Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 481/08
POSTANOWIENIE
Dnia 2 lipca 2009 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSN Katarzyna Tyczka-Rote (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku M. W.
przy uczestnictwie R. D.
o podział majątku wspólnego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 2 lipca 2009 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy
od postanowienia Sądu Okręgowego w W.
z dnia 13 czerwca 2008 r.,
oddala skargę kasacyjną i nie obciąża wnioskodawcy
obowiązkiem zwrotu uczestniczce kosztów postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 21 lutego 2008 r. Sąd Rejonowy ustalił, że w skład
podlegającego podziałowi majątku wspólnego byłych małżonków wnioskodawcy M.
W. i uczestniczki R. D. wchodzą następujące dwa składniki o łącznej wartości
329.039,54 zł:
- nieruchomość, stanowiąca samodzielny lokal mieszkalny położony przy ul.
P. 38/4 wraz ze związanym z jego własnością udziałem 6,72% we
wspólnych częściach budynku i w prawie użytkowania wieczystego działki –
o wartości 326.000 zł oraz
- ekwiwalent w kwocie 3.039,54 zł z tytułu sprzedaży samochodu Opel Astra.
Przyjmując, że udziały stron są równe, Sąd dokonał podziału tego majątku
poprzez przyznanie na wyłączną własność wnioskodawcy prawa własności
nieruchomości lokalowej wraz z prawami z nim związanymi oraz przyznanie
uczestniczce wartości majątkowej w kwocie 3.039,54 zł i zasądzenie na jej rzecz od
wnioskodawcy dopłaty w kwocie 161.480,23 zł, płatnej w terminie 12 miesięcy od
daty uprawomocnienia się postanowienia, z ustawowymi odsetkami na wypadek
opóźnienia w zapłacie. W celu zabezpieczenia wykonania przez wnioskodawcę
obowiązku uiszczenia dopłaty Sąd Rejonowy ustanowił na nieruchomości
przyznanej wnioskodawcy hipotekę przymusową w kwocie 161.480,23 zł na rzecz
uczestniczki. Ponadto Sąd Rejonowy na wniosek wnioskodawcy rozliczył nakłady
poczynione przez niego z majątku odrębnego na majątek wspólny i zasądził z tego
tytuły od uczestniczki kwotę 9.294,78 zł. Rozstrzygnął także o kosztach sądowych
i kosztach postępowania.
W wyniku apelacji wnioskodawcy od tego postanowienia Sąd Okręgowy
zmienił je tylko w zakresie dotyczącym zabezpieczenia dopłat. Przyjął, że
zabezpieczenie powinno przybrać formę hipoteki przymusowej kaucyjnej do kwoty
161.480,23 zł. W pozostałym zakresie apelację oddalił, orzekając o kosztach
postępowania.
3
Podstawę faktyczną rozstrzygnięć Sądów obydwu instancji stanowiły
poniższe ustalenia:
Strony pozostawały małżeństwem od 17 kwietnia 1991 r. do 2 stycznia
2001 r. W ich związku obowiązywał ustrój wspólności ustawowej. Ze środków
pochodzących z majątku wspólnego strony nabyły od Gminy W. na podstawie
umowy sprzedaży i użytkowania wieczystego z dnia 23 marca 1999 r. lokal
mieszkalny jako przedmiot odrębnej własności wraz z udziałem w częściach
wspólnych budynku oraz w prawie wieczystego użytkowania. Uiściły zbonifikowaną
cenę w wysokości 20.870 zł, płacąc certyfikatami depozytowymi i zobowiązały się
do świadczenia 39 zł opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste. W związku
z twierdzeniami wnioskodawcy, że środki na zakup mieszkania pochodziły głównie
z jego majątku odrębnego, Sąd Rejonowy poddał szczegółowej analizie dochody
stron, dokonywane przez nie operacje finansowe i związki czasowe (30 i 20 letni
odstęp) pomiędzy wpływami znaczniejszych sum do majątku odrębnego
wnioskodawcy a wydatkami na zakup certyfikatów, które posłużyły
do sfinansowania zakupu nieruchomości lokalowej. Ostatecznie obydwa Sądy
uznały, że wnioskodawca nie wykazał swoich nakładów z majątku odrębnego na
zakup lokalu.
Aktualna wartość rynkowa tej nieruchomości i praw związanych z jej
własnością wynosi 326.000 zł. W okresie od stycznia 2001 r. do stycznia 2008 r.
wnioskodawca, samodzielnie zajmujący wspólne mieszkanie, wniósł za nie tytułem
opłat stałych, niezależnych od zużycia i ilości zamieszkujących osób, łączną kwotę
18.589,57 zł. W 2001 r. i 2002 r. wnioskodawca kupił materiały remontowo-
budowlane, na dowód czego przedstawił faktury i deklaracje PIT-D.
Sądy orzekające oceniły jednak, że nie udowodnił, iż materiały zostały wbudowane
w lokalu stron i wpłynęły na wzrost jego wartości.
Samochód Opel Astra strony nabyły 11 października 1992 r. za 19.980 DEM.
Pojazdem tym uczestniczka zadysponowała bez zgody wnioskodawcy przekazując
go najpierw bratu, a potem oddając na złom. Jego wartość według stanu na dzień
8 grudnia 2000 r. i aktualnych cen rynkowych w Niemczech, gdzie mieszka
uczestniczka, wynosi 840 euro (3.039,54 zł).
4
Wnioskodawca pracował przed i w czasie trwania małżeństwa.
Obecnie pobiera rentę w wysokości 956,57 zł. Uczestniczka od 1990 r. przebywa
w Niemczech. Od trzech lat nie pracuje i otrzymuje 930 euro miesięcznie zasiłku
dla bezrobotnych. W trakcie małżeństwa stron pracowała w Niemczech na akord.
Za najwłaściwszą formę podziału majątku Sądy uznały przyznanie rzeczy
jednemu ze współwłaścicieli z obowiązkiem spłaty drugiego. Mieszkanie otrzymał
wnioskodawca, który z niego korzysta i go potrzebuje. Sądy wyjaśniły także,
że brały pod uwagę wykonalność orzeczenia w części dotyczącej zasądzenia
dopłat. Wnioskodawca zobowiązany został do jednorazowej dopłaty na rzecz
uczestniczki, co miało zapewnić uczestniczce możliwość korzystnego
zainwestowania środków i zaspokojenie jej potrzeb mieszkaniowych w Polsce.
Z kolei odroczenie terminu płatności na 12 miesięcy zapewni wnioskodawcy czas
potrzebny na zgromadzenie środków. Sąd II instancji zwrócił uwagę,
że wnioskodawca powinien przewidywać konieczność rozliczeń z uczestniczką
i przygotować do tego przez kilkuletni okres, jaki upłynął od orzeczenia rozwodu.
Środki na dopłatę może uzyskać z kredytu lub pożyczki zabezpieczonej
hipotecznie, ewentualnie w wyniku odpłatnej zamiany lokalu na mniejszy.
Potrzebę hipotecznego zabezpieczenia roszczenia uczestniczki Sąd
Okręgowy umotywował wiekiem i sytuacją finansową wnioskodawcy, którego
jedynym majątkiem jest prawo własności przyznanego mu lokalu. W ocenie tego
Sądu brak zabezpieczenia mógłby utrudnić lub nawet uniemożliwić
wyegzekwowanie przez uczestniczkę zasądzonej jej od wnioskodawcy kwoty.
Sąd ten uznał jednak, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy, skoro
uczestniczka nie dysponuje tytułem wykonawczym, możliwe było jedynie
przymusowe ustanowienie przewidzianej w art. 102 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca
1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (tekst jedn. Dz.U. z 2001 r., Dz.U. Nr 124,
poz. 1361 ze zm.) hipoteki kaucyjnej, która przewidziana jest jako zabezpieczenie
istniejących lub mogących powstać wierzytelności z określonego stosunku
prawnego albo roszczeń związanych z wierzytelnością hipoteczną, lecz nieobjętych
z mocy ustawy hipoteką zwykłą (art. 102 ust. 2 powołanej ustawy).
5
Obydwa Sądy stanęły na stanowisku, że wnioskodawca nie udowodnił,
by dokonywał od stycznia 2001 r. do stycznia 2008 r. innych nakładów na wspólny
lokal poza ponoszeniem całości opłat naliczanych niezależnie od ilości osób
zajmujących mieszkanie i niezależnie od zużycia - w kwocie 18.589,57 zł.
Uczestniczka została zobowiązana do zwrócenia wnioskodawcy połowy tej kwoty.
Sąd Okręgowy wyjaśnił przy tym, że podstawą rozliczeń z powyższego tytułu nie
mógł być art. 226 k.c., który nie znajdował zastosowania w stosunkach między
stronami z uwagi na istnienie przepisu szczególnego – art. 45 k.r.o.
W apelacji wnioskodawca zgłosił nowe wnioski dowodowe, mające na celu
wykazanie poniesionych przez niego nakładów na nieruchomość. Sąd odwoławczy
odmówił jednak ich przeprowadzenia, uznając, że nie spełniają wymagań art. 381
k.p.c. Nie podzielił przy tym argumentów skarżącego, że przyczyną zaniedbania
wcześniejszego zgłoszenia tych wniosków było nieudzielenie wnioskodawcy przez
sąd pouczeń w trybie art. 5 k.p.c. Sąd Okręgowy stwierdził, że przewodnicząca
kierowała do wnioskodawcy stosowne pouczenia na rozprawie w dniu 10 stycznia
2002 r., jednak wnioskodawca się do nich nie zastosował.
Sąd II instancji zwrócił uwagę, że ocena, czy zachodzi potrzeba pouczenia
strony, należy do sądu i uzależniona jest od tego, czy strona wykazuje oczywistą
nieporadność w prowadzeniu swojej sprawy. Artykuł 5 k.p.c. nie nakłada na sąd
powinności szczegółowego instruowania strony występującej bez profesjonalnego
pełnomocnika o wszelkich możliwych czynnościach i ich skutkach, lecz uprawnia go
do pouczeń o czynnościach procesowych istotnych z punktu widzenia
prawidłowego przebiegu postępowania i gwarancji prawa strony do obrony.
Powołując się na poglądy prezentowane w orzecznictwie Sąd Okręgowy stanął na
stanowisku, że uchybienie art. 5 k.p.c. może być skutecznie zarzucane w apelacji
tylko wtedy, gdy mogło wpłynąć na wynik sprawy. W jego przekonaniu Sąd
Rejonowy nie naruszył art. 5 k.p.c., ponieważ w toku postępowania
pierwszoinstancyjnego wnioskodawca był wielokrotnie pouczany o spoczywającym
na nim ciężarze dowodu, rodzajach wniosków dowodowych i skutkach zaniechań.
Sąd I instancji podejmował również z urzędu nie tylko działania mające na celu
ustalenie składu i wartości majątku dorobkowego małżonków, ale także określenie
wysokości poczynionych przez wnioskodawcę nakładów. Sąd zastępował więc
6
w pewnym zakresie wnioskodawcę, mimo wykazywanej przez niego aktywności
w prowadzeniu sporu
Wnioskodawca złożył skargę kasacyjną od postanowienia Sądu
Okręgowego, zaskarżając je w całości. Skarżący powołał obydwie podstawy z art.
3983
§ 1 k.p.c.
Zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez:
- niewłaściwe zastosowanie art. 45 § 1 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym
w chwili ustania małżeństwa stron oraz
- błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art. 212 § 3 k.c. w zw. z art. 5
k.c. i w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 688 k.p.c. oraz art. 226 § 1 k.c.
W ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania podniósł:
- uchybienie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez jego
zastosowanie,
- niewłaściwe zastosowanie art. 397 § 2 k.p.c.,
- uchybienie art. 378 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez nie
rozpoznanie apelacji w jej granicach, a zwłaszcza nie ustosunkowanie się do
zarzutu naruszenia art. 5 k.c.,
- uchybienie art. 381 k.p.c. w zw. z art. 5 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
poprzez nieuwzględnienie, że dopiero na tym etapie sprawy stało się
możliwe zgłoszenie wniosków dowodowych z uwagi na wstąpienie do
sprawy fachowego pełnomocnika, oraz z powodu braku pouczenia
wnioskodawcy przez Sąd I instancji o potrzebie dokonania określonych
czynności procesowych, w szczególności - o możliwości ustanowienia
pełnomocnika z urzędu,
- naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez brak wyjaśnienia
w uzasadnieniu przyczyn dla których Sąd II instancji uznał, że skarżący nie
wykazał na czym polegało przekroczenie przez Sąd Rejonowy zasady
swobodnej oceny dowodów, w sytuacji, gdy w apelacji skarżący uzasadnił
7
swoje zarzuty w tym zakresie, zawracając uwagę na dane o wydatkach
mieszkaniowych wynikające z deklaracji PIT-D za lata 2001-2002 r.
We wnioskach kasacyjnych wnioskodawca domagał się uchylenia w całości
zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania; ewentualnie uchylenia także postanowienia Sądu I
instancji i orzeczenie zgodnie z wnioskami apelacyjnymi.
Uczestniczka wniosła o oddalenie skargi i zasądzenie na jej rzecz zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Analizę rozpocząć należy od podstawy naruszenia przepisów postępowania,
zwłaszcza, że w jej ramach skarżący podważa między innymi prawidłowość
postępowania dowodowego. Tymczasem rozważania prawne bazować muszą na
należycie ustalonych okolicznościach faktycznych.
Odnosząc się kolejno do zarzutów i argumentów wnioskodawcy, stwierdzić
należy, że pierwszych dwóch zarzutów zgłoszonych w ramach tej podstawy
skarżący nie poparł żadnym uzasadnieniem, trudno zatem stwierdzić, w czym
dostrzega naruszenie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. przez jego
zastosowanie oraz niewłaściwe zastosowanie art. 397 § 2 k.p.c. W orzecznictwie
wielokrotnie wskazywano, że naruszenie samego art. 385 k.p.c. przez sąd
odwoławczy mogłoby nastąpić jedynie wówczas, gdyby sąd ten ustalił, że zachodzą
podstawy do uchylenia lub zmiany wyroku, a mimo to oddalił apelację lub też uznał,
że apelacja jest bezzasadna, lecz jej nie oddalił (por. np. postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 8 maja 2002 r., III CKN 917/00, nie publ., czy z dnia 28 marca
2007 r., II CSK 533/06, nie publ.). Nie stanowi natomiast naruszenia tego przepisu
oddalenie przez sąd II instancji apelacji, o której zasadności strona jest
przekonana, jeżeli sąd uznał ją za nieuzasadnioną (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 7 lutego 2006 r., IV CK 400/05, nie publ.). Zasadą jest jednak, że zarzut
naruszenia art. 385 k.p.c. powinien być połączony ze wskazaniem naruszenia
innych przepisów (materialnych lub procesowych), których pogwałcenie uzasadnia
ocenę, że oddalenie apelacji było błędne (np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
5 grudnia 2006 r., II CSK 327/06, nie publ.).
8
Z kolei art. 397 § 2 k.p.c., który dotyczy odpowiedniego stosowania
przepisów o postępowaniu apelacyjnym do postępowania zażaleniowego, nie
został naruszony przez Sąd Okręgowy poprzez niewłaściwe zastosowanie,
ponieważ nie był i nie mógł być stosowany przy rozpoznawaniu apelacji.
Następny zarzut skarżący wymierza w sposób realizacji przez Sąd II instancji
obowiązku rozpoznania apelacji w jej granicach (art. 378 § 1 w zw. z art. 13 § 2
k.p.c.). Łączy go z pominięciem w rozważaniach podnoszonej w apelacji kwestii
nadużycia prawa poprzez zobowiązanie go do przekazania dopłat uczestniczce
w terminie roku, bez rozłożenia tego świadczenia na raty płatne w dłuższym
okresie. W bezpośrednim związku z nim pozostaje także, zgłoszony w ramach
podstawy naruszenia prawa materialnego, zarzut błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania art. 212 § 3 k.c. w zw. z art. 5 k.c. i w zw. z art. 567 § 3 k.p.c. w zw.
z art. 688 k.p.c.
W toku postępowania problem ochrony uzasadnionych interesów stron
został jednak uwzględniony i szczegółowo omówiony. Zajął się tym już Sąd
Rejonowy, który stwierdził, że odroczenie dopłaty na okres roku pozwoli
wnioskodawcy zgromadzić środki na jej uiszczenie. Myśl tę rozwinął Sąd
Okręgowy, wskazując na ewentualne źródła pozyskania środków na dopłatę
i antycypując możliwe warianty rozwiązań, jeśli okaże się, że spłacenie uczestniczki
będzie wymagało wyzbycia się przez wnioskodawcę przyznanej mu nieruchomości
lokalowej. Sądy nie powołały w rozważaniach art. 5 k.c., co było słuszne, ponieważ
przepis ten w postępowaniu działowym mógłby znaleźć zastosowanie jedynie
w zupełnie wyjątkowych sytuacjach, a taka nie występowała w rozpatrywanym
wypadku. Podział praw majątkowych musi uwzględniać konstytucyjne gwarancje
równej dla wszystkich ochrony prawnej (art. 64 ust. 2 Konstytucji RP). W tym
pojęciu mieści się nakaz stosowania formuły podziału, która zapewnia każdemu
z uprawnionych uzyskanie wartości majątkowych nie tylko porównywalnych
wartościowo, ale także w zakresie terminu i warunków ich otrzymania
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN658/00,
OSNC 2001/12/179). Przy określaniu zasad, na których strona otrzyma ekwiwalent
przysługujących jej praw przyznanych przez sąd drugiemu współuprawnionemu,
wystarczającą elastyczność rozwiązań zapewnia art. 212 § 3 k.c., pozwalający
9
dostosować ten sposób zniesienia współwłasności do indywidualnych potrzeb
i możliwości współwłaścicieli. Zarzuty skarżącego, zgłoszone w apelacji dotyczyły
nierozłożenia dopłaty na raty, a zatem odnosiły się w rzeczywistości do
nienależytego, jego zdaniem, zastosowania art. 212 § 3 k.c. (który dotyczy tej
kwestii), a nie do pominięcia art. 5 k.c. Zaniedbanie przez Sąd Okręgowy
w przeprowadzonym wywodzie wyraźnego odniesienia się do możliwości
zastosowania art. 5 k.c. było wprawdzie uchybieniem, gdyż art. 378 § 1 k.p.c.
wymaga rozważenia wszystkich zarzutów apelacyjnych (por. mającą moc zasady
prawnej uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia
2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55), jednak uchybienie to nie miało wpływu na
wynik postępowania. Brak takiego wpływu pozbawia podniesiony zarzut
skuteczności.
Merytoryczne stanowisko zajęte przez obydwa Sądy należycie wyważa
interesy obydwu stron. Wnioskodawca otrzymał na wyłączną własność najbardziej
wartościowy składnik majątku wspólnego, może z niego korzystać i rozporządzać
nim wedle swojego uznania. Obowiązek wyrównania uczestniczce jej udziału nie
może w takich okolicznościach budzić żadnej wątpliwości. Dochody, jakie uzyskuje
uczestnik, i jego sytuacja majątkowa, nie dają widoków na zgromadzenie funduszy
na dopłatę z bieżących wpływów. Forsowana przez skarżącego koncepcja,
że rozłożenie należności na wieloletnie raty zmieni jego sytuację nie ma żadnych
podstaw. Proste przeliczenie wskazuje bowiem, że nawet rozłożenie dopłat na
maksymalny 10-letni okres nie spowoduje, by wnioskodawca mógł je spłacać
z renty. Renta wynosi 970 zł miesięcznie, a rata miesięczna (bez odsetek),
przekraczałaby 1.300 zł. Przy tym, na co słusznie zwróciły uwagę Sądy orzekające
– takie rozwiązanie byłoby bardzo niekorzystne dla uczestniczki. Jej sytuacja
życiowa – wbrew sugestiom wnioskodawcy – nie jest komfortowa i jedynie
otrzymanie całości dopłaty umożliwi jej racjonalne zagospodarowanie udziału
w majątku wspólnym. Sądy, dążąc do zrównania sytuacji stron zakładały,
że dopłata pozwoli uczestniczce zaspokoić potrzeby mieszkaniowe po powrocie do
kraju na poziomie zbliżonym do wnioskodawcy. Mając świadomość,
że wnioskodawca, aby spełnić świadczenie na rzecz uczestniczki, będzie musiał
zaciągnąć kredyt lub zamienić mieszkanie, co wymaga czasu, odroczyły termin
10
uiszczenia dopłaty na okres roku. Taka perspektywa czasowa pozwala na podjecie
i zrealizowanie koniecznych decyzji bez narażania się na straty płynące
z pośpiechu, nawet przy założeniu, że wnioskodawca zupełnie inaczej wyobrażał
sobie ostateczne rozliczenie i nie liczył się z ewentualnością obciążenia go tak
wysoką dopłatą. Jednocześnie termin ten nie jest tak odległy, żeby narażał
uczestniczkę na nieuzasadnioną krzywdę.
W efekcie także zarzut wadliwego zastosowania art. 212 § 3 k.c. przy
odraczaniu świadczenia i poprzez niezastosowanie spłaty ratalnej - nie może się
ostać.
Kolejny zarzut dotyczy nieprawidłowego, zdaniem skarżącego, zastosowania
przez Sąd Okręgowy art. 381 k.p.c. w zw. z art. 5 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
W ocenie wnioskodawcy, Sąd II instancji skupił się na stronie formalnej
przewidzianego w art. 5 k.p.c. obowiązku udzielania pouczeń, zamiast zbadać, czy
wnioskodawca był w stanie należycie zrozumieć i wprowadzić w czyn otrzymane
wskazówki, czy nie miał podstaw, by sądzić, że odpowiednie czynności dowodowe
podejmie za niego sąd, działając z urzędu i wreszcie, czy podstawową usterką
w realizacji obowiązku z art. 5 k.p.c. nie było zaniechanie pouczenia wnioskodawcy
o celowości ustanowienia pełnomocnika i możliwości uzyskania pomocy prawnej
z urzędu.
Zarówno możliwość oparcia apelacji, jak i skargi kasacyjnej na zarzucie
naruszenia odpowiednio przez Sąd I i II instancji art. 5 k.p.c., a także błędnym
nieuwzględnieniu tego naruszenia w ramach kontroli apelacyjnej została już
przesądzona w orzecznictwie (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28
października 2003 r., I CK 185/02, nie publ.; z dnia 7 listopada 2007 r., II CSK
286/07, nie publ. oraz postanowienie z dnia 22 sierpnia 2000 r., III CKN 873/00,
nie publ.). Zakres, w jakim sąd powinien wypełniać obowiązek udzielania stronie
występującej bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika pouczeń, musi być
oceniany w realiach konkretnej sprawy i w odniesieniu do indywidualnych
kwalifikacji występującej w niej strony. Potrzebny rodzaj i zakres wskazówek
limitowany jest z jednej strony ustawowym ograniczeniem „co do czynności
procesowych” - wyłączającym możliwość jakichkolwiek instrukcji ze sfery prawa
11
materialnego, z drugiej wyznacza go stopień procesowej komplikacji danej sprawy
i zdolność strony do samodzielnego radzenia sobie z formalizmem postępowania
cywilnego. Zgodzić się więc należy ze skarżącym, że sposób udzielania pouczeń
musi być dostosowany do zdolności percepcyjnych strony, a stwierdzenie, że jej
nieporadność jest tak duża, iż nie pozwala na samodzielne wykorzystanie
udzielanych wskazówek, powinno prowadzić do zwrócenia stronie uwagi na
potrzebę skorzystania z fachowej pomocy i wyjaśnienia zasad uzyskania takiej
pomocy z urzędu.
Nie oznacza to jednak, że zastrzeżenia sformułowane przez skarżącego są
uzasadnione. Sąd Okręgowy poddał ocenie sposób realizacji przez Sąd I instancji
obowiązku pouczania wnioskodawcy i uznał, że był on wykonywany prawidłowo.
Oceny ten nie sposób zakwestionować. Rozpatrywana sprawa o podział majątku
nie należy do skomplikowanych, a okoliczności jakie powinny być wykazane w jej
toku odnoszą się do zdarzeń i czynności często podejmowanych w codziennym
życiu (gromadzenie i inwestowanie oszczędności, wykonywanie remontów,
uiszczanie stałych opłat). Aktywność procesowa wnioskodawcy przeczy
stanowisku, że prowadzenie tego postępowania, które sam zainicjował,
i dostarczanie dowodów przekraczało jego możliwości. Treść jego pism,
wypowiedzi na rozprawach, polemiczne reakcje na procesowe czynności
uczestniczki nie potwierdzają jego nieporadności czy trudnościom ze zrozumieniem
pouczeń. Pouczenia te nie odnosiły się do zagadnień złożonych prawnie, ani
niezrozumiałych życiowo. Dotyczyły problematyki dowodowej i udzielane były
w związku z zaprzeczaniem przez uczestniczkę konkretnym twierdzeniom
wnioskodawcy. Przedmiot, przebieg postępowania i zachowanie uczestnika, przy
uwzględnieniu jego kwalifikacji, obycia i doświadczenia nabytego w czasie
długoletniej i zróżnicowanej pracy zawodowej, nie uzasadniały sugerowania mu
potrzeby skorzystania z pomocy prawnej przy prowadzeniu sprawy, nie stanowiły
też usprawiedliwienia dla podjęcia przez niego inicjatywy dowodowej dopiero na
etapie składania apelacji, po ustanowieniu pełnomocnika. Artykuł 381 k.p.c.
nie nakłada na sąd II instancji bezwzględnego zakazu przeprowadzenia tego
rodzaju dowodów, jednak w sytuacji, kiedy strona nie przedstawiła ich z przyczyn
zawinionych – a za takie uznać można niezastosowanie się do wskazówek
12
uzyskanych od sądu – ich pominięcie należy uznać za prawidłowe zastosowanie
art. 381 k.p.c.
Wnioskodawca nie może także usprawiedliwiać braku własnej staranności
tym, że liczył na inicjatywę dowodową Sądu I instancji. Sąd Rejonowy wprawdzie
przeprowadził część dowodów z urzędu, jednak zarzuty dotyczą okoliczności co do
których nie podejmował takich działań (i nie był do nich zobowiązany przez art. 684
k.p.c. w zw. z art. 567 § 3 k.p.c.), a przeciwnie – pouczał wnioskodawcę o potrzebie
przedstawienia przez niego dowodów.
Zamierzonego skutku nie może też odnieść zarzut naruszenia art. 328 § 2
k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. w zw.
z art. 13 § 2 k.p.c. W uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia znajduje się
wyjaśnienie, dlaczego Sad Okręgowy uznał za prawidłowe ustalenia Sądu
Rejonowego dotyczące źródeł sfinansowania zakupu nieruchomości lokalowej
przez strony i dlaczego przychylił się do stanowiska tego Sądu, że nakłady
remontowe na lokal dokonane były jeszcze w czasie trwania związku małżeńskiego
stron, a nie później, w terminie wskazywanym przez wnioskodawcę. Ten fragment
uzasadnienia nawiązuje do przedstawionych wcześniej rozważań Sądu
Rejonowego, który powołał się na materiał fotograficzny przedstawiający stan
mieszkania, a pochodzący z okresu przed rozwodem stron. Zdjęcia potwierdzały
istnienie elementów wyposażenia, które – według twierdzeń wnioskodawcy – miał
on wykonać już po ustaniu małżeństwa. Te dowody obydwa Sądy uznały za
bardziej przekonujące niż dokumenty potwierdzające jedynie zakup określonych
materiałów. Motywy, jakimi kierowały się sądy przy ocenie dowodów są zatem
przejrzyste i nie wspierają twierdzeń wnioskodawcy, że ogólnikowość uzasadnienia
Sądu Okręgowego uniemożliwia poddanie jego rozumowania kontroli. Ze względu
na treść art. 3983
§ 3 k.p.c. i art. 39813
§ 2 k.p.c. – Sąd Najwyższy nie może jednak
dokonywać kontroli prawidłowości przyjętej przez sądy powszechne oceny
dowodów i poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych, którymi jest
związany.
Nie odpowiada też rzeczywistości twierdzenie, że Sąd Okręgowy
nie wyjaśnił, dlaczego uznał za niesprecyzowane zastrzeżenia wnioskodawcy
13
wobec przeprowadzonej przez Sąd I instancji oceny dowodów. Z uzasadnienia
wynika bowiem, że Sąd Okręgowy stwierdził, iż wnioskodawca w apelacji
przeciwstawia własną koncepcję wartościowania dowodów i budowy stanu
faktycznego tej, którą wybrał Sąd Rejonowy. Tak jest w istocie, gdyż skarżący,
pomijając dowody, które przekonały Sąd I instancji, powołuje się na treść tych,
które Sądu nie przekonały. Tymczasem zakwestionowanie oceny dowodów polega
na wykazania, że sąd wykroczył poza granice dopuszczalnej swobody, wyznaczone
przez wymagania prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz reguły
logicznego myślenia, nie dokonał na bezstronnego, racjonalnego
i wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego jako całości, zaniechał
ważenia mocy dowodowej i wiarygodności określonych środków dowodowych jako
podstawy wyboru tych, na których oparł swoje ustalenia (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655).
Apelacja wnioskodawcy takiego wywodu nie zawiera.
Do rozważenia pozostały jeszcze trzy zarzuty podniesione w ramach
podstawy naruszenia prawa materialnego.
W pierwszym z nich skarżący kwestionuje prawidłowość zastosowania art.
45 § 1 k.r.o. (w brzmieniu obowiązującym w chwili ustania małżeństwa stron).
Jego stanowisko jest ściśle związane z omówioną już kwestią prawidłowości
ustaleń Sądu Okręgowego, że nieruchomość lokalowa nabyta została z majątku
dorobkowego stron, a wnioskodawca nie przeznaczył na ten cel środków z majątku
odrębnego. Nieskuteczność zarzutów nakierowanych na podważenie ustaleń
faktycznych powoduje, że art. 45 § 1 k.r.o. słusznie nie został zastosowany jako
podstawa prawna uzasadniająca roszczenia wnioskodawcy w sytuacji, kiedy
z wiążących ustaleń wynika, iż wnioskodawca nie poczynił nakładów z majątku
odrębnego na zakup najważniejszego składnika majątku wspólnego stron.
W następnej kolejności wnioskodawca podniósł błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie art. 226 § 1 k.c. Przepis ten, jako podstawę roszczeń
z tytułu nakładów poniesionych przez niego na wspólną nieruchomość lokalową po
orzeczeniu rozwodu Sąd Okręgowy odrzucił wskazując, że jego zastosowanie
wyłącza art. 45 k.r.o. Skarżący zwalcza ten pogląd, argumentując, że art. 45 k.r.o.
14
stosuje się wyłącznie do nakładów z majątku odrębnego poczynionych na majątek
wspólny w czasie trwania wspólności, a nie po jej ustaniu. W tym zakresie
stanowisko skarżącego należy podzielić. Artykuł 45 § 1 k.r.o. nie dotyczy
przesunięć majątkowych dokonanych po ustaniu wspólności. Zgodnie z art. 42
k.r.o. w brzmieniu obowiązującym do 19 stycznia 2005 r., do majątku, który był nią
objęty stosowało się odpowiednio przepisy o współwłasności w częściach
ułamkowych. Oznacza to, że od tej chwili również rozliczenia z tytułu wydatków
i nakładów regulują stosowane odpowiednio przepisy dotyczące współwłasności,
a konkretnie art. 207 k.c., który obciąża współwłaścicieli obowiązkiem ponoszenia
wydatków i ciężarów związanych z rzeczą wspólną w stosunku do wielkości
udziałów. Nie znajduje natomiast zastosowania art. 226 § 1 k.c., który reguluje
roszczenia przysługujące samoistnemu posiadaczowi w stosunku do właściciela
rzeczy. Pozycja wzajemna współwłaścicieli jest odmienna od pozycji posiadacza
wobec właściciela rzeczy. Współwłaściciel dokonuje nakładów na rzecz swoją,
a nie na rzecz cudzą. W związku z tym art. 226 § 1 k.c. nie ma zastosowania do
stosunków miedzy współwłaścicielami, nawet w drodze analogii.
Wreszcie zająć się należy zarzutem naruszenia art. 212 § 3 k.c. w zw. z art.
567 § 3 k.p.c. i art. 688 k.p.c. poprzez ustanowienie zabezpieczenia hipotecznego
dopłaty należnej uczestniczce na nieruchomości przyznanej wnioskodawcy
w sytuacji, kiedy, zdaniem skarżącego, nie występuje rzeczywiste zagrożenie
wykonania przez niego obowiązku uiszczenia dopłaty.
W piśmiennictwie wyrażany jest konsekwentnie pogląd, że z zawartego
w art. 212 § 3 zd. 1 k.c. postanowienia, iż sposób zabezpieczenia dopłaty lub spłaty
sąd oznacza w razie potrzeby, wynika powinność orzekania o zabezpieczeniu
wówczas, gdy brak zabezpieczenia mógłby narazić uprawnionego na niemożliwość
zaspokojenia jego roszczenia, co zwykle ma miejsce wtedy, kiedy kwota spłaty lub
dopłaty jest znaczniejsza. Omawiana regulacja ma charakter materialnoprawny,
udzielone zabezpieczenie jest jednym z elementów kształtujących sytuację prawną
i wzajemne stosunki między byłymi współwłaścicielami (współuprawnionymi) na
czas do całkowitego rozliczenia i definitywnego wyjścia ze współwłasności
(wspólności). Różni się zatem od procesowej instytucji zabezpieczenia roszczenia,
która wprawdzie także ma gwarantować wykonanie orzeczenia, jednak regulowana
15
jest swoistymi regułami procesowymi, w zasadzie wymaga wniosku
zainteresowanego i nie znajduje odzwierciedlenia w orzeczeniu rozstrzygającym
merytorycznie o istocie sporu. Przepisy art. 730 i nast. k.p.c. nie mogą zatem
wyznaczać przesłanek przewidzianego w art. 212 § 3 k.c. zabezpieczenia spłat lub
dopłat. Nie oznacza to oczywiście, że kryteria w obydwu wypadkach nie są
w znacznym stopniu zbieżne. Dokonując wykładni pojęcia „w razie potrzeby”,
określającego w sposób bardzo ogólny kryteria, jakimi przy rozważaniu potrzeby
zabezpieczenia powinien się kierować sąd zasądzający spłaty lub dopłaty,
stwierdzić należy, że pozwala ono na uwzględnienie wszelkich elementów stanu
faktycznego, uzasadniających wątpliwości, czy spłaty (dopłaty) zostaną
rzeczywiście zapłacone lub wyegzekwowane. Ocena ta objąć powinna nie tylko
wysokość należności i sytuację majątkową zobowiązanego, ale także stosunki
panujące pomiędzy zobowiązanym a uprawnionym i wszelkie inne czynniki, które
mogą wpłynąć na pogorszenie szans realizacji prawa do spłaty. Do takich należeć
może np. choroba czy podeszły wiek zobowiązanego. Uprawniony nie ma
obowiązku wykazywać swojego interesu prawnego, aczkolwiek niewątpliwie
w pojęciu „w razie potrzeby” interes ten się mieści, to on stanowi bowiem i istnieniu
potrzeby. Sąd orzekający kompetentny jest do orzeczenia zabezpieczenia
w każdym wypadku, gdy na podstawie okoliczności sprawy stwierdzi, że jest to
celowe.
Zastosowanie zabezpieczenia w rozpatrywanej sprawie jest ze wszech miar
uzasadnione. Nie dość, że wysokość dopłaty jest bardzo znaczna, to zobowiązany
przez cały czas kwestionuje prawo uczestniczki do otrzymania tej dopłaty.
Strony pozostają w złych stosunkach, co może uzasadniać obawy,
iż wnioskodawca nie będzie zabiegał o szybkie wykonanie ciążącego na nim
obowiązku. Także realizacja przymusowa dopłat może nastąpić jedynie w drodze
egzekucji z nieruchomości lokalowej, uczestnik nie ma bowiem innego majątku,
a jego dochody nie dają szans na zaspokojenie z nich wierzytelności uczestniczki.
Także w tym wypadku pozycja uczestniczki będzie nieco lepsza niż innych
wierzycieli. W konsekwencji stanowisko Sądów orzekających o potrzebie
zabezpieczenia wierzytelności uczestniczki na jedynym wartościowym składniku
majątku uczestnika, zasługuje na poparcie.
16
Z przytoczonych względów skarga kasacyjna wnioskodawcy podlegała
oddaleniu na podstawie art. 39814
k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.
Orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego uzasadnia art. 39821
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 13 § 2 k.p.c. i art. 102 k.p.c.
jz