Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 156/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

3

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w P. z dnia (...), sygn. akt (...).

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Apelacje od zaskarżonego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonego B. N. adwokat P. P. i adwokat J. D. oraz obrońca oskarżonego P. Z. adwokat A. T..

Obrońca oskarżonego B. N. adwokat P. P. podniósł następujące zarzuty:

1) obrazy art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu w postaci wyjaśnień oskarżonego B. N. i danie im wiary wyłącznie w części w sytuacji, gdy w zgromadzonym materiale dowodowym brak dowodów, które w sposób obiektywny podważałyby słowa oskarżonego,

2) obrazy art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu w postaci zeznań P. S. (1) i danie im w pełni wiary w sytuacji, gdy są one niespójne, wielokrotnie różnią się między sobą oraz gdy za ich potwierdzenie Sąd uznaje zeznania świadków, którzy to nie byli świadkami bezpośrednimi, a swoja wiedzę czerpali z informacji pochodzących od P. S. (1) oraz jego żony M. S.,

3) błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, że B. N. wziął i przetrzymywał jako zakładnika P. S. (1) oraz doprowadził go do obcowania płciowego w sytuacji, gdy ustalenia te opierają się na niewiarygodnych wyjaśnieniach samego P. S. (1),

4) obrazę art. 252 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji, gdy przy przyjęciu opisu czynu przedstawionego przez Sad Okręgowy możemy mieć do czynienia z czynem z art. 189 k.k.,

5) obrazy art. 197 § 1 k.k. poprzez jego błędne zastosowanie w sytuacji, gdy przy przyjęciu opisu czynu przedstawionego przez Sąd Okręgowy możemy mieć do czynienia wyłącznie z czynem z art. 197 § 2 k.k.

W uzasadnieniu apelacji obrońca wskazał, że:

- „w przeważającej części Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego B. N., co w świetle zgromadzonego w toku postępowania materiału dowodowego jest zaskakujące”,

- „ani zakres obrażeń ujawnionych u pokrzywdzonego, ani logowania telefonów czy też ślady krwi na butach B. N. czy ujawnione w busie w żaden sposób nie stoją w opozycji do wyjaśnień oskarżonego”,

- najważniejszym powodem uznania wyjaśnień B. N. za niewiarygodne „jest przyjęcie błędnego założenia, że to pokrzywdzony jest w pełni wiarygodny”,

- Sąd Okręgowy nie chciał się odnosić do „zachowań P. S. (1) w zakresie prowadzonego przez niego biznesu okołofinansowego”,

- „pokrzywdzony nie miał oporów, aby finansowo oszukać własną siostrę”- chodzi o K. J., a również J. Ż. „czuła się oszukana przez pokrzywdzonego”,

- pokrzywdzony spędził wiele miesięcy w areszcie, ponieważ, „zdaniem prokuratury, miał oszukać kilkadziesiąt osób, pożyczając im pieniądze pod zastaw”,

- „zwrócić można uwagę chociażby na ewolucję zeznań pokrzywdzonego w zakresie w jakim opowiada on o nożu, którym mieli posługiwać się napastnicy” – początkowo o nożu nic nie mówił, a pierwszy raz ten temat pojawia się w zeznaniach z dnia (...) r. (k – 107), kiedy to P. S. (1) stwierdził „Pamiętam, że więzy na rękach i nogach przeciął mi nożem B. N.. Widząc nóż obawiałem się ciosu, ale przeciął jedynie więzy”, zaś „o grożeniu nożem i przykładaniu go do szyi P. S. (1) wspomniał dopiero na rozprawie przed sądem” fakt ten, zdaniem obrońcy „powinien skłonić Sąd do rozważań nad wiarygodnością pokrzywdzonego i jego zdolnościami do konfabulacji”,

- „efektem naruszenia procedury [obrazy art. 7 k.p.k. – przypis Sądu Apelacyjnego] są błędy w ustaleniach faktycznych, w tym przypadku stwierdzenie, że B. N. wziął i przetrzymywał jako zakładnika P. S. (1)” oraz doprowadził do obcowania płciowego”,

- „ocena pozostałego w sprawie materiału dowodowego nastąpiła pod z góry założony przebieg zdarzeń”,

- „twierdzenia P. S. (1), że oskarżeni żądali od niego jakichkolwiek pieniędzy były wyłącznie jego wymysłem”.

W końcowej części uzasadnienia apelacji obrońca skupił się na wykazaniu, że zachowanie B. N. winno być zakwalifikowane z art. 189 k.k. oraz z art. 191 § 2 k.k.

Z kolei obrońca oskarżonego B. N. adwokat J. D. podniósł zarzuty:

1) obrazy art. 156 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez udostępnienie obrońcy oskarżonego akt postępowania dopiero po otrzymaniu przez obrońcę odpisu wyroku z uzasadnieniem, przy argumentacji, iż przedmiotowe akta pozostawały do dyspozycji sędziego sporządzającego uzasadnienie, a także że brak jest dostępnych miejsc w czytelni, pomimo złożenia wniosku o możliwość zapoznania się z aktami sprawy niezwłocznie po zgłoszeniu się obrońcy w niniejszej sprawie, w sytuacji gdy obrońca wnioskujący o wgląd w akta sprawy zgłosił się do postępowania sądowego dopiero na etapie po wydaniu wyroku skazującego wobec B. N., a siedziba Kancelarii mieści się w W., czyli oddalona jest od siedziby Sądu o ponad 300 km, co spowodowało, że obrońca miał dostęp do akt sprawy tylko przez (...) (a do materiałów elektronicznych do dziś nie uzyskał dostępu), w których mógł sporządzić apelację, co w sposób znaczący utrudniło obrońcy zapoznanie się z aktami sprawy i w konsekwencji naruszyło prawo do obrony oskarżonego B. N.;

2) obrazy art. 7 k.p.k. poprzez dokonanie oceny materiału dowodowego z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, wbrew zasadzie obiektywizmu, przy nieuwzględnieniu zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a w szczególności oparcie się przez sąd przy ustalaniu stanu faktycznego w całości na zeznaniach pokrzywdzonego P. S. (1) pomimo, że są one wewnętrznie niespójne, sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym a w szczególności z wyjaśnieniami obu oskarżonych, jak również świadków, a w szczególności K. J. i J. A., w sytuacji gdy pokrzywdzony miał uzasadniony interes osobisty by pomówić oskarżonych o zachowania, które w istocie nie miały miejsca, jak również w sposób niezgodny z rzeczywistym stanem faktycznym przedstawić przebieg pozostałych wydarzeń, przy jednoczesnym nie daniu wiary wyjaśnieniom oskarżonych przede wszystkim w zakresie łączących ich z pokrzywdzonym rozliczeń finansowych pomimo, że B. N. od samego początku składał w tym zakresie jednolite wyjaśnienia, co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych co do:

a) przyczyn domagania się przez B. N. od P. S. (1) środków finansowych bowiem sąd uznał, że podstawy tych roszczeń nie miały związku z wzajemnymi relacjami finansowymi obu mężczyzn zaś prawidłowa analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie winna prowadzić do wniosku, że oskarżony B. N. domagał się od pokrzywdzonego P. S. (1) zwrotu ceny za dom, który to dom oskarżony sprzedał osobie wskazanej przez P. S. (1) nie otrzymując w zamian ustalonej w akcie notarialnym ceny sprzedaży,

b) faktu, że P. S. (1) został wzięty przez oskarżonych B. N. i P. Z. i czterech zamaskowanych mężczyzn jako zakładnik, w sytuacji, gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego winna prowadzić do wniosku, że w zdarzeniu z dnia (...) r. nie brało udziału czterech zamaskowanych mężczyzn, na temat których zeznawał P. S. (1) zaś P. S. (1) udał się z oskarżonym do J. dobrowolnie a zatem nie doszło do realizacji znamion art. 252 k.k.,

c) faktu, że oskarżony B. N. uczestniczył w działaniach mających wyczerpywać znamiona art. 197 § 1 i § 3 pkt 1 i § 4 k.k., w sytuacji, gdy zgromadzone w sprawie dowody nie dają podstaw do przypisania mu udziału w realizacji znamion tego czynu,

d) faktu, że działania oskarżonego P. N. polegające na użyciu przemocy fizycznej wyczerpywały znamiona z art. 282 k.k., w sytuacji, gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego winna prowadzić do wniosku, że oskarżony nie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności, a zatem jego czyn mógł co najwyżej realizować znamiona art. 191 § 2 k.k.,

3) obrazy art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. poprzez nieprzyjęcie za podstawę wyroku całokształtu okoliczności ujawnionych w trakcie rozprawy, a w szczególności tych fragmentów wyjaśnień obu oskarżonych i zeznań świadków, z których wynika, że pokrzywdzony ich oszukał, a także działania polegające na oszustwach były jego modus operandi w prowadzonej przez niego działalności zarobkowej i zachowań takich dopuszczał się zarówno wobec swoich kontrahentów, jak i członków rodziny oraz niedokonanie w uzasadnieniu wyroku ustaleń stanu faktycznego w zakresie relacji finansowych łączących pokrzywdzonego P. S. (1) z oskarżonymi B. N. i P. Z. oraz co do faktu zobowiązań finansowych P. S. (1) wobec tych dwóch oskarżonych, co w konsekwencji uniemożliwiło sądowi orzekającemu dokonanie prawidłowych ustaleń w zakresie motywów działania oskarżonych oraz doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych co do tego, że motywem działania oskarżonego B. N. była chęć osiągnięcia korzyści majątkowej a nie wymuszenia zwrotu wierzytelności;

4) rażącej niewspółmierności kary orzeczonej wobec B. N. poprzez wymierzenie oskarżonemu kary 9 lat pozbawienia wolności przy błędnym przyjęciu przez sąd orzekający, że oskarżony działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w sytuacji, gdy rzeczywistym motywem działania oskarżonego było nakłonienie P. S. (1) do dokonania rozliczeń z oskarżonym B. N. poprzez zwrócenie mu wartości domu, który to dom oskarżony sprzedał osobie wskazanej przez P. S. (1) nie uzyskawszy w zamian ustalonej w umowie ceny, a w konsekwencji odzyskanie praktycznie całych oszczędności swoich i swojej rodziny, które to oszczędności P. S. (1) chciał w sposób bezprawny przejąć.

W piśmie z dnia (...) r., określonym mianem „uzupełnienie apelacji”, która została sporządzona w dniu (...) r., adwokat J. D. podniósł dodatkowy zarzut obrazy art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.k. poprzez powielenie w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego uzasadnienia aktu oskarżenia, co przejawia się w przekopiowaniu w przeważającej części ustaleń stanu faktycznego z aktu oskarżenia do ustaleń faktycznych sprawy sądowej, a także skopiowaniu rozważań prawnych powołanych w akcie oskarżenia, co wpływa na konieczność uznania, że w rzeczywistości Sąd nie czynił własnych ustaleń faktycznych, nie starał się dotrzeć do prawdy materialnej, a przyporządkował dowody zebrane w toku postępowania przygotowawczego, do z góry określonej w akcie oskarżenia tezy, że B. N. popełnił zarzucony mu czyn zabroniony, co stoi w sprzeczności z zasadą samodzielności jurysdykcyjnej Sądu, w sytuacji, gdy prawidłowo sporządzone uzasadnienie wyroku odzwierciedlałoby tok myślenia Sądu, a nie powielałoby uzasadnienie aktu oskarżenia.

Obrońca oskarżonego P. Z. adwokat A. T. podniósł następujące zarzuty:

1) obrazy art. 143 1 pkt 7 k.p.k. w zw. z art. 393 i art. 394 k.p.k. poprzez nie sporządzenie protokołu z odtworzenia nagrania, które miało rzekomo zarejestrować fakt dokonania czynności przypisanej oskarżonemu Z. w rozumieniu art. 197 k.k., a w konsekwencji niedopuszczalne wprowadzenie takiego nagrania jako dowodu stanowiącego podstawę ustaleń faktycznych, a w konsekwencji podstawę do wydania wyroku skazującego z oczywistym naruszeniem art. 410 k.p.k.

2) obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. poprzez jednostronną ocenę zgromadzonego materiału, to jest:

a) wyjaśnień oskarżonych P. Z. oraz B. N., z których wynikało, że zostali oni oszukani przez P. S. (1) a Sąd bezpodstawnie przyjął, że nie było żadnej podstawy do zwrotu wierzytelności, choć sam dostrzega, że zeznania P. S. (1), iż nie posiada dowodu przekazania pieniędzy w wysokości kilkuset tysięcy złotych za sprzedaż nieruchomości muszą budzić znaczne wątpliwości,

b) zeznań pokrzywdzonego P. S. (1), z których wynikać miało, że P. Z. miał żądać od niego 20 000 złotych a kolejnych 50 000 złotych jak rozliczy się z B. N., co jest całkowicie nielogiczne, bo niby dlaczego oskarżony Z. nie miałby żądać zapłaty od razu całej kwoty 70 000 złotych, a uzależniać dopłatę 50 000 złotych od rozliczenia się z drugim oskarżonym,

c) rażąco dowolne usprawiedliwienie zachowania P. S. (1), który dwa dni po zdarzeniu zgłaszając popełnienie przestępstwa nie chciał poddać się badaniu czy doznał obrażeń odbytu, co w sposób bezsporny wykazałoby jego wiarygodność w tym względzie, poprzez przyjęcie założenia, iż jest możliwe, że działanie sprawcy w tej części ciała nie pozostawiłoby obrażeń zewnętrznych, choć oczywistym jest, że przy takim opisie jak to przedstawił pokrzywdzony było to wręcz niemożliwe;

3) obrazy art. 410 k.p.k. poprzez pominięcie przy wyrokowaniu ujawnionych w toku rozprawy głównej a mających znaczenie dla rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie, to jest pominięcie dowodów z akt spraw karnych prowadzonych przeciwko P. S. (1), z których jednoznacznie wynika, że P. S. (1) wielokrotnie dokonywał oszustw na szkodę różnych osób w sposób zbliżony do oszustwa na szkodę oskarżonych, a tym samym nietrudno jest zauważyć, iż jeśli doszło do całego zdarzenia to istniało jego tło, czego nie można powiedzieć o porwaniach dla okupu dokonywanych w celu uzyskania bezpodstawnych korzyści;

4) obrazy art. 424 1 pkt 1 k.p.k. poprzez zastąpienie ustaleń własnych w zakresie uznania faktów za udowodnione stanowiskiem Prokuratury, o czym świadczą inkorporowane do uzasadnienia na zasadzie „kopiuj wklej” dokładne słowa, jakich użyto w uzasadnieniu aktu oskarżenia, co powoduje wątpliwym dokładną, samodzielną i swobodną ocenę dowodów zebranych w niniejszym postępowaniu;

5) obrazy art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. poprzez nie dążenie do wykrycia prawdy materialnej w sprawie, to jest:

a) nie wyjaśnienie dlaczego, skoro celem wzięcia zakładnika miało być po stronie oskarżonego Z. uzyskanie pieniędzy za samą obecność na miejscu zdarzenia lub za to, że pokrzywdzony nie odbierał telefonów, dlaczego w ogóle oskarżeni mieli porwać na chwilę P. S. (1) w sytuacji, gdy jak sam Sąd stwierdza (s. 4 uzasadnienie) oskarżeni weszli łatwo w prawa majątkowe P. S. (1) dobrowolnie (vide: m.in. kluczyki i dokumenty L. P. (...)), a tym samym mogli wyłudzać od niego dalsze świadczenia bez dopuszczenia się przestępstwa uprowadzenia zakładnika,

b) nie wyjaśnienie co charakterystycznego miał mieć w głosie P. Z., po którym miał go rozpoznać P. S. (1), skoro nawet opinia fonoskopijna nie dała podstaw do kategorycznego przypisania zbieżności głosów,

c) nie wyjaśnienie jak to możliwym, aby skrepowany rzekomo P. S. (1) mógł rozpoznać głos P. Z. poprzez ścianę oddzielającą kabinę pasażera od strefy załadunkowej i to podczas jazdy pojazdu, którym miał być przewożony P. S. (1),

d) nie wyjaśnienie, skoro P. S. (1) miał być porwany jako zakładnik w celu wymuszenia nienależnej wierzytelności, dlaczego oskarżeni w tym P. Z., nie zmusili P. S. (1) do podpisania jakichkolwiek dokumentów in blanco, co by umożliwiło dużo łatwiej oskarżonym nielegalne wejście w prawa majątkowe P. S. (1),

e) nie wyjaśnienie, jak to możliwym, że P. Z. miał brać udział w uprowadzeniu P. S. (1), a jednocześnie prowadzić w tym samym czasie rozmowę z żoną pokrzywdzonego M. S. pozwalając na identyfikację swojej osoby w momencie rzekomego popełnienia przestępstwa wzięcia zakładnika,

f) nie wyjaśnienie jak to możliwym, aby w dwa tygodnie po zatrzymaniu w sprawie rzekomego porwania P. Z. miał przechowywać broń u swoich rodziców i to jeszcze w pokoju dziecięcym, do którego dostęp miały dzieci oskarżonego,

g) nie wyjaśnienie, jak to możliwym, że odnalezione w muszli klozetowej zwitki papierowe mogły mieć zachowaną do badań jakąkolwiek czynną postać środka odurzającego w postaci amfetaminy i zachowane jakiekolwiek ślady DNA,

h) nie wyjaśnienie, na jakiej podstawie Sąd przyjmuje, iż owe narkotyki były własnością oskarżonego Z., skoro nie zostały odnalezione przy nim, a na dodatek miały ujawnić profile DNA pochodzące od co najmniej 3 osób,

i) nie wyjaśnienie, na jakiej podstawie Sąd przyjmuje, iż miało miejsce władztwo P. Z. w postaci pistoletu i nabojów – skoro nie zostały one odnalezione w domu P. Z., zostały odnalezione w warunkach budzących wątpliwości i w momencie, gdy każdy miał do nich dostęp, a także, że odnaleziono ślady DNA pochodzące co najmniej od dwóch osób;

6) błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a sprowadzającego się do mylnego uznania, iż:

a) oskarżony P. Z. dopuścił się przestępstwa wzięcia zakładnika, choć nie ma ani jednego dowodu, iż był w W. w miejscu, gdzie miano porwać P. S. (1), a nadto, iż wchodził w tym zakresie z kimkolwiek w porozumienie w rozumieniu art. 18 § 1 k.k.,

b) oskarżony P. Z. dopuścił się użycia wobec P. S. (1) wibratora w sytuacji, gdy: oskarżony zaprzecza temu, pokrzywdzony nie poddał się badaniu w tym kierunku, a w toku postępowania nie ujawniono jakiegokolwiek nagrania mogącego stanowić podstawę dowodową dla ustaleń faktycznych w sprawie, czego zresztą potwierdzeniem jest uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawierające ani jednego zdania odniesienia w kierunku tego dowodu,

c) oskarżony P. Z. był posiadaczem środków odurzających w rozumieniu prawa cywilnego, jako władztwo nad rzeczą, w sytuacji, gdy zwitek zawierający rzekomo taką substancję został znaleziony w muszli toaletowej, a nadto stwierdzono na nim ślady DNA co najmniej 3 osób,

d) oskarżony P. Z. był posiadaczem broni palnej bez pozwolenia, w sytuacji, gdy została ona znaleziona nie w miejscu jego zamieszkania, a nadto stwierdzono na niej ślady DNA co najmniej 2 osób;

7) rażącej niewspółmierności-surowości kary 13 lat pozbawienia wolności wymierzonej za czyn z punktu 3 wyroku oraz w konsekwencji kary 14 lat pozbawienia wolności wymierzonej w punkcie 6 wyroku przy pominięciu okoliczności wskazujących na słuszność powyższej tezy o rażącej surowości, a w szczególności:

a) pominięcie faktu, iż w tle czynu zarzuconego oskarżonemu było oszukańcze działanie P. S. (1) nie tylko na szkodę oskarżonych, nie tylko na szkodę najbliższych, ale w różnych sprawach na szkodę wielu osób z wykorzystaniem tej samej sposobności i w oparciu o ten sam modus operandi,

b) oskarżeni, jak wynika z ustaleń Sądu w zakresie czynu przypisanego w punkcie 6, poza domniemanym zgwałceniem nie mieli zamiaru przetrzymywania zakładnika w celu wymuszenia okupu w zamian za jego zwolnienie, gdyż sami mieli podjąć decyzję o jego uwolnieniu, co również nie powinno pozostawać bez wpływu na ewentualny wymiar kary,

c) oskarżony P. Z. ze względu na swoje schorzenie miał mieć według biegłych zdolność rozpoznania znaczenia czynu ograniczoną w sposób „nieznaczny” – co choć nie mogło stanowić przesłanki z art. 31 § 1 czy 2 k.k., to nie powinno pozostawać bez znaczenia dla ewentualnej oceny zachowania P. Z. i ewentualnego wymiaru kary.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Zarzuty obrońców nie zasługują na uwzględnienie.

Na wstępie należy zauważyć, że wbrew twierdzeniom obrońców Sąd I instancji przeprowadził wnikliwe i wyczerpujące postępowanie dowodowe. Gromadząc dowody nie popełnił uchybień sugerowanych przez skarżących i dowody te ocenił swobodnie, kierując się zasadami prawidłowego rozumowania, doświadczenia życiowego i wiedzy. Z kolei poczynione ustalenia faktyczne są prawidłowe, gdyż znajdują pełne oparcie w dowodach, które zostały uznane za wiarygodne.

Z uwagi na to, że niektóre zarzuty podniesione w apelacjach obrońców są tożsame lub w dużej mierze pokrywają się ze sobą, Sąd Apelacyjny odniesie się do nich łącznie. Odrębnie zaś omówione zostaną zarzuty właściwe tylko danej apelacji. Dla przejrzystości uzasadnienia, Sąd Apelacyjny będzie za każdym razem wskazywał zarzuty z poszczególnych apelacji, które będą poddawane analizie, z zachowaniem numeracji określonej powyżej.

Po pierwsze, na rozprawie odwoławczej adwokat J. D. oświadczył, że cofa pierwszy z zarzutów podniesiony w swojej apelacji, tj. zarzut obrazy art. 156 § 1 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., ponieważ zarzut ten zdeaktualizował się, gdyż zapoznał się z aktami, co umożliwiło mu uzupełnienie apelacji.

Po drugie, jeżeli chodzi o zarzut obrazy art. 424 § 1 k.p.k., podniesiony w apelacji adwokata A. T. – oznaczony numerem 4) oraz o zarzut obrazy art. 424 § 1 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.k., podniesiony przez adwokata J. D. w piśmie określonym mianem „uzupełnienie apelacji”, to mają racje skarżący, że uzasadnienie wyroku Sądu I instancji w zakresie ustaleń faktycznych oraz oceny prawnej w dużej mierze stanowi „przekopiowanie” uzasadnienia aktu oskarżenia. Takie postąpienie Sądu Okręgowego z pewnością nie można uznać za prawidłowe. Wadliwie sporządzone uzasadnienie wyroku nie jest dla stron rzetelnym źródłem informacji o powodach, które zdecydowały o wydaniu wyroku o określonej treści. Nie sprzyja to nie tylko zrozumieniu stanowiska sądu i budowaniu autorytetu wymiaru sprawiedliwości, ale godzi w rzetelność procesu, w tym prawo do obrony. Wady uzasadnienia utrudniają również przeprowadzenie kontroli przez instancję apelacyjną. W przeszłości obraza art. 424 k.p.k. była jednym z częstszych przyczyn uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W piśmiennictwie oraz orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wyrażany był bowiem pogląd, że niedostatki uzasadnienia mogą mieć wpływ na treść wyroku lub stanowić podstawę jego uchylenia niezależnie od tego wpływu m.in. z uwagi na naruszenie „autorytetu wymiaru sprawiedliwości” i podważanie „zewnętrznego przekonania o sprawiedliwości orzeczeń”, co oznaczałoby, że jest to odrębna („samoistna”), niezależna od art. 438 pkt 2 k.p.k., podstawa do kasatoryjnego rozstrzygnięcia sądu odwoławczego. Znajdowało to swój wyraz w następujących tezach:

- "zignorowanie przez sąd I instancji obowiązku wyjaśnienia przyczyn, z powodu których wydał orzeczenie lub jego istotną część nie tylko utrudnia, ale wręcz uniemożliwia merytoryczną kontrolę wyroku. Kontrola prawidłowości orzeczenia, którą dokonuje sąd w toku postępowania odwoławczego nie może opierać się o domniemania, co do motywów, które powodowały sądem meriti wydającym wyrok, lecz powinna odnosić się in conreto do poszczególnych zarzutów postawionych przez apelującego wobec równie klarownych rozstrzygnięć (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 września 2011 r., II AKa 239/11),

- "uzasadnienie ma za cel, nie tylko przekonać o trafności zaskarżonego orzeczenia sąd odwoławczy (…), bo te o jego trafności niekiedy mogą powziąć przekonanie po analizie zebranych w sprawie materiałów dowodowych, ale także strony (w tym - co szczególnie ważne - oskarżonych) oraz środki społecznego przekazu, które na podstawie uzasadnienia przede wszystkim tę trafność oceniają, a w każdym razie wyrabiają w sobie przekonanie o rzetelności wyrokowania. Uzasadnienie pełni nie tylko funkcję procesową, lecz także buduje autorytet wymiaru sprawiedliwości i kształtuje zewnętrzne przekonanie o sprawiedliwości orzeczenia, wobec czego tolerowanie w obrocie prawnym orzeczeń uzasadnionych w sposób rażąco odbiegających od reguł określonych w art. 457 i 424 k.p.k. nie jest możliwe" (zob. wyrok SN z 4 listopada 2003 r., sygn. akt V KK 74/03, L.; por. też wyrok SN z dnia 28 maja 2013 r., II KK 308/12, L.),

- „wyrok uchylający się spod kontroli z tego względu, iż motywy wyroku uniemożliwiły dokonanie merytorycznej oceny, musi być uchylony, a sprawa przekazana sądowi a quo do ponownego rozpoznania (por. wyrok SN z dnia 5 marca 1991 r., II KR 127/90, OSP 1992, z. 1, poz. 15; patrz też glosa do tego wyroku K. Marszał: Glosa, OSP 1992, z. 1, s. 27).

W ostatnich latach jednak, tak w piśmiennictwie, jak i orzecznictwie, dominuje pogląd, zgodnie z którym, wady uzasadnienia, nawet poważne, nie mogą stanowić podstawy do uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (por. wyr SA w Lublinie z 26.2.2004 r., II AKa 413/03, KZS 2005, z. 1, poz. 37; wyrok SN z dnia 7 kwietnia 2004 r., V KK 239/03, OSNwSK 2003, Nr 1, poz. 1797; wyrok SA w Łodzi z dnia 13 września 2007 r, II AKa 105/07, Prok. i Pr. – wkł. 2008, Nr 7 – 8, poz. 53; Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 stycznia 2013 r., II AKa 488/12, LEX nr 1267265; wyrok SA w Warszawie z dnia 12 kwietnia 2013 r., II AKa 95/13, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 grudnia 2014 r., II AKa 186/14, LEX nr 1711334; wyrok SA w Warszawie z dnia 2 czerwca 2017 r., II AKa 52/17, Legalis; postanowienie SN z dnia 26 marca 2019, III KK 415/18, Legalis; wyrok SN z dnia 18 kwietnia 2019, II KS 7/19, Legalis; P. Hofmański, E. Sadzik i K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, Tom II, 3. Wydanie, Warszawa 2007, teza 9 do art. 424, s. 582- 583; R. Ponikowski [w:] J. Skorupka (red.), Kodeks postępowania karnego, Komentarz, Warszawa 2015, s. 1093 – 1094; D. Świecki [w:] D. Świecki (red.), Kodeks postępowania karnego, Komentarz, Tom II, Warszawa 2017, teza 1 do art. 455a, s. 334-335; D. Świecki, Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych, Komentarz – Orzecznictwo, Warszawa 2014, s. 158). Pogląd ten zasługuje na aprobatę. Po pierwsze, uchybienie to nie jest wymienione w art. 439 § 1 k.p.k., a zatem nie stanowi bezwzględnej przyczyny odwoławczej, która dawałaby podstawę do uchylenia wyroku niezależnie od wpływu tego uchybienia na jego treść. Po drugie, wady uzasadnienia nie mogą również spowodować uchylenia wyroku w oparciu o względną przyczynę odwoławczą określona w art. 438 pkt 2 k.p.k. Przepis ten wymaga bowiem spełnienia dwóch warunków, tj. naruszenia prawa procesowego oraz chociażby potencjalnego wpływu tego naruszenia na treść wyroku. O ile naruszenie art. 424 k.p.k., przy niespełnieniu wymagań wymienionych w tym artykule, jest okolicznością, którą można wykazać, o tyle nie sposób wykazać wpływu tej wady na treść wyroku. Uzasadnienie jest przecież sporządzane po ogłoszeniu wyroku. Z punktu widzenia logiki konstatacja ta jest ze wszech miar trafna. Należy zarazem odrzucić sugestie o „samoistności” wad uzasadnienia wyroku, jako podstawy do uchylenia wyroku. W art. 438 k.p.k. i art. 439 k.p.k. ustawodawca wyczerpująco określił kiedy orzeczenie należy zmienić lub uchylić. Nie ma żadnych przekonujących argumentów natury prawnej, aby ten katalog rozszerzać na wypadki nieprzewidziane wprost w ustawie.

Przyznając więc, że wady uzasadnienia mogą utrudniać, i to nawet w znaczącym stopniu, na co wskazuje praktyka orzecznicza, kontrolę odwoławczą oraz skorzystanie przez stronę z prawa do zaskarżenia wyroku, to jednak nie jest możliwe uchylenie z tego powodu wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania. Nieprawidłowe sporządzenie uzasadnienia nie oznacza wadliwości wyroku. Ocena trafności wyroku musi odbywać się na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego przez sąd pierwszej instancji (ewentualnie uzupełnionego w postępowaniu apelacyjnym). Uzasadnienie jest tylko przewodnikiem po aktach, a nie podstawą orzekania sądu odwoławczego. Podstawą tą są wyłącznie dowody zebrane w sprawie.

Z dniem 1 lipca 2015 r. do Kodeksu postępowania karnego został dodany art. 455a k.p.k., w którym ustawodawca jednoznacznie przesądził o tym, że „nie można uchylić wyroku z tego powodu, że jego uzasadnienie nie spełnia wymogów określonych w art. 424”, choć ten sam zakaz da się wyprowadzić z treści art. 438 pkt 2 k.p.k. Art. 455a k.p.k. koreluje także z art. 437 § 2 zd. 2 k.p.k., w którym jasno wskazano z jakich powodów wyrok może być uchylony. Wśród tych powodów nie ma wad związanych z uzasadnieniem wyroku.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy, stwierdzić trzeba, że mimo zaistnienia wskazywanej przez skarżących „wady” uzasadnienia zaskarżonego wyroku, to uchybienie to nie miało nawet najmniejszego wpływu na jego treść. Przekonuje o tym analiza zgromadzonych dowodów. Dowody te jednoznacznie wskazują na trafność poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, jak też na trafność oceny prawnej, choć w dużej mierze w tym zakresie doszło do wspomnianego „przekopiowania”. Dokonana bowiem przez Sąd Okręgowy ocena dowodów była niewątpliwie samodzielna, a przy tym rzetelna, wyczerpująca i słuszna. Przekonuje o tym uzasadnienie Sądu I instancji, w którym ocena ta została zaprezentowana i zarazem skonfrontowanie jej ze zgromadzonymi w sprawie dowodami, które w sposób jednoznaczny wskazują na popełnienie przez oskarżonych przypisanych im przestępstw. Sąd Apelacyjny odniesie się do tych dowodów przy omówieniu dalszych zarzutów podniesionych przez obrońców, a w których „polemizują” oni z oceną wiarygodności tych dowodów.

Po trzecie, nie zasługuje na uwzględnienie zarzut obrazy art. 143 § 1 pkt 7 k.p.k. w zw. z art. 393 k.p.k. i art. 394 k.p.k. Wyjść trzeba od tego, że w trakcie przeszukania mieszkania B. N. zabezpieczono laptop D., który został poddany badaniom przez biegłego informatyka. Biegły odzyskał dane skasowane z dysku, a m.in. plik zawierający nagranie (film) gwałtu dokonanego na pokrzywdzonym przy użyciu wibratora, który używał oskarżony P. Z.. Opinia biegłego z załączoną do niej płytą, zawierającą nagranie, stanowiły dowód w sprawie, który został prawidłowo ujawniony na rozprawie (k – 434 – 445, k 716 – 718 i k – 853 – 864). Tak samo jak protokół zawierający odtworzenie zapisów dźwiękowych (rozmów, wypowiadanych słów) w trakcie gwałtu (k – 1526 – 1527) oraz opinia (...) identyfikująca P. Z. jako używającego wibratora. Rzecz w tym, że przedmiotowe nagranie mogło być ujawnione na rozprawie albo poprzez jego odtworzenie albo poprzez ujawnienie go bez odczytywania. W orzecznictwie, odnośnie nagrań dźwięku lub obrazu, w tym uzyskanych w drodze operacyjne, wypracowano jednolite stanowisko, zgodnie z którym nagrania takie winny być traktowane jak dokumenty, o których mowa w art. 393 k.p.k. (por. wyrok SN z dnia 10 czerwca 2008 r., sygn. akt III KK 30/08, OSNKW 2008/8/65; wyrok SN z dnia 11 października 2017 r., sygn. akt 97/17, L.; postanowienie SN z dnia 16 października 2016 r., sygn. akt III KK 348/16, L. i postanowienie SN z dnia 13 marca 2020 r., sygn. akt V KK 8/20, L.). W efekcie, jak to już zaznaczono, podlegają one odtworzeniu (odsłuchaniu) na rozprawie głównej w trybie 393 k.p.k. albo ujawnieniu bez odtwarzania na podstawie art. 394 § 2 k.p.k. w brzmieniu obowiązującym do dnia (...) r. albo na podstawie art. 405 § 2 i 3 k.p.k. w obecnym brzmieniu tego przepisu. Prawdą jest, że musi to znaleźć odzwierciedlenie w protokole rozprawy, co wynika art. 143 § 1 pkt 7 k.p.k. Niemniej, w przypadku ujawnienia nagrań czy to poprzez ich odtworzenie, czy to poprzez ujawnienie bez odczytywania, nie ma konieczności spisywania wypowiadanych na nagraniu słów i opisywania widocznych obrazów, ale w pełni wystarczającym – czyniącym zadość treści art. 143 § 1 pkt 7 k.p.k. - jest odnotowanie w protokole rozprawy, iż do takiego „odtworzenia”, „ujawnienia” doszło, przy czym, zgodnie z § 4 art. 405 k.p.k., w brzmieniu obowiązującym od dnia (...) r., o ujawnieniu bez odczytywania protokołów lub dokumentów zamieszcza się wzmiankę w protokole rozprawy.

W opisany wyżej sposób doszło do prawidłowego ujawnienia na rozprawie bez „odczytywania” – odtwarzania przedmiotowego nagrania oraz opinii biegłych, jak też innych dokumentów i protokołów.

Jak podkreślił Sąd Najwyższy w przywołanym już wcześniej postanowieniu z dnia (...) r., sygn. akt III KK 97/17, w sytuacji ujawnienia nagrania bez odsłuchania na rozprawie, a więc w trybie art. 394 § 2 k.p.k. w poprzednim brzmieniu albo w trybie art. 405 § 2 i 3 k.p.k. w obecnym brzmieniu, skład orzekający w Sądzie Okręgowym, podobnie jak i sędziowie Sądu Apelacyjnego, czyli Sądu Odwoławczego, byli nie tylko uprawnieni, ale mieli obowiązek zapoznania się z tym dowodem w ramach przygotowania do rozprawy odpowiednio głównej i apelacyjnej. Możliwość zaznajomienia się z nagraniem miały też zarówno strony, jak i ich reprezentanci procesowi. Podmioty te w żaden również sposób nie sprzeciwiły się ujawnieniu nagrania w opisanym trybie. Na marginesie należy zauważyć, że zgodnie z obecnym brzmieniem art. 405 § 2 i 5 k.p.k. oraz w świetle brzmienia art. 394 § 2 k.p.k. – po zmianie jego pierwotnej treści - Sąd nawet nie musiał pytać o zgodę stron i ich reprezentantów na ujawnienie dokumentów bez odczytywania, czy odsłuchiwania, ponieważ strony, miały teoretyczną i praktyczną możliwość wcześniejszego zapoznania się z tymi materiałami (por. postanowienie SN z dnia 13 marca 2020 r., sygn. akt V KK 8/20, L.).

Po czwarte, niezasadne są zarzuty:

- obrazy art. 7 k.p.k. i błędu w ustaleniach faktycznych oznaczone numerami 1), 2) i 3) w apelacji adwokata P. P.,

- obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k., obrazy art. 410 k.p.k. i błędu w ustaleniach faktycznych oznaczone numerami 2), 3) i 6) w apelacji adwokata A. T.,

- obrazy art. 7 k.p.k. i obrazy art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k. oznaczone numerami 2) i 3) w apelacji J. D..

W tym miejscu jeszcze raz wypada przypomnieć, że numery zarzutów są zgodne z oznaczeniem, jakie Sąd Apelacyjny przyjął w „rubryce” opisującej zarzuty podniesione przez poszczególnych obrońców.

Przed merytorycznym odniesieniem się do wymienionych zarzutów należy zauważyć, że w apelacji adwokata P. P. i adwokata A. T. podniesiono odrębne zarzuty obrazy przepisów prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych, choć w rzeczywistości u ich źródeł miały leżeć te same przyczyny, które skarżący uznali za uchybienia Sądu, tj. ich zdaniem nieprawidłowa ocena wiarygodności dowodów. Takie ujmowanie zarzutów nie jest prawidłowe. Dane, czyli jedno uchybienie, winno stanowić podstawę do podniesienia jednego zarzutu. Zarzut ten winien się opierać na tzw. pierwotnej przyczynie uchybienia, co wiąże się z tym, że nie można mylić przyczyny uchybienia z jego następstwem – skutkiem. Oczywiście jedno rozstrzygnięcie (np. jeden punkt wyroku) może być dotknięty dwoma bądź większą ilością uchybień, co da podstawę do podniesienia dwóch lub większej ilości zarzutów, ale, jak już to podkreślono, to samo uchybienie powinno stanowić podstawę do podniesienia jednego zarzutu. Poszukując pierwotnej przyczyny uchybienia należy pamiętać o tym, że zarzut obrazy prawa materialnego może by podniesiony prawidłowo tylko wtedy, gdy co do danego uchybienia nie są kwestionowane ustalenia faktyczne, natomiast zarzut błędu w ustaleniach faktycznych może być prawidłowo podniesiony tylko wtedy, gdy co do danego uchybienia nie jest kwestionowany sposób procedowania sądu (co wiąże się z obrazą przepisów prawa procesowego).

Przedstawiony sposób konstruowania zarzutów (kwalifikowania uchybienia pod określoną przyczynę odwoławczą) nie został zachowany w wymienionych dwóch apelacjach. W konsekwencji, uznanie niezasadności danego zarzutu będzie skutkowało niejako automatycznie niezasadnością innego zarzutu, który został oparty na tym samym rzekomym uchybieniu Sądu, ale ujętym z perspektywy „następstwa” tegoż uchybienia, a nie „przyczyny”.

Uściślając niekonsekwencję skarżących w zakresie stawianych zarzutów, wskazać należy, iż w apelacjach podniesiono zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Nie ulega wątpliwości, że tego rodzaju zarzut winien być podniesiony - patrząc rzecz jasna od strony wspomnianej poprawności formalnej, czyli z punktu widzenia pierwotnej przyczyny uchybienia - wówczas, gdy skarżący co do danego uchybienia nie kwestionuje ani sposobu gromadzenia dowodów, ani też oceny ich wiarygodności, a zatem nie upatruje pierwotnej przyczyny zaistniałego uchybienia w obrazie przepisów procesowych, których jedynie skutkiem są błędne ustalenia faktyczne. Zarzut oparty na podstawie odwoławczej z art. 438 pkt 3 k.p.k. należy bowiem formułować tylko wtedy, gdy, zdaniem skarżącego, w oparciu o prawidłowo zgromadzony materiał dowodowy i trafnie oceniony co do wiarygodności, sąd ustalił fakty, które z tych dowodów nie wynikały (błąd dowolności) lub zaniechał ustalenia faktów, które z nich wynikały i miały znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie (błąd braku). Gdy skarżący dopatruje się przyczyny błędnych ustaleń w obrazie przepisów procesowych związanych ze sposobem ich gromadzenia, czy też oceny (np. w obrazie art. 7 k.p.k.), to powinien podnieść zarzut obrazy tych przepisów i jedynie jako ich skutek (wpływ na treść wyroku) wskazać błędne ustalenia faktyczne. Treść wspomnianych dwóch apelacji prowadzi do jednoznacznego wniosku, że skarżący de facto przyczyn błędnych ustaleń faktycznych dopatrują się, w ich zdaniem, nieprawidłowej ocenie wiarygodności zgromadzonych dowodów. Tak więc, kierując się wspomnianą już zasadą związaną z pierwotnym źródłem uchybienia, winni postawić zarzut (zarzuty) obrazy prawa procesowego, a błędne ustalenia faktyczne wskazać jedynie jako konsekwencje tej obrazy (wpływ na treść wyroku). Nieprawidłowe jest stawienia w takiej sytuacji dwóch odrębnych zarzutów, tj. zarazem obrazy prawa procesowego i błędu w ustaleniach faktycznych, chyba że mają one u swoich źródeł odmienne (nie tożsame) uchybienia, co przecież jest dość częstym przypadkiem.

Odrywając się jednak od poczynionych rozważań i przechodząc do istoty podniesionych zarzutów stwierdzić należy, że wbrew sugestiom obrońców, Sąd I instancji przeprowadził wnikliwe i wszechstronne postępowanie dowodowe, a zgromadzony materiał ocenił zgodnie z kryteriami określonymi w art. 7 k.p.k., tj. swobodnie a nie dowolnie, kierując się zasadami prawidłowego rozumowania, wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie pominął również przy wyrokowaniu (ocenie) żadnego dowodu, spełniając tym samym obowiązek wynikający z art. 410 k.p.k. W wyniku takiej oceny, Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne. Choć w dużej mierze stanowią one powtórzenie treści uzasadnienia aktu oskarżenia, o czym była już mowa wyżej, to jednak, i co najistotniejsze, korelują one z treścią uznanych za wiarygodne dowodów. Nadto stanowisko Sądu I instancji, w zakresie oceny dowodów, zostało umotywowane w sposób odpowiadający wymogom wskazanym w art. 424 k.p.k. Nie doszło zatem do obrazy art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., ani też do błędu w ustaleniach faktycznych.

Wbrew twierdzeniom obrońców, dowody wskazujące na sprawstwo oskarżonych są nie tylko oczywiste, ale w swej istocie wręcz przytłaczające. Przede wszystkim Sąd Okręgowy słusznie dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego P. S. (1) i zarazem słusznie odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonych. Pokrzywdzony w trakcie wielu przesłuchań, w kwestiach najistotniejszych, prezentował spójną i konsekwentną wersję wydarzeń. O tym, że to jego wersja jest wiarygodna świadczą jednoznacznie dowody o charakterze nieosobowym, których obiektywizmu nie sposób podważyć. Dowody te jednocześnie podważają wyjaśnienia oskarżonych, w tym twierdzenia o dobrowolnym udaniu się P. S. (1) do J.. W pierwszym rzędzie należy wymienić tu nagranie odnalezione przez biegłego w komputerze zabezpieczonym podczas przeszukania mieszkania użytkowanego przez B. N.. Nagranie, które odzyskano spośród plików skasowanych zawiera obraz przedstawiający przebieg gwałtu dokonanego na P. S. (1) przy użyciu wibratora. Obraz ten w pełni koreluje z opisem przedstawionym przez pokrzywdzonego. Pamiętać trzeba, że składając pierwsze zeznania nie wiedział on, że nagranie zostanie odnalezione i będzie dowodem w sprawie. Z nagrania jednoznacznie wynika, że P. S. (1) został zgwałcony w sposób przyjęty w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i nie ma potrzeby powtarzania przebiegu tego drastycznego zdarzenia. Oględziny rąk P. Z., które potwierdziły posiadanie przez niego charakterystycznych tatuaży odpowiadających tym, które miał mężczyzna używający wibratora na nagraniu oraz opinia z badań identyfikacyjnych Katedry i Zakładu (...) w P. nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że to ten oskarżony wykonywał inkryminowane czynności wibratorem. Jest to zgodne z zeznaniami P. S. (1), a także koreluje z jego twierdzeniem, iż gwałt utrwalał w formie video B. N., który następnie razem z P. Z. sprawdzał, czy wszystko się nagrało, ponieważ nagranie miało być m.in. formą „zastraszania” pokrzywdzonego w celu skłonienia go do zaspokojenia ich żądań finansowych. Nagranie potwierdziło również zeznania P. S. (1) o tym, że był skrepowany (m.in. miał związane ręce).

W dalszej kolejności jako dowody wskazujące na wiarygodność zeznań pokrzywdzonego należy wymienić:

1. Opinie biegłych wskazujące na obrażenia, jakich doznał P. S. (1).

2. Ujawnienie w samochodzie I. (...), którym był przewożony skrepowany pokrzywdzony, śladów zawierających DNA o profilu zgodnym z jego DNA.

3. Ujawnienie na chusteczkach, rolce ręcznika papierowego i skrzydle drzwi leżących w wiatrołapie - zabezpieczonych podczas przeszukania posesji w J., gdzie miało dojść do zdarzenia – śladów DNA o profilu zgodnym z DNA P. S. (1).

4. Ujawnienie na butach B. N. DNA, w tym we krwi znajdującej się na prawym bucie, o profilu zgodnym z DNA P. S. (1).

5. Odnalezienie w samochodzie marki R. (...), którym P. Z. w dniu zdarzenia przyjechał do B. N., noża składanego, koloru czarnego z napisem R.. Nóż ten P. S. (1) rozpoznał jako użyty podczas porwania. Był on przystawiany mu do szyi, a następnie B. N. przeciął nim krępujące go więzy.

6. Połączenie z telefonu P. S. (1) z telefonem jego żony w takcie, gdy był on przetrzymywany, przy czym rozmówcą był P. Z..

7. Brak zmian logowania i brak używania telefonów obu oskarżonych w czasie, gdy doszło do wydarzeń na terenie posesji w J., co także potwierdza wersję P. S. (1), że przebywali oni wówczas razem z nim na miejscu zdarzenia.

Zeznania pokrzywdzonego znalazły także potwierdzenie w zeznaniach M. S., B. O., A. O., J. Ż., K. P., M. K., S. T., W. N. i P. S. (2). Mają rację obrońcy, że w zakresie w jakim osoby te wypowiadały się na temat uprowadzenia, to były to relacje zasłyszane, a których pierwotnym źródłem był P. S. (1). Niemniej, skoro wersja pokrzywdzonego została poparta obiektywnymi dowodami, to nie było podstaw do odmowy wiarygodności zeznaniom wymienionych osób. W tym kontekście ich zeznania korelują z zeznaniami P. S. (1), co prowadzi do wniosku, iż po prostu zgodnie z prawdą zrelacjonował im zaistniałe zdarzenie.

Skarżący starając się podważyć wersję pokrzywdzonego powołali się na zarzucane mu w innym postępowaniu oszustwa oraz na zeznania jego siostry K. J., która pozostaje z nim w konflikcie „z uwagi na nadużycie pełnomocnictwa, jakiego mu udzieliła”, jak też na zeznania J. A.. Odnosząc się do tych argumentów należy podkreślić, że nie jest prawdą, że Sąd Okręgowy, z obraza art. 410 k.p.k., pominął wymienione okoliczności. Otóż z uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie wynika, że Sąd Okręgowy odniósł się do tych kwestii. Na stronie 25 i 26 stwierdził wszak, że prowadzone przeciwko P. S. (1) postępowania karne w żaden sposób nie podważają jego wiarygodności w niniejszej sprawie. Tak samo odniósł się do tego, że mógł on „oszukać rodzinę” – siostrę. Stanowisko Sądu Okręgowego jest trafne. Sam fakt postawienia danej osobie zarzutu popełnienia przestępstwa, czy też nawet prawomocnego skazania, nie powoduje automatycznie utraty przez tę osoby wiarygodności w innym postępowaniu, w którym składa ona zeznania w charakterze świadka. Ocena wiarygodności zawsze musi być kompleksowa i dokonana w realiach konkretnego wypadku. W przedmiotowej sprawie, szereg wymienionych już obiektywnych dowodów wskazuje niezbicie na wiarygodność zeznań P. S. (1). Co do J. A., to Sąd Okręgowy odmówił jej wiary (strona 32). Zeznania tego świadka, w których utrzymywała, że niemal cały dzień (...) r. spędziła w towarzystwie (...) są wręcz oderwane od realiów dowodowych sprawy. Tu jeszcze raz wypada odwołać się do zeznań pokrzywdzonego i potwierdzających je obiektywnych dowodów. Poza tym, zeznaniom J. A. przeczą też wyjaśnienia samego B. N., który przyznał, iż w dniu zdarzenia spotkał się z P. S. (1) i pojechał do J..

Na przekór sugestiom obrońców, nie można uznać, że dowolne są ocena oraz ustalenia Sądu Okręgowego, w których odrzucił jako motyw działania oskarżonych wymuszenie na P. S. (1) zwrotu wierzytelności należnej B. N., a konkretnie ceny za nieruchomość w J.. Skoro relacja pokrzywdzonego znalazła potwierdzenie w tak licznych i obiektywnych dowodach, to z pewnością mieści się w granicach swobody, określonej w art. 7 k.p.k., danie mu wiary także w tej części, w której konsekwentnie utrzymuje, że żądania finansowe oskarżonych nie miały żadnego związku z zapłatą ceny za nieruchomość w J. (sam P. S. (1) utrzymuje, że cenę tę w całości uiścił!). Żądania oskarżonych miały dotyczyć:

1. Przepisania na rzecz B. N. nieruchomości położonej w R..

2. Przekazania B. N. kwoty 250 000 złotych. Na tę kwotę miało się składać 200 000 złotych, które zakład ubezpieczeń wypłacił „jako odszkodowanie za pożar domu w J.” oraz 50 000 złotych, ponieważ B. N. dowiedział się, że pokrzywdzony jako pośrednik sprzedał jego samochód ze stosowną marżą, która była jego zyskiem. Zasadnie zauważył Sąd Okręgowy, że nieruchomość w J. stała się własnością J. Ż., a B. N. nie posiadał żadnego roszczenia o wypłatę odszkodowania z tytułu ubezpieczenia. Nie można też mówić o jakimkolwiek roszczeniu oskarżonego w związku z tym, że P. S. (1) jako pośrednik nałożył swoja marżę i uzyskał zysk ze sprzedaży pojazdu.

3. Przekazania P. Z. kwoty 70 000 złotych „za fatygę”, jak miał to określić sam oskarżony, czyli za to, że brał udział w przestępstwie popełnionym na pokrzywdzonym.

Powyższe ustalenia dają podstawę do zakwalifikowania czynu oskarżonych m.in. z art. 282 k.k., jak to przyjęto w zaskarżonym wyroku, a nie z art. 191 § 2 k.k., jak tego domagają się skarżący.

Nie ma również podstaw do negowania ustalenia Sądu Okręgowego, że w popełnieniu przestępstwa oprócz oskarżonych brało udział czterech nieustalonych mężczyzn. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odwołując się do zeznań pokrzywdzonego, przekonująco umotywowano to ustalenie (strona 26). Chodzi o to, iż po wepchnięciu P. S. (1) do busa każdy z nieustalonych sprawców trzymał go za jedną kończynę. Logika przemawia więc za tym, że było ich czterech.

Nie można zgodzić się z sugestią obrońcy B. N. adwokata J. D., że brak jest dowodów na udział tego oskarżonego w zachowaniach wyczerpujących znamiona przestępstwa z art. 197 § 1 i § 3 pkt 1 i § 4 k.k. Faktem jest, że nagranie wskazuje na używanie wibratora przez P. Z.. Obrońca pomija jednak to, że w przedmiotowej sprawie mamy do czynienia z działaniem wspólnie i w porozumieniu, którego sens polega na tym, że każdy ze sprawców odpowiada nie tylko za zachowania przedsiębrane przez siebie, ale też za zachowania innych sprawców, o ile były one podejmowane w ramach łączącego ich porozumienia. Tak też było w analizowanym przypadku. Przebieg zdarzenia jednoznacznie wskazuje, że P. Z. i B. N. wcześniej wspólnie zaplanowali zgwałcenie pokrzywdzonego i ostatecznie go dokonali. Świadczy o tym to, że najpierw skrępowali P. S. (1) i zawieźli go na posesję w J., przy czym zabrali ze sobą wibrator. W pewnym momencie, gdy P. Z. powiedział „bierzemy się za niego”, to wyciągnął z torby wibrator, a B. N. miał już w ręku urządzenie, którym nagrywał przebieg zgwałcenia. Na koniec zaś „zastraszali” pokrzywdzonego, że rozpowszechnią nagranie, jeżeli nie spełni ich żądań finansowych. Było to zatem działanie zaplanowane i zorganizowane. Oskarżeni działali w ramach podziału ról, przy czym już działania polegające na „uprowadzeniu” P. S. (1) i skrępowaniu (związaniu) miały na celu m.in. zgwałcenie go.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, to że pokrzywdzony w pierwszych swoich zeznaniach nie podał wszystkich szczegółów zdarzenia, w tym odnośnie noża, który potem rozpoznał, nie świadczy o jego niewiarygodności. Przesłuchanie i to w tak drastycznej sprawie, gdzie P. S. (1) był ofiarą „uprowadzenia” i gwałtu jest czynnością niezwykle stresującą. Osoba przesłuchiwana w pierwszych relacjach zwraca przede wszystkim uwagę na okoliczności, które z jej punktu widzenia były najistotniejsze. W pełni zrozumiałe jest, że na dalszym etapie częstokroć uświadamia sobie, przypomina i inne okoliczności, które opisuje podczas kolejnych przesłuchań. Takie postąpienie jest zrozumiałe z punktu widzenia zasad prawidłowego rozumowania, doświadczenia życiowego i wiedzy.

Warto odnotować, że obrońcy nie byli zgodni w swoich apelacjach, co do żądań finansowych oskarżonych wobec pokrzywdzonego. Zdaniem adwokata P. P. obrońcy oskarżonego B. N. takie żądania w ogóle nie miały miejsca i są „wyłącznie wymysłem” P. S. (1). Z kolei obrońca tegoż oskarżonego adwokat J. D. przyznaje, iż oskarżeni takie żądania wysuwali, ale chodziło o zwrot wierzytelności, czyli ceny za dom w J.. Podobne stanowisko prezentował obrońca P. Z. adwokat A. T..

Za dość przewrotny należy uznać zarzut podniesiony w apelacji adwokata A. T., w którym twierdzi, że nielogiczne jest żądanie przez P. Z. od pokrzywdzonego przekazania mu „za fatygę” w pierwszej transzy 20 000 złotych, a potem, w drugiej transzy, kolejnych 50 000 złotych, bo przecież mógł zażądać od razu całej kwoty 70 000 złotych. Chodzi o to, że jest to niejako uwaga skierowana do racjonalności działań oskarżonego. Może i rzeczywiście mógł on zażądać od razu całej kwoty, ale tego nie uczynił. Pewnie miał „swoje powody”, a doszukując się ich wydaje się, że P. Z. zakładał, iż P. S. (1) może mieć kłopoty z zapłatą jednorazowo 70 000 złotych, ponieważ miał przecież zapłacić B. N. 250 000 złotych. Dlatego też, jak wynika z zeznań pokrzywdzonego, P. Z. chciał na początek 20 000 złotych, a 50 000 złotych miało być uiszczone dopiero po zaspokojeniu żądań B. N..

Adwokat A. T. zarzucił także Sądowi Okręgowemu „rażąco dowolne usprawiedliwienie P. S. (1), który dwa dni po zdarzeniu zgłaszając popełnienie przestępstwa nie chciał poddać się badaniu czy doznał obrażeń odbytu, co w sposób bezsporny wykazałoby jego wiarygodność w tym względzie”. Zarzut ten jest oderwany od realiów dowodowych sprawy. To, iż pokrzywdzony został zgwałcony w ten sposób, że P. Z. około 10 razy włożył wibrator do jego odbytu, a następnie do ust, jasno wynika z nagrania odzyskanego z komputera B. N., czego nie sposób racjonalnie kwestionować. W tej sytuacji, odmowa poddania się badaniom nie ma najmniejszego znaczenia dla ustalenia omawianych faktów. Z uwagi na krępujący dla P. S. (1) charakter badań należy ze zrozumieniem odnieść się do jego postawy.

W świetle powyższej konstatacji, jak i zeznań pokrzywdzonego, za oderwany od realiów dowodowych sprawy należy uznać też zarzut błędu w ustaleniach faktycznych podniesionych w apelacji adwokata A. T., w którym twierdzi, że „nie ma ani jednego dowodu”, iż P. Z. był w W., „wchodził z kimkolwiek w porozumienie” i „używał wibratora”. Można jedynie zaznaczyć, że z zeznań P. S. (1) wynika, że to P. Z. prowadził busa z miejscowości W. do J., nie mówiąc już o jego aktywnym udziale w zdarzeniach, które rozegrały się w tej ostatniej miejscowości, w tym w zgwałceniu zarejestrowanym na nagraniu, gdzie to właśnie on używa wibratora.

Pozostając przy apelacji adwokata A. T. należy odnieść się jeszcze do dwóch zarzutów błędów w ustaleniach faktycznych, które dotyczą czynów przypisanych P. Z. w punktach 4 i 5 zaskarżonego wyroku, tj. przestępstw z art. 263 § 2 k.k. i z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ma racje obrońca, że broń palna nie została odnaleziona w „miejscu jego zamieszkania” i znaleziono na niej ślady DNA 2 osób. Rzecz jednak w tym, że było to miejsce stałego zameldowania oskarżonego, gdzie zamieszkiwali jego teściowie. Broń i naboje zostały znalezione w pokoju przeznaczonym dla dzieci P. Z., gdzie bawiły się i przechowywały zabawki. Mało tego broń i naboje znajdowały się w paczce owiniętej szarą taśmą klejącą w worku z zapięciem strunowym. Co istotne, a co zupełnie pominął obrońca, na woreczku strunowym oraz na magazynku pistoletu ujawniono ślady linii papilarnych zgodnych z odbitkami linii papilarnych palców rak P. Z.. Na broni, woreczkach strunowych, taśmie klejącej i na naboju ujawniono DNA pochodzące od co najmniej dwóch osób, w tym od oskarżonego. Ma też rację obrońca, że na zwitku zawierającym środek odurzający, który został znaleziony w muszli toaletowej stwierdzono ślady DNA różnych osób. I tym jednak razem obrońca pomija, że to w wyniku przeszukania mieszkania użytkowanego przez P. Z. znaleziono m.in. woreczek strunowy z zawartością proszku oraz trzy zwitki papierowe wrzucone wcześniej do muszli klozetowej. Zwitki te i zawartości woreczka poddano badaniom, a ich wyniki, oparte na opiniach biegłych, zostały dokładnie opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Na jednej z kartek zabezpieczonych w muszli klozetowej ujawniono ponadto mieszaninę DNA pochodzącego od co najmniej dwóch osób, ale wyodrębniono ilościowo większy składnik o profilu genetycznym zgodnym z profilem P. Z.. Także na powierzchni woreczka strunowego ujawniono mieszaninę DNA pochodzącego od co najmniej 3 osób, lecz wyodrębniono ilościowo większy składnik o profilu genetycznym zgodnym z profilem oskarżonego.

Przedstawione okoliczności, związane z miejscem odnalezienia oraz z wynikami badań ujawnionych śladów, przekonują o tym, że ustalenia Sądu Okręgowego, iż to P. Z. był posiadaczem broni palnej i nabojów, jak też środków narkotycznych są prawidłowe, gdyż do takich właśnie wniosków prowadzi logiczna ocena zebranego materiału dowodowego i z pewnością nie może być tu mowy o dowolności.

Po piąte, chybiony okazał się zarzut obrazy art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. podniesiony przez adwokata A. T. - oznaczony numerem 5). Odnosząc się do tego zarzutu należy stwierdzić, że:

1. Tak jak jeden z wcześniejszych zarzutów, dość przewrotnie brzmi zarzut polegający na rzekomym nie wyjaśnieniu przez Sąd Okręgowy dlaczego oskarżeni mieli uprowadzić (porwać) pokrzywdzonego skoro mogli i bez tego łatwo „wyłudzić” od niego „dalsze świadczenia”, a P. Z. chciał przecież pieniędzy „tylko za samą obecność na miejscu zdarzenia”. Pytanie o „potrzebę” podejmowania takich działań winno być skierowane do oskarżonych. Co miał tu wyjaśnić Sąd? To oskarżeni dokonali takiego, a nie innego wyboru co do sposobu wymuszenia na P. S. (1) określonych świadczeń. Zgromadzone dowody nie pozostawiają zaś wątpliwości, że do uprowadzania (porwania) pokrzywdzonego rzeczywiście doszło, co było przedmiotem wcześniejszej analizy i zostało przekonująco wykazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

2. P. S. (1) znał P. Z. i trudno się dziwić, że najpierw poznał go po głosie. Okoliczność ta, tak jak i opinia fonoskopijna, która nie była kategoryczna, nie ma jednak rozstrzygającego znaczenia w sprawie. Z konsekwentnych zeznań pokrzywdzonego wynika przecież, że w trakcie zdarzenia widział twarze P. Z. i B. N.. Rozmawiał z nimi. Znał ich od lat. Ostatecznie uwolnili go przecież, aby mógł spełnić ich żądania finansowe. Widział ich twarze jeszcze, gdy znajdował się skrępowany w busie, choć zasłaniano mu twarz taśmą. Nadto pobyt P. Z. na miejscu zdarzenia został potwierdzony opinią identyfikującą go na podstawie nagrania gwałtu.

3. Nie można od Sądu Okręgowego oczekiwać wyjaśnienia dlaczego oskarżeni nie zmusili P. S. (1) do podpisania jakiś dokumentów in blanco, co ułatwiłoby im wejście w jego prawa majątkowe. Jeszcze raz wypada zauważyć, iż to oskarżeni dokonali wyboru sposobu przestępczego postępowania i nie jest rolą Sądu dywagowanie, czy mogli wybrać „lepszy” sposób.

4. Nie jest również zasadnym domaganie się od Sądu wyjaśnienia „jak to możliwe”, że P. Z. biorąc udział w uprowadzeniu prowadził rozmowę telefoniczną z żoną pokrzywdzonego, co mogło przecież prowadzić do ustalenia jego sprawstwa. To sam oskarżony zdecydował się na taką rozmowę, a co zostało potwierdzone stosownymi dowodami (zeznania pokrzywdzonego i jego żony, wykaz połączeń). Pamiętać jednak trzeba, że oskarżony nie przyznał się w trakcie tej rozmowy, iż wziął udział w uprowadzeniu P. S. (1), lecz skłamał twierdząc, że pokrzywdzony pojechał do Ś., ale zostawił telefon w jego samochodzie.

5. Taki sam przewrotny charakter, jak wyżej, maja także następne niejako pytania obrońcy zadawane w zarzutach. Po raz kolejny należy zatem podkreślić, że nie jest rolą Sądu poszukiwanie dla oskarżonego lepszych dla niego rozwiązań i tłumaczenie dlaczego zachował się w sposób, który pozwolił zebrać dowody wskazujące na jego sprawstwo w zakresie przypisanych mu przestępstw. Tak więc Sąd Okręgowy nie musiał wyjaśniać dlaczego P. Z. przechowywał broń „w pokoju dziecięcym”, „u swoich rodziców”, choć „od zdarzenia upłynęły tylko dwa tygodnie” i dlaczego na zwitkach znalezionych w muszli klozetowej zachowały się ślady środka odurzającego i DNA (na marginesie - wynika to ze stosownych opinii).

6. Co do „wyjaśnienia podstaw” ustalenia, że P. Z. był posiadaczem narkotyków oraz broni palnej i nabojów, to była już o tym mowa wcześniej, gdzie została przedstawiona stosowana argumentacja.

Po szóste, nietrafne są też zarzuty obrazy prawa materialnego, a mianowicie niezasadnego zastosowania art. 252 k.k. i art. 197 § 1 k.k. zamiast odpowiednio art. 189 k.k. i art. 197 § 2 k.k. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku znajdują się obszerne i przekonujące wywody, które wskazują na prawidłowość przyjętej przez Sąd Okręgowy kwalifikacji prawnej. Wymowy tej nie zmienia to, że w części jest to powielenie uzasadnienia aktu oskarżenia. Sąd Apelacyjny podziela te wywody i zbędne byłoby ich powtarzanie. W szczególności zwraca uwagę szczegółowo umotywowany cel uprowadzenia P. S. (1) oraz sposób działania oskarżonych, który uzasadnia zastosowanie art. art. 252 § 1 i 2 k.k. Jasno też wykazano brak podstaw do zastosowania art. 252 § 4 k.k. Co do zgwałcenia, to zgodnie z ugruntowaną już linią orzeczniczą, na którą zwrócił zasadnie uwagę Sąd Okręgowy, wprowadzenie wibratora w kształcie członka do pochwy lub odbytu ofiary, imitujące stosunki płciowe klasyczny, czy analny, stanowi obcowanie płciowe, o jakim mowa w art. 197 § 1 k.k., a nie inną czynność seksualną w rozumieniu art. 197 § 2 k.k. (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 19 kwietnia 2007 r., II AKa 40/07, KZS 2007, Nr 11, s. 25 i wyrok SA w Krakowie z dnia 11 maja 2018 r., II AKa 40/18, KZS 2018, Nr 6, poz. 39). Z poglądem tym zgadza się Sąd Apelacyjny orzekający w niniejsze sprawie. Tak samo jak z poglądem, że znamieniem przestępstwa z art. 197 § 1 k.k. nie jest dążenie przez sprawcę do zaspokojenia popędu seksualnego. Jego cel może być zgoła inny, „pozaseksualny”, np. chęć upokorzenia, poniżenia ofiary (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 15 maja 2014 r., II AKa 112/14, Lex i wyrok SA w Krakowie z dnia 11 maja 2018 r., II AKa 40/18, KZS 2018, Nr 6, poz. 39).

Sąd Okręgowy prawidłowo uzasadnił też zastosowanie w kwalifikacji art. 197 § 3 pkt 1 i § 4 k.k. oraz art. 157 § 1 k.k. i art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. Należycie także umotywował zakwalifikowanie czynów przypisanych P. Z. w punktach 4 i 5 zaskarżonego wyroku, tj. odpowiednio z art. 263 § 2 k.k. i z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Po siódme, nietrafne są rzuty obrońców dotyczące rażącej niewspółmierności kar wymierzonych oskarżonym. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy kształtując rozmiar kar jednostkowych, jak i kary łącznej w przypadku P. Z., miał na uwadze wszystkie istotne w tej materii okoliczności, którym nadał odpowiednią rangę i wagę. Odnośnie czynu popełnionego na szkodę P. S. (1), Sąd Okręgowy trafnie z jednej strony zwrócił uwagę na to, że oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, w tym z czterema innymi nieustalonymi osobami, na okrucieństwo, jakim się wykazali – długotrwałe bicie i pastwienie się wręcz nad pokrzywdzonym oraz na narażenie go na niebezpieczeństwo utraty życia przez uduszenie, wyczerpanie jednym czynem znamion opisanych w kilku przepisach ustawy karnej, godzenie w różne dobra chronione prawem, jak też zaplanowany i zorganizowany sposób działania – dobranie do udziału w przestępstwie czterech innych osób, wypożyczenie odpowiednio dużego samochodu, zabranie ze sobą przedmiotów do skrępowania pokrzywdzonego i oklejenia mu twarzy. Okolicznością obciążającą P. Z. była nadto jego uprzednia wielokrotna karalność i działanie w warunkach multirecydywy z art. 64 § 2 k.k. Nie bez znaczenia jest to, że już w trakcie postępowania w niniejszej sprawie P. Z. dopuścił się kolejnych przestępstw na terenie P. i B., za które został skazany. Wskazuje to na wysoki stopień jego demoralizacji. Okolicznością łagodzącą wobec B. N. była jego dotychczasowa niekaralność. Nie ma zarazem racji obrońca P. Z., że Sąd Okręgowy pominął to, iż ze względu na swoje schorzenia miał on w stopniu „nieznacznym” ograniczoną poczytalność, co jednoznacznie wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku.

Przy wymiarze kar P. Z. za przestępstw z art. 263 § 2 k.k. i z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, Sąd Okręgowy uwzględnił jego uprzednią wielokrotna karalność oraz wspomniany już stan zdrowia psychicznego, a nadto dość dużą ilość nielegalnie posiadanej amunicji oraz posiadanie narkotyków, których ilość z kolei nie była znaczna.

Wymierzając karę łączną P. Z. Sąd Okręgowy słusznie kierował się m.in. częściowym związkiem czasowym pomiędzy przypisanymi mu przestępstwami oraz ich ilością i tym, że godziły one w różne dobra chronione prawem.

Uwzględniając przytoczone okoliczności, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że wymierzone oskarżonym kary, w tym kara łączna orzeczona wobec P. Z., są adekwatne do stopnia ich zawinienia oraz do stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez nich czynów, jak również zapewniają prawidłowe oddziaływanie wychowawcze i zapobiegawcze wobec nich, a także czynią zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Kończąc rozważania na temat kary trzeba zwrócić uwagę na to, że adwokat J. D. zarzut rażącej niewspółmierności kary de facto oparł na okolicznościach, które stanowiły zarazem antycypację, tj. założenie z góry, że Sąd I instancji poczynił błędne ustalenia faktyczne. Rażąca niewspółmierność miała być bowiem wynikiem tego, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo przyjął, iż B. N. działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, gdy tym czasem jego celem było uzyskanie ceny za dom. Podobnie adwokat A. T. z trzech argumentów przywołanych w zarzucie rażącej niewspółmierności kary aż dwa oparł na założeniu, że Sąd I instancji poczynił błędne ustalenia faktyczne, a mianowicie co do tego, iż oskarżeni nie zostali oszukani przez pokrzywdzonego i że mieli zamiar przetrzymywania go jako zakładnika. Pomijając to, że w przedmiotowych kwestiach Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, co było już przedmiotem analizy, stwierdzić trzeba, iż takie ujęcie zarzutów jest od strony formalnej nieprawidłowe. Zarzut rażącej niewspółmierności kary może być bowiem podniesiony tylko wtedy, gdy apelujący źródeł niesprawiedliwej kary nie dostrzega w błędnych ustaleniach faktycznych. Gdyby niewspółmierność kary była jedynie wynikiem błędnych ustaleń, to należy podnieść zarzut oparty na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k.

W pełni zasadne są jednocześnie orzeczone w punktach 7 i 9 zaskarżonego wyroku środki karne oraz środek kompensacyjny orzeczony w punkcie 8. Sąd Okręgowy należycie umotywował te rozstrzygnięcia. Sąd Apelacyjny podziela wywody Sądu I instancji i do niech w całej rozciągłości się odwołuje. Skarżący nie podnieśli zarzutów, które wprost kwestionowałyby przedmiotowe orzeczenia.

Brak było też podstaw do kwestionowania zawartych w punktach 10, 11 i 12 zaskarżonego wyroku rozstrzygnięć dotyczących kosztów postępowania.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Wniosek

Obrońca oskarżonego B. N. adwokat P. P. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego B. N. adwokat J. D. wniósł alternatywnie o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie, że czyn oskarżonego B. N. wyczerpywał znamiona czynu z art. 191 § 2 k.k. i wymierzenie oskarżonemu kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za ten czyn lub kary nadzwyczajnie złagodzonej,

- zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu kary w dolnej granicy ustawowego zagrożenia przewidzianego za przypisany oskarżonemu wyrokiem Sądu a quo czyn lub kary nadzwyczajnie złagodzonej.

Obrońca oskarżonego P. Z. adwokat A. T. wniósł alternatywnie o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia wszystkich przypisanych mu zarzutów,

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania,

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez znaczące obniżenie tak kar jednostkowych, jak i kary łącznej w sposób zgodny z dyrektywami art. 53 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie, ponieważ niezasadne okazały się zarzuty podniesione w apelacjach obrońców, a prawidłowe okazały się: ocena dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy, poczynione ustalenia faktyczne, przyjęte kwalifikacje prawne oraz orzeczone kary, środki karne i środek kompensacyjny, co wykazano wyżej.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Utrzymano zaskarżony wyrok w mocy w całości.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powody utrzymania w mocy zaskarżonego wyroku zostały przedstawione przy okazji odniesienia się do zarzutów podniesionych w apelacjach obrońców i zbędnym powielaniem byłoby powtarzanie tego samego w tym miejscu.

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

1.9.  Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

1.10.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt 2 i 3

Na podstawie § 4 ust. 3 i § 17 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz. 18), Sąd Apelacyjny zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata J. W. kwotę 738 zł, w tym VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu pokrzywdzonemu P. S. (1) w postępowaniu odwoławczy.

Sąd Apelacyjny zwolnił oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, w tym od uiszczenia opłaty za druga instancję z uwagi na to, że mają oni do odbycia długoterminowe kary pozbawienia wolności. Takie rozstrzygnięcie znajduje swoje oparcie w art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U z 1983 r., Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

7.  PODPIS

P. M. K. L. H. K.