostaw (...)” (k. 18 akt adm.). Okoliczności tej powód nie kwestionował ani w toku postępowania administracyjnego, ani postępowania sądowego, także słuchani w tej sprawie świadkowie nie podnosili okoliczności przeciwnej. Wynika stąd, że w okresie 16.07.2010 r. – 14.03.2011 r., tj. w ciągu 8 miesięcy, spółka sprzedała 24.774 l paliwa (...), czyli średnio niespełna 3.100 l/miesiąc. Następnie w okresie 15.03.2011 r. – 25.05.2011 r., a więc przez nieco ponad 2 miesiące, spółka sprzedała 3.461 l tego paliwa na stacji paliw (...), czyli nieco ponad 1.500 l/miesiąc. Sprzedaż spadła więc dwukrotnie, ale nadal trwała. Co istotne, nieprawidłowość dotyczyła nie tylko paliwa w ilości 1.389 l, która to ilość znajdowała się w zbiorniku w dniu kontroli, ale przynajmniej ilości 4.850 l, skoro była to jedyna dostawa tego paliwa na stację paliw (...).

Sprzedaż trwała aż do dnia 3.06.2011 r., co jednoznacznie wynikało z powołanego oświadczenia K. C. z dnia 3.06.2011 r., któremu doręczono wówczas wyniki badań, a który wskazał, że „z uwagi na osiągnięcie stanu martwego (465 l) w zbiorniku (...) od dnia 3.06.2011 r. wstrzymano sprzedaż tego paliwa i w tym dniu powód zamyka działalność stacji (...), zaś resztki paliwa, w tym (...), zostaną wypompowane ze zbiorników i przekazane do hurtowni powoda” (k. 18 akt adm.). Różnica w stanie zbiornika między dniem 25.05.2011 r. (1.389 l) a 3.06.2011 r. (465 l) wyniosła 924 l. Jak wskazano, powód nie przedstawił żadnego dowodu, aby faktycznie w tym okresie wypompował paliwo i przetransportował je do swojego magazynu, a jak wynikało z tego oświadczenia, sprzedaż na stacji (...) trwała do dnia 3.06.2011 r. Innymi słowy, jak zeznał świadek powodowej spółki, K. K., prace prowadzone w zakresie sprzedaży stacji nie wpłynęły istotnie na działalność stacji paliw, a w szczególności nie uniemożliwiły dystrybucji paliwa klientom detalicznym, a ostatecznie działalność stacji paliw została wstrzymana w dniu 3.06.2011 r., kiedy to w zbiorniku pozostało paliwo zalegające wyłącznie w jego martwej strefie. Jeżeli doszło do wypompowania paliwa, to dotyczyło to jedynie ilości 465 l, pozostała została sprzedana klientom tankującym pojazdy na stacji (...).

Reasumując, Sąd Okręgowy nieprawidłowo stwierdził, że „nie udało się precyzyjnie oznaczyć daty zaprzestania prowadzenia sprzedaży paliwa na tej stacji”. Wręcz przeciwnie, materiał dowodowy w tym przedmiocie był jednoznaczny, tj. sprzedaż tego paliwa nastąpiła w dniu 3.06.2011 r., gdy został osiągnięty tzw. stan martwy zbiornika. Innymi słowy, powód sprzedawał paliwo aż do momentu, w którym sprzedaż nie była możliwa, czyli klienci nie mogli tankować paliwa do swoich samochodów, a konieczne było tzw. wypompowywanie. Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji, sprzedaż stacji paliw innej spółce nie wpłynęła w żaden sposób na sprzedaż paliwa (...) na tej stacji. Nie mieliśmy więc do czynienia z „potencjalną możliwością sprzedaży”, ale z wprowadzeniem do obrotu przez powoda zakwestionowanego paliwa.

W konsekwencji zarzut dotyczący braku wprowadzenia kwestionowanego paliwa do obrotu był całkowicie bezzasadny, podobnie jak i zarzut naruszenia art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ., zgodnie z którym karze pieniężnej podlega ten, kto nie przestrzega obowiązków wynikających z koncesji. Chodzi więc nie o naruszenie przepisów obowiązującego prawa, ale o naruszenie obowiązków, które są przewidziane w koncesji. Taki warunek był przewidziany w punkcie 2.2.1 decyzji koncesyjnej z dnia 21.11.2006 r.: „Koncesjonariuszowi nie wolno czynić przedmiotem obrotu paliw ciekłych, których parametry jakościowe są niezgodne z parametrami wynikającymi z zawartych umów i z norm określonych prawem. W szczególności jest on zobowiązany posiadać ważny dokument określający parametry fizyko-chemiczne paliwa będącego przedmiotem obrotu i wydać na jego podstawie, na żądanie odbiorcy, oświadczenie, we własnym imieniu, o zgodności parametrów jakości dostarczonego paliwa z parametrami wynikającymi z norm określonych prawem lub z zawartej z tym odbiorcą umowy.” (akta adm.). Bezsporne było, że w ofercie powodowej spółki znalazło się paliwo, które nie spełniało wymogów przewidzianych w koncesji, jako że nie spełniało wymogów jakościowych przewidzianych w rozporządzeniu Ministra(...) z dnia 22.01.2009 r. Tak naprawdę powód tej okoliczności nie kwestionował, a podniósł zarzut tylko odnośnie do jednego z zakwestionowanych parametrów.

Jak wynikało z niekwestionowanego protokołu z badań nr (...) (k. 22-23 akt adm.), stwierdzono w paliwie sprzedawanym przez (...):

- zaniżony parametr temperatury zapłonu (poniżej 50 st. C – minimalna wartość to 94,5 st. C),

- zaniżony parametr stabilności oksydacyjnej w temp. 110 st. C (1,8 h – minimalna wartość to 4,9 h),

- zawyżony parametr zawartości wody (740 mg/kg – maksymalna wartość to 590 mg/kg).

Wartości parametrów, które powinno spełniać takie paliwo, wynikały z załącznika nr (...)do ww. rozporządzenia. Niewątpliwie paliwo sprzedawane przez powodową spółkę powinno spełniać określone wymogi, co stanowi jeden z podstawowych wymogów koncesyjnych. Jest to niezwykle istotna kwestia, jako że dotyczy ochrony klientów koncesjonariusza, którzy w wyniku określonego zachowania się przedsiębiorców mogą być narażeni na straty. Nie sposób odnieść się do podniesionego na marginesie apelacji stwierdzenia, że „znaczny wpływ na wyniki badań mają same metody pobierania próbki paliwa, jej przewożenia i przechowywania oraz poddanie badaniu niezwłocznie po dostarczeniu”. Jeżeli powód kwestionował proces dostarczenia próbki do laboratorium i jej przechowywania, to fakty w tym przedmiocie powinny były być zgłoszone w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, co nie miało miejsca (art. 381 k.p.c.). Poza tym na poparcie takiego zarzutu powinny były zostać przedstawione stosowne wnioski dowodowe, zgodnie z zasadą ciężaru dowodu (art. 6 k.c.). Takich dowodów strona powodowa nie zaoferowała, a więc nie wykazała, aby faktycznie w trakcie wymienionych czynności miały miejsce zdarzenia, które mogłyby wpłynąć na wiarygodność przeprowadzonych badań.

Ostatecznie niezasadny był zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 56 ust. 3 w zw. z art. 56 ust. 6 pr. energ. w kwestii wysokości nałożonej kary pieniężnej. Zgodnie z tymi przepisami, w brzmieniu obowiązującym w dniu wydania decyzji, wysokość kary pieniężnej nie mogła przekroczyć 15% przychodu ukaranego przedsiębiorcy, osiągniętego w poprzednim roku podatkowym, a jeżeli kara pieniężna związana jest z działalnością prowadzoną na podstawie koncesji, wysokość kary nie mogła przekroczyć 15% przychodu ukaranego przedsiębiorcy, wynikającego z działalności koncesjonowanej, osiągniętego w poprzednim roku podatkowym. Ustalając wysokość kary pieniężnej, Prezes URE uwzględnia stopień szkodliwości czynu, stopień zawinienia oraz dotychczasowe zachowanie podmiotu i jego możliwości finansowe. Pokreślić należy, że w wypadku naruszenia przez przedsiębiorcę energetycznego obowiązku wynikającego z koncesji, wymierzenie kary na podstawie art. 56 ust. 1 pkt 12 pr. energ. nie ma charakteru fakultatywnego i nie jest zależne od uznania Prezesa URE. Obowiązek wymierzenia w takim wypadku kary wynika wprost z brzmienia powołanego przepisu. Jedyne odstępstwo przewidziano w art. 56 ust. 6a pr. energ., który nie miał zastosowania w niniejszej sprawie, z uwagi na wskazany poniżej stopień szkodliwości czynu popełnionego przez powoda.

Nałożona kara wyniosła 50.000 zł, a więc stanowiła zaledwie 0,0054% przychodów powoda z działalności koncesjonowanej. Była więc relatywnie niewielka, a jednocześnie uwzględniała wszystkie cele przed nią postawione, a więc dyrektywy jej nakładania. Niezasadne było przede wszystkim stwierdzenie, że powinna być liczona od wartości sprzedaży kwestionowanego paliwa na stacji (...) (ponad 13.000 zł). Przepis w tym przedmiocie jest jednoznaczny, a więc że należy brać pod uwagę przychód z działalności koncesjonowanej. Jest to istotne, gdyż kara pieniężna ma stanowić dolegliwość za naruszenie warunków koncesyjnych i nawet jeżeli przedsiębiorca uzyskał koncesję na sprzedaż różnego rodzaju paliw, to sprzedaż chociażby jednego rodzaju paliwa niespełniającego określone warunki stanowi naruszenie udzielonej koncesji.

Nakładając na powoda karę pieniężną w podanej wysokości, pozwany uznał, że szkodliwość czynu była duża, podobnie jak i stopień zawinienia, był to pierwszy przypadek, w którym stwierdzono wprowadzenie przez powoda paliw ciekłych o jakości niezgodnej z obowiązującymi normami, zaś sytuacja finansowa spółki pozwala na bezproblemowe uiszczenie takiej kwoty. Sąd Okręgowy podzielił te ustalenia i z tym należało się w całości zgodzić.

Rozstrzygając o stopniu szkodliwości czynu, zasadne jest odwołanie się do sposobu weryfikacji tego stopnia wypracowanego w prawie karnym, skoro prawodawca posłużył się instytucją prawa karnego, z uwagi na represyjny charakter kar pieniężnych przewidzianych w tym przepisie (zob. np. wyrok SN z dnia 15.10.2014 r., III SK 47/13, OSNAPiUS 2016, nr 8, poz. 112). W sprawach z odwołania od decyzji regulatora rynku nakładających kary pieniężne z tytułu naruszenia obowiązków wynikających z mocy ustawy lub decyzji zasady sądowej weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu regulacji w zakresie dotyczącym kary pieniężnej powinny one odpowiadać wymogom analogicznym do tych, jakie obowiązują sąd orzekający w sprawie karnej (zob. wyroki SN z dnia 14.04.2010 r., III SK 1/10, KZS 2011, nr 7-8, poz. 41 i z dnia 1.06.2010 r., III SK 5/10, Legalis nr 395086). Podobnie Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 1.06.2014 (GSK 30/04, ONSA 2004, nr 1 poz. 25) wskazał, że przy egzekwowaniu obowiązków administracyjnych muszą być zachowane bezwzględnie zasady interpretacji i stosowania norm o charakterze restrykcyjnym ukształtowane w dziedzinie prawa karnego.

Zgodnie z art. 115 § 2 k.k. przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu bierze się pod uwagę:

1) rodzaj i charakter naruszonego dobra,

2) rozmiary wyrządzonej szkody,

3) sposób i okoliczności popełnienia czynu,

4) wagę naruszonych obowiązków,

5) postać zamiaru,

6) motywację sprawcy,

7) rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Jest to zamknięty katalog kryteriów oceny stopnia szkodliwości społecznej czynu, zaś dominujące znacznie mają okoliczności z zakresu strony przedmiotowej, do której dołączono dwie przesłanki strony podmiotowej, tj. postać zamiaru i motywację sprawcy (zob. wyrok SN z dnia 25.06.2008 r., V KK 1/08, R-OSNKW 2008, poz. 1325). Należy zaś uwzględnić wszystkie kryteria oceny stopnia szkodliwości społecznej czynu, ponieważ ma to być ocena całościowa, uwzględniająca całokształt okoliczności wymienionych w art. 115 § 2 k.k. (zob. wyrok SN z dnia 5.12.2012 r., III KK 66/12, Lex nr 1243049). Niemniej w orzecznictwie wskazuje się, że chociaż o stopniu społecznej szkodliwości mają decydować wyłącznie okoliczności związane z czynem, to podstawowe znaczenie mają rodzaj i charakter naruszonego przez oskarżonego dobra chronionego prawem, rozmiar wyrządzonej i grożącej szkody oraz zamiar i motywacja sprawcy (zob. wyrok SN z dnia 11.04.2011 r., IV KK 382/10, Lex nr 846390).

Przenosząc powyższe na realia niniejszej sprawy, trzeba podkreślić, że po to są ustanowione pewne normy, które muszą spełniać poszczególne rodzaje paliw, aby chronić klientów i ich pojazdy, a ostatecznie – bezpieczeństwo w komunikacji i środowisko. Koncesjonowanie wprowadza się w przypadku działalności, które mają szczególne znaczenie ze względu na bezpieczeństwo państwa lub obywateli albo inny ważny interes publiczny. W związku z tym podstawowy obowiązek koncesjonariusza stanowi wypełnianie postanowień określonych w warunkach koncesji (tak, słusznie, SOKiK w wyroku z dnia 26 listopada 2009 r., XVII AmE 61/09, Lex nr 1727151). W tym wypadku paliwo wykazywało bardzo duże odstępstwa w odniesieniu aż do trzech parametrów. W kontekście zarzutu zawartego w apelacji, że parametr stabilności oksydacyjnej jest na etapie badań i nie jest znany do końca jego wpływ na pracę silników, warto zauważyć, że w załączniku nr (...)do rozporządzenia Ministra (...) z dnia 25.05.2016 r. w sprawie wymagań jakościowych dla biopaliw ciekłych (Dz.U. poz. 771), które to rozporządzenie zastąpiło rozporządzenie Ministra (...) z dnia 22.01.2009 r., minimalna wartość stabilności oksydacyjnej w temperaturze 110 st. C została podwyższona z 6 h do 8 h, a więc wymóg ten został znacznie zaostrzony. W takiej sytuacji brak było podstaw do uznania zarzutu pozwanego w tym przedmiocie.

Powód podnosił również, że paliwo kupował u tzw. renomowanego dostawcy, tj. (...). Potwierdził to słuchany przed organem administracji A. K., który wskazał, że (...) w chwili zakupu posiadał atest wydany w terminalu paliw nr (...), deklarujący jego właściwe parametry (k. 20 akt adm.). Trzeba jednak zauważyć, że paliwo zostało kupione na niemal rok przed kontrolą, a nadto było przewożone z jednej stacji paliw na drugą. Był to wystarczający czas do tego, aby przedsiębiorca przeprowadził właściwą kontrolę. Podkreślenia wymaga, że fakt zakupu paliwa u tzw. renomowanego dostawcy sam w sobie nie zwalnia z obowiązku kontroli paliwa przez koncesjonariusza. Słusznie podniesiono w zaskarżonej decyzji, że przedsiębiorca nie dochował należytej staranności ani nie wykazał, by podjął jakiekolwiek skonkretyzowane działania, aby nie dopuścić do zmiany jakości wprowadzanych do obrotu paliw płynnych. Jest to tym bardziej istotne, że paliwo było transportowane między stacjami paliw (...), co mając na uwadze treść art. 355 § 2 k.p.c., powinno spowodować działania zmierzające do ustalenia, czy chociażby w trakcie transportu i wlania paliwa do nowego zbiornika nie doszło do zmiany jego właściwości, jeżeli nawet w dniu zakupu w (...) spełniało ono wszystkie wymogi jakościowe.

Należy również wskazać na stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4.11.2010 r. (III SK 21/10, Legalis nr 414134), z którego wynika, że odpowiedzialność z tytułu naruszenia obowiązków wynikających z prawa energetycznego ma charakter odpowiedzialności obiektywnej w tym sensie, że stwierdzenie zawinionego charakteru przedmiotowego naruszenia nie jest konieczną przesłanką nałożenia na przedsiębiorstwo energetyczne kary pieniężnej. Z konstrukcji odpowiedzialności za naruszenie przepisów prawa energetycznego jako odpowiedzialności o charakterze obiektywnym wynika, że na przedsiębiorstwo energetyczne nie można nałożyć kary pieniężnej, jeżeli naruszenie obowiązków wynikających z tej ustawy nie jest rezultatem jego zachowania (działania lub zaniechania), lecz niezależnych od niego, pozostających poza jego kontrolą okoliczności o charakterze zewnętrznym, uniemożliwiających nie tyle przypisanie przedsiębiorstwu energetycznemu winy umyślnej lub nieumyślnej, co niepozwalających na zbudowanie rozsądnego łańcucha przyczynowo-skutkowego między zachowaniem przedsiębiorstwa energetycznego a stwierdzeniem stanu odpowiadającego hipotezie normy sankcjonowanej karą pieniężną.

W realiach tej sprawy między zachowaniem przedsiębiorcy energetycznego a naruszeniem obowiązków z koncesji zachodzi ścisły związek tego rodzaju. Powód będący profesjonalistą na rynku obrotu paliwami, o czym świadczy fakt prowadzenia działalności na kilku stacjach paliw przez lata, miał obowiązek przestrzegania warunków koncesji, który złamał z przyczyn leżących wyłącznie po jego stronie. Nie sposób uznać, aby było to wynikiem okoliczności zewnętrznych, na które powód nie miał żadnego wpływu i które pozostawały poza jego kontrolą. Doszło więc przynajmniej do zawinionego zaniechania po jego stronie, a więc niepodjęcia czynności zmierzających w tym wypadku do ustalenia jakości paliwa, a jednocześnie jego ciągłej sprzedaży przed przekazaniem stacji paliw nowemu właścicielowi.

Należy zwrócić uwagę, że kara pieniężna wymierzana przez Prezesa URE na podstawie art. 56 pr. energ. spełnia cele represyjne za niezastosowanie się do bezwzględnie obowiązujących wymagań, a ponadto prewencyjnie zmierza do wymuszenia na ukaranych przedsiębiorcach przestrzegania tych imperatywnych reguł w przyszłości. Funkcja kar pieniężnych nie polega więc na samym korygowaniu zachowań przedsiębiorców energetycznych. Generalnie kary pieniężne pełnią funkcję odstraszającą i prewencyjną, a ryzyko ich nałożenia ma zniechęcać przedsiębiorstwa energetyczne do naruszania obowiązków wynikających z ustawy lub decyzji regulatora (zob. wyrok SN z dnia 13.05.2010 r., III SK 42/09, Legalis nr 389795). Jednocześnie kara pieniężna nie może wpłynąć na pogorszenie sytuacji finansowej i płynność finansową przedsiębiorcy. Jej wysokość powinna pozostawać we właściwej proporcji do uzyskanego przychodu. Kara ta ma stanowić realną, odczuwalną dolegliwość dla ukaranego podmiotu, ale stanowić także wyraźne ostrzeżenie na przyszłość.

Jak wskazano, nałożona kara pieniężna stanowiła zaledwie 0,0054% przychodu z działalności koncesjonowanej osiągniętego przez (...) w 2012 r. Z bilansu oraz rachunku zysków i strat powoda na koniec 2012 r. (k. 32-35 akt adm.) wynikało, że jego majątek i sytuacja finansowa przedstawiały się następująco:

- aktywa trwałe 6.696.393,21 zł,

- aktywa obrotowe 88.673.347,58 zł,

- przychody netto 924.292.726,76 zł,

- zysk z działalności gospodarczej/zysk brutto 555.145,65 zł,

- zysk netto 477.201,65 zł.

Dodatkowo z pisma powoda z dnia 25.03.2013 r. wynikało, że zysk spółki ze sprzedaży paliw płynnych w 2012 r. wyniósł aż 921.962.355,32 zł (k. 36 akt adm.). Natomiast z treści odwołania wynikało, że na stacji paliw (...) przychód ze sprzedaży paliw w 2012 r. wyniósł 2.413.324,71 zł, w tym ze sprzedaży estrów metylowych – 13.335,66 zł (k. 16). Widać więc wyraźnie, że nałożona kara pieniężna stanowiła jedynie niewielką część promila jego majątku, jak i przychodów. Była również niewielka (2,07%), jeżeli wziąć pod uwagę samą stację paliw (...). Niezasadnym było jej odnoszenie do ewentualnych kar pieniężnych, jakie mogłyby zostać nałożone na innych przedsiębiorców, a już zupełnie dowolne pozostaje stwierdzenie, że „przypuszczalnie” na (...) nie zostałaby nałożona kara pieniężna w wysokości 0,0054% od przychodu, gdyż wyniosłaby ponad 6.000.000 zł. Powód w żaden sposób nie uzasadnił swojego „przypuszczenia”.

Reasumując, zaskarżona decyzja była prawidłowa zarówno co do zasady, jak i wysokości. Wysokość nałożonej kary była adekwatna do stwierdzonego naruszenia, gdy stopień szkodliwości czynu był znaczny i nie została ustalona w sposób dowolny. Wbrew stanowisku powoda wyrażonemu w apelacji, Sąd Okręgowy w prawidłowy sposób ocenił przesłanki wymiaru kary pieniężnej. Również w tym zakresie należało w pełni podzielić ustalenia i rozważania poczynione przez Sąd I instancji.

W konsekwencji zaskarżony wyrok był prawidłowy, zaś zarzuty zawarte w apelacji nie miały uzasadnionych podstaw, co skutkowało jej oddaleniem w całości.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 385 k.p.c., należało orzec jak w punkcie I sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 w zw. z art. 108 § 1 w zw. z § 14 ust. 3 pkt 3 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).