Pełny tekst orzeczenia

  Sygn. akt II Ca 852/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2018 roku

  Sąd Okręgowy w Lublinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Andrzej Mikołajewski (spr.)

Sędziowie: Sędzia Sądu Okręgowego Joanna Misztal-Konecka

Sędzia Sądu Okręgowego Krzysztof Niezgoda

Protokolant: Beata Prokop

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2018 roku w Lublinie na rozprawie

sprawy z powództwa Z. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W.

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie z dnia 15 marca 2017 roku, sygn. akt I C 250/15

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Z. B. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Krzysztof Niezgoda Andrzej Mikołajewski Joanna Misztal-Konecka

Sygn. akt II Ca 852/17

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 27 października 2014 roku powódka Z. B. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 6 060 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 8 listopada 2013 roku do dnia zapłaty – tytułem odszkodowania i kwoty 4 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty – tytułem zadośćuczynienia.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 29 października 2013 roku w P. dokonała zakupu produktu pod nazwą „Daktyle suszone bez pestki”, którego producentem jest (...) S. A. z siedzibą w W., a podczas konsumpcji owoców okazało się, że jeden z daktyli zawierał pestkę, której ugryzienie spowodowało wyłamanie lewego górnego przedniego zęba powódki, który był wstawiony w 2008 roku jako mostek. Powódka dochodzi odszkodowania obejmującego koszty leczenia naprawczego i zadośćuczynienia za krzywdę.

*

Wyrokiem z dnia 15 marca 2017 roku Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie:

I.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Z. B. odszkodowanie w kwocie 1 600 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 listopada 2013 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Z. B. zadośćuczynienie w kwocie 4 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 6 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty;

III.  oddalił powództwo w pozostałej części;

IV.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Z. B. kwotę 1 367,51 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

V.  nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych: od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 66,68 zł oraz od Z. B. kwotę 53,10 zł.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pod koniec października 2013 roku Z. B. zakupiła w supermarkecie (...) w P. kilka opakowań daktyli suszonych marki H. (...), których producentem jest (...) S. A. z siedzibą w W.. Wśród zakupionych opakowań daktyli było opakowanie opisane numerem partii (...) i datą przydatności produktu do spożycia: 04.2015. Z. B. z reguły co tydzień, podczas większych zakupów, kupowała daktyle suszone marki H. (...), które były dla niej zamiennikiem słodyczy. Zjadała je często w pracy, tak jak i inne suszone owoce (rodzynki, suszona żurawina).

Produkt – daktyle marki H. (...), opisany jest na opakowaniu jako „Daktyle suszone bez pestki”, pakowane po 150 g, kraj pochodzenia: Iran. Na opakowaniu daktyli suszonych marki H. (...) znajduje się zapewnienie producenta, że produkt ten to daktyle (...). Na opakowaniu daktyli suszonych marki H. (...) brak było ostrzeżenia o tym, że produkt może zawierać pestki.

W dniu 4 listopada 2013 roku w godzinach porannych, przebywając w miejscu pracy, podczas jedzenia daktyli suszonych marki H. (...) z wyżej opisanego opakowania Z. B. poczuła, że ugryzła coś twardego. Zaniepokojona, że coś stało się z jej zębami, wyszła do łazienki, gdzie stwierdziła, że złamał jej się przedni górny ząb z lewej strony (siekacz 22), który był protezą zęba usuniętego kilka lat wcześniej (wstawioną w 2008 roku). Wychodząc z łazienki Z. B. wstąpiła do pokoju kolegi z pracy L. S., któremu opowiedziała o zdarzeniu, pokazała uszkodzony ząb oraz pestkę daktyla, która spowodowała uszkodzenie zęba (protezy). W związku z tym urazem nie doznawała dolegliwości bólowych, bo złamanie dotyczyło jedynie mostka – protezy zęba 22.

Pismem z dnia 5 listopada 2013 roku Z. B. zgłosiła do (...) S. A. z siedzibą w W. zajście „nieszczęśliwego zdarzenia”. Domagała się w związku z doznanym uszczerbkiem, aby producent daktyli zaproponował jej stosowne odszkodowanie i zadośćuczynienie za uszkodzenie ciała i doznaną krzywdę fizyczną i psychiczną. Wskazała przy tym, że za wstawienie uszkodzonej protezy zapłaciła w 2008 roku 1 800 zł, a naprawa będzie kosztować od 2 400 zł do nawet 8 000 zł.

W odpowiedzi pozwany poinformował powódkę, że w momencie zdarzenia posiadał ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S. A. V. (...) z siedzibą w W.. w związku z czym zgłoszenie szkody zostało przekazane do tego ubezpieczyciela. W prowadzonym przez ubezpieczyciela postępowaniu powódka złożyła „Opinię stomatologiczną o kosztach leczenia uszkodzenia zęba w pozycji 22” z dnia 19 grudnia 2013 roku, sporządzoną w (...) w P., w której zalecono wykonanie nowej pracy protetycznej uwzględniającej włączenie do mostu również zęba 23, aby zmniejszyć obciążenie zęba 21 oraz uniknąć w przyszłości tego typu urazu. Łączny koszt leczenia naprawczego wyceniono na kwotę 6 060 zł. Pismem z dnia 20 grudnia 2013 roku powódka domagała się od ubezpieczyciela zapłaty tej kwoty.

Po zgłoszeniu przez powódkę roszczeń, pozwany przeprowadził postępowanie zgodnie z przyjętą procedurą rozpatrywania reklamacji. W zarchiwizowanych kontrpróbach nie znaleziono ciał obcych typu pestka. W raporcie dostaw surowca także nie odnotowano znalezienia ciał obcych typu pestka. Nie stwierdzono także żadnych zastrzeżeń jakościowych w dokumentach produkcji.

Ubezpieczyciel odmówił powódce wypłaty świadczenia z uwagi na brak odpowiedzialności pozwanego.

Technologia produkcji w zakładach produkcyjnych (...) S. A. z siedzibą w W. polega na konfekcjonowaniu daktyli suszonych. Przed procesem konfekcjonowania surowiec jest przebierany, sortowany i podlega procesowi paczkowania. Produkcja opiera się na standardach jakościowych, zakład przemysłu spożywczego ma wdrożony i certyfikowany system (...), dodatkowo jako zakład produkcyjny ma międzynarodowy standard (...), zapewniający bezpieczeństwo i higienę produkcji. Daktyle, które jadła Z. B. w dniu 4 listopada 2013 roku, pochodziły z Iranu od producenta (...). Ten producent posiada certyfikat HACCP oraz ISO, które potwierdzają produkcję na najwyższym poziomie międzynarodowym. Daktyle suszone podczas przyjęcia do zakładu produkcyjnego są sprawdzane i weryfikowana jest ich jakość przez dział kontroli jakości zakładu. Każda dostawa ma od 20 do 40 ton produktu w kontenerze, dostarczany towar jest zapakowany w kartonach, których w danej dostawie może być do 2 000 sztuk. W przypadku takiej ilości, pobieranych jest kilkanaście kartonów, których zawartość sprawdzana jest m. in. pod kątem, czy nie ma tam pestek. Podczas produkcji pracownicy przebierają i segregują poszczególne owoce. Nie są jednak w stanie sprawdzić każdego owocu. Na etapie produkcji daktyle nie są sprawdzane pod kątem, czy są w owocach pestki. Seria produkcyjna dotyczy około 3 ton surowca. Każdy wyrób gotowy ma nadany numer partii/serii. Z każdej serii pobierana jest kontrpróba.

(...) S. A. z siedzibą w W. nie sprzedaje daktyli z pestką.

Z. B. ma 59 lat, mieszka w P., pracuje w Urzędzie Celnym w L. w referacie akcyzy i gier. Z P. do pracy w L. dojeżdża samochodem, wspólnie z kolegą z pracy L. S.. Z. B. wykonuje pracę biurową, obsługuje też interesantów w obsłudze celnej w L.. W trakcie prowadzonych postępowań ma również kontakt osobisty z petentami oraz wzywanymi do spraw świadkami.

Z. B. nie wykonała leczenia zęba (protezy) złamanego dnia 4 listopada 2013 roku, bo nie dysponowała środkami finansowymi na ten cel. Nie podjęła też próby naprawy uszkodzonego zęba w ramach ubezpieczenia z NFZ, bowiem zawsze leczyła się prywatnie i nie miała zaufania do publicznej służby zdrowia w zakresie stomatologii.

Po zdarzeniu z dnia 4 listopada 2013 roku uszczerbek na przednim zębie powodował u Z. B. uczucie dyskomfortu, zwłaszcza w kontaktach bezpośrednich z innymi ludźmi i w szczególności przy wykonywaniu pracy zawodowej. Wcześniej nie doświadczała takiego dyskomfortu. Po zdarzeniu z dnia 4 listopada 2013 roku, na początku starała się, żeby jak najmniej odkrywać miejsce uszkodzonego zęba, zwłaszcza uważała, żeby uśmiechając się, to miejsce nie było bardzo widoczne. Zmienił się jej sposób jedzenia, nie mogła klasycznie ugryźć owocu, musiała się pilnować, bo lekarz uprzedził ją, że musi uważać, bo jeśli konstrukcja zostałaby uszkodzona, to może „posypać się” dalej. Stosowała przez to inną mimikę, bo wstydziła się złamanego zęba (protezy). Po pewnym czasie przyzwyczaiła się do tego dyskomfortu.

W opinii z maja 2016 roku biegły z zakresu stomatologii i protetyki stomatologicznej J. K. stwierdził, że ułamanie porcelany w części dystalnej zęba 22 Z. B., mogło powstać podczas konsumpcji daktyli, z których jeden zawierał pestkę. Zęby sieczne (cztery) są odpowiedzialne za odgryzanie pokarmów. Uszkodzenie powierzchni dystalnej zęba 22 nie powodowało zaburzenia w czynności odgryzania pokarmów. Uszkodzenie powierzchni dystalnej zęba 22 nie powodowało znaczącego dyskomfortu Z. B.. Przy spożywaniu posiłków wymagających odgryzania pokarmów ząb 22 jest wykorzystywany przez człowieka w takim zakresie, jak wszystkie pozostałe zęby sieczne – 8 sztuk. Powstałe uszkodzenie części dystalnej zęba 22 w ocenie biegłego było niewielkie, a więc nie powodowało zaburzeń w odgryzaniu pokarmów. W odgryzaniu pokarmów bierze udział 8 zębów siekaczy i 4 kły.

Biegły z zakresu stomatologii i protetyki stomatologicznej J. K. zaopiniował dwie wersje leczenia naprawczego, jakie powinno się wykonać u Z. B. aby przywrócić stan jej uzębienia do stanu sprzed dnia 4 listopada 2013 roku oraz jego szacunkowy koszt. W wersji pierwszej koszt leczenia naprawczego wyniósłby 2 850 zł, w wersji drugiej – 1 600 zł. Obie wersje są zgodne z zasadami sztuki lekarskiej, jednak wersja druga odpowiada uzupełnieniu protetycznemu, jakie uległo uszkodzeniu.

Sąd Rejonowy wskazał, na podstawie jakich dowodów ustalił powyższy stan faktyczny.

W szczególności Sąd Rejonowy obdarzył wiarą dowody z dokumentów oraz dowody osobowe, w tym zeznania L. S. i powódki co do okoliczności zdarzenia.

Sąd Rejonowy w całości dał wiarę twierdzeniom powódki, że do złamania zęba doszło na skutek nagryzienia pestki daktyla suszonego marki H. (...), który był sprzedawany przez pozwanego jako „Daktyle suszone bez pestki”, pakowane po 150 g. Wersja powódki została też pośrednio uwiarygodniona zeznaniami świadka L. S., który o przebiegu zdarzenia dowiedział się bezpośrednio od powódki. Świadek L. S. nadto widział, że powódka miała uszkodzony ząb, co miało miejsce w krótkim czasie po nagryzieniu przez nią pestki daktyla i zorientowaniu się, że coś się stało z jej zębem (protezą zęba 22). Twierdzenia powódki potwierdzają również przedłożone przez nią dowody, w szczególności w postaci opakowania po produkcie – daktylach marki H. (...), opisanego numerem partii: (...) i datą przydatności produktu do spożycia: 04.2015, których producentem był pozwany oraz samej pestki, którą nagryzła powódka (w kopercie na karcie 110). Pozwany kwestionował prawdziwość dowodu z pestki daktyla wskazując, że wobec wdrożonych w jego zakładach produkcyjnych systemów kontroli jakości oraz wyników badań kontrpróby partii produktu gotowego serii (...) z datą przydatności produktu do spożycia 04.2015 – niemożliwym było, aby powódka w przedłożonym opakowaniu daktyli znalazła owoc z pestką w środku. Należy mieć na uwadze, że trudnym do wykazania jest, że to właśnie tę pestkę nagryzła powódka oraz, że tę właśnie pestkę znalazła w owocu wyjętym z paczki produktu wytwarzanego przez pozwanego; równie trudny, albo wręcz niemożliwy do przeprowadzenia jest dowód przeciwny. Dlatego w oparciu o zasady doświadczenia życiowego i logicznego myślenia oraz zeznania powódki i świadka L. S., Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że przedłożona przez powódkę pestka jest wiarygodnym dowodem na okoliczność zdarzenia. Twierdzenia powódki uwiarygodniała dodatkowo opinia sporządzona przez biegłego sądowego z zakresu stomatologii i protetyki stomatologicznej J. K., w której wskazał, że uszkodzenie zęba mogło powstać wskutek nagryzienia pestki daktyla suszonego, w podawanych przez powódkę okolicznościach.

Odnosząc się do wiarygodnych zeznań J. R., Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że kontrola na zawartość pestek w owocach daktyli prowadzona było tylko na wstępnym etapie produkcji i jedynie wyrywkowo, na losowo wybranych próbach surowca dostarczanego przez dostawcę z Iranu.

W całości Sąd Rejonowy podzielił opinię biegłego J. K..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo zasadne.

Podstawę prawną roszczenia powódki stanowi przepis art. 449 1 § 1 k.c., zgodnie z którym kto wytwarza w zakresie swojej działalności gospodarczej (producent) produkt niebezpieczny, odpowiada za szkodę wyrządzoną komukolwiek przez ten produkt. Jest to szczególny rodzaj odpowiedzialności deliktowej, opartej na zasadzie ryzyka.

O uznaniu odpowiedzialności za produkt niebezpieczny za opartą na zasadzie ryzyka absolutnego decydują: brak stałego niebezpieczeństwa grożącego ze strony produktu (inaczej niż np. w art. 435 k.c.), wyłączenie egzoneracji z przyczyn winy poszkodowanego i siły wyższej, tak charakterystycznych dla „klasycznej” odpowiedzialności na zasadzie ryzyka. Nie jest więc konieczne przypisanie producentowi (importerowi, sprzedawcy) winy. W tym reżimie odpowiedzialności odszkodowawczej, zgodnie z ogólną regułą z art. 6 k.c., poszkodowany musi wykazać: istnienie produktu niebezpiecznego, wyrządzoną mu szkodę, związek przyczynowy pomiędzy korzystaniem z produktu niebezpiecznego a faktem szkody.

Jeśli produkt, który nie jest niebezpieczny ze swej natury, nagle wyrządza szkodę podczas normalnego używania go przez poszkodowanego – to należy uznać, że przyczyną powstania szkody była niebezpieczna właściwość tego produktu. Poszkodowany musi jedynie wykazać adekwatny związek przyczynowy pomiędzy normalnym użyciem produktu a doznanym uszczerbkiem.

Bez znaczenia dla kwestii odpowiedzialności strony pozwanej był fakt, że ząb ten (przedni górny siekacz z lewej strony 22) jest protezą zęba usuniętego kilka lat wcześniej w wyniku nieprzynoszącego rezultatów leczenia (wstawioną w 2008 roku). Niekwestionowane było bowiem, że do czasu zdarzenia z dnia 4 listopada 2013 roku spełniał on wszystkie funkcje, jakie są przypisane naturalnemu zębowi, a powódka nie odczuwała żadnego dyskomfortu w związku z tym, że była to proteza a nie naturalny ząb. Protezę zęba 22 założono powódce na stałe, jest ona w formie mostu przytwierdzona na stałe do zęba 21. Brak jest dowodów, aby powódka mogła wyjmować uszkodzony ząb (protezę) w dowolnej chwili bez uszczerbku dla wykonanej pracy protetycznej. Zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, że ząb ten był rzeczą, której można by zmienić miejsce położenia. Stąd wniosek, że uszkodzona przez powódkę proteza zęba 22 nie stanowi rzeczy ruchomej, a jej uszkodzenie należy traktować jak uszkodzenie ciała w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Natomiast, jak wynika z opinii biegłego z zakresu stomatologii i protetyki stomatologicznej J. K., nawet naturalny ząb mógłby, w kontakcie z ciałem obcym jakim w niniejszej sprawie była pestka daktyla, ulec uszkodzeniu.

Pozwany na podstawie wskazanej przez powódkę numeru partii i daty przydatności produktu dokonał sprawdzenia kontrpróby wyrobu gotowego i surowca. Ustalenia dotyczące procesu produkcji i wdrożonych przez pozwanego norm jakości nie dowodzą jednak, że wykluczona jest sytuacja, aby do opakowania produktu gotowego daktyli mógł dostać się owoc z pestką. Wyrywkowa kontrola nie gwarantuje 100 % pewności, że w daktylach „bez pestek” faktycznie w każdym wypadku nie będzie pestek. Podczas produkcji pracownicy pozwanego przebierają i segregują poszczególne owoce, nie są jednak w stanie sprawdzić każdego owocu. Nadto na etapie produkcji daktyle nie są sprawdzane pod kątem tego, czy są w owocach pestki. Biorąc natomiast pod uwagę, że seria produkcyjna dotyczy około 3 ton surowca, a jak wynika z dokumentów przedłożonych przez pozwanego, z każdej serii pobierana była jedynie kontrpróba – opakowanie produktu 150 g i 200 g, to stwierdzenie, że w kontrpróbie nie ma pestek, nie świadczy jednoznacznie o tym, że w każdym innym opakowaniu produktu gotowego z danej serii również nie było owocu z pestką.

Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że szkoda na osobie, jakiej doznała powódka, powstała w wyniku czynu niedozwolonego, którego dopuściła się strona pozwana. Na opakowaniu daktyli suszonych marki H. (...) brak było ostrzeżenia o tym, że produkt, choćby w rzadkich przypadkach, może zawierać pestki, natomiast proces ich produkcji nie gwarantował, że każdy wyprodukowany owoc był sprawdzany pod kątem obecności pestek, kontrola była jedynie wyrywkowa.

Niebezpieczeństwo produktu wynikać może z jego naturalnych właściwości (produkty niebezpieczne per se), czy też z jego nieodpowiedniej jakości, wywołanej wadami konstrukcyjnymi, produkcyjnymi lub instrukcyjnymi, w tym z jego nieodpowiednią prezentacją, reklamą czy instrukcjami użytkowania i konserwacji. W niniejszej sprawie niebezpieczeństwo produktu wynikało z jego nieodpowiedniej prezentacji na opakowaniu, gdzie wskazano, że są to owoce bez pestki. Tymczasem analiza produkcji owoców suszonych daktyli, które na rynek wprowadzał pozwany, nie dawała pewności, że pojedyncze egzemplarze pestki w opakowaniu się nie znajdą. Takie ostrzeżenie powinno być zamieszczone na opakowaniach, czego producent zaniechał.

W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Zgodnie z art. 361 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła; w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

W ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał za zasadne żądanie przez powódkę odszkodowania w kwocie 1 600 zł, odpowiadających kosztom leczenia naprawczego przywracającego stan poprzedni. Sąd Rejonowy przywołał przy tym art. 441 § 1 k.c., wskazujący także, że na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia. Sąd Rejonowy dodał, że koszty leczenia wskazywane przez powódkę dotyczyły leczenia w innym zakresie (większym) niż most, który został uszkodzony, wykonanego z innych materiałów.

W całości Sąd Rejonowy uznał za zasadne żądanie zadośćuczynienia (art. 445 k.c.). Zgodnie z tym przepisem w przypadkach przewidzianych w art. 444 k.c., sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę.

Podstawową przesłanką domagania się zadośćuczynienia jest doznanie szkody niemajątkowej (krzywdy). Określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy miał na uwadze doznawane przez nią cierpienia fizyczne i psychiczne w związku ze zdarzeniem z dnia 4 listopada 2013 roku, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, ale także rodzaj wykonywanej pracy przez poszkodowaną przed wypadkiem, poczucie wstydu w relacjach z innymi osobami wynikające z pogorszenia się jej wizerunku przez uszkodzony ząb i inne czynniki podobnej natury. Krzywdy nie odmierza się w pieniądzu, zatem ścisłe określenie wysokości zadośćuczynienia pozostawione jest każdorazowo ocenie Sądu, który orzeka przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności wpływających na ocenę stopnia pokrzywdzenia. Jedyną dyrektywą wprowadzoną przez ustawodawcę jest wymóg zasądzenia „sumy odpowiedniej”.

Zadośćuczynienie nie może stanowić wyłącznie wartości symbolicznej, ale winno stanowić odczuwalną wartość ekonomiczną, niwelującą przynajmniej w części niekorzystne skutki zdarzenia, któremu uległ poszkodowany.

Sąd Rejonowy podkreślił, że uszczerbek w przednim zębie powodował u powódki uczucie dyskomfortu, zwłaszcza w kontaktach bezpośrednich z innymi ludźmi i w szczególności przy wykonywaniu pracy zawodowej. Wcześniej nie doświadczała takiego dyskomfortu. Po zdarzeniu z dnia 4 listopada 2013 roku, na początku powódka starała się, żeby jak najmniej odkrywać miejsce uszkodzonego zęba, zwłaszcza uważała, żeby uśmiechając się, to miejsce nie było bardzo widoczne. Zmienił się jej sposób jedzenia, nie mogła klasycznie ugryźć owocu, lekarz uprzedził ją, żeby uważała. Stosowała inną mimikę, bo wstydziła się złamanego zęba (protezy). Brak zęba był dla niej istotnym zmartwieniem.

U powódki nie ustalono trwałego / długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w rozumieniu rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2002 roku, Nr 234, poz. 1974), ale mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu stanowi niedopuszczalne uproszczenie. Sąd bada bowiem występowanie również innych przesłanek, m. in. intensywność cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego oraz wystąpienie u niego trwałego kalectwa. Bezspornie zaś powódka została długotrwale oszpecona.

Żądana przez powódkę kwota nie może zostać uznana za wygórowaną. Rekompensuje ona nie tylko już doznane przez powódkę cierpienia, ale również cierpienia związane z dalszym leczeniem protetycznym lub implantologicznym, jeżeli powódka się na takie zdecyduje.

Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd Rejonowy uzasadnił art. 481 k.c., wskazując, ze odsetki te zasądził od kwoty odszkodowania po upływie terminu wyznaczonego przez powódkę w zgłoszeniu szkody, natomiast od kwoty zadośćuczynienia – od dnia doręczenia pozwanemu pozwu, gdyż wcześniej żądanie zadośćuczynienia nie było wyraźnie sprecyzowane.

Na podstawie art. 100 k.p.c. Sąd Rejonowy stosunkowo rozdzielił koszty procesu. Powódka uiściła: opłatę od pozwu w kwocie 503 zł, wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w kwocie 2 400 zł (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu), opłatę od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w wysokości 1 500 zł i zaliczkę na przesłuchanie świadka 200 zł. Strona pozwana natomiast uiściła wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w kwocie 2 400 zł (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu), opłatę od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, zaliczkę na przesłuchanie świadka w wysokości 300 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku, Nr 167, poz. 1398 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. Sąd Rejonowy stosunkowo rozdzielił nieuiszczone koszty sądowe.

*

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w części uwzględniającej powództwo.

Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

1 . naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. 444 § 1 k.c., art. 445 § 1 k.c. oraz art. 449 1 § 1 k.c. poprzez:

- niewłaściwe zastosowanie art. 444 § 1 k.c. w wyniku przyjęcia, że uszkodzenie pracy protetycznej stanowi szkodę na osobie w rozumieniu wyżej wymienionego przepisu i w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie także art. 445 § 1 k.c. poprzez zasądzenie zadośćuczynienia za szkodę na osobie,

- naruszenie art. 445 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że w wyniku ułamania protezy zęba doszło do znacznego oszpecenia powódki i w konsekwencji zasądzenie zadośćuczynienia w zawyżonej kwocie,

- niewłaściwe zastosowanie art. 449 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie tego przepisu jako podstawy odpowiedzialności pozwanej, podczas gdy przewidziana nim odpowiedzialność jest wyłączona w stosunku do produktów rolnych, w przypadku gdy nie podlegały obróbce przemysłowej;

2. naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez:

- ocenę materiału dowodowego sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego i przyjęcie za udowodnione, że do uszkodzenia protezy zęba powódki doszło w wyniku spożywania „daktyli suszonych bez pestki” produkcji (...) S. A.,

2. ocenę materiału dowodowego sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a także pominięcie niektórych istotnych dla rozstrzygnięcia wniosków wynikających ze zgromadzonych dowodów poprzez przyjęcie wbrew opinii biegłego, że uszkodzenie protezy zęba powódki utrudniało jej spożywanie posiłków i narażało na ryzyko powstania dalszych uszkodzeń, a także że uszkodzenie protezy zęba powódki w części dystalnej, a więc nie widocznej z zewnątrz, powodowało zewnętrzne oszpecenie powódki.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, a także o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za obie instancje według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że zaskarżony wyrok podlegałby uchyleniu a sprawa przekazaniu Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania tylko w przypadku nieważności postępowania, konieczności przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości bądź nierozpoznania istoty sprawy (art. 386 § 2 i § 4 k.p.c.). W sprawie nie zachodzą tego rodzaju okoliczności, ani pozwany nie postawił zaskarżonemu wyrokowi takich zarzutów.

Odnosząc się do podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy wskazać, że skuteczne podniesienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymagałoby wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, jedynie bowiem to może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005 roku, sygn. IV CK 122/05, Lex nr 187124).

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy nie wykroczył poza granice swobodnej oceny dowodów uznając za wiarygodne zeznania powódki i L. S. co do okoliczności przedmiotowego zdarzenia i ustalając, że do uszkodzenia protezy zęba powódki doszło w wyniku spożywania produktu pozwanej spółki (...) suszone bez pestki”, w którym jednak, w jednym z owoców, taka pestka się znalazła. Dowody przeprowadzone w sprawie, w tym dowód z zeznań świadka czy dowód z zeznań samej strony podlegają ocenie wiarygodności z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Okoliczności zdarzenia przedstawione zostały przez powódkę i świadka w sposób spójny i logiczny, powódka zachowała znalezioną pestkę i opakowanie produktu, zaś wywołana opinia biegłego J. K. potwierdziła, że do uszkodzenia protezy zęba powódki mogło dojść w przedstawionych przez nią okolicznościach.

Przepisy k.p.c. nie ustanawiają żadnej hierarchii dowodów, ani nie pozwalają przyjąć, że istnieją dowody „niezbite”, trudno przy tym sobie wyobrazić, jaki dowód miałby zostać za takowy uznany i przekonałby pozwanego, że w jego produkcie znalazła się pestka i poszkodowana spożywając owoc suszony z pestką doznała uszkodzenia protezy zęba. Sąd Rejonowy nie negował przy tym faktu, że pozwany prowadzi swoją działalność dbając o należytą jakość produktów i przestrzegając wdrożonych w tym celu norm i procedur, zauważył jednak, że nie mogą one dać 100 % pewności, że w jednym z suszonych owoców pestka nie pozostała, a zatem – mimo niskiego czy nawet bardzo niskiego prawdopodobieństwa takiego stanu rzeczy – nie podważa on wiarygodności zeznań powódki co do okoliczności, w jakich uszkodzeniu uległa proteza jej zęba. Niskie prawdopodobieństwo zajścia określonego zdarzenia nie może dowodzić, że dane zdarzenie nie zaszło, jeżeli przemawiają za tym wiarygodne dowody. Doświadczenie życiowe wskazuje, że niejednokrotnie dochodzi do zdarzeń, których prawdopodobieństwo – przed ich wystąpieniem – należy ocenić jako niezwykle niskie. Gdyby przyjąć rozumowanie apelującego i tylko w oparciu o rachunek prawdopodobieństwa kwestionować możliwość zaistnienia określonego zdarzenia, równie dobrze można by twierdzić, że nie jest możliwe, aby ktokolwiek wygrał w masowej grze losowej i utrzymywać, że jest to wynik manipulacji organizatora gry.

Pozwany w apelacji w istocie przeciwstawia ustaleniom Sądu pierwszej instancji własną, alternatywną wersję (hipotezę), w której zakłada, że powódka doznała uszkodzenia protezy zęba w innych okolicznościach niż to przedstawiła (gdyż podobne uszkodzenie mogło powstać w zetknięciu zęba z innym twardym produktem), przedstawiona przez nią pestka nie pochodzi z produktu pozwanego, a opakowanie produktu mogło zostać nabyte wyłącznie na potrzeby tej sprawy. Podnieść jednak należy, że nic takiej wersji nie potwierdza, w szczególności fakt, że osoba poszkodowana domaga się świadczeń mających jej zdaniem naprawić szkodę, niezależnie od tego, czy w zasadnej wysokości, nie dowodzi tego, iż zamierza ona wyłudzić nienależne jej świadczenie. Nie dziwi też to, że w następstwie tak nietypowej sytuacji świadek L. S. zaczął zwracać uwagę na opisy podobnych produktów na opakowaniach, w tym na ostrzeżenia o możliwości wystąpienia w produkcie pestek. Można wręcz uznać, że każdy, kto zetknie się z takim zdarzeniem, z większą uwagą będzie nabywał i spożywał podobne produkty oraz wnikliwiej zapoznawał się z ich opisem, chociażby z obawy, że może mu się przydarzyć analogiczna sytuacja. Nie można z tego faktu wywodzić, że świadek „szukał pretekstu do wystąpienia o odszkodowanie”, czy też, że pozostawał on w zmowie z powódką.

Należy natomiast przyznać rację skarżącemu co do tego, że Sąd Rejonowy w ustaleniach faktycznych pominął część wiarygodnych wniosków opinii biegłego, a mianowicie, co do tego, że:

a)  uszkodzenie zęba 22 dotyczyło jego części dystalnej, tj. mniej widocznej, a mianowicie leżącej od strony sąsiedniego zęba 23, tym niemniej było to uszkodzenie widoczne, ale nie w sposób znaczący (k. 204, 237, 238),

b)  nie istniała możliwość uszkodzenia dalszej części uzębienia, konieczność nie nagryzania przodem bądź rezygnowania z określonych produktów z uwagi na powstałe, nienaprawione uszkodzenie protezy zęba 22; takie same obawy można mieć po wstawieniu nowego mostu (k. 206).

Sąd Rejonowy uznał opinię biegłego za rzetelną w całości, a więc także w zakresie tych wniosków i Sąd Odwoławczy uznaje je za przekonująco uzasadnione i wiarygodne.

Widoczne natomiast jest, że czyniąc ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy bezkrytycznie powtórzył w tym zakresie zeznania powódki (str. 13 uzasadnienia), nie dodając, że obawy powódki co do konieczności zmiany sposobu jedzenia – nawet jeżeli subiektywnie istniały i były wynikiem udzielonej jej niewłaściwej porady lekarskiej – nie miały w rzeczywistości uzasadnienia.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Rejonowy ustalił natomiast, że niewielkie uszkodzenie powierzchni dystalnej zęba 22 nie miało istotnego wpływu na czynność odgryzania pokarmów, realizowaną łącznie przez 12 zębów (str. 14 uzasadnienia).

Doznane przez powódkę uszkodzenie zęba, z racji jego widoczności, aczkolwiek nie w sposób znaczący, mogło zostać natomiast określone jako „oszpecenie” (uczynienie brzydkim), mając jednak na uwadze, że jest to pojęcie stopniowalne i z jednej strony powinno być używane z umiarem, a z drugiej – przy ocenie rozmiaru krzywdy znaczenie ma to, na czym polega – od strony estetycznej – uszczerbek na zdrowiu, na ile on jest widoczny i jak jest odbierany przez inne osoby. W okolicznościach niniejszej sprawy ten defekt nie może zostać uznany za znaczące oszpecenie, co jednak nie oznacza, iż określona przez Sąd Rejonowy suma zadośćuczynienia należnego powódce została rażąco zawyżona (co zostanie omówione w zakresie zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c.).

Z uwzględnieniem powyższych uwag, w pozostałym zakresie Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji za własne, a dalej idące zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie mogą zostać podzielone.

Sąd Okręgowy podziela również – co do zasady – dokonaną przez Sąd pierwszej instancji ocenę prawną ustalonego stanu faktycznego i zbędne jest jej powtarzanie.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 449 1 k.c. w kontekście możliwości zakwalifikowania produktu pozwanego (suszonych daktyli bez pestek) jako produkt niebezpieczny, istotnie w art. 2 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich z dnia 25 lipca 1985 roku w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych Państw Członkowskich dotyczących odpowiedzialności za produkty wadliwe (85/374/EWG), Dz. Urz. UE L 210 z 7 sierpnia 1984 roku, wskazano, że odpowiedzialność niezależna od winy powinna mieć zastosowanie jedynie do rzeczy ruchomych pochodzących z produkcji przemysłowej; w rezultacie właściwym jest wyłączenie odpowiedzialności za produkty rolne i produkty łowiectwa, z wyjątkiem przypadku, gdy zostały one poddane obróbce o charakterze przemysłowym która mogłaby spowodować powstanie wady w tych produktach.

Dyrektywą 1999/34/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 10 maja 1999 roku zmieniającą dyrektywę Rady 85/374/EWG sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych Państw Członkowskich dotyczących odpowiedzialności za produkty wadliwe (Dz. Urz. UE L Nr 141) zmieniono jednak art. 2 wskazanej wyżej dyrektywy 85/374/EWG w ten sposób, że wskazano, iż do celów niniejszej dyrektywy „produkt” oznacza każdą rzecz ruchomą, nawet będącą częścią składową innej rzeczy ruchomej lub nieruchomej. Zrezygnowano zarazem z wyłączenia z zakresu dyrektywy surowców rolnych.

Dodatkowo należy podnieść, że przedmiotowe postanowienie dyrektywy –w pierwotnym brzmieniu – miało charakter opcjonalny i w gestii państwa dokonującego implementacji leżała możliwość uznania płodów rolnych za produkt (por. M. Jagielska [w:] A. Olejniczak (red.), System prawa prywatnego, Tom 6, Prawo zobowiązań – część ogólna, Warszawa 2009, s. 884). Przepis art. 449 1 § 2 k.c. nie zawiera wyłączenia jakiekolwiek rodzaju produktów. Należy na koniec podnieść, że „suszone daktyle bez pestek” są produktem poddanym obróbce przemysłowej (poprzez suszenie i usunięcie pestek, a także konfekcjonowanie). Niczego też nie zmienia okoliczność, że w wykazie produktów niebezpiecznych opublikowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zarejestrowano podobnego produktu.

Słusznie Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany nie wykazał żadnych okoliczności zwalniających go z odpowiedzialności za produkt niebezpieczny.

Sąd Okręgowy nie podziela też zarzutu skarżącego, że ułamanie porcelany w części dystalnej zęba 22 nie jest uszkodzeniem ciała w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. (szkodą na osobie). Zagadnieniu temu, wprawdzie na gruncie k.k., poświęcony jest między nimi artykuł M. Polakowskiego, J. Berenta i K. Śliwki, Opiniowanie o „naruszeniu czynności narządu ciała” lub „rozstroju zdrowia” wobec rezygnacji w Kodeksie karnym z pojęcia uszkodzenia ciała, Arch. Med. Sąd. Krym., 1999, XLIX, s. 191-194, w którym zaprezentowano koncepcję protez zewnętrznych i wewnętrznych. Za protezy wewnętrzne uznano protezy integralnie połączone z organizmem drogą zabiegu operacyjnego, których usunięcie wymaga kolejnego zabiegu operacyjnego (np. implanty zębowe, rozruszniki serca, endoprotezy stawów). Za protezy zewnętrzne uznano protezy połączone z organizmem w ten sposób, że możliwe jest swobodne i samodzielne ich odłączanie (okulary, szkła kontaktowe, wyjmowane protezy zębowe, typowe protezy kończyn). Uszkodzenie protezy wewnętrznej należy uznać za uszkodzenie ciała człowieka lub wywołanie rozstroju zdrowia, np. w przypadku, gdy zostanie uszkodzona proteza stawowa, rozrusznik serca, wszczepiony drut spajający na trwale kość. Nie mają takiego charakteru uszkodzenia protez zewnętrznych, które pozostają rzeczą ruchomą, przemijająco połączoną z ciałem człowieka. Nie należy natomiast uznawać za część organizmu człowieka rzeczy połączonych z ciałem wyłącznie ze względów estetycznych (np. kolczyk), nawet jeżeli ich usunięcie wymagałoby zabiegu operacyjnego.

Sąd Okręgowy podziela przedstawione wyżej stanowisko i prowadzi ono do uznania, że uszkodzenie porcelany (protezy) zęba, trwale połączonej z organizmem człowieka (w niniejszej sprawie – z uzębieniem), mającej za zadanie wspomagać lub zastępować funkcje organizmu człowieka (w niniejszej sprawie – rozdrabnianie spożywanych posiłków), nawet jeżeli jednocześnie spełnia ona funkcję estetyczną (wygląd uzębienia), jest uszkodzeniem ciała w rozumieniu art. 444 § 1 k.c.

W konsekwencji powyższego stanowiska w sprawie nie znajdowało zastosowania ograniczenie odpowiedzialności za produkt niebezpieczny ze względu na wysokość szkody w mieniu (art. 449 7 § 2 k.c.), a powódka mogła żądać zadośćuczynienia za krzywdę doznaną wskutek uszkodzenia ciała.

Sąd Odwoławczy nie podziela również zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. poprzez przyznanie powódce przez Sąd Rejonowy zadośćuczynienia w zawyżonej kwocie.

Przypomnieć w pierwszej kolejności należy, że określenie wysokości odpowiedniej sumy zadośćuczynienia należy do sfery uznania sędziowskiego. Sąd Odwoławczy mógłby zmienić zaskarżony wyrok tylko w sytuacji, gdyby była to kwota rażąco zawyżona lub rażąco zaniżona (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 roku, sygn. I CK 219/04, Lex nr 146356).

W ocenie Sądu Okręgowego, nawet uwzględniając fakty, że uszkodzenie protezy zęba dotyczyło części dystalnej zęba 22, tj. części mniej widocznej, nie powodowało znaczącego dyskomfortu powódki, nie miało istotnego wpływu na czynność odgryzania pokarmów realizowaną łącznie przez 12 zębów (z których niewielkiemu uszkodzeniu uległ jeden) i nie rodziło rzeczywistego zagrożenia dla trwałości pozostałego uzębienia powódki (w tym zęba, którego proteza uległa uszkodzeniu), nie można uznać kwoty zadośćuczynienia przyznanego powódce za rażąco zawyżoną.

Niewątpliwie bowiem powódka doznała uszkodzenia ciała, które było widoczne (nawet jeśli nie w stopniu znaczącym) i skutkowało jej cierpieniami psychicznymi oraz uczuciem dyskomfortu w kontaktach z innymi ludźmi (a praca zawodowa powódki wiąże się z takimi częstymi kontaktami, w dodatku nie tylko ze współpracownikami, ale też z osobami obcymi – interesantami). Nie można bagatelizować odczuć powódki w tym zakresie, która starała się jak najmniej odsłaniać zęby, inaczej się uśmiechać, wstydziła się swego wyglądu, nawet jeżeli jej obawy co do sposobu spożywania pokarmów były nieusprawiedliwione. W dodatku, także ze względu na niniejszy proces, do chwili obecnej powódka nie naprawiła uszkodzenia zęba, a zatem jej ujemne doznania miały charakter długotrwały. Wprawdzie pozwany wywodził z tego, że widocznie cierpienia powódki nie są dla niej istotne, ale należy pamiętać o tym, iż niewątpliwie pozostawienie stanu dotychczasowego ułatwiło powódce dowodzenie rozmiaru uszkodzenia protezy zębowej, mechanizmu jego powstania, następstw i sposobu naprawienia tej szkody. Samo zabezpieczenie dowodu mogło okazać się niewystarczające, powódka miała też prawo oczekiwać na uzyskanie środków pozwalających jej naprawić protezę zębową i uzależniać dalsze postępowanie w tym zakresie od wyniku niniejszego procesu.

Przyznana powódce tytułem zadośćuczynienia kwota 4 000 zł jest sumą o odczuwalnej wartości, która spełni założony cel kompensacyjny, a istotne obniżenie zadośćuczynienia skutkowałoby nadaniem mu wyłącznie symbolicznego charakteru.

Skarżący nie sformułował zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Sąd Odwoławczy z urzędu uwzględnia zaś tylko naruszenie prawa materialnego oraz nieważność postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. II CSK 400/07, Lex nr 371445). Wobec oddalenia apelacji pozwanego nie było podstaw do zmiany tego rozstrzygnięcia.

Apelacja pozwanego została oddalona w całości, toteż na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. pozwany powinien zwrócić powódce koszty postępowania odwoławczego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika – adwokata w stawce minimalnej wynikającej z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800, ze zm.).

Z tych względów na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.