Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 43/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

SSA Romana Mrotek

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 4 czerwca 2013 r. w Szczecinie

sprawy I. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o wyrównanie emerytury

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 3 grudnia 2012 r. sygn. akt VI U 735/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od ubezpieczonej I. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek

III A Ua 43/13

Uzasadnienie:

Decyzją z dnia 2 maja 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił I. K. prawa do wyrównania emerytury od dnia 1 czerwca 1997 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji I. K. wniosła o przyznanie wyrównania świadczenia z uwzględnieniem wysokości wynagrodzeń zastępczych z lat 1980-1981, co prowadzi do podwyższenia wysokości świadczenia i to od dnia jego przyznania. Ubezpieczona zarzuciła, że organ rentowy bezpodstawnie zaniżył wynagrodzenie zastępcze przyjęte przy przyznawaniu jej prawa do emerytury.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie podnosząc, że odmienna zasada przeliczenia emerytury ubezpieczonej nie wynikała z błędu przy przyznawaniu jej prawa do tego świadczenia, ale ze zmiany obowiązujących przepisów.

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. na rzecz I. K. 2.105,50 złotych tytułem wyrównania emerytury za okres od dnia 1 października 2008 r. do dnia 30 września 2011 r. oraz kwotę 481,06 złotych tytułem odsetek od niewypłaconego w pełnej wysokości świadczenia emerytalnego, z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku (punkt I), a w pozostałym zakresie odwołanie oddalił (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne :

I. K. wniosek o emeryturę złożyła w dniu 30 czerwca 1997 r. We wniosku zaznaczyła, aby przyjąć wynagrodzenia zastępcze za okres pracy w NRD od dnia 4 listopada 1975 r. do dnia 11 września 1979 r. i od dnia 19 września 1979 r. do dnia 31 grudnia 1991 r. Centrala ZUS ustaliła wynagrodzenie zastępcze z 8 lat przypadających w okresie 17 lat poprzedzających złożenie wniosku o emeryturę. Pomimo, że przedział z którego można było przyjąć wynagrodzenie zastępcze obejmował okres 1980-1996, organ rentowy arbitralnie, i jak się później okazało błędnie przyjął, że najkorzystniejszy dla ubezpieczonej będzie okres kolejnych 8 lat od 1982 do 1989 roku. Wskaźnik emerytury wyniósł 124,1%.

Decyzją z dnia 13 grudnia 2011 r. organ rentowy przeliczył emeryturę skarżącej wskaźnikiem 132,73%. Wyższy wskaźnik wynikał z zastosowania do jej wyliczenia wynagrodzeń zastępczych z lat 1980-1981 i przyjęcia kolejnych 10 lat 1979-1988.

Wskutek bezpodstawnego odrzucenia wynagrodzeń zastępczych z lat 1980-1981 przy ustalaniu wysokości emerytury skarżącej w 1997 roku świadczenie zostało zaniżone o kwotę łączną 2.105,50 złotych wraz z odsetkami w łącznej kwocie 481,06 złotych (w okresie od 1 października 2008 r. do 30 września 2011 r.).

Na podstawie ustalonego stanu faktycznego oraz art. 114 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 153, poz. 1227 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa emerytalna) Sąd Okręgowy uznał odwołanie ubezpieczonej za uzasadnione.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że przedmiotem sporu było to, czy organ rentowy ustalając w 1997 roku prawo do emerytury skarżącej wskaźnikiem 124,10% w oparciu o wynagrodzenie zastępcze popełnił błąd przyjmując wynagrodzenia z lat 1982-1989, zamiast z lat 1980-1987.

Sąd Okręgowy podniósł, że powołany wyżej przepis ustawy emerytalnej miał zastosowanie do wniosku ubezpieczonej o ponowne ustalenia wysokości emerytury ustalonej prawomocną decyzją z dnia 6 lipca 1998 r. Jako nową okoliczność istniejącą przed wydaniem tej decyzji ubezpieczona wskazała na błąd organu rentowego polegający na arbitralnym przyjęciu wynagrodzenia zastępczego z lat 1982-1989, zamiast korzystniejszych lat 1980-1987. Sąd pierwszej instancji wskazał, że w judykaturze przyjmuje się, iż błąd organu rentowego jest tzw. nową okolicznością mogącą skutkować ponowne ustalenie wysokości świadczenia. Kamil Antonów w komentarzu do art. 114 stwierdza: konkludując, należy podzielić pogląd, że "ujawnione okoliczności" to określone w przepisach prawa materialnego fakty warunkujące powstanie uprawnień ubezpieczeniowych (tj. przesłanki nabycia prawa do świadczeń) oraz uchybienia normom prawa materialnego lub/i procesowego wpływające na dokonanie ustaleń w sposób niezgodny z ukształtowaną ex lege sytuacją prawną zainteresowanego (publikowany i aktualizowany w LEX) .

Dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że przepisy obowiązujące w tym zakresie stanowią, iż jeżeli w okresie, z którego wynagrodzenie przyjmuje się do ustalenia podstawy wymiaru, pracownik był zatrudniony za granicą, do ustalenia podstawy wymiaru przyjmuje się za okresy tego zatrudnienia:

1) kwoty, od których za te okresy opłacono składkę na ubezpieczenie społeczne w kraju, albo

2) jeżeli okres zatrudnienia za granicą przypada przed dniem 1 stycznia 1991 r. - kwoty wynagrodzenia przysługującego w tych okresach pracownikowi zatrudnionemu w kraju w takim samym lub podobnym charakterze, w jakim pracownik był zatrudniony przed wyjazdem za granicę (§ 10 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 1 kwietnia 1989 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru emerytur i rent).

Obowiązująca w dniu złożenia przez ubezpieczoną wniosku o emeryturę ustawa z dnia 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent ustalała zasadę, że podstawa wymiaru emerytury musi być przyjęta z okresu kolejnych 8 lat kalendarzowych z przedziału 17 lat poprzedzających rok złożenia wniosku o emeryturę.

W świetle przytoczonych uregulowań, w ocenie sądu pierwszej instancji, nie ulegało wątpliwości, że wysokość emerytury ubezpieczonej zależała od przyjętych do jej wyliczenia wynagrodzeń zastępczych z kolejnych 8 lat kalendarzowych. Bezspornie w grę wchodziły lata 1980-1996. We wniosku ubezpieczona wskazała tylko na wynagrodzenie zastępcze, nie precyzując, że chodzi o lata 1982-1989. To organ rentowy arbitralnie i jak się okazało niekorzystnie dla ubezpieczonej przyjął ten okres, zamiast wynagrodzenia zastępczego z lat 1980-1987. O błędnym przyjęciu tego wynagrodzenia, zdaniem sądu meriti, świadczy zarówno pismo centrali ZUS z dnia 20 czerwca 1998 r., gdzie w ogóle nie wskazano innych lat niż 1982-1989, jak i wyliczenie emerytury ubezpieczonej od dnia 1 października 2011 r., w którym ustalono wynagrodzenie zastępcze z 1980 roku (wskaźnik 159,95%) i z 1981 roku (wskaźnik 137,64%). Organ rentowy wyjaśniając dlaczego nie brał pod uwagę wynagrodzenia zastępczego z lat 1980-1981 przy ustalaniu prawa do emerytury skarżącej stwierdził jedynie, że nie były to prawdopodobnie najkorzystniejsze lata. W ocenie Sądu Okręgowego ta ocena była nieuzasadniona, albowiem jak wykazano najkorzystniejsze dla ubezpieczonej były lata 1980-1987.

Następnie sąd pierwszej instancji podniósł, że organ rentowy uzasadniając odmowę wyrównania emerytury przywołał jedynie przepis art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej, a tymczasem, jak wykazano wyżej do rozstrzygnięcia sporu właściwy był przepis art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej. Według tego sądu nie ulegało wątpliwości, że naliczenie emerytury skarżącej w zaniżonej wysokości było wynikiem błędu organu rentowego, który bezpodstawnie i arbitralnie przyjął niekorzystny okres 1982-1989, zamiast korzystniejszego 1980-1987. Powodowało to zaniżenie wysokości emerytury skarżącej i skutkowało obowiązkiem jej wyrównania wraz z odsetkami.

Sąd Okręgowy dał wiarę dokumentom z akt emerytalnych i złożonym do akt sprawy albowiem strony ich nie kwestionowały. Strony nie kwestionowały także wyliczenia kwoty zaniżonej emerytury. Dlatego orzekł jak w pkt. I sentencji wyroku.

Jednocześnie sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 133 ustawy emerytalnej w razie ponownego ustalenia przez organ rentowy prawa do świadczeń lub ich wysokości, przyznane lub podwyższone świadczenia wypłaca się, poczynając od miesiąca, w którym powstało prawo do tych świadczeń lub do ich podwyższenia, jednak nie wcześniej niż:

1) od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy lub wydano decyzję z urzędu, z zastrzeżeniem art. 107a ust. 3;

2) za okres 3 lat poprzedzających bezpośrednio miesiąc, o którym mowa w pkt 1, jeżeli odmowa lub przyznanie niższych świadczeń były następstwem błędu organu rentowego lub odwoławczego.

Ubezpieczona domagała się wyrównania emerytury od dnia jej przyznania tj. od dnia 1 czerwca 1997 r. Sąd meriti uznał, że to roszczenie nie było uzasadnione, albowiem wniosek o ponowne ustalenie wysokości emerytury został złożony dopiero w październiku 2011 r. Tym samym wyrównanie emerytury zostało ograniczone do trzech lat i dlatego orzekł jak w pkt. II sentencji wyroku.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w części oddalającej odwołanie nie zgodziła się I. K., która w wywiedzionej apelacji podniosła, że mimo stwierdzenia błędu organu rentowego już w chwili przyznania emerytury sąd zasądził jej wyrównanie jedynie za okres 3 lat wstecz. Apelująca uznała ten wyrok za niesprawiedliwy, gdyż wniosek o przyznanie emerytury wraz ze wszelkimi dokumentami złożyła w czerwcu 1997 r. i wtedy organ rentowy winien był naliczyć emeryturę z najkorzystniejszego okresu tj. z lat 1980-1987. Dalej skarżąca stwierdziła, że od chwili przyznania emerytury ZUS uszczuplał świadczenie o kwoty od 30 zł do 61 zł każdego miesiąca.

Wskazując powyższe apelująca wniosła o zmianę wyroku i przyznanie wyrównania emerytury z odsetkami od dnia 1 czerwca 1997 r., tj. od dnia złożenia wniosku o emeryturę. Jednocześnie ubezpieczona wskazała na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 lutego 2012 r., K 5/11 anulujący art. 114 ust. 1a ustawy emerytalnej, w którym stwierdzono: „nie może być tak, że organ, po upływie kilku czy kilkunastu lat, w reakcji na stwierdzone nieprawidłowości w procesie ustalania prawa do świadczeń uzyskuje „doraźny instrument” umożliwiający nieograniczoną w czasie weryfikację świadczeń. Taką rolę spełniał art. 114 ust. 1a ustawy emerytalnej, stwarzając swoistą pułapkę dla świadczeniobiorców. „Pułapka prawna” polega na tym, że obywatel opierając się na dokonanej przez organ władzy publicznej ocenie przesłanek nabycia prawa i działając w zaufaniu do dokonanej oceny, podejmuje istotne decyzje życiowe, niekiedy nieodwracalne, a następnie – gdy okaże się, że decyzje organu były błędne – ponosi wszelkie konsekwencje tych błędów. Oznacza to naruszenie zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa.”.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podnosząc, że apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Ponowna analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także zarzutów podniesionych w apelacji prowadzi zdaniem Sądu Apelacyjnego do wniosku, że zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego jest prawidłowy. Sąd Apelacyjny w pełni podziela ustalenia faktyczne i rozważania prawne zawarte w jego uzasadnieniu i przyjmuje je za własne, co czyni zbytecznym ich ponowne szczegółowe przytaczanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776 oraz z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720 i z dnia 24 września 2009 r., II PK 58/09, LEX nr 558303). Rozpoznając sprawę Sąd Okręgowy nie naruszył tak norm prawa materialnego, jak i zasad postępowania, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosków apelacji.

W odpowiedzi na zarzuty apelacji zaakcentować trzeba, że ustalony stan faktyczny sprawy jest bezsporny, w całości ustalony na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach organu rentowego, których wiarygodność nie była kwestionowana przez strony i nie budzi wątpliwości Sądu.

Natomiast ubezpieczona kwestionuje przyznanie wyrównania zaniżonego z winy organu rentowego świadczenia jedynie za trzy lata od chwili złożenia wniosku podnosząc, iż takie wyrównanie winno zostać przyznane od chwili przyznania świadczenia emerytalnego. Żądanie I. K. nie znajduje oparcia w obowiązujących przepisach ustawy emerytalnej, która w sposób wyczerpujący reguluje kwestię wyrównania szkody wyrządzonej świadczeniobiorcy z winy organu w art. 133 ust. 1 pkt 2. Przy czym podkreślić trzeba, że powołany przepis nie daje podstawy do przyznania podwyższonych świadczeń od daty powstania prawa do nich, jeżeli prawo to powstało wcześniej niż trzy lata przed zgłoszeniem wniosku, nawet w przypadku jeżeli niezrealizowanie tego prawa było następstwem błędu organu rentowego - z którym niewątpliwie mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie.

Stanowiska tego nie zmienia powołany przez skarżącą wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 28 lutego 2012 r., K 5/11, którym uznano, że art. 114 ust. 1a ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2009 r., nr 153, poz. 1227 ze zm.) jest niezgodny z zasadą zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa wynikającą z art. 2 oraz z art. 67 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Orzeczenie to nie ma zastosowania w niniejszej sprawie, bowiem to nie art. 114 ust. 1a ustawy emerytalnej stanowił podstawę rozstrzygnięcia. Nadto orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczyło odebrania prawa do świadczeń na skutek odmiennej oceny dokumentów stanowiących podstawę przyznania prawa do emerytury. Ubezpieczonej nie odebrano świadczenia – emerytury, nie obniżono też jej wysokości, wręcz przeciwnie – na skutek wniosku o przeliczenie świadczenia ustalono, że wysokość emerytury I. K. była zaniżona od chwili przyznania świadczenia.

Jednocześnie w odpowiedzi na poczucie krzywdy I. K. wyrządzonej przez organ rentowy należy zaznaczyć, że Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie wielokrotnie wyjaśniał, że do złagodzenia rygorów prawa ubezpieczeń społecznych nie stosuje się ani art. 5 k.c., ani art. 8 k.p., umożliwiających uwzględnienie przy wyrokowaniu zasad współżycia społecznego. Przepisy ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych mają charakter przepisów prawa publicznego. Rygoryzm prawa publicznego nie może być łagodzony konstrukcją nadużycia prawa podmiotowego przewidzianą w art. 5 k.c. lub w art. 8 k.p. Zarzut ten (nadużycia prawa podmiotowego, albo czynienia ze swego prawa podmiotowego użytku niezgodnego z zasadami współżycia społecznego lub społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa) w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych musiałby być odniesiony do czynności organu rentowego, który - wydając decyzję - nie korzysta ze swoich praw podmiotowych (regulowanych prawem prywatnym - Kodeksem cywilnym lub Kodeksem pracy), lecz realizuje ustawowe kompetencje organu władzy publicznej. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych art. 5 k.c. nie ma zastosowania, zaś materialnoprawną podstawą świadczeń emerytalno-rentowych mogą być tylko przepisy prawa, a nie zasady współżycia społecznego (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: wyrok z dnia 19 czerwca 1986 r., II URN 96/86, Służba Pracownicza 1987 nr 3; wyrok z dnia 29 października 1997 r., II UKN 311/97, OSNAP 1998/15/465; wyrok z dnia 26 maja 1999 r., II UKN 669/98, OSNAP 2000/15/597 - notka; wyrok z dnia 12 stycznia 2000 r., II UKN 293/99, OSNAP 2001/9/321 - notka, postanowienie z dnia 26 maja 1999 r., II UKN 670/98, niepublikowane).

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w całości jako nieuzasadnioną (punkt 1).

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, wynosi 60 zł, zgodnie z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, 1349 ze zm.). Zatem, skoro oddalono w całości apelację ubezpieczonej, uznać należało, że przegrała ona postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od apelującej na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w całości – 120 zł, zgodnie z § 12 ust. 1 pkt. 2 powołanego rozporządzenia (punkt 2).

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Romana Mrotek