Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III APa 8/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 grudnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Aleksandra Mitros

Protokolant:

St. sekr. sąd. Katarzyna Kaźmierczak

po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2018 r. w Szczecinie

sprawy z powództwa A. N.

przeciwko B. P.

o zapłatę 154.641zł

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 20 marca 2018 r. sygn. akt VI P - Pm 21/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od B. P. na rzecz A. N. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postepowaniu apelacyjnym.

SSO del. Aleksandra Mitros SSA Urszula Iwanowska SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III APa 8/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 30 maja 2012 r. (data wpływu do Sądu: 1 czerwca 2012 r., powódka A. N. prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...) A. N. w G., wniosła o zasądzenie solidarnie od pozwanych: E. S. i B. P. kwoty 154.640,86 zł, w nakazie zapłaty w postępowaniu upominawczym wraz ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu powódka podała, że 13 czerwca 2008 r. zatrudniła, początkowo na okres próbny pozwaną E. S., jako pracownika biurowego, na okres do dnia 30 września 2013 r. Pozwana zajmowała się m.in. wystawianiem faktur i wydawaniem poleceń co do wydawania towaru. Pozwana B. P. została zatrudniona przez powódkę w dniu 15 marca 2006 r. jako główna księgowa, celem prowadzenia ksiąg rachunkowych w przedsiębiorstwie powódki. W dniu 3 czerwca 2011 r. powódka z obiema pozwanymi rozwiązała stosunek pracy bez wypowiedzenia z powodu działania na szkodę firmy i malwersacji finansowych tj. niedoboru w kasie powódki na kwotę 189.383,40 zł. Na wartość dochodzonego roszczenia składa się kwota 154.640,86 zł stanowiąca równowartość części niedoborów ujawnionych w związku z działalnością pozwanych. Kwota ta wynika z faktur VAT, z których powódka faktycznie nigdy w całości bądź w części nie otrzymała zapłaty. Przyczyną szkody powódki było umyślne i wspólne działanie pozwanych. Pomiędzy zachowaniem pozwanych i wystąpieniem szkody istnieje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy. To bowiem wystawienie faktur z podanym błędnym numerem rachunku bankowego, jak również brak odprowadzania gotówki przyjętej od klientów do kasy firmy, doprowadziło do wyrządzenia powódce szkody majątkowej. Odpowiedzialność solidarna pozwanych wynika z art. 441 § 1 k.c. Niewątpliwym jest współpraca obu pozwanych w zakresie wyrządzenia szkody powódce.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym z dnia 9 lipca 2012 r., w sprawie VI Np 3/12, nakazano pozwanym: E. S. i B. P., żeby zapłaciły solidarnie na rzecz powódki A. N. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...) A. N. w G., kwotę 154.640,86 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, oraz kwotę 10.450,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 2.717,00 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Postanowieniem z dnia 25 lipca 2012 r., w sprawie VI Np 3/12, Sąd udzielił zabezpieczenia wierzytelności powódki na kwotę 154.640,86 zł.

W dniu 1 sierpnia 2012 r. pozwana B. P. wniosła sprzeciw od nakazu zapłaty z dnia 9 lipca 2012 r. wnosząc o oddalenie powództwa w całości wobec B. P. i obciążenie powódki kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego. Nadto, wniosła o zawieszenie postępowania na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. W uzasadnieniu pozwana podała, że zarzuty udziału w przywłaszczeniu przez pozwaną wspólnie z E. S. są bezpodstawne, a powódka nie wykazała winy umyślnej pozwanej w powstaniu szkody. Wszelkie działania podejmowała E. S., to ona wystawiała faktury, pobierała gotówkę, otrzymywała pieniądze na swoje konto. B. P. nie miała dostępu do kasy firmy, nie kwitowała odbioru gotówki, nie wystawiała faktur, nie wskazywała numeru konta do zapłaty należności, nie miała kontaktu z klientami i nie prowadziła z nimi korespondencji. Pozwana nie pracowała nawet w tym samym pomieszczeniu co E. S.. Pozwana nigdy nie weszła bezprawnie w posiadanie jakichkolwiek pieniędzy firmy powódki. Nigdy nie księgowała jakichkolwiek przelewów, które nie zostały faktycznie dokonane. Mając na uwadze treść art. 119 k.p. i art. 122 k.p. pozwana podkreśliła, że jej postępowania nie może zostać uznane za działanie z winy umyślnej i to zarówno w zamiarze bezpośrednim, jak i ewentualnym.

Pozwana złożyła zażalenie na postanowienie Sądu z dnia 25 lipca 2012 r. o udzieleniu zabezpieczenia, które to zażalenie zostało odrzucone postanowieniem z dnia 10 września 2012 r.

Postanowieniem z dnia 10 września 2012 r. Sąd zawiesił postępowanie w sprawie, na podstawie art. 177 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 11 k.c. – do czasu zakończenia postępowania karnego przeciwko pozwanym.

W toku procesu nakaz zapłaty przeciwko pozwanej E. S. uprawomocnił się.

Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2017 r. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie VII K 906/16 uznał pozwaną B. P. winną tego, że w okresie od 3 lipca 2009 r. do 30 maja 2011 r., będąc zatrudnioną na podstawie umowy o pracę przez PPHU (...) A. N. z siedzibą w G. na stanowisku głównej księgowej, umożliwiła E. S. dokonanie przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 186.936,35 zł, czym wyrządziła powódce szkodę majątkową w wysokości 186.936,35 zł, czym dopuściła się czynu z art. 303 § 1 k.k. Wyrokiem z dnia 5 września 2017 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie IV Ka 386/17 utrzymał w mocy zaskarżony wyrok i obciążył oskarżoną wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym w kwocie 20 zł, wymierzając jej opłatę w kwocie 180 zł za to postępowanie.

Postanowieniem z dnia 11 października 2017 r. Sąd postanowił podjąć zawieszone postępowanie w sprawie.

Wyrokiem z dnia 20 marca 2018 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od pozwanej B. P. na rzecz powódki A. N. prowadzącej przedsiębiorstwo PPHU (...) A. N.” w G. kwotę 154.641,00 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 1 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za mienie niepowierzone (punkt I), zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.443,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II) oraz stwierdził, że odpowiedzialność pozwanej B. P. skutkująca treścią punktów I i II wyroku jest odpowiedzialnością solidarną z pozwaną E. S. zgodnie z treścią nakazu zapłaty wydanego w sprawie VI Np 3/12 w dniu 9 lipca 2012 r. (punkt III).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne :

Pozwana B. P. urodziła się w dniu (...) Posiada wykształcenie średnie – technik ekonomista. Dotychczas pracowała jako telefonistka – rejestratorka, księgowa, główna księgowa, dyrektor do spraw finansowo-ekonomicznych. Ukończyła kursy z zakresu rachunkowości podmiotów gospodarczych, programów pomocowych Unii Europejskiej i kurs Agenta Celnego.

A. N. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...) A. N.. Przedmiot działalności firmy to m.in. sprzedaż hurtowa drewna, produkcja pieców, palenisk, obróbka metali i powłok metalowych, eksport – import.

W dniu 15 marca 2006 r. pozwana zawarła z powódką umowę o pracę na okres próbny od 15 marca do 14 czerwca 2006 r., na stanowisko głównej księgowej, z wynagrodzeniem 2.270,00 zł brutto miesięcznie. W dniu 13 czerwca 2006 r. strony zawarły kolejną umowę o pracę - tym razem na czas nieokreślony - od dnia 15 czerwca 2006 r., na stanowisko głównej księgowej, w pełnym wymiarze godzin pracy, z wynagrodzeniem 2.530,00 zł brutto miesięcznie.

Pozwana pracowała w firmie powódki razem z E. S., która była zatrudniona od dnia 11 września 2008 r. jako pracownik biurowy. Pracownicy firmy nie posiadali pisemnych zakresów obowiązków. Faktycznie B. P. zajmowała się m.in. rozliczaniem faktur w ewidencji prowadzonej w systemie komputerowym. Przed rozliczeniem każdej faktury pozwana zobowiązana była najpierw sprawdzić na podstawie wyciągów z rachunków bankowych czy wpłata za fakturę wpłynęła na konto pracodawcy lub na podstawie raportów kasowych – czy dokonano zapłaty w kasie firmy. B. P. w sposób nieprawidłowy (bufonem) dokonywała rozliczeń nie księgując każdorazowo wyciągu jako podstawy rozliczenia faktury i nie sprawdzając czy wpłata rzeczywiście nastąpiła, korzystając z dopuszczalnej przez system komputerowy opcji „nie rozliczaj.” W czasie nieprawidłowego rozliczania przez pozwaną faktur program wytwarzał zapisy bankowe, którym nadawał numery automatycznie i nie miały one nic wspólnego z numerami wyciągów ani przelewów. O tym wiedziała E. S., zatrudniona w dziale sprzedaży firmy powódki. E. S. wiedząc, że B. P. nie dokonuje sprawdzenia czy środki finansowe ze sprzedaży wpłynęły na konto powódki, dokonywała przywłaszczenia pieniędzy od klientów.

W dniu 3 czerwca 2011 r. powódka rozwiązała z B. P. umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z uwagi na działania na szkodę firmy i malwersacje finansowe (art. 52 § 1 pkt 1 K.p.).

Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2017 r., w sprawie VII K 906/16, Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim oskarżoną B. P. uznał za winną tego, że w okresie od 3 lipca 2009 r. do 30 maja 2011 r., będąc zatrudnioną na podstawie umowy o pracę z PPHU (...) A. N. z siedzibą w G., na stanowisku głównej księgowej, poprzez prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej w sposób nierzetelny i niezgodny z prawdą, umożliwiła E. S. dokonanie przywłaszczania pieniędzy w łącznej kwocie 186.936,35 zł, w ten sposób, że dokonywała rozliczenia faktur sprzedaży bez uprzedniego sprawdzenia na podstawie wyciągów bankowych czy nastąpił wpływ rozliczanych kwot na konto firmy lub wpłata w kasie firmy, a które to środki pieniężne otrzymywane przez E. S. bezpośrednio od klientów nie zostały przekazane do kasy firmy lub zostały przelane na konto osobiste E. S., czym wyrządziła PPHU (...) A. S. szkodę majątkową w łącznej wysokości 186.936,35 zł; a nadto bez uprzedniego sprawdzenia czy środki finansowe wpłynęły na konto lub w kasie firmy, rozliczyła faktury sprzedaży poprzez zaznaczenie w systemie komputerowym, w oparciu o który prowadzona była dokumentacja działalności gospodarczej pracodawcy, opcji „nie rozliczaj” w odniesieniu do faktur z dnia: 12 stycznia 2010 r., 13 lipca 2010 r., 6 sierpnia 2010 r., 24 sierpnia 2010 r., 10 września 2010 r., 24 listopada 2010 r., 14 grudnia 2010 r., 12 stycznia 2011 r., 27 stycznia 2011 r., 1 lutego 2011 r., 11 lutego 2011 r., 7 kwietnia 2011 r., 11 kwietnia 2011 r., 13 maja 2011 r., 23 maja 2011 r., to jest popełnienia czynu z art. 303 § 1 k.k. i za to wymierzył pozwanej B. P. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu tytułem próby na okres 2 lat. Wyrokiem z dnia 5 września 2017 r., w sprawie IV Ka 386/17, Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 25 kwietnia 2017 r. i obciążył B. P. wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że powódka dochodziła roszczenia o zapłatę kwoty 154.640,86 zł solidarnie od B. P. i E. S. z tytułu bezprawnego przywłaszczenia żądanej kwoty przez pozwane, będące pracownicami powódki prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą PPHU (...) A. N. w G.. W związku z tym, iż w toku niniejszego postępowania nakaz zapłaty wydany w postępowaniu upominawczym w dniu 9 lipca 2012 r. (VI Np. 3/12, k. 434) stał się prawomocny w stosunku do pozwanej E. S., dalsze postępowanie toczyło się wyłącznie w stosunku do pozwanej B. P..

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że wniesienie sprzeciwu od nakazu zapłaty w postępowaniu upominawczym przez jednego z pozwanych nie wywiera skutków prawnych wobec pozostałych pozwanych, którzy nakazu zapłaty nie zaskarżyli. Art. 505 § 2 k.p.c. stanowi jednoznacznie, że wniesienie sprzeciwu przez jednego z pozwanych ponoszących wspólnie odpowiedzialność, nie odnosi skutku wobec pozostałych pozwanych. Nakaz zatem traci moc jedynie w stosunku do tego z pozwanych, który złożył sprzeciw. Wobec pozostałych pozwanych nakaz zapłaty uprawomocnia się. Zakres zaskarżenia sprzeciwem – podmiotowy i przedmiotowy - decyduje zatem, w jakim zakresie sprawa będzie rozpatrywana po wniesieniu sprzeciwu (por. też uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2004 r., III CZP 57/04, OSNC 2005/10/171). Zgodnie zaś z treścią art. 505 § 2 k.p.c. nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym traci moc w części zaskarżonej sprzeciwem. Sprzeciw jednego tylko ze współpozwanych o to samo roszczenie oraz co do jednego lub niektórych uwzględnionych roszczeń powoduje utratę mocy nakazu jedynie co do nich.

Wzgląd na powyższą regulację legł u podstaw przyjęcia przez sąd meriti, że wydany w postępowaniu upominawczym nakaz zapłaty uprawomocnił się w stosunku do pozwanej E. S. w całości, zaś w stosunku do pozwanej B. P. – utracił moc.

Następnie Sąd Okręgowy podniósł, że zgodnie z art. 11 k.p.c. ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Zakres związania prawomocnych wyroków skazujących dotyczy ustaleń co do okoliczności popełnienia przestępstwa zawartych w sentencji wyroku skazującego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2012 r., II CSK 330/11, Legalis). Moc wiążącą w postępowaniu cywilnym mają ustalenia co do popełnienia przez oskarżonego czynu, który wypełnia dyspozycję normy karnej i został mu przypisany jako przestępstwo. Dokładne określenie w sentencji wyroku przypisanego oskarżonemu czynu obejmuje wszystkie okoliczności zarówno o charakterze ogólnym (dotyczące przestępstwa w ogóle), jak i szczególne (charakterystyczne dla danego rodzaju przestępstw). A zatem obejmuje: sprawcę przestępstwa, czas i miejsce popełnienia przez niego czynu, opis czynu zawierający wszystkie istotne elementy charakterystyczne dla danego przestępstwa, sposób popełnienia przestępstwa, przedmiot przestępstwa, stwierdzenie winy sprawcy, w tym jego poczytalności, bezprawności czynu oraz w przypadku przestępstw materialnych – skutek i związek przyczynowy (K. Piasecki, Wpływ postępowania i wyroku karnego na postępowanie i wyrok cywilny, Warszawa 1970, s. 119; I. Gromska-Szuster, [w:] Dolecki, Wiśniewski, Komentarz KPC, t. 1, 2011, s. 84; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 1972 r., I PR 343/71, Legalis i z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 267/09, Legalis). Ponadto sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że w zakresie związania sądu cywilnego ustaleniem co do winy sprawcy istotne są dwie uchwały Sądu Najwyższego. W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia 1983 r., III CZP 14/83 (OSNCP 1983/11/168; W. Siedlecki, Przegląd orzecznictwa, PiP 1984, Nr 10, s. 75) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że prawomocny wyrok skazujący za przestępstwo nieumyślne nie wyłącza – w świetle art. 11 k.p.c. – możliwości ustalenia w postępowaniu cywilnym, że sprawca działał umyślnie. Natomiast w uchwale z dnia 20 stycznia 1984 r., III CZP 71/83 (OSNCP 1984/8/133) Sąd Najwyższy stwierdził, że prawomocne skazanie za przestępstwo umyślne wyłącza w świetle art. 11 k.p.c. możliwość ustalenia, że sprawca działał nieumyślnie. Tezy te korespondują z wcześniejszym orzecznictwem tego sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1966 r., III PRN 66/66, Legalis) zgodnie, z którym ustalenia sądu w wyroku cywilnym mogą iść dalej niż to wynika z wyroku karnego i w konsekwencji doprowadzić do ustaleń mniej korzystnych dla pozwanego. Zgodnie z powyższym wina nieumyślna sprawcy określona w wyroku skazującym stanowi minimum tego, czym sąd w postępowaniu cywilnym jest związany, aby nie podważać wyroku skazującego, natomiast nie zamyka to drogi do ustalenia właściwego zakresu odpowiedzialności cywilnej.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał także, że zgodnie z jednolitym orzecznictwem Sądu Najwyższego, sąd cywilny związany jest osobą pokrzywdzonego ustaloną w wyroku karnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 grudnia 2008 r., III CSK 191/08, OSP 2010/1/2; K. Piasecki, Wpływ postępowania i wyroku karnego na postępowanie i wyrok cywilny, Warszawa 1970, s. 117–119). Jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przestępstwem, to odpowiedzialność ich jest solidarna, bez względu na to, czy i w jakim stopniu podzielili się łupem pochodzącym z przestępstwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1972 r., II PR 294/71, Legalis). Natomiast związanie sądu cywilnego ustaleniami sądu karnego w zakresie wysokości szkody wyrządzonej pokrzywdzonemu będzie zachodziło w zależności od rodzaju popełnionego przez sprawcę przestępstwa. Przyjmuje się, że jeżeli ustalenie wysokości szkody przez sąd karny wynika bezpośrednio z ustalenia przedmiotu przestępstwa, które stanowi jeden z elementów stanu faktycznego czynu przestępnego, przypisanego sprawcy, to ustalenie takie jest wiążące dla sądu cywilnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1970 r., I PR 209/69, Legalis). I tak do związania ustaleniami w zakresie wysokości szkody będzie dochodziło w przypadku prawomocnego skazania za zabór mienia w celu przywłaszczenia lub przywłaszczenie konkretnej rzeczy. W takim wypadku określona w wyroku karnym wartość przywłaszczonej kwoty lub rzeczy będącej przedmiotem przywłaszczenia staje się elementem istoty przypisanego sprawcy przestępstwa i jako taka wiąże sąd cywilny (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1961 r., 4 CR 467/60, OSNCP 1963/1/13).

Następnie sąd pierwszej instancji podniósł, że zgodnie z art. 119 k.p., odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody, jednak nie może ono przewyższać kwoty trzymiesięcznego wynagrodzenia przysługującego pracownikowi w dniu wyrządzenia szkody. Zgodnie jednak z art. 122 k.p., jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości.

Umyślność działania, jak i zaniechania może przybrać formę zamiaru bezpośredniego albo ewentualnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 1976 r., IV PR 115/76, OSNC 1977/4/77). Pracownik wyrządza pracodawcy szkodę z winy umyślnej, jeżeli nie wykonuje lub nienależycie wykonuje swoje obowiązki pracownicze w celu wywołania skutku polegającego na uszczerbku w majątku pracodawcy (zamiar bezpośredni), albo gdy przewidując ten skutek, godzi się na jego wystąpienie (tak: A. Żuradzka, A. Stuglik, Ochrona mienia pracodawcy – odpowiedzialność pracownika, Warszawa 2003, s. 12). A zatem to właśnie zamiar pracownika sprawcy szkody określa rodzaj winy umyślnej. Wina umyślna istnieje wówczas, gdy pracownik, naruszając obowiązki, bądź chce wyrządzić szkodę w mieniu pracodawcy (zamiar bezpośredni), bądź przewiduje możliwość spowodowania szkody i godzi się na to (zamiar ewentualny). O działaniu umyślnym można mówić wówczas, gdy wyrządzenie szkody jest objęte zamiarem pracownika, bezpośrednim lub ewentualnym. Wina nieumyślna pracownika występuje wtedy, gdy ma on możliwość przewidywania, że jego bezprawne zachowanie wyrządzi szkodę, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że szkoda nie nastąpi (niedbalstwo), bądź wówczas, gdy pracownik nie przewiduje możliwości powstania szkody, choć w okolicznościach sprawy mógł i powinien przewidzieć jej powstanie (lekkomyślność) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 12 maja 2015 r., III APa 24/14, Legalis).

Z kolei, z art. 122 k.p. wynika, że jeżeli pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości. O działaniu umyślnym można mówić wówczas, gdy wyrządzenie szkody jest objęte zamiarem pracownika, bezpośrednim lub ewentualnym. Zamiar pracownika - dla zastosowania tego przepisu - musi obejmować nie tylko umyślne naruszenie obowiązków, ale także powstanie szkody. Zamiar bezpośredni zachodzi wtedy, gdy pracownik chce wyrządzić szkodę, a ewentualny - gdy przewiduje możliwość jej powstania i godzi się na to (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2014 r., II PK 28/14, Legalis). Przy czym, do przypisania pracownikowi w wyrządzeniu szkody winy umyślnej pod postacią zamiaru ewentualnego wystarczy świadomość, że jego działania lub zaniechania mogą doprowadzić do powstania szkody i godzenie się na to (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2010 r., I PK 195/09, Legalis).

Następnie Sąd Okręgowy zaznaczył, że ostatecznie, poza sporem było, iż pozwana B. P. została uznana za winną i skazana przez Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim za to, że w okresie od 3 lipca 2009 r. do 30 maja 2011 r., będąc zatrudnioną na podstawie umowy o pracę przez PPHU (...) A. N. z siedzibą w G. na stanowisku głównej księgowej, umożliwiła E. S. dokonanie przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 186.936,35 zł, czym wyrządziła pracodawcy szkodę majątkową w wysokości 186.936,35 zł, czym dopuściła się czynu z art. 303 § 1 k.k. Zgodnie zaś z art. 303 § 1 k.k., kto wyrządza szkodę majątkową osobie fizycznej, prawnej albo jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, przez nieprowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej albo prowadzenie jej w sposób nierzetelny lub niezgodny z prawdą, w szczególności niszcząc, usuwając, ukrywając, przerabiając lub podrabiając dokumenty dotyczące tej działalności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Przestępstwo z omawianego przepisu ma charakter materialny, a jego skutkiem jest szkoda majątkowa wyrządzona osobie fizycznej, prawnej albo jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej. Pokrzywdzonym może być zarówno ten podmiot, którego działalność gospodarcza była lub miała być objęta dokumentacją, chyba że jest on tożsamy ze sprawcą, jak i inna osoba (jednostka). (O. Górniok, w: O. Górniok (red.), Prawo, s. 114; E. Hryniewicz, w: Zawłocki (red.), System, t. 9, 2015, s. 716; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 2006 r., III KK 55/06, OSNwSK 2006/1/1448).

Mając na względzie art. 11 k.p.c., sąd pierwszej instancji w niniejszym postępowaniu był związany prawomocnym wyrokiem skazującym, co oznacza, iż bezspornym w toku procesu stał się fakt popełnienia przestępstwa z art. 303 § 1 k.k. przez pozwaną B. P. na szkodę pracodawcy A. N. prowadzącej działalność gospodarczą PPHU (...)w G.. Wysokość szkody nie była kwestionowana przez pozwaną w niniejszym procesie. Pozwana kwestionowała sam fakt jej świadomego udziału w przywłaszczeniu pieniędzy przez E. S.. Ostatecznie, w wyniku zapadłego w sprawie karnej prawomocnego wyroku skazującego, zarówno sam fakt popełnienia przestępstwa jak i wysokość poniesionej z tego tytułu szkody majątkowej przez pracodawcę pozwanej, okazał się bezspornym.

Sąd meriti w niniejszym postępowaniu zobowiązany był jedynie do ustalenia czy przestępstwo, którego dopuściła się B. P. nastąpiło w wyniku działania umyślnego czy też nieumyślnego, tj. czy zastosowanie w sprawie znajduje przepis art. 119 k.p. (o co wnosiła pozwana), czy też art. 122 k.p., a zatem czy odpowiedzialność pozwanej ogranicza się do równowartości trzymiesięcznego wynagrodzenia za pracę pracownika, czy też pozwana zobowiązana jest do naprawienia szkody w pełnej wysokości.

Sąd Okręgowy wskazał, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszej sprawy i aktach sprawy karnej, a także w aktach osobowych oraz z zeznań świadka P. S. w sposób jednoznaczny wynika, że brak jest jakichkolwiek przesłanek świadczących o tym, że B. P. działała nieumyślnie. Przede wszystkim sąd ten miał na uwadze, że pozwana posiada długoletnie doświadczenie zawodowe w pracy jako księgowa oraz niezbędne kwalifikacje do wykonywania tej pracy, a nadto szeroką wiedzę popartą doświadczeniem zawodowym co do tego jakie obowiązki spoczywają na głównej księgowej zajmującej się prowadzeniem spraw finansowych firmy. Nadto, proceder przestępczy nie był zdarzeniem jednorazowym, lecz długotrwałym. Mając te okoliczności na względzie trudno przyjąć, aby pozwana – dochowując należytej staranności – nie miała świadomości co do nieprawidłowości w firmie. Tym bardziej, że wysokość szkody pracodawcy stanowiła, w ocenie Sądu, kwota znaczna bowiem wynosząca aż 186.936,35 zł. Co również istotne, B. P. w trakcie przesłuchania wielokrotnie podkreślała, że ma świadomość, iż dokonywane przez nią czynności w firmie pracodawcy nie były prawidłowe. Powoływanie się przez pozwaną na dużą ilość obowiązków służbowych i usprawiedliwianie tym nieprawidłowości, zdaniem sądu meriti służy jedynie usprawiedliwianiu swoich własnych zaniedbań. Argument pozwanej, iż to pracodawca winny był nieprawidłowościom w firmie, okazał się całkowicie chybiony, niepoparty bowiem żadnym materiałem dowodowym. Pomimo faktu, że B. P. nie otrzymała od pracodawcy pisemnego zakresu obowiązków, to doskonale wiedziała – co zresztą sama przyznała – o tym, jakie obowiązki spoczywają na niej jako księgowej tj. księgowanie faktur, sporządzanie deklaracji i bilansów. Wiedziała również, iż to ona odpowiada za prawidłowe księgowanie i dokonywanie rozliczeń księgowych. Dalej, wiedziała, że to ona była osobą, która winna ostatecznie dokonać sprawdzenia, czy wpłata za fakturę nastąpiła, przed zdjęciem jej ze stanu zaległości. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdził, że B. P. w sposób całkowicie nieuprawniony i przez nikogo nieakceptowany, dokonywała w sposób nieprawidłowy rozliczenia faktur tj. bez ich weryfikacji przed zdjęciem z zaległości z dokumentami źródłowymi (wyciągami bankowymi, raportami kasowymi). Pozwana dopełniając podstawowego obowiązku sprawdzenia faktur z dokumentami źródłowymi była w stanie dokonać prawidłowej weryfikacji i uniemożliwić E. S. bezprawne działanie. Prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej w sposób nierzetelny w doktrynie interpretuje się jako przejaw zaniechania dokonania wymaganego zapisu. Nierzetelna dokumentacja to taka, która nie jest pełna, nie odzwierciedla rzeczywistego stanu rzeczy ze względu na występujące w niej braki w zapisach. O istocie nierzetelności nie świadczy forma zapisu lecz jego treść. Dla bytu tego przestępstwa wystarczy więc, gdy sprawca ma pełną świadomość, że wstawianie pewnej pozycji jest wadliwe, i na to się godzi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1930 r., II K 616/30, OSN(K) 1931/5/147).

W ocenie sądu pierwszej instancji zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia żadnych wątpliwości, że pozwana prowadziła dokumentację finansową powodowej firmy w sposób nierzetelny. Pozwana sama przyznał, iż będąc odpowiedzialną za dokonywanie rozliczeń księgowych pracodawcy miała pełną świadomość, że wykonywanie czynności związanych z rozliczaniem faktur winno odbywać się w ten sposób, że płatności wykazane w fakturach VAT przed ich rozliczeniem powinny być potwierdzone na podstawie wyciągów bankowych czy raportów kasowych, a nie zapiski w zeszycie przekazywane na kartkach czy też czyjeś słowa – jak miało to miejsce w niniejszej sprawie. B. P. jako księgowa w pełni świadomie wiedząc o niedopuszczalności takich działań, odstąpiła od dokonywania rozliczeń w formie zgodnej z przepisami prawa, co też spowodowało, że ewidencja księgowa nie była prowadzona na podstawie dokumentów źródłowych lecz była obarczona nieprawidłowościami. Jednocześnie sąd meriti podniósł, że ewidencja komputerowa w powodowej firmie, w oparciu o którą pozwana dokonywała rozliczeń księgowych, stanowiła jedyne źródło obrazujące stan działalności gospodarczej firmy. Pozwana dopuściła do tego, że dane w programie były ewidencjonowane nieprawidłowo, co też doprowadziło do sytuacji, że niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy były rozliczane i zdejmowane ze stanu zaległości faktury, co do których płatność nie miała miejsca. Tymczasem to nie na powódce lecz na pozwanej - jako osobie zatrudnionej do prowadzenia spraw finansowych firmy - ciążył obowiązek prawidłowego dokonywania wszystkich rozliczeń finansowych. Pozwana miała pełną świadomość tego, że księgowanie faktur sprzedaży winno następować wyłącznie w oparciu o dokumenty źródłowe. Ewidencja komputerowa była jedyną dokumentacją działalności gospodarczej pracodawcy i to w oparciu o dane z tej ewidencji należało sporządzać rejestr rozrachunków, sporządzać deklaracje podatkowe i sprawozdania, o czym pozwana doskonale wiedziała.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 395), księgi rachunkowe obejmują zbiory zapisów księgowych, obrotów (sum zapisów) i sald, które tworzą: 1) dziennik; 2) księgę główną; 3) księgi pomocnicze; 4) zestawienia: obrotów i sald kont księgi głównej oraz sald kont ksiąg pomocniczych; 5) wykaz składników aktywów i pasywów (inwentarz). Ust. 2. Przy prowadzeniu ksiąg rachunkowych przy użyciu komputera za równoważne z nimi uważa się odpowiednio zasoby informacyjne rachunkowości, zorganizowane w formie oddzielnych komputerowych zbiorów danych, bazy danych lub wyodrębnionych jej części, bez względu na miejsce ich powstania i przechowywania. Wobec powyższego, ewidencja księgowa prowadzona w powodowej firmie stanowiła niewątpliwie tę dokumentację, którą firma powódki była zobowiązana prowadzić, zgodnie z przepisami rangi ustawowej.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w ocenie sądu meriti potwierdza, że B. P., prowadząc w sposób nierzetelny dokumentację księgową powodowej firmy, miała świadomość że takie działanie może prowadzić do zdjęcia z wykazu operacji nierozliczonych takiej, co do której kwota wykazana na fakturze nie wpłynęła do firmy powódki. Pomimo tej świadomości pozwana stosowała i akceptowała jako zasadę taki właśnie nieprawidłowy sposób dokonywania rozliczeń. Jako osoba posiadająca wykształcenie kierunkowe pozwalające na wykonywanie obowiązków księgowej w firmie miała wiedzę, że narzucenie na podmioty gospodarcze zobowiązania do prowadzenia ksiąg rachunkowych i ich prowadzenie w oparciu o dokumenty źródłowe, jest podyktowane powagą czynności podejmowanych przez księgowych. Zweryfikowanie danych wykazanych na fakturach i wyciągach bankowych/raportach kasowych i ich rozliczenie, dawało podstawy do zdjęcia dokumentów z wykazu transakcji nierozliczonych. B. P. miała świadomość tego, że sposób dokonywania przez nią rozliczeń był niezgodny z przepisami prawa i obarczony dużym ryzykiem zaistnienia nieprawidłowości. Pozwana posiadając taka wiedzę i mając świadomość swoich działań, godziła się z możliwością popełnienia czynu zabronionego. Pozwana przewidując możliwość rozliczenia faktury niezapłaconej, godziła się na to. Te okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, świadczą o tym, że działała ona w warunkach winy umyślnej w zamiarze ewentualnym. Biorąc pod uwagę w pełni świadome działanie pozwanej tj. prowadzenie księgowości w sposób nieprawidłowy w długim okresie czasu, bez podejmowania jakichkolwiek działań zmierzających do weryfikacji swojego nieprawidłowego działania, uznać należy, że musiała i godziła się ona z następstwami takiego działania tj. że prowadząc w taki sposób dokumentację księgową pracodawcy może narazić go na szkodę majątkową.

Dalej sąd ten podniósł, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż E. S. zdecydowała się na proceder przestępczy posiadając wiedzę w oparciu o jakie zasady rozliczeń finansowych dokonuje B. P.. Zdecydowała się ona na przywłaszczenie środków finansowych pracodawcy bowiem wiedziała, że ta okoliczność nie zostanie zauważona przez B. P. odpowiedzialną za rozliczenia operacji księgowych w firmie. Tym samym E. S. wiedziała o nierzetelnym prowadzeniu ewidencji księgowych przez pozwaną, która to wiedza pozwalała jej na przywłaszczaniu środków finansowych pracodawcy przez okres dwóch lat. Rozliczanie przez pozwaną z pominięciem weryfikacji w oparciu o dokumenty źródłowe kolejnych transakcji, pozwalało na niewykrycie wcześniej popełnianych przestępstw i popełnianie kolejnych przestępstw. To nieprawidłowy sposób prowadzenia ksiąg rachunkowych powodowej firmy przez pozwaną, pozwolił E. S. na popełnienie przestępstwa. Wykrycie działania przestępczego E. S. było możliwe jedynie przy przyjęciu, że B. P. dopełni ciążącego na niej obowiązku, co jednak nie nastąpiło. Wobec tego przyjąć należy, iż pomiędzy zachowaniem pozwanej B. P. a powstałą szkodą, na którą składa się kwota przywłaszczonych środków przez E. S., istnieje związek przyczynowo – skutkowy.

Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że ustaleń faktycznych dokonał na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów zgromadzonych w aktach niniejszej sprawy, aktach sprawy karnej, a także na podstawie zeznań świadka P. S.. Zeznaniom świadka Sąd nadał przymiot wiarygodności w całości albowiem były one spójne i logiczne i znajdowały potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Dowody z dokumentów Sąd również uznał za wiarygodne w całości. Jednocześnie sąd meriti zwrócił uwagę, iż strona pozwana nie przedstawiła żadnych dowodów przeciwnych, które podważałyby wiarygodność zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Stanowisko pozwanej ograniczyło się do przedstawienia własnego poglądu w sprawie. Były to jednak gołosłowne twierdzenia pozwanej całkowicie sprzeczne z obszernym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie.

Dalej sąd pierwszej instancji podkreślił, że w procesie cywilnym obowiązuje zasada kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dostarczenia w postępowaniu sądowym materiału procesowego spoczywa zasadniczo na stronach, a sąd utracił prawo prowadzenia dochodzenia w celu ustalenia dowodów koniecznych dla rozstrzygnięcia sprawy. Co więcej, poszukiwanie za stronę przez sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010 r., II UK 286/09, niepubl.). W sprawach cywilnych rzeczą sądu nie jest zatem poszukiwanie środków dowodowych. Sąd nie jest również zobowiązany do przeprowadzania z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). Obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która wywodzi z tych faktów skutki prawne - art. 6 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1996 r., I CKU 45/96, Pal. 1998, Nr 1-2, s. 204 z glosą A. Zielińskiego). W postępowaniu cywilnym obowiązuje zasada równości stron i kontradyktoryjności oznaczająca, że to strony są gospodarzami procesu i to one są zobowiązane wykazać się aktywnością i inicjatywą dowodową w zakresie podnoszonych twierdzeń. Czyli to nie Sąd ma poszukiwać niezbędnych dowodów na potwierdzenie podnoszonych przez stronę okoliczności, ale jest to zadaniem strony, która na nie się powołuje. Przy czym sąd ten także wyjaśnił, że powoływanie się przez sąd orzekający na akta innej sprawy nie oznacza, iż przeprowadzono postępowanie dowodowe, które powinno odbyć się przed nim zgodnie z zasadą bezpośredniości. Zasada prawdy zakłada możliwość dokonania ustaleń zgodnych z rzeczywistym stanem rzeczy w każdej sprawie. Niedopuszczalne jest jednak zastępowanie wymaganych przez prawo własnych, samodzielnych ustaleń sądu orzekającego, ustaleniami poczynionymi w innej sprawie pozostającej w związku faktycznym i jurydycznym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 1971 r., II CR 384/71, LEX nr 6993). Powódka w niniejszym postępowaniu sprostała obowiązkowi określonemu w art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., albowiem podnoszone przez nią argumenty znalazły potwierdzenie w zebranym w sprawie materiale dowodowym.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie powołanych wyżej przepisów, orzekł jak w punkcie I wyroku.

Dalej sąd pierwszej instancji podniósł, że zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Dłużnik popada w opóźnienie, gdy nie spełnia świadczenia w terminie. Na przestrzeni ostatnich lat judykatura szeroko zajmowała się tematyką wymagalności roszczeń odszkodowawczych. Odnośnie do tego zagadnienia w orzecznictwie Sądu Najwyższego prezentowane są trzy stanowiska. Według pierwszego z nich, zobowiązany do naprawienia szkody popada w opóźnienie, ze skutkami wynikającymi z art. 481 § 1 k.c., od dnia wezwania go przez poszkodowanego do zapłaty odszkodowania bez względu na to z jakiej daty ceny są podstawą ustalenia wysokości odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2004 r., Mon. Prawn. Z 2004 r., nr 16, str. 726). Według drugiego stanowiska od daty stanowiącej podstawę ustalenia wysokości odszkodowania - zasadniczo od chwili wyrokowania przez sąd - staje się wymagalne odszkodowanie i z tą też chwilą dłużnik popada w stan opóźnienia w jego zapłacie. Uzasadnieniem tego stanowiska jest to, że wyrok ustalający odszkodowanie według cen z chwili wyrokowania bądź innej daty, ma charakter kształtujący. W konsekwencji dopiero od chwili określenia wysokości odszkodowania przez sąd możliwe jest obarczenie dłużnika negatywnymi skutkami prawnymi wynikającymi z 481 § 1 k.c. Ponadto zachodzi zbieżność funkcji kompensacyjnej, której celem jest zapewnienie poszkodowanemu pełnego odszkodowania poprzez waloryzację jego wysokości, co powinno zapewnić poszkodowanemu naprawienie w pełni doznanej szkody. Zasądzenie odszkodowania wraz z odsetkami za czas opóźnienia nie może powodować wzbogacenia się poszkodowanego kosztem osoby odpowiedzialnej za naprawienie szkody, do czego mogłoby dojść gdyby poszkodowany otrzymał nie tylko odszkodowanie wyrównujące mu doznaną szkodę, ale również dodatkową korzyść w postaci wysokich odsetek ustawowych. Według trzeciego stanowiska, w rozważanym wypadku zachodzi konieczność zastosowania mechanizmu korygującego. Ustalenie wysokości odszkodowania według cen z daty wyrokowania nie może bowiem pozbawić poszkodowanego ani odsetek ustawowych od daty wymagalności odszkodowania wyrażonego sumą pieniężną ustaloną według cen z tej daty, ani odsetek ustawowych od przyznanego odszkodowania od daty jego zasądzenia (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1998 r., III CZP 72/97, OSNC 1998/9/133). Przepis art. 363 § 2 k.c. zawiera z kolei unormowanie, które chroni poszkodowanego przed utratą siły nabywczej pieniądza wobec niestosowania do odszkodowań mechanizmu waloryzacji świadczeń pieniężnych. Przepis ten stanowi bowiem, że wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Reguła ta zmierza do urzeczywistnienia funkcji kompensacyjnej odszkodowania, gdyż zapewnia poszkodowanemu środki pieniężne w zakresie umożliwiającym nabycie dóbr lub usług, niezbędnych do naprawienia doznanego uszczerbku. Tej regule w postępowaniu procesowym odpowiada norma określona w art. 316 § 1 k.p.c., nakazująca sądowi wyrokować, biorąc za podstawę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Komentowany przepis dopuszcza jednak możliwość określenia wielkości odszkodowania według cen z innej chwili niż data ustalania odszkodowania, jeżeli wymagają tego szczególne okoliczności. Owe szczególne okoliczności mogą przemawiać za określeniem odszkodowania z uwzględnieniem cen z daty wyrządzenia szkody lub cen późniejszych, ale wcześniejszych niż z chwili ustalania odszkodowania” (Adam Olejniczak Komentarz do art. 363 Kodeksu cywilnego). Skoro przepis art. 362 § 2 k.c. miał za zadanie zrekompensowanie uprawnionemu spadku siły nabywczej środków pieniężnych, to w obecnej sytuacji ekonomicznej jego rola straciła na znaczeniu. Jednak z drugiej strony w przypadku stosowania reguły zaproponowanej przez ustawodawcę w tym przepisie, postawa zobowiązanego negującego chociażby wysokość żądanego odszkodowania, powodująca tym samym przedłużenie czasu trwania procesu, pozbawiłaby uprawnionego możliwości korzystania ze środków pieniężnych, prowadząc w istocie do umorzenia należności odsetkowych. Powódka nie wykazała w jakiej dacie wezwała pozwane do zapłaty dochodzonej niniejszym pozwem kwoty przed wniesieniem niniejszego powództwa. Należy również podkreślić, że Sąd jest związany żądaniem pozwu (art. 321 § 1 k.p.c.), a powódka zażądała odsetek ustawowych od dnia wniesienia pozwu. Z tych wszystkich powodów Sąd zasądził odsetki od dnia 1 czerwca 2012 r.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy rozstrzygnął na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2012 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1348), zasądzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę 10.443,00 zł, zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił także, że zgodnie z art. 366 § 1 k.c. kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (solidarność dłużników). Z mocy tego przepisu dla odpowiedzialności solidarnej charakterystyczne jest to, że mimo podzielności świadczenia każdy z dłużników odpowiada za cały dług. Do decyzji wierzyciela należy czy żądać spełnienia części czy całości świadczenia od każdego dłużnika z osobna, czy całości od jednego. Obowiązki dłużników solidarnych trwają do całkowitego spełnienia świadczenia wynikającego z istniejącego tytułu wykonawczego.

Zatem mając na uwadze, że wobec pozwanej E. S. nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym uprawomocnił się, a za zobowiązanie pozwane odpowiadały solidarnie, Sąd orzekł jak w punkcie III wyroku.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w całości nie zgodziła się B. P., która w złożonej apelacji zarzuciła mu niesłuszne obciążenie jej obowiązkiem naprawienia szkody w pełnej wysokości, wyrządzonej przez pozwaną E. S., a ponadto nieuwzględnienie wniosku pozwanej o rozłożenie należności na raty oraz obciążenie pozwanej kosztami procesu.

Podnosząc powyższe apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa lub jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

W uzasadnieniu skarżąca między innymi podniosła, że szkoda, jaką poniosła powódka, nie powstała z winy pozwanej, bowiem to druga pozwana, E. S. dopuściła się przestępstwa przywłaszczając sobie kwotę 186.936,35 zł, co w toku postępowania karnego przyznała, a także nie zaskarżyła nakazu zapłaty, jaki został wydany w dniu 9 lipca 2012 r. Apelująca podkreśliła, że jest także ofiarą E. S., a w działaniach skarżącej nie było winy umyślnej, gdyż o praktykach E. S. nic wiedziała, aż do momentu, gdy pracodawca rozwiązał z nią umowę o pracę.

Jednocześnie apelująca podkreśliła, że w toku postępowania karnego, na które powołuje się sąd pierwszej instancji, skarżąca była dwukrotnie uniewinniona, co potwierdza, iż jej wina nie była jednoznaczna i bezpośrednia. Zdaniem pozwanej nie ma zatem podstaw do obciążenia jej odpowiedzialnością, za szkodę powstałą u pracodawcy, w pełnej wysokości.

Niezależnie od przedstawionego wyżej stanowiska, w ocenie apelującej sąd pierwszej instancji w okolicznościach niniejszej sprawy niesłusznie nie uwzględnił jej wniosku o rozłożenie na raty przysądzonej należności. Skarżąca podniosła, że jej sytuacja majątkowa i rodzinna nie pozwala na zapłatę jednorazowo tak wielkiej sumy. Jej dochody są poniżej średnich zarobków, a ze względu na toczącą się przeciwko niej sprawę karną mąż musiał odejść z pracy w Policji, małżonkowie mają na utrzymaniu uczącego się syna, studenta Politechniki, spłacają też zobowiązania kredytowe, co powoduje, że nie mają możliwości zaciągania dalszych kredytów. Powyższe okoliczności, ale także fakt, że pozwana jest również ofiarą przestępstwa popełnionego przez E. S., uzasadnia rozłożenie zasądzonego odszkodowania na raty.

Według apelującej przedstawione argumenty przemawiają również za tym, aby zwolnić stronę z obowiązku ponoszenia kosztów procesu. W niniejszej sprawie zasady słuszności przemawiają za odstąpieniem przez Sąd od obciążenia pozwanej kosztami procesu w całości.

W odpowiedzi na apelację A. N., działając przez pełnomocnika, wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Zdaniem powódki argumentacja pozwanej podniesiona w apelacji od wyroku sądu pierwszej instancji nie zasługuje na uznanie i ma na celu jedynie przedłużenie postępowania i przedłużenie kwestii związanej z uprawomocnieniem się wyroku sądu pierwszej instancji.

W ocenie powódki wyrok Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim odpowiada prawu oraz stanowi słuszne i sprawiedliwe rozstrzygnięcie. Sąd należycie zinterpretował i zastosował przepisy prawa oraz w sposób kompleksowy ocenił dowody zgromadzone w sprawie. Nie doszło do naruszenia ani przepisów prawa materialnego, ani przepisów postępowania.

Powódka podkreśliła, że kluczowym w sprawie okazał się prawomocny wyrok sądu karnego, który przesądził o sprawstwie pozwanej w zakresie nierzetelnego i niezgodnego z prawdą prowadzenia dokumentacji księgowej firmy powódki, czym umożliwiła E. S. dokonanie przywłaszczenia pieniędzy łącznie w kwocie stanowiącej równowartość 186.936,35 zł. Natomiast zgodnie z przepisem art. 11 k.p.c., ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym.

Wobec powyższego zdaniem powódki inny wyrok w niniejszej sprawie aniżeli zasądzenie żądanej kwoty w całości nie może mieć miejsca.

Wyłącznie dla wyczerpania argumentacji powódka podniosła, że dwukrotne uniewinnienie pozwanej w procesie karnym nie ma żadnego znaczenia w kontekście jej odpowiedzialności w tej sprawie co do zasady. Odnośnie wniosku o rozłożenie zasądzonej należności na raty, w każdym wyroku Sądu Okręgowego uchylającym wyrok Sądu Rejonowego uniewinniający pozwaną, znajdowały się wytyczne i zapatrywania prawne sądu drugiej instancji, z których wynikało przekonanie Sądu Okręgowego o odpowiedzialności karnej pozwanej przynajmniej z art. 303 k.k. Pozwana zatem mogła i powinna zdawać sobie sprawę, że w przyszłości będzie musiała spłacać powódce wyrządzoną szkodę.

Ponadto powódka zwróciła uwagę, że mąż pozwanej dorabia jako kierowca osób na lotniska, a odszedł z Policji nie z uwagi na sprawę karną pozwanej, a w związku z osiągnięciem wieku emerytalnego. Poza tym pozwana pracuje w biurze rachunkowym, w swoim zawodzie, a dochody i swoją sytuację materialną celowo przedstawia w określony sposób. Powódka wskazała także, że syn pozwanej jest już dorosły, więc może ona podjąć dodatkowe zatrudnienie, również na umowę cywilnoprawną, celem przyczynienia się do naprawienia wyrządzonej powódce szkody, na czym jednak ewidentnie jej nie zależy. Mąż pozwanej ma wysoką emeryturę tzw. policyjną, są oni właścicielami domu w K. i gdyby tylko chcieli, mogliby uzyskać środki finansowe na spłatę powódki, choćby w części. Na żadnym etapie postępowania karnego jak i cywilnego pozwana nie wykazała jednak żadnego ludzkiego odruchu względem powódki i przyzwoitości, żeby poczuć się do jakiejkolwiek spłaty, a obecne argumenty tylko to potwierdzają i zmierzają do jak najdłuższego prowadzenia postępowania celem odroczenia terminu płatności.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie i bardzo szczegółowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia faktyczne i rozważania prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jednocześnie rezygnując z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 sierpnia 2001 r., V CKN 348/00, LEX nr 52761).

Mając na uwadze powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego żaden z zarzutów podniesionych przez apelacyjną nie jest zasadny. W treści apelacji pozwana zarzuca, iż błędnie sąd pierwszej instancji obciążył ją szkodą wyrządzoną przez E. S. powódce A. N..

W odpowiedzi na powyższe sąd odwoławczy podkreśla, że apelująca nie dostrzega, iż jej odpowiedzialność została ustalona prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 25 kwietnia 2017 r., w sprawie VII K 906/16, którym uznano oskarżoną B. P. za winną tego, że w okresie od 3 lipca 2009 r. do 30 maja 2011 r., będąc zatrudnioną na podstawie umowy o pracę z PPHU (...) A. N. z siedzibą w G., na stanowisku głównej księgowej, poprzez prowadzenie dokumentacji działalności gospodarczej w sposób nierzetelny i niezgodny z prawdą, umożliwiła E. S. dokonanie przywłaszczania pieniędzy w łącznej kwocie 186.936,35 zł, w ten sposób, że dokonywała rozliczenia faktur sprzedaży bez uprzedniego sprawdzenia na podstawie wyciągów bankowych czy nastąpił wpływ rozliczanych kwot na konto firmy lub wpłata w kasie firmy, a które to środki pieniężne otrzymywane przez E. S. bezpośrednio od klientów nie zostały przekazane do kasy firmy lub zostały przelane na konto osobiste E. S., czym wyrządziła PPHU (...) A. S. szkodę majątkową w łącznej wysokości 186.936,35 zł; a nadto bez uprzedniego sprawdzenia czy środki finansowe wpłynęły na konto lub w kasie firmy, rozliczyła faktury sprzedaży poprzez zaznaczenie w systemie komputerowym, w oparciu o który prowadzona była dokumentacja działalności gospodarczej pracodawcy, opcji „nie rozliczaj” w odniesieniu do faktur z dnia: 12 stycznia 2010 r., 13 lipca 2010 r., 6 sierpnia 2010 r., 24 sierpnia 2010 r., 10 września 2010 r., 24 listopada 2010 r., 14 grudnia 2010 r., 12 stycznia 2011 r., 27 stycznia 2011 r., 1 lutego 2011 r., 11 lutego 2011 r., 7 kwietnia 2011 r., 11 kwietnia 2011 r., 13 maja 2011 r., 23 maja 2011 r., to jest popełnienia czynu z art. 303 § 1 k.k. i za to wymierzył pozwanej B. P. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu tytułem próby na okres 2 lat. Natomiast wyrokiem z dnia 5 września 2017 r., w sprawie IV Ka 386/17, Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim utrzymał w mocy wyrok Sądu Rejonowego z dnia 25 kwietnia 2017 r. i obciążył B. P. wydatkami poniesionymi przez Skarb Państwa w postępowaniu odwoławczym.

Mając na uwadze powyższe oraz art. 11 k.p.c., który stanowi, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym, w sprawie nie budzi wątpliwości, że również B. P. ponosi winę i odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną powódce przez A. S. i to w pełnej wysokości. Wina skarżącej została bowiem prawomocnie przesądzona w postępowaniu karnym. Zaś prawomocne skazujące wyroki karne z mocy art. 11 k.p.c. mają w postępowaniu cywilnym moc wiążącą tylko w zakresie ustaleń co do popełnienia przestępstwa. Oznacza to, że Sąd rozpoznający sprawę cywilną musi przyjąć, że skazany popełnił przestępstwo przypisane mu wyrokiem karnym (por. między innymi wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 1977 r., IV PR 63/77, LEX nr 7928 i z dnia 10 lutego 2010 r., II CSK 267/09, LEX nr 794582). Z kolei, w postanowieniu z dnia 10 września 2012 r., I PK 167/12, LEX nr 1675349) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w postępowaniu cywilnym pozwany nie może bronić się zarzutem, że nie popełnił przestępstwa, za które wcześniej został skazany prawomocnym wyrokiem wydanym w postępowaniu karnym, ani też że przestępstwem tym nie wyrządził szkody. Związanie dotyczy, ustalonych w sentencji wyroku, znamion przestępstwa, a także okoliczności jego popełnienia, dotyczących czasu, miejsca, poczytalności sprawcy itp. Wszelkie inne ustalenia prawomocnego, skazującego wyroku karnego, wykraczające poza elementy stanu faktycznego przestępstwa, nie mają mocy wiążącej dla sądu cywilnego, nawet jeśli są zawarte w sentencji wyroku. Sąd odwoławczy w całości podzielając przedstawione stanowisko uznał, że słusznie sąd pierwszej instancji przyjął, iż niedopełnienie przez apelującą podjętych obowiązków głównej księgowej i to w podstawowym ich zakresie doprowadził do powstania szkody w majątku powódki. Pozwana nie wykonując obowiązków w sposób rzetelny - szczegółowo opisany przez sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - stworzyła warunki do wyprowadzenia środków pieniężnych przez A. S.. Przy czym, w sprawie nie ulega wątpliwości, że apelująca miała świadomość nieprawidłowego realizowana obowiązków głównej księgowej.

Jednocześnie trzeba wyjaśnić, że dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy nie miał znaczenia fakt, że w postępowaniu karnym – przed skazaniem – apelująca była dwukrotnie uniewinniana. W orzecznictwie utrwalone jest stanowisko, którego wyrazem jest między innymi postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r., IV CZ 62/17 (LEX nr 2401078), w myśl którego, sam wyrok w sprawie karnej nie jest środkiem dowodowym. Nie wiąże również sądu cywilnego w zakresie ustalonych w nim faktów na mocy art. 11 k.p.c. Przepis ten odnosi się bowiem jedynie do wyroków skazujących, nie zaś do wszelkiego rodzaju orzeczeń wydanych przez sądy karne - w tym wyroków uniewinniających - a do takiego wyroku odnoszą się argumenty żalących. Należy również mieć na względzie, że art. 11 k.p.c., mający charakter procesowy, nie reguluje i nie przesądza kwestii odpowiedzialności cywilnej. Istota związania skazującym wyrokiem karnym polega na tym, iż sąd cywilny, ustalając stan faktyczny sprawy, nie może pominąć czynu opisanego w sentencji karnego wyroku skazującego. Dlatego w niniejszej sprawie sąd pierwszej instancji prawidłowo uwzględnił, że ostatecznie prawomocnym wyrokiem w postępowaniu karnym uznano B. P. za winną popełnienia zarzucanych jej czynów i w rezultacie za winną wyrządzenia szkody pracodawcy.

Odnośnie zarzutu apelującej braku rozstrzygnięcia o rozłożeniu zasądzonego odszkodowania na raty wskazać trzeba, że pozwana w żaden sposób nie przejawiała woli naprawy szkody, a od jej wyrządzenia upłynęło już 7-8 lat. Ponadto pozwana nie przedstawiła żadnych szczególnych okoliczności - ponad te wskazujące na zwykłe koszty utrzymania rodziny - uzasadniających uwzględnienie jej wniosku.

Sąd Apelacyjny nie znalazł także podstaw do odstąpienia od obciążenia pozwanej kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi przez powódkę. Art. 102 k.p.c. może bowiem mieć zastosowanie tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach, a sąd ma obowiązek rozważyć wszystkie okoliczności za tym przemawiające. Jak już wyżej wskazano, szkoda o której naprawnienie ubiega się powódka w tej sprawie została jej wyrządzona między innymi z winy pozwanej w latach 2010-2011, pozwana została uznana winna popełnienia przestępstwa na szkodę powódki, a pomimo tego nie przejawiła żadnej woli naprawienia tej szkody. Przeciwnie korzystając z prawa do złożenia apelacji, pozwana miała wpływ na przedłużenie postępowania oraz powstanie kolejnych kosztów po stronie powodowej. W tej sytuacji sąd odwoławczy uznał, że nie wystąpiły żadnego okoliczności, które uzasadniałyby zwolnienie pozwanej od kosztów postępowania apelacyjnego i obciążenia nimi powódki.

Zatem o kosztach postępowania apelacyjnego sąd odwoławczy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę odpowiadająca wynagrodzeniu jego pełnomocnika ustalonemu w stawce minimalnej przewidzianej przez przepis § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 3 w związku z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji). Stosownie do § 2 pkt 6 rozporządzenia stawki minimalne wynoszą przy wartości przedmiotu sprawy powyżej 50.000 zł do 200.000 zł – 5.400 zł. Zgodnie zaś z § 10 ust. 3 tego rozporządzenia do ustalenia stawek minimalnych za prowadzenie spraw z zakresu prawa pracy przed sądem apelacyjnym stosuje się § 9. Z kolei § 9 ust. 1 pkt. 2 stanowi, że stawki minimalne wynoszą w sprawach z zakresu prawa pracy o: wynagrodzenie za pracę lub odszkodowanie inne niż wymienione w pkt 4 - 75% stawki obliczonej na podstawie § 2 od wartości wynagrodzenia lub odszkodowania będącego przedmiotem sprawy. W konsekwencji stawka minimalna wynagrodzenia pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym wynosiła w sprawie 4.050 zł (75% z 5.400 zł).

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska del. SSO Aleksandra Mitros