Pełny tekst orzeczenia

Sygn. Akt III Ca 563/14

UZASADNIENIE

We wniosku złożonym w dniu 27 stycznia 2012 roku wnioskodawca – (...) S.A. z siedziba w K., jako przedsiębiorca, do którego należą urządzenia służące do przesyłu energii elektrycznej w postaci linii elektroenergetycznej przebiegającej przez nieruchomość położoną w miejscowości N., gminie N., powiecie (...) wschodnim, wniósł o stwierdzenie, że z dniem 26 marca 1972 roku nabył w drodze zasiedzenia służebność przesyłu obciążającą przedmiotową nieruchomość, a polegającą na nieodpłatnym i nieograniczonym w czasie prawie do posadowienia na nieruchomości i utrzymywania posadowionych i przebiegających przez nią urządzeń napowietrznej linii elektroenergetycznej oraz związanej z nią strefy ograniczonego korzystania z nieruchomości, a także korzystaniu z nieruchomości w zakresie niezbędnym do zapewnienia prawidłowego i niezakłóconego działania tej linii.

W uzasadnieniu wniosku wnioskodawca podał, że jest właścicielem napowietrznej linii elektroenergetycznej 220 kV relacji J.-M., wraz ze słupem wsporczym nr 30, która jest zlokalizowana na nieruchomości uczestników. Stwierdził, że została ona wybudowana w 1952 roku i w marcu 1952 roku została przekazana jako środek trwały Zakładowi (...) w P., zatem co najmniej od dnia 26 marca 1952 roku linia ta była użytkowana przez poprzedników prawnych wnioskodawcy w sposób opisany powyżej i od tego terminu należy liczyć początek biegu terminu zasiedzenia. Wnioskodawca podał, że wykonywał służebność przesyłu w swoim imieniu i na swoją rzecz jako posiadacz samoistny. Podniósł, że zarówno on, jak i jego poprzednicy prawni byli posiadaczami w dobrej wierze, korzystali z nieruchomości nieprzerwanie i mieli przeświadczenie, że korzystają z niej w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu na podstawie tytułu prawnego. Według pierwotnego stanowiska wnioskodawcy w sprawie zastosowanie miały znaleźć przepisy art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 1 października 1990 roku, a zatem 10-letni okres posiadania w dobrej wierze i 20-letni okres posiadania w złej wierze. Ponadto, wnioskodawca powołał się na płynące z art. 7 k.c. domniemanie dobrej wiary oraz na domniemania zawarte w art. 340 k.c. i 341 k.c.

W odpowiedzi na wniosek, złożonej dnia 5 kwietnia 2012 roku uczestnicy postępowania – M. O. (1), S. O. oraz K. O., wnieśli o oddalenie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia oraz o zasądzenie od wnioskodawcy na ich rzecz kosztów postępowania. Podnieśli, że wnioskodawca nie wykazał następstwa prawnego od pierwotnego właściciela linii. Wskazali również, że wnioskodawca nie mógł nabyć przedmiotowej służebności przesyłu w drodze zasiedzenia w dacie wskazanej we wniosku, gdyż z uwagi na panujący wówczas system społeczno-gospodarczy przedsiębiorstwa państwowe nie posiadały odrębnego od państwa majątku, zatem nie można uznać przedsiębiorstwa państwowego w okresie do 1 lutego 1989 roku za samoistnego posiadacza nieruchomości w zakresie odpowiadającym treści służebności gruntowej. W konsekwencji zdaniem uczestników niedopuszczalne jest zaliczenie posiadania przez przedsiębiorstwo państwowe wykonywanego przed tą datą do okresu potrzebnego do nabycia służebności przez zasiedzenie przez następcę prawnego. Podnieśli również, iż należąca obecnie do nich nieruchomość w okresie budowy linii stanowiła własność Skarbu Państwa i wchodziła w skład Państwowego Funduszu Ziemi. Poprzednicy prawni uczestników nabyli tę nieruchomość od Skarbu Państwa na podstawie umowy sprzedaży w dniu 27 września 1982 roku. Uczestnicy kwestionowali istnienie dobrej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych.

Zważywszy na powyższe, wnioskodawca zmodyfikował wniosek w ten sposób, że jako datę początkową terminu zasiedzenia wskazał dzień 27 września 1982 roku i przy założeniu dobrej wiary i zastosowaniu obecnie obowiązującej regulacji wskazał, że nabył przedmiotową służebność gruntową w dobrej wierze z dniem 27 września 2002 roku.

Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi postanowieniem z dnia 6 grudnia 2013 roku oddalił wniosek i ustalił, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Postanowienie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Uczestnicy postępowania : S. O., M. O. (1) i K. O. są współwłaścicielami nieruchomości gruntowej położonej w miejscowości N., gminie N., powiecie (...) wschodnim. Nabyli ją na mocy umowy darowizny z dnia 30 marca 2005 roku, sporządzonej w formie aktu notarialnego, od J. i M. O. (2), którzy z kolei nabyli ją od Skarbu Państwa na mocy umowy sprzedaży z dnia 27 września 1982 roku, sporządzonej w formie aktu notarialnego. Skarb Państwa był właścicielem tej nieruchomości aż do dnia 27 września 1982 roku, również w latach 50-ych, nieruchomość wchodziła w skład zasobu Państwowego Funduszu Ziemi.

Na nieruchomości tej w latach 50-ych XX (1950-1952) wieku została zrealizowana inwestycja polegająca na posadowieniu na niej urządzeń elektroenergetycznych w postaci napowietrznej linii elektroenergetycznej o napięciu 220 kV relacji J.-M. wraz ze słupem wsporczym numer 30. Właścicielem tej linii wraz ze słupem wsporczym numer 30 jest obecnie wnioskodawca – (...) S.A. w W. (od stycznia 2013 roku pod firmą (...) w W.).

W dniu 25 marca 1952 roku linia elektroenergetyczna J.-M. została przekazana jako środek trwały przedsiębiorstwu państwowemu, które w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa zarządzało tą linią – Zakładom (...) Zakładowi (...) w P.. W 1975 roku został on przekształcony w przedsiębiorstwo państwowe Zakład (...) w Ł.. Zakład ten stał się następnie cześcią jednostki organizacyjnej pod nazwą Centralnego O. Energetycznego z siedzibą w W., który Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów Nr 57 z dnia 30 grudnia 1988 roku uległ podziałowi, w wyniku którego powstało przedsiębiorstwo państwowe Zakład (...) w Ł., które przejęło zorganizowaną część przedsiębiorstwa poprzednika prawnego, w skład którego wchodziła przedmiotowa linia elektroenergetyczna. Zarządzeniem Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 9 lipca 1993 roku z dniem 12 lipca 1993 roku dokonano podziału przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) w Ł. w celu wniesienia przez Skarb Państwa zorganizowanej części mienia przedsiębiorstwa (w tym przedmiotowej linii elektroenergetycznej) do spółki (...) S.A. w W.. Linia elektroenergetyczna 220 kV J.-M. została wniesiona do tej spółki jako aport. Po kilku zmianach firmy tej spółki i jej przekształceniach organizacyjnych ostatecznie od 9 stycznia 2013 spółka będąca właścicielem przedmiotowej linii elektroenergetycznej występuje pod firmą (...) S.A. w W..

W okresie eksploatowania linii elektroenergetycznej przez zakłady energetyczne (do 1993 roku) nie istniała praktyka zwracania się do właścicieli poszczególnych nieruchomości z prośną o zgodę na wejście na nieruchomość. Po 1996 roku wprowadzono zasadę uzyskiwania takiej zgody w formie pisemnej, ale albo nie była ona przestrzegana, albo przyjmowano, że dotyczy to głównie prac polegających na wycince drzew, która to potrzeba w odniesieniu do uczestników postępowania nie zachodziła. W odniesieniu do przedmiotowej nieruchomości do (...) Centrum S.A. nie zgłaszano żadnych sygnałów, że uczestnicy nie chcą wpuścić dokonującego pieszych oględzin na teren, nie było też żadnych skarg od uczestników po przeprowadzeniu oględzin, jak również po dokonaniu wszelkich innych prac. Nie ma jednak również żadnych dokumentów, z których wynikałoby, że państwo O. wyrażali zgodę na wejście na ich nieruchomość.

W dniu 17 grudnia 2010 roku uczestnicy niniejszego postępowania wnieśli do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi wniosek o ustanowienie za odpowiednim wynagrodzeniem służebności przesyłu na rzecz (...) Spółki Akcyjnej w K., obciążającej przedmiotową nieruchomość uczestników.

Ustalenia powyższe zostały poczynione przez sąd I instancji w oparciu o zeznania świadków oraz dowody z dokumentów. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania wartości dowodowej tych dokumentów prywatnych, które pełnomocnik wnioskodawcy złożył do akt w kserokopiach niepotwierdzonych za zgodność z oryginałem. Sąd I instancji pominął dowód z opinii biegłego geodety, który został pierwotnie dopuszczony. Z uwagi jednak na niewydanie opinii wobec wątpliwości biegłego w zakresie szerokości pasa technologicznego oraz ze względu na podniesienie nowych okoliczności faktycznych dotyczących przysługiwania prawa własności nieruchomości Skarbowi Państwa, Sąd Rejonowy uznał dowód z opinii biegłego za zbędny.

Sąd Rejonowy, przytaczając stanowisko wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego oraz piśmiennictwie, uznał, że przed dniem 3 sierpnia 2008 roku (czyli datą wprowadzenia do Kodeksu cywilnego regulacji dotyczącej służebności przesyłu) dopuszczano możliwość nabywania służebności gruntowych przez przedsiębiorców przesyłowych na skutek ich zasiedzenia i przedmiotem zasiedzenia była wówczas służebność gruntowa o treści odpowiadającej służebności przesyłu. W kwestii rodzaju prawa rzeczowego, które nabywa się po wskazanej dacie na skutek upływu terminu zasiedzenia po tym dniu, ale rozpoczętego wcześniej, Sąd I instancji za Sądem Najwyższym stwierdził, że okres występowania na nieruchomości stanu faktycznego odpowiadającego służebności przesyłu podlega doliczeniu do czasu posiadania wymaganego do zasiedzenia służebności przesyłu. Sąd Rejonowy uznał, że w przedmiotowej sprawie zastosowanie znajdzie przepis art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym po dniu 1 października 1990 roku, czyli przewidującym 20-letni i 30-letni termin zasiedzenia, z uwagi na to, że okres zasiedzenia nie mógł rozpocząć się wcześniej niż 27 września 1982 roku, jako że do tej daty zarówno urządzenia przesyłowe zlokalizowane na przedmiotowej nieruchomości, jak i ta nieruchomość były własnością państwową. Zarówno służebność gruntowa, jak i służebność przesyłu są prawami na rzeczy cudzej, zatem niedopuszczalne jest połączenie po stronie zasiadującego w odniesieniu do nieruchomości obciążonej przymiotu jej właściciela i posiadacza w zakresie odpowiadającym treści służebności, a taka właśnie sytuacja miała miejsce w przedmiotowej sprawie w okresie od wybudowania linii (styczeń 1952 roku) do dnia 27 września 1982 roku. Dopuszczenie bowiem państwowego przedsiębiorstwa energetycznego do korzystania z obszarów gruntów państwowych do wskazanej daty, z uwagi na przynależność linii przesyłowej i gruntu do Skarbu Państwa oraz do czasu zmiany art. 128 k.c., ze względu na zasadę jednolitego funduszu własności państwowej – nie tworzyło żadnych skutków prawnorzeczowych. Dodatkowo Sąd Rejonowy wskazał, że państwowa osoba prawna nie mogła być posiadaczem samoistnym nieruchomości w rozumieniu art. 172 k.c. w okresie obowiązywania art. 128 k.c. (do dnia 1 lutego 1989 roku) i nie mogła uzyskać przez zasiedzenie własności dla siebie, lecz dla Skarbu Państwa. Dopiero nowelizacja Kodeksu cywilnego z dnia 28 lipca 1990 roku przyznała z dniem 5 grudnia 1990 roku państwowym osobom prawnym, którym dotąd przysługiwało prawo zarządu, zdolność nabywania we własnym imieniu wszelkich praw majątkowych, w tym rzeczowych, uwłaszczając je na posiadanym mieniu, będącym dotychczas własnością państwową.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd I instancji uznał, że poprzednik prawny wnioskodawcy zapewne stał się właścicielem linii i posiadaczem we własnym imieniu służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu już od 5 grudnia 1990 roku, najpóźniej zaś od dnia 12 lipca 1993 roku (data podziału przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) w Ł.). Do czasu tego posiadania można jednak doliczyć czas posiadania służebności przez Skarb Państwa, ale dopiero od momentu, kiedy to posiadanie mogło rodzić skutki prawno-rzeczowe w zakresie zasiedzenia służebności, tj. od dnia 27 września 1982 roku, kiedy to nieruchomość obciążona przestała być własnością Skarbu Państwa, a stała się własnością poprzedników prawnych uczestników.

Sąd I instancji zauważył, że art. 292 k.c. samodzielnie określa charakter posiadania służebności gruntowej jako przesłanki nabycia jej przez zasiedzenie. Przesłanką tą jest posiadanie służebności polegające na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości w takim zakresie i w taki sposób, w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność. Władztwo to kwalifikuje się zgodnie z art. 336 k.c. jako posiadanie zależne nieruchomości. Zawarte w art. 292 k.c. odesłanie do odpowiedniego jedynie stosowania przepisów o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie oznacza, że do zasiedzenia służebności gruntowej nie ma zastosowania wymóg posiadania samoistnego. Znajdują natomiast odpowiednie zastosowanie przepisy dotyczące zasiedzenia nieruchomości w zakresie terminów posiadania w zależności od dobrej lub złej wiary posiadacza (art. 172 § 1 i 2 k.c.), jak również przepisy o biegu przedawnienia roszczeń (art. 175 k.c.) i możliwości doliczenia okresu posiadania poprzednika (art. 176 k.c.).

W ocenie Sądu I instancji w niniejszej sprawie została wykazana przesłanka określona w art. 292 zd. 1 k.c. Na przedmiotowej nieruchomości cały czas znajduje się bowiem napowietrzna linia elektroenergetyczna wraz ze słupem wsporczym, a przedsiębiorca przesyłowy korzystał z nieruchomości w zakresie niezbędnym do zapewnienia prawidłowego i niezakłóconego działania tej linii. Sąd Rejonowy uznał jednak, że we wrześniu 1982 roku, tj. w chwili wejścia w posiadanie, przedsiębiorstwo państwowe będące poprzednikiem prawnym wnioskodawcy, nie mogło być w dobrej wierze i bezskuteczne jest przy tym powoływanie się przez wnioskodawcę na domniemanie dobrej wiary (art. 7 k.c.). Skoro bowiem w dniu 27 września 1982 roku Skarb Państwa sprzedał przedmiotową nieruchomość poprzednikom prawnym uczestników, musiał mieć świadomość, że wykonywane wobec rzeczy prawo mu nie przysługuje. Pomimo, iż ciężar obalenia domniemania dobrej wiary spoczywał w tej sprawie na uczestnikach, już same twierdzenia wnioskodawcy zawarte we wniosku – w szczególności żądanie stwierdzenia zasiedzenia z dniem 26 marca 1972 roku, a zatem po upływie okresu 20 lat posiadania w złej wierze (według ówczesnej regulacji), oraz zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w postaci dwóch świadków wnioskowanych przez spółkę, obaliły to domniemanie. W sprawie należało zatem przyjąć 30-letni termin posiadania prowadzącego do nabycia służebności przez zasiedzenie, który upłynąłby w dniu 27 września 2012 roku. Sąd I instancji uznał, że bieg tego terminu został jednak przerwany w dniu 17 grudnia 2010 roku poprzez złożony do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi przez uczestników niniejszego postępowania wniosek o ustanowienie za odpowiednim wynagrodzeniem służebności przesyłu na rzecz spółki występującej w roli wnioskodawcy w niniejszym postępowaniu (zgodnie z art. 175 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c.).

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., ustalając, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.

Apelację od powyższego orzeczenia złożył wnioskodawca, który zaskarżył postanowienie w całości zarzucając naruszenie następujących przepisów:

1)  art. 234 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego materiału dowodowego w sprawie i przyjęcie, że wnioskodawcę i jego poprzedników prawnych należało zakwalifikować jako posiadacza służebności gruntowej o treści służebności przesyłu w złej wierze, podczas gdy materiały sprawy nie dawały podstaw do takiego ustalenia, a w szczególności nie zachodziły podstawy do uznania za obalone domniemania istnienia dobrej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych;

2)  art. 7 k.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że wnioskodawca i jego poprzednicy prawni byli posiadaczami służebności gruntowej o treści służebności przesyłu w złej wierze, podczas gdy w toku postępowania nie zostało prawidłowo obalone domniemanie istnienia dobrej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych;

3)  art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 292 k.c. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie i stwierdzenie, że w niniejszej sprawie nie zaistniały przesłanki stwierdzenia zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu na rzecz wnioskodawcy;

4)  art. 217 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu w postaci opinii biegłego sądowego uprawnionego geodety – mapy do celów prawnych z zaznaczonym przebiegiem linii energetycznej i odpowiednim pasem technologicznym.

Wskazując na powyższe zarzuty apelacyjne wnioskodawca wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku wnioskodawcy w całości i stwierdzenie zasiedzenia służebności gruntowej o treści służebności przesyłu w zakresie wskazanym w treści wniosku z dnia 27 stycznia 2012 roku, a w przypadku uwzględnienia apelacji i zmiany zaskarżonego postanowienia w sposób określony powyżej, wnioskodawca wniósł o rozpoznanie zgłoszonych przez niego wniosków dowodowych i uzupełnienie materiału dowodowego o opinię biegłego sądowego uprawnionego geodety z zaznaczonym przebiegiem i zakresem służebności gruntowej o treści służebności przesyłu. (...) S.A. wniosła także o zasądzenie solidarnie od uczestników na jej rzecz kosztów postępowania przed Sądem I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne oraz ocenę prawną poczynione przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, ponieważ prawidłowość zastosowania prawa materialnego może być rozważana dopiero po stwierdzeniu, że w toku właściwie przeprowadzonego postępowania dokonano ustaleń, zezwalających na zastosowanie norm prawa materialnego.

Wbrew twierdzeniom skarżącego ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie została dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób rzetelny, zgodnie z kryteriami zakreślonymi w art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z utrwaloną wykładnią kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów grupuje się następująco : 1/ doświadczenie życiowe, 2/ inne źródła wiedzy, 3/ poprawność logiczna i 4/ prawdopodobieństwo wersji.

W apelacji skarżący nie wykazał, aby z uchybieniem któregokolwiek z tych kryteriów doszło do oceny dowodów, w rezultacie której Sąd pierwszej instancji uznał, że zachodziły podstawy do uznania za obalone domniemania istnienia dobrej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych.

Skuteczne postawienie takiego zarzutu nie może bowiem polegać na kreowaniu odmiennych ustaleń faktycznych pozostających subiektywną oceną skarżącego. Skarżący może, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, wykazywać, że sąd naruszył ustanowione w tym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów, w sposób mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Trafnie Sąd I instancji zauważył, że dwaj świadkowie zgłoszeni przez (...) S.A. w W. zeznali, że po 1996 roku wprowadzono zasadę, że wykonawcy prac na nieruchomościach, na których znajdują się linie przesyłowe należące do wnioskodawcy, mieli obowiązek uzyskania pisemnej zgody właścicieli tych nieruchomości na wejście na ich teren. Choć zasada ta nie zawsze była przestrzegana, samo jej wprowadzenie wskazuje na świadomość poprzednika prawnego wnioskodawcy, a następnie samej (...) S.A. w W., iż faktycznie wykonywane prawo w postaci służebności gruntowej im nie przysługiwało. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy prawidłowo i wystarczająco dla rozpoznania sprawy ustalił stan faktyczny, zasadnie dając przy tym wiarę zeznaniom wspomnianych świadków i uwzględniając pierwotne stanowisko wnioskodawcy, który we wniosku sam wskazywał 20-letni, a zatem zakładający złą wiarę termin zasiedzenia według poprzednio obowiązującej regulacji.

Podnieść należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logiczne poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak SN w wyroku z 27.09.2002 r. II CKN 817/00 – LEX nr 56906).

Apelacja nie zawiera argumentacji, która mogłaby skutecznie podważyć dokonaną przez Sąd I instancji ocenę materiału dowodowego.

Należy zauważyć, że w utrwalonej judykaturze wielokrotnie wskazywano, iż swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (tak SN w wyrokach: z dnia 18 lutego 1997 r., II UKN 77/96, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 426 lub z dnia 27 lutego 1997 r., I PKN 25/97, OSNAPiUS 1997 nr 21, poz. 420). Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia materiału sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków, pomija. Swobodna ocena dowodów jest prawem sądu orzekającego - stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził (tak SA w Warszawie w wyroku z dnia 22 stycznia 2013 r. VI ACa 988/12). Sąd Okręgowy ocenił, że w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia granicy swobodnej ceny dowodów, a Sąd meriti na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego myślenia.

Odnosząc się do pierwszych dwóch zarzutów apelacyjnych odnoszących się do naruszenia prawa materialnego, należy uznać je za nietrafne. Dotyczą one w istocie tej samej kwestii – mianowicie wnioskodawca kwestionuje przyjęcie przez Sąd I instancji istnienia złej wiary po stronie wnioskodawcy i jego poprzedników prawnych oraz neguje obalenie w niniejszym postępowaniu domniemania dobrej wiary wynikającego z art. 7 k.c. Dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność w zakresie odpowiadającym służebności rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza cudzego prawa (postanowienie SN z 7 maja 2014r., II CSK 472/13, LEX nr 1476956). Dobra wiara jest faktem o charakterze stanu mentalnego, intelektualnym, polegającym na usprawiedliwionej niewiedzy określonego podmiotu o istnieniu określonych stanów prawnych, w szczególności jest to błędne przeświadczenie o przysługiwaniu określonego prawa lub istnieniu określonego stosunku prawnego. Przeciwieństwem dobrej wiary jest zła wiara, która zachodzi wówczas, gdy określony podmiot wie (ma świadomość) o nieistnieniu określonego prawa, stosunku prawnego lub sytuacji prawnej albo też nie wie, jednakże należy uznać, że wiedziałby, gdyby w konkretnych okolicznościach postępował rozsądnie, z należytą starannością i zgodnie z zasadami współżycia społecznego (wyrok SA w Gdańsku z 25 stycznia 2013r., V ACa 1030/12, LEX nr 1314721). Zgodnie z art. 7 k.c. w sytuacji, gdy ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej lub złej wiary, należy przyjąć domniemanie dobrej wiary, co oznacza zwolnienie podmiotu, który wyprowadza z tego skutki prawne, z obowiązku dowodzenia tej przesłanki. Jest to jednak domniemanie usuwalne i rację ma skarżący, twierdząc, że następuje wówczas przerzucenie ciężaru dowodu na stronę przeciwną. W zakresie posiadania stanowiącego przesłankę zasiedzenia, momentem, do którego należy odnosić dobrą lub złą wiarę, jest chwila wejścia w posiadanie.

Dobrą wiarę wyłącza jednak ujawnienie takich okoliczności, które u przeciętnego człowieka powinny wzbudzić poważne wątpliwości, że nie przysługuje mu prawo do korzystania z rzeczy w dotychczasowym zakresie (wyrok SN z 13 stycznia 2010r., II CSK 374/09, LEX nr 677771). W okolicznościach niniejszej sprawy taką okolicznością było nabycie przedmiotowej nieruchomości przez poprzedników prawnych uczestników od Skarbu Państwa w drodze umowy sprzedaży zawartej zgodnie z przepisami w formie aktu notarialnego.

Należy bowiem zdawać sobie sprawę ze szczególnego charakteru okoliczności w postaci dobrej lub złej wiry, jako że dotyczy ona stanu świadomości (wiedzy) podmiotu. Sąd nie może poprzestawać na deklaracjach stron, które jako jedyne znają swoje myśli, lecz na podstawie okoliczności towarzyszących musi wnioskować o tym, co strona wiedziała albo powinna była wiedzieć. Jeśli zatem okoliczności wskazują na to w sposób jednoznaczny, Sąd może, i to bez prowadzenia dowodów, uznać złą wiarę strony, mimo jej przeciwnych twierdzeń, nawet gdy strona ta powołuje się na ułatwienie procesowe w postaci domniemania prawnego. Przykładem takiej oceny jest wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2005 r., (II CK 426/04, LEX nr 147229), w którym Sąd ten, badając dobrą wiarę remitenta przy wypełnianiu weksla in blanco, stwierdził, że skoro remitent zawierał z wystawcą weksla porozumienie co do warunków jego wypełnienia (deklarację wekslową), nie może nie znać jego treści, przeciwnie – musi ją sobie uświadamiać. W konsekwencji, w razie niezgodnego z deklaracją wypełnienia weksla, „odwoływanie się (...) do domniemania dobrej wiary jest całkowicie chybione". Z innego orzeczenia Sądu Najwyższego wynika, że „ocenie podlega zasadność przeświadczenia nabywcy o przysługującym mu prawie przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności towarzyszących" (postanowienie SN z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 152/10, LEX nr 707912).

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. W chwili bowiem, kiedy zaczął biec termin zasiedzenia przedmiotowej służebności, tj. od dnia 27 września 1982 roku, czyli od daty zawarcia wspomnianej umowy sprzedaży, która rozdzieliła podmiot dokonujący zasiedzenia od podmiotu będącego właścicielem nieruchomości, poprzednik prawny wnioskodawcy jako sprzedający wiedział przecież o tej umowie. Miał także świadomość, iż zbywana nieruchomość nie jest obciążona służebnością gruntową o treści służebności przesyłu, gdyż nie musiała być nią obciążona z uwagi na wskazywaną przez Sąd I instancji ówczesną tożsamość podmiotu właścicielskiego zarówno w odniesieniu do nieruchomości, jak i posadowionej na niej linii elektroenergetycznej, jakim był Skarb Państwa. Jak trafnie zauważył Sąd I instancji, skoro w dniu 27 września 1982 roku Skarb Państwa sprzedał przedmiotową nieruchomość poprzednikom prawnym uczestników, musiał mieć świadomość, że wykonywane wobec rzeczy prawo mu nie przysługuje. Ponadto, w orzecznictwie słusznie podniesiono, że nie może być mowy o korzystaniu w dobrej wierze z cudzej nieruchomości w zakresie odpowiadającym służebności przesyłu, gdy przedsiębiorca przesyłowy, będący przecież profesjonalistą, nie dysponuje nie tylko zgodą właściciela nieruchomości w jakiejkolwiek postaci, ale też nie legitymuje się zgodą poprzednika prawnego właściciela nieruchomości (…) (wyrok SA w Katowicach z 5 kwietnia 2013r., V ACa 18/13, LEX nr 1314745). Taka sytuacja miała miejsce w niniejszej sprawie, choć istotny jest przede wszystkim sam moment uzyskania posiadania prowadzącego do zasiedzenia, które niewątpliwie nastąpiło w złej wierze.

Chybiony jest zatem zarzut skarżącego odnoszący się do naruszenia przez Sąd I instancji art. 7 k.c. i art. 234 k.p.c., dotyczących samego domniemania dobrej wiary, które dla przyjęcia złej wiary powinno według skarżącego zostać obalone przez uczestników. Sąd Okręgowy nie podziela tego zapatrywania, wskazując, że ze względu na złą wiarę po stronie poprzednika prawnego wnioskodawcy wynikającą z okoliczności sprawy w sposób niebudzący wątpliwości, nie zachodziła potrzeba obalenia tego domniemania przez uczestników postępowania w sposób bardziej wyraźny niż same ich twierdzenia o występującej po stronie wnioskodawcy złej wierze.

Tak dokonana ocena powoduje przyjęcie, iż również trzeci zarzut apelacji jest nieuzasadniony. Nie została bowiem spełniona przesłanka dotycząca upływu odpowiedniego terminu do zasiedzenia służebności gruntowej o treści odpowiadającej służebności przesyłu. Sąd I instancji słusznie wskazał, że zastosowanie znajduje tu przepis art. 172 k.c. w brzmieniu obowiązującym pod dniu 1 października 1990 roku z uwagi na to, że okres zasiedzenia nie mógł rozpocząć się wcześniej niż 27 września 1982 roku, zatem okres zasiedzenia nie mógł upłynąć przed wejściem w życie nowelizacji Kodeksu cywilnego z dnia 28 lipca 1990 roku, tj. przed datą 1 października 1990 roku (por. brzmienie art. 1 ust. pkt 32 oraz art. 9 Ustawy z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, Dz.U.1990.55.321., a także postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 9 listopada 1999 r. III CKN 438/98). Ze względu na wprowadzone tą nowelizacją nowe okresy zasiedzenia, zła wiara po stronie zarówno wnioskodawcy, jak i jego poprzedników prawnych pociągała za sobą wymóg 30-letniego okresu posiadania, który to termin rozpoczął swój bieg w dniu 27 września 1982 roku i został przerwany na 2 lata przed swoim zakończeniem – tj. w dniu 17 grudnia 2010 roku. Wobec tego, że hipoteza przepisu art. 172 § 1 k.c. w zw. z art. 292 k.c. nie została w niniejszej sprawie spełniona, trafnie Sąd I instancji uznał, iż nie doszło do nabycia własności przedmiotowej służebności przez zasiedzenie.

Zarzut naruszenia art. 217 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. również okazał się chybiony. Zgodnie z treścią art. 217 § 3 k.p.c. Sąd pomija twierdzenia i dowody m.in. wówczas, gdy okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. Istota niniejszej sprawy sprowadzała się do ustalenia dobrej bądź złej wiary wnioskodawcy (jego poprzedników prawnych) po uprzednim wyjaśnieniu kwestii własnościowych w zakresie przedmiotowej nieruchomości do roku 1982. Wnioskowany przez (...) S.A. w W. dowód z opinii biegłego sądowego uprawnionego geodety w postaci mapy do celów prawnych z zaznaczonym przebiegiem linii energetycznej i odpowiednim pasem technologicznym nie był istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Bezsporny między stronami był fakt korzystania przez wnioskodawcę z przedmiotowej nieruchomości, polegającego na nieodpłatnym i nieograniczonym w czasie prawie do posadowienia na niej i utrzymywania posadowionych i przebiegających przez nią urządzeń napowietrznej linii elektroenergetycznej oraz związanej z nią strefy ograniczonego korzystania z nieruchomości, a także korzystania z nieruchomości w zakresie niezbędnym do zapewnienia prawidłowego i niezakłóconego działania tej linii. Dowód z opinii biegłego geodety był dowodem zbędnym w zakresie ustalenia podmiotu, któremu przysługiwała własność nieruchomości przed i po 1982 roku oraz własność linii elektroenergetycznej oraz dla wyjaśnienia kwestii dobrej lub złej wiary po stronie wnioskodawcy, a to właśnie te dwa problemy stanowiły sedno niniejszej sprawy. Trafnie zatem Sąd I instancji pominął ten dowód, uznając go za zbędny wobec podniesienia nowych okoliczności faktycznych dotyczących przysługiwania prawa własności nieruchomości Skarbowi Państwa. Z powyższych względów zarzut naruszenia art. art. 217 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. jest w ocenie Sądu Okręgowego bezzasadny.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. Na koszty procesu postępowania apelacyjnego składają się koszty zastępstwa procesowego określone w § 6 pkt 3 w związku z § 8 pkt 1 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.)