Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt I C 312/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 8 września 2022 r.

Sąd Rejonowy w Łęczycy, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Wojciech Wysoczyński

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 8 września 2022 r. w Ł.

sprawy z powództwa N. A. (1)

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 10.243,35 ( dziesięć tysięcy dwieście czterdzieści trzy złote 35/100/ z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 marca 2019r. do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.572,84 zł /jeden tysiąc pięćset siedemdziesiąt dwa złote 84/100/ tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazuje ściągnąć od powódki z zasądzonego w punkcie pierwszym niniejszego wyroku roszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łęczycy kwotę 1.155,91 / jeden tysiąc sto pięćdziesiąt pięć złotych 91/100 / tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Łęczycy kwotę 3.660,40 zł / trzy tysiące sześćset sześćdziesiąt złotych 40/100 / tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 20 sierpnia 2019 roku, powódka N. A. (2) – reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika – radcę prawnego wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. kwoty 5.000,00 zł tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 marca 2019 roku do dnia zapłaty, oraz odszkodowania za poniesione koszty leczenia w kwocie 1.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 marca 2019 do dnia zapłaty; Nadto strona powodowa wniosła o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych /pozew k. 3-5/.

W odpowiedzi na pozew z dnia 1 października 2019 roku, pozwany reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika – radcę prawnego wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu. Pozwany kwestionował roszczenia powódki co do zasady i wysokości / k. 30-33/.

W piśmie z dnia 12 lutego 2021 roku, powódka rozszerzyła żądanie pozwu wnosząc o zasądzenie na jej rzecz: kwoty 12.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 marca 2019 roku do dnia zapłaty, oraz kwoty 1.000,00 zł tytułem odszkodowania za koszty zakupu leków z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 26 marca 2019 do dnia zapłaty / pismo z dnia 12 lutego 2021 roku k. 162/. Odpis pisma doręczono pełnomocnikowi pozwanego w dniu 2 sierpnia 2021 roku /k.195/.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w rozszerzonym zakresie / k. 191 - 192 /.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 kwietnia 2016 roku, miało miejsce zdarzenie drogowego, w wyniku którego doszło do rozstroju zdrowia powódki. Kierująca pojazdem mechanicznym marki F. nr rej. (...) objętym ochroną ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych – polisa nr. (...) wystawioną przez (...) S.A. Odział w Polska najechała na tył pojazdu marki T. nr. rej. (...), którego kierowcą była powódka / bezsporne/.

Bezpośrednio po zdarzeniu drogowym powódka nie odczuwała dolegliwości bólowych, dlatego też na miejsce zdarzenia nie było wezwane pogotowie ratunkowe ani policja.

Jednakże wraz z upływem czasu u powódki pojawiły się dokuczliwe bóle kręgosłupa, a w szczególności odcinka szyjnego. Ponieważ z dalszym upływem czasu dolegliwości te nie ustępowały, a wręcz nasilały się, powódka w dniu zdarzenia w godzinach wieczornych zgłosiła się do szpitalnego oddziału ratunkowego.

Podczas badania u powódki rozpoznano stłuczenie ze skręceniem odcinka szyjnego kręgosłupa. Po badaniu wypisano powódkę do domu i zlecono jej przyjmowanie leków przeciwbólowych oraz kontynuacje leczenia u lekarza rodzinnego.

W trakcie wizyty u lekarza rodzinnego, dnia 21.04.2016 roku, skierowano powódkę na leczenie neurologiczne. Podczas wizyty ustalono, że powódka w wyniku kolizji drogowej doznała „urazu biczowego”. Podczas kolejnych wizyt u lekarza rodzinnego powódka nie zgłaszała dolegliwości związanych z przebytym wypadkiem.

Powódka leczenie ambulatoryjne kontynuowała w poradni neurologicznej i w poradni rehabilitacyjnej. Powódka korzystała z trzech serii rehabilitacji i dopiero wówczas wróciła ruchomość kręgosłupa szyjnego.

Powódka podjęła również leczenie u lekarza neurologa. Podczas wizyty w dniu 06.09.2016 roku, stwierdzono u powódki ograniczenie ruchomości i objawy zespołu bólowego. Kolejne wizyty u neurologa powódka odbyła w dniach 22.04.2016r., 11.05.2016 r., 17. 10.2016 r. – rozpoznano objawy zespołu bólowego.

Po zdarzeniu powódka odczuwała bóle odcina szyjnego kręgosłupa. Leki przeciwbólowe zażywała w razie bólu. Powracające bóle utrzymywały się około jednego roku.

Przed zdarzeniem powódka nie odczuwała bólów kręgosłupa. Obecnie powódka nie odczuwa trwałych dolegliwości bólowych. Powódka ma obecnie 44 lata. / dokumentacja medyczna k. 49-51,73 i k. 87, zeznania powódki rozprawa z dnia 12.08.2022 roku 00:01:44/.

Następcą prawnym (...) S.A. jest pozwany (...) S.A. w W.. Z uwagi na powyższe, powódka zgłosiła pozwanemu szkodę /bezsporne/.

Decyzją z dnia 25 marca 2019 roku, po rozpatrzeniu roszczeń zgłoszonych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, w związku ze zdarzeniem z dnia 06.04.2016r. , pozwany poinformował powódkę odszkodowanie nie może zostać przyznane / decyzja k. 12-13/.

Analiza przedstawionej dokumentacji, zebrany wywiad oraz przeprowadzone badanie, pozwalają stwierdzić, że badana w wypadku dnia 06.04.2016 doznała urazu kręgosłupa szyjnego. Konieczne było leczenie specjalistyczne i rehabilitacja.

Przebyty uraz nie spowodował powstania stałego uszczerbku na zdrowiu, albowiem przeprowadzone badanie nie wykazało urazowego uszkodzenia struktury anatomicznej narządu ruchu, ani też jakiegokolwiek pourazowego zaburzenia czynności.

Powódka nie przedkłada badań, które ujawniałyby uszkodzenie struktury narządu ruchu. Z wykonanych badań obrazowych wynika, że u powódki występują zmiany dyskopatyczne samoistne.

Przebyty uraz spowodował natomiast powstanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w oparciu o załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 R. (Poz. 1974), albowiem jak wynika z analizy dostępnej dokumentacji zaburzenie czynności narządu ruchu utrzymywało się dłużej niż 6 miesięcy i wymagało leczenia.

Z analizy dokumentacji i informacji z wywiadu wynika, że powódka odczuwała dolegliwości bólowe przez okres około 12 miesięcy. W oparciu o umowną 10* skalę WAS można określić, że w ciągu pierwszego tygodnia ból wynosił 5*, do końca 2 tygodnia obniżył się do 4*, a na koniec pierwszego miesiąca 2/3 *.

Aktualnie biegły ortopeda nie stwierdził konieczności dalszego leczenia powódki, albowiem u powódki nie stwierdzono schorzeń czy dysfunkcji. Nie stwierdzono u powódki konieczności rehabilitacji. Okresowo odczuwane dolegliwości są już związane ze zmianami dyskopatycznymi, albowiem w czasie przedmiotowego zdarzenia nie doszło do naruszenia pierwotnej struktury anatomicznej narządu ruchu.

Rokowanie jest dobre, gdyż nie doszło do uszkodzenia w obrębie narządu ruchu tak, aby w przyszłości mogło to być powodem rozwoju dalszych zmian zwyrodnieniowych pourazowych.

W chwili obecnej przebyty wypadek nie wpływa w jakikolwiek sposób na funkcjonowanie powódki, jej stan zdrowia z ortopedycznego punktu widzenia wrócił do stanu sprzed zdarzenia. Powódka nie odczuwa już skutków wypadku. Nie występuje też ograniczenie aktywności życiowej czy zmniejszenie ogólnej sprawności organizmu spowodowane zdarzeniem.

Na karcie 14 akt sądowych znajdują się paragony związane z zakupem leków przeciwbólowych i wizytą u specjalisty. Te wydatki były uzasadnione koniecznością leczenia powypadkowych dolegliwości. Łącznie 243,35 złotych / opinia biegłego ortopedy k. 97-100/.

Przebyty uraz spowodował powstanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w oparciu o załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 R. (Poz. 1974), albowiem jak wynika z analizy dostępnej dokumentacji zaburzenie czynności narządu ruchu utrzymywało się dłużej niż 6 miesięcy i wymagało leczenia. Ten uszczerbek na zdrowiu wynosi 5% według pozycji 94a za następstwa urazu kręgosłupa szyjnego i utrzymującego się ponad rok od wypadku.

Należy stwierdzić, że to nie subiektywne dolegliwości upoważniają do orzeczenia długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, ale obiektywne objawy opisane w dokumentacji medycznej w dwóch różnych poradniach. Te dolegliwości zostały w obu poradniach zakwalifikowane jako pourazowe, nie związane z samoistnymi zmianami dyskopatycznymi. Na podstawie dokumentacji leczenia w szpitalu (pomoc doraźna bezpośrednio po zdarzeniu) i w poradni lekarza, rodzinnego i rehabilitacyjnej neurologicznej - należy stwierdzić, że do urazu kręgosłupa doszło / opinia biegłego ortopedy k. 97-100 i k. 141/.

Powódka w wyniku zdarzeniem z dnia 6 kwietnia 2016 roku, w zakresie układu nerwowego nie doznała urazu ani obrażeń. A zatem w tym zakresie nie doznała uszczerbku na zdrowiu. Powódka była leczona z powodu lekkiego stopnia urazu tkanek, więzadeł oraz mięśni odcinka szyjnego. Ich oceny dokonał biegły ortopeda, w tym również określił koszty z tym wiązane.

U powódki przez cały okres leczenia nie opisywano objawów neurologicznych czy objawów korzeniowych odcinka szyjnego kręgosłupa.

Obecnie nie istnieje konieczność leczenia neurologicznego odcinka szyjnego.

Rokowania w zakresie stanu neurologicznego powódki będą zależały od dalszego przebiegu i nasilenia zaawansowanych zmian zwyrodnieniowych odcinka szyjnego oraz L-S kręgosłupa /opinia biegłego neurologa k. 117-119/.

Jak wynika z opinii biegłego ds. wypadków drogowych ten typ kolizji czyli najechanie przodem jednego pojazdu na tył pojazdu poprzedzającego jest zdarzeniem nagłym. Jest wielce prawdopodobne, że powódka nie miała świadomości ani wiedzy, że za chwilę uderzy w tył jej samochodu inny pojazd. Poruszanie się w kolumnie wymaga przede wszystkim skupienia uwagi na pojazdach znajdujących się z przodu. Nie jest konieczne obserwowanie ruchu z tyłu poprzez lusterka wsteczne. Biegły nie umie odpowiedzieć na pytanie powódka miała w chwili zdarzenia zapięte pasy bezpieczeństwa i jaki wpływ mogło to mieć na doznane przez powódkę obrażenia. W analizowanej kolizji pasy bezpieczeństwa nie chronią przed ewentualnymi urazami. Pasy bezpieczeństwa mają przede wszystkim zabezpieczać podróżnych przed czołowymi zderzeniami. W samochodzie powódki nie uaktywniły się poduszki powietrzne. Na temat samochodu sprawcy nic nie wiadomo. Pojazd powódki wyposażony był w standardowy fotel i zagłówek bez dodatkowych systemów zabezpieczenia przed uderzeniem tylnym. Biegły nie umiał ustalić jakie było ustawienie zagłówka względem głowy powódki.

W chwili uderzenia powódka najprawdopodobniej uderzyła w zagłówek bowiem powstała nagle siła bezwładności skierowana do tyłu działająca na ciało i głowę powódki na co nie była ona przygotowana. Jak wynika z materiału zgromadzonego w aktach, pojazdy poruszały się w kolumnie i na stojący pojazd powódki najechał pojazd znajdujący się za nią. Stąd analizując siłę (przyspieszenie) działające na ciało powódki przyjęto zakres prędkości od 10 do 20 km/h zakładając, że jest to typowy przedział prędkości dla pojazdów poruszających się w ruchu miejskim w kolumnie.

W zgłoszeniu szkody wskazano, że warunki drogowe i atmosferyczne były dobre. W związku z tym nie mogły mieć szczególnego nietypowego wpływu na przebieg zdarzenia. Biegły na podstawie przyjętych założeń oszacował (wyliczył), że przyspieszenie jakie mogło działać na powódkę w analizowanym zdarzeniu mieściło się w przedziale od 2,6g do 4,5g (g=9,81 m/s 2). /opinia biegłego k. 236-242/.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wymienionych dowodów. Sąd dał wiarę dowodom z dokumentów, których treść i autentyczność nie była kwestionowana w toku postępowania. Jako wiarygodne należy ocenić zeznania powódki, albowiem pozostają one w koherentne z dokumentacją medyczną z leczenia powódki.

W sprawie wydane zostały opinie przez dwóch biegłych z zakresu nauk medycznych: biegłego ortopedy oraz specjalistę medycyny sądowej. Wnioski tych opinii zasadniczo od siebie odbiegają.

Przypomnieć w tym miejscu należy, że dowód z opinii biegłego co do zasady podlega ocenie zgodnie z zasadami określonymi w art. 233 k.p.c. (a więc w kontekście całokształtu materiału procesowego), oczywiście przy uwzględnieniu specyfiki opinii biegłego wynikającej z normy art. 278 k.p.c. Rzecz jasna, w przypadku dowodu z opinii biegłych Sąd nie dokonuje oceny tego dowodu w takim zakresie, w jakim wkraczałby w kompetencje merytoryczne biegłego.

Sądowa ocena dowodu z opinii biegłego polega w pierwszej kolejności na kontroli kompletności wynikających z materiału procesowego przesłanek, jakie biegły powinien wziąć pod uwagę przedstawiając swoją opinię a także spójności logicznej i przejrzystości wywodu oraz zgodności wniosków opinii z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego.

Dowód z opinii biegłego jest dowodem o tyle specyficznym, że jego zasadniczym celem jest dostarczenie Sądowi tzw. wiadomości specjalnych (art. 278 k.p.c.) a więc informacji naukowych lub dotyczących wiedzy technicznej (branżowej), przekraczających swym zakresem zasób wiedzy powszechnej. Dowód z opinii biegłego ma więc dostarczyć Sądowi wiedzy niezbędnej dla właściwej oceny materiału procesowego przedstawionego przez strony (w tym zwłaszcza innych dowodów) z perspektywy odpowiedniej dziedziny nauki lub techniki. Jak wskazano, dowód ten podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., przy czym z uwagi na opisaną swoistość tego środka dowodowego, w orzecznictwie wypracowano szczególne kryteria jego oceny. Wskazuje się zatem jednolicie, że opinia nie może podlegać ocenie Sądu w warstwie dotyczącej przedstawionych poglądów naukowych lub dotyczących wiedzy specjalistycznej nawet jeśli członkowie składu orzekającego taką wiedzę posiadają. Ocenie podlega wyłącznie zgodność z materiałem procesowym przyjętych założeń faktycznych, podstawy metodologiczne, transparentność, kompletność i spójność wywodu i wreszcie zgodność wniosków opinii z zasadami logiki, wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego.

Nadaje to pierwszorzędne znaczenie, przy jego ocenie, kryterium poziomu wiedzy biegłego. Gdy więc sąd zleca biegłemu wydanie opinii musi mieć na względzie to, czy dysponuje on wiadomościami specjalnymi niezbędnymi dla stwierdzenia okoliczności mających istotny wpływ dla rozstrzygnięcia sprawy. Wiadomości specjalne mogą wynikać zarówno z przygotowania teoretycznego, jak i wykonywanej w danej dziedzinie pracy i nabytych stąd umiejętności oceny występujących tam zagadnień. Nie przesądza jednak kwalifikacji na biegłego sam fakt, że dana osoba pracuje lub pracowała na określonym stanowisku, lecz decydują o nich posiadane wiadomości i praktyczne doświadczenie w danej dziedzinie. Biegli wydający opinie w niniejszej sprawie posiadają niezbędny zakres wiadomości specjalnych.

W ocenie Sądu podstawą ustaleń faktycznych w sprawie winna być opinia biegłego M. G.. Przed wydaniem opinii biegły przeprowadził własne badanie powódki oraz wywiad z powódkom. Wnioski opinii pokrywają się z dokumentacją medyczną powódki załączona do akt sprawy z dwóch poradni lekarskich. Sporządzona przez biegłego M. G. opinie: podstawowa i uzupełniająca są uzasadnione i umotywowane. Wywód jego opinii jest wewnętrznie spójny, nie narusza zasad logiki ani doświadczenia życiowego, oraz nie jest sprzeczny z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Ustalając stan faktyczny w sprawie, Sąd pominął opinie biegłego J. B. (1). Opinie te Sąd uznał za niepełne, a co za tym idzie nieprzydatne do ustalenia stanu faktycznego. Biegły pomimo zgłaszanych zarzutów w zasadzie podtrzymywał jedynie wnioski opinii z opinii, nie potrafiąc w sposób merytoryczny i przekonujący odnieść się do stawianych do opinii uwag.

Biegły bez dokonania jakiejkolwiek analizy przestrzennej zdarzenia z dnia 6 kwietnia 2016 roku jak i bez przeprowadzenia badania powódki i wywiadu z powódkom, a zatem nie mając tak naprawę wiedzy o przebiegu zdarzenia kategorycznie przyjął, że wprawdzie w wyniku zdarzenia szkodzącego u powódki doszło do powstania urazu kręgosłupa, ale uraz ten nie wywołał dolegliwości bólowych opisywanych przez powódkę. Konstatacja ta pozostaje w jawnej sprzeczności ze zgromadzoną w aktach dokumentacją medyczną oraz wydaną w sprawie opinią biegłego ortopedy oraz pośrednio z opinią biegłego neurologa, który to w swej opinii nie negował, że występujące u powódki dolegliwości miały swoją przyczynę w kolizji drogowej w której uczestniczyła powódka w dniu 6 kwietnia 2016 roku.

Biegły J. B. z jednej strony potwierdza, iż u powódki po zdarzeniu szkodzącym wystąpiły objawy kliniczne WAD takie jak ból szyi, bólowe ograniczenie ruchomości kręgosłupa szyjnego, wzmożone napięcie mięśni szyi, zaburzona lordoza szyjna, bóle głowy (na co wskazują zapisy dokumentacji medycznej wskazujące na pourazowe pochodzenie powyższych dolegliwości), jednocześnie bez jakiegokolwiek wyjaśnienia twierdzi, iż „pomiędzy przedmiotowym zdarzeniem a podawanymi przez powódkę w pozwie dolegliwościami nie istnieje związek przyczynowy", jednocześnie nie potrafiąc wyjaśnić przyczyn takich zapisów w dokumentacji medycznej powódki. Jednocześnie biegły potwierdza, iż u osoby z chorobą zwyrodnieniową kręgosłupa przebiegającą bezobjawowo (tak jak to miało miejsce u powódki, gdyż biegły nie wskazał, aby przed zdarzeniem z dnia 6 kwietnia 2016 roku, powódka skarżyła się na jakiekolwiek dolegliwość bólowe ze strony kręgosłupa) nawet niewielki doznany uraz może spowodować do dolegliwości bólowe, a kręgosłup takiej osoby jest bardziej narażony na urazy niż kręgosłup osoby zdrowej, ale twierdzi, że u powódki na pewno taka sytuacja nie miała miejsca, gdyż w ocenie biegłego zgłaszane przez nią dolegliwości bólowe nie pozostają w związku ze zdarzeniem szkodzącym.

Dodatkowo wymaga zaznaczenia, że opinia biegłego J. B. zawiera arbitralne twierdzenia biegłego bez ich należytego uzasadnienia. Biegły w istotnych kwestiach opinii odwołuje się jedynie do swojego doświadczenia i wiedzy powszechnej w środowisku, co nie spełnia warunku należytego umotywowania twierdzeń opinii.

Dodatkowo wymaga podkreślenia, że specjalizacja biegłego M. G. ( ortopedia -traumatologia ) wiąże się ściśle z obrażeniami ujawnionymi u powódki. Specjalizacja biegłego J. B. ( medycyna sądowa i toksykologia ) nie jest związana z urazami powódki podlegającymi ocenie przez tego z biegłych. Okoliczność ta jest istotna z punktu widzenia oceny obu opinii. Niewątpliwie biegły M. G. posiada większe doświadczenie i praktykę przy ocenie tego rodzaju schorzeń niż biegły J. B..

Co więcej, z punktu widzenia doświadczenia życiowego trudno przyjąć, że powódka, nagle, bez wyraźnej potrzeby zgłosiła się w dacie wypadku do szpitalnego oddziału ratunkowego, a następnie kontynuowała leczenie przez okres kilkunastu miesięcy w kilku poradniach lekarskich w sytuacji w której nie odczuwała ona dolegliwości. Przed wypadkiem powódka nie leczyła się u specjalistów, nie zgłaszała bólu kręgosłupa.

Mając powyższe na uwadze podstawą ustaleń, Sądu była opinia biegłego M. G..

Działając w oparciu o treści art. art. 235 2 § 1 pkt. 5 k.p.c. Sąd postanowieniem z dnia 8 września 2022 roku pominął wniosek pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.

Wymaga podkreślenia, że Sąd nie jest obowiązany dążyć do sytuacji, aby opinia biegłego przekonała strony sporu. Wystarczy zatem, że opinia jest przekonująca dla sądu, który wiążąco ocenia, czy biegły wyjaśnił wątpliwości zgłoszone przez stronę. Taka sytuacja zaistniała w przedmiotowej sprawie. Wywody opinii biegłego J. W. są wewnętrznie spójne, nie naruszają zasad logiki ani doświadczenia życiowego. Próba negacji przez pozwanego wniosków opinii stanowi jedynie próbę podważenia kategorycznych i jednoznacznych wniosków biegłego – fachowca w swojej dziedzinie. W tych okolicznościach zarzuty pozwanego nie dyskwalifikują opinii biegłego, a w istocie stanowią nieuprawnioną polemikę ze stanowiskiem biegłego.

Sąd zważył, co następuje:

powództwo okazało się w znacznej części zasadne.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela unormowana jest zasadniczo w art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 854 z późn. zm.) który stanowi, iż ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu oraz w art. 822 § 1 kc, zgodnie z którym przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. W § 4 wskazanego artykułu przewidziano, że uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Szkoda wyrządzona powódce była szkodą powstałą w wyniku ruchu mechanicznego środka komunikacji. Odpowiedzialność sprawcy wypadku wynika z art. 436 § 1 k.c., zgodnie z którym odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny. Wspomniany w treści tego przepisu „artykuł poprzedzający” to art. 435 kc, który w § 1 stanowi, iż prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Dla porządku warto dodać, iż „w prawie cywilnym powszechnie wyróżnia się szkodę majątkową i niemajątkową oraz szkodę na mieniu i szkodę na osobie. (…) Szkodę niemajątkową określa się mianem krzywdy, natomiast kwotę stanowiącą jej naprawienie jako zadośćuczynienie. (…) Przyjmowana powszechnie w prawie polskim teoria różnicy prowadzi do określenia szkody jako uszczerbku w dobrach poszkodowanego, którego wielkość wyraża się w różnicy między stanem tych dóbr powstałym wskutek zdarzenia szkodzącego a stanem, jaki istniałby, gdyby do zdarzenia nie doszło” (B. Kucharski, 3.4. Szkoda ubezpieczeniowa [w:] Świadczenie ubezpieczyciela w umowie ubezpieczenia mienia, Warszawa 2019).

W myśli art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikł, zaś zgodnie z § 2 wskazanego artykułu w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Szkody na osobie dotyczy art. 444 § 1 kc, który stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Stosownie do § 2 tego artykułu jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Zgodnie zaś z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W przedmiotowej sprawie powódka dochodziła naprawienia zarówno szkód majątkowych jak i niemajątkowych. Nie budziło wątpliwości zajście zdarzenia wywołującego szkodę (wypadku ubezpieczeniowego) - w postaci wypadku drogowego z dnia 6 kwietnia 2016 r., w którym powódka odniosła opisane wyżej obrażenia ciała. Bezsporny był także fakt, że sprawcę przedmiotowego wypadku łączyła z poprzednikiem prawnym pozwanego umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, a do zdarzenia wywołującego szkodę doszło w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej.

Zasadniczym celem postępowania dowodowego w sprawie było natomiast ustalenie szkód poniesionych przez powódkę oraz ich rozmiaru.

Ostatecznie zgłoszone żądanie naprawienia szkody niemajątkowej – doznanej wskutek wypadku krzywdy opiewało na 12.500 zł. Podstawą zgłoszonego przez powódkę żądania zadośćuczynienia z tytułu doznanej krzywdy jest cytowany już wyżej przepis art. 445 § 1 k.c.

Ustawodawca poza wskazaniem, iż kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia winna być wymierna do powstałej szkody nie wskazuje innych zasad ustalenia jej wysokości. Bogate orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych w tym zakresie wskazuje natomiast, iż przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze całokształt okoliczności sprawy. Przykładowo w wyroku z dnia 7 grudnia 2012 r. Sąd Apelacyjny w Łodzi wskazał, że „zadośćuczynienie ma na celu równoważyć negatywne odczucia osoby poszkodowanej powstałe w związku z obrażeniami, jakich doznała wskutek wypadku, poprzez pozytywne doznania, jakie niesie za sobą świadczenie pieniężne. Świadczenie pieniężne nie odwróci i nie naprawi krzywdy już doznanej, jest jednak w stanie - z racji braku lepszego środka - złagodzić krzywdę. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należy brać pod uwagę takie przesłanki jak stopień natężenia cierpień fizycznych i psychicznych, ich długotrwałość, nasilenie bólu, pobyt w szpitalu i przebyte zabiegi oraz ewentualne trwałe skutki jak inwalidztwo i oszpecenie, stan ogólnej niezdolności fizycznej, a także wiek poszkodowanego” (Wyrok SA w Łodzi z 7.12.2012 r., I ACa 925/12, LEX nr 1246748). Tak więc rolą zadośćuczynienia jest złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej lecz odpowiedniej w stosunku do doznanej krzywdy sumy. Ustalenie jej wysokości powinno być jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, iż wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Przykładowo w wyroku z dnia 4 lutego 2008 r. Sąd Najwyższy podkreślił, że „użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie "sumy odpowiedniej" choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że "wartość odpowiednia" to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego – tak fizyczne jak i psychiczne – których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest "odpowiednia" z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne” (Wyrok SN z 4.02.2008 r., III KK 349/07, LEX nr 395071). Zawsze należy przy tym mieć na uwadze to, że dokonywanie „oceny” bólu mogą być zawodne, a to z tego powodu, że ból jest sprawą indywidualną, niepodlegającą jakimś generalnym kryteriom, które dawałyby prawo do miarodajnego szeregowania krzywdy osoby w oparciu o ten czynnik.

Wymaga podkreślenia, że orzecznictwo SN w ostatnim okresie uwypukla kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. – sygn. akt I CK 131/03). Niewątpliwie przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie i przedstawiać dla poszkodowanego odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej (por. uzasadnienia wyroków SN z dnia 8.08.2012 r. I CSK 2/12, Lex nr 1228578 i z dnia 14.01.2011 r. I PK 145/10, OSNP 2012/5-6/66).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, Sąd uznał, iż żądanie dochodzone niniejszym pozwem od pozwanego w kwocie 12.500 zł z tytułu zadośćuczynienia jest nazbyt wygórowane.

Przedstawiony w uzasadnieniu opis stanu faktycznego wskazuje na zasadność przyznania powódce zadośćuczynienia w kwocie 10.000 złotych. Suma 10.000 zł należna powódce tytułem zadośćuczynienia spełnia w tym przypadku swoją rolę kompensacyjną, nie stanowi symbolicznej zapłaty, jest wielokrotnością aktualnego przeciętnego średniego wynagrodzenia w kwocie netto. Tym samym przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość. Zasądzona suma odpowiada też pozostałym elementom, od których powinna zależeć wysokość zadośćuczynienia, o czym poniżej.

Jak wynika z materiału dowodowego powódka w wyniku zdarzania doznała z dnia 6. 04.2016 roku doznała urazu kręgosłupa szyjnego. Konieczne było leczenie specjalistyczne i rehabilitacja.

Przebyty uraz spowodował powstanie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w oparciu o załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 R. (Poz. 1974), albowiem jak wynika z analizy dostępnej dokumentacji zaburzenie czynności narządu ruchu utrzymywało się dłużej niż 6 miesięcy i wymagało leczenia. Ten uszczerbek na zdrowiu wynosi 5% według pozycji 94a za następstwa urazu kręgosłupa szyjnego i utrzymującego się ponad rok od wypadku.

Niewątpliwie wypadek i jego skutki były źródłem dolegliwości bólowych Z analizy dokumentacji i informacji z wywiadu wynika, że powódka odczuwała dolegliwości bólowe przez okres około 12 miesięcy. W oparciu o umowną 10* skalę WAS można określić, że w ciągu pierwszego tygodnia ból wynosił 5*, do końca 2 tygodnia obniżył się do 4*, a na koniec pierwszego miesiąca 2/3 *.

W świetle powyższych okoliczności brak jest podstaw do uwzględnienia stanowiska pozwanego, natomiast stanowisko powódki co do wysokości zadośćuczynienia należało uznać za zasadne częściowo.

Aktualnie biegły ortopeda nie stwierdził konieczności dalszego leczenia powódki, albowiem nie u powódki nie stwierdzono schorzeń czy dysfunkcji. Nie stwierdzono u powódki konieczności rehabilitacji. Okresowo odczuwane dolegliwości są już związane ze zmianami dyskopatycznymi, albowiem w czasie przedmiotowego zdarzenia nie doszło do naruszenia pierwotnej struktury anatomicznej narządu ruchu. Powódka w wyniku zdarzeniem z dnia 6 kwietnia 2016 roku, w zakresie układu nerwowego nie doznała urazu ani obrażeń. A zatem w tym zakresie nie doznała uszczerbku na zdrowiu. Obecnie nie istnieje konieczność leczenia neurologicznego odcinka szyjnego.

Odnosząc się do żądania powódki zasądzenia kwoty 1.000 złotych tytułem odszkodowania to jest ono zasadne w części. Na kwotę dochodzoną pozwem w tej części składały się żądania z tytułu odszkodowania za zakup lekarstw oraz koszt wizyt lekarskich. Na karcie 14 akt sądowych znajdują się paragony związane z zakupem leków przeciwbólowych i wizytą u specjalisty. Jak wynika z opinii biegłego te wydatki były uzasadnione koniecznością leczenia powypadkowych dolegliwości. Łącznie koszty te wyniosły 243,35 złotych. W pozostałym zakresie powódka nawet nie uprawdopodobniła poniesionych przez siebie wydatków. Również z zeznań powódki nie wynika jakie inne wydatki związane z leczeniem powódka poniosła.

Uwzględniając przedstawione przez stronę powodową dowody oraz treść art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. na rzecz powódki należało zasądzić kwotę 243,35 złotych. W pozostałym zakresie powództwo z tytułu odszkodowania należało ocenić jako nieudowodnione.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie w zakresie obu kwot orzeczono od dnia 26 marca 2019 r., zgodnie z art. 481 § 1 kc w zw. z art. 817 § 1 kc. Stosownie do tego ostatniego przepisu ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Pozwany na skutek zgłoszenia szkody, w dniu 25 marca 2019 roku, wydał decyzję o odmowie wypłaty roszczeń zgłoszonych z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, w związku ze zdarzeniem z dnia 06.04.2016r. Od dnia następującego po wskazanym dniu pozostawał więc w opóźnieniu. Decyzja strony pozwanej z dnia 25.03.2019 r. zakończyła postępowanie likwidacyjne i od następnego dnia po tym terminie pozwany pozostawał w zwłoce ze spełnieniem żądanego świadczenia. Zasadnym jest zatem stanowisko, że żądanie odsetek należy się od dnia następującego po dniu wydania decyzji z dnia 25.03.2019 roku.

Spełnienie świadczenia w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, pomimo działań podejmowanych ze szczególną starannością (zob. wyrok SN z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09). R. legis art. 817 k.c., opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej. / por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie - I Wydział Cywilny z dnia 1 grudnia 2015 r. I ACa 418/15/.

Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000 r. Nr 7-8, poz. 134, z dnia 19 września 2002 r., V CKN 1134/00, i z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03).

Jak ustalono już na etapie postępowania przedsądowego powódka zgłosił szkodę pozwanemu Zakładowi (...). Zasadzone w wyroku kwoty były zatem przedmiotem żądania powódki już na etapie przesądowym. Okoliczność ta nie była przez stronę pozwaną kwestionowana. Pozwany nie wykazał w toku procesu, aby istniały jakiekolwiek przeszkody w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, pomimo działań podejmowanych ze szczególną starannością.

Koszty procesu wyniosły łącznie 6.434 zł, w tym po stronie powódki: 3.117 zł, a po stronie pozwanego po 3.317 zł. Powódkę, zgodnie z podaną zasadą powinny obciążać w kwocie 1.544,16 zł (6.434zł x 24 %), pozwanego obciążają koszty w kwocie 4.889,84 zł ( 6.434 zł. x 76%). Powódka poniosła koszty w kwocie 3.117 złotych. Należy jej się zwrot kosztów od pozwanego w kwocie 1.572,84 zł. / 3.117 zł. – 1.544,16 zł./. Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w punkcie 3 wyroku.

Sąd na postawie na podstawie art. 113 ust.1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. j. Dz. U. z 2010r., nr 90, poz. 594 z późn. zm.) w zw. z art. 100 k.p.c. obciążył powódkę i pozwanego nieuiszczonymi kosztami sądowymi, które wyniosły łącznie 4.816,32 zł. Na powyższą kwotę składa się nieuiszczone koszty dowodu z opinii biegłych. Mając na uwadze powyższe, nakazano pobrać na rzecz Skarbu Państwa od powódki kwotę 1.155,91 zł. / 4.816,32 zł x 24 % / a od pozwanego kwotę 3.660,40 zł / 4.816,32 zł x 76 %/, jak punkcie 4 i 5 wyroku.