Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI C 931/21

UZASADNIENIE

Przedmiot i przebieg postępowania

1.  Pozwem z dnia 7 września 2020 r. powodowie, E. S. (1) i R. S., wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 4 412,99 CHF wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, a także zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Swoje żądanie wywodzili z niedozwolonego charakteru postanowień umownych dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. ( pozew, k. 2-9)

2.  W odpowiedzi na pozew z dnia 25 marca 2021 r. pozwany (...) Bank (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu. Wskazał, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie są niedozwolone, a ponadto roszczenie powodów – o ile istniało – uległo już przedawnieniu. ( odpowiedź na pozew, k. 63-90)

Ustalenia faktyczne

3.  R. S. i E. S. (1) w dniu 24 stycznia 2008 r. złożyli wniosek, na formularzu ustalonym przez bank, o przyznanie kredytu konsolidacyjnego w (...) Bank (...) S.A. Wnioskowali o udzielenie kredytu w wysokości 1 250 000 PLN na okres 30 lat z przeznaczeniem na refinansowanie dotychczas zaciągniętych zobowiązań. Jako proponowane sposoby zabezpieczenia wskazali hipotekę na spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, cesję praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych, a także ubezpieczenie kredytu. Nie zaznaczyli chęci zabezpieczenia kredytu poprzez ubezpieczenie brakującego wkładu własnego, zresztą odnośnik przy tej pozycji formularza wskazywał, że „nie wypełnia się w przypadku kredytu konsolidacyjnego”. Wraz z wnioskiem przedłożyli podpisane dzień wcześniej oświadczenia o tym, że są świadomi ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej oraz ryzyka związanego ze zmienną stopą oprocentowania.

( wniosek kredytowy, k. 179, 180, 182; oświadczenia, k. 183-186)

4.  W decyzji kredytowej zastrzeżono, że bank będzie wymagał od kredytobiorców dodatkowego zabezpieczenia – ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, tj. co do kwoty przekraczającej 80% wartości nieruchomości, w wysokości 256 000 zł. Zgodnie bowiem z obowiązującymi w banku wytycznymi, takie ubezpieczenie było wymagane, gdy kredytobiorca nie dysponował wymaganym przez bank wkładem własnym i nie mógł udzielić innego zabezpieczenia. W razie udzielenia zgody przez kredytobiorcę na to ubezpieczenie bank mógł kredytować inwestycję do 100% wartości nieruchomości.

( wyciąg z decyzji kredytowej, k. 117; wytyczne, k. 191; umowa kredytu bez ubezpieczenia, k. 195)

5.  Proces udzielania kredytu małżonkom S., począwszy od konsultowania wniosku kredytowego, prowadziła A. W. – pracownik banku. Po wydaniu przez bank decyzji kredytowej wyjaśniała ona, że decyzja kredytowa jest wiążąca i nie podlegała dalszym negocjacjom – tymczasem R. S. składał propozycję, by kredyt był zabezpieczony dwiema hipotekami (tak jak kredyt udzielony im wcześniej przez bank Millennium, który miał być spłacony nowym kredytem). Kredytobiorcom nie wyjaśniono zasad ustalania wysokości opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie przedstawiono możliwości wybrania innego ubezpieczyciela. R. S. nie był przekonany co do celowości ponoszenia takiej opłaty, traktował ją jako naciąganie, ale uznał, że nie skoro bank odmawia przyjęcia zabezpieczenia w postaci hipoteki to nie ma wyboru.

( przesłuchanie powoda, k. 278v, 279; przesłuchanie powódki, k. 280)

6.  R. S. i E. S. (1) podpisali umowę kredytu denominowanego do (...) w dniu 10 marca 2008 r. Na podstawie umowy bank oddał im do dyspozycji równowartość kwoty 580 660 CHF do wypłacenia w transzach na okres 360 miesięcy, z ostatecznym terminem spłaty kredytu w dniu 5 kwietnia 2038 r. Zabezpieczeniami kredytu była hipoteka kaucyjna na prawie odrębnej własności lokalu KW (...) do kwoty 870 990 CHF, cesja praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych, weksel in blanco, a także objęto umowę ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Jako kwotę niskiego wkładu własnego podlegającą ubezpieczeniu wskazano kwotę 116 131,37 CHF, a koszt ubezpieczenia – 4 412,99 CHF. Wcześniej kredytobiorcy nie znali wysokości tej opłaty

( umowa kredytu – tabela, k. 25; przesłuchanie powoda k. 279)

7.  Umowa w § 1 definiowała pojęcie „niskiego wkładu własnego” jako część kredytu, stanowiącą różnicę pomiędzy minimalnym wymaganym przez bank wkładem finansowym kredytobiorcy, a wkładem wniesionym faktycznie przez kredytobiorcę (środki własne). W § 10 umowy, określającym zabezpieczenia udzielonego kredytu, w ust. 11 wskazano, że bank zastrzega sobie również prawo do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na swoją rzecz w Towarzystwie (...) S.A. Zgodnie z ust. 13 tego paragrafu w przypadku gdy klient nie wykazał się posiadaniem wystarczających środków własnych na poziomie minimalnym określonym przez bank, bank odpowiednio zwiększając kwotę kredytu dokona wypłaty kredytu bez wniesienia przez kredytobiorcę wymaganego wkładu własnego, jeżeli niski wkład własny zostanie ubezpieczony w (...) S.A. Ubezpieczenie to stanowiło zabezpieczenie do czasu spłaty przez kredytobiorcę kapitału kredytu w kwocie odpowiadającej wysokości niskiego wkładu własnego. W związku z tym kredytobiorca wyrażał zgodę na objęcie ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego na okres 60 miesięcy kalendarzowych, licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy oraz zobowiązywał się do pokrycia kosztów ubezpieczenia w kwocie określonej w pkt 13 tabeli. Koszty ubezpieczenia w tej kwocie podlegał potrąceniu z kwoty kredytu w dniu jego wypłaty lub wypłaty jego pierwszej transzy i nie podlegał on zwrotowi za niewykorzystany okres ubezpieczenia. Umowa przewidywała też automatyczne odnowienie ubezpieczenia na okres kolejnych 60 miesięcy kalendarzowych w przypadku, gdy po upływie pierwszych 60 miesięcy trwania umowy kredytobiorca nie spłaci kapitału kredytu w kwocie odpowiadającej wysokości niskiego wkładu własnego – za pobraniem kolejnej opłaty. W § 15 ust. 1 umowy znalazło się oświadczenie kredytobiorcy o otrzymaniu Tabeli Prowizji i Opłat oraz Regulaminu oraz uznaniu tego regulaminu za wiążący we wszystkich sprawach nie uregulowanych umową.

( umowa kredytu, k. 26-30)

8.  W dniu zawarcia umowy kredytowej R. S. i E. S. (1) podpisali również, na przedłożonym przez bank formularzu, oświadczenie o ubezpieczeniu niskiego wkładu. W oświadczeniu tym m. in. wyrazili zgodę na wgląd T.U. (...) w dokumentację kredytową, na prowadzenie przez to towarzystwo ubezpieczeniowe działań regresowych w stosunku do nich, jeśli ubezpieczyciel spełni swoje świadczenie na rzecz banku, w wysokości wypłaconego odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wypłaty odszkodowania do dnia w którym nastąpiło zaspokojenie w całości roszczeń regresowych ubezpieczyciela, w terminie 7 dni od otrzymania wezwania do zapłaty od ubezpieczyciela. W oświadczeniu kredytobiorcy wyrazili też zgodę na dokonanie przez ubezpieczyciela przelewu tej wierzytelności, przetwarzanie przez ubezpieczyciela ich danych osobowych oraz przekazanie mu kopii dokumentacji kredytowej.

( oświadczenia, k. 119-120)

9.  Kredyt został uruchomiony 17 marca 2008 r. Tego dnia bank pobrał prowizję z tytułu udzielenia kredytu (4 354,94 CHF) oraz składkę na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w kwocie 4 412,99 CHF i przelał na wewnętrzne konto przeznaczone do gromadzenia składek od klientów. Kredyt wypłacony został na potrzeby spłaty kredytu hipotecznego zaciągniętego wcześniej w Banku (...) S.A. (456 000 CHF). Kolejna transza kredytu została wypłacona 2 maja 2008 r. w celu spłaty kredytu zaciągniętego w (...)(67 368,68 CHF), kredytu konsumpcyjnego w Banku (...) S.A. (37 463,15 CHF) oraz karty kredytowej w Banku (...) S.A. (4 358,36 CHF). Pozostałą kwotę stanowiącą równowartość 6 701,87 CHF przekazano do dyspozycji na rachunek R. S..

( wyciąg, k. 122; potwierdzenie dyspozycji przelewu, k. 172; zrzut ekranu przelewu, k. 165-170)

10.  Gdy zbliżał się koniec 60-miesięcznego okresu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, kredytobiorcy zostali poinformowani o tym, że bank pobierze kolejną opłatę z tytułu odnowienia ubezpieczenia na kolejny 60-miesięczny okres. Aby uniknąć przedłużenia okresu ubezpieczenia i zapłaty składki R. i E. S. (1) w 60. miesiącu trwania ubezpieczenia nadpłacili kredyt, w szczególności w styczniu 2013 r. wpłacili równowartość 33 700 CHF. Dzięki temu na koniec okresu ubezpieczenia spłacili niski wkład własny i ubezpieczenie to nie zostało przedłużone na kolejne pięć lat.

( wyciąg, k. 139)

11.  W drugiej połowie 2019 r. R. S. i E. S. (1) wezwali (...) Bank (...) S.A. do zwrotu poniesionych kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Pismem z dnia 25 października 2019 r. bank odmówił zwrotu pobranej kwoty, gdyż umowa kredytu w tym zakresie nie zawierała żadnych postanowień niedozwolonych lub nieważnych. Pismem z dnia 18 listopada 2019 r. R. S. ponowił żądanie, wyjaśniając zarzut niedozwolonego charakteru postanowień umownych dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Pismem z dnia 6 grudnia 2019 r. bank podtrzymał swoje stanowisko.

( korespondencja, k. 31-34)

12.  Pismem z dnia 19 grudnia 2019 r. R. i E. S. (2) zwrócili się o interwencję do Biura Rzecznika Finansowego. Pismem z dnia 13 lutego 2020 r. Rzecznik Finansowy skierował do banku wezwanie do wyjaśnienia swojego stanowiska oraz przedstawienia określonych dokumentów. W swojej odpowiedzi z dnia 17 marca 2020 r. bank podtrzymał stanowisko o braku niedozwolonych postanowień umownych dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Wyjaśnił, że kredytobiorcy zostali poinformowani o kosztach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i mogli w prosty sposób ustalić stawkę opłaty za to ubezpieczenie, dzieląc wskazaną opłatę za ubezpieczenie przez kwotę wskazaną jako niski wkład własny, co dawało wynik 3,8% (4 412,99 CHF / 116 131,37 CHF * 100% = 3,8%). Bank odmówił też udzielenia informacji co do tego, czy zawarł umowę z firmą ubezpieczeniową odnośnie do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, która przewiduje zwrot bankowi część uiszczonej składki lub w inny sposób przekazuje bankowi wynagrodzenie, czy całość składek wpłacanych przez wnioskodawców jest wykorzystywana na poczet ubezpieczenia i przekazywania ubezpieczycielowi oraz przedłożenia dowodów przekazania przez bank pobranych składek ubezpieczycielowi. Bank wskazał, że te informacje i dokumenty nie są związane z indywidualną sprawą państwa S. i Rzecznik Finansowy nie ma podstawy prawnej do domagania się ich przedstawienia.

( wniosek, k. 35-36; pismo rzecznika, k. 37-38; odpowiedź banku, k. 42-44)

13.  Pismem z dnia 28 kwietnia 2020 r. Rzecznik Finansowy udzielił odpowiedzi E. i R. S., wskazując, że odpowiedź banku budzi jego wątpliwości. Pismem z dnia 5 czerwca 2020 r. małżonkowie S., działając przez pełnomocnika, wezwali bank do zapłaty kwoty 4 412,99 CHF tytułem zwrotu bezpodstawnie pobranego świadczenia na podstawie niedozwolonych postanowień umownych. Bank w piśmie z dnia 1 lipca 2020 r. podtrzymał dotychczas zajmowane stanowisko co do tego żądania.

( odpowiedź rzecznika, k. 45-46; wezwanie, k. 47; odpowiedź, k. 48)

14.  R. S. pracował w bankowości od ok. połowy lat dziewięćdziesiątych do 2012 r., a od 2018 r. pracuje w NBP. Nie zajmował się nigdy bezpośrednio obsługą klientów, ubezpieczycieli i kwestiami konsumenckimi, lecz transakcjami na rynku międzybankowym. W czasie zawierania umowy kredytu z (...) Bank (...) S.A. pracował w G. Banku na stanowisku dyrektora. Jego komórka organizacyjna zajmowała się m. in. zarządzaniem ryzykiem walutowym, płynnością i pozyskiwaniem finansowania. Docierały do niego informacje związane z branżą, w której pracuje, na przykład o ukaraniu zagranicznych oddziałów D. Banku karami finansowymi w 2008 r. lub o procesach sądowych klientów (...) dotyczących oprocentowania po 2010 r. O przegranych przez D. Bank procesach Sądowych w sprawach dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dowiedział się w 2018 lub 2019 r. E. S. (1) w sprawach kredytu polegała na decyzjach męża i sama nie kontaktowała się z bankiem w trakcie procesu zawierania umowy.

( przesłuchanie powoda, k. 279; przesłuchanie powódki, k. 279v, 280)

15.  Dnia 21 grudnia 2009 r. do rejestru klauzul niedozwolonych pod nr (...) wpisano, na podstawie prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie, Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. XVII AmC 624/09, postanowienie umowne stosowane przez (...) Bank S.A. z siedzibą we W. o treści „ Kredytobiorca zobowiązuje się do ustanowienia następujących zabezpieczeń kredytu/zabezpieczenia docelowe: Przystąpienie do Generalnej Umowy Ubezpieczenia niskiego wkładu kredytów mieszkaniowych w (...) S.A. Okres ubezpieczenia wynosi <36/60> miesięcy. Składka ubezpieczeniowa w kwocie zł płatna jest z góry za cały okres ubezpieczenia i nie podlega zwrotowi”.

( informacja dostępna powszechnie – publiczny rejestr klauzul dostępny na stronie rejestr.uokik.gov.pl)

Omówienie dowodów

16.  Sąd oparł się przede wszystkim na zgromadzonych w sprawie dokumentach. Ich treść i wiarygodność nie była przez strony kwestionowana.

17.  Strony wywodziły natomiast inne wnioski z treści podpisanego przez powodów oświadczenia co do ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Zdaniem pozwanego oświadczenie to zostało sporządzone szczegółowo, a powodowie – skoro je podpisali – to zrozumieli mechanizm ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i go nie kwestionowali. Faktycznie jednak treść oświadczenia – mimo że dość szczegółowo opisuje obowiązki powodów względem (...) w razie wypłacenia odszkodowania z tytułu ubezpieczenia – nie precyzuje istotnej kwestii, czyli w jakiej sytuacji aktualizuje się obowiązek wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela. W pkt 3) wskazano tylko ogólnie o „odszkodowaniu z powodu zaprzestania spłaty kredytu”, co jest mało precyzyjnym wyjaśnieniem – czy oznacza to tylko zaprzestanie uiszczania rat kapitałowych i odsetkowych (jeśli tak, to po jakim czasie?), czy też wszystkie przypadki wypowiedzenia umowy kredytu przed terminem, do którego została zawarta. Umowa kredytu wymienia kilkanaście przesłanek do wypowiedzenia umowy kredytu przez bank (§ 13 umowy), przy czym wydaje się logiczne, że po wypowiedzeniu – czyli zakończeniu stosunku umownego między stronami – nastąpi zaprzestanie uiszczania rat kredytu, skoro umowa przestanie obowiązywać. W oświadczeniu nie wyjaśniono także zasad ustalania kosztów należnych od kredytobiorców z tytułu ubezpieczenia. Oświadczenie samo w sobie nie zawierało więc wyczerpujących informacji na temat ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

18.  Zeznania powoda Sąd uznał za częściowo wiarygodne. Z uwagi na jego doświadczenie w bankowości, śledzenie wiadomości dotyczących rynku bankowego oraz poprzednie doświadczenia kredytowe (na zakup nieruchomości, papierów wartościowych) trudno dać wiarę w to, że powód nie rozumiał zasady funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i nie umiał „ogarnąć” po co ono zostało przewidziane. Zdaniem Sądu twierdzenia powoda o tym, że od początku uważał opłatę za naciąganą świadczą o czymś przeciwnym – zdawał sobie on sprawę z celu ustanowienia ubezpieczenia i mechanizmu jego funkcjonowania, tylko nie widział podstaw do jego zastosowania w swoim przypadku, gdyż oferował jako zabezpieczenie hipotekę na innej nieruchomości a przy tym wnioskował o kredyt konsolidacyjny i w jego przypadku nie widział sensu istnienia „wkładu własnego”. Sąd zdaje sobie sprawę z tego, że powód zeznawał po ponad 13 latach od zawarcia umowy kredytu i jego wiedza na ten temat jest aktualnie o wiele bogatsza niż w momencie zawarcia umowy. Kategorycznie jednak podtrzymywał, że od początku uznawał obciążenie opłatą za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego za naciąganie, a zatem dysponował wystarczającą wiedzą na jego temat, by do tej opłaty podejść krytycznie. Gdyby istotnie nie rozumiał celu tego ubezpieczenia i na czym ono polega, to – z racji zaufania, jakim wówczas powód miał darzyć banki – najprawdopodobniej nie oceniałby obciążenia opłatą za nieuzasadnione od samego początku.

19.  Sąd nie ma natomiast podstaw by kwestionować twierdzenia powoda co do tego, że o kwocie opłaty za ubezpieczenie dowiedział się dopiero w momencie zawarcia umowy i nie wiedział jak ta opłata została ustalona – dokumenty przedłożone przez pozwanego i sama umowa kredytu nie wskazują, by było inaczej. Sąd dał też wiarę co do tego, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie było preferowanym sposobem zabezpieczenia kredytu przez powoda. Skoro uważał on opłatę za naciąganą i po 5 latach od zawarcia umowy podjął duży wysiłek by uniknąć jej ponownego pobrania („nadpłacając” kredyt i spłacając wymagany wkład własny wcześniej niż by to wynikało z harmonogramu kredytu), to jak najbardziej logiczne jest, że skorzystałby z innej formy zabezpieczenia kredytu, gdyby była możliwa.

20.  Zeznania powódki należało uznać za wiarygodne, ale nie wnoszące wiele do sprawy. Wskazała, że nie podejmowała sama rozmów z bankiem i polegała na decyzjach podejmowanych przez męża, który miał na tematy kredytowe i bankowe większą wiedzę. Potwierdziła, że w rozmowach przed zawarciem kredytu dyskutowali o dodatkowych opłatach, jakimi miał ich obciążyć bank – co także potwierdza, że nie podpisali umowy kredytu bezrefleksyjnie, a powód miał zastrzeżenia co do opłaty za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

21.  Sąd pominął dowód z zeznań A. M., gdyż, jak wynika z treści odpowiedzi na pozew, została ona powołana na potwierdzenie twierdzeń pozwanego na temat mechanizmu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego i zawierania umów kredytowych. Te kwestie zostały opisane już w dokumentach przedstawionych przez pozwanego, a także wyjaśniane w jego pismach procesowych – przesłuchanie świadka w celu ponownego przedstawienia stanowiska procesowego pozwanego należało więc uznać za zbędne. Pozwany nie wskazał, jakoby miała ona bezpośredni kontakt z powodami lub sprawą kredytu powodów.

22.  Sąd pominął dowód z zeznań A. W. i P. A., gdyż doszedł do wniosku, że nie są one niezbędne do wydania rozstrzygnięcia. Po pierwsze – powództwo zostało oddalone z uwagi na skuteczny zarzut przedawnienia. Po drugie - jak zostanie dalej wyjaśnione, w niniejszej sprawie zarzuty dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego odnosiły się przede wszystkim do samego mechanizmu poboru opłaty, a nie niedopełnienia przez bank obowiązku informacyjnego z tym związanego.

23.  Dowód w postaci „przykładowych umów” nic nie wnosił do sprawy, gdyż w żaden sposób nie wynikało z nich, aby postanowienia umowy zawieranej przez powodów były przedmiotem indywidualnych negocjacji co do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu.

Ocena prawna

24.  Powództwo podlegało oddaleniu z uwagi na zarzut przedawnienia.

Przedawnienie

25.  Powodowie oparli swoje roszczenie na twierdzeniu, że opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego została pobrana przez bank na podstawie niedozwolonego postanowienia umownego, a co za tym idzie – postanowienie to było w stosunku do powodów bezskuteczne i stanowiło świadczenie nienależnie uiszczone przez powodów na rzecz pozwanego. Tym samym podstawą prawną ich żądania był art. 410 §1 i 2 k.c.

26.  Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 marca 2017 r., sygn. I ACa 1253/16). Dla określenia terminu wykonania takiego zobowiązania niezbędne jest wezwanie dłużnika przez wierzyciela (art. 455 k.c.). Natomiast ustalając termin wymagalności takiego świadczenia należy wziąć pod uwagę dzień, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał dłużnika do wykonania zobowiązania w najwcześniej możliwym terminie, co wynika wprost z art. 120 § 1 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lipca 2010 r., sygn. II CSK 126/10; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2014 r, sygn. III CSK 36/14). Zgodnie ze zdaniem drugim tego przepisu, jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Nie ma więc znaczenia brak świadomości wierzyciela, że uiścił nienależne świadczenie ani jego przekonanie, że miał możliwość wezwania do zwrotu świadczenia dopiero po uzyskaniu stosownych informacji i świadomości tego, iż świadczenie było nienależne.

27.  Termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia na dzień pobrania przez pozwanego opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 10 lat. Zgodnie bowiem z treścią art. 118 k.c. na datę 17 marca 2008 r., termin przedawnienia wynosił lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Termin 10 lat od tego dnia upłynął więc 17 marca 2018 r., przed wejściem w życie ustawy skracającej ogólny termin przedawnienia do 6 lat (ustawa z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. z 2018 r., poz. 1104). W postępowaniu nie wykazano, by powodowie podjęli przed upływem terminu przedawnienia jakąkolwiek czynność, która by go przerwała. Nie było taką czynnością zwrócenie się do Rzecznika Finansowego, gdyż 1) nastąpiło ono i tak już po upływie terminu przedawnienia, a przerwać można tylko przedawnienie którego termin jeszcze nie upłynął; 2) interwencja Rzecznika nie miała charakteru postępowania pozasądowego w sprawie sporów konsumenckich (art. 36 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym, Dz.U. z 2021 r., poz. 2320), tylko wniosku o udzielenie informacji o sprawie indywidualnego klienta (art. 25 ustawy)

28.  Pozew w tej sprawie został wniesiony 7 września 2020 r., czyli ok. dwa i pół roku po upływie terminu przedawnienia roszczenia powodów. Pozwany wprost zgłosił zarzut przedawnienia w toku postępowania, w związku z czym wystarczyło to do uznania powództwa za bezzasadne i oddalenie go.

Przedawnienie a prawo europejskie

29.  Przeciwko powyższemu rozstrzygnięciu nie stoją na przeszkodzie europejskie przepisy na temat ochrony praw konsumentów, zebrane głównie w Dyrektywie Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Zgodnie z art. 6 ust. 1 i 7 ust. 1 tej dyrektywy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zarówno w interesie konsumentów, jak i konkurentów Państwa Członkowskie zapewnią stosowne i skuteczne środki mające na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami.

30.  Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w dotychczasowym orzecznictwie przesądził, że powyższe przepisy oraz wynikająca z dorobku wspólnotowego zasada skuteczności muszą w niektórych sytuacjach wpłynąć na bieg terminu przedawnienia roszczenia konsumenta przeciwko przedsiębiorcy, wynikającego z zastosowanych przez przedsiębiorcę niedozwolonych postanowień umownych. W przeciwnym razie spełnienie celów dyrektywy 93/13 mogłoby być zagrożone.

31.  Dość szeroko TSUE podsumował swoje stanowisko w tej sprawie w wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r., sygn. C-776/19 do C-782/19. Trybunał wskazał, że nie jest wykluczone ustanowienie w prawie krajowym terminu przedawnienia roszczeń pieniężnych konsumenta przeciwko przedsiębiorcy wynikających z zastosowania przez tego drugiego nieuczciwych postanowień umownych – z zastrzeżeniem przestrzegania zasad równoważności (tzn. roszczenie konsumenta nie może być słabiej chronione od roszczeń przedsiębiorcy i innych osób – na gruncie polskiego prawa przestrzeganie tej zasady nie budzi wątpliwości, gdyż brak przepisów skracających długość okresu przedawnienia z uwagi na status konsumenta) i skuteczności (pkt 39 wyroku). Ustanowienie tego terminu nie może czynić praktycznie niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym wykonywania praw przyznanych przez tę dyrektywę (pkt 40 wyroku). Termin przedawnienia wynoszący od 3 do 5 lat sam z siebie nie jest sprzeczny z zasadą skuteczności, o ile jest on ustalony i znany z wyprzedzeniem (pkt 41 wyroku).

32.  Istotny z punktu widzenia zasady skuteczności jest też termin początkowy i końcowy biegu terminu przedawnienia. Może on być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu (pkt 46 wyroku). Warto więc podkreślić, że TSUE nie wprowadził ścisłego wymogu przesunięcia początku biegu terminu przedawnienia do chwili, kiedy konsument nabierze konkretną wiedzę o swoich prawach związanych z niedozwolonego postanowienia umownego. Wystarczy, że obiektywnie oceniając miał taką możliwość przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu (użycie spójnika „lub” nie jest bynajmniej niedokładnością tłumaczenia, w innych wersjach językowych również można odczytać to zdanie jako wprowadzające alternatywę – „before that period begins to run or expires”, „bevor diese Frist zu laufen beginnt oder abgelaufen ist”, „prima che detto termine inizi a decorrere o scada”, „avant que ce délai ne commence à courir ou ne s’écoule”).

33.  Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ustalenie rozsądnych terminów do wniesienia środków prawnych pod rygorem prekluzji leży w interesie pewności prawa. Tego rodzaju terminy nie powodują bowiem tego, że wykonywanie uprawnień przyznanych przez prawo wspólnotowe staje się nadmiernie utrudnione lub praktycznie niemożliwe. Nie jest bowiem tak, że zasada skuteczności powinna sięgać tak dalece, by wymagać od sądu krajowego nie tylko naprawienia skutków zaniechania o charakterze proceduralnym ze strony konsumentów nieznających swoich praw, lecz również skompensowania w całości absolutnej bierności zainteresowanego konsumenta (wyrok TSUE z dnia 6 października 2009 r., sygn. C-40/08, pkt 41, oraz cytowane tam orzecznictwo – tłem pytania prejudycjalnego było postępowanie egzekucyjne prowadzone na podstawie orzeczenia sądu polubownego, przed którym konsument nie występował i którego nie zaskarżył pomimo takiej możliwości).

34.  TSUE wyraził stanowisko, zgodnie z którym każdy przypadek, w którym powstaje pytanie, czy krajowy przepis proceduralny [jak wynika z treści wyroku, TSUE taki charakter nadał przepisom o przedawnieniu; w polskim ustawodawstwie uznaje się instytucję przedawnienia za mającą charakter materialnoprawny, a nie proceduralny] nie czyni niemożliwym lub zbyt utrudnionym stosowania prawa Unii, należy rozpatrywać z uwzględnieniem miejsca tego przepisu w całości procedury, jej przebiegu i jej cech szczególnych, przed poszczególnymi sądami krajowymi. Termin dwu- lub trzyletni sam w sobie nie jest niezgodny z zasadą skuteczności, konieczne jest natomiast rozważenie, czy w konkretnej sytuacji zastosowanie zasady rozpoczęcia biegu tego terminu od chwili zawarcia umowy nie uczyni ochrony praw konsumenta niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym. Stosowanie pięcioletniego terminu przedawnienia rozpoczynającego bieg w chwili zawarcia umowy – co oznacza, że konsument może dochodzić zwrotu opłat uiszczonych na podstawie warunku umownego uznanego za nieuczciwy jedynie przez pięć pierwszych lat od podpisania umowy, niezależnie od tego, czy miał lub mógł mieć, rozsądnie rzecz ujmując, świadomość nieuczciwego charakteru tego warunku – może czynić praktycznie niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13 (wyrok TSUE z dnia 16 lipca 2020 r., sygn. C-224/19 i C-259/19, pkt 85, 87, 91).

35.  Kluczowe było zatem ustalenie, czy przewidziany na podstawie art. 120 § 1 k.c. początek biegu dziesięcioletniego terminu przedawnienia roszczenia powoda z powodu (wywodzonego przez niego) niedozwolonego charakteru postanowienia umownego o opłacie z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie czynił niemożliwym lub nadmiernie utrudnionym dochodzeniu przez niego roszczenia.

36.  Sąd wziął pod uwagę następujące okoliczności:

37.  - postanowienie umowne kwestionowane przez powodów miało w praktyce charakter jednorazowy (opłat za kolejne 5-letnie okresy trwania ubezpieczenia dotyczyła dalsza część umowy kredytu). Opłata została pobrana tylko przy zawarciu umowy;

38.  - opłata za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie była głównym świadczeniem umowy kredytu, umowa kredytu mogła i może funkcjonować także bez niego;

39.  - problematyka niedozwolonego charakteru postanowień umownych przewidujących ponoszenie przez kredytobiorców kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu pojawiła się orzecznictwie sądów powszechnych dość dawno (ponad 10 lat temu), a dostęp do informacji o niedozwolonym charakterze klauzul dotyczących tych kosztów nie był utrudniony. Jak Sąd wskazał na rozprawie, pierwsze postanowienie umowne dotyczące takich kosztów zostało wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych już w grudniu 2009 r.;

40.  - powód z racji wykonywanego zawodu dysponował informacjami o sytuacji różnych banków na rynku, np. karach finansowych dla zagranicznych oddziałów D. Banku, powództw klientów (...) dotyczących niedozwolonych klauzul zmiennego oprocentowania. Sąd uznaje za mało prawdopodobne, by w okresie od 2008 do 2018 r. powód nie usłyszał o wyrokach sądowych w sprawach dotyczących dochodzenia roszczeń z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, tym bardziej, że od początku uznawał opłatę z tego tytułu za bezpodstawną;

41.  - po poniesieniu przez powodów opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego postanowienie o poniesieniu kosztów tej opłaty przy zawarciu umowy nie generowało dalszych ryzyk i negatywnych skutków po ich stronie. Innymi słowy – niedozwolony charakter tego postanowienia umownego przez cały dalszy okres trwania umowy był tak samo dotkliwy i odczuwalny, jak w dniu jej pobrania. Odróżnia to roszczenie o zwrot poniesionych kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu od roszczenia o zwrot uiszczonych rat kredytu dotkniętego niedozwolonymi postanowieniami umownymi dotyczącymi ryzyka walutowego (jak w stanie faktycznym wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r.). W przypadku tych kredytów skutki postanowień dotyczących ryzyka walutowego nie stały się w praktyce odczuwalne przez kredytobiorców aż do znacznego podwyższenia kursu CHF, a co więcej, postanowienia dotyczące waloryzacji wpływały na główne świadczenie kredytobiorcy w postaci wysokości rat i całej kwoty kredytu do spłaty. Nie jest to zatem sytuacja porównywalna do sytuacji powodów i uiszczeniem przez nich opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (przy czym Sąd zwraca uwagę, że kwestia ewentualnej abuzywności innych postanowień umownych niż dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu nie została podniesiona przez żadną ze stron, w związku z czym znajdowała się poza przedmiotem postępowania);

42.  - dziesięcioletni okres przedawnienia wydaje się wystarczająco długi na to, aby podjąć działania w celu wyjaśnienia swoich podejrzeń o bezzasadne naliczenie opłaty oraz zasięgnięcie pomocy prawnej w tym zakresie. Jest on zdecydowanie dłuższy od okresów dwu, trzy i pięcioletnich, które TSUE uznał z zasady za wystarczające;

43.  - polskie prawo przewiduje instytucje mogące spowodować przerwę biegu przedawnienia, po którym biegnie ono na nowo (art. 123 k.p.c.). Są to m. in. zawezwanie do próby ugodowej, wszczęcie mediacji, postępowanie w sprawie pozasądowego rozstrzygania sporów konsumenckich prowadzone przez biuro Rzecznika Finansowego (art. 36 ustawy z dnia 23 września 2016 r. o pozasądowym rozwiązywaniu sporów konsumenckich w zw. z art. 35a ustawy o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym). Postępowania te są mniej kosztowne i sformalizowane niż proces sądowy;

44.  - powodowie nie wykazali, by w trakcie biegu 10-letniego okresu przedawnienia mieli oni jakieś obiektywne przeszkody w zdobyciu informacji o niedozwolonym charakterze postanowienia umownego, na podstawie którego zostali obciążeni opłatą za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Przeciwnie, jeśli od początku mieli oni zastrzeżenia do obowiązku poniesienia tej opłaty, to podjęcie działań w celu zwrotu nienależnie pobranej kwoty dopiero po ponad 11 latach (a wniesienie pozwu po ponad 12 latach) mimo posiadanych możliwości i braku przeszkód należy traktować z ich strony jako zaniechanie.

45.  W świetle powyższego Sąd uznał, że w niniejszej sprawie zastosowanie w stosunku do powodów kodeksowego, 10-letniego terminu przedawnienia, którego bieg rozpoczął się z chwilą pobrania opłaty przez bank, nie uniemożliwiło im i nie utrudniło nadmiernie skorzystania z praw przysługujących na podstawie Dyrektywy 93/13. Dla ustalenia początku biegu terminu przedawnienia nie ma więc znaczenia chwila, z którą powodowie nabrali pewności co do niedozwolonego charakteru kwestionowanej klauzuli umownej, gdyż w zwykłym, kodeksowym okresie przedawnienia mieli obiektywną możliwość dochodzenia swoich praw i zasięgnięcia o nich wiedzy. Zasada skuteczności prawa europejskiego nie może bowiem sięgać tak daleko, by początek biegu okresu przedawnienia w pełni zsubiektywizować i uzależnić zawsze od chwili dowiedzenia się o swoich prawach przez indywidualnego konsumenta – zasada ta musi również uwzględniać zasadę pewności prawa, którą wspierają instytucję takie jak przedawnienie czy prekluzja. Stanowisko powodów, wedle których stan niepewności co do ich praw zostanie uchylony dopiero prawomocnym orzeczeniem Sądu, sprowadzałoby się do likwidacji instytucji przedawnienia roszczeń konsumentów przeciwko przedsiębiorcom wynikających z zastosowania niedozwolonych postanowień umownych. Do tak daleko idącego skutku brak jednak podstaw – ani na gruncie przepisów polskich i unijnych, ani w dotychczasowym orzecznictwie TSUE, podkreślającym konieczność wyważenia zasady skuteczności ochrony konsumentów z zasadą pewności prawa.

Przedawnienie – zasady współżycia społecznego

46.  Część powyższych rozważań wyjaśnia także, dlaczego Sąd nie uznał zarzutu przedawnienia przedstawionego przez pozwanego za stanowiący nadużycie prawa z uwagi na niezgodność z zasadami współżycia społecznego. Nie można zaprzeczyć, że w pewnych okolicznościach zgłoszenie zarzutu przedawnienia może zostać nieuwzględnione z powołaniem się na te zasady, ale – jak to wynika także z orzeczeń zacytowanych w piśmie powodów z dnia 8 lipca 2021 r. – może to mieć miejsce tylko w sytuacjach usprawiedliwionych wyjątkowymi okolicznościami, lub gdy takie okoliczności usprawiedliwiają bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczeń (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 27 marca 2013 r., sygn. III APa 5/13; wyrok SA w Warszawie z dnia 6 grudnia 2016 r., sygn. I ACa 19/15). Tymczasem powodowie nie udowodnili w żaden sposób, by ich sytuacja była wyjątkowa na tle innych spraw o zwrot opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Sam fakt zastosowania przez przedsiębiorcę niedozwolonych klauzul umownych i nienależyte poinformowanie o skutkach i mechanizmach zawieranej umowy nie wyczerpuje pojęcia „wyjątkowych okoliczności” (jest wręcz czymś powszechnym). Przez okres, w jakim biegł termin przedawnienia roszczenia powodów, z ochrony sądowej w celu dochodzenia nienależnie pobranych przez bank opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu skorzystało mnóstwo osób, które zmieściły się w 10-letnim terminie przedawnienia. W braku udowodnienia przez powodów wyjątkowości swojej sytuacji nie ma jakichkolwiek podstaw do szczególnego ich potraktowania z punktu widzenia zasad współżycia społecznego i uznania, że zasady słuszności wymagają uwzględnienia ich żądania pomimo wystąpienia z nim przeszło 2,5 roku po jego przedawnieniu.

Ocena żądania powodów co do istoty

47.  Choć stwierdzenie upływu terminu przedawnienia zwalnia Sąd z obowiązku dociekania, czy roszczenie powodów było rzeczywiście uzasadnione czy nie, brak jest przeszkód do tego, by Sąd na ten temat się wypowiedział. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe pozwalało bowiem na wydanie merytorycznego rozstrzygnięcia sprawie także w wypadku, gdyby zarzut przedawnienia nie podlegałby uwzględnieniu.

48.  Zdaniem Sądu żądanie powodów było zasadne. Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). W myśl art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

49.  Powodowie zawierając umowę działali w charakterze konsumentów, umowa kredytu nie miała związku z ich działalnością zawodową. Zdaniem Sądu postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie były też indywidualnie uzgodnione między stronami. Postanowienia te były zawarte w umowie sporządzonej według wzoru przyjętego przez bank, a konieczność zapewnienia ubezpieczenia wynikała z przyjętej przez bank decyzji kredytowej. Dodać należy, że zgodnie z art. 3 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Skoro więc wszelkie uregulowania dotyczące kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu były określone jednostronnie przez pozwanego, to nie ma istotnego znaczenia, czy powodowie w miejsce tej formy zabezpieczenia oferowali jakieś inne, czy też zaakceptowali wymóg ubezpieczenia wskazany w decyzji kredytowej bez kontrpropozycji ze swojej strony (nawet jeśli teoretycznie byli w stanie taką sformułować i przedstawić, np. zastawiając papiery wartościowe którymi dysponowali).

50.  Nie można się też zgodzić z tezą, że postanowienia dotyczące kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu dotyczyły głównych świadczeń stron. Postanowienia określające główne świadczenia stron to te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a nie mające tylko posiłkowy charakter ( Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Osajdy, Legalis 2021, komentarz do art. 385 1 k.c., pkt 32; także wyrok TSUE, sygn. C-186/16). Postanowienia dotyczące kosztów ubezpieczenia określały tylko jedną z możliwych form zabezpieczenia umowy kredytu, a bez tych postanowień umowa kredytu zachowywałaby swój prawny sens i charakterystyczne cechy. Nie jest przy tym rozstrzygające, że bez poniesienia tych kosztów bank nie zgodziłby się na zawarcie umowy kredytu.

51.  Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem (wyroki SN z dnia 3 lutego 2006 r., sygn. I CK 297/05; z dnia 15 stycznia 2016 r., sygn. I CSK 125/15; z dnia 27 listopada 2015 r., sygn. I CSK 945/14; z dnia 30 września 2015 r., sygn. I CSK 800/14; z dnia 29 sierpnia 2013 r., sygn. I CSK 660/12).

52.  Klauzule dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie są same z siebie niedozwolone. Jest to akceptowalna alternatywa dla innych form zabezpieczeń interesów kredytodawcy w umowie kredytu, takich jak hipoteka, zastaw, cesja praw z ubezpieczenia majątkowego, weksel in blanco. Sąd nie podziela stanowiska, faktycznie występującego w orzecznictwie, jakoby o abuzywności postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu własnego przesądzał fakt, że kredytobiorca nie był stroną umowy, nie dysponował egzemplarzem umowy ubezpieczenia, a beneficjentem ubezpieczenia był bank. Trudno zgodzić się z poglądem, że konsument zgadzając się na pokrycie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie odnosi z tego żadnych korzyści. Ubezpieczenie zastępuje inne formy zabezpieczenia (głównie rzeczowego), a bez odpowiedniego zabezpieczenia konsument nie uzyskałby kredytu w żądanej wysokości (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 20 listopada 2013 r., sygn. VI ACa 1521/12, oraz inne orzeczenia zacytowane na str. 19-22 odpowiedzi na pozew).

53.  Ubezpieczenie swoją funkcją nie różni się od innych dopuszczalnych i nie budzących wątpliwości form zabezpieczania wierzytelności banku w obrocie konsumenckim (hipoteka, poręczenie, weksel). Nie można więc pozwanemu zarzucić naruszenia dobrych obyczajów tylko z tego powodu, że obarczył kosztami ubezpieczenia konsumenta – choć zabezpieczenie to ma wyraźnie inny charakter (odpłatny) od innych form zabezpieczenia („biernych”, nie wiążących się bezpośrednio z odpłatnością na rzecz banku), to jednak w każdym przypadku zabezpieczenie służy przede wszystkim ochronie interesów banku, a nie kredytobiorców. Sąd zgadza się zatem z poglądem wyrażonym przez Sąd Okręgowy w Warszawie w wyrokach z dnia 13 października 2016 r., sygn. V Ca 4304/15, z dnia 24 listopada 2016 r., sygn. V Ca 233/16, z dnia 15 maja 2018 r., sygn. V Ca 2400/17 oraz z dnia 24 listopada 2016 r., sygn. V Ca 2076/17, choć jest świadomy, iż w orzecznictwie wyrażono także odmienne stanowiska, np. w wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 2 października 2014 r., sygn. V Ca 2187/14, wyroku tegoż Sądu z dnia 22 sierpnia 2018 r., sygn. XXVII Ca 210/18, czy innych powołanych w pismach powodów. Zdaniem Sądu zaprezentowane w nich twierdzenie, jakoby obciążenie konsumentów zwrotem kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu stanowiło bezzasadne przerzucenie na nich ryzyka związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej, jest nieprzekonujące i opiera się na nieuzasadnionym założeniu, że pomiędzy innymi formami zabezpieczenia wierzytelności banku a obciążeniem kosztami tego ubezpieczenia występują na tyle istotne różnice, że to drugie jest niedozwolone w obrocie konsumenckim. Godne odnotowania jest również stanowisko Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 19 września 2018 r., sygn. I CNP 39/17, który nie zgodził się z zarzutem skarżących, jakoby w kontekście ubezpieczenia niskiego wkładu kredytobiorca ponosił ciężar ubezpieczenia bez jakiejkolwiek korzyści dla siebie.

54.  Nie jest też kwestią problematyczną fakt, że w przypadku kredytu konsolidacyjnego trudno mówić o „inwestycji”, do której wymagany byłby wkład własny. Rzeczywiście, przez „wkład własny” potocznie rozumie się część ceny nabycia nieruchomości wpłacaną sprzedającemu w gotówce lub z własnych oszczędności. Trudno mówić o wkładzie własnym w konsolidację kredytów, gdyż skutkiem konsolidacji zobowiązań nie jest pozyskanie do majątku jakieś nowej rzeczy. Należy jednak mieć na uwadze, że w rzeczywistości „wkład własny” o którym mowa w umowach kredytowych nie jest zawsze ustalany na podstawie relacji pomiędzy wysokością kredytu a wartością rzeczy nabywanej za kredyt, tylko pomiędzy wysokością kredytu a wartością przedmiotu zabezpieczenia (wskaźnik Loan to value, LtV). Skoro kredyt konsolidacyjny powodów miał zostać zabezpieczony w pierwszej kolejności hipoteką, to jak najbardziej można było w jego przypadku mówić o brakującym wkładzie własnym, tj. zabezpieczeniu dla części kredytu, dla której zabezpieczenie wynikające z hipoteki nie wystarczyło.

55.  Tym niemniej przenoszenie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu na konsumenta może być uzasadnione tylko o tyle, o ile nie stanowi dla banku źródła dodatkowego przychodu. Gdy bank sam czerpie dodatkowe korzyści z pokrycia przez kredytobiorcę kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, to korzyści te stanowią zakamuflowane wynagrodzenie i dodatkowy koszt po stronie konsumenta, na którego poniesienie w tym celu się nie godził. Postanowienia dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego powinny zatem wyczerpująco wskazywać sposób ustalenia wysokości kosztów przerzucanych na konsumenta, wysokość zobowiązania objętego ubezpieczeniem, warunki skorzystania przez bank z ubezpieczenia oraz warunki zakończenia ochrony ubezpieczeniowej. Zdaniem Sądu bank powinien też, w ewentualnym procesie sądowym takim jak niniejszy, być w stanie wykazać stosownymi dokumentami, że koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobrany od konsumenta rzeczywiście trafił do ubezpieczyciela a ten objął bank ochroną ubezpieczeniową w zakresie tego kredytu.

56.  Jak wynika z postanowień umownych dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, koszty te były pobierane w czasie pierwszego uruchomienia kredytu z kwoty oddanej kredytobiorcy do dyspozycji zgodnie z umową. Powodowie nie uiścili więc odrębnej opłaty z tytułu pokrycia kosztów ubezpieczenia, ale w jego wyniku otrzymali kredyt wyższy o kwotę kosztów ubezpieczenia podlegających potrąceniu przez bank przy uruchomieniu kredytu. Innymi słowy koszt poniesiony w celu uzyskania kredytu w danej wysokości i zabezpieczeniu jego zwrotu sam podlegał kredytowaniu, co wydaje się mało sensowne z punktu widzenia konieczności przeprowadzenia oceny zdolności kredytowej kredytobiorcy (jeśli dodatkowe zabezpieczenie samo może podlegać kredytowaniu, zdolność kredytowa może potencjalnie być rozszerzana bez granic). Dodatkowo, w ten sposób bank zapewnił sobie dodatkowy przychód wynikający z odsetek od zwiększonego kapitału kredytu, który nie pojawiłby się, gdyby np. opłata ta podlegała uiszczeniu poprzez wpłatę na konto. Nie dość więc, że powodowie zostali obciążeni kosztami ubezpieczenia niskiego wkładu, to jeszcze od tej kwoty musieli odprowadzić odsetki umowne na rzecz banku (przy czym w żadnym miejscu umowy nie zostali o tym uprzedzeni).

57.  Z tego powodu postanowienia umowy kredytu regulujące koszty pokrywania przez powodów ubezpieczenia niskiego wkładu rażąco naruszały ich interes jako konsumentów i godziły w dobre obyczaje. Bank pobierając koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w powyższy sposób zapewnił sobie – niewidoczne na pierwszy rzut oka – źródło dodatkowego przychodu, o którym powodowie nie zostali wprost poinformowani na etapie zawierania umowy. Godziło to w dobre obyczaje, gdyż naruszało zasadę kontraktowej lojalności (jeśli ponoszenie kosztów ubezpieczenia miało finansować wydatki banku na ubezpieczenie, to nie było powodów by bank pośrednio z tego tytułu naliczał odsetki) i stanowiło wyraz wykorzystania kontraktowej przewagi przez bank. Powodom przysługiwało więc roszczenie o zwrot uiszczonych kosztów w wysokości 4 412,99 CHF, ale uległo ono przedawnieniu.

Koszty postępowania

58.  Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania oparto na art. 98 § 1 k.p.c. Z racji tego, że powództwo oddalono, pozwanego należało uznać za wygrywającego sprawę w całości. Na przyznaną mu kwotę zwrotu kosztów procesu złożyły się opłata za czynności radcy prawnego w wysokości 3 600 zł (§ 2 ust. 1 pkt Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz uiszczona przez pozwanego opłata skarbowa w kwocie 51 zł.

Zarządzenia:

1.  (...)

2.  (...)

Informacja dla pełnomocników będących adwokatami, radcami prawnymi, rzecznikami patentowymi oraz Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej:

Zgodnie art. 15zzs 9 ust. 5 specustawy covidowej przewodniczący zarządził odstąpienie od doręczenia pisma za pośrednictwem Portalu informacyjnego i doręczenie pisma w trybie przewidzianym w k.p.c. Publikacja niniejszego uzasadnienia na Portalu ma charakter jedynie informacyjny i nie wywołuje skutków procesowych.