Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 565/09

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2014 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Ewa Harasimiuk

Protokolant Paulina Skoczyń

po rozpoznaniu w dniu 5 listopada 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

przeciwko: 1/ „Zakład (...) spółka jawna z siedzibą w R., 2/ J. B. i 3/ M. B.

o zapłatę kwoty 327 116,30 zł.

orzeka:

I.  zasądza od spółki jawnej „Zakład (...) Spółka Jawna” z siedzibą w R., J. B. i M. B. solidarnie na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 102677,49 zł. (sto dwa tysiące sześćset siedemdziesiąt siedem złotych czterdzieści dziewięć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 23414,65 zł. (dwadzieścia trzy tysiące czterysta czternaście złotych sześćdziesiąt pięć groszy) od dnia 3 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty i od kwoty 79262,84 zł. (siedemdziesiąt dziewięć tysięcy dwieście sześćdziesiąt dwa złote osiemdziesiąt cztery grosze) od dnia uprawomocnienia się wyroku;

II.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

III.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz spółki jawnej „Zakład (...) z siedzibą w R., J. B. i M. B. solidarnie kwotę 5113,47 zł. (pięć tysięcy sto trzynaście złotych czterdzieści siedem groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania w sprawie, w tym kwotę 4940 (cztery tysiące dziewięćset czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  zasądza od spółki jawnej „Zakład (...) z siedzibą w R., J. B. i M. B. solidarnie na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 2260 (dwa tysiące dwieście sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

V.  nakazuje wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie spółce jawnej „Zakład(...) z siedzibą w R. kwotę 1920,89 zł. (jeden tysiąc dziewięćset dwadzieścia złotych osiemdziesiąt dziewięć groszy) tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki na poczet wydatków;

Sygn. akt I C 565/09

UZASADNIENIE

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. ( (...) sp. z o.o. w W.) – reprezentowana przez pełnomocnika, będącego radcą prawnym (k.13) – pozwem z dnia 16.01.2009 r. (k.54, data stempla pocztowego) sprecyzowanym w toku postępowania (k.61-62, 281-287, 304-307, 737-748), wniosła o zasądzenie solidarnie od spółki „Zakład (...)spółka jawna z siedzibą w S., J. B. i M. B. na jej rzecz kwoty 198.066,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 196.049,45 zł od dnia 2 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie solidarnie od pozwanych kwoty 129.573,97 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia doręczenia pisma pozwanym do dnia zapłaty oraz kosztami procesu wg norm przepisanych, w tym kosztami zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 1 grudnia 2007 r. powódka zawarła z pozwaną spółką umowę o roboty budowlane, na podstawie której pozwana zobowiązała się do wykonania robót stolarskich w lokalu znajdującym się w kompleksie magazynowo-biurowym w W., przy ul. (...) w W.. Powódka zobowiązała się zaś do zapłaty wynagrodzenia, które po udzielonym rabacie pozwana wyceniła na kwotę 334.495,00 zł netto. Do kwoty netto miano doliczyć kwotę podatku VAT w wysokości 22%, tj. kwotę 73.588,90 zł. Powódka wskazała, że pozwana udzieliła jej gwarancji jakości na wykonane roboty stolarskie na okres 18 miesięcy. Powódka dodała, iż strony ustaliły również kary umowne za opóźnienie w należytym wykonaniu całości prac w wysokości 2.000,00 zł za każdy dzień opóźnienia oraz kary umowne za opóźnienie w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym w wysokości 0,05% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia. Powódka wskazała, że łączny limit kar umownych ograniczono do 7% wartości umowy. Powódka podała ponadto, iż w miarę postępujących prac, dokonywała płatności na poczet całkowitego wynagrodzenia pozwanej. Ogółem do zapłacenia pozostała kwota 73.488,00 zł, której jednak nie wypłacono pozwanej na skutek stwierdzonych wad w wykonanych wyrobach stolarskich. Powódka podniosła, iż wady te zostały zgłoszone przedstawicielom pozwanej, którzy zobowiązali się do ich usunięcia. Ustalono ponadto, że pozostała do zapłaty kwota 73.488,00 zł zostanie rozliczona po wykonaniu wszystkich prac poprawkowych. Niemniej jednak pomimo poczynionych ustaleń, pozwana nie usunęła wskazanych wad.

Powódka podniosła, iż w związku z powyższym na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 487 k.c. dochodzi solidarnie od pozwanych zapłaty kwoty 196.049,45 zł, stanowiącej szkodę jaką poniosła na skutek nienależycie wykonanego zobowiązania. Powódka wyjaśniła, iż odszkodowanie to jest równe kosztom napraw w wysokości 201.740 zł ustalonych w oparciu o dołączoną do pozwu opinię W. K., jakie powódka zmuszona jest dokonać, aby korzystać z przedmiotu umowy. Powódka wskazała, iż kwotę tę należało powiększyć o należny podatek VAT (22%), co dało kwotę 246.122,80 zł. Powódka do tej kwoty doliczyła kwotę 23.414,65 zł tytułem kar umownych ustalonych w oparciu o § 7 ust. 1 umowy oraz § 7 ust. 2 umowy. Powódka wskazała, iż uprawniona była to uczynić z uwagi na powstałe opóźnienie w należytym wykonaniu przez pozwaną robót stolarskich oraz opóźnienie w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym. Powódka dodała, iż obliczając całkowitą wysokość kar umownych, miała na względzie § 7 ust. 3 umowy dotyczący 7% całkowitej wartości przedmiotu umowy. Dlatego też kwotę 34.495,00 zł pomnożyła przez 7%, co dało kwotę 23.414,65 zł. Niemniej jednak w ocenie powódki łączną kwotę 269.537,45 zł należało pomniejszyć o pozostałą do rozliczenia pomiędzy stronami kwotę 73.488,00 zł. Powódka wskazała, iż w związku z tym wzywając pozwanych do zapłaty 269.537,45 zł, złożyła oświadczenie o potrąceniu kwoty 73.488,00 zł. Uwzględniając złożone oświadczenie o potrąceniu, powódka dochodziła pozwem zapłaty kwoty 196.049,45 zł (k.3-12).

Powódka pismem z dnia 22 sierpnia 2011 r. (k.290, data stempla pocztowego) dokonała jednak modyfikacji powództwa, wnosząc o uwzględnienie przy zasądzeniu kwoty odszkodowania, kwoty 201.740, zł, tj. kwoty odszkodowania netto ustalonej przez biegłego poprzez zastosowanie współczynnika 0,7 oraz o uwzględnienie kwoty podatku VAT w stawce obowiązującej w dniu zasądzenia odszkodowania, naliczonej od kwoty netto w wysokości 201.740, zł, tj. w stawce 23%, czyli kwoty 46.400,20 zł (k.281-287). Następnie na skutek zarządzenia Sądu z dnia 8 września 2011 r. (k.292) pismem z dnia 20 września 2011 r. (k.299, data stempla pocztowego) wyjaśniła, iż z uwagi na przyjęcie przez biegłego sądowego w opracowanej opinii trzech wariantów naprawy, zmuszona była wybrać jeden z nich. Jednocześnie wniosła o nieuwzględnienie innych wariantów naprawy wskazanych przez biegłego. Powódka wyjaśniła również, iż do ustalonej przez biegłego wartości koniecznych napraw w kwocie netto 201.740 zł, należało doliczyć podatek VAT, uwzględniając przy tym stawkę obowiązującą w dniu orzekania o wysokości odszkodowania, tj. 23%, co daje kwotę brutto 248.140,20 zł. Powódka wskazała, iż stawka ta uległa zmianie w toku prowadzonego postępowania. Powyższe skutkowało zatem zwiększeniem finalnie dochodzonej od pozwanych kwoty do wysokości 198.066,85 zł (k.304-307).

Powódka pismem z dnia 18 grudnia 2013 r. (k.644, data stempla pocztowego) cofnęła zawarty w pozwie wniosek o uwzględnienie w rozliczeniach z pozwanymi oświadczenia o potrąceniu należności powódki z należnością pozwanej spółki (k.639-643).

Następnie pismem z dnia 8 kwietnia 2014 r. (k.768, data stempla pocztowego) strona powodowa ponownie dokonała modyfikacji powództwa, w ten sposób, że obok zgłoszonego w pozwie roszczenia o zapłatę kwoty 196.049,45 zł, rozszerzonego pismem procesowym z dnia 20 września 2011 r. do kwoty 198.066,85 zł wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 196.049,45 zł od dnia 2 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty, wniosła o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwoty 129.573, 97 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia doręczenia niniejszego pisma pozwanym do dnia zapłaty. Powódka podała, iż kwotę tę dochodzi tytułem odszkodowania. Powódka wskazała, że kwota w tej wysokości została wyegzekwowana przez pozwanego „Zakład (...) Spółka Jawna” pomimo wcześniej złożonego przez powódkę oświadczenia o potrąceniu z wynagrodzeniem pozwanej należności w kwocie 73.488,00 zł. Pozwana spółka pozwem z dnia 12 sierpnia 2009 r. wniosła jednak o zapłatę tegoż wynagrodzenia wraz z odsetkami, a zatem wówczas gdy należność z tytułu wynagrodzenia już nie istniała z uwagi na jej umorzenie. Powódka podała, że w dniu 27 sierpnia 2010 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie w postępowaniu wywołanym wniesionym przez pozwanego pozwem, wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, nakazując zapłacić jej kwotę 73.488,00 zł z tytułu wynagrodzenia za roboty stolarskie. Powódka wskazała, że na skutek uchybienia przez nią terminowi do wniesienia sprzeciwu od nakazu zapłaty, uprawomocnił się on z przyczyn formalnych. Powyższe skutkowało wyegzekwowaniem w postępowaniu egzekucyjnym kwoty 129.573,97 zł, na którą składała się kwota 73.488,00 zł stanowiąca należność główną oraz odsetki, koszty sądowe i egzekucyjne oraz wydatki gotówkowe. Powódka wskazała, iż w związku z tym dochodzi zapłaty kwoty 129.573,97 zł tytułem odszkodowania na podstawie art. 415 k.c. Z ostrożności procesowej powódka zgłosiła roszczenie ewentualne w wypadku nieuwzględnienia roszczenia odszkodowawczego. Wniosła bowiem o zasądzenie kwoty 129.573,97 zł na podstawie art. 410 § 2 k.c., uznając je za świadczenie nienależne. Powódka jednocześnie cofnęła wniosek zawarty w piśmie z dnia 18 grudnia 2013 r. i wniosła o nieuwzględnienie w rozliczeniach z pozwanymi oświadczenia o potrąceniu należności powódki z należnością pozwanej spółki (k.737-748).

W dniu 2 kwietnia 2009 r. Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, I Wydział Cywilny w sprawie I Nc 3/09 wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, uwzględniając pierwotne żądanie pozwu w całości (k.66, nakaz zapłaty).

Od powyższego nakazu zapłaty pozwani „ Zakład (...) Spółka Jawna” z siedzibą w S., J. B. i M. B. w dniu 14 marca 2012 r. wnieśli sprzeciw (k.71-77).

Pozwani zaskarżyli nakaz w całości oraz wnieśli o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym wyodrębnionych kosztów zastępstwa procesowego. W pierwszej kolejności pozwani podnieśli, iż w momencie rozpoczęcia prac stolarskich pomieszczania nie były do tego przygotowane. W całym budynku trwały bowiem w dalszym ciągu inne prace remontowe, tj. stawiano ścianki działowe, malowano i prowadzono tzw. mokre prace. Pozwani podkreślili, że zgodnie ze sztuką budowlaną istnieje natomiast określony porządek prac budowlanych. Nieprzestrzeganie kolejności wykonywanych robót, mogło zatem spowodować powstanie wad niezależnych od pozwanych. Pozwani wskazali, że istotny wpływ na materiały drewnopodobne mają takie elementy jak ciepło i wilgotność. Pozwani podnieśli, iż zawiadomili o tym D. Z. będącą pracownikiem powódki. Pozwani podali również, że powódka nie wyraziła zgody na przesunięcie prac. Co więcej, stwierdziła, że wszelkie konsekwencje poniesione zostaną przez pozwanych, albowiem data wprowadzenia do nowej siedziby była priorytetowa i bezwzględna. Pozwani wskazali, że w związku z tym rozpoczęli prace i wykonali roboty stolarskie. Pozwani podnieśli również, iż powódka uzależniając wypłatę znacznej części wynagrodzenia wymusiła na pozwanych podpisanie protokołu uzgodnień w dniu 17 kwietnia 2008 r. Z protokołu tego wynika jednak w ocenie pozwanych, że znaczna część wad i usterek spowodowana była nie z winy pozwanych. Pozwani stwierdzili, że pomimo wcześniejszych upomnień i ostrzeżeń dotyczących możliwości wystąpienia wad spowodowanych wilgocią, zobowiązali się do usunięcia wskazanych w protokole wad. Pozwani podali, że w celu prawidłowego wykonania poprawek oraz nadal panującego zawilgocenia strony ustaliły, iż rozpoczęcie prac może nastąpić dopiero po zakończeniu sezonu grzewczego. Pozwani wskazali, że rozpoczęcie i zakończenie prac winno nastąpić w okresie od 9 czerwca 2008 r. do 15 czerwca 2008 r., a pozostałej części do dnia 31 lipca 2008 r. Pozwani zarzucili, że w wyniku działań powódki zmuszeni byli do odstąpienia od prób rozpoczęcia prac. Pozwani podkreślili, że powódka z przyczyn leżących wyłącznie po jej stronie, uniemożliwiła pozwanym wykonanie zobowiązań zawartych w protokole uzgodnień. W ocenie pozwanych powódka chciała uniknąć zapłaty pozostałego wynagrodzenia. Dlatego też pozwani wystąpili z wnioskiem do Sądu o zawezwanie do próby ugodowej.

Reasumując pozwani wskazali, iż powództwo jako bezzasadne podlega oddaleniu w całości. Podnieśli zarzut przedawnienia roszczeń zgłoszonych w toku rozprawy pismami z 20 września 2011 r. i 2 kwietnia 2014 r. W szczególności wskazali, iż stron nie łączyła umowa o roboty budowlane, tylko umowa o dzieło i to prze[pisy związane z tą umową winny stanowić podstawę prawną ustalenia podstaw i zakresu odpowiedzialności pozwanych w niniejszej sprawie. Odnosząc się do żądania zasądzenia od pozwanych solidarnie kwoty 129.573,97 zł. wraz z ustawowymi odsetkami pozwani wskazali, iż brak jest jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia roszczenia w tym zakresie, bowiem powódka nie posiadała ani nie posiada wymagalnej w stosunku do pozwanych wierzytelności, którą mogłaby potrącić. Stąd pozwana spółka była uprawniona do dochodzenia należności wynikającej z wystawionej faktury, a następnie wyegzekwowania tejże należności, w wysokości ustalonej orzeczeniem sądowym. Zatem ze strony pozwanych nie został popełniony żaden czyn niedozwolony, nie można też mówić o spełnieniu świadczenia nienależnego przez powodową spółkę. (k. 828 – 829v).

Powyższe stanowiska strony potrzymały przed zamknięciem rozprawy (k. 899, 966).

Postanowieniem z 17 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy Warszawa – Praga w Warszawie oddalił wniosek pozwanych o odrzucenie pozwu w zakresie kwoty 129.573,97 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwanym pisma z rozszerzeniem powództwa do dnia zapłaty (k.831-837).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 grudnia 2007 r. (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. (dalej: (...)) zwana dalej Zamawiającym zawarła z „Zakładem (...) sp.j. z siedzibą w S. (dalej: Zakład (...)) zwaną dalej Wykonawcą umowę o roboty budowlane, zgodnie z którą Wykonawca zobowiązał się wykonać roboty stolarskie w ramach realizacji kompleksu magazynowo-biurowego (nazwanego (...)) przy ul. (...) w W., a Zamawiający zobowiązał się zapłacić Wykonawcy należne wynagrodzenie za wykonane roboty (§ 1 ust. 1 umowy). Zakresem robót stolarskich było objęte wykonanie sufitów podwieszanych fornirowanych, okładzin ścian fornirowanych, naświetleń, okleinowanie drzwi przesuwanych zgodnie z załącznikiem nr 1 do umowy (§ 1 ust. 2 umowy) W ramach umowy miały być wykonane okładziny drewniane na powierzchni 491 metrów kwadratowych, trzy komplety szaf w zabudowie stolarskiej w sali konferencyjnej. Do umowy załączono również dokumentację budowy. ( § 1 ust. 3 umowy, k. 363 projekt aranżacji – załącznik nr 2).

Strony ustaliły, iż wynagrodzenie ryczałtowe Wykonawcy za wykonanie robót stolarskich miało wynosić 334.495,00 netto (§ 2 ust. 1 umowy). Kwota ta miała ulec powiększeniu o należny podatek VAT w wysokości 22%, tj. o kwotę 73.588,90 zł. Przy określeniu tej ceny uwzględniono rabat udzielony Zamawiającemu przez Wykonawcę. Wypłata wynagrodzenia miała natomiast odbywać się w oparciu o częściowe protokoły odbioru robót sporządzone na podstawie rzeczywistego stanu zaawansowania robót.

Odbiorów częściowych miano zaś dokonywać raz w tygodniu: 8 grudnia 2007 r., 15 grudnia 2007 r., 5 stycznia 2008 r. oraz końcowe rozliczenie umowy. Przedostatnią fakturę wystawioną przez wykonawcę miano pomniejszyć o 20% wartości kontraktu (zaliczkę) (§ 2 ust. 2 umowy).

W § 3 umowy zawarto natomiast odniesienie do załącznika nr 1 umowy, w którym wskazano podstawy obliczenia wynagrodzenia (ceny jednostkowe) oraz szczegółowy zakres robót. Wykonawca na podstawie § 5 umowy miał otrzymać zaliczkę w wysokości 20% wartości umowy w ciągu 4 dni od dnia podpisania umowy.

Termin wykonania poszczególnych prac określono na okres od 1 grudnia do 5 stycznia 2008 r. (§ 6 umowy). Zgodnie z § 7.1 umowy za opóźnienie w należytym wykonaniu przez Wykonawcę robót stolarskich ustalono wysokość kary umownej na kwotę 2 000 zł za każdy dzień opóźnienia. W przypadku opóźnienia w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym kara umowna wynosiła 0,05% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia (§ 7.2 umowy). Łączny limit kar umownych z powyższych tytułów nie mógł być jednak wyższy niż 7% wartości umowy (§ 7.3 umowy). Strony ustaliły również, iż wykonawca miał udzielić inwestorowi gwarancji jakości na wykonane roboty budowlane na okres 18 miesięcy (§ 7.3 umowy). Zgodnie z § 9 umowy załącznikiem stanowiącym jej integralną część był projekt aranżacji. W momencie podpisywania umowy Zakład (...) nie sygnalizował niebezpieczeństwa niedotrzymania terminów (dowód: k.25-28, 363 umowa z dnia 1 grudnia 2007 r. wraz z załącznikiem nr 1 i 2, k.161-164 zeznania świadka D. D., k.165-166 zeznania świadka B. T., k.181-181a zeznania świadka M. P. (1), k.182-186 zeznania świadka Z. T., k.227-228 zeznania świadka A. D., k.228-229 zeznania świadka D. G., k.229-231 zeznania świadka M. O., k.231-232 zeznania świadka K. P., k.232-233 zeznania świadka Z. P., k.234-237 zeznania świadka A. B., k.962-963 zeznania strony M. B., k.963-966 zeznania strony J. B.).

Wykonanie pac objętych umową miało na celu podwyższenie standardu prac gwarantowanych przez (...) sp. z o.o. w W., będącej właścicielem nieruchomości i wykonywanych na jej rzecz. Zakresem prac objęto również wykonanie drewnianych okładzin przy tzw. ścianie zieleni ujętej w dokumentacji projektowej. Wykonanie tej części aranżacji przez Zakład (...) zostało zaakceptowane zarówno przez Wykonawcę, jak i przez współautora projektu Z. T., który opowiadał się za ograniczaniem liczby wykonawców w obrębie inwestycji. Zakład (...) wykonywał wcześniej prace w budynku na rzecz (...) sp. z o.o. w W.. W związku z powyższym np. odbiór drzwi dotyczył prac, co do których było dwóch płatników, albowiem standard podstawowy opłacała (...) sp. z o.o. w W., a dopłatę za prace wynikające z umowy z 1 grudnia 2007 r. uiszczała (...).

Zakład (...) wykonywał prace na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. na podstawie umowy o roboty budowlane zawartej w dniu 29 marca 2007 r. Zgodnie z § 1 ust. 1 umowy wykonawca zobowiązał się wykonać roboty budowlane w ramach realizacji inwestycji budowy kompleksu magazynowo-biurowego na nieruchomości należącej do inwestora przy ul. (...) w W., a Inwestor zobowiązał się zapłacić Wykonawcy należne wynagrodzenie za wykonane roboty. Zakresem robót budowlanych objęto drzwi fornirowane i ościeżnice (§ 1 ust. 2 umowy) (dowód: k.201-204 umowa o roboty budowlane, k.205 dziennik budowy, k.181-181a zeznania świadka M. P. (1), k.182-186 zeznania świadka Z. T., k.234-237 zeznania świadka A. B., k.962-963 zeznania strony M. B.).

W dniu 12 grudnia 2007 r. (...) uiściła na rzecz Zakładu (...) zaliczkę w wysokości 81.616,78 zł. (dowód: k.29 potwierdzenie płatności). W dniu 3 stycznia 2008 r. (...) dokonała kolejnej płatności na poczet całkowitego wynagrodzenia w wysokości 154.452 zł. (dowód: k.30 potwierdzenie płatności z dnia 3.01.2008 r.). Zakład (...) wszedł do budynku (na teren budowy) – przystępując do wykonania umowy zawartej pomiędzy stronami - na przełomie 2007/2008 r. celem założenia drzwi i paneli drewnianych na podstawie porozumienia z inwestorem (...) sp. z o.o. w W., będącym właścicielem nieruchomości. W momencie rozpoczęcia prac przez Zakład (...) trwały jeszcze roboty budowlane wykonywane na rzecz (...) sp. z o.o. w W.. Wykonywano prace gipsowe i malarskie, wstawiano płyty gipsowe i uzupełniano szczeliny. Równolegle prowadzono prace związane z montażem podniesionej podłogi, następnie podwieszano sufity. Sufity wykonywano na podstawie obmiaru po zamontowaniu. Ostatnie malowanie następowało po zamontowaniu okładzin drewnianych, bowiem ściany w trakcie montażu okładzin narażone były na uszkodzenie. Nie były jednak prowadzone wówczas „prace mokre”. Budynek był w tym czasie ogrzewany. Na budowie wystąpiły opóźnienia związane z pracami wykończeniowymi, malarskimi i gipsowymi, a terminy prac zachodziły na siebie (dowód: k.181-181a zeznania świadka M. P. (1), k.182-186 zeznania świadka Z. T., k.227-228 zeznania świadka A. D., k.228-229 zeznania świadka D. G., k.229-231 zeznania świadka M. O., k.231-232 zeznania świadka K. P., k.232-233 zeznania świadka Z. P., k.234-237 zeznania świadka A. B., k.962-963 zeznania strony M. B., k.963-966 zeznania strony J. B., k. 205 dziennik budowy).

(...) kontaktowała się z Zakładem (...) poprzez R. B., D. M., D. Z. oraz B. T.. Bezpośredni nadzór nad pracami Zakładu (...) sp.j. w S. wykonywał A. B.. W przypadku niemożności nawiązania kontaktu z A. B., który często nie odbierał telefonu, nie oddzwaniał, nie odpowiadał na zapytania mailowe i nie był codziennie na budowie, R. B. kontaktował się z J. B.. Kierownikiem budowy na tym obiekcie był M. P. (1), działający na zlecenie (...) sp. z o.o. Nadzorował on prace wykonywane przez Zakład (...) równolegle na rzecz (...) sp. z o.o. w W.. Natomiast prace wykonywane przez Zakład (...) na rzecz (...) sp. z o.o. w W. były poza jego kontrolą. Zajmowali się tym pracownicy z ramienia (...) oraz projektant, w ramach własnego nadzoru. W przypadku prac wykonanych przez pozwanych na rzecz (...) stwierdzono drobne uchybienia. Wszystkie usterki naprawiała spółka „Zakład (...) sp.j. z siedzibą w S. w wyznaczonych terminach. Odnośnie prac wynikających z umowy zawartej pomiędzy stanami 1 grudnia 2007 r. przedstawiciele Zakładu (...) zwracali pracownikom (...) uwagę na utrudnione warunki pracy oraz inne roboty wykonywane w tym samym czasie, nie stwierdzili jednak zdecydowanie, iż roboty te mogą wpłynąć na jakość, czy trwałość wykonywanych przez nich prac. Nie formułowali żadnych zastrzeżeń co do warunków pracy i montażu na piśmie. Pracownicy (...) zwracali uwagę na konieczność terminowego wykonania umowy, z uwagi na datę zmiany siedziby Spółki, oraz kalendarz związany z funkcjonowaniem Spółki (dowód: k.150-153 zeznania świadka R. B., k.165-166 zeznania świadka B. T., k.181-181a zeznania świadka M. P. (1), k.227-228 zeznania świadka A. D., k.962-963 zeznania strony M. B.).

(...) sp. z o.o. w W. wprowadziła się do nowej siedziby 11 stycznia 2008 r. Od grudnia 2007 r. w budynku funkcjonał dział handlowy. Prace stolarskie generujące hałas były wówczas wykonywane po godz. 16:00 za wyjątkiem sal konferencyjnych. Natomiast prace ciche takie jak przyklejanie bońków bądź mocowanie drobnych płaszczyzn drewnianych za wyjątkiem cięcia mogły być prowadzone w godzinach pracy spółki. Pracownicy (...) zgłaszali dostrzeżone wady w zakresie jakości wykonania wskazanych w pkt 3 załącznika nr 1 do umowy z dnia 1 grudnia 2007 r. okładzin drewnianych ścian. Wskazane przez (...) uwagi odnosiły się m.in. do boniek, tj. listew metalowych ozdobnych na powierzchniach drewnianych, które źle wykończono w miejscach styku i które odklejały się, odrywały się od ścian, jak również odstawały wyglądając nieestetycznie i powodując skaleczenia oraz uszkadzanie ubrań ostrymi krawędziami listew. Pracownicy (...) przechodząc bowiem obok listew, zaczepiali o nie. Ponadto szerokość pasków metalu była zbyt mała względem szerokości zagłębienia. Nie pokryto również lakierem odsłoniętej płyty w miejscach zagłębień pod bońki oraz nie zlicowano płaszczyzn okładzin sąsiadujących z szafami wnękowymi, niewłaściwo połączono niektóre płaszczy okładzin. Zauważono również nieprecyzyjne przycięcie płyt, szczerbienie się drewna przy listwach, jak również falowanie płaszczyzn paneli drewnianych i niezachowanie kątów prostych przy narożnikach wypukłych okładzin drewnianych na ścianach. Współautor projektu Z. T. także miał zastrzeżenia do jakości wykonanych przez Zakładu (...) sp.j. w S. prac. Zakład (...) sp.j. w S. dopuściła się również odstępstw od projektu i ustaleń poczynionych na budowie. Odstępstwa te dotyczyły użycia innego forniru oraz niewłaściwego - zdaniem Zamawiającego - zamontowania drzwiczek od hydrantów.

Początkowo pracownicy Zakładu (...) przyjeżdżali do siedziby (...) i dokonywali poprawek, niejednokrotnie tych samych prac. R. B. informując J. B. o falowaniu płaszczyzn paneli drewnianych, dowiedział się wówczas po raz pierwszy, iż były problemy przy pracach z powierzchniami drewnianymi z uwagi na wilgoć. W styczniu 2008 r. J. B. poinformował również (...) sp. z o.o. w W., iż z uwagi na złe przygotowanie glifów przy windach, nie zachowano kątów prostych, w konsekwencji doszło do niezachowania kątów w okładzie drewnianej. Zgłoszono również wówczas pracownikom (...) brak komfortu Wykonawcy z uwagi na jednoczesną pracę kilku firm. Kierownik budowy M. P. (1) nie zgłaszał (...) zastrzeżeń Zakładu (...) dotyczących warunków pracy. Zakład (...) nie przekazywał również M. P. (1) uwag, co do projektu i miejsc wykonania okładzin drewnianych. Sygnalizowano mu wyłącznie, że prace stolarskie winny być wykonywane na wybudowanym obiekcie, przy czym, zgłoszenie to miało miejsce już w trakcie wykonywania prac. Jeszcze w grudniu 2007 r. pracownicy Zakładu (...) nie zgłaszali jednak (...) sp. z o.o. w W. problemów związanych z wykonaniem umowy w związku z pracami innych ekip budowlanych, panującą wilgotnością czy utrzymującym się kurzem na skutek prowadzonych prac gipsowych i malarskich. Uwag dotyczących niemożności wykonania w sposób właściwy prac stolarskich w istniejących na budowie warunkach nie zgłaszano również autorom projektu. Projektantowi nie były także zgłaszane problemy zagrażające terminowi wykonania prac (dowód: k.150-153 zeznania świadka R. B., k.153-155 zeznania świadka D. M., k.161-164 zeznania świadka D. D., k.164-165 zeznania świadka J. P., k.165-166 zeznania świadka B. T., k.181-181a zeznania świadka M. P. (1), k.182-186 zeznania świadka Z. T., k.227-228 zeznania świadka A. D., k.228-229 zeznania świadka D. G., k.265-276 pisemna opinia biegłego sądowego P. K., k.370-373 pisemna opinia uzupełniająca biegłego sądowego P. K., k.428-431 uzupełniająca opinia ustna biegłego sądowego P. K.).

Zakres wad określono w dokumencie noszącym miano „notatki służbowej z przeglądu wykonania”, który został podpisany w dniu 23 stycznia 2008 r. przez D. M. występującego w imieniu (...), J. B. reprezentującego Zakład (...) oraz M. P. (1) z ramienia właściciela (dowód: k.32-35 notatka służbowa z przeglądu wykonania, k.153-155 zeznania świadka D. M., k.161-164 zeznania świadka D. D.).

Z uwagi na stwierdzone wady (...) wstrzymała zapłatę za wykonane do tej pory prace. Strony zawarły w dniu 17 kwietnia 2008 r. porozumienie w postaci „Protokołu uzgodnień w sprawie ustalenia zakresu poprawek koniecznych do wykonania przy okładzinach drewnianych w budynku biurowym w W. przy ul. (...) oraz sposobu i terminów ich realizacji”. W paragrafie I. protokołu wskazano, że podczas oględzin stwierdzono określone wady i usterki w wykonaniu okładzin oraz ustalono sposoby ich usunięcia. Zgodnie z protokołem zakres wad dotyczył m.in. nierównych, wyszczerbionych krawędzi wcięć w powierzchniach paneli, braków w polakierowaniu krawędzi zewnętrznych paneli, niedoklejenia listew maskujących mocowania paneli (tzw. boniek) czy łączenia listew w niewłaściwych miejscach, jak również niewłaściwego łączenia fragmentów paneli przy sufitach oraz listew przysufitowych, niezachowania kątów prostych przy narożnikach wypukłych okładzin drewnianych na ścianach i znacznych różnic w kolorystyce wybarwienia okładzin wybranych paneli.

Zgodnie z paragrafem II. protokołu strony ustaliły określone terminy wykonania prac poprawkowych mających na celu usunięcie wad i usterek. J. B. radził, aby poczekać z poprawkami na koniec sezonu grzewczego. Po raz pierwszy poinformował on wówczas D. Z. o problemie wilgoci. W pierwszej kolejności uzgodniono, że elementy, o których była mowa w pkt. I. ppkt. 1-7 miały zostać wykonane przez Wykonawcę w terminie do 15 czerwca 2008 r. (pkt 1 par. II), natomiast elementy, co do których odniesiono się w pkt. I. ppkt. 8. miano wykonać w terminie do 31 lipca 2008 r. (pkt 2 par. II). Zastrzeżono również prawo Zlecającego do wstrzymania wszelkich prac związanych z usuwaniem przez Wykonawcę wad i usterek w okresie od 22-26 czerwca 2008 r. w przypadku nieakceptowanego wyglądu i estetyki tymczasowych płyt ściennych z otworami wentylacyjnymi (pkt 3 par. II). Wynikało z harmonogramu działań (...) i potrzeby korzystania z sali konferencyjnej i innych pomieszczeń reprezentacyjnych.

Strony określiły ponadto, że z chwilą podpisania protokołu, Zlecający miał dokonać częściowej płatności w wysokości 50% wartości netto nierozliczonej wartości zamówienia, powiększonej o podatek VAT, tj. 73 488 zł + 32 334,72 zł = 105 822,72 zł (pkt 1 par. III). Pozostałą część należnej kwoty w wysokości 73 488 zł. Zlecający miał zapłacić Wykonawcy po wykonaniu przez niego prac poprawkowych w terminie do 7 dni od ich zakończenia. Zleceniodawca dopuścił możliwość zapłaty częściowej (tj. 50% od wartości 73 488 zł) po zakończeniu części prac przewidzianych do wykonania w terminie do 15 czerwca 2008 r. (pkt 2 par. III) (dowód: k.38-40 protokół uzgodnień w sprawie ustalenia zakresu poprawek, (dowód: k. 150-153 zeznania świadka R. B., k.153-155 zeznania świadka D. M., k.161-164 zeznania świadka D. D., k.165-166 zeznania świadka B. T., k.182-186 zeznania świadka Z. T.; k.234-237 zeznania świadka A. B., k.962-963 zeznania strony M. B., k.963-966 zeznania strony J. B.).

Wady wskazane w protokole z 17 kwietnia 2008 r. stwierdzono również w zleconej przez (...) W. ekspertyzie wykonanej przez rzeczoznawcę w zakresie mebli i wyrobów z drewna z dnia 5 kwietnia 2008 r., której przedmiotem była ocena jakości wykonania okładzin drzewnych (dowód: k.36-37 ekspertyza).

W dniu 18 kwietnia 2008 r. (...) uiściła na rzecz Zakładu (...) kwotę 105.822,72 zł. Do rozliczenia pełnej kwoty wynagrodzenia brutto pozostała zatem kwota 73.488,00 zł ( k.31 potwierdzenie płatności z dnia 18.04.2008 r.).

Zakład (...) nie wykonał prac poprawkowych w terminie przewidzianym przez strony. Przed końcem wyznaczonego terminu kontakt telefoniczny i mailowy z pracownikami Zakładu (...) był utrudniony. Pracownicy (...) D. M. oraz R. B. podejmowali próby kontaktu telefonicznego z Zakładem (...). Przed upływem terminu do wykonania napraw pomiędzy stronami przesyłana korespondencja elektroniczna dokumentująca brak porozumienia co do czasu udostępniania pomieszczeń, etc. Gdy (...) wskazywała dostępność pomieszczeń, brak było potwierdzenia przybycia ekipy z Zakładu (...), następnie pojawiały się informacje, iż pracowników Zakładu (...) nie wpuszczono na teren obiektu. Nie było też ciągłości prac ze strony Zakłady (...). Autor projektu aranżacji również miał problemy z komunikacją z Zakładem (...), gdyż pracownicy nie odpowiadali na telefony. R. B. przekazał harmonogram dostępności sal konferencyjnych, lecz nie uzyskał potwierdzenia przybycia ekipy naprawczej. Dlatego też pracownicy Zakładu (...), którzy przybyli w dniu 9 czerwca 2008 r. po godz. 16:00 w celu usunięcia wad w sali konferencyjnej, nie zostali wpuszczeni na teren siedziby spółki. Nie było bowiem osoby z działu administracji, która mogłaby sprawować nad nimi nadzór. (...) zastrzegła, że z uwagi na czerwcowy termin wizytacji przez międzynarodowe władze spółki, wykonywanie jakichkolwiek prac w tym czasie będzie niemożliwe. Zakład (...) został również poinformowany o braku możliwości dokonania demontażu dużych powierzchni i wykonywania ciężkich prac z uwagi na obawę uszkodzenia materiału i pogorszenia stanu pomieszczeń przed czerwcową wizytacją. Możliwe było natomiast wykonywanie napraw listew i mocowanie drobnych płaszczyzn drewnianych w czasie godzin pracy (...), albowiem nie generowało to hałasu. Prace wiążące się z hałasem można było wykonywać po godz. 16:00. Pracownicy Zakładu (...) wykonywali prace w siedzibie (...) sp. z o.o. w W. jedynie w dniu 11 czerwca 2008 r. w godz. 16:20 – 17:55. W dniu 15 czerwca 2008 r. ze strony (...) zapadła decyzja o zakończeniu współpracy z Zakładem (...). Powodowa spółka miała na uwadze zbliżający się w czerwcu termin wizyty władz korporacyjnych (dowód: k.113-117 książka wejść, k.124-135 bilingi, k.150-153 zeznania świadka R. B., k.153-155 zeznania świadka D. M., k.161-164 zeznania świadka D. D., k.164-165 zeznania świadka J. P., k.165-166 zeznania świadka B. T., k.182-186 zeznania świadka Z. T., k.962-963 zeznania strony M. B., k.963-966 zeznania strony J. B.).

Strony nie doszły o żadnego konsensusu, obarczały siebie nawzajem winą za nieusunięcie wad. (...) wskazywała, iż pomimo udostępniania pomieszczeń celem prowadzenia robót – przesłanie harmonogramu dostępności obiektu, Zakład (...) nie podjął czynności koniecznych do usunięcia wad. Natomiast Zakład (...) podnosił, że (...) z przyczyn leżących wyłącznie po jej stronie, uniemożliwiła wykonanie zobowiązań zawartych w protokole uzgodnień (dowód: k.41-43, 85, 92, 118, 119, 120-121, 122 korespondencja mailowa (...) sp. z o.o. w W. do Zakładu (...) sp.j. w S. z dnia 3 czerwca, 9 czerwca 2008 r., 13 czerwca 2008 r. i 19 czerwca 2008 r.; k.82-83, 87, 91, 93 korespondencja mailowa Zakładu (...) sp.j. w S. do (...) sp. z o.o. w W. z dnia 10 czerwca 2008 r., 13 czerwca 2008 r., 14 czerwca 2008 r., 18 czerwca 2008 r., 20 czerwca 2008 r.; k.84, 86 faks Zakładu (...) sp.j. w S. do (...) sp. z o.o. w W. z dnia 13 czerwca 2008 r., 14 czerwca 2008 r.).

(...) zleciła wykonanie opinii, której przedmiotem była ocena stanu technicznego okładzin drewnianych oraz wycena poprawek koniecznych do wykonania. W opinii z dnia 28 października 2008 r. stwierdzono takie wady, jak wyszczerbienia przy wcięciach pod bońki, braki w lakierowaniu, odklejone listwy, niewłaściwe łączenie listew. Wysokość kosztów naprawy oszacowano na kwotę 201.740,00 zł (dowód: k.44-50 ekspertyza).

Pismem z dnia 24 listopada 2008 r. (...) wskazała, iż Zakład (...) zobowiązany jest do zapłaty na jej rzecz kwoty 269.537,45 zł. Następnie złożyła oświadczenie o potrąceniu wskazanej wierzytelności z wierzytelnością z tytułu wynagrodzenia wynikającego z umowy łączącej strony w wysokości 73.488,00 zł. i wezwała Zakład (...) do zapłaty kwoty 196.049,45 zł w terminie 7 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania. Pismo to zostało doręczone Zakładowi (...) w dniu 26 listopada 2008 r. za pośrednictwem (...) i 1 grudnia 2008 r. za pośrednictwem (...) (dowód: k.51-53 wezwanie do zapłaty z oświadczeniem o potrąceniu wierzytelności wraz z potwierdzeniami odbioru).

W dniu 6 stycznia 2009 r. Zakład (...) złożył do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie wniosek o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie o zapłatę wynagrodzenia (dowód: k.94-95 wniosek o zawezwanie do próby ugodowej).

Wady stwierdzone przez (...) w pracach wykonanych przez Zakład (...) nie zostały usunięte do dnia dzisiejszego (dowód: k.161-164 zeznania świadka D. D., k.182-186 zeznania świadka Z. T., opinie biegłych: P. K. (k. 265 – 275, 370 – 373, 428 0 431) W. S. (k. 480 – 550, 628 – 631), M. W. (k. 711 – 717).

Wady w postaci niedokładności wymiarowych oraz obróbczych (niezlicowanie okładzin drewnianych sąsiadujących z szafami wnękowymi, zbyt szerokie i nierówne szczeliny, wyrwania na krawędziach okładzin, zbyt wąskie paski metalu (bońki) względem wyfrezowanej szerokości wgłębień, inna wysokość występowania boniek na pokrywach hydrantowych względem sąsiadujących okładzin, nieestetyczne łączenie pasków metalu na szerokości pojedynczych okładzin, nieestetyczne sztukowanie pojedynczych okładzin) są powstały z przyczyn leżących po stronie Wykonawcy, podobnie jak odklejanie się boniek. Różnice w odcieniach drewna widoczne na poszczególnych okładzinach częściowo wynikają z naturalnej zmienności kolorystycznej drewna. Istnieje możliwość niwelowania takich naturalnych różnic kolorystycznych na etapie lakierowania. Należy też brać pod uwagę fakt, że drewno pod wpływem światła i naturalnych procesów starzeniowych zmienia kolorystykę. Początkowe różnice kolorystyczne mogą pogłębiać się lub zanikać z biegiem czasu. Pofalowania okładzin drewnianych w sąsiedztwie tzw. „ściany zieleni”, oraz części pomieszczenia kuchennego wynikają z zawilgocenia. W części dotyczącej aranżacji zieleni nie są spowodowane sposobem wykonania. W pomieszczeniu kuchennym nie zastosowano odpowiednio szerokich szczelin dylatacyjnych na etapie montażu okładzin, zważywszy charakter użytkowania tegoż pomieszczenia, ale i okresowym powstawaniem dużych ilości pary wodnej.

Wymienione wady i niedokładności wymiarowe mogą być usunięte tylko przez wymianę wadliwych elementów (dorobienie nowych okładzin drewnianych i ich montaż w miejsce obecnych). Wyrwania na krawędziach okładzin drewnianych można być usunąć, poprzez poszerzenie rowków z obecnych 12 na 16 mm, przy użyciu odpowiednio dobranych narzędzi, po uprzednim demontażu okładzin i zerwaniu wszystkich boniek. W tak poszerzone rowki, po ponownym montażu paneli wkleić nowe paski metalu. Zwiększenie szerokości boniek będzie miało wpływ na estetykę w stosunku o projektu aranżacji, lecz po uzyskaniu zlicowania powierzchni będzie ona korzystniejsza w stosunku do obecnej, a wyrób stanie się bardziej funkcjonalny, np. z uwagi na łatwość czyszczenia i pielęgnacji (opinie pisemne biegłego P. K., opinie M. W., oraz zeznania pozwanych w charakterze strony).

Koszt wykonania tych napraw wynosi 79 262,84 zł., przy przyjęciu kosztów roboczogodziny za prace stolarskie specjalistyczne roboczogodziny 30 zł. za wszystkie czynności wymienione w kosztorysie biegłego W. S., poza pracami porządkowymi, dla których przyjęto stawkę 19,86 zł. zgodnie z kosztorysem (k. 508 i n.).

Zakład (...) wniósł w dniu 19 maja 2010 r. pozew przeciwko (...) o zapłatę kwoty 73.488,00 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 czerwca 2008 r. do dnia zapłaty oraz kosztami procesu (dowód: k.3-6 akta sprawy o sygn. akt XV GNc 3285/10).

W dniu 27 sierpnia 2010 r. Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym w sprawie XV GNc 3285/10, orzekający zgodnie z żądaniem pozwu (dowód: k.31 nakaz zapłaty akta sprawy o sygn. akt XV GNc 3285/10).

W dniu 8 października 2012 r. na wniosek wierzyciela Zakładu (...) Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Pułtusku P. T. wszczął postępowanie egzekucyjne na podstawie tytułu wykonawczego w postaci nakazu zapłaty w sprawie o sygn. akt XV GNc 3285/10 zaopatrzonego w klauzulę wykonalności z dnia 29 sierpnia 2012 r. (dowód: k.9 akt sprawy o sygn. akt Km 1179/12 zawiadomienie o wszczęciu egzekucji), w którym o wyegzekwował od (...) kwotę 129.573,97 zł, na którą składała się kwota 73.488,00 zł stanowiąca należność główną oraz opłata egzekucyjna w wysokości 9.518,28 zł i wydatki gotówkowe w wysokości 177,18 zł. Postanowieniem z 30 października 2012 r. postępowanie umorzono (dowód: pismo Komornika z 19 października 2012 r. k. 51 akt sprawy o sygn. akt Km 1179/12; postanowienie o umorzeniu postępowania; k.102 akt sprawy o sygn. akt Km 1179/12).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o w/w dokumenty urzędowe i prywatne, złożone w niniejszej sprawie, którym Sąd dał wiarę na okoliczności określone dyspozycjami art. 244 i 245 k.p.c., przy czym żadna ze stron nie kwestionowała ich prawdziwości i autentyczności, ani nie wzbudziły one wątpliwości Sądu co do czasu i miejsca ich powstania. Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się nadto na zeznaniach świadków R. B. (k.150-153), D. M. (k.153-155), D. D. (k.161-164), B. T. (k.165-166), M. P. (1) (k.181-181a), Z. T. (k.182-186), J. P. (k.164-165), A. D. (k.227-228), D. G. (k.228-229), M. O. (k.229-231), K. P. (k.231-232), Z. P. (k.232-233), A. B. (k.234-237) oraz na zeznaniach strony pozwanej M. B. (k.962-963) i J. B. (k.963-966) w zakresie w jakim odzwierciedlały logiczny przebieg wydarzeń oraz korespondowały z dowodami w postaci dokumentów i nie były wzajemnie sprzeczne. Ustaleń faktycznych dokonano także w oparciu o opinie biegłych: P. K. (k. 265 – 275, 370 – 373, 428 0 431) W. S. (k. 480 – 550, 628 – 631) i M. W. (k. 711 – 717, 900 – 902)

Sąd nie znalazł podstaw aby odmówić wiary spójnym i korespondującym ze sobą zeznaniom świadków R. B., D. M., D. D., J. P., B. T. i Z. T. w zakresie, w którym świadkowie wymienili dostrzeżone przez pracowników powódki wady oraz wskazali na zawierane przez strony porozumienia mające na celu ich usunięcie, jak również w zakresie przyczyn odmowy zapłaty ostatniej raty wynagrodzenia. Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania tych świadków dotyczące rosnącej opieszałości pozwanych przy usuwaniu wad. Świadek R. B. zeznał przykładowo, iż zaledwie na początku pracownicy pozwanych przyjeżdżali i dokonywali poprawek, niejednokrotnie do tych samych prac. Zeznania te potwierdziły również, że początkowo utrudniony kontakt z pozwanymi przy zgłaszaniu kolejnych wad i wezwań do ich naprawy, ostatecznie zanikł. Przedstawiciele pozwanej Spółki przestali odbierać telefony. Zeznania świadka w tym zakresie znajdują poparcie nie tylko w zeznaniach pozostałych świadków, lecz również w dołączonych do materiału dowodowego bilingach, z których wynika, iż pracownicy D. M. oraz R. B. podejmowali próby kontaktu z pozwanymi w celu ustalenia terminów dokonania usunięcia powstałych wad, lecz ich pracownicy wielokrotnie nie odbierali przychodzących rozmów.

Brak było również w ocenie Sądu podstaw do odmówienia wiary zeznaniom wskazanych świadków w zakresie momentu zgłoszenia przez pozwanych napotkanych przez nich trudności w trakcie wykonywanych prac. W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy nie sposób bowiem stwierdzić, iż pozwani sygnalizowali bezpośrednio powódce trudności przy wykonywaniu prac związanych z powierzchniami drewnianymi przed tym jak zgłoszono im powstałe usterki. Świadek D. D. podkreśliła, iż nie odbyło się żadne spotkanie, podczas którego pozwani mówiliby o obiektywnych problemach uniemożliwiających wykonanie prac czy wręcz sygnalizowali konieczność ich przerwania. Świadek B. T. wskazała, że brak było urządzeń do pomiaru wilgotności panującej w budynku. Pozwani jedynie zgłosili już po przystąpieniu do wykonania umowy kierownikowi robót M. P. (1), iż z uwagi na trwające w budynku prace brak jest warunków do wykonania prac stolarskich. Świadek M. P. (1) nie zgłosił jednak powódce zastrzeżeń pozwanych co do warunków pracy.

Sąd nie odmówił również wiary zeznaniom tych świadków w zakresie, w którym wskazywali, iż pozwani nie uzgodnili terminów dokonania napraw. O wiarygodności zeznań świadków świadczy okoliczność, iż wskazali oni, że pozwani w dniu 9 czerwca 2008 r. przybyli po godz. 16:00 do siedziby powódki celem dokonania poprawek, lecz z uwagi na zakończenie pracy przez dział administracyjny nie było możliwe wprowadzenie ich na teren zakładu. Ponadto z zawnioskowanej przez pozwanych książki wpisów z okresu 9-13 czerwca 2013 r. wynika, że pracownicy pozwanych przebywali w siedzibie powódki jedynie w dniu 11 czerwca 2011 r. w godz.16:20 – 17:55. Nie odnotowano natomiast ich przyjazdów przed godz. 16:00, pomimo iż w tym czasie mogli wykonywać prace niegenerujące hałasu. Wniosek taki można wysnuć mając na uwadze stosowaną przez powódkę praktykę, iż przy każde wejście do budynku wiązało się z podpisaniem listy. Na tę okoliczność wskazał świadek M. O.. Sąd miał przede wszystkim na względzie, iż z dołączonej korespondencji mailowej nie wynika w żadnej mierze, aby powódka otrzymała potwierdzenie zaproponowanego pozwanym harmonogramu wykonania prac poprawkowych. Strony zatem nie uzgodniły terminu usunięcia powstałych wad. Kierowane do powódki przez pozwanych maile, w których sygnalizowali oni o podejmowanych bezskutecznie próbach usunięcia wad, jak również zeznania świadków K. P. i Z. P., którzy wskazali, iż po przyjechaniu na miejsce nie mogli dokonać poprawek, świadczą o tym, iż pozwani nie potwierdzili zaproponowanych przez powódkę terminów. W związku z tym brak było osoby zatrudnionej przez powódkę, która mogłaby wpuścić pozwanych, wskazać wady wymagające usunięcia oraz nadzorować ich.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka J. P. w części nie korespondującej z pozostałym materiałem dowodowym, a dotyczącej braku jakiejkolwiek działań pozwanych mających na celu usunięcie wad. Pozwani bowiem takowe działania jednak podjęli, lecz nie w terminach uzgodnionych z powódką.

Sąd dał również wiarę zeznaniom świadków M. P. (1) i Z. T., którzy opisali organizację pracy na budowie oraz wskazali, iż pozwani wykonywali równolegle prace na rzecz (...) sp. z o.o. w W., a także dla powódki celem podniesienia standardu. Nadto, świadkowie zauważyli, iż na budowie wystąpiły opóźnienia związane z pracami wykończeniowymi, malarskimi i gipsowymi, a terminy prac zachodziły na siebie. Sąd oparł się także na zeznaniach świadka M. P. (1) w zakresie, w którym podał, iż pozwani zasygnalizowali mu złe warunki do prac stolarskich już w trakcie ich wykonywania, lecz świadek nie przekazał tej uwagi powódce. Zakład (...) nie zgłosił formalnych zastrzeżeń ani inwestorowi ani projektantowi.

Sąd dał częściowo wiarę zeznaniom świadków A. D., D. G., M. O., K. P., Z. P. i A. B. oraz strony pozwanej w osobach M. B. i J. B. w zakresie wskazania, iż nie przygotowano terenu robót do prac zleconych pozwanym, a ich wykonywanie było utrudnione z uwagi na prace innych ekip i powstałe opóźnienia w harmonogramie robót. Świadek A. D. zeznał jednak, iż nie miał przeszkód w wykonaniu pracy oraz nie zgłaszał zastrzeżeń odnośnie niewłaściwych warunków do wykonywania pracy. Świadek Z. P. nie zgłaszał zaś, iż położenie drewnianych paneli na świeżo gipsowane ściany będzie miało wpływ na jakość robót. Świadek D. G. wskazał zaś, iż wykonywano inne prace, ale bałagan ten był „jak to na budowie”.

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka Z. P. i A. B. w części, w której zeznali, iż na budowie nie było kierownika budowy. Z materiału dowodowego wynika bowiem, iż funkcję tę pełnił M. P. (1), do którego została zgłoszona uwaga o utrudnieniach w pracach. Sąd nie oparł się również na zeznaniach świadka Z. P. w zakresie wskazania, iż w dniu 11 czerwca 2008 r. choć złożył podpis w księdze wejść, to nie zezwolono mu na dokonanie prac, a podpis został. Z księgi wejść wynika bowiem, że tego dnia pracownicy pozwanych przebywali w siedzibie powódki w godz.16:20 – 17:55. Brak było także podstaw, aby dać wiarę zeznaniom M. B., który wskazał, iż na budowie prowadzono prace mokre. Zeznanie te nie korespondowały z zeznaniami świadków A. D., Z. P. i A. B., którzy nie przypominali sobie, aby wykonywano „prace mokre”, takie jak lanie betonu itp. Odbywało się natomiast gipsowanie czy malowanie.

W świetle opinii biegłych nie zasługiwały również na wiarę zeznania powyższych świadków, oraz zeznania pozwanych M. B. i J. B., iż przyczyną odklejania się bońków było zawilgocenie ścian, czy unoszący się w pomieszczeniach kurz, czy też, że na jakość prac miała wpływ konieczności kładzenia paneli na mokrych, świeżo pomalowanych i gipsowanych ścianach. Okoliczności te dotyczyły większości powierzchni, zaś wady „falowania paneli” wystąpiły tylko w przestrzeniach narażonych na wilgoć – „ściana zieleni” i kuchnia. Odnośnie tej ostatniej przyczyny zeznania świadków były wyraźnie rozbieżne. Sąd nie oparł się również na zeznaniach świadków A. D. i D. G. w zakresie, w którym wskazali, iż inwestor nie zgłosił żadnych uchybień, a wszystko było w jak najlepszym stanie. Z materiału dowodowego wynika bowiem, iż pozwani zobowiązani byli do dokonania poprawek zarówno na rzecz (...) sp. z o.o. w W., jak i na rzecz powódki. Świadkowie ci ponadto nie uczestniczyli w pracach naprawczych.

Sąd nie dał także wiary zeznaniom świadka A. B. oraz pozwanym, którzy stwierdzili, iż pozwani umowę zrealizowali zgodnie ze sztuką budowlaną i w umówionym terminie. Według nich dopiero wraz ze zbliżającym się terminem płatności pojawiły się zastrzeżenia, co do wykonania prac. Natomiast wcześniej nie zgłaszano uwag co do wykonania. Zeznania te pozostają bowiem w sprzeczności z zeznaniami świadków R. B., D. M., D. D., J. P., B. T. i Z. T., którzy wskazywali, iż po przeprowadzce w grudniu 2007 r. zaczęto zgłaszać dostrzeżone wady. Ponadto zakres wad określono w dokumencie noszącym miano „notatki służbowej z przeglądu wykonania”, który został podpisany w dniu 23 stycznia 2008 r. przez D. M. występującego w imieniu (...) sp. z o.o. w W., J. B. reprezentującego Zakład (...) sp.j. w S. oraz M. P. (1) z ramienia właściciela.

Sąd nie dał wiary zeznaniom A. B. oraz M. B. i J. B. w części, w której wskazali, iż Zakład (...) nie miał możliwości dokończenia prac naprawczych zgodnie z porozumieniem, a powódka przesłała im pismo, w którym poinformowała o utracie zaufania. Z materiału dowodowego wynika bowiem, iż decyzja o zakończeniu współpracy z pozwanymi zapadła w dniu 15 czerwca 2008 r., a zatem w dniu bezskutecznego upływu terminu do dokonania części wad określonych w porozumieniu z dnia 17 kwietnia 2008 r. Nie sposób również dać wiary zeznaniom świadka A. B., który stwierdził, iż pozwani uzyskiwali od D. D. i R. B. sprzeczne informacje odnośnie spotkań. Świadek zeznał, iż „umawialiśmy się z jedną osobą a z drugą się spotykaliśmy na budowie i ona wstrzymywała prace”. Z materiału dowodowego nie wynika jednak, aby pozwani telefonicznie czy mailowo potwierdzili harmonogram spotkań.

Ustaleń faktycznych w kwestiach dotyczących zakresu wad powierzchni drewnianych powstałych na skutek nienależycie wykonanego zobowiązania dokonano w oparciu o dowody z dokumentów prywatnych, a przede wszystkim na postawie opinii biegłego sądowego P. K., która jest spójna, logiczna i rzetelna, oparta na wiedzy i doświadczeniu biegłego. Podkreślenia wymaga, iż żadna ze stron skutecznie nie zakwestionowała przedmiotowej opinii. W pierwszej kolejności biegły wskazał, iż przeprowadzone przez niego oględziny potwierdzają obecność wad w okładzinach drewnianych wskazanych w Protokole uzgodnień z dnia 17 kwietnia 2008 r., a także uszczegóławiają pod względem ilościowym wybrane wady wymienione w opinii z dnia 28 października 2008 r. Oględziny przeprowadzone przez biegłego wskazały na istnienie takich wad, jak nierówne krawędzie, odklejające się bońki, zbyt mała szerokość pasków metalu względem szerokości zagłębienia, brak pokrycia lakierem odsłoniętej płyty w miejscach zagłębień pod bońki, brak zlicowania płaszczyzn okładzin sąsiadujących z szafami wnękowymi, niewłaściwe łączenie niektórych płaszczyzn okładzin, sfalowanie płaszczyzn okładzin, brak zachowania kątów prostych. Biegły podkreślił, iż z uwagi na dużą powierzchnię okładzin oraz wysokość ich zainstalowania, część pomiarów dokonano w sposób losowy. Biegły wskazał, że ogółem losowo sprawdzono pod względem dokładności wykonania 250 krawędzi okładzin drewnianych miejscach zagłębień pod metalowe bońki z czego 81% (32%) wykazywało niedopuszczalne wielkości wyrwań. Pod względem poprawności przyklejenia sprawdzono natomiast 320 boniek (metalowych pasków), z których 66 sztuk (21%) była niedoklejona. W ocenie biegłego była to grupa reprezentatywna dla całości. Biegły wskazał, że wady te w sposób istotny obniżają estetykę i funkcjonalność całego wyrobu w postaci okładzin drewnianych. Dodał również, iż odklejające się i sterczące paski metalu (bońki) z uwagi na niebezpieczeństwo skaleczenia prowadzą do niespełnienia wymagania krytycznego. Podkreślił także, że szczeliny zachowane w szafach wnękowych przekraczają wymagane wielkości i negatywnie wpływają na estetykę całości. W ocenie biegłego nie ustawiono również w sposób prawidłowy skrzydeł drzwiowych, jak również wyjątkowo niedokładnie zlicowano dolny element okładziny ściennej i nie dopasowano szczelin okładzin i drzwi szaf. Zdaniem biegłego nie wykonano również w sposób estetyczny części pokryw hydrantowych, a ponadto osadzono je w sposób prymitywny.

Koszty usunięcia wad ustalono na podstawie opinii biegłych W. S. oraz częściowo M. W. i zeznań pozwanych co do wynagrodzenia wykwalifikowanego stolarza wykonującego prace określone umową stron. Opinia biegłego W. S. była spójna, logiczna i rzetelna, oparta na wiedzy i doświadczeniu biegłego, zawierała kompletny kosztorys. Co do opinii biegłego M. W. w dużej mierze pojawiły się w niej tzw. „uznaniowe pozycje” nie znajdujące pokrycia w żadnych wyliczeniach, czy też obiektywnych czynnikach. W tym miejscu wskazać należy, że Sąd podzielił pogląd biegłego W. S., iż roboty stolarskie są integralną częścią pojęcia robót budowlanych. Jest to obszar robót „wrażliwy” co do stopnia ich precyzyjności, dokładności, jednakże w tym aspekcie nie można porównywać prac polegających na przygotowaniu i montażu okładzin drewnianych na podstawie projektu aranżacyjnego do wykonania precyzyjnie zdobionego mebla etc. Pierwsze z tych prac wymagają bowiem dobrze usprzętowionego zakładu rzemieślniczego, zatrudniającego stolarzy a nie pracowników ogólnobudowlanych, drugie rzemieślnika niekiedy wręcz o uzdolnieniach artystycznych. Powodowa spółka podpisując umowę na roboty będące częścią procesu inwestycyjnego – prace wykończeniowe - nie zakładała wykonania „artystycznego” a jedynie wykonanie umowy przez fachowców, zgodnie za sztuką budowlaną. Z tych przyczyn Sąd uznał, iż nieskuteczne są zarzuty (...) w stosunku do opinii biegłych K. i S., a wyartykułowane w ekspertyzie sporządzonej na zlecenie (...) przez inż. M. K. (k. 605 – 609). Stawka roboczogodziny na poziomie 80 zł. wskazana w tej ekspertyzie i pojawiająca się także w opinii biegłego W. (k. 716) również nie jest usprawiedliwiona charakterem prac objętych umową, a tym samym i prac naprawczych. Przyjęto jednak stawkę 30 zł/h, która została wskazana zarówno w ustnej opinii biegłego M. W., jak i w zeznaniach pozwanych jako stawka godzinowa wykwalifikowanego stolarza. Skutkowało zmianą stawek roboczogodziny ujętych w kosztorysie sporządzonym przez biegłego W. S. 27,71 zł/h i 19,86 zł/h na jednolitą stawkę 30 zł/h, poza pozycją: prace porządkowe ze stawką 19,86 zł/h i ogólną kwotą 150,88 zł., bowiem nie wymaga ona podejmowania czynności przez wykwalifikowanego stolarza. W ogólnych rozliczeniach wpłynęło to na powiększenie „wartości końcowej dokumentacji kosztorysowej” z kwoty 75.855,90 zł. na kwotę 79.262,84 zł.

W ustalonym stanie faktycznym i przy zaprezentowanej ocenie materiału dowodowego, Sąd zważył co następuje:

Roszczenie strony powodowej o zapłatę jest co do zasady słuszne i jako takie zasługuje na uwzględnienie, ale jedynie w części.

Stan faktyczny niniejszej sprawy był bezsporny w zakresie zawarcia przez powódkę z pozwaną „Zakład (...) sp. j. z siedzibą w S. umowy, której przedmiotem było wykonanie na rzecz powódki robót stolarskich w ramach realizacji kompleksu magazynowo-biurowego przy ul. (...) w W., jak również wad powstałych w wykonanych przez pozwanych okładzinach drewnianych ścian. Przedmiotem sporu były natomiast objęte przyczyny powstania rzeczonych wad oraz wysokość kosztów koniecznych do poniesienia celem ich usunięcia, oraz w rezultacie rodzaj umowy zawartej przez strony. Pozwani twierdzili również, że powódka uniemożliwiła im dokonanie niezbędnych napraw. Podnieśli zarzut przedawnienia roszczeń innych niż wskazane w pozwie.

Wskazać należy na wstępie, iż odpowiedzialność pozwanych J. B. i M. B. wynika z art. 22 § 2 k.s.h. Przepis ten stanowi bowiem, iż każdy wspólnik odpowiada za zobowiązania spółki bez ograniczeń całym swoim majątkiem solidarnie z pozostałymi wspólnikami oraz ze spółką z uwzględnieniem art. 31 k.s.h. W myśl tego przepisu wierzyciel spółki może prowadzić egzekucję z majątku wspólnika w przypadku, gdy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna (subsydiarna odpowiedzialność wspólnika). Nie stanowi to przeszkody do wniesienia powództwa przeciwko wspólnikowi, zanim egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna.

Odpowiedzialność wspólników powstaje zatem z chwilą powstania zobowiązania spółki, niezależnie od tego, czy zostało wszczęte postępowanie upadłościowe wobec spółki, a także od tego, czy egzekucja z majątku spółki okaże się bezskuteczna. Nadto, wspólnicy spółki jawnej ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki bez ograniczenia, całym swoim majątkiem. Oznacza to, że jest to odpowiedzialność osobista i nieograniczona. Solidarna odpowiedzialność wspólników, która jako odpowiedzialność za cudzy dług ma charakter gwarancyjny, służy przede wszystkim wzmocnieniu sytuacji wierzycieli (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009r. w sprawie o sygn. akt II CSK 411/08 (Lex nr 526895). Wynikającą z przytoczonych przepisów zasadę akcesoryjnej odpowiedzialności wspólnika spółki jawnej za zobowiązania spółki należy rozumieć w ten sposób, że na wspólniku ciąży ta odpowiedzialność tak długo, jak spółka pozostaje dłużnikiem i w takim zakresie w jakim spółka odpowiada wobec swojego wierzyciela.

Dokonując oceny powództwa, Sąd stanął na stanowisku, iż roszczenie powódki znajduje swe źródło w art. 471 k.c. w zw. z art. 487 k.c. Otóż stosownie do treści art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Art. 487 k.c. stanowi natomiast, iż wykonanie i skutki niewykonania zobowiązań z umów wzajemnych podlegają przepisom działów poprzedzających niniejszego tytułu, o ile przepisy działu niniejszego nie stanowią inaczej.

Na podstawie przewidzianego w art. 471 k.c. reżimu odpowiedzialności kontraktowej można zatem domagać się naprawienia szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania, którego źródłem jest umowa zobowiązaniowa. Naprawienia szkody na tej podstawie można jednak dochodzić tylko w przypadku wykazania w pierwszej kolejności, że określone strony rzeczywiście związane były stosunkiem umownym (zob. Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 31 stycznia 2013 r. o syn akt III APa 36/12, LEX nr 1280357). Innymi słowy, wierzyciel winien udowodnić okoliczność, że zobowiązanie o określonej treści zaistniało. Odpowiedzialność kontraktowa zachodzi bowiem wówczas tylko pomiędzy wierzycielem a dłużnikiem, czyli pomiędzy stronami stosunku zobowiązaniowego. Ponadto naprawienia szkody wynikłej z niewłaściwego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.) można dochodzić tylko wówczas, gdy strony łączyła ważna umowa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., III CKN 506/00).

W przedmiotowej sprawie z taką sytuacją mamy niewątpliwie do czynienia, co zostało wykazane powyżej. W ocenie Sądu strony łączyła bowiem umowa o roboty budowlane. Nie można podzielić stanowiska pozwanych, iż umowa łącząca strony jest typową umową o dzieło. Art. 647 k.c. stanowi bowiem, iż przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu, oraz do odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Natomiast zgodnie z art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

Umowa o roboty budowlane jest zatem umową pochodną od umowy o dzieło. Powszechnie uznaje się, że o zakwalifikowaniu umowy jako umowy o roboty budowlane, o jakiej mowa w art. 647 i nast. k.c., decydują cechy przedmiotowe umowy. Dlatego też jeżeli jej przedmiotem jest przedsięwzięcie o większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach fizycznych i użytkowych, w umowie nadto przewidziano wymóg projektowania i zindywidualizowany nadzór, to umowę należy kwalifikować jako umowę o roboty budowlane. Wskazuje się też, iż zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymagań Prawa budowlanego. Dobitnie uwypukla to brzmienie art. 17 Prawa budowlanego, według którego uczestnikami procesu budowlanego są: inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant i kierownik budowy lub kierownik robót, co jest obce umowie o dzieło. Trzeba też zwrócić uwagę, że o ile przedmiotem umowy o dzieło umowy jest jego wykonanie (art. 627 k.c.), to w art. 647 k.c. nie chodzi o samo tylko wykonanie obiektu, lecz także o sposób jego wykonania - zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 marca 1998 r. w sprawie o sygn. akt II CKN 653/97, LEX 33754, wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2011 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 63/11, LEX 1229546). Wskazuje się też, iż zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest rozmiar przedsięwzięcia, zastosowanie dokumentacji projektowej, przekazanie terenu budowy lub jej wyodrębnionej części (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 28 maja 2003 r. w sprawie o sygn. akt I ACa 1376/02, LEX 175577).

Określenie umowy jako umowy o roboty budowlane zwykle nie stanowi problemu, jeżeli jej przedmiot dokładnie odpowiada definicji obiektu budowlanego zawartej w art. 3 pkt 1-5 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz.U.2013.1409 j.t., dalej jako: u.p.b.), a roboty polegają na pracach określonych w art. 3 pkt 6-8 tej ustawy. Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela stanowisko, które Sąd Najwyższy zajął w przytoczonym powyżej orzeczeniu w sprawie o sygn. akt II CSK 63/11, iż możliwe jest jednak, co często w praktyce występuje, że przedmiotem umowy nie jest wykonanie całego obiektu budowlanego, lecz jego części, albo prac, których rezultatem nie jest wykonanie całego obiektu ani nawet jego dającej się wyodrębnić części, a które jednak składają się na wykonanie obiektu, stanowiąc część składową finalnego rezultatu. Nie można więc uznać, że w umowie o roboty budowlane chodzi wyłącznie o wykonanie określonego obiektu budowlanego. Świadczenie z umowy o roboty budowlane może być zatem spełniane częściowo, w miarę ukończenia poszczególnych etapów prac, stanowiących pewien fragment, składający się na całość obiektu.

Nadto, Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że zwłaszcza w wypadku dużych inwestycji, w jej realizacji bierze udział wielu wykonawców i podwykonawców, wykonujących określone fragmenty czy wyodrębnione części obiektu. Nie ma zatem przeszkód, aby przedmiotem umowy o roboty budowlane było wykonanie nie całego obiektu, lecz jego części. Sąd Najwyższy w przytoczonym orzeczeniu zadał pytanie, czy obiekt, bądź część obiektu należy rozumieć tak, jak określa to art. 3 u.p.b. Podkreślić wypada, że w art. 647 k.c. używa się określenia "obiekt", podczas gdy w u.p.b. chodzi o "obiekt budowlany". Zestawienie tych pojęć wskazuje, że nie są one tożsame i że pojęcie kodeksowe ma szersze znaczenie, określane często w doktrynie jako każdy zmaterializowany rezultat będący efektem robót budowlanych. Tak też pojęcie to rozumiane jest przez Sąd Najwyższy, który w wyroku z 17 lipca 2008 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 112/08 (niepubl.), wskazał, iż za roboty budowlane uznano remont polegający na ułożeniu posadzek epoksydowych w części budynku. Z tych samych względów za roboty budowlane w ocenie Sądu Najwyższego należy uznać wykonanie zabezpieczenia antykorozyjnego konstrukcji metalowej i betonowej mostu. Oczywiste jest, że z punktu widzenia prawa budowlanego obiektem budowlanym jest most, a nie są nim powłoki antykorozyjne. Wykonanie takich powłok stanowi jednak część składową wykonania całego obiektu budowlanego, co więcej, jest to część niezbędna. Z uwagi na wielkość przedsięwzięcia, jakim jest obiekt mostowy, nie może być wątpliwości odnośnie co do tego, że wykonanie zabezpieczenia antykorozyjnego całej konstrukcji metalowej i betonowej mostu również stanowi przedsięwzięcie większych rozmiarów, a rezultat takich robót stanowi zmaterializowany efekt w postaci powłok antykorozyjnych, a więc także obiekt, będący fragmentem większej całości.

Tak jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 18 maja 2007 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 51/07 (LEX nr 334975) jeżeli strona twierdzi, że zawarta umowa jest umową o roboty budowlane (art. 647 k.c.), powinna wykazać, że umowa zawiera cechy pozwalające na takie jej zakwalifikowanie (art. 6 k.c.). W razie niewykazania powyższego, prawidłowe jest uznanie, że strony łączy umowa o dzieło.

Mając na uwadze powyższe rozważania oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd orzekający meriti doszedł do wniosku, iż w niniejszej sprawie powódka wykazała w sposób niebudzący wątpliwości, iż strony zawarły umowę o roboty budowlane. Podkreślić bowiem należy, iż zgodnie z § 1 umowy powódka zwana Zamawiającym zawarła z Zakładem (...) sp.j. w S. zwaną dalej Wykonawcą umowę o roboty budowlane, zgodnie z którą Wykonawca zobowiązał się wykonać roboty stolarskie w ramach realizacji kompleksu magazynowo-biurowego (nazwanego (...)) przy ul. (...) w W., a Zamawiający zobowiązał się zapłacić Wykonawcy należne wynagrodzenie za wykonane roboty. Za wykonanie robót stolarskich określono wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 334.495,00 netto powiększone o podatek VAT. W umowie przewidziano również dokonywanie odbiorów częściowych. Zgodnie z § 9 umowy załącznikiem stanowiącym jej integralną część był projekt aranżacji.Zawarcie umowy miało na celu podwyższenie standardu prac wykonywanych przez (...) Sp. z o.o. w W., będącej właścicielem nieruchomości. Kierownikiem budowy na tym obiekcie był M. P. (1), działający na zlecenie (...) Sp. z o.o.

Umowa zawarta przez strony w niniejszej sprawie zawierała zatem wszystkie cechy, które pozwoliły na zakwalifikowanie jej jako umowy o roboty budowlane. Podkreślić należy w ślad za przytoczonym stanowiskiem Sądu Najwyższego, iż pomimo iż przedmiotem umowy nie było wykonanie obiektu budowlanego, ani jego dającej się wyodrębnić części, to wykonane przez pozwanych roboty stolarskie składały się na wykonanie obiektu, stanowiąc część składową finalnego rezultatu. Z uwagi na wielkość przedsięwzięcia, jakim jest kompleks magazynowo-biurowy przy ul. (...) w W., nie może być wątpliwości odnośnie co do tego, że wykonanie robót stolarskich w jego wydzielonej części również stanowi przedsięwzięcie większych rozmiarów, a rezultat takich robót stanowi zmaterializowany efekt w postaci okładzin czy oklein drzwi, a więc także obiekt, będący fragmentem większej całości. Celem wykonania robót przekazano zatem wyodrębnioną część terenu budowy.

Co więcej, wykonywane przez pozwanych roboty stolarskie charakteryzowały się zindywidualizowanymi właściwościami fizycznymi i użytkowymi. Nadto, zarówno z treści umowy, jak i zeznań świadków wynika, iż przewidziano wymóg projektowania i zindywidualizowany nadzór. Prace wykonywane w kompleksie magazynowo-biurowym przy ul. (...) w W. objęte były dziennikiem budowy, a kierownikiem budowy na tym obiekcie był M. P. (1), działający na zlecenie (...) sp. z o.o. Brak było podstaw aby dla podwyższenia standardu prac wykonywanych przez (...) sp. z o.o. w W. koniecznym było założenie odrębnego dziennika budowy. Co więcej, w umowie określono obowiązek dokonywania odbiorów prac. Istotne było zatem nie tylko wykonanie obiektu, lecz także sposób jego wykonania - zgodnie z projektem i zasadami wiedzy technicznej. Podkreślić również należy, iż w niniejszej sprawie wystąpiły takie podmioty, jak inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant i kierownik budowy, co jest obce umowie o dzieło.

Niespornym jest, iż strony w umowie przewidziały wynagrodzenie ryczałtowe. Art. 632 § 1 k.c. stanowi, iż jeżeli strony umówiły się o wynagrodzenie ryczałtowe, przyjmujący zamówienie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia, chociażby w czasie zawarcia umowy nie można było przewidzieć rozmiaru lub kosztów prac. Strony uprawnione były do określenia w umowie wynagrodzenia ryczałtowego albowiem zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z 15 czerwca 2007 r. w sprawie o sygn. akt V CSK 63/07 (LEX 457644) przepis art. 632 k.c. może mieć zastosowanie w drodze analogii do umowy o roboty budowlane. Natomiast w wyroku z 18 października 2006 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 121/06 (LEX 278679) Sąd Najwyższy wskazał, iż skoro ustawodawca kwestię zasad ustalania wynagrodzenia w przepisach o umowie o roboty budowlane w ogóle pomija, w tych przypadkach niewątpliwie zachodzi analogia z przepisów o umowie o dzieło, gdzie przewidziano taki właśnie alternatywny sposób wynagradzania przyjmującego zamówienie (art. 629-632 k.c.).

Strony ustaliły wynagrodzenie w umowie w wysokości 334.495,00 netto + VAT. Przy określeniu tej ceny uwzględniono rabat udzielony powódce przez pozwanych. Wypłata wynagrodzenia miała natomiast odbywać się w oparciu o częściowe protokoły odbioru robót sporządzonych na podstawie rzeczywistego stanu zaawansowania robót.

Powódka uiściła na rzecz pozwanych zaliczkę w wysokości 81.616,78 zł, która stanowiła 20% wartości umowy, a następnie dokonała kolejnych płatności na poczet całkowitego wynagrodzenia w wysokości 154.452,00 zł oraz 105 822,72 zł. Do zapłaty pozostała kwota 73.488,00 zł, której jednak nie wypłacono pozwanym na skutek stwierdzenia wad w wykonanych wyrobach stolarskich i ich nie usunięcia w okresie gwarancyjnym pomimo uprzednio dokonanych przez strony w tym zakresie ustaleń. Powyższa kwota został wyegzekwowana przez Zakład (...) w postępowaniu Km 1179/12 wraz odsetkami ustawowymi oraz kosztami (łącznie 129,573,97 zł.)

Powódka w związku niedochowaniem przez pozwanych obowiązku usunięcia wad, wystąpiła o naprawienie szkody jaką poniosła na skutek nienależycie wykonanego zobowiązania.

Sąd Najwyższy w wyroku z 3 października 2000 r. o sygn. akt I CKN 301/00 (LEX 45001) wskazał, iż jeżeli roboty budowlane zostały wykonane wadliwie, inwestor może realizować roszczenia odszkodowawcze na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.). Odpowiedzialność kontraktowa nie ogranicza się jedynie do poszczególnych, wskazanych w kodeksie cywilnym postaci niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, takich jak niemożliwość świadczenia (art. 475), opóźnienie, zwłoka (art. 476-482), lecz dotyczy każdego, nawet najdrobniejszego naruszenia zobowiązania. Każda więc rozbieżność pomiędzy prawidłowym spełnieniem świadczenia a rzeczywistym zachowaniem się dłużnika rodzi odpowiedzialność kontraktową.

Po stronie powoda powstaje wówczas uprawnienie w postaci żądania naprawienia szkody. Naprawienie szkody może nastąpić bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź, co najczęściej ma miejsce w stosunkach zobowiązaniowych, przez wypłacenie odpowiedniej sumy pieniężnej stanowiącej odszkodowanie. Roszczenie wierzyciela o wykonanie przekształca się więc zgodnie z art. 471 k.c. w roszczenie odszkodowawcze. Innymi słowy – roszczenie odszkodowawcze zastępuje roszczenie o spełnienie świadczenia zgodnie z treścią zobowiązania. Odszkodowanie za nienależyte wykonanie umowy jest świadczeniem mającym naprawić szkodę spowodowaną niewłaściwym działaniem bądź zaniechaniem dłużnika – ma więc na celu wyrównanie uszczerbku wywołanego nieprawidłowym zachowaniem kontrahenta.

W przypadku roszczenia opartego na art. 471 k.c. zaistnieć muszą określone w tym przepisie trzy przesłanki odpowiedzialności kontraktowej. Przesłanki te, co należy podkreślić, wystąpić muszą łącznie. Są one następujące: niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania (naruszenie zobowiązania), fakt poniesienia szkody, związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą. Wskazuje się, iż nawet rażące naruszenie umowy nie uzasadnia odpowiedzialności odszkodowawczej, albowiem konieczne jest zaistnienie przesłanek odpowiedzialności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 14 grudnia 2006 r. o sygn. akt I ACa 707/06, LEX nr 330993; wyrok Sądu Najwyższego z 15 października 2009 r. o syng. akt I CSK 84/09, LEX nr 564967; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 6 marca 2007 r. o sygn. akt I ACa 47/07, LEX nr 298571).

Pierwsza z przesłanek odpowiedzialności kontraktowej winna być formułowana w ten sposób, że naruszenie zobowiązania musi być następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, bowiem naruszenie zobowiązania, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi nie ma znaczenia w ramach reżimu ex contractu. Jako nienależyte wykonanie zobowiązania klasyfikowana jest sytuacja, gdy świadczenie zostanie wprawdzie spełnione, lecz w sposób nieprawidłowy, albowiem odbiegać będzie w jakimś stopniu, większym lub mniejszym, od świadczenia wymaganego (zob. art. 353 i art. 354 k.c.). Do nienależytego spełnienia świadczenia zalicza się m.in. niedochowanie jakości wykonywanego zobowiązania. Rozróżnienie niewykonania zobowiązania od jego nienależytego wykonania ma znaczenie dla obliczania szkody, która inaczej będzie liczona w przypadku nienależytego wykonania zobowiązania, a inaczej gdy zobowiązanie będzie niewykonane. Kryterium rozróżnienia tych dwóch postaci naruszenia zobowiązania jest reguła interpretacyjna, zgodnie z którą jeżeli wierzyciel świadczenie przyjął, a nie odpowiada ono treści zobowiązania, wówczas dochodzi do nienależytego wykonania zobowiązania, a nie jego niewykonania.

Przesłanką odpowiedzialności kontraktowej jest także szkoda, rozumiana jako uszczerbek majątkowy, na który składają się strata i utracony zysk (art. 361 § 2 k.c.). Na stratę składa się wartość utraconego przez wierzyciela świadczenia lub zmniejszona wartość świadczenia, wynikająca z nienależytego wykonania zobowiązania. Stratę stanowić mogą również wszelkie wydatki poniesione celem zrekompensowania szkody (np. nabycie przedmiotów zastępczych w wyższej cenie) oraz tzw. szkody następcze, będące konsekwencją niewłaściwego wykonania zobowiązania, w szczególności niewłaściwej jakości przedmiotu świadczenia. W przypadku nienależytego wykonania zobowiązania szkodą jest wartość dodatkowego uszczerbku, którego doznaje wierzyciel pomimo ostatecznego wykonania zobowiązania. Za szkodę niewątpliwie należy uznać także konieczność „znoszenia” wad obiektu, braku zakładanej estetyki i funkcjonalności, samego faktu nienależytego wykonania zobowiązania, mimo spełnienia świadczeni wzajemnego w pełnej wysokości.

Przesłanką odpowiedzialności kontraktowej jest również związek przyczynowy, zachodzący pomiędzy zdarzeniem stanowiącym naruszenie zobowiązania a szkodą. Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. dłużnik ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa swego działania i zaniechania. Wskazuje się, że z normalnymi następstwami mamy do czynienia niezależnie od tego, czy dłużnik przewidział ich wystąpienie oraz czy przewidział rodzaj i wysokość szkody, jaka będzie następstwem jego działania lub zaniechania. Sąd Najwyższy w wyroku z 15 października 2009 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 84/09 (LEX nr 564967) wskazał, iż nieodzowną przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 471 k.c. jest szkoda wynikająca z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika, natomiast owo „wynikanie" zakłada istnienie w zasadzie powiązania przyczynowego w znaczeniu art. 361 § 1 k.c. między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązaniem przez dłużnika a szkodą wierzyciela.

Ciężar udowodnienia powyższych przesłanek spoczywa zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 6 k.c. na wierzycielu, jako na osobie, która z tychże faktów wywodzi skutki prawne (zob. wyrok SA w Poznaniu z dnia 8 marca 2007 r. o sygn. akt I ACa 29/07, LEX nr 370925; wyrok SN z dnia 26 listopada 2004 r. o sygn. akt I CK 281/04, LEX nr 146366).

Dla zaistnienia odpowiedzialności odszkodowawczej, poza wymienionymi przesłankami (szkoda, naruszenie zobowiązania oraz związek przyczynowy pomiędzy nimi) warunkiem sine qua non jest, by naruszenie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiada. Podnosi się, iż o odpowiedzialności odszkodowawczej decydują przyczyny, z powodu których doszło do naruszenia zobowiązania.

Co prawda, art. 471 k.c. nie określa winy jako przesłanki odpowiedzialności dłużnika. Jednakże zasadę tę wyprowadzić można z dalszych przepisów – z art. 472, 473 i 474 k.c. Dłużnik ponosi odpowiedzialność bez względu na winę wyłącznie wtedy, gdy wynika to ze szczególnego przepisu lub z czynności prawnej. Dla ustalenia, za jakie okoliczności dłużnik odpowiada, rozstrzygające znaczenie mają przepisy art. 472-474 k.c. Dłużnika obciąża m.in. zachowania własne, noszące znamiona winy (art. 472 k.c.). Odpowiedzialność kontraktowa oparta jest więc co do zasady na winie dłużnika, dodatkowo winie domniemanej. W art. 471 k.c. zawarte jest bowiem domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązana nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (zob. wyrok SN z dnia 7 lipca 2005 r. o sygn. akt V CK 869/04, LEX nr 150649). W związku z powyższym wierzyciela nie obciąża obowiązek udowodnienia winy dłużnika w niewykonaniu bądź nienależytym wykonaniu zobowiązania. Ciężar udowodnienia, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności spoczywa zatem na dłużniku (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 9 lipca 2009 r. w sprawie o sygn. akt V ACa 245/09, LEX nr 551987).

Domniemanie to obejmuje dwa elementy: musi istnieć okoliczność, za którą dłużnik w ramach określonego stosunku zobowiązaniowego odpowiada oraz okoliczność ta winna stanowić przyczynę naruszenia zobowiązania. Jednak to domniemanie prawne nie odnosi się do pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej. W orzecznictwie uznano, że istota normy zawartej w art. 471 k.c. wyraża się jedynie wykorzystaniem konstrukcji winy domniemanej, czego nie można utożsamiać z istnieniem domniemania wystąpienia przesłanek kontraktowej odpowiedzialności odszkodowawczej, których udowodnienie musi nastąpić zgodnie z regułą wynikającą z art. 6 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 19 grudnia 1997 r. w sprawie o sygn. akt II CKN 531/97, LEX nr 50550).

Zaistnienie i udowodnienie przez wierzyciela wszystkich wymienionych przesłanek nie prowadzi do przypisania dłużnikowi odpowiedzialności kontraktowej, bowiem ich wykazanie rodzi z kolei możliwość egzogeracji dłużnika zgodnie z art. 471 k.c. Dłużnik nie jest obowiązany do naprawienia szkody, wówczas gdy wykaże, że nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności (wyrok Sądu Najwyższego z 19 lutego 1969 r. w sprawie o sygn. akt I CR 580/68, Lexis.pl nr 322802; wyrok Sądu Najwyższego z 5 grudnia 2008 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 211/08, LEX nr 484728). Do okoliczności, stanowiących przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności zalicza się siłę wyższą, rozumianą jako zdarzenie, którego nie można przewidzieć. Drugą okolicznością jest przypadek, czyli zdarzenie, nienależące do żadnej z kategorii przyczyn, za które dłużnik odpowiada; będzie to więc z reguły konkretne zdarzenie, które nastąpiło bez winy dłużnika i osób, za które dłużnik odpowiada. Żeby uwolnić się od odpowiedzialności, dłużnik powinien zatem udowodnić zaistnienie takich okoliczności faktycznych, które w okolicznościach sprawy dadzą podstawę do oceny, że nienależyte wykonanie zobowiązania nie jest następstwem okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność (wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2002 r. w sprawie o sygn. akt V CKN 630/00, LEX nr 54329).

W ocenie Sądu orzekającego meriti powódka, na której spoczywał ciężar dowodowy zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 6 k.c., wykazała przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych wynikające z art. 471 k.c., w postaci nienależytego wykonania zobowiązania, powstania szkody oraz normalnego związku przyczynowego między naruszeniem przez dłużnika więzi zobowiązaniowej a szkodą wyrządzoną wierzycielowi.

W niniejszej sprawie odpowiedzialność kontraktowa powstała na skutek nienależytego spełnienia świadczenia przez pozwanych. Co prawda, pozwani wykonali stanowiące przedmiot umowy roboty stolarskie, za co otrzymali wynagrodzenie od powódki. Niemniej jednak ze zobowiązań wynikających z umowy nie wywiązali się w pełni. Wyrazem nienależytej jakości rzeczonych robót stolarskich są wady w stanowiących przedmiot umowy okładzinach drewnianych. W konsekwencji brakuje im przymiotu estetyczności i funkcjonalności. O nienależytym wykonaniu zobowiązania w postaci określonych w stanie faktycznym wad powstałych w drewnianych panelach świadczą nie tylko zeznania świadków powołanych przez strony, lecz również opinie biegłych sądowych. Sąd mając na uwadze, iż w niniejszej sprawie jako szkodę należy rozumieć zmniejszona wartość świadczenia, wynikającą z nienależytego wykonania zobowiązania, przyjął, iż określenie kosztu koniecznych do przeprowadzenia przez powódkę napraw pozwali na ustalenie poniesionej przez nią szkody. Zrealizowanie przez powódkę prac mających na celu usunięcie wad powstałych w przedmiocie łączącej strony umowy, pozwoli na uzyskanie efektu, który zgodny będzie z założeniami poczynionymi w projekcie aranżacji.

W oparciu o przeprowadzony w sprawie dowód z opinii biegłego sądowego P. K. (pisemna opinia – k.265-276, pisemna opinia uzupełniająca – k.370-373, ustna opinia uzupełniająca – k.428-431) uznać należało, iż roszczenie powódki o naprawienie szkody powstałej na skutek nienależycie wykonanego przez pozwanych zobowiązania było uzasadnione jedynie w części.

Biegły sądowy podał bowiem zakres wad za powstanie, których pozwani ponoszą w jego ocenie odpowiedzialność. Biegły sądowy w pisemnej opinii stwierdził mianowicie, iż obecne wady w postaci niedokładności wymiarowych oraz obróbczych (niezlicowanie okładzin drewnianych sąsiadujących z szafami wnękowymi, zbyt szerokie i nierówne szczeliny, wyrwania na krawędziach okładzin, zbyt wąskie paski metalu (bońki) względem wyfrezowanej szerokości wgłębień, inna wysokość występowania boniek na pokrywach hydrantowych względem sąsiadujących okładzin, nieestetyczne łączenie pasków metalu na szerokości pojedynczych okładzin, nieestetyczne sztukowanie pojedynczych okładzin) jednoznacznie leżą po stronie wykonawcy, którym są pozwani. Biegły podkreślił, że odklejanie się boniek wynika najprawdopodobniej z niedotrzymania parametrów klejenia lub dobrania nieodpowiedniego kleju do łączonych elementów i tym samym przyczyna powstania tej wady leży po stronie wykonawcy.

Biegły wskazał jednak, że pozwani nie ponoszą odpowiedzialności za powstanie wszystkich wad. Biegły podał, że niedoskonałość w wybarwieniu okładzin najprawdopodobniej wynika z natury samego drewna owangkol. Uwzględnił jako wadliwe jedynie oczywiście niedobrane kolorystycznie elementy okładzin. W ocenie biegłego pozwany nie ponosi również odpowiedzialności za brak kąta prostego w okładzinach przy wejściach do wind. Wada ta jest bowiem zdaniem biegłego spowodowana krzywym układem ścian. Natomiast trwałe spęcznienie płyt bezpośrednio sąsiadujących z dolną częścią „zielonych ścian” wynika z bezpośredniego działania wilgoci, tj. spadających kropel wody podczas nawilżania roślin i nie leży po stronie wykonawcy. Odnosząc się do sfalowania w pomieszczeniu kuchennym okładzin drewnianych w górnej ich części biegły wskazał na ich dwojaką przyczynę: pierwotną – brak zastosowania odpowiednio szerokich szczelin dylatacyjnych na etapie montażu okładzin i wtórną, wynikającą z charakteru użytkowania pomieszczenia.

W pisemnej opinii uzupełniającej biegły podał szczegółowo jakie elementy wymagają wymiany (bez uwzględnienia obecności wyrwań na krawędziach przyfrezowaniach pod bońki), a mianowicie:

1.  pokrywa hydrantowa przy windzie na parterze ze względu na niedopasowanie wysokości boniek, za co odpowiedzialność ponosi pozwany

2.  pokrywa hydrantowa przy windzie na II piętrze ze względu na niedopasowanie wysokości boniek, za co odpowiedzialność ponosi pozwany

3.  okładziny drewniane zamontowane w kuchni na I piętrze ze względu na sfalowanie, za co odpowiedzialność ponosi częściowo pozwany

4.  panele na kolumnach w sali konferencyjnej na parterze ze względu na nierówne ułożenie i nieskuteczne mocowanie, za co odpowiedzialność ponosi pozwany

5.  regulacja drzwi w szafach wnękowych i wymiana paneli na ścianie z szafami wnękowymi w sali konferencyjnej na parterze, za co odpowiedzialność ponosi pozwany

6.  nieestetyczne sztukowanie paneli w korytarzu na parterze, za co odpowiedzialność ponosi pozwany

7.  spęczniałe pojedyncze panele sąsiadujące z dolnymi partiami „zielonych ścian” z roślinnością, za co pozwany nie ponosi odpowiedzialności.

Natomiast składając ustną opinię uzupełniającą (k.427-431) biegły sądowy ponownie podniósł, że użyte w okleinie drewno fornirowe w sposób naturalny wykazuje się dużą zmiennością barw ze względu na szeroki rejon występowania. Decydując się na wykończenie drewna należy spodziewać się w ocenie biegłego różnic pomiędzy poszczególnymi elementami. Biegły dodał, że nie sposób ocenić teraz czy doszło do wadliwego wybarwienia oklein drewnianych przed ich położeniem. Nie doszukiwał się zatem odpowiedzialności pozwanych za wady powstałe w tym zakresie. Powódka nie wykazała zatem winy pozwanej za wady powstałe w tym zakresie. Odnosząc się do odkształconych powierzchni okładzin w kuchni biegły podkreślił, iż częściową odpowiedzialnością za tę wadę obarczył pozwaną. Wskazać należy za biegłym, iż w przypadku stwierdzenia niewłaściwych warunków wilgotności powietrza, powinno się odstąpić od wykonania prac i poinformować zleceniodawcę. Zdarza się, że ekipy pomimo braku właściwych warunków wykonują te prace, np. z uwagi na presję czasową czy zdarzenia losowe, choć nie jest to działanie poprawne. O niezasadności podnoszonych przez pozwanych zarzutów dotyczących odkształceń powierzchni wszystkich okładzin na skutek wilgotności świadczy okoliczność, iż w częściach budynku poza kuchnią i nie sąsiadujących ze ścianą zieleni nie wystąpiły pofałdowania elementów drewnianych. Natomiast w przypadku nadmiernego nawilżenia ścian budynku, tego typu odkształcenie występowałoby w ocenie biegłego w rożnych jego częściach. Chwilowe wzrosty wilgotności w poszczególnych pomieszczeniach nie musiały wywołać pofałdowania elementów stolarskich z uwagi na warstwę izolacyjną, malarsko – lakierniczą. Niemniej jednak biegły mając na uwadze widoczne odkształcenia elementów wykładzin w kuchni, uznał, iż ich przyczyną był również nadmiar pary w pomieszczeniu. Biegły podkreślił także, iż przy skapywaniu i bezpośrednim działaniu wody na sąsiadujące płyty z okleiną drewnianą takie zmiany mogą zajść w ciągu jednego tygodnia.

W świetle powyższej opinii biegłego sądowego Sąd uznał za niezasadne podnoszone przez pozwanych zarzuty, które miały prowadzić do wykazania, iż nienależyte wykonanie zobowiązania przez pozwanych jest wyłącznie następstwem okoliczności, za które nie ponoszą oni odpowiedzialności.

Pozwani podnosili bowiem, iż w momencie rozpoczęcia prac stolarskich pomieszczania nie były do tego przygotowane. W całym budynku trwały bowiem w dalszym ciągu inne prace remontowe, tj. stawiano ścianki działowe i malowano pomieszczenia. Wskazać należy, iż strony niniejszego postępowania są podmiotami profesjonalnymi, które pozostają na równej pozycji negocjacyjnej. Podpisanie umowy jest poprzedzone rozmowami prowadzonymi przez strony i nie zawsze wiąże się z jej zawarciem. Pozwani będąc profesjonalistami winny ponadto posiadać niezbędną wiedzę, której wymaga się od tego typu podmiotu. Na pozwanych spoczywał zatem obowiązek zapoznania się przed podpisaniem umowy z warunkami panującymi na budowie pod kątem braku przeszkód do jej terminowego i należytego wykonania. Pozwani wykonywali na tym obiekcie prace na rzecz właściciela (...) sp. z o.o. w W. już przed podpisaniem umowy z powódką. Musieli zatem faktycznie orientować się w panujących tam warunkach. Pomimo, iż pozwani podpisując umowę znali stan budynku, jak zresztą zeznał świadek A. B., to nie wyznaczyli powódce terminu do przygotowania terenu robót pod prace stolarskie pod rygorem odstąpienia od umowy.

Biegły sądowy P. K. wskazał natomiast, iż jeżeli ekipa stwierdza niewłaściwe warunki winna odstąpić od wykonania prac i poinformować zleceniodawcę. Zdarza się, że ekipy budowlane pomimo braku właściwych warunków wykonują prace, np. z uwagi na presję czasową czy zdarzenia losowe. Nie jest to jednak w ocenie biegłego działanie poprawne. Nie jest zatem dla Sądu zasadny argument, iż opóźnienie w pracach wykonanych przez pozwanych oraz powstałe wady jest skutkiem braku należytej organizacji prac na budowie. Ponadto pozwani zwlekali ze zgłoszeniem trudności z jakimi musieli się borykać wykonując przedmiot umowy, a uczynili to dopiero w momencie zgłoszenia przez powódkę powstałych wad. Co prawda, pozwani zgłosili utrudnienia w wykonywanych pracach spowodowane jednoczesną pracą innych ekip budowlanych kierownikowi budowy M. P. (1), lecz nie podjęli żadnych kroków formalnych z tym związanych. Kierownik budowy nie zgłosił zresztą tych uwag powódce.

Sąd w świetle dowodu z opinii biegłego uznał również za niezasadne zarzuty pozwanych dotyczące przyczyn powstania wad w powierzchniach drewnianych w postaci temperatury i wilgotności panujących w budynku. Na wstępie wskazać należy, iż z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, iż prowadzono „prace mokre”. Żaden w zeznających w sprawie świadków nie wskazał bowiem, aby taka okoliczność miała w sprawie miejsce. Abstrahując jednak od powyższego, podkreślić należy, iż w ocenie biegłego na chwilę obecną nie da się zbadać, czy w chwili przystąpienia do realizacji umowy w obiekcie były właściwe warunki np. w zakresie wilgotności powierzchni i powietrza. Biegły wskazał, iż jeżeli ekipa stwierdza niewłaściwe warunki wilgotnościowe powinna odstąpić od wykonania prac i poinformować zleceniodawcę. To na pozwanych spoczywał zaś ciężar dowodu wykazania, iż nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które nie ponoszą odpowiedzialności. Ponadto pozwani zaczęli podawać wilgotność jako przyczynę wad dopiero po zgłoszeniu im przez powódkę licznych wad powierzchni drewnianych. Pozwani zaś nie udowodnili, aby sygnalizowali wcześniej pracownikom powódki, że negatywny wpływ na jakość wykonywanych przez nich prac będzie miała utrzymująca się w pomieszczeniach duża wilgotność powietrza. Co więcej, świadek B. T. zeznała, iż brak było urządzeń do pomiaru wilgotności panującej w budynku. Zakładając nawet, iż takie zdarzenie w istocie miało miejsce, to pozwani nie powinni zostać zwolnieni z odpowiedzialności na podstawie tej przyczyny. Nie podjęli bowiem oni jakichkolwiek działań pod rygorem odstąpienia od umowy, które zmierzałyby do poprawy budzących ich zastrzeżenia warunków. Powyższe rozważania odnieść należy analogicznie do wskazywanych przez świadków innych przyczyn powstania rzeczonych wad, a mianowicie kurzu czy „zachłodzenia” ścian.

Sąd uznał również za nietrafny zarzut pozwanych zmierzający do wykazania, iż w wyniku działań powódki zmuszeni byli do odstąpienia od prób rozpoczęcia prac poprawkowych. Pozwani podkreślili bowiem, że uniemożliwiono im wykonanie zobowiązań zawartych w protokole uzgodnień. Pomimo spoczywającego na nich ciężaru dowodu, nie wykazali jednak w ocenie Sądu powyższej okoliczności. Sąd dochodząc do powyższych wniosków miał na uwadze, iż z korespondencji mailowej stron, jak również z zeznań świadków nie wynika, że pozwani potwierdzili zaproponowany przez (...) harmonogram prac poprawkowych. W związku z powyższym pracownicy pozwanych nawet wówczas gdy przyjeżdżali do siedziby powódki celem usunięcia wad, to nie byli zazwyczaj wpuszczani z uwagi na brak osoby mogącej ich nadzorować i wskazać im usterki wymagające poprawy. Nie sposób zatem stwierdzić, jak podnieśli pozwani w sprzeciwie od nakazu zapłaty, iż w dniu 11 czerwca 2008 r. wykonanie prac było niemożliwe z przyczyn leżących wyłącznie po stronie powódki. Jako że pozwani nie dochowali terminu wykonania prac przewidzianych w protokole uzgodnień do dnia 15 czerwca 2008 r., powódka podjęła w tym dniu decyzję o zakończeniu współpracy.

Mając na uwadze, iż powódka częściowo udowodniła zasadność roszczenia o naprawienie szkody, koniecznym było w tym zakresie określenie wysokości szkody jaką poniosła na skutek wykonania przez pozwanych zobowiązania w sposób nienależyty. Tak jak wskazano powyżej, Sąd orzekając w niniejszej sprawie stanął na stanowisku, iż określeniu wysokości poniesionej przez powódkę szkody służyć będzie ustalenie kosztu wszelkich koniecznych do wykonania napraw będących konsekwencją niewłaściwej jakości przedmiotu świadczenia.

Mając na uwadze powyższe, Sąd oparł się na pisemnej opinii biegłego sądowego P. K., który określił sposób naprawy rzeczonych wad, oraz na opiniach biegłych W. S. i M. W., a także zeznaniach pozwanych co do ustalenia kosztów takowej naprawy. Sąd przyjął, iż wysokość szkody odpowiada ustalonej przez biegłego sądowego W. S. ds. budownictwa i kosztorysowania w pierwszym wariancie wartości nakładów rekonstrukcyjnych niezbędnych do poniesienia w celu usunięcia wad i usterek, przy czym w oparciu o ustną opinię uzupełniającą biegłego sądowego M. W. (k.901) oraz zeznania pozwanych jako stawkę roboczogodziny przyjął 30 zł netto. Stawki tej Sąd nie zastosował wyłącznie w odniesieniu do prac porządkowych. Mając na uwadze powyższe, uznać należało, iż powódka w celu usunięcia wad przedmiotu umowy, winna ponieść koszt napraw w wysokości 79262,84 zł.

Sąd oparł się na pierwszym wariancie wskazanym przez biegłego W. S., albowiem miał na względzie wnioski, które wywiódł biegły w pisemnej opinii wydanej na podstawie postanowienia z dnia 4 stycznia 2013 r. (k.480-550), jak również w ustnej opinii uzupełniającej złożonej na terminie rozprawy w dniu 11 grudnia 2013 r. (k.628-631). Biegły sądowy określając wysokość kosztów usunięcia wad powierzchni drewnianych wykonanych w ramach łączącej strony umowy z dnia 1 grudnia 2007 r., wskazał bowiem na trzy warianty zakończone finalnie efektem tożsamym, jednak wywierające odmienny wpływ na funkcjonowanie obiektu. W ocenie biegłego najwłaściwsze jest zastosowanie wariantu nr 1 z uwzględnieniem tymczasowego zabezpieczenia ścian folią osłonową PCV. Nadto, biegły podał, iż uwzględnił koszty związane z zabezpieczeniem ścian, koszt precyzyjnego frezowania współbieżnego, koszt dokumentacji projektowej, transportu i koszty inwentaryzacyjne, przy zastosowaniu zwyczajowych rabatów i upustów. Biegły podkreślił, iż przy wykonywaniu rekonstrukcji na zewnątrz, zarówno demontaż jak i montaż powinien odbywać się w weekend, w dzień wolny od pracy. Biegły na podstawie oględzin ocenił, iż wejście pracowników w taki sam dzień nie dezorganizowałoby pracy. Podczas oględzin w biurach było bowiem 2, 3 pracowników dyżurnych. Zdjęcie płyt i ponowny montaż jest bowiem uciążliwe. Biegły przyznał, iż są technologie, które umożliwiają wykonanie prac bez demontażu płyt, ale wiążą się ze wzrostem kosztów. Co prawda, wyeliminowane zostałyby koszty transportu i profesjonalnego podmiotu zewnętrznego oraz koszty zabezpieczeń ścian. Należałoby jednak dodać koszty frezowania na miejscu i kwestie zabezpieczeń.

Sąd ustalając wysokość kosztów naprawy powstałych w przedmiocie umowy wad pominął opinię biegłego P. K., albowiem sam biegły oświadczył na terminie rozprawy w dniu 17 października 2012 r., że nie zajmuje się kosztorysowaniem. Sąd pominął również w tym zakresie opinię biegłego sądowego M. W. za wyjątkiem odpowiadającej stanowisku stron stawki za roboczogodzinę. Opinia ta, jak również nieuwzględnione opinie prywatne przedłożone do sprawy dotyczyły bowiem stosowanych w rzemiośle stawek prac o charakterze artystycznym, które wymagają kunsztu, wysokich umiejętności i renomy. Natomiast w niniejszej sprawie strony zawarły umowę o wykonanie robót stolarskich, które choć także wymagają umiejętności i precyzji, to jednak nie wymagają takiego nakładu pracy jednostkowej na wykonywany element jak ma to miejsce w przypadku prac typowo rzemieślniczych.

Oczywistym jest również, iż powódka udowodniła związek przyczynowy, zachodzący pomiędzy zdarzeniem stanowiącym naruszenie zobowiązania a szkodą. Na skutek nienależycie wykonanego zobowiązania, powódka (także jej pracownicy) zmuszeni są do znoszenia wad i usterek w wykonaniu zobowiązania. Niewątpliwą szkodą powódki jest różnica estetyczna i funkcjonalna pomiędzy efektem prac wykonanych zgodnie z umową, a efektem prac wadliwych. Różnica ta ma przełożenie ekonomiczne, polegające na konieczności poniesienia kosztów przeprowadzenia napraw, celem uzyskania efektu – za który powódka już uiściła wynagrodzenie – spełniając świadczenie wzajemne.

W tym miejscu odnieść należy się do argumentacji pozwanych, iż stosownie do art. 656 § 1 k.c. w zw. 638 z art. 560 k.c., powódce przysługuje uprawnienie do odstąpienia do umowy (czego nie uczyniła) i roszczenia z tego wynikające, albo żądania obniżenia ceny (czego również nie zażądała). Sąd nie podzielił szerokiego wywodu pozwanych tym zakresie. Pozwani nie przystąpili de facto do usunięcia wad większości. W kontekście celu zawarcia umowy (podwyższenie standardu wykończenia obiektu gwarantowanego przez właściciela budynku) wady wpływające na estetykę i cechy użytkowe pomieszczeń w siedzibie (...) bez wątpienia należy uznać za istotne. Prace objęte umową miały podwyższyć standard obiektu, dodać „splendoru” siedzibie Spółki. Zważywszy jednak, iż zdaniem Sądu powódka miała prawo domagać się odszkodowania na zasadach ogólnych – szersza analiza tego problemu na potrzeby niniejszego uzasadnienia jest niecelowa.

Odnośnie zasadności roszczenia powódki o zapłatę kwoty 23.414,65 zł tytułem kar umownych ustalonych w oparciu o § 7 ust. 1 umowy oraz § 7 ust. 2 umowy łączącej strony. Zgodnie z § 7.1 umowy za opóźnienie w należytym wykonaniu przez wykonawcę robót stolarskich ustalono wysokość kary umownej na kwotę 2 000 zł za każdy dzień opóźnienia. W przypadku opóźnienia w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym kara umowna wynosiła 0,05% wartości umowy za każdy dzień opóźnienia (§ 7.2 umowy). Łączny limit kar umownych z powyższych tytułów nie mógł być jednak wyższy niż 7% wartości umowy (§ 7.3 umowy). Strony ustaliły również, iż wykonawca miał udzielić inwestorowi gwarancji jakości na wykonane roboty budowlane na okres 18 miesięcy (§ 7.3 umowy).

Powódka podniosła, iż uprawniona była to uczynić z uwagi na powstałe opóźnienie w należytym wykonaniu przez pozwanych robót stolarskich oraz opóźnienie w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym. Powódka dodała, iż obliczając całkowitą wysokość kar umownych, miała na względzie § 7 ust. 3 umowy dotyczący 7% całkowitej wartości przedmiotu umowy. Dlatego też kwotę 34.495,00 zł pomnożyła przez 7%, co dało kwotę 23.414,65 zł.

Wymaga zatem wskazania, iż zgodnie z treścią art. 483 § 1 k.c. można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Art. 484 § 1 k.c. stanowi zaś, iż w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonej kary nie jest dopuszczalne, chyba że strony inaczej postanowiły.

Z treści art. 483 § 1 k.c., zawierającego legalną definicję kary umownej wynika zatem, że kara umowna stanowi dodatkowe zastrzeżenie, wprowadzane do umowy w ramach swobody kontraktowania, które ma na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 8 sierpnia 2008 r. w sprawie o sygn. akt V CSK 85/08, LEX nr 457785). Innymi słowy, swoboda umów przejawia się tym, iż zarówno samo zastrzeżenie kary, jak i szczegółowe jej uregulowanie zależą od umownego uznania i ułożenia przez strony.

Kategoryczne brzmienie art. 483 § 1 k.c. nie pozostawia wątpliwości co do tego, że kara umowna może być zastrzeżona wyłącznie na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. Norma ta ma charakter iuris cogentis, co oznacza, że zastrzeżenie kary umownej w stosunku do zobowiązania pieniężnego jest niedopuszczalne, choćby strony w umowie postanowiły inaczej (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 marca 2014 r., I ACa 1112/13).

Sąd orzekający meriti w pełni podziela pogląd według którego o nienależytym spełnieniu świadczenia można mówić między innymi, jak w sprawie niniejszej, w aspekcie zachowania terminu spełnienia świadczenia. Konstrukcja kary umownej z tytułu nienależytego wykonania zobowiązania, a ściślej, za szkodę powstałą w następstwie nienależytego wykonania zobowiązania, zakłada bowiem, że dojdzie do jego wykonania, ale w sposób nienależyty z uwagi na niezachowanie terminu. Przyjmuje się, iż kara umowna może być zastrzeżona w kontrakcie zarówno za zwłokę, jak i tzw. opóźnienie proste, polegające na niespełnieniu świadczenia w oznaczonym terminie. Podkreślić jednak należy, że obowiązek zapłaty kary umownej za opóźnienie powstaje wówczas, gdy naruszenie zobowiązania powstało na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Stanowi ona bowiem surogat odszkodowania mającego kompensować negatywną dla wierzyciela konsekwencję wynikającą z niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania i z woli stron zostaje powiązana z określoną postacią nienależytego wykonania zobowiązania bądź jako następstwo niewykonania zobowiązania. Wierzyciel nie ma w związku z tym obowiązku wykazania ani faktu powstania szkody, ani jej wysokości. Zobligowany jest jedynie udowodnić, że kara umowna została skutecznie zastrzeżona oraz że doszło do nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania. To na dłużniku spoczywa ciężar dowodu zupełnego braku szkody wierzyciela (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 25 kwietnia 2014 r. w sprawie o sygn. akt V ACa 879/13, LEX nr 1466805, wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2003 r. w sprawie o sygn. akt V CKN 162/01, LEX 1130952).

Pomimo, iż kara umowa ma wyłączny charakter, to zgodnie z art. 484 § 1 zd. 2 k.c. dopuszcza się odmienne umowne uregulowania zbiegu roszczenia o zapłatę kary umownej oraz roszczenia odszkodowawczego. Innymi słowy, żądanie odszkodowania przenoszącego wysokość kary umownej jest rzeczywiście dopuszczalne jedynie wtedy, gdy możliwość dochodzenia odszkodowania obok kary umownej zostanie przewidziana umową i nie budzi wątpliwości w świetle przepisu art. 484 k.c., że kara umowna tego typu ma charakter zaliczalny. Oznacza to, iż kara ta musi być zaliczona na poczet odszkodowania i zasądzeniu może podlegać tylko odszkodowanie w kwocie przenoszącej karę umowną. Przesłanką żądania kary umownej jest jednakże jej wcześniejsze, ważne i skuteczne zastrzeżenie. Kara ta nazywa się wówczas „karą umowną kumulatywną", albowiem w przypadku tego samego sposobu naruszenia zobowiązania wierzyciel może dochodzić łącznie kary umownej i odszkodowania.

W niniejszej sprawie strony nie skorzystały wprawdzie z takiej możliwości i nie przewidziały w umowie prawa do dochodzenia przez zamawiającego odszkodowania przenoszącego wysokość zastrzeżonych kar umownych. Niemniej jednak uznać należy za dopuszczalne wystąpienie przez powódkę z roszczeniem wynikającym z naliczenia kary umownej obok dochodzonego roszczenia odszkodowawczego. Kary umowne zostały bowiem zastrzeżone z tytułu opóźnienia w należytym wykonaniu robót stolarskich oraz z tytułu opóźnienia w należytym wykonaniu obowiązku usunięcia wad w okresie gwarancyjnym, niezależnie od jakości wykonanych robót. Natomiast odszkodowania powódka domaga się z tytułu szkody będącej równowartością kosztów naprawy, których przeprowadzenie jest konieczne do korzystania z przedmiotu umowy – zgodnie z celem umowy. Wskazane roszczenia dochodzone są zatem z różnych tytułów, a zatem nie są objęte treścią art. 484 § 1 zd. 2 k.c.

Mając na uwadze powyższe, uznać należało za zasadne domaganie się przez powódkę zapłaty przez pozwanych solidarnie kwoty 23.414,65 zł tytułem kar umownych za opóźnienie w należytym wykonaniu umowy.

W tym miejscu wskazać należy, iż rację ma pozwany w uzasadnieniu zarzutu przedawnienia roszczeń wynikających z łączącej strony umowy o roboty budowlane, zgłoszonych w toku postępowania, jednakże okoliczność ta pozostaje bez znaczenia dla merytorycznego rozstrzygnięcia w sprawie, gdyż kwota zasądzonego roszczenia nie przekracza kwoty dochodzonej pozwem i wynika z podstawy faktycznej wskazanej w pozwie.

Za niezasadne należało uznać roszczenie o zasądzenie solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwoty 129.573,97 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia doręczenia niniejszego pisma pozwanym do dnia zapłaty.

Powódka wskazała jako podstawę faktyczną powyższego roszczenia wyegzekwowanie kwoty 129.573,97 zł. przez pozwaną Spółkę, mimo, iż roszczenie w kwocie 73.488,00 zł. złotych wygasło, bowiem na skutek złożenia przez (...) oświadczenia o potrąceniu wierzytelności uległo umorzeniu.

Biorąc pod uwagę argumentację przytaczaną przez powódkę co do powyższego roszczenia, wskazać należy, iż zgodnie z art. 498 § 1 k.c. gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Art. 498 § 2 k.c. stanowi natomiast, iż wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Dla skutecznego dokonania potrącenia konieczne jest zatem łączne spełnienie czterech przesłanek w postaci wzajemności wierzytelności, jednorodzajowości świadczeń, wymagalności wierzytelności oraz zaskarżalności wierzytelności. Biorąc pod uwagę, iż toczyło się postępowanie sądowe o zapłatę przedmiotowej kwoty wszelkie zarzuty dotyczące skuteczności oświadczenia o potrąceniu podlegały ewentualnemu badaniu w sprawie XV GNc 285/10 po skutecznym wniesieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym z 27.08.2010 r., bądź w postępowaniu o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego, które również zostało zainicjowane przez (...) (I C 504/11). Z pewnością jednakże w świetle art. 61 § 1 k.c. cofnięcie oświadczenia woli o potrąceniu wierzytelności złożone przez powodową Spółkę w niniejszej sprawie nie wywołuje skutków materialno-prawnych.

Zważywszy wszystkie powyższe okoliczności, brak jest podstaw o przyjęcia, iż wyegzekwowanie w sprawie Km 1179/12 na podstawie tytułu egzekucyjnego w postaci prawomocnego nakazu zapłaty, wydanego 27.08.2010 r. w sprawie XV GNc 3285/10 przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie rodzi po stronie pozwanej Spółki odpowiedzialność deliktową, bądź jest świadczeniem nienależnym w myśl art. 410 § 2 k.c.

Reasumując, zdaniem Sądu, roszczenie o zapłatę kwoty 327.640,82 zł zasługiwało na uwzględnienie jedynie co do kwoty 102.677,49 zł, na którą składa się kwota 79.262,84 zł odpowiadająca wysokości szkody jaką powódka poniosła w związku z nienależytym wykonaniem umowy oraz kwota 23.414,65 zł stanowiąca naliczone przez powódkę kary umowne za opóźnienie w należytym wykonaniu umowy. Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 487 k.c. oraz na podstawie art. 483 § 1 k.c. zasądził od „Zakład (...) sp. j. z siedzibą w S., J. B. i M. B. solidarnie na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 102677,49 zł (pkt I). Jednocześnie, Sąd w oparciu o art. 471 k.c. w zw. z art. 487 k.c., oddalił powództwo w pozostałym zakresie, jako nieudowodnione, powódka nie wykazała bowiem zasadności oraz wysokości poniesionej szkody w zakresie pozwalającym na pełne uwzględnienie dochodzonej przez nią w pozwem kwoty. Brak było też podstaw do uwzględnienia roszczeń wykreowanych w oparciu o art. 415 i 410 § 2 k.c.

O odsetkach orzeczono stosownie do art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z uwagi na to, że pomiędzy stronami postępowania stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, zgodnie z art. 481 § 2 zd. 1 k.c. powódce należą się odsetki ustawowe. Nie sposób jednak przyjąć, iż zasadnym było ich naliczenie od 2 grudnia 2008 r. do dnia zapłaty. Wskazać bowiem należy, iż termin ten będzie inny w przypadku odsetek od kwoty 23.414,65 zł z tytułu kar umownych za opóźnienie w należytym wykonaniu umowy, a inny w przypadku odsetek od kwoty 79.262,84 zł z tytułu poniesionej przez powódkę szkody.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do terminu naliczenia odsetek od kwoty 23.414,65 zł z tytułu kar umownych wskazać należy, iż powódka w piśmie datowanym na dzień 24 listopada 2008 r. wezwała pozwanych do zapłaty rzeczonej kwoty w terminie 7 dni, a pismo to zostało im doręczone w dniu 25 listopada 2008 r. (k.53). Mając na uwadze powyższe, odsetki ustawowe od kwoty 23.414,65 zł należało naliczyć od 3 grudnia 2008 r. Osoba zobowiązania do naprawienia szkody powinna bowiem zapłacić poszkodowanemu należne mu odszkodowanie - zgodnie z art. 455 k.c. - niezwłocznie po wezwaniu do jego zapłaty.

Co się tyczy terminu naliczenia odsetek od kwoty 79.262,84 zł z tytułu poniesionej przez powódkę szkody, wskazać należy, iż przepis zawarty w art. 481 § 1 k.c. dotyczy sytuacji, w której na dłużniku ciąży obowiązek spełnienia świadczenia pieniężnego określonego co do wysokości. Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w uzasadnieniu do wyroku z 17 czerwca 2010 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 308/09 (LEX 852671), zgodnie z którym przyjęcie istnienia stanu opóźnienia jest możliwe wówczas, gdy dłużnik nie spełnia w terminie świadczenia pieniężnego określonego co do wysokości. Warunkiem istnienia stanu opóźnienia dłużnika w spełnieniu świadczenia pieniężnego jest to, aby dłużnik znał treść obowiązku, jaki ma spełnić (wysokość świadczenia pieniężnego) względnie czynniki, które pozwalają ustalić wysokość tego świadczenia. Należy mieć bowiem na uwadze treść art. 354 § 1 k.c., według którego dłużnik powinien wykonać zobowiązanie m.in. zgodnie z jego treścią, co jest możliwe wówczas, gdy zna treść swego zobowiązania. Tylko w takim przypadku dłużnik może ponosić negatywne konsekwencje prawne wynikające z zaniechania wykonania tego obowiązku. W niniejszej sprawie wysokość szkody była niewątpliwie sporna, a zatem nie sposób przyjąć, iż pozwani znali treść zobowiązania, które winni byli wykonać. W konsekwencji brak było podstaw do naliczenia odsetek od kwoty 79.262,84 zł od 2 grudnia 2008 r. Nadto, wskazać należy, iż w przytoczonym orzeczeniu Sąd Najwyższy podniósł również, iż wysokość odszkodowania powinna być ustalona według kryteriów zawartych w art. 363 § 2 k.c. W razie sporu sądowego dotyczącego odszkodowania norma zawarta w art. 363 § 2 k.c. przy uwzględnieniu art. 316 k.p.c., oznacza, że wysokość odszkodowania powinna zostać ustalona, co do zasady, według cen obowiązujących w chwili wyrokowania sądu, chyba że szczególne okoliczności przemawiają za przyjęciem za podstawę cen istniejących w innej chwili. Osoba zobowiązania do naprawienia szkody, w sytuacji w której wysokość odszkodowania jest ustalana na podstawie cen obowiązujących w chwili wyrokowania, popada zatem w stan opóźnienia w spełnieniu tak określonego świadczenia najwcześniej od daty wyrokowania. Brak jest bowiem podstaw do zasądzenia od osoby odpowiedzialnej za naprawienie szkody odsetek ustawowych za opóźnienie od tak ustalonego odszkodowania od daty wcześniejszej niż data wyrokowania, albowiem w chwili tej ceny były wyższe od cen obowiązujących wcześniej, w szczególności w chwili wezwania tej osoby do zapłaty odszkodowania. Mając na uwadze powyższe, odsetki ustawowe od kwoty 79.262,84 zł należało naliczyć od dnia uprawomocnienia się wyroku.

Odnosząc się do wniosków strony powodowej o zwrot kosztów procesu, Sąd zważył, iż stosownie do regulacji art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), natomiast podług treści art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach i wydatki jednego radcy prawnego, koszty sądowe oraz koszty nakazanego przez sąd osobistego stawiennictwa strony.

Warto zaznaczyć, iż przepisy kodeksu postępowania cywilnego statuują zasadę, że wynik procesu z reguły decyduje o obowiązku zwrotu kosztów przeciwnikowi. Wierzyciel przed wytoczeniem powództwa obowiązany jest wszechstronnie rozważyć, czy przysługuje mu dochodzone roszczenie, od kogo może żądać jego zaspokojenia i w jakiej wysokości. Proces bowiem ze swej istoty zmierza do zrealizowania rzeczywiście przysługującej powodowi wierzytelności w drodze przymusu państwowego i to przez osobę rzeczywiście zobowiązaną do jej zaspokojenia. Wytaczanie powództwa bez dostatecznego rozważenia, czy pozwany faktycznie jest dłużnikiem lub czy kwota objęta pozwem jest wciąż wymagalna, powoduje zbędne zaangażowanie procesem sądowym jednostek, zużywających niepotrzebnie swoje siły i środki na odpieranie niesłusznych roszczeń i prowadzi w ostatecznym wyniku do niepożądanego zwiększenia społecznych kosztów wymiaru sprawiedliwości ( patrz uchwała Zgromadzenia Ogólnego Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1974 r. w przedmiocie zaleceń kierunkowych w sprawie dalszego podnoszenia poziomu i sprawności postępowania sądowego OSNCP z 12/74, poz. 203). Sytuacja taka żadną miarą nie może uzasadniać obciążenia strony wygrywającej sprawę w rozumieniu art. 98 k.p.c. kosztami procesu, poniesionymi przez przeciwnika.

Konkludując, strona powodowa wobec tego, że po zmodyfikowaniu powództwa ostatecznie dochodziła kwoty 327.640,82 zł, a zasądzone zostało na jej rzecz 102.677,49 zł, wygrała proces w 31,39%, wobec czego pozwana w 68,61%.

Wymaga uwypuklenia, iż w myśl art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny Sądu.

Tym samym, skoro strona powodowa przegrała spór w 68,61%, spoczywa na niej obowiązek zwrócenia poniesionych kosztów procesu stronie wygrywającej proces, z uwzględnieniem stopnia, w jakim Sąd przychylił się do żądania wyrażonego w pozwie.

Dlatego też, Sąd na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 461) oraz art. 100 k.p.c. zasądził od (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. na rzecz „Zakład (...) sp. j. z siedzibą w S., J. B. i M. B. solidarnie kwotę 5.113,47 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania w sprawie, w tym kwotę 4.940 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt III).

Natomiast skoro strona pozwana przegrała spór w 31,39%, spoczywa na niej obowiązek zwrócenia stronie powodowej w tym zakresie poniesionych przez nią kosztów procesu stronie powodowej.

Dlatego też, Sąd na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490 j.t.) oraz art. 100 k.p.c. zasądził od „Zakład (...) sp. j. z siedzibą w S., J. B. i M. B. solidarnie na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 2.260 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt IV).

Nadto, na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167 z 2005 r., poz. 1398 ze zm.) nakazano wypłacić ze środków Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie na rzecz „Zakład (...) sp.j. z siedzibą w S. kwotę 1.920,89 zł tytułem zwrotu niewykorzystanej zaliczki na poczet wydatków (pkt V).