Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 245/14

POSTANOWIENIE

Dnia 9 września 2014 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Sławomir Krajewski

Sędziowie:

SO Violetta Osińska

SR del. Szymon Pilitowski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 września 2014 roku w S.

sprawy z wniosku M. S.

z udziałem Skarbu Państwa - Naczelnika Urzędu Celnego w S.

o zatwierdzenie uchylenia się od skutków niezłożenia oświadczenia spadkowego

na skutek apelacji wniesionej przez uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego w Goleniowie

z dnia 28 listopada 2013 r., sygn. akt I Ns 133/13

I.  oddala apelację;

II.  orzeka, że koszty postępowania apelacyjnego wnioskodawca i uczestnik ponoszą we własnym zakresie.

Sygn. akt II Ca 245/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 28 listopada 2013 roku Sąd Rejonowy w Goleniowie w sprawie o sygn. akt I Ns 133/13 wszczętej z wniosku M. S. przy udziale Skarbu Państwa – Naczelnika Urzędu Celnego w S. zatwierdził uchylenie się przez wnioskodawcę od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza po ojcu Z. S. zmarłym 27 grudnia 2011 r. w G., ostatnio stale zamieszkałym w G..

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych. Sąd Rejonowy stwierdził, iż Skarb Państwa – Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. wniósł o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym Z. S.. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą akt I Ns 889/12. Z. S. zmarł 27 grudnia 2011 roku w G., ostatnio zamieszkiwał w G.. W uzasadnieniu wniosku wnioskodawca powołał się na wszczętą kontrolę skarbową wobec zmarłego Z. S.. Sąd Rejonowy wskazał, że z akt sprawy wynika, iż na zmarłym ciążył obowiązek zapłaty należności z tytułu podatku akcyzowego, który powstał w związku ze sprowadzeniem przez niego na terytorium Polski 15 samochodów. Jako jedyną osobę, która nabyła spadek po zmarłym, wnioskodawca wskazał syna zmarłego, tj. M. S.. M. S. zawiadomienie o terminie rozprawy w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku po ojcu wraz z odpisem wniosku otrzymał w dniu 9 stycznia 2013 roku. Syn zmarłego, w dniu doręczenia ww. pisma wraz z uzasadnieniem po raz pierwszy powziął informacje, iż jego ojciec był zadłużony w znacznej kwocie z tytułu podatku. Wcześniej nie podejrzewał ojca o tego typu znaczne długi, albowiem nie miał z nim żadnego kontaktu. Nadto, będąc na pogrzebie ani od brata ojca K. S. ani od innej osoby z rodziny ojca nie powziął informacji o jakimkolwiek zadłużeniu ojca. Co więcej, brat ojca mówił mu, że płacił za swojego zmarłego brata rachunki za media w związku z tym, że Z. S. wszystkie pieniądze jakie posiadał przeznaczał na alkohol. Wspominał mu również, że jego ojciec miał problem związany z eksmisją z lokalu i zadłużeniem z tego tytułu, który to problem został jednak przed śmiercią jego ojca załatwiony przez jego brata. W związku z tym M. S. nie spodziewał się, że może wyniknąć po śmierci ojca jeszcze jakieś zadłużenie ojca z innego tytułu, tym bardziej, iż nikt nie wiedział, ani nie podejrzewał, mając na uwadze to, że zmarły często spożywał alkohol, że zajmuje się on sprowadzaniem samochodów. W związku z powyższym M. S. pismem złożonym w Sądzie w dniu 23 stycznia 2013 roku oświadczył, iż uchyla się od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia o przyjęciu spadku w terminie po ojcu Z. S., nadto oświadczył, iż przyjmuje spadek z dobrodziejstwem inwentarza, wnosząc o zatwierdzenie ww. oświadczenia wskazując na okoliczności uzasadniające wniosek.

Sąd I instancji stwierdził kolejno, iż M. S. nie miał z ojcem za jego życia żadnego kontaktu, albowiem kiedy urodził się, Z. S. często pił alkohol i był agresywny dla swojej żony tj. matki M. S.. Bił ją do tego stopnia, że groziło mu więzienie. W tamtym okresie kontakty Z. S. z bratem K. S. były jeszcze dobre. K. S. namówił brata, aby ten wyprowadził się od rodziny, albowiem widział, że wszystko zmierza w złym kierunku z krzywdą dla rodziny. Kiedy Z. S. zamieszkał z ich ojcem, zdarzały się jednak podobne sytuacje. Z. S. nadal pił alkohol, a ojciec w nocy przychodził do drugiego syna, tj. K. z prośbą o pomoc, bo Z. awanturował się, bił ojca i wyganiał go z domu. K. S. wystarał się wówczas o zamianę mieszkania, w którym mieszkał jego brat i ojciec, na dwa mniejsze. Ojciec zamieszkał sam i jego brat Z. S. również. Od tamtej pory K. S. nie miał z bratem już takiego jak wcześniej kontaktu z tego względu, że Z. S. więcej czasu przebywał w więzieniu, niż na wolności za brak alimentacji wobec syna. W tamtym okresie Z. S. nie kontaktował się również z synem. Nie miał nawet ku temu chęci. Nie łożył na utrzymanie syna od samego początku. Matka M. S. korzystała w związku z tym z funduszu alimentacyjnego, skąd otrzymywała świadczenia na syna. Z powyższych względów M. S. nie znał ojca i również sam nie próbował kontaktować się z nim. Bezpośrednio przed śmiercią brata K. S. nie miał z nim takiego kontaktu jak wcześniej. Któregoś dnia wysłał swojego syna do domu brata, aby ten sprawdził, co się z nim dzieje i on wówczas przez okno zauważył, że Z. S. leży w dziwnej pozycji, później okazało się, że nie żył od paru dni. Brat Z. S. organizował pogrzeb brata Z.. Zawiadomił również syna zmarłego o śmierci ojca. M. S. pracował wówczas w Niemczech. K. S. nie wiedział, że jego brat ma długi, nie podejrzewał nawet tego, albowiem co dwa miesiące brat przychodził do niego, z tym, że jedynie po pieniądze. To co otrzymywał, to wszystko przepijał. K. S. w związku z ww. sytuacją sam płacił rachunki za brata i nie dawał mu już pieniędzy. Myślał więc, że wszystkie długi brat ma uregulowane, tym bardziej, że kiedy dowiedział się, że grozi bratu eksmisja, poszedł do (...) na 3 miesiące przed jego śmiercią i chciał całe zadłużenie Z. S. uregulować, bo gdyby go wyeksmitowano, to i tak musiałby zająć się bratem, a nie wyobrażał sobie zamieszkania z nim pod jednym dachem. K. S. nie podejrzewał nawet, że jego brat sprowadzał jakieś samochody i cokolwiek robił, bo ciągle był pod wpływem alkoholu. Bardzo się zdziwił, kiedy dowiedział się, że jego brat ma jakieś zaległości w związku z tym w urzędzie celnym, przy czym również o tym zadłużeniu dowiedział się dopiero wtedy, kiedy M. S. otrzymał wezwanie do Sądu w sprawie o stwierdzenie nabycia spadku.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż wniosek, który zainicjował postępowanie, okazał się zasadny. Stwierdził, iż stan faktyczny został ustalony w oparciu o zeznania złożone przez świadka i wnioskodawcę, Sąd zaś ocenił ww. zeznania jako wiarygodne, albowiem były logiczne, wewnętrznie zbieżne, zazębiały się wzajemnie i tworzyły logiczną całość. Jego zdaniem nie było powodów, by odmówić im wiarygodności, w tym zeznaniom świadka K. S., który to świadek, choć jest osobą bliską dla wnioskodawcy, to jednak nie miał powodów, aby zeznawać na korzyść wnioskodawcy, gdyż świadek ten należy do dalszego kręgu spadkobierców ustawowych i w razie odrzucenia spadku przez wnioskodawcę doszedłby do dziedziczenia po bracie wraz z ojcem.

Sąd Rejonowy wskazał na przepisy art. 1015 § 1 i 2 k.c., art. 84 i 87 k.c., art. 1019 § 1-3 k.c. oraz art. 88 § 2 k.c. i stwierdził, iż powołanie się przez spadkobiercę na działanie pod wpływem błędu wymaga wykazania, że błąd był istotny, dotyczył czynności prawnej i znajduje usprawiedliwienie w okolicznościach sprawy, a zatem odnosi się do takich wypadków, kiedy spadkobierca przyjął spadek wprost albo nie złożył oświadczenia o jego przyjęciu, ale gdyby znał prawdziwy stan rzeczy, to byłby spadek odrzucił. Sąd Rejonowy podkreślił także, iż nie może być uznana za błąd istotny nieznajomość przedmiotu spadku będąca wynikiem niedołożenia należytej staranności w ustaleniu rzeczywistego stanu majątku spadkowego. Poprzestanie na pozbawionym podstaw przypuszczeniu dotyczącym stanu tego majątku jest wyrazem braku należytej staranności, który uniemożliwia uchylenie się od skutków prawnych złożenia albo niezłożenia oświadczenia woli w oparciu o przepisy o wadach oświadczenia woli, jeśli pomiędzy niedołożeniem wymaganej w okolicznościach sprawy dbałości a brakiem rozeznania co do przedmiotu spadku zachodzi zależność przyczynowo - skutkowa. Wobec tego za błąd istotny spadkobiercy uznać należy brak wiedzy o stanie spadku mimo podjęcia właściwych i możliwych działań zmierzających do ustalenia rzeczywistego stanu spadku. Stwierdzenie, że spadkobierca nie dołożył należytej staranności powinno być poprzedzone oceną okoliczności konkretnej sprawy i ustaleniem, jakich aktów staranności można było od niego wymagać. Odnosi się to do sprecyzowanych czynności, które faktycznie i prawnie spadkobierca mógłby podjąć, zmierzając do uzyskania koniecznej wiedzy o spadku. W razie niepodjęcia przez spadkobiercę żadnych czynności wskazane jest określenie, jakich działań, w okolicznościach danej sprawy, prowadzących do pozyskania tej wiedzy, można było od niego wymagać, ponieważ doprowadziłyby do uniknięcia błędu.

Opierając się na powyższym Sąd I instancji stwierdził, że wnioskodawca M. S., jako syn zmarłego, powziął wiadomość śmierci ojca na kilka dni po jego śmierci, tj. pod koniec grudnia 2011 roku i od tego momentu miał możliwość zbadania stanu majątku spadkowego, ale nie podjął żadnych nadzwyczajnych działań w tym kierunku, albowiem dowiedział się od brata ojca, że rachunki za media były płacone przez niego osobiście, również brat ojca zajął się sprawą grożącej zmarłemu eksmisji i zadłużenia w (...). Nikt z członków rodziny nie miał wiedzy na temat tego, że zmarły zajmował się sprowadzaniem samochodów, z tego względu, że nikt tego nie widział, ani nie podejrzewał, albowiem Z. S. wszystkie pieniądze przeznaczał na alkohol. Wnioskodawca, po powzięciu ww. informacji, nie przypuszczał zatem, że w dniu otwarcia spadku, jego ojciec miał jeszcze jakieś nieuregulowane zobowiązania, tym bardziej, iż za życia nie miał z nim żadnego kontaktu, ojciec opuścił go bowiem, kiedy był mały i nie kontaktował się z nim. Zdaniem Sądu wnioskodawca dochował minimum staranności, aby dowiedzieć się od rodziny zmarłego, w tym od jego brata, o stan majątku, którego zmarły nie pozostawił. Wiarygodnym zatem w ocenie Sądu Rejonowego były twierdzenia wnioskodawcy, poparte zeznaniami świadka, będącego osobą najbliższą dla zmarłego, która roztaczała nad bratem opiekę finansową, że o długu spadkowym w postaci zobowiązania podatkowego wobec Urzędu Celnego syn zmarłego dowiedział się w styczniu 2013 roku (wraz z zapoznaniem się z wnioskiem o stwierdzenie nabycia spadku złożonym przez Naczelnika Urzędu Celnego w S. ) oraz, że wcześniej nie było żadnych podstaw do tego, by podejrzewać, że dług taki istnieje po stronie zmarłego w chwili otwarcia spadku. Zdaniem Sądu, w okolicznościach sprawy, syn zmarłego na dzień otwarcia spadku dołożył należytej staranności rozpytując rodzinę, aby ustalić stan spadku, w tym to, czy istnieje jakieś zadłużenie po stronie ojca.

Kolejno Sąd Rejonowy wskazał, iż jego zdaniem w okolicznościach sprawy, kiedy nic nie wskazywało na istnienie po stronie zmarłego zobowiązań na dzień otwarcia spadku, pozyskane przez wnioskodawcę na pogrzebie informacje, na tamtą chwilę były przejawem należytej staranności wnioskodawcy oraz uzasadniały brak podejmowania przez niego jakichkolwiek innych działań w zakresie ustalania stanu spadku. Stąd wniosek, że nie było wówczas możliwości uzyskania wiedzy przez wnioskodawcę o zadłużeniu podatkowym ojca, gdyż wnioskodawca od swoich najmłodszych lat mieszkał oddzielnie, nie miał żadnego kontaktu z ojcem, jego rodzice również żyli oddzielnie, nie mieszkali razem, wyłączona została pomiędzy nimi wspólność majątkowa, wnioskodawca z ojcem nie spotykał się, wnioskodawca, ani tym bardziej brat zmarłego, który miał kontakt zarówno ze zmarłym jak i z synem zmarłego, nie mieli żadnego kontaktu, ani z wierzycielem, ani z jego prawnikami. Informacje przekazane wnioskodawcy przez brata zmarłego i jego rodzinę w dniu pogrzebu nie dawały podstaw do przyjęcia, że istniał przedmiotowy dług spadkowy, tym bardziej, że o inne długi zadbał brat zmarłego, a zatem nie było wówczas możliwe uzyskanie przez wnioskodawcę wiedzy o długach podatkowych, skoro z zeznań wynika, że najbliżsi nie podejrzewali nawet, że zmarły zajmował się sprowadzaniem samochodów, z działalności to której zadłużenie podatkowe powstało. Ocena możliwości dowiedzenia się o długu spadkowym uwzględniać powinna również charakter długu i rzeczywistą dostępność do źródła informacji. Chodzi tu także o sposobność identyfikacji zadłużenia.

Sąd I instancji stwierdził zatem, iż wnioskodawca takiej możliwości nie miał w okresie od otwarcia spadku w dniu 27 grudnia 2011 roku do dnia 9 stycznia 2011 roku, tj. do dnia odebrania zawiadomienia o terminie rozprawy spadkowej wraz z wnioskiem Urzędu Celnego. Istotne informacje o zadłużeniu spadkodawcy i wierzycielu wnioskodawca powziął dopiero z treści wniosku o stwierdzenie nabycia spadku, czyli w dniu 9 stycznia 2013 roku. Przed dniem 9 stycznia 2013 roku był w błędzie co do przedmiotu spadku, albowiem brak jego wiedzy o rzeczywistym stanie majątku spadkowego nie był wynikiem braku staranności po jego stronie jako spadkobiercy. W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie błąd, o którym mowa w ww. przepisach, po stronie wnioskodawcy wystąpił, albowiem po pierwsze, gdyby wnioskodawca wiedział, że istnieje tego typu zadłużenie podatkowe, z całą pewnością w terminie 6 miesięcy od otwarcia spadku złożyłby oświadczenie spadkowe, jakie złożył składając wniosek w niniejszej sprawie, nadto błąd jaki wystąpił w świadomości wnioskodawcy nie był błędem wynikającym z nieznajomości przez syna zmarłego przedmiotu spadku pozostającej w związku przyczynowym z niedołożeniem przez niego jako spadkobiercę należytej staranności.

Apelację od tego postanowienia wywiódł uczestnik Skarb Państwa – Naczelnik Urzędu Celnego w S.. Orzeczenie to zaskarżył w całości. Zarzucił mu:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodu z zeznań wnioskodawcy w sposób niewnikliwy i niewszechstronny. Stwierdził, że Sąd ten zaniechał wnikliwej analizy treści tych zeznań i w konsekwencji bezzasadnie ustalił, że wnioskodawca rozpytał rodzinę spadkodawcy, w tym jego brata K. S., aby ustalić stan spadku, tymczasem z zeznań wnioskodawcy jednoznacznie wynika, że wiedzę o przedmiocie spadku po ojcu uzyskał on wyłącznie od jego brata K. S., a nie od pozostałych członków rodziny. Nie miała zatem miejsca sytuacja, jak bezpodstawnie przyjął Sąd I instancji, w której wnioskodawca rozpytał obecnych na pogrzebie spadkodawcy członków jego rodziny o przedmiot spadku. Sąd uwzględnił wniosek M. S. błędnie przyjmując, iż wnioskodawca M. S. dochował minimum staranności, aby dowiedzieć się od rodziny zmarłego, w tym od jego brata o stan majątku, który zmarły pozostawił;

2.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 1019 § 1 i 2 w związku z art. 84 § 1 zdanie pierwsze i § 2 k.c., polegające na błędnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że wnioskodawca przed dniem 9 stycznia 2013 r., to jest przed dniem odebrania wysłanego mu drogą pocztową wniosku uczestnika postępowania o stwierdzeniu nabycia spadku po Z. S., był w usprawiedliwionym okolicznościami sprawy błędzie co do przedmiotu spadku, a brak jego wiedzy o rzeczywistym stanie majątku spadkowego nie był wynikiem braku staranności po jego stronie jako spadkobiercy, w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wnioskodawca swoją wiedzę co przedmiotu spadku oparł wyłącznie o informacje uzyskane od brata spadkodawcy – K. S., a zatem nie można uznać, iż w tych okolicznościach zachował należytą staranność zmierzającą do ustalenia rzeczywistego stanu spadku i w konsekwencji błędnym było uwzględnienie wniosku poprzez zatwierdzenie uchylenia się przez wnioskodawcę od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza;

3.  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 1019 § 2 k.c. w związku z art. 670 k.p.c. i art. 677 k.p.c., przez niedopuszczenie z urzędu dowodów z zeznań świadków – obecnych na pogrzebie spadkodawcy członków rodziny (poza K. S.), celem zweryfikowania stanowiska wnioskodawcy odnośnie stanu ich wiedzy o zobowiązaniach spadkodawcy oraz o trudnieniu się przez niego sprowadzaniem samochodów do kraju i w konsekwencji celem ustalenia, czy wnioskodawca miał możliwość uniknięcia błędu co do rzeczywistego stanu spadku.

Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku o zatwierdzenie uchylenia się przez wnioskodawcę od skutków prawnych niezachowania terminu do złożenia oświadczenia o przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza oraz zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestnika postępowania kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Uzasadniając zarzuty apelacji skarżący wskazał, iż Sąd I instancji nie spełnił wymogów swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie oceny dowodu z zeznań wnioskodawcy w sposób niewnikliwy i niewszechstronny, a w konsekwencji bezzasadnie ustalił, że wnioskodawca rozpytał rodzinę spadkodawcy, w tym jego brata K. S., aby ustalić stan spadku, tymczasem z zeznań wnioskodawcy jednoznacznie wynika, że wiedzę o przedmiocie spadku po ojcu uzyskał on wyłącznie od jego brata K. S., a nie od pozostałych członków rodziny. Skarżący wskazał więc, że poczynione przez Sąd ustalenie, że wnioskodawca rozpytał rodzinę, w tym brata zmarłego, aby ustalić stan spadku, pozostaje w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym (konkretnie zeznaniami wnioskodawcy), co uzasadnia postawienie zaskarżonemu orzeczeniu zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, wskutek naruszenia przepisów postępowania (konkretnie art. 233 § 1 k.p.c.), które mogło mieć wpływ wynik sprawy. Stwierdził, że z zeznań samego wnioskodawcy wynika, iż żadnego rozpytania członków rodziny o stan spadku po ojcu nie było, a informacje o długach spadkodawcy uzyskał wnioskodawca wyłącznie od swojego wujka K. S..

Kolejno skarżący wskazał, iż skoro z zebranego w sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że wnioskodawca swoją wiedzę co przedmiotu spadku oparł wyłącznie o informacje uzyskane od brata spadkodawcy – K. S., nie można uznać, iż w tych okolicznościach zachował on jako spadkobierca należytą staranność zmierzającą do ustalenia rzeczywistego stanu spadku, skoro nawet nie zapytał się pozostałych członków rodziny o stan, w tym długi, majątku spadkowego. Wskazał, iż nawet gdyby w istocie było tak, jak przyjął Sąd I instancji, iż wnioskodawca rozpytał rodzinę, aby ustalić stan spadku, to takie działania spadkobiercy także nie mogą być kwalifikowane jako mieszczące się w granicach należytej staranności, w sytuacji, gdy powziął on wiedzę, iż spadkodawca wskutek nieodpowiedzialnego trybu życia (nadużywanie alkoholu) miał znacznej wysokości długi i groziła mu eksmisja z lokalu mieszkalnego. W takiej sytuacji wnioskodawca działając z należytą starannością winien spadek odrzucić albo wykazać się większym, niż w rzeczywistości wykazał, stopniem staranności przy ustalaniu przedmiotu spadku i w celu dokładnego ustalenia stanu majątku spadkowego podjąć dalsze czynności, łącznie z wystąpieniem ze stosownymi wnioskami do właściwych urzędów: skarbowego i celnego, by ustalić wysokość ewentualnych zaległości podatkowych, bądź uzyskać zaświadczenie o ich braku. Tymczasem tych czynności wnioskodawca nie podjął, opierając swoją wiedzę o spadku nawet nie na informacjach uzyskanych od rodziny, lecz wyłącznie na informacjach przekazanych mu przez brata spadkodawcy, co w istniejących okolicznościach sprawy, wbrew stanowisku Sądu I instancji, nie może być uznane za zachowanie należytej staranności przy ustalaniu stanu spadku.

Stwierdziwszy dalej za Sądem I instancji, że Sąd spadku bada z urzędu zasadność uchylenia się przez spadkobierców od skutków prawnych bezczynności, ponieważ może to mieć istotny wpływ na ustalenie kręgu spadkobierców i na odpowiedzialność spadkową (art. 670 k.p.c. i art. 677 k.p.c.), skarżący wskazał, że błędnym było zaniechanie przez Sąd dopuszczenia z urzędu dowodów z zeznań świadków - obecnych na pogrzebie spadkodawcy członków rodziny (poza K. S.), celem zweryfikowania stanowiska wnioskodawcy odnośnie stanu ich wiedzy o zobowiązaniach spadkodawcy oraz o trudnieniu się przez niego sprowadzaniem samochodów do kraju i w konsekwencji celem ustalenia, czy wnioskodawca miał możliwość uniknięcia błędu co do rzeczywistego stanu spadku. Skoro sąd bada z urzędu uchylenie się przez spadkobiercę od skutków prawnych niezłożenia oświadczenia spadkowego, to Sąd I instancji nie powinien ograniczać postępowania dowodowego do przesłuchania wnioskodawcy i jednego świadka (brata spadkodawcy) w sytuacji, gdy ma możliwość przesłuchania innych jeszcze osób potencjalnie mogących mieć wiedzę o tym czym spadkodawca zajmował się za życia i jakie jeszcze zobowiązania mógł spadkodawca zaciągnąć.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawca M. S. wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Wnioskodawca wskazał, iż brat spadkodawcy był osobą, która mogła mieć największą wiedzę o stanie majątku zmarłego, gdyż to z nim spadkodawca Z. S., jako jedynym z rodziny, utrzymywał kontakt, a skoro nawet brat K. S. nie posiadał wiedzy o sytuacji majątkowej spadkodawcy, to oczywistym jest, że pozostali, dalsi członkowie rodziny, z którymi spadkodawca nie utrzymywał stałych kontaktów, tym bardziej takiej wiedzy nie posiadali. Nadto wskazał, iż aktywność dowodowa sądu jest brana pod uwagę przez ustawodawcę, ale wyraźnie jako uzupełniająca w stosunku do aktywności stron. W postępowaniu nieprocesowym, w sprawach o stwierdzenie nabycia spadku, art. 670 k.p.c. nakłada na Sąd określone obowiązki, co nie zwalnia uczestników od ciężaru przedstawiania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. To na uczestniku postępowania, który wskazuje fakt lub podnosi zarzut, spoczywa ciężar udowodnienia jego prawdziwości – art. 6 k.c. Uczestnik tego rodzaju zarzutu w postępowaniu nie artykułował, zaś podnoszenie go na etapie apelacji stanowi w istocie naruszenie obowiązujących reguł postępowania dowodowego. Działalność sądu z urzędu powinna być podejmowana tylko w uzasadnionych sytuacjach, w przypadku powzięcia przez sąd wątpliwości co do wiarygodności przedstawionych przez wnioskodawcę dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zaznaczył, że sąd nie ma obowiązku zbierania dalszych dowodów z urzędu, skoro zebrany w sprawie materiał jest wystarczający do jej rozstrzygnięcia. Ponadto uczestnik miał możliwość zawnioskowania określonego dowodu, ale z tej możliwości nie skorzystał. Nie jest zadaniem Sądu przypuszczać, że określona osoba będąca uczestnikiem pogrzebu mogła mieć jakąkolwiek wiedzę na temat długów i sytuacji majątkowej spadkodawcy, w sytuacji gdy nawet osoba utrzymująca z nim kontakt – K. S., nie miała jakiejkolwiek wiedzy na ten temat. Nie było podstaw do przyjęcia, że ktokolwiek inny, poza K. S., który utrzymywał stały kontakt ze zmarłym, mógł posiadać wiedzę na temat trudnienia się przez zmarłego sprowadzaniem samochodów do kraju.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona w niniejszej sprawie przez uczestnika okazała się nieuzasadniona.

Dokonując oceny pierwszego ze sformułowanych przez uczestniczka zarzutów apelacyjnych Sąd pragnie podkreślić, iż zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu zawartego w art. 233 § 1 k.p.c. mógłby okazać się skuteczny wyłącznie wówczas, gdyby się okazało, iż Sąd ten dał wiarę dowodowi, któremu z punktu wiedzenia zasad swobodnej oceny dowodów wiary tej należałoby odmówić, ewentualnie gdy z naruszeniem tych zasad omówił wiary dowodowi wiarygodnemu. Skarżący nie twierdził natomiast, by którykolwiek z dowodów, na których ustalenia swe oparł Sąd Rejonowy, był niewiarygodny – przeciwnie, sam uczestnik powoływał się w apelacji na dowody z zeznań świadka i wnioskodawcy. Zarzut naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. jawił się zatem jako pewnego rodzaju nieporozumienie, natomiast istotą omawianego zarzutu był błąd w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy na podstawie ww. dowodów.

Słusznie poniekąd skazacy zarzucił, iż w treści zeznań świadka K. S. oraz wnioskodawcy brak oparcia dla ustalenia Sądu Rejonowego, że wnioskodawca dokonywał rozpytania innych osób prócz K. S. o stanie spadku po Z. S. i o znajdujących się w nim długach spadkowych. Z dowodów tych wynika bowiem, iż wnioskodawca wiedzę w tym zakresie czerpał wyłącznie od K. S., a nie od innych osób. Prócz tej jedynej okoliczności faktycznej, pozostała część ustaleń faktycznych odzwierciedlonych przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia została dokonana w sposób prawidłowy, nie była kwestionowana przez uczestnika, zatem wszelkie pozostałe ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, prócz tego jedynego, Sąd Odwoławczy podzielił i przyjął za własne. Równocześnie Sąd Odwoławczy stwierdził brak podstaw dowodowych pozwalających ustalić, że wnioskodawcę zapewnił o stanie spadku ktoś inny prócz K. S..

Powyższy błąd w ustaleniach faktycznych mógłby mieć wpływ na prawidłowość wydanego rozstrzygnięcia jedynie wówczas, gdyby przyjąć, że rozpytanie przez wnioskodawcę wyłącznie K. S. o stanie spadku nie wystarczało do zachowania należytej staranności koniecznej dla ustalenia długów spadkowych, a więc że zaniechawszy uzyskania informacji w tym zakresie od innych osób wnioskodawca popadł w błąd co do stanu spadku, który jednakże nie może być uznany za usprawiedliwiony, tj. za błąd istotny w rozumieniu art. 84 § 2 k.c., do którego odsyła art. 1019 § 2 k.c. O zasadności apelacji mogła zatem decydować wyłącznie zasadność drugiego ze sformułowanych w niej zarzutów, tj. naruszenia prawa materialnego w postaci art. 1019 § 1 i 2 w związku z art. 84 § 1 zdanie pierwsze i § 2 k.c.

Podkreśla się w orzecznictwie, iż nie jest błędem istotnym – w rozumieniu art. 1019 § 2 k.c. w związku z art. 84 § 1 i 2 k.c. – nieznajomość przedmiotu spadku pozostająca w związku z przyczynowym z niedołożeniem przez spadkobiercę należytej staranności w ustalaniu rzeczywistego stanu majątku spadkowego (postanowienie Sądu Najwyższego z 18 marca 2010 r., V CSK 337/09, LEX nr 677786, podobnie postanowienie Sądu Najwyższego z 1 grudnia 2011 r., I CSK 85/11, LEX nr 1147725). W najnowszych orzeczeniach Sąd Najwyższy wypowiedział się, że niewiedza spadkobiercy o stanie spadku, pomimo podjętych odpowiednich i możliwych działań, może być uznana za błąd istotny (art. 1019 § 2 w związku z art. 84 § 2 k.c.) – zob. postanowienie Sądu Najwyższego 5 lipca 2012 r., IV CSK 612/11, OSNC 2013/3/39. W postanowieniu z 9 listopada 2012 r., II CSK 172/12, LEX nr 1299156 Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że poprzestanie na pozbawionym podstaw przypuszczeniu dotyczącym stanu majątku spadkowego jest wyrazem braku należytej staranności, który uniemożliwia uchylenie się od skutków prawnych złożenia albo niezłożenia oświadczenia woli w oparciu o przepisy o wadach oświadczenia woli, jeśli pomiędzy niedołożeniem wymaganej w okolicznościach sprawy dbałości a brakiem rozeznania co do przedmiotu spadku zachodzi zależność przyczynowo-skutkowa. Wobec tego za błąd istotny spadkobiercy uznać należy brak wiedzy o stanie spadku, mimo podjęcia właściwych i możliwych działań, zmierzających do ustalenia rzeczywistego stanu spadku.

Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, iż oceny kryteriów należytej staranności w ustaleniu stanu spadku należy każdorazowo dokonywać w kontekście całokształtu okoliczności, które temu towarzyszyły. O tym, jakich wymogów staranności należałoby oczekiwać od spadkobiercy, powinno decydować zarówno to, od kogo jak i w jakich okolicznościach spadkobierca czerpał wiedzę o stanie spadku, jak również okoliczności dotyczące osoby samego spadkodawcy. Innych wymogów staranności należałoby oczekiwać od spadkodawcy dziedziczącego spadek po osobie, która prowadziła ujawnioną działalność gospodarczą, posiadała własne przedsiębiorstwo, z którego funkcjonowaniem mogłyby się wiązać długi, a innych od osoby, która dziedziczy po zmarłym, który nie prowadził jawnie żadnej działalności tego rodzaju.

Z materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, jak również w sprawie, która została wszczęta przed Sądem Rejonowym w Goleniowie pod sygn. akt I Ns 889/12 w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku po Z. S., nie wynika, by zmarły prowadził ujawnioną działalność gospodarczą. Żaden przeprowadzony dowód nie pozwolił stwierdzić, by ktokolwiek z osób bliskich zmarłego mógł wiedzieć o tym, że zajmuje się on sprowadzaniem z zagranicy samochodów. Równocześnie z dowodów tych wynika, iż najszerszą wiedzę o sposobie życia zmarłego posiadał jego brak K. S., który – jak zeznał – nie przypuszczał, że zmarły sprowadzał z zagranicy jakieś samochody. Świadek ten akcentował: spadkodawca „ to co otrzymywał to wszystko przepisał”. Zeznał: „ Nie podejrzewałbym nawet, że sprowadzał jakieś samochody i cokolwiek robił, bo ciągle był zamroczony alkoholem, to było dla mnie wielkie zdziwienie, że ma jakiej zaległości w związku z tym w urzędzie celnym”.

Z przeprowadzonych dowodów nie wynika, by ktokolwiek inny prócz K. S. posiadał wiedzę o aktywności zmarłego przed śmiercią, która pozwoliłaby chociażby przypuszczać, że mógł prowadzić działalność, z jaką wiązałyby się długi inne jak tylko związane ze zwykłym bieżącym utrzymaniem (takie jak te związane z opłatami za media czy czynszem, które spłacił K. S. za brata).

W sprawie nie ma zatem żadnych podstaw dowodowych pozwalających stwierdzić, by istniał ktokolwiek od kogo wnioskodawca mógł uzyskać wiedzę o profilu działalności zmarłego, a więc że istniała osoba, po rozpytaniu której powinien był powziąć wątpliwość co do faktycznego stanu długów spadkowych. Zauważyć również można, iż z żadnego przeprowadzonego dowodu nie wynika w ogóle, czy sprowadzenie przez zmarłego 15 samochodów na teren Polski było elementem szerszej działalności gospodarczej, o której ktokolwiek mógł się dowiedzieć, czy wyłącznie zdarzaniem incydentalnym. Trudno byłoby zatem wymagać od wnioskodawcy takich wymogów staranności w ustaleniu stanu spadku po Z. S., jakich należałoby oczekiwać od osoby dziedziczącej spadek po osobie jawnie trudniącej się działalnością gospodarczą. Brak jest osoby, która o prowadzeniu takiej działalności mogłaby posiadać jakąkolwiek wiedzę.

Wnioskodawca nie zaniedbał rozpytania o stanie spadku po Z. S., jednakże rozpytanie to ograniczył jedynie do osoby K. S., tj. brata zmarłego, który utrzymywał kontakty ze spadkodawcą przed śmiercią, i uzyskał w ten sposób zapewnienie K. S., że wszelkie długi spadkowe zostały spłącone. Wnioskodawca dochował zatem wymogu takiej staranności, jakiej należałoby oczekiwać od spadkobiercy, który dziedziczy po osobie, która mogła pozostawić długi związane wyłącznie ze bieżącym utrzymaniem. Z okoliczności sprawcy w żaden sposób nie wynika, by wnioskodawca powinien był przypuszczać, iż w spadku po Z. S. mogą znajdować się długi związane z jego działalnością gospodarczą, a więc trudno oczekiwać od niego, że dochowując niezbędnej staranności powinien był zwrócić się ze stosownymi zapytaniami do urzędu skarbowego czy celnego.

Rozpytawszy K. S. o tym, czy w spadku po zmarłym znajdują się niepokryte długi spadkowe związane z bieżącym utrzymaniem spadkodawcy i uzyskawszy zapewnienie, że długów takich brak, jak również nie mając podstaw do przyjęcia, iż w spadku mogą pozostawać innego rodzaju długi, takie jak związane ze sprowadzeniem do Polski samochodów, wnioskodawca aż do dnia, w którym otrzymał świadczącą o tym ostatnim dokumentację w ramach postępowania o sygn. akt I Ns 889/12 pozostawał w istotnym, tj. usprawiedliwianym błędzie co do stanu spadku, który uzasadnił uchylenie się przez niego od skutków prawnych niezłożenia w terminie oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku na podstawie art. 1019 § 2 k.c. w związku z art. 84 § 1 i 2 k.c. Zarzut naruszenia przez Sąd I instancji ww. przepisów był zatem nieuzasadniony.

W ostatnim z zarzutów skarżący literalnie zakwestionował naruszenie prawa materialnego, jednakże z jego treści wynika, iż de facto skarżył on naruszenie przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania, tj. art. 670 k.p.c. i art. 677 k.p.c., podnosząc iż Sąd zaniedbał ciążącego na nim obowiązku aktywności dowodowej w sprawie dotyczącej stwierdzenia nabycia spadku.

W orzecznictwie wskazuje się, iż nakaz działania przez Sąd z urzędu w sprawach spadkowych, który wynika z art. 670 i 677 k.p.c., oznacza to, że sąd nie może poprzestać na tym, co zaoferowane zostanie przez uczestników, musi ocenić, czy stanowi to wystarczającą podstawę do prawidłowego stwierdzenia, kto nabył spadek. Sąd nie może zatem poprzestać na badaniu twierdzeń uczestników ani na dowodach przez nich zgłoszonych, jeśli okażą się niewystarczające do wypełnienia obowiązku określonego w art. 670 i 677 k.p.c. Nie oznacza to, że sąd powinien zastąpić uczestników w udowodnieniu okoliczności istotnych dla wykazania ich praw, ponieważ art. 670 k.p.c. nie wyłącza ani nie zastępuje przepisów regulujących postępowanie dowodowe. Takie stanowisko wyrażone zostało w orzecznictwie Sądu Najwyższego (tak w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2013 r., IV CSK 380/12, niepubl., por także uchwałę z dnia 24 października 2001 r., III CZP 20/02, Nr 5, poz. 61; postanowienia z dnia 26 stycznia 1999 r., III CKN 134/98, niepubl. z dnia 9 lutego 1999 r., I CKN 917/98, niepubl.; z dnia 24 września 2009 r., IV CSK 129/09, niepubl.; z dnia 3 grudnia 2010 r., I CSK 37/10, niepubl.).

Z powyższego wynika, iż obowiązek działania przez Sąd z urzędu w sprawach spadkowych nie oznacza obowiązku po stronie Sądu do poszukiwania materiału dowodowego pozwalającego rozstrzygnąć sprawę na korzyść któregoś z uczestników postępowania. Gdyby Sąd tak czynił, wówczas godziłby w zasadę kontradyktoryjności wyrażoną w art. 3 i 232 k.p.c., ta zaś obowiązuje bowiem w każdym postępowaniu cywilnym, również w sprawach związanych ze stwierdzeniem nabycia spadku. Aktywność dowodowa Sądu powinna być przedsięwzięta natomiast wówczas, gdyby wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego nie pozwoliły na prawidłowe ustalenie faktów i wydanie rozstrzygnięcia zgodnego z prawem materialnym. O ile więc przeprowadzone na wniosek jednego z uczestników postępowania dowody (w niniejszej sprawie wnioskodawcy) pozwoliły ocenić odpowiednio materialną podstawę żądania zatwierdzenia uchylenia się od skutków pranych niezłożenia w terminie oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, Sąd Rejonowy nie miał żadnych podstaw poszukiwać z urzędu przeciwdowodów, które pozwoliłyby oddalić wniosek wnioskodawcy.

Uczestnik miał pełną możliwość uczestniczenia w rozprawie, w tym w postępowaniu dowodowym, a następnie mógł składać wnioski dowodowe. Z dowodów przeprowadzonych przez Sąd I instancji w żaden sposób nie wynika, by istniały jakiekolwiek osoby pośród najbliższych zmarłego spadkodawcy, które mogły posiadać wiedzę o prowadzeniu przez niego działalności w zakresie sprowadzania samochodów z zagranicy. Na podstawie wypowiedzi przesłuchanych osób Sąd Rejonowy nie był w stanie ustalić ewentualnych osób, które mógłby wezwać na rozprawę i przesłuchać dodatkowo w charakterze świadków na okoliczności, na które zwrócono uwagę w apelacji. Uczestnik natomiast mógł brać udział w przeprowadzeniu dowodów przez Sąd Rejonowy i to uczestnik powinien ewentualnie poszukać nieujawnionych źródeł dowodowych (o ile w ogóle takie by istniały) i zwrócić na nie uwagę Sądowi I instancji. Dopiero gdyby wówczas, pomimo znajomości źródeł dowodowych pozwalających zweryfikować prawdziwość ustaleń faktycznych, na których ostatecznie się oparł, Sąd Rejonowy zaniechałby przeprowadzenia dowodów, wówczas zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisów postępowania nakazujących działać mu z urzędu byłby uzasadniony.

Zważywszy na ogół powyższych okoliczności Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną i działając na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił ją w punkcie I sentencji postanowienia.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania drugoinstancyjnego Sąd Okręgowy zawarł w punkcie II sentencji postanowienia opierając się podstawie art. 520 § 1 k.p.c., uznawszy, iż brak było dostatecznych podstaw, aby odstąpić od zasady wyrażonej w tym przepisie, że każdy uczestnik postępowania nieprocesowego ponosi koszty związane ze swym udziałem w sprawie.