Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1127/17

POSTANOWIENIE

Dnia 9 marca 2018 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj

Sędziowie:

SO Karina Marczak

SO Zbigniew Ciechanowicz (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 9 marca 2018 roku w S.

sprawy z wniosku A. M. (1)

z udziałem L. M.

o podział majątku

na skutek apelacji wnioskodawczyni i uczestnika od postanowienia Sądu Rejonowego w S. z dnia 14 kwietnia 2017 roku, sygn. akt I Ns 1840/15

1.  oddala obie apelacje;

2.  ustala, że wnioskodawczyni i uczestnik postępowania ponoszą we własnym zakresie koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie;

3.  przyznaje adwokatowi A. G. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w S. kwotę (...) (jeden tysiąc czterysta siedemdziesiąt sześć) złotych, w tym podatek od towarów i usług, tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej wnioskodawczyni z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz

Uzasadnienie postanowienia z dnia 9 marca 2018 r.

Postanowienie z dnia 14 kwietnia 2017 roku Sąd Rejonowy w S. po rozpoznaniu sprawy z wniosku A. M. (1) z udziałem uczestnika L. M. o podział majątku wspólnego (sygn. akt I Ns 1840/15):

I.  ustalił, że w skład majątku wspólnego wnioskodawczyni i uczestnika wchodzą:

-

nakłady z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika na kwotę 61.130 zł,

-

samochód osobowy marki T. (...), o nr rej. (...) o wartości 11.100 zł,

-

opony zimowe na felgach stalowych w ilości czterech sztuk o wartości 71 zł;

II.  dokonał podziału majątku wspólnego w ten sposób, że składniki majątkowe opisane w punkcie I przyznał na wyłączną własność uczestnika;

III.  zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 36.150,50 zł tytułem spłaty połowy wartości majątku wspólnego stron postępowania;

IV.  umorzył postępowanie w pozostałej części;

V.  nakazał pobrać od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w S. kwotę 2.149,61 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez Skarb Państwa;

VI.  nakazał pobrać od uczestnika na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w S. kwotę 2.149,61 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez Skarb Państwa;

VII.  ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie;

VIII.  przyznał adw. A. G. kwotę 2.952 zł od Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w S. tytułem udzielonej wnioskodawczyni pomocy prawnej z urzędu.

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach:

Strony zawarły związek małżeński w dniu 2 września 1995 r.

W dniu 4 maja 2006 r. małżonkowie zawarli w formie aktu notarialnego (rep. A nr 1942/2006) umowę majątkową małżeńską o ustanowieniu rozdzielności majątkowej.

Dnia 29 stycznia 1997 r. uczestnik odziedziczył zabudowaną nieruchomość rolną położoną w G., ul. (...) (Kw nr (...)).

Do domu na tej nieruchomości, do części w której zamieszkiwali rodzice uczestnika, na górnej kondygnacji uczestnicy wprowadzili się dwa dni po ślubie.

Przed dniem zawarcia związku małżeńskiego na potrzeby remontu mieszkania zostały zakupione dwa grzejniki c.o. wraz z zestawem montażowym i zaworem, akcesoria do glazury, baterię z pokrętłami, baterię natryskowa, oprzyrządowanie do prysznica, rurę ocynkowaną, wannę, akcesoria hydrauliczne i kanalizacyjne, boiler, wapno, cegłę, szkło okienne, żwir, cement, drzwi wejściowe. Część zakupił uczestnik, część jego ojciec. Powyższe materiały budowlane ojciec uczestnika pokazywał S. M..

Przed ślubem stron rozpoczęto w domu prace remontowe. Pomagał w nich S. M., który przygotowywał dom do malowania, montował c.o., pomagał w wykonaniu wylewek na podłogach. Płacili mu rodzice uczestnika. Wymieniono drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, stropy, wymienione okna na nowe drewniane.

Po nabyciu przez uczestnika ww. nieruchomości strony rozpoczęły remont budynku. Kupowali materiały budowlane w postaci paneli podłogowych i materiałów potrzebnych do ich położenia, okien PCV, regipsów, klei do nich, farb, tapet, glazury, terakoty, baterii wodociągowych, umywalek, WC, styropianu do ocieplenia ścian.

Uczestnicy zaczęli gromadzić fundusze na remont nieruchomości przed ślubem, nadto przeznaczyli na ten cel środki otrzymane na weselu. Uczestnik kładł panele w mieszkaniu. W kładzeniu tynków i stropów pomagał mu sąsiad T. P., które prace te wykonywał przed ślubem uczestników. W. W. (1) montował okna w domu. W. K. pomagał uczestnikowi w montowaniu daszku nad gankiem.

W dniu 5 grudnia 2005 r. uczestnik zawarł z matką A. M. (2) umowę darowizny, na mocy której darowała ona uczestnikowi na rzecz jego majątku odrębnego kwotę 9.000 zł z przeznaczeniem na remont dachu budynku położonego w G. przy ul. (...).

Dnia 10 maja 2006 r. uczestnik zawarł z Przedsiębiorstwem Handlowym w T. umowę o wykonanie pokrycia dachowego z dachówki cementowo- zakładkowej w budynku przy ul. (...). Cena za usługę została określona na 6.000 zł.

Wnioskodawczyni od dnia 1 czerwca 1995 r. jest zatrudniona w Sądzie Rejonowym w Gryfinie. Do 2006 r. udzielono jej pożyczek z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na kwotę 17.500 zł. W roku 1996 uzyskała łączny dochód 12.751,39 zł, w 1997 r. 29.398,39 zł, w 1998 r. dochód w kwocie 1628 zł.

Uczestnik z tytułu ulgi budowlanej/remontowej w złożonych zeznaniach podatkowych za lata 1995- 2007 wykazał następujące kwoty: wydatki na remont i modernizację poniesione w 1995 r. w kwocie 1.860 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 1995 r. w kwocie 1.860 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 1996 r. w kwocie 1.259,62 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 1995 r. w kwocie 1.259,62 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 1997 r. w kwocie 364,53 zł (zeznanie wspólne z żoną); odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 1997 r. w kwocie 69,26 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 1998 r. w kwocie 11.386,86 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 1998 r. w kwocie 2.163,50 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 1999 r. w kwocie 4.376,80 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 1999 r. w kwocie 633,74 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2000 r. w kwocie 2.320,89 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 2000 r. w kwocie 440,97 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2001 r. w kwocie: 3.818,09 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 2001 r. w kwocie 725,44 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2002 r. w kwocie 715,64 zł; odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 2002 r. w kwocie 135,97 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2003 r. w kwocie 2.579,61 zł (zeznanie wspólne z żoną); odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 2003 r. w kwocie 490,13 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2004 r. w kwocie 6.323,19 zł (zeznanie wspólne z żoną); odliczenia z tytułu ulg mieszkaniowych w 2004 r. w kwocie 1.201,41 zł; wydatki na remont i modernizację poniesione w 2005 r. w kwocie 2.930,17 zł. W zeznaniu podatkowym za rok 2006 uczestnik wykazał kwotę odliczenia z tytułu ulgi mieszkaniowej w wysokości 1.301 zł.

Dnia 18 czerwca 2012 r. H. J. sporządził kosztorys robót remontowych budynku mieszkalnego położonego przy ul. (...) na kwotę 29.800,81 zł.

Nakłady na nieruchomość położoną w G. przy ul. (...) według wnioskodawczyni zamykają się w kwocie 90.600 zł, w tym 37.750 zł w okresie od 2 września do 29 stycznia 1997 r. i 52.850 zł w okresie od 29 stycznia 1997 r. do 4 maja 2006 r.

Według uczestnika nakłady te opiewają na łączną kwotę 89.660 zł w tym w okresie z przed 2 września 1995 r. kwotę 23.890 zł, w okresie od 02 września 1995 r. do 29 stycznia 1997 r. kwotę 35.450 zł i od 29 stycznia 1997 r. do 04 maja 2006 r. kwotę 30.320 zł.

Na nakłady na nieruchomość według wnioskodawczyni składają się kwoty 35.090 zł w okresie 2 września 1995 r. - 29 stycznia 1997 r. i 49.120 zł po dniu 29 stycznia 1997 r.

Według uczestnika na nakłady te składają się kwoty w okresie przed 2 września 1995 r. 22.200 zł, w okresie od 02 września 1995 r. do 29 stycznia 1997 r. kwota 32.950 zł i od 29 stycznia 1997 r. do 04 maja 2006 r. kwotę 28.180 zł.

Wedle wnioskodawczyni stan pomieszczeń parteru domu odpowiadał stanowi tych w których nie dokonano remontu do dnia oględzin. W okresie 2 września 1995 r - 29 stycznia 1997 r.: dokonano wylewkę betonową posadzek w piwnicy, wymieniono strop w części parteru remontowanego, wymieniono instalację wodnokanalizacyjną, wymieniono ścianę działową między kuchnią a łazienką na parterze, zamurowano drzwi do pokoju, naprawiono i wyrównano tynki, wylano podłogi, wymieniono okna skrzynkowe drewniane, zamontowano parapety wewnętrzne, wymieniono drzwi wewnętrzne, przygotowano posadzki, zamontowano c.o. w części pomieszczeń parteru, wykonano podłogi z terakoty w kuchni i łazience, glazurę w kuchni i łazience i zamontowano urządzenia w łazience.

W okresie 29 stycznia 1997 r. - 4 maja 2006 r. według wnioskodawczyni wykonano: montaż paneli na ścianie, wymiana okien PCV z roletami, obniżenie sufitu, założenie paneli w pokojach, wymiana okien w pokoju dużym i środkowym, zasłonięcie rury płyta gipsowo kartonową, założenie elementów wykończeniowych osłon, ościeżnic drzwi i rur, położenie powierzchni przedpokoju terrakota i wymiana okna, remont pokoju - obniżenie sufitu, położenie tynków, podłóg, malowanie, instalacje, wymiana okna i parapetu, wymiana parapetów zewnętrznych, wykonanie dachu nad schodami, ocieplenie budynku, wymiana dachu - obróbki dekarskie, wylewki w piwnicy, wykonanie izolacji wokół budynku, założenie drzwi zewnętrznych, doprowadzenie instalacji elektrycznej do obiektu małej architektury ogrodowej, położenie tapety w pokoju, remont komina, zamontowanie wkładu kominowego.

Według uczestnika przed 2 września 1995 r. wykonano: wylewka betonowej posadzek w piwnicy, wymieniono strop w części parteru remontowanego, wymieniono instalację wodnokanalizacyjną, wymieniono ścianę działową między kuchnią a łazienką na parterze, zamurowano drzwi do pokoju, naprawiono i wyrównano tynki, wylano podłogi, wymieniono okna skrzynkowe drewniane, zamontowano parapety i wymieniono drzwi wewnętrzne, przygotowano posadzki, zamontowano centralne ogrzewanie w części pomieszczeń parteru.

Według uczestnika w okresie 2 września 1995 r - 29 stycznia 1997 r. wykonano: położenie płytek podłogowych w kuchni i łazience, zamontowanie urządzeń w łazience, położenie płytek glazury na ścianach, podłogi w kuchni, wykonano pawlacz, zamontowano drzwi zewnętrzne, położono płyty pilśniowe pod panele i wykładziny w pokoju, podłączono lampę zewnętrzną, wyremontowano dach nad klatka schodową, wyremontowano instalację elektryczną zamontowano gniazda, zamontowano dzwonek, pomalowano kuchnię i łazienkę.

W okresie 29 stycznia 1997 r. - 4 maja 2006 r. wedle uczestnika: wymieniono okna w pomieszczeniach objętych remontem, założono tapety w dużym pokoju, wykonano zabudowę rury gazowej, zabudowano część sufitu w kuchni, łącznie z instalacja elektryczną, pomalowano pokój środkowy, położono panele podłogowe w dwóch pokojach, położono płytki terrakoty i paneli w przedpokoju, wymieniono drzwi zewnętrzne, wykonano montaż paneli podłogowych, instalacji elektrycznej, płyt gipsowo- kartonowych sufitu i ścian w małym pokoju, dokonano wymiany pieca CO, dokonano instalacji termy i grzejnika w małym pokoju, wymieniono drzwi w małym pokoju, częściowo ocieplono budynek o pow. ok. 50 m2, wykonano taras z wykorzystaniem zbrojenia werandy, wykonano małą architekturę ogrodową z instalacją elektryczną, wykonano częściową izolację budynku, ok. 10 m Według uczestnika remont dachu nastąpił po maju 2006 r.

W 2002 r. strony nabyły samochód osobowy T. (...), nr rej. (...), rok produkcji 2002, wraz z kompletem zapasowych opon sezonowych. Samochód od ustania wspólności majątkowej użytkuje uczestnik. W dniu 27 stycznia 2006 r. samochód poddano przeglądowi w autoryzowanej stacji obsługi, gdzie w karcie kontrolnej nie wpisano żadnych uwag co do jego stanu technicznego.

Wartość rynkowa pojazdu bez uszkodzeń wynosiła: na dzień 4 maja 2006 roku 33400 zł, na dzień 2 lipca 2015 roku 11800 zł, na dzień 18 stycznia 2017 r. 11100 zł.

Według uczestnika na dzień 18 stycznia 2017 r. samochód miał uszkodzoną obudowę lusterka wewnętrznego, klosz kierunkowskazu bocznego lewego, elementy te kwalifikowały się do wymiany. Samochód miał tez uszkodzony błotnik przedni lewy i drzwi przednie lewe, które to elementy kwalifikowały się do naprawy i lakierowania. Koszty naprawy samochodu zamykają się kwotą 2.473,20 zł brutto. Wartość brutto ww. pojazdu w stanie uszkodzonym określona na dzień 4 maja 2006 r. wynosi: 31.400 zł, na dzień na dzień 2 lipca 2015 r. wynosi 10.300 zł, a na dzień 18 stycznia 2017 r. 9.600 zł.

Wartość rynkowa brutto czterech opon określona na dzień 4 maja 2006 r. wynosi 706 zł na dzień 2 lipca 2015 roku wynosi 141 PLN, na dzień 18 stycznia 2018 r. kwotę 71 zł.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał wniosek za zasadny.

Zważył, iż strony od dnia 2 września 1995 r. łączyła wspólność majątkowa małżeńska, która ustała z dniem 4 maja 2006 r., zatem wnioskodawczyni mogła domagać się podziału majątku wspólnego. Bezspornie w skład tego majątku wchodzi własność samochodu marki T. (...) i nakłady poczynione na nieruchomość uczestnika położoną w G. przy ul. (...). Spór stron ogniskował tylko wokół wartości tych składników.

Wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na nieruchomość uczestnika Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o opinię biegłego J. W. oraz zeznania świadków i stron. Biegły opracował dwa warianty wyliczeń wartości nakładów uwzględniające wersje stron, które różniły się kwotą nakładów, zakresem prac i okresem, kiedy te prace miały być przeprowadzone, co jest o tyle istotne, że część była dokonana przed ślubem uczestników, zaś część w trakcie lub po ustaniu wspólności majątkowej. Sąd za najbardziej miarodajną uznał opinię biegłego z dnia 28 lutego 2016 r., w której oszacował wartość nakładów w oparciu o aktualne stanowisko uczestników. Uznał, że wysokość tych nakładów wynosi tyle, ile ustalił biegły w oparciu o informacje uczestnika, tj. że nakłady te przed dniem 02 września 1995 r. wyniosły 22.200 zł, po tym dniu do chwili nabycia przez uczestnika nieruchomości wyniosły 32.950 zł, a w okresie od dnia nabycia nieruchomości przez uczestnika do dnia 4 maja 2006 r. wyniosły 28.180 zł. Łącznie w okresie trwania wspólności wartość tych nakładów wynosiła 61.130 zł. W wariancie wnioskodawczyni biegły nie przyjął żadnej kwoty nakładów na nieruchomość przed datą zawarcia związku małżeńskiego, co w ocenie Sądu Rejonowego jest niezgodne z rzeczywistością. Przeczą temu zeznania świadków, w tym T. P., A. M. (2), R. M., S. M., M. B., J. Z., W. W. (2). Nadto sama wnioskodawczyni podała, że przed ślubem w domu wymieniono okna na nowe. Sąd wskazał, że skoro małżonkowie wprowadzili się do domu uczestnika tuż po ślubie, to niemożnością jest, by tak kompleksowy remont odbywał się po ślubie, gdyż dom nie nadawałby się w tym czasie do zamieszkania. Dowodem tego, że nakłady uczestnik czynił przed dniem 1 września 1995 r. są też rachunki. Sąd I instancji zaważył, że największa różnica w wyliczeniu wysokości nakładów w obu wariantach obejmuje okres od 29 stycznia 1997 r. do 4 maja 2006 r. (uczestnik -28.180 zł; wnioskodawczyni - 49.120 zł), co wynika z różnicy w koszcie wymiany okładzin i tynków zewnętrznych (wnioskodawczyni - 14.541 zł, uczestnika - 1544 zł). Wysokość tych nakładów Sąd ustalił jako iloraz wartości nakładów. Zaznaczył, że jeżeli wnioskodawczyni poczyniła nakłady na nieruchomość przed ślubem, mogłaby ewentualnie domagać się od uczestnika w odrębnym procesie zapłaty z tego tytułu.

Sąd Rejonowy uznał zatem, że wysokość nakładów stanowi ustalona przez biegłego w wariancie opracowanym na podstawie twierdzeń uczestnika kwota 61.130 zł. Zdaniem Sądu wyjaśnienia biegłego były wyczerpujące, logiczne i znajdowały potwierdzenie w materialne dowodowym. Biegły wyjaśnił, iż dom był remontowany w części tj. była remontowana jego pierwsza kondygnacja, która de facto może stanowić samodzielny lokal mieszkalny, a różnica jest tylko i wyłącznie taka, że nie został on wyodrębniona w sensie prawnym.

Wartość samochodu Sąd ustalił na podstawie opinii biegłego M. M. przyjmując jego wartość na chwilę obecną, a nie na dzień ustania wspólności majątkowej. Nawet jeśli samochód nie byłby używany, to straciłby na wartości, a jego wartość ustalano by na poziomie cen z 2017 r. Sąd oparł się na ostatniej wycenie biegłego, gdzie wskazał wartość samochodu na dzień 18 stycznia 2017 r. Jednocześnie przyjął wartość tego składnika w stanie nieuszkodzonym. Uczestnik podnosił, że do uszkodzeń doszło w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz brak jest na to dowodów, a biegły nie dysponował metodami badawczymi pozwalającymi ustalić kiedy doszło do kolizji, której skutkiem były pęknięcia, odkształcenia i zarysowania elementów samochodu. W związku z tym Sąd Rejonowy uznał, że uczestnik nie wykazał, że samochód uszkodzono w trakcie trwania wspólności majątkowej, o czym przekonuje dokumentacja z (...) serwisu (...) z dnia 27 stycznia 2006 r. w postaci faktury i zlecenia przeglądu, w którym nie odnotowano żadnych uwag odnośnie stanu samochodu. Stąd wartość tego składnika majątkowego ustalono na kwotę 11.100 zł. W analogiczny sposób ustalono wartość kompletu opon do samochodu, tj. na kwotę 71 zł. Biegły wskazał, iż z uwagi na to, że opony maja ponad 10 lat ich zużycie wynosi 95%. Właściwości gumy, z których są wykonane opony są takie, że nawet gdyby one nie były używane to i tak ich zużycie byłoby oceniane na poziomie 95%, gdyż guma kruszeje, a opony są starego typu.

Odnośnie sposobu podziału majątku wspólnego (art. 211 k.c., art. 212 k.c. w zw. z art. 42 k.r.o.), Sąd Rejonowy uznał, że należało przyznać wszystkie składniki majątku wspólnego na wyłączną własność uczestnika, gdyż mieszka na nieruchomość, na którą strony poczyniły nakłady i włada samochodem marki T. (...). Jednocześnie jako że wszystkie składniki majątku wspólnego przyznano uczestnikowi, zasądzono od niego na rzecz wnioskodawczyni spłatę w kwocie 36.150,50 zł (1/2 z kwoty 72.301 zł). W zakresie zaś, w jakim strony cofnęły wniosek Sąd postępowanie na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. umorzył.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1k.p.c. O nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 u.k.s.c.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziła się wnioskodawczyni zaskarżając je w punkcie I, II i III.

Apelująca zarzuciła zaskarżonemu orzeczeniu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne dokonanie ustaleń faktycznych i przyjęcie wartości samochodu marki T. (...) na kwotę 11.100 zł, tj. jego wartości na dzień 18 stycznia 2017 r., a nie na kwotę 33.400 zł istniejącą w dacie ustania wspólności majątkowej.

Wskazując na powyższe zarzuty apelująca wniosła zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez przyjęcie wartości pojazdu na kwotę 33.400 zł i zasądzenie na jej rzecz spłaty w kwocie 47.300,50 zł. Nadto wniosła o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego i zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika wnioskodawczyni kosztów zastępstwa procesowego przed sądem odwoławczym.

W uzasadnieniu apelacji zarzuciła, że wadliwie sąd przyjął wartość samochodu na kwotę 11.100 zł, a więc na dzień wydania orzeczenia. W świetle art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. wartość składników majątku wspólnego ustala się wedle stanu na dzień ustania wspólności majątkowej i cen obowiązujących w chwili zaniknięcia rozprawy. Wskazała, że ustalając wartość samochodów wchodzących w skład majątku wspólnego, sądy zwykle biorą pod uwagę ich stan z daty ustania wspólności majątkowej, co jest tym bardziej uzasadnione, jeżeli uwzględni się, że od daty zniesienia wspólności majątkowej tylko uczestnik korzystał z samochodu. Dokonując rozliczenia tego składnika majątkowej należało zatem uwzględnić jego stan i wartość na dzień zniesienia wspólności majątkowej, która wynosiła 33.400 zł.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się również uczestnik zaskarżając je w części co do punktów I, II, III Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił:

a)  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że nakłady z majątku wspólnego na majątek odrębny uczestnika w okresie 2 września 1995 r. - 29 stycznia 1997 r. wyniosły 32 950 zł, podczas gdy wyniosły 10.750 zł, co wynika z treści opinii biegłego,

b)  naruszenie art. 233 § 1, art. 227, art. 286 oraz art. 567 § 1 k.p.c. poprzez nierozpoznanie wniosku uczestnika o powołanie innego biegłego z zakresu wyceny nieruchomości i nie powołanie innego biegłego, w sytuacji, gdy opinia biegłego J. W. jest wadliwa i zaistniały uzasadnione podstawy do przyjęcia, że nie jest bezstronna.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie jego uchylenie i powołanie innego biegłego z zakresu wyceny nieruchomości w celu ustalenia wartości nakładów.

W uzasadnieniu apelacji uczestnik podniósł, że kwestionuje opinię biegłego z dnia 28 lutego 2016 r. (s. 13 i n.), gdzie ten przyjął, że według wnioskodawczyni nakłady w okresie 02 września 1995 r. - 29 stycznia 1997 r. wynosiły 35.090 zł, a według uczestnika 32.950 zł. Uczestnik wskazał jaki zakres robót wykonano przed 02 września 1995 r. i biegły określił je na kwotę 22 200 zł. Skoro sąd przyjął, że wartość robót wykonach przed ślubem nie wchodzi w skład majątku wspólnego, to oczywistym jest, że w kwocie 32.950 zł znajduje się wartość robót wykonanych wcześniej na kwotę 22.200 zł. Zdaniem skarżącego potwierdza to biegły przyjmując, że wartość nakładów w okresie przed 2 września 1995 r. do 29 stycznia 1997 r. wyniosła 35.090 zł. Tym samym wartość nakładów podlegających rozliczeniu winna wynieść 38.930 zł [(32.950 zł – 22.200 zł) = 10.750 zł + 28.180 zł], a nie 61.130 zł. Apelujący nadmienił, że podana przezeń wartość nakładów poczynionych w okresie 02 września 1995 r. - 29 stycznia 1997 r. koresponduje z dochodami jakie osiągały strony, a więc z możliwością ich finansowania. Jak wynika z zeznań podatkowych, wnioskodawczyni osiągnęła dochód: w 1995 r. - 3.711,90 zł, w 1996 r. - 4.952,40 zł, a w 1997 r. - 1.406,55 zł. Uczestnik zaś osiągnął dochód: w 1995 r. - 6.681,90 zł, w 1996 r. - 8.595,65 zł. a w 1997r. - 11024,52 zł. Zarzucił, że ustalając wysokość przychodów stron sąd błędnie przyjął wysokość dochodów jego matki, zamiast wnioskodawczyni, co wynika z treści uzasadnienia. Apelujący podał, że w świetle wynikających z zeznań PIT kwot odliczeń wydatków remontowych i ulg mieszkaniowych, strony nie były w stanie ponieść tak znaczących nakładów jak to przyjął Sąd Rejonowy.

Wskazując na wadliwość opinii biegłego skarżący zarzucił, że została ona wykonana z naruszeniem art. 4 pkt 16, art. 153 i art. 154 ustawy o gospodarce nieruchomościami i dlatego wnosił o powołanie innego biegłego. Wskazał, że nakłady czyniono na dom jednorodzinnym wybudowanym przed wojną, a biegły przyjął jako bazę transakcji podobnych przyjął lokale mieszkalne wybudowane po wojnie, więc jego wyliczenia wartości nakładów jawić muszą się jako nieprawidłowe. Co więcej wskazał, że biegły kontaktował się z wnioskodawczynią w sposób poza procesowy, wpływała ona na treść opinii, gdyż biegły na jej wniosek dokonywał istotnych zapisów w treści opinii. Na rozprawie w dniu 31 marca 2017r. uczestnik wniósł zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. odnośnie niedopuszczenia przez sąd wniosku o powołanie innego biegłego, który nie został w ogóle przez sąd rozpoznany.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnika postępowania nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do rozpoznania poszczególnych zarzutów wyartykułowanych w apelacji wnioskodawczyni i uczestnika wyjaśnienia wymaga, iż stosownie do dyspozycji art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Z brzmienia w/w przepisu - który z mocy art. 13 § 2 k.p.c. znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym - wynika, iż sąd odwoławczy przy rozpoznawaniu środka zaskarżenia jest związany granicami apelacji. Wprawdzie rzeczą sądu drugiej instancji jest rozpoznanie nie tylko zarzutów podniesionych w apelacji, lecz szerzej rozpoznanie sprawy, niemniej jedynie w granicach zaskarżenia.

Z uwagi na zakreślony przez strony zakres zaskarżenia i charakter podniesionych zarzutów apelacyjnych, stwierdzić należało, iż na tym etapie postępowania niekwestionowane są okoliczności związane z ustalonym przez Sąd I instancji składem majątku wspólnego oraz przyjętym sposobem podziału majątku wspólnego. Kwestie te zatem nie były przedmiotem analiz Sądu Odwoławczego, który swe rozważania skoncentrował jedynie na tych aspektach zaskarżonego orzeczenia, co do których skonkretyzowane zarzuty podnieśli w swych apelacjach skarżący. Zarzuty wnioskodawczyni oscylowały wokół kwestii ustalonej wartości stanowiącego składnik majątku wspólnego samochodu osobowego marki T. (...), a zarzuty uczestnika wokół ustalonej wartości nakładów poczynionych z majątku wspólnego małżonków na majątek osobisty uczestnika, a w konsekwencji wokół związanej z tym kwestii wysokości spłaty należnej wnioskodawczyni od uczestnika postępowania z tytułu podziału majątku wspólnego oraz rozliczenia nakładów.

Odnosząc się wpierw do apelacji wnioskodawczyni Sąd Odwoławczy wskazuje, iż nie sposób zgodzić się z tym, aby w okolicznościach faktycznych rozpatrywanej sprawy ustalenie wartości składnika majątkowego w postaci samochodu marki T. (...) winno było nastąpić wedle jego stanu z daty ustania wspólności majątkowej małżeńskiej (tj. wedle stanu z dnia 04 maja 2006 r.), a nie jak przyjął Sąd I instancji, wedle stanu z daty orzekania przez sąd w sprawie o podział majątku wspólnego.

Godzi się bowiem zauważyć, iż w świetle art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd ustala z urzędu skład i wartość majątku wspólnego małżonków podlegającego podziałowi. Przedmiotem postępowania w tego typu sprawie mogą być wyłącznie takie składniki majątkowe, które będąc objętymi wspólnością majątkową małżeńską, istniały w dacie jej ustania i istnieją nadal w chwili dokonywania podziału, albowiem z uwagi na art. 316 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia w tym zakresie mają okoliczności istniejące w dacie zamknięcia rozprawy ( por. postanowienie SN z dnia 26 czerwca 2013 r., II CSK 583/12, Legalis nr 759437). Prawidłowe ustalenie przez sąd składu i wartości majątku wspólnego wymaga uwzględnienia w podziale majątku składników istniejących i wchodzących w skład majątku wspólnego w chwili ustania wspólności majątkowej, zaś ich wartość określić według cen rynkowych z chwili podziału ( por. postanowienie SN z dnia 13 stycznia 2016 r., V CSK 289/15, LEX nr 1977942 oraz postanowienie SN z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 429/09, LEX nr 578022).

Jeżeli chodzi o to, jaki stan przedmiotów wchodzących w skład majątku wspólnego winien być brany pod uwagę przy ustalaniu składu i wartości majątku wspólnego przy jego podziale, nie sposób nie zauważyć, że żaden z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego czy kodeksu postępowania cywilnego nie rozstrzyga tej kwestii wprost. W zakresie przepisów kodeksu postępowania cywilnego w przedmiocie podziału majątku wspólnego ustawodawca wskazał jedynie jaki sąd będzie właściwy do rozstrzygania sporów w tym przedmiocie (art. 566 k.p.c.), o jakich dodatkowo roszczeniach sąd orzeka w tego typu postępowaniu (art. 567 § 1 k.p.c.), o czym sąd może orzec postanowieniem wstępnym (art. 567 § 2 k.p.c.). Nadto w art. 567 § 3 k.p.c. przewidziano ogólnie, że do postępowania o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej między małżonkami, a zwłaszcza do odrębnego postępowania w sprawach wymienionych w paragrafie pierwszym stosuje się odpowiednio przepisy o dziale spadku. Znamiennym jest, że przepisy dotyczące działu spadku tej kwestii również nie rozstrzygają, gdyż na kanwie art. 684 k.p.c. przewidziane zostało jedynie, że skład i wartość spadku ulegającego podziałowi ustala sąd.

Rozstrzygając kwestię tego, wedle jakiego stanu i wedle jakich cen winno nastąpić ustalenie składu i wartości masy spadkowej, Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 27 września 1974 r. (III CZP 58/74, OSNC 1975/6/90) przyjął, że w dziale spadku stan spadku ustala się według otwarcia spadku, a jego wartość według cen z chwili dokonania działu. Uzasadniając powyższe stanowisko Sąd Najwyższy wyjaśnił, że spadek stanowi ogół majątkowych praw i obowiązków zmarłego (art. 922 § 1 k.c.). Skoro otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy (art. 924 k.c.), to według tej daty określa się stan spadku i według tego stanu nabywa spadek spadkobierca (art. 925 k.c.). Tak ustalony stan spadku stanowi przedmiot działu, a zmiany w nim podlegają w chwili dokonywania podziału stosownemu uwzględnieniu i ewentualnie rozliczeniu. Wychodząc z powyższego założenia i przyjmując, że przepisy dotyczące działu spadku znajdują odpowiednie zastosowanie w postępowaniu o podział majątku wspólnego, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 20 stycznia 1974 r. (III CRN 384/73, LEX nr 7386) wyraził pogląd, iż skład majątku wspólnego ustala się według stanu istniejącego w dacie ustania wspólności. Tożsame stanowisko zajął Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 11 marca 2010 r. (IV CSK 429/09, LEX nr 678022) wskazując, że stosownie do art. 684 k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. skład i wartość majątku podlegającego podziałowi ustala sąd. Wartość tych składników ustala się według stanu na dzień ustania wspólności majątkowej i według cen obowiązujących w chwili zamknięcia rozprawy.

Mieć jednak należy na uwadze, że w orzecznictwie wyrażono również pogląd, iż w przypadku szacowania wartości nieruchomości obciążonej hipoteką, przy ustalaniu składu i wartości majątku wspólnego uwzględnia się nie stan nieruchomości wynikający z obciążenia hipotecznego istniejący w dacie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz ten będący aktualnym w dacie orzekania przez sąd o podziale majątku wspólnego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2010 r., I CSK 205/09, LEX nr 560500). Nie można tracić z pola widzenia, że także w przypadku składnika majątkowego w postaci udziałów w spółce prawa handlowego w orzecznictwie dopuszczono, aby ustalenie wartości tego rodzaju składnika majątkowego wchodzące w skład majątku wspólnego może nastąpić wedle stanu istniejącego rzeczywiście w dacie podziału (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 31 stycznia 2013 r., II CSK 349/12, LEX nr 1314384).

Z uwagi na specyfikę postępowania w przedmiocie podziału majątku wspólnego, zdaniem Sądu Odwoławczego, w przypadku takiego składnika majątkowego jak samochód, wydaje się racjonalne opowiedzenie się za tym z poglądów, który przewiduje przy ustalaniu stanu i wartości majątku wspólnego, jego stan istniejący w dacie orzekania przez sąd.

Wszak stosownie do dyspozycji art. 316 § 1 k.p.c., który z mocy art. 13 § 2 k.p.c. znajduje odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym, sąd orzeka w sprawie mając za podstawę rzeczy stan istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Niewątpliwie między datą ustania wspólności majątkowej, a datą orzekania przez sąd w sprawie o podział majątku wspólnego, stan poszczególnych składników majątkowych może ulec zmianie i to niezależnie od woli małżonków. Stan samochodu istniejący w dacie ustania wspólności majątkowej małżeńskiej niegdyś, nigdy nie będzie odpowiadał stanowi istniejącemu w dacie orzekania przez sąd, i to niezależnie od tego, czy małżonek będący w posiadaniu takiego pojazdu dbałby o niego czy nie. Wycena uwzględniająca wprawdzie ceny obecne, ale stan pojazdu sprzed kilku lat, nie wydaje się w przypadku tego rodzaju składnika majątkowego właściwa, albowiem jest krzywdząca dla tego z uczestników, który taki składnik majątkowy otrzymuje w wyniku podziału majątku wspólnego. Przy przyjęciu bowiem stanu samochodu z daty ustania wspólności majątkowej i cen z chwili obecnej, doszłoby do sytuacji, w której na potrzeby rozliczeń między małżonkami przyjęto by, że uczestnik hipotetycznie otrzymuje składnik majątkowy odpowiadający wartości samochodu raptem czteroletniego (samochód marki T. (...) rocznik 2002, w 2006 r., gdy ustała wspólność majątkowa miałby cztery lata), gdy tymczasem w dacie orzekania o podziale stan tego składnika majątkowego jest zupełnie inny – jest to samochód piętnastoletni, co w oczywistym sposób wpływa na wartość tego składnika majątkowego. Utrata wartości przez tego rodzaju składnik majątkowy jest przy tym niezależna od działań czy starań o utrzymanie go w dobrym stanie przez jego użytkownika, albowiem nie ma on wpływu na „starzenie się” auta, zaś wiek – oprócz jego stanu technicznego i marki - jest jednym z kluczowych czynników wpływających na rynkową wartość samochodu. Co więcej nie można tracić z pola widzenia, że wspólność majątkowa między stronami ustała z dniem 4 maja 2006 r., gdy tymczasem wnioskodawczyni złożyła do sądu wniosek o podział majątku dopiero w 2012 r., tj. po ponad sześciu latach. Nie byłoby zaś sprawiedliwie obarczanie konsekwencjami upływu czasu wpływającego na wartość spornego pojazdu obarczać tylko uczestnika, skoro również wnioskodawczyni nie spieszyła się z tym, by uregulować kwestie związane z podziałem przez małżonków ich wspólnego majątku.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż w odniesieniu do składnika majątku wspólnego w postaci samochodu osobowego marki T. (...), ustalenie jego wartości istotnie winno nastąpić wedle jego stanu i cen aktualnych na dzień orzekania przez sąd w sprawie o podział majątku wspólnego. Wartość ta została przez Sąd I instancji ustalona na podstawie opinii biegłego sądowego M. M. z dnia 18 stycznia 2017 r. (k.95 – 128), gdzie wskazał on, że wartość przedmiotowego pojazdu w stanie nieuszkodzonym przy przyjęciu jego stanu i cen w dnia 18 stycznia 2017 r. wynosi 11.100 zł (k. 112). Skoro wniosków biegłego zawartych we w/w opinii wnioskodawczyni nie kwestionowała, a Sąd Okręgowy również nie znalazł ku temu podstaw, to stwierdzić należało, że zaskarżone postanowienie w zakresie, w jakim ustalono, iż w skład majątku wspólnego wchodzi samochód osobowy marki T. (...) o wartości 11.100 zł, jako odpowiadające prawu musiało się ostać. W konsekwencji brak było także podstaw ku temu, aby z przyczyn wskazywanych przez wnioskodawczynię zmienić zaskarżone orzeczenie w części dotyczącej wysokości spłaty należnej jej od uczestnika z tytułu podziału majątku wspólnego.

Z tych względów apelację wnioskodawczyni jako bezzasadną i nie mogącą skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia, w całości oddalono.

Jednocześnie Sąd II instancji uznał, iż nie zasługiwały na aprobatę zarzuty podniesione przez uczestnika w wywiedzionej przezeń apelacji, a oscylujące wokół ustalonej w zaskarżonym orzeczeniu wartości nakładów poczynionych z majątku wspólnego stron na majątek osobisty uczestnika w postaci nieruchomości położonej w G. przy ul. (...) (Kw nr (...)).

W świetle art. 45 § 1 i 2 k.r.o., każdy z małżonków przy podziale majątku wspólnego powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny. W myśl z kolei art. 567 § 1 k.p.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd meriti rozstrzyga m.in. o tym, jakie wydatki, nakłady i inne świadczenia zostały dokonane z majątku wspólnego na rzecz majątku osobistego jednego z małżonków i odwrotnie.

W niniejszej sprawie bezspornym było, że w czasie trwania wspólności majątkowej strony z ich majątku wspólnego poniosły nakłady na majątek osobisty uczestnika w postaci kosztów remontu nieruchomości przy ul. (...) w G.. Dokonanie rozliczeń między małżonkami wartości wydatków i nakładów powinno zaś nastąpić na podstawie stanu z chwili poczynienia tych nakładów i wydatków, a według cen rynkowych z chwili orzekania w tym przedmiocie ( por. postanowienia SN z dnia 9 września 2009 r., V CSK 39/2009, OSNC 2010, nr B, poz. 62, oraz z dnia 29 września 2011 r., IV CSK 632/2010, LexisNexis nr (...) ). Ma to na celu oddanie ekonomicznego znaczenia danego nakładu poniesionego kosztem majątku wspólnego przy podziale majątku wspólnego.

Ustalenie wartości tych nakładów niewątpliwie wymagało posiadania wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c., zatem koniecznym było dopuszczenie w celu ustalenia tej wartości dowodu z opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości, co też Sąd I instancji uczynił dopuszczając dowód z opinii biegłego J. W., który na potrzeby tego postępowania sporządził opinię, w której ustalił wartość nakładów poczynionych na sporną nieruchomości wedle dwóch wariantów – wariantu nr I podanego przez wnioskodawczynię i wariantu nr II podanego przez uczestnika, z rozróżnieniem, jakie nakłady zostały poczynione w okresie przed powstaniem wspólności majątkowej małżeńskiej (przed 2 września 1995 r.), w trakcie jej trwania, lecz przed nabyciem przez uczestnika prawa własności nieruchomości (2 września 1995 r. – 29 stycznia 1997 r.) oraz po nabyciu przez uczestnika tego prawa, lecz przed ustaniem wspólności majątkowej małżeńskiej (29 stycznia 1997 r. – 4 maja 2006 r.).

Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia Sąd I instancji dając wiarę twierdzeniom uczestnika ustalił wartość tych nakładów wedle wariantu wyliczonego przez biegłego na podstawie informacji podanych przez samego uczestnika przyjmując, iż wynoszą łącznie 61.130 zł. Uwzględnił wartość nakładów poczynionych na przedmiotową nieruchomość w okresie, gdy strony pozostawały w związku małżeńskim, prawidłowo pomijając okres, gdy nie były jeszcze małżeństwem, albowiem wszelkie nakłady wówczas poczynione nie były finansowane z ich majątku wspólnego (takowy jeszcze nie istniał, zatem nie można mówić o tym, aby przed dniem 2 września 1995 r. z majątku wspólnego stron zostały poczynione na majątek osobisty uczestnika jakiekolwiek nakłady podlegające rozliczeniu w niniejszym postępowaniu. Z okoliczności sprawy wynika, że Sąd Rejonowy jako nakład z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika uznał też nakłady poczynione przez małżonków na sporną nieruchomość w okresie, gdy wprawdzie pozostawali oni w ustroju wspólności majątkowej małżeńskiej, lecz nieruchomość formalnie nie była jeszcze własność uczestnika, a jego rodziców. Nakłady wówczas poniesione faktycznie uznać należałoby nie za nakłady poczynione z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika, lecz za wchodzące w skład majątku wspólnego roszczenie o zwrot nakładów dokonanych przez małżonków z majątku wspólnego w czasie trwania wspólności ustawowej na nieruchomość stanowiącą własność osoby trzeciej podlegające jako prawo podmiotowe (wierzytelność) podziałowi w postępowaniu o podział majątku wspólnego ( por. uchwały SN z dnia 3 kwietnia 1970 r., III CZP 18/70, OSNCP 11197111, nr 2, poz. 18; z dnia 19 grudnia 1973 r., III CZP 65/73, OSNCP 1974, nr 10, poz. 164 i z dnia 11 maja 1978 r., III CZP 103/77, OSNCP 1979, nr 1, poz. 4.). Bacząc jednak, że wierzytelność ta zostałaby w całości przyznana uczestnikowi, z uwagi na fakt, że przysługiwałaby wobec jego rodziców, Sąd Odwoławczy nie zmodyfikował zaskarżonego orzeczenia w tym zakresie, albowiem wszelkie zmiany zaskarżonego orzeczenia w tym przedmiocie nie zmieniłby istoty rozstrzygnięcia Sądu I instancji i co najistotniejsze – nie wpłynęłyby na wysokość spłaty zasądzonej na rzecz wnioskodawczyni. Wszak wartość składników majątkowych przyznanych na własność uczestnikowi byłaby taka sama, a jedyna różnica sprowadzałaby się tylko do formalnego rozróżnienia w sentencji orzeczenia, iż uczestnik otrzymuje wierzytelność o zwrot nakładów dokonanych z majątku wspólnego na sporną nieruchomość wobec rodziców uczestnika o wartości 32.950 zł oraz wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika o wartości 28.180 zł, co i tak łącznie dawałoby kwotę 61.130 zł z której uczestnik musiałby się w tym postępowaniu rozliczyć z wnioskodawczą.

Ostatecznie zatem zaakceptować należało rozstrzygnięcie Sądu I instancji, który na podstawie wniosków zawartych w opinii pisemnej biegłego sądowego J. W. ustalił, że w skład majątku wspólnego małżonków wchodzi równowartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego stron na majątek osobisty uczestnika w wysokości 61.130 zł, w tym nakłady poczynione w okresie 2 września 1995 r. – 29 stycznia 1997 r. o wartości 32.950 zł oraz w okresie 29 stycznia 1997 r. – 4 maja 2006 r.) o wartości 28.180 zł.

Wprawdzie powyższe wnioski biegłego J. W. co do ustalonej wartości nakładów były przez uczestnika kwestionowane, to jednak zauważyć należy, że dowód z opinii biegłego ma charakter szczególnym, gdyż wymaga polemiki z wnioskami wywiedzionymi przez osobę posiadającą – w przeciwieństwie do sądu i stron - wiadomości specjalne. Przyjmuje się zatem, iż sąd w zasadzie ocenia opinię biegłego wyłącznie pod kątem logiki, spójności oraz tego, czy odpowiada na postawione tezy dowodowe (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 lipca 2014 r., III AUa 462/13, LEX nr 1527191). Tymczasem w ocenie Sąd II instancji opinia biegłego została sporządzona w J. sposób rzetelny, prawidłowy i wyczerpujący. Co niezwykle istotne, opinia ta została sporządzona przez rzeczoznawcę majątkowego w zakresie wyceny nieruchomości, a zatem przez osobę kompetentną i posiadającą stosowną wiedzę specjalistyczną w zakresie wyceny nieruchomości. Opierając ustalenia w niniejszej sprawie na podstawie przedmiotowej opinii Sąd miał na uwadze, iż biegły w sposób szczegółowy opisał wycenianą nieruchomość i w oparciu o obwiązujące w tym zakresie przepisy (m.in. ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami i rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego) dokonał jej oszacowania. Sąd Odwoławczy nie widział podstaw do negowania przyjętej przez biegłego metody wyceny, wobec czego uznać należało ją za prawidłową. Jednocześnie wyliczenia dokonane przez biegłego nie budzą zastrzeżeń, gdyż analiza treści sporządzonej na potrzeby tego postępowania opinii wskazuje, iż biegły J. W. wyczerpująco przedstawił sposób dokonanej wyceny, a przyjęte przezeń stanowisko szeroko uzasadnił, zaś Sąd Okręgowy w wywodzie biegłego nie dopatrzył się braku logiki czy spójności. Co wymaga podkreślenia, jeżeli strona zgłosiła zastrzeżenia co do pisemnej opinii biegłego, należy go wezwać na rozprawę celem udzielenia ustnych wyjaśnień w przedmiocie zgłoszonych zastrzeżeń ( por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 1965 r., II CR 8/65, LEX nr 5778). Co też niewątpliwie Sąd I instancji uczynił w niniejszej sprawie, albowiem z uwagi na zarzuty wniesione do opinii, wpierw dopuścił dowód z pisemnej, a następnie również ustnej uzupełniającej opinii biegłego J. W.. W ramach zarówno pisemnej opinii uzupełniającej i ustnej opinii uzupełniającej biegły rzeczowo i kompleksowo odniósł się do zarzutów stron, a jego wyjaśnienia z uwagi na ich spójność, logiczność i wyczerpujący charakter, ocenić należało za wystarczające.

Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że sama tylko okoliczność, iż poziom oczekiwań skarżącego odbiega od wyliczonej przez biegłego wartości rynkowej nakładów poczynionych na nieruchomość nie może podważać prawidłowości pracy biegłego, czy też skutkować przeprowadzeniem ponownego oszacowania wartości nieruchomości na podstawie operatu sporządzonego przez innego biegłego. Nie można przyjąć, iż sąd każdorazowo zobowiązany jest powoływać kolejnych biegłych, gdy złożona opinia jest w pewnym stopniu niekorzystna dla strony. Potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczasowej opinii. Zasada kontradyktoryjności procesu powoduje, że strona powinna wykazać się niezbędną aktywnością i wykazać błędy, sprzeczności lub inne wady w opiniach biegłych, które dyskwalifikują istniejące opinie, ewentualnie uzasadniają powołanie dodatkowych opinii, ale decyzja co do powołania nowych biegłych należy do sądu i jest uzależniona od zasadności złożonych wniosków dowodowych. Gdy opinia pierwszego biegłego w ich świetle jawi się jako prawidłowa i przekonująca, nie ma podstaw do dalszego prowadzenia postępowania dowodowego ( tak SN w wyroku z dnia 16 września 2009 r., I UK 102/09 i w wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., II UK 160/10).

Tymczasem jak już wyżej wskazano, opinia biegłego J. W. jawiła się jako w pełni spójna, logiczna, należycie umotywowana, a uczestnik nie przedstawił żadnej takiej argumentacji, która mogłaby podważać prawidłowość tejże opinii.

Sąd Odwoławczy wskazuje, iż zasady wyceny nieruchomości oraz status rzeczoznawców majątkowych reguluje ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz.U. z 2016 r., poz.2147 – dalej jako u.g.n.). Zgodnie z art. 154 ust. 1 u.g.n. wyboru właściwego podejścia oraz metody i techniki szacowania nieruchomości dokonuje rzeczoznawca majątkowy, uwzględniając w szczególności cel wyceny, rodzaj i położenie nieruchomości, przeznaczenie w planie miejscowym, stan nieruchomości oraz dostępne dane o cenach, dochodach i cechach nieruchomości podobnych. Jak wynika z treści operatu szacunkowego sporządzonego na potrzeby niniejszej sprawy, do wyceny nakładów na nieruchomość biegły J. W. zastosował podejście porównawcze, stosując metodę korygowania ceny średniej. Definicję podejścia porównawczego ustawodawca zawarł w art. 153 ust. 1 u.g.n. stwierdzając, iż polega ono na określeniu wartości nieruchomości przy założeniu, że wartość ta odpowiada cenom, jakie uzyskano za nieruchomości podobne, które były przedmiotem obrotu rynkowego. Ceny te koryguje się ze względu na cechy różniące nieruchomości podobne od nieruchomości wycenianej oraz uwzględnia się zmiany poziomu cen wskutek upływu czasu. Podejście porównawcze stosuje się, jeżeli są znane ceny i cechy nieruchomości podobnych do nieruchomości wycenianej. Koniecznym jest przy zastosowaniu tego podejścia znajomość cen transakcyjnych nieruchomości podobnych do nieruchomości będącej przedmiotem wyceny, a także cech tych nieruchomości wpływających na poziom ich cen (§ 4 ust. 1 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 września 2004 r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzania operatu szacunkowego; dalej: Rozporządzenie).

Z § 4 ust. 4 Rozporządzenia wynika, że przy metodzie korygowania ceny średniej do porównań przyjmuje się co najmniej kilkanaście nieruchomości podobnych, które były przedmiotem obrotu rynkowego i dla których znane są ceny transakcyjne, warunki zawarcia transakcji oraz cechy tych nieruchomości. Wartość nieruchomości będącej przedmiotem wyceny określa się w drodze korekty średniej ceny nieruchomości podobnych współczynnikami korygującymi, uwzględniającymi różnice w poszczególnych cechach tych nieruchomości. Jak wynika z treści cytowanego przepisu, biegły wyceniając nieruchomość obowiązany jest wskazać kilkanaście nieruchomości podobnych. Zaś na gruncie art. 4 pkt 16 u.g.n. przez nieruchomość podobną należy rozumieć nieruchomość, która jest porównywalna z nieruchomością stanowiącą przedmiot wyceny, ze względu na położenie, stan prawny, przeznaczenie, sposób korzystania oraz inne cechy wpływające na jej wartość. Przy określaniu, czy dana nieruchomość jest porównywalna z nieruchomością stanowiącą przedmiot wyceny, należy brać pod uwagę cechy wymienione w definicji jak również wszystkie inne cechy, pod warunkiem że wpływają one na wartość nieruchomości. Do takich innych cech wpływających na wartość nieruchomości można zaliczyć w szczególności powierzchnię lub faktyczny stan nieruchomości. W orzecznictwie wyrażono pogląd, iż „ warunkiem koniecznym dla uznania nieruchomości za podobną i przyjęcia jej wartości za miarodajną dla określenia wartości oszacowanego gruntu jest istnienie więzi polegającej na podobieństwie, a nie tożsamości” (wyrok WSA w Łodzi z dnia 19 lipca 2011 r. (...) S.A./Łd 583/11).

Rzeczoznawca majątkowy ma więc swobodę w wyborze właściwego podejścia oraz metody i techniki szacowania. Zasadność tego wyboru pozostaje poza zakresem analizy sądu. Sąd nie może również wkraczać w merytoryczną zasadność opinii rzeczoznawcy majątkowego, ponieważ nie dysponuje wiadomościami specjalnymi, które posiada biegły. Sąd powinien jednak dokonać oceny operatu szacunkowego pod względem formalnym, tj. zbadać, czy został on sporządzony i podpisany przez uprawnioną osobę, czy zawiera wymagane przepisami prawa elementy, nie zawiera niejasności, pomyłek, braków, które powinny zostać sprostowane lub uzupełnione, aby dokument ten miał wartość dowodową. Tymczasem dokonując analizy kwestionowanego opisu i oszacowania pod kątem zarzutów uczestnika oraz na tle powołanych wyżej regulacji, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że operat szacunkowy spełnia wymogi formalne, określone w powołanym wyżej rozporządzeniu z dnia 21 września 2004 r. Operat został sporządzony i podpisane przez biegłego sądowego, jest kompletny, jasny i przekonujący. Rzeczoznawca majątkowy J. W. dokonał właściwego doboru nieruchomości podobnych oraz prawidłowo ustalił współczynniki korygujące. Kierując się swoim doświadczeniem zawodowym dokonał miarkowania cech rynkowych nieruchomości w sposób nie budzący zastrzeżeń Sądu Okręgowego.

Sąd Odwoławczy podkreśla, iż zgodnie z wymaganiami stawianymi przez przepisy prawa biegły sądowy do porównania przyjął kilkanaście nieruchomości, które wbrew zarzutom apelującego ocenić należało jako podobne do nieruchomości będącej przedmiotem wyceny.

Wprawdzie nie sposób nie zauważyć, że nieruchomość na którą czyniono nakłady stanowi dom jednorodzinny, zaś biegły do porównania przyjął lokale mieszkalne, tym niemniej biegły J. W. zarówno w opinii pisemnej opinii, jak też w pisemnej i ustnej opinii uzupełniającej wyjaśnił i przekonująco uargumentował, w tym konkretnym wypadku ustalenie wartości musiało nastąpić poprzez uwzględnienie okoliczności, iż na przedmiotowej nieruchomości istnieje specyficzny stan, gdzie tylko część budynku na którą małżonkowie czynili nakłady była remontowana, a pozostała część budynku nie była remontowana i jest w dużo gorszym stanie technicznym. Mając na uwadze tą okoliczność oraz cel wyceny (ustalenie wartości nakładów na nieruchomość, które odnoszą się do remontowanej części budynku), biegły przyjął metodę wyceny nakładów, która uwzględnia specyfikę przedmiotu wyceny. W związku z tym oszacował wartość tych pomieszczeń w stanie aktualnym przy przyjęciu założenia, że stan techniczno - użytkowy pomieszczeń spełnia funkcję właściwą dla projektowanego do wyodrębnienia lokalu mieszkalnego. Pomieszczenia te odpowiadają bowiem definicji lokalu mieszkalnego z godnie z art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Stąd oszacowania tych pomieszczeń można dokonać w podejściu porównawczym przy użyciu lokali mieszkalnych znajdujących się w podobnych budynkach i posiadających podobną powierzchnię użytkową (s. 12 opinii). Takie działanie uznać należy za prawidłowe w okolicznościach sprawy, albowiem jak przekonująco wyjaśnił biegły w pisemnej opinii uzupełniającej, wobec znacznego zróżnicowania stanu wykończenia pomieszczeń w budynku oraz braku wystarczające liczby transakcji nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi o podobnymi stanie techniczno – użytkowym, wybór metody wyceny musiał uwzględnić cel wyceny, tj. określenie wartości nakładów w pomieszczeniach w których te nakłady zostały wykonane (art. 154). Bez znaczenia pozostaje przy tym okoliczność, iż formalnie pomieszczenia na które małżonkowie czynili nakłady nie są odrębnym lokalem mieszkalnym, albowiem biegły sądowy na rozprawie w dniu 28 lutego 2017 r. wyjaśnił, że jest to dopuszczalne i często spotykane w praktyce. Wówczas taki układ przestrzenny podlega szacowaniu na podstawie sprzedaży już prawa własności lokali. Nie bez znaczenia dla wyboru takiej metody wyceny jest znaczna wielkość działki na której posadowiony jest sporny budynek mieszkalny. Biegły wyjaśnił przekonująco, że „ G. odnieśli sytuację hipotetycznie, że szacujemy nieruchomość jako grunt z budynkiem, pomniejszylibyśmy wartość gruntu, wartość budynku byłaby znikoma, nieduża, bo grunt w tym miejscu jest gruntem, który będzie miał istotne znaczenie, wartość” (k. 170). Innymi słowy, z uwagi na znaczą wartość gruntu i znikomą wartość samego budynku z uwagi na jego stan techniczny w części nieremontowanej, wartość nakładów przy ich wyliczeniu w odniesieniu do całej wartości nieruchomości byłaby znikoma. Celem oddania ekonomicznej wartości tych nakładów trafnym było zatem przyjęcie, że są czynione na lokal mieszkalny (stanowiący zespół izby w którym mieszkali małżonkowie i który spełnia wymogi odrębnego lokalu w rozumieniu przepisów ustawy o własności lokali) i dokonać wyceny tych nakładów przy przyjęciu jako nieruchomości podobne inne lokale mieszkalne.

Nie sposób nie zauważyć, że sporny budynek mieszkalny został wybudowany w przed 1945 r., zaś biegły J. W. w swej opinii do porównania przyjął lokale mieszkalne w znacznej mierze posadowione w budynkach wybudowanych dużo później, to jednak fakt ten nie może świadczyć o tym, że nieruchomości przybrane do porównania nie są podobne. Jak już bowiem wyżej wskazano, nieruchomości winny być podobne, a nie identyczne. Mogą one zatem nieco różnić się między sobą, a wszelkie istniejące pomiędzy nimi różnie są korygowane za pomocą właściwych współczynników korygujących. Nie sposób nie zauważyć, a czego skarżący zdaje się nie dostrzegać, iż niewątpliwie występujące pomiędzy nieruchomością wycenianą a nieruchomościami podobnymi cechy różnicujące zostały przez biegłego rzeczoznawcę skorygowane stosownie do dyspozycji art. 153 ust. 1 u.g.n. Jak bowiem wynika z operatu szacunkowego, biegły wyceniając przedmiotową nieruchomość, za pomocą właściwych współczynników korygujących uwzględnił: lokalizację nieruchomości nadając jej cechę o wartości 20 %, powierzchnię lokalu – 20 %, położenie na piętrze – 20 % standard lokalu – 20 % i stan techniczny budynku – 10 %(vide s. 15 opinii). Zdaniem Sądu II instancji biegły szczegółowo opisał nieruchomość i przeanalizował jej stan, a następnie wszystkie te czynniki uwzględnili przy dokonywanej przez siebie wycenie. Na uwagę zasługują przy tym wiarygodne wyjaśnienia biegłego, że większość lokali na terenie miasta G. dotyczy lokali w budynkach powojennych dlatego też musiał przy dokonywaniu wyceny brać pod uwagę głównie lokale wybudowane w późniejszych latach. Wszelkie różnice w tym zakresie zostały jednak zniwelowane wobec zastosowania współczynników korygujących. Przy czym co istotne, z wyjaśnień biegłego złożonych w ramach ustnej opinii uzupełniającej wynika, że do porównania wziął również dwie nieruchomości, w których zostały wyodrębnione lokale, a które to nieruchomości zostały wybudowane przed 1945 r., tj. lokale mieszkalne położone przy ul. (...). Owszem rację ma skarżący, że w tabeli nr 11A jest aż 11 lokali, które znajdują się w budynkach wybudowanych przed rokiem 1945 r., tym niemniej biegły J. W. wyjaśnił, że w większości są to lokale o standardzie wykończenia niskim i podstawowym. Oszacowaniu podlegały zaś pomieszczenia o standardzie podwyższonym, zatem nieruchomości te nie mogły być uznane za podobne do wycenianej (k. 58-59). Przy tym nie można tracić z pola widzenia tego, że wedle biegłego, rynek nieruchomości zabudowany w G. jest rynkiem na którym rocznie zawiera się około 15-20 transakcji, z czego mniej więcej 5-7 transakcji dotyczących nieruchomości zabudowanych starszych sprzed 1945 r. Zrozumiały jest zatem, że biegły nie dysponował przy dokonywaniu wyceny taką ilością transakcji podobnych, które mogłyby zostać wykorzystane przy dokonywaniu wyceny.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Odwoławczy doszedł do przekonania, iż brak było podstaw ku temu, aby podważyć prawidłowość wyliczeń biegłego J. W., który ustalił, że wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na nieruchomość stanowiącą składnik majątku osobistego uczestnika wynosiła łącznie 61.130 zł, w tym nakłady poczynione w okresie 2 września 1995 r. – 29 stycznia 1997 r. o wartości 32.950 zł oraz w okresie 29 stycznia 1997 r. – 4 maja 2006 r.) o wartości 28.180 zł. Słusznie zatem Sąd I instancji opierając się na wnioskach biegłego taką wartość tych nakładów ustalił i brak było podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia w tym zakresie.

Już tylko marginalnie wpada w tym miejscu zauważyć, że wbrew zarzutom jakie w tym zakresie formułował skarżący, biegły rzeczoznawca na s. 8 opinii pisemnej nie zawarł stwierdzenia, że łączna wartość nakładów ujętych w punkcie A (tj. dokonanych przed 2 września 1995 r.) i puncie B (dokonanych w okresie 2 września 1995 r. – 29 stycznia 1997 r.) wynosi 35.090 zł. Biegły w opinii wprost różnicuje w relacjach pomiędzy stronami trzy okresy kiedy były czynione nakłady na sporną nieruchomość i szczegółowo opisuje, co składa się na wycenianie nakłady. Wbrew temu co twierdzi apelujący, analiza przedmiotowej opinii nie wskazuje w żadnym razie, aby w wykazie nakładów poczynionych po zawarciu związku małżeńskiego mieściły się także nakłady poczynione przez strony przed zawarciem związku małżeńskiego. Godzi się bowiem zauważyć, że biegły oszacował wartość nakładów osobno dla każdego okresu przy przyjęciu jako podstawę wyceny w jednym wariancie twierdzenia wnioskodawczyni co do zakresu przeprowadzonych nakładów, a w drugim wariancie uczestnika. To uczestnik postępowania sam wskazał, jakie konkretnie prace remontowe, jego zdaniem, były wykonywane w poszczególnych okresach, co uwidocznione zostało na s.8 - 9 opinii. Biegły na s. 21 – 24 opinii wycenił wartość nakładów poczynionych na nieruchomość podanych przez uczestnika wskazując, że w okresie przed 2 września 1995 r. wynosiły one 22.200 zł, w okresie 2 września 1995 r. – 298 stycznia 1997 r. wynosiły one 32.950 zł, a w okresie 29 stycznia 1997 r. – 4 maja 2006 r. wynosiły one 28.180 zł. Co niezwykle istotne, Sąd I instancji ustalając wartość nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty uczestnika, dając wiarę jego twierdzeniom, kierował się wyliczeniami poczynionymi przez biegłego J. W. właśnie na podstawie twierdzeń uczestnika. Z wyliczeń tych nie wynikało zaś, aby nakłady poczynione w okresie od dnia 2 września 1995 r. do dnia 29 stycznia 1997 r. wynosiły 10.750 zł, lecz 32.950 zł.

Tak argumentując i nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonego orzeczenia, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., obydwie apelacje oddalił, o czym orzeczono w punkcie 1. sentencji postanowienia.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., w myśl którego, każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Przyjmując, iż zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik w tym samym stopniu zainteresowani byli podziałem ich majątku wspólnego, Sąd Odwoławczy uznał, iż brak było podstaw do odstąpienia od wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c. podstawowej reguły orzekania w przedmiocie kosztów postępowania nieprocesowego. Zwłaszcza, że w orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, iż w tzw. sprawach działowych (dział spadku, podział majątku wspólnego, zniesienie współwłasności) z reguły nie występuje pomiędzy zainteresowanymi sprzeczność interesów, gdyż jego wynik prowadzi zgodnie z interesem uczestników do wyjścia ze wspólności składników majątkowych i uregulowaniem wzajemnych stosunków majątkowych ( vide postanowienia SN: z dnia 3 lutego 2012 r., I CZ 133/11, LEX nr 1215253; z dnia 6 czerwca 2012 r., IV CZ 13/12, LEX nr 1232808; z dnia 9 maja 2013 r., II CZ 28/13, LEX nr 1353173 oraz z dnia 23 października 2013 r., IV CZ 74/13, LEX nr 1388478). Z tych też względu uznano, że każdy z uczestników winien ponieść koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie, o czym orzeczono w punkcie 2. sentencji.

Podstawą rozstrzygnięcie zawartego w pkt 3 wyroku był § 10 pkt 8 w zw. z § 8 pkt 6 i w zw. § 16 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2016 r., poz. 1714).

SSO Karina Marczak SSO Tomasz Sobieraj SSO Zbigniew Ciechanowicz