Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 3/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lipca 2020 r.

Sąd Apelacyjny w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący - Sędzia

SA Mariusz Tchórzewski (spr.)

Sędzia

Sędzia

SA Bogdan Radomski

SA Ewa Bazelan

po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2020 r. w Lublinie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa D. Ł.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Lublinie z dnia 28 marca 2018 r. sygn. akt IC 339/17

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  należnymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa.

I ACa 3/19 UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 13.02.2017 r. małoletni powód D. Ł. reprezentowany przez matkę M. Ł. domagał się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S.:

1.  80.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do utrzymywania więzi rodzinnych spowodowanego śmiercią ojca K. Ł. (1), poniesioną w wypadku drogowym z dnia 16.11.2011 r., za którego skutki pozwany na podstawie art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i art. 24 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10.11.2016 r.

1.  60.000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej spowodowane śmiercią ojca na podstawie art. 446 § 3 k.c. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 10.11.2016 r. do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na pozew (k. 58 i n.) pozwany nie uznał powództwa wnosząc o jego oddalenie oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z dnia 28.03.2018 r. w sprawie (...) Sąd Okręgowy wL. oddalił powództwo, nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego i rozstrzygnął o należnych kosztach sądowych.

Rozstrzygnięcie to zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych.

Dnia 16.11.2011 r. w miejscowości T. doszło do wypadku drogowego. Kierujący samochodem osobowym R. M. o numerze rejestracyjnym (...) K. Ł. (1) (ojciec powoda), jadąc od strony Ł. w kierunku C., znajdując się na skrzyżowaniu rozpoczął manewr skrętu w lewo w drogę podporządkowaną, nie ustępując pierwszeństwa przejazdu jadącemu w przeciwnym kierunku G. L. kierującemu samochodem marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...), w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. Na skutek ran odniesionych w wypadku K. Ł. (1) zmarł.

Prowadzone w sprawie wypadku przez Prokuraturę Rejonową w Lublinie postępowanie przygotowawcze o sygn. (...) zostało umorzone na podstawie art. 17 § 1 pkt 5 k.p.k. Prowadzone przez organy ścigania śledztwo wykazało, że zagrożenie na drodze spowodował wyłącznie K. Ł., zaś drugi z uczestników zdarzenia nie miał możliwości uniknięcia wypadku (bezsporne, postanowienie Prokuratury Rejonowej w Lublinie w sprawie 3. Ds. 2872/11 z dnia 10.02.2012 r. o umorzeniu śledztwa wraz z uzasadnieniem, k.14-15, protokół oględzin i sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, k.8-12, odpis skrócony aktu zgonu, k. 13). K. Ł. w chwili zdarzenia posiadał ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów w (...) S.A. w S., którego następcą prawnym jest pozwane towarzystwo ubezpieczeń (bezsporne). Powód jest synem K. Ł. (1). W chwili zdarzenia przebywał w samochodzie kierowanym przez ojca, nie odniósł jednak poważnych obrażeń ciała. W chwili śmierci ojca miał 9 lat (bezsporne, odpis skrócony aktu urodzenia, k. 16). Powód zgłosił pozwanemu swoje roszczenia pismem z 31.10.2016 r. (k. 17-18), ten jednak odmówił przyjęcia wobec niego odpowiedzialności za skutki zdarzenia (k. 19-19v). Pomimo złożonego odwołania (k. 20-21v), pozwany odmówił uwzględnienia roszczenia (k. 22-22v), natomiast w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił świadczenia na rzecz poszkodowanego G. L., drugiego z uczestników kolizji (k. 23).

Sąd Okręgowy podkreślił, że powyższy stan faktyczny nie był sporny pomiędzy stronami, znalazł potwierdzenie w złożonych dokumentach, których wiarygodność nie budziła wątpliwości.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji zważył, że zgłoszone roszczenia są niezasadne.

Powód domagał się, bowiem zadośćuczynienia oraz odszkodowania od ubezpieczyciela obejmującego ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej sprawcę wypadku drogowego, który jednocześnie był osobą bliską w stosunku do powoda. Sprawca wypadku (ojciec) na skutek odniesionych w nim obrażeń zmarł, a D. Ł. domaga się świadczeń związanych właśnie z jego śmiercią.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy podniósł, że pozwany może odpowiadać za skutki wypadku na zasadzie odpowiedzialności gwarancyjnej określonej w przepisach kodeksu cywilnego oraz ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2016 r. poz. 2060 ze zm., dalej jako „ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych”). Zgodnie z przepisami art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, zaś uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. W zakresie tej odpowiedzialności ustala się odszkodowanie do wysokości sumy gwarancyjnej (art. art. 34 ust. 1, 35 i 36 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych). Ubezpieczyciel odpowiada, zatem za szkodę (krzywdę) w granicach i wobec osób, w stosunku do których odpowiada sprawca wypadku.

Powód domaga się świadczeń, o których mowa w art. 446 § 3 i 4 k.c. Przepisy te stanowią, że jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej (§ 3). Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (§ 4)

Sąd meriti podkreślił, że roszczenia, o których mowa powyżej wprawdzie mają samodzielny charakter, są one jednak ściśle związane z osobą zmarłego. Sytuacja powoda jest więc w cywilnoprawnym procesie odszkodowawczym zasadniczo identyczna z tą, którą miałaby osoba, która w wypadku zginęła i, z której śmiercią wiąże się roszczenie (wyrok SN z dnia z dnia 12.07.2012 r., I CSK 660/11, wyrok SN z dnia 6.03.1997 r., II UKN 20/97, OSNAPiUS 1997/23/478, wyrok SN z 19.11.2008 r., III CSK 154/08, wyrok SN z dnia 28.12.1972 r., I CR 615/72, OSPiKA z 1974/1/7).

Z powyższego wynika, zdaniem Sądu Okręgowego, że podstawową przesłanką przyznania świadczeń jest śmierć poszkodowanego, za którą odpowiedzialność ponosi osoba trzecia - sprawca. Roszczenia, o których mowa w art. 446 k.c. mogą wystąpić dopiero wtedy, gdy zajdą przesłanki decydujące o zasadzie odpowiedzialności – odpowiedzialności za śmierć poszkodowanego. Poszkodowanym zaś jest osoba, przeciwko życiu której został skierowany delikt, nie może to być więc jednocześnie jego sprawca – wszak w takim wypadku – abstrahując od braku aksjologicznego czy też prakseologicznego uzasadnienia dla tego typu konstrukcji – następowałaby konfuzja jego praw i obowiązków.

Już tylko z tych przyczyn osoby bliskie sprawcy wypadku nie mogą dochodzić od jego ubezpieczyciela roszczeń wymienionych w art. 446 k.c. na podstawie polisy OC sprawcy wypadku. Obowiązkiem towarzystwa ubezpieczeń nie jest kompensowanie wszelkich ubytków w dobrach osób powiązanych z uczestnikami wypadku lecz wyłącznie zapewnienie realizacji uprawnień stanowiących korelat odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy wypadku. Od pozwanego można dochodzić wyłącznie roszczeń, których realizacji można by domagać się od sprawcy wypadku, za czyny którego ponosi on odpowiedzialność gwarancyjną. Sąd Okręgowy podkreślił, że gdyby sprawca wypadku ponosił odpowiedzialność za swoją śmierć, to stosownie do art. 922 § 1 k.c. roszczenia i obowiązki, o których mowa w art. 446 § 3 i 4 k.c. stały by się przedmiotem dziedziczenia, co oznacza, że powód byłby zarówno uprawniony i jak i – stosownie do udziału spadkowego – zobowiązany do świadczenia wobec siebie samego, co skutkowałoby wygaśnięciem prawa w odpowiedniej części. Dodatkowo zaakcentował, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego (oraz w ślad za nim także sądów powszechnych) jednolicie przyjmuje się, że przyczynienie się do szkody osoby bezpośrednio poszkodowanej, która zmarła, uzasadnia obniżenie świadczeń przewidzianych w art. 446 § 3 i 4 k.c., należnych osobom jej bliskim (wyroki SN z dnia 7.12.1985 r. IV CR 398/85, z dnia 6.03.1997 r. II UKN 20/97, OSNP 1997/23/478, z dnia 19.11.2008 r. III CSK 154/08, z dnia 12.07.2012 r. I CSK 660/11, wyrok SN z dnia 12.09.2013 r., V CSK 87/13). Skoro, zatem należne osobom bliskim świadczenia podlegają obniżeniu w warunkach, w których poszkodowany nie był sprawcą, lecz jedynie przyczynił się do powstania szkody (art. 362 k.c.), to tym bardziej oczywistym jest w ocenie Sądu Okręgowego, że gdy szkodę spowodował, to osoby bliskie nie mają podstaw do dochodzenia zapłaty odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej czy zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Końcowo Sąd Okręgowy zaznaczył, że roszczenia tego typu nie mogą znaleźć aksjologicznego uzasadnienia. Istotą roszczeń określonych w art. 446 k.c. jest uznanie więzi emocjonalnych i majątkowych pomiędzy osobą, która zginęła w wypadku i jego bliskimi i obciążenie sprawcy, który te więzy naruszył obowiązkiem naprawienia szkody i krzywdy przez niego wyrządzonej. W sytuacji, w której odpowiedzialnym za śmierć jest właśnie osoba bliska powodom trudno znaleźć uzasadnienie dla obowiązku odszkodowawczego po stronie ubezpieczyciela na rzecz bliskich sprawcy, skoro szkodę (krzywdę) wyrządził właśnie zmarły, którego te więzy łączyły z roszczącymi.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c., a o nieuiszczonych kosztach sądowych na podstawie art. 113 ust. 4 u.k.s.c.

Powód wniósł apelację w dniu 26.04.2018 r., zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo i wniósł o jego zmianę w tej części poprzez uwzględnienie żądań pozwu w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I.  dokonanie błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie, że zmarły ponosił wyłączną winę za spowodowanie wypadku w sytuacji, gdy kwestia odpowiedzialności uczestników zdarzenia z dnia 16.11.2011 r. nie była nigdy przedmiotem badania w postępowaniu sądowym i nie został wydany żaden wyrok w postępowaniu karnym skazujący za popełnienie przestępstwa;

II.  naruszenie przepisów postępowania – art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 1-3 k.p.c. polegające na niezasadnym oddaleniu wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka zgłoszonego w pozwie, co skutkowało nierozpoznaniem istoty sprawy;

III.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a.  art. 362 k.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 446 § 1, 3, 4 k.c. polegające na błędnej wykładni poprzez przyjęcie, że ustalenie faktu przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody uzasadnia zniesienie obowiązku odszkodowawczego;

b.  art. 446 § 1, 3, 4 k.c. poprzez błędną wykładnię prowadzącą do nierozpoznania istoty sprawy i bezzasadne zastosowanie art. 922 § 1 k.c. poprzez stwierdzenie, że roszczenie powoda nie jest uzasadnione aksjologicznie, bo nie jest roszczeniem samoistnym wynikającym z faktu zerwania więzi rodzinnej pomiędzy zmarłym K. Ł. (1), a powodem, ale jest roszczeniem zależnym i ściśle związanym z osobą zmarłego, które na zasadzie długu spadkowego może podlegać dziedziczeniu przez powoda;

c.  art. 446 § 1, 3, 4 k.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że poszkodowanym w rozumieniu § 1 nie może być osoba sprawcy deliktu z uwagi na konfuzję praw i obowiązków w sytuacji, gdy sprawcy nie przypisano żadnej winy umyślnej, a wypadek drogowy, wskutek którego zmarł ojciec powoda wiązał się również z ruchem innego pojazdu;

d.  art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i art. 24 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niezastosowanie wskutek przyjęcia, że roszczenie z art. 446 § 4 k.c. nie ma żadnego odniesienia do odpowiedzialności ubezpieczyciela za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do utrzymywania więzi z członkami najbliższej rodziny w sytuacji, gdy z treści przepisu wprost wynika, że podstawą roszczenia jest naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do utrzymywania więzi rodzinnych, a celem wprowadzenia art. 446 § 4 k.c. było właśnie ułatwienie osobom najbliższym poszkodowanego dochodzenia ich samoistnych roszczeń wynikających wprost z faktu naruszenia ich dóbr osobistych;

e.  art. 34 ust. 1, art.. 35 i 36 ust.1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz art. 822 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że powód nie ma roszczenia względem ubezpieczyciela sprawcy wypadku o zadośćuczynienie i odszkodowanie, chociaż z treści tych przepisów wprost wynika, że odpowiedzialność ubezpieczyciela i kierującego pojazdem jest odpowiedzialnością in solidum, w ramach której poszkodowany powód ma roszczenie o to samo świadczenie do dwóch różnych podmiotów, z dwóch różnych tytułów.

W ramach zgłoszonych zarzutów powód wniósł także o uchylenie w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu Okręgowego oddalającego wniosek dowodowy strony o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka E. Ł. (siostry powoda) na okoliczność bliskich relacji rodzinnych powoda i zmarłego ojca, rozmiaru krzywdy i cierpienia powoda, pogorszenia sytuacji powoda po śmierci ojca oraz przebiegu zdarzenia wypadkowego.

W dniu 27.12.2018 r. pozwany wniósł odpowiedź na apelację domagając się jej oddalenia i zasądzenia kosztów postępowania odwoławczego.

Na podstawie art. 15 zzs ( 3) ustawy z dnia 2.03.2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U. poz. 374 ze zm.) w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 14.05.2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoC-2 (Dz.U. poz. 875) sprawa została rozpoznana – wobec braku sprzeciwu stron – na posiedzeniu niejawnym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a zaskarżony wyrok odpowiada prawu mimo nie do końca słusznej argumentacji przywołanej na jego uzasadnienie.

Powód sformułował w środku odwoławczym dwa rodzaje zarzutów dotyczących zarówno naruszenia norm prawa materialnego, jak też kwestii ustaleń faktycznych powiązanych z zagadnieniami naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów procesowych. Pierwszorzędnie należy się odnieść się do zarzutów formalnych, gdyż brak uchybień w tym zakresie stwarza dopiero możliwość dokonywania oceny poprawności zastosowania prawa materialnego w sprawie.

Naruszenie przepisów prawa procesowego tylko wówczas może stanowić skuteczną podstawę środka zaskarżenia, gdy zostanie wykazany jego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, polegający nie tylko na tym, że dane uchybienia bezpośrednio lub pośrednio miały lub mogły mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, ale że były tego rodzaju lub wystąpiły w takim natężeniu, że ukształtowały lub mogły ukształtować treść zaskarżonego orzeczenia (por. wyrok SN z 17.03.2006 r. I CSK 63/05), a ponadto naruszone przepisy muszą mieć charakter istotny (wyrok SN z 17.10.2019 r. IV CSK 304/18). Tego warunku koniecznego apelacja powoda nie spełnia.

W pierwszym rzędzie apelujący powód zarzucił, że kwestia wyłącznej winy zmarłego ojca powoda w spowodowaniu wypadku komunikacyjnego nie została przesądzona żadnym wyrokiem skazującym, co do popełnienia przestępstwa, postępowanie przygotowawcze umorzono wskutek przyjęcia, że sprawcą był zmarły, a przesłuchanie świadka E. Ł., co do przebiegu zdarzenia mogło doprowadzić do innych ustaleń, co świadczy w ocenie powoda o nierozpoznaniu istoty sprawy przez Sąd a quo.

Przypomnieć zatem należy, że powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, na okoliczność przyczyn i skutków wypadku zgłosił w pozwie (żądanie nr 2) wyłącznie wniosek dowodowy w postaci dokumentów zawartych w aktach szkody, natomiast dowody z zeznań trzech świadków, w tym E. Ł. (żądania 3-5) zostały zgłoszone wyłącznie na okoliczność „rozmiaru krzywdy i cierpienia powoda po śmierci ojca i związanego z tym pogorszenia sytuacji życiowej powoda”, a w toku procesu przed sądem pierwszej instancji strona nie zgłosiła innych wniosków dowodowych. Dopiero po raz pierwszy w postępowaniu apelacyjnym powód rozszerzył wniosek dowodowy odnoszący się do zeznań świadka E. Ł. (siostry powoda) na okoliczność „przebiegu zdarzenia szkodowego” nie podnosząc żadnych okoliczności wskazujących na niemożność zgłoszenia takiego wniosku w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, jak też nie uprawdopodobniając nawet w żaden sposób, że wskazany świadek może mieć wiedzę na temat „przebiegu zdarzenia wypadkowego” i faktów innych, niż ustalone przez organ śledztwa w postępowaniu przygotowawczym, w 2012 r.

W konsekwencji, Sąd Okręgowy nie mógł uchybić wskazanym przepisom art. 207 § 6 k.p.c. i art. 217 § 1-3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka E. Ł., gdyż świadek ten w ogóle nie miał zeznawać na okoliczność przebiegu wypadku, zaś na okoliczności objęte wnioskiem dowodowym powoda Sąd Okręgowy dopuścił i przeprowadził wnioskowany przez powoda dowód z zeznań świadka A. S. (k. 63). Sąd Okręgowy rozpoznając sprawę nie mógł, przy tym uchybić przepisowi art. 207 § 6 k.p.c. w zarzucany sposób, gdyż zawarta w nim norma prawna odnosiła się do stanu sprawy przed rozpoczęciem rozprawy, a od tej chwili zastosowanie znajdował już wyłącznie przepis art. 217 k.p.c. (oba w brzmieniu obowiązującym w dacie procedowania przez Sąd Okręgowy). Zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 207 k.p.c. na rozprawie w dniu 26.03.2018 r. jest, zatem niezrozumiały i a limine wadliwy. Z kolei ocena postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 26.03.2018 r. nie daje podstaw do przyjęcia, że uchybił on normie art. 217 § 1 i 2 k.p.c., gdyż wniosek dowodowy powoda był zgłoszony w pozwie i nie wynika z żadnych decyzji Sądu, by uznawał go on za spóźniony, zatem zarzut apelacji w tym zakresie nie odnosi się do jakichkolwiek decyzji procesowych Sądu Okręgowego podjętych w sprawie. Z kolei uznanie przez Sąd, w świetle pozostałych dowodów w sprawie, że okoliczności sporne między stronami zostały już dostatecznie wyjaśnione, nie może stanowić skutecznej podstawy zarzutu apelacji naruszenia normy art. 217 § 3 k.p.c. zwłaszcza, że na tożsame okoliczności faktyczne jak wnioskowany dowód, Sąd przeprowadził już inny dowód wnioskowany przez tę samą stronę, a fakty wynikające z tego dowodu nie były kwestionowane przez przeciwnika procesowego.

Chybione jest przy tym stanowisko apelującego, że wyłącznie wyrok karny skazujący z mocy art. 11 k.p.c. mógłby być jedyną podstawą do stwierdzenia w niniejszym procesie, że zmarły ojciec powoda był wyłącznym sprawcą kolizji w dniu 16.11.2011 r., a brak takiego wyroku wyklucza możność stwierdzenia analizowanego faktu.

Brak wyroku karnego nie uniemożliwia sądowi rozpoznającemu powództwo w procesie cywilnym samodzielnego dokonania oceny prawnokarnej zdarzenia szkodowego wskazywanego za podstawę faktyczną roszczeń, w oparciu o materiał dowodowy zebrany w postępowaniu cywilnym i zawarty także w aktach związkowych (por. wyrok SN z 20.02.2020 r. IV CSK 538/18; wyrok SA w Lublinie z 13.11.2013 r. I ACa 492/13; uzasadnienie uchwały [7] SN z 25.05.2018 r. III CZP 108.17 OSNC 2018/12/111; wyrok SN z 20.02.2020 r. IV CSK 561/18). Kodeks cywilny nie zawiera, bowiem definicji legalnej pojęć występku oraz zbrodni i mając na względzie konieczność respektowania obowiązującego w Rzeczypospolitej Polskiej statutu, w drodze analogia legis należy zastosować definicję tych pojęć ustanowioną w Kodeksie karnym, a w przypadku, gdy w postępowaniu karnym nie stwierdzono popełnienia przestępstwa, sąd cywilny ma obowiązek dokonania własnej oceny, czy przestępstwo popełniono, podejmując samodzielnie ustalenia w zakresie zaistnienia znamion podmiotowej i przedmiotowej strony czynu karalnego, według zasad przewidzianych w przywołanym kodeksie (tak SN w wyr. z 18.12.2008 r. III CSK 193/08, analogicznie w wyroku z 18.01.2012 r. II CSK 157/11 OSNC-ZD 2013/B/30). W myśl art. 1 § 1-3 k.k. odpowiedzialności karnej podlega ten, kto popełnia czyn zabroniony pod groźbą kary przez ustawę chyba, że szkodliwość społeczna czynu jest znikoma, lub sprawcy nie można przypisać winy. W myśl art. 7 § 1 k.k. każde przestępstwo jest zbrodnią lub występkiem, a zgodnie z § 2 przepisu zbrodnią jest czyn zabroniony zagrożony karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3, zbrodnię można popełnić tylko umyślnie (art. 8 k.k.), czyli w ramach strony podmiotowej, sprawca miał zamiar popełnić czyn karalny, albo przewidując możliwość jego popełnienia, na to się godził (art. 9 § 1 k.k.,), natomiast występek może być popełniony także nieumyślnie (art.8 k.k.), czyli w ramach strony podmiotowej sprawca nie mając zamiaru popełnienia czynu zabronionego, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu mógł przewidzieć. W doktrynie i judykaturze prawa karnego materialnego jednolicie i konsekwentnie wskazuje się, że mimo braku jednoznacznego stanowienia w treści ustawy, istnieje grupa przestępstw, obejmująca czyny opisane w art. 177 k.k., które muszą być finalnie zaliczone do przestępstw nieumyślnych, a których znamiona mogą być objęte umyślnością, bądź nieumyślnością, natomiast skutek wyłącznie nieumyślnością (w przeciwnym przypadku, wskutek śmierci pokrzywdzonego w wypadku komunikacyjnym, czyn sprawcy zawsze należałoby kwalifikować, jako zbrodnię zabójstwa, wbrew woli ustawodawcy - por. R.Góral „Kodeks karny. Praktyczny komentarz” WZPP Warszawa 1998, s.21, t.5 ). W realiach sprawy bezspornym jest to, że wskutek nieustąpienia przez K. Ł. (1) pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu dróg publicznych doprowadził on do zderzenia z poruszającym się prawidłowo innym pojazdem mechanicznym. Nie działał on w stanie wyłączającym świadome powzięcie woli oraz bezspornie posiadając kwalifikacje do prowadzenia pojazdu mechanicznego w ruchu drogowym i nie mając zamiaru popełnienia czynu karalnego, doprowadził nieumyślnie do swojej śmierci, mimo że obiektywnie mógł taką możliwość swoich działań przewidzieć. Bezspornym jest także to, że doprowadzenie do śmierci człowieka, w świetle art. 115 § 2 k.k. wykluczało możność przyjęcia a limine, iż szkodliwość społeczna czynu K. Ł. (1) była znikoma. W konsekwencji, znamiona strony podmiotowej występku z dnia 16.11.2011 r. zostały bezspornie ustalone w niniejszej sprawie. W odniesieniu do strony przedmiotowej występku popełnionego przez kierowcę samochodu R. (...) należy wskazać, że zgodnie z art. 177 § 1 i 2 k.k. dla przypisania sprawcy czynu odpowiedzialności karnej za ten czyn składać się na nią musiały:

naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu

wywołanie skutku w postaci śmierci innej osoby (R.Góral op.cit., s.244, t.2 ).

W niniejszej sprawie skutek w postaci śmierci innej osoby nie zaistniał, zatem w tym zakresie nie mógł zapaść – wbrew zarzutowi apelacji – żaden wyrok karny przesądzający winę zmarłego sprawcy czynu karalnego, a wobec bezspornych, jednoznacznych i kategorycznych ustaleń faktycznych dokonanych w trakcie śledztwa, wykluczających jakiekolwiek zawinienie współuczestnika zdarzenia drogowego, z mocy art. 17 pkt 5 k.p.k. postępowanie karne musiało ulec umorzeniu w zakresie wszystkich czynów karalnych możliwych do przypisania sprawcy zdarzenia (por. postanowienie Prokuratora Rejonowego w L. z dnia 10.02.2012 r., k. 14-15).

Konkludując powyższe, Sąd Apelacyjny uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, ponieważ ustalenia te znajdują pełne oparcie w zebranym materiale dowodowym, poprawnie ocenionym przez ten Sąd w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c.

Z uwagi na zgłoszenie przez pozwanego zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego Sąd Apelacyjny zważył dodatkowo w ustalonym stanie faktycznym, co następuje.

Naruszenie prawa materialnego może nastąpić poprzez jego błędną wykładnię - czyli poprzez mylne rozumienie treści określonej normy prawnej, albo poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, czyli poprzez błędne uznanie, iż do danego ustalonego stanu faktycznego ma zastosowanie dany przepis prawa materialnego, albo też odwrotnie, tzn. przepis, który winien mieć zastosowanie w danym stanie faktycznym - nie został zastosowany, czyli jest to równoznaczne z „błędem subsumpcji” (postanowienie SN z 15.10.2001 r., I CKN 102/99, postanowienie SN z 28.05.1999 r., I CKN 267/99 Prok. i Pr. 1999/11-12/34, wyrok SN z 19.01.1998 r., I CKN 424/97, OSNC 1998/9/136), ewentualnie poprzez zastosowanie przepisów prawa materialnego do niewystarczająco precyzyjnie ustalonego stanu faktycznego (wyrok SN z 24.11.2011 r. I UK 164/11; wyrok SN z 29.11.2002 r. IV CKN 1632/00, postanowienie SN z 11.03.2003 r. V CKN 1825/00 BSN-IC 2003/12). Zarzut błędnej wykładni przepisu oznacza de facto wadliwości rozumowania sądu dotyczące sfery prawnej ujawniające się w postaciach: błędnego przyjęcia, że istnieje jakaś norma prawna faktycznie nieistniejąca albo błędnego zaprzeczenia istnienia normy prawnej faktycznie istniejącej, ewentualnie błędnego rozumienia treści lub znaczenia normy prawnej (wyrok SN z 7.11.2002 r. II CKN 1293/00 OSNC 2004/2/27). Nie jest możliwe równoczesne naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię i niezastosowanie, są to bowiem dwie różne, niepokrywające się formy naruszenia prawa, wymagające odrębnego wykazania (wyrok SN z 17.10.2008 r. I CSK 187/08).

W pierwszym rzędzie należy wskazać, że Sąd Okręgowy nie mógł naruszyć normy art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. poprzez niezastosowanie, gdyż wskazane przepisy prawa materialnego w ustalonym stanie faktycznym zastosowania nie znajdują. Wbrew zarzutowi apelacji Sąd Okręgowy przyjął, że art. 446 § 4 k.c. dotyczy odpowiedzialności sprawcy deliktu za naruszenie dobra osobistego najbliższych członków rodziny zmarłego poszkodowanego i wskazany przepis został dodany do polskiego statutu cywilnego z dniem 3.08.2008 r. Jako lex specialis wyłącza on, zatem ogólne normy ochrony dóbr osobistych z art. 24 k.c. w zw. z art. 488 k.c. i zarzut apelacji ich niezastosowania w niniejszej sprawie nie mógł odnieść zamierzonego skutku.

Sąd Okręgowy nie naruszył normy art. 446 § 3 i 4 k.c. w żaden z zarzucanych w apelacji sposobów.

Sąd ten nie stwierdził, że roszczenie powoda powiązane z zerwaniem więzi rodzinnej podlega dziedziczeniu na podstawie art. 922 § 1 k.c., a jedynie wskazał, że podzielenie stanowiska powoda konsekwentnie musiałoby prowadzić do takiego skutku i Sąd Okręgowy wyraźnie zdystansował się od takiej koncepcji.

Sąd Apelacyjny natomiast częściowo tylko podziela ocenę Sądu meriti, co do charakteru roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę związaną z zerwaniem więzi rodzinnej ze zmarłym poszkodowanym. Jest to roszczenie o specyficznym charakterze prawidłowo opisanym przez Sąd Okręgowy, gdyż wiąże się ono z wielopodmiotowym węzłem personalnym i ma charakter złożony. W pierwszym rzędzie należy wskazać, że prawo do więzi osobistych pomiędzy najbliższymi członkami rodziny jest w polskim porządku prawnym dobrem osobistym podlegającym ochronie prawnej bądź na zasadach ogólnych (art. 23 i 24 k.c. w zw. z art. 488 k.c.), bądź szczególnych. Taką szczególną ochronę zapewnia przepis art. 446 § 4 k.c., który musi być odczytywany łącznie z normą zawartą w § 1 przepisu. Oznacza to, że w pierwszym rzędzie wskutek zawinionego i bezprawnego działania sprawcy u osoby poszkodowanej musi wystąpić uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Dopiero skutek takiego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia prowadzący do śmierci poszkodowanego powoduje powstaniem, po stronie najbliższych członków rodziny roszczenia o stosowne odszkodowanie za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej (art. 446 § 3 k.c.) lub roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę związaną z naruszeniem tego dobra osobistego (art. 446 § 4 k.c.). W myśl § 1 przepisu podmiotem zobowiązanym do zaspokojenia tych roszczeń jest sprawca szkody, który doprowadził do skutku w postaci śmierci poszkodowanego członka rodziny. Ten właśnie skutek jest warunkiem koniecznym i aktualizującym dopiero roszczenia pozostałych członków rodziny poszkodowanego i słusznie wskazał Sąd Okręgowy, że ich roszczenia nie powstaną bez zaistnienia sytuacji, w której osoba trzecia (sprawca szkody) nie doprowadziła do śmierci poszkodowanego (osoby drugiej). Zasadnie wskazano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że w świetle normy prawnej zawartej w art. 446 k.c. osoby sprawcy szkody i poszkodowanego nie mogą być tożsame (jednakże teza Sądu Okręgowego o ewentualnej konfuzji praw i obowiązków wobec członków rodziny, w przypadku tożsamości tych podmiotów, w świetle najnowszej judykatury wydaje się nie do końca przekonująca - o czym dalej). W odniesieniu do kwestii zadośćuczynienia za śmierć najbliższego członka rodziny doznaje to także, co prawidłowo podniósł Sąd Okręgowy, wykluczenia z powodu braku aksjologicznego uzasadnienia. Dobro osobiste w postaci więzi osobistej pomiędzy członkami rodziny (określane też więzią rodzinną, więzią emocjonalną, prawem do życia w rodzinie) zawsze wymaga woli utrzymywania takiej więzi mimo, że (co do zasady) wzajemność drugiej osoby nie jest niezbędnym warunkiem istnienia bliskości. W doktrynie wskazuje się (red. K.Osajda „Kodeks cywilny. Komentarz”, Warszawa 2009, nb 72 do art. 23 k.c.), że więź emocjonalna może istnieć także po stronie rodziców w stosunku do nienarodzonego dziecka, czy też po stronie członków rodziny w stosunku do osoby pozostającej w trwałym stanie wyłączającym świadomość (czyli w odniesieniu do podmiotów, które nie odwzajemniają uczuć; ma zatem charakter „oderwany” od zwrotnych więzi osoby drugiej), ale generalnie należy wskazać, że są to przypadki szczególne, zaprzeczające tzw. obiektywnej definicji dobra osobistego i wywołujące rozbieżności w judykaturze (por. z jednej strony wyrok SN z 24.06.2019 r. III CSK 233/17, z drugiej strony uchwała [7] SN z 22.10.2019 r. I NSNZP 2/19). Sąd Apelacyjny przychyla się do stanowiska, że uczucia między ludźmi, nawet między najbliższymi krewnymi są wypadkową wielu czynników i zależą między innymi od faktycznych stosunków z członkami rodziny, od fizycznej bliskości lub fizycznego dystansu, od cech charakteru i wielu innych. Trwały brak wzajemności w przypadku dobra osobistego – więzi osobistej – może prowadzić zarówno do osłabienia samej więzi emocjonalnej, jak też wprost wpływa na jej postrzeganie społeczne (przywołany wyrok SN z 24.06.2019 r.). W konsekwencji tego stanowiska zasadnie przyjmuje się w doktrynie i judykaturze (por. wyrok SN z 11.12.2018 r. IV CNP 31/17 OSNC 2019/9/95), że samoistne działanie członka rodziny prowadzące do zerwania łączącej go więzi osobistej z innymi członkami rodziny nie może prowadzić do naruszenia dobra osobistego tych członków rodziny, choćby w postaci prawa do życia w rodzinie, gdyż wola zachowania więzi rodzinnej i wspólnego doświadczania życiowego na przyszłość nie są obojętne dla istnienia samej więzi (por. wyrok SA w Katowicach z 15.05.2015 r. I ACa 131/15; wyrok SA w Warszawie z 20.04.2016 r. VI ACa 526/15). Życie rodzinne z natury rzeczy obarczone jest ryzykiem konfliktu, zapomnienia, zdrady, odejścia członka (porzucenia najbliższych), nie rodząc po stronie pozostałych członków rodziny roszczenia o ochronę ich więzi osobistej z taką osobą (por. T.Grzeszak „Zdrada małżeńska, a naruszenie dóbr osobistych w orzecznictwie Sądu Najwyższego” MOP 2019/11, s. 607; wyrok SN z 11.12.2018 r. IV CNP 31/17; S.Kalus, Komentarz do art. 23 k.c., Lex/el, t. 32; wyrok SN z 11.12.2018 r. IV CNP 31/17 OSNC 2019/9/95). Naruszenie dobra osobistego musi być zawsze wiązane z zachowaniem naruszającym zasady obowiązujące erga omnes, a nie tylko uczucia osoby dotkniętej tym zachowaniem (T.Grzeszak, ibidem). In casu to zmarły ojciec powoda własnym, świadomym i zawinionym działaniem zerwał więź osobistą wiążącą go z synem i ten nie może dochodzić od zmarłego ojca żadnych roszczeń z tym związanych właśnie z przyczyny podanej powyżej, a nie z powodu „konfuzji” praw i obowiązków zmarłego sprawcy wypadku komunikacyjnego.

Wbrew zarzutowi apelacji Sąd Okręgowy nie ustalił i nie przyjął w sprawie, że przyczynienie się zmarłego ojca powoda do powstania szkody zniosło jego obowiązek odszkodowawczy, ale dokonując oceny zasadności roszczeń w świetle art. 446 k.c., w kontekście tożsamości osoby sprawcy szkody i poszkodowanego zmarłego wskazał jedynie, dla dodatkowego poparcia swojego stanowiska, że zastosowanie mechanizmu miarkowania świadczeń należnych poszkodowanemu w oparciu o normę art. 362 k.c. prowadziłoby także, w skrajnym przypadku wyłącznego sprawstwa poszkodowanego, do zniweczenia możności domagania się naprawienia szkody przez inny podmiot. Omawiany wywód miał w rozstrzygnięciu Sądu Okręgowego jedynie dodatkowy, subsydiarny charakter i nie stał się bezpośrednią podstawą rozstrzygnięcia, przy czym wbrew apelującemu, nie można mu postawić zarzutu wadliwości (w brzmieniu podanym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, a nie sugerowanym w treści apelacji).

Sąd a quo nie naruszył również art. 34 ust. 1, art.. 35 i 36 ust.1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych oraz art. 822 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że powód nie ma roszczenia względem ubezpieczyciela sprawcy wypadku o zadośćuczynienie i odszkodowanie, chociaż z treści tych przepisów wprost wynika, że odpowiedzialność ubezpieczyciela i kierującego pojazdem jest odpowiedzialnością in solidum, w ramach której poszkodowany powód ma roszczenie o to samo świadczenie do dwóch różnych podmiotów, z dwóch różnych tytułów. Art. 822 § 1 k.c. statuuje subsydiarną, zastępczą odpowiedzialność ubezpieczyciela wobec osób trzecich, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony. Oczywistym jest, że przepisy wskazane przez powoda są podstawą odpowiedzialności ubezpieczyciela względem osoby trzeciej i prowadzą do niewłaściwej solidarności dłużniczej z samym sprawcą szkody. Odpowiedzialność ubezpieczyciela nie powstanie jednak w ogóle, gdy nie powstaną zobowiązania ubezpieczającego (ubezpieczonego) względem poszkodowanego, gdyż wskazane przepisy skutkują jedynie przejęciem tej odpowiedzialności przez ubezpieczyciela (por. red. E.Gniewek „Kodeks cywilny. Komentarz”, Warszawa 2011, s. 1346, t. 5). W przypadku ubezpieczeń oc posiadaczy pojazdów mechanicznych zasada ta jest wprost wyrażona w art. 9 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (por. wyrok SA w Katowicach z 26.02.2014 r. I ACa 1088/13; wyrok SA we Wrocławiu z 23.04.2013 r. I ACa 330/13). W konsekwencji, wbrew zarzutowi apelacji powoda, przesądzony brak odpowiedzialności zmarłego ojca powoda względem syna z art. 446 § 3 i 4 k.c. a limine skutkuje brakiem odpowiedzialności subsydiarnej pozwanego następcy prawnego ubezpieczyciela. Oczywistym jest, że z mocy przywołanych w apelacji przepisów powód mógłby kierować swoje roszczenia bezpośrednio do ubezpieczyciela, z pominięciem sprawcy szkody, ale tylko wtedy, gdy odpowiedzialność odszkodowawcza samego sprawcy byłaby bezsporna. In casu brak jej, natomiast w ogóle w odniesieniu do zgłoszonych roszczeń syna.

Z tych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w punkcie I.

Sąd nie obciążył powoda kosztami procesu w postępowaniu odwoławczym (pkt II), w oparciu o normę art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 1 k.p.c. mając na względzie okoliczność że jest on osobą małoletnią, bez własnych dochodów i mógł żywić przekonanie o zasadności roszczeń zgłoszonych w jego imieniu przez przedstawiciela ustawowego. Roszczenia te były niezasadne, ale przeciwstawienie się im w toku procesu nie wymagało od pozwanego – jednego z największych ubezpieczycieli na krajowym rynku – podejmowania żadnych szczególnych działań i aktywności w toku postępowania odwoławczego (w ramach całego procesu pozwany nie zgłosił zresztą, bo nie było takiej potrzeby, żadnego wniosku dowodowego).

O należnych w postępowaniu odwoławczym kosztach sądowych orzeczono w oparciu o normę art. 113 ust. 4 u.k.s.c. (pkt III).

Bogdan Radomski Mariusz Tchórzewski Ewa Bazelan