Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 19/23

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 stycznia 2023 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie IV P 111/18:

1. zasądził od R. D. i B. D. solidarnie na rzecz J. P. (1) kwotę 34 140,36 zł (trzydzieści cztery tysiące sto czterdzieści złotych i trzydzieści sześć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od:

a)  kwoty 2350,64 zł od dnia 11 listopada 2016 roku do dnia zapłaty,

b)  kwoty 2219,52 zł od dnia 11 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty,

c)  kwoty 2504,77 zł od dnia 11 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty,

d)  kwoty 2374,05 zł od dnia 11 lutego 2017 roku do dnia zapłaty,

e)  kwoty 2575 zł od dnia 11 marca 2017 roku do dnia zapłaty,

f)  kwoty 2483,79 zł od dnia 11 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty,

g)  kwoty 2885,75 zł od dnia 11 maja 2017 roku do dnia zapłaty,

h)  kwoty 2540,65 zł od dnia 11 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty,

i)  kwoty 2540,65 zł od dnia 11 lipca 2017 roku do dnia zapłaty,

j)  kwoty 2707,25 zł od dnia 11 sierpnia 2017 roku do dnia zapłaty,

k)  kwoty 1340,48 zł od dnia 11 września 2017 roku do dnia zapłaty,

l)  kwoty 2707,25 zł od dnia 11 października 2017 roku do dnia zapłaty,

m)  kwoty 2510,56 zł od dnia 11 listopada 2017 roku do dnia zapłaty,

n)  kwoty 2400 zł od dnia 11 grudnia 2017 roku do dnia zapłaty;

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3. zasądził od R. D. i B. D. solidarnie na rzecz J. P. (1) kwotę 1060,56 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

4. nakazał pobrać od R. D. i B. D. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 3759,85 zł tytułem zwrotu części kosztów sądowych;

5. nie obciążył J. P. (1) nieuiszczoną częścią wydatków, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi;

6. nadał wyrokowi w punkcie 1 (pierwszym) rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 3539,27 zł (trzy tysiące pięćset trzydzieści dziewięć złotych i dwadzieścia siedem groszy).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Pozwani R. D. i B. D. prowadzą wspólnie działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej. Przeważającą działalnością pozwanych jest produkcja świeżych wyrobów ciastkarskich i ciastek. Pozwani prowadzą m.in. zakład cukierniczy i cukiernie.

W dniu 1 października 2015 roku powódka J. P. (1) została zatrudniona u R. D. i B. D. na podstawie umowy na okres próbny do 31 grudnia 2015 roku, w wymiarze ½ etatu, na stanowisku sprzedawcy. Strony ustaliły, że wynagrodzenie za pracę powódki będzie wynosiło 875 złotych brutto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano Ł., ul. (...) i filie.

Powódka zawarła z pozwanymi umowę o pracę na czas określony od dnia 1 stycznia 2016 roku do 31 grudnia 2016 roku, w wymiarze ½ etatu, z wynagrodzeniem 925 złotych brutto miesięcznie. Następnie strony łączyła kolejna umowa o pracę na czas określony od 1 stycznia 2017 roku do 30 września 2017 roku. Strony ustaliły wynagrodzenie zasadnicze powódki na 1000 złotych brutto miesięcznie. Pozostałe warunki pozostały bez zmian.

W dniu 29 września 2017 roku strony zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony od 1 października 2017 roku, na dotychczasowych warunkach.

W dniu 1 kwietnia 2018 roku strony zawarły aneks do umowy o pracę, na podstawie którego zmianie uległ wymiar czasu pracy na pełen etat. Wynagrodzenie określone zostało na 2100 brutto miesięcznie.

Strony ustaliły w każdej z umów o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy ½ etatu, których przekroczenie uprawniało powódkę do dodatku. Zgodnie z ustaleniem umownym przekroczenie 7-8 godziny pracy uprawniało powódkę do dodatku do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.

Przy zawieraniu każdej z powyższych umów o pracę powódka otrzymywała dokument „informacja dla pracownika”, który stanowił, iż norma dobowa czasu pracy wynosi przeciętnie 8 godzin na dobę i przeciętnie 40 godzin tygodniowo w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym 1 miesiąca. Wskazano, że częstotliwość wypłaty wynagrodzenia za pracę jest raz w miesiącu.

W okresie od października 2016 roku do listopada 2017 roku powódka była zgłoszona przez pracodawcę do ubezpieczeń społecznych ze wskazaniem wymiaru czasu pracy ½ etatu.

Zgodnie z oświadczeniem pracodawcy praca na stanowisku sprzedawcy wykonywana jest u pozwanych w systemie równoważnym czasu pracy. Rozkłady czasu pracy ustalane są w harmonogramie podawanym do wiadomości pracownika. Czas pracy rozliczany jest w trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym.

Powyższe oświadczenie nie zostało przedstawione powódce.

U pozwanych nie obowiązywał regulamin pracy.

Umowy o pracę nie określały konkretnego punktu, w którym pracowały ekspedientki zatrudniane przez pozwanych.

Pracownice cukierni pracowały w równoważnym systemie czasu pracy.

Powódka w spornym okresie wykonywała pracę tylko w cukierni mieszczącej się przy ul. (...) w Ł.. Powódka nie pracowała w innych obiektach.

Cukiernia przy ul. (...) była czynna od poniedziałku do piątku od godziny 7.00 do 17.00, a w soboty od godziny 7.00 do 14.00.

W spornym okresie J. P. (1) była widywana w miejscu pracy od poniedziałku do piątku oraz w soboty zarówno w godzinach porannych i popołudniowych. Sporadycznie w sklepie widywane były inne osoby.

Powódka pracowała w godzinach otwarcia cukierni – od poniedziałku do piątku od 7.00 do 17.00, a w soboty od 7.00 do 14.00.

Powódka była jedynym pracownikiem sklepu przy ul. (...). Poza powódką nikt nie sprzedawał w cukierni. Podczas nieobecności z powodu choroby czy urlopu, powódka była zastępowana przez pracownika innego sklepu. Przed pójściem na urlop, powódka sama musiała zorganizować sobie zastępstwo. W takim wypadku powódka dzwoniła najczęściej do pracowników z punktów w K. albo w Ł. przy ul. (...).

Gdy powódka musiała przyjść do pracy później, np. z powodu wizyty lekarza, to od rana przychodziła do pracy do punktu przy ul. (...) inna osoba. Powódka otwierała sklep, a po załatwieniu spraw wracała do pracy.

Pozwany prowadzi kilka działalności gospodarczych, w ramach których zawarto porozumienie pozwalające na zastępowanie pracowników pracujących formalnie na rzecz różnych podmiotów.

Do sierpnia 2017 roku teściowa powódki D. P., średnio dwa razy w tygodniu zawoziła powódkę do pracy przed godziną 7.00 i przyjeżdżała po powódkę w okolicach 16.45. Do pracy powódkę podwoził również jej teść M. P., który widział jak powódka rano otwiera sklep, a po południu zamyka cukiernię.

U pozwanego pracodawcy nie obowiązywały listy obecności.

Pozwani prowadzili ewidencję czasu pracy powódki.

W okresie od 14 do 27 sierpnia 2017 roku powódka korzystała z urlopu wypoczynkowego. Z ewidencji czasu pracy wynikało, że w dniach 17, 18 i 23 sierpnia 2017 roku powódka była w pracy i w sierpniu 2017 roku w ogóle nie korzystała z urlopu wypoczynkowego.

Powódka nie informowała księgowej o tym ile czasu pracuje. Nie informowała również pracodawcy ile godzin każdego dnia była w pracy. Relacja powódki z pracodawcą opierała się na zaufaniu.

U pozwanego pracodawcy nie było sporządzanego grafiku na cały miesiąc. Pracownice same pilnowały godzin swojej pracy.

Powódka miała klucze od cukierni, otwierała i zamykała sklep.

Do obowiązków powódki należało, sporządzanie zamówień, przyjmowanie dostaw.

Zdarzało się, że kierowca przyjeżdżał przed otwarciem sklepu i wtedy sam otwierał sklep i zostawiał towar.

Gdy inny pracownik miał zastąpić powódkę, zostawiała klucze w sklepie mięsnym naprzeciwko.

Każdego roku powódka przebywała 2 tygodnie na urlopie.

Powódka nie składała wniosków o urlop, ani o wcześniejsze wyjście z pracy. Wszystko załatwiane było ustnie, telefonicznie.

J. P. (1) otrzymywała wynagrodzenie w wysokości wskazanej na umowie.

Pozwani nie zalegali z wypłatą wynagrodzenia. Powódka otrzymywała tygodniówkę, co sobotę, wypłacając samodzielnie pieniądze z kasy, po uprzedniej ustnej konsultacji z pracodawcą. Powódka notowała na kartce utarg wraz z kwotą pobraną z kasy na poczet wynagrodzenia, a następnie składała ją wraz z rachunkiem z raportu fiskalnego z kasy, co wkładała do koperty i przekazywała kierowcy. Pozwany nigdy nie miał zastrzeżeń do wysokości wynagrodzenia pobranego przez powódkę z kasy.

Powódka nie podpisywała listy płac.

Powódka podjęła pracę u pozwanych, gdyż nie mogła znaleźć pracy. Zależało jej na pracy, a także aby miała opłacone składki na ubezpieczenia społeczne. W spornym okresie powódce pomagał finansowo przyszły mąż. Powódka lubiła swoją pracę.

Powódka prosiła pracodawcę o zmianę umowy o pracę w zakresie wymiaru czasu pracy na pełen etat, jednak R. D. odmówił tłumacząc, że sklep przynosi za małe utargi. Zapewnił powódkę, że jak poprawią się utargi, to umowa zostanie zmieniona.

Po zakończeniu pracy powódka robiła kurs na prawo jazdy w S.. Instruktor jazdy przyjeżdżał po powódkę po godziny 17.00. Powódka dwukrotnie zwalniała się wcześniej z pracy w celu udania się na egzamin praktyczny. W czasie nieobecności powódki, zastępowali ją inni pracownicy.

Oświadczeniem złożonym w dniu 25 października 2019 roku powódka rozwiązała umowę o pracę zachowaniem trzymiesięcznego wynagrodzenia. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę wskazała zbyt dużą liczbę godzin pracy.

Powódka skierowała do pozwanych wezwanie do zapłaty, w którym domagała się wypłaty zaległego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 1 października 2016 roku do 6 sierpnia 2019 roku w wysokości 98 562,60 złote brutto wraz z odsetkami od dnia 30 września 2019 roku.

Minimalne wynagrodzenie za pracę w 2016 roku wynosiło 1850 złotych brutto, zaś w 2017 roku 2000 złotych brutto.

Nominalny czas pracy powódki i stawka godzinowa w okresie spornym wynosiły dla poszczególnych miesięcy:

1) w październiku 2016 r. - (...) = 11,01 zł brutto,

2) w listopadzie 2016 r. - (...) = 11,56 zł brutto,

3) w grudniu 2016 r. - (...) = 11,01 zł brutto,

4) w styczniu 2017 r. - (...) = 11,90 zł brutto,

5) w lutym 2017 r. - (...) = 12,50 zł brutto,

6) w marcu 2017 r. - (...) = 10,87 zł brutto,

7) w kwietniu 2017 r - (...) = 13,58 zł brutto,

8) w maju 2017 r. - (...) = 11,90 zł brutto,

9) w czerwcu 2017 r. - (...) = 11,90 zł brutto,

10) w lipcu 2017 r. - (...) = 11,90 zł brutto,

11) w sierpniu 2017 r. - (...) = 11,36 zł brutto,

12) we wrześniu 2017 r. - (...) = 11,90 zł brutto

13) w październiku 2017 r. - (...) = 11,36 zł brutto,

14) w listopadzie 2017 r. - (...) = 12,50 zł brutto.

W okresie spornym otrzymała od pozwanych tytułem wynagrodzenia za pracę:

1) od października do listopada 2016 r. - 925 zł brutto miesięcznie,

2) od grudnia 2016 r. do listopada 2017 r. - 1000 zł brutto miesięcznie.

W okresie od 1 października 2016 roku do 30 listopada 2017 roku pracodawca nie wypłacił powódce tytułem wynagrodzenia za pracę, obejmującego normalne wynagrodzenie, 50% dodatku za pracę w godzinach ponadwymiarowych, 50% dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych z przekroczeniem dobowej normy czasu pracy oraz 100% dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych z przekroczeniem przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, przy założeniu, że:

-

powódka świadczyła pracę u pozwanych ponad wymiar czasu wynikający z umowy o pracę, tj. powyżej ½ etatu,

-

powódka świadczyła pracę w godzinach 7.00-17.00 w dni powszednie oraz w soboty w godzinach 7.00-14.00 w systemie podstawowym czasu pracy,

-

czas pracy rozliczany był w jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym czasu pracy,

kwoty 34 140,36 zł brutto, na którą złożyły się odpowiednio:

1) za październik 2016 r. - 2350,64 zł brutto,

2) za listopad 2016 r. - 2219,52 zł brutto,

3) za grudzień 2016 r. - 2504,77 zł brutto,

4) za styczeń 2017 r. - 2374,05 zł brutto,

5) za luty 2017 r. - 2575 zł brutto,

6) za marzec 2017 r. - 2483,79 zł brutto,

7) za kwiecień 2017 r. - 2885,75 zł brutto,

8) za maj 2017 r. - 2540,65 zł brutto,

9) za czerwiec 2017 r. - 2540,65 zł brutto,

10) za lipiec 2017 r. - 2707,25 zł brutto,

11) za sierpień 2017 r. -1340,48 zł brutto,

12) za wrzesień 2017 r. - 2707,25 zł brutto,

13) za październik 2017 r. - 2510,56 zł brutto,

14) za listopad 2017 r. - 2400 zł brutto.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, na który złożyły się zeznania zgłoszonych przez strony świadków, przesłuchania powódki i pozwanego R. D. w charakterze strony, dowody z dokumentów załączone przez strony do akt sprawy i zawarte w aktach osobowych powódki, których żadna ze stron nie kwestionowała zarówno co do treści jak i autentyczności. Dowody ze źródeł osobowych w przeważającej części Sąd uznał za wiarygodne w zakresie, w jakim korespondowały z ustalonym stanem faktycznym.

Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom świadka J. P. (2) w zakresie w jakim twierdziła, że pracowała zamiennie z powódką w punkcie przy ul. (...). Sąd uznał zeznania świadka za niekonsekwentne i sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym. Świadek początkowo zeznawała, iż zastępowała powódkę jeden - dwa dni w tygodniu, czasem wcale, ostatecznie wskazała, że średnio raz w tygodniu pracowała na stałe w punkcie przy ul. (...), na polecenie pracodawcy. Następnie, wbrew wcześniejszym zeznaniom, twierdziła, że zamieniały się z powódką nie za często, z przyczyn losowych takich jak wyjście do lekarza, choroba taty powódki czy kurs prawa jazdy. Powyższe twierdzenia wzajemnie się wykluczają i wskazują, że świadek faktycznie zastępowała powódkę wyłącznie w wypadkach nagłych, a nie na stałe wymieniała się z powódką w pracy w punkcie przy ul. (...).

Za niewiarygodne Sąd Rejonowy uznał zeznania świadka J. K. w zakresie częstotliwości zastępstw dokonywanych przez nią za powódkę w pracy. Świadek zeznała, iż w latach 2016-2017 w punkcie przy ul. (...) bywała bardzo często – 2-3 razy w tygodniu, wskazując jednocześnie, iż w tym okresie, zastępstwa wynikały z przyczyn takich jak pogrzeb lub wesele. Dopytywana, świadek nie była w stanie sprecyzować jak długo trwały takie zastępstwa i ostatecznie wskazała, że więcej niż miesiąc. Dodatkowo świadek zeznała, że nie pamięta, aby były takie sytuacje, żeby pracownice regularnie co tydzień musiały jechać do jakiegoś innego punktu, aby kogoś zastąpić. Odnosząc się do cukierni na ul. (...) wyjaśniła, że był taki okres, w którym pracownice musiały tam jeździć często, lecz nie potrafiła tego umiejscowić w czasie. Powyższe twierdzenia, podobnie jak zeznania świadka J. P. (2), wzajemnie się wykluczają i wskazują, że świadek faktycznie zastępowała powódkę wyłącznie w wypadkach incydentalnych a nie na stałe wymieniała się z powódką w pracy.

Sąd I instancji odmówił waloru wiarygodności zeznaniom pozwanego R. D. oraz świadków: S. B. i J. N. w zakresie w jakim zeznali, że w cukierni przy ul. (...) oprócz powódki regularnie pracowały inne osoby. Powyższe zeznania pozostaje w sprzeczności z pozostałym zabranym w sprawie materiałem dowodowym w szczególności zeznaniami świadków – klientów cukierni, niezwiązanych z żadną ze stron, tj. R. S., G. S., K. D., A. S., A. P., J. P. (3), którzy wskazali, że to powódka większość czasu pracowała w cukierni, zaś inne ekspedientki pojawiały się jedynie sporadycznie. Wskazywany przez pozwanego realny wymiar czasu pracy powódki ½ etatu i wiążąca się z nim konieczność stałych zastępstw za powódkę w punkcie przy ul. (...) nie znalazły odzwierciedlenia w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Sąd nie dał również wiary zeznaniom świadka J. N. w zakresie obowiązującego u pozwanych okresu rozliczeniowego. Świadek zeznała bowiem, że ekspedientki obowiązywał równoważny system pracy w jednomiesięcznym okresem rozliczeniowym, podczas gdy z oświadczenia pracodawcy złożonego do akt sprawy wynika, iż okres rozliczeniowy wynosił 3 miesiące.

Sąd Rejonowy z dużą dozą ostrożności potraktował zeznania świadka A. D., która zeznawała o sytuacjach, gdy pracownicy kawiarni musieli zastępować powódkę w punkcie przy ul. (...), gdyż powódka nie stawiła się lub nie mogła się stawić do pracy. Z zeznań tego świadka wynika bowiem, że dotyczyło to okresu 2019-2020 roku, zaś co do wcześniejszego okresu świadek stwierdziła, że „nie może tak dokładnie tego stwierdzić”. Omawiane lata pozostają poza spornym okresem, a zatem powyższe zeznania nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie. Na marginesie podnieść dodatkowo należy, że Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka A. D. w zakresie w jakim twierdzenia, że sporządzała grafiki pracy na pracowników kawiarni, które były następnie tym pracownikom rozsyłane. Wprawdzie świadek zeznała, że nie wie jak był ustalany grafik cukierni przy ul. (...), gdyż tym punktem zajmował się R. D., jednak powyższa okoliczność rzutuje na ocenę wiarygodności świadka, albowiem zeznająca w sprawie w charakterze świadka pracownica kawiarni J. K., która także miała zastępować powódkę na ulicy (...), zeznała, że nie było sporządzanego grafiku na cały miesiąc, a pracownicy sami pilnowali czasu pracy. W podobny sposób – za niewiarygodne – należało ocenić zeznania tego świadka w zakresie w jakim twierdziła, że powódkę bardzo często trzeba było zastępować w pracy, nadto bardzo często zdarzały się sytuacje, że powódki nie było w pracy, a do zakładu dzwonili klienci, którzy mieli w tym dniu do odebrania zamówienie. Powyższym twierdzeniom zaprzeczył pozwany R. D. w toku przesłuchania w charakterze strony dodatkowo wyjaśniając, że gdyby takie sytuacje się powtarzały, to pracodawca nie kontynuowałby współpracy z powódką, co przesądza o co najmniej wyolbrzymionym charakterze zeznań świadka A. D..

Sąd ustalając stan faktyczny nie oparł się na zeznaniach K. P., uznając iż nie miał on dostatecznej wiedzy w sprawie.

Sąd Rejonowy nie dał także wiary pozwanemu R. D. w zakresie w jakim zeznawał, że ewidencja czasu pracy sporządzana była na podstawie grafików, gdyż nie zostały one potwierdzone zeznaniami świadków – pracowników pozwanych. Sąd nie opierał ustaleń faktycznych na ewidencji czasu pracy załączonej do akt sprawy przez stronę pozwaną. Sporne zeznania pozwanego oraz świadków dotyczące ewidencji czasu pracy, a także nieścisłości dotyczące czasu urlopu wskazywanego przez powódkę będącego w sprzeczności z ewidencją pracy, pozwoliły ją ocenić Sądowi jako nierzetelną i nie zasługującą na uwzględnienie.

Na okoliczność przysługującego powódce wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości L. S.. Po złożeniu przez biegłego opinii głównej opinia była uzupełniana przez biegłego czterokrotnie na skutek złożonych przez obie strony zastrzeżeń do kolejnych opinii. Biegły wielokrotnie zmieniał wyliczone pierwotnie kwoty, a także swoje stanowisko w ocenie godzin przepracowanych przez powódkę w soboty odnośnie czy stanowiły pracę w godzinach nadliczbowych czy też nie. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, przyczynami mogącymi przemawiać za koniecznością uzyskania dodatkowej opinii od innego biegłego są na przykład nielogiczność wyciągniętych przez niego wniosków, zawarcie w opinii sformułowań niekategorycznych, niejednoznacznych czy też brak dostatecznej mocy przekonywającej opinii (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lutego 2013 roku w sprawie I ACa 980/12, LEX 1293767; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 kwietnia 2013 roku w sprawie I ACa 148/13, LEX 1313335). Przytoczone okoliczności legły u podstaw dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego, gdyż Sąd uznał 5 opinii pisemnych wydanych przez biegłego L. S. za nierzetelne. W konsekwencji opinię pisemną w sprawie wydała biegła z zakresu zatrudnienia i płac R. Ł.. Przedstawiona w sprawie opinia biegłej jest spójna, logiczna, merytorycznie prawidłowa i odpowiada postawionej tezie dowodowej, a ponadto zawiera czytelne wnioski. Ustalenia biegłego ponadto w całości korespondowały ze znajdującą się w aktach sprawy dokumentacją. W ocenie Sądu została sporządzona w sposób rzetelny, zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą w zakresie stanowiącym jej przedmiot. Opinia biegłej nie zawiera sprzeczności ani uchybień, które pozbawiałyby ją wartości dowodowej. Dodatkowo biegła w sposób rzeczowy i szczegółowy odniosła się do zastrzeżeń zgłoszonych przez strony wydając opinię pisemną uzupełniającą, ponadto wyczerpująco odniosła się do wskazanych przez stronę powodową pytań. Strony nie wnosiły dalszych zastrzeżeń do opinii. Biegła w całości podtrzymała wyliczenia dokonane w opinii podstawowej i w sposób przekonujący oraz rzeczowy uzasadniła zaprezentowane w opinii stanowisko.

Na podstawie tak dokonanych ustaleń Sąd Rejonowy uznał, że powództwo okazało się zasadne i w znacznej części podlegało uwzględnieniu.

Sąd wskazał, że w niniejszym postępowaniu powódka dochodziła od pozwanych zapłaty z tytułu wynagrodzenia za godziny nadliczbowe wskazując, że w spornym okresie była zatrudniona w wymiarze czasu pracy ½ etatu i od poniedziałku do piątku pracowała zamiast 4 godzin – 10 godzin, tj. o 6 godzin więcej każdego dnia, a w soboty zamiast nie pracować w ogóle, pracowała 7 godzin. W ramach systemu podstawowego czasu pracy - zgodnie z art. 129 § 1 k.p. - czas pracy nie może przekraczać 8 godzin na dobę (norma dobowa) i przeciętnie 40 godzin w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy (norma tygodniowa) w przyjętym okresie rozliczeniowym nieprzekraczającym 4 miesięcy, z zastrzeżeniem art. 135-138, 143 i 144. W każdym systemie czasu pracy, jeżeli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi lub technicznymi lub dotyczącymi organizacji pracy, okres rozliczeniowy może być przedłużony, nie więcej jednak niż do 12 miesięcy, przy zachowaniu ogólnych zasad dotyczących ochrony bezpieczeństwa i zdrowia pracowników (§ 2). W systemie podstawowego czasu pracy niedopuszczalne jest przedłużenie dobowego wymiaru czasu pracy powyżej 8 godzin. Norma ta ma bowiem w tym systemie charakter sztywny. Jeżeli u danego pracodawcy zachodziłaby konieczność świadczenia pracy w wymiarze np. jednego dnia przez 10 godzin, a drugiego przez 6 godzin, powinien być wdrożony system równoważnego czasu pracy.

Sąd I instancji podkreślił, że w niniejszej sprawie w pierwszej kolejności należało ustalić w jakim systemie czasu pracy świadczyła pracę powódka u pozwanego pracodawcy. Strona pozwana wskazywała, iż w odniesieniu do pracowników poszczególnych cukierni, w tym powódki stosuje się równoważny system czasu pracy w trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym. Zgodnie z art. 150 § 1 k.p. systemy i rozkłady czasu pracy oraz przyjęte okresy rozliczeniowe czasu pracy ustala się w układzie zbiorowym pracy lub w regulaminie pracy albo w obwieszczeniu, jeżeli pracodawca nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy, z zastrzeżeniem § 2-5 oraz art. 139 § 3 i 4. Stosownie do treści art. 150 § 7 k.p. do obwieszczenia, o którym mowa w § 1, stosuje się odpowiednio art. 104 3 k.p., na podstawie którego pracodawca jest obowiązany zapoznać pracownika z treścią obwieszczenia przed dopuszczeniem go do pracy. W myśl § 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 roku w sprawie zakresu prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz.U. z 2009 r., poz. 971 ze zm.), obowiązującego w datach zawierania przez strony wszystkich umów o pracę, pracodawca przed dopuszczeniem pracownika do pracy uzyskuje jego pisemne potwierdzenie zapoznania się m.in. z obwieszczeniem, o którym mowa w art. 150 Kodeksu pracy. W § 6 ust. 2 pkt 2 lit. b przywołanego rozporządzenia, akta osobowe pracownika w części B obejmują dokumenty dotyczące nawiązania stosunku pracy oraz przebiegu zatrudnienia pracownika, w tym m.in. pisemne potwierdzenie zapoznania się przez pracownika z przepisami i informacjami określonymi w § 3.

Sąd I instancji zaznaczył, że strona pozwana powołując się na stosowanie równoważnego czasu pracy nie dołączyła do akt sprawy obwieszczenia pracodawcy o przyjęciu tego systemu pracy do stosowania w zakładzie. Także akta osobowe powódki nie zawierają oświadczenia powódki o zapoznaniu się z treścią obwieszczenia o systemie, rozkładach czasu pracy i okresie rozliczeniowym przyjętym u pracodawcy. Z zeznań powódki wynika, że nie została ona zapoznana z oświadczeniem pracodawcy o obowiązującym systemie czasu pracy oraz 3 miesięcznym okresie rozliczeniowym. U pozwanych nie obowiązywał również regulamin pracy. Dla zastosowania równoważnego czasu pracy wymagany jest harmonogram i ewidencja czasu pracy. Porównanie danych wskazanych w tych dokumentach pozwoliłoby na stwierdzenie czy wystąpiło przekroczenie norm czasu pracy. W toku postępowania, pozwani nie przedstawili harmonogramu czasu pracy powódki za sporny okres, rozliczenie czasu powódki w równoważnym systemie czasu pracy nie było możliwe.

Mając na uwadze powyższe Sąd przyjął, iż powódka pracowała w podstawowym systemie czasu pracy. Dla pracy w podstawowym systemie czasu pracy zastosowanie ma wyżej wskazana regulacja art. 129 § 1 k.p.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w spornym okresie J. P. (1) była zatrudniona u pozwanego pracodawcy na podstawie umowy o pracę w niepełnym wymiarze czasu pracy ½ etatu. Powódka podnosiła, że pomimo zatrudnienia w wymiarze ½ etatu, w każdym tygodniu przekraczała tygodniową normę czasu pracy. tj. 20 godzin. W cukierni pracowała od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00-17:00 oraz w soboty w godzinach 7:00-14:00, z wyjątkiem świąt, urlopu wypoczynkowego oraz wolnień chorobowych. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego ewidencjonowanie czasu pracy pracowników jest zasadniczym obowiązkiem pracodawcy wynikającym z art. 94 pkt 9a k.p. w zw. z art. 149 k.p. Prawidłowe wyliczenie wysokości wynagrodzenia za pracę musi się opierać na rejestracji czasu pracy przepracowanego przez pracownika. Właściwie prowadzona ewidencja czasu pracy stanowi podstawę prawidłowego obliczenia wynagrodzenia za pracę. Przedmiotem ewidencji czasu pracy powinien być czas pracy mieszczący się zarówno w ustalonym w zakładzie rozkładzie czasu pracy, jak też wynikający z doraźnych poleceń pracodawcy. Ewidencją powinna być zatem objęta praca w przedłużonym wymiarze czasu pracy, w godzinach nadliczbowych, w niedziele i święta, w porze nocnej, w dodatkowych dniach wolnych od pracy, a także w ramach dyżurów. W ewidencji czasu pracy powinny też być odnotowane okresy urlopów i zwolnień od pracy, a także nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy. Zaniechanie prowadzenia ewidencji czasu pracy przez pracodawcę nie tworzy jednak domniemania wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych w wymiarze przedstawianym przez samego pracownika. Natomiast niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy powoduje dla niego niekorzystne skutki procesowe wówczas, gdy pracownik udowodni swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych niż dokumentacja dotycząca czasu pracy. Pracownik może i powinien, wobec tego, oferować inne środki dowodowe, które podlegają ocenie w ramach całokształtu materiału dowodowego. Innymi słowy mimo braku ewidencji czasu pracy lub jej nierzetelności, pracownikowi przysługuje wynagrodzenie, jeśli przy pomocy innych dowodów wykaże fakt przepracowania określonej liczby godzin, w tym godzin nadliczbowych. Takim dowodem jest również opinia sporządzona przez biegłego. (tak: Sąd Najwyższy w postanowieniu z 12.12.2018 r., I PK 6/18, LEX nr 2609111)

Zdaniem Sądu I instancji przeprowadzone w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że ewidencja czasu pracy u pozwanego pracodawcy była prowadzona nierzetelnie. Sądowi nie udało się ustalić na jakiej podstawie pozwani sporządzali załączoną do akt sprawy ewidencję. Przesłuchani w charakterze świadków pracownicy pozwanych zeznawali bowiem, że pracodawca nie prowadził grafików. Konsekwencją braku ewidencji czasu pracy lub jej nierzetelności jest powstanie po stronie pracownika możności udowodnienia wszelkimi sposobami tego, że pracował w określonych godzinach nadliczbowych. W związku z powyższym Sąd oparł się na pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w tym w głównej mierze zeznaniach świadków. Sąd ustalił, iż powódka widywana była w miejscu pracy codziennie o różnych porach i była jedynym pracownikiem cukierni. Inni pracownicy byli widywani sporadycznie, gdy powódki była zastępowana w przypadku zdarzeń losowych lub w czasie urlopu wypoczynkowego. Z kolei strona pozwana podnosiła, iż w związku z faktem iż część pracowników zatrudnionych przy sprzedaży zatrudnionych jest w wymiarze czasu pracy ½ etatu, dochodzi do rotacji osób sprzedających wyroby cukiernicze w danych punktach. Nie kwestionując powyższej reguły odnośnie trybu zastępowania się przez pracowników, podnieść należy, że przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na ustalenie, że powódka w sposób stały i regularny pracowała w cukierni przy ul. (...) wymiennie z innymi pracownicami, w tym w szczególności J. P. (2) i J. K.. Niespójność zeznań przywołanych świadków wyklucza możliwość przyjęcia wersji zaoferowanej przez pozwanych. W konsekwencji Sąd przyjął, że powódka pracowała w dniach i godzinach określonych w pozwie. W tym miejscu warto odnotować, że – wbrew zarzutom formułowanym przez stronę pozwaną – zarówno powódka w wyliczeniach załączonych do pozwu, jak i biegła R. Ł., uwzględniły w wyliczeniach fakt korzystania przez powódkę z urlopu wypoczynkowego w sierpniu 2017 roku, zaś wyliczenia biegłej nie wykraczają ponad żądanie ilości godzin wyliczone przez powódkę w załączniku do pozwu.

Argumentacja pozwanych, że jest niemożliwym, aby powódka przez 13 miesięcy nie korzystała z żadnego dnia wolnego nie podlegała uwzględnieniu, gdyż Sąd ocenia zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, nie zaś niepoparte niczym tezy. W tym miejscu należy jedynie zauważyć, że załączone do sprzeciwów zestawienie zwolnień lekarskich powódki oraz druki zwolnień nie dotyczą spornego okresu i nie mogą stanowić zasługującego na uwzględnienie argumentu, zgodnie z którym skoro powódka w późniejszym okresie chorowała i była niezdolna do pracy, to z pewnością taka sytuacja miała miejsce także w spornym okresie w szczególności, że za sporny okres pracodawca nie powoływał się na jakichkolwiek zwolnienia lekarskie powódki.Za gołosłowne należało uznać także twierdzenia pozwanych, że gdyby powódka faktycznie pracowała 57 godzin tygodniowo, to przeprowadzone kontrole z Państwowej Inspekcji pracy i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych taka nieprawidłowość by wykryły, zaś pracodawca został ukarany, do czego nie doszło. Powyższe twierdzenia nie zostały poparte żadnymi dowodami, jak chociażby protokołami z jakiekolwiek kontroli, która dotyczyłaby również kontroli sytuacji pracownika w osobie powódki.

Wreszcie wbrew sugestii strony pozwanej Sąd Rejonowy nie oceniał motywacji powódki, która przez kilka lat świadczyła pracę faktycznie ponad wymiar 1 etatu, zaś pobierała z tego tytułu wynagrodzenie wyłącznie w wysokości wskazanej w umowie o pracę, tj. jakby była faktycznie zatrudniona w wymiarze czasu pracy ½ etatu. Sąd ograniczył się bowiem do rozstrzygnięcia kwestii czy powódka faktycznie samodzielnie świadczyła pracę w cukierni pozwanych przy ul. (...), na co pozwolił zaoferowany przez strony materiał dowodowy, w szczególności zeznania licznych świadków. Na marginesie podnieść jedynie należy, że wystarczającą motywacją mogła być obawa o utratę pracy w szczególności, że pracodawca odmawiał powódce zatrudniania w wymiarze czasu pracy 1 etatu.

Przechodząc do analizy charakteru poszczególnych godzin pracy powódki, za chybioną uznał Sąd rejonowy argumentację strony powodowej, która wywodziła, że każda godzina przepracowana ponad 4 godziny dziennie stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Powyższe wynika z niezrozumienia istoty podziału pomiędzy godziny nadliczbowe oraz godziny ponadwymiarowe.

Zgodnie zaś z art. 151 § 1 k.p. praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy, wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy, stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Praca w godzinach nadliczbowych jest dopuszczalna w razie: 1) konieczności prowadzenia akcji ratowniczej w celu ochrony życia lub zdrowia ludzkiego, ochrony mienia lub środowiska albo usunięcia awarii; 2) szczególnych potrzeb pracodawcy.

Wymienione w art. 151 § 1 k.p. przyczyny, które uzasadniają wydanie zarządzenia o zatrudnieniu pracowników w godzinach nadliczbowych, zarówno konieczność prowadzenia akcji ratowniczej, usunięcia awarii, jak i szczególne potrzeby zakładu pracy, są sytuacjami, które odbiegają od normy. W normalnym przebiegu zdarzeń komentowany przepis art. 151 § 1 Kodeks pracy nie zezwala zatem pracodawcy na zarządzenie pracy w godzinach nadliczbowych. Aby zaistniała podstawa do wydania takiego zarządzenia, muszą mieć miejsce wyjątkowe sytuacje. Podstawą zlecenia takiej pracy są bowiem szczególne potrzeby pracodawcy. Dodać należy, że praca w godzinach nadliczbowych nie odbywa się wyłącznie na wyraźne polecenie pracodawcy. Wykonywanie takiej pracy jest dopuszczalne także z inicjatywy pracownika. W tych przypadkach, w których można pisać o pracy na polecenie pracodawcy, za polecenie uważane jest zachowanie pracodawcy, które dostatecznie czytelnie ujawnia pracownikowi życzenie pracodawcy wykonywania pracy po upływie podstawowej normy czasu pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1976 r. I PRN 58/75; opubl. OSNCP 1976 nr 10, poz. 223, Legalis nr 19251). Podkreślić wypada, iż przepisy prawa pracy nie przewidują obowiązku pracodawcy wcześniejszego zawiadomienia (uprzedzenia) pracownika o konieczności świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych. Polecenie wykonywania takiej pracy nie wymaga zachowania szczególnej formy i może być wydane w jakikolwiek sposób przez każde zachowanie przełożonego ujawniające w dostateczny sposób jego wolę, a także wynikać z okoliczności faktycznych danego przypadku. Samo pozostawanie przez pracownika w zakładzie pracy poza obowiązującymi go godzinami pracy za wiedzą i zgodą pracodawcy, a nawet w razie braku sprzeciwu z jego strony, celem wykonania koniecznej pracy nie mogącej być zrealizowaną w normalnym czasie pracy stanowi wystarczającą podstawę do wysunięcia żądania zapłaty wynagrodzenia za godziny nadliczbowe. Aprobata wykonywanej pracy jest konieczną przesłanką powstania po stronie pracodawcy obowiązku zapłaty tego wynagrodzenia wraz z dodatkiem za godziny nadliczbowe. Warunkiem przyjęcia dorozumianej zgody pracodawcy na pracę w godzinach nadliczbowych jest zatem świadomość pracodawcy, że pracownik ją wykonuje ( por. uzasadnienie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1998 r. I PKN 122/98; opubl. OSNAPiUS 1999 nr 10, poz. 343, Legalis nr 43286). Decydujące znaczenie ma również wykonywanie pracy w godzinach nadliczbowych za zgodą lub wiedzą przełożonego albo też – nawet bez zgody i wiedzy – jeżeli konieczność świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych wynika z obiektywnych warunków pracy, niepozwalających pracownikowi na wykonanie zleconych mu zadań w ustawowej normie czasu pracy. Wspomniane obiektywne warunki pracy, wyłączające możliwość wykonania zadań planowanych w ustawowym czasie pracy, są równoznaczne ze "szczególnymi potrzebami pracodawcy" w rozumieniu art. 151 § 1 pkt 2 k.p. ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1978 r. I PRN 91/78, opubl. Legalis nr 21101).

Zgodnie z art. 151 § 5 k.p. strony ustalają w umowie o pracę dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy, których przekroczenie uprawnia pracownika, oprócz normalnego wynagrodzenia, do dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 151 1 § 1.

Stosownie do treści art. 151 1 § 1 k.p. za pracę w godzinach nadliczbowych, oprócz normalnego wynagrodzenia, przysługuje dodatek w wysokości:

1)  100% wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających:

a) w nocy,

b) w niedziele i święta niebędące dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy,

c) w dniu wolnym od pracy udzielonym pracownikowi w zamian za pracę w niedzielę lub w święto, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy;

2) 50% wynagrodzenia - za pracę w godzinach nadliczbowych przypadających w każdym innym dniu niż określony w pkt 1.

W myśl § 2 powołanego przepisu, dodatek w wysokości określonej w § 1 pkt 1 przysługuje także za każdą godzinę pracy nadliczbowej z tytułu przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym, chyba że przekroczenie tej normy nastąpiło w wyniku pracy w godzinach nadliczbowych, za które pracownikowi przysługuje prawo do dodatku w wysokości określonej w § 1.

Dla pracowników zatrudnionych w systemie podstawowego czasu pracy pracę w godzinach nadliczbowych stanowi praca wykonywana ponad 8 godzin na dobę (chociażby nie doszło do przekroczenia przeciętnej normy tygodniowej), a także praca przekraczająca przeciętną tygodniową normę czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym nawet, gdy w żadnym dniu nie doszło do przekroczenia 8-godzinnej normy dobowej, np. pracownik świadczył pracę dodatkowo w sobotę lub w dniu dla niego wolnym zgodnie z obowiązującym go systemem i rozkładem czasu pracy.

Ustawodawca odróżnia "normy czasu pracy" oraz "przedłużony dobowy wymiar czasu pracy". Pojęcie „wymiar czasu pracy” używa się w prawie pracy w dwóch znaczeniach. Z jednej strony oznacza on rozmiar zatrudnienia (np. ½ lub ¼ etatu), z drugiej natomiast - długość czasu, w jakim pracownik obowiązany jest pozostawać do dyspozycji pracodawcy w obrębie każdego dnia roboczego i tygodnia pracy. Nie należy utożsamiać pojęcia "norma czasu pracy" z terminem "wymiar czasu pracy". Norma czasu pracy, poprzez określenie górnej granicy czasowej zatrudnienia, spełnia funkcję ochronną. Natomiast wymiar czasu pracy ma znaczenie organizacyjne i oznacza faktyczną liczbę godzin, jaką pracownik powinien przepracować w danym okresie rozliczeniowym. Niższy niż norma wymiar czasu pracy może wynikać z postanowień umowy o pracę, np. zatrudnienie w niepełnym wymiarze czasu pracy.

W szczególny sposób zostało w art. 151 § 5 k.p. uregulowane wykonywanie pracy w godzinach nadliczbowych przez osoby zatrudnione w niepełnym wymiarze czasu pracy. Generalną zasadą, jaka obowiązuje w takim przypadku, jest uznanie, że pracą nadliczbową jest praca wykonywana ponad pełny wymiar czasu pracy. Zatem dla pracownika zatrudnionego w wymiarze ½ etatu, który według rozkładu codziennie ma wykonywać pracę czterogodzinną, pierwszą godziną nadliczbową będzie dziewiąta godzina pracy w danym dniu. Warto jednak dostrzec, że komentowany przepis w § 5 wprowadza obowiązek określenia w umowie o pracę dopuszczalnej liczby godzin ponad umówiony wymiar czasu pracy, którego przekroczenie uprawnia pracownika do dodatku jak za pracę w godzinach nadliczbowych. Można zatem wskazać cztery etapy świadczenia pracy przez pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy. Pierwszym jest praca w ramach obowiązującego takiego pracownika wymiaru, przewidzianego w umowie o pracę. Drugim jest praca świadczona ponad wymiar, do osiągnięcia limitu określonego w umowie. Praca taka jest pracą ponadwymiarową, nie stanowi jednak pracy w godzinach nadliczbowych, nie przysługuje takiemu pracownikowi żaden dodatek. Trzeci etap stanowi praca ponad określony w umowie limit, aż do osiągnięcia pełnego wymiaru czasu pracy. Jest to praca ponadwymiarowa (lecz nie nadliczbowa), pracownikowi przysługuje jednak dodatek w wysokości takiej jak dodatek za pracę nadliczbową. Czwarty etap to praca nadliczbowa, która rozpoczyna się po przekroczeniu pełnego wymiaru czasu pracy. (por.: K. Stefański [w:] Kodeks pracy. Komentarz. Tom II. Art. 94-304(5), wyd. VI, red. K. W. Baran, Warszawa 2022, art. 151; K. Jaśkowski [w:] E. Maniewska, K. Jaśkowski, Komentarz aktualizowany do Kodeksu pracy, LEX/el. 2022, art. 151; nadto Sąd Najwyższy w wyroku z 9.07.2008 r., I PK 315/07, OSNP 2009/23–24, poz. 310; w postanowieniu z 27.03.2012 r., III PK 77/11, LEX nr 1214595 oraz w wyroku z 4.04.2014 r., I PK 249/13, OSNP 2015/9, poz. 121))

Artykuł 151 § 5 k.p. nie stanowi samoistnej podstawy prawa pracownika do dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych. Świadczenie to przysługuje bowiem pod warunkiem porozumienia się stron co do dopuszczalnej liczby godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy, przy czym obowiązkiem dokonania stosownego umownego ustalenia w tym zakresie ustawodawca obciążył, co oczywiste ze względu na jego konsensualny charakter, obie strony. Wynika stąd, że w braku porozumienia stron w tym zakresie, dodatek pracownikowi nie przysługuje . (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 r., I PK 315/07)

W orzecznictwie uznano ponadto, iż taka wykładnia art. 151 § 5 k.p. nie stanowi dyskryminacji pracownika zatrudnionego w niepełnym wymiarze czasu pracy (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 9.07.2008 r., I PK 315/07, OSNP 2009/23–24, poz. 310 oraz w wyroku z 4.04.2014 r., I PK 249/13, OSNP 2015/9, poz. 121).

Sąd I instancji wskazał, że w każdej z zawieranych przez strony umów o pracę ustalono dopuszczalną liczbę godzin pracy ponad określony w umowie wymiar czasu pracy ½ etatu, których przekroczenie uprawniało powódkę – zgodnie z dyspozycją art. 151 § 5 k.p. – do dodatku do wynagrodzenia, o którym mowa w art. 151 1 § 1 k.p. Zgodnie z ustaleniem umownym przekroczenie 7 godziny pracy uprawniało powódkę do otrzymania takiego dodatku. Jednakże – co szczegółowo wyjaśniono powyżej – za pracę w godzinach ponadwymiarowych przepracowanych w dni od poniedziałku do piątku (tj. 5-8 godzina pracy), powódce nie przysługiwał dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych, który winien zostać naliczony dopiero za pracę w 9 i 10 godzinie, stosownie do treści art. art. 151 1 § 1 pkt 2 k.p. Z kolei praca wykonywana przez powódkę w soboty stanowiła pracę w godzinach nadliczbowych, na podstawie regulacji art. 151 1 § 2 k.p., albowiem w te dni dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych w wysokości 100% wynagrodzenia przysługuje z tytułu przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy w przyjętym okresie rozliczeniowym. Sobota stanowiła bowiem dla powódki dzień wolny od pracy, zgodnie z założeniem, że pracownika obowiązuje przeciętnie pięciodniowy tydzień pracy w okresie rozliczeniowym czasu pracy (art. 129 § 1 k.p.), co także potwierdzają przekazane powódce przez pracodawcę informacje dla pracownika przy zawieraniu umów o pracę. Co należy dodatkowo uwypuklić, powyższe dodatki za pracę w godzinach ponadwymiarowych czy nadliczbowych przysługują powódce dodatkowo/ponad normalne wynagrodzenie za pracę, gdyż za każdą godzinę pracy powódce przysługuje normalne wynagrodzenie.

Mając na uwadze powyższe Sąd przyjął, że:

1)  praca świadczona do 4 godzin na dobę, od poniedziałku do piątku, była pracą w niepełnym wymiarze czasu pracy ½ etatu, za którą powódka otrzymała od pozwanych normalne wynagrodzenie,

2)  praca świadczona po przekroczeniu 4 godzin na dobę do 8 godzin na dobę, od poniedziałku do piątku, była pracą ponadwymiarową, za którą przysługiwało powódce normalne wynagrodzenie, którego nie otrzymała,

3)  praca świadczona powyżej 7 godzin na dobę do 8 godzin na dobę, od poniedziałku do piątku, była pracą ponadwymiarową, za którą powódce przysługiwał dodatek w wysokości 50 % stawki wynikającej w osobistego zaszeregowania,

4)  praca świadczona powyżej 8 godzin na dobę do 10 godzin na dobę, od poniedziałku do piątku, była pracą świadczoną w godzinach nadliczbowych, za którą powódce przysługiwało normalne wynagrodzenie i 50 % dodatek wynikający ze stawki osobistego zaszeregowania,

5)  praca świadczona w 6 dniu tygodnia (sobotę) przez 7 godzin była pracą w godzinach nadliczbowych z przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, za którą powódce przysługiwało normalne wynagrodzenie i 100 % dodatek wynikający ze stawki osobistego zaszeregowania, których nie otrzymała.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska strony pozwanej, zgodnie z którym skoro w ramach wytoczonego powództwa powódka dochodziła wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, a nie ponadwymiarowe, to roszczenie powódki winno być limitowane wyłącznie do godzin faktycznie przepracowanym w ramach godzin nadliczbowych. W tym miejscu przypomnieć należy, że Sąd związany jest podstawą faktyczną dochodzonego roszczenia. W niniejszym postępowaniu powódka dochodzi stosownego wynagrodzenia za każdą godzinę pracy ponad czwartą godzinę przepracowaną od poniedziałku do piątku oraz za każdą godziną przepracowaną w sobotę i powyższe wskazanie stanowi podstawę faktyczną dochodzonego przez nią roszczenia. Nie ma przy tym znaczenia, że powódka, choć reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, wszystkie powyższe godziny nazywa godzinami nadliczbowymi. S. ustalonych faktów pod określoną normę materialno-prawną dokonuje Sąd, który jest zobowiązany prawidłowo zakwalifikować wynagrodzenie za wszystkie zakreślone przez powódkę godziny.

Ustalenie wysokości należnego powódce wynagrodzenia z tytułu przepracowanych godzin ponad wymiar czasu pracy ½ etatu, tj. ponad każdą godzinę ponad czwartą godzinę przepracowaną od poniedziałku do piątku oraz za każdą godziną przepracowaną w sobotę, Sąd przyjął wyliczenia wynikające z opinii biegłej sądowej R. Ł. w zakresie wynagrodzenia za pracę obejmującego normalne wynagrodzenie, 50% dodatku za pracę w godzinach ponadwymiarowych, 50% dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych z przekroczeniem dobowej normy czasu pracy oraz 100% dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych z przekroczeniem przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, za każdy miesiąc w spornym okresie – karta 372odw.-376, co stanowiło podstawę zasądzenia następujących kwot:

-

za październik 2016 r. - 2350,64 zł brutto,

-

za listopad 2016 r. - 2219,52 zł brutto,

-

za grudzień 2016 r. - 2504,77 zł brutto,

-

za styczeń 2017 r. - 2374,05 zł brutto,

-

za luty 2017 r. - 2575 zł brutto,

-

za marzec 2017 r. - 2483,79 zł brutto,

-

za kwiecień 2017 r. - 2885,75 zł brutto,

-

za maj 2017 r. - 2540,65 zł brutto,

-

za czerwiec 2017 r. - 2540,65 zł brutto,

-

za lipiec 2017 r. - 2707,25 zł brutto,

-

za sierpień 2017 r. -1340,48 zł brutto,

-

za wrzesień 2017 r. - 2707,25 zł brutto,

-

za październik 2017 r. - 2510,56 zł brutto,

-

za listopad 2017 r. - 2400 zł brutto.

Łącznie kwota zasądzonego wynagrodzenia za pracę w godzinach ponadwymiarowych i godzinach nadliczbowych wyniosła 34 140,36 zł brutto, którą zasądzono od pozwanych solidarnie na rzecz powódki w punkcie 1 wyroku.

Sąd I instancji włożył na pozwanych obowiązek solidarnego zaspokojenia roszczeń powódki, albowiem pozwani prowadzili działalność gospodarczą, w ramach której zatrudniali powódkę, w formie spółki cywilnej, a w myśl art. 864 k.c. za zobowiązania spółki wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie.

W pozostałym zakresie powództwo o zasądzenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych podlegało oddaleniu jako niezasadne.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p., w myśl którego jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, przy czym jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Odsetki od każdego ze świadczeń zasądzone zostały przy uwzględnieniu obowiązującego u pozwanego terminu zapłaty wynagrodzenia ustalonego na 10-go dzień miesiąca następującego po miesiącu obliczeniowym. W związku z tym, co do zasady, roszczenie objęte pozwem stawało się wymagalne w 10-go dniu miesiąca, a prawo do naliczania od niego odsetek za opóźnienie powstawało w dniu następnym (zgodnie z żądaniem pozwu).

O koszt Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 105 § 2 zdanie pierwsze k.p.c., które zostały stosunkowo rozdzielone pomiędzy stronami. Na koszty postępowania poniesione przez każdą ze stron złożyły się koszty zastępstwa procesowego, które zgodnie z dyspozycją § 2 pkt. 5 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) oraz treścią § 2 pkt. 5 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (tj. Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.) wyniosły każdorazowo 2700 zł. Powódka wygrała w 69,64% (taką wartość stanowi zasądzona kwota 34 140,36 zł w stosunku do roszczenia głównego o zasądzenie 49 027,16 zł), a zatem powinna otrzymać zwrot kosztów na poziomie 1880,28 zł. Pozwani wygrali w 30,36%, a zatem powinni otrzymać zwrot kosztów na poziomie 819,72 zł. Po wzajemnej kompensacji kosztów należało zatem zasądzić od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 1060,56 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

O kosztach sądowych Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c., przy uwzględnieniu wyniku procesu. Na koszty sądowe w przedmiotowym postępowaniu złożyły się wydatki w postaci wynagrodzenia powołanych w sprawie biegłych (2946,98 zł – postanowienia k. 248, 291, 308, 326, 387, 451) oraz opłata od pozwu w wysokości 2452 zł. Łączna wysokość kosztów sądowych wyniosła 5398,98 zł. W związku z powyższym Sąd nakazał pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 3759,85 zł tytułem kosztów sądowych liczonych od uwzględnionej części powództwa, czyli w części obciążającej stronę pozwaną.

W pozostałym zakresie koszty sądowe zostały przejęte na rachunek Skarbu Państwa, Sąd nie znalazł bowiem podstaw, iż zachodzi szczególna okoliczność, która uzasadniałaby obciążenie powódki – pracownika kosztami sądowymi.

Sąd I instancji nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia powódki na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Na potrzeby ustalenia powyższej kwoty Sąd przyjął średnie wynagrodzenie powódki z trzech ostatnich miesięcy spornego okresu (tj. 3x1000 zł wynagrodzenia otrzymanego od pozwanych oraz wynagrodzenia wyliczonego przez biegłą w kwotach: 2707,25 zł, 2510,56 zł, 2400 zł, tj. łącznie 10 617,81 zł /3 = 3539,27 zł), albowiem pracodawca, mimo stosownego zobowiązania, nie zaoferował Sądowi zaświadczenia o wysokości wynagrodzenia liczonego jak za ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, przedkładając jedynie zaświadczenia o stawce godzinowej powódki za poszczególne miesiące.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając wyrok w części tj. w zakresie punktów 1 , 3 , 4, 5, 6.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego - art. 6 k.c. przez przyjęcie, że Powódka podołała ciężarowi udowodnienia faktu, z którego wywodził skutki prawne i tym samym udowodniła okoliczność pracy w godzinach nadliczbowych w sytuacji gdy cały materiał dowodowy w przedmiotowej sprawie opierał się jedynie na zeznaniach świadków Powódki, które zostały przez sąd I instancji błędnie zakwalifikowane jako wiarygodne przy całkowitym odrzuceniu zeznań świadków Pozwanych, uznanych za niewiarygodne;

- naruszenie prawa materialnego - art. 151 1 § 1 w związku z art. 151 § 5 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U.2022.1510 t.j. z dnia 2022.07.19) poprzez uznanie, że Powódce należało się dodatkowe wynagrodzenie za rzekomo przepracowane przez nią godziny ponad wymiar określony w umowie o pracę i dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych, w sytuacji gdy z treści pozwu jak i wniosków Powódki wynika, iż roszczeniem zostały objęte jedynie godziny nadliczbowe (zarówno w zakresie ich wynagrodzenia i dodatku) a nie godziny ponadwymiarowe, za które Powódka otrzymała wynagrodzenie;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 ustawy dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U.2021.1805 t.j. z dnia 2021.10.04 dalej jako „k.p.c.”) poprzez uchybienie zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie zgromadzonych w toku procesu dowodów wyrażające się w uwzględnieniu przez Sąd twierdzeń Powódki, iż Powódka pracowała w godzinach nadliczbowych w okresie objętym powództwem, w sytuacji gdy dowody zgromadzone w toku postępowania dowodowego nie wskazywały jednoznacznie, że faktycznie w konkretnych dniach Powódka taką pracę świadczyła, zeznania zgłoszonych przez Nią świadków zawierały treści nie odpowiadające rzeczywistości i zmanipulowane w taki sposób, by odpowiadały twierdzeniom przez Powódkę zgłaszanych;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 k.p.c. poprzez uchybienie zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie zgromadzonych w toku procesu dowodów wyrażające się w ustaleniu przez Sąd I instancji, iż zeznania świadków zgłoszonych przez Pozwanych są niewiarygodne, w sytuacji gdy wszyscy świadkowie potwierdzili okoliczności sprzeczne z twierdzeniami Powódki;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c., poprzez sporządzenie wyroku w sposób uniemożliwiający prześledzenie toku rozumowania Sądu meriti w tej części, w której Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadków zgłaszanych przez Powódkę, a tym samym odmówił wiarygodności świadkom zgłaszanym przez Pozwanego;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy tj. art.327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c., poprzez sporządzenie wyroku w sposób uniemożliwiający prześledzenie toku rozumowania Sądu meriti w tej części, w której całkowicie pominął zeznania świadka I. P. z dnia 1 czerwca 2021 roku, nie odnosząc się w treści uzasadnienia nawet jednym słowem co do jego zeznań, co całkowicie uniemożliwia kontrolę instancyjną tej kwestii i wprost przesądza o wadliwości rozstrzygnięcia wydanego przez sąd I instancji;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 148 1 § 1 k.p.c. (jako przepis lex specialis w stosunku do reguły określonej w art. 148 § 1 k.p.c. oraz w art. 45 ust. 1 i ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 228 § 2 k.p.c. - poprzez merytoryczne rozpoznanie sprawy bez przeprowadzenia rozprawy, na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron;

- naruszenie prawa procesowego mogące mieć wpływ na wynik sprawy tj. art. 224 § 1 k.p.c. poprzez zamknięcie rozprawy na posiedzeniu niejawnym i nieudzielenie głosu stronom postępowania w sytuacji gdy wniosek o przeprowadzenie rozprawy Pozwani składali wielokrotnie w pismach procesowych przedkładanych do sądu;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż Powódka pracowała u Pozwanych w godzinach nadliczbowych, w sytuacji gdy zeznania licznych świadków w postaci innych pracowników Pozwanych czy też osób administrujących targowiskiem, dostawców czy kierowców wskazują wręcz przeciwnie;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na całkowitym pominięciu prób mataczenia i przekonywania do korzystnych dla siebie zeznań podejmowanych przez Powódkę w stosunku do osób świadków przez Nią zgłaszanych, które to okoliczności potwierdziły osoby, które nie zdecydowały się zeznawać na korzyść Powódki, w sytuacji gdy już samo powzięcie przez Sąd takiej wiadomości powinno zasiać wątpliwości co do wiarygodności zeznań świadków Powódki;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż Powódka podołała ciężarowi udowodnienia faktu, z którego wywodził skutki prawne i tym samym udowodniła okoliczność pracy w godzinach nadliczbowych w sytuacji gdy cały materiał dowodowy w przedmiotowej sprawie opierał się jedynie na zeznaniach świadków Powódki, które zostały przez sąd I instancji błędnie zakwalifikowane jako wiarygodne przy całkowitym odrzuceniu zeznań świadków Pozwanych, uznanych za niewiarygodne;

- błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż Powódka świadczyła pracę w godzinach nadliczbowych przez okres półtora roku, nie uzyskując za to żadnego wynagrodzenia, godząc się na to tylko z tego powodu, by następnie pozwać swojego pracodawcę;

Mając powyższe na względzie, pełnomocnik pozwanego, na podstawie art. 368 § 1 pkt 5 wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku we wskazanym zakresie i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego świadczonego przez radcę prawnego według norm przepisanych,

ewentualnie o

- uchylenie zaskarżonego wyroku we wskazanym, zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, pozostawiając temu sądowi do rozstrzygnięcia kwestię zasądzenia kosztów procesu , w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym , świadczonego przez radcę prawnego.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego ,w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych prawem.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym na podstawie art. 374 k.p.c.

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie, zarówno, w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne, zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

W świetle art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Zgodnie zaś z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Wbrew zarzutom strony apelującej Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. , który stanowi, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Natomiast skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych tj. w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Zatem dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości bowiem konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23.01.2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.09.2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń ( (...) § 1 k.p.c.). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Natomiast zarzut dowolnego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, a ponadto podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania sądu pierwszej instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia.

Za nie tylko nieuzasadniony ale wręcz niezrozumiały uznać należy zarzut apelanta, iż sporządzenie wyroku nastąpiło w sposób uniemożliwiający prześledzenie toku rozumowania Sądu meriti. Po pierwsze: wydaje się, iż zarzut powinien dotyczyć raczej uzasadnienia wyroku a nie samego wyroku, bowiem motywy swojej decyzji sąd przedstawia właśnie w uzasadnieniu. Po wtóre: uzasadnienie sporządzone przez Sąd I instancji jest wyjątkowo szczegółowe, precyzyjne, jasne i logiczne, a ocena materiału dowodowego wyjątkowo precyzyjna.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest - wbrew twierdzeniom apelującego - prawidłowa. Sąd pierwszej instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów i okoliczności sprawy. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący, przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji, własną analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

W szczególności nie sposób przyjąć, jak chce skarżący, iż Sąd w sposób nieuprawniony przyjął, iż powódka pracowała w godzinach nadliczbowych w podnoszonym przez siebie rozmiarze. Mając to na uwadze wskazać należy, iż ocena wskazanych dowodów dokonana przez Sąd Rejonowy była w pełni prawidłowa. Podkreślić należy, że Sąd Rejonowy odniósł się szczegółowo do wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w tym do złożonych w sprawie zeznań oraz szczegółowo wyjaśnił, którym zeznaniom przyznał przymiot wiarygodności, a także wyjaśnił dlaczego określonym zeznaniom odmówił takiego przymiotu. Wprawdzie rację ma skarżący, że Sąd I instancji w żaden sposób nie odniósł się do zeznań I. P., to jednak z tej przyczyny nie sposób skutecznie zarzucić Sądowi naruszenie zasad sporządzania uzasadnienia wyroku i w konsekwencji uznać, że nie jest możliwym przeprowadzenie kontroli instancyjnej. W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega bowiem wątpliwości, że zeznania ww. świadka miały marginalne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy , gdyż świadek jedynie sporadycznie zjawiał się w miejscu pracy powódki , właściwie jedynie po czynsz. Nie sposób zatem przyjąć, że zeznania tego świadka miały jakiekolwiek znaczenie dla ustalenia faktycznych godzin świadczenia pracy przez powódkę. Ponadto, czego nie dostrzega skarżący, Sąd Rejonowy ustalając stan faktyczny sprawy oparł się w głównej mierze o zeznania świadków, w dodatku klientów sklepu, w którym stale pracowała powódka, którzy, co istotne, nie byli związani z żadną ze stron postępowania, a zatem nie mieli żadnego interesu w zeznawaniu na rzecz którejkolwiek ze stron. Nie ulega także wątpliwości, że pracownicy pozwanego potwierdzili, że u pozwanego nie było sporządzanego grafiku na cały miesiąc i co istotne, to pracownicy sami pilnowali czasu pracy. Ustalenie to czyni wersję pracodawcy jeszcze mniej wiarygodną. Nie sposób bowiem wyobrazić sobie prawidłowe funkcjonowanie placówki, w której zatrudniona osoba wykonuje prace tylko przez kilka godzin dziennie a w pozostałym czasie ktoś ją zastępuje- nie wiemy jednak kto, z którego sklepu i w jakich godzinach. Rodzi to również kolejną wątpliwość – kto pracował wówczas w placówkach, z których przychodzili inni pracownicy. Sama taka organizacja pracy jest bardzo wątpliwa a brak grafików zastępstw czyni ja wręcz absurdalną. Pracodawca nie miałby bowiem żadnej kontroli jak również pewności, że sklepy są w ogóle otwarte. Ci ostatni niepoddani kontroli i nie otrzymujący gratyfikacji pieniężnych uzależnionych od obrotów – nie byliby zaś zainteresowani w tym by sklepy były otwarte przez wszystkie godziny, w jakich chciałby tego pracodawca.

Oczywistym również jest, że pozwani składali zeznania korzystne dla nich, to jednak odnosząc się do powyższego wskazać należy, że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne dokumenty wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie, oraz które dokumenty zasługują na uwzględnienie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom, stronie bądź dokumentom, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.

Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów logicznie argumentując z jakich względów i w jakim zakresie zeznań pozwanej oraz powołanych przez nią świadków nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie uznał za wiarygodne zeznania powoda, wskazanych przez niego świadków oraz przedłożone w procesie dokumenty. Skarżący natomiast polemizując w apelacji z oceną Sądu co do merytorycznej wartości poszczególnych dowodów, sugerując iż Sąd działał w sposób stronniczy, nadto przedstawiając swój pogląd na sprawę i własną ocenę dowodów, nie wykazał, iż materiał dowodowy w sprawie był niekompletny, a wnioski Sądu, co do wykonywania przez powódkę pracy w nadgodzinach w podnoszonym przez nią wymiarze oraz braku wypłaty przez stronę pozwaną stosownego wynagrodzenia z tego tytułu w jakiejkolwiek formie były nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. Z tych też względów podniesiona przez apelującego argumentacja nie mogła przynieść spodziewanych przez niego skutków procesowych. Dodatkowo znamiennym jest, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

Zgodnie z wyrażoną w art. 6 k.c. zasadą ciężaru dowodowego w procesie cywilnym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Procesowe ujęcie tej zasady zawiera art. 232 k.p.c. zd. 1 wskazujący, iż strony obowiązane są wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przepis art. 6 k.c. wyraża dwie ogólne reguły: pierwszą - generalnie wymagającą udowodnienia powołanego przez stronę faktu, powodującego powstanie określonych skutków prawnych, oraz drugą regułę, która sytuuje ciężar dowodu danego faktu po stronie osoby, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Pierwsza "zasada obowiązku udowodnienia powoływanego faktu" jest w istocie nieunikniona ze względów racjonalnych, ponieważ odmienna regulacja powodowałaby powstanie niedopuszczalnej łatwości wywodzenia skutków prawnych z prostego powołania się na fakt, bez potrzeby jego udowodnienia. Natomiast druga, stanowi "ogólną zasadę rozkładu ciężaru dowodu", od której wyjątki wskazywać mogą niektóre przepisy szczególne. Ta druga, wskazana w art. 6 k.c., "ogólna zasada rozkładu ciężaru dowodu", jest regułą w znaczeniu materialnym, wskazującą, kto poniesie skutki nieudowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, natomiast przepis art. 232 k.p.c. wskazuje, kto ponosi ciężar dowodu w znaczeniu formalnym (kto powinien przedstawiać dowody). Niczym nieusprawiedliwiona bezczynność strony w zakresie inicjatyw dowodowych przynieść może natomiast ujemny dla niej skutek związany ze stanem nieudowodnienia powoływanych faktów (por. wyrok z dnia 7 marca 2012 r. II PK 155/11 LEX nr 1271587).

Sądowi Rejonowemu zarzucono naruszenie art. 6 k.c., poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że powódka udowodniła pracę w godzinach nadliczbowych. W uzasadnieniu do tego zarzutu, apelujący dodał, że Sąd I instancji nie powinien oprzeć rozstrzygnięcia tylko na zeznaniach świadków powódki, przy całkowitym odrzuceniu zeznań świadków pozwanych, uznanych za niewiarygodne. W ocenie Sądu Okręgowego, takie twierdzenia skarżącego, są daleko idącym uproszczeniem. Sąd Okręgowy przychyla się do ugruntowanego w doktrynie stanowiska, że obok dowodu z dokumentów, dowód z zeznań świadka jest w postępowaniu cywilnym najczęściej wykorzystywanym środkiem dowodowym, jest on najbardziej dostępny. Mimo licznych zastrzeżeń co do niedoskonałości dowodów osobowych, należy przyjąć, że zeznania świadków, złożone w odpowiednich warunkach i z zachowaniem wszelkich form procesowych oraz odpowiednio wszechstronnie ocenione (także z punktu widzenia psychologii), mogą być pełnowartościowym materiałem dowodowym w sprawie; por. w szczególności (zob. np. S. W., Świadek w procesie sądowym, W. 1985, s. 134 i n.).

W odniesieniu zaś do podniesionego przez pełnomocnika skarżącego zarzutu naruszenia art. 148 1 § 1 kpc oraz art. 224 § 1 kpc wskazać należy, że jest on całkowicie chybiony przede wszystkim dlatego, iż wyrok nie został wydany w trybie art. 1481 § 1 kpc ale (co wynika wprost z treści wyroku w trybie art. 15zzs 2 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1327), zgodnie z którym jeżeli w sprawie rozpoznawanej według przepisów Kodeksu postępowania cywilnego postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone w całości, sąd może zamknąć rozprawę i wydać orzeczenie na posiedzeniu niejawnym po uprzednim odebraniu od stron lub uczestników postępowania stanowisk na piśmie.

W sprawie zaistniały przesłanki zastosowania ww uregulowania. Podkreślić należy, że odbyło się kilka rozpraw, a co istotne przed zamknięciem rozprawy, pismem z dnia 18 listopada 2022 r., pełnomocnicy stron zostali zobowiązani do złożenia końcowego stanowiska w sprawie na piśmie, z czego pełnomocnik pozwanego jednak nie skorzystał.

Dokonana zatem przez Sąd Rejonowy ocena materiału dowodowego w powyższym zakresie uwzględniająca wszystkie aspekty sprawy, okoliczności, twierdzenia i zaprezentowane dowody. Jest ona więc wszechstronna, zgodna z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania, a zatem odpowiada wymogom, jakie stawiają jej przepisy art. 233 i 327 1 § 1 k.p.c., i jako mieszcząca się w granicach swobodnej oceny dowodów zasługuje na akceptację Sądu II instancji tak jak i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne tegoż Sądu.

Podsumowując, kompleksowa ocena materiału dowodowego uprawniała Sąd Rejonowy do przyjęcia za prawdziwe, twierdzeń powódki, zarówno co do zasady, że pracowała w godzinach nadliczbowych, jak i szczegółowego wyliczenia przepracowanych godzin.

W odniesieniu zaś do podniesionego przez pełnomocnika pozwanego zarzutu naruszenie prawa materialnego - art. 151 1 § 1 w związku z art. 151 § 5 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (Dz.U.2022.1510 t.j. z dnia 2022.07.19) poprzez uznanie, że Powódce należało się dodatkowe wynagrodzenie za rzekomo przepracowane przez nią godziny ponad wymiar określony w umowie o pracę i dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych wskazać należy, że wobec jednoznacznego stanowiska Sądu II instancji, że Sąd Rejonowy nie popełnił takich uchybień, należy przyjąć, że zastosowano prawidłowo przepisy materialne, bez ponownego przytaczania rozważań Sądu I instancji z „części merytorycznej” uzasadnienia. Dochodząc do poprawnych ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy w konsekwencji dokonał prawidłowej subsumcji prawnej.

Jednocześnie wskazać należy, iż co prawda pełnomocnik powódki określił roszczenie jako dotyczące godzin nadliczbowych, a nie nazwał go wynagrodzeniem ponadwymiarowym, wskazał jednak o jakie godziny występuje. Wynika z tego, iż błędnie nazwał roszczenie powódki. Pamiętać jednak należy, iż to sad decyduje o podstawie prawnej rozstrzygnięcia. Stronę obciąża jedynie konieczność wskazania faktów, z tego natomiast wynika, iż powódka występuje o wynagrodzenie za godziny przepracowane ponad jej wymiar etatu. Błędne ich nazwanie nie zmienia sytuacji procesowej. Podkreślić jednocześnie należy, iż wbrew twierdzeniom strony pozwanej nie udowodniła ona, iż powódce wypłacono wynagrodzenie za godziny ponadwymiarowe.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego apelacyjne zarzuty dotyczące zarówno naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego nie zasługiwały na uwzględnienie. Wbrew sugestiom apelacji w sprawie brak było materiału dowodowego, który pozwalałby na poczynienie ustaleń odmiennych i uznanie, iż powód nie świadczył pracy w godzinach nadliczbowych w podnoszonym przez siebie wymiarze. Zmiana bądź uchylenie wyroku w oparciu o okoliczności, które nie zostały w procesie udowodnione jest natomiast niedopuszczalna.

Z tych też względów Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 kpc orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. a także § 10 ust. 1 pkt 1 oraz § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tj. Dz. U. z 2018 r., poz.265).