Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 192/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Barbara Jamiołkowska

SO Marek Tauer (spr.)

SR del. Artur Fornal

Protokolant

Karolina Glazik

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: A. P.

przeciwko: (...)w G.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 30 kwietnia 2014r. sygn. akt VIII GC 131/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt VIII Ga 192/14

UZASADNIENIE

Powódka - A. P. domagała się zasądzenia od pozwanego - (...) w G. kwoty 61.873,92 zł z ustawowymi odsetkami od kwot :

- 36 900 zł od dnia 29 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty,

- 24 973,92 zł od dnia 2 marca 2013 r. do dnia zapłaty ,

oraz kosztów postępowania sądowego. W uzasadnieniu wskazała, że w dniu 14 września 2012 r. zawarła umowy o roboty budowlane z (...) S.A. w B., gdzie przedmiotem było wykonanie robót murarskich szczegółowo opisanych w par. 1 umowy na zadaniu inwestycyjnym pn. „(...)”. Zamawiający - (...) S.A.. w B. był generalnym wykonawcą robót budowlanych na tej inwestycji na podstawie umowy zawartej z pozwanym. Powódka wykonała zobowiązanie zgodnie z umową łączącą strony. Prace wykonane przez powódkę zostały przyjęte bez zastrzeżeń przez generalnego wykonawcę - (...) S.A. w B.. Powódka za wykonane roboty wystawiła faktury VAT o numerach: (...) z dnia 30.11.2012 r. i (...) z dnia 31.01.2013 r. na łączną kwotę 61.873,92 zł z terminem płatności określonym na fakturach, które zostały przyjęte bez zastrzeżeń przez generalnego wykonawcę (...) S.A. Pismem z dnia 15.02.2013 r. generalny wykonawca zgłosił podwykonawców, w tym także powódkę pozwanemu, jako inwestorowi. Powódka pismem z dnia 6 lutego 2013 r. skierowanym do pozwanego jako inwestora zwróciła się o uregulowanie należności wynikającej z faktur, pozwany nie udzielił odpowiedzi ani nie uregulował zobowiązania. W dniu 10.04.2013 r. skierowano do pozwanego wezwanie do dobrowolnego spełnienia świadczenia, pozwany nie zaspokoił roszczenia powódki.

Nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z dnia 26 listopada 2013 r., sygn. akt VIII GNc 6070/13 Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu. Pozwany w sprzeciwie zaskarżył nakaz zapłaty w całości wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych. Ponadto wniósł o przypozwanie w charakterze interwenienta ubocznego spółki (...). W uzasadnieniu zakwestionował odpowiedzialność solidarną z wykonawcą tj. (...) S.A.. Podniósł, że z załączonych faktur wynika, że odbiorcą faktur i zobowiązanym do zapłaty był (...) S.A., ta spółka znajduje się bowiem we wszystkich dokumentach, z tym podmiotem pozwany zawarł umowy inwestycyjne, ten podmiot był odpowiedzialny za wykonanie obiektu. Pozwany podał, że rozliczył się z tym wykonawcą. Podniósł, że spółka (...) S.A. od dnia 03.04.2013 r. pozostaje w upadłości układowej o czym pozwany powziął wiedzę w dniu 19.04.2013 r. od upadłego, a co stoi na przeszkodzie do zastosowania przepisów o odpowiedzialności solidarnej inwestora z wykonawcą. Zdaniem skarżącego, domaganie się zapłaty od pozwanego a nie dochodzenie jej wprost od wykonawcy - (...) S.A. jest nadużyciem prawa. Pozwany zarzucił powódce, że miała możliwość wystąpienia o zapłatę wcześniej wobec (...) S.A., z czego nie skorzystała.

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygn. akt VIII GC 131/14 Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 61.873,92 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części oddalając powództwo w pozostałej części. Ponadto, Sąd Rejonowy obciążył pozwanego kosztami procesu w kwocie 6.711 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. W uzasadnieniu Sąd I instancji zważył, że okoliczności faktyczne stanowiące podstawę żądania pozwu nie były pomiędzy stronami sporne - pozwany w sprzeciwie im nie zaprzeczył, tj. zawarciu umowy przez powódkę z generalnym wykonawcą, jej wykonaniu, zgłoszeniu powódki (jako podwykonawcy) inwestorowi, wykonaniu prac wskazanych przez powódkę w określonych terminach. Pozwany nie kwestionował też wysokości należności powódki ani jakości wykonanych prac. Zakwestionował natomiast pozwany swą solidarną odpowiedzialność ze spółką (...), jako generalnym wykonawcą. W takiej sytuacji, bezprzedmiotowym, zdaniem Sądu Rejonowego, było przeprowadzanie dowodu z zeznań świadków na tę okoliczność, wskazanych przez pozwanego, dowód ten podlegał oddaleniu (na podstawie art.227 kpc a contrario). W związku z oddaleniem wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków nie zgłoszono zastrzeżeń.

Sąd Rejonowy zważył, że w myśl art. 647 ( 1) § 1, 2 i 5 k.c. w umowie o roboty budowlane, o której mowa w art. 647, zawartej między inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą), strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pomocą podwykonawców. Do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora. Zawierający umowę z podwykonawcą wykonawca oraz inwestor ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Sąd Rejonowy podkreślił, że w niniejszej sprawie nie było kwestionowane przez pozwanego, iż został zawiadomiony o powódce jako podwykonawcy. Pozwany nie podnosił, iż nie wyraził zgody na umowę pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą, przyjąć należy zatem, że owa zgoda była. Tym bardziej, że może ona być wyrażona jako dorozumiana zgoda, nie musi być wyrażona wprost. Ponadto, zdaniem Sądu Rejonowego, pozwany, jako inwestor, mógł i powinien wiedzieć jaki podmiot wykonuje faktycznie prace w charakterze podwykonawcy. Sąd I instancji zaznaczył, że umowa o podwykonawstwo stanowi umowę odrębną od umowy zawartej pomiędzy inwestorem a wykonawcą, chociaż jest z nią związana. Odrębność umowy o podwykonawstwo przejawia się przede wszystkim w tym, że podlega właściwym dla siebie regułom odnoszącym się do formy, treści zobowiązania, skutków niewykonania lub nienależytego wykonania. Następstwem zgody inwestora na zawarcie umowy między wykonawcą a podwykonawcą jest powstanie po jego stronie ustawowej, solidarnej odpowiedzialności za cudzy (wykonawcy) dług. Odpowiedzialność ta ma charakter gwarancyjny, gdyż nie jest wynikiem wspólnej lub jednakowej sytuacji dłużników, ani udziału w odpowiedzialności za tę samą szkodę, tylko - powstając z mocy przepisu szczególnego ius cogens - prowadzi do dodatkowej gwarancji uzyskania świadczenia przez wierzyciela. Istotną cechą tej solidarności nie jest zobowiązanie inwestora do spełnienia świadczenia, tylko ponoszenie przez niego odpowiedzialności za spełnienie świadczenia (za zapłatę wynagrodzenia) przez wykonawcę. Innymi słowy, co podkreślono, inwestor w istocie nie jest współdłużnikiem w wykonaniu zobowiązania. Wynikają stąd znaczące różnice sytuacji prawnej inwestora i wykonawcy, w szczególności ich obowiązki nie muszą być identyczne, a stosunki wewnętrzne wynikające z umowy inwestor - wykonawca (generalny wykonawca) oraz postanowienia wykraczające poza świadczenie ciążące na wykonawcy z umowy (generalny wykonawca) wykonawca - podwykonawca pozbawione są znaczenia prawnego dla przedmiotu i zakresu odpowiedzialności inwestora. W ocenie Sądu Rejonowego, zakres przedmiotowy odpowiedzialności inwestora ograniczony jest w art. 647 § 5 k.c. do wynagrodzenia należnego podwykonawcy od wykonawcy, a inwestor nie odpowiada za terminowe dokonanie zapłaty wynagrodzenia przez generalnego wykonawcę podwykonawcy (por. trafnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 września 2012 r. IV CSK 91/12, LEX nr 1275009). Sąd Rejonowy uznał ponadto, że z art. 647 ( 1) k.c. nie wynika, aby inwestor oraz generalny wykonawca ponosili odpowiedzialność solidarną wobec podwykonawcy za należności uboczne, w takim samym zakresie jak podmiot zobowiązany do tego z umowy. Wniosku takiego nie można wysnuć z literalnego brzmienia powyższej regulacji, a mając na uwadze, dolegliwy i wyjątkowy charakter wprowadzonej ustawą odpowiedzialności solidarnej inwestora i wykonawcy, nie ma jakichkolwiek podstaw do stosowania w tym zakresie wykładni rozszerzającej. Przyjęcie tego poglądu nie koliduje w jakimkolwiek zakresie z istoty solidarności, gdyż zgodnie z wolą ustawodawcy zleceniodawca strony powodowej oraz inwestor i generalny wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność, która zgodnie z art. 366 k.c. uprawnia wierzyciela do żądania świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, przy czym odnosi się ona wyłącznie do należnego podwykonawcy wynagrodzenia (por. wyrok SA we Wrocławiu z dnia 1 października 2012 r. I ACa 924/12). Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, iż brak było podstaw do przypisania odpowiedzialności solidarnej pozwanego (inwestora) wobec powódki (podwykonawcy) za powstałą zwłokę w zapłacie wynagrodzenia należnego powodowi przez (...) S.A. w B. (generalnego wykonawcę).

W tej sytuacji Sąd na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. zasądził kwotę 61 873,92 zł z ustawowymi odsetkami od dnia następnego od daty doręczenia odpisu pozwu, tj. od dnia 07.12.2013 r. do dnia zapłaty (pkt I wyroku) a w pozostałym zakresie powództwo oddalił ( pkt II wyroku, art. 647 1 § 5 k.c. a contrario). Sąd Rejonowy wskazał po tym, iż choć powódka dołączyła wezwania do zapłaty, nie przedstawiła jednak dowodu odbioru tych wezwań przez pozwanego, stąd pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia następnego od daty doręczenia mu nakazu wraz z odpisem pozwu, roszczenie było wymagalne. O kosztach postępowania (pkt III wyroku) Sąd orzekł na podstawie art.100 kpc ( w zw. z art. 98 § 1 i 99 k.p.c.)

Pozwany w apelacji zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w całości, zarzucając mu:

- naruszenie przepisu art. 647 1 § 2 i § k.c. poprzez błędne ustalenie, że pomiędzy pozwanym a głównym wykonawcą inwestycji ( (...) SA) zachodzi solidarna odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia powódki (podwykonawcy),

- naruszenie art. 227 kpc oraz art. 233 § 1 kpc poprzez niewyjaśnienie wszystkich istotnych okoliczności sprawy, w szczególności dotyczących rzekomej zgody, o której mowa w art. 647 1 § 2 kc wyrażonej przez pozwanego na zawarcie umowy podwykonawczej nr (...) z dnia 14 września 2012 r.

W tych okolicznościach pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, względnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Ponadto, wniósł o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania za obie instancje.

W uzasadnieniu pozwany zarzucił, iż Sąd Rejonowy zbyt pobieżnie, jego zdaniem, badał kwestię akceptacji powódki jako podwykonawcy spółki (...). Argumentował, że w przedmiotowej sprawie umowa podwykonawcza została zawarta w dniu 14 września 2012 r. i automatycznie po jej zawarciu musiała nastąpić jej realizacja. Pozwany jednocześnie przyznał, że w dniu 15 lutego 2013 r. powziął informację na temat tego, że powódka jest podwykonawcą na jego inwestycji. Jednak, zdaniem pozwanego, brak specyficznej procedury poprzedzającej ewentualną akceptację podwykonawcy, wyklucza możliwość pociągnięcia inwestora do solidarnej odpowiedzialności za zobowiązanie głównego wykonawcy względem powódki. Pozwany wywodził, że został postawiony niejako „przed faktem dokonanym”, nie mając wpływu na dobór podwykonawców przez generalnego wykonawcę. Ponadto, pozwany wywodził na temat faktycznej różnicy pomiędzy „przedstawieniem dokumentacji”, o którym mowa w art. 647 ( 1) § 2 kc a zwykłym jej „doręczeniem”. Zdaniem skarżącego, w sprawie niniejszej, nie można mówić nawet o domniemanej zgodzie na zawarcie przez generalnego wykonawcę umów z powódką. Zresztą, wiedza o powierzeniu wykonania części prac podwykonawcy nie jest równoznaczna ze zgodą, o której mowa w art. 647 ( 1) § 2 kc. Pozwany zarzucił w szczególności, że powódka dopiero po powzięciu informacji na temat problemów finansowych spółki (...)wystąpiła samodzielnie do inwestora domagając się zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, uznając je za własne, w szczególności, trafnie Sąd ten z materiału dowodowego zaprezentowanego przez strony wyprowadził wniosek, że pozwany, jako inwestor w sposób dorozumiany wyraził zgodę na zawarcie umowy pomiędzy powódką i generalnym wykonawcą.

Rozważając zarzuty apelacji odnieść należy się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisów prawa procesowego, bowiem brak uchybień w tym zakresie, stwarza dopiero możliwość dokonania oceny prawidłowości zastosowania norm prawa materialnego. Skarżący zarzucił Sądowi I instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 227 kpc.

Na wstępie przypomnieć trzeba, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a więc normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to do jego naruszenia mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. SN w wyroku z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, niepublikowanym, zamieszczonym w LEX nr 172176). Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zgodną z twierdzeniami skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez Sąd I instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dostatecznie wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności sprawy, a dokonana przez ten Sąd ocena prawna tych okoliczności, nie narusza dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy wyjaśnił przy tym, z jakich przyczyn za bezprzedmiotowe uznał przeprowadzanie dowodu z zeznań świadków na okoliczności wskazane przez pozwanego. Także zatem zarzut naruszenia art. 227 kpc, nie mógł w ocenie Sądu Okręgowego, zostać uwzględniony.

Tymczasem uzasadnienie apelacji stanowi w istocie polemikę pozwanego ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Sąd Rejonowy należycie uzasadnił swoje stanowisko, wskazując przyczyny, które zadecydowały o uwzględnieniu powództwa.

W następnej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia przepisu prawa materialnego tj. art. 647 1 § 2 i 5 k.c. Istotą sprawy było ustalenie, czy pozwany (...) jako inwestor ponosi wobec powódki (podwykonawcy robót budowlanych) solidarną odpowiedzialność za zobowiązanie wynikające z umowy podwykonawczej. Dla rozstrzygnięcia tej kwestii należało, zdaniem Sądu Okręgowego, odnieść się do następujących zagadnień.

W pierwszej kolejności wskazać należy na niesporną okoliczność, że generalny wykonawca ( (...)) pismem z dnia 15 lutego 2013 r. poinformował pozwanego o powódce, jako podwykonawcy, czemu (...) się nie sprzeciwił. Niezależnie od powyższego, wiedzę tę pozwany formalnie powziął także z pisma, które powódka skierowała do niego, jako inwestora, w dniu 6 lutego 2013 r., zwracając się o zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty.

Co istotne, w sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany nie podnosił, iż nie wyraził zgody na zawarcie przez generalnego wykonawcę umowy o roboty budowlane z powódką, jako podwykonawcą. Argumentował jedynie, że podmiotem odpowiedzialnym za wykonanie obiektu jest spółka (...) oraz, że rozliczył się już z wykonawcą, czego w procesie zresztą nie udowodnił (np. poprzez przedłożenie dowodu przelewu). Szeroki wywód na temat braku zgody, o której mowa w art. 647 1 § 2 kc, pozwany zaprezentował de facto dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, co z uwagi na treść art. 381 kc, należy uznać za czynność spóźnioną.

Analizując natomiast drugie zagadnienie, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że dla rozstrzygnięcia problemu solidarnej odpowiedzialności pozwanego bez znaczenia pozostaje fakt, że generalny wykonawca powiadomił go o umowie podwykonawczej już po jej wykonaniu. Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym przedmiotową sprawę nie podziela stanowiska (wyrażonego między innymi w wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 4 lipca 2013r. sygn. akt I ACa 535/13), że „Umowę lub jej projekt oraz dokumentację należy przedłożyć najpóźniej do chwili zakończenia robót przez podwykonawcę albowiem przedłożenie dokumentów w terminie późniejszym mija się z celem regulacji, ponieważ chodzi o umożliwienie zapoznania się inwestorowi z dokumentami przed powstaniem obowiązku zapłaty wynagrodzenia. W istocie bowiem cel tego przepisu sprowadza się do ochrony praw inwestora, któremu zagwarantowano prawo sprzeciwu co do zawarcia umowy podwykonawczej. Skoro bowiem przepis art. 647 1 § 2 k.c. zakłada możliwość wystąpienia o zgodę inwestora po zawarciu umowy z podwykonawcą to należy przyjąć , że sprzeciw inwestora ma ten tylko skutek , że zwalnia go od odpowiedzialności solidarnej a nie ma natomiast wpływu na ważność bądź skuteczność już zawartej umowy. A skutki wynikające z jej zawarcia również w zakresie zapłaty wynagrodzenia podwykonawcy obowiązują tylko inter partes, natomiast nie powstaje odpowiedzialność solidarna inwestora na podstawie art. 647 1 § 5 k.c”.

W sytuacji, gdy z literalnego brzmienia przepisu art. 647 1 § 5 k.c wynika jasno , że zgoda inwestora może przyjąć formę potwierdzenia już zawartej umowy z podwykonawcą a inwestorowi w takiej sytuacji nadal pozostaje możliwość zapoznania się z dokumentacją przed powstaniem obowiązku zapłaty, bez znaczenia, w ocenie Sądu Okręgowego, pozostaje okoliczność, czy możliwość zapoznania z dokumentacją powstała do chwili zakończenia robót czy po ich zakończeniu.

Poza okolicznościami podniesionymi przez Sąd Rejonowy należy zaakcentować jeszcze pewne istotne kwestie. Otóż, zauważyć trzeba, że w orzecznictwie sądowym wymóg akceptacji przez inwestora umowy wykonawcy z podwykonawcą doznał pewnego złagodzenia. Za ugruntowane obecnie należy uznać stanowisko, iż akceptacja inwestora dla działań podwykonawcy może zostać ujawniona należycie w różny sposób, nie tylko poprzez jednoznaczne oświadczenie, w szczególności w formie pisemnej, ale także poprzez czynności faktyczne, dorozumiane stanowiące zachowania zarówno aktywne, jak i pasywne. Sąd Najwyższy wskazał, że zgoda inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą może być wyrażona również w sposób dorozumiany - po zawarciu takiej umowy (wyroki z dnia 02.07.2009 r., V CSK 24/09, oraz z dnia 09.04.2008 r., V CSK 492/07), a nadto, że zgoda inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą może być wyrażona w każdy sposób, bez konieczności przedstawienia inwestorowi umowy z podwykonawcą lub jej projektu z odpowiednią dokumentacją (wyroki z dnia 20.06.2007 r., II CSK 108/07, oraz z dnia 03.10.2008 r., I CSK 123/08).

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 04.02.2011 r., III CSK 132/10, wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 12.07.2012 r., I ACa 665/12, wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28.02.2013 r., I ACa 705/12, oraz wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 18.12.2013 r., I ACa 1031/13, sformułowane zostało następujące stanowisko: „Zgoda inwestora na zawarcie przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą może być wyrażona w dwojaki sposób - bierny (pasywny) oraz czynny (aktywny). Wyrażenie zgody w sposób bierny objawia się brakiem zgłoszenia na piśmie sprzeciwu lub zastrzeżeń w terminie 14 dni od przedstawienia mu przez wykonawcę umowy z podwykonawcą lub jej projektu, wraz z częścią dokumentacji dotyczącą wykonania robót określonych w umowie lub projekcie. Przyjmuje się fikcję prawną, że inwestor zgodę wyraził. Ponieważ jednak w art. 647 1 kc chodzi o odpowiedzialność inwestora za cudzy dług, interes inwestora został zabezpieczony poprzez obowiązek przedstawienia mu stosownej dokumentacji. Przyjmując fikcję wyrażenia w sposób bierny zgody, ustawodawca zakłada, że inwestor zapoznał się, a w każdym razie mógł się zapoznać z tą dokumentacją i ma, bądź powinien posiadać, wiedzę o zakresie robót i wynagrodzeniu uzgodnionym w umowie z podwykonawcą.

Drugi sposób wyrażenia zgody (czynny) może przybrać różną formę. Inwestor może wyrażać ją w sposób wyraźny pisemne bądź ustnie, albo poprzez inne zachowanie, które w sposób dostateczny ujawnia jego wolę (art. 60 kc). Może zatem nastąpić to poprzez czynności faktyczne, w sposób dorozumiany, na przykład przez tolerowanie obecności podwykonawcy na placu budowy, dokonywanie wpisów w jego dzienniku budowy, odbieranie wykonanych przez niego robót, oraz dokonywanie podobnych czynności. Przepis art. 647 1 § 2 kc nie uzależnia odpowiedzialności inwestora od przedłożenia mu dokumentacji. Może on uzyskać wiedzę o umowie pomiędzy wykonawcą a podwykonawcą z dowolnego źródła, zarówno przed jej zawarciem, jak i później. Podkreśla się, że jeżeli inwestor zgodę w sposób czynny wyraża, to wie co robi i nie jest już potrzebny żaden mechanizm obronny (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2009 r., sygn. akt V CSK 24/09, LEX nr 527185, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 czerwca 2008 r., sygn. akt II CSK 80/08, LEX nr 479372).

Argumentacja skarżącego zawarta w apelacji obejmuje między innymi zarzut braku „przedstawienia” umowy inwestorowi, co jego zdaniem warunkować miało brak przesłanki niezbędnej do uznania solidarnej odpowiedzialności Szpitala. Zarzut ten jednak okazał się bezzasadny, gdyż skoro generalny wykonawca nie przestawił inwestorowi umowy z powódką, tym samym nie została uruchomiona procedura udzielenia przez inwestora zgody milczącej biernej w rozumieniu art. 647 1 § k.c. W ocenie Sądu Okręgowego, w sprawie doszło natomiast do wyrażenia woli przez inwestora w sposób dorozumiany (jak przyjął to Sąd Rejonowy) przez zachowanie dostatecznie ujawniające jego wolę w rozumieniu art. 60 kc. Tymczasem wyrażenie zgody w sposób czynny nie wymaga spełnienia tak daleko idących przesłanek jak przesłanie dokumentacji. Celem takiego zabiegu jest bowiem zapewnienie inwestorowi dostatecznej wiedzy o zakresie prac przekazanych podwykonawcy, ich terminowości i sposobie wykonania. Zależność ta jednak nie zachodzi w przypadku zgody czynnej, bowiem ustawodawca zakłada, iż wyrażający zgodę zna dostatecznie zakres w jakim prace zostają przekazane podwykonawcom, warunek przedłożenia niezbędnych informacji jest w tym przypadku więc ograniczony do informacji niezbędnych. W tym kontekście wskazać należy, iż dorozumiana zgoda inwestora na zawarcie umowy wykonawcy i podwykonawcy (art. 647 1 § 2 zdanie pierwsze k.c.) wyrażona w sposób czynny jest skuteczna, gdy dotyczy umowy, której istotne postanowienia, decydujące o zakresie solidarnej odpowiedzialności inwestora z wykonawcą za wypłatę wynagrodzenia podwykonawcy są znane inwestorowi albo, co należy podkreślić, z którymi miał możliwość zapoznania się.

Tymczasem materiał dowodowy zgromadzony w sprawie jednoznacznie wskazuje na to, zdaniem Sądu Okręgowego, iż inwestor (pozwany) miał wiedzę na temat uczestnictwa powódki (jako podwykonawcy) w procesie budowlanym, jak również możliwość jej poznania, a także przy dołożeniu należytej staranności - zapoznania się z istotnymi postanowieniami kontraktu podwykonawczego. Pozwany musiał (a przynajmniej powinien był) zdawać sobie sprawę z zakresu prac budowlanych, które wykonywała powódka, jak również akceptował ten fakt, aż do momentu skierowania do niego wezwania o zapłatę, które zignorował. Z przedmiotowych akt nie wynika w szczególności, aby w okresie wykonywania przez powódkę prac budowlanych kiedykolwiek kwestionowano jej obecność na placu budowy.

Pozwany faktycznie dopiero w postępowaniu apelacyjnym po raz pierwszy posłużył się argumentem braku zgody na zawarcie przez podwykonawcę umowy z wykonawcą. W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany nie zaprzeczył zawarciu umowy o podwykonawstwo z powódką, nie kwestionował zarówno samego faktu wykonania przez powódkę zleconych jej robót, ich jakości i terminowości. Okoliczność prawidłowego ich wykonania potwierdzają dołączone do pozwu protokoły (k.23, 24 akt), których pozwany nie zakwestionował. Wreszcie, pozwany nie kwestionował wysokości należnego powódce wynagrodzenia.

Mając na względzie dotychczasowe rozważania, przyjąć trzeba, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że - w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy - zaistniały podstawy do przypisania pozwanemu odpowiedzialności opartej o wskazane powyżej przepisy prawa materialnego. Z tego względu, apelację pozwanego jako bezzasadną należało na podstawie art. 385 k.p.c. oddalić.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym stanowiły przepisy art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. i art. 98 § 1 k.p.c. Zgodnie z pierwszym z nich, sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Jednocześnie art. 98 § 1 k.p.c. stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Pozwany przegrał sprawę wywołaną swoją apelacją, stąd zobowiązany jest zwrócić przeciwnikowi - powódce poniesione przez nią koszty, na które składały się wyłącznie koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.800 zł, ustalone w oparciu o § 6 pkt. 6 i § 12 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.