Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 363/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 maja 2020r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

Sędzia Marcin Winczewski (spr.)

Wojciech Wołoszyk

Marek Tauer

Protokolant

Emilia Topolska

po rozpoznaniu w dniu 22 maja 2020r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: S. R.

przeciwko:(...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 5 czerwca 2019r. sygn. akt VIII GC 3425/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Marek Tauer Marcin Winczewski Wojciech Wołoszyk

Sygn. akt VIII Ga 363/19

UZASADNIENIE

S. R. wniósł pozew przeciwko (...)
(...) z siedzibą w W. o zapłatę 16.360,69 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Ponadto wniósł o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 15 listopada 2018 r. orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz
o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 5 czerwca 2019 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 12.212,97 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 13 lipca 2018 roku do dnia zapłaty (pkt I), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.672,75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III), zasądził od powoda na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 82,00 zł tytułem kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (pkt IV) oraz zasądził od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 245,99 zł (tytułem kosztów sądowych poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 12 stycznia 2018 r. pojazd marki M. (...) o nr rej. (...) stanowiący własność J. L. został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego. Szkoda została zgłoszona do ubezpieczyciela w dniu 13 stycznia 2018 r. Pozwany, po przeprowadzeniu oględzin i postępowania likwidacyjnego wycenił zasadne odszkodowanie w łącznej wysokości 50.726,12 zł tytułem szkody częściowej. W kosztorysie wskazano, iż cena części zamiennych ustalona jest z rabatami. Na ostatniej stronie kalkulacji wpisano, iż w razie trudności z nabyciem części oryginalnych oraz materiałów lakierniczych w cenach podanych w niniejszym kosztorysie, należy skontaktować się z ubezpieczycielem. Poszkodowany w dniu 22 lutego 2018 roku zbył na rzecz powoda przysługującą mu wierzytelność z tytułu szkody z dnia 12 stycznia 2018 r., w tym z tytułu kosztów naprawy pojazdu. Poszkodowany nabył pojazd jako używany, bezwypadkowy. Przed kolizją pojazd nie brał udziału w innych zdarzeniach. Poszkodowany nie skorzystał z rabatów proponowanych przez ubezpieczyciela na części zamienne i materiały lakiernicze ponieważ uznał je za nieosiągalne. Koszty naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) po zdarzeniu z dnia 12 stycznia 2018 r., przy użyciu części oryginalnych w nieautoryzowanym serwisie naprawczym przy zastosowaniu średnich stawek robocizny na rynku lokalnym wynosiły 62.939,09 zł brutto. Do restytucji pojazdu konieczne jest użycie części jakości O lub Q. Koszt naprawy pojazdu po zdarzeniu, przy uwzględnieniu rabatów na części zamienne i materiały lakiernicze na które powołuje się strona pozwana w nieautoryzowanym serwisie naprawczym przy zastosowaniu średnich stawek robocizny na rynku lokalnym wynosi natomiast 56.445,45 zł brutto. Dokonana naprawa pojazdu w zakresie uszkodzeń powstałych w dniu 12 stycznia 2018 r., przy użyciu części oryginalnych nie spowodowałaby podwyższenia wartości rynkowej pojazdu, ponieważ nie nastąpiłoby poprawienie walorów estetycznych oraz jego stanu technicznego,
a jedynie odtworzenie do stanu sprzed zdarzenia. Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu 12 stycznia 2018 r. wynosiła 65.700,00 zł brutto, a w stanie uszkodzonym 34.700,00 zł brutto. Naprawa pojazdu przy użyciu części oryginalnych lub zamienników dobrej jakości „Q” i przy zachowaniu technologii naprawy przewidzianej przez producenta pozwoliła na przywrócenie pojazdu marki M. (...) do stanu sprzed szkody bez ubytku wartości. Okres eksploatacji pojazdu wynoszący 113 miesięcy nie daje podstaw do szacowania rynkowego ubytku wartości handlowej przedmiotowego samochodu.

Sąd pierwszej instancji dokonał powyższych ustaleń faktycznych na podstawie okoliczności bezspornych, dokumentów urzędowych i prywatnych, zeznań świadka J. L., które ocenił jako jasne i logiczne oraz opinii biegłego sądowego.

Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie z art. 509 k.c., wierzyciel może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. Poszkodowany zbył na rzecz powoda roszczenie przysługujące względem pozwanego z tytułu przedmiotowej szkody. Otrzymał za to pieniądze, co wynika wprost z jego zeznań. Powód nabył wierzytelność w niezmienionym stanie i zakresie w jakim pierwotnie przysługiwała ona wobec pozwanego. Fakt wypłaty odszkodowania w uwzględnionej przez pozwaną części nie ma żadnego wpływu na wysokość zobowiązania, czy też skuteczność cesji wierzytelności jeżeli roszczenie nie zostało całkowicie zaspokojone. Jednostronne twierdzenie pozwanej w tym zakresie nie wpływa na prawa i obowiązki stron. Obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela aktualizuje się z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i jest to chwila powstania wierzytelności. Niezrozumiałym jest zatem zarzut odnoszący się do wierzytelności przyszłej, skoro wierzytelność względem ubezpieczyciela istniała i była wymagalna w dniach zawierania umów sprzedaży wierzytelności. W razie dokonania przelewu wierzytelność dochodzi do szczególnego następstwa prawnomaterialnego po stronie wierzyciela, przy czym wierzytelność przechodzi na nabywcę w niezmienionym stanie i zakresie. Cena uzyskana ze sprzedaży wierzytelności nie wpływa na odpowiedzialność pozwanego zakładu ubezpieczeń. Poszkodowany uzyskuje przecież jedynie cenę za zbyte prawa majątkowe, a umowa sprzedaży nie ma związku z odpowiedzialnością ubezpieczyciela za sprawcę szkody, którego źródło odpowiedzialności wywodzić należy z zawartej umowy ubezpieczenia. To poszkodowany dysponując przysługującym mu prawem decyduje czy chce to prawo zbyć i za jaką kwotę. Wypłata ceny w żaden sposób nie zmniejsza odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń czy też sprawcy szkody bowiem kwota nie pochodzi z ich majątku i nie rekompensuje szkody, a jest jedynie częścią umową sprzedaży praw. W związku z tym, nie zasługuje na uwzględnienie zarzut, co do braku legitymacji procesowej powoda oraz zarzut obniżenia odszkodowania w związku z wypłatą ceny za przelew wierzytelności. Zgodnie z treścią art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie zaś do art. 36 ust. 1 ustawy, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej. Na podstawie art. 822 k.c., w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 k.c.). Stosownie do treści art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże tylko w sytuacji gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Koszt naprawy pojazdu marki M. (...) o nr rej. (...) po szkodzie z dnia 12 stycznia 2018 r. pozwalający na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody wynosił 62.939,09 zł brutto, a okres eksploatacji pojazdu wynoszący 113 miesięcy nie dawał możliwości oszacowania rynkowego ubytku wartości handlowej pojazdu. Koszt naprawy był niższy niż wartość pojazdu przed szkodą (65.700,00 zł), dlatego należało uznać, że w sprawie zachodzi przypadek szkody częściowej. Naprawa przedmiotowego pojazdu przy użyciu części oryginalnych lub zamienników dobrej jakości „Q” i przy zachowaniu technologii naprawy przewidzianej przez producenta pojazdu, pozwoliła na jego przywrócenie do stanu sprzed szkody bez ubytku jego wartości. Tylko jeden wariant (na kwotę 62.939,09 zł) pozwala w pełni przywrócić pojazd do stanu sprzed szkody. Pozwany podczas oględzin nie kwestionował, że w pojeździe są zamontowane części oryginalne, a wykonanie naprawy przy użyciu takich części nie spowodowałoby podwyższenia wartości rynkowej pojazdu. Za ugruntowane należy uznać stanowisko według którego roszczenie o świadczenie należne od ubezpieczyciela w ramach ustawowego ubezpieczenie komunikacyjnego odpowiedzialności cywilnej (OC) z tytułu przywrócenia uszkodzonego pojazdu od stanu pierwotnego jest wymagalne niezależnie od tego czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać. Roszczenie odszkodowawcze powstaje z chwilą powstania obowiązku naprawienia szkody, a nie dopiero po powstaniu, w ten czy inny sposób, stwierdzonych kosztów naprawy. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego, nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy i czy w ogóle to uczynił, albo zamierza uczynić. Wysokość bowiem niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu przywracającego pojazd do stanu sprzed poprzedniego powinna być ustalona na podstawie zobiektywizowanych kryteriów ustalonych przez rzeczoznawcę (uchwały Sądu Najwyższego w sprawach o sygn. akt: III CZP 32/03, III CZP 150/06, III CZP 68/01). Jak wynika z zeznań świadka J. L., dokonał on naprawy przedmiotowego pojazdu w warsztacie, po czym sprzedał samochód, jednak nie posiadał rachunków, czy faktur za kupione części. Fakt naprawienia pojazdu i faktycznie poniesione z tego tytułu koszty naprawy nie mają jednak znaczenia dla właściwego ustalenia wysokości niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów naprawy pojazdu, przywracających samochód do stanu poprzedniego. Ponadto, pozwany nie udowodnił, iż proponował poszkodowanemu możliwość naprawy pojazdu. W kosztorysie naprawy pozwanej na ostatniej stronie wpisano jedynie, że w razie trudności z nabyciem części oryginalnych lub materiałów lakierniczych podanych w niniejszym kosztorysie, poszkodowany winien skontaktować się z ubezpieczycielem. Pozwany nie wykazał, że poszkodowany miał realną możliwość przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji, zgodnie z technologią producenta, za kwotę wypłaconego odszkodowania. Nie sposób było przyjąć, jakoby pozwany złożył poszkodowanemu ofertę naprawy pojazdu za kwotę odpowiadającą wypłaconemu odszkodowaniu, ponieważ wskazane wyżej dokumenty nie spełniały wymogów oferty określonych w art. 66 k.c. Treść kalkulacji naprawy poza odesłaniem do numeru telefonu ubezpieczyciela i adresu mailowego, nie wskazywała poszkodowanemu, ani gdzie ma się udać w celu zamówienia części z rzekomym rabatem, ani jaka będzie procedura ich nabycia. Poszkodowany ma prawo nabyć części w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich nabycia od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiąże się z kosztami i czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, zgodnie z dominującym orzecznictwem poszkodowany – w zakresie wyboru warsztatu – nie ma obowiązku poszukiwania warsztatu najtańszego, ani nie ma obowiązku poszukiwania najtańszych części zamiennych, szczególnie, że w nabywaniu tego rodzaju elementów istotny jest także aspekt zaufania do zbywcy. Pozwany nie wskazał także poszkodowanemu, w jakich punktach (w szczególności zlokalizowanych w miejscu zamieszkania poszkodowanego) mógłby on nabyć owe materiały lakiernicze po niższej cenie. Co więcej zgodnie z treścią porozumienia (§1 ust. 1 — porozumienia w aktach szkody na płycie CD na k. 47) rabaty miałyby być udzielane od ceny detalicznej obowiązującej w danym punkcie sprzedaży wskazanym w załączniku do porozumienia, ale pozwana nie przedłożyła żadnego dowodu jakie w dacie powstania szkody były ceny detaliczne danej części w danym punkcie sprzedaży. Nie wiadomo zatem czy cena detaliczna bez rabatu nie jest wyższa od ceny ustalonej przez biegłego. W świetle art. 361 § 2 k.c. ustalenie wysokości szkody w postaci poniesionej straty wymaga porównania rzeczywistego stanu majątkowego poszkodowanego oraz stanu, jaki by istniał gdyby nie doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę. Stratą jest pomniejszenie majątku poszkodowanego, uszczuplenie jego aktywów, w tym utrata lub obniżenie wartości określonych składników majątku, lub przybycie pasywów (powstanie nowych zobowiązań lub ich zwiększenie). Odszkodowanie nie może oczywiście przewyższać rzeczywistej wysokości uszczerbku majątkowego poniesionego przez poszkodowanego. Obowiązek współdziałania poszkodowanego nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia szkody, swobody decyzji co do napraw oraz wyboru dostawcy części czy materiału lakierniczego. Narzucanie poszkodowanemu wyboru dostawcy części lub wykonawcy naprawy niweczyłoby prawo poszkodowanego do wyboru sposobu naprawienia szkody poprzez aprioryczne przyjęcie, że naprawienie szkody winno nastąpić przez naprawienie pojazdu Ponieważ pozwany przyznał odszkodowanie w wysokości 50.726,12 zł, Sąd pierwszej instancji uznał za zasadne roszczenie powoda w zakresie żądania dopłaty odszkodowania z tytułu naprawy w wysokości 12.212,97 zł (62.939,09 zł – 50.726,12 zł).

Wobec tego, Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 12.212,97 zł, a w pozostałej części powództwo oddalił. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił z kolei art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. co do punktu I (co do kwoty 6.493,64 zł z ustawowymi odsetkami) i punktów III i V w zakresie kosztów postępowania. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie:

1.  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na błędnym uznaniu, że pozwany ponosi odpowiedzialność ponad kwotę 56.445,45 zł, albowiem naprawa pojazdu przy zastosowaniu części oryginalnych, których wartość powinna być pomniejszona o 10% rabatu oferowanego przez pozwanego była nieuzasadniona i nieudowodniona, w sytuacji gdy poszkodowany został poinformowany o takiej możliwości;

2.  art. 233 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na błędnym uznaniu, że rabaty na części i materiały lakiernicze nie istniały, cena części nie była możliwa do ustalenia i sprawdzenia i są one zaniżone, podczas gdy pozwany na każde żądanie był w stanie wskazać, gdzie części te i materiały w cenach wynikających z przekazanego poszkodowanemu kosztorysu, są dostępne;

3.  art. 361 k.c. poprzez błędną wykładnię i przyjęcie, że pozwany ponosi odpowiedzialność ponad kwotę 56.445,45 zł, w zakresie przyjęcia, ze poszkodowany nie musiał skorzystać z rabatów proponowanych przez pozwanego, podczas gdy poszkodowany nie wykazał żadnej inicjatywy w dążeniu do uzyskania dalszych informacji od pozwanego w zakresie zakupu części i materiałów lakierniczych z rabatami;

4.  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż niezbędną była naprawa poprzez wymianę części nowej oryginalnej (drzwi tylnych prawych), a to powód powinien wykazać, iż naprawa w takim zakresie była niezbędna;

5.  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż nie było podstaw, aby poszkodowany korzystał z rabatów oferowanych przez pozwanego na etapie likwidacji szkody, choć to powód winien wykazać, że poszkodowany podjął wszelkie starania celem uzyskania takich rabatów;

6.  art. 415 k.c. w zw. z art. 361 k.c. i 363 k.c. poprzez ich niezastosowanie i uznanie, że zasądzona kwota pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, mimo że to powód ma obowiązek wykazać, że koszty naprawy były celowe i ekonomicznie uzasadnione, stąd winien wykazać nie tylko winę, ale i wysokość szkody;

7.  art. 354 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, iż zasądzona kwota jest adekwatna do poniesionej szkody, choć na poszkodowanym ciążył obowiązek minimalizacji szkody, z którego się nie wywiązał, nie korzystając z proponowanych rabatów;

8.  art. 363 k.c. oraz art. 354 k.c. w zw. z art. 826 k.c. i 66 k.c. poprzez ich niezastosowanie i ustalenie, że na pozwanym ciążył na etapie zgłoszenia szkody obowiązek przedstawienia oferty zakupu części i materiałów lakierniczych w cenach wskazanych w kosztorysie wraz ze wszystkimi elementami oferty w rozumieniu art. 66 k.c., mimo że poszkodowany nie wyraził żadnego zainteresowania informacją, całkowicie ją bagatelizując.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa i przyznanie kosztów od powoda oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ewentualnie pozwany wniósł o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację, powód wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Zarzuty skarżącego (naruszenia prawa procesowego i materialnego) koncentrowały się faktycznie wobec jednego zagadnienia, choć przedstawionego na różne sposoby, tj. zarzutu że koszt części służących do naprawy pojazdu winien być pomniejszony o 10%, a koszt materiałów lakierniczych o 40%, z uwagi na proponowanie poszkodowanemu takich właśnie rabatów na etapie postępowania likwidacyjnego.

Za chybiony uznać należało podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten daje wyraz obowiązywaniu zasady swobodnej oceny dowodów. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego, przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1996 r., II CRN 173/95, Lex nr 1635264). Normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są przy tym wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, tzn. musi odpowiadać pewnym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszelkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Po trzecie, sąd zobowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.; por. również wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189 i z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej wersji doniosłości poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające. Sąd Rejonowy w sposób właściwy ustalił stan faktyczny sprawy, wskazując na jakich dowodach się oparł i z jakich względów w tym zakresie dał im wiarę, a polemika w tym zakresie jest zupełnie nieprzekonująca.

Nietrafne okazały się również zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Należy podnieść, że zgodnie z aprobowanym powszechnie stanowiskiem wyrażonym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r. (III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51), odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Ustalone zgodnie z przytoczonymi zasadami odszkodowanie może ulec obniżeniu jedynie w przypadku wykazania przez ubezpieczyciela, że powoduje to wzrost wartości pojazdu (por. uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2012 r„ III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112). Takie koszty naprawy ustalił w przedmiotowej sprawie biegły, a opinii tej pozwany w sposób przekonujący nie zakwestionował.

Wykładnia art. 361 § 2 k.c. i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973/6/111, a także w uchwale 7 sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012/10/112). Tak więc należne powodowi odszkodowanie obejmować powinno tak określone koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku (zob. uzasadnienie postanowienia 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2006 r., III CZP 91/05, Lex nr 180669). Takie koszty wyliczył biegły w swojej opinii.

Znaczące, że obowiązek naprawienia szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie bowiem ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Jak wskazał słusznie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 kwietnia 2018 r. (II CNP 43/17, Lex nr 2490615) „przepis art. 822 § 1 k.c. modyfikuje normę wynikającą z art 363 § 1 k.c., bowiem jedynie tylko w ten sposób, że roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego przekształca w roszczenie o zapłatę kosztów restytucji. Powstanie roszczenia w stosunku do ubezpieczyciela o zapłacenie odszkodowania, a tym samym jego zakres odszkodowania, nie zależą od tego, czy poszkodowany dokonał restytucji i czy w ogóle ma taki zamiar (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, nieopubl. i z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, niepubl., postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2006 r., III CZP 76/05, nieopubl.).”

W ocenie Sądu Okręgowego nie można kwestionować prawa poszkodowanego dokonania wyboru odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych, a ceny te mogą przecież odbiegać w odpowiedniej skali od cen stosownych przez warsztaty naprawcze działające na odpowiednim rynku lokalnym (np. na terenie określonego miasta lub gminy). Efekt w postaci naprawienia osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Należy w świetle powyższego zgodzić się z poglądem, że kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku. Jeżeli bowiem nie kwestionuje się uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy. Przyjęcie cen przeciętnych dla określenia wysokości przysługującego poszkodowanemu odszkodowania, niezależnie od samej metody ich wyliczania, która może być zróżnicowana, nie kompensowałoby w należyty sposób poniesionej przez poszkodowanego szkody, gdyby ceny przyjęte w warsztacie naprawczym były wyższe od przeciętnych. Jeżeli zatem poniesione przez poszkodowanego koszty naprawy samochodu odpowiadają cenom stosowanym przez usługodawców na lokalnym rynku i jednocześnie można te koszty zaliczyć do kategorii niezbędnych i ekonomicznie uzasadnionych, ubezpieczyciel nie ma podstaw do odmowy wypłaty odszkodowania odpowiadającego wspomnianym kosztom (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51). W takiej sytuacji pozwany nie może narzucać poszkodowanemu sposobu naprawy i domagać się zastosowania określonych rabatów.

Niewątpliwie, zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 i 2 k.c., poszkodowany ma prawo do pełnej rekompensaty poniesionej szkody, z drugiej zaś strony ciąży na nim obowiązek współpracy z ubezpieczycielem poprzez przeciwdziałanie zwiększeniu szkody i minimalizowanie jej skutków (art. 354 § 2 k.c.). Trzeba jednak zauważyć, że szkoda komunikacyjna powstaje już w chwili zdarzenia. Obowiązek ten nie może więc, w ocenie Sądu Okręgowego, być poczytywany za równoznaczny z obligacją do konieczności skorzystania z możliwości przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody w sieci warsztatów współpracujących z pozwanym, bądź też wymaganiem, aby w każdym przypadku braku dostępności części uwzględnionych w kalkulacji pozwanego ubezpieczyciela we wskazanych tam cenach (z rabatem) zachodził obowiązek skontaktowania się z pozwanym – o której to możliwości poinformowano jedynie poszkodowanego w procesie likwidacji szkody. Z treści dokumentów wynika, że w ocenie pozwanego, poszkodowany przed rozpoczęciem naprawy (której przecież w ogóle nie musi dokonywać) powinien czynić ustalenia, który z warsztatów zajmujących się naprawą pojazdów będzie w stanie dokonać tej naprawy w cenach wskazanych przez pozwanego. Dodatkowo, poszkodowany musiałby czekać z naprawą i wyborem warsztatu do momentu otrzymania stosownej kalkulacji od pozwanego. Wydaje się więc, że oczekiwania pozwanego, co do współdziałania poszkodowanego w minimalizacji szkody, są zbyt daleko idące.

Przypisanie poszkodowanemu naruszenia obowiązku współpracy z ubezpieczycielem jest bowiem możliwe jedynie wtedy, gdy świadomie lub przez niedbalstwo skorzystał on z usług droższych. Zarzut uchybienia obowiązkowi z art. 354 § 2 k.c. mógłby zatem wchodzić w grę tylko w razie wykazania świadomości i niedbalstwa poszkodowanego przy skorzystaniu z podmiotu stosującego stawki wygórowane (i to rażąco). Obowiązek współdziałania poszkodowanego w żadnym razie nie może oznaczać ograniczenia jego uprawnień – w szczególności prawa wyboru sposobu naprawienia szkody, swobody decyzji co do napraw oraz wyboru dostawcy części. Nie można również, zdaniem Sądu Okręgowego, utracić z pola widzenia, że poszkodowany ma prawo nabyć części w miejscu swego zamieszkania i nie ma obowiązku ich zakupu od podmiotu funkcjonującego w innej miejscowości, co każdorazowo wiązać się musi także z czasem transportu oraz problemami w razie ewentualnej reklamacji. Ponadto, w zakresie wyboru warsztatu czy też sprzedawcy części, za istotny należy także uznać aspekt zaufania pomiędzy stronami takiej transakcji. W konsekwencji, wymaganie od poszkodowanego, aby samodzielnie dokonywał zakupu części uznać należy za zbyt daleko idące, poszkodowany zleca bowiem naprawę pojazdu w wybranym przez siebie zakładzie naprawczym i co do zasady części niezbędne do jej dokonania są dostarczane przez przyjmującego zlecenie, w takim przypadku zaś warsztat zostałby obciążony obowiązkiem zakupu części wyłącznie w punkcie wskazanym przez ubezpieczyciela.

Narzucanie poszkodowanemu wyboru dostawcy części niweczyłoby wreszcie prawo poszkodowanego do wyboru sposobu naprawienia szkody poprzez aprioryczne przyjęcie, że naprawienie szkody winno nastąpić przez naprawienie pojazdu. Rzecz bowiem w tym – co najistotniejsze w niniejszej sprawie – że obowiązek naprawienia szkody przez ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej, polegający na wypłacie odpowiedniej sumy pieniężnej (art. 822 § 1 k.c.), powstaje już z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie ma bowiem w tym przypadku wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, istniejący od chwili wyrządzenia szkody do czasu, gdy zobowiązany wypłaci poszkodowanemu sumę pieniężną odpowiadającą szkodzie ustalonej w sposób przewidziany prawem. Przy takim rozumieniu szkody i obowiązku odszkodowawczego nie ma więc żadnego znaczenia, jakim kosztem poszkodowany faktycznie dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle to uczynił albo zamierza uczynić. Naprawa pojazdu przed uzyskaniem świadczenia od ubezpieczyciela, a także jej faktyczny zakres nie ma żadnego wpływu na sposób ustalenia wysokości należnego odszkodowania (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1988 r., I CR 151/88, Lex nr 8894, z dnia 16 stycznia 2002 r., IV CKN 635/00, Lex nr 78370; z dnia 7 sierpnia 2003 r., IV CKN 387/01, Lex nr 141410 i z dnia 12 kwietnia 2018 r., II CNP 43/17, LEX nr 2490615, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 51/18, OSNC 2019/9/94, a także uchwałę tego Sądu z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, OSNC 2002/6/74).

Niezależnie od tego, strona pozwana i tak nie przedstawiła poszkodowanemu konkretnej oferty nabycia części zamiennych, czy też materiałów lakierniczych z uzgodnionym rabatem, m.in. przez wskazanie dostawcy tych części czy też materiałów lakierniczych. Trudno bowiem za konkretną ofertę czy chociażby propozycję uznać kosztorys i informację, że w przypadku trudności z nabyciem części oryginalnych w cenach podanych w kosztorysie, czy też materiałów lakierniczych w cenach podanych w kosztorysie (...) prosi o kontakt pod wskazany numer telefonu oraz adres e-mail. Wbrew argumentacji apelacji, to na pozwanym spoczywałby ciężar dowodu co do tego, że poszkodowany miał realną możliwość skorzystania z rabatów a powód nie musiałby udowadniać, iż poszkodowany nie miał takiej możliwości.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.). Zasądzone z tego tytułu od pozwanego na rzecz powoda koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 900,00 zł.

Wojciech Wołoszyk Marcin Winczewski Marek Tauer