Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 292/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 grudnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący:

Protokolant:

SSO Artur Fornal

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 14 grudnia 2018 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: (...) w B.(...)

przeciwko : (...) w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 27 czerwca 2018 r. sygn. akt VIII GC 583/18 upr

1.  prostuje zaskarżony wyrok, a także jego uzasadnienie w zakresie sygnatury akt - poprzez dodanie oznaczenia „upr”;

2.  oddala apelację;

3.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1800 zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VIII Ga 292/18

UZASADNIENIE

Powód - (...) w pozwie przeciwko (...) w B. domagał się zasądzenia kwoty 12.512,75 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 marca 2017 r. do dnia zapłaty, a także kosztami procesu.

Uzasadniając żądanie wskazano, że strony łączyła umowa o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków z nieruchomości położonych w B.. Z tego tytułu powód obciążył pozwanego fakturami VAT w łącznej kwocie 12.512,75 zł za okres od 1 lutego 2017 r. do 28 lutego 2018 r., która to należność nie została uregulowana.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany podniósł zarzut wygaśnięcia roszczenia na skutek potrącenia wzajemnych wierzytelności, a uzasadniając powyższe potwierdził, iż po jego stronie powstało zobowiązanie do zapłaty należności za wskazane przez powoda faktury. Do umorzenia tej wierzytelności doszło jednak na mocy oświadczenia z dnia 5 maja 2017 r. o potrąceniu z wierzytelnością pozwanego z tytułu kosztów wykonanych napraw fragmentów przewodów instalacji kanalizacyjnej pozostających we własności i posiadaniu powoda. Pozwany podniósł, że do awarii doszło na przewodzie za pierwszą studzienką kanalizacyjną licząc od strony budynku. Wskazał, iż powód odmówił wykonania przedmiotowych napraw, w związku z czym zmuszony był do dokonania ich na własny koszt. Wyjaśnił także, że ww. przyłącze wodociągowe zostało wykonane w latach 1974-1975 i stanowiło wówczas własność dostawcy wody. W dalszej części uzasadnienia odwołał się do treści zawartej między stronami umowy, podkreślając, iż prawo własności przyłącza nigdy nie zostało przeniesione na pozwaną Spółdzielnię, zaś powód jako następca prawny instytucji zajmujących się dostarczaniem wody oraz wyposażony w majątek przez Gminę B. musi być podmiotem posiadającym powyższe prawo. Pozwany zwrócił również uwagę, iż strony umowy o przyłączenie do sieci mogą ukształtować tytułu prawny przedsiębiorstwa do korzystania z określonych urządzeń, zaś zawarta między stronami umowa w jego ocenie wskazuje, iż to powód posiada prawo władania (korzystania) z tego odcinaka i tym samym odpowiada ze jego stan.

W odpowiedzi na sprzeciw powód wskazał, iż roszczenie, na które powołuje się druga strona nie wynika z umowy, w związku z czym nie może podlegać potrąceniu w postępowaniu uproszczonym. Nadto podniósł, że w jego ocenie przyłącza, na których wystąpiła awaria nigdy nie zostały przekazane na stan spółki ani nie są przez nią eksploatowane. Zaprzeczył, iż wykonuje jakiekolwiek czynności świadczące o posiadaniu przedmiotowych przewodów. Znajdują się one na nieruchomości pozwanego, przez niego są one wykorzystywane i to on powinien ponieść koszt usunięcia ich awarii.

Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2018 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3617 zł. Swoje rozstrzygnięcie Sąd ten oparł na podanych niżej ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach.

(...) z siedzibą w B. oraz (...) w B. prowadzą działalność gospodarczą. W dniu 25 listopada 2003 r. powód zawarł z pozwanym umowę nr (...) o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków. W § 1 ww. umowy powód zobowiązał się do zaopatrywania w wodę budynków będących w zasobach pozwanej, według załącznika nr 2 do umowy, oraz do odprowadzania z nich ścieków. W § 2 pkt 1 umowy strony ustaliły, że miejscem dostarczenia wody jest zawór za wodomierzem głównym, w § 2 pkt 2 umowy, że miejscem odbioru ścieków jest pierwsza studzienka licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku od granicy nieruchomości. W § 4 pkt 4 umowy strony uzgodniły ponadto, że pozwany jest zobowiązany do usuwania awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo – kanalizacyjnych będących na stanie w eksploatacji spółki.

W roku 2016 na nieruchomości zlokalizowanej przy budynkach (...) doszło do powstania dwóch zapadlisk: jednego w jezdni na dojeździe do parkingu pomiędzy ww. budynkami, drugiego na połączeniu chodnika z terenem zielonym przy studzience kanalizacyjnej. Pozwany zgłaszał wystąpienie przedmiotowych usterek do powoda, żądając ich usunięcia. Powód odmówił, wskazując, iż nie posiada dokumentów wskazujących na przekazanie tych przyłączy na ich stan majątku, w związku z czym nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Z uwagi na takie stanowisko powoda, pozwany zdecydował się przeprowadzić naprawę swój koszt. W ramach zapytania o cenę zlecił usunięcie powyższych awarii firmie (...).

W toku wykonywanych czynności okazało się, że w przypadku zapadliska na wyasfaltowanym fragmencie parkingu uszkodzona została rura wodociągowa, na odcinku biegnącym od budynku, w którym znajdował się wodomierz główny. Przyczyną tego zapadliska było niewłaściwie zagęszczenie gruntu, wykonane podczas wcześniejszej naprawy, która polegała na założeniu „opaski” na rurę wodociągową.

W przypadku natomiast drugiego zapadliska stwierdzono, iż rura wodociągowa przechodzi przez środek rury kanalizacji deszczowej, co powodowało występowanie niedrożności instalacji kanalizacyjnej. Przedmiotowa usterka miała miejsce za pierwszą studzienką od strony budynku.

Wykonawca prac obciążył pozwanego fakturą VAT na kwotę 10.172,97 zł netto (12.512,75 zł brutto), która została uregulowana. Jednocześnie informacja o powyższym, zawierająca również kosztorys będący podstawą rozliczenia, została przesłana powodowi.

W dniu 14 lipca 2016 r. pozwany obciążył powoda fakturą VAT nr (...) na kwotę 12.512,75 zł w związku z usunięciem przedmiotowych awarii na jego koszt. Termin płatności określono na dzień 28 lipca 2016 r.

W dniu 1 marca 2017 r. powód wystawił w stosunku do pozwanego następujące faktury VAT za świadczone na jego rzecz usługi wodociągowe oraz kanalizacyjne za okres obrachunkowy od dnia 1 lutego 2017 r. do dnia 28 lutego 2017 r.:

1.  nr (...) na kwotę 6.322,68 zł z terminem płatności do dnia 22 marca 2017 r.,

2.  nr (...) na kwotę 2.288,59 zł z terminem płatności do dnia 22 marca 2017 r.,

3.  nr (...) na kwotę 5.822,42 zł z terminem płatności do dnia 22 marca 2017 r.,

4.  nr (...) na kwotę 20,03 zł z terminem płatności do dnia 22 marca 2017 r.

Należność z tytułu faktury nr (...) została uiszczona do kwoty 4.381,71 zł.

Pismem z dnia 5 maja 2017 r. pozwany dokonał potrącenia zobowiązania należnego mu od powoda w kwocie 12.512,75 zł z tytułu należności wynikającej z ww. faktury VAT nr (...) z należnością w łącznej kwocie 12,512,75 zł wynikającą z wystawionych przez powoda faktur VAT nr: (...) z dnia 22 marca 2017 r. (kwota 4.381,77 zł), (...) z dnia 22 marca 2017 r. (kwota 2.288,58 zł), (...) z dnia 22 marca 2017 r. (kwota 5.822,42 zł) oraz (...) z dnia 22 marca 2017 r. (kwota 20,03 zł) wskutek czego obie wierzytelności miały umarzyć się w całości.

Pismem z dnia 6 czerwca 2017 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 12.512,75 zł z tytułu wystawionych faktur, w terminie 7 dni pod rygorem wstrzymania dopływu wody i skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Powyższe wezwanie zostało odebrane w dniu 9 czerwca 2017 r.

Sąd Rejonowy podkreślił, że pomiędzy stronami nie był przedmiotem sporu fakt powstania należności na rzecz powoda jak też i to, że miały miejsce awarie na przewodach wodociągowych i kanalizacyjnych oraz miejsce ich wystąpienia. W zasadzie jedyne kwestie sporne, które miały związek z ustaleniami faktycznymi, dotyczyły prawa własności oraz zakresu posiadania przyłączy wodociągowych i kanalizacyjnych przy nieruchomościach (...). Pierwsza z nich, przede wszystkim z uwagi brak możliwości ustalania faktów negatywnych nie została włączona w zakres ustaleń faktycznych, natomiast druga, w istocie odnosiła się do oceny prawnej niespornych zachowań obu stron czy niekwestionowanych postanowień umownych.

Sąd pierwszej instancji uznał za wiarygodne zeznania świadków : M. Z. (1), M. D. (1), P. D. (1) oraz L. K., przy czym nie byli oni w stanie podać, kto wybudował przyłącza czy był ich inwestorem – kwestia ta dotyczyła bowiem okresu sprzed kilkudziesięciu lat.

Sąd Rejonowy zważył, że istota sporu nie sprowadzała się do analizy zasadności zgłoszonego w pozwie roszczenia, lecz w rzeczywistości do oceny, czy powyższe, z uwagi na złożone oświadczenie o potrąceniu, wygasło czy też nie. To zaś wymagało ustalenia, czy roszczenie zgłoszone przez pozwanego do potrącenia istniało i obciążało stronę powodową, tj. czy powód był zobowiązany do usunięcia awarii na przyłączach i tym samym poniesienia kosztów z tym związanych.

Sąd Rejonowy zauważył, że podstawy prawnej dochodzonego roszczenia należało upatrywać w przepisach o dostawie (art. 605 – 612 k.c.). W ramach tej umowy dostawca zobowiązuje się do wytworzenia rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku oraz do ich dostarczania częściami albo periodycznie, a odbiorca zobowiązuje się do odebrania tych rzeczy i do zapłacenia ceny. Wysokość, wartości dostarczonej wody czy odebranych ścieków oraz przyjęte stawki nie były przez stronę pozwaną kwestionowane, Sąd meriti również nie znalazł podstaw do ich podważenia. Po stronie pozwanej powstał więc obowiązek uiszczenia dochodzonej należności, a pozwany nie kwestionował faktu powstania takiego zobowiązania.

Odnosząc się natomiast do kwestii określenia podmiotu odpowiedzialnego za usunięcie awarii, których koszty usunięcia były przedmiotem potrącenia, Sąd Rejonowy wskazał, że w myśl zawartej między stronami umowy (§ 4 pkt 4) do obowiązków powoda należało usuwanie awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo – kanalizacyjnych będących na stanie i w eksploatacji powodowej spółki. Tym samym podstawą rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie było ustalenie, czy powód nabył własność przyłącza wodociągowego i kanalizacyjnego położonego przy ul. (...) w B. bądź też, czy wszedł w posiadanie tych przyłączy, przy czym ciężar dowodowy wykazania przedmiotowych okoliczności spoczywał w całości na stronie pozwanej, która z powyższego faktu wywodziła korzystne dla siebie skutki procesowe.

Wątpliwości Sądu Rejonowego nie budził fakt, że ww. awarie faktycznie miały miejsce na przyłączach - kanalizacyjnym oraz wodociągowym, a ich definicje zostały w sposób definitywny, sprecyzowane w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2017 r. (III SZP 2/16, LEX nr 2308312), gdzie wskazano, że przyłączem kanalizacyjnym w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn.: Dz.U. z 2017 r., poz. 328) jest przewód łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną zakończoną studzienką w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, na odcinku od studzienki do sieci kanalizacyjnej. Przyłączem wodociągowym w rozumieniu art. 2 pkt 6 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn.: Dz.U. z 2017 r., poz. 328) jest przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swojej długości. W świetle powyższego, mając jednocześnie na uwadze zeznania świadków, Sąd Rejonowy zważył, że awaria, która miała miejsce na połączeniu chodnika z terenem zielonym, dotyczyła przyłącza kanalizacyjnego. Świadkowie M. Z., M. D. oraz P. D. wprost określili bowiem, iż doszło do tego za pierwszą studzienką liczoną od strony budynku. Jeżeli zaś chodzi o drugie zapadlisko, to jasnym było, w ocenie Sądu pierwszej instancji, że zdarzenie to miało miejsce na przewodach wodociągowych. Jednocześnie zaistniało ono na fragmencie biegnącym pod parkingiem znajdującym się na nieruchomości stanowiącej własność pozwanej Spółdzielni. Wodomierz główny, a więc początek wewnętrznej instalacji wodociągowej w nieruchomości odbiorcy, znajdował się w budynku, a więc patrząc od strony sieci, za miejscem awarii. Przedmiotowe fakty również zostały jednoznacznie wskazane przez uprzednio wskazanych świadków. Powyższe okoliczności świadczą, w ocenie Sądu Rejonowego o tym, że i w tym przypadku można mówić o awarii na przyłączu, ale tym razem wodociągowym.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji przeszedł do analizy prawa własności ww. przyłączy, które, jak wynikało z § 4 ust. 4 umowy, stanowiło jedną z dwóch podstaw odpowiedzialności powoda za występujące na nich awarie. Sąd Rejonowy zauważył, że przedmiotowa problematyka od lat jest przedmiotem licznych wypowiedzi doktryny oraz orzecznictwa, zaś istotne znaczenie ma tutaj przede wszystkim przepis art. 49 k.c., który został poddany szczegółowej wykładni w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2006 r. III CZP 105/2005 (OSNC 2006, nr 10 poz. 159). W uzasadnieniu tej uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że wejście urządzeń wymienionych w art. 49 k.c. w skład przedsiębiorstwa jest jedynie przesłanką ich wyłączenia spod działania zasady superficies solo cedit wyrażonej w art. 48 i 191 k.c. Kwestia własności tych urządzeń pozostaje natomiast poza zakresem art. 49 k.c., który nie określa, do kogo będą należały i na podstawie jakiego tytułu prawnego. Wejście w skład przedsiębiorstwa jest przy tym jedynie kwestią faktu, czyli fizycznego połączenia wspomnianych urządzeń z siecią przedsiębiorstwa. Od chwili wejścia w skład przedsiębiorstwa, własność urządzeń nie jest już pochłaniana przez własność nieruchomości, wobec czego muszą one być zakwalifikowane jako rzeczy ruchome zarówno jako samoistne rzeczy ruchome, jak i części składowe takich rzeczy. Przez połączenie z siecią stają się one składnikiem przedsiębiorstwa w rozumieniu art. 55 1 k.c., a tym samym elementem sieci jako zbioru rzeczy ( universitas rerum). Sformułowanie „wchodzą w skład przedsiębiorstwa” nie oznacza jednak, co podkreślił Sąd Rejonowy, że właścicielowi przedsiębiorstwa musi przysługiwać względem przyłączonych urządzeń prawo własności. Decydujące znaczenie dla określenia statusu prawnego omawianych urządzeń ma stopień ich fizycznego i funkcjonalnego powiązania z siecią należącą do przedsiębiorstwa. Urządzenia, które zostają tak dalece związane z instalacją należącą do sieci, że spełniają określone w art. 47 § 2 k.c. (częścią składową rzeczy jest wszystko, co nie może być od niej odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego), warunki do uznania ich za część składową, uzyskują status części składowej tej instalacji, skutkiem czego dotychczasowy właściciel traci ich własność na rzecz przedsiębiorcy sieciowego. Jeżeli natomiast nie dochodzi do tak ścisłego związania z instalacją, że przyłączane urządzenia uzyskują przymiot części składowej, wówczas – mimo ich połączenia z siecią należącą do przedsiębiorstwa – pozostają własnością dotychczasowego właściciela. O tym, jaki tytuł prawny do przyłączonych urządzeń będzie przysługiwał w takim wypadku przedsiębiorcy sieciowemu, zdecyduje umowa stron, a jeżeli do jej zawarcia nie dojdzie, właściciel przedsiębiorstwa sieciowego będzie jedynie posiadaczem przyłączonych urządzeń.

Sąd pierwszej instancji wskazał ponadto, że ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2008 r. Nr 116, poz. 731), która weszła w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r., art. 49 k.c. został znowelizowany. Zgodnie z jego nowym brzmieniem, urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa. Osoba, która poniosła koszty budowy tych urządzeń i jest ich właścicielem może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem, chyba że w umowie strony postanowiły inaczej. Z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń może wystąpić także przedsiębiorca. Pomimo zmiany stanu prawnego, jak zauważył Sąd Rejonowy, większość tez przyjętych w omawianej uprzednio uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego nie utraciła aktualności.

Sąd Rejonowy zważył, że założenia, jakie przyjął ustawodawca wprowadzając regulację zawartą w art. 49 § 2 k.c., powodują konieczność odstąpienia od konstrukcji urządzeń stanowiących część składową instalacji. Ustawodawca przesądził bowiem, że urządzenia wymienione w § 1 tego artykułu z chwilą, gdy przez fizyczne połączenie z siecią przestają być częścią składową nieruchomości, zachowują status samoistnych rzeczy ruchomych, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i odrębnego obrotu. Świadczy o tym użyte w § 2 sformułowanie „osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń, o których mowa w § 1, i jest ich właścicielem”. Kolejnym argumentem jest treść wprowadzonego ustawą nowelizującą art. 305 3 § 1 k.c., według którego służebność przesyłu przechodzi na nabywcę przedsiębiorstwa lub nabywcę urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 k.c. Nie można w tej sytuacji podtrzymywać przyjętej w uzasadnieniu omawianej uchwały konstrukcji, że urządzenia, które zostają ściśle powiązane z siecią, stają się częścią składową instalacji należącej do przedsiębiorstwa.

Konkludując, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że urządzenia wymienione w art. 49 § 1 k.c. z chwilą ich fizycznego połączenia z siecią należącą do przedsiębiorstwa przestają być częścią składową nieruchomości i stają się samoistnymi rzeczami ruchomymi, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i obrotu. Może zatem dojść do przeniesienia ich własności w drodze umowy na rzecz przedsiębiorcy lub osoby trzeciej; można też oddać je w leasing lub najem. Przedmiotowy przepis nie pozostawia wątpliwości, że sfinansowanie kosztów budowy urządzeń, które po połączeniu z siecią uzyskują status samoistnych rzeczy ruchomych, ma zasadnicze znaczenie dla określenia, kto jest ich właścicielem. Odnośnie problematyki stosowania przepisu art. 49 k.c. Sąd Rejonowy zaaprobował pogląd, że znowelizowany art. 49 k.c. dotyczy również sytuacji, w których odnośne urządzenia zostały wybudowane i podłączone do sieci przed dniem 3 sierpnia 2008 r. (w judykaturze ten pogląd jest utrwalony; por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2010 r. V CSK 206/2009, LEX nr 578047 oraz uchwała z dnia 13 lipca 2011 r., III CZP 26/11, OSNC 2012, nr 1, poz. 8). W orzecznictwie odnotowano, że retroaktywność art. 49 k.c. nie narusza reguły wyrażonej w art. 3 k.c., gdyż wynika z celu regulacji, jakim było uporządkowanie stanu prawnego związanego z podłączaniem wymienionych w tym przepisie urządzeń do sieci przedsiębiorstwa.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy zważył, że nie zostało jednoznacznie ustalone, kto sfinansował budowę owych przyłączy czy był ich inwestorem – w tym zakresie przypuszczenia prezentowane przez świadków, niepoparte żadnymi dowodami, nie mogły stanowić właściwego dowodu. Wykazanie zaś tej okoliczności spoczywało na stronie pozwanej, która powoływała się na nią w swoich twierdzeniach. Sąd Rejonowy podkreślił, że podstawą do tego typu twierdzeń nie mógł być przywołany w uzasadnieniu sprzeciwu § 15 rozporządzenia Ministrów Budownictwa oraz Gospodarki Komunalnej z dnia 9 października 1956 r. w sprawie urządzeń instalacji wodociągowych i kanalizacyjnych (Dz.U. Nr 48. poz. 216). Co prawda wynikało z niego, iż przyłączenie wewnętrznych instalacji wodociągowych do wodociągu publicznego wykonuje dostawca wody lub przedsiębiorstwo (ust. 1) i to ono staje się właścicielem przyłączenia, jednakże powyższe przepisy obowiązywały wyłącznie do dnia 31 grudnia 1970 r. Budynki położone przy ul. (...), jak wskazał sam pozwany, zostały natomiast wzniesione w latach 1974-1975, a więc już w czasie, gdy przedmiotowe przepisy nie obowiązywały. Poza tym pozwany w żaden sposób nie wykazał ewentualnego następstwa prawnego pomiędzy podmiotem wówczas będącym dostawcą wody (właścicielem przyłączy), a stroną powodową. Na marginesie jedynie Sąd Rejonowy zauważył, że o ile art. 23 ust. 1 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r., poz. 827 ze zm.) wskazuje, iż składniki mienia samorządowego zakładu budżetowego przekształconego w spółkę, z mocy samego prawa stają się majątkiem spółki, to jednak podstawą takiego transferu jest stosowna uchwała organu stanowiącego jednostki samorządu terytorialnego w sprawie obciążenia budżetu, a następnie wniesienie tych składników do spółki przez organ wykonawczy jednostki samorządu terytorialnego (zob. Cezary Banasiński, Jarosiński Krzysztof, Ustawa o gospodarce komunalnej. Komentarz, Wolters Kluwer 2017). Takie dokumenty nie zostały jednak przedłożone przez pozwanego.

Nadto nie zostało, w ocenie Sądu pierwszej instancji, udowodnione, aby na mocy jakiejkolwiek umowy przyłącza objęte niniejszym postępowaniem zostały przeniesione na majątek przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego. Co prawda świadek P. D. wskazał, że w stosunku do innych, sąsiednich budynków pozwany jest w posiadaniu takich dokumentów i z powyższego wywodził, iż zdarzenie takie miało zapewne miejsce również w przypadku budynków (...), to jednak nie sposób, zdaniem Sądu Rejonowego, przyjąć powyższej za okoliczność wykazaną, zwłaszcza w sytuacji zaprzeczenia ze strony powodowej spółki. W tych okolicznościach, w świetle zebranego materiału dowodowego Sąd Rejonowy uznał, że pozwany nie wykazał, że powód nabył własność przyłączy położonych w B. przy ul. (...).

Odnosząc się do zapisów ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r., poz. 328, dalej „u.z.z.w.”), Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 5 ust. 2 u.z.z.w. jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. Z powyższego zapisu wynika, zdaniem Sądu Rejonowego, iż zasadą jest to, że to odbiorca usług odpowiada za prawidłowe działanie posiadanych instalacji i przyłączy, zaś przedmiotowy obowiązek może być jedynie w ramach umowy przeniesiony na przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne. Zgodnie zaś z art. 6 ust 3 pkt 3a u.z.z.w. umowa powinna zawierać postanowienia dotyczące warunków usuwania awarii przyłączy wodociągowych lub przyłączy kanalizacyjnych będących w posiadaniu odbiorcy usług.

Z powyższego wypływa, w ocenie Sądu pierwszej instancji, wniosek iż zasadą jest to, iż odbiorca usług, jako z zasady właściciel przyłączy i jednocześnie, z uwagi na znajdowanie się ich na jego nieruchomości również ich posiadacz, odpowiedzialny jest zarówno za utrzymywanie ich we właściwym stanie jak też ponoszenie konsekwencji ich awarii. Nie można zaakceptować poglądu, iż samo włączenie przyłącza wodociągowego lub kanalizacyjnego do sieci przedsiębiorstwa, przenosi nań obowiązki dotyczące jego utrzymania. Taka wykładania jest bowiem sprzeczna z wyraźnymi regulacjami omawianej ustawy – wskazanymi wyżej art. 5 ust. 2 oraz 6 ust. 3 pkt 3a u.z.z.w. – niejako automatyczne przejście posiadania na przedsiębiorstwo czyniłoby rzeczone przepisu de facto całkowicie zbędne.

Sąd Rejonowy podkreślił także, iż kwestia posiadania jest przede wszystkim stanem faktycznym, a nie prawnym, zaś ustawodawca w omawianej ustawie „zaopatrzeniowej” nie wprowadza odrębnego znaczenia pojęcia posiadania, w związku z czym należy je rozumieć zgodnie z kodeksem cywilnym, w szczególności przepisem art. 336 k.c., w myśl którego posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Wejście w posiadanie rzeczy, wymaga spełnienia określonych przesłanek. Niezbędnym jest równoczesne istnienie fizycznego elementu władania rzeczą ( corpus) oraz psychicznego elementu rozumianego jako zamiar władania rzeczą dla siebie ( animus). Wskazany wyżej element zewnętrzny należy, w ocenie Sądu Rejonowego, rozumieć jako możliwość władania rzeczą, używania jej, przekształcania i dokonywania innych, głównie faktycznych czynności. Natomiast element wewnętrzny oznacza wolę osoby władającej rzeczną wykonywania określonego prawa, a ewentualne tego uzewnętrznienie jest faktem, na podstawie którego sąd w drodze domniemań faktycznych ustala wolę rzeczywistą (zob. Grzegorz Matusik, Własność urządzeń przesyłowych a prawo do gruntu, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis 2013). Mimo tego, że posiadanie jest stanem faktycznym , pomocne dla jego określenia mogą być również zapisy umowy między odbiorcą usług, a przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym, z której to umowy mogą wynikać regulacje, które bądź wprost wskazują na przeniesienie posiadania bądź w sposób pośredni, poprzez inne zapisy odnoszą się do tej kwestii.

W tym stanie rzeczy Sąd pierwszej instancji zauważył, że w umowie o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków strony w § 2 pkt 1 ustaliły, iż miejscem dostarczenia wody jest zawór za wodomierzem głównym. W myśl natomiast pkt 2 miejscem odbioru ścieków jest pierwsza studzienka licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku od granicy nieruchomości. Biorąc natomiast pod uwagę postanowienia § 4 pkt 1 (obowiązkiem spółki jest dostarczanie wody zgodnie z warunkami technicznymi o ciśnieniu umożliwiającym normalne użytkownie i o jakości odpowiadającej wymogom określonym przez Ministra Zdrowia) oraz § 4 pkt 2 umowy (obowiązkiem spółki jest odbiór w sposób ciągły z nieruchomości ścieków) w ocenie Sądu Rejonowego nie było wątpliwości co do tego, że wyżej wskazane punkty należy uznać za miejsca, w których następuje kontrola wykonywania obowiązków (w szczególności tych wyżej wskazanych) przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne z jednej stronu, a z drugiej przez pozwanego jako odbiorcę.

Tak ukształtowane zapisy umowne w ocenie Sądu Rejonowego, przesądzały o tym, że objęte przedmiotem niniejszego postępowania przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne znajdują się w posiadaniu (eksploatacji) powodowej spółki. Nie można bowiem inaczej ocenić powyższych postanowień, jako właśnie przekazania w posiadanie przedsiębiorstwu wodno-kanalizacyjnemu (powodowi) tego odcinka przewodów, który kończy się w miejscu odpowiednio dostarczenia wody oraz odbioru ścieków. Jeżeli bowiem punkty te stanowią swoisty punkt kontrolny jakości i prawidłowości wykonywanych przez powodową spółkę obowiązków na rzecz pozwanego, to logicznym jest, w ocenie Sądu Rejonowego, uznanie, iż do tego miejsca przedsiębiorstwo musi posiadać faktyczne władztwo nad przyłączem, by móc wypełnić ciążące na nim zobowiązania. Odmienna interpretacja, zakładająca brak posiadania jakiegokolwiek władztwa nad danym odcinkiem przewodu przez dostawcę wody (odbiorcę ścieków) powodowałaby, w ocenie tego Sądu, iż określenie w umowie miejsca wykonywania dostawy/odbioru miałoby charakter wyłącznie iluzoryczny – przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne pozbawione byłby bowiem rzeczywistej kontroli nad jakością świadczonych usług i to jeszcze w najbardziej newralgicznym punkcie, a więc na ostatnim odcinku przed miejscem ich wykonania. Podsumowując, w ocenie Sądu Rejonowego, określone w umowie miejsca dostawy wody i obioru ścieków stanowią w istocie granice posiadania przez powodową spółkę przyłączy oraz sieci.

Odnosząc się do podnoszonych w tym zakresie przez powoda zarzutów Sąd Rejonowy wskazał, że pozwany, poprzez pobór wody z sieci wodociągowej oraz odprowadzanie ścieków do sieci kanalizacyjnej powoda, korzystał z omawianych urządzeń. Jednakże granicą powyższego w tym przypadku są ww. miejsca dostawy wody i odbioru ścieków. Skoro bowiem, wydanie rzeczy (wody) ma miejsce na zaworze za wodomierzem głównym, to dopiero od tego momentu można, w opinii Sądu pierwszej instancji, mówić o korzystaniu z niej, a tym samym z danego odcinka przewodu wodociągowego, przez pozwaną spółdzielnię. Analogicznie sytuacja przedstawia się w przypadku ścieków – skoro ich wydanie, a więc przejęcie ich przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne, następuje na pierwszej studzience licząc od strony budynku, to jedynie do tego momentu można przyjąć korzystanie z przyłącza kanalizacyjnego przez pozwanego. Przedstawionego poglądu nie zmieniają, w ocenie Sądu Rejonowego, podnoszone przez powoda kwestie związane z wzywaniem pozwanego do naprawy studni przyłączeniowych. W przypadku ścieków miejscem odbioru jest bowiem pierwsza studzienka, która wyznacza granicę między posiadaniem przedsiębiorstwa, a władztwem odprowadzającego. Jak zaś wynika z przywołanej uprzednio uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2017 r. (III SZP 2/16) wewnętrzna instalacja kanalizacyjna zakończona jest studzienką, tym samym sama studzienka nie należy do przyłącza. W związku z tym, mając jednocześnie na uwadze § 3 pkt 1 umowy, obowiązek jej utrzymywania w należytym stanie faktycznie spoczywał na pozwanym, zaś powód, jako wyspecjalizowany podmiot, wykonując jednocześnie obowiązku ciążące na nim z mocy ustawy (zob. chociażby art. 9 ust. 3 u.z.z.w.), był zobligowany do takiego działania i wzywania pozwanego do usunięcia nieprawidłowości. Jak zauważył Sąd pierwszej instancji przedłożone przez powoda w odpowiedzi na sprzeciw pisma po pierwsze nie dotyczą kwestii przyłącza, a nadto nie wykazują, iż przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne nie posiadało tego fragmentu przewodów, które są przedmiotem niniejszego postępowania.

Podsumowując Sąd Rejonowy zważył, że awarie na przyłączach wodociągowych i kanalizacyjnych znajdujących się na ul. (...) miały miejsce na odcinku nieznajdującym się w majątku powodowej spółki, ale będącym w jej posiadaniu. W związku z tym, zgodnie z § 4 ust. 4 umowy obowiązek usunięcia przedmiotowych awarii spoczywał na przedsiębiorstwie wodno-kanalizacyjnym (powodzie) i tym samym zobowiązane jest ono do pokrycia kosztów z tym związanych.

Odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu potrącenia, Sąd Rejonowy zważył, że na mocy oświadczenia z dnia 5 maja 2017 r. pozwany złożył powodowi oświadczenie o potrąceniu zobowiązania z tytułu poniesionych kosztów usunięcia ww. awarii z należnością dochodzoną w niniejszym procesie – prowadzące do umorzenia (wygaśnięcia) wzajemnych, wymagalnych wierzytelności (art. 498 i 499 k.c.). Sąd a quo wskazał, że przepis art. 505 4 § 2 k.p.c., dotyczy wyłącznie dopuszczalności procesowego zarzutu potrącenia w postępowaniu uproszczonym, w tym potrącenia dokonanego już wcześniej. Wbrew stanowisku powoda przedmiotowy zarzut Sąd Rejonowy uznał jednak za w pełni dopuszczalny w niniejszej sprawie.

Obowiązek naprawienia awarii na przyłączach znajdujących się w eksploatacji przedsiębiorstwa spoczywał na powodzie. Ten obowiązek nie wynikał z czynu niedozwolonego czy też z przepisów ustawy, lecz został przez strony uregulowany w zawartej umowie. Tym samy uznać należało, według Sądu Rejonowego, iż jako roszczenie wynikające z umowy, mieściło się ono w zakresie stosowania przepisu art. 505 1 pkt 1 k.p.c.

Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia Sąd Rejonowy powołał przepisy art. 605 k.c. a contrario w zw. z art. 498 k.c. i w zw. z art. 505 4 § 2 k.p.c., a o kosztach procesu orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik (art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu naruszenie:

I.  przepisów postępowania, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, tj.:

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie i przeprowadzenie z materiału dowodowego, tj. umowy stron o zaopatrzenie w wodę o doprowadzenie ścieków wniosków z niej niewynikających, a ponadto sprzecznych z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym, że określone w umowie w § 2 pkt 1 i pkt 2 umowy miejsca dostawy wody i odbioru ścieków stanowią w istocie granice posiadania przez powoda przyłączy oraz sieci, chociaż z postanowień tych jedynie wynika określenie miejsca wydania towaru w rozumieniu kodeksu cywilnego w zakresie dostawy wody, natomiast w przypadku ścieków – miejsca ich odbioru,

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy ocenie materiału dowodowego okoliczności wynikającej z zeznań świadków L. K., M. Z. (1), M. D. (1) i P. D. (1), iż przyczyny awarii były następstwem wcześniej wykonanej, wadliwej naprawy bądź wynikały z błędu w sztuce budowlanej, a niewykonywanych przez powoda jak również bez jego wiedzy, która to okoliczność determinuje brak obowiązku wykonania usunięcia awarii przedmiotowych przyłączy i ponoszenia kosztów usunięcia awarii przez powoda, gdyż powód nie może ponosić odpowiedzialności za działania bądź zaniechania osób trzecich w szczególności na przyłączach nie będących własnością powoda ani w jego posiadaniu,

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez danie wiary zeznaniom świadkom M. Z. (1) w zakresie jej niewiedzy co do tożsamości podmiotu wykonującego naprawę przyłącza (założenia „opaski”) w sytuacji, gdy świadek ten jest zarządcą nieruchomości położonych przy ul. (...), więc powinna mieć wiedzę kto i jakich czynności dokonuje na nieruchomości pozwanej,

-

art. 505 4 § 2 k.p.c. w zw. z art. 505 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie w postępowaniu zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia pomimo, iż roszczenie pozwanej nie nadawało się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym, gdyż nie wynikało z umowy stron o zaopatrzenie w wodę o odprowadzenie ścieków.

II. przepisów prawa materialnego, tj.:

-

art. 65 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne ustalenie, iż określone w umowie o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków w § 2 pkt 1 i pkt 2 umowy miejsca dostawy wody i odbioru ścieków, stanowią o przekazaniu posiadania powodowi tego odcinka przewodów, który kończy się w miejscu odpowiednio dostarczenia wody oraz odbioru ścieków, co w konsekwencji doprowadziło Sąd pierwszej instancji do błędnego wniosku, iż powód był zobowiązany do usunięcia awarii przyłączy na swój koszt, co skutkowało błędnym uwzględnieniem zarzutu potrącenia i w konsekwencji oddaleniem powództwa,

-

art. 348 k.c., 349 k.c., 350 k.c., 351 k.c. poprzez ich niezastosowanie, co doprowadziło Sąd pierwszej instancji do błędnego wniosku, iż na mocy umowy o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków łączącej strony przeniesione na powoda posiadanie przyłączy przez sam fakt dostarczania wody i odprowadzania ścieków do/z punktów określonych w umowie w § 2 pkt 1 i pkt 2, podczas gdy z analizy powyższych przepisów jednoznacznie wynika, że do przeniesienia posiadania konieczne jest zaistnienie zdarzenia prawnego, co do którego podmiot ma świadomość, że przyniesie mu skutek w postaci przeniesienia posiadania,

-

art. 498 k.c. poprzez jego zastosowanie i przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, iż pozwana złożyła skutecznie oświadczenie o potrąceniu, podczas gdy nie zaistniały łącznie przesłanki określone w tym przepisie, w szczególności wzajemność wierzytelności stron.

III.  art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. poprzez zasądzenie kosztów procesu od powoda na rzecz pozwanego podczas, gdy koszty te powinny być zasądzone od pozwanego na rzecz powoda.

Wskazując na powyższe powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie żądania pozwu oraz zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

W uzasadnieniu apelacji powód wskazał, że w jego ocenie Sąd Rejonowy błędnie ocenił zebrany materiał dowodowy wyprowadzając z niego, a w szczególności z łączącej strony umowy wnioski z niej nie wynikające. Ponadto czyniąc ustalenia na podstawie zeznań świadków Sąd ten nie wziął pod uwagę, że awarie na przedmiotowych przyłączach powstały na skutek (w następstwie) uprzednio dokonanej wadliwie naprawy przyłącza wodociągowego i z uwagi na niewłaściwy montaż instalacji. Powód podkreślił, że z zarówno z zeznań świadków jak i z żadnego innego dowodu w sprawie nie wynika, iż uprzednia naprawa bądź wadliwy montaż instalacji wykonane były przez powoda. Skoro zaś powód nie dokonał tych czynności to musiała zrobić to pozwana działaniem własnym bądź zlecając wykonanie tych usług podmiotowi trzeciemu. Powód podał, że w takim stanie rzeczy nie może ponosić kosztów usuwania awarii, które powstały w wyniku działań osób trzecich, na przyłączach niestanowiących własności powoda ani nie przekazanych mu w posiadanie, a tylko z tego faktu, że jest przedsiębiorstwem wodociągowym. Jak wskazuje się w doktrynie umowa o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków powinna określać tytuł prawny stanowiący podstawę (prawnorzeczową lub obligacyjną) przekazania przyłącza do dyspozycji przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjnego. Umowa łącząca strony nie określa takiego tytułu, brak zatem takiego zapisu oznacza, że do przeniesienia posiadania nie doszło. W ocenie skarżącego niewłaściwe jest zatem twierdzenie Sądu Rejonowego, że określone w umowie w § 2 pkt 1 i pkt 2 miejsca dostawy wody i odbioru ścieków stanowią o przekazaniu posiadania powodowi tego odcinka przewodów, który kończy się w miejscu odpowiednio dostarczenia wody oraz odbioru ścieków. W świetle reguł wykładni z art. 65 § 2 k.c. nie sposób, zdaniem powoda, uznawać, iż zamiarem stron i celem umowy było przeniesienie na powoda posiadania przyłączy na podstawie ww. zapisów umownych. Miejsce dostarczania wody lub odprowadzania ścieków nie jest równoznaczne z tym, co jest przedmiotem posiadania. Owe miejsca są tylko przejściem ryzyka jakości wody lub ścieków pomiędzy odbiorcą usług i przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym. Powód podkreślił, że z mocy prawa posiadaczem samoistnym staje się jedynie właściciel. Natomiast każdy, inny posiadacz samoistny musi nabyć posiadanie na podstawie jakiegoś zdarzenia prawnego, co do którego ma świadomość, że przyniesie mu skutek w postaci nabycia posiadania. W niniejszej sprawie pozwany nie wykazał aby do takiego zdarzenia prawnego doszło. Z powołanych zapisów umownych nie wynika ponadto wola powoda do wejścia w posiadanie przyłączy. Sąd pierwszej instancji prawidłowo wskazał, że zasadą jest że to odbiorca usług, jako z zasady właściciel przyłączy i jednocześnie, z uwagi na znajdowanie się ich na jego nieruchomości również ich posiadacz, odpowiedzialny jest zarówno za utrzymanie przyłączy we właściwym stanie jak też ponoszenie konsekwencji ich awarii. Natomiast Sąd pierwszej instancji w sposób nieuprawniony połączył fakt dostarczania wody i odbiór ścieków z posiadaniem, formułując stanowisko, że skoro przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne dostarcza wodę i odprowadza ścieki do/z określonych punktów to znajduje się w posiadaniu tych przyłączy. W konsekwencji błędnie przyjął, że awarie miały miejsce na odcinku przyłączy znajdującym się w posiadaniu powoda, w związku z czym na nim spoczywał obowiązek ich usunięcia i pokrycia związanych z tym kosztów.

Pozwany w odpowiedzi na apelację domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w drugiej instancji według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwany podkreślił, że strona powodowa w sposób oderwany od realiów stanu faktycznego, zasad logiki oraz doświadczenia życiowego stara się dowieść, że przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne nie posiadając odpowiednich odcinków przewodów wodnokanalizacyjnych może w sposób prawidłowy wykonywać umowę w zakresie stałej dostawy i odbioru, a także zapewnienia jakości dostarczanej wody. Przedmiotem umowy pomiędzy stronami jest bowiem zaopatrzenie, a nie wyłącznie sprzedaż, więc ww. punkty nie są wyłącznie miejscami wydania towaru. Pozwany podkreślił ponadto, że do roku 2015 między stronami nie istniał spór co do stanu posiadania odpowiednich odcinków sieci (przyłączy). Do tego czasu powód we własnym zakresie wykonywał wszystkie naprawy oraz usuwał awarie na odcinkach do zaworu za licznikiem głównym (przyłącze wodociągowe), jak i od pierwszej studzienki (przyłącze kanalizacyjne), informując jedynie pozwanego. Istotny dla określenia obowiązku napraw jest sam fakt posiadania przez powoda ww. przyłączy, natomiast charakter czy też przyczyna uszkodzenia ma znaczenie drugorzędne. Ponadto w ocenie powoda interpretacja sporny postanowień umowy winna uwzględniać również pozostałe jej zapisy – przewidujące możliwość odcięcia przez powoda dostawy wody lub zamknięcia przyłącza (§ 13), upoważnienie dla pracowników powoda do wstępu na nieruchomość w celu naprawy posiadanych urządzeń (§ 15) oraz obowiązek utrzymania i zainstalowania przez powoda wodomierza (§ 4 ust. 3), a także ograniczenie odpowiedzialności odbiorcy (pozwanego) do dbania o otoczenie wodomierza i studzienki (§ 3 ust. 2). Świadczą one o umownym podziale posiadania odcinków poprzez określenie zakresu obowiązków stron co do określonych (posiadanych) elementów systemu wodno-kanalizacyjnego. Bez posiadania powód nie mógłby bowiem odcinać dostaw, czy choćby montować wodomierzy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, rozpoznającego niniejszą sprawę w postępowaniu uproszczonym (art. 505 1 pkt 1 w zw. z art. 505 9 – 505 13 k.p.c.), podniesione w apelacji zarzuty nie są uzasadnione, a w konsekwencji nie mogą stanowić podstawy do zmiany czy też uchylenia zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że bezpodstawne są zarzuty naruszenia w niniejszej sprawie art. 233 § 1 k.p.c. Należy podkreślić, że kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego, ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli bowiem tylko z materiału dowodowego sąd meriti wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można w żadnym razie uznać, aby ocena dowodów dokonana w niniejszym postępowaniu przez Sąd pierwszej instancji wykraczała poza powyższe ramy. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy zgromadził w niniejszej sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. Sąd drugiej instancji w pełni podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego rozstrzygnięcia, zgadza się także z argumentacją prawną szeroko przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów oraz wnioskowań prawniczych jest zatem w tym miejscu uzasadnienia niecelowe (zob. m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNCP 1998, nr 3, poz. 104, a także wyrok tego Sądu z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229 oraz uzasadnienie wyroku z dnia 18 lutego 2014 r., III PK 65/13, OSNP 2015, nr 5, poz. 63). W konsekwencji uzasadnienie Sądu drugiej instancji ograniczać się musi w niniejszej sprawie jedynie do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem właściwych przepisów (art. 505 13 § 2 k.p.c.).

Nie jest uzasadniony w niniejszej sprawie zarzut naruszenia przepisu art. 505 4 § 2 k.p.c., regulującego jedynie dopuszczalność poniesienia procesowego zarzutu potrącenia w postępowaniu uproszczonym. Od zarzutu tego rodzaju należy bowiem odróżnić zarzut nieistnienia roszczenia powoda ze względu na umorzenie wierzytelności jeszcze przed wszczęciem procesu (doręczeniem pozwu) – z powołaniem się na materialnoprawny skutek złożonego uprzednio oświadczenia o potrąceniu wynikający z art. 498 § 2 k.c. (zob. uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2013 r. II CSK 476/12, LEX nr 1314394 oraz uchwały z dnia 13 października 2005 r., III CZP 56/05, OSNC 2006, nr 7-8, poz. 119). W ocenie Sądu Okręgowego w istocie rzeczy to właśnie tego rodzaju zarzut (o charakterze materialnoprawnym) został podniesiony w niniejszy sprawie. Na marginesie zatem można jedynie podnieść, że dla przyjęcia że dane roszczenie nadaje się do rozpoznania w postępowaniu uproszczonym jako „wynikające z umowy” (art. 505 1 pkt 1 w zw. z art. 505 4 § 2 k.p.c.) nie jest konieczne aby miało ono swoje źródło w treści umowy, wystarczy ustalenie, że jest ono dochodzone dlatego, że strony łączy (łączyła) umowa (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2010 r., III CZP 123/09, OSNC 2010, nr 7-8, poz. 110).

Pozostałe zarzuty apelacji – tak dotyczące naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego – opierają się wyłącznie na twierdzeniu, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, iż w świetle postanowień umowy stron powoda obciążał obowiązek zwrotu pozwanemu poniesionych przez niego kosztów usunięcia awarii przyłączy znajdujących się w posiadaniu powodowej spółki. Wskazać w tym miejscu trzeba, że pomiędzy stronami powyższa kwestia – także na tle umowy nr (...) o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków zawartej w dniu 25 listopada 2003 r., stanowiącej podstawę stosunku prawnego łączącego strony również i w niniejszej sprawie (umowa - k. 24 – 26 akt) – była już przedmiotem wypowiedzi Sąd Okręgowego w Bydgoszczy. W uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lutego 2018 r. (sygn. akt VIII Ga 30/18, niepublikowany) Sąd ten wyraził pogląd, że na gruncie § 4 pkt 4 umowy stron, powodowe (...) jako podmiot zaopatrujący pozwanego w wodę i odprowadzający ścieki z budynków będących w zasobach pozwanej Spółdzielni przyjął na siebie odpowiedzialność za usuwanie awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo kanalizacyjnych będących na stanie i w eksploatacji powodowej spółki ( zob. k. 24 v. akt).

Skoro to powód odpowiada za ciągły odbiór z nieruchomości ścieków, a także za ciągłe zaopatrzenie ich w wodę (§ 1 umowy) usunięcie awarii instalacji uniemożliwiających realizację tych obowiązków – przy uwzględnieniu wynikającego z umowy miejsca dostarczenia wody oraz odbioru ścieków (§ 2 ust. 1 i 2 umowy) – należało do powoda (vide cytowane wyżej uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 20 lutego 2018 r., VIII Ga 30/18). Wyrazem tego właśnie jest postanowienie zawarte w § 4 pkt 4 umowy stron, a jego konsekwencją jest obowiązek poniesienia przez powoda kosztów związanych z naprawą spornych przyłączy znajdujących się niewątpliwie w jego eksploatacji, co jest konieczne dla prawidłowej realizacji ww. umowy. Należy ponadto zgodzić się z pozwanym, że obowiązek usunięcia awarii przez powoda – znajdujący oparcie zarówno w treści umowy, jak i wynikający z ustawy (o czym niżej) – nie został uzależniony od określenia przyczyny jej zaistnienia, czy też możliwości ustalenia czyje działania lub też zaniechania awarię taką spowodowały.

Należy podkreślić, że w myśl art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 1152 ze zm.) jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. W doktrynie podkreśla się natomiast, że w sferze faktycznej samo włączenie przyłącza do sieci powoduje, że przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne wchodzi w jego posiadanie. Taka zmiana stanu faktycznego (niezależna od statusu własnościowego – o czym decyduje regulacja art. 49 k.c.) powoduje z kolei powstanie po stronie przedsiębiorstwa obowiązku zapewnienia niezawodnego działania przyłącza (zob. B. Brynczak Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Komentarz WK 2015, cz. 4 do art. 5). Bezpodstawne są z tego względu zarzuty naruszenia przepisów art. 348-351 k.c. dotyczących sposobów przeniesienia posiadania.

Z art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się przy wykładni umowy zgodnym zamiarem stron oraz jej celem (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2003 r., I CKN 1431/00, LEX nr 77079). Biorąc zatem pod uwagę wynikający z art. 5 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 i 2 ww. ustawy spoczywający na przedsiębiorstwie wodociągowo-kanalizacyjnym (powodzie) obowiązek zawarcia umowy z przyłączonym do sieci odbiorcą i związana z nim konieczność zapewnienia zdolność posiadanych urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych w celu realizacji dostaw wody w wymaganej ilości i pod odpowiednim ciśnieniem oraz dostaw wody i odprowadzania ścieków w sposób ciągły i niezawodny, a także zapewnienia należytej jakości dostarczanej wody i odprowadzanych ścieków – także i zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. nie może być uznany za uzasadniony.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., a także w zw. z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 ww. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn.: Dz.U. z 2018 r., poz. 265).