Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1277/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grażyna Czyżak (spr.)

Sędziowie:

SA Daria Stanek

SA Alicja Podlewska

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Kowalewska

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2017 r. w Gdańsku

sprawy M. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji M. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu - IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 24 marca 2016 r., sygn. akt IV U 890/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od M. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. kwotę 270,00 (dwieście siedemdziesiąt 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania za II instancję.

SSA Alicja Podlewska SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek

Sygn. akt III AUa 1277/16

UZASADNIENIE

Ubezpieczona M. K. odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. z dnia 3 czerwca 2015r. stwierdzającej jej niepodleganie od 2 grudnia 2014 r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej. Nadto odwołała się od decyzji z dnia 8 czerwca 2015r. stwierdzającej jej niepodleganie dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu od 2 grudnia 2014r.

W uzasadnieniu odwołania ubezpieczona wskazywała, że rozpoczęła działalność w sposób zorganizowany i ciągły, kupowała towar handlowy w cenie nabycia, a sprzedawała w cenie sprzedaży, która uwzględniała warunki rynkowe, sprzedawała go na targowisku miejskim i w Internecie. Ubezpieczona jednocześnie wskazywała, że za rok 2014r. osiągnęła przychód w wysokości 690 zł, a od stycznia 2015r. jej przychód wyniósł 1587 zł, co wskazuje, że jej działalność miała charakter zarobkowy.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych w odpowiedzi na odwołanie wniósł o ich oddalenie, wskazując, że materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu administracyjnym daje podstawę do stwierdzenia, że skarżąca nie wykonywała i nie miała zamiaru wykonywania działalności handlowej, jej działania miały charakter incydentalny i były prowadzone w niewielkim zakresie.

Wyrokiem z dnia 24 marca 2016r. Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie i zasądził od ubezpieczonej M. K. na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W okresie od 1 września 2011 r. do 2 grudnia 2014 r. M. K., ur. (...), nie była zgłoszona do ubezpieczeń społecznych oraz do ubezpieczenia zdrowotnego.

M. K. zgodnie z informacją Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej od 2 grudnia 2015r. zarejestrowała działalność gospodarczą, której przedmiotem była sprzedaż detaliczna wyrobów tekstylnych, odzieży i obuwia prowadzonej na straganach i targowiskach. Jako adres siedziby wskazano: (...)-(...) O., ul. (...).

Skarżąca zgłosiła się do ubezpieczenia społecznego i chorobowego od dnia 2 grudnia 2015 r. z podstawą wymiaru składek 5.600 zł, w styczniu 2016r. z podstawą 8.600 zł, a w lutym z podstawą 9.897,50 zł. Składki na ubezpieczenie skarżąca opłaciła z oszczędności.

M. K. wystąpiła o wypłatę zasiłku chorobowego za okres od 2 marca 2015 r. do 15 kwietnia 2015 r.

Skarżąca, po rozpoczęciu działalności gospodarczej zakupiła w grudniu 2014r. towar za łączną kwotę 1.184 zł, w styczniu 2015 r. za kwotę 575 zł, w lutym 2015 r. za kwotę 531 zł. W grudniu 2014r. osiągnęła przychód z tytułu sprzedaży w wysokości 690 zł, w styczniu 2015r. w wysokości 805 zł, a w lutym 2015r. w wysokości 782 zł.

Ubezpieczona poniosła koszty związane z prowadzeniem strony internetowej w kwocie 118zł, za usługi biura rachunkowego w kwocie 250 zł oraz z tytułu kosztów transportu i opłaty targowej.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził kontrolę, następstwem której było wydanie zaskarżonych decyzji. M. K. wniosła odwołanie od powyższej decyzji.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że podjęcie działalności gospodarczej wymaga zachowania określonych warunków, których spełnienie nadaje temu przedsięwzięciu legalny charakter. Niewątpliwie przesłanką legalności jest złożenie wniosku o wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Poza sporem było, że skarżąca złożyła taki wniosek i zadeklarowała rozpoczęcie działalności od 2 grudnia 2014r. Ocena, czy działalność gospodarcza rzeczywiście jest wykonywana, należy do sfery ustaleń faktycznych, a istnienie wpisu w ewidencji nie przesądza o faktycznym prowadzeniu działalności gospodarczej. Jednakże wpis ten prowadzi do domniemania prawnego, według którego osoba wpisana do ewidencji, która nie zgłosiła zawiadomienia o zaprzestaniu prowadzenia działalności gospodarczej, jest traktowana, jako prowadząca taką działalność (por. wyrok Sądu apelacyjnego w Białymstoku z 29 stycznia 2013r., IIIAUa802/12 LEX nr 1271809).

Sąd Najwyższy w uchwale z 6 grudnia 1991r. (III CZP 117/91 OSNCP 5, poz. 65 z 1992r.) wskazał na specyficzne cechy działalności gospodarczej tj.

a/ zawodowy, a więc stały charakter,

b/ związaną z nią powtarzalność,

c/ podejmowanych działań podporządkowanie zasadzie racjonalnego gospodarowania,

d/ uczestnictwo w obrocie gospodarczym.

Zdaniem Sądu I instancji, analiza materiału dowodowego nie uprawnia do przypisania działaniom wnioskodawczyni wyżej wskazanych cech działalności gospodarczej.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał na krótki okres pomiędzy rozpoczęciem działalności, a uzyskaniem prawa do zasiłku macierzyńskiego. W istocie samo rozpoczęcie działalności gospodarczej przez kobietę w ciąży, niezależnie od tego, czy jest to ciąża początkowa, czy zaawansowana, nie może świadczyć o braku woli prowadzenia tej działalności. Taka wola każdorazowo podlega badaniu w oparciu o całokształt okoliczności sprawy. Jednakże w przedmiotowej sprawie zgłoszenie prowadzenia działalności gospodarczej nastąpiło po bardzo długim okresie niepodlegania ubezpieczeniu społecznemu, nadto nastąpiło w 3-4 miesiącu ciąży, tj. w okresie, w którym wnioskodawczyni posiadała wiedzę o stanie ciąży i o ograniczeniach z tego stanu wynikających. Była to czwarta ciąża ubezpieczonej, przy czym dwie z nich nie zakończyły się porodem. Ubezpieczona rozpoczęła działalność w miesiącu, w którym warunki atmosferyczne nie są sprzyjające do pracy na wolnym powietrzu dla kobiety w ciąży. Takiej decyzji nie podejmowała we wcześniejszych okresach pomimo niepodlegania ubezpieczeniom społecznym. Z dokumentacji medycznej jednoznacznie wynika, że już 23 grudnia 2015r. miała zalecenie lekarskie „leżenie!” i tożsame zalecenie było wskazane przez lekarza w dniu 21 stycznia 2015r., a w dniu 18 lutego 2015r. lekarz zalecił „oszczędny tryb życia”. W kontekście dokumentacji tej za całkowicie niewiarygodne należy przyjąć jej zeznania jak i jej męża o wykonywaniu działalności polegającej na sprzedaży na targowisku miejskim w niesprzyjających warunkach atmosferycznych przy określonych jednoznacznych i kategorycznych zaleceniach lekarskich.

W ocenie Sądu I instancji, zarejestrowanie działalności gospodarczej nie wiązało się z chęcią faktycznego rozpoczęcia działalności, a służyć miało jedynie stworzeniu pozorów jej prowadzenia w celu zapewnienia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Dowody przedstawione w postępowaniu sądowym miały na celu jedynie uwiarygodnić fakt prowadzenia tej działalności.

Zdaniem Sądu Okręgowego, nie sposób w realiach niniejszej sprawy uznać, że nastąpiło prowadzenie zawodowej działalności gospodarczej przez skarżącą w celach zarobkowych oraz w sposób zorganizowany i ciągły. Sam fakt dokonania zakupu towaru i jego sprzedaż nie oznacza jeszcze prowadzenia działalności gospodarczej w rozumieniu art. 2 cyt. w/ ustawy. W ocenie Sądu, wyjaśnienia skarżącej i dokumenty przedłożone przez nią miały na celu jedynie uwiarygodnić prowadzenie tej działalności. Skarżąca przedłożyła ewidencję sprzedaży. Zdaniem Sądu dokumenty powyższe w żaden sposób nie potwierdzają zarobkowego charakteru działalności. Zwracają uwagę kwoty, za które ubezpieczona zakupiła towar. Przychód z tytułu sprzedaży tylko nieznacznie pokrył koszt zakupu towaru i to w odniesieniu do miesiąca stycznia i lutego 2015r. Ubezpieczona natomiast zadeklarowała podstawę wymiaru składek w kwocie 5.600 zł w miesiącu grudniu 2014r., następnie podwyższając podstawę do kwoty 8.600 zł w styczniu 2016r. i do kwoty 9.897,50zł w lutym, co nie miało racji bytu w odniesieniu do wyniku finansowego za te miesiące, ani do wysokości dokonywanych zakupów towaru, ani spodziewanych zysków. Kwota podstawy składek za grudzień była już całkowicie oderwana od realiów podjętych przez ubezpieczona działań, a zwiększenie jej w następnych miesiącach, w których z uwagi na zalecenia lekarskie nie mogła wykonywać pracy jednoznacznie świadczy, że jedynym celem i zamiarem ubezpieczonej było tylko i wyłącznie uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego. W ocenie Sądu niewiarygodnym jest, by ubezpieczona po 23 grudnia 2014r. (dzień wizyty lekarskiej) w ogóle wykonywała jakiekolwiek czynności gospodarcze. Dlatego też zdaniem Sądu samo opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne należy w tych okolicznościach traktować jako próbę stworzenia pozorów działalności, bez rzeczywistego jej wykonywania, co w konsekwencji nie mogło prowadzić do skutku w postaci podlegania ubezpieczeniom społecznym. Należy zważyć, że opłacanie składek nie może prowadzić do wniosku, iż dana osoba przejawia zamiar faktycznego prowadzenia działalności. Przyjęcie innego stanowiska godziłoby w zasadę sprawiedliwości społecznej, która ma na celu zachowanie równowagi pomiędzy sumą wpłaconych przez ubezpieczonego składek, a sumą wypłaconych mu świadczeń. Skarżąca zgłosiła się do ubezpieczenia ostatecznie z podstawą 9.897,50 zł., nie wykazała jednak, aby w realnej perspektywie, przychody z działalności pozwalałyby bez straty uiścić składkę w tej wysokości. Co prawda podstawa wymiaru składki mieści się w granicach prawa /250%/, niemniej jednak -w ocenie Sądu- skarżąca w realiach sprawy nie zamierzała prowadzić i nie prowadziła działalności zarobkowej, a jedynie pozorowała jej wykonywanie dla celów uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Wprawdzie wysokość ustalonej przez odwołującą podstawy wymiaru składki nie stanowi przedmiotu niniejszego postępowania w tym znaczeniu, że nie jest to postępowanie w przedmiocie ustalenia wysokości podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej, ale o podleganie temu ubezpieczeniu, to ma ona jednak znaczenie procesowe. Wysokość zadeklarowanej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, nierealnie wysoka, świadczy bowiem nie tylko o nieracjonalności zachowań przedsiębiorcy, ale ma też znaczenie w kontekście przypisanej pozorności prowadzenia działalności gospodarczej, będąc jednym z elementów potwierdzających tę pozorność. W ocenie Sądu, zachowanie M. K., jako przedsiębiorcy budzi poważne wątpliwości co do rzetelności jej działania. Na uwagę zasługują wyjaśnienia skarżącej o planowanym podjęciu działalności gospodarczej, ale już z obniżoną podstawą wymiaru. Rozpoczęcie działalności gospodarczej powinno być działaniem konsekwentnym i przemyślanym pod względem organizacyjnym, technicznym, ekonomicznym, marketingowym, handlowym, finansowym itd. Jednak powyższym warunkom nie odpowiadają działania podjęte przez odwołującą. Ponadto wskazać należy, że ubezpieczona nie skorzystała z preferencyjnej składki na ubezpieczenie ZUS w wysokości 30 %, co byłoby uzasadnione w przypadku przedsiębiorcy młodego i dopiero rozpoczynającego działalność, który -jak ubezpieczona- nie mogła spodziewać się dużych przychodów w początkowym okresie działalności, tym bardziej nie mając ugruntowanej pozycji na rynku. Nieskorzystanie ze składki preferencyjnej także rzutuje na ocenę zamiaru ubezpieczonej co do intencji i woli prowadzenia działalności gospodarczej.

Abstrahując od powyższego, odnosząc się do zasady racjonalnego przedsiębiorcy, to doświadczenie życiowe uczy, że na targowiskach klienci poszukują towarów w cenach niższych niż w sklepach. Ubezpieczona dokonała zakupu nieatrakcyjnego towaru w tzw. S. H.-ach i trudno zatem przyjąć, iż towar, który nie znalazł nabywcy w poprzednim sezonie, zostanie sprzedany za znaczne kwoty na targowisku. W ocenie Sądu ubezpieczona nie miała żadnych podstaw by dokonać takiej kalkulacji zysków i przyjąć podstawę składek jaką de facto zadeklarowała.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż nie neguje, że ubezpieczona podjęła kroki do założenia strony internetowej i zawarła umowę z biurem rachunkowym, były to jednak tylko i wyłącznie czynności mające na celu uwiarygodnienie wykonywania przez nią czynności jako działacz gospodarczy jedynie na potrzeby postępowania administracyjnego i ewentualnego sądowego. W ocenie Sądu zeznania ubezpieczonej jak i jej męża - świadka R. K. nie zasługują na wiarę. Są nielogiczne, sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego i w ocenie Sądu nie można tym zeznaniom przyznać waloru prawdziwości.

W ocenie Sądu I instancji, nawet jeśli przyjąć, że ubezpieczona w grudniu 2014r. tj. przed wizytą lekarską, w trakcie której otrzymała zalecenie leżenia, sporadycznie przebywała z towarem na targowisku, to w oparciu o zaoferowany przez nią materiał dowodowy nie sposób przyjąć, że prowadziła działalność w sposób ciągły i zarobkowy i nastawiony na zysk. Złożone dowody zakupu towarów oraz bilety opłaty targowej, w ocenie Sądu, służyć miały jedynie stworzeniu pozorów prowadzenia działalności. Wprawdzie odwołująca legitymowała się podjęciem pewnych czynności, które mogłyby świadczyć o faktycznym wykonywaniu działalności, to jednak nie można uznać, iż miała zamiar (wolę) jej prowadzenia.

Reasumując, zdaniem Sądu Okręgowego, opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne należałoby w tych okolicznościach traktować jako próbę stworzenia pozorów działalności, bez rzeczywistego jej wykonywania, co w konsekwencji nie mogło prowadzić do skutku w postaci podlegania ubezpieczeniom społecznym. Opłacanie składek nie może prowadzić do wniosku, iż dana osoba przejawia zamiar faktycznego prowadzenia działalności. Przyjęcie innego stanowiska godziłoby w zasadę sprawiedliwości społecznej, która ma na celu zachowanie równowagi pomiędzy sumą wpłaconych przez ubezpieczonego składek, a sumą wypłaconych mu świadczeń.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż o rozstrzygnięciu w sprawie nie decydował sam fakt, iż odwołująca rozpoczęła prowadzenie działalności gospodarczej w czasie ciąży. W tym względzie Sąd podziela ugruntowany już w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych pogląd, że prawidłowo przebiegająca ciąża ubezpieczonej nie może być uznana za przeszkodę do skutecznego rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej, zwłaszcza jeśli działalność ta nie wymaga wysiłku fizycznego oraz pozwala na ustalenie elastycznych godzin wykonywania usług, a nawet świadczenie pracy we własnym domu. Samo rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej w okresie ciąży, nie jest w żadnym zakresie sprzeczne z prawem. Nie może też świadczyć o braku woli do prowadzenia tej działalności, bowiem taką wolę każdorazowo winno się badać w oparciu o całokształt okoliczności sprawy. Materiał dowodowy sprawy nie pozwala jednak uznać, aby wola (zamiar) prowadzenia działalności gospodarczej odwołującej został skutecznie wykazany w postępowaniu sądowym.

W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu I instancji, odwołanie skarżącej należało oddalić, stosownie do art. 477 14 § 1 k.p.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., to jest w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zasądzona z tego tytułu od skarżącej kwota 60 zł, to stawka minimalna wynagrodzenia pełnomocnika organu rentowego, wynikająca z §11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2013r. poz. 490 ze zmianami, w brzmieniu sprzed 1 sierpnia 2015r.).

Apelację od wyroku wywiodła wnioskodawczyni, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie przepisów:

I. Prawa materialnego

1. Art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej, poprzez jego błędną interpretację wyrażającą się w przyjęciu przez Sąd, że odwołująca nie prowadziła działalności gospodarczej, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału w sposób jednoznaczny wynika, iż odwołująca takową działalność prowadziła,

2. naruszenie art. 22 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że kobieta w ciąży nawet jeśli podejmie prowadzenie działalności gospodarczej to i tak jej nie prowadzi, bowiem podjęte przez nią działania zmierzają jedynie do uzyskania uprawnień do zasiłku macierzyńskiego, podczas gdy przepis art. 22 Konstytucji RP wskazuje, iż ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny.

II. Postępowania

1. Art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną w miejsce swobodnej oceny dowodów, wyrażającą się w dokonaniu oceny wyłącznie tych dowodów, które potwierdzają słuszność powziętego rozstrzygnięcia, podczas gdy z niezrozumiałych powodów, Sąd I instancji pominął w swych rozważaniach szereg dowodów zgromadzonych w aktach sprawy a potwierdzających słuszność argumentacji zawartej w odwołaniu,

2. Art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia odniesienia się do wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, wybiórczą ocenę zgromadzonego materiału, pominięcie w rozważaniach szeregu dowodów (np. dokumentów przedłożonych przez Odwołując, zeznań świadków), podczas gdy wspomniane dowody, w ocenie Odwołującej, przeczą przyjętemu przez Sąd I instancji stanowisku,

3. art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez niezasadne przerzucenie na odwołującą ciężaru dowodowego, co do wykazania, iż odwołująca prowadziła działalność gospodarczą, podczas gdy to na organie rentowym jako kwestionującym ów fakt spoczywa ciężar dowodu

III. Błędu w ustaleniach faktycznych, wyrażającego się w przyjęciu przez Sąd I instancji, wbrew zgromadzonemu w sprawie materiałowi dowodowemu, iż odwołująca nie prowadziła działalności gospodarczej, podczas gdy analiza akt sprawy prowadzi do konkluzji, że trudno w przypadku odwołującej mówić o jakiejkolwiek pozorności jej działań.

Mając powyższe zarzuty na uwadze, apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie, że M. K. podlega od dnia 2 grudnia 2014 r. obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej, zasądzenie od organu rentowego na rzecz odwołującej kosztów postępowania, ewentualnie, wnoszę o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu oraz pozostawienie temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania za instancję odwoławczą.

W uzasadnieniu apelacji skarżąca umotywowała podniesione zarzuty.

W piśmie z dnia 13 czerwca 2016 r. ubezpieczona wniosła o przeprowadzenie dowodu z upomnień z dn. 25 maja 2016 r., na okoliczność braku konsekwencji organu rentowego w podejmowanych działaniach i błędnego rozstrzygnięcia w decyzji będącej przedmiotem Odwołania.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie zasługuje na uwzględnienie, nie zawiera bowiem zarzutów skutkujących uchyleniem bądź zmianą zaskarżonego wyroku.

Przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie podlegania przez wnioskodawczynię M. K. od dnia 2 grudnia 2014 r. obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu oraz dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej.

We wskazanym powyżej zakresie Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji, Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Podstawę prawną roszczenia wnioskodawczyni stanowi art. 6 ust. 1 pkt 5 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (dalej: ustawa systemowa), zgodnie z którymi obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na terenie Rzeczypospolitej Polskiej są osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność i osobami z nimi współpracującymi. Zgodnie natomiast z art. 11 ust. 2 ustawy systemowej, osoby prowadzące pozarolniczą działalność na swój wniosek dobrowolnie podlegają ubezpieczeniu chorobowemu. Terminy podlegania ubezpieczeniom społecznym określają przepisy art. 13 i 14 ustawy systemowej. Art. 13 pkt 4 ustawy stanowi, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Art. 14 w ust. l wskazuje, iż objęcie dobrowolnie ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi i chorobowym następuje od dnia wskazanego we wniosku o objęcie tymi ubezpieczeniami, nie wcześniej jednak niż od dnia, w którym wniosek został zgłoszony, z zastrzeżeniem ust. la. Z ust. 2 wynika z kolei, że objęcie dobrowolnie ubezpieczeniem chorobowym następuje od dnia wskazanego we wniosku tylko wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń emerytalnego i rentowych zostanie dokonane w terminie określonym w art. 36 ust. 4, z którego wynika, że zgłoszenia tego dokonuje się w terminie 7 dni od daty powstania obowiązku ubezpieczenia.

Bezspornym było, iż M. K. w dniu 2 grudnia 2014 r. zarejestrowała się w ewidencji działalności gospodarczej, jako przedmiot działalności podając sprzedaż detaliczną wyrobów tekstylnych, odzieży i obuwia prowadzonej na straganach i targowiskach, zaś jako adres siedziby wskazując O., ul. (...). Wnioskodawczyni zgłosiła też rozpoczęcie wykonywania działalności gospodarczej w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, orzecznictwo Sądu Najwyższego jednoznacznie wskazuje, iż podleganie ubezpieczeniom społecznym wynika nie ze zgłoszenia prowadzenia działalności gospodarczej, ale z faktu jej rzeczywistego wykonywania. Sąd Najwyższy niejednokrotnie podkreślał, że obowiązkowi ubezpieczeń społecznych podlega osoba faktycznie prowadząca działalność gospodarczą (a więc wykonująca tę działalność), a nie osoba jedynie figurująca w ewidencji działalności gospodarczej na podstawie uzyskanego wpisu, która działalności tej nie prowadzi (nie wykonuje – zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 listopada 2008r., II UK 94/08, Lex nr 960472; dnia 21 czerwca 2001 r., II UKN 428/00, OSNAPiUS 2003 nr 6, poz. 158; z dnia 11 stycznia 2005 r., I UK 105/04, OSNP 2005 nr 13, poz. 198; z dnia 25 listopada 2005 r., I UK 80/05, OSNP 2006 nr 19-20, poz. 309; z dnia 30 listopada 2005 r., I UK 95/05, OSNP 2006 nr 19-20, poz. 311; z dnia 19 marca 2007 r., III UK 133/06, OSNP 2008 nr 7-8, poz. 114).

Sąd Apelacyjny podziela także pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 września 2007 r. (III UK 35/07, Lex nr 483284), iż art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 13 pkt 4 ustawy systemowej kreuje obowiązek podlegania osób prowadzących pozarolniczą działalność ubezpieczeniom z mocy ustawy od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności. Tak więc to nie decyzja organu rentowego powoduje powstanie tego obowiązku, a jedynie potwierdza ona ten obowiązek. Decyzja ta wydawana jest na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 2 ustawy systemowej i nie jest decyzją kształtującą prawa i obowiązki, a jedynie decyzją potwierdzającą przebieg ubezpieczeń. Ubezpieczenie powstaje zatem z mocy prawa, a decyzja organu rentowego ma jedynie charakter deklaratoryjny, potwierdzający powstanie prawa z chwilą ziszczenia się jego ustawowych przesłanek. Art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 13 pkt 4 ustawy systemowej kreuje obowiązek podlegania osób prowadzących pozarolniczą działalność ubezpieczeniom z mocy ustawy od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności.

W myśl art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej, za osobę prowadzącą pozarolniczą działalność gospodarczą uważa się osobę prowadzącą tę działalność na podstawie przepisów o działalności gospodarczej lub innych przepisów szczególnych. Definicję działalności gospodarczej zawiera art. 2 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 672 ze zm.), który stanowi, iż jest to zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły. Jest to legalna definicja działalności gospodarczej, co oznacza, że powinna być ona traktowana jako powszechnie obowiązujące rozumienie tego pojęcia w polskim systemie prawnym (por. postanowienie SN z dnia 2 lutego 2009 r., V KK 330/08, Prok. i Pr.-wkł. 2009, Nr 6, poz. 17, zob. też uchwałę Sądu Najwyższego z 23 lutego 2005 r., III CZP 88/04, OSNC 2006, Nr 1, poz. 5).

W orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, iż niewątpliwie stwierdzenie, że w danym wypadku mamy do czynienia z działalnością gospodarczą, wymaga ustalenia kumulatywnego spełnienia kilku przesłanek, gdyż działalność taka charakteryzuje się specyficznymi właściwościami. Chodzi o takie elementy, jak jej profesjonalny charakter, podporządkowanie regułom opłacalności i zysku lub zasadzie racjonalnego gospodarowania, działanie na własny rachunek, powtarzalność działań oraz uczestnictwo w obrocie gospodarczym (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 11 maja 2005r. III CZP 11/05 Lex 148429.)

Dana działalność jest zarobkowa, jeżeli jest prowadzona w celu osiągnięcia dochodu (zarobku) rozumianego jako nadwyżka przychodów nad poniesionymi kosztami. Działalność pozbawiona tego aspektu jest działalnością charytatywną, społeczną, kulturalną i inną (określaną mianem non profit - tak wyrok NSA z 26 września 2008r. II FSK 789/07 Legalis). Brak przedmiotowej cechy przesądza, iż w danym przypadku nie można mówić o działalności gospodarczej (w rozumieniu art. 2 stawy o swobodzie działalności gospodarczej). W tym zakresie znaczenie ma jednak również kryterium subiektywne w postaci dążenia danego podmiotu do osiągnięcia zarobku (będącego zazwyczaj zyskiem) przez wykonywanie określonej działalności. Nie jest więc konieczne faktyczne osiąganie dochodów z danej działalności. Przynoszenie strat przez daną działalność (zarówno przejściowo, jak i w dłuższych okresach) nie pozbawia jej statusu działalności gospodarczej. Należy bowiem liczyć się z możliwością nieuzyskania przychodu z prowadzonej działalności gospodarczej, czyli poniesienia straty. Tym samym o zarobkowym charakterze działalności gospodarczej nie decyduje faktyczne osiągnięcie zysku, lecz zamiar jego osiągnięcia (cel - vide uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 grudnia 2014 r. III AUa 878/14, LEX nr 1623817).

Zasada racjonalności i gospodarności przejawia się w dążeniu albo do osiągnięcia maksymalnego stopnia realizacji celu (tzw. zasada największego efektu) albo do realizacji celu w danym stopniu przy użyciu minimalnego nakładu środków (tzw. zasada najmniejszego nakładu środków, czyli oszczędności środków). Tak prowadzona działalność przynosi dochody (element odpłatności).

Warunek zorganizowania działalności łączy się z dokonaniem wyboru formy prawnej przedsiębiorczości, jak również z pojęciem przedsiębiorstwa rozumianego jako zorganizowany zespół składników niematerialnych i materialnych przeznaczonych do prowadzenia działalności gospodarczej (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 11 maja 2005 III CZP 11/05)

Ciągłość jako cecha działalności gospodarczej oznacza zamiar podmiotu podejmującego i wykonującego działalność gospodarczą, objawiający się w pewnej metodzie postępowania (powtarzalność czynności) właściwej rodzajowi działalności gospodarczej (A. Powałowski, S. Koroluk, Podejmowanie działalności gospodarczej w świetle regulacji prawnych, Bydgoszcz–Gdańsk 2005, s. 37). Nie oznacza to oczywiście utożsamiania ciągłości z koniecznością wykonywania działalności gospodarczej bez przerwy. Z punktu widzenia ciągłości działalności gospodarczej istotny jednak staje się zamiar powtarzalności określonych czynności w celu osiągnięcia dochodu (zob. wyrok NSA z dnia 28 kwietnia 2011 r., II OSK 333/11, LEX nr 992553). Ciągłość musi być elementem zamiaru podmiotu podejmującego działalność gospodarczą (zob. wyrok WSA w Poznaniu z dnia 16 sierpnia 2012 r., II SA/Po 427/12, CBOSA). Należy ponadto zwrócić uwagę, iż ciągłość oznacza, że działalność gospodarcza nastawiona jej na z góry nieokreślony czas (tak SN w wyroku z dnia 4 stycznia 2008 r., I UK 208/07, LEX nr 442841). Podsumowując, ciągłość działalności gospodarczej należy wiązać z regularnie występującymi, powtarzającymi się i trwającymi czynnościami. Przeciwieństwem ciągłości działalności są czynności wykonywane okazjonalnie, jednorazowo, sporadycznie (zob. wyrok NSA z dnia 17 września 1997 r., II SA 1089/96, Pr. Gosp. 1998, nr 1, s. 32). Co istotne, to zamiar powtarzalności w odniesieniu do aktywności (działalności) decyduje o pozytywnym lub negatywnym zaistnieniu przesłanki ciągłości".

Aby ocenić, czy decyzje organu rentowego z dnia 3 czerwca 2015 r. i 8 czerwca 2015 r. były prawidłowe, ustalić zatem należało, czy wnioskodawczyni M. K. w spornym okresie faktycznie wykonywała działalność gospodarczą w rozumieniu art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej.

Po przeanalizowaniu całokształtu materiału dowodowego przedłożonego przez strony w niniejszej sprawie Sąd odwoławczy podzielił ocenę prawną Sądu Okręgowego, iż ubezpieczona w spornym okresie nie realizowała pozarolniczej działalności gospodarczej polegającej na sprzedaży detalicznej wyrobów tekstylnych.

Skarżąca w apelacji zakwestionowała, iż Sąd I instancji rozpoznając niniejszą sprawę nie wziął pod uwagę przedłożonych przez nią dowodów takich jak potwierdzenie opłat z targowiska miejskiego w O., wydruków ze strony internetowej, faktur z zakupów ubrań czy zeznań wnioskodawczyni oraz świadków.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, szereg okoliczności wskazuje jednak na to, że podjęte przez ubezpieczoną działania oraz przedłożone dowody miały jedynie upozorować prowadzenie działalności gospodarczej.

Przypomnieć należy, iż wnioskodawczyni zarejestrowała działalność gospodarczą będąc w czwartym miesiącu ciąży. Zgodnie z jej twierdzeniami miała ona sprzedawać na targowisku używaną bądź uszkodzoną, a następnie naprawioną lub upiększoną przez siebie odzież. Zauważyć jednak należy, iż wnioskodawczyni wcześniej nie pracowała nigdzie przez ponad dwa lata, w związku z czym jeśli faktycznie chciała założyć działalność zgodną z jej zainteresowaniami i umiejętnościami, mogła to uczynić znacznie wcześniej. Będąc w czwartym miesiącu ciąży musiała się bowiem liczyć z tym, że niedługo przerwie jej prowadzenie, a tym samym od początku wiadomo był, iż wbrew twierdzeniom ubezpieczonej, nie będzie ona mogła rozwijać działalności tak, aby z czasem przynosiła coraz większe zyski. To z kolei zdaje się całkowicie nielogiczne w kontekście tego, iż wnioskodawczyni twierdziła, że zainwestowała w swoją działalność oszczędności w kwocie 20.000 zł. Gdyby więc faktycznie zamierzała działalność te prowadzić i rozwijać, inwestując taką kwotę, niewątpliwie założyłaby działalność wtedy, gdy rzeczywiście miałaby ona czas i szanse na rozwój.

Zauważyć także należy, iż każdy racjonalnie działający przedsiębiorca przed podjęciem działalności robi biznesplan (w mniej lub bardziej profesjonalnej wersji) czy rozeznanie rynku pozwalające określić możliwe szanse powodzenia oraz przynajmniej potencjalne zyski. Wnioskodawczyni zaś sama zeznała, że nie zrobiła biznesplanu, nie wiedziała jaką będzie mieć prowizje ani ile będzie na działalności zarabiać.

Sądowi z urzędu wiadome zaś jest, iż w O. znajduje się kilka sklepów z odzieżą używaną. Rynek zaś wprawdzie czynny jest prawie codziennie, ale w okresie zimowym (czyli wtedy gdy ubezpieczona założyła działalność) ruchu prawie nie ma. W związku z powyższym, na pewno na sprzedaży odzieży używanej nie da się zarobić aż tak dużych pieniędzy, jak w założeniu miała wnioskodawczyni, biorąc pod uwagę wysokość opłacanych przez nią składek.

Na rozprawie przed Sądem I instancji wnioskodawczyni zeznała, iż przestała prowadzić działalność, bo zaczęły jej puchnąć nogi i lekarz kazał jej odpocząć. Uwadze Sądu Apelacyjnego nie uszedł jednak fakt, iż z nadesłanej do Sądu dokumentacji lekarskiej wynika, iż już znacznie wcześniej miała ona wskazania medyczne do odpoczynku. Już podczas wizyt w dniach 23 grudnia 2014r. i 21 stycznia 2015r. otrzymała ona zalecenie lekarskie „leżenie!”. Podczas wizyty w dniu 18 lutego 2015r. lekarz zalecił jej natomiast „oszczędny tryb życia”.

W ocenie Sądu II instancji, nawet i bez tych zaleceń lekarskich nielogicznym jest, aby kobieta w ciąży podejmowała się działalności, która miała polegać na sprzedaży na targowisku, czyli w otwartej przestrzeni, zimą, przy zazwyczaj niskiej temperaturze i częstych opadach atmosferycznych. Nadto, nosząc torby z ubraniami ważące ok. 3- 4 kg. Podkreślenia również wymaga, iż wnioskodawczyni i jej mąż nie mieli samochodu, zatem za każdym razem, aby dojechać na targowisko musiałaby organizować sobie jakiś transport. Skarżąca twierdziła, iż czasami mąż pożyczał samochód od rodziny, a czasami zamawiała w tym celu taksówkę. Trudno jednak dać wiarę, iż wnioskodawczyni będąca w ciąży zamierzała prowadzić działalność, do której niezbędny jej był samochód, licząc jedynie na uprzejmość rodziny, bądź narażając się na wysokie (zwłaszcza zważywszy na osiągane przez nią przychody) koszty wynajmu taksówek. Co więcej, jako dowód skarżąca przedstawiła rachunki za taksówkę, jednak daty, z jakich one pochodzą nie korelują z jej zeznaniami. Są wśród nich bowiem rachunki wystawione np. w soboty, poniedziałki, czwartki. Zaś ubezpieczona zeznała ze najczęściej miała sprzedawać w piątki i wtorki.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, z okoliczności przedmiotowej sprawy nie wynika również, aby wnioskodawczyni była nastawiona na osiągnięcie efektu finansowego, skoro mogąc skorzystać z ulgi w składkach dla początkującego przedsiębiorcy i na mocy art. 18a ustawy systemowej opłacać składki od kwoty 504 zł (30% najniższego wynagrodzenia, wynoszącego w 2014 r. 1680 zł), zdecydowała się zadeklarować podstawę wymiaru składek w wysokości od 5.600 zł (grudzień 2014 r.) do 9.897, 50 zł (luty 2015 r.) i opłacać składki ze zgromadzonych oszczędności. Jak zaś wynika z przedłożonej przez skarżącą dokumentacji, jej przychód w grudniu 2014 r. wyniósł 690 zł, w styczniu 2015r. - 805 zł, a w lutym 2015r. - 782 zł. Poza tym zakupiła ona towar za łączną kwotę 1.184 zł w grudniu 2014 r., w styczniu 2015 r. za kwotę 575 zł, zaś w lutym 2015 r. za kwotę 531 zł. Z prostego porównania tych liczb wynika, że opłacając tak wysokie składki przy bardzo niskich przychodach, wnioskodawczyni w rzeczywistości nie osiągała żadnego dochodu. Jak już wyżej wskazano, w orzecznictwie wskazuje się, że przynoszenie strat przez daną działalność nie pozbawia jej wprawdzie statusu działalności gospodarczej, jednakże istotnym jest, aby po stronie przedsiębiorcy zachodziły działania mające na celu osiągniecie dochodów. W sytuacji zaś, gdy ubezpieczona przez kilka miesięcy świadomie doprowadzała do sytuacji, że z prowadzonej działalności dochodów żadnych nie osiągała, gdyż opłacane składki na ubezpieczenia przewyższały jej przychody, nie może być mowy o działalności gospodarczej nastawionej na zysk.

Wnioskodawczyni twierdziła, iż zgodnie z definicją działalności gospodarczej, działalność jej spełniała kryterium ciągłości. Zeznała ona przed Sądem Okręgowym, że ma zamiar podjąć działalność po 6 maja 2016 r., czyli po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego. Niemniej jednak okazało się, że wbrew swoim wcześniejszym zapewnieniom, wnioskodawczyni wolała zatrudnić się na 1/3 etatu za znacznie mniejsze pieniądze niż miałaby zarobić przy działalności. Co więcej, pracę wykonywaną na 1/3 etatu niewątpliwie dałoby się pogodzić ze sprzedażą na rynku dwa razy w tygodniu. W ocenie Sądu II instancji, również i ta okoliczność przeczy tezie wnioskodawczyni odnośnie rzeczywistego zamiaru prowadzenia działalności gospodarczej.

Niezasadnym jest w ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut nieoparcia ustaleń na zeznaniach świadka T. C.. Świadek ten potwierdził bowiem jedynie, że założył na zlecenie wnioskodawczyni stronę internetową jej działalności. Nie powiedział jednak nic na temat faktycznej sprzedaży przez Internet. Z przedłożonych przez skarżąca wydruków wynika zaś, iż sprzedała ona przez Internet tylko 1 sztukę odzieży. Wynika z tego, iż zadała ona sobie dużo trudu a także poczyniła pewien wkład finansowy, aby uruchomić te sprzedaż, natomiast de facto nie prowadziła efektywnej sprzedaży tą metodą. To samo można zresztą powiedzieć o zeznaniach świadka P. W., który zajmował się księgowością skarżącej i potwierdził jedynie formalne prowadzenie przez ubezpieczoną działalności. Wprawdzie przedkładała ona jemu zeszyt z deklarowanymi dziennymi przychodami, jednak zeszyt ten tworzyła wnioskodawczyni samodzielnie i opierał się on jedynie na jej twierdzeniach odnośnie sprzedanych towarów.

Wbrew stanowisku skarżącej, nie można również uznać, że anonimowe bilety z targowiska, o różnej wartości, stanowią dowód urzędowy, potwierdzający fakt wykonywania przez skarżącą działalności gospodarczej. Nie są one bowiem wystawione imiennie na ubezpieczoną i dowodzą jedynie tego, że inkasent Urzędu Miejskiego w O., w dniu wskazanym na bilecie pobrał od kogoś wskazaną na nim kwotę tytułem inkasa.

Reasumując, Sąd Apelacyjny podzielił dokonaną przez Sąd I instancji ocenę, iż przedłożone przez wnioskodawczynie dowody miały jedynie pozorować prowadzenie działalności gospodarczej na potrzeby postępowania administracyjnego bądź sądowego. Skarżąca nie zdołała natomiast wykazać, jakoby Sąd I instancji po przeprowadzeniu postępowania dowodowego dokonał jego oceny z uchybieniem regułom logicznego myślenia, zasadom doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. W rezultacie Sąd Apelacyjny podzielił ustalenie Sądu I instancji, iż założenie przez ubezpieczoną działalności gospodarczej nie miało na celu faktycznego jej prowadzenia, ale uzyskania z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zasiłku chorobowego w okresie niezdolności do pracy w związku z ciążą, a następnie po urodzeniu dziecka – zasiłku macierzyńskiego. W świetle przywołanych wyżej przepisów z ustawy systemowej, brak jest zatem podstaw do objęcia skarżącej ubezpieczeniami społecznymi, a także dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., wyjaśnić należy, iż Sąd I instancji istotnie w uzasadnieni wyroku nie dokonał oceny dowodów takich jak zeznania świadków czy rachunki skarżącej, jednak uchybienie to w żaden sposób nie wpłynęło na trafność rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy przytoczył bowiem szereg dowodów, na jakich się oparł, w rezultacie trafnie uznając, iż skarżąca jedynie pozorowała prowadzenie działalności.

Nie jest również zasadnym zarzut naruszenia art. 22 Konstytucji. Z uzasadnienia Sądu I instancji nie wynika bowiem, aby Sąd ten z góry założył, że kobieta w ciąży nie może założyć działalności gospodarczej. Szereg przytoczonych wyżej argumentów wskazuje jednak, iż w niniejszej sprawie ubezpieczona działalności takiej faktycznie nie wykonywała.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie 1 wyroku oddalił apelację wnioskodawczyni.

W punkcie 2 wyroku zgodnie z § 9 ust. 2 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015, poz. 1804) w zw. z art. 108 § l k.p.c. i art. 98 § l i 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny, uwzględniając nakład pracy pełnomocnika, orzekł o kosztach postępowania w ten sposób, że zasądził od wnioskodawczyni na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych kwotę 270 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSA Alicja Podlewska