Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 219/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
SSN Anna Owczarek (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa J. K.
przeciwko N. K.
o rozwiązanie przysposobienia,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 20 grudnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej powoda
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 23 września 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 22 marca 2011 r. oddalił powództwo J. K. o
rozwiązanie przysposobienia i obciążył powoda kosztami postępowania. Sąd
Okręgowy wyrokiem z dnia 23 września 2011r. oddalił apelację powoda i zasądził
na rzecz pozwanej N. K. kwotę 90 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego za drugą instancję.
Sądy obu instancji zgodnie ustaliły, że pozwana N. K., urodzona w dniu 16
marca 1988 r., jest biologicznym dzieckiem I. K. – b. żony powoda i W. P. Związek
małżeński powoda i matki pozwanej został zawarty w dniu 26 października 1996r.,
pochodzi z niego dwóch synów. Postanowieniem Sądu Rejonowego z dnia 6
czerwca 2001 r. orzeczono pełne przysposobienie przez powoda pozwanej,
mającej wówczas trzynaście lat. Decyzja o wystąpieniu z wnioskiem o
przysposobienie została podjęta wspólnie, za zgodą małoletniej, która chciała nosić
takie nazwisko jak rodzeństwo. Stosunki rodzinne i relacje między stronami
układały się dobrze. Dochody powoda zapewniały rodzinie wysoki standard życia,
w tym naukę pozwanej w prywatnej szkole, wyjazdy zagraniczne. Pozwana była
wzorową uczennicą. Największym przewinieniem, jakiego miała się dopuścić,
był jednorazowy powrót do domu przez park o godzinie drugiej w nocy. W 2006 r.
powód nawiązał romans, doszło do konfliktu i zerwania stosunków rodzinnych.
Pozwana, wówczas już pełnoletnia, stanęła jednoznacznie po stronie matki. Powód
wyprowadził się z domu w 2008r. i od tego czasu stosunki między stronami
całkowicie ustały. Pozwana nawiązała kontakt z biologicznym ojcem i jego rodziną,
który utrzymuje do chwili obecnej. Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 21 sierpnia
2009r. rozwiązał małżeństwo I. K. i J. K. przez rozwód z winy męża. Pozwana
wystąpiła przeciwko powodowi z powództwem o alimenty. Powód zawarł ponowny
związek małżeński, z którego pochodzi dwoje dzieci. W lipcu 2010r. powód wyniósł
rzeczy pozwanej z jej dotychczasowego pokoju, który przeznaczył do własnego
użytku, do innego pokoju a meble do piwnicy. Pozwana tego dnia wyprowadziła się
z domu. W dacie orzekania pozwana studiowała na czwartym roku studiów
dziennych i pracowała zawodowo jako koordynator ds. szkoleń. Sąd nie podzielił
zarzutów powoda, że pozwana była wobec niego nielojalna, skoro od 2004r.
nawiązała kontakty z biologicznym ojcem, uznając, że okoliczność ta nie została
3
wykazana, a nawet gdyby miała miejsce to nie mogłaby stanowić przyczyny
rozwiązania przysposobienia. Twierdzenie, że pozwana traktowała go jedynie jako
osobę zobowiązaną do jej finansowania uznał za indywidualne, subiektywne
odczucia. Sąd pierwszej instancji wskazał, że dla oceny dopuszczalności
rozwiązania przysposobienia nie jest obojętne kto składa pozew i ponosi winę
rozpadu więzi rodzinnych. Uznał, że przesądza o niej prawomocne orzeczenie w
sprawie rozwodowej ustalające winę powoda, a przysposobiona nie może być
„karana podwójnie” rozpadem rodziny i rozwiązaniem przysposobienia. Stwierdził,
że sytuacja rodzinna i niepewność jutra były „trudnymi zagadnieniami, z którymi
pozwana musiała się borykać”, ale deklaruje nadzieję na poprawę relacji, pamięć
dobrych chwil i uznaje, że „pozwany jest jej jedynym ojcem i nie ma innego”.
Apelacja powoda oparta została na zarzutach naruszenia prawa procesowego
(art. 233 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c.) i prawa materialnego
(art. 125 k.r.o.). Powód zgłosił ponadto nowe osobowe wnioski dowodowe. Sąd
drugiej instancji podzielił podstawę faktyczną rozstrzygnięcia, nie uzasadnił
stanowiska w przedmiocie nieuwzględnienia wniosków dowodowych. Odnosząc się
do podstawy prawnej przytoczył in extenso fragmenty uzasadnień kilku orzeczeń
Sądu Najwyższego, następnie stwierdził, że powód - jako strona będąca wyłącznie
winna rozpadu małżeństwa z matką pozwanej, o czym świadczy ”sama okoliczność
rozwodu z jego winy” - jest również wyłącznie winny rozpadu życia rodzinnego,
co przesądza, że nie może żądać rozwiązania przysposobienia.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku złożył powód. Wnosząc o jego
uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania
oraz zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym
kosztów zastępstwa procesowego powołał obie podstawy kasacyjne. W ramach
podstawy naruszenia przepisów prawa materialnego (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.)
zarzucił (1) błędną wykładnię art. 125 k.r.o. poprzez przyjęcie, że powód, będąc
uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia z byłą żoną jako strona
w postępowaniu o rozwiązanie przysposobienia jest automatycznie wyłącznie
winny rozkładu życia rodzinnego i nie może żądać rozwiązania przysposobienia
oraz niewłaściwe zastosowanie poprzez uznanie, że okoliczności przez niego
przywołane i udowodnione nie decydują o tym, ze zaistniały ważne powody
4
uzasadniające rozwiązanie przysposobienia, (2) uchybienie art. 87 ust.1 Konstytucji
ze względu na nieuzasadnione zastosowanie analogii z orzecznictwa sądowego
i przyjęcie, że negatywną przesłanką rozwiązania przysposobienia jest
niewystępująca w ustawie dodatkowa przesłanka w postaci winy strony żądającej
rozwiązania przysposobienia w zakresie rozpadu życia rodzinnego. W ramach
podstawy dotyczącej prawa procesowego (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.) zarzucił
naruszenie: (1) art. 381 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych powoda
zgłoszonych w apelacji, pomimo wykazania, iż potrzeba ich powołania wynikła po
wydaniu wyroku przez sąd pierwszej instancji, (2) art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z 391 § 1
k.p.c. na skutek nie wykazania w uzasadnieniu wyroku z jakich przyczyn oddalono
wnioski dowodowe apelacji powoda, (3) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c.
oraz art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c., polegające na przyjęciu ustaleń sądu
I instancji, bez dokonania własnych merytorycznych ustaleń przez sąd II instancji,
co skutkowało tym, że zarzuty apelacyjne w postaci naruszenia art. 233, 227 i 328
§ 2 k.p.c. nie zostały rozpoznane, a kontrola apelacyjna była nieprawidłowa.
Sąd Najwyższy zważył:
1. Zgodnie z art. 47 § 2 pkt 2 ppkt d k.p.c. sprawy o rozwiązanie
przysposobienia rozpoznaje sąd w składzie jednego sędziego jako
przewodniczącego i dwóch ławników. Z akt sprawy wynika, że w pierwszej instancji
rozprawa została przeprowadzona w prawidłowym składzie, odroczono ogłoszenie
orzeczenia na dzień 22 marca 2011r., a wyrok wydany i opatrzony tą datą został
podpisany przez jedną osobę (Przewodniczącego składu). Uchybienie powyższe
nie zostało wskazane przez powoda jako zarzut apelacyjny ani powołane w ramach
kasacyjnej podstawy naruszenia prawa procesowego. Rozważenia wymaga zatem
jakie skutki procesowe wywołała wskazana wada orzeczenia oraz czy mogą one
być uwzględnione przez Sąd Najwyższy jako podstawa kasacyjna z urzędu.
Zagadnienia dotyczące procesowej kwalifikacji braku podpisu pod sentencją
wyroku, zwłaszcza w relacji z czynnością jego ogłoszenia, było przedmiotem
licznych rozbieżnych wypowiedzi przedstawicieli nauk prawnych oraz judykatów.
W chwili obecnej, po początkowych wątpliwościach, można przyjąć
za ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że wyrok, którego
sentencji skład sądu w ogóle nie podpisał, nie istnieje w znaczeniu
5
prawnoprocesowym także wówczas, gdy został ogłoszony (por. uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 26 września 2000 r., III CZP 29/00, OSNC 2001, nr 2, poz. 25,
uchwała Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2003 r., III CZP 10/03, nie publ.).
Sąd Najwyższy przyjmując konstrukcję sententia non existens wskazał
w uzasadnieniu pierwszej z powołanych uchwał, że podpis jest jednym
z elementów konstytutywnych wyroku, ponadto nie tylko stanowi podstawę
domniemania, że wydany został zgodnie z wolą i wiedzą sędziego, ale i jest
przyjęciem przez niego odpowiedzialności za rozstrzygnięcie. Na skutek złożenia
podpisu czynność sądowa uzyskuje walor aktu jurysdykcyjnego. Zwrócił ponadto
uwagę, że wyrok bez podpisu godzi w powagę władzy sądowniczej i wymiaru
sprawiedliwości, a doniosłość dotykającej go wady formalnej oraz zakres
wypływającej z niej skutków nie pozwalają uznać wyroku za istniejący.
W uzasadnieniu tej uchwały wyraźnie jednak zastrzeżono, że odpowiedź udzielona
na pytanie prawne dotyczy wyroku, pod którego sentencją nie ma żadnego podpisu
sędziego, oraz nie może być odnoszona bez zastrzeżeń do wyroków wydawanych
w składzie kolegialnym, gdy brak podpisów tylko niektórych członków składu
sędziowskiego. Judykatura dotycząca następstw ogłoszenia orzeczeń opatrzonych
podpisami części członków składu była zróżnicowana. W orzeczeniu Sądu
Najwyższego z dnia 29 kwietnia 1952 r. (C 654/52, OSN 1953, poz. 49) przyjęto,
że wskutek braku podpisów ławników wyrok nie może być traktowany jako
orzeczenie w rozumieniu k.p.c., formalnie jednak zamyka postępowanie w instancji.
W orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1953 r. (I C 1449/53, NP 1954,
nr 3) wskazano, że sentencja postanowienia, wydanego w sprawie rozpoznawanej
w składzie ławniczym, podpisana tylko przez przewodniczącego nie wywiera
skutków prawnych. Pogląd o nieistnieniu orzeczenia z przyczyny braku podpisu
któregokolwiek z sędziów wyrażono w orzeczeniu z dnia 27 września 1955 r. (III
CR 1029/54, NP 1956, nr 1), a o nieważności i braku możliwości jej sanowania
przez późniejsze uzupełnienie w orzeczeniu z dnia 27 lutego 1964 r. (2 CR 226/62,
RPES 1965, nr 3) i wyroku z dnia 18 kwietnia 1979 r. (III CRN 60/79, nie publ.). Sąd
Najwyższy w obecnym składzie stwierdza, że zachodzi znacząca różnica między
brakiem podpisów w ogóle („nie podpisaniem”) i brakiem części podpisów (jednego
lub dwóch). W doktrynie trafnie przyjmuje się, że kryterium pozwalającym
6
na odróżnienie wyroków nie istniejących od wadliwych jest niemożność usunięcia
tych pierwszych uchybień środkami przewidzianymi w prawie procesowym
(rektyfikacyjnymi, zwykłymi lub nadzwyczajnymi środkami zaskarżenia).
Bez wątpienia podpis jest tego rodzaju elementem wyroku, który nie może być
objęty sprostowaniem (art. 350 k.p.c.). Nie ma dostatecznych podstaw do przyjęcia,
że wyrok podpisany przez jednego członka składu i ogłoszony istnieje jedynie jako
czynność konwencjonalna, a nie procesowa. Fakt, że nie odpowiada wymogom
oznaczonym przez ustawę oznacza jednak wadliwość, skutkującą
dopuszczalnością zaskarżenia. Podstawowym pytaniem w tej sytuacji jest
możliwość jej zakwalifikowania jako bezwzględnej przesłanki procesowej
w rozumieniu art. 379 k.p.c., powodującej w wypadku wniesienia środka
odwoławczego obligatoryjne wydanie orzeczenia kasatoryjnego ze zniesieniem
postępowania w odpowiedniej części, bądź jako innego uchybienia procesowego.
Obecny system prawny przewiduje wprawdzie nieważność orzeczeń
w postępowaniu cywilnym, ale zastrzeżoną do wad polegających na braku
jurysdykcji sądu polskiego lub niedopuszczalności drogi sądowej (art. 64 ustawy
z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym – Dz. U. Nr 240, poz. 2052
z późn. zm.). Zdaniem Sądu Najwyższego w przedmiotowym wypadku sytuacja
procesowa powstała w postępowaniu pierwszoinstancyjnym ma charakter
szczególny, gdyż zamknięcie rozprawy połączone z ogłoszeniem postanowienia
o odroczeniu ogłoszenia orzeczenia (art. 326 § 1 k.p.c.) nastąpiło w dniu 8 marca
2011 r. w składzie ławniczym, a protokół posiedzenia z dnia 22 marca 2011 r., na
którym wydano i ogłoszono orzeczenie, wskazuje skład jednoosobowy. W myśl art.
323 k.p.c. wyrok może być wydany jedynie przez sędziów, przed którymi odbyła się
rozprawa poprzedzająca bezpośrednio wydanie wyroku. Data wydania wyroku
wynika z jego sentencji (art. 325 k.p.c.) i może być inna jak data rozpoznania
sprawy (zamknięcia rozprawy). Proces cywilny jest aktem prawnym złożonym
i właściwy skład powinien być zachowany przez cały tok rozpoznania sprawy do
wydania orzeczenia, z jego podpisaniem, włącznie (por. uzasadnienie uchwały (7)
Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 r., III CZP 77/11, OSNC 2012, nr 11, poz.
123). Jak trafnie stwierdzono w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia
10 sierpnia 2000 r. (IV CKN 842/00, nie publ.) złożenie podpisu pod sentencją
7
orzeczenia (art. 324 § 3 k.p.c.) stanowi potwierdzenie udziału sędziego w jego
wydaniu, a brak wszystkich podpisów (w tej sprawie jednego) oznacza,
że postanowienie zostało wydane tylko w takim składzie, jaki da się stwierdzić na
podstawie złożonych podpisów. Inny skład sądu w dacie zamknięcia rozprawy
i w dacie wydania orzeczenia uzasadnia zatem wniosek, że przy wydawaniu
orzeczenia skład sądu był nieprawidłowy i wystąpiła nieważność postępowania
spowodowana sprzecznością składu orzekającego z przepisami prawa (art. 379
pkt 4 k.p.c.). Niemniej skarga kasacyjna przysługuje od orzeczenia Sądu drugiej
instancji, a Sąd Najwyższy bada nieważność postępowania występującą
w pierwszej instancji tylko wówczas, gdy została podniesiona w granicach podstaw
skargi kasacyjnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN
825/07, OSNC 1998, nr 5, poz. 1, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego
1998 r., II CKN 600/97, OSP 1999, nr 3, wyrok Sądu Najwyższego z dnia
8 czerwca 1998 r., I CKN 719/97, nie publ., postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 3 lutego 2000r.,III CKN 1204/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja
2006 r., III CK 328/05, nie publ.) i tylko wtedy, gdy mogła mieć ona wpływ na wynik
sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2005r., II PK 151/04,
OSP 2006, nr 2, poz. 24). Konsekwentnie wskazana wadliwość nie może być
uwzględniona z urzędu i stanowić podstawy wydania orzeczenia kasatoryjnego.
2. Chybiona jest podstawa kasacyjna obejmująca zarzuty naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. oraz art. 378 § 1 k.p.c. i art. 382 k.p.c.,
polegające na przyjęciu ustaleń sądu I instancji, bez dokonania własnych
merytorycznych ustaleń przez sąd II instancji, co skutkować miało tym, że zarzuty
apelacyjne w postaci naruszenia art. 233, 227 i 328 § 2 k.p.c. nie zostały
rozpoznane, a kontrola apelacyjna była nieprawidłowa. Zgodnie z art. 3983
§ 3
k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów
lub oceny dowodów. Art. 233 k.p.c. łącznie z art. 382 k.p.c. mogą być naruszone
wtedy, gdy sąd pomija określony materiał dowodowy, ale tylko ten, który został
przeprowadzony w postępowaniu sądowym, a nie dowody których sąd nie
przeprowadził mimo wniosku strony (wówczas znaczenie mogą mieć zarzuty
naruszenia art. 217 k.p.c. i art. 227 k.p.c. – por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
17 marca 2010 r., III SK 32/09, niepubl.). Co do naruszeń art. 378 § 1 k.p.c.
8
w zw. z art. 382 k.p.c. w orzecznictwie przyjęto, że art. 382 k.p.c. ma charakter
dyrektywy ogólnej, dopuszczającej kontynuację postępowania rozpoznawczego
przed sądem odwoławczym, zatem może być podniesiony skutecznie tylko
wówczas, gdy sąd odwoławczy oprze swoje ustalenia na niepełnym materiale
dowodowym, pomijając pozostały (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego
2007 r., II CSK 337/06, nie publ.). Przepis art. 378 § 1 k.p.c. wyznacza zakres
kognicji sądu odwoławczego, stwierdzając że rozpoznaje on sprawę
w podmiotowych i przedmiotowych granicach zaskarżenia, z tym że w zakresie
naruszeń prawa procesowego uwzględnia z urzędu jedynie nieważność
postępowania. Judykatura dopuszcza pośrednie odniesienie się do zarzutów
apelacji dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia przez sąd odwoławczy
poprzez wskazanie, że ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji podziela się
i przyjmuje jako własne. Tak wyrażone stanowisko zwalnia sąd od ponownego
przytaczania ustaleń. Nie znajduje potwierdzenia zarzut naruszenia art. 328 § 2
w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu
Najwyższego uchybienie przez sąd drugiej instancji treści wskazanych przepisów
może wyjątkowo wypełniać podstawę kasacyjną przewidzianą w art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. Ma to miejsce wówczas gdy, wskutek uchybienia wymaganiom określającym
zasady motywowania orzeczeń, nie poddaje się ono kontroli kasacyjnej,
w szczególności gdy uzasadnienie nie ma wszystkich koniecznych elementów,
bądź zawiera takie braki, które ją uniemożliwiają (por. m.in. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz.
83, z dnia 26 listopada 1999 r., III CKN 460/98, OSNC 2000, nr 5, poz. 100, z dnia
9 marca 2006 r., I CSK 147/05, nie publ., z dnia 16 stycznia 2006 r., V CK 405/04,
nie publ., z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, nie publ., z dnia 21 marca
2007 r., I CSK 458/06, nie publ.). Pominięcie przyczyn oddalenia wniosków
dowodowych powoda zgłoszonych w postępowaniu apelacyjnym w uzasadnieniu
orzeczenia nie odpowiada tym wymogom, ponadto nie może zakwalifikowane jako
uchybienie mogące mieć istotny wpływ na wynik sprawy. Ten ostatni wymóg
rozumiany jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego zarówno jako wady
bezpośrednio lub pośrednio mające lub mogące mieć wpływ na rozstrzygnięcie
sprawy ale i tego rodzaju lub występujące w takim natężeniu, że ukształtowały lub
9
mogły ukształtować treść zaskarżonego orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 17 marca 2006r., I CSK 63/05, nie publ.). Niezależnie od tego odmowa
uwzględnienia wniosków dowodowych może być zakwestionowana jedynie poprzez
równoległe powołanie obok art. 381 k.p.c. przepisu art. 162 k.p.c. w zw. z art. 391
§ 1 k.p.c. i to tylko wówczas, gdy strona na rozprawie zgłosiła odpowiednie
zastrzeżenie, co w przedmiotowej sprawie nie miało miejsca (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 10 grudnia 2005 r., III CK 90/04, OSP 2006, nr 6, poz. 69,
z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 234/09, nie publ., z dnia 26 sierpnia 2009 r., I CSK
13/09, nie publ.). Dalej idących zarzutów dotyczących wadliwości uzasadnienia
sądu odwoławczego skarżąca nie podniosła.
3. Jakkolwiek nie był trafny zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art.
391 § 1 k.p.c., jako ograniczony do określonej wady uzasadnienia, kontroli
kasacyjnej pośrednio podlega prawidłowość uzasadnienia orzeczenia sądu
odwoławczego w związku z podniesionym zarzutem naruszenia prawa
materialnego, tj. art. 125 k.r.o.. Sąd Okręgowy, dokonując wykładni wskazanego
przepisu, poprzestał na powołaniu w motywach rozstrzygnięcia fragmentów kilku
orzeczeń Sądu Najwyższego, a subsumcję ograniczył do stwierdzenia, że „sama
okoliczność rozwodu powoda (w uzasadnieniu „wnioskodawcy”) z matką pozwanej
świadczy, iż dopuścił się rozpadu pożycia rodzinnego i tym samym nie może żądać
rozwiązania przysposobienia pozwanej”. Podzielić należy zarzuty skargi kasacyjnej,
że taka wykładnia jest rażąco niewłaściwa. Przepis art. 125 k.r.o. przewiduje
jedynie dwie przesłanki rozwiązania przysposobienia: pozytywną - oznaczoną jako
ważne powody i negatywną, tj. dobro małoletniego dziecka, nie mającą
zastosowania w niniejszej sprawie. Samodzielne dwie przesłanki
niedopuszczalności powództwa o rozwiązanie przysposobienia zawiera ponadto
art. 1251
§ 1 k.r.o. (przysposobienie blankietowe) i art. 125 k.r.o. (śmierć strony
stosunku przysposobienia za wyjątkiem kontynuowania procesu po śmierci
przysposabiającego). Brak zatem podstaw normatywnych do konstruowania
kolejnej przesłanki negatywnej w postaci zawinionego rozpadu rodziny
(tak zapewne należy rozumieć użyty przez sąd zwrot „pożycie”), jako następstwa
rozkładu związku małżeńskiego i orzeczenia rozwodu z winy żądającego
przysposobienia, oraz do usytuowania jej w płaszczyźnie dopuszczalności żądania.
10
Nie znajduje oparcia w treści tego i innych przepisów kodeksu rodzinnego
i opiekuńczego pozaustawowa następcza sankcja orzeczenia rozwodu związku
małżeńskiego przysposabiającego z matką biologiczną przysposobionej oraz
odwołanie do elementu zawinienia, rozumianego - w odniesieniu do rozkładu
pożycia małżeńskiego w płaszczyźnie więzi psychicznej, fizycznej i ekonomicznej
- jako sprzeczność zachowania lub postępowania małżonków z normami prawnymi
lub obyczajowymi wyznaczającymi obowiązki małżonków, jeżeli towarzyszy im
umyślność lub niedbalstwo (art. 56 § 3 k.r.o.). Zawinione, ciężkie naruszenie
obowiązków rodzinnych wobec przysposobionego, prowadzące do zerwania więzi
między nim a przysposabiającym, które w pewnych sytuacjach może być pochodną
równoległego zawinionego rozkładu pożycia małżeńskiego, nie może być z nim
utożsamione ani zrównane (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r.,
V CKN 369/00, nie publ.). Konsekwencją przysposobienia jest powstanie
obustronnie sprzężonych praw i obowiązków rodzinnych, zatem jeżeli doszło
do konfliktu między małżonkami nie jest obojętny sposób reakcji zainteresowanych
i jej adekwatność oraz następczy wpływ na relacje między przysposobionym
a przysposabiającym. Ewentualne przyczyny zerwania więzi rodzinnej, powstałe
wyłącznie po stronie powoda, powinny być zatem oceniane dopiero po stwierdzeniu
podstaw rozwiązania przysposobienia w płaszczyźnie sprzeczności jego żądania
z zasadami współżycia społecznego. Zawarte w przepisie art. 125 k.r.o. pojęcie
„ważne powody” z jednej strony wskazuje bowiem na cel ustawodawcy jakim jest
utrzymanie stosunku rodzinnego nawiązanego poprzez przysposobienie, z drugiej
– nakazuje jego rozwiązanie, jeżeli ich wystąpienie zostanie potwierdzone. Z natury
rzeczy, z uwagi na złożoność stosunków rodzinnych i sytuacji życiowych, nie jest
możliwe wskazanie katalogu takich przyczyn („powodów”). Znamiennym jednak jest
pominięcie w wymienionym przepisie rozkładu więzi rodzinnej jako samoistnego
ważnego powodu rozwiązania przysposobienia. Orzecznictwo Sądu Najwyższego
wyinterpretowało go z istoty celu, do którego miało doprowadzić nawiązanie
stosunku rodzinnego poprzez przysposobienie, wskazując przy tym
na niedopuszczalność utożsamiania więzi między małżonkami oraz między
przysposabiającym i przysposobionym (por. m.in. cyt. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 22 marca 2001 r., V CKN 369/00, nie publ.). Dokonując wykładni pojęcia
11
ważne powody judykatura każdorazowo in casu odwoływała się do indywidualnych
okoliczności sprawy, wskazując jakie czynniki legły u podstaw nawiązania i ustania
więzi rodzinnych, czy doszło do ich rozpadu w relacji przysposabiający
– przysposobiony, czy są pozytywne prognozy zmian oraz oceniało następstwa
ewentualnego uwzględnienia powództwa. Podkreślano, że nie leży ani w interesie
rodziny powstałej w wyniku przysposobienia ani w interesie społecznym
utrzymywanie związków formalnych, de facto martwych, zwłaszcza jeżeli zostały
one zastąpione więzią emocjonalną i społeczną z rodzicem biologicznym bądź
osobą trzecią w kolejnym związku jednego z rodziców. Zwracano także uwagę,
że dominująca w polskim prawie rodzinnym zasada dobra przysposobionego
nie eliminuje potrzeby uwzględniania zasługującego na ochronę interesu
przysposabiającego. Powyższe stanowisko podziela Sąd Najwyższy w obecnym
składzie. Stwierdza jednak, że część poglądów doktryny i orzecznictwa,
wyrażanych w określonej sytuacji historycznej (sieroctwo powojenne), społecznej
(niewydolne rodziny wielodzietne, zapewnianie „dziedzica”) i obyczajowej
(ostracyzm wobec dzieci pochodzących ze związków pozamałżeńskich) utraciła
swą wagę i znaczenie.
Podkreślenia wymaga, że kodeks rodzinny i opiekuńczy w sprawach
o rozwiązanie przysposobienia nie tylko nie wprowadza wyjątku od zasady
aktualności - jako dyrektywy orzeczniczej nakazującej, zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c.,
uwzględnianie stanu rzeczy istniejącego w dacie orzekania (odpowiednio przez sąd
drugiej instancji) - ale wręcz pośrednio się do niej odwołuje różnicując sytuację
przysposobionych małoletnich i pełnoletnich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
5 września 1975 r., I CR 526/75, OSN 1976, nr 7-8, poz. 171, wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 30 czerwca 1979 r., IV CR 194/79, OSNC 1980, nr 1-2, poz.
27). Sąd Najwyższy zauważa, że znaczące odmienności stosunku rodzinnego
między dorosłym a małoletnim przysposobionym i przysposabiającym, nakazują
w tym pierwszym wypadku, przy ocenie przesłanki „ważnych powodów” w sprawie
o rozwiązanie przysposobienia, badać i rozważać nie tylko takie okoliczności jak
wystąpienie rozpadu więzi rodzicielskiej i jego przyczyny sprawcze, ich
samoistność lub zależność od innego konfliktu ale również ówczesny i obecny wiek
przysposobionego, proporcje okresu istnienia pozytywnych więzi i ich braku na
12
skutek zerwania, aktualną sytuację rodzinną i osobistą stron, ich wzajemne
stosunki, relacje przysposobionego z rodzicem biologicznym, realne prognozy
wznowienia relacji rodzinnych, wreszcie celowość dalszego utrzymywania stosunku
przysposobienia.
Naruszenie przez wadliwą wykładnię art. 125 § 1 k.r.o. uzasadnia
podstawę kasacyjną określoną art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. w stopniu skutkującym
koniecznością wydania orzeczenia kasatoryjnego (art. 39815
§ 1 k.p.c.).
O kosztach postępowania przed Sądem Najwyższym orzeczono w oparciu o art.
108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c..