Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 27/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 sierpnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Jerzy Kwaśniewski
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa M.S.
przeciwko E. S.A. w P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 2 sierpnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej powódki i strony pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 lipca 2012 r., sygn. akt […]
oddala obie skargi kasacyjne, znosząc wzajemnie pomiędzy
stronami koszty postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Powódka M.S. wniosła pozew o zasądzenie od pozwanej E. S.A. w P. kwoty
1.724.940 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 czerwca 2008 r. oraz o zasądzenie
kosztów procesu.
W odpowiedzi na pozew pozwana Spółka wniosła o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2009 r., […], Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w Z. oddalił powództwo oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej
kwotę 7.200 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że powódka pracowała od 1988 r. w Z.
Zakładach Energetycznych (ZZE), początkowo jako specjalista, a następnie jako
kierownik wydziału i członek zarządu. W dacie przekształcenia ZZE S.A. w spółkę
E. S.A. (1 stycznia 2003 r.) powódka pełniła obowiązki prezesa ZZE. Uchwałą
zarządu ZZE powódka wraz z innym członkiem zarządu została upoważniona do
zawarcia w dniu 18 grudnia 2002 r. Porozumienia, które zostało zawarte pomiędzy
spółkami dystrybucyjnymi tworzącymi Grupę Zachodnią (pracodawcami) a
Międzyzakładowym Forum Związkowym Grupy Zachodniej (stroną związkową). W
§ 6 ust. 1 Porozumienia pracodawcy zapewnili trwałość stosunku pracy wszystkim
pracownikom objętym Porozumieniem, z zastrzeżeniem wyjątków określonych w §
9. W razie rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy z pracownikiem lub
niewłaściwie stwierdzonego przez pracodawcę wygaśnięcia stosunku pracy,
pracodawca był zobowiązany do wypłaty pracownikowi jednorazowej odprawy,
której wysokość była równa iloczynowi indywidualnego miesięcznego
wynagrodzenia pracownika, liczonego jak za czas urlopu wypoczynkowego, i liczby
rozpoczętych miesięcy kalendarzowych, które pozostały do upływu okresu
gwarantowanego. Wysokość odprawy nie mogła być niższa niż dwunastokrotność
średniego miesięcznego wynagrodzenia. W Porozumieniu zastrzeżono, że
gwarancje zatrudnienia i prawo do jednorazowej odprawy nie mają zastosowania
przy rozwiązaniu z pracownikiem umowy o pracę na podstawie art. 52 k.p., chyba
że sąd pracy stwierdzi, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło z naruszeniem
przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę. Porozumienie ustaliło okres gwarancji
zatrudnienia do dnia 31 grudnia 2006 r. i nie dotyczyło członków zarządu. Powódka
3
była członkiem zarządu do dnia 31 grudnia 2005 r. Z dniem 1 stycznia 2006 r.
powódka została zatrudniona w pozwanej Spółce na czas nieokreślony na
stanowisku dyrektora zakładu spraw pracowniczych i obsługi administracyjnej. W
umowie o pracę stwierdzono, że powódka zachowuje ciągłość zatrudnienia w
Spółce od dnia 1 maja 1988 r. W dniu 25 lutego 2005 r. podpisano aneks nr 1 do
Porozumienia, na mocy którego przedłużono okres gwarancyjny do dnia 31 grudnia
2014 r. dla pracowników zatrudnionych przed 31 grudnia 1994 r. Jednocześnie
zmodyfikowano wysokość i sposób wypłaty odpraw w ten sposób, że wysokość
jednorazowej odprawy nie może być niższa niż dwudziestokrotność średniego
miesięcznego wynagrodzenia oraz że na wniosek zainteresowanego pracownika
wypłata odprawy następuje jednorazowo, zaś wysokość skumulowanej odprawy
wynosi 80% kwoty odprawy określonej w § 7 Porozumienia. W dniu 29 czerwca
2007 r. zawarto aneks nr 2 do Porozumienia, w ramach którego postanowiono, że
okres gwarancyjny dla pracowników zatrudnionych przed dniem 29 czerwca 1997 r.
wygasa z dniem 31 grudnia 2018 r. Pismem z dnia 30 kwietnia 2007 r., pozwana
rozwiązała z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownicy. Sąd
Rejonowy w Z. wyrokiem z dnia 15 lutego 2008 r. ustalił, że do tego rozwiązania
doszło w następstwie naruszenia przepisów prawa pracy i w związku z tym zasądził
od pozwanej na rzecz powódki kwotę 46.203,75 zł tytułem odszkodowania,
oddalając roszczenie o przywrócenie do pracy. Powódka od chwili ustania stosunku
pracy z pozwaną nigdzie nie pracuje. Od lipca 2008 r. jest zarejestrowana jako
bezrobotna w Urzędzie Pracy w Z.
Przy takich ustaleniach faktycznych Sąd Okręgowy doszedł do przekonania,
że powództwo nie jest zasadne. Zdaniem Sądu, powódka nie była objęta
postanowieniami Porozumienia, bowiem uczestniczyła przy jego zawieraniu w
charakterze członka zarządu ZZE. Porozumienie nie dotyczyło członków zarządu,
czego powódka - jako jedna z jego sygnatariuszy - była świadoma. Skoro powódkę
łączyła z pozwaną umowa o pracę dopiero od 1 stycznia 2006 r., to od tej daty
należy rozważać treść Porozumienia w kontekście tego, czy istniały podstawy do
objęcia powódki gwarancją trwałości zatrudnienia. W ocenie Sądu pierwszej
instancji, powódka w styczniu 2006 r. nie była objęta postanowieniami
Porozumienia, bowiem umowę o pracę zawarła od dnia 1 stycznia 2006 r.
4
Tymczasem w myśl treści Porozumienia obowiązującego w tej dacie, jego
postanowieniami byli objęci wyłącznie pracownicy zatrudnieni w spółkach i
spółkach zależnych w dniu 18 grudnia 2002 r. Tego ostatniego warunku powódka
nie spełniała, gdyż wtedy nie była pracownikiem, a jedynie członkiem zarządu ZZE.
Za bezzasadne uznał Sąd Okręgowy twierdzenie powódki, że zaczęła podlegać
postanowieniom Porozumienia z dniem podpisania umowy o pracę z 1 stycznia
2006 r., gdyż w umowie uznano, że zachowuje ciągłość zatrudnienia w Spółce od 1
maja 1988 r. Zdaniem Sądu, Porozumienie zostało zawarte między uprawnionymi
podmiotami zbiorowymi i dlatego zmiana jego treści wymagała dla swej ważności
zgody pracodawców i strony związkowej wyrażonej na piśmie. Powódka i pozwana
Spółka nie byli i nie są uprawnieni do rozszerzenia kręgu osób, objętych gwarancją
trwałości zatrudnienia na mocy Porozumienia. Pracodawca i pracownik nie mogli
samodzielnie decydować o tym, kogo objąć gwarancją zatrudnienia, mimo
niespełnienia warunku pozostawania w zatrudnieniu w dniu 18 grudnia 2002 r.
Rozszerzenie kręgu pracowników objętych gwarancją zatrudnienia nastąpiło
dopiero na mocy aneksu nr 2 do Porozumienia podpisanego w dniu 29 czerwca
2007 r. Jednak w dacie podpisania aneksu nr 2 powódka nie była już pracownikiem
pozwanej Spółki, skoro rozwiązanie z nią stosunku pracy nastąpiło w dniu 30
kwietnia 2007 r. Tej oceny nie zmienia prawomocne stwierdzenie przez sąd pracy
naruszenia przez pracodawcę przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę. Sąd
Okręgowy podniósł, że okres, za który wyrokiem sądu pracy przyznano powódce
odszkodowanie, podlega jedynie zaliczeniu do okresu zatrudnienia. Skoro w tym
okresie pracownik nie pozostaje w zatrudnieniu i nie przysługują mu świadczenia
związane ze stosunkiem pracy, to nie może on nabyć nowych uprawnień; a takim
uprawnieniem dla powódki byłoby uzyskanie gwarancji zatrudnienia już po ustaniu
stosunku pracy.
Wyrokiem z dnia 29 października 2009 r., […], Sąd Apelacyjny: 1) zmienił
wyrok Sądu pierwszej instancji w punkcie pierwszym i zasądził od pozwanej na
rzecz powódki kwotę 1.133.532 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 2 czerwca
2008 r.; 2) zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w punkcie drugim i zasądził od
pozwanej na rzecz powódki kwotę 27.600 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych i
kwotę 19.440 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego; 3) w pozostałym
5
zakresie oddalił powództwo; 4) oddalił apelację w pozostałej części; 5) zasądził od
pozwanej na rzecz powódki kwotę 6.400 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych i
kwotę 11.880 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu
odwoławczym.
Sąd drugiej instancji przyjął, że apelacja powódki jest częściowo zasadna.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, powódka podlegała postanowieniom Porozumienia
przede wszystkim z tego względu, że od 1988 r. była nieprzerwanie pracownikiem
ZZE. W dniu 1 maja 1988 r. powódka zawarła umowę o pracę z Zakładem
Energetycznym w Z., na podstawie której została zatrudniona na czas nieokreślony
w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku specjalisty ds. kosztów. Następnie,
w dniu 5 lipca 1997 r. powódka - będąc pracownikiem - zawarła umowę o pracę z
jednoosobową spółką akcyjną Skarbu Państwa pod nazwą Z. Zakłady
Energetyczne w Z., na podstawie której została zatrudniona na stanowisku członka
zarządu, pełniącego obowiązki dyrektora ekonomicznego. Umowę o pracę zawarto
na czas określony od dnia 5 lipca 1997 r. do dnia odbycia walnego zgromadzenia
zatwierdzającego „ostatni rok urzędowania Zarządu Spółki drugiej kadencji". W dniu
20 czerwca 1998 r. powódka zawarła z tą samą Spółką kolejną umowę o pracę na
tym samym stanowisku na czas określony od dnia 11 czerwca 1998 r. do dnia
odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego „ostatni rok urzędowania
Zarządu Spółki trzeciej kadencji". Kolejną umowę o pracę na tym samym
stanowisku powódka zawarła w dniu 21 września 2000 r. Zatrudnienie dotyczyło
okresu od dnia 1 września 2000 r. do dnia odbycia walnego zgromadzenia
zatwierdzające „ostatni rok urzędowania Zarządu Spółki trzeciej kadencji".
Następnie w dniu 7 lipca 2001 r. powódka zawarła z wymienioną Spółką umowę o
pracę na czas nieokreślony począwszy od dnia 6 czerwca 2001 r. W dniu 22
listopada 2002 r. powódka oraz spółka ZZE zawarły aneks nr 1 do umowy o pracę
na czas nieokreślony, na mocy którego postanowiono, że powódka jako pracownik
„będzie świadczyć pracę na stanowisku Członka Zarządu Dyrektora Generalnego z
kompetencjami przeznaczonymi w Regulaminie Zarządu dla Prezesa Zarządu,
związane z kierowaniem pracami Zarządu i Spółką" w pełnym wymiarze czasu
pracy, w siedzibie Spółki oraz innych miejscach. W dniu 10 stycznia 2003 r. strony
zawarły porozumienie zmieniające umowę o pracę, a miało to związek z
6
przekształceniami prawnymi Spółki ZZE i z powołaniem powódki przez
Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Energetyki Poznańskiej S.A. na
członka zarządu tej Spółki od dnia 2 stycznia 2003 r. Kolejne porozumienie
zmieniające treść umowy o pracę zawarto w dniu 14 czerwca 2004 r. Jego
przyczyną było powołanie powódki przez radę nadzorczą Grupy Energetycznej E.
S.A. w P. na członka zarządu ds. handlowych. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zmiany
umowy o pracę dokonywane aneksem i porozumieniami zmieniającymi w żaden
sposób nie doprowadziły do przekształcenia trwającego stosunku pracy w
jakikolwiek inny stosunek prawny. Należy więc uznać, że od samego początku
zatrudnienia w Zakładzie Energetycznym w Z. oraz u jego następców prawnych (w
Z. Zakładach Energetycznych S.A. i Grupie Energetycznej E. S.A.) powódka
„pozostawała w stosunku pracy jako pracownik". Wobec takich ustaleń faktycznych,
za błędne uznał więc Sąd Apelacyjny stwierdzenie Sądu Okręgowego, że dopiero z
dniem 1 stycznia 2006 r. powódka stała się pracownikiem pozwanej Spółki. W
konsekwencji, powódka - jako pracownik zatrudniony w dniu 18 grudnia 2002 r. -
była objęta postanowieniami Porozumienia. Sąd Apelacyjny nie podzielił także
stanowiska Sądu Okręgowego, że Porozumienie nie dotyczyło członków zarządu.
Skoro powódka w dniu jego zawarcia była nie tylko członkiem zarządu, lecz
również pracownikiem zatrudnionym przez Spółkę na podstawie umowy o pracę, to
miały do niej zastosowanie gwarancje zatrudnienia (i związane z nimi świadczenia)
przewidziane w Porozumieniu.
Odnosząc się do podniesionego przez stronę pozwaną zarzutu, że powódka
nie jest objęta Porozumieniem wobec treści art. 24126
§ 2 k.p., Sąd odwoławczy
wskazał, iż Porozumienie dotyczyło świadczeń majątkowych na wypadek
rozwiązania stosunku pracy, czyli w żaden sposób nie regulowało zasad
wynagradzania powódki w toku trwającego stosunku pracy. Powołany przepis nie
może zatem mieć zastosowania do żądania pozwu. Poza tym, art. 24126
§ 2 k.p.
dotyczy układów zbiorowych pracy, tymczasem do źródeł prawa pracy - zgodnie z
art. 9 k.p. - zalicza się również niebędące układami zbiorowymi pracy porozumienia
zbiorowe oparte na ustawie. Porozumienie nie jest zaś układem zbiorowym pracy,
lecz odrębnym źródłem prawa pracy i dlatego mogło regulować uprawnienia
powódki wynikające z rozwiązania z nią stosunku pracy. Wbrew twierdzeniom
7
pozwanej, Porozumienie miało ustawową podstawę prawną określoną w art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych. Rolą sądu nie jest natomiast rozważanie
zasadności zawarcia takiego aktu. W konsekwencji, Sąd Apelacyjny uznał, że
powódka - wobec pozostawania przez nią w stosunku pracy w chwili zawarcia
Porozumienia - była jego beneficjentem. Nie ma przy tym dostatecznych podstaw,
by stwierdzić nieważność tego Porozumienia. Dlatego zgłoszone w pozwie
roszczenie podlegało uwzględnieniu co do zasady.
W kwestii ustalenia wysokości należnej powódce odprawy gwarantowanej
Porozumieniem Sąd Apelacyjny przyjął, że umowa o pracę z powódką uległa
rozwiązaniu w dniu 30 kwietnia 2007 r. W takim razie nie miały do niej
zastosowania postanowienia przyjęte w aneksie nr 2 do Porozumienia, zawartym w
dniu 29 czerwca 2007 r. Dlatego w odniesieniu do powódki końcową datą okresu jej
zatrudnienia gwarantowanego przez Spółkę jest dzień 31 grudnia 2014 r. Powódka
nie ma więc racji, twierdząc, że gwarantowany okres zatrudnienia zakończy się w
jej przypadku dopiero w dniu 31 grudnia 2018 r. (co przewidywał aneks nr 2). Sąd
Apelacyjny przyjął, że powódce należy się odprawa za 92 miesiące obowiązywania
okresu gwarantowanego (do dnia 31 grudnia 2014 r.), czyli w kwocie 1.133.532 zł.
W zakresie przewyższającym tę kwotę powództwo należało oddalić. Skoro
pozwana Spółka opóźniła się ze spełnieniem na rzecz powódki świadczenia
pieniężnego, powódce - zgodnie z jej żądaniem - należały się też odsetki ustawowe
na podstawie art. 481 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Odnosząc się do zgłoszonego przez pozwaną zarzutu „niegodziwości"
żądanej odprawy, Sąd odwoławczy wziął pod uwagę postępowanie pozwanej Spółki
wobec powódki w związku z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Sąd Apelacyjny wywiódł, że wszelkie zarzuty pozwanej, które były podstawą
rozwiązania umowy o pracę, nie zostały udowodnione przed sądem, były
nieprecyzyjne i budziły wątpliwości. Spółka, korzystając z uprawnienia, które dawał
jej art. 52 k.p., „nie dochowała należytej staranności, jakiej należałoby oczekiwać od
pracodawcy przy zastosowaniu najbardziej rygorystycznego trybu rozwiązania
umowy o pracę". Z tego względu powódce nie sposób zarzucić nadużywania
przysługującego jej prawa podmiotowego. Zgłoszone przez nią roszczenie ma też
usprawiedliwienie w sytuacji osobistej powódki, w jakiej znalazła się po dniu
8
rozwiązania umowy o pracę. Od maja 2007 r. do lipca 2009 r. pozostawała bowiem
bez pracy, mimo że podejmowała starania o jej podjęcie. Z tego względu żądania
pozwu nie można uznać za niegodziwe i nieważne w rozumieniu art. 58 k.c. w
związku z art. 8 k.p. i art. 13 k.p.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego w zakresie jego punktu 1, 2 i 5 pozwana E.
S.A. w P. wniosła skargę kasacyjną, w której zarzuciła naruszenie art. 378 § 1
k.p.c., art. 9 § 1 i 4 k.p., art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych, § 6, 7, 9 i
21 Porozumienia, art. 377 i 379 k.s.h., art. 38 k.c. w związku z art. 108 k.c. oraz art.
12 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi
podmiotami prawnymi (Dz.U. Nr 26, poz. 306 ze zm.) i art. 8 w związku z art. 13
k.p.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu tej skargi, wyrokiem z dnia 14 września
2010 r. uchylił zaskarżony nią wyrok w punktach 1, 2 i 5 i w tym zakresie przekazał
sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zgłoszonego przez pozwaną zarzutu
naruszenia art. 378 § 1 k.p.c., Sąd najwyższy stwierdził, iż ma rację skarżąca, że
obowiązkiem sądu drugiej instancji jest rozważenie nie tylko wszystkich zarzutów
podniesionych w apelacji, ale również przeprowadzenie oceny wszystkich
twierdzeń przedstawionych przez drugą stronę w toku procesu, a w szczególności
w odpowiedzi na apelację. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, gdy dochodzi do zmiany
orzeczenia sądu pierwszej instancji oddalającego powództwo wskutek
uwzględnienia - choćby częściowo - apelacji. Oddalenie powództwa może bowiem
nastąpić wskutek uznania istnienia jednej przesłanki negatywnej roszczenia (np.
przedwczesności powództwa lub przedawnienia roszczenia) albo braku jednej
przesłanki pozytywnej roszczenia i do takiej jednej przesłanki mogą być wówczas
ograniczone ustalenia i rozważania prawne sądu pierwszej instancji. Tak było w
rozpoznawanej sprawie. Sąd pierwszej instancji oddalił bowiem powództwo po
stwierdzeniu (ocenie prawnej, bo w istocie nie było to ustalenie faktyczne), że
powódka nie była objęta Porozumieniem, gdyż w dniu jego zawarcia (18 grudnia
2002 r.) nie była pracownikiem, a Porozumienie nie obejmowało członków zarządu
łączonych Spółek (powódka była wówczas prezesem zarządu ZZE). Wobec tego
9
Sąd pierwszej instancji pominął część ustaleń faktycznych i rozważań prawnych,
niezbędnych w przypadku uwzględnienia powództwa (co do innych przesłanek
roszczenia). Sąd drugiej instancji - po uzupełnieniu ustaleń faktycznych - zmienił
ocenę Sądu pierwszej instancji i przyjął, że powódka była objęta Porozumieniem,
gdyż w dniu jego zawarcia pozostawała w stosunku pracy. W takiej sytuacji Sąd
drugiej instancji nie mógł ograniczyć się do rozważenia zarzutów apelacji, ale jego
obowiązkiem było poczynienie ustaleń faktycznych i rozważań prawnych co do
wszystkich materialnoprawnych przesłanek roszczenia oraz powinno to zostać
przedstawione w uzasadnieniu wyroku uwzględniającego (częściowo) powództwo.
Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany
przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego.
Dość oczywiste jest, że w takiej sytuacji musiał rozważyć wszystkie istotne zarzuty
przedstawione w toku całego postępowania przez stronę przeciwną (np. w
odpowiedzi na apelację).
Skoro sąd drugiej instancji rozpoznaje w postępowaniu apelacyjnym
„sprawę", a nie „apelację" (ta cecha odróżnia postępowanie apelacyjne od
postępowania kasacyjnego), to jego obowiązkiem jest po pierwsze: rozpoznanie
sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), po drugie wydanie orzeczenia na
podstawie materiału procesowego zgromadzonego w całym dotychczasowym
postępowaniu (art. 382 k.p.c.) i po trzecie danie temu wyrazu w treści uzasadnienia
wyroku (art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.). Dopiero łączne spełnienie tych
warunków pozwala na stwierdzenie, że postępowanie apelacyjne w sprawie toczyło
się prawidłowo. Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Najwyższy uznał
zatem, iż w pewnym zakresie przytoczone przez skarżącą argumenty na poparcie
powołanego zarzutu obrazy art. 378 § 1 k.p.c. są słuszne. Świadczy o tym choćby
to, że Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku w ogóle nie odniósł się
do części twierdzeń (argumentów, zarzutów) przedstawionych w odpowiedziach na
pozew i apelację, a do części odniósł się bardzo powierzchownie. Dotyczy to w
szczególności zarzutu naruszenia w postanowieniach Porozumienia zasady
równego traktowania pracowników w zatrudnieniu oraz zarzutu naruszenia
przepisów prawa dających podstawę zawarcia Porozumienia. Sąd Najwyższy
zauważył jednak, że dla skuteczności podniesionego w skardze kasacyjnej zarzutu
10
obrazy prawa procesowego nie wystarczy wykazanie samego naruszenia
przepisów procesowych, ale naruszenie to - jak stanowi art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. -
powinno jeszcze mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Dlatego w skardze
kasacyjnej należy wykazać, że zarzucane Sądowi drugiej instancji naruszenie
przepisów prawa procesowego rzeczywiście mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy, a to zależy od oceny podniesionych w skardze zarzutów naruszenia prawa
materialnego.
Skuteczność zarzutów naruszenia prawa materialnego w postępowaniu
kasacyjnym - poza zasadnością argumentacji prawniczej - zależy od dwóch
podstawowych warunków. Po pierwsze, musi zostać wskazany konkretny przepis
prawa materialnego, który był podstawą rozstrzygnięcia i został naruszony przez
błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.). Sąd
Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym (odmiennie niż sąd drugiej instancji w
postępowaniu apelacyjnym) nie rozważa bowiem wszystkich przesłanek
materialnoprawnych powództwa, lecz ogranicza się do kontroli wykładni lub
zastosowania przez sąd drugiej instancji przepisów, których naruszenie zostało
wskazane jako podstawa skargi kasacyjnej (jest związany granicami podstaw
kasacyjnych - art. 39813
§ 1 k.p.c.). Po drugie, tak skonkretyzowany zarzut musi
odnosić się do ustaleń faktycznych stanowiących podstawę zaskarżonego
orzeczenia, którymi Sąd Najwyższy jest związany (art. 39813
§ 2 oraz art. 3983
§ 3
k.p.c.). W skardze kasacyjnej strona pozwana wskazała konkretne przepisy prawa
materialnego oraz syntetycznie przedstawiła sposób ich naruszenia. Następnie w
uzasadnieniu skargi został przedstawiony obszerny wywód prawny (z powołaniem
jeszcze innych przepisów), ale występują trudności w identyfikacji, która część tych
wywodów (uzasadnienia) odnosi się do konkretnych podstaw. Przykładowo
pozwana przedstawia szeroki wywód dotyczący warunków, jakim powinna
odpowiadać procedura zawarcia i sposób publikacji porozumienia zbiorowego, ale
trudno go odnieść do konkretnej podstawy skargi. W każdym razie w tym zakresie
argumentacja nie dotyczy ustalonego stanu faktycznego stanowiącego podstawę
zaskarżonego wyroku. W aspekcie tego stanu faktycznego należy również na
wstępie zauważyć, że znaczna część argumentacji przedstawionej w skardze
podkreśla, że powódka podpisała Porozumienie, ustalając dla siebie korzystne
11
warunki zatrudnienia („sama z sobą", „na swoją rzecz"). Poza rozważaniami
prawnymi (które będą przedstawione niżej) w tym zakresie należy zauważyć, że
powódka jako prezes zarządu ZZE i z jego upoważnienia podpisała Porozumienie
w dniu 18 grudnia 2002 r. Jednakże Porozumienie w tym brzmieniu w istocie nie
jest przedmiotem sporu. Ustalało ono czteroletni (chyba niekontrowersyjny) okres
gwarancji zatrudnienia do dnia 31 grudnia 2006 r., który zresztą wobec powódki
został zachowany. Spór w istocie dotyczy Porozumienia w brzmieniu nadanym mu
w Aneksie nr 1 zawartym w dniu 25 lutego 2005 r., na mocy którego przedłużono
okres gwarancyjny do dnia 31 grudnia 2014 r. (łącznie 12 lat; Porozumienia w
brzmieniu nadanym Aneksem nr 2 Sąd drugiej instancji nie stosował). W stanie
faktycznym stanowiącym podstawę zaskarżonego wyroku brak jest jednoznacznych
ustaleń, czy powódka (osobiście) uczestniczyła w zawarciu tego Aneksu nr 1, a
jeżeli tak, to w jaki sposób. Wreszcie należy wyraźnie podkreślić, że strona
pozwana w skardze kasacyjnej nie powołała zarzutu naruszenia art. 24126
§ 2 k.p.,
wobec czego wykładnia i zastosowanie tego przepisu przez Sąd drugiej instancji
nie podlega rozważeniu.
Co do wykładni porozumień zbiorowych, znaczenie wykładni subiektywnej
porozumień zbiorowych zaliczanych do prawa pracy w rozumieniu art. 9 § 1 k.p.,
innych niż układy zbiorowe, jest większe niż w przypadku układów zbiorowych, co
wynika z mniejszego sformalizowania procesu ich tworzenia i braku sprawowanej
przez organy publiczne kontroli rejestracyjnej, w rezultacie czego akty te są bliższe
„zwykłej" umowie niż układy zbiorowe (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19
marca 2008 r., I PK 232/07, LEX nr 465985). Trafny pogląd skarżącej nie prowadzi
jednak do uznania zasadności żadnej z podstaw kasacyjnych. W sprawie nie
występuje bowiem problem wykładni Porozumienia, a pozwana nie wskazuje jako
podstawy skargi naruszenia konkretnego przepisu dotyczącego układów
zbiorowych pracy, który - na powyższych zasadach - miałby zastosowanie do
innych porozumień zbiorowych, a z którym byłoby sprzeczne Porozumienie (jego
treść lub sposób zawarcia, czy publikacji). Jak wyżej wskazano tryb zawarcia i
ogłoszenia Porozumienia nie jest objęty ustaleniami faktycznymi stanowiącymi
podstawę zaskarżonego wyroku. Wobec powołanych zasad rządzących
postępowaniem kasacyjnym, nie podlega więc rozważeniu, czy Porozumienie
12
zostało zawarte (co do treści lub procedury) z naruszeniem, mających
zastosowanie przepisów o układach zbiorowych pracy. W szczególności dotyczy to
oceny, w jaki sposób porozumienie zbiorowe powinno być ogłoszone, a więc na
czym polega w tym zakresie odpowiednie stosowanie przepisów o układach
zbiorowych. W tym zakresie Sąd Najwyższy wskazał, że pozwana wywiodła w
uzasadnieniu skargi, iż Sąd Apelacyjny w ogóle nie odniósł się do zarzutów
zgłoszonych przez nią w odpowiedziach na pozew i apelację, co dotyczy w
szczególności zarzutu, że przepisy Porozumienia nie obowiązują, ponieważ
naruszają zasadę równego traktowania w zatrudnieniu (art. 9 § 4 k.p. - o czym
niżej) oraz zarzutu, iż Porozumienie było nieważne z powodu naruszenia
kompetencji do jego zawarcia, naruszenia przepisów imperatywnych oraz zasad
prawa pracy i braku jego ogłoszenia w należyty sposób (co zostało omówione).
Rzeczywiście Sąd Apelacyjny (poza wykładnią art. 24126
§ 2 k.p.) bardzo
powierzchownie rozważył ważność (skuteczność) Porozumienia (ściślej jego
postanowień dotyczących gwarancji zatrudnienia i odpraw z tytułu ich
niezachowania w brzmieniu nadanym Aneksem nr 1). Stanowi to naruszenie
art. 378 § 1 k.p.c., gdyż obowiązywanie porozumień zbiorowych (ich ważność,
skuteczność) w całości lub w poszczególnych regulacjach (w tym przypadku tak,
jak układów zbiorowych pracy) nie wynika wyłącznie z uwzględnienia zasady
korzystności (art. 9 § 2 k.p.; nie rozwijając szerzej, na czym ona polega; por. w
szczególności wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2003 r., I PK
313/02, OSNP 2004 nr 19, poz. 333). Sąd Najwyższy podtrzymał jednakże pogląd
przedstawiony w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 11 lutego
2004 r., III PZP 12/03 (OSNP 2004 nr 11, poz. 187; OSP 2005 nr 5, poz. 66, z glosą
B. Cudowskiego), że sąd pracy, rozpatrując sprawę o roszczenie pracownika ze
stosunku pracy, kontroluje zgodność postanowień układów zbiorowych (tak samo
porozumień zbiorowych) z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa. Inaczej
rzecz ujmując, sąd pracy ma obowiązek stosowania układu zbiorowego pracy w
jego części normatywnej, pod warunkiem, że jego postanowienia nie naruszają
zasady równego traktowania w zatrudnieniu, nie są mniej korzystne niż przepisy
powszechnie obowiązujące, nie są z nimi sprzeczne w niedozwolonym zakresie
oraz nie są mniej korzystne niż regulacje zawarte w źródłach prawa pracy niższego
13
rzędu (argument z art. 9 § 3 k.p.) i w umowie o pracę - art. 18 k.p. Jeżeli warunki te
nie są spełnione, w szczególności, gdy postanowienie układu zbiorowego pracy jest
w niedozwolonym zakresie sprzeczne z przepisem powszechnie obowiązującym,
sąd pracy nie stosuje takiego przepisu układu. Dotyczy to również sprzeczności
postanowienia układu zbiorowego pracy z Konstytucją, a w szczególności z jej
art. 59 ust. 2. Jednakże, z uwagi na omówione zasady rozpoznania skargi
kasacyjnej, aby naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. (ewentualnie innych przepisów)
stanowiło usprawiedliwioną podstawę skargi pozwanej, konieczne jest stwierdzenie,
że zasadnie podniesiono w niej (wskazano jako podstawy) naruszenie przepisów, z
którymi (w wyżej omówionym znaczeniu) sprzeczne jest Porozumienie. Inaczej
rzecz ujmując, Sąd Najwyższy nie rozważa możliwości uznania sprzeczności
Porozumienia z innymi przepisami, których naruszenie nie zostało wskazane jako
podstawa skargi kasacyjnej.
Oceniając podniesiony w skardze zarzut naruszenia art. 261
ust. 3 ustawy o
związkach zawodowych, Sąd Najwyższy uznał natomiast, że nie był on zasadny.
Wskazując, że Spółki podlegające procesowi konsolidacji sektora energetycznego
nie miały zamiaru podejmowania działań dotyczących warunków zatrudnienia
pracowników, wobec czego zawarcie spornego Porozumienia (oraz aneksów do
niego) nie spełniało przesłanki określonej w art. 261
ust. 3 ustawy o związkach
zawodowych, pozwana pominęła bowiem podstawowe ustalenie, iż Porozumienie
zostało zawarte (uzgodnione) i funkcjonowało w praktyce. Z tego punktu widzenia
nie miało zatem znaczenia, czy istniały uzasadnione gospodarczo podstawy do
tego, by partnerzy społeczni zawarli Porozumienie i to w takim kształcie, jaki został
przez nich przyjęty. Skoro Porozumienie zostało zawarte przez uprawnione do tego
podmioty zbiorowego prawa pracy i jego postanowienia były faktycznie
realizowane, to niewątpliwie taka była ich wola. Z samego faktu zawarcia
Porozumienia wynikało więc, że (w rozumieniu art. 261
ust. 3 ustawy o związkach
zawodowych) pracodawcy „zamierzali podjąć działania dotyczące warunków
zatrudnienia pracowników". Jako chybione określił przy tym Sąd Najwyższy zarzuty,
że nie doszło do przeprowadzenia rokowań poprzedzających zawarcie
Porozumienia. Podkreślił w tym zakresie, iż treść art. 261
ustawy o związkach
zawodowych nie wprowadza żadnych regulacji co do przebiegu rokowań, a to
14
oznacza, że podmioty zbiorowe same określają ich zasady zgodnie z dyrektywą nie
formalizmu. W aspekcie żądania pozwu pozwana nietrafnie powoływała się na to,
że Porozumienie zawiera postanowienia naruszające zasadę równego traktowania
w zatrudnieniu (art. 9 § 4 k.p.). Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie (por. wyroki
z dnia 12 września 2006 r., I PK 87/06, OSNP 2007 nr 17-18, poz. 246 i I PK 89/06,
Monitor Prawa Pracy 2007 nr 2, s. 88 oraz z dnia 18 września 2008 r., II PK 27/08,
OSNP 2010 nr 3-4, poz. 41) przyjmuje bowiem, że stosowanie zasady równego
traktowania w zatrudnieniu sprowadza się do tego, iż na podstawie art. 9 § 4 k.p.
pracownik traktowany gorzej może domagać się uprawnień przyznanych w układzie
zbiorowym pracy (innym akcie prawa pracy) pracownikom traktowanym lepiej.
Innymi słowy, zastosowanie art. 9 § 4 k.p. oznaczałoby możliwość domagania się
przez pracowników nieobjętych ochroną związkową (i przez to wyłączonych z
Porozumienia) gwarancjami trwałości zatrudnienia przewidzianymi w
postanowieniach Porozumienia, a nie odwrotnie, nieważność postanowień
Porozumienia dotyczących pracowników traktowanych korzystniej.
Nieuprawniony był również, zdaniem Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia
art. 377 i 379 k.s.h., gdyż uwzględnienie ich treści nie może prowadzić do uznania
nieważności porozumienia zbiorowego z art. 9 k.p. Zgodnie z art. 377 k.s.h.,
członek zarządu spółki akcyjnej - w razie sprzeczności interesów spółki z
interesami członka zarządu, jego współmałżonka, krewnych i powinowatych do
drugiego stopnia oraz osób, z którymi jest powiązany osobiście - powinien
wstrzymać się od udziału w rozstrzyganiu takich spraw i może żądać zaznaczenia
tego w protokole. Regulacja ta dotyczy wewnętrznych stosunków organizacyjnych
istniejących w spółce akcyjnej i obejmuje sferę, w której zarząd spółki - jako jej
główny organ decyzyjny (art. 368 § 1 k.s.h.) - prowadzi interesy gospodarcze
kierowanej przez siebie spółki. Powołana regulacja nakazuje więc członkowi
zarządu powstrzymanie się z podejmowaniem takich decyzji gospodarczych,
których podjęcie - ze względu na ich bliskie powiązanie z interesami członka
zarządu lub jego bliskimi - mogłoby się odbyć ze szkodą dla interesów
gospodarczych kierowanej przez zarząd spółki. Sankcją za złamanie tego zakazu
nie jest jednak nieważność porozumienia zbiorowego, przy podpisaniu którego
uczestniczył członek zarządu spółki, o którym mowa w art. 377 k.s.h., objęty
15
postanowieniami tego porozumienia (korzystnymi dla niego, a szkodliwymi dla
interesów spółki), lecz możliwość pociągnięcia takiego członka do
odpowiedzialności odszkodowawczej przewidzianej w art. 483 § 1 k.s.h. (zgodnie z
którym członek zarządu odpowiada wobec spółki za szkodę wyrządzoną działaniem
lub zaniechaniem sprzecznym z prawem lub postanowieniami statutu spółki, chyba
że nie ponosi winy). Z kolei w myśl art. 379 § 1 k.s.h., w umowie między spółką a
członkiem zarządu, jak również w sporze z nim, spółkę reprezentuje rada
nadzorcza albo pełnomocnik powołany uchwałą walnego zgromadzenia. Przepis
ten ma więc zastosowanie jedynie do czynności prawnych podejmowanych w
ramach indywidualnego prawa pracy, których stronami są członek zarządu oraz
spółka (w szczególności odnosi się to do umowy o pracę zawieranej pomiędzy
członkiem zarządu a spółką). W rozpoznawanej sprawie istota sporu nie dotyczyła
„umowy" w rozumieniu tego przepisu, lecz porozumienia zbiorowego zawartego
między Spółką (pracodawcą) i związkami zawodowymi, czyli aktu będącego
źródłem prawa pracy. To samo dotyczyło zarzutu naruszenia art. 38 w związku z
art. 108 k.c., który to przepis również odnosi się do czynności prawnej.
Jako pozbawione racji Sąd Najwyższy określił z kolei zarzuty naruszenia
przepisów ustawy „kominowej" z powodu pominięcia przewidzianych w jej art. 12 i
13 maksymalnych pułapów świadczeń, które pracownik może uzyskać od
pracodawcy objętego zakresem podmiotowym ustawy. Na podstawie art. 12 tej
ustawy, pracownikowi w razie rozwiązania stosunku pracy może być przyznana
odprawa w wysokości nie wyższej niż trzykrotność wynagrodzenia miesięcznego.
Postanowienia umów o pracę oraz innych aktów stanowiących podstawę
nawiązania stosunku pracy albo umów cywilnoprawnych ustalające wynagrodzenie
miesięczne, nagrodę roczną, odprawę oraz wartość świadczeń dodatkowych, w
wysokości wyższej niż maksymalna dopuszczona ustawą, są nieważne z mocy
prawa w odniesieniu do tej części, która przewyższa kwotę maksymalną określoną
w ustawie (art. 13). Wskazane ograniczenia nie mają jednak zastosowania w
sprawie, bowiem podstawą zgłoszonego przez powódkę roszczenia nie jest
postanowienie umowy o pracę, jaka łączyła ją z pozwaną Spółką, lecz odpowiednie
postanowienia Porozumienia. Sankcja przewidziana w art. 13 ustawy „kominowej"
nie obejmuje zaś postanowień zawartych w porozumieniach zbiorowych (por.
16
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2005 r., I PK 86/05, OSNP 2006 nr
19-20, poz. 295; z dnia 11 lipca 2006 r., I PK 290/05, OSNP 2007 nr 13-14, poz.
192; LEX/el. 2007, z glosą A. Rzeteckiej-Gil; z dnia 2 grudnia 2008 r., III PK 35/08,
OSNP 2010 nr 11-12, poz. 130; LEX/el. 2009, z glosą A. Rzeteckiej-Gil oraz z dnia
2 października 2009 r., II PK 109/09, LEX nr 558294). Wbrew twierdzeniu
pozwanej, Porozumienie nie „wychodzi poza obszar prawa pracy", bowiem dotyczy
gwarancji chroniących pracowników przed zwolnieniami z pracy. W szczególności
dopuszczalne było ustanowienie w Porozumieniu szczególnej ochrony trwałości
stosunków pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1999 r., I PKN
438/99, OSNAPiUS 2000 nr 12, poz. 475; OSP 2000 nr 11, poz. 174, z glosą L.
Florka oraz uzasadnienie wyroku z dnia 22 stycznia 2004 r., I PK 203/03, OSNP
2004 nr 22, poz. 386). Co do zasady nie można się też zgodzić z poglądem, że
Porozumienie „narzuca organom zarządzającym zakładem pracy nieprzewidziane
w ustawie ograniczenia w podejmowaniu decyzji dotyczących stosunków pracy" i
jest przejawem nadużycia prawa do zawierania umów zbiorowych. W
okolicznościach sprawy, partnerzy społeczni dobrowolnie przystąpili do
Porozumienia, a pozwana Spółka występująca w charakterze pracodawcy
dobrowolnie zobowiązała się, że każdy zatrudniony przez nią pracownik objęty
zakresem tego Porozumienia, w razie niedochowania przez Spółkę
gwarantowanego okresu zatrudnienia, może wystąpić z roszczeniem o zapłatę
odprawy pieniężnej. Skoro więc pozwana w Porozumieniu dobrowolnie zgodziła się
na przyjęcie w nim postanowień niekorzystnych z punktu widzenia jej interesów
ekonomicznych (jak obecnie twierdzi), między innymi godząc się na stosowanie
kilkunastoletnich okresów gwarancyjnych, to nie może teraz z tej przyczyny
skutecznie podważać legalności i skuteczności przyjętych tam postanowień. Spółka
ma przewidziane w prawie spółek odpowiednie mechanizmy przeciwdziałania
niegospodarnym zachowaniom zarządu. To ona (walne zgromadzenie
akcjonariuszy) powołuje zarząd i ponosi ryzyko doboru w jego skład odpowiednich
osób. W każdej chwili może ich odwołać (art. 368 § 4 i art. 370 § 1 k.s.h.), jak
również może dochodzić od nich roszczeń odszkodowawczych (art. 483 k.s.h.),
przy czym legitymację do wytoczenia takiego powództwa ma nie tylko odpowiedni
organ spółki, ale - subsydiarnie - także każdy akcjonariusz (art. 486 k.s.h.). Skoro
17
pozwana Spółka w okresie, w którym doszło do zawarcia przedmiotowego
Porozumienia, jak i w okresie późniejszym nie korzystała z tych uprawnień (w
szczególności nie wystąpiła przeciwko członkom zarządu z roszczeniami
odszkodowawczymi), to nie może (co do zasady) w sporze z pracownikiem o
roszczenie ze stosunku pracy powoływać się na niezgodność Porozumienia z jej
interesem (por. wyroki Sadu Najwyższego z dnia 11 maja 2005 r., III PK 27/05,
OSNP 2006 nr 9-10, poz. 141 oraz z dnia 7 kwietnia 2009 r., I PK 215/08, Monitor
Prawa Pracy 2009 nr 9, s. 487).
Podsumowując ten wątek rozważań, Sąd Najwyższy doszedł więc do
przekonania, iż nieodniesienie się przez Sąd drugiej instancji do omówionych
zarzutów nie miało istotnego wpływu na wynik sprawy (art. 3982
§ 1 pkt 2 k.p.c.),
gdyż - kontekście podstaw skargi - brak przesłanek uznania Porozumienia za
nieważne (nieobowiązujące).
Co do sugerowanego przez pozwaną w skardze nadużycia przez stronę
związkową prawa do zawierania umów zbiorowych, Sąd Najwyższy stwierdził zaś w
pierwszej kolejności, że w stanie faktycznym sprawy nie ustalono jakichkolwiek
okoliczności faktycznych, w świetle których można by przyjąć, aby Porozumienie
nie zostało zawarte przez Spółkę dobrowolnie. Nadto, konstrukcji nadużycia prawa
podmiotowego - w szczególności z powołaniem się na sprzeczność z zasadami
współżycia społecznego (art. 8 k.p. oraz art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p.) -
nie można stosować do porozumienia zbiorowego w rozumieniu art. 9 k.p.
Porozumienie zbiorowe jest bowiem źródłem prawa pracy, nie zaś czynnością
prawną. Podlega natomiast ocenie z punktu widzenia sprzeczności z zasadami
współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa (art. 8
k.p.), żądanie wypłacenia odszkodowania (odprawy) w związku z rozwiązaniem
umowy o pracę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2004 r., I PK 203/03,
OSNP 2004 nr 22, poz. 386).
Sąd Najwyższy stanął zatem na stanowisku, iż należy przyznać rację
skarżącej, że ocenie z punktu widzenia zgodności z zasadami współżycia
społecznego i społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa podlega
roszczenie powódki, która domaga się od byłego pracodawcy zapłaty bardzo
wysokiej odprawy (na kwotę przekraczającą 1.700.000 zł). Sąd Najwyższy
18
przypomniał, iż zwracał na to wielokrotnie uwagę w dotychczasowym orzecznictwie,
przy czym orzeczenia dotyczące stosowania do umów o pracę art. 58 § 2 k.c. mają
w tym zakresie odpowiednie odniesienie (w tym przepisie i w art. 8 k.p. chodzi
przecież o te same zasady współżycia społecznego). W wyroku z dnia 7 sierpnia
2001 r., I PKN 563/00 (OSNAPiUS 2002 nr 4, poz. 90; OSP 2002 nr 1, poz. 9, z
glosą B. Cudowskiego i glosą Z. Niedbały; PiZS 2002 nr 6, s. 39, z glosą Z. Hajna)
Sąd Najwyższy przyjął, że postanowienia umowy o pracę dotyczące wynagrodzenia
za pracę i innych świadczeń związanych z pracą w zakładach sfery publicznej
mogą być przez pryzmat zasad współżycia społecznego ocenione jako nieważne w
części przekraczającej granice godziwości (art. 58 § 2 k.c. w związku z art. 13, 18 i
300 k.p.). Ten kierunek wykładni - przy uwzględnieniu nadzwyczajnego charakteru
stosowania klauzuli zasad współżycia społecznego - był następnie kontynuowany i
rozwijany (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2002 r., I PKN 592/01,
OSNP 2004 nr 9, poz. 155; z dnia 16 listopada 2004 r., I PK 36/04, OSNP 2005 nr
12, poz. 175; z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 162/05, OSNP 2007 nr 7-8, poz. 92;
OSP 2008 nr 2, poz. 18, z glosą A. Musiały; Gdańskie Studia Prawnicze-Przegląd
Orzecznictwa 2008 nr 3, poz. 16, z glosą M. Kozickiego; z dnia 5 czerwca 2009 r.,
I UK 19/09, LEX nr 515697 oraz z dnia 21 lipca 2009 r., II PK 21/09, LEX nr
533106, w którym uznano możliwość stosowania takiej konstrukcji prawnej również
do pracodawców spoza sfery publicznej). Jest on co do zasady aprobowany w
literaturze (por. M. Gersdorf: Nadużycie prawa w prawie pracy [w:] Nadużycie
prawa, pod red. H. Izdebskiego i A. Stępkowskiego, Warszawa 2003, s. 131; A.
Tomanek: Ograniczenie nadmiernych wynagrodzeń kadry menedżerskiej w
postępowaniu upadłościowym, PiZS 2005 nr 5, s. 14; M. Skąpski: Ochronna funkcja
prawa pracy w gospodarce rynkowej, Kraków 2006 - Rozdział V, pkt 5.3.2.; M.
Chakowski, P. Ciszek: Nowoczesna umowa menedżerska, Warszawa 2006; L.
FIorek: Ustalanie wynagrodzenia za pracę w gospodarce rynkowej [w:]
Wynagrodzenie za pracę w warunkach społecznej gospodarki rynkowej i
demokracji, pod red. W. Sanetry, Warszawa 2009, s. 41 oraz Ustawa i umowa w
prawie pracy, Warszawa 2010; G. Goździewicz: Refleksje na temat prawa do
godziwego wynagrodzenia za pracę [w:] Wynagrodzenie za pracę w warunkach
społecznej gospodarki rynkowej i demokracji, pod red. W. Sanetry, Warszawa 2009,
19
s. 63; J. Dybiński: Delimitacja nadmiernie wygórowanych odpraw (tzw. złotych
spadochronów) dla członków zarządów spółek publicznych w świetle natury spółki
akcyjnej, Czasopismo Kwartalne Całego Prawa Handlowego, Upadłościowego oraz
Rynku Kapitałowego 2009 nr 1, s. 13; odmiennie M. Gładoch: Zatrudnienie
członków zarządu spółek kapitałowych a funkcja ochronna prawa pracy, PiZS 2010
nr 5, s. 8). Sąd Najwyższy podzielił te poglądy. Równocześnie jednak postawił
pytanie, dlaczego sąd ma wkraczać w sferę swobody kształtowania swych
zobowiązań przez pracodawcę (spółkę), który nie tylko dobrowolnie podjął
rokowania i zaciągnął zobowiązania w porozumieniu zbiorowym. Uznał przy tym, że
przyczyną, dla której sąd - mimo tego - powinien rozważyć zasadność roszczenia
wyprowadzanego z porozumienia zbiorowego w aspekcie jego zgodności z
zasadami współżycia społecznego w pierwszej kolejności jest to, że pozwana
Spółka wchodzi do tak zwanej sfery publicznej. W szczególności trzeba zatem
uwzględnić, że z uwagi na szczególny charakter działalności prowadzonej przez
pozwaną Spółkę (obrót energią elektryczną, czyli dobrem konsumpcyjnym o
charakterze powszechnym) istnieje duży stopień prawdopodobieństwa, że koszty
osobowe ponoszone przez pozwaną (w tym kwota wypłaconej powódce odprawy)
zostaną wkalkulowane w cenę sprzedaży energii elektrycznej dostarczanej
poszczególnym odbiorcom. Nadto, sąd nie tylko stosuje obowiązujące prawo, ale
do jego konstytucyjnych kompetencji należy też wymierzanie sprawiedliwości
(por. art. 45 ust. 1 Konstytucji RP – „każdy ma prawo do sprawiedliwego
rozpatrzenia sprawy" oraz uzasadnienie wyroku z dnia 16 listopada 2004 r., I PK
36/04, OSNP 2005 nr 12, poz. 175), a przede wszystkim konieczne jest
uwzględnienie, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem
prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej (art. 2
Konstytucji RP). „Urzeczywistnianie" zasady sprawiedliwości społecznej jest więc
obowiązkiem sądu jako organu państwa przy rozpoznaniu każdej sprawy.
Sprawiedliwości społecznej rozumianej (przynajmniej) jako dążenie do zachowania
równowagi w stosunkach społecznych i powstrzymywanie się od kreowania
nieusprawiedliwionych, niepopartych obiektywnymi wymogami i kryteriami
przywilejów dla wybranych grup obywateli oraz jako czynnik prowadzący do
słusznego lub inaczej sprawiedliwego wyważenia interesu ogółu (dobra wspólnego)
20
i interesów jednostki. Takie powinno być też podejście sądu do stosowania klauzuli
generalnej zasad współżycia społecznego w kontekście ewentualnego nadużycia
prawa podmiotowego (art. 8 k.p.).
Zdaniem Sądu Najwyższego, zobowiązywało to Sąd drugiej instancji (przy
zmianie wyroku oddalającego powództwo i zasądzeniu świadczenia) do
uwzględnienia całokształtu ustalonych okoliczności faktycznych oraz do
poczynienia bardziej wnikliwych rozważań co do zgodności roszczenia z zasadami
współżycia społecznego prawa podmiotowego powódki do uzyskania odprawy
gwarantowanej postanowieniami Porozumienia. Takiej dogłębnej oceny w
uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego jednakże zabrakło. W szczególności Sąd
Apelacyjny całkowicie pominął, że strona pozwana jeszcze przed zamknięciem
rozprawy w Sądzie pierwszej instancji przedstawiła powódce propozycję ugodową,
w której oferowała ponowne jej zatrudnienie i wypłatę kwoty 300.000 zł, a powódka
propozycję tę odrzuciła (jest to fakt wynikający z przebiegu procesu, a nie z ustaleń
Sądu). Tymczasem obowiązkiem Sądu było wyjaśnienie przyczyn, dla których
powódka odmówiła zawarcia ugody o takiej treści, zwłaszcza że podstawowym
celem Porozumienia była gwarancja zatrudnienia, a nie zapewnienie świadczeń
pieniężnych. Rozpatrując zasadność roszczenia objętego pozwem w kontekście
twierdzeń pozwanej Spółki na temat niegodziwego charakteru dochodzonej
odprawy co do jej wysokości, Sąd odwoławczy uwzględnił natomiast jedynie, że
wadliwe rozwiązanie z powódką umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. (pozwana „nie
dochowując należytej staranności, jakiej należałoby oczekiwać od pracodawcy przy
zastosowaniu najbardziej rygorystycznego trybu rozwiązania umowy o pracę")
wyłącza obecnie możliwość powoływania się przez pozwaną na zarzut
nadużywania przez powódkę jej prawa podmiotowego. Dodatkowo Sąd Apelacyjny
wskazał, że od momentu rozwiązania stosunku pracy do lipca 2009 r. powódka była
osobą bezrobotną. Zdaniem Sądu Najwyższego, dokonana przez Sąd Apelacyjny
ocena zasadności powództwa w kontekście art. 8 k.p. była powierzchowna i nie
wystarczała do uznania, że w okolicznościach faktycznych sprawy
usprawiedliwione było przyznanie powódce aż tak wysokiej kwoty odprawy. Dlatego
Sąd Najwyższy przyznał rację pozwanej, że kwota zasądzona na rzecz powódki
zaskarżonym wyrokiem (w zakresie kompensującym utratę zatrudnienia jako
21
pewnego rodzaju krzywdę niemajątkową) jest oderwana od aktualnie
występujących w Polsce realiów społeczno-gospodarczych. Jak bowiem wiadomo,
nawet kwoty zadośćuczynień pieniężnych należne poszkodowanym w związku z
uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia (art. 445 § 1 k.c.) nie są przyznawane
przez sądy aż w tak wysokim rozmiarze, w jakim Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz
powódki rekompensatę „jedynie" za utratę miejsca pracy (zadośćuczynienie
powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym
warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, choć nie może to podważać
kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia). Rekompensata za utratę pracy nie
może stanowić dla pracownika - szczególnie legitymującego się wysokimi
kwalifikacjami zawodowymi - zachęty do tego, by „nie opłacało mu się
poszukiwanie pracy". Sąd Apelacyjny nie zwrócił ponadto uwagi na to, że odprawa
przewidziana Porozumieniem - jako świadczenie pieniężne związane z utratą
zatrudnienia - co najmniej w pewnym zakresie pełni funkcję kompensacyjną
(odszkodowawczą). Wysokość tej odprawy powinna być zatem adekwatna do
rozmiarów szkody, jaką pracownik poniósł w wyniku naruszenia przez pracodawcę
gwarancji zatrudnienia, a w każdym razie nie może być w stosunku do tej szkody
nadmiernie (rażąco) wygórowana. Taka odprawa nie może dla pracownika stanowić
źródła nieusprawiedliwionego wzbogacenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
10 lipca 2007 r., I PK 241/06, OSNP 2008 nr 17-18, poz. 254 oraz z dnia 22 lipca
2009 r., I PK 48/09, LEX nr 529757). W tym zakresie Sąd Apelacyjny
przedwcześnie uznał, że przyznana powódce odprawa odpowiada społeczno-
gospodarczemu przeznaczeniu prawa, skoro rekompensuje jej pozostawanie bez
pracy przez okres ponad dwóch lat. Sąd Apelacyjny powinien szczegółowo
rozważyć, czy rzeczywiście powódka - dysponując kwalifikacjami, jakie pozwalały
jej zajmować kierownicze stanowisko w pozwanej Spółce - nie mogła (i nie będzie
mogła w przyszłości) znaleźć zatrudnienia.
Sąd Apelacyjny, po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 21
lipca 2011 r. zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w Z.z dnia 1 kwietnia
2009 r. w jego punkcie I i zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 320.346 zł
z ustawowymi odsetkami od dnia 2 czerwca 2008 r. oraz oddalił powództwo w
pozostałym zakresie, zmienił punkt II zaskarżonego wyroku i zasądził od pozwanej
22
na rzecz powódki kwotę 1498 zł tytułem kosztów procesu za I instancję, oddalił
apelację w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę
53.242 zł tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej i w
postępowaniu kasacyjnym, a także zasądził od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa
kwotę 22.681 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, od których powódka była
zwolniona.
Rozstrzygnięcie to Sąd drugiej instancji uzasadnił w pierwszej kolejności
stwierdzeniem, że wadliwe jest - zgodnie z treścią uzasadnienia wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 14 września 2010 r. - stanowisko pozwanej, jakoby
Porozumienie Zbiorowe z dnia 18 grudnia 2002 r., wraz z Aneksem nr 1, z którego
powódka wywodzi swe roszczenie nie miało waloru źródła prawa (porozumienia
zbiorowego). Zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie jest też zasadny zarzut pozwanej, iż
Porozumienie narusza art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych, czy też
art. 9 § 4 k.p. W tym zakresie Sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia
faktyczne oraz rozważania prawne zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu
Apelacyjnego w P. z dnia 29 października 2009 r. i Sądu Najwyższego z dnia 14
lipca 2010 r. Wskazał też, że po uchyleniu wyroku przez Sąd Najwyższy winien był
zatem rozważyć, czy postanowienia Porozumienia Zbiorowego z dnia 18 grudnia
2002 r., z którego powódka wywodzi swoje roszczenie jako żądanie pełnego
odszkodowania ryczałtowego, można oceniać przez pryzmat jego rażącego
wygórowania i może podlegać ono miarkowaniu na podstawie art. 8 k.p. Analizując
w tym aspekcie zebrany w sprawie materiał dowodowy, a w szczególności
zeznania powódki jako strony oraz dokumenty dołączone do pisma procesowego
powódki z dnia 4 maja 2011 r., Sąd Apelacyjny uznał, że do wysokości zasądzonej
w pkt 1 wyroku kwoty (tj. wynagrodzenia za 26 miesięcy), kiedy to powódka
wskutek niezgodnego z prawem rozwiązania stosunku pracy w trybie art. 52 § 1
k.p. pozostawała bez pracy, jej żądanie nie pozostawało w sprzeczności z
zasadami współżycia społecznego. Pozwana bowiem rozwiązała w sposób
niezgodny z prawem umowę o pracę z powódką w dniu 30 kwietnia 2007 r., a
powódka podjęła ponownie pracę od lipca 2009 r. (bezsporne). Zdaniem Sądu,
zawarcie umowy społecznej, zawierającej gwarancję dla pracownika, w tym
gwarancję zatrudnienia do dnia 31 grudnia 2014 r., było dopuszczalne i nie można
23
oceniać tej umowy przez pryzmat art. 58 k.c. W prawie pracy istnieją bowiem
regulacje gwarantujące pracownikom ochronę płacową za czas dłuższy, aniżeli
wypowiedzenie. Taką ochronę daje powódce Porozumienie Zbiorowe z dnia 18
grudnia 2001 r., które to porozumienie ma walor źródła prawa (porozumienia
zbiorowego). Przykładowo wskazać tu można także na przepis art. 2418
k.p.
statuujący roczną ochronę warunków wynagrodzenia pracownika, w razie przejścia
zakładu pracy na nowego pracodawcę. Przyjąć więc należy, że roczna ochrona
wynagrodzenia w prawie pracy nie jest niczym nadzwyczajnym. Dlatego przyznanie
odszkodowania za 26 miesięcy w okolicznościach faktycznych sprawy realizuje
należycie ochronną funkcję prawa pracy (jest to okres faktycznego pozostawania
przez powódkę bez pracy). Skoro odszkodowanie z umowy społecznej ma
rekompensować utratę miejsca pracy, to w przypadku powódki skutki te nie
wystąpiły już po podjęciu przez nią od lipca 2009r. stałego zatrudnienia. Tym
samym uznać należy, że gwarancja wynikająca z umowy społecznej, zamykająca
się w roszczeniu odszkodowawczym w kwocie 1.133.532 zł, okazała się
nadmierna. Brakuje tu proporcji między żądaniem powódki a doznaną szkodą. Spór
toczy się w sytuacji gospodarczej, w której średnie wynagrodzenie wynosi
miesięcznie około 3.350 zł, najniższa pensja w 2011 r. - 1.386 zł, a stopa
bezrobocia 11 %. Roszczenie powódki stanowi więc równowartość średniego
wynagrodzenia za prawie 9 lat. Rozważając roszczenie powódki, nie można
zapomnieć, że de lege lata każda umowa o pracę może być wypowiedziana,
maksymalna ochrona przed zwolnieniem z pracy wynosi 4 lata (art. 39 k.p.), a
odszkodowanie za wadliwe rozwiązanie stosunku pracy, co do zasady jest
limitowane do wysokości 3 miesięcznego wynagrodzenia. Nie można też pomijać,
że powódka od lipca 2009 r. podjęła zatrudnienie, a wysokość wynagrodzenia
kształtowała się od 3 do 4 średnich wynagrodzeń, czyli powyżej 10.000 zł
miesięcznie.
Na koniec Sąd drugiej instancji rozważył też, że koszt odszkodowania ponosi
w dalszej perspektywie klient pozwanej. Zasada społecznej odpowiedzialności
przedsiębiorstwa wymaga, by przeciwstawiało się ono nieuzasadnionym wypłatom
na rzecz pracowników. Tak też dzieje się w niniejszej sprawie i takiemu działaniu
24
pozwanego nie można czynić zarzutu nadużycia prawa przy kwestionowaniu
wysokości odszkodowania.
Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał za Sądem Najwyższym, iż
odszkodowanie którego domaga się powódka, ma charakter ryczałtowego
odszkodowania z umowy społecznej i stąd - nie badając szkody - istnieje możliwość
oceny, iż żądanie całego świadczenia przez powódkę stanowi nadużycie prawa.
Spojrzenie to i ocena okoliczności faktycznych sprawy prowadzi do zaś tego, że cel
gwarancji zatrudnienia z Porozumienia Zbiorowego zamyka się dla powódki w
odszkodowaniu równym wynagrodzeniu za 26 miesięcy (okres faktycznego
pozostawania bez pracy). Innymi słowy, w pozostałym zakresie, z uwagi na
rezygnację powódki z roszczenia o przyjęcie do pracy, faktycznego uzyskania w
trakcie pracy u pozwanej wszelkich kwalifikacji menażerskich, dużego bezrobocia w
kraju, konieczności przenoszenia kosztów odszkodowania na kontrahentów
pozwanej w pozostałej części, roszczenie to podlega oddaleniu jako rażąco
wygórowane z punktu widzenia społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa do
gwarancji zatrudnienia ponad kwotę równą 26 miesięcy wynagrodzenia.
Mając powyższe na względzie, Sąd drugiej instancji doszedł do przekonania,
iż powództwo zgłoszone w niniejszej sprawie podlega uwzględnieniu jedynie w
części, to jest za okres 26 miesięcy z tytułu gwarancji zatrudnienia udzielonej
powódce (§ 7 przedmiotowego porozumienia). Biorąc natomiast pod uwagę
uzgodnione przez strony procesu zasady ustalania wysokości odprawy, na rzecz
powódki zasądził kwotę 320.346 zł jako iloczyn sumy rozpoczętych miesięcy od
ustania stosunku pracy, to jest od maja 2007 r. do końca maja 2009 r. (26 miesięcy)
i miesięcznego wynagrodzenia powódki, liczonego, jak za okres urlopu
wypoczynkowego (kwota 15.401,25 zł). Następnie kwota ta zgodnie z § 8 ust. 2
porozumienia została pomniejszona o 20 % w związku z żądaniem powódki
dotyczącym jednorazowej wypłaty należnej odprawy. Orzeczenie w zakresie
odsetek oparto z kolei na przepisie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.,
począwszy od dnia 2.IX.2008 r. tj. zgodnie z żądaniem powódki do dnia zapłaty.
Pozwana E. S.A. w P. zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 21 lipca
2011 r. skargą kasacyjną w zakresie punktów 1, 3 i 6 tego wyroku.
25
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów postępowania, to
jest: (a) art. 39820
k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. (w wersji wykładni dokonanej
przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 września 2010 r.); (b) naruszenie art. 378
§ 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Ponadto zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenie przepisów prawa
materialnego, to jest: (a) art. 24126
§ 2 k.p., poprzez niedokonanie jego wykładni;
(b) art. 24126
§ 2 k.p., poprzez jego niewłaściwe niezastosowanie; (c) art. 8 k.p.,
art. 361 § 2 k.c. i art. 362 k.c. w zw. z art. 300 k.p. oraz § 7 ust. 1 i 2 Porozumienia
Zbiorowego z dnia 18 grudnia 2002 r. (w brzmieniu wynikającym z Aneksu nr 1),
zwanego dalej „Porozumieniem Zbiorowym", poprzez ich błędną wykładnię; (d) art.
8 k.p., art. 361 § 2 k.c. i art. 362 k.c. w zw. z art. 300 k.p. oraz § 7 ust. 1 i 2
Porozumienia Zbiorowego z dnia 18 grudnia 2002 r., poprzez ich niewłaściwe
zastosowanie; (e) art. 261
ust. 3 w związku z ust. 1 tego artykułu ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o związkach zawodowych oraz w związku z art. 9 § 1 k.p., poprzez
niedokonanie wykładni tego przepisu, w wyniku czego doszło do niewłaściwego
niezastosowania tych przepisów, a także naruszenia art. 4 ust. 2 i art. 14 ustawy z
dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, poprzez niedokonanie
wykładni, a w wyniku tego błędne niezastosowanie w sprawie art. 4 ust. 2 ustawy o
rozwiązywaniu sporów zbiorowych oraz błędne zastosowanie art. 14 ustawy o
rozwiązywaniu sporów zbiorowych; (f) art. 9 § 1 k.p. w związku z art. 240 § 1 k.p.
poprzez błędne niezastosowanie w sprawie.
W uzasadnieniu podstaw kasacyjnych pozwana podniosła między innymi
wskazane poniżej kwestie.
Zarzut naruszenia art. 39820
k.p.c., jest zdaniem pozwanej uzasadniony
faktem, iż Sąd Apelacyjny przy ponownym rozpatrzeniu sprawy ustosunkował się
wyłącznie do tych zarzutów prawa materialnego, które zostały wskazane jako
podstawy kasacyjne w skardze kasacyjnej pozwanej (powtarzając w tym zakresie
rozważania Sądu Najwyższego), podczas gdy, zgodnie z wykładnią art. 378 § 1
k.p.c., dokonaną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 września 2010 r. w
przedmiotowej sprawie, Sąd drugiej instancji, mając na względzie zasadę pełnego
rozpoznania sprawy w toku apelacji, był zobowiązany odnieść się w wyroku
apelacyjnym do wszystkich zarzutów i twierdzeń prawnych obu stron,
26
podnoszonych w toku sprawy. Tymczasem, w ocenie pozwanej, przy ponownym
rozpoznaniu sprawy, Sąd Apelacyjny nie odniósł się do podnoszonych przez stronę
pozwaną (jak i zauważonych przez Sąd Najwyższy) argumentów prawnych
dotyczących przepisów art. 24126
§ 2 k.p. Należy podkreślić, że argumenty te nie
były merytorycznie rozpatrywane przez Sąd Najwyższy (patrz str. 21, 22 i 24
uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego), tym samym stwierdzenie Sądu
Apelacyjnego, że przyjmuje za własną ocenę zarzutów merytorycznych pozwanej
dokonaną przez Sąd Najwyższy, nie odnosi się do analizy wyżej wskazanych
przepisów.
Ponadto, Sąd Apelacyjny, przy ponownym rozpoznaniu sprawy, nie zbadał
okoliczności faktycznej, która - jak wskazał Sąd Najwyższy - miała istotne
znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Apelacyjny mianowicie nie stwierdził, że
powódka, jako członek zarządu pozwanej brała udział w dniu 25 lutego 2005 r. w
podpisaniu Aneksu nr 1 do Porozumienia Zbiorowego z dnia 18 grudnia 2002 r., a
więc Aneksu do Porozumienia Zbiorowego, na którego postanowieniach opiera ona
swoje roszczenie. Wreszcie, Sąd Apelacyjny nie rozpatrzył też twierdzeń i
dowodów podniesionych przez pozwaną w pismach procesowych z dnia 13
kwietnia 2011 r., z dnia 2 maja 2011 r. i z dnia 6 czerwca 2011 r., utrzymujących, że
w roku 2002 nie miał miejsca transfer zakładów pracy w rozumieniu art. 231
k.p., a
tym samym nie znajdował zastosowania przepis art. 261
ust. 3 ustawy z dnia 23
maja 1991 r. o związkach zawodowych. Dalej, w piśmie procesowym z dnia 20
lipca 2011 r. pozwana przedstawiła Sądowi Apelacyjnemu kolejne dowody na to, że
w roku 2002 nie miał miejsca transfer zakładów pracy, uzasadniający zawarcie w
dniu 18 grudnia 2002 r. Porozumienia Zbiorowego, z którego powódka wywodzi
roszczenie. Sąd nie odniósł się też do argumentów prawnych strony powodowej,
których uwzględnienie przesądzałoby o tym, iż niedopuszczalne byłoby
zastosowanie w stosunku do powódki postanowień Porozumienia Zbiorowego z
dnia 18 grudnia 2002 r. wraz z Aneksem nr 1.
Zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. i art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1
k.p.c. skarżąca uzasadniła tym, iż Sąd Apelacyjny nie odniósł się do niektórych
argumentów merytorycznych podnoszonych przez stronę pozwaną w toku sprawy,
w tym w szczególności argumentu, że art. 24126
§ 2 k.p. (stosowany, zgodnie z
27
orzeczeniem Sądu Najwyższego w niniejszej sprawie, odpowiednio do
pozaukładowych porozumień zbiorowych) wyklucza stosowanie postanowień
pozaukładowego porozumienia zbiorowego w stosunku do pracowników, którzy
zarządzają w imieniu pracodawcy zakładem pracy, a tym bardziej wobec
pracowników, którzy w imieniu pracodawcy podpisywali to pozaukładowe
porozumienie zbiorowe.
Zarzut naruszenia art. 24126
§ 2 k.p., poprzez jego błędną wykładnię, jest w
ocenie pozwanej uzasadniony faktem, że Sąd Apelacyjny w ogóle nie dokonał
wykładni wskazanego przepisu, podczas gdy prawidłowa jego interpretacja
powinna prowadzić do wniosku, że niedopuszczalność regulowania
postanowieniami układu zbiorowego pracy wynagrodzenia pracowników
zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy oznacza, że układ taki nie
znajduje zastosowania przy określaniu sytuacji prawnej takich pracowników
(zarządzających zakładem pracy), nawet, jeżeli po podpisaniu tego układu przestali
oni zarządzać tym zakładem pracy.
Zarzut naruszenia przepisu art. 8 K.p., art. 361 § 2 k.c. i art. 362 k.c. w zw. z
art. 300 k.p. oraz § 7 ust. 1 i 2 Porozumienia Zbiorowego z dnia 18 grudnia 2002 r.,
poprzez ich błędną wykładnię, skarżąca uzasadniła z kolei tym, że Sąd Apelacyjny,
ponownie badając niniejszą sprawę, dokonał wykładni przepisu art. 8 k.p. oraz § 7
ust. 1 i 2 Porozumienia Zbiorowego, oceniając godziwość i zgodność z zasadami
współżycia społecznego żądania powódki, ale dokonując tej wykładni nie odniósł
się do innych przepisów regulujących wysokość odszkodowań, choć Sąd
Najwyższy wskazał w wyroku z dnia 14 września 2010 r., wydanym w niniejszej
sprawie, że dochodzone przez powódkę świadczenie jest odszkodowaniem i ma
charakter przede wszystkim kompensacyjny. Sąd Apelacyjny zasądził
odszkodowanie w wysokości opartej na własnych ustaleniach faktycznych oraz na
własnej ocenie „godziwości" żądania powódki, ale w oderwaniu od ogólnych zasad
ustalania wysokości odszkodowań, wynikających z Kodeksu cywilnego. W ocenie
pozwanej świadczenie zdecydowanie wyższe niż odszkodowanie obejmujące pełną
naprawę szkody, traci swój walor kompensacyjny i nie może być uznane za
odszkodowanie zgodne z zasadami współżycia społecznego. Zgodnie bowiem z
jednolitym orzecznictwem Sądu Najwyższego, celem odszkodowania nie może być
28
wzbogacenie poszkodowanego. Zdaniem pozwanej, przyczynienie się powódki do
zwiększenia szkody, powinno wpływać na wysokość ewentualnego odszkodowania.
Ponadto w skardze podkreślono, że jeżeli w roku 2002 (ani w 2003) nie
doszło do transferu zakładów pracy, to nie było podstaw prawnych do tego, aby
zawrzeć Porozumienie Zbiorowe z dnia 18 grudnia 2002 r. Porozumienie to nie
może być więc uznane za źródło prawa pracy, które ma moc automatycznego
kształtowania treści stosunków pracy. W szczególności więc zachodziła potrzeba
oceny prawnej pod tym kątem dokonanej, jaki charakter ma Porozumienie
Zbiorowe z dnia 18 grudnia 2002 r. i czy w ogóle może być podstawą roszczeń
powódki. Pozwana twierdzi, że jakiekolwiek porozumienie zbiorowe, zawarte bez
oparcia w szczegółowym przepisie ustawy, nie ma waloru źródła prawa pracy w
rozumieniu art. 9 § 1 k.p.
Powódka roszczenie oparła na Porozumieniu Zbiorowym z dnia 18 grudnia
2002 r. - w wersji zmienionej Aneksem nr 1 - Aneks ten został poczyniony w
Porozumieniu Zbiorowym z dnia 25 lutego 2005 r. (w zał. nr 1), które kończyło spór
zbiorowy, a więc w porozumieniu zbiorowym zawartym w oparciu o art. 14 ustawy o
rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Otóż trzeba podnieść dwie kwestie: a)
dopuszczalności czynienia aneksów do porozumień zbiorowych innych niż układy
zbiorowe pracy - w ogóle; b) dopuszczalności zmiany porozumienia zawartego w
trybie art. 261
ust. 3 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych,
poprzez porozumienie zbiorowe zawarte w trybie art. 14 ustawy z dnia 23 maja
1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Porozumienia zbiorowe inne niż układy zbiorowe pracy (pozaukładowe) są
zawierane w szczególnych okolicznościach i mają charakter okazjonalny.
Porozumienia zbiorowe zawarte w oparciu o art. 261
ustawy o związkach
zawodowych dotyczą transferu zakładu pracy i mają ograniczać się do kwestii z tym
związanych. Porozumienia zbiorowe zawierane w oparciu o art. 14 ustawy z dnia
23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych są zawierane w ramach sporu
zbiorowego. Spór zbiorowy nie może być prowadzony w zakresie spraw
regulowanych w porozumieniu zbiorowym, przed wypowiedzeniem tego
porozumienia (art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów
zbiorowych). Skoro sprawa gwarancji zatrudnienia w pozwanej spółce była
29
uregulowana w Porozumieniu Zbiorowym z 18 grudnia 2002 r., to przed
wypowiedzeniem tego Porozumienia nie było dopuszczalne prowadzenie sporu
zbiorowego w sprawach gwarancji zatrudnienia. Spór zbiorowy w tym zakresie był
więc nielegalny, jak również taką wadą objęty jest Aneks nr 1 do Porozumienia
Zbiorowego z dnia 18 grudnia 2002 r. - z którego powódka wywodzi roszczenie.
Tak więc nie tylko Porozumienie Zbiorowe z dnia 18 grudnia 2002 r. nie ma oparcia
w przepisach prawa, ale również Aneks nr 1 do tego Porozumienia nie ma oparcia
w przepisach prawa. W niniejszej sprawie Porozumienie Zbiorowe z dnia 18
grudnia 2002 r. zawarte w związku z rzekomym transferem zakładu pracy, w
oparciu o art. 261
ustawy o związkach zawodowych, zostało zmienione (Aneks nr 1)
przez Porozumienie Zbiorowe z dnia 25 lutego 2005 r. kończące spór zbiorowy
(art. 14 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych). Należy to uznać za prawnie
niedopuszczalne.
Co do zarzutu art. 9 § 1 w związku z art. 240 § 1 k.p., podniesiono w
skardze, że o ile układy zbiorowe pracy mają z założenia kompleksowy i stabilny
charakter (art. 240 § 1 k.p.), o tyle inne porozumienia zbiorowe są zawierane
jedynie okazjonalnie, dla uregulowania określonych spraw. Dlatego, o ile prawo
przewiduje możliwość zmiany (aneksowania) układu zbiorowego pracy w drodze
protokołów dodatkowych (art. 2419
§ 1 k.p.), o tyle nie można stosować tego
przepisu per analogiom do pozaukładowych porozumień zbiorowych, gdyż to
stałoby w sprzeczności z istotą i przeznaczeniem pozaukładowych porozumień
zbiorowych.
W związku z podniesionymi zarzutami wniesiono w skardze o uchylenie pkt
1, 3 i 6 zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego w P. oraz przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu i zasądzenie od powódki na rzecz
pozwanej kosztów postępowania kasacyjnego. Ewentualnie wniesiono o uchylenie
pkt 1, 3 i 6 zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji w całości, bądź, w razie
nieoddalenia apelacji w całości, zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania w
wysokości 56.479,38 zł, a w pozostałym zakresie o oddalenie powództwa. W obu
ostatnich wypadkach wniesiono o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej
kosztów postępowania przed sądem drugiej instancji, a także kosztów
postępowania kasacyjnego.
30
Skargę od wyroku Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 21 lipca 2011 r. wniosła
także powódka M.S., zaskarżając wyrok Sądu Apelacyjnego w części, w której
oddalono powództwo w kwocie 813.186 zł, tj. w zakresie punktów 2 i 4.
Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła:
(-) naruszenie przepisu postępowania tj. art. 39820
k.p.c. przez jego
niezastosowanie w zakresie dokonanej przez Sąd Apelacyjny w P. wykładni art. 8
k.p. niezgodnie z wykładnią przyjętą przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14
września 2010 r., zgodnie z którą „podejście sądu do stosowania klauzuli
generalnej zasad współżycia społecznego w kontekście ewentualnego nadużycia
prawa podmiotowego (art. 8 k.p.)" powinno dążyć „do zachowania równowagi w
stosunkach społecznych", powinno być rozumiane „jako czynnik prowadzący do
słusznego lub inaczej sprawiedliwego wyważenia interesu ogółu (dobra wspólnego)
i interesów jednostki", powinno uwzględniać „całokształt ustalonych okoliczności
faktycznych" oraz powinno uwzględniać kompensacyjny (odszkodowawczy)
charakter; sprzecznie z przedmiotową wykładnią zaskarżony wyrok przyjmuje
podejście mechanicznego wyliczenia iloczynu miesięcy pozostawania bez pracy
oraz wynagrodzenia liczonego jak za okres urlopu wypoczynkowego z późniejszym
pomniejszeniem tej wartości o 20%, a zatem bez uwzględnienia „równowagi w
stosunkach społecznych", „wyważenia interesów jednostki", „całokształtu
ustalonych okoliczności faktycznych" oraz kompensacyjnego charakteru.
(-) naruszenie przepisów postępowania tj. art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1
k.p.c. i 382 k.p.c., przez ich niezastosowanie i pominięcie zebranego materiału oraz
brak wyjaśnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku, co w dużym stopniu
utrudnia (jeżeli nie uniemożliwia) kontrolę kasacyjną wyroku, ponieważ nie
wiadomo, jakie okoliczności faktyczne, prawne i jakie, choć w przybliżeniu, zasady
współżycia społecznego lub społeczno-gospodarcze przeznaczenie tego prawa sąd
przyjął dla dokonanego wyliczenia należnej wysokości odprawy, w szczególności
na jakiej podstawie i w oparciu o jakie zasady sąd uznał, że okres faktycznego
pozostawania bez pracy oraz 80% części faktycznego wynagrodzenia za ten okres
wypełniają dyrektywę art. 8 k.p., stanowią wyważenie interesu pozwanego i
powódki oraz realizują kompensacyjny (odszkodowawczy) charakter odprawy, a
31
ponadto na jakiej podstawie przyjął, że istnieje konieczność przenoszenia kosztów
odszkodowania na kontrahentów pozwanej oraz że powódka zrezygnowała z
roszczenia o przyjęcie do pracy u pozwanej;
Naruszenie wyżej wymienionych przepisów postępowania, zdaniem
powódki, mogło mieć istotny wpływ na wynik postępowania przed Sądem drugiej
instancji, ponieważ pominięcie zebranego materiału, zaniechanie precyzyjnego
wskazania przyjętych podstaw faktycznych rozstrzygnięcia, podstaw prawnych
rozstrzygnięcia (m.in. regulacji prawa energetycznego, określającego obowiązek
ustalania taryf za energię elektryczną ex ante oraz zatwierdzania taryf przez
Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki) oraz dyrektyw z art. 8 k.p. będących
podstawą rozstrzygnięcia, „zwalniało" Sąd Apelacyjny w P. od analizy ww.
elementów, w tym przepisów prawa materialnego, a co za tym idzie pozwalało na
wydanie wyroku, który nie ma bezpośredniego oparcia w prawie.
Ponadto w skardze powódki wskazano na naruszenie prawa materialnego tj.
art. 8 k.p. oraz § 6 ust. 1 w zw. z § 24, § 7 ust. 1 i 2 oraz § 8 ust. 2 Porozumienia z
dnia 18 grudnia 2008 (ze zmianami wprowadzonymi załącznikiem nr 1) przez ich
błędną wykładnię, a w konsekwencji błędne zastosowanie polegające na przyjęciu,
że zgodne z zasadami społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa lub
zasadami współżycia społecznego jest miarkowanie żądania ryczałtowego
odszkodowania sui generis (§ 7 ust. 1 i 2 Porozumienia) w oderwaniu od
sprawiedliwego wyważenia interesów obu stron, bez uwzględnieniu całokształtu
ustalonych okoliczności i kompensacyjnego charakteru odprawy; w zaskarżonym
wyroku nie wzięto pod uwagę, że te same zasady społeczno-gospodarczego
przeznaczenia prawa lub zasady współżycia społecznego, które są podstawą
miarkowania żądania powódki, stoją jednocześnie na straży, by pozwana nie
uzyskiwała nadmiernych oszczędności kosztem powódki oraz by prawo nie
demoralizowało i nie zachęcało pozwanej do niegodziwego i bezprawnego
działania;
W oparciu o powyższe zarzuty skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego
wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu w P.; rozpoznanie skargi kasacyjnej na rozprawie;
pozostawienie Sądowi Apelacyjnemu w P. rozstrzygnięcia co do kosztów
32
postępowania kasacyjnego, a także zwolnienie powódki w całości od ponoszenia
kosztów opłaty sądowej od skargi kasacyjnej.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną powódki strona pozwana wniosła o
odmowę przyjęcia tej skargi do rozpoznania, a w przypadku przyjęcia skargi o
oddalenie jej w całości. Jednocześnie strona pozwana wniosła o zasądzenie od
powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania kasacyjnego, a także o
oddalenie wniosku powódki o zwolnienie jej od ponoszenia kosztów skargi
kasacyjnej w całości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów wskazanych w skardze
kasacyjnej wniesionej przez stronę pozwaną, Sąd Najwyższy jako pierwszy poddał
ocenie zarzut naruszenia prawa procesowego, to jest art. 378 § 1 k.p.c. i art. 328 §
2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Zarzut ten, zdaniem Sądu Najwyższego, jest
słuszny w zakresie nieodniesienia się przez Sąd drugiej instancji do wszystkich
zarzutów prawnych i twierdzeń podnoszonych przez pozwaną Spółkę w toku
postępowania w sprawie, w tym w szczególności dotyczących: naruszenia
art. 24126
§ 2 k.p., w związku z udziałem powódki jako członka zarządu w
podpisaniu Aneksu do Porozumienia zbiorowego i braku transferu zakładów pracy
w 2002 r. w rozumieniu art. 231
k.p. i tym samym braku podstaw do zastosowania
art. 261
ust. 3 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych. Faktycznie,
Sąd drugiej instancji nie dokonał w tym zakresie ustaleń faktycznych i w zasadzie
ograniczył swoje rozważania do możliwości zastosowania w sprawie art. 8 k.p. oraz
miarkowania należnego powódce odszkodowania.
Zarzut ten nie może być jednak uznany za skuteczny. Warunkiem
skuteczności zarzutów naruszenia prawa procesowego, wskazanych w podstawach
skargi, jak jednoznacznie stwierdza art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. jest istotny wpływ tego
uchybienia na wynik sprawy. Sąd Najwyższy już w wyroku z dnia 14 września
2010 r., II PK 67/10, podkreślił zresztą, że w skardze kasacyjnej należy wykazać,
że zarzucane Sądowi drugiej instancji naruszenie przepisów prawa procesowego
rzeczywiście mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, a to zależy od oceny
33
podniesionych w skardze zarzutów naruszenia prawa materialnego, co zostanie
scharakteryzowane poniżej.
Otóż, o ile Sąd Apelacyjny ograniczył się do stwierdzenia, że przyjmuje,
zgodnie z treścią art. 382 i 39820
k.p.c., za własną ocenę charakteru i ważności
Porozumienia i Aneksu, zawartą w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 września
2010 r., II PK 67/10, to Sąd Najwyższy w wyroku tym zajął już zdecydowane
stanowisko w kwestii charakteru prawnego Porozumienia z dnia 18 grudnia 2002 r. i
Aneksu nr 1 do tego Porozumienia, z którego powódka wywodzi swoje roszczenie.
Oznacza to, że analizowana skarga kasacyjna nie mogła być już oparta na
zarzutach dotyczących charakteru prawnego Porozumienia i Aneksu, jeśli zarzuty
te oparto na podstawie naruszenia tych samych co poprzednio przepisów prawa
materialnego. Jeśli zaś chodzi o podniesiony w skardze zarzut naruszenia art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych, to mając na uwadze argumentację prawną
zawartą w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 września 2010 r., należy stwierdzić,
że nie jest on zasadny. Wbrew twierdzeniom pozwanej, Porozumienie miało
ustawową podstawę prawną określoną w art. 261
ust. 3 ustawy o związkach
zawodowych. Rolą sądu nie jest natomiast rozważanie zasadności zawarcia
takiego aktu. Przepis ten stanowi, że jeżeli dotychczasowy lub nowy pracodawca
zamierza podjąć działania dotyczące warunków zatrudnienia pracowników, to jest
obowiązany do podjęcia negocjacji z zakładowymi organizacjami związkowymi w
celu zawarcia porozumienia w tym zakresie, w terminie nie dłuższym niż 30 dni od
dnia przekazania informacji o tych działaniach. Wskazując, że w roku 2002 nie miał
miejsca transfer zakładów pracy w rozumieniu art. 231
k.p., wobec czego zawarcie
spornego Porozumienia (oraz aneksów do niego) nie spełniało przesłanki
określonej w art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych, pozwana pomija
podstawowe ustalenie, iż Porozumienie zostało jednak zawarte (uzgodnione) i
funkcjonowało w praktyce. Z tego punktu widzenia nie ma zatem znaczenia, czy
istniały uzasadnione gospodarczo podstawy do tego, aby partnerzy społeczni
zawarli Porozumienie i to w takim kształcie, jaki został przez nich przyjęty. Skoro
Porozumienie zostało zawarte przez uprawnione do tego podmioty zbiorowego
prawa pracy i jego postanowienia były faktycznie realizowane, to niewątpliwie taka
była ich wola. Z samego faktu zawarcia Porozumienia wynika więc, że (w
34
rozumieniu art. 261
ust. 3 ustawy o związkach zawodowych) pracodawcy
„zamierzali podjąć działania dotyczące warunków zatrudnienia pracowników". Tak,
jak w wyroku z dnia 14 września 2010 r. Sąd Najwyższy wskazał, że chybione są
zarzuty, iż nie doszło do przeprowadzenia rokowań poprzedzających zawarcie
Porozumienia, gdyż treść art. 261
ustawy o związkach zawodowych nie wprowadza
żadnych regulacji co do przebiegu rokowań, a to oznacza, że podmioty zbiorowe
same określają ich zasady zgodnie z dyrektywą braku formalizmu, tak tym razem
należy podkreślić, że fakt, czy doszło, czy też nie doszło do transferu zakładu pracy
w rozumieniu art. 231
k.p., nie ma większego znaczenia wobec tego, że
Porozumienie określonej treści faktycznie podpisano. Podobne argumenty należy
odnieść do Aneksu nr 1, któremu strona pozwana zarzuca oparcie go na innej
podstawie prawej, mianowicie na podstawie art. 14 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o
rozwiązywaniu sporów zbiorowych, co ma prowadzić do nieuprawnionej zmiany
porozumienia jednego rodzaju na porozumienie innego rodzaju. Porozumienie,
które ma oparcie ustawowe, jest źródłem prawa pracy (art. 9 § 1 k.p.; por.
uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 23 maja 2006 r., III PZP 2/06,
OSNP 2007 nr 3-4, poz. 38). Tym samym, warunki zawarcia porozumienia bądź
aneksów do niego nie mają znaczenia, w szczególności w kontekście tego, że
porozumienie, nazywane też paktem lub pakietem, nie jest sformalizowane w takim
stopniu, jak układ zbiorowy pracy i jest znacznie bliższe zwykłej umowie, stąd
kwestie wypełnienia ustawowych przesłanek jego zawarcia nie mają
przesądzającego znaczenia dla skuteczności zobowiązań zaciągniętych przez
pracodawcę w takim porozumieniu. Porozumienie, w zależności od okoliczności, w
których do niego dochodzi, może być zatem zawarte nawet na kilku podstawach
prawnych, niekoniecznie wyłącznie na podstawie art. 261
ustawy o związkach
zawodowych, czy też na innej podstawie prawnej. Wypada również dodać, że o ile
w czasie, w którym zawarto Porozumienie z dnia 18 grudnia 2002 r., nie doszło do
transferu zakładu pracy w rozumieniu art. 231
k.p., to jak wynikało z twierdzeń
samej pozwanej zawartych w jej pismach procesowych, których nieuwzględnienie
zarzuca ona obecnie Sądowi drugiej instancji, w 2005 r., a więc w czasie, w którym
zawarto Aneks nr 1 do Porozumienia (25 lutego 2005 r.), taki transfer miał jednak
miejsce. W tym kontekście niezrozumiały jest zarzut naruszenia przepisów ustawy
35
z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (art. 4 ust. 2 i art. 14 tej
ustawy). Przewidziana w pierwszym z wymienionych przepisów możliwość
wszczęcia i prowadzenia sporu o zmianę układu lub porozumienia nie wcześniej niż
z dniem ich wypowiedzenia oznacza bowiem tylko tyle, że przepis ten nie zezwala
na spór zbiorowy przed wypowiedzeniem porozumienia, natomiast z jego treści nie
wynika, aby zabraniał on równocześnie zawarcia porozumienia bądź aneksowania
porozumienia już wcześniej zawartego. Co najwyżej podstawy prawnej takiego
porozumienia lub aneksu nie mogłyby stanowić przepisy ustawy o rozwiązywaniu
sporów zbiorowych. Kwestia ta pozostaje jednakże bez wpływu na ocenę ważności
owych porozumień.
Co do zarzutu niedokonania wykładni i niewłaściwego zastosowania
art. 24126
§ 2 k.p., stanowiącego, że układ zakładowy nie może określać warunków
wynagradzania pracowników zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem
pracy, należy z kolei stwierdzić, że omawiane Porozumienie (a także Aneks nr 1 do
tego Porozumienia) dotyczyło odprawy należnej w sytuacji rozwiązania stosunku
pracy, czyli z istoty swej nie regulowało w tym zakresie zasad wynagradzania w
trakcie trwania stosunku pracy, gdyż odprawy przysługiwały byłym już
pracownikom, więc z natury rzeczy nie mogły mieć charakteru wynagrodzenia.
Warunki wynagradzania za pracę to całokształt sytuacji prawnej pracownika w
zakresie wynagrodzenia za pracę. W pojęciu tym mieszczą się przede wszystkim
zasady nabywania prawa, ustalania wysokości i wypłaty składników wynagrodzenia
za pracę - wynagrodzenia zasadniczego, dodatków, premii, dopłat. Poza
wynagrodzeniem za pracę pracownikowi przysługują natomiast inne należności i
świadczenia związane z pracą, a warunki nabywania do nich prawa, ustalania ich
wysokości i zasad wypłaty warunkami wynagradzania nie są. Wynika to wprost z
niektórych przepisów zawartych w dziale trzecim Kodeksu pracy, w których
„warunki wynagradzania” przeciwstawia się jednoznacznie „innym świadczeniom
związanym z pracą” (por. zwłaszcza art. 771
, art. 772
§ 1 i § 2, art. 773
§ 1 i § 3).
Odprawy nie mają charakteru wynagrodzeniowego. Należą one do kategorii innych
świadczeń związanych z pracą. Co do tej kwestii orzecznictwo Sądu Najwyższego
jest utrwalone, a doktryna zgodna. Znaczy to, że zakładowy układ zbiorowy pracy
może regulować świadczenia tego rodzaju również dla osób zarządzających
36
zakładem pracy w imieniu pracodawcy i nie pozostaje to w sprzeczności z regulacją
art. 24126
§ 2 k.p. Odprawy przewidziane w układzie przysługują tym osobom na
zasadach i w wysokości wynikających z jego postanowień, chyba że w odniesieniu
do nich zastosowanie układu zostało wyraźnie wyłączone (por. między innymi
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2006 r., I PK 115/05, OSNP 2006 nr
21 – 22, poz. 327).
Na marginesie należy zauważyć, że powódka, w momencie rozwiązania z
nią stosunku pracy, już od 1,5 roku nie wchodziła w skład osób zarządzających
zakładem pracy. Trudno też stawiać jej zarzut, że zawierała porozumienie z myślą
o sobie, gdyż przyjęcie takiego założenia jest niedopuszczalną antycypacją.
Podsumowując zarzuty skargi odnoszące się do charakteru prawnego i
legalności Porozumienia i Aneksu do tego Porozumienia, z którego powódka
wywodziła swoje roszczenie, należy ponadto jeszcze raz powołać stanowisko
wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 września 2010 r., które Sąd
rozpoznając sprawę w niniejszym składzie całkowicie podziela. W okolicznościach
sprawy partnerzy społeczni dobrowolnie przystąpili do Porozumienia, a pozwana
Spółka występująca w charakterze pracodawcy dobrowolnie zobowiązała się, że
każdy zatrudniony przez nią pracownik objęty zakresem tego Porozumienia, w razie
niedochowania przez Spółkę gwarantowanego okresu zatrudnienia, może wystąpić
z roszczeniem o zapłatę odprawy pieniężnej. Skoro więc pozwana w Porozumieniu
dobrowolnie zgodziła się na przyjęcie w nim postanowień niekorzystnych z punktu
widzenia jej interesów ekonomicznych, między innymi godząc się na stosowanie
kilkunastoletnich okresów gwarancyjnych, to nie może teraz z tej przyczyny
skutecznie podważać legalności i skuteczności przyjętych tam postanowień. Będąc
podmiotem związanym wynegocjowanymi przez siebie postanowieniami
Porozumienia, Spółka nie może co do zasady uchylać się od ich przestrzegania,
skoro zmieniają one na korzyść pracowników powszechne regulacje chroniące ich
przez rozwiązaniem stosunku pracy.
Nie jest również słuszny sformułowany przez pozwaną zarzut naruszenia
art. 361 § 2 i art. 362 k.c. w związku z art. 8 k.p. przez ich niezastosowanie w
sprawie i ustalenie odszkodowania w oderwaniu od zasad wskazanych w
przepisach Kodeksu cywilnego. Przepis art. 361 § 2 k.c., stanowiąc, że naprawieniu
37
podlega strata i utracone korzyści, wyraża regułę pełnego odszkodowania w
granicach szkody prawnie relewantnej. Przez sformułowanie „w powyższych
granicach" ustawodawca odwołuje się bowiem do unormowania związku
przyczynowego wymienionego w § 1 komentowanego przepisu. W tych granicach
podmiot odpowiedzialny zobowiązany jest do naprawienia szkody ustalonej metodą
dyferencyjną. Jednocześnie przepis dopuszcza szczególne regulacje normatywne
lub umowne (o dyspozytywnym charakterze). Mogą one inaczej określać szkodę
podlegającą naprawieniu. Taki charakter mają właśnie odszkodowania
zryczałtowane (zob. Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część
ogólna pod red. A. Kidyby Lex 2010).
Niezasadne jest wskazane w skardze twierdzenie, że świadczenie
zasądzone powódce jest zdecydowanie wyższe niż odszkodowanie obejmujące
pełną naprawę szkody. Cały wywód Sądu Apelacyjnego opiera się bowiem na
przyjęciu, że odszkodowanie ma charakter ryczałtowego odszkodowania z umowy
społecznej, stąd bez badania szkody istnieje możliwość oceny charakteru
należnego powódce odszkodowania przez pryzmat zasad współżycia społecznego.
Sąd Apelacyjny uwzględnił w przyjętej sumie odszkodowania następujące kryteria:
godziwość dochodzonego roszczenia oceniana przez pryzmat społeczno-
gospodarczego przeznaczenia gwarancji zatrudnienia, pogarszające się warunki
wynagrodzenia, a także pozostawanie pozwanego przedsiębiorstwa w sferze
publicznej i te założenia doprowadziły go do przyjęcia kwoty odszkodowania jako
sumy 26 miesięcznego wynagrodzenia równego okresowi pozostawania przez
powódkę bez pracy, pomniejszonego, zgodnie z § 8 ust. 2 porozumienia, o 20% i
oddalenia roszczenia w pozostałej części jako rażąco wygórowanego.
Zagadnienie prawne, które wystąpiło w sprawie, zamyka się zatem w
konieczności udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy odszkodowanie za naruszenie
gwarancji zatrudnienia, do którego prawo wynika z umowy społecznej, traktowanej
jako normatywne porozumienie (art. 9 k.p.), może podlegać miarkowaniu na
podstawie art. 8 k.p. Wbrew przedstawionemu w skardze założeniu, treść art. 362
k.c. pozwala na miarkowanie wysokości odszkodowania stosownie do okoliczności,
szczególnie stopnia winy obu stron, jeżeli poszkodowany przyczynił się do
powstania lub zwiększenia szkody. Sąd Najwyższy w składzie rozpatrującym
38
skargę kasacyjną uznaje, że odszkodowanie za naruszenie gwarancji zatrudnienia
może być miarkowane tak w sytuacji, gdy uzna się umowę społeczną za rodzaj
kontraktu, jak i w sytuacji, gdy potraktuje się ją - co jest trafne - jako źródło prawa.
W obu przypadkach ograniczenie odszkodowania może wynikać z naruszenia
społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Brak szkody oznacza brak
odpowiedzialności odszkodowawczej. Mniejsza szkoda prowadzi do miarkowania
odszkodowania.
Miarkowanie może być również zastosowane do świadczeń majątkowych
określonych ryczałtowo. Przede wszystkim jednak wymaga oceny treść samej
umowy, zakresu podmiotowego, okresu ochrony. W braku regulacji prawnej trybu
interpretowania porozumień zbiorowych takich jak umowa społeczna,
uwzględniając fakt, że jest ona aktem prawnym tej samej rangi co układ zbiorowy
pracy, trzeba dokonywać jej wykładni z poszanowaniem woli stron stosując per
analogiam art. 2416
k.p. W ocenie sprawy Sąd Najwyższy przede wszystkim jednak
bierze pod uwagę ugruntowany w orzecznictwie pogląd, że brak jednolitych,
niezmiennych i porównywalnych kryteriów, jakimi sądy powinny się kierować,
przyznając tego rodzaju odszkodowania, nakazuje uznać, że przy zastosowaniu
ogólnej zasady miarkowania tego rodzaju odszkodowań określenie ich wysokości
stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę, a
zastosowanie normy art. 8 k.p. mieści się w granicach swobodnego uznania
sędziowskiego i sfera ta w ramach postępowania kasacyjnego może podlegać
kontroli tylko w przypadku szczególnie rażącego i oczywistego naruszenia (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971 nr 3,
poz. 53; PiP 1972 nr 10, s. 170, z glosą K. Piaseckiego; z 15 września 1999 r., III
CKN 339/98, OSNC 2000 nr 3, poz. 58; OSP 2000 nr 4, poz. 66, z glosą A.
Szpunara; z 4 lipca 2002 r., I CKN 837/00, LexPolonica nr 376352 oraz z 30
października 2003 r., IV CK 151/02, LexPolonica nr 1630441), co w przedmiotowej
sprawie nie miało miejsca.
Odnosząc się do skargi powódki, również należy stwierdzić, że jest ona
całkowicie niezasadna.
Wskazane w skardze naruszenie prawa procesowego, to jest art. 328 § 2 w
związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c. nie wystąpiło w przedmiotowej sprawie.
39
W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że uzasadnienie wyroku
wyjaśnia przyczyny, dla których orzeczenie zostało wydane i jest sporządzane już
po wydaniu wyroku. Zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane
zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. W
konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 (zgłoszony w związku z art. 391 § 1
k.p.c.) może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w
których treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia
całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania
orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie
jasno ustalonego stanu faktycznego, a więc w przypadku, gdy rażące naruszenie
zasad sporządzenia uzasadnienia przez sąd drugiej instancji powoduje niemożność
kontroli kasacyjnej orzeczenia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 5
listopada 2009 r., II UK 102/09, LEX nr 574539 oraz z dnia z dnia 24 listopada
2010 r., I PK 107/10, LEX nr 737366 i orzeczenia w nich wskazane). W odniesieniu
do uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego skarżąca zarzuca „lapidarność i brak
precyzji oraz brak wnikliwej analizy w omawianiu prawnych i faktycznych podstaw
rozstrzygnięcia, ograniczając się w tym zakresie do stwierdzenia, iż brak
wyjaśnienia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku, co w dużym stopniu
utrudnia (jeżeli nie uniemożliwia) kontrolę kasacyjną wyroku, ponieważ nie
wiadomo jakie okoliczności faktyczne, prawne i jakie, choć w przybliżeniu, zasady
współżycia społecznego lub społeczno-gospodarcze przeznaczenie tego prawa sąd
przyjął dla dokonanego wyliczenia należnej wysokości odprawy”. Jak wskazano
wyżej, zarzuty te są oczywiście niesłuszne, Sąd Apelacyjny dokładnie określił
przesłanki, którymi kierował się, miarkując wysokość odprawy. Natomiast w
płaszczyźnie art. 328 § 2 k.p.c. nie leży prawidłowość ustaleń faktycznych i oceny
dowodów, do podważenia której zdaje się zmierzać skarga kasacyjna.
W sprawie nie doszło również do naruszenia art. 382 k.p.c. Podstawa
kasacyjna oparta na naruszeniu przepisu art. 382 k.p.c. mogłaby być
usprawiedliwiona tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał, że Sąd drugiej instancji
pominął materiał zebrany w postępowaniu przed pierwszą instancją albo że -
uzupełniwszy postępowanie dowodowe we własnym zakresie - nie wziął pod uwagę
40
jego wyników. Kontrola kasacyjna zaskarżonego orzeczenia wykazuje tymczasem,
że podstawą orzekania przez Sąd drugiej instancji były wszystkie dowody
przeprowadzone w sprawie, a Sąd Apelacyjny własnego materiału już nie
gromadził. Nie miał zresztą obowiązku, ani potrzeby prowadzenia nowych
dowodów, gdyż materiał dowodowy zebrany w dotychczasowym postępowaniu był
pełny.
W oczywisty sposób nie doszło w sprawie również do naruszenia art. 39820
k.p.c. Sąd Najwyższy, uchylając wyrok Sądu drugiej instancji z dnia 29 października
2009 r., wyraźnie wskazał, że sprawa podlega ocenie z punktu widzenia
sprzeczności z zasadami współżycia społecznego i społeczno-gospodarczym
przeznaczeniem prawa (art. 8 k.p.) żądania wypłacenia odszkodowania (odprawy)
w związku z rozwiązaniem umowy o pracę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22
stycznia 2004 r., I PK 203/03, OSNP 2004 nr 22, poz. 386) i tak właśnie postąpił
Sąd Apelacyjny.
Nie jest zasadny również zarzut naruszenia art. 8 k.p., przez jego błędne
zastosowanie polegające na „przyjęciu, że niezgodne z zasadami społeczno-
gospodarczego przeznaczenia prawa lub zasadami współżycia społecznego jest
miarkowanie żądania ryczałtowego odszkodowania w oderwaniu od sprawiedliwego
wyważenia interesów obu stron, bez uwzględnienia całokształtu okoliczności
faktycznych”.
Odnosząc się do tego zarzutu, należy wskazać, że klauzula generalna,
zawarta w art. 8 k.p., zwana niekiedy „klauzulą nadużycia prawa", ma swoje
historyczne ugruntowanie, a jej odpowiedniki można znaleźć w systemach
prawnych wielu państw. Klauzule generalne nie są typowym przykładem
stosowanych przez ustawodawcę zwrotów niedookreślonych, ponieważ odsyłają do
systemu norm pozaprawnych, między innymi moralnych, o nieostrych - z natury
rzeczy - zakresach znaczeniowych. Klauzula generalna (klauzula nadużycia prawa)
„współistnieje" z całym systemem prawa cywilnego i - zgodnie z orzecznictwem
Sądu Najwyższego - musi być brana pod uwagę przez sądy przy rozstrzyganiu
każdej sprawy. Na podstawie tego przepisu każde działanie albo zaniechanie może
być uznane za nadużycie prawa, jeśli występuje jedna z dwóch przesłanek:
obiektywna sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub
41
obiektywna sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Z samej istoty rzeczy
- ze względu na przedmiot, którym jest nadużycie prawa podmiotowego -
zaskarżona norma ma charakter ogólny w znacząco wyższym stopniu od innych
instytucji prawnych, czym otwiera pole dla wykładni sądowej. Treść klauzuli
generalnej zawarta w art. 8 k.p. ujęta jest przy tym przedmiotowo, a nie
podmiotowo. Nie kształtuje ona praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje
praw, jakie wynikają z innych przepisów prawa. Przepis ten upoważnia sąd do
oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym, działanie lub
zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie
korzysta z ochrony prawnej. Stosowanie art. 8 k.p. (podobnie jak art. 5 k.c.)
pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej
sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003 r., I PK
558/02, OSNP 2004 nr 16, poz. 283). W oderwaniu od tych konkretnych
okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do stosowania tego
przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 1967 r., I PR 415/67,
OSPiKA 1968 nr 10, poz. 210, z glosą Z. Ziembińskiego oraz uchwałę z 17 stycznia
1974 r., III PZP 34/73, OSNCP 1975 nr 1, poz. 4; PiP 1978 nr 7, s. 161 z glosami S.
Sołtysińskiego i Z. Ziembińskiego). Jeszcze raz wypada także podkreślić, iż ocena,
czy w konkretnym przypadku ma zastosowanie norma art. 8 k.p., mieści się w
granicach swobodnego uznania sędziowskiego. Sfera ta w ramach postępowania
kasacyjnego może zaś podlegać kontroli tylko w przypadku szczególnie rażącego i
oczywistego naruszenia. Tymczasem skarżąca podnosi, że miarkowanie
ryczałtowo określonego odszkodowania jest dokonywane w okolicznościach, gdy
„bezprawne wypowiedzenie umowy o pracę jest dokonywane z naruszeniem
prawa”. Sąd Najwyższy w przedmiotowym składzie przychyla się do stanowiska
zawartego w wyroku z dnia 3 grudnia 2010 r., I PK 126 /10, że nie można twierdzić,
iż wadliwe rozwiązanie stosunku pracy uniemożliwia pracodawcy remonstrowanie
wysokości odszkodowania wynikającego z gwarancji zatrudnienia. Pracodawca w
sporze nie zmierza bowiem do ograniczenia ustawowego odszkodowania za
wadliwe rozwiązanie stosunku pracy, lecz dąży do ograniczenia należnego z poro-
zumienia zbiorowego odszkodowania za naruszenie gwarancji zatrudnienia, w sytu-
acji gdy pracownik nie domaga się restytucji stosunku pracy.
42
Podobny punkt widzenia, co do możliwości ograniczania odszkodowań z pa-
kietu socjalnego, został przyjęty przez Sąd Najwyższy w wyrokach z 14 września
2010 r., II PK 67/10; z 24 listopada 2010 r., I PK 78/10; z 3 listopada 2010 r., II PK
93/10. Gwarancja z umowy zamykająca się w roszczeniu odszkodowawczym w
kwocie 1.724.940 zł okazała się nadmierna. Już na pierwszy rzut oka brakuje
proporcji pomiędzy żądaniem zawartym w pozwie a doznaną szkodą. Jak podniósł
zaś Sąd Apelacyjny, spór toczy się w sytuacji gospodarczej, w której średnie
wynagrodzenie wynosi miesięcznie ok. 3.350 zł, a minimalna pensja w 2011 r. -
1.386 zł. Na rzecz powódki zasądzono około 90 średnich pensji krajowych.
Ponadto, rozważając roszczenie powódki nie można zapominać o tym, że de lege
lata każda umowa o pracę może być wypowiedziana, a maksymalna ochrona przed
zwolnieniem z pracy wynosi 4 lata przed nabyciem wieku emerytalnego i uprawnień
emerytalnych z FUS. W prawie pracy odszkodowanie za wadliwe rozwiązanie
stosunku pracy jest co do zasady limitowane do wysokości 3-miesięcznego
wynagrodzenia. I wreszcie nie można pomijać faktu, że koszt odszkodowania
poniesie w dalszej perspektywie konsument pozwanego. W efekcie końcowym to
konsument i jego organizacje mają prawo oczekiwać, że nieuzasadnione koszty w
razie sporu będą weryfikowane przez sąd. Zasada społecznej odpowiedzialności
przedsiębiorstwa wymaga też, by przeciwstawiało się ono nieuzasadnionym
wypłatom na rzecz pracowników w sposób prawnie dozwolony. Tak też się stało w
niniejszej sprawie i takiemu działaniu pracodawcy nie można czynić zarzutu,
szczególnie opartego na nadużyciu prawa pracodawcy do kwestionowania
wysokości odszkodowania.
Jak wskazał ponadto Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 września 2010 r., II
PK 67/10, nawet kwoty zadośćuczynienia zasądzane na rzecz poszkodowanych
wypadkami przy pracy (art. 445 § 1 k.c.) nie pozostają w tak dużym rozmiarze jak
kwota dochodzona pozwem. Uznaje się bowiem, że rekompensata ta ma być
ustalona na poziomie umożliwiającym zabezpieczenie warunków bytowych w
okresie od utraty pracy do jej uzyskania. Sąd Najwyższy rozumie, że powódka
domaga się w istocie odpowiedzi na pytanie, czy konstrukcja prawna świadczenia
nazwanego w umowie społecznej odszkodowaniem dopuszcza w ogóle
miarkowanie jego wysokości. Odpowiadając na to pytanie oraz posiłkując się w tym
43
zakresie uzasadnieniem wyroku z dnia 3 grudnia 2010 r., I PK 126/10, trzeba
przypomnieć, że znaczenie terminu „odszkodowanie” wyznaczają normy prawa
cywilnego, uznające że jest to świadczenie, które rekompensuje szkodę. Istnienie
zatem szkody stanowi główną przesłankę odpowiedzialności odszkodowawczej.
Sądy rozstrzygające sprawę potwierdziły swym rozstrzygnięciem ryczałtowy
charakter odszkodowania z umowy społecznej i dlatego, nie badając szkody,
oceniły, iż żądanie całego świadczenia przez powoda stanowi nadużycie prawa.
Ryczałt zawsze jednak stawia pod znakiem zapytania możliwość jego
pomniejszenia. Już w tym miejscu trzeba jednak stwierdzić, że nie może być tak,
aby brakowało jakiegokolwiek mechanizmu oceny i ustalenia wartości świadczenia
obligacyjnego. Ważne jest tylko to, na jakiej podstawie owo ustalenie może być
prowadzone. Przyjęta w zaskarżonym wyroku koncepcja co do charakteru
odszkodowań jest spotykana i w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (sprawa
SK 18/05) oraz w literaturze przedmiotu (np. Ł. Pisarczyk: Odszkodowanie z tytułu
wadliwego wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę, PiZS
2002 nr 8, s. 18-19). Do przyjęcia jest zatem teza, że odszkodowania w prawie
pracy z uwagi na swą ryczałtowość stanowią odszkodowania sui generis, w których
ważne są funkcje socjalna i represyjna. Funkcje te nie oznaczają jednak, że owo
ryczałtowe odszkodowanie nie może być nigdy miarkowane z różnych przyczyn, z
uwagi na swe rażące wygórowanie. Można tu zastosować analogię do norm
Kodeksu cywilnego odnośnie do kar umownych i ich miarkowania (analogia do
art. 485 k.c. w związku z art. 484 § 2 k.c.). Miernikami waloryzacji ryczałtów
odszkodowawczych w prawie pracy muszą być: ocena zasadności żądanych kwot z
punktu widzenia gospodarczego, przeciętnej stopy życiowej, charakter pracy, staż
zakładowy i wreszcie stosunek ryczałtu do wysokości realnej szkody. A zatem
także przy odszkodowaniu ryczałtowym należnym z mocy umowy społecznej z
tytułu rozwiązania stosunku pracy w okresie gwarancji zatrudnienia wysokość
dochodzonego świadczenia można oceniać przez pryzmat jego rażącego
wygórowania. Tezę tę można wywieść z motywów Sądu Apelacyjnego i teza ta dała
sądom meriti prawną podstawę do spojrzenia na wartość przedmiotu sporu w
niniejszej sprawie z różnych punktów widzenia, w tym także przez pryzmat
społeczno-gospodarczego przeznaczenia gwarancji zatrudnienia (art. 8 k.c.).
44
Spojrzenie to i ta ocena doprowadziła słusznie Sąd Apelacyjny do tezy, że cel
gwarancji zatrudnienia z umowy społecznej zamykał się dla powódki w
odszkodowaniu w kwocie 320.346 zł. Innymi słowy, w pozostałym zakresie,
powództwo wymagało oddalenia jako rażąco wygórowane z punktu widzenia
społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa do gwarancji zatrudnienia ponad
kwotę równą 26 miesięcznemu wynagrodzeniu (odpowiadającą faktycznemu
okresowi pozostawania przez powódkę bez pracy), pomniejszonemu zgodnie z § 8
ust. 2 porozumienia o 20%.
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji, stosownie do art. 39814
k.p.c. O
kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.
/tp/