Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 162/17

POSTANOWIENIE

Dnia 26 października 2017 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Jacek Małodobry

Sędzia SO Agnieszka Skrzekut

Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś (sprawozdawca)

Protokolant: st. sekr. sąd. Anna Burnagiel

po rozpoznaniu w dniu 26 października 2017 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku M. M. (1)

przy uczestnictwie M. W. i H. W.

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji uczestników

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 23 grudnia 2016r., sygn. akt I Ns 999/15

p o s t a n a w i a :

1.  oddalić apelację;

2.  orzec, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

(...)

Sygn. akt III Ca 162/17

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 23 grudnia 2016r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu uwidocznił, że zgodnie z mapą z projektem podziału sporządzoną przez geodetę J. W. w dniu 19 września 2016 r. wpisaną do ewidencji Powiatowego (...) w N. w dniu 2 listopada 2016 r. pod nr (...), działka ew. nr (...) o pow. 0,0385 ha składa się z pb (...) o pow. 0,0388 ha obj. księgą wieczystą (...), działka ew. (...)dzieli się na działkę ew. nr (...) o pow. 0,0347 ha i działkę ew. nr (...)o pow. 0,0038 ha ( pkt I.), stwierdził, że wnioskodawca M. M. (1) nabył przez zasiedzenie prawo własności działki ew. nr (...)opisanej w pkt I postanowienia z dniem 16 maja 2014 r.( pkt II.), nakazał ściągnąć od wnioskodawcy na rzecz Skarbu Państwa – Kasa Sądu Rejonowego w Nowym Sączu kwotę 2.455,35 zł (dwa tysiące czterysta pięćdziesiąt pięć złotych 35/100) tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa pkt III.) i stwierdził, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swym udziałem w sprawie ( pkt IV.).

Sąd Rejonowy ustalił, że M. M. (1) jest właścicielem nieruchomości zabudowanej jednorodzinnym domem mieszkalnym, położonej w N. przy ul. (...), w którym zamieszkuje wraz z matką, stanowiącej obecnie działkę ew. nr (...). Udziały we własności przedmiotowej nieruchomości nabył od każdego z rodziców dwoma kolejnymi umowami darowizny: z dnia 16 marca 2009 r. i 23 grudnia 2014 r. K. M. i M. M. (2) przedmiotową nieruchomość stanowiącą wówczas pgr (...) nabyli do majątku wspólnego w dniu 23 stycznia 1984 r. od dziadków wnioskodawcy - J. T. i S. T.. W dacie darowizny od matki, wnioskodawca pozostawał we współposiadaniu przedmiotu umowy. Od lutego 2008 r. małżonkowie M. pozostawali w ustroju rozdzielności majątkowej; od kilku lat wspólnie nie zamieszkują.

Po otrzymaniu od darczyńców części dotychczasowej pgr (...), zabudowanej budynkiem w którym wszyscy wspólnie zamieszkiwali, a obecnie zamieszkują tam uczestnicy, rodzice wnioskodawcy podjęli przygotowania do planowanej budowy własnego domu, w związku z czym już wiosną 1984 r., w porozumieniu z mieszkającymi w sąsiedztwie J. i S. T., także przy ich wsparciu, na całym obwodzie podarowanej wcześniej parceli M. M. (2) posadowił ogrodzenie. Był to płot ze stempli drewnianych i z siatki na potrzeby zabezpieczenia terenu budowy przed dziećmi, dodatkowo - zabezpieczenia przed kradzieżą materiałów budowlanych, składowanych w jego obrębie co najmniej od 16 maja 1984r. Między obiema nieruchomościami płot postawiony został w okolicy granicy obu parcel, która określona została przy udziale małżonków T. jedynie w przybliżeniu, w odległości około dwóch metrów wzdłuż południowo-zachodniej ściany budynku przy (...).

Decyzję o pozwoleniu na budowę małżonkowie M. uzyskali w dniu 23 lipca 1984 r., na skutek wniosku M. M. (2) z dnia 9 lipca 1984 r. Jesienią 1986 r. w miejscu dotychczasowego przebiegu ogrodzenia ze stempli i siatki, M. M. (2) wybudował ogrodzenie z segmentów siatki na betonowej podmurówce. Końcem lat 80-tych do nowowybudowanego budynku wykonany został przyłącz wodociągowy i gazu ziemnego - od strony ulicy głównej, wzdłuż urządzonego od ul. (...) (przebiegającego południowo-zachodnią granicą działki ew. nr (...)) częściowo utwardzonego dojazdu do garażu w nowowybudowanym budynku pod numerem (...), w którym od początku lat 90-tych zamieszkali K. i M. M. (2) z synem M., wnioskodawcą.

Do chwili przeprowadzki do nowego domu rodzina M. zamieszkiwała na piętrze domu teściów J. i S. T., od których otrzymali oni w 1984 r. darowiznę 4 arów i 27 m 2 z łącznej powierzchni 8 arów i 15 m 2 z pgr (...), przed jej podziałem z 1983 r. W budynku tym od urodzenia zamieszkiwała uczestniczka M. W., która wraz z mężem H., otrzymała od rodziców J. i S. T. w dniu 28 marca 1996 r. darowiznę w postaci zabudowanej parceli (...), z równoczesnym ustanowieniem na ich rzecz bezpłatnej dożywotniej służebności mieszkania.

Pismem z dnia 13 lipca 2000 r., uczestnicy H. i M. W. zwrócili się do Prezydenta Miasta N. z wnioskiem o wszczęcie postępowania rozgraniczającego mającego za cel ustalenie przebiegu granic pomiędzy działką (...) a działką (...).

Decyzją z dnia 16 sierpnia 2000 r. Prezydent Miasta N. umorzył postępowanie jako bezprzedmiotowe, a po rozpatrzeniu odwołania uczestników, decyzją z dnia 9 stycznia 2001 r. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w N. utrzymało w mocy zaskarżoną decyzję.

Wyrokiem z dnia 6 lipca 2004 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w K. uchylił decyzje organów obydwu instancji.

Pomimo wezwania, w zakreślonym terminie uczestnicy nie przedłożyli aktualnych odpisów ksiąg wieczystych obejmujących rozgraniczane nieruchomości, w związku z czym zgłoszony wniosek pozostawiony został przez Prezydenta Miasta bez rozpatrzenia.

W listopadzie 2008 r. M. M. (1) poniósł nakład na zajmowaną przez siebie nieruchomość w postaci wymiany bramy wjazdowej.

Na skutek wniosku uczestników M. i H. W. z dnia 5 czerwca 2015 r. w którym wnieśli oni ponownie o wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego mającego za cel ustalenie przebiegu granicy m.in. obydwu nieruchomości, postanowieniem z dnia 29 czerwca 2015 r., Prezydent Miasta N. wszczął postępowanie o rozgraniczenie nieruchomości oznaczonych jako pgr (...) własności uczestników od działki (...) należącej do wnioskodawcy. W chwili obecnej postępowanie to znajduje się w sądowej fazie postępowania rozgraniczającego.

Oceniając żądanie wniosku Sąd pierwszej instancji stwierdził, że wniosek zasługuje na uwzględnienie. Z zeznań świadków i uczestników postępowania wynikało, że w okresie gdy składowany był materiał budowlany, w tym już w dniu 16 maja 1984 r. (k. 25v), zakres posiadania wyznaczało ogrodzenie, które powstało wcześniej. Stan taki manifestowany był zagospodarowaniem fragmentu działki w granicach przebiegu ogrodzenia, które już od chwili postawienia tego tymczasowego, na czas budowy, stanowiło w terenie uchwytny i wyraźny przejaw zakresu władania zwartym kompleksem gruntu z wyłączeniem innych osób. Przez lata stan ten pozostawał niezmieniony, a w przypadku działki objętej przedmiotem postępowania oznaczało to jej ostateczne zagospodarowanie jako fragment dojazdu do domu i garażu. Zagospodarowanie jedynego dojazdu, w tym pasa zieleni wzdłuż ogrodzenia, w jednoznaczny sposób świadczyło o zamiarze władania nieruchomością w sposób właściwy dla właściciela, który wykonuje w stosunku do nieruchomości czynności polegające na normalnym z niej korzystaniu zgodnie z jej przeznaczeniem, bez udziału innych osób. Na przestrzeni lat przeznaczenie takie nie uległo zmianie, a uczestnicy nie twierdzili nawet by poza obrębem ogrodzenia - oni lub ich poprzednicy wykonywali jakiekolwiek akty posiadania wykluczającego posiadanie samoistne rodziny M.. Grunt który znalazł się w obrębie ogrodzenia był przez K. i M. M. (2) wykorzystywany w sposób swobodny, a zasady korzystania z niego nie były uzgadniane z właścicielami. W naświetlonych okolicznościach, podnoszona przez uczestników kwestia opłacania podatku od nieruchomości stanowiącej działkę ew. nr(...)nie mogła mieć decydującego znaczenia, samo opłacanie podatku nie stanowi bowiem o faktycznym posiadaniu określonego gruntu lub jego części. Niezależnie od powyższego, za samoistnością posiadania wnioskodawcy i jego poprzedników przemawiało domniemanie przewidziane w art. 339 k.c., którego ciężar obalenia spoczywał na uczestnikach, przeciwko którym skierowany był wniosek. Domniemanie takie nie zostało podważone.

Sąd Rejonowy nie podzielił zarzutu uczestników, że poprzez złożenie wniosku o rozgraniczenie w 2000 r., doszło do przerwania biegu zasiedzenia. Odnosząc się do orzecznictwa Sądu Najwyższego Sąd pierwszej instancji stwierdził, że linia orzecznicza w tym zakresie od chwili wydania uchwały z dnia 4 lutego 1987 r. w sprawie o sygn. III CZP 104/86 pozostaje zasadniczo konsekwentna, uległa jedynie skonkretyzowaniu. Już w samym uzasadnieniu przywołanej uchwały Sąd Najwyższy zauważył, że „ przerwanie biegu zasiedzenia następuje przez utratę samoistnego posiadania, w związku z czym właściciel nieruchomości musi podjąć akcję zmierzającą bezpośrednio do przerwania posiadania” uznając w konkluzji, że skutku takiego nie wywołuje samo wystąpienie z wnioskiem o ustalenie przebiegu granic, skoro nie godzi ono w stan samoistnego posiadania a jedynie zmierza do jego skonkretyzowania. Dalej Sąd podniósł, że wbrew twierdzeniom pełnomocnika uczestników, stanowisko takie znalazło pełne odzwierciedlenie w treści postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2008 r. w sprawie o sygn. IV CSK 459/08. W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy podzielił pogląd wyrażony w uchwale z 4 lutego 1987 r. stwierdzając wprost, że „ postępowanie administracyjne, jakim jest rozgraniczenie nieruchomości, nie powiązane z innymi czynnościami o charakterze prawnorzeczowym, nie może skutkować przerwaniem biegu zasiedzenia w stosunku do samoistnego posiadacza nieruchomości”. Odnosząc się do okoliczności rozpoznawanej wówczas sprawy, w której wniosek dotyczył zasiedzenia działek gruntu - ogrodzonych i zagospodarowanych w związku z wszczęciem postępowania rozgraniczeniowego, Sąd Najwyższy stwierdził, że w takich okolicznościach, wniosek o rozgraniczenie może być czynnością o której mowa w art. 123 § 1 pkt 1 k.c., mimo że nie będzie to w dosłownym znaczeniu „akcja zaczepna” właściciela przeciwko posiadaczowi. Okoliczności faktyczne ujawnione w niniejszej sprawie były odmienne. Występujący o rozgraniczenie uczestnicy nie byli nigdy w posiadaniu części nieruchomości objętej wnioskiem i od 1984 r. ani oni ani ich poprzednicy nie wykonywali aktów władania nią.

Od poglądu wyrażonego w uchwale z dnia 4 lutego 1987 r. w sprawie o sygn. III CZP 104/86 Sąd Najwyższy nie odstąpił również w postanowieniu z dnia 24 października 2012 r. w sprawie III CSK 310/11. Nieadekwatność stanowiska przywołanego z kolei przez uczestników w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2013 r. sygn. II CSK 262/12 wynikała z odmiennego stanu faktycznego sprawy, w którym objęcie gruntu w posiadanie było efektem ustalenia granicy w toku postępowania rozgraniczeniowego. W okolicznościach sprawy, do takiego ustalenia w toku postępowania zainicjowanego przez uczestników w 2000 r. nie doszło.

Na marginesie Sąd Rejonowy zauważył, że w sytuacji, gdy strona nie usunęła braków wniosku w terminie, pomimo prawidłowego wezwania i pouczenia, jakie miało niewątpliwie miejsce w okolicznościach sprawy zainicjowanej wnioskiem o rozgraniczenie z dnia 13 lipca 2000 r., pozostawienie wniosku bez rozpoznania - jako wyraz odmowy rozpatrzenia sprawy i wydania merytorycznej decyzji - było jedną z form zakończenia postępowania administracyjnego. Pozostawienie wniosku bez rozpoznania, nie wymagające wydania odrębnej decyzji administracyjnej (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2000 r., sygn. III ZP 11/00), nie wywołuje ani skutku umorzenia ani zawieszenia postępowania, które to instytucje są w kodeksie postępowania administracyjnego odrębnie uregulowane. Sytuacja taka oznacza jedynie, że wniosek ten nie został merytorycznie rozpoznany, tym samym, także zainicjowane wówczas postępowanie nie doprowadziło do oznaczenia przedmiotu własności, niezależnie od tego, że nie doszło równocześnie do jakiejkolwiek zmiany w zakresie władającego gruntem, którego dotyczy niniejsze postępowanie. Gdy dodatkowo uwzględnić, że za odrębnością obu postępowań o rozgraniczenie (a nie kontynuacją wszczętego w 2000 r., jak optowali uczestnicy) przemawiają same nawet zasady biurowości (inne oznaczenie obydwu postępowań), z racji daty wszczęcia obecnie toczącego się postępowania (2015 r.), jego ewentualny wynik pozostawał bez wpływu na ocenę zasadności wniosku o zasiedzenie w niniejszej sprawie.

Uwzględniając zatem i początkową datę objęcia nieruchomości w posiadanie, należało uznać, że przy uwzględnieniu posiadania poprzedników, wnioskodawca spełnił podstawowy wymóg zasiedzenia, jakim jest upływ czasu. Objęcie posiadania nastąpiło najpóźniej w dniu 16 maja 1984 r. i trwa nieprzerwanie do chwili obecnej. Tak obliczonego terminu zasiedzenia nie przerwały żadne okoliczności. W tym zakresie Sąd pozostawał związany domniemaniem prawnym (art. 340 k.c.), a uczestnicy postępowania przeciwnych okoliczności nie wykazali.

Dalej Sąd stwierdził, że wnioskodawca nie twierdził nawet, by posiadanie jego oraz jego poprzedników było posiadaniem w dobrej wierze. W okolicznościach, o jakich wspominał M. M. (2), a jakie towarzyszyły decyzji o miejscu posadowienia płotu, który nie zmienił nigdy przebiegu, Sąd przyjął, że poprzednikom wnioskodawcy nie sposób przypisać przymiotu dobrej wiary. Przemawiała za tym okoliczność, że - jak wykazało postępowanie - przy zgodnym porozumieniu z teściami, M. M. (2) miał świadomość przybliżonego jedynie przebiegu granicy parceli nowowydzielonej, przekazanej przez darczyńców na rzecz obydwojga małżonków. Jej granice nie zostały potwierdzone ściślejszym oznaczeniem niż tylko niezbędna szerokość dojazdu dla pojazdów ciężarowych na potrzeby planowanej budowy. W tych okolicznościach - ewentualne nawet - przekonanie małżonków, że po linię tak usytuowanego płotu sięga ich prawo własności, nie mogło zostać uznane za usprawiedliwione. W tych okolicznościach, przy uwzględnieniu trzydziestoletniego okresu samoistnego posiadania wyznaczonego złą wiarą w chwili objęcia w posiadanie fragmentu oznaczonego przez biegłego jako działka (...), początkowy termin zasiedzenia Sąd powiązał z datą związaną ze składowaniem w obrębie ogrodzenia materiałów budowlanych, w tym kamienia przeznaczonego na budowę domu (zeznania M. M. (2) (...)). Przy uwzględnieniu, że od tego czasu, część działki objętą przedmiotem wniosku, małżonkowie posiadali w sposób nieprzerwany i prawnie niezakwestionowany, posiadanie to zaś przekazali zgodnie swojemu synowi końcem tego samego roku, w którym sąd prawomocnie orzekł o ustanowieniu pomiędzy nimi rozdzielności majątkowej, Sąd uznał, że termin zasiedzenia upłynął w stosunku do M. M. (1) z dniem 16 maja 2014 r., o czym orzeczono jak w pkt II sentencji. Poza wyłączną decyzyjnością w sferze dysponowania całą zabudowaną nieruchomością, w związku ze zgodnymi planami formalnego jej przekazania w przyszłości, obiektywnym przejawem samoistnego posiadania wnioskodawcy była sfinansowana przez niego inwestycja w bramę wjazdową w listopadzie 2008 r., co znalazło odzwierciedlenie w przedłożonych fakturach (k. 44-45). Związanych z tym twierdzeń uczestnicy nie kwestionowali.

Apelację od w/w postanowienia złożyli uczestnicy, zarzucając:

1 ) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikającą z naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów określonej w art. 233 §1 k.p.c., które polega na pobieżnej i niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenie dowodów z przesłuchania wnioskodawcy, uczestników i zeznań świadka M. M. (2), co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że poprzednicy prawni wnioskodawcy objęli w posiadanie samoistne część parceli gruntowej (...) stanowiącej obecnie działkę ewid. (...)od daty składowania w obrębie ogrodzenia oddzielającą ją od pozostałej części parceli gruntowej (...) materiałów budowlanych, podczas gdy z materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie wynika wyraźnie, że w momencie budowy ogrodzenia z drewnianych stempli w 1984r. ich intencją było działanie w porozumieniu z J. i S. T. na gruncie więzi rodzinnych w celu tymczasowego zabezpieczenia terenu budowy,

2 ) naruszenie prawa materialnego a to art. 175 k.c. w związku z art.123 §1 pkt 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się niesłusznym przyjęciem, że złożenie przez uczestników w 2000r. wniosku o wszczęcie postępowania rozgraniczeniowego mającego na celu ustalenie przebiegu granicy pomiędzy nieruchomościami, na które składają się działki (...) nie przerwało biegu terminu zasiedzenia nieruchomości, na którą składa się obecnie działka ewidencyjna nr (...), podczas gdy stanowiło czynność skierowaną przeciwko konkretnemu posiadaczowi i zmierzało bezpośrednio do przerwania jego władztwa nad sporną nieruchomością.

Powołując się na w/w zarzuty uczestnicy wnieśli o zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie wniosku o zasiedzenie w całości oraz o zasądzenie na rzecz uczestników kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego za obie instancje, względnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia kosztach postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawca M. M. (1) wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja uczestników nie zasługuje na uwzględnienie, albowiem zarzuty w niej podniesione są niezasadne. Nie zachodzą również uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod rozwagę z urzędu, a skutkiem których byłaby nieważność postępowania. Sąd Rejonowy dokładnie przeprowadził postępowanie dowodowe i dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy w całości akceptuje te ustalenia, albowiem jednoznacznie wynikają z zebranego w sprawie materiału dowodowego. Również ocena prawna stanu faktycznego sprawy w pełni zasługuje na aprobatę.

W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że uczestnicy w apelacji nie zdołali wykazać ani nieprawidłowości oceny dowodów ani nieprawidłowości ustaleń faktycznych Sądu I instancji. Należy przypomnieć, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji są konsekwencją dokonanej przez ten Sąd oceny dowodów, która nie należy do stron, ale do wyłącznej kompetencji sądu orzekającego. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Natomiast kontrola instancyjna oceny dowodów sprowadza się do sprawdzenia, czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów, pominięcia pewnych dowodów), lub logicznej (błędów rozumowania i wnioskowania), bądź czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy. Aby zatem podnosić skutecznie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. apelujący musiałby wykazać, że Sąd Rejonowy uchybił zasadom oceny dowodów wynikającym z art. 233 § 1 k.p.c., to znaczy wskazać realne przyczyny, dla których ocena Sądu nie spełnia wymogów tego przepisu. Apelacja uczestników wymogu tego nie spełnia stanowiąc w istocie polemikę z prawidłowymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd Rejonowy. Apelujący kwestionując prawidłowość dokonanej oceny, a co za tym idzie prawidłowość ustalonego w oparciu o tę ocenę stanu faktycznego, ograniczyli się do przytoczenia własnej wersji stanu faktycznego opartej na tezie, że pierwsze drewniane ogrodzenie miało na celu zabezpieczenie terenu budowy, było tymczasowe, zostało postawione w porozumieniu i przy wsparciu ówczesnych właścicieli parceli (...) a dokładnie, że S. i J. T. z uwagi na łączące ich więzy rodzinne zgodzili się na tymczasowe ogrodzenie części swego gruntu.

W odpowiedzi na ten zarzut należy stwierdzić, że w aktach sprawy brak wiarygodnego dowodu na to, że ojciec wnioskodawcy stawiał pierwsze drewniane ogrodzenie w porozumieniu ze swoimi teściami oraz, że wówczas zgodnie zakładano, że jego przebieg będzie tymczasowy. Należy zauważyć, że twierdzenia takie nie były podnoszone ani w odpowiedzi na wniosek ani nie wynikają jednoznacznie z zeznań uczestniczki M. W.. W odpowiedzi na wniosek uczestnicy jedynie wysunęli przypuszczenie, że posiadanie przedmiotu sporu w początkowej fazie ( tj. do czasu istnienia drewnianego ogrodzenia ) mogło nie być samoistne, przy czym przypuszczenie to oparli wyłącznie na twierdzeniach wnioskodawcy podanych w uzasadnieniu wniosku a konkretnie na zdaniu, że w maju 1984r. M. i K. M. rozpoczęli przygotowania do budowy domu w związku z tym dla bezpieczeństwa i poszerzenia wjazdu dla ciężkich samochodów ciężarowych zajęli część działki (...) i wybudowali pierwsze ogrodzenie. W ocenie Sądu Okręgowego zamiar poszerzenia wjazdu był niewątpliwy, niemniej jednak z twierdzeń wniosku o zasiedzenie wcale nie wynika, że poszerzenie to miało być chwilowe oraz, że zostało uzgodnione z rodzicami K. M.. Gdyby rzeczywiście poszerzenie wjazdu miało być chwilowe i opierało się na ustaleniach zainteresowanych stron, to po zakończeniu budowy trwałe ogrodzenie na podmurówce wykonano by w granicy lub przynajmniej budowie nowego ogrodzenia ( w linii ogrodzenia drewnianego) towarzyszyłby jakiś zauważalny dla otoczenia sprzeciw ówczesnych właścicieli parceli (...).

Ocenie, że postawieniu pierwszego ogrodzenia drewnianego nie towarzyszyło żadne porozumienie ( mogące obalić domniemanie samoistności posiadania) najlepiej dowodzą zeznania apelującej M. W. złożone na pierwszej rozprawie bezpośrednio po zeznaniach M. M. (2) i M. M. (1). Uczestniczka zeznała bowiem: „ podczas budowy teren był dostępny a dom gospodarczy był cały czas ogrodzony, oddzielony. W tym czasie szwagier zagrodził działkę, nikt nie wiedział czy dobrze. W 1996r. ja dostałam darowiznę. Szwagier jak zmienił ogrodzenie grodził w tym samym miejscu, ale rodzice mówili, że za blisko grodzi”. Z zacytowanych zeznań uczestniczki a także z zeznań M. M. (2) oraz przed wszystkim z faktu, że ogrodzenie na podmurówce na wysokości wjazdu zostało postawione w tym samym miejscu co pierwsze ogrodzenie ze stempli, wynika niezbicie, że małżonkowie M. i K. M. po otrzymaniu darowizny ogrodzili swój wjazd na taką szerokość, jaką uznawali za im potrzebną i nie zamierzali z tego rezygnować. Grodząc swoją działkę niewątpliwie wyrazili zamiar władania dla siebie, co świadczy o samoistności posiadania. Nawet jeśli prawdą jest, że rodzice K. M. i apelującej tj. S. i J. T. zwracali uwagę rodzicom wnioskodawcy, że źle grodzą, to okoliczność ta nie wpływa na ocenę charakteru władania poprzedników prawnych wnioskodawcy i niego samego. Właściciele nieruchomości mieli możliwość obrony swoich praw czy to poprzez powództwo o ochronę własności czy poprzez ustalenie w sposób prawny granicy. Motywy zaniechania obrony własności nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Jeśli chodzi o zeznania H. W. to należy zauważyć, że w/w składał zeznania w końcowej fazie postępowania, gdy już ukształtowała się linia obrony uczestników. Zeznania uczestnika o tym, że teściowie zezwolili na chwilowe przesunięcie ogrodzenia w czasie budowy nie tylko były sprzeczne z zacytowanymi wyżej zeznaniami M. W. ale także nie były zeznaniami stanowczymi. Uczestnik przyznał, że nie uczestniczył w żadnych rozmowach pomiędzy M. a T. na temat ogrodzenia a w swoich zeznaniach posługiwał się przypuszczeniami typu : „mnie się wydaje, że M. grodzili działkę za zgodą teściów”.

Podsumowując należy stwierdzić, że uczestnicy nie przedstawili wiarygodnych dowodów potwierdzających wysuwaną przez nich tezę, że pierwsze drewniane ogrodzenie zostało postawione w uzgodnieniu z ówczesnymi właścicieli parceli (...) a jego przebieg miał ulec zmianie, a tym samym nie zdołali obalić wynikającego z art. 339 k.c. domniemania samoistności posiadania.

Jako niezasadne Sąd Okręgowy ocenił także zarzuty naruszenia prawa materialnego. Kwestia tego, jakie czynności prawne powodują przerwę biegu terminu zasiedzenia jest szeroko rozważana w doktrynie i orzecznictwie. Nie budzi kontrowersji, że powodują przerwę biegu terminu zasiedzenia takie czynności jak: powództwo petytoryjne – windykacyjne lub negatoryjne (art. 222 § 1 i 2 KC; tak m.in. post. SN z 5.4.2012 r., II CSK 395/11, Legalis), wniosek o wszczęcie egzekucji zmierzającej do odzyskania władztwa nad rzeczą (tak m.in. E. Skowrońska-Bocian, [w:] Pietrzykowski, Komentarz 2011, art. 175, Nb 6), wniosek o zniesienie współwłasności (tak w szczególności post. SN z 22.8.2007 r., III CSK 41/07, OSN 2008, Nr C, poz. 69, zgodnie z którym wniosek współwłaściciela o zniesienie współwłasności nieruchomości przerywa bieg zasiedzenia nieruchomości w stosunku do innego współwłaściciela, który jest posiadaczem nieruchomości – art. 175 w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 KC), wniosek o dział spadku (tak m.in. E. Skowrońska-Bocian, [w:] Pietrzykowski, Komentarz 2008, t. I, s. 631, Nb 6), powództwo przeciwko posiadaczowi samoistnemu o ustalenie prawa własności (zwłaszcza art. 189 KPC – tak m.in. post. SN z 25.5.2012 r., I CSK 474/11, Legalis oraz post. SN z 5.4.2012 r., II CSK 395/11, Legalis, a w doktrynie J. Nadler , [w:] Gniewek , Komentarz 2011, art. 175, Nb 6 oraz E. Skowrońska-Bocian , [w:] Pietrzykowski , Komentarz 2011, art. 175, Nb 6; , powództwo o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym (tak w szczególności jeżeli uzgodnienie miałoby polegać na wpisaniu w księdze wieczystej nabytego w drodze dziedziczenia prawa własności spadkobiercy, wytoczenie takiego powództwa powodowałoby przerwanie zasiedzenia w stosunku do pozwanego współspadkobiercy wpisanego w księdze wieczystej i będącego w posiadaniu nieruchomości spadkowej – uchw. SN z 28.7.1992 r., III CZP 87/92, OSP 1993, Nr 3, poz. 31 z glosą J. Ignatowicza , OSP 1993, Nr 5, s. 216), niektóre czynności dotyczące tzw. postępowania uwłaszczeniowego (zob. m.in. post. SN z 14.12.2006 r., I CSK 296/06, Legalis; post. SN z 28.10.2005 r., II CSK 2/05, Biul. SN 2006, Nr 2; post. SN z 29.9.2004 r., II CK 18/04, OSN 2005, Nr 9, poz. 159), zawezwanie posiadacza nieruchomości do próby ugodowej na podstawie art. 184 i n. KPC w sprawie o wydanie nieruchomości (zob. uchw. SN z 28.6.2006 r., III CZP 42/06, OSNC 2007, Nr 4, poz. 54).

Jeśli chodzi o wniosek o rozgraniczenie, to problem jego skuteczności dla biegu zasiedzenia był rozważany w orzecznictwie Sądu Najwyższego w sprawach III CZP 104/86, IV CSK 459/08, III CSK 310/11, IV CSK 347/12 i III CSK 262/12. Każde z tych orzeczeń zapadło w określonym stanie faktycznym, przy czym w żadnej z w/w spraw nie zaistniała sytuacja analogiczna do występujące w niniejszej sprawie, a polegająca na tym, że wszczęte postępowanie o rozgraniczenie zostało zakończone w fazie administracyjnej pozostawieniem wniosku bez rozpatrzenia. W ocenie Sądu Okręgowego analiza uzasadnień orzeczeń zapadła w w/w sprawach pozwala na postawienie wniosku, że nie każdy wniosek o rozgraniczenie przerywa bieg zasiedzenia. Skutek w postaci przerwy biegu zasiedzenia spowoduje wniosek skuteczny w tym sensie, że zainicjuje merytoryczne postępowanie mające na celu ustalenie stanu własności terenu przygranicznego. Jak stwierdza Jacek Gudowski w Komentarzu do art. 175 k.c.( Lex 2016) „ Wniosek właściciela nieruchomości o rozgraniczenie przerywa bieg zasiedzenia, gdy wnioskodawca działa także w celu uzyskania niezakłóconego posiadania przygranicznego gruntu. Wniosek o rozgraniczenie nie przerywa zasiedzenia, jeżeli w konkretnych okolicznościach faktycznych nie będzie go można kwalifikować jako czynności zmierzającej bezpośrednio do przerwania biegu zasiedzenia. Jeżeli skutkiem wniosku o rozgraniczenie będzie ustalenie stanu własności terenu przygranicznego, to taki wniosek przerywa zasiedzenie”.

W niniejszej sprawie wniosek o rozgraniczenie złożony w piśmie z dnia 13 lipca 2000 r., do Prezydenta Miasta N. nie doprowadził do ustalenia granicy działek (...) ani nawet nie doprowadził do wydania decyzji o wszczęciu postępowania rozgraniczeniowego. W efekcie pozostawienia wniosku bez rozpatrzenia postępowanie administracyjne zostało zakończone bez wydania jakiejkolwiek decyzji. W tym stanie rzeczy brak podstaw do przyjęcia, że wniosek o rozgraniczenie był skuteczny i zmierzał do ustalenia własności oraz przerwania biegu zasiedzenia. Istotne jest i to, że nieskuteczność wniosku złożonego w 2000r. w istocie była spowodowana zaniechaniem uczestników, którzy zostali wezwani do przedłożenia aktualnych odpisów z ksiąg wieczystych pod rygorem pozostawienia wniosku bez rozpatrzenia i dokumentów tych nie przedłożyli, mimo braku jakichkolwiek przeszkód. W ocenie Sądu Okręgowego zaniechanie uczestników przedłożenia żądanych dokumentów dowodzi wycofania się z chęci przeprowadzenia rozgraniczenia w tamtym czasie. Sytuację tę należy oceniać analogicznie jak w przypadku formalnego cofnięcia wniosku i umorzenia postępowania. Na gruncie procedury cywilnej cofnięcie wniosku skutkuje umorzeniem postępowania a umorzenie pozbawia pozew ( wniosek) skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem sprawy. W konsekwencji w przypadku umorzenia postępowania upada skutek w postaci np. przerwy biegu zasiedzenia. W ocenie Sądu Okręgowego brak podstaw faktycznych i prawnych do przyjęcia, że wniosek złożony w 2000r. przerwał bieg terminu zasiedzenia, skoro uczestnicy swoim zaniechaniem doprowadzili do faktycznego zakończenia postępowania rozgraniczeniowego w jego wstępnej fazie a następnie nie kwestionowali faktu pozostawienia wniosku bez rozpoznania.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., oddalił apelację uczestników.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy uwzględnił fakt, że spór w niniejszej sprawie toczy się w rodzinie a sprawa ma charakter nietypowy. Uczestnicy mieli prawo do kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia, dlatego też nie powinni być obciążeni kosztami apelacji poniesionymi przez wnioskodawcę.

(...)

(...)