Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt I AGa 101/18

UZASADNIENIE

Powód D. C. wniósł o zasądzenie od pozwanych R. K., S. O. (1) i Ł. R. (1) solidarnie kwoty 124.325,07 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg. norm przepisanych.

Uzasadniając żądanie powód wskazał, że uzyskał przeciwko spółce (...) sp. z o.o. tytuł wykonawczy w postaci wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dn. 22.06.2015 r. sygn. akt I C 347/15 zasądzający na jego rzecz należność główną w kwocie 95 372,34 zł , odsetki oraz koszty, co do którego egzekucja okazała się bezskuteczna. Powód wskazał, że pozwani byli członkami zarządu dłużnej spółki, przy czym pozwana R. K. pełniła funkcję prezesa zarządu spółki od dn. 02.10.2002 r. do chwili obecnej, pozwany S. O. (1) był członkiem zarządu pozwanej od 27.09.2012 r. do 23.03.2015 r., natomiast pozwany Ł. R. (1) pełnił funkcję członka zarządu od dn. 27.09.2012 r. do 08.04.2014 r. Z racji pełnienia funkcji członków zarządu pozwani ponoszą odpowiedzialność za zobowiązania spółki na podstawie art. 299 k.s.h.

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Wszyscy pozwani podnieśli analogiczne zarzuty wskazujące na brak podstaw do przyjęcia ich odpowiedzialności za zobowiązania spółki (...) sp. z o.o. Pozwani wskazali, że wniosek o restrukturyzację zobowiązań dłużnej spółki został złożony zgodnie z terminem określonym w art. 21 ust. 1 i 3 ustawy prawo upadłościowe, tj. we właściwym czasie, kiedy istniał jeszcze majątek spółki pozwalający na przynajmniej częściowe zaspokojenie wierzycieli w postępowaniu upadłościowym. Na wypadek przyjęcia, że powyższy wniosek o restrukturyzację został złożony z przekroczeniem terminu pozwani podnieśli, że w niniejszej sprawie zaistniały przesłanki egzoneracyjne określone w art. 299 § 2 k.s.h. Dodatkowo pozwany Ł. R. (1) podnosił, że nigdy nie był odpowiedzialny za kwestie (...) sp. z o.o., a w spółce zajmował się marketingiem, sprzedażą samochodów nowych oraz rozliczaniem dotacji unijnych.

Sąd Okręgowy – Sąd Gospodarczy w Rzeszowie wyrokiem z dnia 26 stycznia 2018r. uwzględnił powództwo w całości, obciążając pozwanych obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda.

Wyrok ten, jak wynika z jego pisemnego uzasadnienia, oparty został na następujących ustaleniach faktycznych i wnioskach prawnych.

W dniu 22 czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w Rzeszowie Wydział I Cywilny wydał wyrok w sprawie sygn. akt I C 347/15, w którym zasądził od spółki (...) sp. z o.o. w Ś. na rzecz powoda D. C. kwotę 95.372,34 zł wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.920,99 zł od dnia 18 września 2013r. i od kwoty 44.451,35 zł od dnia 25 listopada 2013r. oraz kosztami procesu w kwocie 4.786 zł. Należność główna objęta przedmiotowym nakazem i stanowiąca przedmiot żądania w niniejszej sprawie stała się wymagalna we wrześniu i listopadzie 2013r. tj. w czasie którym każdy z pozwanych pełnił funkcję członka zarządu. Wyrokowi temu w dniu 20 sierpnia 2015 r. została nadana klauzula wykonalności.

Powyższy tytuł wykonawczy obejmował należność z tytułu zrealizowanej na rzecz spółki (...) sp. z o.o. (poprzednio (...) Centrum sp. z o.o.) przez ojca powoda J. C. (1) umowy o roboty budowlane z dnia 20 czerwca 2013 r. Na podstawie powyższej umowy spółka zleciła J. C. (1) wykonanie remontu salonu (...) w Ś.. Z tytułu realizacji umowy wykonujący zlecenie J. C. (1) wystawił dwie faktury: pierwszą na kwotę 50 920,99 zł która stała się wymagalna w dn. 18.09.2013 r. i druga na kwotę 44 451,35 zł wymagalną w dn. 25.11.2013r. Wierzytelności z powyższych faktur przysługujące J. C. (1) zostały następnie zbyte na rzecz syna D. C. (powoda) na podstawie zawartej między nimi umowy cesji z dnia 11 lipca 2014 r. Wobec braku płatności w/w należności powód pod koniec 2014 r. wszczął przeciwko dłużnej spółce postępowanie sądowe, które zakończyło się wydaniem przedmiotowego tytułu wykonawczego.

Wcześniej, jeszcze przed zawarciem w/w umowy z dn. 20.06.2013 r. spółka w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zlecała J. C. (1) wykonanie także innych robót budowlanych. Pierwsza umowa została zawarta we wrześniu 2011 r. i dotyczyła obiektu spółki (...) i jego modernizacji na salon (...). Równolegle spółka zleciła J. C. wykonanie innych robót: - montaż ogrodzenia całego placu od strony wschodniej, wartość umowy wynosiła 70.000 zł, - modernizację całego placu położenie kostki brukowej - wartość całej umowy to ok. 600.000 zł, - modernizację salonu (...), umowa miała zostać rozliczona w dwóch częściach: za I etap ryczałt w wysokości 352 000 zł, II część umowy na rozliczenie powykonawcze ok. 2 mln zł. Orientacyjnie łączna wartość powyższych umów wynosiła 7 mln 300 000 zł. Realizację robót budowlanych prowadzono przez rok 2012 i część do kwietnia 2013r. Z tytułu realizacji pierwszej umowy spółka zapłaciła na rzecz J. C. (1) w okresie od października do grudnia 2011 r. kwotę ok. 1 mln złotych, co uwiarygodniło ją w jego oczach pod względem finansowym. Z tego względu kontynuował realizację robót, pomimo, że już w 2012 r. pojawiły się problemy z płatnościami. Pierwsza umowa nie została rozliczona co do kwoty 78.000 zł, bowiem spółka zakwestionowała jej zasadność. W styczniu 2012 spółka zapłaciła jeszcze ok. 20-30.000 zł. W następnych miesiącach odbywały się spotkania z udziałem wykonawcy J. C. (1) i reprezentantów (...) Centrum sp. z o.o. : Ł. M. (1), S. O. (1), R. K. i Ł. R. (1) w trakcie których ze strony spółki padały kolejne obietnice płatności za zrealizowane roboty budowlane. Ostatecznie uzgodniono, że J. C. (1) wykona na rzecz spółki kolejne zlecenie – remont salonu (...) w Ś.. Rozliczenie miało nastąpić po zakończeniu przez wykonawcę wszystkich robót. Wynikiem tych ustaleń było zawarcie umowy z dn. 20 czerwca 2013 r. z której należności zostały objęte tytułem wykonawczym – wyrokiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dn. 22.06.2015 r. I C 347/15, z którego należności powód dochodzi w nin. postepowaniu. Dłużna spółka uzyskała kredyt w grudniu 2013 r. w wysokości 24 400 000 zł, jednak nie rozliczyła się za wykonane roboty. W konsekwencji powyższego J. C. wystąpił na drogę postępowania sądowego celem wyegzekwowania należności. Łączna suma wierzytelności dochodzonych w postępowaniach sądowych wyniosła 2 mln 600 000 zł. W wyniku prowadzonych postępowań sądowych J. C. (1) uzyskał dla siebie korzystne rozstrzygnięcia zapadłe w formie nakazów zapłaty i wyroków. Większość postępowań sądowych zakończyła się z końcem roku 2015 r. Spółka nie zapłaciła dobrowolnie zobowiązań wynikających z tych orzeczeń. Postępowania egzekucyjne prowadzone pod sygn. KM 294/15 i Km 353/15 na wniosek J. C. nie doprowadziły do zaspokojenia należności. W sprawach tych Komornik Sądowy pismem z dn. 26.08.2015 r. poinformował wierzyciela, że prowadzi przeciwko dłużnej spółce również inne postępowania z wniosku innych wierzycieli, dokonane do tej pory zajęcia nie przyniosły rezultatów w postaci wyegzekwowania od dłużnika dochodzonej wierzytelności. Na rachunkach bankowych dłużnika brak jest środków umożliwiających skuteczną egzekucję, następują liczne zbiegi egzekucji z komornikami sądowymi jak również z Naczelnikiem (...) Urzędu Skarbowego w R.. W toku tych postępowań komornik dokonał zajęcia nieruchomości będących własnością dłużnika objętych KW nr (...), (...), (...), (...), (...). Egzekucja z powyższych nieruchomości nie przyniosła zaspokojenia. W toku tych postępowań Komornik ustalił, że wszystkie w/w nieruchomości obciążone są hipotekami w łącznej wysokości kilkudziesięciu milionów złotych, a w stosunku do nich egzekucję prowadzi także inny organ. Komornik nie ustalił żadnych innych składników majątku dłużnika, z których możliwe byłoby prowadzenie w pełni skutecznej egzekucji. Dłużna spółka posiada nieuregulowane zobowiązania względem wielu wierzycieli. W przypadku podmiotów: Kancelarii (...) SA, (...) sp. z o.o., (...) sp. z o.o. sp.k., (...) sp. z o.o., (...) sp. z o.o. sp.k., (...) SA dane o nieuregulowanym zadłużeniu zostały przekazane do Krajowego Rejestru Długów.

Odnośnie przedmiotowego tytułu wykonawczego – wyroku Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dn. 22 czerwca 2015 r. sygn. akt I C 347/15 postępowanie egzekucyjne przeciwko dłużnikowi (...) Centrum sp. z o.o. w Ś. zostało wszczęte w dniu 27.08.2015r. i prowadził je na wniosek powoda z dn. 26.08.2015 r. Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Rzeszowie M. D. pod sygn. akt Km 386/15. Postępowanie to również nie doprowadziło do wyegzekwowania należności powoda. W jego trakcie ustalono, że spółka nie posiada innego majątku poza nieruchomościami. Egzekucja skierowana do tego składnika majątkowego pozostała bezskuteczna. (...) do których skierowano egzekucję objęte KW nr (...), (...), (...), (...) były obciążone hipotekami ustanowionymi na rzecz wierzycieli: Banku (...) SA w W. Oddział (...) w R., Nadsańskiego Banku Spółdzielczego w S., Skarbu Państwa – Naczelnika (...) Urzędu Skarbowego w R.. Łączna wysokość hipotek wynosi kilkadziesiąt milionów złotych.

Pozwani R. K., S. O. (1) i Ł. R. (1) wchodzili w skład zarządu dłużnej spółki. Pozwana R. K. pełniła w spółce funkcję prezesa zarządu od dn. 01.09.2002 r. do chwili obecnej, pozwany S. O. (1) był członkiem zarządu w/w spółki od dn. 27.09.2012 r. do 30.11.2014. Pozwany Ł. R. (1) pełnił funkcję członka zarządu od dn. 27.09.2012 r. do 23.01.2014 r. tj. do dnia odwołania go z tej funkcji na Nadzwyczajnym Zgromadzeniu Wspólników (...) Centrum sp. z o.o. Funkcję prokurenta w spółce pełnił Ł. M. (1).

W 2013 r. powstały nowe spółki powiązane osobowo z (...) Centrum sp. z o.o. Były to: (...) Centrum (...), (...) Centrum (...), (...), (...) Sp. z o.o. a później powstało (...) Sp. z o.o. Udziałowcami nowo powstałych spółek były osoby powiązane z pozwanymi i Ł. M. bądź członkowie ich rodzin. Prezesem zarządu spółki (...) P. była R. K.. W latach 2013 r. i 2014 r. spółka (...) sp. z o.o. szereg umów sprzedaży na podstawie których zbyła część posiadanych przez siebie nieruchomości na rzecz nowo założonych w/w spółek.

W stosunku do spółki (...) sp. z o.o. w R. Sąd Rejonowy w Rzeszowie Wydział V Gospodarczy Sekcja ds. Restrukturyzacyjnych i Upadłościowych wydał w dniu 3 marca 2016 r. postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego względem (...) sp. z o.o. w R. jako następcy prawnemu (...) Centrum sp. z o.o. w Ś. V GR 1/16. Wniosek o restrukturyzację złożyła pismem z dnia 8 stycznia 2016 r. w imieniu spółki (...). W toku tego postępowania nie doszło do zawarcia układu z wierzycielami, na Zgromadzeniu Wierzycieli w dniu 8 grudnia 2016 r. nie uzyskano wymaganej większości dla przyjęcia układu. W konsekwencji Sędzia Komisarz postanowieniem z dnia 8 grudnia 2016 r. stwierdził, iż układ nie został przyjęty (k. 1077) Wobec nie zawarcia układu z wierzycielami w dniu 8 grudnia 2016 r. (data prezentaty sądu) pozwana R. K. działając w imieniu (...) sp. z o.o. zgłosiła wniosek o ogłoszenie upadłości tej spółki. Postanowieniem z dn. 17 maja 2017 r. Sąd Rejonowy w Rzeszowie Wydział V gospodarczy Sekcja ds. Restrukturyzacyjnych i Upadłościowych ogłosił upadłość dłużnika (...) sp. z o.o.

W oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu rachunkowości i finansów mgr inż. J. L. (1) Sąd Okręgowy ustalił, że stan niewypłacalności spółki (...) sp. z o.o. wystąpił najwcześniej na dzień 31 grudnia 2010 r. a niewypłacalność spowodowana była brakiem regulowania wymagalnych zobowiązań. Wniosek o upadłość spółki zgodnie z art. 21 ust. 1 puin powinien zostać złożony w ciągu 14 dni od tej daty, czyli do dnia 14.01.2011r. Stan niewypłacalności utrzymywał się w okresie późniejszym, a sytuacja w zakresie regulowania zobowiązań stawała się coraz gorsza – spółka posiadała coraz więcej zobowiązań przeterminowanych u coraz większej ilości kontrahentów. Na dzień 31.12.2010 r. łączna wartość zobowiązań krótkoterminowych wynosiła ok. 29 747 000 zł, w tym 13 252 000 zł stanowiły zobowiązania z tytułu dostaw i usług. 26,55% zobowiązań z tytułu dostaw i usług na dzień 31.12.2010 r. było przeterminowanych- ich termin płatności minął. Na dzień 31.12.2011 r. spółka (...) posiadała zobowiązania przeterminowane z tytułu dostaw i usług na łączną wartość 10 646 617,01 zł, dotyczyły one 266 podmiotów i zobowiązań tych było 760. Wśród tych zobowiązań występowały zobowiązania przeterminowane powyżej 3 miesięcy, a kwota tych zobowiązań wynosiła około 1702 735,34 zł. Sytuacja w zakresie nieuregulowanych zobowiązań uległa pogorszeniu na dzień 31.12.2012 r., wtedy spółka posiadała łączną wartość zobowiązań przeterminowanych z tytułu dostaw i usług wynoszącą 18 740 971,56 zł i znaczna z nich była przeterminowana powyżej 3 miesięcy – wartość około 7 531 000 zł. Zobowiązania przeterminowane na koniec 2012 r. dotyczyły 314 podmiotów a ich liczba wynosił 1138.

Stan tzw. niewypłacalności bilansowej tj. kiedy suma zobowiązań spółki przekroczyła wartość majątku powstała pod koniec 2014 i 2015 r. gdyż długi przewyższały wartość majątku. Stan ten oznacza tzw. niewypłacalność bilansową.

Przechodząc do oceny poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych z punktu widzenia przepisów prawa materialnego Sąd Okręgowy przypomniał, że przesłankami odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o. są: istnienie określonego zobowiązania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w czasie kiedy dana osoba była członkiem zarządu spółki oraz bezskuteczność egzekucji tego zobowiązania przeciwko spółce, czy to w czasie pozostawania przez tę osobę członkiem zarządu, czy to już po jej odwołaniu z zarządu.

Wywodził dalej, że w procesie opartym na art. 299 k.s.h. oceniana jest relacja pomiędzy wierzycielem, a członkiem zarządu spółki, nie zaś z samą spółką. Podstawą powyższego jest założenie, że spór pomiędzy spółką i wierzycielem został już prawomocnie osądzony. Odpowiedzialność na podstawie art. 299 k.s.h. ponoszą osoby będące członkiem zarządu w czasie istnienia zobowiązania, którego egzekucja okazała się nieskuteczna (vide : uchwała Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2008 r., III CZP 143/07 a także wyroki SN z dnia 31 stycznia 2007 r., IV CSK 370/06 oraz z dnia 2 lutego 2007 r., IVC CSK 370 06, OSNC-ZD 2008, nr 1, poz. 8), przy czym nie jest istotne, czy wierzytelność wobec spółki jest wymagalna (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2005 r. V CK 734/04). Jeśli chodzi o zakres tej odpowiedzialności w art. 299 k.s.h. nie zawarto żadnego ograniczenia zakresu zobowiązań spółki, za które może odpowiadać członek jej zarządu. Z uwagi na odszkodowawczy charakter odpowiedzialności wynikającej z powyższego przepisu członek zarządu odpowiada za całość zobowiązań spółki, których nie można zaspokoić z majątku spółki, zatem jego odpowiedzialność obejmuje także zasądzone w tytule wykonawczym koszty procesu, koszty postępowania egzekucyjnego oraz odsetki ustawowe od należności głównej.

W oparciu o materiał dowodowy zebrany w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy uznał, że strona powodowa wykazała zaistnienie okoliczności uzasadniających odpowiedzialność każdego z trzech pozwanych na podstawie art. 299 k.s.h. Powód wykazał, iż wierzytelność wobec dłużnej spółki mu przysługuje przedkładając tytuł egzekucyjny – wyrok Sądu Okręgowego w Rzeszowie z dnia 22 czerwca 2015 r. I C 347/15. Zobowiązanie spółki (...) sp. z o.o. stwierdzone powyższym wyrokiem powstało w 2013 r. tj. w czasie kiedy wszyscy pozwani byli członkami zarządu w tej spółce. Powód w wystarczający sposób udowodnił również podstawową przesłankę odpowiedzialności członka zarządu, tj. bezskuteczność egzekucji wierzytelności z majątku dłużnej spółki. Udowodnienie bezskuteczności egzekucji może nastąpić na podstawie każdego dowodu, z którego wynika, że spółka nie ma majątku pozwalającego na zaspokojenie wierzyciela (wyrok SN z dnia 31 stycznia 2007r., II CSK 417/06). Dokonana przez Sąd Okręgowy analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego wykazała, że powód prowadził egzekucję do całego znanego mu majątku dłużnej spółki. Świadczy o tym w pierwszej kolejności treść wniosku o wszczęcie postępowania egzekucyjnego w którym wierzyciel podał kilka sposobów egzekucji ze składników majątkowych dłużnika. W toku prowadzonej egzekucji KM 386/15 Komornik przy SR w Rzeszowie M. D. stwierdził, że dłużnik nie posiada środków, z których możliwe byłoby zaspokojenie powoda. Wprawdzie spółka posiada majątek w postaci nieruchomości jednak ze względu na znaczny zakres utrzymujących się na nim obciążeń hipotecznych, (łączna wysokość hipotek wynosi kilkadziesiąt milionów złotych) i liczbę wierzycieli którzy skierowali egzekucje do tego składnika majątkowego spółki brak było jakichkolwiek szans na zaspokojenie wierzyciela. Nie było kwestionowane przez pozwanych, że egzekucja nie przyniosła żadnego rezultatu w postaci zaspokojenia powoda jako wierzyciela. Na obecnym etapie w stosunku do dłużej spółki została ogłoszona na jej wniosek upadłość. W toku tego postępowania ustalono, że wysokość wymagalnych zobowiązań spółki przekracza co najmniej pięciokrotnie wartość majątku, którego wartość oszacowano na podstawie przedłożonych operatów szacunkowych. Wskazane powyżej okoliczności, a przede wszystkim ilość wierzycieli korzystających w z pierwszeństwa zaspokojenia przed powodem z uwagi na ustanowione zabezpieczenia hipoteczne na nieruchomościach spółki, wysokość i zakres tych obciążeń oraz brak innego majątku dłużnika z którego możliwe byłoby w sposób skuteczny przeprowadzenie egzekucji świadczy jednoznacznie o tym, że postępowanie upadłościowe nie doprowadzi finalnie do uzyskania zaspokojenia przez powoda. Podkreślił Sąd, iż pozwani nie podnosili w niniejszym postępowaniu żadnych twierdzeń podważających bezskuteczność egzekucji komorniczej, jak też nie wykazali możliwości uzyskania zaspokojenia przez powoda na skutek prowadzonego postępowania upadłościowego.

Wywodził dalej Sąd Okręgowy, że przepis art. 299 § 2 k.s.h. przewiduje możliwość uwolnienia się członka zarządu od odpowiedzialności za zobowiązania spółki. Zgodnie z powyższą normą każdy z pozwanych w celu uwolnienia się od w/w odpowiedzialności winien wykazać jedną z wymienionych tam okoliczności, a to że: - we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub w tym samym czasie wydano postanowienie o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, albo o zatwierdzeniu układu, - niezgłoszenie tego wniosku nastąpiło nie z jego winy, - pomimo niezgłoszenia wniosku wierzyciel nie poniósł szkody.

Żadnej z wyżej wymienionych przesłanek pozwani nie wykazali. W szczególności nie zasługiwały na uwzględnienie twierdzenia pozwanego Ł. R. (1), że w czasie kiedy w II połowie 2012 r. obejmował funkcję członka zarządu spółki oraz w czasie, kiedy ją pełnił kondycja spółki była dobra, a spółka utraciła tzw. wypłacalność bilansową dopiero na koniec 2014 i 2015 r. czyli dopiero rok po rezygnacji tego pozwanego z funkcji członka zarządu. Z opinii biegłego J. L. wynika jednoznaczny wniosek, że faktyczna niewypłacalność spółki nastąpiła już na dzień 31.12.2010 r., bowiem już wtedy spółka nie regulowała swoich wymagalnych zobowiązań. Zobowiązania przeterminowane spółki względem jej kontrahentów (tzn. takie których termin płatności już upłynął) stanowiły w tamtej dacie 26,55% zobowiązań z tytułu dostaw i usług. W okresie późniejszym sytuacja spółki w zakresie regulowania swoich zobowiązań stawała się coraz gorsza. Stan zobowiązań przeterminowanych spółki na 31.12.2011 r. z tytułu dostaw i usług, wynosił łącznie 10 646 617,01 zł, dotyczyły one 266 podmiotów, a zobowiązań tych było 760. Jeszcze gorzej sytuacja wyglądała na dzień 31.12.2012 r. kiedy wartość nieuregulowanych zobowiązań spółki wynosiła 18 740 971,56 zł. Zobowiązania przeterminowane dotyczyły wówczas 314 podmiotów, a ich liczba wynosiła 1138. W świetle powyższych danych wskazana przez biegłego data powstania tzw. niewypłacalności bilansowej spółki nie może mieć znaczenia przesądzającego. Tzw. test bilansowy jako kryterium oceny wypłacalności spółki oznacza porównanie majątku firmy wyrażającego się sumą jego aktywów w bilansie z długami spółki. Choć kryterium to może być niewątpliwie przydatne dla oceny sytuacji finansowej spółki, nie może mieć jednak w niniejszej sprawie znaczenia przesądzającego. Może się bowiem okazać, że zapisy księgowe, treść bilansu może nie w pełni odzwierciedlać wszystkich składników majątku przedsiębiorcy składających się na pojęcie majątku sensu largo i nie wykazywać tym samym w pełni sytuacji ekonomicznej spółki. Biorąc pod uwagę powyższe, artykułu 11 ust. 2 u.p.u.n nie można interpretować, opierając się wyłącznie na bilansie, który jedynie porządkuje majątek przedsiębiorcy według źródeł jego finansowania. W rozpoznawanej sprawie ocena wypłacalności dłużnej spółki poprzez kryterium generalne - wykonywania przez dłużnika swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jest bardziej miarodajna dla określenia sytuacji finansowej dłużnej spółki pod kątem przesłanki ogłoszenia jej upadłości. Ponadto jest to przesłanka samodzielna wywołując obowiązek złożenia wniosku o upadłość. Z opinii biegłego jednoznacznie wynika, że na dzień 31.12.2010 r. spółka nie spłacała swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, znaczna część płatności była przeterminowana powyżej 3 miesięcy, zaś stan niewykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych miał już wówczas charakter trwały, a następnie utrzymywał się w późniejszym okresie. Przyjmując więc datę 31.12.2010 r. jako datę wystąpienia stanu niewypłacalności dłużnej spółki, złożenie przez pozwaną R. K. wniosku o ogłoszenie upadłości, jak też podjęte przez pozwanych, dopiero w 2016 r. działania zmierzające do restrukturyzacji przedsiębiorstwa należało ocenić jako dalece spóźnione.

Rozpatrując kolejno podnoszoną przesłankę braku winy pozwanego Ł. R. (1) w niezgłoszeniu wniosku o upadłość w należytym terminie, a to z uwagi na przyjęty w spółce (...) sp. z o.o. podział zadań i kompetencji w zarządzie wg. którego nie miał on kontaktu ze sferą finansów i księgowości spółki, a zajmował się jedynie marketingiem i sprzedażą samochodów i rozliczaniem dotacji unijnych, to argumentację pozwanego w tym zakresie uznana została za chybioną. Tego rodzaju okoliczności jak wewnętrzny podział obowiązków pomiędzy członkami zarządu nie mają w procesie prowadzonym na podstawie art. 299 k.s.h. żadnego znaczenia. Ponadto w niniejszym procesie nie zostało również wykazane, aby taki podział rzeczywiście istniał. Członek zarządu powinien orientować się w sytuacji finansowej spółki i ją dobrze znać. Odpowiedzialność z art. 299 § 1 k.s.h. obciąża bowiem każdego członka zarządu, bez względu na wewnętrzny podział czynności. Jest to przede wszystkim konsekwencją faktu, iż z mocy art. 20 ust. 2 pkt 2 ustawy pr. upadłościowe wniosek o ogłoszenie upadłości może zawsze złożyć każdy członek zarządu. Członek zarządu z mocy art. 293 § 2 k.s.h. zobowiązany jest do dochowania staranności uwzględniającej zawodowy charakter jego działalności. Brak winy członka zarządu będzie więc zachodził w takich wyjątkowych sytuacjach, jak długotrwała choroba, czy niedopuszczenie go do informacji dotyczących spółki, pod warunkiem jednak podejmowania czynności w tym celu idących. W żadnym wypadku nie można mówić o braku winy członka zarządu z tego tylko względu, że ze względu na ustalony umownie podział czynności w zarządzie nie zajmował się sprawami finansowymi firmy. Godząc się bowiem na powołanie do zarządu spółki z o.o. gwarantował on posiadanie koniecznych umiejętności. Przepisy ustawy Prawo upadłościowe, które mają charakter bezwzględnie obowiązujący, nakładają na każdego członka zarządu obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. W dodatku podział ten najczęściej będzie nieuzewnętrzniony. W wyroku z dnia 9.12.2010 r. III CSK 46/10 Sąd Najwyższy przyjął, że odpowiedzialności członka zarządu nie uchyla również umowa łącząca członków zarządu co do sposobu kierowania sprawami spółki, w szczególności ustalony umownie podział czynności. Tego rodzaju umowa ma znaczenie tylko wewnątrz organizacyjne. Artykuł 299 k.s.h., chroniący interes wierzycieli, ma charakter bezwzględnie obowiązujący i nie może być pozbawiony skuteczności przez porozumienie wspólników. Tylko taka sytuacja faktyczna, która rzeczywiście obiektywnie uniemożliwia uczestniczenie w czynnościach zarządzania, może uzasadniać wniosek o istnieniu okoliczności przewidzianych § 2 tego artykułu, uwalniających członka zarządu od odpowiedzialności. (por. komentarz do art. 299 k.s.h., teza 53,67 red. Jara 2017, wyd. 14/T. Szczurowski, wyr. SN z 15.5.2014 r. II CSK 446/13, Legalis ). Jak wynikało zresztą z ustnej opinii biegłego stan i wysokość zadłużenia poprzez zasięgnięcie informacji w księgowości podlega bieżącemu monitorowaniu i kontroli, na bieżąco, brak w tym zakresie konieczności oczekiwania na bilans. Ł. R. (1) mógł zatem na bieżąco ustalać stan zadłużenia, argumentacja, iż pod koniec pełnienia funkcji członka zarządu zażądał bilansu, z którego wynikał dobry stan finansowy spółki , nie zasługiwała na uwzględnienie, skoro to nie bilans, ale zadłużenie winno stać się podstawą i przyczyną realizacji obowiązku spoczywającego na członku zarządu w zakresie terminowego zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

Reasumując, Sąd Okręgowy wskazał, iż niezgłoszenie we właściwym terminie wniosku o upadłość spółki, który winien być złożony do dnia 14.01.2011r. lub też przez każdego z następnych członków zarządu, po objęciu przez nich funkcji członka zarządu (S. O. 27.09.2012r. oraz Ł. R. 27.09.2012r.) spowodowało szkodę w majątku powoda w wysokości wynikającej z tytułu wykonawczego. Terminowe bowiem złożenie tego wniosku pozwoliłoby na niezaciągnięcie przedmiotowego zobowiązania w 2013r. (opinia biegłego k- 1234). Złożenie wniosku o restrukturyzację w dn. 08.01.2016 r. nie miało żadnego znaczenia, gdyż znacznie wcześniej należało złożyć wniosek o upadłość. Skoro zatem strona powodowa udowodniła istnienie wszystkich przesłanek odpowiedzialności członków zarządu spółki z o.o., a pozwani nie wykazali okoliczności, które mogłyby ich od tej odpowiedzialności uwolnić, powództwo – zdaniem Sądu Okręgowego – zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W przedmiocie kosztów postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.

Wyrok powyższy w całości zaskarżył apelacją pozwany Ł. R. (1) oraz odrębną apelacją pozwani R. K. i S. O. (1).

Pozwany Ł. R. (1) w swojej apelacji zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1)  obrazę przepisów prawa materialnego a to art. 299 § 1 k.s.h. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, iż powód wykazał zaistnienie okoliczności uzasadniających odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 299 k.s.h. w tym uwodnił bezskuteczność egzekucji, podczas gdy powszechnie przyjęte orzecznictwo jak i wskazania doktryny uznają, że nawet przedłożenie postanowienia o bezskuteczności egzekucji może nie oznaczać wykazania tej przesłanki, jeżeli postępowania egzekucyjne zostało wszczęte z opóźnieniem, bowiem ryzyko to obciąża wierzyciela,

2)  obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 299 § 2 k.s.h. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że niezłożenie przez pozwanego Ł. R. (1) wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie wywołało szkodę w majątku wierzyciela oraz oparcie się w tym zakresie na błędnym wniosku opinii biegłego sądowego z zakresu rachunkowości i finansów (...), który stwierdził, że jeżeli pozwany złożyłby wniosek o ogłoszenie upadłości w terminie (do 14.01.2011r.) a Sąd upadłość by ogłosił, wówczas syndyk prowadząc postępowanie upadłościowe nie zaciągnąłby zobowiązań u powoda i pytanie o możliwość zaspokojenia wierzyciela byłoby bezprzedmiotowe, tymczasem jak wynika z opinii w/w biegłego na koniec lat, 2010, 2011, 2012 i 2013 majątek wystarczał na zaspokojenie długów, gdyż suma aktywów była wyższa od sumy zobowiązań, zatem w okresie gdy pozwany Ł. R. (1) sprawował funkcję członka zarządu i w okresie późniejszym – nie ustalonym przez biegłego, powód mógł się zaspokoić z majątku spółki, a co za tym idzie, niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie wywołało szkody w majątku wierzyciela,

3)  obrazę przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia a to art. 233 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, sprzeczną z zasadami wiedzy doświadczenia życiowego i zasadami logicznego rozumowania, a także nie wskazanie w uzasadnieniu jakiego znaczenia Sąd nadał ustalonemu stanowi faktycznemu w zakresie powstania zobowiązań powoda względem spółki (...) sp. z o.o., nieregulowania zobowiązań przez spółkę, okresu powstawania tych zobowiązań, faktu iż spółka nie uzyskała kredytu i w związku z tym to J. C. (1) (będą w tym okresie niespłaconym wierzycielem) zaciągnął kredyt i kontynuował prace, faktu iż najstarsze wierzytelności cedenta (J. C. (1)) pochodzą z okresu 2012 – 2015, faktu iż powód kontynuował prace i wykonywał kolejne zlecenia pomimo, że nie uzyskał wynagrodzenia, faktu iż spełniając kolejne świadczenia powód miał pełną świadomość sytuacji finansowej spółki a mimo to nie dochodził roszczeń sądownie i nie prowadził egzekucji wobec dłużnika, pomimo że jak ustalił biegły co najmniej od początku 2014r. mógł się w całości zaspokoić z majątku spółki – w świetle uznania, iż powód wykazał bezskuteczność egzekucji, nadto zdaniem skarżącego sąd dokonując oceny materiału dowodowego nie uwzględnił okoliczności świadczących o przyczynieniu się samego powoda do powstania ewentualnej szkody, która jeśli powstała to w okresie gdy pozwany Ł. R. (1) nie pełnił już funkcji członka zarządu.

W oparciu o te zarzuty pozwany Ł. R. (1) wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Wniósł też pozwany o zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za I i II instancję.

Pozwani R. K. i S. O. (1) w swojej apelacji, skarżąc wyrok w całości, podnieśli zarzuty naruszenia:

1)  przepisu art. 299 § 1 k.s.h. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uwzględnienia powództwa w całości, podczas gdy w sprawie:

-

nie wystąpiła przesłanka bezskuteczności egzekucji, albowiem powód wszczął przed wytoczeniem powództwa w niniejszej sprawie i prowadzi obecnie postępowanie o uznanie za bezskuteczne niego czynności prawnych (...) spółka
z o.o. (obecnie (...) spółka z o.o.) uprzednio reprezentowanej przez pozwanych,

-

nie wystąpiła przesłanka bezskuteczności egzekucji z majątku spółki z o.o. albowiem istniała solidarna odpowiedzialność za to zobowiązanie osoby trzeciej – nabywcy przedsiębiorstwa – salonu samochodowego marki B. w Ś. – spółki auto (...) spółka z o.o. a powód nie dochodził tej odpowiedzialności od solidarnie zobowiązanego,

-

nie występowała przesłanka do ogłoszenia upadłości po roku 2013, a co za tym idzie pozwani nie mieli obowiązku zgłoszenia wówczas wniosku o ogłoszenie upadłości, albowiem za zobowiązania dłużnej spółki solidarną odpowiedzialność ponosili nabywcy przedsiębiorstw spółki – salonów samochodowych poszczególnych marek, co nie mogło mieć odzwierciedlenia w bilansach dłużnej spółki, a co miało szczególne znaczenie przy wierzytelności powoda, albowiem właśnie ona była związana ze zbytym przedsiębiorstwem – salonem marki B. w Ś.,

2)  przepisu art. 228 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niewzięcie pod uwagę przy ustalaniu okoliczności sprawy faktu prowadzenia w tym samym sądzie okręgowym postepowań o sygn. akt I C 1621/15, I C 1814/15, I C 1857/15 z powództwa powoda przeciwko dłużnej spółce (...) sp. Z o.o. (obecnie A.) o ubezskutecznienie wobec powoda czynności prawnych zdziałanych przez tą spółkę, a okoliczności te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, skoro wpływały na ocenę, co najmniej wystąpienia w sprawie przesłanki bezskuteczności egzekucji,

3)  przepisu art. 229 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i nieustalenie okoliczności sprawy w zakresie zarzucanego przez pozwanych a przyznanego przez powoda wszczęcia i zawisłości postępowań z powództwa powoda o uznanie czynności prawnych (...) Centrum sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o.) za bezskuteczne wobec powoda dochodzącego wierzytelności tożsamej z wierzytelnością, za nieuregulowanie której odpowiedzialności odszkodowawczej dochodzi powództwem rozstrzygniętym zaskarżonym wyrokiem,

4)  sprzeczność ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez ustalenie, iż:

a)  obciążenia hipoteczne wielokrotnie przewyższają wartość nieruchomości, podczas gdy miarodajna jest wysokość zobowiązań zabezpieczonych tymi hipotekami, a nie nominalna wysokość hipotek, a właśnie wysokość zobowiązań zabezpieczonych tymi hipotekami nie została przez sąd ustalona,

b)  pozwani nie kwestionowali bezskuteczności egzekucji podczas gdy pozwani na rozprawie w dniu 15 stycznia 2018r. wskazali Sądowi na toczące się postępowania ze skarg pauliańskich powoda, co zostało przyznane przez powoda, lecz zupełnie pominięte przez Sąd I instancji,

c)  przedmiotem sprzedaży przez spółkę (...) sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o.) były nieruchomości podczas gdy spółka sprzedawała de iure zorganizowane częściowego przedsiębiorstwa w postaci funkcjonujących salonów samochodowych marki C., P. i B., co stwarzało wówczas odpowiedzialność spółek córek za zobowiązania (...) sp. z o.o. do kwot odpowiednio 16.912.500 zł, 16.912.500 zł i 14.145.000 zł,

co stanowiło także naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału i niewyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy, a w szczególności tego, czy w okresie po dokonanych sprzedażach nieruchomości zabudowanych salonami samochodowymi, ich nabywcy ponosili solidarną odpowiedzialność ze zbywcą, a co za tym idzie czy w tym czasie wskutek takich zaniechanym ustaleń istniałaby przesłanka do ogłoszenia upadłości tej spółki, względnie czy wystąpił stan bezskuteczności egzekucji, ciężar wykazania którego obciążał powoda, wobec ponoszenia przez nabywców zorganizowanych części przedsiębiorstwa solidarnej odpowiedzialności z dłużną spółką,

5)  przepisu art. 278 § 1 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i ograniczenie przedmiotu opinii biegłych do okoliczności zawnioskowanych przez pozwanych, z pominięciem okoliczności które zdanie sądu wymagałyby opinii specjalistycznej biegłego, podczas gdy opinia biegłego ma pomóc Sądowi w ustaleniu specjalistycznych okoliczności a nie stronom w dowodzeniu ich twierdzeń, co przejawiło się w pominięciu ustalenia charakteru transakcji sprzedaży salonów samochodowych jako odrębnych przedsiębiorstw, skutkujących solidarną odpowiedzialnością nabywców za zobowiązania związane z nimi, co z kolei nie mogło mieć odzwierciedlenia w bilansach (...) Centrum sp. z o.o. (obecnie (...) sp. z o.o.) – naruszenie także art. 232 zd. 2 k.p.c. w sytuacji, w której Sąd I instancji nie przeprowadził dowodu z opinii biegłego w wyżej wskazanym zakresie,

6)  przepisu art. 328 § 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn dla których Sąd I instancji nie uwzględnił przy ustalaniu stanu faktycznego podniesionych przez pozwanych oraz potwierdzonych przez powoda okoliczności zawisłości prawnej sporów z powództwem powoda o uznanie transakcji dłużnej spółki (...) sp. z o.o. (obecnie A. sp. o.o.) za bezskutecznych wobec powoda, co z kolei utrudnia, jeżeli nie wyklucza jakąkolwiek polemikę skarżących ze stanowiskiem Sądu I instancji w tym zakresie.

Mając powyższe na uwadze pozwani wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz każdego z pozwanych kosztów postępowania według norm przepisanych oraz zasądzenie od powoda na rzecz każdego z pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w każdym przypadku z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, bądź też o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powód odpowiadając na apelacje pozwanych wniósł o ich oddalenie i zasądzenie na swoją rzecz od pozwanych solidarnie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje pozwanych okazały się bezzasadne.

Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku pokazuje, że Sąd Okręgowy zrekonstruował stan faktyczny sprawy z poszanowaniem przepisów prawa procesowego, jak też dokonał jego trafnej analizy pod kątem przesłanek z art. 299 § 1 i 2 k.s.h., w tym również rozkładu ciężaru dowodu w zakresie wykazania tych przesłanek.

Wiele miejsca w obu apelacjach poświęcono kwestionowaniu stanowiska Sądu I instancji w zakresie uznania, że powód wykazał bezskuteczność egzekucji w stosunku do (...) sp. z o.o. (poprzednio (...) Centrum sp. z o.o.). W apelacji pozwanego Ł. R. (1) pojawił się również zarzut naruszenia art. 299 § 2 k.s.h. dotyczący przesłanek egzoneracyjnych, prowadzących do uwolnienia członka zarządu spółki z o.o. od odpowiedzialności przewidzianej w § 1 tego artykułu.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych pozwanych przypomnieć raz jeszcze trzeba, że podstawową przesłanką odpowiedzialności z art. 299 § 1 k.s.h. jest istnienie niezaspokojonego zobowiązania spółki oraz bezskuteczności prowadzonej wobec niej egzekucji i w tym zakresie ciężar dowodu spoczywa na stronie powodowej (art. 6 k.c.). W procesie opartym na art. 299 k.s.h. zasadniczy ciężar dowodu spoczywa jednak na stronie pozwanej. Przepis ten zawiera, bowiem domniemanie, że pozwany członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością ponosi zawinioną odpowiedzialność za szkodę powoda wynikającą z tego, że egzekucja przeciwko spółce okazała się bezskuteczna. Ciężar dowodu w tym zakresie przechodzi na pozwanego z chwilą wykazania przez powoda przesłanki prowadzenia bezskutecznej egzekucji przeciwko spółce, co powód niewątpliwie wykazał w niniejszym procesie. W ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalenia faktyczne i wnioski prawne w tym zakresie wyrażone przez Sąd I instancji zasługują na pełną akceptację.

Skarżący Ł. R. (1) podnosił, iż z opinii biegłego wynikało, że w okresie gdy reprezentował spółkę, posiadała ona środki na zaspokojenie wszystkich swoich zobowiązań. Ponadto zarzucał, że powód zbyt późno rozpoczął egzekwowanie swoich roszczeń, a ponadto kontynuował wykonywanie robót na rzecz dłużnej spółki, podczas gdy posiadała ona już zaległe zobowiązania wobec powoda.

Zarzuty te nie znajdują dostatecznego usprawiedliwienia. Zachowanie wierzyciela może mieć w określonych okolicznościach znaczenie dla oceny spełnienia przesłanki bezskuteczności egzekucji. Przyjmuje się, że członek zarządu nie odpowiada na podstawie art. 299 k.s.h., gdy wierzyciel nie uzyskał zaspokojenia ze względu na niepodjęcie w stosownym czasie egzekucji przeciwko spółce, z tym jednak, że jedynie wtedy, gdy egzekucja mogła zakończyć się pozytywnie. Ciężar udowodnienia tej okoliczności spoczywa na członku zarządu. Przykładowo w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2013 r. (I CSK 517/12, Legalis nr 722277) w sposób stanowczy wskazano, iż dopuszczalne jest dokonanie oceny tego, jaki wpływ na niewypłacalność spółki miało zachowanie wierzyciela dochodzącego swoich roszczeń od członka zarządu. Na gruncie stanu faktycznego wydanego przez Sąd Najwyższy orzeczenia zaprzestanie działalności gospodarczej przez spółkę miało swoją przyczynę w zajęciu przez wierzyciela jej lokalu wraz ze znajdującymi się w nim ruchomościami i dokumentacją. W tym kontekście warto zwrócić uwagę, że omawiany przepis nie stawia wymogu zbadania przyczyny bezskuteczności egzekucji, lecz przedstawiony pogląd należy uznać za zdroworozsądkowy i co do zasady słuszny. Skoro wierzyciel z własnego negatywnie ocenianego postępowania wyciąga pozytywne skutki, to taka postawa nie zasługuje na aprobatę. Kluczowe jest tu rozumienie bezskuteczności egzekucji jako stanu faktycznego, którego zaistnienie może wynikać z postrzeganego w sposób pejoratywny działania wierzyciela.

Stan faktyczny rozpoznawanej sprawy nie odpowiada jednak tak zarysowanej interpretacji art. 299 § 1 k.s.h.

Skarżący Ł. R. (1) podjął zatem próbę podważenia tego stanu faktycznego posiłkując się przy tym zarzutami naruszenia art. 233 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. Zarzuty te jednak nie zasługiwały na podzielenie.

O uchybieniu przepisowi art. 328 § 2 k.p.c. można mówić jedynie wtedy, gdyby uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawierało danych pozwalających na kontrolę tego orzeczenia (por. np. postanowienie SN z dnia 21 listopada 2001 r., I CKN 185/01, Lex nr 52726). Przytoczony pogląd koresponduje z zapatrywaniami doktryny, że naruszenie przepisu o sposobie uzasadnienia wyroku o tyle może stanowić przyczynę uchylenia wyroku, o ile uniemożliwia sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostało należycie zastosowane (J. Krajewski, Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. J. Jodłowski, K. Piasecki, s. 537). Taka sytuacja w niniejszej sprawie bez wątpienia nie występuje a zarzuty dotyczące takich czy innych uchybień w zakresie ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku powinny być oparte na przepisie art. 233 § 1 k.p.c. Dlatego w aspekcie wymogów wynikających z tego właśnie przepisu omawiany obecnie zarzut zostanie rozważony.

Zgodnie z przepisem art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swojego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wyrażona w tym przepisie zasada swobodnej oceny dowodów oznacza, że jeżeli sąd ocenił materiał dowodowy wszechstronnie (tzn. odniósł się do wszystkich dowodów mających w sprawie istotne znaczenie) i wyprowadzając wnioski natury faktycznej, nie naruszył reguł logicznego myślenia i doświadczenia życiowego - dokonana w konkretnej sprawie ocena dowodów pozostaje pod ochroną prawa procesowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku pokazuje, że Sąd I instancji sprostał przedstawionym wyżej wymaganiom.

W świetle ustaleń faktycznych sprawy nie sposób pejoratywnie ocenić zachowania powoda, tym bardziej, że wywołane ono zostało nadużyciem zaufania ze strony kontrahenta. Zważyć trzeba, że dochodzone przez powoda w niniejszym postępowaniu wierzytelności stały się wymagalne dopiero pod koniec 2013r. Z uwagi na ciągłość współpracy pomiędzy powodem oraz jego ojcem J. C. (1) a spółką (...) sp. z o.o., powód nie wystąpił z powództwem o zapłatę od razu, gdy tylko faktury stały się wymagalne. Wynikało to z lojalności i zaufania wobec kontrahenta, z którym powód był związany umowami na realizację bardzo dużych inwestycji. Współpraca miedzy stronami, jak wynika to zresztą z bezspornych ustaleń faktycznych, które legły u podstaw zaskarżonego wyroku, trwała od 2011r. i początkowo przebiegała pomyślnie. Dlatego powód został zwiedziony zapewnieniami kontrahenta o tym, że zapłaci całość należnej kwoty w późniejszym terminie, czyli w istocie zapewnieniami, że jego kondycja finansowa pozwoli mu na taką zapłatę w przyszłości. Obecnie zaś pozwani podnosząc zarzut zbyt późnego podjęcia egzekucji w istocie wykorzystują wcześniejsze zaufanie powoda do nich jako partnerów biznesowych. Ponadto, gdyby nawet powód wszczął postępowania sądowe na początku 2014r., czyli niedługo po dacie, kiedy roszczenie stało się wymagalne, nie jest oczywiste, że w tym samym roku zdążyłby wszcząć egzekucję przeciwko dłużnikowi oraz czy egzekucja ta byłaby skuteczna biorąc pod uwagę, że dłużna spółka zaskarżała praktycznie każde wydane przeciwko niej orzeczenie i sam proces potrwałby zapewne co najmniej kilka miesięcy. Nie ma żadnych wiarygodnych przesłanek do przyjmowania, że gdyby powód wszczął egzekucję przeciwko dłużej spółce w 2014r., to zakończyłaby się ona skutecznie. W świetle niepodważonych skutecznie ustaleń faktycznych opartych o opinię biegłego na koniec 2014r. suma zobowiązań znacznie przekraczała wartość majątku spółki. Bezzasadność zarzutu pozwanego widać wyraźnie po zestawieniu ze sobą daty wymagalności roszczeń dochodzonych przez powoda (koniec 2013r.) z datą kiedy zobowiązania spółki przekroczyły wartość jej majątku (koniec 2014r.). Wszczynając egzekucję przeciwko spółce powód skierował swój wniosek w stosunku do wszelkich składników jej majątku a zatem również w tym aspekcie dołożył należytej staranności i podjął wszelkie czynności mogące umożliwić mu zaspokojenie roszczeń.

Mając na uwadze powyższe jak również całokształt stosunków pomiędzy stronami nie sposób nie popadając w logiczne sprzeczności bronić tezy, iż powód miał możliwość prowadzenia skutecznej egzekucji w 2014r., czego nie uczynił bez uzasadnionej przyczyny.

Reasumując zgodzić się trzeba z zapatrywaniem Sądu I instancji, iż powód wykazał - tak jak wymaga tego art. 6 k.c. - przesłanki z art. 299 § 1 k.s.h., tj. istnienie niezaspokojonego zobowiązania spółki oraz bezskuteczność prowadzonej wobec niej egzekucji.

Teza ta pozostaje aktualna, nie tylko po rozważeniu zarzutów apelacji pozwanego Ł. R. (1), ale także jeśli przeanalizuje się zarzuty podniesione w apelacji pozwanych R. K. i pozwanego S. O. (1).

Skarżący ci podnieśli szereg zarzutów proceduralnych odnośnie właściwego zrekonstruowania przez Sąd I instancji stanu faktycznego w zakresie dotyczącym przesłanki bezskuteczności egzekucji wskazując między innymi na potrzebę uzupełnienia materiału dowodowego sprawy co pozwoliłoby na dokonanie ustaleń faktycznych istotnych dla wyniku sprawy. Zaznaczenia zatem wymaga, iż ocena czy określone fakty mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, zależy nie tylko od tego, jakie to są fakty, lecz także - a nawet w pierwszej kolejności - od tego, jak sformułowana i rozumiana jest norma prawna, która w rozstrzyganej sprawie została zastosowana. Każdy stan faktyczny jest bowiem oceniany w aspekcie określonego przepisu prawa materialnego, które to prawo wyznacza zakres koniecznych ustaleń faktycznych, jakie powinny być w sprawie poczynione i jednocześnie przepisy prawa materialnego mają rozstrzygające znaczenie dla oceny, czy określone fakty, jako ewentualny przedmiot dowodu, mają wpływ na treść orzeczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2000 r. I CKN 975/98, LEX nr 50825).

Powszechnie przyjmuje się, iż bezskuteczność egzekucji w ujęciu art. 299 § 1 k.s.h. to niebudząca wątpliwości nieściągalność wierzytelności, tj. stan, w którym z okoliczności sprawy wynika niezbicie, że spółka nie ma majątku, z którego wierzyciel mógłby uzyskać zaspokojenie (por. np. wyr. SN z 6.12.2013 r., I CSK 54/13, Legalis). Wymóg bezskuteczności egzekucji z całego majątku nie może być przy tym rozumiany schematycznie, gdyż nie ma potrzeby kierowania egzekucji do tych składników majątku spółki, z których uzyskanie zaspokojenia jest w istniejących okolicznościach nierealne (por. wyr. SN z 19.1.2000 r., II CKN 682/98, Legalis, z aprobującą glosą A. Karolaka, PS 2004, Nr 4, s. 55 i n.; wyr. SN z 14.2.2003 r., IV CKN 1779/00, OSNC 2004, Nr 5, poz. 76, z aprobującą glosą A. Karolaka, PS 2004, Nr 4, s. 55; wyr. SN z 26.6.2003 r., V CKN 416/01, OSNC 2004, Nr 7–8, poz. 129), np. gdy jedynym majątkiem spółki jest nieruchomość obciążona ponad swą wartość wierzytelnościami innych osób, korzystających z pierwszeństwa zaspokojenia (por. post. SA z 16.6.1992 r., I ACz 183/92, OSA 1993, Nr 4, poz. 28). Podobnie w wyroku SN z 26.6.2003 r. (V CKN 416/01, OSNC 2004, Nr 7–8, poz. 129) wskazano, że jeżeli egzekucję prowadzono do części majątku, można po jej ukończeniu uznać bezskuteczność egzekucji, gdy stan pozostałego majątku nie daje realnych podstaw do przyjęcia możliwości uzyskania zaspokojenia.

Pozwani R. K. i S. O. (1) zarzucali przede wszystkim, że przesłanka bezskuteczności nie zachodzi, gdyż powód przed wytoczeniem niniejszego powództwa wystąpił także o uznanie za bezskuteczne w stosunku do niego czynności dokonanych przez dłużnika ze spółkami – córkami. Powód w odpowiedzi na apelację trafnie podnosi, że okoliczność ta pozostaje bez wpływu na wynik niniejszej sprawy. Gdyby powód nie mógł dochodzić swoich należności od członków zarządu z uwagi na toczące się postępowania ze skarg pauliańskich, to przed zakończeniem tych postępowań roszczenie względem członków zarządu mogłoby ulec przedawnieniu. Ponadto wystąpienie przez powoda z roszczeniami o uznanie czynności prawnych dłużnika za bezskuteczne stanowi dodatkowe potwierdzenie niewypłacalności dłużnika i tym samym bezskuteczności egzekucji. Stosownie do treści art. 527 § 2 k.c. pokrzywdzenie wierzyciela, które jest jedną z przesłanek skargi pauliańskiej następuje wtedy, gdy na skutek dokonanej czynności dłużnik stał się niewypłacalny bądź niewypłacalny w stopniu wyższym. Kolejnym argumentem pozwanych było to, że powód mógł dochodzić swoich należności również od nabywców nieruchomości dłużnika, jako solidarnie zobowiązanych. W sprawie brak jest jednak dowodów na to, że odpowiedzialność nabywców (...) sp. z o.o. byłaby tak oczywista jak chcieliby tego skarżący. Nie można zatem przyjąć, że brak dochodzenia od nich należności powoda unicestwia przesłankę bezskuteczności egzekucji. Niewykluczony jest bowiem, że powództwa oparte na art. 55 4 k.c. zostałyby oddalone, a nawet przyjmując, że tak by się nie stało, w dalszym ciągu nie prowadzi to do podważenia istnienia przesłanki bezskuteczności egzekucji. Pamiętać trzeba, że zgodnie z art. 299 § 1 k.s.h. powód zobowiązany był do wykazania bezskuteczności egzekucji względem dłużej spółki – co skutecznie uczynił, nie był natomiast zobowiązany do wykazania bezskuteczności egzekucji względem jakiegokolwiek innego podmiotu, a w szczególności takiego, który tylko teoretycznie mógłby ponosić odpowiedzialność solidarną.

Jak już zauważono powyżej zawisłość postępowań ze skarg pauliańskich nie ma wpływu na zasadność powództwa wytoczonego na podstawie art. 299 k.s.h. Okoliczność, że w postępowaniach tych powód dochodzi w istocie tej samej wierzytelności może mieć znaczenie dopiero na etapie postępowania egzekucyjnego. Gdyby powód dochodził tej samej wierzytelności od różnych podmiotów i uzyskałby zaspokojenie ponad miarę, z pewnością stanowiłoby to nadużycie prawa, pozwani zaś byliby uprawnieni do wystąpienia z powództwem przeciwegzekucyjnym. Względy te przesądziły również o oddaleniu wniosków dowodowych pozwanych zgłoszonych w postępowaniu apelacyjnym jak też o oddaleniu ich wniosku o zawieszenie postępowania.

Pozwani zarzucali także, że Sąd I instancji nie zbadał wysokości hipotek obciążających nieruchomości dłużnej spółki, gdyż znaczenie miała nie nominalna wartość hipotek ale wysokość zobowiązań, dla zabezpieczenia których zostały ustanowione. Skarżący pomijają jednak, że gdyby nawet wysokość zobowiązań była niższa niż suma ujawnionych w księgach wieczystych hipotek to istotnym jest również to, że poza wierzycielami hipotecznymi dłużna spółka posiada także wielu innych wierzycieli, co wynika jasno i z materiału dowodowego sprawy (vide opinia biegłego) i z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Ponadto pozwani sami nie przedłożyli ani nie wnioskowali o przeprowadzenie dowodu na okoliczność, że rzeczywista kwota zobowiązań kredytowych dłużnika zabezpieczonych hipotecznie jest niższa niż ujawniona w księgach wieczystych.

Nie znajduje też uzasadnienia stanowisko pozwanych, jakoby niezależnie od tego czy do postępowań ze skarg pauliańskich wstąpi syndyk masy upadłości czy też nie, masa upadłości w wyniku zbycia objętych nimi nieruchomości miała zostać zasilona kwotą 38 milionów złotych co z naddatkiem pokryłoby zgłoszone wierzytelności. Rozumowanie takie zwiera jednak wiele niewiadomych. Po pierwsze nie sposób przesądzać jak skończą się poszczególne postępowania ze skarg pauliańskich. Po drugie nie wiadomo jaką cenę osiągnęłyby wspomniane nieruchomości w przypadku ich zbycia, wiadomo natomiast, że również one obciążone są hipotekami i w rezultacie kwota pozostała po ich spłaceniu nie pozwoliłby na pełne zaspokojenie wszystkich wierzycieli upadłego. Jest to jednak kwestia przyszłości. Na chwilę obecną, zaś przedstawiona powyżej interpretacja art. 299 § 1 k.s.h. nie pozwala na przyjęcie, że powód ma oczekiwać ze swoim zaspokojeniem się wobec członków zarządu dłużnej spółki przez bliżej nieokreśloną przyszłość.

Z tych względów nie może być mowy o naruszeniu przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego i prawa materialnego wskazanych w apelacji pozwanych R. K. i S. O. (1).

Zarzut dotyczący przesłanki egzoneracyjnej z art. 299 § 2 k.s.h. zawierała jedynie apelacja pozwanego Ł. R. (1).

Zgodnie z ówcześnie obowiązującą treścią art. 299 § 2 k.s.h. członek zarządu mógł się uwolnić od odpowiedzialności, o której mowa w § 1, jeżeli wykazał, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie układowe, albo że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcie postępowania układowego nastąpiło nie z jego winy, albo że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody.

Jako spóźnione i nietrafione uznać uznano zarzuty skarżącego w stosunku do opinii biegłego J. L. (1) i opartych na tej opinii ustaleń faktycznych Sądu I instancji. Zważyć należy, że przedmiotem apelacji nie jest opinia biegłego lecz wyrok Sądu I instancji. Polemika z opinią biegłego powinna odbywać się w postępowaniu pierwszoinstancyjnym na drodze składania zarzutów do opinii i ich roztrząsania w toku przewodu sądowego.

Opinia biegłego podlega ocenie - przy zastosowaniu art. 233 § 1 - na podstawie właściwych dla jej przedmiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków.

W kontekście przywołanych wyżej kryteriów nie popełnił błędu Sąd Okręgowy, opierając swoje ustalenia na opinii biegłego z zakresu księgowości rozliczeń finansowych J. L. (1). W szczególności w pełni logiczne jest zapatrywanie biegłego zaakceptowane przez Sąd I instancji, iż gdyby dłużna spółka złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości we właściwym terminie, tj. do dnia 14 stycznia 2011r. to nie zaciągnęłaby w ogóle kolejnych zobowiązań u powoda. Wniosek o którym mowa nie wchodzi też poziom rozważań prawnych, jest po prostu logiczną konstatacja, że w przypadku wcześniejszego ogłoszenia upadłości spółki, powód nie prowadziłby z nią dalszej współpracy.

Według Sądu Okręgowego pozwany nie zdołał uwolnić się od odpowiedzialności poprzez wykazanie którejś z przesłanej egzoneracyjnych wymienionych w przepisie art. 299 § 2 k.s.h. i w ocenie Sądu Apelacyjnego jest to wniosek znajdujący oparcie w ustaleniach faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji. Jak wynika z treści analizowanego przepisu szansa uwolnienia się członka zarządu od odpowiedzialności przewidzianej w wymienionym przepisie związana zastała z tym, czy dopełnione zostały warunki stworzenia ochrony dla zagrożonych interesów wierzycieli albo czy zagrożenie takie nie zrealizowało się, bo wierzyciel szkody nie poniósł.

W pierwszej kolejności zaznaczenia wymaga, iż Sąd I instancji trafnie interpretuje pojęcie „czasu właściwego” (art. 299 § 2 k.s.h.) a także pojęcie niewypłacalności i związany z nią termin złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości na gruncie przepisów art. 21 ust. 1 i art. 11 ust. 1 Prawa upadłościowego i naprawczego w brzmieniu mającym zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy, jak też trafnie odnosi je do realiów rozpoznawanej sprawy. Z kolei, w świetle niepodważonych skutecznie ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku trafnie uznano, że czasem tym był najpóźniej 31 grudnia 2010r. Jak przyjmuje się w judykaturze na podstawie uregulowań zawartych w art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze członkowie zarządu mają obowiązek, nie później niż w ciągu dwóch tygodni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości, zgłosić w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości. Podstawą ogłoszenia upadłości spółki kapitałowej jest jej niewypłacalność, która zachodzi, gdy spółka nie wykonuje swoich wymaganych zobowiązań pieniężnych. Zaistnienie stanu niewypłacalności bezwzględnie obliguje zarząd spółki (a także poszczególnych jego członków) do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości, niezależnie od wartości niewykonanych zobowiązań oraz długości opóźnienia (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 27 listopada 2014 I ACa 873/14). Przyjmuje się również, że dla określenia, czy dłużnik jest niewypłacalny nieistotne jest, czy nie wykonuje wymagalnych zobowiązań pieniężnych czy też niepieniężnych. Niewykonywanie zarówno jednych, jak i drugich powoduje, że dłużnik jest niewypłacalny w rozumieniu art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 2171 ze zm.). Nieistotny też jest rozmiar niewykonywanych przez dłużnika zobowiązań. Dla określenia stanu niewypłacalności bez znaczenia jest również przyczyna niewykonywania zobowiązań. Niewypłacalność istnieje nie tylko wtedy, gdy dłużnik nie ma środków, lecz także wtedy, gdy dłużnik nie wykonuje zobowiązań z innych przyczyn (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 23 marca 2017r. V ACa 554/16), np. odwlekając bez uzasadnionych ku temu przyczyn zapłatę niektórych swoich zobowiązań kosztem innych. Zasadnie więc przyjmuje Sąd Okręgowy, że jest to samodzielnie przesłanka obligująca zarząd do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości w stosunku do tzw. niewypłacalności bilansowej.

Stwierdzenie braku szkody po stronie wierzyciela w świetle art. 299 § 2 k.s.h. zakłada wykazanie, że mimo wdrożenia we właściwym czasie postępowania upadłościowego, wierzyciel nie uzyskałby w tym postępowaniu zaspokojenia swojej należności ze względu na brak wystarczającego majątku spółki. Pojęcie szkody występuje tu w znaczeniu odbiegającym od klasycznej cywilistycznej definicji szkody rozumianej jako uszczerbek w prawnie chronionych dobrach, którego miarą jest różnica stanu tych dóbr z czasu poprzedzającego i następującego po zdarzeniu wywołującym szkodę. Pojęcie to należy odnosić do obniżenia potencjału majątkowego spółki, dlatego członek zarządu powinien, odwołując się do stanu majątkowego spółki istniejącego w czasie właściwym dla zgłoszenia upadłości i biorąc pod uwagę kolejność zaspokajania się z masy upadłości, wykazać niemożność uzyskania przez wierzyciela zaspokojenia swojego zobowiązania.

Analogiczne zapatrywanie ugruntowane jest w judykaturze. Przyjmuje się mianowicie, iż przesłanka egzoneracyjna przewidziana w art. 299 § 2 in fine KSH, że pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewszczęcia postępowania układowego wierzyciel nie poniósł szkody, uwalnia pozwanego od odpowiedzialności tylko w razie przeprowadzenia dowodu, że wierzyciel nie uzyskałby zaspokojenia swej wierzytelności z powodu braku wystarczającego majątku, nawet gdyby wszczęto postępowanie upadłościowe lub układowe na skutek wniosku w tym przedmiocie, złożonego w czasie właściwym (por. np. - wyrok SA Katowice z dnia 23 marca 2017r. V ACa 554/16). Nie ulega wątpliwości, że dowód taki nie został w rozpoznawanej sprawie przeprowadzony. Wręcz przeciwnie, z treści niepodważonych skutecznie ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, poczynionych na podstawie opinii biegłego J. L. (1) wynika, że gdyby wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został złożony w terminie istniała możliwość zaspokojenia powoda. Słusznie, zatem Sąd Okręgowy przyjął, ze pozwany nie wykazał przesłanek egzoneracyjnych z art. 299 § 2 k.s.h.

Z tych względów apelacje pozwanych podlegały oddaleniu, jako bezzasadne (art. 385 k.p.c.).

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto w myśl przepisów art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art.
108 § 1 k.p.c.

SSA Grażyna Demko Prezes SA Marek Klimczak SSA Małgorzata Moskwa